Super wszystko😍Treści ,scenografia,Trójca Rublowa przeniesiona w nasze czasy,jakosc przekazu,myślenia,dźwièku..Zupełnie nowy poziom..Dajecie ogromnà wartość Dziękuję❤...
Dzięki:) Dziękuję ! Moi niewierzący znajomi chętnie słuchają poglebiarki. W dobie kryzysu Kościoła i ogromnego spadku jego wiarygodności, dzięki poglebiarce rozwijam relacje z Bogiem. Dzięki Daniel !!
Chłopaki, nie macie pojęcia jak bardzo jestem Wam wdzięczna za tę serię! Jestem przekonana, że jest to Boża odpowiedź na moje wątpliwości. Wierzę, że Bóg od jakiegoś czasu na różne sposoby mówi mi: "Twoje bycie wystarcza". Początkowo był to dla mnie jakiś kosmos. No bo jak to? Tak po prostu być? Ale co to w ogóle znaczy? Jak mam być? I tu też Bóg stopniowo coraz bardziej pokazuje mi na ciało, które do tej pory traktowałam raczej instrumentalnie. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie wskazówki, bo dzięki temu wiem co dalej robić, no i mam potwierdzenie, że to co odbieram jako Boże natchnienia w tym przypadku faktycznie nimi są. Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Jak to mówił o. Przemek Gwadera SJ o ciele, że to osiołek i później zdałam sobie sprawę, że faktycznie traktujemy ciało jak takiego osiołka pociągowego, często bardzo instrumentalnie. A przecież gdyby nie to ciało stworzone ręką Boga to nie byłoby nas tu!
@@FotografiaMobilna Otwarcie na Boga w nowoczesnym wydaniu, to zdanie się na własne emocje- "czuję", "nie czuję". Dążenie do poczucia, że jestem OK. Poszukiwanie doznań niby nadprzyrodzonych. Wręcz dążenie do kontaktu z bytami nadprzyrodzonymi, gdzie ewentualne "sukcesy" mają być potwierdzeniem działania Ducha Świętego. No i zdaje się, że panowie na tym kanale podążają w tę samą stronę. Nirwana jednak, to nie chrześcijańskie pojęcie ;) Pierwsi Chrześcijanie zyskiwali zdumiewającą odporność na zło, które ich dotykało. Zdumiewającą otwartość na przyjęcie tego zła. Lekceważenie dla cierpienia, bo cierpienie było "po coś". Choćbyś mnie zabił, nic mi nie zrobisz. I tak Cię kocham. No i jakie, wyśrubowane w kosmos, zasady moralne! A teraz my, idziemy w jakimś całkiem innym kierunku. Jakieś rozmemłanie i rozemocjonowanie. Bóg nie może być Sędzią Sprawiedliwym. Ach nie!!! Fuj! Niebiblijne! Bóg mi wszystko odpuści bo loves me tender. Więc mam wątpliwości, czy tutaj dostajemy nową perspektywę otwarcia na Boga, czy raczej perspektywę wpadnięcia w ślepy kanał. To tak, po krótce i mniej więcej mam na myśli.
@@HannaZymeka rozumiem. Chodzi Pani o to, że stawiany siebie oraz własne emocje w centrum, zamiast Boga? Ja to inaczej zrozumiałem. Bóg dalej jest w centrum, a my jesteśmy drogą do Niego. Przecież Jego istnienie nie zależy od tego, czy i co my czujemy :)
@@FotografiaMobilna Co do dla Ciebie oznacza? Czy możesz podać przykład ze swojego życia, kiedy Twoja decyzja była podyktowana tym, że w centrum jest Bóg? No i taki drobiazg - piszesz "my jesteśmy drogą do Niego". Nie my. Jed tylko był.. stop, źle... Jeden tylko Jest drogą do Boga
Mam trudność w czuciu ciała, dziś skorzystam z Waszych podpowiedzi jak bardziej je poczuć. Nie poddaje się, powiedziałam sobie że robię ten kurs i koniec. Ps uwielbiam Was słuchać, czuć super porozumienie między Wami - piękne to jest ❤
Co rozumiesz przez trudność w czuciu ciała? Serio pytam, bo dla mnie odczucia "w ciele" są tym, co jest najbardziej rzeczywiste i jednocześnie najbardziej mnie ogranicza. I tym, nad czym najtrudniej zapanować, bo to po prostu jest.
