Yellowface - co wolno wojewodzie... Sekrety rynku wydawniczego, czyli słów kilka o tym co moralne.

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 1 чер 2024
  • Zapraszam na moje rozważania o książce Rebecci F. Kuang pt " Yellowface" - wspominam dużo o problemach pisarzy i postawach wydawców, zadaję pytania o moralność i przybliżam dylematy głownych bohaterek, które jak przypuszczam bliskie są samej autorce.
    Przybywajcie słuchać i dzielić się opiniami!
    Zuzanna i kot Lulek

КОМЕНТАРІ • 50

  • @kazikbaton
    @kazikbaton 2 місяці тому +4

    Mi podobała się. Czytałam ją z przyjemnością trochę jak książkę sensacyjną

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому

      Myślę że w tej wersji - znaczy jako książka sensacyjna ona się broni. Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam.

  • @agnieszkawaek9535
    @agnieszkawaek9535 2 місяці тому +1

    Innymi słowy to zdecydowanie powieść dla mnie - osoby która stara się badać rynek wydawniczy w tym jak to funkcjonuje naprawdę i pod kątem otwartości na ilustracje książkowe nie tylko w Polsce ale na świecie. Wiele rzeczy jest dla mnie niezrozumiałych, owianych tajemnicą. I dla wielu pisarzy również, nie tylko tych którzy robią oprawy graficzne książek. Dziękuję Zuza za polecenie, zdecydowanie muszę po to sięgnąć. Na wiele pytań szukam odpowiedzi, ta może przybliżyć mi pewne sprawy. Niebywałe co spotkało cię podczas tych warsztatów kreatywnego pisania...

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому

      Właśnie to mnie spotkało, że zostałam pominięta. Dzięki za komentarz :)

  • @skrzypekzpoddasza
    @skrzypekzpoddasza 2 місяці тому +1

    Ooo, kotek ❤
    „Yellowface” czytałam i z perspektywy czasu jest mi ta książka obojętna.
    Temat ciekawy i aktualny. Co do pisania o mniejszościach, czy w ogóle jakichś szczególnych grupach społecznych, myślę, że to skomplikowane. Z jednej strony świetne, że jesteśmy w momencie, kiedy każdy może mieć swój głos i możliwość przedstawienia swojej perspektywy, z drugiej… Postaram się dać neutralny przykład, żeby to zobrazować.
    Jeśli osoba lubiąca kolor różowy napisze książkę, która skupia się na tym temacie, nie znaczy, że jest to od razu wartościowa literatura. Jasne, jej głos jako fanki różowego jest ważny, ale nie musi nie wiadomo jak poszerzać perspektywy. Jeśli jedna fanka różowego opisze swoją perspektywę, nie znaczy to, że jest ona powszechna dla wszystkich fanek różowego. Może być jakąś częścią prawdy, może mówić coś o całej społeczności, ale wcale nie musi. Czy wydawcy śledzą trendy i sztucznie je pompują? Tak i nie widziałabym w tym nic złego, gdyby szły za tym większe wartości, a nie zawsze tak jest. W tym sezonie czyta się książki fanek różowego? Wydajmy ich 10, kogo obchodzi ich jakość.
    Jeśli chodzi o perspektywę osób piszących, to też złożony problem. Jasne, że trudno trzymać się wyłącznie własnych doświadczeń i myślę, że na poziomie budowy postaci i emocji bohatera da się dobrze napisać kogoś, kto nie ma z nami niczego wspólnego. Ale! Nasze własne doświadczenia mogą dodać głębi i szczególnej perspektywy, której zabraknie przy pisaniu kogoś, kim zupełnie nie jesteśmy. Przypomina mi się książka „Między falami” Sarah Moss, gdzie głównym bohaterem jest ojciec, moim zdaniem świetnie wykreowany. Ale zawsze zastanawiałam się, jakby ta książka wyglądała, gdyby napisał ją mężczyzna. Może podobnie, może zupełnie inaczej.
    Wyobrażam sobie pisać różne postaci: matki, ojców, osoby, które podróżują… Ale jest sporo perspektyw, których bym się nie podjęła, bo wydają mi się one za dalekie. Np. jakaś mniejszość etniczna z drugiego końca świata, albo wspomniane osoby trans. Być może przy dobrym przygotowaniu mogłabym to zrobić, ale z marszu na pewno nie.
    Co nie znaczy, że zawsze osoba z danego środowiska najlepiej je opisze. Albo taka z zewnątrz napisze je gorzej. Po postu wydźwięk będzie inny, postrzeganie przez odbiorców pewnie też. Kontekst zawsze sporo zmienia. Równocześnie nie wyobrażam sobie oddawać swojego głosu komuś innemu, w kwestii ważnych dla mnie spraw. Ale to wszystko naprawdę bardzo zależy…
    Wracając do tematu samego „Yellowface”, podobne problemy, ale w zupełnie inny sposób podjęte zostały w filmie „American Fiction”. Też mamy świat pisarzy i mniejszości, do mnie taka forma trafiła o wiele, wiele bardziej i utwierdziła w przekonaniu, że coś jest na rzeczy. Polecam.
    Rozpisałam się bardzo, mam nadzieję, że UA-cam zatwierdzi mój komentarz 😄

