Glebogryzarka elektryczna NAC 1500W
Вставка
- Опубліковано 18 жов 2024
- Zakupiłem tą glebogryzarkę na niewielki przydomowy ogródek, miałem pewne obawy czy sobie poradzi. Praca na użytkowanej głębię przebiegła bez problemów. Jednak postanowiłem przetestować ją na gruncie trawiastym i ku mojemu zaskoczeniu świetnie sobie poradziła.
Dzięki za mały pokazik jak to działa...i zdecydowaliśmy się na zakup owego sprzętu.
U mnie ziemia gliniasta niczym skała . Orałem ciągnikiem i nie była bronowana ani kultywatorowana. Skiby niczym Himalaje .Słońce wysuszyło glebę i skiby są twarde jak beton . Korzystne byłoby nie dopuścić do wysuszenia i ziemię wyrównać broną , aby nie było wielkich skał . Powtarzam gleba silnie gliniasta . Na takiej ziemi glebogryzarka ciągle podskakuje . Musiałem trochę wyrównać łopatą i grabiami . Wówczas maszyna dawała radę ,ale niestety było ciężko .Maszyna momentami popierdywała . Miałem taką taktykę , że jechałem do przodu około 10 do 15 cm i powoli cofałem do tyłu . Przy ruchu do przodu maszyna wyjeżdżała jakby do góry i następnie cofałem ją do tyłu . Wówczas maszyna drapiąc ziemię zagłębiała się. Rozbijała dość ładnie ziemię . No może przy takiej gliniastej glebie nie był to pył ale było zaskakująco dobrze . Spróbowałem także pojechać powtórnie po obrobionej ziemi , wtedy już było extra. Większe bryły zgarnąłem grabkami i rozrzuciłem po nieobrobionym kawałku , do ponownej obróbki . Przez o godzinę obrobiłem kawałek 6m na 2,5m = 15m2 . W tym były dwie przerwy. Każda po obrobieniu ciągłym ok 12m . Oczywiście aby nie katować maszyny.
Kilka słów o maszynie: Maszynę kupiłem przez internet . Sam montaż nie nastręczał specjalnych trudności jako że jestem mechanikiem . Instrukcja montażu fatalna, Rysunki poglądowe do kitu i nie czytelne dla laika .Nawet lupa nic nie pomoże. Zalecam producentowi , lub lepiej importerowi brać przykład z instrukcji montażu szafek znanej szwedzkiej firmy. Niby pisze na etykiecie że producent jest polski . Ale czy można wierzyć we wszystko w dzisiejszych czasach ? Myślę że części sprowadzane są z dalekiego kraju i składane w naszej pomrocznej . Może być też tak, że produkcję podzespołów zlecono dalekiemu krajowi . Ale to tylko taka moja sugestia . Maszyna jest skonstruowana w miarę poprawnie . Fajnie że zrobili dwa otworki do kontroli oleju w przekładni . Wykręcamy dwie śrubki i przez ten otworek wyżej (ma większy gwint) wlewamy olej przekładniowy wg instrukcji . Wlewamy, aż olej pocieknie z otworku o mniejszym gwincie , Przed uruchomieniem maszyny dobrze jest sprawdzić , czy ten olej tam w tej przekładni naprawdę jest i czy nie jest go za mało. Sugeruję go wymienić co sezon przed rozpoczęciem prac . Niestety aby dostać się do tych śrubek od oleju musimy zdjąć oś z nożami po tej stronie gdzie są te śrubki. Ja użyłem klucza sztorcowego (rurkowy nasadowy) dlatego musiałem zdemontować oś z nożami. . Przy użyciu klucza oczkowego , można nie odkręcać osi z nożami . Nie radzę używać klucza zwykłego. Śrubki te są zakręcone bardzo mocno lub dano pod te czerwone uszczelki lub na gwint jakiś dodatkowy uszczelniacz , który wysechł i niejako skleił śruby z korpusem . A te śrubki -korki zrobione są z metalu gumowego i zwykłym kluczem zniszczymy łby śrub-korków i będziemy ugotowani . Stąd właśnie moja sugestia, że podzespoły robiono w dalekim kraju. Uwaga - śrubki odkręcamy jednakowym kluczem gdyż łby śrub - korków mają jednakowy łeb ( chyba 9 ) ŚRUBKI MAJĄ NATOMIAST RÓŻNE ŚREDNICE GWINTU. Dlatego nie zakręcimy korka wlewowego ( śrubki) do korka (śrubki) kontrolnego i na odwrót też nie da rady .
