ale już jadąc kolarką możesz jechać 50km/h na drodze publicznej, paranoja , ja ide do sklepu rowerowego i mówię: poproszę rower elektryczny z funkcją PRIVATE, sprzedawca: a co to takiego, ja mu tłumaczę, mam 100 hektarów i będę jeździł rowerem więc nie interesuje mnie żadna blokada, on odpowiada: KROSS - nie ma, ROMET- nie ma, KELLYS- nie ma, w zasadzie nic nie ma (oprócz ecobike), producenci rowerów EU ocipieli z poprawności i nie robią sprzętu dla ludzi, dlatego kupuję chińczyki
Mam akurat Lankeleisi X3000 i tam jest oryginalna lampka 5W. Zmienilem ją na 30W ale zastanawiam się czy to nie za duzo i czy wieksza moc czegos nie spali, jakiegos wlasnie sterownika. Ktos moze cos napisac ? Zakladam ze sama "budowa" takiego LAnkeleisi czy Engwe to bedzie prawie identyczna bo to jeden chinczyk projektowal :)
Hej. Nic nie spalisz. Byle napięcie lampki odpowiadało napięciu na wyjściu ze sterownika. Jeśli lampa będzie "za mocna" dla sterownika to po prostu będzie świecić słabiej. Ona dostanie taki prąd jak maksymalnie może podać sterownik. Fajny rowerek, ie znałem tego cudaka. Pozdrawiam!
Również jestem zmuszony jeździć rowerem po ulicach u mnie w miescie, jeśli nie ma ścieżki rowerowej na niektórych odcinkach. Czekam, aż dojadę do ścieżki, bo wtedy czuje się bardziej komfortowo i bezpiecznie. Dlatego doskonale wiem o czym mówisz. Jazda ulicami to jest jakaś masakra. Wygląda jakby ci ludzie w samochodach nie jeździli nigdy rowerami i nie rozumieli wcale rowerzystów 😮😢
Zgadza się, kierowcy mają w poważaniu rowerzystów, a co więcej większość z nich zachowuje się jakby celowo chciało ciebie zmieść z planszy. I piszę to jako kierowca, robię autem rocznie ponad 100 tyś km, nie jestem rowerowym aktywistą, nie uważam roweru za świętość. Wielu rowerzystów jeździ jak idioci. Nie patrzą na światła, na pierwszeństwo, nie ustępują pieszym. To jakaś choroba narodowa. Czy rowerzysta, czy kierowca, czy motorzysta, każdy musi być piwerszy, szybszy, lepszy. Gdy jeżdżę rowerem w Danii, Holandii, Szwecji czuję się bezpiecznie i komfortowo, na każdej drodze. Być może dlatego że tam każdy oprócz tego że jest kierowcą jest też rowerzystą. Prawie nikt nie nosi tam też kasku, bo nie ma takiej potrzeby. U nas rower to nadal weekendowa fanaberia, a nie pełnoprawny środek transportu. Dlatego są te wszystkie korki w miastach, dlatego ludzie w nich stoją i qrwują na wszystko dookoła i dlatego chyba ze złości jak widzą rowerzystę , który w tych korkach nie stoi, chcą go zniszczyć. Taką mam teorię i się sam z nią zgadzam 😅😅😅
Witam zatem na mojej parafii :) Zerknąłem na Pana kanał i zapisuję sobie na wolną chwilę, bo przeciekawą Pan konstrukcję stworzył! Pozdrawiam serdecznie!
Szanowny Panie Vadimie, czuję się poniekąd adresatem tego filmu z racji mojego komentarza pod Pana pierwszym testem tego roweru ok 3 tyg temu. 1. W pierwszym komentarzu użyłem sformułowania "nie spełnia warunków dopuszczenia do ruchu w naszym kraju", w kolejnym użyłem skrótu o nielegalności. Zapewne zwrot "nie spełnia warunków dopuszczenia do ruchu na drogach publicznych" byłby właściwy, ale przyjąłem że wszyscy wiemy o czym rozmawiamy. Tak ten rower można legalnie posiadać ale nie można go legalnie używać na drogach publicznych. 2. Za punkt do wyliczenia mocy znamionowej ciągłej przyjął Pan proste równania z fizyki. A ja z kolei pamietam że ten wzór i kolejne służyły głównie do liczenia takich parametrów całego układu jak dobór kabli, magnesów, uzwojeń itd. Natomiast pomiar mocy ciągłej to iloczyn siły razy długoś ramienia dźwigni i nawet mieliśmy w technikum maszyne pomiarową do takich rzeczy. Stawiam otwarte pytanie: jaką metodologie przyjmie biegły sądowy? - gdyż przypominam że cała dyskusja rozpoczeła się od mojej tezy dotyczącej odpowiedzialności cywilnej z tytułu poruszania się pojazdem nie spełniającym warunków dopuszczenia do ruchu na drogach publicznych 3. Jeśli już tak się Pan upiera przy swoim wzorze to uprzejmie poproszę o wpięcie amperomierza między baterie a silnik i test drogowy. Oglądałem kilka Pana filmów gdzie bardzo uczciwie przetestował Pan akumulatory LIfePo4 z ich rozkręcaniem włącznie. Liczę na obiektywny test Panie Vadimie. 4. Zapłaci Pan niewielki mandat ale potem w sprawie cywilnej ogromne odszkodowanie. 5. Nazywanie swoich adwersarzy perioratywnym określeniem "badacze pisma" jest niegrzeczne wobec osób mających inne zdanie. Co będzie dalej? "ruskie onuce"? 6. Deklaracja CE nie mówi że coś jest rowerem dopuszczonym do ruchu po drogach publicznych. Konkretnie w przypadku rowerów elektrycznych są to cztery dyrektywy: niskonapięciowa, o kompatybilności elektromagnetycznej, maszynowa oraz o substancjach niebezpiecznych. Chyba ze rower posiada homologacje, wtedy nie potrzebuje CE. AD 3. LICZE NA TEST, jeśli ten rower ma wpisywać się w P = U * I to I nie powinno przekroczyć 5,1 A :))))
Panie Arkadiuszu. Dziękuję za kolejny obszerny komentarz. bardzo cenię sobie rzeczową dyskusję. Tak ma Pan rację , jest Pan jednym z adresatów tego filmu, choć proszę wierzyć, że nie jedynym, a wręcz najmniej dotyczy to Pana . Filmów o rowerach już trochę opublikowałem, po każdym dostaję całą masę komentarzy i wiadomości na maila, facebooka, instagrama z bredniami na temat legalności rowerów i przy okazji wyzywające mnie od najgorszych . Większości tych komentarzy już nie ma pod filmami, bo rzadko ale jednak jak ktoś mnie od męskich narządów wyzywa to te komentarze idą do śmieci a komentujący swoje wysrywy opublikował po raz ostatni. Badacz pisma to wg mnie bardzo delikatne określenie , ale jeśli Pana to razi to nie mam problemu powiedzieć - przepraszam. Ruskich onuc tez się pod moimi filmami pojawia i za to akurat przepraszał nigdy nie będę, bo ruska onuca ruską onucą pozostanie. To zresztą druga kategoria komentujących którzy po pierwszym "zaonucowaniu" więcej na moim kanale niczego już nie napiszą. Co do reszty już pod poprzednim filmem na większość podnoszonych przez Pana kwestii odpowiedziałem, więc nie będę się powtarzał. Argument o "postępowaniu cywilnym i ogromnych odszkodowaniach" pozwoli Pan, że przemilczę... serio, to jest tak abstrakcyjne w tym kraju , że gdybym się miał codziennie przejmować czy ktoś mnie za coś pozwie , bo jechałem odblokowanym rowerem to bym wyłysiał ... (a nie, czekaj... 😂😂😂) Pozdrawiam i przepraszam za "badacza pisma ".
