Wersja Fettinga instrumentalnie skromniejsza, a bije na łeb mocą wykonania.
Edmund Fetting udzielił swojego notabene genialnego głosu, ale za muzykę odpowiadał geniusz polskiej sceny jazzowej Krzysztof Komeda
Lubię wracać do Męskiego z 2014 roku i tej piosenki, mega wykon!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
panowie dziekuje za pamiec o mistrzu z
ygmuncie fettingu i chwala wam za pamiec o prawdziwych nieprzeliczalnych bohaterach ,,,Dziekuje
Szacunek dla muzyków Męskiego Grania, ale wykonanie Pana Fettinga jest kultowe
Ponad czasowy utwór. Piękne wykonanie 👋
Mam czterech ulubionych Artystów, których każda piosenka, wykonanie, płyta podoba mi się w całości. Jednym z nich jest Krzysztof Zalewski. Mega talent.
po prostu piękne-nic dodać,nic ująć
Kurde jak to jest, że oficjalna wersja z płyty męskie granie 2014 nie umywa się do tej youtubowej :( Świetne wykonanie!
To jest cudowne,Krzysiek wymiata !!!
Tylu wspaniałych artystów w jednym miejscu, przepiękna piosenka z tekstem Agnieszka Osieckiej i super wykonanie. :)
Ciary.... pozytywne ciary. Wykonanie i aranżacja - genialne. A Krzysiek wokalem dopełnił
niesamowite wykonanie. ciarki przechodzą!
To czy samo wykonanie podoba mi się czy też nie, to już kwestia mało ważna. Ogromny szacun za wyjątkowe wykonanie.... The Doors rules!
Niezłe ale serca nie wyrywa jak wersja z Fettingiem.
Fantastyczne wykonanie !!!
Taki utwor covern,Respekt ,calkiem nice. Super...
Dokładnie tak
Żadne z wykonań nie dorównuje mistrzostwu Fettinga. Fetting ze swoją barwą i mocą śpiewa bez wysiłku.
@@annabaranowska7269 Dupy dała no chyba, że dziewica z tym hej...mało kobieca,,, fuj.
Zajebiste...
ale to piękne:)
Słońce... przytuli nas...
Zajebisty kawałek :)
Niestety, ale takich utworów nie należy "dotykać". To są monumenty, pomniki - a w tym wypadku na prawdę pomnik szczególny, bo oryginalne dzieło to: Osiecka, Komeda i Fetting. Creme de la creme. Top wszechczasów polskiej kultury. Mistrzyni słowa, mistrz kompozycji i mistrz wykonania. A do tego temat kultowy bo dotyczy polskiej traumy po wojnie. Doceniam starania i chęć przypomnienia takich dzieł, ale... nie wyszło.
nie przesadzaj. ja jestem bardzo wymagający i 99% kompozycji zalewskich podsiadłów i innych organków to dla mnie szajs, ale gdy biora się do coverów to w większości mi się podobają. ta wersja jest dla mnie zrobiona extra. bardzo mi sie podoba. a chłopcy niech przestaną sami sobie pisac teksty i muzykę i poszukają kogos lepszego to może ich tez ktos kiedys będzie "coverować".
Tak, nie dotykajmy...Genialny sposób żeby młode pokolenia totalnie zapomniały o takich utworach.Wyobraź sobie że 1/3 publiczności tego koncertu nie znała tej piosenki. Nawet jak się im nie spodobała ta wersja to jest OGROMNE podobieństwo że przynajmniej wpiszą w google, sprawdzą i raz posłuchają oryginału. A to już coś.
Podzielam Twoją opinię. Fetting i tylko Fetting. Ale jest jeszcze aleeee. Gdyby tego nie zagrało "Męskie granie" to ten genialny utwór i genialne (Fetting jest nie do podrobienia) po prostu by przepadło. Kilka postów wyżej zjechałem gościa, bo stwierdził że męskie granie zrobiło to genialnie. Męskie granie jeśli coś o nich można powiedzieć to oddało hołd. Chwała im za to. Ogromna chwała w dzisiejszych czasach. To co nagrali jest dziś zapomniane. Dla mnie Fetting będzie jedynym, który potrafi śpiewając tą piosenkę udźwigną ciężar gatunkowy tekstu. PS. SŁOWA MAJĄ WAGĘ!
[d
Zostawcie mistrza Fettinga. Chcielibyście, żeby to brzmiało jak Fetting a to musielibyście wydobyć mistrza na powierzchnię. Ta wersja jest bardzo dobra.
Niektórzy nie rozumieją, że takie utwory gra się by upamiętnić oraz oddać hołd, a nie coś udowodnić.
Inaczej ale i tak wymiata !
jest moc :)
Extra
Profanacja oryginału Fettinga
Są piosenki, które swój sens tracą oderwane pierwszego wykonania. Dla jasności Zalewski jest bardzo zdolnym muzykiem, ale Fetting „wiedział” o czy śpiewa. W jego wykonaniu były jego własne doświadczenia grozy wojny i próby powrotu do „normalnego” życia. Każdy inny może tylko próbować sobie to wyobrazić, a to jednak różnica…
Emade na perkusji! Tak!