Druga pozytywna rzecz to uszczelnienie osi przy korpusie przekładni . Są tam założone takie pierścienie -kapsle, wewnątrz których jest prawdopodobnie jakieś uszczelnienie aby ziemia i piach nie dostawały się do łożysk przekładni. Także radziłbym ich kontrolę przynajmniej wizualną przed rozpoczęciem sezonu . Niestety nie chciało mi się demontować tych uszczelniaczy. Dopóki przy wyjściu osi z tych uszczelniaczy nie pojawi się olej (nie będzie widać tłuszczu) możemy być spokojni.
Sam montaż pałąka ( rączki ) sterującego nie nastręcza problemów . Spust- włącznik daje o sobie znać przy pracy ciągłej i wciśniętym non - stop włączniku . Ręka się męczy aż do kłucia w dłoni czy przedramieniu. Trzeba zrobić sobie przerwę a i maszyna odpocznie . A może to tylko pierwszy raz taki ból występuje. Może jak trochę porobimy przyzwyczaimy się .
Maszyną należy pracować lub prowadzić ją "po pijaku" . Wygląda to tak , że jedziemy trochę w prawo trochę w lewo. Dlaczego tak ? Ano dlatego, że tzw prześwit pomiędzy skrajnym dolnym położeniem noża a obudową przekładni jest tylko ok 5 do 6 cm . Inaczej mówiąc , gdy noże maszyny zagłębią się w ziemię do ok 6cm obudowa przekładni oprze się o ziemie i nie pozwoli dalej zagłębiać się nożom . Dlatego musimy maszynę prowadzić jakby "po pijaku" aby nie dopuścić by maszyneria oparła się twardą ziemię . W ziemi spulchnionej przez noże ta przypadłość nie występuje .
Przed rozpoczęciem pracy należy sprawdzić czy wszystkie śruby są dokręcone . U mnie od spodu pod osłoną była jedna śruba z czterech ( na klucz 13) była przekręcona . Czyli zerwany był gwint . Wkręciłem ciut dłuższą i załapała . Pewnie tylko na jakiś czas później trzeba będzie przegwintować na śrubę M10. Nie wszystkie śruby były dokręcone . Część śrub musiałem podokręcać jedną nawet o ponad cały obrót . Tylko śruby skręcające przekładnie były ok .
Kółka to niestety porażka . Chodzi o płaskownik z nawierconymi otworami zespawany z osią ( pręt chyba 10 ). Giba się na wszystkie strony . Pewne jest że w przyszłości przy jakiejś małej nieostrożności z mojej strony niechybnie się "zgnie " . Osie kółek przed ich montażem posmarowałem delikatnie smarem . Chodzą lekko i nie terkoczą . A pod zawleczki zabezpieczające kółka na osi dałem podkładki fi 8 , to i na boki kółka nie latają . Te kółka są chyba tylko do przemieszczania maszyny i to pewnie po asfalcie . Trzeba uważać na jakiś bruzdach , koleinach czy nawet na miedzy z Pawlakiem . Bo może kosą nie dostaniemy ale pewnie łatwo je powyginamy . Pewnie też są zrobione z metalu gumowego . Przy pracy z przyczepionymi kółkami pewnie szybko się powyginają jak maszyna będzie podskakiwać na twardej ziemi . Jeżeli ktoś ma ziemię lekką nie gliniastą jak ja to może próbować pracy z kółkami.
Regulacja tych kółek odbywa się za pomocą nawierconych otworów w pionowym płaskowniku zespawanym z osią tych kółek . Za pomocą tych otworów możemy przesuwać cały podzespół jezdny do góry i do dołu . Blokując ten podzespół za pomocą śruby z łbem motylkowym i takoż samą nakrętką . Jest to prawdę mówią uciążliwe , chociaż czy ciągle będziemy regulować wysokość tych kółek ? Pewnie ustawimy jedną wysokość i basta . Ja je odkręciłem całkowicie .
