Jak urządzić kuchnię w lesie - rodzaje kuchenek- Szkoła Biwakowania 5
Вставка
- Опубліковано 27 вер 2024
- Dziś zapraszam na kolejny film z cyklu Szkoła Biwakowania. Kuchenka to ważny element ekwipunku. Jaką kuchenkę wybrać. Czym kierować się przy wyborze kuchenki. Wady i zalety różnych palników to temat dzisiejszego odcinka. Zapraszam do oglądania.
Zostań Patronem mojego kanału na Patronite.pl - patronite.pl/b... :)
Robiąc zakupy w sklepie sklep.bushcraf... sprawiasz, że ten kanał istnieje :) Dziękuję.
Instagram: / bushcraftowy.pl
#kuchenka #gotowanie #biwak
Lat temu (o matko ale ja stary jestem) no więc lat temu18, jadąc na Słowację pod namiot zakupiłem jeden z najtańszych (w tamtym czasie) palników gazowych firmy Primus za ok 110 zł. Było nas czworo i zakupiliśmy dwa kartusze po 450g. Przy codziennym gotowaniu herbaty na śniadanie, potem na obiadokolacje jakiś, makaron lub ryż i do tego jakiś sos w proszku, tudzież zupki chińskie, jeden kartusz starczył nam na 10 dni. Mój palnik, który działa po dziś dzień po złożeniu można zmieścić w dłoniach i spokojnie można było ustawić na nim menażkę o średnicy ok 18 cm. Nie było to najbardziej stabilne ale gotować się dało. Zaletą mojego palnika było to, że po rozłożeniu jego ramion pod spodem montowane było coś w rodzaju lusterka aby dodatkowo odbijać ciepło w kirunku naczynia. Poza tym płomień w przypadk mojego palnika jest dość rozproszony. Jeśli wierzyć producentom niektóre palniki osiągają moc pona 3000 wat, mój w opisie ma 2800. Litr wody do wrzenia poniżej 5 minut. Rozwiązanie może i najdroższe ale bardzo praktyczne i czyste (zero sadzy na naczyniach). Bo dwóch, trzech biwakach można w miarę oszacować ile zabrać ze sobą paliwa. Pozdrawiam, mam nadzieję że komuś pomogłem.
Pomogło ❤ dziękuję 🎉
Także dzisiejszej nocy każdy zaśnie zrelaksowany. Gorące pozdrowienia 🔥
DonCarlos G. Racja
Nie wiem kto dał łapkę w dół... Chyba nie rozumiem. Filmy są świetne, interesujące fakty a przede wszystkim sposób na życie. Pozdrawiam
Łapkę w dół dają zazdrośni "jutuberzy"turzy nie potrafią zrobić ciekawego filmu. Pozdrawiam
1,3 tysiąca ludzi dało w górę, a wy się skupiacie na tych ośmiu (w tym momencie), którzy dali w dół. Może komuś się pomyliło, a może się nie podoba, ale po co sobie psuć humor?
@@BudzikTV No możesz mieć rację choć to zastanawiające.Pozdrawiam.
@@UncoloredKnife To mogłeś dać komentarz uzupełniający, a nie minusować, bo to jest materiał ogólny dla większości ludzi, a nie szczegółowa analiza temperatur itp. testy, czego większość by nie zrozumiała.
Ale fakt jest taki, że przesłanie tego filmu jest trochę podobne do większości innych, że kuchenki wielopaliwowe i gazowe są najfajniejsze, a z tabletkami i spirytusem będziesz się męczyć, co nie jest do końca prawdą, szczególnie, że większość ludzi nie jest zainteresowana gotowaniem litra wody w lesie.
Ksen całe szczęście, że jesteś taki zorientowany. Uff.
Kanał numer jeden w tej tematyce i jak żaden inny zasługujący na wspieranie w dowolnej formie. Dziękuję bardzo autorowi za tak przystępną formę prowadzonego kanału, w moim odczuciu każdy odcinek skupia się na tym co najważniejsze pomijając drobiazgi. Z niecierpliwością będę wypatrywał nowych odcinków które wzbogacają moją wiedzę z zakresu survival / bushcraft . Pozdrawiam ;)
Zimą to właśnie z gazem są ogromne problemy. Nie zauważyłem problemów z denaturatem. Denaturat czysty tez nie brudzi garnków.
I love the combo of wood gas stove plus alcohol stoves, realy a multifuel stoves
Z kuchenkami benzynowymi pompowymi, w niskich temperaturach (poniżej minus paręnastu stopni Celsjusza), jest problem z pompkami, a dokładniej z ich uszczelnieniem i smarowaniem. W zastosowaniach wysokogórskich, pomija się zastrzeżenie dotyczące "jednorazowości" kartusza i przelewa się do niego sam propan. Nawiasem mówiąc dobrze byłoby podać czym się różnią mieszanki w kartuszach. Ładuję się do nich w różnych proporcjach:
a) butan { temp. wrzenia −0,5 °C ; prężność par 2,076 bar (20 °C) 2,834 bar (30 °C) 4,958 bar (50 °C)}
b) izobutan {temp. wrzenia −11,7 °C; prężność par 3,022 bar (20 °C) 4,047 bar (30 °C) 6,849 bar (50 °C)}
c) propan {temp. wrzenia −42,1 °C; prężność par 1,111 bar(-40 °C) 2,445 bar (-20 °C) 8,365 bar (30 °C) 17,13 bar (50 °C)}
(dane z wolframalpha po wpisaniu np: "Vapor pressure isobutane 30C" oczywiście można sobie policzyć z równania Clausiusa-Clapeyrona, ale jestem leniwym ... (tu dodać coś od FoodEmperora) i wyręczam się wolfamem)
Zwracam uwagę, iż propan ma wyższe ciśnienie parowania w -20°C niż butan +20°C!
