Chłopaki, jestem pelen podziwu, po odejsciu Lukasza myslalem ze predzej czy pozniej wam sie znudzi, a wy ten kanal wyprowadziliscie na zupelnie nowy poziom. Powoli do przodu zycze jako maly ale jednak wspierajacy
Jeśli chcecie obejrzeć te perełki z przeszłości, tutaj lista, gdzie są one dostępne: *Netflix - Punisher 2004 i Punisher 2008 (do 13 kwietnia), Blade I, II, III, Ghost Rider (niestety tylko pierwszy), wszystkie Spider-Many. *HBO Max - Daredevil, Elektra. *Disney+ - Filmy X-Men, Wolverine Geneza, wszystkie Fantastyczne Czwórki. * SkyShowtime - Hulk 2003.
Nie wiem jak jest ze statusem kinowym Kapitana Ameryko-Jugosławii ale jest on na Sky Showtime. A co do F4, Disney ma teho zaginionego F4 z kasety, który miał być zakopany jak Kojot vs Acme. Normalnie Zaslav wiecznie żywy
Będąc młodszym nie byłem w stanie znieść tego co zrobiono z Spider Manem 3. Teraz w wieku 30 lat absolutnie uwielbiam ten bajzel - było warto choćby dla Bully Maguire’a i scen tańca. One linery też są potęgą. Co jakiś czas szczerze wracam do fragmentów na YT dla poprawy humor.
X Origins Wolverine dało jedną z najlepszych recenzji ever mianowicie Ichaboda w duecie Unclemroowa Ichabod: Ten film.. Unclemroowa: TO KOMPLETNA KUPA GUWNA! Piękne złoto
ta recenzja jest gdzieś dostępna, bo jak ostatnio szukałem na kanale ichaboda i uncle mroowy to nie mogłem znaleźć, więc chyba została usunięta, ale może po prostu nie zauważyłem/źle szukałem
@@TheRaphael1857 No niestety jest usunięta od jakiegoś czasu ostatni raz ją oglądałem na cda bo była dostępna ale nie wiem czy dalej tam jest ale jak jest to polecam cudowne złoto i rant w jednym :)
Bullseye z Daredevila to mój ulubiony villain. Zawsze jak mam zły dzień to odpalam klipy z tego filmu żeby zobaczyć jak Colin Farrell odleciał w tej roli xD
Najbardziej w tych filmach z przed ery mcu lubiłem to że były "inne" mroczniejsza i miały swój charakter. Wiem, że to nie są najlepsze filmy, ale po latach chce się do nich o wiele bardziej wrócić niż do tych z cukierkowego mcu. Ghost rider, X-Men, Spider-Man Punisher, blade, daredevil. Nie będę ściemniać, ale jaralem się tymi filmami.
@48:45 - film jest jaki jest i raczej do niego już nigdy nie wrócę, ale Kingpina w wykonaniu pana Michaela Clarke Duncana będę bronił do końca. :D Cudowna rola, Rola tak cudowna, że potem jak pierwszy raz zobaczyłem, że Kingpin w kopmiksach jest biały to się oburzyłem, bo to nie był TEN KINGPIN. :D
Szczerze większość z tych filmów Marvela która wtedy wyszła miło wspominam i każdego z tych filmów widziałem po kilka razy nagranego na dekoderze cyfrowy polsat i ogólnie kiedyś to było dziś już tak nie jest bo jest streaming ale do rzeczy wszystkie X-meny, Spider-Many, Ghost Ridery, Daredevile czy inne Punishery miło wspominam ale to było dawno i poza X-Men oraz Spider-Manami które okej dawno nie oglądałem ale wiem że to dobre filmy (przynajmniej większość) tak resztę hmm mam jakieś miłe uczucia do Daredevila z Batfleckiem (jeszcze zanim nim się stał), Hulk 2003 całkiem spoko czy do pierwszego Ghost Ridera z szalonym i odjechanym N.Cage'm i nie ironicznie lubię i pewnie jakbym odświeżył to pewnie byłoby gorzej ale mimo wszystko jakoś tam lubie a Elektre i Punishery nic nie pamiętam.