Ja mam je całkiem odkręcone i pracuję bez kółek . Maszynę przemieszczam łapiąc za pierwszy od silnika pałąk lub za rączkę w górnej części obudowy silnika bo takoważ jest . Mam własną posesję i z garażu na rabatę mam 4 metry więc tych kółek nie przykręcam wcale . Maszyna wisi na ścianie w garażu .
Myślę że jest to maszyna do gleby wstępnie przygotowanej . Skopanej i wyrównanej jakąś włóką . Na glebie nieobrobionej wstępnie , takiej twardej czy zleżanej z poprzedniego sezonu przez zimę , może być ciężko i wymęczymy maszynę .
Zamiast jak dawniej grabiami czy jakąś gracą doprowadzać glebę do pulchności , używamy tej maszyny . Po mojemu służy ona go końcowej obróbki ziemi w puch przed siewem . Na pewno nie będę używał tej maszyny do ziemi zbitej , twardej nie obrobionej wstępnie. Bo pewnie przy takim katowaniu długo nie pochodzi . Tylko na glebach naprawdę lekkich możemy próbować pracy tą maszynerią bez orki czy innej wstępnej obróbki .
Szkoda też , że producent nie przewidział wypinania skrajnych tarcz z nożami .Wówczas maszyna może brałaby mniejszą szerokość , ale 4 tarcze nie powodują takiego skrajnego obciążenia silnika i przekładni jak 6 tarcz. Co miałoby duże znaczenie na glebach gliniastych takich jak u mnie .
sprawa silnika : deklarowana moc to 1500 W sam nie wiem czy w to wierzyć , . Mam brata elektryka i nie byłoby problemu określenie faktycznej mocy motora ale mi się nie chce . Dlatego min. że ten silnik naprawdę daje radę na ziemi takiej jak moja , a gdyby była ziemia lżejsza to pewnie szedłby jak ferrari .
Jeszcze jedna sprawa . Oglądając inne maszyny tego typu proszę zwrócić uwagę na obroty tarcz z nożami . Producent przy NAC-u 1500W deklaruje 430obr chociaż w niektórych sklepach internetowych spotkałem się z obrotami ok 230 w opisie .Myślę że ta wyższa wartość jest realna . Na innych filmach widać że w niektórych maszynach noże ledwie się kręcą , ledwie memłają ziemię. W NAC-u wirują aż furkocze . Dzięki takim obrotom rozbijają ziemię w pył . Znalazłem także film z taką samą maszyną tylko o innej nazwie i mocy silnika 2000W . Więc może moc w NAC-u , te 1500W jest bardziej realna . Taką samą maszynę - miałem na myśli obudowę taką samą tylko w innej kolorystyce ( skąd my to znamy) . Stąd moja sugestia że te maszyny lub podzespoły do niej robią za wielką wodą w dalekim kraju.
Maszyneria wytwarza hałas deklarowany na poziomie powyżej dziewięćdziesięciu kilku decybeli . Dlatego czuli melomani mogą założyć jakąś ochronę na swoje ucha . Ja jestem głuchy na jedno więc mi nie przeszkadzało,
mam nadzieję że tekst ów pomoże w podjęciu trafnego zakupu
pozdrawiam rolników o małym areale
Dzięki za film, myśle, że na tą również się zdecyduje. Jak widziałem film porównawczy maszyny parkside z czyms co było mniejszego rozstawu i facet miał od wielu lat, to tego parkside o dwa razy większej mocy można wykorzystać co najwyżej do rozdrabniania liści. Pozdrawiam.
Dziękuję. Tego mi było trzeba. Efekt super. Kupuje taka sama. Bardzo dziękuję
Też mam taką i jestem bardzo zadowolona, ja jednak nie używam kółek do glebogryzowania bo ogranicza ostrzom wgryzanie się w głębokość ziemi, zakładam kółka jedynie do przejezdzania z grzadki do domu 😉
Racja, kółka służą bardziej do transportu jednak nie koniecznie trzeba je odkręcać wystarczy unieść je maksymalnie w górę i już nie ma ograniczenia w głębokości. Ja tą śrubę do dokręcanie zaminiłem na taką z dużym kółkiem i nie ma problemu aby bez kluczy ją odkręcić.