Pewnym sposobem na spalanie butanu/izobutanu w niższych temperaturach jest podanie go w formie płynnej do kuchenki z wężykiem dogrzewającym paliwo przed zmieszaniem z powietrzem.
Dodam jeszcze, że nie bez powodu do 11kg butli na gaz propan-butan czystego technicznie propanu "leje się" tylko 10kg. I NIE !!! K...a NIE zostawia się kartuszy w samochodzie wystawionym na intensywne działanie promieni słonecznych.
Odradzam MSR whisperlite international , zwłaszcza te nowsze wersje😡🤬. Kiepskie bo szybko zużywa się części i pompki.. A pompka to droga rzecz, nie mówiąc o service kit. A reklamacje zgłoszone do firmy MSR w USA wcale do najprzyjemniejszych nie należały. Napewno w wyprawy w nieznane bym nie wziął jej. Nawet te solidniejsza(niby) Optimus Polaris też się psuje
Mój pomysł na odcinek jest taki że mógłbyś się wypowiedzieć na temat "survivalowych" lifehacków oraz nie które przetestować, ponieważ wiem że się na tym znasz i dobrze oceniasz dane rzeczy
No pewnie i zrobimy z tego typowy kanał taki jak 5 sposobów na....
10 sposobow na.... lub 15 sposobow na....
Typowe 5,10,15....
Pomyśl sam a nie na łatwizne idziesz. W tym temacie trzeba sobie radzic I ukrecic z gówna tego bata...!!!
@@szachmat3828chodzi mi o to żeby sprawdził rzeczy które ciekawią nas jak i jego jeśli nie chce nie zrobi tego
Sherman TV ten kanał to sam w sobie i instruktaż lifehacków
Osobiście polecam do gotowania kołową wojskową kuchnię połową KP 340. Można wykarmić na niej dwustu pięćdziesięciu chłopa. Minusik taki że do plecaka nie bardzo, trzeba posiadać samochód do ciągnięcia kuchni i zapasu belek drewna.
Spirytus do "gębus", benzyna do auta, gaz do zapalniczki, paliwo stałe na znicze.
Zostaje" jedyniesłuszny" materiał, czyli drewno.
Świetny materiał, częściej proszę.
?
dobry merytorycznie filmik. ze swojej strony dodam, że zimą z gazowych kuchenek mamy wybór taki, które da się połączyć z nabojem gazowym 'do góry dnem" dzięki czemu gaz przechodząc w stan ciekły nadal może spływać do kuchenki (zamiast osadzać się na dnie). Co do kuchenek na drewno - mam 2 rodzaje - tytanową i stalową. oprócz oczywistych korzyści tytanowej (waga), jest też szybkość jej stygnięcia po użytkowaniu, co w stalowej zajmuje latem nawet do 15 minut. Dodałbym jeszcze łatwość operowania tymi kuchenkami np w namiocie - tu przewagę mają gazowe, a najlepiej zintegrowane jetboil'e, które można trzymać w ręce podczas gotowania wody lub podwiesić na lince i gotować "w powietrzu". Mówiłeś o ciągłym monitorowaniu drobnych patyczków w kuchence na drewno - ja mam na to taki patent, że robię coś na kształt swedish torch i pali się wtedy na jednym wsadzie ok 40 minut..... zresztą polecam speca od tego firebox stove - ua-cam.com/users/fireboxstove , mam i jestem zakochany w tym koncepcie kuchenek, a dzięki twoim poradom odpalania ognia (batonowanie, krzesiwo) to obsługa tego jest dziecinnie prosta. pozdrowienia
Jak zawsze, super profesjonalny film.
Fajny ciekawy odcinek. Zabrało mi chyba bardzo istotnego elementu. Czas działania na paliwie!
Wrzucaj odcinki częściej , błagam 😀
Celowo nie podawałem czasów bo jest za dużo zmiennych. Wiatr, temperatura otoczenia, temperatura wody itp.
@@BushcraftowyWitaj. Gdzie mogę znaleźć taki plecak?
Na setkowym kieliszku benzyny można gotować z pełnym płamieniem około 1 godzinę.
Zrobisz jakiś odcinek o tym jak przedrwać w lesie kiedy znajdziemy
się tam przypadkiem,bez żadnych przygotowań?
Wtedy musisz włączyć tryb przetrwania skoro nie jesteś przygotowany, pytanie tylko co to oznacza, skoro już obejrzysz ten film. Nie mówiąc już, że tego typu informacje masz w książkach, także polskich autorów.
4heat i gazówka. Muszę spróbować z alkoholem, wydaje się spoko. Mały płomień, czyste spalanie i zużycie paliwa jest na plus. Myślę też że w przedsionku namiotu można spokojnie zaryzykować rozpalenie. Fajny materiał. Generalnie to ta szkoła biwakowania robi robotę. Pozdrawiam.
Nie raz paliłem kuchenką na alkohol w namiocie, trzeba uważać tylko by nie rozlać paliwa (choć paruje) i nie trącać palnika - jest bardzo cichy, a płomień za dnia mało widoczny.