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому +1

      Nareszcie odpowiadam. Generalnie zgadzam się z twoimi obserwacjami. Obecnośc lub nie obecnośc w danej społeczności daje nam różne perspektywy, myśle, że każda z nich może być ciekawa i znaleźć swoje miejsce w literaturze o ile idzie za tym dobry warsztat pisarski. Dzięki za polecenie filmu, ale nie wiem czy poszukam, bo ten temat mnie bardzo irytuje. Pozdrawiam serdecznie

  • @ONLUSIA
    @ONLUSIA 2 місяці тому +1

    Dzień dobry,Jestem w rozjazdach i tak pozostanie. Zrezygnowałam całkowicie z Facebooka. Można powiedzieć, że też zaczęłam nagrywać vlogi, ale tylko dźwiękowe.

  •  2 місяці тому +1

    Nie miałam i nie mam zamiaru czytać tej książki.Ale dziękaję Ci za piękne refleksje,z którymi się zgadzam!!!!Pozdrawiam.

  • @literatura-ze-srodka-Europy
    @literatura-ze-srodka-Europy 2 місяці тому +5

    Zuza, ale to jest chyba całkowicie normalne, że wydawnictwa chcą zarabiać. Zupełnie nie dziwi mnie, że wydawcy inwestują w autorów, którzy rokują. Po prostu nie trzeba tego czytać :) To co się WYDAJE, to często jest towar. Po prostu. Zawsze tak było i tyle.
    Nie wiem, czy wszystko co się wydaje, to jest SZTUKA - nie wydaje mi się. Pytanie czy musi, bo też nie wydaje mi się. To jest cena wolności. Jak byłem nastolatkiem to cisnąłem na maksa przez kilka lat literaturę sensacyjną (która była masowo wydawana na początku lat 90-tych) i to też nie były arcydzieła, hehe.
    Też widzę zalew tematów szeroko rozumianych mniejszości. Ale że temat mnie mało interesuje, to nie czytam. Jednak doceniam, że tego typu tytuły budują jakąś wrażliwość i poszerzają spectrum wolności. Patrzą na swoje dzieci (16 i 20) oraz na bardzo młodych kolegów i koleżanki z pracy (ca. 25) to widzę zupełnie inne rozumieniem wolności i prawa do wyrażania się. Akceptuję fakt, że jestem dziadersem i nie czuję aż tak mocno tych wątków mniejszościowych, tak jak oni nie czują mojego rozumienia ukształtowanego przez odzyskanie wolności w 1989 roku. No po prostu inne pokolenie :)

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому

      To prawda. Ale musiałam się wypowiedzieć :)

    • @Japoleczka
      @Japoleczka 2 місяці тому +2

      Patrząc na twoje filmy to chyba jesteśmy w podobnym wieku, ja też z dziadersów 😂 ale tematyka mniejszości interesuje mnie bardzo, więc to chyba nie jest skaza pokoleniowa tylko gusta indywidualne.

    • @literatura-ze-srodka-Europy
      @literatura-ze-srodka-Europy 2 місяці тому +1

      @@Japoleczka no własnie o to chodzi, że to nie kwestia metrykalna, tylko intelektualna. I ja do dziadersów się właśnie zaliczam, hehe.

  • @kursywa
    @kursywa 2 місяці тому +1

    Temat zawłaszczenia kulturowego został ciekwie przedstawiony w książce 27 śmierci Toby'ego Obeda. Ja lubię czytać głosy mniejszości, tak jak i klasykę itd. Myślę, że jest miejsce dla wszystkich na rynku i na szczęście możemy wybierać, co nas interesuje. Interesujący film :)

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому

      Dziękuję. Nie czytałam 27 śmierci Obeda- nie wiem czy bym udźwignęła tyle tragedii… ale czytałam o tej książce.