Kupilem taka sama i rowniez jestem zadowolony
mamy 8 maj 2022 roku . Właśnie wczoraj wyciągnąłem swoją maszynkę i tu niespodzianka .Mianowicie zaolejona prawa oś z nożami przy wyjściu z przekładni. Gdy odstawiałem ją w poprzednim roku na okres zimowy tego nie było , bo dokładnie ją przejrzałem. Cóż pewnie ,, simering" do wymiany, .Jeszcze nie rozbierałem przekładni więc nie wiem dokładnie co się stało i dlaczego . Jak naprawię pewnie napiszę . Hej
Kupiłem ....I idzie jak dzik w żołędzie,na chwilę obecną polecam I co do jakość tonsie okaze po jakimś czasie
A czy uzupełniał Pan olej w przekładni?
@@ivona7917 nie uzupełnienialem a powinnem? niestety po 3 miesiącach pracy przekładnia się rozleciała ,
@@tomaszpolanski6518 w opiniach pod produktem na stronie LM są komentarze typu :"Brak oleju w przekładni Po zakupie nie zapomnijcie uzupełnić. Odkręcamy 2 śrubki i i mała strzykawka medyczna doskonale da sobie radę . Napełniamy przekładnie aż się z drugiej dziurki przeleje i ...do pracy." Więc szukam odpowiedzi jak to jest, dolać czy nie
@@ivona7917 może u mnie nie było więc się rozleciała, nie mniej nie miała u mnie lekko bo działka 27 arów 😂,nie mniej NAC zwrócił pieniądze
Do nie za dużej połaci domowego ogródka tak do 200-300 m2 sprzęt w sam raz słowo daje.
Kupiłem 😋😁 tylko mam pytanie co ile trzeba wlewać olej do przekładni
Jeszcze jedna sprawa . Oglądając inne maszyny tego typu proszę zwrócić uwagę na obroty tarcz z nożami . Producent przy NAC-u 1500W deklaruje 430obr chociaż w niektórych sklepach internetowych spotkałem się z obrotami ok 230 w opisie .Myślę że ta wyższa wartość jest realna . Na innych filmach widać że w niektórych maszynach noże ledwie się kręcą , ledwie memłają ziemię. W NAC-u wirują aż furkocze . Dzięki takim obrotom rozbijają ziemię w pył .
Znalazłem także film z taką samą maszyną tylko o innej nazwie i mocy silnika 2000W . Więc może moc w NAC-u , te 1500W jest bardziej realna . Taką samą maszynę - miałem na myśli obudowę taką samą tylko w innej kolorystyce ( skąd my to znamy) . Stąd moja sugestia że te maszyny lub podzespoły do niej robią za wielką wodą w dalekim kraju.
W Chinach, w Chinach robią te maszynki
A na stronie pisze że ma 280obr bo właśnie oglądam bo też jestem zainteresowany kupnem
Kółka służą tylko do transportu.
Witam. Czy po za tą funkcją na filmie można do tej glebogryzarki założyć wertykulator lub aerator? Sprzęt fajny ale jak już przekopie ziemię i założę trawnik maszyna staje się bezużyteczna. Czy sie mylę i można ją jeszcze jakoś wykorzystać? . Ewentualnie czy jest opcja założenia 2 noży by dwa razy do roku przejechać waski pasek np. przy plocie lub murze. Pozdrawiam.
Tylko jako glebogryzarka
Czy grunt , w którym Pan gryzie to podłoże gliniaste ?
To nie jest glina ale bardzo sucha i ubita gleba która nigdy nie była uprawiana, oczywiście trzeba robić to etapami aby końcowy efekt był zadowalający. Pozdrawiam
A czy trzeba wlać tam jakiś olej do przekładni? Jeśli tak, to jaki?
