ale invincible war w komiksie też było później, bo teraz tego Leviego naprawiają kosmici i dopiero później on wymyśli ten myk z przyzwaniem tych innych wersji invincible-a. Wydaje mi się, że w serialu też to się pojawi w 3 sezonie, gdzie pewnie podbiją koniec odcinka przybyciem Conquesta
Ja się ze wszystkim zgadzam (poza rzeczami związanymi z komiksem, bo nie mogę się wypowiedzieć gdyż nie czytałem JESZCZE), ale tylko chcę zrobić wykrzyknienie (ang. shoutout) - Peter Cullen. Słychać, że to już jest aktor w podeszłym wieku, no już nie ma takiej siły w głosie jak nawet z 10 lat temu jak grał Optimusa w filmach Baya, grach czy animacji, ale kurcze i tak fajnie go posłuchać było! Tymbardziej że dosłownie robił w zasadzie ten sam głos co jak grał Optimusa w ostatnich filmach Baya, więc można zamknąć oczy i - O! Optimus Prime w Niezwyciężonym! Liczę tylko że zdążą następny sezon zrobić zanim Peter Cullen zakończy karierę aktorską, żeby mógł coś jeszcze zagrać, bo było fajnie w ramach tego co mu dali, ale czuć niedosyt
34:53 autentycznie padłem ze śmiechu, w komiksach żartem było to, że Shrinking Ray jest mały i nieważny, że aż go pomijają i nawet pogrzebu nie dostał po byciu zjedzonym przez jaszczura, a tutaj nawet Oskar go zapomniał🤣
Matko, jak z nienacka😂 Czekałem na wasze omówienie ✌️ Generalnie jako fan oryginału uważam, że jest nieźle ❗SPOILERY❗ Chłopaki popełnili pewien błąd - w komiksach była identyczna scena walki z Angstromem. Chłop to przeżył i dopiero potem wezwał złe wersje Marka. To właśnie wtedy zginie Rex
Jak na taki długi czas oczekiwania plus jeszcze ta przerwa w połowie sezonu to moim zdaniem średnio dowiózł. Dużo tu niewykorzystanego potencjału. Niektórzy bohaterowie snują się cały sezon i nie przechodzą żadnej drogi (Eve, Immortal) W ogóle strażnicy globu nie rozwijają się jako drużyna w żaden sposób względem pierwszego sezonu i po prostu nie wierzę w te drużynę. Dużo tutaj rzeczy teasowali na następny sezon (albo następne, znając ich tempo) - słabości Viltrumitów, ucieczka Omnimana z więzienia, love story Marka z Eve. Ta marsjańska kałamarnica co w połowie sezonu się pojawiła też została chyba calkiem olana i zostawiona na "potem". Multiwersum w ogóle nie zostało wykorzystane i dziwie się, że w ogóle je wprowadzili. No i najsłabszym elementem chyba okazał się główny villain. W większości uniwersów Evil Mark go zabijał i podbijał świat razem z ojcem, więc na cel vendetty wybrał akurat tego dobrego Marka i wyskoczył z kapelusza w finale by dostać bęcki xd Imo bez podjazdu do pierwszego sezonu, który nie był wybitny ale za to zwarty i konsekwentny z porządną fabułą poprowadzą od początku do finału. I teraz czekamy 5 lat na sezon trzeci 😂
+1, mam identyczne odczucia. Bardzo pogmatwany i pomieszany sezon. Przez podzielenie sezonów w ogóle nie poczułem, że ostatni odcinek był zakończeniem sezonu. Spory niedosyt, bo było ok, ale nie umywa się do debiutu.
Immortal ma drogę w stylu złamanie psychiczne, ale wraca Kate więc w sumie gituwa. Myślałem, że w tym sezonie dowiemy się coś więcej o jego originie i co nim kieruje, ale totalnie tego nie było.