O X-men Origins Wolverine: -W tym materiale wersja kinowa krótsza -W oddzielnym materiale wersja reżyserska pełne omówienie tego filmu Werdykt: -Wersja reżyserska lepsza 😁
By the way Daredevil: M.Clarke Duncan (RIP) jako Kingpin (swoją drogą zajebisty casting i rola spoko lubie go) kurdę 2003 i nikt nie miał problemu że Kingpin ma inny kolor skóry a dziś... szkoda o tej paplaninie
Oj wątpię w to że ,,nikt nie miał problemu”. To jak rozpowszechniony jest internet teraz a jak był w 2003 to dwa zupełnie inne światy i zupełnie inna skala możliwości do wyrażania opinii, druga sprawa to popularność Kingpina którego przeciętny widz mógł kojarzyć co najwyżej z kilku odcinków Spidermana z '90. Trzeba też pamiętać że to był lubiany aktor, podobnie jak Samuel L Jackson grający Nicka Furego, więc oburzenie mogło być naturalnie mniejsze
Bo wtedy ludzie którzy ten film oglądali zwykle mogli nie wiedzieć kto to Kingpin. Komiksy czyta promil ludzkości... Dzisiaj no masz te wszystkie dziwne kanały, które kontent robią na czepianiu się - serio ilu z tego tłumu z widłami faktycznie zna i ma powody by łapać za widły? Raczej niewielu. Na goście z tych kanałów regularnie pokazują że sami zwykle niczego nie widzieli i nie czytali - w sensie no kupili komiks czy figurkę, bo tło musi być :)
A jakie macie podejście do Spawna z 1997 roku? Jest szansa kiedyś na jakieś omówienie? Bo z tego co pamiętam to też był film bardzo... specyficzny i w duchu epoki xD
Szczerze to wszystkie te filmy byly dla mnie bardziej mroczne niz ,,dziecinne* MCU moze oprocz Civil War i drugiego Kapitana Ameryki. Szkoda, ze era MCU poszla bardziej w content 8-12 latkow, , dlatego mam ogromny sentyment do Blade, Spidermena i Xmenów szczegolnie
W sumie sytuacja z filmami z superhero z tamtego okresu trochę się powtarza, tylko na przestrzeni dłuższego okresu i z większą ilością produkcji. Ale podobnie jak na początku lat 2000, tak wraz z że startem MCU w 2008 było uderzenie czegoś nowego, zachłyśnięcie się tym widowni, rozwijanie się tego, powstawały lepsze kontynuacje, aż temat zaczął się wyczerpywać, a produkcję zaczynały tracić na jakości, z pojedynczymi ciekawymi produkcjami i totalnymi ściekami pomiędzy. I mam nadzieję, że pętla znowu się nam domknie i czeka nas zaraz jakaś nowa jakość, może wraz ze startem uniwersum Gunna.
Wątpię. Superbohaterowie przejedli się jak westerny. A nawet bardziej bo ten garunek bazuje na licencjach. Ileż można oglądać tę samą postać? Zwłaszcza gdy studio non stop wtąca się w wizję artystyczną. Westerny bazowały na tropach i dostały kopa w postaci antywesternów z Europy. A skąd mają kopa dostać licencyjni trykociarze? Z Japonii gdzie wolą stworzyć swoich super bohaterów? Z Francji gdzie artyści alergicznie reagują na amerykanizację? A może z Luksemburga gdzie od prawie 40 lat istnieje ich superbohater zwany Superjhemp (ang. Superchamp), który jest swoistą fuzją Supermana z Asteriksem a same komiksy są satyrą na te państwo i sąsiadów? No właśnie. Każdy inny gatunek filmowy nie musi bazować na swoich gwiazdach. Możesz zrobić film przygodowy bez Indiany Jonesa, rozbudowane i poważne sf bez Diuny, film mecha bez bazowania na Gundamie czy film kostiumowy bez bazowania na twórczości Jane Austen. Ja z prawdziwych filmów superhero, które są ponad komiksy to kojażę tylko Ważkamena z Superhero i animacje jak Iniemamocni i Megamocny
@@paulinagabrys8874 Ale gdzie w tym problem? Tak, konwencja superhero kręci się wokół, cóż, superbohaterów. I racja, często tych samych, już ustanowionych, ale nie bez powodu te postacie są z nami od tylu lat, od początku swojego istnienia w komiksach tacy bohaterowie jak choćby Batman ciągle przechodzą zmiany, ewolucje, rewolucje, zmieniają się koncepcje na postać, dostajemy w jednej chwili różne wersje tej samej postaci, skaczą z jednego medium do drugiego. I tak też było, ciągle jest i będzie z filmami, raz mogliśmy dostać campowego Batmana od Schumachera, raz gotyckiego mściciela i odludka Burtona, raz thriller akcji Nolana, teraz znowu detektywistyczne noir klimaty Reevesa. I filmy superhero muszą sobie tylko w większym stopniu przypomnieć, jak łatwo mogą przyswajać różne elementy z innych gatunków, że nie muszą być robione od jednej sztancy. Plus co z tego, że te filmy muszą bazować na marce znanej postaci? Raz, że może być 100 różnych podejść do jednego bohatera, dwa, że ciągle pojawiają się nowi bohaterowie, trzy, że filmy nawet jeszcze nie zbliżyły się, by sięgnąć po wszystkie ciekawe komiksowe postacie, cztery, nadal mogą powstawać oryginalne postacie nienależące do żadnego istniejącego uniwersum, jak wspomnienie przez Ciebie przyjłady. Także nie, nie sądzę, żeby era trykociarskich filmów się skończyła, po prostu złapała zadyszkę i znowu muszą znaleźć w sobie nowy potencjał, ktorego jest jeszcze cała masa.