@@VadimOnTour Panie Vadimie, co do odszkodowań to bardzo się Pan myli. Mógłbym tu sypnąc bardzo ekstremalnymi przykładami ale nie czas i miejsce no i RODO. I nie mówimy o odszkodowaniach za jazdę takim rowerem ale za szkody wyrządzone takim rowerem, materialne to "grosze" ale osobowe... A co z testem? przyjmuje Pan wyzwanie? :)
Panie Arkadiuszu, wyzwanie, to ma moja żona na drugie imię. Pozwoli Pan, że na swoim kanale będę pokazywał to, na co będę miał ochotę. Jeśli kiedyś najdzie mnie ochota latać z miernikiem przyczepionym do roweru dowie się Pan pierwszy. Pozdrowienia!
Місяць тому+4
Dodałbym, Z definicji : rower to pojazd mierzący 90cm szerokości poruszany siłą mięśni , lub silnikiem elektrycznym pozwalającym osiągać prędkość 25km/h Nie ma tez w prawie ograniczenia prędkości jazdy rowerem które nie wynikało by że znaków lub innych ogólnych przepisów ruchu drogowego. Ograniczenie dotyczy predkosci silnika, Inaczej , można takim rowerem jechac 50km/h w terenie zabudowanym napędzając rower siłą mięśni, bo zakładamy, że silnikowi udało się rozpędzić tylko do 25km/h Jeżeli silnik umożliwia rozwinięcie wyższej predkosci do 45km , to też nie znaczy że jest nielegalny, tylko nie jest to rower a motorower , i stosuje się w tym przypadku trochę inne przepisy.
W dużej mierze racja, acz nie zgadzam się z określeniem że jest to motorower. Co to jest za pojazd określa jego dopuszczenie do obrotu, czyli w tym wypadku deklaracja zgodności CE. jeśli w deklaracji zgodności jest to rower, to jest to rower. To że ktoś go zmodyfikował poprzez np. zdjęcie blokady, nie czyni go motorowerem. Tak jak dostawczego iveco o DMC 3,5t przeładowanego o 4 tony (norma w iveco :) ) nie czyni to pojazdem ciężarowym o DMC pow. 3.5 t. Nadal jest to auto nazwijmy "dostawcze" a kierowca nie dostanie mandatu za to że miał kat. prawa jazdy B a jechał autem które waży 7,5t, tylko za to , że przeładował swojego konia o 4 tony.
Місяць тому+1
Miałem na mysli i pisałem o legalnym pojeździe który może rozwijać prędkość przy pomocy silnika elektrycznego do 45kh/h co zgodnie z prawem o ruchu drogowym definiuje się jako motorower. Kwestia zmian i modyfikacji produktów gotowych do tego jakkolwiek certyfikowanych, to całkiem osobny i szeroki temat, choćby przerobienie busa na kampera ... z czym po takiej modyfikacji mamy do czynienia , jak daleko posuniemy się z modyfikacja , czy po baaardzo szerokiej modyfikacji w ogóle można się legalnie poruszać takim pojazdem? A Jeśli przerobiłem lampę z 12v na 230... to to jest lampa 12v bo tak.zostala sprzedana? I ma certyfikaty i CE , ale działa już na 230V ,?? Nie wchodźmy w taka dyskusje :)
@@VadimOnTour47) rower - pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h;
@@VadimOnTour" rower może być wyposażony uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny " ustawa prawo o ruchu drogowym definicja roweru proszę przeczytać ze zrozumieniem "uruchamiany naciskiem na pedały" a nie jakąś manetką czy przyciskiem tzn. że nie można sobie startować z samej manetki. Mam nadzieję, że wytłumaczyłem dokładnie. Pozdrawiam
@@michau1023ale ja nie o to pytam, pytam o podstawę prawną, konkretny dziennik ustaw, pozycja, rocznik gdzie jest napisane, że jeżeli ruszą z manetkę to podlega rejestracji i ubezpieczeniu IC.
@@VadimOnTour ustawa prawo o ruchu drogowym proszę zapoznać się z ustawą i znajdzie Pan odpowiedzi na swoje pytania. Oczywiście już na samym początku ustawy jest napisane, że obowiązuje ona na drogach publicznych, strefach ruchu i strefach zamieszkania więc jeśli jeździ Pan sobie w innych miejscach niż wyżej wymienione to nie musi Pan rejestrować swojego motorowerka. Pozdrawiam
rower - pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h;
No bo jest legalny. Całkowicie, nie ma żadnego prawa które zakazywałoby posiadania takiego roweru, z baterią nawet 120V. Nie można się nim "legalnie" poruszać po drodze publicznej ze względu na to napięcie, ale nie jest nielegalny. Jest w pełni legalny.