Raczej nie to jest przekładnia bezobsługowa
@@cekjajacek bo trochę zgłupiałam, na stronie LM w opiniach jeden pan napisał tak: . "Jedyny problem jaki miałem po zakupie to dobrać olej do przekładni w instrukcji pisze przekładniowy SAE 30 i nic więcej. Przyszli Użytkownicy Tego urządzenia przed rozpoczęciem pierwszego uruchomienia sprawdźcie!!! czy macie olej w przekładni bo ja nic nie miałem a w instrukcji nic o ty nie pisze ze trzeba wlac" I bądź tu człowieku mądry
@@cekjajacek I druga osoba też o tym wspomniała "Drobna uwaga. Brak oleju w przekładni Po zakupie nie zapomnijcie uzupełnić. Odkręcamy 2 śrubki i i mała strzykawka medyczna doskonale da sobie radę . Napełniamy przekładnie aż się z drugiej dziurki przeleje i ...do pracy."
Ile taka kosztuje
ua-cam.com/video/D8JbRCi8OfM/v-deo.html podobna do NAC 1500 tylko inna kolorystyka i silnik 2000W ( ale czy moc podana rzetelnie )
ale zlom,szkoda za prad,mam spalinowa i ona samym ciezarem dociska i gleboko kopie a tym to tylko do piaskownicy
U mnie ziemia gliniasta niczym skała . Orałem ciągnikiem i nie była bronowana ani kultywatorowana. Skiby niczym Himalaje .Słońce wysuszyło glebę i skiby są twarde jak beton . Korzystne byłoby nie dopuścić do wysuszenia i ziemię wyrównać broną , aby nie było wielkich skał . Powtarzam gleba silnie gliniasta . Na takiej ziemi glebogryzarka ciągle podskakuje . Musiałem trochę wyrównać łopatą i grabiami . Wówczas maszyna dawała radę ,ale niestety było ciężko .Maszyna momentami popierdywała . Miałem taką taktykę , że jechałem do przodu około 10 do 15 cm i powoli cofałem do tyłu . Przy ruchu do przodu maszyna wyjeżdżała jakby do góry i następnie cofałem ją do tyłu . Wówczas maszyna drapiąc ziemię zagłębiała się. Rozbijała dość ładnie ziemię . No może przy takiej gliniastej glebie nie był to pył ale było zaskakująco dobrze . Spróbowałem także pojechać powtórnie po obrobionej ziemi , wtedy już było extra. Większe bryły zgarnąłem grabkami i rozrzuciłem po nieobrobionym kawałku , do ponownej obróbki . Przez o godzinę obrobiłem kawałek 6m na 2,5m = 15m2 . W tym były dwie przerwy. Każda po obrobieniu ciągłym ok 12m . Oczywiście aby nie katować maszyny.
Kilka słów o maszynie: Maszynę kupiłem przez internet . Sam montaż nie nastręczał specjalnych trudności jako że jestem mechanikiem . Instrukcja montażu fatalna, Rysunki poglądowe do kitu i nie czytelne dla laika .Nawet lupa nic nie pomoże. Zalecam producentowi , lub lepiej importerowi brać przykład z instrukcji montażu szafek znanej szwedzkiej firmy. Niby pisze na etykiecie że producent jest polski . Ale czy można wierzyć we wszystko w dzisiejszych czasach ? Myślę że części sprowadzane są z dalekiego kraju i składane w naszej pomrocznej . Może być też tak, że produkcję podzespołów zlecono dalekiemu krajowi . Ale to tylko taka moja sugestia . Maszyna jest skonstruowana w miarę poprawnie . Fajnie że zrobili dwa otworki do kontroli oleju w przekładni . Wykręcamy dwie śrubki i przez ten otworek wyżej (ma większy gwint) wlewamy olej przekładniowy wg instrukcji . Wlewamy, aż olej pocieknie z otworku o mniejszym gwincie , Przed uruchomieniem maszyny dobrze jest sprawdzić , czy ten olej tam w tej przekładni naprawdę jest i czy nie jest go za mało. Sugeruję go wymienić co sezon przed rozpoczęciem prac . Niestety aby dostać się do tych śrubek od oleju musimy zdjąć oś z nożami po tej stronie gdzie są te śrubki. Ja użyłem klucza sztorcowego (rurkowy nasadowy) dlatego musiałem zdemontować oś z nożami. . Przy użyciu klucza oczkowego , można nie odkręcać osi z nożami . Nie radzę używać klucza zwykłego. Śrubki te są zakręcone bardzo mocno lub dano pod te czerwone uszczelki lub na gwint jakiś dodatkowy uszczelniacz , który wysechł i niejako skleił śruby z korpusem . A te śrubki -korki zrobione są z metalu gumowego i zwykłym kluczem zniszczymy łby śrub-korków i będziemy ugotowani . Stąd właśnie moja sugestia, że podzespoły robiono w dalekim kraju. Uwaga - śrubki odkręcamy jednakowym kluczem gdyż łby śrub - korków mają jednakowy łeb ( chyba 9 ) ŚRUBKI MAJĄ NATOMIAST RÓŻNE ŚREDNICE GWINTU. Dlatego nie zakręcimy korka wlewowego ( śrubki) do korka (śrubki) kontrolnego i na odwrót też nie da rady .