@@paulinagabrys8874 Ale to, że filmy superhero skupiają się wokół, cóż, superbohaterów, przede wszystkim znanych i ustanowionych, wcale nie jest problemem. Nie bez powodu te postacie są już z nami od tylu lat. Od swoich początków w komiksach bohaterowie tacy jak Batman mają wpisane w swoje istnienie ciągłe zmiany, dostosowywanie się do nowych warunków i skakanie między różnymi mediami. Koncepcja jednej postaci potrafiła się diametralnie zmieniać, a w jednym momencie mogliśmy mieć kilka różnych pomysłów na tą samą postać. Tak też było, jest i będzie w filmach. Mogliśmy mieć gotyckiego mściciela Burtona, campowego Batmana od Schumachera, thriller akcji Nolana, czy detektywistyczne noir Reevesa. Także bazowanie na konkretnych licencjach nie musi być problemem, bo raz, że może być 100 różnych podejść do tego samego herosa, dwa, ciągle powstają nowe postacie, trzy, filmy nawet się nie zbliżyły do sięgnięcia po wszystkie ciekawe postacie komiksowe i cztery, wciąż mogą powstawać nowe marki niezwiązane z żadnym uniwersum, jak choćby przykłady podane przez Ciebie. Po prostu dzisiejsze filmy superhero muszą sobie w większym stopniu przypomnieć, że nie muszą być robione od jednej sztancy i jak łatwo mogą przyswajać różne elementy innych gatunków, bo to zawsze była siła superbohaterów. Także nie sądzę, że era filmów peleryniarskich minęła, po prostu znowu musi sięgnąć głębiej po swój potencjał, którego wciąż jest w nich mnóstwo.
Mam pytanie trochę offtopic, była mowa kiedyś na lajwie, że Oskar obejrzał całą Sagę winlandzką, ale nie wspomniał za dużo z wrażeń, bo ma powstać materiał o tym w ramach patrona. Jednakże wiem, że anime raczej jest niszowym tematem w społeczności, i raczej nie będzie przegłosowane w najbliższym czasie. Czy w takim razie ten materiał o dziejach Thorfinna jest jeszcze w planach, by kiedyś wyszedł np. poza patronite?
Chłopaki, świetna robota jak zawsze, ale skoro to materiał dla patronów, to chyba lepiej nie dodawać go od razu na playliste ,,Długie Dyskusje". Teraz każda osoba może go obejrzeć poprzez wejście w playliste. Pozdro!
Dlatego też gdyby Thunderbolts był w stylu dawnych filmów jak Blade to bym się ostro jarał, ale niestety to będzie kolejna kolorowa nudna bajeczka MCU przez co od dawna mam zerowy hype już na te uniwersum.
Zgadzam się jasne Milczenie Owiec jest arcydziełem uwielbiam ale lubię całą tą trylogie Hannibal który jest mocno jechany ja lubię a Czerwony Smok Hopkins wiadomo ale Norton, Fiennes (creepy do potęgi), Seymour Hoffman kurdę aktorsko super i reszta filmu też bardzo dobra.
@@PrimalElf Lecter nie przerażał mnie nigdy w milczeniu owiec. Wydawał mi się być bardziej przeciwnikiem Bonda. Świetna kreacja wiadomo ale jednak mnie jakoś nie straszyła. W czerwonym smoku jest mega przerażający szczególnie kiedy chce Nortona dorwać ale początek filmu
@@wiciu3912 No dla mnie też nie był przerażający ale każda scena z nim w każdym z tych filmów ciarki ciarki a w czerwonym smoku najbardziej przerażający to był Ralph Fiennes.