@@VadimOnTour Nie nie zgadza się. Ten pojazd nie spełnia definicji roweru więc nie jest rowerem a ty chyba o rowerach był film. To jest inny pojazd który owszem nie jest nielegalny ale to już nie jest rower.
Otóż nie wszystko się zgadza, bo mówi pan, że nie można rowerem przekraczać 25 km/h na drodze publicznej. Można jechać dowolną prędkością, tylko wspomaganie silnikiem może odbywać się do 25 km/h. Odblokowanie silnika i poruszanie się ze wspomaganiem powyżej 25 km/h jest nielegalne. Tak odczytuję przepisy. Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi.
Wszystko jest legalne do póki używa się mózgu,jego brak oznacza problemy i sami sobie jesteście winni.Rozkminiacie przepisy,legalność itd a wystarczy jeździć z głową,bezpiecznie i nie tworzyć elektryka o mocy Kawasaki Ninja.
Drogi Vadimie, nawet na drodze nie publicznej możesz się wywrócić na jakiejś nierówności, uderzyć głową w coś niebezpiecznego i zrobić sobie kuku...😮😢 Dbaj o swoją czaszkę bo masz tylko jedna😅😊
Jasne, troszkę racji w tym jest. Tylko całkiem poważnie (i bez złośliwości) idąc tym tokiem , to gdy idę /biegnę też mogę się o własne krzywe szpyty wypierdzielić i łeb rozwalić. Niedawno chyba mieście stołecznym Łódź komuś kto szedł chodnikiem po bułki z drugiego piętra na łeb pies marki owczarek niemiecki spadł i go zabił. W marcu tego roku na parking przy markecie w Stanach spadło koło do samolotu (to chyba nikogo nie zabiło ale kilka samochodów kompletnie zmiażdżonych) Też kask nosić ? Wypadki chodzą po ludziach i nie da się ich uniknąć . Ja wychodzę z założenia, że jak ma się coś stać to i tak się stanie, a kask rowerowy, czyli trochę styropianu pokrytego lakierem pomoże jedynie tyle, że łatwiej będzie przelać to co z czaszki wypłynie do czarnego worka, nic więcej. Pozdrowienia!
Cześć... Czyżbyś kasku nie używał ;-) .. pękła mi sztyca jak Tb od hulajki i walnąłem... Miałem kawałek styropianu i dał radę... Zawsze jak coś prezentujesz z rowerów czy hulajnóg patrzę czy masz kask :-P
Na hulajnodze kask noszę (przeważnie) ale motocyklowy, nie styropex rowerowy i w zasadzie tylko dlatego, że w hulajnodze zawsze leci się do przody i szoruje twarzoczaszką. Szkoda mi siekaczy , bo jeszcze mam wszystkie swoje 😅😅
@@VadimOnTour drogi Vadimie kask kaskowi nie równy. Jednego w rekach złamiesz, a inny młotkiem nie rozwalisz. Ktoś na yt testował. Zawsze można odnaleźć filmik i sprawdzić. Czy będziesz używał kasku czy nie twoja sprawa. Tylko kto później takie ciekawe filmiki na YT będzie tworzył :))) I pamiętaj, drugiej czaszki na alliexpress nie kupisz :)
jak dobrze poszperać, to pewnie już jakiś Chińczyk czaszki sprzedaje na aliexpress :)) Spoko, dzięki za troskę. Uwierz kolego, że ja wbrew pozorom całkiem rozsądny chłopak jestem. Pozdrowienia!
Aż tak radykalny nie jestem, ale prawda jest taka że wielu ludzi szuka na siłę dziury w całym. Gdzieś coś usłyszą, zobaczą na tiktokach czy w innych jutjubach i przyjmują to za prawdę objawioną nie zadając sobie trudu poszperania u źródła. Dodatkowo chcą być świętsi od najświętszych i dokładają sobie sami ograniczeń, które pozbawione są i postaw i sensu.
Jazda odblokowanym rowerem na drodze publicznej niesie takie ryzyko, że w czasie kolizji z pieszym albo innym uczestnikiem ruchu drogowego, winny zawsze będzie nielegalny rower.
Winny będzie ten kto spowoduje kolizję. Czy rower będzie odblokowany czy nie jest kwestią poboczną i kierowca roweru może ponieść inne konsekwencje prawne z tym związane. Nie ma to żadnego wpływu na orzekanie o winie. To pierwsze primo a drugie primo ultimo wystarczy roweru nie odblokowywać, mówię o tym wyraźnie w filmie. Pozdrowienia
Dlaczego niby nie nadaje się na górki ? ani do miasta ? Kurcze te rowery wręcz stworzone są do takiego terenu. W praktycznie wszystkich jest silnik przekładniowy , co jest lepszego na podjazdy ? Sterowniki w nich pchają do silnika nawet do 30A po odblokowaniu to daje ponad 1000W mocy, do tego jest wysoki moment obrotowy . Nie wiem jaki musiałby być podjazd aby to nie wystarczyło. Poza tym nie ma co się w nich zepsuć. Jedyną częścią która ulega zużyciu jest przekładnia, która kosztuje grosze a jej wymiana jest banalnie prosta. Jasne, że do intensywnego wspinania się w górach pewnie "lepszy" byłby silnik centralny, tyle, że to drogie, skomplikowane, praktycznie nienaprawialne bez specjalistycznego serwisu i zużywa łańcuch i zębatki jak szalone. Tu napęd nie zużywa się ani trochę bardziej niż w rowerze bez silnika. Baterie, standardowe w Engwe czyli 13Ah na 36 czy 48V , jeśli nie będziesz roweru katował wysokimi prędkościami spokojnie wystarczają na 60 - 70 km
Zgadzam sie w 100%,ale jednak jest problem. Jezeli traktowac ustawe literalnie, to pojawia sie kilka przeszkod uniemozliwiajacych jazde po drogach publicznych. Np. * Uruchamianie za pomoca "nacisku" na pedaly, eliminuje wszystkie rowery z czujnikiem pas. Jezda po drodze publicznej jest dozwolona jedynie rowerem z czujnikiem tensometrycznym mierzacym "nacisk" na pedaly. * "Napiecie nie wyzsze niz 48v" czyli jezdzic po drogach publicznych mozna dopiero jak poziom baterii spadnie do ok 50% bo na 100% ma 54,6v :) Co do lamania prawa. Wykroczenie wykroczeniem, ale gorzej jak dojdzie do jakiegos zdarzenia drogowego. Wtedy przesrane.