@@supremeoverlordvader5552 no właśnie z Immortalem chyba mam największy problem. Powraca jako lider drużyny i nic do niej nie wnosi. Ktoś o jego doświadczeniu i sile, dzięki której stawiał opór Omni-Manowi powinien jednak robić jakąś różnicę, a jednak drużyna w żaden sposób się nie rozwinęła pod nim. Na starcie powiedział Markowi, że mu nie ufa i ok to dobry punkt wyjścia dla nich. Z tym, że do niczego to nie doprowadziło, nie miało żadnej puenty. Gdy Kate "zginęła" stwierdził, że pierdzieli i jednak nie jest gotowy. Bardzo czekałem na jego powrót po wydarzeniach w pierwszym sezonie i bardzo się zawiodłem.
Ten sezon nie jest tak spójny jak 1 sezon, przez co trochę wypada mocno losowa ta historia, gdzie nie ma konkretnego motywu przewodniego sezonu i rzeczy się dzieją, jak chcą. Ogółem na plus wątki Donalda na pewno, Nolana, Debbie i Marka, rozterki Rexa, zerwanie z Amber jest życiowo poprowadzone, Allen jest cool. Jednak dużą wadą jest prowadzenie Strażników globów, gdzie taki Immortal, Duplikate, Ray, Black Samson, jak mu było Bulletproof to nie są bohaterowie z krwi i kości, na których miałoby nam zależeć. (Cringowy jest ten moment "jesteśmy rodziną xd"). Te fake śmierci też takie bardzo na wyrost, już mogli ich odstrzelić... Główny zły (nie wiem czy można tak to określić) Angstrom no to trochę taki villain z tła co nadchodzi, za mało go było by jego wątek był satysfakcjonujący w finale. Ogółem Amazon powinien więcej tez płacić i dać czas animatorom, bo miejscami jest sztywnie. I nie mowię tu tylko o walkach, ale miejscami w rozmowach, gdzie postacie coś przeżywają ich twarze są bardzo nieruchome i mało ekspresywne. (z czego też się trochę śmieją w tym sezonie) PS. Moment gdy optimus prime zrywa brodę i ma wąsa jest złoty.
Pierwszy sezon petarda, ale ten długi czas oczekiwania na 2 sezon, plus jeszcze ta przerwa w połowie kompletnie zabiła mój hype na serial. Gdyby jeszcze 2 sezon był tak popularny jak 1, gdy jak odcinek wyszedł to cały internet tym żył, cały twitter miałem zawalony analizami/memami, a tu przy 2 kompletna cisza, więc jakoś nie czułem potrzebny nadrabiania i że tracę coś dobrego i w sumie dalej nie czuje. Kiedyś wrócę, jak będzie luźniejszy okres serialowy i nie będę miał co oglądać. Naprawdę mimszkoda jak to się potoczyło, ale no nie chce na siłę tego oglądać 😞
Świetnie, właśnie też parę dni temu skończyłem! Był fajny, ale pierwszy sezon chyba lepszy. Ten sezon miałem wrażenie że był bardziej zapowiedzią trzeciego sezonu, niż pełnoprawnym sezonem sam w sobie. A trzeci sezon już podobno cały nagrany (dialogi)! Czekam mocno, niemal równie mocno jak na Wasze kolejne materiały
54:09 - o jejku, tutaj się tak bardzo rozijamy. xD Ja w komiksach Cecila od początku nie lubiłem i z każdm zeszytem i z każdym jego przejawem makiawelizmu tylko coraz bardziej go nienawidziłem. :D I tutaj jest podobnie - jesteśmy po drugim sezonie, a ja już typa nie lubię. Nie, cel nie uświęca środków. To jets ten typ, który totalnie mógłby być Viltrumitą - myśli dokładnie tak samo i zachowuje się tak samo. Jedyne co go różni, to brak supermocy i któtsze życie.
47:38 - zgadzam się, że Amber jest dużo ciekawszą postacią niż w komiksach i że ten wątek jest poprowadzony dużó lepiej niż w komiksach. Niemniej jednak, tutaj w serialu miałem nadal to samo odczucie - od samego początku widziałem jak to sięskończy i chciałem, żeby ten "tymczasowy" związek już był za nami. :D Apierwszy sezon oglądałem jeszcze przed przeczytaniem komiksów. Także Amber super, jej wątek był świetny, ale mimo wszystko - "can we skip to the good part". :D Mordka mi się ucieszyła w ostatnim odcinku, jak coś się zaczęło pojawiać w końcu między Eve a Markiem.