    • @Japoleczka
      @Japoleczka 2 місяці тому

      Ale przecież tu o natywnych narodach w Kanadzie pisze Polka 😊 może więc też nie powinna? Tak w kontekście całej dyskusji, która toczy się tu w komentarzach.

    • @kursywa
      @kursywa 2 місяці тому +1

      @@Japoleczka ja nie mam zdania w tej kwestii, ale pamiętam że tam sporo było na temat zawłaszczenia kulturowego symboli religijnych i to było interesujące

    • @Japoleczka
      @Japoleczka 2 місяці тому

      @@kursywa Było, bardzo ciekawa pozycja. Niestety, zupełnie nieznana poza Polską co jest olbrzymią stratą. Ten reportaż powinien być dobrze przetłumaczony i wypromowany.

    • @Japoleczka
      @Japoleczka 2 місяці тому

      Jeśli lubisz takie tematy to polecam ci jeszcze "Kradzież" Laestadius, "Autostradę łez" Jessici Diarmid czy "Dolinę kwiatów" Korneliussen.

  • @Joanna55.
    @Joanna55. 2 місяці тому +1

    Trochę kanałów książkowych śledzę, ale tylko u Ciebie była intrygująca zajawka o powieści Rebecci F. Kuang .Słyszałam i o " Babel" i o "Wojnach makowych", ale ponieważ to obszerne fantasy, to nawet w stronę takich książek nie patrzę ". Yellowface" bardzo mi się podobała. Relacje pomiędzy znajomymi, bo przecież nie przyjaciółkami były interesowne.Zdziwiło mnie, że Juniper nie potrafila zastosować ratującego życie chwytu .Później śledziłam proces pracy nad książką i przekonanie narratorki, że tyle w niej poprawiła i zmieniła, że jest już jej.Jaką podłą trzeba być osobą, by udawać rozpacz po stracie przyjaciółki, jak manipulować matką, by nie ujawniała dokumentow, które się zachowały.Ten cały show i blichtr związany z funkcjonowaniem w wydawnictwach jest przerażający.Wzajemna niechęć nacji powoduje, że ludzie nigdy nie będą traktować się przyjaźnie.Biała nie może pisać o żółtych, bo nie jest nasza.I zakończenie. Miała być kara, a było nagrywanie( skąś to znamy)przez Candiz i i zapewne będzie drugi sukces i nowy bestseller, bo autorka nie ukradła dzieła, tylko pokazała zgniliznę książkowego świata.I już ma plan na nową powieść.Ktoś szkic kupi, by móc zrobić na nim pieniądze.I fortuna kołem się toczy.

  • @kinczyta
    @kinczyta 2 місяці тому +2

    'Dobra powiedziałam to' hahah no i dobrze

  • @Dzwoneczek94
    @Dzwoneczek94 2 місяці тому

    Czytałam 2 części Wojen makowych i się wynudziłam nic oryginalnego czego by już nie było. Autorka ma niewątpliwie talent ale jeszcze nie ten czas. Mnie podoba się Twoje stanowisko i myślę podobnie. Może kiedyś sięgnę.

    • @AnetaZ.
      @AnetaZ. 2 місяці тому +1

      Ja jestem z kolei fanką trylogii Wojen makowych, pochłonęłam szybko mimo sporej objętości. Bardzo wciągające. Opinie są skrajne, więc chyba sama pani Zuzanna "musi " się przekonać 😅"Babel " planuję czytać w lipcu w czasie urlopu, jestem ciekawa tej powieści, bo ta książka Kuang to dopiero ma skrajnie różne recenzje 😃

    • @Dzwoneczek94
      @Dzwoneczek94 2 місяці тому +1

      Zuza sporo fantastyki kiedyś czytała może się pokusi

  • @justynas-mi8tt
    @justynas-mi8tt 2 місяці тому +3

    Temat jest bardziej skomplikowany.
    Czyją książkę o Stanie Wojennym wolisz przeczytać? Autora, który nigdy nie był w Polsce, nie jest historykiem, czy kogoś, kto ma polski background? A przecież wydawnictwo nie wyda dwóch podobnych niszowych książek.
    Oczywiście ta osoba może wykonać świetną pracę i research i właśnie jej książka będzie lepsza, ale osobom z mniejszości jest naprawdę trudniej się przebić (fakt), a większość książek jest napisana przez białych, cishetero mężczyzn. I nigdy nie poznamy (być może bardzo ciekawej i oryginalnej) perspektywy innych osób.
    Na razie mamy sytuację typu sześciu smutnych panów rozmawia w studio o aborcjii. Zero kobiet.