Moim zdaniem powinno być OC na takie pojazdy. Waży to co najmniej 30kg i może wyrządzić szkody co prawda kosmetyczne lecz kosztowne. Mam taki rower i spał bym spokojniej mając wykupione OC.
Z tym także w pełni się zgadzam. Co więcej uważam że na KAŻDY rower , czy to elektryczny czy "analogowy" powinno być obowiązkowe OC. Można by to rozwiązać po prostu imiennym OC. Chcesz jeździć rowerem czy hulajnogą, deskorolką, na rolkach, wózkiem dziecięcym czymkolwiek co ma koła i porusza się po ulicy z silnikiem czy bez wykup OC. Tylko że władze musiałyby mieć odwagę wprowadzić takie przepisy i zobligować firmy ubezpieczeniowe do sprzedaży takich polis. Tego nie ma, polisy nie da się kupić i jest jak jest.
@@VadimOnTour W styczniu będę przedłużał ubezpieczenia na auto, spytam mojego agenta czy można takie ubezpieczenie wykupić dobrowolnie. Myślę, że to nie będzie więcej niż 100 zł na rok.
Mierniki prędkości uzywane przez policje, powinny spełniać wymagania "rozporządzenia ministra gospodarki z dnia 17 lutego 2014 r w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyżądy do pomiaru prędkości POJAZDÓW w ruchu drogowym." Rower jest pojazdem, więc jeśli uczestniczy w ruchu drogowym może być mierzona jego prędkość. W innych krajach policja posiada przenośne hamownie tzw. rolki do pomiarów mocy i prędkości jednośladów. Jestem za tym, aby nasza również posiadała taki sprzęt i skutecznie eliminowała z ruchu oszołomów.
Tak zgadza się, powinny spełniać wymagania zawarte w tym rozporządzeniu. Nie jest to jednak jedyny akt prawny dotyczący przeprowadzaia kontroli. Jest jest jeszcze cała masa zarządzeń KGP dotyczących pełnienia służby patrolowej, oraz przeprowadzania statycznej i dynamicznej kontroli prędkości pojazdów. Ponadto każdy f-usz musi przeprowadzać kontrolę zgodnie z instrukcją obsługi danego urządzenia. Obecnie najczęściej używanym urządzeniem kontrolno pomiarowym jest Ultralyte LTI 20-20. W jego instrukcji obsługi na stronie 21 stoi napisane tak: Pomiar pojazdu w ruchu: W celu wykonania pomiaru prędkości pojazdu należy zastosować poniższą procedurę: 1. Wycelować miernik na tablicę rejestracyjną pojazdu (...) Dalej chyba nie muszę cytować instrukcji. Pomiar prędkości roweru tym urządzeniem , jak i wieloma innymi jest po prostu nieważny. A co do hamowni, tak są, a w zasadzie jest, jedna, w Holandii. Pozdrowienia!
ale druga strona medalu jest taka że jak przejedziesz kogoś (świadomego w temacie) takim rowerem na drodze publicznej (ścieżce rowerowej) to cię udup.i na amen, podniesie rower, naciśnie manetkę, zobaczy na wyświetlaczu 50km/h, nagra to komórką i idziesz do więzienia, koszty jego leczenia w szpitalu prywatnym wypłacisz itd nie potrzeba tu radarów z homologacją :D aha no i dobrze że jeździsz bez kasku ludzi jest za dużo, już 8,2 miliarda
Oczywiście, że ściemniasz, ale wiadomo materiał sponsorowany. Przepisy mówią wyraźnie, że napęd elektryczny służy do wspomagania jazdy, czyli musisz pedałować, bo tak jest skonstruowany rower: żeby jechać trzeba pedałować. Koniec tematu :-)
Dobry film i genialne wyjaśnienie. Daję suba:)
Bardzo dobry materiał. Mam prośbę czy mógłbyś zrobić podobny materiał o przepisać odnośnie hulajnóg elektrycznych.
Dziękuję. Pewnie przy okazji kolejnej recenzji jakiejś hulajnogi poruszę też temat "legalności" hulajnóg elektrycznych. Pozdrowienia!
ale już jadąc kolarką możesz jechać 50km/h na drodze publicznej, paranoja , ja ide do sklepu rowerowego i mówię: poproszę rower elektryczny z funkcją PRIVATE, sprzedawca: a co to takiego, ja mu tłumaczę, mam 100 hektarów i będę jeździł rowerem więc nie interesuje mnie żadna blokada, on odpowiada: KROSS - nie ma, ROMET- nie ma, KELLYS- nie ma, w zasadzie nic nie ma (oprócz ecobike), producenci rowerów EU ocipieli z poprawności i nie robią sprzętu dla ludzi, dlatego kupuję chińczyki
Popieram i zgadzam się z każdym słowem.
no i fajnie podoba mi sie
Mam akurat Lankeleisi X3000 i tam jest oryginalna lampka 5W. Zmienilem ją na 30W ale zastanawiam się czy to nie za duzo i czy wieksza moc czegos nie spali, jakiegos wlasnie sterownika. Ktos moze cos napisac ? Zakladam ze sama "budowa" takiego LAnkeleisi czy Engwe to bedzie prawie identyczna bo to jeden chinczyk projektowal :)
Hej. Nic nie spalisz. Byle napięcie lampki odpowiadało napięciu na wyjściu ze sterownika. Jeśli lampa będzie "za mocna" dla sterownika to po prostu będzie świecić słabiej. Ona dostanie taki prąd jak maksymalnie może podać sterownik. Fajny rowerek, ie znałem tego cudaka. Pozdrawiam!
@@VadimOnTour ok dzieki. To zobacz LAnkelisi X3000 PRO z dwoma silnikami, czyli nielegalny do kwadratu hehe.