@@wiciu3912 A poza tym Fiennes potrafi świetnie zagrać creepy gości Voldemort, Amon Goeth czy właśnie tu w czerwonym smoku rewelacyjny aktor a jeszcze wracając do Czerwonego Smoka scena z Hofmanem i potem ten płonący fotel który zjeżdża mega creepy x10!
Uważam ze Xman geneza Wolverina i tak jest lepszy od tego co nam teraz MCU daje w pysk 🤬🙄 a A Hulka Anga Lee z babcia oglądałem 😅🤦 choć pojęcia bie miała o komiksach to film obejrzała cały 😅🙄
@@jarosawjackiewicz2256 oj widać że nie trafiłeś na Polo Tv. 90% nowych teledysków discopolowych ma stylistykę gansta rapu ale bez takich ilości golda a śpiewający są biali
Domyślam sie że gdy oglądaliście X-Men2 to mieliscie po naście lat i już wtedy tekst o "próbie nie bycia muntantem" tak sobie tłumaczyliście jak to obecnie mówicie? Dópki od Was tego nie uslyszałem to w życiu bym nie pomyślał, że tak to można zinterpretować. Dla mnie ot zwykły tekst jakich wiele.
Moim zdaniem spadek obecnych filmów komiksowych wiąże się z tym, że jest tam słaba stawka, te filmy zrobiły się zbyt cukierkowe przez co, ten biznes trochę umiera bo na dłuższą metę takim wykreowanym światem mogą żyć małe dzieci. Ja sam przyznam, że nie zamierzam oglądać nigdy Marvels/pierwszy film Mcu ,który omijam w historii/ bo mam już dosyć tego bajkowego tonu. Taki Blade na przykład jak oglades to miałeś dreszczyk emocji bo nie wiedziałeś co się stanie czy w trylogii Spidermana. Nawet mogłeś sobie zadawać pytania przed seansem kto zginie itp. Dlatego nie dziwi mnie dziś tak potężna popularność Niezwyciężonego i The boys, bo tam serio może się coś wydarzyć a nie poraz 58 raz w MCU mamy filmik na poziomie 10 latka.
Chłopaki, jestem pelen podziwu, po odejsciu Lukasza myslalem ze predzej czy pozniej wam sie znudzi, a wy ten kanal wyprowadziliscie na zupelnie nowy poziom.
Powoli do przodu zycze jako maly ale jednak wspierajacy
Jeśli chcecie obejrzeć te perełki z przeszłości, tutaj lista, gdzie są one dostępne:
*Netflix - Punisher 2004 i Punisher 2008 (do 13 kwietnia), Blade I, II, III, Ghost Rider (niestety tylko pierwszy), wszystkie Spider-Many.
*HBO Max - Daredevil, Elektra.
*Disney+ - Filmy X-Men, Wolverine Geneza, wszystkie Fantastyczne Czwórki.
* SkyShowtime - Hulk 2003.
Nie wiem jak jest ze statusem kinowym Kapitana Ameryko-Jugosławii ale jest on na Sky Showtime. A co do F4, Disney ma teho zaginionego F4 z kasety, który miał być zakopany jak Kojot vs Acme. Normalnie Zaslav wiecznie żywy
Będąc młodszym nie byłem w stanie znieść tego co zrobiono z Spider Manem 3. Teraz w wieku 30 lat absolutnie uwielbiam ten bajzel - było warto choćby dla Bully Maguire’a i scen tańca. One linery też są potęgą. Co jakiś czas szczerze wracam do fragmentów na YT dla poprawy humor.
Jeeeezu, jakie to dobre ❤ Kocham was za takie materiały, nie żałuję żadnej złotóweczki wam przekazanej. Oby tak dalej!
Ale miło być patronką 🥰
Kurka wodna nie spodziewałem się tego ale potrzebowałem :)
Dopiero co włączyłem ale już czuję w powietrzu mój porządnie zainwestowany piniądz 😂😂😂
X Origins Wolverine dało jedną z najlepszych recenzji ever mianowicie Ichaboda w duecie Unclemroowa
Ichabod: Ten film..
Unclemroowa: TO KOMPLETNA KUPA GUWNA!