@@zjerzym Właśnie spróbuje. Tak się składa, że koniec listopada mam w miarę luźny więc będzie możliwość testu. Z tego co pamiętam widziałem całkiem fajne na gearbest, na początek wystarczy. Używałem w ten sposób już gazowej, pozytywnym efektem ubocznym jest wzrost temperatury w całym namiocie.
Dziękuje że Pan jest, Panie Marcinie
Świetny materiał - tego szukałam. Utwierdziłam się w przekonaniu, że zostaję przy mojej kuchence gazowej (której jeszcze nie wypróbowałam) i alternatywnie skłaniam się do zestawu samotnego wilka, czyli szybko składającego się zestawu do paleniska z łatwo dostępnym paliwem, czyli po prostu tym, co znajdziesz.
Poważnie myślę o zakupie kuchenki na drewno. Moją kuchenkę z puszki po ananasach słabo się transportuje. Dzięki za film! Pozdrawiam!
Ja mam kostkę "breżniewkę", też super sprawa. Mała, na benzynę, zamykana w niewielki prostopadłościan, daje radę :)
Podsumowując, albo pierwsza kuchenka albo ognisko. Reszta to fajne wynalazki ale mają "ale". Ja biwakuję tylko w naszym kraju i zawsze paliwo się znajdzie, nawet jesienią czy zimą. I owszem, muszę siedzieć i pilnować ale odpada mi serwis, konserwacja i koszty. Pozdrawiam.
Tak jest. Ja używam połączenia kuchenki na gaz drzewny i kuchenki alkoholowej. Niezniszczalne i niezawodne bez zbędnych ruchomych części.
Dziękuję za pomoc w rozwiązaniu nurtującego problemu :) - pozdrowienia!
still watching you, even though the only thing I understand and the only thing I know how to say thus far in Polish is dzień dobry ... and a few bad words
I don't believe you. You probably also know words "vodka" and "pierogi" ;)
Ah, vodka good!!!!
@@callalilly63 and Pierogi 😂
Pierogi delicioso!
@@callalilly63 I know 😂
Nie da sie ukryc , bardzo merytorycznie zrobiony odcinek.
Jakiś czas temu po jednym z filmików które obejrzałem kupiłem sobie butelkę gazowa plus taki sam palnik i kubek do gotowania i od tamtej pory wędrując gdziekolwiek zawsze mam dobrą i ciepła kawkę na łonie natury bez względu na zakazy rozpalnaia ognia. Więc cóż dzięki stokrotne za polecenie i ja też polecam ten minimalizm bo na wypadach 1dnodniowych zdaje egzamin wyśmienicie.
photos.app.goo.gl/YQ84JaeSwvTNZTuS8
Kubek jest coprawda nie z filmu ale też mogę polecić stalowy z podwójną ścianka i trzyma długo ciepło, a co najważniejsze na zewnątrz zostaje zimny
photos.app.goo.gl/eVFQBwQ5zCaCuf9m6
@@krzysztofwidomski9643 jak dla mnie - to butla na wyjazd rodzinny na tydzień.... na jednodniowe to brałbym to www.tuttu.pl/product-pol-33312-Kartusz-gazowy-OPTIMUS-100-g-uniw.html?gclid=CjwKCAjwxOvsBRAjEiwAuY7L8m9k4lkHdlyQl9xFIYXfm5zMv7SHMjhZrMY-OsPiSOc6XysEtKPSVRoCopIQAvD_BwE
Zgadzam się zupełnie ale tylko ta była dostępna więc cóż... Jest co ponosić i wystarczy na dłużej..
10:05 - no tu nie jest tak różowo, denaturat, czyli skażony alkohol etylowy jest coraz trudniej kupić, jest on zastępowany jako rozpuszczalnik, odtłuszczalnik i rozcieńczalnik preparatami o podobnym działaniu. W handlu najpopularniejszy jest DenatuRAL, który zawiera izopropanol (alkohol izopropylowy). Choć kalorycznie jest może nawet lepszy od denaturatu, to pozostawia na naczyniach lepki, tłusty osad.
Sam denaturat, jeśli już gdzieś go dostaniemy, może mieć zawartość alkoholu 70% (oznaczenie R7), podczas gdy do kuchenki jest potrzebny 90% lub lepszy (oznaczenie R9). Czas gotowania na denaturacie 70% jest 2,5 razy większy od denaturatu 90% - robiłem testy. Cześć producentów nie podaje na opakowaniach denatuRATU stężenia alkoholu i trzeba często ryć na stronie producenta w karcie charakterystyki.
Jedynym znanym mi źródłem pewnego denaturatu jest market budowlany Jula, ale kosztuje 15 PLN za litr.
Nie znalazłem denaturatu w żadnej Castoramie, Praktikerze, Leroi Merlin (tu wpisz wszystkie markety budowlane dostępne w dużym mieście).
Ergo, kuchenka na denaturat jest OK, jak się ma go gdzie kupić :)
był taki odcinek, gdzie Bushcraftowy pokazywał, jak zrobić taki palnik z puszki po kociej karmie :D Na taki 2 dniowy wyjazd do podgrzewania wody ile takiego denaturatu potrzebowałbym?
@@Flisak7 1/4 litra, circa, ale piszę o palniku fabrycznym a nie z puszki :P
Flisak7 viz video Radim Sieber lihový vařič. Pozdrowiam
Warto zastosować spirytus salicylowy. Nie śmierdzi jak denaturat. Powszechnie dostępny, choć wychodzi dość drogo. Buteleczka 90 gr. ok. 2zł w aptece.