Hej. Miałem dzisiaj okazję chwile przejechać się tym rowerem w wersji MAX. Powiem tyle : O ja pier....e! Chcę! :) Pozdrowienia!
Również jestem zmuszony jeździć rowerem po ulicach u mnie w miescie, jeśli nie ma ścieżki rowerowej na niektórych odcinkach. Czekam, aż dojadę do ścieżki, bo wtedy czuje się bardziej komfortowo i bezpiecznie. Dlatego doskonale wiem o czym mówisz. Jazda ulicami to jest jakaś masakra. Wygląda jakby ci ludzie w samochodach nie jeździli nigdy rowerami i nie rozumieli wcale rowerzystów 😮😢
Zgadza się, kierowcy mają w poważaniu rowerzystów, a co więcej większość z nich zachowuje się jakby celowo chciało ciebie zmieść z planszy. I piszę to jako kierowca, robię autem rocznie ponad 100 tyś km, nie jestem rowerowym aktywistą, nie uważam roweru za świętość. Wielu rowerzystów jeździ jak idioci. Nie patrzą na światła, na pierwszeństwo, nie ustępują pieszym. To jakaś choroba narodowa. Czy rowerzysta, czy kierowca, czy motorzysta, każdy musi być piwerszy, szybszy, lepszy.
Gdy jeżdżę rowerem w Danii, Holandii, Szwecji czuję się bezpiecznie i komfortowo, na każdej drodze. Być może dlatego że tam każdy oprócz tego że jest kierowcą jest też rowerzystą. Prawie nikt nie nosi tam też kasku, bo nie ma takiej potrzeby.
U nas rower to nadal weekendowa fanaberia, a nie pełnoprawny środek transportu. Dlatego są te wszystkie korki w miastach, dlatego ludzie w nich stoją i qrwują na wszystko dookoła i dlatego chyba ze złości jak widzą rowerzystę , który w tych korkach nie stoi, chcą go zniszczyć. Taką mam teorię i się sam z nią zgadzam 😅😅😅
Również jestem wyznawcą tej religii w tym duchu, w obu kwestiach (roweru i kasku) od 2004 roku. Pozdrawiam.
Witam zatem na mojej parafii :) Zerknąłem na Pana kanał i zapisuję sobie na wolną chwilę, bo przeciekawą Pan konstrukcję stworzył! Pozdrawiam serdecznie!
@@VadimOnTour Pięknie dziękuję za okazane mi zainteresowanie. Jak "kościół" urośnie to pewnie będzie nam się żyło przyjemniej. Pozdrawiam raz jeszcze.
Szanowny Panie Vadimie, czuję się poniekąd adresatem tego filmu z racji mojego komentarza pod Pana pierwszym testem tego roweru ok 3 tyg temu.
1. W pierwszym komentarzu użyłem sformułowania "nie spełnia warunków dopuszczenia do ruchu w naszym kraju", w kolejnym użyłem skrótu o nielegalności. Zapewne zwrot "nie spełnia warunków dopuszczenia do ruchu na drogach publicznych" byłby właściwy, ale przyjąłem że wszyscy wiemy o czym rozmawiamy. Tak ten rower można legalnie posiadać ale nie można go legalnie używać na drogach publicznych.
2. Za punkt do wyliczenia mocy znamionowej ciągłej przyjął Pan proste równania z fizyki. A ja z kolei pamietam że ten wzór i kolejne służyły głównie do liczenia takich parametrów całego układu jak dobór kabli, magnesów, uzwojeń itd. Natomiast pomiar mocy ciągłej to iloczyn siły razy długoś ramienia dźwigni i nawet mieliśmy w technikum maszyne pomiarową do takich rzeczy. Stawiam otwarte pytanie: jaką metodologie przyjmie biegły sądowy? - gdyż przypominam że cała dyskusja rozpoczeła się od mojej tezy dotyczącej odpowiedzialności cywilnej z tytułu poruszania się pojazdem nie spełniającym warunków dopuszczenia do ruchu na drogach publicznych
3. Jeśli już tak się Pan upiera przy swoim wzorze to uprzejmie poproszę o wpięcie amperomierza między baterie a silnik i test drogowy. Oglądałem kilka Pana filmów gdzie bardzo uczciwie przetestował Pan akumulatory LIfePo4 z ich rozkręcaniem włącznie. Liczę na obiektywny test Panie Vadimie.
4. Zapłaci Pan niewielki mandat ale potem w sprawie cywilnej ogromne odszkodowanie.
5. Nazywanie swoich adwersarzy perioratywnym określeniem "badacze pisma" jest niegrzeczne wobec osób mających inne zdanie. Co będzie dalej? "ruskie onuce"?
6. Deklaracja CE nie mówi że coś jest rowerem dopuszczonym do ruchu po drogach publicznych. Konkretnie w przypadku rowerów elektrycznych są to cztery dyrektywy: niskonapięciowa, o kompatybilności elektromagnetycznej, maszynowa oraz o substancjach niebezpiecznych. Chyba ze rower posiada homologacje, wtedy nie potrzebuje CE.
AD 3. LICZE NA TEST, jeśli ten rower ma wpisywać się w P = U * I to I nie powinno przekroczyć 5,1 A :))))
Panie Arkadiuszu.
Dziękuję za kolejny obszerny komentarz. bardzo cenię sobie rzeczową dyskusję. Tak ma Pan rację , jest Pan jednym z adresatów tego filmu, choć proszę wierzyć, że nie jedynym, a wręcz najmniej dotyczy to Pana . Filmów o rowerach już trochę opublikowałem, po każdym dostaję całą masę komentarzy i wiadomości na maila, facebooka, instagrama z bredniami na temat legalności rowerów i przy okazji wyzywające mnie od najgorszych .
Większości tych komentarzy już nie ma pod filmami, bo rzadko ale jednak jak ktoś mnie od męskich narządów wyzywa to te komentarze idą do śmieci a komentujący swoje wysrywy opublikował po raz ostatni.
Badacz pisma to wg mnie bardzo delikatne określenie , ale jeśli Pana to razi to nie mam problemu powiedzieć - przepraszam.