Musze was poprawić (przepraszam xD), ale w komiksie to Mark zerwał z Amber. Jak cały zwiazek był nijaki, tak ten moment byl naprawde dobry i dojrzały bo Mark sam doszedl do wniosku, że ten zwiazek jest dla niej nie fair i zerwali w zgodzie.
Podczas 1 połowy sezonu strasznie spadło mi zainteresowanie i dopiero w 4 odcinku na chwilę wróciło. Na 2 połowę w ogóle nie czekałem. Dalej chciałem zobaczyć, ale to nie był zbyt duży hype. Po 5 odcinku znowu wróciła mi chęć do dalszego oglądania. Finał bardzo mnie uderzył emocjonalnie, a głównie ta część po walce z Angstromem. To jak Mark walczy z wyrzutami sumienia i z tym, że przekroczył granicę której obiecał nie przekraczać. I ostatni dialog między Markiem i Eve gdzie na szczęście nie poszli od razu w stronę związku. "You don't deserve it" dalej chwyta za emocje
Pierwszy sezon podobał mi się delikatnie bardziej. Osobiście miałem problem z pierwszą połową sezonu (zwłaszcza w środku). Ale jak wleciała druga połowa to już do końca była świetna ❤️
Trochę rozczarowanie ten sezon. Większość rzeczy to budowanie świata i rzeczy na następne sezony niż jakaś kocherentna fabuła. I oczywiście musieli dopchać wątek multiversum bo teraz każde uniwersum komiksowe musi mieć dopchany na siłę wątek multiversum
Fallout by imo zrobił większe wrażenie, gdyby wychodził co tydzień. Bo hype już siada, a odcinki były zbudowane pod analizy, których... nie będzie. IMO X-Men '97 świetnie działają jako tygodniowa rzecz (odcinek 5!), a Invinciblevdostal w tyłek przerwą w środku sezonu.
@@FullFrontalPisula no i ja rozumiem twój punkt widzenia. Oglądam was od lat i wyjaśnialiście go nie raz. Do mnie on nie trafił nadal i nadal trwam przy swoim. O Falloutcie mówiliście wy, mówili na Bez Schematu, Jakbyniepaczeć. Fani debatują już od czwartku co jest kanoniczne i gdzie są dziury w budowie świata, a gry znowu się sprzedają jak szalone. Tymczasem Invincible nie poderwał nikogo równie mocno co pierwszy sezon ani przy pierwszej połowie, ani teraz po finale. Ja nawet nie mogłem się jakkolwiek zebrać do oglądania, a komiks wciągnąłem nosem i go uwielbiam. Bo usłyszałem, że jest pierwszy odcinek, ale tylko jeden. To ja miałem takie "na jeden to szkoda w ogóle odpalać". I miałem rację - jak sam zauważyłeś, nawet te pierwsze cztery odcinki potrafiły zniechęcić. Jakbym obejrzał tylko pierwszy, to może bym do drugiego wrócił, ale potem to już wątpię. No ja generalnie jestem nadal zdania - na raz lepiej niż co tydzień. Nawet jeśli rozmowy w necie mają na tym ucierpieć ciut.
Zawsze czułem wątek Amber, nie rozumiałem hejtu na jej postać w 1. sezonie. Przedstawiała wszystko co wiąże się z byciem w związku z superbohaterem. A rozmowa między Markiem i Amber jest jednym z najlepszych dualogów jakie słyszałem.