Dziękuję za tą drogę na teraz, wiele DOBRA i PIĘKNA ma szansę się odkryć, i być poznanym sercem - odczutym, przeżytym. Niech nas Duch Święty otwiera i prowadzi. A nauczycielom naszym szczególnie błogosławi
Żyjemy w kulturze niewolnictwa, zasługiwania od małego na miłość na obecność.....to smutne bo rzeczywiście przyroda jest i rozkwita i obumiera. Człowiek też ma takie cykle i to nie znaczy, że działanie nie jest ważne. Ja mam doświadczenie, że większość katolików jakich spotkałam widzi swoją wartość tylko w działaniu, gadaniu, w posiadaniu dlatego trwanie, obecność jest wyczynem😅 uff, że wracamy do korzeni
Tak sobie myślę o tym ostatnim pytaniu - w ciągu dnia (będąc w pracy, w trakcie domowych obowiązków czy w drodze) zdarza się nam pewnie pomodlić bez wykonania znaku krzyża np „aktem strzelistym" lub jakimiś krótkim westchnieniem do Pana Boga. Wierzę, że taka króciutka modlitwa nawet bez znaku krzyża jest Bogu miła. Kiedy rozpoczęłam razem z @Pogłębiarka modlitwę medytacyjną też mnie zaskoczyło że nie ma tego gestu na początku i na końcu, choć czasem jest łatwiej wejść w modlitwę czyniąc go. Niech każdy rozeznaje co mu pomoże w tej pięknej modlitwie. ❤ Pozdrawiam serdecznie ekipę @Pogłębiarka, Was Danielu i o. Romku oraz wszystkich followersów 😀
Od rzeczywistości do bycia ❤️ jesteście genialni! Dziękuję Wam! Moje doświadczenia z medytacji: 1. coś mnie rozprasza punktowo, swędzi na przykład i wkurza -> ok, przyglądam się temu, wchodzę uwagą w ten kawałek ciała -> swędzenie odpuszcza, odchodzi 2. oddech - wiedziony sztukami walki ze Wschodu oraz obserwacją dzieci oddycham z dołu brzucha, nie klatką piersiową, przez co unikam hiperwentylacji 3. puszczenie oddechu - dziękuję Wam za tę sugestię; wcześniej, podczas medytacji/wyciszania kontrolowałem troszkę siłowo rytm oddechu (krótszy wdech, dłuższy wydech), a teraz to odpuściłem, wyszło na lepsze :) Jeszcze raz dziękuję bardzo!
@@mariapruska8970 no, a jakie to ożywcze, że można to przejść :) Wczoraj natomiast pozwoliłem sobie poruszać palcami - i nic, nie doszło do rozproszenia ;)
Jestem w trakcie słuchania, muszę to napisać - no jestem w szoku, że wystarczy samo bycie by oddać chwałę Bogu. Niby o adoracji tak się mówiło, że się przebywa z Bogiem, ale zawsze to było dla mnie jakimś "interesem", mnie to coś dawało, a nie myślałam że tym oddaje cześć Bogu. Jak najbardziej wpojone jest w nas że to czyny, dzieła, to co robimy mamy robić na Jego chwałę. I tak to zostało jako główna forma służenia Mu. A no właśnie, czy oddawanie czci i bycie w postawie służby to to samo? Dużo wątków mi się otwiera jak o tym zaczynam myśleć.
Jeżeli stajemy przed Bogiem jako katolik,znak krzyża uświadamia, ze staje przed " naszym " Bogiem... czyli wystarczy się przezegnac się na początku i końcu życia... myślę, że warto wykonać znak krzyża,żeby nie" błądzić " tylko "iść " ku Bogu, a nie do jakiejś " rzeczywistosci" ,która nam się objawi w ten czy inny sposób...