Ruskich onuc tez się pod moimi filmami pojawia i za to akurat przepraszał nigdy nie będę, bo ruska onuca ruską onucą pozostanie. To zresztą druga kategoria komentujących którzy po pierwszym "zaonucowaniu" więcej na moim kanale niczego już nie napiszą.
Co do reszty już pod poprzednim filmem na większość podnoszonych przez Pana kwestii odpowiedziałem, więc nie będę się powtarzał.
Argument o "postępowaniu cywilnym i ogromnych odszkodowaniach" pozwoli Pan, że przemilczę... serio, to jest tak abstrakcyjne w tym kraju , że gdybym się miał codziennie przejmować czy ktoś mnie za coś pozwie , bo jechałem odblokowanym rowerem to bym wyłysiał ... (a nie, czekaj... 😂😂😂)
Pozdrawiam i przepraszam za "badacza pisma ".
@@VadimOnTour Panie Vadimie, co do odszkodowań to bardzo się Pan myli. Mógłbym tu sypnąc bardzo ekstremalnymi przykładami ale nie czas i miejsce no i RODO. I nie mówimy o odszkodowaniach za jazdę takim rowerem ale za szkody wyrządzone takim rowerem, materialne to "grosze" ale osobowe...
A co z testem? przyjmuje Pan wyzwanie? :)
Panie Arkadiuszu, wyzwanie, to ma moja żona na drugie imię.
Pozwoli Pan, że na swoim kanale będę pokazywał to, na co będę miał ochotę. Jeśli kiedyś najdzie mnie ochota latać z miernikiem przyczepionym do roweru dowie się Pan pierwszy. Pozdrowienia!
Dodałbym,
Z definicji : rower to pojazd mierzący 90cm szerokości poruszany siłą mięśni , lub silnikiem elektrycznym pozwalającym osiągać prędkość 25km/h
Nie ma tez w prawie ograniczenia prędkości jazdy rowerem które nie wynikało by że znaków lub innych ogólnych przepisów ruchu drogowego.
Ograniczenie dotyczy predkosci silnika,
Inaczej , można takim rowerem jechac 50km/h w terenie zabudowanym napędzając rower siłą mięśni, bo zakładamy, że silnikowi udało się rozpędzić tylko do 25km/h
Jeżeli silnik umożliwia rozwinięcie wyższej predkosci do 45km , to też nie znaczy że jest nielegalny, tylko nie jest to rower a motorower , i stosuje się w tym przypadku trochę inne przepisy.
W dużej mierze racja, acz nie zgadzam się z określeniem że jest to motorower. Co to jest za pojazd określa jego dopuszczenie do obrotu, czyli w tym wypadku deklaracja zgodności CE. jeśli w deklaracji zgodności jest to rower, to jest to rower. To że ktoś go zmodyfikował poprzez np. zdjęcie blokady, nie czyni go motorowerem. Tak jak dostawczego iveco o DMC 3,5t przeładowanego o 4 tony (norma w iveco :) ) nie czyni to pojazdem ciężarowym o DMC pow. 3.5 t. Nadal jest to auto nazwijmy "dostawcze" a kierowca nie dostanie mandatu za to że miał kat. prawa jazdy B a jechał autem które waży 7,5t, tylko za to , że przeładował swojego konia o 4 tony.
Miałem na mysli i pisałem o legalnym pojeździe który może rozwijać prędkość przy pomocy silnika elektrycznego do 45kh/h co zgodnie z prawem o ruchu drogowym definiuje się jako motorower.
Kwestia zmian i modyfikacji produktów gotowych do tego jakkolwiek certyfikowanych, to całkiem osobny i szeroki temat, choćby przerobienie busa na kampera ... z czym po takiej modyfikacji mamy do czynienia , jak daleko posuniemy się z modyfikacja , czy po baaardzo szerokiej modyfikacji w ogóle można się legalnie poruszać takim pojazdem?
A Jeśli przerobiłem lampę z 12v na 230... to to jest lampa 12v bo tak.zostala sprzedana? I ma certyfikaty i CE , ale działa już na 230V ,?? Nie wchodźmy w taka dyskusje :)
Jeżeli może Pan tym pojazdem ruszyć z manetki tzn. bez używania pedałów to jest już motorower i podlega rejestracji .
Poproszę podstawę prawną, dziennik ustaw, rocznik, pozycja i numer . Z góry dziękuję
@@VadimOnTour47) rower - pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni
osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany
naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem
o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej
niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera
po przekroczeniu prędkości 25 km/h;
@@VadimOnTour" rower może być wyposażony uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny " ustawa prawo o ruchu drogowym definicja roweru proszę przeczytać ze zrozumieniem "uruchamiany naciskiem na pedały" a nie jakąś manetką czy przyciskiem tzn. że nie można sobie startować z samej manetki. Mam nadzieję, że wytłumaczyłem dokładnie. Pozdrawiam
@@michau1023ale ja nie o to pytam, pytam o podstawę prawną, konkretny dziennik ustaw, pozycja, rocznik gdzie jest napisane, że jeżeli ruszą z manetkę to podlega rejestracji i ubezpieczeniu IC.
@@VadimOnTour ustawa prawo o ruchu drogowym proszę zapoznać się z ustawą i znajdzie Pan odpowiedzi na swoje pytania. Oczywiście już na samym początku ustawy jest napisane, że obowiązuje ona na drogach publicznych, strefach ruchu i strefach zamieszkania więc jeśli jeździ Pan sobie w innych miejscach niż wyżej wymienione to nie musi Pan rejestrować swojego motorowerka. Pozdrawiam
rower - pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h;
Czyli wszystko się zgadza z tym co mówię w filmie. Pozdrawiam!
@@VadimOnTour SurRon ma aku 60V a wspominasz w filmie, że jest jak każdy inny legalny.
No bo jest legalny. Całkowicie, nie ma żadnego prawa które zakazywałoby posiadania takiego roweru, z baterią nawet 120V. Nie można się nim "legalnie" poruszać po drodze publicznej ze względu na to napięcie, ale nie jest nielegalny. Jest w pełni legalny.