@@FullFrontalPisula ciekawe jak to ogarną, w końcu mają znacznie mniejszą ilość postaci niż w komiksie. Swoją drogą, ostatnio wyciekły grafiki koncepcyjne na sezon 3 więc dla tych co nie chcą spoilerów warto uważać a Ci zainteresowani mogą łatwo wyszukać :)
@@cahirmawrdyffrynaepceallac No bo rozjedzie ci się w ten sposób narracja. Mogłeś poszukać w bibliotekach albo po Angielsku przecyztać no albo po prostu znaleźć dobrą ofertę 1 tomu. Akurat komiks i serial mają sporo różnic.
ale invincible war w komiksie też było później, bo teraz tego Leviego naprawiają kosmici i dopiero później on wymyśli ten myk z przyzwaniem tych innych wersji invincible-a. Wydaje mi się, że w serialu też to się pojawi w 3 sezonie, gdzie pewnie podbiją koniec odcinka przybyciem Conquesta
Dokładnie. To jeszcze w komiskach genialnie działa, bo mamy wielkie BUM z Invincible War, a zaraz po niej pojawia się Conquest.
Ja się ze wszystkim zgadzam (poza rzeczami związanymi z komiksem, bo nie mogę się wypowiedzieć gdyż nie czytałem JESZCZE), ale tylko chcę zrobić wykrzyknienie (ang. shoutout) - Peter Cullen. Słychać, że to już jest aktor w podeszłym wieku, no już nie ma takiej siły w głosie jak nawet z 10 lat temu jak grał Optimusa w filmach Baya, grach czy animacji, ale kurcze i tak fajnie go posłuchać było! Tymbardziej że dosłownie robił w zasadzie ten sam głos co jak grał Optimusa w ostatnich filmach Baya, więc można zamknąć oczy i - O! Optimus Prime w Niezwyciężonym! Liczę tylko że zdążą następny sezon zrobić zanim Peter Cullen zakończy karierę aktorską, żeby mógł coś jeszcze zagrać, bo było fajnie w ramach tego co mu dali, ale czuć niedosyt
34:53 autentycznie padłem ze śmiechu, w komiksach żartem było to, że Shrinking Ray jest mały i nieważny, że aż go pomijają i nawet pogrzebu nie dostał po byciu zjedzonym przez jaszczura, a tutaj nawet Oskar go zapomniał🤣
Shrinkin Rey był w komiksach na 3 planie i zginął w walce z jaszczurami, więc się nie dziwię, że nie pamietacie.
Matko, jak z nienacka😂
Czekałem na wasze omówienie ✌️
Generalnie jako fan oryginału uważam, że jest nieźle
❗SPOILERY❗
Chłopaki popełnili pewien błąd - w komiksach była identyczna scena walki z Angstromem. Chłop to przeżył i dopiero potem wezwał złe wersje Marka. To właśnie wtedy zginie Rex
Jak na taki długi czas oczekiwania plus jeszcze ta przerwa w połowie sezonu to moim zdaniem średnio dowiózł. Dużo tu niewykorzystanego potencjału. Niektórzy bohaterowie snują się cały sezon i nie przechodzą żadnej drogi (Eve, Immortal)
W ogóle strażnicy globu nie rozwijają się jako drużyna w żaden sposób względem pierwszego sezonu i po prostu nie wierzę w te drużynę. Dużo tutaj rzeczy teasowali na następny sezon (albo następne, znając ich tempo) - słabości Viltrumitów, ucieczka Omnimana z więzienia, love story Marka z Eve. Ta marsjańska kałamarnica co w połowie sezonu się pojawiła też została chyba calkiem olana i zostawiona na "potem". Multiwersum w ogóle nie zostało wykorzystane i dziwie się, że w ogóle je wprowadzili. No i najsłabszym elementem chyba okazał się główny villain. W większości uniwersów Evil Mark go zabijał i podbijał świat razem z ojcem, więc na cel vendetty wybrał akurat tego dobrego Marka i wyskoczył z kapelusza w finale by dostać bęcki xd
Imo bez podjazdu do pierwszego sezonu, który nie był wybitny ale za to zwarty i konsekwentny z porządną fabułą poprowadzą od początku do finału. I teraz czekamy 5 lat na sezon trzeci 😂
+1, mam identyczne odczucia. Bardzo pogmatwany i pomieszany sezon. Przez podzielenie sezonów w ogóle nie poczułem, że ostatni odcinek był zakończeniem sezonu. Spory niedosyt, bo było ok, ale nie umywa się do debiutu.