@@Karkonosz2102 Znalazłem w necie na szybko na hasło "spirytus salicylowy" 5 litrów "alkohol etylowy całkowicie skażony spirytus rektyfikowany 96%" za 96 PLN, tak że wielkie dzięki za podpowiedź :)
Super RELAX extra film jak zawsze . Pozdrawiam
A ja bym to rozegrał jeszcze inaczej. Robię mały dół a konkretnie to rów w ziemi i tam rozpalam ogień. Na to kładę małą kratkę z grilla i po temacie oczywiście zakładając to oczyma mówiłeś czyli, że mam drewno na opał. Fajny patent a i ogień jak nie duży to niewidoczny dla osób postronnych :). Sprawdzone. Polecam. Odcinek oczywiście na plus 👍
jedyny minus gdy jesteś na skalistym podłożu, albo na kamieniach, albo na terenie podmokłym, albo na śniegu..... ;) czyli mocno okrojone zastosowanie :)
@@brunonTube Ciężko się z tym nie zgodzić. Nie twierdzę, że w każdych warunkach się sprawdza. Tak czy inaczej jest to fajna opcja na gotowanie czy też smażenie a przy tym nie wymaga niczego po za kratką, która dobrze włożona jeszcze usztywni fajnie plecak. Lepsza opcja w MOIM odczuciu niż kuchenka na drewno :).
@@1EMANIAC używałem przez pewien czas nawet takiej kratki co da się lekko boki zgiąć i tworzy się ruszt do grilla, ale po doświadczeniach z kuchenką - nigdy nie wróciłem do kratki. bez kratki też jesteś w stanie gotować, więc zbędna rzecz, a w trudnych warunkach kuchenka daje Ci szansę na ciepły posiłek
@@brunonTube wszystko zależy od podejścia. Jeżeli masz załóżmy gazową i wkład na powiedzmy godzinę palenia czyli załóżmy 10 razy gotujesz wodę w założeniu, że masz litrowy pojemnik to ok jeżeli jest to wycieczka. Z punktu widzenia surviwalowego, który mi jest bliższy w dłuższym okresie czasu kratka będzie bardziej użyteczna. Także nie ma idealnych rozwiązań na każdą sytuację. Wszystko zależy na jaki czas się wybierasz w dzicz i czy w ogóle w dzicz czy może jedziesz pod namiot nad jeziorem? Generalnie najlepiej jest zostać w domu i korzystać z załóżmy indukcyjnej kuchenki. Myślę, że wiesz o co chodzi. Obaj się pewnie zgodzimy, że różne opcje w różnych sytuacjach będą miały przewagę.
Ja od dwoch lat używam gazowej kuchenki primus mimer duo z decathlona
Super szybko sie gotuje a kartusz wystarcza na bardzo długo polecam.
Ale coraz częsciej zastanawiam się nad zakupem tej pierwszej z filmu na drewno gaz jest spoko ale nie zawsze jest sens nosić to wszystko.
Super filmik jak zwykle ;)
Pozdrawiam
polecam przejściówkę na kartusze do palników. Koszt takiego to 2 zł, a Coleman 10-15x więcej a wydajność identyczna :)
Dzięki wielkie. Tego właśnie szukałam teraz :) Serdeczności 🌞🌿
Bardzo fajny film . Szczegółowo powiedziane ale i też prosto . 👍
Jak dla mnie to kuchenka nr1 ale mam na myśli wyprawy krajowe bo w pamirze to pewnie o drewno nie łatwo.Super materiał a ci co dali łapki w dół pewnie żal d... ściska bo to konkurencja co nie nadąża.Pozdrawiam
Witam. Bardzo dobry odcinek. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny super odcinek! 💪
Haha nieźle 🙂 ja osobiście używam puszki po brzoskwiniach w zalewie. Puszka ma takie zastosowanie że można do niej wlać denaturat i będzie się palić, wrzucić strzępki Drewana oraz małe gałęzie - i będzie się palić, włożyć dwa druty, położyć świeczkę i będzie się palić czyli najlepsze kuchenka. Koszt stworzenia - za darmo, jedynie co to trzeba było wywiercić dziury wiertarką.
Dziękuję i pozdrawiam.
Jak zawsze konkretnie i na temat.
Witam. Używałem do gotowania kuchenki na benzynę zwanej Prymus kostka produkcji byłego ZSRR. Małe, zgrabne, niezawodne, brak pompki. Polecam.
