Rejs Warta-Noteć 2024 cz.5 Krzyż Wielkopolski-Drawsko + coś o Gnomie
Вставка
- Опубліковано 4 чер 2024
- Tym filmem kończę relację z tegorocznego rejsu Warta-Noteć 2024. W ostatniej części poza podróżą do mariny Yndzel w końcu opowiadam coś więcej o całej modernizacji Gnoma, którą przez ostatnie kilka miesięcy przeprowadzałem. Zapraszam do oglądania.
#śluzowanie #Yndzel #rejs #przygoda
Tak spojrzałem na to Twoje rozkładane krzesełko i zacząłem kminić czy, by sobie takiego mniejszego na jagody nie sprawić, bo zapowiada mi się klęska urodzaju w lesie i chyba trochę się będę musiał nad nimi pochylić 😁
rzadki towar Panie...już nie do dostania :D
@@tripalways9717 Spoko, spoko, ja i tak w coś mniejszego bym celował 😜 To Twoje to za duży wypas na jagodobranie, gdzie ja bym to po lesie targał 😆
Pogoda wam sprzyja .😊😊 . Pozdrowienia z Stargardu Ryszard
była piękna przez cały rejs...głupi ma zawsze szczęście...pozdrawiamy!!!
Aby łódź była sucha, sufit łodzi musi mieć bardzo dobrą izolację termiczną, taką, która zapobiega skraplaniu się wody. Gdy łódź jest ogrzewana, tworzą się w niej ciągi kominowe, które wysuszają wnętrze łodzi.
Zgadzam się, ponieważ już to słyszałem kiedyś od kogoś...prawa fizyki są nieubłagane, niestety chyba nic już z tym nie zrobię.
Fajne ale światła nawigacyjne mają odpowiedni kat padania one są potrzebne aby jednostka była widziana z boku i wiadomo w którym kierunku płynie, ate tutaj zostawiają trochę do życzenie, są określone przepisami jak jednostka płynie w nocy
To prawda...światła maja mieć 112,5 stopnia mierząc od strony burty...moje dają kąt świecenia 180 ale patrząc od dziobu. Od strony burty mają zaledwie 45...ale takie były jak kupiłem łajbę i chyba nie będę ich zmieniał (wymieniłem tylko stare żarówki na ledy co zwiększyło jasność lamp jakieś 20x ale to tyle), zwłaszcza że pływamy 99% w dzień i 100% tylko po Noteci i Warcie...a tu trudno o kolizję boczną :D...pozdro!
Następnym projektem powinno być zrobienie tej łodzi autonomicznej. Logowanie dna wody podczas ręcznego pływania, a następnie wykorzystanie tych informacji do autonomicznego pływania łodzi pozwoli na pływanie na miarę XXI wieku, z zachowaniem zasad kultury wielkich odkrywców. Udostępnianie waszych notatek innym postawi Polaków w czołówce światowej społeczności. Wytworzenie kultury komunikacji logów umożliwi Polakom łatwe przejście od pływania śródlądowego do morskiego.
Tak daleko raczej się nie posuniemy...ale realnie przyznam się, że myślimy o zamontowaniu klimy turystycznej na gaz propan butan. Na jachcie jest stara (ale szczelna i dobra) instalacja gazowa która kiedyś zasilała starą, dwupalnikową kuchenkę. Myślimy żeby ją wykorzystać właśnie do klimy, bo w upalne dni w kabinie śpi się czasami ciężko. Z bardziej abstrakcyjnych pomysłów planujemy jeszcze zamontowanie TV na 12V...takiego przynajmniej 14cali oraz trochę ledów kolorowych na obu burtach, żeby zwłaszcza wieczorem i podczas postojów w nocy Gnom wyglądał jak nocny klub :D
Fajny rejsik, gratuluję. Mam pytanie odnośnie tego miernika prędkości można cos więcej na jego temat? Czym mierzycie głębokość?