Immortal ma drogę w stylu złamanie psychiczne, ale wraca Kate więc w sumie gituwa. Myślałem, że w tym sezonie dowiemy się coś więcej o jego originie i co nim kieruje, ale totalnie tego nie było.
@@supremeoverlordvader5552 no właśnie z Immortalem chyba mam największy problem. Powraca jako lider drużyny i nic do niej nie wnosi. Ktoś o jego doświadczeniu i sile, dzięki której stawiał opór Omni-Manowi powinien jednak robić jakąś różnicę, a jednak drużyna w żaden sposób się nie rozwinęła pod nim. Na starcie powiedział Markowi, że mu nie ufa i ok to dobry punkt wyjścia dla nich. Z tym, że do niczego to nie doprowadziło, nie miało żadnej puenty. Gdy Kate "zginęła" stwierdził, że pierdzieli i jednak nie jest gotowy. Bardzo czekałem na jego powrót po wydarzeniach w pierwszym sezonie i bardzo się zawiodłem.
@@mr.nickname8633 tak było i nic nie wspomnieli o Lincolnie xd
Ten sezon nie jest tak spójny jak 1 sezon, przez co trochę wypada mocno losowa ta historia, gdzie nie ma konkretnego motywu przewodniego sezonu i rzeczy się dzieją, jak chcą. Ogółem na plus wątki Donalda na pewno, Nolana, Debbie i Marka, rozterki Rexa, zerwanie z Amber jest życiowo poprowadzone, Allen jest cool. Jednak dużą wadą jest prowadzenie Strażników globów, gdzie taki Immortal, Duplikate, Ray, Black Samson, jak mu było Bulletproof to nie są bohaterowie z krwi i kości, na których miałoby nam zależeć. (Cringowy jest ten moment "jesteśmy rodziną xd"). Te fake śmierci też takie bardzo na wyrost, już mogli ich odstrzelić... Główny zły (nie wiem czy można tak to określić) Angstrom no to trochę taki villain z tła co nadchodzi, za mało go było by jego wątek był satysfakcjonujący w finale. Ogółem Amazon powinien więcej tez płacić i dać czas animatorom, bo miejscami jest sztywnie. I nie mowię tu tylko o walkach, ale miejscami w rozmowach, gdzie postacie coś przeżywają ich twarze są bardzo nieruchome i mało ekspresywne. (z czego też się trochę śmieją w tym sezonie)
PS. Moment gdy optimus prime zrywa brodę i ma wąsa jest złoty.
Pierwszy sezon petarda, ale ten długi czas oczekiwania na 2 sezon, plus jeszcze ta przerwa w połowie kompletnie zabiła mój hype na serial. Gdyby jeszcze 2 sezon był tak popularny jak 1, gdy jak odcinek wyszedł to cały internet tym żył, cały twitter miałem zawalony analizami/memami, a tu przy 2 kompletna cisza, więc jakoś nie czułem potrzebny nadrabiania i że tracę coś dobrego i w sumie dalej nie czuje. Kiedyś wrócę, jak będzie luźniejszy okres serialowy i nie będę miał co oglądać. Naprawdę mimszkoda jak to się potoczyło, ale no nie chce na siłę tego oglądać 😞
Świetnie, właśnie też parę dni temu skończyłem! Był fajny, ale pierwszy sezon chyba lepszy. Ten sezon miałem wrażenie że był bardziej zapowiedzią trzeciego sezonu, niż pełnoprawnym sezonem sam w sobie. A trzeci sezon już podobno cały nagrany (dialogi)! Czekam mocno, niemal równie mocno jak na Wasze kolejne materiały
Tip językowy dla Oskara- "Mauler" wymawiamy MOLER. Poza tym świetny materiał!
Darth MOL, nie małl 😉
54:09 - o jejku, tutaj się tak bardzo rozijamy. xD Ja w komiksach Cecila od początku nie lubiłem i z każdm zeszytem i z każdym jego przejawem makiawelizmu tylko coraz bardziej go nienawidziłem. :D I tutaj jest podobnie - jesteśmy po drugim sezonie, a ja już typa nie lubię. Nie, cel nie uświęca środków. To jets ten typ, który totalnie mógłby być Viltrumitą - myśli dokładnie tak samo i zachowuje się tak samo. Jedyne co go różni, to brak supermocy i któtsze życie.