Cenne porady EXTRA
Witaj ostatnio stałem przed wyborem kuchenki turystycznej odpowiedniej do pracy jako kierowca samochodów ciężarowych który często zmienia auta. Priorytetem dla mnie był przede wszystkim rozmiar oraz dostępność kartuszy cały mój codzienny roboczy ekwipunek mieszczę w miltec 36L po przeanalizowaniu całego rynku oraz właśnie dostępności kartuszy wybór padł na kuchenkę kovar 203 z wbudowanym wiatrochronem. Rozważalem model 202 że względu na mniejsze wymiary ale wiatrochron wziął górę. Cena zakupu kuchenki +-40zl natomiast zakup kartusza 5-8zl w Polsce natomiast poza granicami naszego kraju np Niemcy Francja Hiszpania koszt kartusza to 2-4 euro dostępność na prawie każdej stacji. Jeżeli chodzi o zużycie gazu na zagotowanie 1L wody o temp 10 stopni potrzebowałem 4:50min zużycie gazu wyniosło 12g. Przy pełnym kartuszu wychodzi około 16 takich czynności na jednym kartuszu w którym mieści się 227g. Nie ukrywam że miło było by obejrzeć test na twoim kanale takich kuchenek kovar 202 i 203 stanowią one ciekawa alternatywę że względu na wielkość cenę oraz dostępność kartuszy pozdrawiam
Ja na wypady jednodniowe w góry chyba zakupie sobie na paliwo etylowe , fajna ta kuchenka można ją zalać i wystarczy na ugotowanie sobie wody bądź małego posiłku w terenie okazyjnie
Sława akurat planujemy z dziewczyną wypad do Gruzji w czerwcu na 2-3 tygodnie raczej w górach niż w turystycznych miejscach. I mam dylemat co wziąść bo nieznana jest dostępność w Gruzji. Przystane raczej na ropie
Warto było wspomnieć o jeszcze jednej możliwości - biwakowaniu BEZ kuchenki. Kiedyś wydawało mi się to herezją (przyzwyczajenia z biwaków zimowych), ale od kiedy chodzę tylko latem - to rozwiązanie w naszym klimacie uznaję za najpraktyczniejsze (waga!).
Dzięki za film
Puszka po mleku w proszku też daje rady ostatnio testowane klopsiki i gulaszowa pyszna i prawie zero dymu
Jak chodzi o kuchenkę z tą pąpką ... Fajnie ... Jest dużo ciężka niż inne a do tego trzeba mieć paliwo jednak ... Benzynę powiedzmy 500ml też trzeba nosić ze sobą jednak ... Wagowo lepiej kartusz wybrać ;)
Ja polecam campingaz palniczek trochę wiekszy ale moc 1250 watt pozwala nawet w zimny dzień coś ugotowac nie tylko wodę sredni kartridż za 20 zeta to około 2.5 godziny gotowania na maksie wiec starczy naprawde na długo .kuchenki na drewno są swietne też użytkuje lecz do lasu to wiadomo no zwracają uwagę ale jest klimat no oczywiscie po gotowaniu na takiej smierdzi wędzoną wszystko co moze być krepujace w komunikacji gdy w nidziele wracamy z biwaku nie dość ze brudni czasem mokrzy to jeszcze ten smrodek.
Gotowanie w lesie. Nigdzie nic tak nie smakuje jak na świeżym powietrzu!
Szczególnie jajeczniczka ze świeżo zebranych obok grzybków ;-)
I ptasich jaj 🤭
Fajne filmy ciekawe bardzo podoba mi się przekaz pozdrawiam serdecznie i czekam na następny film
Według mnie pierwsze rozwiązanie najlepsze
Wg. mnie też
Zrob odcinek o rozpalaniu ogniska w roznych okolicznosciach przyrody. Dzieki za fajny kanal.
no i krótko i na temat- łapa w górę
3 kuchenka została stworzona do podgrzewania racji żywnościowych w puszkach. Tak więc nie należy od niej oczekiwać za wiele, ale na wyjazd rowerowy czy wędrówkę jest w sam raz jeżeli mamy zamiar zrobić obiad z puszki. Polecam.
6:08 mistrz 2 planu :)
Ale masz oko Brachu!!!!!
Pozdrawiam wszystkich! :)
Pokazana na filmie kuchenka spirytusowa ma ważne zalety: jest lekka, nie kopci, denaturat jest w Polsce powszechnie dostępny. Ma też wady. Ze dwie pierwsze minuty są jałowe, bo palnik musi się rozgrzać. Póki to nie nastąpi, płomień jest mizerny. Przy najmniejszym nawet wietrze efektywność grzania dramatycznie spada. Da się temu zaradzić osłaniając palnik od wiatru. Sprawdza się osłona z najtańszej jednostronnie metalizowanej karimaty. Najlepiej mieć osłonę dedykowaną czyli wycięty kawałek karimaty o długości wystarczającej do zamknięcia ok. półmetrowej średnicy okręgu wokół palnika i o szerokości (wysokości) 20 do 30cm. Dodatkowo trzeba zadbać, aby wiatr nie zdmuchnął samej osłony. Paliwem jest spirytus. Ten spożywczy sporo kosztuje, więc wybieramy denaturat, co daje się wyczuć nosem. Inna wada polega na tym, że zakręcenie nakrętki przy ciepłej jeszcze kuchence może uniemożliwić późniejsze jej odkręcenie z powodu podciśnienia powstałego w wyniku stygnięcia powietrza wewnątrz zbiorniczka - kuchenka ulega "zassaniu". Receptą jest przerobienie gwintowanej pokrywki - wstawienie śrubki, którą można w razie potrzeby odkręcić dla wyrównania ciśnień. Trzeba jednak zadbać o szczelność owej śrubki (da się - sprawdzone). W moim egzemplarzu problemem byla słaba jakość wykonania palnika - zaprasowane połączenie dna z górną częścią (kołnierz) okazało się być nieszczelne, co powodowało wycieki przy transporcie. Na to pomogło zastosowanie lutownicy. Całe połączenie zostało uszczelnione lutem cynowym. Po takich przeróbkach/poprawkach i osłonie od wiatru kuchenka spisuje się dobrze. Mój stojak na naczynia jest składany, co uważam za zaletę. Palnik używany bywa czasem przy dłuższych wycieczkach rowerowcyh, gdzie waga bagażu ma znaczenie, a nic tak nie psuje wieczoru jak brak kubka z ciepłą herbatą przed noclegiem w namiocie. Zresztą poważniejsze dania też da się na tym przyrządzić. Rozmiarowo pasuje do tego typowa menażka harcerska. Wybór kuchni to kwestia indywidualna i nie chcę nikogo przekonywać, że spirytusowa jest lepsza od innych. Przy turystyce z samochodem gaz raczej wygrywa, chociaż takiego spirytusowego mikrusa można mieć w zapasie. Swoim wpisem chciałem pokazać, że nawet najprostsze rozwiązania wymagają przetestowania w "boju". Radość przygody czy wypoczynku wymaga wcześniejszego solidnego przygotowania.