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому

      Literatura faktu to co innego. Ale mówimy o literaturze pięknej. Masz rację że temat jest skomplikowany. Ja tylko wyraziłam swoje odczucia.

  • @kinczyta
    @kinczyta 2 місяці тому +3

    Hmm to prawda, że mniejszości jest teraz dużo, ale po pierwsze myślę sobie jak długo całkowicie odbierano im głos - jakie to musiało być wkurzające jak wszędzie byli biali i biali hetero i hetero, więc ta uwaga im się teraz należy. A po drugie myślę, że nie jest problemem, że o mniejszościach się pisze i robi seriale itp, problemem jest to, że to jest często słabe i sztuczne i właśnie merkantylne

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому +1

      Nie mam nic do mniejszości. Bardzo ich szanuję. Ale ten pęd ku temu, by robić ze stosunku do nich politykę poprawności mi się nie podoba.

    • @kinczyta
      @kinczyta 2 місяці тому +2

      I jeszcze to, co mówisz o ograniczaniu wolności hmm z jednej strony się z Tobą zgadzam, ale z drugiej strony często właśnie cudze doświadczenie jest traktowane jak towar do sprzedania i wybijają się na nim osoby uprzywilejowane, a osoby, których temat dotyczy dalej pozostają w cieniu. Można porównać to do wspaniałych zbiorów muzeów brytyjskich, które są wszystkie oparte na grabieży cudzego dziedzictwa. Dlatego chociaż uważam, że każdy może napisać o czym chce, to nie każdy może to dobrze zrobić i takie rzeczy trzeba rozpatrywać jednostkowo.
      To mi z resztą przypomina, ze w klubie polskim będą czytane Emancypantki i mnie to zupełnie nie interesuje co jakiś facet miał na temat emancypantek do powiedzenia, więc nie zamierzam czytać haha

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому

      @@kinczyta słusznie. Czytałam Emancypantki i nie polecam. Nadużycia są możliwe na wiele sposobów. Ale fakt, że ktoś może ich dokonać nie powinien ograniczać. Yeloowface jest właśnie o takiej sytuacji. Rozumiem o czym piszesz. Być może ten problem jest bardziej obecny w USA, ja nie mam dostępu do wiedzy o tym.

    • @kursywa
      @kursywa 2 місяці тому +1

      ​@@kinczyta kurde racja z Tymi Emancypantkami

    • @CzytajacaKociaCiocia
      @CzytajacaKociaCiocia 2 місяці тому +2

      @@bibliotekazkotem szczerze mówiąc, w USA wszystko wpada w skrajności. Tak jak @kinczyta mówiła, przez lata nie pozwalano mniejszociom na szersze wypowiadanie się, a teraz dochodzi do szalonych sytuacji kiedy to zabrania się wypowiadania w temacie jeśli nie należysz do mniejszości. I ten sposób myślenia przelewa się na świat przez wpływ amerykańskiej kultury (np. filmy). Doskonale rozumiem Twoje stanowisko, bo sama tak mam - wspieram mniejszości, jestem tolerancyjna, itp. i dlatego irytuje mnie zalew treści "na siłę", bo nie potrzebuje tego tłumaczenia, ja to rozumiem. Tylko po drugiej stronie tego nie rozumieją.

  • @abookhug
    @abookhug 2 місяці тому +1

    Czytałam tylko Babel i tak mnie ta książka sfrustrowała, że już raczej po Kuang nie będę sięgać.

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому

      Ja też, szczerze mówiąc. A proszę napisz coś więcej o „Babel”?

    • @abookhug
      @abookhug 2 місяці тому +1

      @@bibliotekazkotem Polecam recenzję tuczytam bo mam podobną opinię co do tej książki. Czytałam po angielsku bo brzmiało to super ciekawie i już były ogromne zachwyty. Ogólne zamysł książki był dobry i oryginalny, ale bohaterowie byli bardzo jednowymiarowi, plus jest bardzo tendencyjna. Poza tym jak na książkę dziejącą się w epoce wiktoriańskiej (a to są bardzo moje klimaty), dialogi i bohaterowie byli bardzo mało przekonujący. Ogólnie nie polecam, chociaż recenzja by na pewno była ciekawa :) Jedyne co się udało to ciekawostki lingwistyczne.