47:38 - zgadzam się, że Amber jest dużo ciekawszą postacią niż w komiksach i że ten wątek jest poprowadzony dużó lepiej niż w komiksach. Niemniej jednak, tutaj w serialu miałem nadal to samo odczucie - od samego początku widziałem jak to sięskończy i chciałem, żeby ten "tymczasowy" związek już był za nami. :D Apierwszy sezon oglądałem jeszcze przed przeczytaniem komiksów.
Także Amber super, jej wątek był świetny, ale mimo wszystko - "can we skip to the good part". :D Mordka mi się ucieszyła w ostatnim odcinku, jak coś się zaczęło pojawiać w końcu między Eve a Markiem.
Musze was poprawić (przepraszam xD), ale w komiksie to Mark zerwał z Amber. Jak cały zwiazek był nijaki, tak ten moment byl naprawde dobry i dojrzały bo Mark sam doszedl do wniosku, że ten zwiazek jest dla niej nie fair i zerwali w zgodzie.
Podczas 1 połowy sezonu strasznie spadło mi zainteresowanie i dopiero w 4 odcinku na chwilę wróciło. Na 2 połowę w ogóle nie czekałem. Dalej chciałem zobaczyć, ale to nie był zbyt duży hype. Po 5 odcinku znowu wróciła mi chęć do dalszego oglądania. Finał bardzo mnie uderzył emocjonalnie, a głównie ta część po walce z Angstromem. To jak Mark walczy z wyrzutami sumienia i z tym, że przekroczył granicę której obiecał nie przekraczać. I ostatni dialog między Markiem i Eve gdzie na szczęście nie poszli od razu w stronę związku. "You don't deserve it" dalej chwyta za emocje
No ta przerwa była mega zbyteczna
Pytanie,czemu niby rex ma zginąć w inny sposób,bo on w komiksie ginie w wojnie złych marków, a w serialu napewno to wprowadzą
Pierwszy sezon podobał mi się delikatnie bardziej. Osobiście miałem problem z pierwszą połową sezonu (zwłaszcza w środku). Ale jak wleciała druga połowa to już do końca była świetna ❤️
Trochę rozczarowanie ten sezon. Większość rzeczy to budowanie świata i rzeczy na następne sezony niż jakaś kocherentna fabuła. I oczywiście musieli dopchać wątek multiversum bo teraz każde uniwersum komiksowe musi mieć dopchany na siłę wątek multiversum
z tym multiwersum to bardziej parodia tego motywu/zabawa konwencją, niż jakiś główny wątek więc można wybaczyć...
A ja teraz, po premierze Fallouta, jeszcze raz powiem - wszystkie odcinki wrzucone na raz zrobily by o wiele wieksze wrażenie tutaj.
Fallout by imo zrobił większe wrażenie, gdyby wychodził co tydzień. Bo hype już siada, a odcinki były zbudowane pod analizy, których... nie będzie. IMO X-Men '97 świetnie działają jako tygodniowa rzecz (odcinek 5!), a Invinciblevdostal w tyłek przerwą w środku sezonu.
@@FullFrontalPisula no i ja rozumiem twój punkt widzenia. Oglądam was od lat i wyjaśnialiście go nie raz. Do mnie on nie trafił nadal i nadal trwam przy swoim. O Falloutcie mówiliście wy, mówili na Bez Schematu, Jakbyniepaczeć. Fani debatują już od czwartku co jest kanoniczne i gdzie są dziury w budowie świata, a gry znowu się sprzedają jak szalone.
Tymczasem Invincible nie poderwał nikogo równie mocno co pierwszy sezon ani przy pierwszej połowie, ani teraz po finale. Ja nawet nie mogłem się jakkolwiek zebrać do oglądania, a komiks wciągnąłem nosem i go uwielbiam. Bo usłyszałem, że jest pierwszy odcinek, ale tylko jeden. To ja miałem takie "na jeden to szkoda w ogóle odpalać". I miałem rację - jak sam zauważyłeś, nawet te pierwsze cztery odcinki potrafiły zniechęcić. Jakbym obejrzał tylko pierwszy, to może bym do drugiego wrócił, ale potem to już wątpię.