Piękne złoto
ta recenzja jest gdzieś dostępna, bo jak ostatnio szukałem na kanale ichaboda i uncle mroowy to nie mogłem znaleźć, więc chyba została usunięta, ale może po prostu nie zauważyłem/źle szukałem
@@TheRaphael1857 No niestety jest usunięta od jakiegoś czasu ostatni raz ją oglądałem na cda bo była dostępna ale nie wiem czy dalej tam jest ale jak jest to polecam cudowne złoto i rant w jednym :)
@@PrimalElfCały jego kanał xda został usunięty😢
@@tomekstec3243 No to niestety kicha 😞 a szkoda bardzo
X men origins miał piękny theme i zajebistą grę
Bullseye z Daredevila to mój ulubiony villain. Zawsze jak mam zły dzień to odpalam klipy z tego filmu żeby zobaczyć jak Colin Farrell odleciał w tej roli xD
Dzięki za materiał, jesteście super
Oj tak bardzo potrzebowałem takiego materiału :)
Czekałam! Dzięki Wam wpadłam w króliczą norę tych filmów, bawię się świetnie 😁
Dzięki chłopaki za kolejny świetny materiał
Super materiał Panowie szacunek oby tak dalej mega 💪🔥
Pięknie 😍 dzięki 🎉 jutro trasa do Frankfurtu więc nie będzie nudy ❤
Polecam być patronem ❤
Piękne jak zwykle
1:38:22 ale bym obejrzał taki komentarz audio do tego ghostridera (najlepiej z Jankiem)
1:06:00 Commando ze Schwarzeneggerem był lepszym filmem o Punisherze niż ten film Thomasem Janem
Czekałam na ten materiał bardziej niż na Endgame. Udział Adama wisienką na torcie.
Najbardziej w tych filmach z przed ery mcu lubiłem to że były "inne" mroczniejsza i miały swój charakter. Wiem, że to nie są najlepsze filmy, ale po latach chce się do nich o wiele bardziej wrócić niż do tych z cukierkowego mcu. Ghost rider, X-Men, Spider-Man Punisher, blade, daredevil. Nie będę ściemniać, ale jaralem się tymi filmami.
Były edgy, tak jak soundtracki
@48:45 - film jest jaki jest i raczej do niego już nigdy nie wrócę, ale Kingpina w wykonaniu pana Michaela Clarke Duncana będę bronił do końca. :D Cudowna rola, Rola tak cudowna, że potem jak pierwszy raz zobaczyłem, że Kingpin w kopmiksach jest biały to się oburzyłem, bo to nie był TEN KINGPIN. :D
Ktoś: za co lubisz napisy końcowe?
Ja: 44:07
Ja akurat pierwsze X-Men też nie postrzegałem jako film superbohaterki dla mnie był to film akcji typu Matrix
Scena w której Punisher wystrzeliwuje rakietnice i rozwala typa na papke. Na zawsze wryła mi się w pamięć.
Szczerze większość z tych filmów Marvela która wtedy wyszła miło wspominam i każdego z tych filmów widziałem po kilka razy nagranego na dekoderze cyfrowy polsat i ogólnie kiedyś to było dziś już tak nie jest bo jest streaming ale do rzeczy wszystkie X-meny, Spider-Many, Ghost Ridery, Daredevile czy inne Punishery miło wspominam ale to było dawno i poza X-Men oraz Spider-Manami które okej dawno nie oglądałem ale wiem że to dobre filmy (przynajmniej większość) tak resztę hmm mam jakieś miłe uczucia do Daredevila z Batfleckiem (jeszcze zanim nim się stał), Hulk 2003 całkiem spoko czy do pierwszego Ghost Ridera z szalonym i odjechanym N.Cage'm i nie ironicznie lubię i pewnie jakbym odświeżył to pewnie byłoby gorzej ale mimo wszystko jakoś tam lubie a Elektre i Punishery nic nie pamiętam.
O X-men Origins Wolverine:
-W tym materiale wersja kinowa krótsza
-W oddzielnym materiale wersja reżyserska pełne omówienie tego filmu
Werdykt:
-Wersja reżyserska lepsza 😁
Hej, będziecie robić omówienie 2 sezonu Invincible?
By the way Daredevil: M.Clarke Duncan (RIP) jako Kingpin (swoją drogą zajebisty casting i rola spoko lubie go) kurdę 2003 i nikt nie miał problemu że Kingpin ma inny kolor skóry a dziś... szkoda o tej paplaninie
Oj wątpię w to że ,,nikt nie miał problemu”. To jak rozpowszechniony jest internet teraz a jak był w 2003 to dwa zupełnie inne światy i zupełnie inna skala możliwości do wyrażania opinii, druga sprawa to popularność Kingpina którego przeciętny widz mógł kojarzyć co najwyżej z kilku odcinków Spidermana z '90. Trzeba też pamiętać że to był lubiany aktor, podobnie jak Samuel L Jackson grający Nicka Furego, więc oburzenie mogło być naturalnie mniejsze
@@takyON207 mniejsze ale nie takie jak obecnie gdzie kolejny serial ze Star wars, był zwiastun i znowu WOKE WOKE wszyscy 1/10 z góry
@@PrimalElfAle nie porównuj fandomu Star Wars do jakiegokolwiek przypadku, bo ci ludzie to jest ostateczna skrajność.