Rzeczywistość, którą nazywamy Bogiem - to określenie wydaje mi się piękne i Biblijne. Bóg zapytany przez Mojżesza o imię, odpowiada sam o sobie JESTEM KTÓRY JESTEM A św. Paweł w Dziejach Apostolskich: 27 aby szukali Boga; może dotkną Go i znajdą niejako po omacku. Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas. 28W NIM bowiem ŻYJEMY , PORUSZAMY SIĘ i JESTEŚMY
Matko Jedyna..... rzeczywistość, którą nazywamy Bogiem... piękne i biblijne...... Jolanto, gdybym o tobie powiedziała np. Jolana, którą nazywamy człowiekiem. Jak byś się czuła? Jolanta, o której zdaje się nam, że jest. Lub lepszy przykład - Krzesło które nazywamy Jolantą, piękne!!!
@@HannaZymeka podejdź, popatrz, przytul się, usiądź wygodnie (skoro krzesło) i poczuj, co czujesz, w wolności od myśli, które ograniczają i zamykają w naszych własnych interpretacjach i emocjach. Może poczujesz coś spoza siebie, może MIŁOŚĆ, bo BÓG jest MIŁOŚCIĄ I PRAWDĄ I ŻYCIEM, przekracza wszystko, co znamy, A wiedza, dopokąd jest tylko w umyśle, nie przemienia nas, dopiero gdy dotknie serca - rodzi do życia w Prawdzie, w Miłości. Być "krzesłem" dla utrudzonego zmęczonego, to misja...
Powinniśmy dzień zaczynać od znaku Krzyża, by cały dzień oddać Bogu. Ja osobiście na koniec kontemplacji odmawiam "Chwała Ojcu i Synowi..." bez znaku Krzyża. Dziękuję za to nagranie 😁👍🏻
..... i właśnie, jak mówię , mówiłem , że " Świat zewnętrzny" , nie ma do mnie dostępu , lub lepiej - nie oddziałowuje ( bywają takie stany) , to otoczenie nie rozumie..... Pozdrawiam serdecznie
@@romangroszewski2890 No jak to możliwe jest ? Przecież Chrystus objawił nam Pełnię, niepojętego Boga ,Ojca doskonałego , miłującego w relacji , a Jahwe to podrzędny Bóg zazdrosny , mściwy, każący, to Pan Zastępów ciągle walczących , władca materii , Sabaoth
Rozumiem ze Jahwe jest definiowany przez niego inaczej 🤷🏼 dla mnie Jahwe to Bóg który objawia się Mojżeszowi i o którym na nowo mówi Jezus oczyszczając jego obraz. Ale to cały czas ten sam Bóg. Taja jest przynajmniej teologia Kosviola
Bycie z emocjami bez myślenia - Technika Uwalniania ktora propagował Dr David Hawkins (chyba na bazie buddyjskich technik). Fajnie, ze duchowosc chrześcijanska wyczolguje sie ze średniowiecza. Mowienie o Bogu jaki nie jest - "neti neti". A Shiva to np. "ten, który nie jest"
Jak Wy piknie się prezentujecie. Te słuchawki, ten dudek na głowie Daniela.. Ta nonszalancko założona noga... Dlaczego nie ma "w imię Ojca i Syna"? No. Bez "w imię" jest płynniej... Chłopoki... obawiam się, że za bardzo staracie się uzasadnić odchodzenie od Boga. Coś tu się zaczyna rozjeżdżać,
Czytając pani komentarze widzę ze nas pani zupełnie nie rozumie i zakłada nasza złą wole i ignorancję. Może warto sobie i innym to odpuścić? Polecam trzymać się tego co daje pani doświadczenie Boga i pokój. To może świadczyć ze ta droga nie jest dla Pani. A przynajmniej w tym momencie.
@@romangroszewski2890 Chyba rzeczywiście Was nie rozumiem. A z Pana odpowiedzi wnioskuję, że w takim razie mam się zamknąć 😁 Jednak nie daje mi pokoju i "doświadczenia Boga" dziwne poczucie, że coś się zaczyna rozjeżdżać w "nauczaniu" głoszonym przez duchownych. Dużo psychologizowania i dążenia do osiągnięcia stanu zadowolenia. "Jesteś cudowny i Bóg Cię kocha". Coraz mniej i mniej nawoływania do pracy nad sobą, przemiany... no... rzeczywistego nawrócenia. Jeśli się zamknę, jak Pan sugeruje, to będę to sobie musiała wytłumaczyć "otrzepaniem sandałów", żeby nie mieć wyrzutów sumienia ;)
@@HannaZymeka raz że odpisywałaś ojcu Romanowi a dwa, że to miłość Boga ma moc nas motywować do zmiany a nie my sami z siebie. Bo albo wszystko opieramy na byciu w relacji z Nim i z tego wypływają nasze dążenia albo staramy się wiecznie zadowolić swój obraz Boga nie będąc tak naprawdę w kontakcie z Nim. A trzy to uważam za nie na miejscu te osobiste "wycieczki" na temat stylu noszenia się czy sposobu siedzenia panów. Trochę jakby Pani chciała ich zdyskredytować już za sam sposób bycia. Wie Pani ja to często powtarzam "nienawidzę w tobie co kryję w sobie". Proszę się zastanowić skąd oni wywołują w Pani tak silne emocje (co Panią złości lub czego się Pani boi).