Jak idę pod namiot to gazowa i rezerwowa puszka bo nie wszędzie można palić ognisko gdzie się chce .
Idę do lasu mam kuchenkę na gaz za 38zl 1 kartuszu za 6.50 ;) i puszkę z fasolą ;) z puszki robię właśnie taką kuchenkę ... Za 4zł nie za 100zl ;) kasę daje na jedzenie liofilizowane ;)
Więc dla każdego coś innego zależy na co się patrzy ;)
Dałem tysięcznął łapke w górę. Pozdrawiam
Zastanawiam się, jak wygląda sprawa legalności palenia w takich kuchenkach typu "Samotny Wilk" w lesie...
-Czy palenie w takich kuchenkach jest tak samo traktowane, jak palenie ogniska w lesie...
Jeśli chodzi o gazowe, to dobrym rozwiązaniem są kuchenki na kartusze dedykowane opalarkom gazowym. Te kosztują około 6 zł i są dostępne w większości sklepów gospodarstwa domowego i w każdym budowlanym. Wadą są jednak same rozmiary kuchenki, ponieważ to nie ona jest nakręcana na kartusz, a kartusz do niej. Sam takiej dość długo używałem, ale zmieniłem na nakręcany do kartuszy turystycznych ze względu na rozmiar. Nie lubię chodzić z większym plecakiem niż 30 litrowy.
Łapa w ciemno i oglądamy.
Kuchenka wojskowa bardzo dobrze sprawdza się do podgrzewania posiłków, które są w racji wojskowej srg.Puszka po około 5 min jest już gotowa i naprawdę posiłek jest gorący.Co do gotowania wody to 300 ml wody można zagotować na dwóch tabletkach.Pozdrawiam
Są jeszcze inne benzynowe - typu Prymus. Osobiście podpaliłem sobie przy używaniu go nogi, także średnio polecam. Wypaliło się paliwo na tym pierścieniu do podgrzewania zbiornika, odczekałem za krótko i nastąpił samozapłon zakrętki w mojej ręce. A że butelka była niedaleko i butelki. A że miałem opary w nogawkach, to oparzenia drugiego stopnia na łydkach, stopione sznurówki. Trzeba cholernie uważać z takimi kuchenkami, ze spirytusowymi też. Cieszę się, że nie podpaliliśmy wtedy lasu, bo z tej butelki był ogień na 2 metry. Benzyna oczywiście ekstrakcyjna najlepsza, żadna ze stacji paliw. Spirytus - denaturat podobno kopci, ludzie jakieś niemiecki, bezwonny kupują i są zadowoleni.
Aha, i ogólnie - jeśli wypaliło się paliwo w jakiejś benzynowej (jeśli nosisz paliwo osobno) albo spirytusowej, a nie ugotowałeś do końca, to nie ma opcji uzupełnić, dopóki całkowicie nie wystygnie. Patrz historia powyżej. Także trzeba dobrze szacować i lać z zapasem.
Dzięki za ostrzeżenie.
Najlepszy survival
Dawaj częściej filmy
Są jeszcze kuchenki z funkcją dopalania wydzielanego przy spalaniu gałązek gazu drzewnego. Działają na takie samo paliwo jak pierwsza, tylko efektywniej. Są stabilne i można je złożyć po użyciu do rozmiarów zbliżonych do konserwy.
Wg mojego doświadczenia są dużo praktyczniejsze od kuchenki z początku filmu (montaż i demontaż też jest prostszy i bezpieczniejszy dla użytkownika).
Dopiero wpadłem na Pana kanał. Zobaczyłem już wiele filmików. Wzbudzają we mnie chęć do biwakowania. W połączeniu z fotografią, biwakowanie daję możliwości na wiele przygód :D, samo biwakowanie też ofc. Co do kuchenek, benzynowa najgorsza ... xD pozdrawiam !
W końcu jakiś materiał
może wyda się Wam to głupie, ale ja chcąc spróbować, czy mnie w ogóle kręci takie przyrządzanie posiłków w lesie, kupiłem sobie w markecie aluminiowy ociekacz na sztućce i zadziałało. Akurat miałem rondelek średnicą minimalnie mniejszy i woda na kawę zagotowała się w kilka minut :) posiłki podgrzewam w menażce, którą kupiłem 25 lat temu jadąc na obóz harcerski. Także można totalnie bezkosztowo rozpocząć przygodę.