No ja generalnie jestem nadal zdania - na raz lepiej niż co tydzień. Nawet jeśli rozmowy w necie mają na tym ucierpieć ciut.
@@Bartosz_LoQ Ale to co mówisz będzie miało dopiero przełożenie przy drugim sezonie Fallouta ;) Bo wtedy zobaczymy jak będzie z efektem świeżości.
po lekcji jakie dał GoT światu chyba nikt nie bedzie probowal wrzucac wszystiego na raz.
Zawsze czułem wątek Amber, nie rozumiałem hejtu na jej postać w 1. sezonie. Przedstawiała wszystko co wiąże się z byciem w związku z superbohaterem. A rozmowa między Markiem i Amber jest jednym z najlepszych dualogów jakie słyszałem.
Chłopaki, nie chcę nic mówić ale... Invincible War wydarzy się w następnym sezonie.
No, tu nam się nałożyły rzeczy :D
@@FullFrontalPisula ciekawe jak to ogarną, w końcu mają znacznie mniejszą ilość postaci niż w komiksie. Swoją drogą, ostatnio wyciekły grafiki koncepcyjne na sezon 3 więc dla tych co nie chcą spoilerów warto uważać a Ci zainteresowani mogą łatwo wyszukać :)
@@dulow1047 Już były wycieki modeli postaci z 3 sezonu. Jestem cały ogrom postaci z komiksu, z którymi będa walczyć złe marki ;D
@@skawiak3987 dalej czekam az pojawi się Tech Jacket!
@@dulow1047 Też będzie! :DDD
Czy te dwie silniejsze postacie już się pojawiły? Jeśli tak to jakie to są?
Oskar nie wspomniał o Arcane, które niedługo ma mieć kolejny sezonik ;)
Musicie serio mówić ze Rex ginie w komiksie? No japierdziele
Xf
Dlaczego uważacie, że Invincible War nie będzie miało miejsca panowie?
Bo dawno czytali komiksy i im się pomieszało 😜
*Komentarz dla zasięgów*
Jak myślicie, czy będą jeszcze dodruki do Invincible od egmonta?
No bo 1 tomu nigdzie nie ma, ja zacząłem od 2 będąc po 1 sezonie serialu
@@cahirmawrdyffrynaepceallac Bardzo głupia decyzja
@@ekrajnizacja czemu niby jest serial i jest podobne a jak nie ma 1 tomu to co zrobię miałbym wogulę nie czytać
@@cahirmawrdyffrynaepceallac No bo rozjedzie ci się w ten sposób narracja. Mogłeś poszukać w bibliotekach albo po Angielsku przecyztać no albo po prostu znaleźć dobrą ofertę 1 tomu. Akurat komiks i serial mają sporo różnic.
@@ekrajnizacja za późno już przeczytałem wszystkie tomy oprócz 1 i nic mi się nie rozeszło . A w bibliotece wątpię żeby było
Będzie odcinek o Hazbin Hotel?
Nie będzie.
A szkoda @@FullFrontalPisula
Pewnie tak, ale niestety nie damy rady obejrzeć wszystkiego.
@FullFrontalPisula wiadomo
Pytania: jak mocno okładki komiksowego Niezwyciężonego spoilerują wydarzenia? Bo chyba pozbawiłem się obaw o niektóre życia.
Nie jakoś bardzo mocno, więc nie masz powodów do zmartwień.
Kocham Mareczka
Serial jest dobry ale nadal komiks lepszy.
Ja jestem w komiksach na etapie 5 tomu i koncówki materiału mogłem nie oglądac bo mam teraz spoiler
Przewiduje: Rex i Mark będą rywalizować o Eve w następnym sezonie
Nie, nie będą. Invincible to nie jest jakaś tania teenage drama i ten wątek zostanie lepiej rozwiązany. Przynajmniej tak było w komiksie.