Daniel, moim zdaniem, umysł i myśli, to jednak hiper istotne. Uczucia są zwodnicze. Mózg i zdolność do racjonalnego myślenia nie zostały nam dane po nic. I zdaje się, że Panowie kompletnie poleźliście w chaszcze. Na początku Bóg dał Adamowi wolność decydowania i rządzenia. To jest związane z mózgiem, myśleniem, racjonalizacją. Cieple i zimne powietrze na końcu nosa to..... 🙄🤔 No weźcie.....
Danieluuuuuu. "Kobiety to inaczej, szczupła jestem"? Serio? :((( Matkooo. Proszę, nie wkładaj nam w usta myśli, które są czysto kulturowym dorobkiem patriarchatu. Nie, mężczyzna nie musi się zachwycać tym, że jest silny, zbudowany i zaradny, a kobieta tym, że jest wątła, mała i smukła. To są role kulturowe, w które byliśmy wpychani na siłę. Po co to promować? Kobieta też się może cieszyć z tego, że jest świetnie zbudowana i ma dużą klatkę, silne ramiona, duże uda albo pupę. Mężczyzna może się cieszyć z tego, że jest szczupły, jeśli taki kanon lubi. Nie jedźmy na stereotypach. Smukłe ciche, zawsze uśmiechnięte dziewczynki to nie jest natura kobiecej duszy tylko kreacja pin-upowych amerykańskich reklam ze słusznie minionych dekad. A na czucie ciała super jest też joga.
Super wszystko😍Treści ,scenografia,Trójca Rublowa przeniesiona w nasze czasy,jakosc przekazu,myślenia,dźwièku..Zupełnie nowy poziom..Dajecie ogromnà wartość Dziękuję❤...
Poznaję styl plakatu Błogo. Sama mam jeden ich plakat i lubię bardzo go
Dzięki:) Dziękuję ! Moi niewierzący znajomi chętnie słuchają poglebiarki. W dobie kryzysu Kościoła i ogromnego spadku jego wiarygodności, dzięki poglebiarce rozwijam relacje z Bogiem.
Dzięki Daniel !!
Chłopaki, nie macie pojęcia jak bardzo jestem Wam wdzięczna za tę serię! Jestem przekonana, że jest to Boża odpowiedź na moje wątpliwości. Wierzę, że Bóg od jakiegoś czasu na różne sposoby mówi mi: "Twoje bycie wystarcza". Początkowo był to dla mnie jakiś kosmos. No bo jak to? Tak po prostu być? Ale co to w ogóle znaczy? Jak mam być? I tu też Bóg stopniowo coraz bardziej pokazuje mi na ciało, które do tej pory traktowałam raczej instrumentalnie.
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie wskazówki, bo dzięki temu wiem co dalej robić, no i mam potwierdzenie, że to co odbieram jako Boże natchnienia w tym przypadku faktycznie nimi są. Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Jak to mówił o. Przemek Gwadera SJ o ciele, że to osiołek i później zdałam sobie sprawę, że faktycznie traktujemy ciało jak takiego osiołka pociągowego, często bardzo instrumentalnie. A przecież gdyby nie to ciało stworzone ręką Boga to nie byłoby nas tu!
Dzieki za otwarcie nowej perspektywy otwarcia na Boga!
Chyba nie. Zdaje się, że odjeżdżają gdzieś w bok
@@HannaZymeka co ma Pani na myśli?