Druga pozytywna rzecz to uszczelnienie osi przy korpusie przekładni . Są tam założone takie pierścienie -kapsle, wewnątrz których jest prawdopodobnie jakieś uszczelnienie aby ziemia i piach nie dostawały się do łożysk przekładni. Także radziłbym ich kontrolę przynajmniej wizualną przed rozpoczęciem sezonu . Niestety nie chciało mi się demontować tych uszczelniaczy. Dopóki przy wyjściu osi z tych uszczelniaczy nie pojawi się olej (nie będzie widać tłuszczu) możemy być spokojni.
Sam montaż pałąka ( rączki ) sterującego nie nastręcza problemów . Spust- włącznik daje o sobie znać przy pracy ciągłej i wciśniętym non - stop włączniku . Ręka się męczy aż do kłucia w dłoni czy przedramieniu. Trzeba zrobić sobie przerwę a i maszyna odpocznie . A może to tylko pierwszy raz taki ból występuje. Może jak trochę porobimy przyzwyczaimy się .
Maszyną należy pracować lub prowadzić ją "po pijaku" . Wygląda to tak , że jedziemy trochę w prawo trochę w lewo. Dlaczego tak ? Ano dlatego, że tzw prześwit pomiędzy skrajnym dolnym położeniem noża a obudową przekładni jest tylko ok 5 do 6 cm . Inaczej mówiąc , gdy noże maszyny zagłębią się w ziemię do ok 6cm obudowa przekładni oprze się o ziemie i nie pozwoli dalej zagłębiać się nożom . Dlatego musimy maszynę prowadzić jakby "po pijaku" aby nie dopuścić by maszyneria oparła się twardą ziemię . W ziemi spulchnionej przez noże ta przypadłość nie występuje .
Przed rozpoczęciem pracy należy sprawdzić czy wszystkie śruby są dokręcone . U mnie od spodu pod osłoną była jedna śruba z czterech ( na klucz 13) była przekręcona . Czyli zerwany był gwint . Wkręciłem ciut dłuższą i załapała . Pewnie tylko na jakiś czas później trzeba będzie przegwintować na śrubę M10. Nie wszystkie śruby były dokręcone . Część śrub musiałem podokręcać jedną nawet o ponad cały obrót . Tylko śruby skręcające przekładnie były ok .
Kółka to niestety porażka . Chodzi o płaskownik z nawierconymi otworami zespawany z osią ( pręt chyba 10 ). Giba się na wszystkie strony . Pewne jest że w przyszłości przy jakiejś małej nieostrożności z mojej strony niechybnie się "zgnie " . Osie kółek przed ich montażem posmarowałem delikatnie smarem . Chodzą lekko i nie terkoczą . A pod zawleczki zabezpieczające kółka na osi dałem podkładki fi 8 , to i na boki kółka nie latają . Te kółka są chyba tylko do przemieszczania maszyny i to pewnie po asfalcie . Trzeba uważać na jakiś bruzdach , koleinach czy nawet na miedzy z Pawlakiem . Bo może kosą nie dostaniemy ale pewnie łatwo je powyginamy . Pewnie też są zrobione z metalu gumowego . Przy pracy z przyczepionymi kółkami pewnie szybko się powyginają jak maszyna będzie podskakiwać na twardej ziemi . Jeżeli ktoś ma ziemię lekką nie gliniastą jak ja to może próbować pracy z kółkami.