@@VadimOnTour Nie nie zgadza się. Ten pojazd nie spełnia definicji roweru więc nie jest rowerem a ty chyba o rowerach był film. To jest inny pojazd który owszem nie jest nielegalny ale to już nie jest rower.
Otóż nie wszystko się zgadza, bo mówi pan, że nie można rowerem przekraczać 25 km/h na drodze publicznej. Można jechać dowolną prędkością, tylko wspomaganie silnikiem może odbywać się do 25 km/h. Odblokowanie silnika i poruszanie się ze wspomaganiem powyżej 25 km/h jest nielegalne. Tak odczytuję przepisy. Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi.
Wszystko jest legalne do póki używa się mózgu,jego brak oznacza problemy i sami sobie jesteście winni.Rozkminiacie przepisy,legalność itd a wystarczy jeździć z głową,bezpiecznie i nie tworzyć elektryka o mocy Kawasaki Ninja.
Święte słowa.
Drogi Vadimie, nawet na drodze nie publicznej możesz się wywrócić na jakiejś nierówności, uderzyć głową w coś niebezpiecznego i zrobić sobie kuku...😮😢 Dbaj o swoją czaszkę bo masz tylko jedna😅😊
Jasne, troszkę racji w tym jest. Tylko całkiem poważnie (i bez złośliwości) idąc tym tokiem , to gdy idę /biegnę też mogę się o własne krzywe szpyty wypierdzielić i łeb rozwalić. Niedawno chyba mieście stołecznym Łódź komuś kto szedł chodnikiem po bułki z drugiego piętra na łeb pies marki owczarek niemiecki spadł i go zabił. W marcu tego roku na parking przy markecie w Stanach spadło koło do samolotu (to chyba nikogo nie zabiło ale kilka samochodów kompletnie zmiażdżonych) Też kask nosić ? Wypadki chodzą po ludziach i nie da się ich uniknąć .
Ja wychodzę z założenia, że jak ma się coś stać to i tak się stanie, a kask rowerowy, czyli trochę styropianu pokrytego lakierem pomoże jedynie tyle, że łatwiej będzie przelać to co z czaszki wypłynie do czarnego worka, nic więcej.
Pozdrowienia!
Cześć... Czyżbyś kasku nie używał ;-) .. pękła mi sztyca jak Tb od hulajki i walnąłem... Miałem kawałek styropianu i dał radę... Zawsze jak coś prezentujesz z rowerów czy hulajnóg patrzę czy masz kask :-P
Na hulajnodze kask noszę (przeważnie) ale motocyklowy, nie styropex rowerowy i w zasadzie tylko dlatego, że w hulajnodze zawsze leci się do przody i szoruje twarzoczaszką. Szkoda mi siekaczy , bo jeszcze mam wszystkie swoje 😅😅
@@VadimOnTour drogi Vadimie kask kaskowi nie równy. Jednego w rekach złamiesz, a inny młotkiem nie rozwalisz. Ktoś na yt testował. Zawsze można odnaleźć filmik i sprawdzić. Czy będziesz używał kasku czy nie twoja sprawa. Tylko kto później takie ciekawe filmiki na YT będzie tworzył :))) I pamiętaj, drugiej czaszki na alliexpress nie kupisz :)
jak dobrze poszperać, to pewnie już jakiś Chińczyk czaszki sprzedaje na aliexpress :)) Spoko, dzięki za troskę. Uwierz kolego, że ja wbrew pozorom całkiem rozsądny chłopak jestem. Pozdrowienia!
Mentalni niewolnicy potrzebują ograniczeń na każdym kroku, nie mogą żyć bez ingerencji systemu w ich życie.😂
Aż tak radykalny nie jestem, ale prawda jest taka że wielu ludzi szuka na siłę dziury w całym. Gdzieś coś usłyszą, zobaczą na tiktokach czy w innych jutjubach i przyjmują to za prawdę objawioną nie zadając sobie trudu poszperania u źródła. Dodatkowo chcą być świętsi od najświętszych i dokładają sobie sami ograniczeń, które pozbawione są i postaw i sensu.
@lupense: jesteś wolnym człowiekiem, zacznij jeździć pod prąd :-)
Super Vadim dom dymac lalusi
Pozdrowienia!
Jazda odblokowanym rowerem na drodze publicznej niesie takie ryzyko, że w czasie kolizji z pieszym albo innym uczestnikiem ruchu drogowego, winny zawsze będzie nielegalny rower.
Winny będzie ten kto spowoduje kolizję. Czy rower będzie odblokowany czy nie jest kwestią poboczną i kierowca roweru może ponieść inne konsekwencje prawne z tym związane. Nie ma to żadnego wpływu na orzekanie o winie. To pierwsze primo a drugie primo ultimo wystarczy roweru nie odblokowywać, mówię o tym wyraźnie w filmie. Pozdrowienia
Że wszystkim się zgadzam ale proszę pana niech pan nosi kask i chroni swoją głowę naprawdę może się nie przydać ale lepiej mieć niż nie .
Bardzo dziękuję za troskę. Gdy uważam że jest potrzebny to oczywiscie noszę. Pozdrowienia!
Slyszalem, że engewe nie za bardzo nadaje sie na górki, raczej na płaski, szutrowany teren. Do miasta też słabo. Bateria trzyma 30-40 km.
Dlaczego niby nie nadaje się na górki ? ani do miasta ? Kurcze te rowery wręcz stworzone są do takiego terenu. W praktycznie wszystkich jest silnik przekładniowy , co jest lepszego na podjazdy ? Sterowniki w nich pchają do silnika nawet do 30A po odblokowaniu to daje ponad 1000W mocy, do tego jest wysoki moment obrotowy . Nie wiem jaki musiałby być podjazd aby to nie wystarczyło. Poza tym nie ma co się w nich zepsuć. Jedyną częścią która ulega zużyciu jest przekładnia, która kosztuje grosze a jej wymiana jest banalnie prosta. Jasne, że do intensywnego wspinania się w górach pewnie "lepszy" byłby silnik centralny, tyle, że to drogie, skomplikowane, praktycznie nienaprawialne bez specjalistycznego serwisu i zużywa łańcuch i zębatki jak szalone. Tu napęd nie zużywa się ani trochę bardziej niż w rowerze bez silnika. Baterie, standardowe w Engwe czyli 13Ah na 36 czy 48V , jeśli nie będziesz roweru katował wysokimi prędkościami spokojnie wystarczają na 60 - 70 km
@@VadimOnTour rozumiem. Informacje miałem z grup na FB. Przeglądałem jak mają się takie rowery pod kątem kupna klona Bailjou.