Z denaturatem nie będzie problemu w lesie gdzie Suchodolski (major) chodzi na wiewiórki:)
polecam przejściówkę na kartusze do palników. Koszt takiego to 2 zł, a Coleman 10-15x więcej a wydajność identyczna :)
Zapętliłem sobie w odtwarzaczu ten fragment " w tej chwili litr benzyny kosztuje około 5 zł" 🤣
Testowałem w warunkach działkowych wszystkie wymienione rodzaje kuchenek. Koniec końców, najczęściej korzystam z alkoholowej - albo taki model typu Trangia, jak na filmie, albo własnoręcznie zrobionego "penny stove" (dwa denka od puszek po Coli odpowiednio złożone i przewiercone). W warunkach turystycznych gaz jest najwygodniejszy i najbardziej uniwersalny. Alkohol może się rozlać, poza tym większość denaturatów śmierdzi przy spalaniu. A jeśli ktoś chce gotować jedzenie (nie tylko zagotować wodę lub przygrzać gotowy posiłek), to i tak skazany jest na ognisko w jakiejś postaci lub piecyk. Kuchenka benzynowa wytwarza ogromne ciepło i trudno jest na niej nie przypalić jedzenia, a kombinowanie z obniżaniem ciśnienia w butli może skończyć się wybuchem (uwaga na "porady" w stylu "odkręć nieco korek butelki z paliwem" - to prosty sposób, żeby wypuścić opary benzyny w sąsiedztwie ognia i uzyskać efekt "bum").
Dobry odcinek jak zawsze
Na prosty biwak , choć by dla kogoś kto chce się czegoś nauczyć i dla tego kto już gotował na zwykłym ognisku ...mysle że pierwsza kuchenka na drewno będzie wystarczająca. Reszta kuchenek dla wygodnych 😁
Dziekuję za podanie wagi tej kuchenki na drewno
Filmik świetny. Czekam na tarpa i paracord z twojego sklepu. Wczoraj zamówiłem.
A co myślisz o zestawie Kelly Kettle? Cały mieści się w kominie, więc sadza nie będzie robić problemu, ale jest stosunkowo duży i może trochę ważyć. Dodatkowo Hobo Stove z Kelly Kettle może robić za osłonę przed wiatrem i stojak dla palnika alkoholowego z puszki lub np. palnika Trangia.
Używałem, zresztą mam do dzisiaj. Dla mnie zdecydowanie z duży i za ciężki. Duża zalet to fakt, że bardzo szybko gotuje wodę.
@@Bushcraftowy A który rozmiar, jeśli można wiedzieć?
Ten większy :)
@@Bushcraftowy Base Camp to się na piesze wycieczki średnio nadaje. No chyba, że ma się squaw do noszenia plecaka ;-)
Łapka w gore fajnie przejrzyście opisane... 👍 A jeśli mógłbyś coś powiedzieć, czy miałeś styczność z gazem zimowym czy to naprawdę działa w ujemnych temperaturach...?
Miałem i moje wrażenia nie są powalająco pozytywne ;)
Używałeś tego MSR’a z ropą, masz porównanie ropa do benzyny. Da radę na tego MSR a Kartusz gazowy zakręcić z jakąś Przystawka.
Jest odpowiednik tego MSR, który można też używać z gazem. Ja mojego używam tylko z benzyną.
Bushcraftowy jaki model masz na mysli
MSR WhisperLite Universal
Bardzo dobry odcinek!
Cześć. W pobliskim lesie raczej nie mam wyznaczonych miejsc na ogniska.
Czy to znaczy, że muszę obejść się smakiem?
Z tego co czytam, trzeba zachować min. 100m odległość od lasu.
Istnieje jeszcze coś takiego jak stary, dobry zintegrowany prymus - żadnej butli z paliwem, bo zbiornik jest w podstawie - najprostsze rozwiązanie w zasadzie. Natomiast podoba mi się patent kuchenki z blaszek na cienkie drewienka.
Jak zrobił pan taką kuchenkę
Dzień dobry panie Bushcraftowy. Zrobiłby pan film na temat jak zacząć biwakować? Chodzi mi tu o podejście psychiczne, ponieważ sam się tym interesuje i chciałbym to robić, ale nie mam z kim, a sam się po prostu boje. Wiem, że to jest irracjonalne no ale tak jest. Wizja spędzenia dnia w lesie jest piękna, ale spędzenie tam nocy samotnie wzbudza we mnie okropny lęk. Nie jestem dzieckiem, mam 22 lata, mieszkam sam itp. no ale nie moge się pozbyć tego strachu.
Przeżywasz piękne przygody, mogę tylko zazdrościć.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz: czy nie przeszkadza Ci jedzenie tej potwornej karmy z proszku? Przecież wzięcie z sobą czegoś mniej-więcej normalnego do jedzenia zwiększyłoby wagę bagażu może o kilkanaście deko. Pamiętam, na filmiku z Finlandii miałeś wrapa z kabanosami. Kalorii pewnie podobnie, jak w tej suchej karmie, a przyjemności tysiąc razy więcej.
Bushcraftowy mam pytanie, zamierzam się z nim od dłuższego czasu. Bardzo szanuje Twoje hobby i uwielbiam oglądać Twoje materiały niemniej jednak notorycznie łamiesz przepisy dotyczące obozowania w lesie, pozyskiwania paliwa i co najważniejsze używania ognia w i przy lesie. Od razu będą komentarze, że jako ktoś „ogarnięty” to od razu widać i powinno się „przymykać oko”, ale…. przepis (nawet durny - a ten w swojej istocie durny nie jest) to cały czas przepis. Jak w praktyce radzisz sobie z tym? Przed wędrówką kogo powiadamiasz, jakie zgody uzyskujesz? Czy zdarzyło ci się mieć problemy? Z podobnymi rozterkami zmagają się wędkarze (też różnie ogarnięci). Czy są jakieś inicjatywy (wiem, że były) i szansy na zmiany przepisów. Może jakieś zezwolenia chociażby dla takich ludzi jak Ty. Liczba „buszcraftowych zapaleńców” na pewno jest mniejsza niż nieodpowiedzialnych kierowców z papierosami , drwali na wyrębie lasów i leśnych niszczycieli. Jakie masz przemyślenia w tym temacie? Kto powinien mieć „zwolnienia” z ogólnych przepisów? Jakie kryteria ten ktoś powinien spełniać? Może zmiany dla wszystkich? Myślę, że można nawet jakiś odcinek o tym zrobić. Po tylu latach obcowania z naturą i samym sobą na pewno masz dość wyrobione i przemyślanie zdanie. Podziel się nim. Pozdrawiam.