@@FotografiaMobilna Otwarcie na Boga w nowoczesnym wydaniu, to zdanie się na własne emocje- "czuję", "nie czuję". Dążenie do poczucia, że jestem OK. Poszukiwanie doznań niby nadprzyrodzonych. Wręcz dążenie do kontaktu z bytami nadprzyrodzonymi, gdzie ewentualne "sukcesy" mają być potwierdzeniem działania Ducha Świętego. No i zdaje się, że panowie na tym kanale podążają w tę samą stronę. Nirwana jednak, to nie chrześcijańskie pojęcie ;) Pierwsi Chrześcijanie zyskiwali zdumiewającą odporność na zło, które ich dotykało. Zdumiewającą otwartość na przyjęcie tego zła. Lekceważenie dla cierpienia, bo cierpienie było "po coś". Choćbyś mnie zabił, nic mi nie zrobisz. I tak Cię kocham. No i jakie, wyśrubowane w kosmos, zasady moralne! A teraz my, idziemy w jakimś całkiem innym kierunku. Jakieś rozmemłanie i rozemocjonowanie. Bóg nie może być Sędzią Sprawiedliwym. Ach nie!!! Fuj! Niebiblijne! Bóg mi wszystko odpuści bo loves me tender. Więc mam wątpliwości, czy tutaj dostajemy nową perspektywę otwarcia na Boga, czy raczej perspektywę wpadnięcia w ślepy kanał. To tak, po krótce i mniej więcej mam na myśli.
@@HannaZymeka rozumiem. Chodzi Pani o to, że stawiany siebie oraz własne emocje w centrum, zamiast Boga?
Ja to inaczej zrozumiałem. Bóg dalej jest w centrum, a my jesteśmy drogą do Niego. Przecież Jego istnienie nie zależy od tego, czy i co my czujemy :)
@@FotografiaMobilna Co do dla Ciebie oznacza? Czy możesz podać przykład ze swojego życia, kiedy Twoja decyzja była podyktowana tym, że w centrum jest Bóg? No i taki drobiazg - piszesz "my jesteśmy drogą do Niego". Nie my. Jed tylko był.. stop, źle... Jeden tylko Jest drogą do Boga
Mam trudność w czuciu ciała, dziś skorzystam z Waszych podpowiedzi jak bardziej je poczuć. Nie poddaje się, powiedziałam sobie że robię ten kurs i koniec. Ps uwielbiam Was słuchać, czuć super porozumienie między Wami - piękne to jest ❤
Co rozumiesz przez trudność w czuciu ciała? Serio pytam, bo dla mnie odczucia "w ciele" są tym, co jest najbardziej rzeczywiste i jednocześnie najbardziej mnie ogranicza. I tym, nad czym najtrudniej zapanować, bo to po prostu jest.
@@HannaZymeka to samo o.czym Daniel i Roman mówią w tym filmiku 😃
@@HannaZymeka polecam kanał ojca Przemka Gwadery SJ Duchowość cielesności dużo też mi rozjaśnia on w głowie
@@Malinka53373 i i Tobie polecam kanał ojca Przemka Gwadery Duchowość cielesności 🙃
Dziękuję za tą drogę na teraz, wiele DOBRA i PIĘKNA ma szansę się odkryć, i być poznanym sercem - odczutym, przeżytym.
Niech nas Duch Święty otwiera i prowadzi.
A nauczycielom naszym szczególnie błogosławi
"Odczute" i "przeżyte" nie musi być prawdziwe
Żyjemy w kulturze niewolnictwa, zasługiwania od małego na miłość na obecność.....to smutne bo rzeczywiście przyroda jest i rozkwita i obumiera. Człowiek też ma takie cykle i to nie znaczy, że działanie nie jest ważne. Ja mam doświadczenie, że większość katolików jakich spotkałam widzi swoją wartość tylko w działaniu, gadaniu, w posiadaniu dlatego trwanie, obecność jest wyczynem😅 uff, że wracamy do korzeni
To jest trudne faktycznie. Modlitwa byciem - niby oczywiste ale ciężko objąć umysłem :) Nie poddaje się jednak! Dziękuje
Tak sobie myślę o tym ostatnim pytaniu - w ciągu dnia (będąc w pracy, w trakcie domowych obowiązków czy w drodze) zdarza się nam pewnie pomodlić bez wykonania znaku krzyża np „aktem strzelistym" lub jakimiś krótkim westchnieniem do Pana Boga. Wierzę, że taka króciutka modlitwa nawet bez znaku krzyża jest Bogu miła. Kiedy rozpoczęłam razem z @Pogłębiarka modlitwę medytacyjną też mnie zaskoczyło że nie ma tego gestu na początku i na końcu, choć czasem jest łatwiej wejść w modlitwę czyniąc go.