To nie słuchaj tylko sprawdź jak jest naprawdę.
@@jerzyb8177 trzeba najpierw kupić geniuszu
Zgadzam sie w 100%,ale jednak jest problem.
Jezeli traktowac ustawe literalnie, to pojawia sie kilka przeszkod uniemozliwiajacych jazde po drogach publicznych.
Np.
* Uruchamianie za pomoca "nacisku" na pedaly, eliminuje wszystkie rowery z czujnikiem pas. Jezda po drodze publicznej jest dozwolona jedynie rowerem z czujnikiem tensometrycznym mierzacym "nacisk" na pedaly.
* "Napiecie nie wyzsze niz 48v" czyli jezdzic po drogach publicznych mozna dopiero jak poziom baterii spadnie do ok 50% bo na 100% ma 54,6v :)
Co do lamania prawa. Wykroczenie wykroczeniem, ale gorzej jak dojdzie do jakiegos zdarzenia drogowego. Wtedy przesrane.
Moim zdaniem powinno być OC na takie pojazdy. Waży to co najmniej 30kg i może wyrządzić szkody co prawda kosmetyczne lecz kosztowne. Mam taki rower i spał bym spokojniej mając wykupione OC.
Z tym także w pełni się zgadzam. Co więcej uważam że na KAŻDY rower , czy to elektryczny czy "analogowy" powinno być obowiązkowe OC. Można by to rozwiązać po prostu imiennym OC. Chcesz jeździć rowerem czy hulajnogą, deskorolką, na rolkach, wózkiem dziecięcym czymkolwiek co ma koła i porusza się po ulicy z silnikiem czy bez wykup OC. Tylko że władze musiałyby mieć odwagę wprowadzić takie przepisy i zobligować firmy ubezpieczeniowe do sprzedaży takich polis. Tego nie ma, polisy nie da się kupić i jest jak jest.
@@VadimOnTour W styczniu będę przedłużał ubezpieczenia na auto, spytam mojego agenta czy można takie ubezpieczenie wykupić dobrowolnie. Myślę, że to nie będzie więcej niż 100 zł na rok.
To daj znać , ciekawy jestem czy da się kupić coś innego niż tzw "OC w życiu prywatnym". Pozdrawiam
Jak wygląda sprawa z kontrolą policji jeśli zobaczą że jadę tym 50kmh?
Jeśli przekroczysz dopuszczalną prędkość i w związku z tym zatrzyma cie policja otrzymasz mandat karny zgodnie z taryfikatorem
Mierniki prędkości uzywane przez policje, powinny spełniać wymagania "rozporządzenia ministra gospodarki z dnia 17 lutego 2014 r w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyżądy do pomiaru prędkości POJAZDÓW w ruchu drogowym." Rower jest pojazdem, więc jeśli uczestniczy w ruchu drogowym może być mierzona jego prędkość. W innych krajach policja posiada przenośne hamownie tzw. rolki do pomiarów mocy i prędkości jednośladów. Jestem za tym, aby nasza również posiadała taki sprzęt i skutecznie eliminowała z ruchu oszołomów.
Tak zgadza się, powinny spełniać wymagania zawarte w tym rozporządzeniu. Nie jest to jednak jedyny akt prawny dotyczący przeprowadzaia kontroli. Jest jest jeszcze cała masa zarządzeń KGP dotyczących pełnienia służby patrolowej, oraz przeprowadzania statycznej i dynamicznej kontroli prędkości pojazdów. Ponadto każdy f-usz musi przeprowadzać kontrolę zgodnie z instrukcją obsługi danego urządzenia. Obecnie najczęściej używanym urządzeniem kontrolno pomiarowym jest Ultralyte LTI 20-20. W jego instrukcji obsługi na stronie 21 stoi napisane tak: Pomiar pojazdu w ruchu: W celu wykonania pomiaru prędkości pojazdu należy zastosować poniższą procedurę: 1. Wycelować miernik na tablicę rejestracyjną pojazdu (...)
Dalej chyba nie muszę cytować instrukcji. Pomiar prędkości roweru tym urządzeniem , jak i wieloma innymi jest po prostu nieważny.
A co do hamowni, tak są, a w zasadzie jest, jedna, w Holandii.
Pozdrowienia!
A Ty spełniasz wymagania systemowe???Bo widać , że jest problemem na stykach i awaria w mózgu! Radzę po pracować nad sobą 😉
@@PERUN81 ale że ja czy pan maruda ? 😀
@@VadimOnTour "Maruda" z encyklopedyczną wiedzą kodeksu drogowego + KPK,KPC,KPS,BMW,IBM,PTTK,PKS,itp. 😂👍😉😉😉
@@VadimOnTour Toż przecież dałem lajka i subika więc jakże śmiał bym się czepiać?👍😉
ale druga strona medalu jest taka że jak przejedziesz kogoś (świadomego w temacie) takim rowerem na drodze publicznej (ścieżce rowerowej) to cię udup.i na amen, podniesie rower, naciśnie manetkę, zobaczy na wyświetlaczu 50km/h, nagra to komórką i idziesz do więzienia, koszty jego leczenia w szpitalu prywatnym wypłacisz itd
nie potrzeba tu radarów z homologacją :D
aha no i dobrze że jeździsz bez kasku
ludzi jest za dużo, już 8,2 miliarda
W końcu ktoś wpadł na to dlaczego tak naprawdę jeżdżę beż kasku.
Oczywiście, że ściemniasz, ale wiadomo materiał sponsorowany. Przepisy mówią wyraźnie, że napęd elektryczny służy do wspomagania jazdy, czyli musisz pedałować, bo tak jest skonstruowany rower: żeby jechać trzeba pedałować. Koniec tematu :-)
Oczywiście, że ściemniam . Podasz ten przepis ? Dziennik ustaw, pozycja, rok? Może jak go przeczytam to przestanę . Pozdrowienia