Witaj. Miernik wyczaiłem na allegro, choć oferty dotyczyły tylko wysyłki z chin. Koszt 199zł (przynajmniej ja tyle zapłaciłem). Licznik bardzo estetyczny z wygladu, sprzedawany w dwóch wariantach koloru (jak wybrałem chrom). Z tyłu dwa wejścia: do zasilania 12V i do sondy GPS. Sonda jest na długim kablu więc nie musi leżeć blisko samego zegara. Sam zegar mierzy prędkość z km/h lub milach/h, podaje kierunek kursu, dokladna długośc i szerokośc geograficzna na ktorej sie obecnie znajdujemy, wysokosc nad poziomem morza na ktorej sie obecnie znajdujemy oraz dystans który pokonalismy od czasu wlaczenia zegara. Licznik zbiera te dane z GPS za pomoca wlasnie tej sondy, wiec dane sa mysle bardzo wiarygodne zwlaszcza na lodzi ktora przemieszcza sie przeciez wolno. Naprawde POLECAM za te pieniadze. Głebokosc mierzymy za to za pomoca echosondy wedkarskiej marki LOWRANGE HOOK2...taka najlepsza z tych najtanszych...mierzy oczywiscie glebokosc, pokazuje ksztalt dna i dodatkwo mierzy temp wody.Mam nadzieje ze odpowiedziałem na Twoje pytanie. Pozdro!
@@tripalways9717 dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
Co jeszcze potrzebujecie, to prędkościomierz do pomiaru prędkości pływania po wodzie, Raspberry Pi z sensorami inercyjnymi i GPS. Raspberry Pi powinien logować pozycję łodzi i głębokość wody. Czego nie widziałem, to pływaka z chorągiewką, który wyrzuca się, gdy ktoś wypadnie z łodzi. Z doświadczenia można powiedzieć, że człowieka w wodzie podczas sztormu jest prawie niemożliwe zobaczyć.
prędkościomierz mamy...prosty działajacy na zasadzie GPS'u i podający min. prędkość w km/h i milach/h (można sobie przełączać)...pokazywałem go na filmie...myślę że do naszego pływania jest on wystarczający. Sondę mierzącą głębokość i temp wody również. Wszystko działa fajnie. Co do pływaka, flag, topielców itp...pływamy na razie tylko po Warcie i Noteci i tylko gdy pogoda jest bardzo dobra...o sztorm i tym bardziej wypadanie kogokolwiek za burtę jest więc raczej ciężko :D .
Drabinka na łodzi musi mieć rozwijaną część, która jest na tyle długa, aby człowiek w wodzie mógł na niej stać bez wychodzenia z wody. Bez tego przedłużenia, taka drabinka jest jedynie dekoracją, ponieważ osoba, która wpadnie do wody, będzie wyczerpana fizycznie i nie będzie w stanie sama się na nią wciągnąć. Wypadki wpadnięcia do wody zwykle zdarzają się podczas sztormowej pogody, kiedy osoba wpadająca do wody jest już fizycznie wyczerpana. Oczywiście, taka osoba jest także bardzo często wyczerpana psychicznie.
Drabinka metalowa jest na rufie, po lewej stronie silnika (schodzi pod wodę jakieś 40cm - wystarczająco). Jest również na dziobie. Wykorzystujemy je z powodzeniem jak decydujemy się na kąpiel w rzece. Na szersze akweny typu jeziora a tym bardziej morza - nie wybieramy się. Nigdy nie pływaliśmy w sztormie, aby długość drabinek była dla nas problemem (zwłaszcza tej dziobowej) bo na rzece o takowy raczej trudno...ale fakt - pod koniec każdego rejsu jesteśmy nieco psychicznie wyczerpani :D :D
Ublikacja jest wymagana przez prawo i jej brak grozi mandatem. Można kupić publikacje kompostową ale ublikacja musi być.
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 5 listopada 2010 roku nic nie wspomina o konieczności posiadania na pokładzie toalety stałej czy przenośnej, więc tu nie zgodzę się z Panem. Przenośne ubikacje na płyny mam i to dwie...nie wożę ich bo to niepraktyczny klamot. Jak ktoś chce się załatwić korzystamy z ubikacji na marinach lub tak jak w materiale - idziemy w las. Mała kupka w plenerze czy tym bardziej siki to nie łamanie prawa, nikt nas za to nie zastrzeli.
Szyby musi być poliwęglan nie plexi
Takie dostałem razem z jachtem gdy go kupowałem i w pierwszej kolejności będę się starał jakoś odrestaurować właśnie te STARE...jeśli się nie uda wymienię je ( przynajmniej dwie dziobowe) - oczywiście wtedy już na poliwęglan...pozdrawiam.