Niech każdy rozeznaje co mu pomoże w tej pięknej modlitwie. ❤
Pozdrawiam serdecznie ekipę @Pogłębiarka, Was Danielu i o. Romku oraz wszystkich followersów 😀
Bardzo trudne. Bardzo ważne, odkrywcze. Dziekuje
Bóg zapłać
Dziękuję za wyjaśnienie, wiele się wyjaśniło.
Dziękuję 🌹bardzo dziękuję 🌹obudziło się we mnie pragnienie wejście w taką modlitwę . Myślę że będzie wielka pomocą w codzienności ... 🙏
Dziękuję za dobrą treść.
Dziękuę, bardzo mi rozjaśniliście w głowie.
Dziękuję, wszystko już jasne 😃👍
Dzięki, niesamowicie cenna rozmowa, dużo mi się rozjaśniło.
Daję Wam kredyt zaufania, że wszystko ma znaczenie.
Jestem tak bardzo zaciekawiona tym, w czym uczestniczę dzięki Waszemu prowadzeniu. Dziękuję
Dziękuję, to był bardzo ważny i potrzebny mi komentarz tego, co doświadczam i rozwianie wątpliwości. Dziękuję za to, co robicie!
Od rzeczywistości do bycia ❤️ jesteście genialni! Dziękuję Wam!
Moje doświadczenia z medytacji:
1. coś mnie rozprasza punktowo, swędzi na przykład i wkurza -> ok, przyglądam się temu, wchodzę uwagą w ten kawałek ciała -> swędzenie odpuszcza, odchodzi
2. oddech - wiedziony sztukami walki ze Wschodu oraz obserwacją dzieci oddycham z dołu brzucha, nie klatką piersiową, przez co unikam hiperwentylacji
3. puszczenie oddechu - dziękuję Wam za tę sugestię; wcześniej, podczas medytacji/wyciszania kontrolowałem troszkę siłowo rytm oddechu (krótszy wdech, dłuższy wydech), a teraz to odpuściłem, wyszło na lepsze :)
Jeszcze raz dziękuję bardzo!
Miałam raz taką sytuację z 1 punktu. To wymaga sporej determinacji żeby nie ulec temu swędzeniu. Też mi się udało wytrzymać i też przeszło. 🙂
@@mariapruska8970 no, a jakie to ożywcze, że można to przejść :)
Wczoraj natomiast pozwoliłem sobie poruszać palcami - i nic, nie doszło do rozproszenia ;)
Jestem w trakcie słuchania, muszę to napisać - no jestem w szoku, że wystarczy samo bycie by oddać chwałę Bogu. Niby o adoracji tak się mówiło, że się przebywa z Bogiem, ale zawsze to było dla mnie jakimś "interesem", mnie to coś dawało, a nie myślałam że tym oddaje cześć Bogu. Jak najbardziej wpojone jest w nas że to czyny, dzieła, to co robimy mamy robić na Jego chwałę. I tak to zostało jako główna forma służenia Mu. A no właśnie, czy oddawanie czci i bycie w postawie służby to to samo? Dużo wątków mi się otwiera jak o tym zaczynam myśleć.
Zawsze myślę o osobach z zaburzeniami czucia (neurologia)❤️
Jeżeli stajemy przed Bogiem jako katolik,znak krzyża uświadamia, ze staje przed " naszym " Bogiem... czyli wystarczy się przezegnac się na początku i końcu życia... myślę, że warto wykonać znak krzyża,żeby nie" błądzić " tylko "iść " ku Bogu, a nie do jakiejś " rzeczywistosci" ,która nam się objawi w ten czy inny sposób...
To dopowiedzenie bylo niezbędne.
Rzeczywistość, którą nazywamy Bogiem - to określenie wydaje mi się piękne i Biblijne.