Regulacja tych kółek odbywa się za pomocą nawierconych otworów w pionowym płaskowniku zespawanym z osią tych kółek . Za pomocą tych otworów możemy przesuwać cały podzespół jezdny do góry i do dołu . Blokując ten podzespół za pomocą śruby z łbem motylkowym i takoż samą nakrętką . Jest to prawdę mówią uciążliwe , chociaż czy ciągle będziemy regulować wysokość tych kółek ? Pewnie ustawimy jedną wysokość i basta . Ja je odkręciłem całkowicie .
Ja mam je całkiem odkręcone i pracuję bez kółek . Maszynę przemieszczam łapiąc za pierwszy od silnika pałąk lub za rączkę w górnej części obudowy silnika bo takoważ jest . Mam własną posesję i z garażu na rabatę mam 4 metry więc tych kółek nie przykręcam wcale . Maszyna wisi na ścianie w garażu .
Myślę że jest to maszyna do gleby wstępnie przygotowanej . Skopanej i wyrównanej jakąś włóką . Na glebie nieobrobionej wstępnie , takiej twardej czy zleżanej z poprzedniego sezonu przez zimę , może być ciężko i wymęczymy maszynę .
Zamiast jak dawniej grabiami czy jakąś gracą doprowadzać glebę do pulchności , używamy tej maszyny . Po mojemu służy ona go końcowej obróbki ziemi w puch przed siewem . Na pewno nie będę używał tej maszyny do ziemi zbitej , twardej nie obrobionej wstępnie. Bo pewnie przy takim katowaniu długo nie pochodzi . Tylko na glebach naprawdę lekkich możemy próbować pracy tą maszynerią bez orki czy innej wstępnej obróbki .
Szkoda też , że producent nie przewidział wypinania skrajnych tarcz z nożami .Wówczas maszyna może brałaby mniejszą szerokość , ale 4 tarcze nie powodują takiego skrajnego obciążenia silnika i przekładni jak 6 tarcz. Co miałoby duże znaczenie na glebach gliniastych takich jak u mnie .
sprawa silnika : deklarowana moc to 1500 W sam nie wiem czy w to wierzyć , . Mam brata elektryka i nie byłoby problemu określenie faktycznej mocy motora ale mi się nie chce . Dlatego min. że ten silnik naprawdę daje radę na ziemi takiej jak moja , a gdyby była ziemia lżejsza to pewnie szedłby jak ferrari .
Maszyneria wytwarza hałas deklarowany na poziomie powyżej dziewięćdziesięciu kilku decybeli . Dlatego czuli melomani mogą założyć jakąś ochronę na swoje ucha . Ja jestem głuchy na jedno więc mi nie przeszkadzało,
mam nadzieję że tekst ów pomoże w podjęciu trafnego zakupu
pozdrawiam rolników o małym areale
Wow :) Dzięki za tak obszerne info :)
Witam zakupilem ten sprzent i czy wylaczaniu guzika gazu widac ze szczotku iskrza to normalne
I jaki pltn przekadniowy ?
Najlepszy komentarz jaki widziałem
Jeszcze jedna sprawa . Oglądając inne maszyny tego typu proszę zwrócić uwagę na obroty tarcz z nożami . Producent przy NAC-u 1500W deklaruje 430obr chociaż w niektórych sklepach internetowych spotkałem się z obrotami ok 230 w opisie .Myślę że ta wyższa wartość jest realna . Na innych filmach widać że w niektórych maszynach noże ledwie się kręcą , ledwie memłają ziemię. W NAC-u wirują aż furkocze . Dzięki takim obrotom rozbijają ziemię w pył .
Znalazłem także film z taką samą maszyną tylko o innej nazwie i mocy silnika 2000W . Więc może moc w NAC-u , te 1500W jest bardziej realna . Taką samą maszynę - miałem na myśli obudowę taką samą tylko w innej kolorystyce ( skąd my to znamy) . Stąd moja sugestia że te maszyny lub podzespoły do niej robią za wielką wodą w dalekim kraju.
Co do mocy to te 1500w zupełnie wystarczy , a co do innych maszyn i ich mocy to uważam że są one jakoś sztucznie zawyżane . mam bardzo starą wiertarkę Celmy o mocy 450W i w porównaniu z obecnymi o mocach 700- 800 W Celma nie daje im szans. Pozdrawiam.