Dobra - nieważne, zrobiłem z siebie Nuba, był odcinek dokładnie w tym temacie. Może jedynie fragment z inicjatywą by to zmienić (i w jaki sposób) zostaje bez odpowiedzi.
Mocno utożsamiam się z manifestem Waligóry, który odczytałem w tym odcinku, który wspominasz :) Pozdrawiam
ile alkocholu trzeba zabrać dla Triangi na 3 dniowy wyjazd? Planuje gotować wyłącznie wodę na kawę/herbatę 2-3 razy dziennie.
Pan Bushkraftowy jak zwykle zwięźle i na temat. 99 lajk :D mam pytanie; czy ten materiał jest nagrany z nowej kamerki czy jeszcze gopro? Zapomniałem Ci napisać w komentarzu pod filmem na kanale mikroprzygody, w którym chciałeś żeby ludzie opinie napisali, w kwestii jakości nagrania. Uważam że dzwięk bardzo dobrze, a obraz odrobine jednak gorszy niż w gopro, ale nie aż na tyle żeby wracać do gopro i się użerać z problemami, i tracić materiały :)
Podejrzewam, że tutaj była zwykła kamera, bo obraz bardzo ładny. No i nie trzeba do takich ujęć leśnych kamerki sporowej, bo tu łatwo ustawić gdzieś kamerę i do niej przemawiać :)
ten z alko dobry na woodstock
co sądzisz o kelly kettle ?
Właśnie zimą palnik na alkohol sprawdza się, bezbłędnie wędruje po górach i nigdy mnie nie zawiodła
Szykujemy się do wyjazdu na 2 tygodnie na szlak w trzy osoby. Ponieważ do tej pory robiliśmy tylko jednodniowe wypady, zbieramy informacje, opinie i komentarze. Zatem przy temacie kuchenek / palników zastanawia mnie czy wydajniejsze będzie paliwo gazowe czy benzyna? To znaczy czy (przykładowo) zamiast 5 litrów gazu wystarczy zabrać 2 litry benzyny, czy odwrotnie? Nie piszę o ekonomiczniejszym rozwiązaniu pod względem finansowym tylko o gabaryty sprzętu do zabrania.
10:15 w dniach, gdy na wioskach wypłacają 500+ z dostępnością denaturatu i innych tanich paliw na bazie alkoholu możesz mieć problem ;-)
najlepsza kuchenka, to ta w kuchni. :D
👍
Niektórzy w Himalaje w zimie jeżdżą z MSR Reactorami, działają bardzo wolno , ale działają. Niektórzy biorą te benzynowe.
Jak dla mnie najlepszą kuchenką jest jetboil. Swoje kosztuje, ale wygoda użytkowania to rekompensuje.
Nie zgodzę się z tobą 😊
Podany przez ciebie sposób rozpalania jest nieprawidłowy t.j. mniej efektywny energetycznie. Otóż po nalaniu paliwa do wewnątrz, (nie za dużo, wiekszość paliwa ma być pod dnem) nie podpalamy go bezpośrednio tylko nalewamy niewielkaąilość spirytusu do tej specjalnie przygotowanej rynienki na zewnątrz od gwintu i podpalamy w tym miejscu. Płomień ma wychodzić TYLKO z otworów bocznych i ma mieć kolor niebieski a nie żółty. Przy centralnym zapaleniu spirytusu dochodzi do zapłonu również w centralnym zbiorniku co zakłóca proces spalania (żółty płomień, niższa temperatura, możliwość okopcenia naczynia. Reasumując dobrze by było gdyby palił się tylko gaz przez otwory boczne a nie spirytus w zbiorniku. U ciebie pali się jedno i drugie. Dobrze to widać na filmiku (kuchenka bardziej zaawansowana ale zasada ta sama. Poza tym szczegółem bardzo przydatny materiał. ua-cam.com/video/yhIuFpXSzlI/v-deo.html
Witam serdecznie. Ostatni kartusz i palnik wg mnie jest słaby. Jeżeli miałbyś możliwość testu to polecam mini kuchenke na kartusze z portalu aukcyjnego. Przynajmniej w mojej opini postawi kartusz trochę wyżej w rankingu.
3 25 jak zabaepiczasz garnki przed zabrudzeniem ? tylkoni wyłacznie worek ?
mam pytanie czy jest juz film rozwiązujący sprawe prowiantu?? choć by te jajka które robiles pod koniec gdzie mozna to zakupic i jak to ma sie do innych form prowiantu.. czy lepiej urzywać wojskowe...czy poprostu zwykły prowiant kupiony w sklepie u dzidka:-))
Tematy kulinarne to jest moja mocna strona. Ja opieram się na gotowcach - głównie na liofilizatach.
Kuchenka na benzynę nie brudzi jeśli do wstępnego jej ogrzania użyjemy denaturatu.