Bóg zapytany przez Mojżesza o imię, odpowiada sam o sobie JESTEM KTÓRY JESTEM
A św. Paweł w Dziejach Apostolskich:
27 aby szukali Boga; może dotkną Go i znajdą niejako po omacku.
Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas.
28W NIM bowiem ŻYJEMY , PORUSZAMY SIĘ i JESTEŚMY
Matko Jedyna..... rzeczywistość, którą nazywamy Bogiem... piękne i biblijne...... Jolanto, gdybym o tobie powiedziała np. Jolana, którą nazywamy człowiekiem. Jak byś się czuła? Jolanta, o której zdaje się nam, że jest. Lub lepszy przykład - Krzesło które nazywamy Jolantą, piękne!!!
@@HannaZymeka podejdź, popatrz, przytul się, usiądź wygodnie (skoro krzesło) i poczuj, co czujesz, w wolności od myśli, które ograniczają i zamykają w naszych własnych interpretacjach i emocjach.
Może poczujesz coś spoza siebie, może MIŁOŚĆ, bo BÓG jest MIŁOŚCIĄ I PRAWDĄ I ŻYCIEM, przekracza wszystko, co znamy,
A wiedza, dopokąd jest tylko w umyśle, nie przemienia nas, dopiero gdy dotknie serca - rodzi do życia w Prawdzie, w Miłości.
Być "krzesłem" dla utrudzonego zmęczonego, to misja...
Powinniśmy dzień zaczynać od znaku Krzyża, by cały dzień oddać Bogu. Ja osobiście na koniec kontemplacji odmawiam "Chwała Ojcu i Synowi..." bez znaku Krzyża. Dziękuję za to nagranie 😁👍🏻
Cudnie, że bez znaku krzyża.
..... i właśnie, jak mówię , mówiłem , że " Świat zewnętrzny" , nie ma do mnie dostępu , lub lepiej - nie oddziałowuje ( bywają takie stany) , to otoczenie nie rozumie.....
Pozdrawiam serdecznie
Ja rozumiem.
Dopiero raczkujemy...a tu wezwanie do chodzenia po linie...
Serce mnie boli jak ktoś używa „te” przy liczbie pojedynczej…”te ciało” 🙇🏻♂️🙈
To błądźmy razem 👍
Kto cały nie jest w świetle ,ten, szept Złego , weźmie za szept Boga......
A czy czucie zapachu to będzie uważność, czy już myślenie o zapachu....hm....???
O jakim Bogu tutaj jest mowa , czy o Jahwe , czy o Pełni ?💚
Jahwe jest Pełnią.
@@romangroszewski2890 No jak to możliwe jest ?
Przecież Chrystus objawił nam Pełnię, niepojętego
Boga ,Ojca doskonałego , miłującego w relacji ,
a Jahwe to podrzędny Bóg zazdrosny , mściwy, każący, to Pan Zastępów ciągle walczących , władca materii , Sabaoth
To jest dwóch?
@@HannaZymeka na kanale Paula Kieniewicza tłumaczone są Apokryfy i Ewangelie, tam są odpowiedzi na to pytanie.💚
Rozumiem ze Jahwe jest definiowany przez niego inaczej 🤷🏼 dla mnie Jahwe to Bóg który objawia się Mojżeszowi i o którym na nowo mówi Jezus oczyszczając jego obraz. Ale to cały czas ten sam Bóg. Taja jest przynajmniej teologia Kosviola
To co wschodnia duchowość wiedziała od tysięcy lat :]
Poproszę o link gdzie można kupić taką Trójcę Rublowa ?
Znalazłam 😏
Sklep Błogo
Jakie to fotele? Nazwa, gdzie można kupić?
Stawiam stówę że to albo Ikea albo Jysk
Jest trudno
To wyzsza szkola jazdy...jazdy...
Bycie z emocjami bez myślenia - Technika Uwalniania ktora propagował Dr David Hawkins (chyba na bazie buddyjskich technik). Fajnie, ze duchowosc chrześcijanska wyczolguje sie ze średniowiecza. Mowienie o Bogu jaki nie jest - "neti neti". A Shiva to np. "ten, który nie jest"
Korzenie tej duchowości chrześcijańskiej sięgają III wieku i ojców pustyni.