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому

      @@abookhug dziękuję poszukam

  • @CzytajacaKociaCiocia
    @CzytajacaKociaCiocia 2 місяці тому

    Przeczytałam całą trylogię wojen makowych... Mam bardzo mieszane odczucia. Według mojej oceny najlepszy był tom drugi, dosłownie na jego końcu się popłakałam z uwagi na wydarzenia, których nie przewidziałam. Kuang tworzy ciekawe światy, koncepcja połączenia akcji z duchowością i bóstwami á la azjatyckimi naprawdę jest niesamowita i wciągająca. Podoba mi się też to, że Rebecca nie gloryfikuje ani nie romantyzuje wojny i opisy okrucieństwa wrogich wojsk przyprawiały mnie o dreszcze. Niestety, mimo tylu plusów pojawia sie jedno wielkie ale... Przeczytałam trzy grube książki i nie mogę się zachwycić tak jak duża część booktube'a. Czegoś mi brakuje w budowie jej książek, niektóre wątki nigdy nie są kontynuowane, albo pojawiają się i są kompletnie bez sensu, dosłownie pół książki wałkuje jakiś temat i potem jak ma sie zacząć akcja, to nagle bum, bam, magia i koniec wątku. I oczywiście, można brać takie zabiegi w obronę, bo na siłę da się znaleźć na to wytłumaczenie, ale nadal w takich chwilach miałam poczucie zmarnowania czasu i samego wątku. I finalnie po tylu przeczytanych stronach nie zakończono tej historii tak, żebym poczuła jakąś satysfakcję. To skutecznie odstraszyło mnie od czytania innych książek tej autorki. To tak w kontekście tej serii, wracam do dalszego oglądania, bo jestem ciekawa co uważasz o tej książce.

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому +2

      Bardzo dziękuję za Twój głos. Jest taki wyczerpujący. Pozdrawiam!

    • @CzytajacaKociaCiocia
      @CzytajacaKociaCiocia 2 місяці тому

      @@bibliotekazkotem Twój film dokończyłam bardzo późno, więc żeby nie pisać glupot przemyślałam temat i teraz to, co myślę o Yellowface.
      Przede wszystkim dziękuję za Twój film, bo w końcu ktoś naprawdę zwrócił uwagę na minusy w tej powieści. Szczerze, wcześniej wspomniane mieszane odczucia z wojen makowych tutaj też się pojawiają, właśnie pod postacią nudy. To duży problem tej pisarki, bo czytasz dobrze napisany tekst, który teoretycznie powinien Cię wciągnąć, ale jednocześnie jest to po prostu nudne, czegoś tutaj brakuje. Podobno Kuang bardzo szybko pisze i wydaje książki z uwagi na jej umowę z wydawnictwem, więc to na pewno wpływa na jakość jej pozycji. Ale też nie jest to jakaś wybiórcza sytuacja, tak wygląda rzeczywistość rynku wydawniczego w USA.

    • @AnetaZ.
      @AnetaZ. 2 місяці тому +2

      Też za najlepszy uważam drugi tom a popłakałam się na zakończeniu trzeciego " Plonacy bóg " , chyba pierwszy raz czytając fantastykę 🤭

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому +1

      @@AnetaZ. zatem autorka ma jednak talent! Dzięki za ten głos.

    • @CzytajacaKociaCiocia
      @CzytajacaKociaCiocia 2 місяці тому

      @@AnetaZ. Ja myślałam, że mnie też to spotka, ale jednak tak się nie stało. Odczuwałam bardzo ambiwalentne emocje wobec tej trylogii i kiedyś myślałam, że czegoś nie zrozumiałam albo to z mojej strony jest coś nie tak. Teraz wiem, że spodziewałam się czegoś innego, że to co powinno mnie emocjonować nie zadziałało w ten sposób. To było coś jak z serialową Grą o tron i jej finałem, zwłaszcza po świetnym drugim tomie spodziewałam się że trzeci mnie jeszcze bardziej rozniesie (to tak bez wchodzenia w fabułę i moje konkretne zarzuty).

  • @kinczyta
    @kinczyta 2 місяці тому +1

    Athena i June sa jak Goguś i Donald

  • @kinczyta
    @kinczyta 2 місяці тому +2

    Na podstawie Babla Kuang wydaje mi się trochę hmmm niedojrzałą autorką, która nie podejmuje dialogu, tylko wchodzi na katedrę. I nie opowiada o ludziach, tylko o ideologii, a nie interesuje mnie to w ogóle

    • @bibliotekazkotem
      @bibliotekazkotem  2 місяці тому

      Masz rację. Nazwałaś to co czuję.

    • @oksiazkach
      @oksiazkach 2 місяці тому +1

      W Yellowface nie jest inaczej, może jedynie nie w takim natężeniu jak w Bablu.