Bo wtedy ludzie którzy ten film oglądali zwykle mogli nie wiedzieć kto to Kingpin. Komiksy czyta promil ludzkości... Dzisiaj no masz te wszystkie dziwne kanały, które kontent robią na czepianiu się - serio ilu z tego tłumu z widłami faktycznie zna i ma powody by łapać za widły? Raczej niewielu.
Na goście z tych kanałów regularnie pokazują że sami zwykle niczego nie widzieli i nie czytali - w sensie no kupili komiks czy figurkę, bo tło musi być :)
Miło mi, że jako patron mogę to obejrzeć.
A jakie macie podejście do Spawna z 1997 roku? Jest szansa kiedyś na jakieś omówienie? Bo z tego co pamiętam to też był film bardzo... specyficzny i w duchu epoki xD
01:47:59 Czułem że to powiesz Oskarze mam w pamięci to jak kiedyś z Morową i Ichabodem omawialiście wszystkie filmy komiksowe
Jak można być jednocześnie reżyserem i scenarzystą gdzie nie może dogonić siebie samego? 55:28
Podoba mi się jak o Hulk'u wspomnieliście
Szczerze to wszystkie te filmy byly dla mnie bardziej mroczne niz ,,dziecinne* MCU moze oprocz Civil War i drugiego Kapitana Ameryki.
Szkoda, ze era MCU poszla bardziej w content 8-12 latkow, , dlatego mam ogromny sentyment do Blade, Spidermena i Xmenów szczegolnie
Te filmy, poza Bladem i Punisherem były raczej edgy for teenagers a nie mroczne i dorosłe :)
O wow! 2 godzinki złota
Pamietam jak za dzieciaka ogladalem Punishera z 2004 i bardzo sie bałem jak Travolta wyrywal chlopowi te kolczyki ktore nosil na twarzy😬
W sumie sytuacja z filmami z superhero z tamtego okresu trochę się powtarza, tylko na przestrzeni dłuższego okresu i z większą ilością produkcji. Ale podobnie jak na początku lat 2000, tak wraz z że startem MCU w 2008 było uderzenie czegoś nowego, zachłyśnięcie się tym widowni, rozwijanie się tego, powstawały lepsze kontynuacje, aż temat zaczął się wyczerpywać, a produkcję zaczynały tracić na jakości, z pojedynczymi ciekawymi produkcjami i totalnymi ściekami pomiędzy. I mam nadzieję, że pętla znowu się nam domknie i czeka nas zaraz jakaś nowa jakość, może wraz ze startem uniwersum Gunna.
Wątpię. Superbohaterowie przejedli się jak westerny. A nawet bardziej bo ten garunek bazuje na licencjach. Ileż można oglądać tę samą postać? Zwłaszcza gdy studio non stop wtąca się w wizję artystyczną. Westerny bazowały na tropach i dostały kopa w postaci antywesternów z Europy. A skąd mają kopa dostać licencyjni trykociarze? Z Japonii gdzie wolą stworzyć swoich super bohaterów? Z Francji gdzie artyści alergicznie reagują na amerykanizację? A może z Luksemburga gdzie od prawie 40 lat istnieje ich superbohater zwany Superjhemp (ang. Superchamp), który jest swoistą fuzją Supermana z Asteriksem a same komiksy są satyrą na te państwo i sąsiadów? No właśnie.
