Kamienie? Tak, czasem jedynym źródłem są kałuże w których jest wszystko, łącznie z igliwiem, liśćmi itp. Piasek? Oczywiście że się zabrudzi, ale rzeczywiście dopiero po czasie. Błąd? Wolimy słowo eksperyment 😉 To jest filtr surwiwalowy, który robimy w warunkach jednak "nieco" innych niż laboratoryjne zatem odstępstwa od "norm" są jak najbardziej uzasadnione.
Ciekawe Rozwiązanie. Czy tak samo dobrze działało by to w zbiorniku pionowym, który by miał rurę ze sciekami wchodząca w ścianę zbiornika i z drugiej strony wychodzącą z niego? Czy układ warstw byłby dobry czy trzeba byłoby coś pozmieniać? Pozdrawiam
W przypadku ścieków czy to komunalnych czy przemysłowych oprócz zanieczyszczeń stałych główną rolę odgrywają zanieczyszczenia chemiczne i mikrobiologiczne, a tych taki filtr nie usunie. Można zbudować duży filtr do oczyszczania wody, która spływa skądś (np. woda opadowa przepływająca przez warstwy ziemi) i wykorzystać w ogrodzie. Będzie to po prostu bardzo duża (ogromna) wersja filtra akwariowego. Klika 100 litrowych beczek wypełnionych czystym kruszywem o różnej frakcji oraz węglem drzewnym. Wszystko połączone rurami, i z wymuszonym obiegiem wody przez pompę (zasilaną np. energią słońca). Taki zestaw nadałby się do napełnienia dużego basenu lub niedużego przydomowego stawu. Jednak w przypadku takich samodzielnie projektowanych konstrukcji parametry, czyli ilość warstw filtracyjnych, wielkość zbiorników i prędkość przepływu zanieczyszczonej wody trzeba by dobrać eksperymentalnie 🙂
@@Cogiteon a bez pompy taki układ by działał? Pomijając fakt że wolno by to działało i gdyby te warstwy o których mówiłeś były w jednym zbiorniku na przykład 500 litrów i rura wylotowa byłaby na samym dole zbiornika?
@@adamkaczor4181 w teorii tak. Jeżeli ciśnienie wody było by na tyle duże, żeby się przecisnąć przez taki filtr, a przepustowość samego filtra nie blokowała odpływu. Wszystko jest do sprawdzenia Oczywiście mówimy o "brudzie" w formie zanieczyszczeń fizycznych (piasek, muł, osady). Każde inne zanieczyszczenie wymaga skomplikowanego procesu oczyszczania.
W warunkach domowych jak najbardziej można włożyć do filtra jakąś czystą tkaninę lub włókninę. W warunkach polowych prawdopodobnie jedyna dostępna tkanina to bawełniany t-shirt (o ile jest w miarę czysty) 🙂
Nowe, pożyteczne zastosowanie. Walających się flaszek, gdzie popadnie.
Rola kamieni zbędna, chyba że ktoś wlewa wodę z krzakiem, kolejny błąd - warstwa piasku po czasie miesza się z węglem - zatem tracimy na jakości.
Kamienie? Tak, czasem jedynym źródłem są kałuże w których jest wszystko, łącznie z igliwiem, liśćmi itp. Piasek? Oczywiście że się zabrudzi, ale rzeczywiście dopiero po czasie. Błąd? Wolimy słowo eksperyment 😉 To jest filtr surwiwalowy, który robimy w warunkach jednak "nieco" innych niż laboratoryjne zatem odstępstwa od "norm" są jak najbardziej uzasadnione.
Witam Pana Macieja :D
Z informatyka w gimnazjum do kanału na YT?
To my byliśmy tą najbardziej aktywną grupą w trzcianie
Ciekawe Rozwiązanie. Czy tak samo dobrze działało by to w zbiorniku pionowym, który by miał rurę ze sciekami wchodząca w ścianę zbiornika i z drugiej strony wychodzącą z niego? Czy układ warstw byłby dobry czy trzeba byłoby coś pozmieniać? Pozdrawiam
W przypadku ścieków czy to komunalnych czy przemysłowych oprócz zanieczyszczeń stałych główną rolę odgrywają zanieczyszczenia chemiczne i mikrobiologiczne, a tych taki filtr nie usunie. Można zbudować duży filtr do oczyszczania wody, która spływa skądś (np. woda opadowa przepływająca przez warstwy ziemi) i wykorzystać w ogrodzie. Będzie to po prostu bardzo duża (ogromna) wersja filtra akwariowego. Klika 100 litrowych beczek wypełnionych czystym kruszywem o różnej frakcji oraz węglem drzewnym. Wszystko połączone rurami, i z wymuszonym obiegiem wody przez pompę (zasilaną np. energią słońca). Taki zestaw nadałby się do napełnienia dużego basenu lub niedużego przydomowego stawu. Jednak w przypadku takich samodzielnie projektowanych konstrukcji parametry, czyli ilość warstw filtracyjnych, wielkość zbiorników i prędkość przepływu zanieczyszczonej wody trzeba by dobrać eksperymentalnie 🙂
@@Cogiteon a bez pompy taki układ by działał? Pomijając fakt że wolno by to działało i gdyby te warstwy o których mówiłeś były w jednym zbiorniku na przykład 500 litrów i rura wylotowa byłaby na samym dole zbiornika?
@@adamkaczor4181 w teorii tak. Jeżeli ciśnienie wody było by na tyle duże, żeby się przecisnąć przez taki filtr, a przepustowość samego filtra nie blokowała odpływu. Wszystko jest do sprawdzenia Oczywiście mówimy o "brudzie" w formie zanieczyszczeń fizycznych (piasek, muł, osady). Każde inne zanieczyszczenie wymaga skomplikowanego procesu oczyszczania.
Dobrze się ogląda. Nie myślałeś o włożeniu wełny jeszcze przed warstwą węgla?
W warunkach domowych jak najbardziej można włożyć do filtra jakąś czystą tkaninę lub włókninę. W warunkach polowych prawdopodobnie jedyna dostępna tkanina to bawełniany t-shirt (o ile jest w miarę czysty) 🙂
A czy tak przefiltrowana woda nadal jest wartościowa dla ogrodu? 🤔🧐
Jest