Fetting jest nie do przebicia !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Emade
ale sztos!!!
głos co prawda nie ten, ale wykonaniem mnie kupili
Ta piosenka wzruszyła mnie i zainspirowała kiedy przypadkiem na nią natrafiłem. Polecam moją minimalistyczną interpretację tego utworu: ua-cam.com/video/lLSoKSYPkOE/v-deo.html
Jak ja..nieprawdaż ? ZaleŻy pod jaki aransz.... ;)
Krzysiek Zalewski nie dał rady, ktokolwiek by to zaśpiewał nie jest w stanie dorównać wersji Edmunda Fettinga.
jeszcze z 50 muzyków i każdyn chciał by coś zagrać...kwintesencja polskości ?Wolę tą Edmunda Fettinga
Taa... mam ten głos wyatarczy, że zanucę a wszyscy koledzy i kolezanki proszą bym to chociaż zanucił... ;)
Bass = sex ? Pan Fetting był homo. Acz... ;)
Is it only me or Krzysztof ma tu totalnie stylówę na pajacyka Pierrot?
Zostawcie titanica, nie wyciagajcie go...
Oto przyklad na to, ze nie wszystko da sie splaszczyc, udziwnic i "zdiscopolowac"...
Dla mnie w tej piosence obecnie to tylko Kortez.
Howgh.
bardzo ładna wersja, może głos nieco słabiący ale daje radę...
117 osób nie ma dźwięku.
Fajny utwór, ale ekskremenckie wykonanie, jak to u Zalewskiego.
Na perkusji Piotr Waglewski drogie MeskieGranie
Męskie granie to nie dla mnie - czekam na damskie Wiecie kiedy?
Przepraszam, ale nie jestem w stanie zaakceptować tego wykonania :( O ile inne covery Męskiego Grania mi się podobają to to nie umywa się do Edmunda Fettinga
Tylko Fetting. To wykonanie jest zwyczajnie zniewieściałe.
Niby fajnie ale brakuje głosu Edmunda Fettinga
Sorry. Rozumiem męskie granie (uwielbiam)... (Wszystko co przed "ale" jest nieważne, jak wiadomo.)
Ale...
Przy oryginale brzmi to żałośnie. Pewnych rzeczy lepiej nie robić... publicznie.
Ale szacun za próbę.
Słabo się słucha przez net.... Możnaby occzekiwać tych 24 bit / 96 kHz ...ale to nie ta bajka... Winyle zrobiły swoje...a co na żywo - to na żywo....
Aranż fajny, oryginalny, ale na wokalu mnóstwo nieczystości.
Szkoda, że tak strasznie źle zaśpiewane....są takie wykonania, których nie powinno się coverować bo zawsze wyjdzie byle co. W oryginale jest głos wykonawcy, dopiero gdzieś dalej w tle muzyka, tu...ani jedno ani drugie
Wokal zbyt słaby i "dopieszczony" do tej piosenki. Rozumiem, że może się to wykonanie komuś podobać, trzeba też jednak spojrzeć na kontekst utworu: ułożenia "normalnego" życia po koszmarze II wojny światowej, ta współczesna muzyka, miękki, "zniewieściały" wokal tutaj po prostu kłuje się z przesłaniem i wydźwiękiem utworu. Ta piosenka, tak jak utwory Jacka Kaczmarskiego, Marka Grechuty, Jacka Kowalskiego czy Czesława Niemena - to utwory, poezja znajdująca się ściśle sprecyzowanej stylistyce, która stanowi nieodłączną część utworu, bez której "współczesne" wykonanie - nie ważne jak by nie było dobre - nie będzie mogło po prostu w pełni oddać piękna, emocji, przesłania oraz, przede wszystkim - DUCHA oryginału, w którym została skomponowana i napisana piosenka.
N
Prawie jak Marcin Patrzałek...
Fatalna dykcja, dziwna maniera śpiewu, wygląd klowna nie pasujący do wykonywanego utworu.
Lipa. Fetting nie ma sobie równych w wykonaniu tego utworu. Krzychu jakby mu tchu brakowało.
Słaby wokal do tej piosenki. Nie da rady. Mało głosu i płaska barwa. Gostek jakby śpiewał na "przydechu".
Krzysztof, niestety ale wersja Kuby i Igora kładzie twoją na łopatki
Słyszałem lepsze wersje tego utworu..d.. nie urywa..
Jaja przy dupie
Walcz Ukraino!
B рік, в день, стояти на світанку!
Potwierdził, że ma słaby głos
Te cymbałki to w niczym nie pasują, zrobił się jazgot pod którym wszystko ginie. Aż się prosi o prostą, surową interpretację w stylu ennio Morricone/ spaghetti western.
Do tej pory myslalem ze są dwa prawilne wykonania tego dzieła.. niedoscigniony oryginał Fettinga i Grabażowe wariacje które 20 lat temu wywoływaly ciary na skórze... Dziś odkryłem tę perełkę...