Każdy inny gatunek filmowy nie musi bazować na swoich gwiazdach. Możesz zrobić film przygodowy bez Indiany Jonesa, rozbudowane i poważne sf bez Diuny, film mecha bez bazowania na Gundamie czy film kostiumowy bez bazowania na twórczości Jane Austen. Ja z prawdziwych filmów superhero, które są ponad komiksy to kojażę tylko Ważkamena z Superhero i animacje jak Iniemamocni i Megamocny
@@paulinagabrys8874 Ale gdzie w tym problem? Tak, konwencja superhero kręci się wokół, cóż, superbohaterów. I racja, często tych samych, już ustanowionych, ale nie bez powodu te postacie są z nami od tylu lat, od początku swojego istnienia w komiksach tacy bohaterowie jak choćby Batman ciągle przechodzą zmiany, ewolucje, rewolucje, zmieniają się koncepcje na postać, dostajemy w jednej chwili różne wersje tej samej postaci, skaczą z jednego medium do drugiego. I tak też było, ciągle jest i będzie z filmami, raz mogliśmy dostać campowego Batmana od Schumachera, raz gotyckiego mściciela i odludka Burtona, raz thriller akcji Nolana, teraz znowu detektywistyczne noir klimaty Reevesa. I filmy superhero muszą sobie tylko w większym stopniu przypomnieć, jak łatwo mogą przyswajać różne elementy z innych gatunków, że nie muszą być robione od jednej sztancy.
Plus co z tego, że te filmy muszą bazować na marce znanej postaci? Raz, że może być 100 różnych podejść do jednego bohatera, dwa, że ciągle pojawiają się nowi bohaterowie, trzy, że filmy nawet jeszcze nie zbliżyły się, by sięgnąć po wszystkie ciekawe komiksowe postacie, cztery, nadal mogą powstawać oryginalne postacie nienależące do żadnego istniejącego uniwersum, jak wspomnienie przez Ciebie przyjłady.
Także nie, nie sądzę, żeby era trykociarskich filmów się skończyła, po prostu złapała zadyszkę i znowu muszą znaleźć w sobie nowy potencjał, ktorego jest jeszcze cała masa.
@@paulinagabrys8874 Ale to, że filmy superhero skupiają się wokół, cóż, superbohaterów, przede wszystkim znanych i ustanowionych, wcale nie jest problemem. Nie bez powodu te postacie są już z nami od tylu lat. Od swoich początków w komiksach bohaterowie tacy jak Batman mają wpisane w swoje istnienie ciągłe zmiany, dostosowywanie się do nowych warunków i skakanie między różnymi mediami. Koncepcja jednej postaci potrafiła się diametralnie zmieniać, a w jednym momencie mogliśmy mieć kilka różnych pomysłów na tą samą postać. Tak też było, jest i będzie w filmach. Mogliśmy mieć gotyckiego mściciela Burtona, campowego Batmana od Schumachera, thriller akcji Nolana, czy detektywistyczne noir Reevesa. Także bazowanie na konkretnych licencjach nie musi być problemem, bo raz, że może być 100 różnych podejść do tego samego herosa, dwa, ciągle powstają nowe postacie, trzy, filmy nawet się nie zbliżyły do sięgnięcia po wszystkie ciekawe postacie komiksowe i cztery, wciąż mogą powstawać nowe marki niezwiązane z żadnym uniwersum, jak choćby przykłady podane przez Ciebie. Po prostu dzisiejsze filmy superhero muszą sobie w większym stopniu przypomnieć, że nie muszą być robione od jednej sztancy i jak łatwo mogą przyswajać różne elementy innych gatunków, bo to zawsze była siła superbohaterów. Także nie sądzę, że era filmów peleryniarskich minęła, po prostu znowu musi sięgnąć głębiej po swój potencjał, którego wciąż jest w nich mnóstwo.
Największym problemem spider mana 3 było to że sam raimi nie chciał tam venoma a sony go tam wepchneło
Mam pytanie trochę offtopic, była mowa kiedyś na lajwie, że Oskar obejrzał całą Sagę winlandzką, ale nie wspomniał za dużo z wrażeń, bo ma powstać materiał o tym w ramach patrona. Jednakże wiem, że anime raczej jest niszowym tematem w społeczności, i raczej nie będzie przegłosowane w najbliższym czasie. Czy w takim razie ten materiał o dziejach Thorfinna jest jeszcze w planach, by kiedyś wyszedł np. poza patronite?
Chłopaki, świetna robota jak zawsze, ale skoro to materiał dla patronów, to chyba lepiej nie dodawać go od razu na playliste ,,Długie Dyskusje". Teraz każda osoba może go obejrzeć poprzez wejście w playliste. Pozdro!
Dzięki za informacje. Poprawione.
NIEEE!!! Co ty zrobiłeś? 😭
Dzięki za materiał! Trochę szkoda, że załatwiliście te wszystkie filmy naraz, wolałbym o nich posłuchać zamiast (albo po) MCU po latach
Ej to jaką tą piosenką była
Batman i Robin>>>>>>>>>>>Batman Forever.