Jaka tu jest logika ? Nie ma logiki jest milosc milosc nie kieruje sie logika to jest poza rozumem a jest w sercu
Jak Wy piknie się prezentujecie. Te słuchawki, ten dudek na głowie Daniela.. Ta nonszalancko założona noga... Dlaczego nie ma "w imię Ojca i Syna"? No. Bez "w imię" jest płynniej... Chłopoki... obawiam się, że za bardzo staracie się uzasadnić odchodzenie od Boga. Coś tu się zaczyna rozjeżdżać,
Czytając pani komentarze widzę ze nas pani zupełnie nie rozumie i zakłada nasza złą wole i ignorancję. Może warto sobie i innym to odpuścić? Polecam trzymać się tego co daje pani doświadczenie Boga i pokój. To może świadczyć ze ta droga nie jest dla Pani. A przynajmniej w tym momencie.
@@romangroszewski2890 Chyba rzeczywiście Was nie rozumiem. A z Pana odpowiedzi wnioskuję, że w takim razie mam się zamknąć 😁 Jednak nie daje mi pokoju i "doświadczenia Boga" dziwne poczucie, że coś się zaczyna rozjeżdżać w "nauczaniu" głoszonym przez duchownych. Dużo psychologizowania i dążenia do osiągnięcia stanu zadowolenia. "Jesteś cudowny i Bóg Cię kocha". Coraz mniej i mniej nawoływania do pracy nad sobą, przemiany... no... rzeczywistego nawrócenia. Jeśli się zamknę, jak Pan sugeruje, to będę to sobie musiała wytłumaczyć "otrzepaniem sandałów", żeby nie mieć wyrzutów sumienia ;)
@@HannaZymeka raz że odpisywałaś ojcu Romanowi a dwa, że to miłość Boga ma moc nas motywować do zmiany a nie my sami z siebie. Bo albo wszystko opieramy na byciu w relacji z Nim i z tego wypływają nasze dążenia albo staramy się wiecznie zadowolić swój obraz Boga nie będąc tak naprawdę w kontakcie z Nim. A trzy to uważam za nie na miejscu te osobiste "wycieczki" na temat stylu noszenia się czy sposobu siedzenia panów. Trochę jakby Pani chciała ich zdyskredytować już za sam sposób bycia. Wie Pani ja to często powtarzam "nienawidzę w tobie co kryję w sobie". Proszę się zastanowić skąd oni wywołują w Pani tak silne emocje (co Panią złości lub czego się Pani boi).
Większość komentarzy wygenerowanych przez boty czy mi się wydaje ?
Zdecydowanie zdaje Ci się 😊
Daniel, moim zdaniem, umysł i myśli, to jednak hiper istotne. Uczucia są zwodnicze. Mózg i zdolność do racjonalnego myślenia nie zostały nam dane po nic. I zdaje się, że Panowie kompletnie poleźliście w chaszcze. Na początku Bóg dał Adamowi wolność decydowania i rządzenia. To jest związane z mózgiem, myśleniem, racjonalizacją. Cieple i zimne powietrze na końcu nosa to..... 🙄🤔 No weźcie.....
Richard Rohr: " Nieśmiertelny diament. W poszukiwaniu prawdziwego ja." Książka 🌹
🤔🤔🤔
Danieluuuuuu. "Kobiety to inaczej, szczupła jestem"? Serio? :((( Matkooo. Proszę, nie wkładaj nam w usta myśli, które są czysto kulturowym dorobkiem patriarchatu. Nie, mężczyzna nie musi się zachwycać tym, że jest silny, zbudowany i zaradny, a kobieta tym, że jest wątła, mała i smukła. To są role kulturowe, w które byliśmy wpychani na siłę. Po co to promować? Kobieta też się może cieszyć z tego, że jest świetnie zbudowana i ma dużą klatkę, silne ramiona, duże uda albo pupę. Mężczyzna może się cieszyć z tego, że jest szczupły, jeśli taki kanon lubi. Nie jedźmy na stereotypach. Smukłe ciche, zawsze uśmiechnięte dziewczynki to nie jest natura kobiecej duszy tylko kreacja pin-upowych amerykańskich reklam ze słusznie minionych dekad.
A na czucie ciała super jest też joga.
Za dużo koncentracji na sobie Panowie....