A no i Batman i Robin ma dalej najlepszy żart w historii kina superhero czyli Bat kartę kredytową.
Sanada nie wchodzi do mecha, a Emma Frost nie rozkazuje Strykerowi tylko Kayla. Materiał poza tym spoko.
Dlatego też gdyby Thunderbolts był w stylu dawnych filmów jak Blade to bym się ostro jarał, ale niestety to będzie kolejna kolorowa nudna bajeczka MCU przez co od dawna mam zerowy hype już na te uniwersum.
Kolorowa? Raczej szarobura pulpa bez żadnego stylu
Brett Ratner to wiadomo okropny człowiek ale Red Dragon to bardzo dobry film
Zgadzam się jasne Milczenie Owiec jest arcydziełem uwielbiam ale lubię całą tą trylogie Hannibal który jest mocno jechany ja lubię a Czerwony Smok Hopkins wiadomo ale Norton, Fiennes (creepy do potęgi), Seymour Hoffman kurdę aktorsko super i reszta filmu też bardzo dobra.
@@PrimalElf Lecter nie przerażał mnie nigdy w milczeniu owiec. Wydawał mi się być bardziej przeciwnikiem Bonda. Świetna kreacja wiadomo ale jednak mnie jakoś nie straszyła. W czerwonym smoku jest mega przerażający szczególnie kiedy chce Nortona dorwać ale początek filmu
@@wiciu3912 No dla mnie też nie był przerażający ale każda scena z nim w każdym z tych filmów ciarki ciarki a w czerwonym smoku najbardziej przerażający to był Ralph Fiennes.
@@PrimalElf Prawda Fiennes i dylemat jego postaci potrafił przerazić i wzbudzić współczucie
@@wiciu3912 A poza tym Fiennes potrafi świetnie zagrać creepy gości Voldemort, Amon Goeth czy właśnie tu w czerwonym smoku rewelacyjny aktor a jeszcze wracając do Czerwonego Smoka scena z Hofmanem i potem ten płonący fotel który zjeżdża mega creepy x10!
53:10
❤
1:31:55 - Główni bohaterowie w Iron Man 1 mają chemię rozsadzającą ci ryj
Zrobicie komentarz do Ghost Rider 2?
Nie wspomnieliście nic o Catwoman z Hailey Berry
Pewnie dlatego, że na początku wspominamy, że będziemy gadać tylko o Marvelach, bo jakbyśmy dodali DC, to by to trwało z cztery h ;)
Uważam ze Xman geneza Wolverina i tak jest lepszy od tego co nam teraz MCU daje w pysk 🤬🙄 a A Hulka Anga Lee z babcia oglądałem 😅🤦 choć pojęcia bie miała o komiksach to film obejrzała cały 😅🙄
Z kinem super bohaterskim jest jak z disco polo. Pionierzy i początkowy okres są najciekawsi. Potem zaczyna się gansta disco polo czyli mcu
Pardon My French, ale co to k*rwa jest gangsta disco polo? Zenek Martyniuk śpiewa Straight Outta Białystok? 😄
@@jarosawjackiewicz2256 oj widać że nie trafiłeś na Polo Tv. 90% nowych teledysków discopolowych ma stylistykę gansta rapu ale bez takich ilości golda a śpiewający są biali
Domyślam sie że gdy oglądaliście X-Men2 to mieliscie po naście lat i już wtedy tekst o "próbie nie bycia muntantem" tak sobie tłumaczyliście jak to obecnie mówicie? Dópki od Was tego nie uslyszałem to w życiu bym nie pomyślał, że tak to można zinterpretować. Dla mnie ot zwykły tekst jakich wiele.
Moim zdaniem spadek obecnych filmów komiksowych wiąże się z tym, że jest tam słaba stawka, te filmy zrobiły się zbyt cukierkowe przez co, ten biznes trochę umiera bo na dłuższą metę takim wykreowanym światem mogą żyć małe dzieci. Ja sam przyznam, że nie zamierzam oglądać nigdy Marvels/pierwszy film Mcu ,który omijam w historii/ bo mam już dosyć tego bajkowego tonu.
Taki Blade na przykład jak oglades to miałeś dreszczyk emocji bo nie wiedziałeś co się stanie czy w trylogii Spidermana. Nawet mogłeś sobie zadawać pytania przed seansem kto zginie itp.
Dlatego nie dziwi mnie dziś tak potężna popularność Niezwyciężonego i The boys, bo tam serio może się coś wydarzyć a nie poraz 58 raz w MCU mamy filmik na poziomie 10 latka.