Prawie wszystko o spłonkach: rodzaje, czym się różnią, czy powodują korozję, czy można zamieniać
Вставка
- Опубліковано 16 жов 2024
- Wszystko co chcieliście wiedzieć o spłonkach, a baliście się zapytać!
co to jest i jak działa spłonka ?
czym różni się spłonka typu Berdan od spłonki typu Boxer?
czym różnią się spłonki do pistoletu, karabinu i Magnum ?
czy i które można stosować zamiennie ?
które spłonki są toksyczne, a które powodują korozję ?
O tym wszystkim i jeszcze więcej w tym długawym podcascie ;)
No sprawa z małymi spłonkami i ich wymiennością jest nieco bardziej skomplikowana. Na spłonkach karabinowych w kalibrach pistoletowych nie będzie tak łatwo widać pierwszych oznak nadciśnienia. W 2 stronę też są wyjątki np. 300blk elaboracje poddźwiękowe mają na tyle niskie ciśnienia że można zastosować spłonki pistoletowe.
w tak zwanych kwitach podawane są typowe wartości Pmax dla obu typów spłonek, odpowiednio ok. 30 i 55k PSI (w filmie podałem przeliczone na jednostki dla spawaczy ;) i myślę że używając tego jako wskaźnika można żonglować zamiennością.
Co do osłabionego wskazania o nadciśnieniu przy zastosowaniu mocniejszej spłonki karabinowej w pistolecie - słuszna uwaga, o tym nie pomyślałem.
@@CynaOlow Ogólnie jednostki spawaczy w naszej części świata dają więcej do zrozumienia użytkownikowi dlatego poza masą prochu preferuję używać tylko jednostek metrycznych.
"dla spawaczy" wyprzedzająco drę łacha z politycznie poprawnych komentarzy bo takowe się już kiedyś pojawiły. że powinienem podawac w bar, a nie w atm (jak to zrobiłem w filmie), bo jak chcesz być zgodny z fifa i uefa to tylko jednostki SI. :)
@@CynaOlow bary a atmosfery to różnica w granicy błędu więc używam zamiennie ;) Paund on skłer incz PSI to już bardziej upierdliwa jednostka której na co dzień się nie używa. To samo ulubieniec dzieci bawiacych się plastikowymi kulkami FPS
Mr. Cyna przy bezpieczeństwie spłonek najważniejszą różnicą między small pistol a karabin jest twardość blaszki, a więc dlaczego NIE MOŻNA używać small pistol do karabinu ? a no z uwagi na sposób tak zwanej swobodnej iglicy. Przyy ryglowaniu ar'a czy galila zdarzało się zbicie spłonki masą bezwładności iglicy :)
Ten efekt obserwowalem i opisalem w moich testach Galila. Taka uroda bezwładnej iglicy w platformie ak :)
@@CynaOlow hamburgeryki tez dotyczy ;p
Ale nie aż w takim stopniu jak pochodnych AK, szczególnie derywatyw powstałych po przejsciu na mniejsze kalibry. Zobacz iglicę z Galila, ona jest praktycznie takim samym drągiem jak w AK, mimo ze wcale taka być nie musi. Dlatego ludzie robią różne cyrki, a to sprężynki a to gumki a to odchudzanie iglicy, trochę to pomaga ale prawda jest taka, że w mniejszym lub większym stopniu ten sprzęt po prostu będzie na to podatny bo taka jego natura
Potrzeba przeróbek łusek berdan na boksery jest oczywista niektóre łuski szczególnie do broni kolekcjonerskiej mogą być niedostępne lub być bardzo drogie taka przeróbka umożliwia adoptowanie łusek typ uberdan do elaboracji na sprzęcie i narzędziach do elaboracji boksera.
Witam a jak wygląda zbijanie spłonek pistoletowych małych magnum w pistoletach 9x19 bo w sieci są różne opinie .
Pozdrawiam
Jak najbardziej mozna, tylko nawet znana kombinacje proch-pocisk-luska traktujemy jako nowe załadowanie, drabinka z obserwacja symptomow nadcisnienia
@@CynaOlow to jest oczywiste .
Obawiam się tylko czy denko spłonki nie jest grubsze i nie będzie problemów ze zbiciem spłonki w pistolecie 9x19
@@triku77triku62 nie mam wielkich doświadczeń, ale ze dwie tacki magnum pusciłem w pistoletach - zero niewypałôw, z tym ze wszystko z seryjnych mechanizmôw
@@CynaOlow ok. Dzięki
Są praktycy którzy twierdzą że stosowali zwykłe spłonki pistoletowe do 223rem.
Ja osobiście też zastosowałem małą partię 50szt.pistoletowych słonek magnum do tego kalibru na 25gn lovexa D073.4 i absolutnie bez różnicy.
Wszystko na miejscu bez żądnych przepaleń, odkształceń czy tym bardziej wydmuchnięcia spłonki z gniazda.
Magnum z cisnieniami podchodzi pod SR wiec to moglo "przejsc"
@@CynaOlow
Dlatego nie próbowałem splonek zwykłych sp do tego kalibru ale jak już wspomniałem słyszałem od kilku praktyków że stosują takie spłonki do 223rem. (Oczywiscie do takich informacji należy podchodzić z ograniczonym zaufaniem).
Również zwróciło moją uwagę to co mówiłeś o pakowaniu splonek i ich detonacjnosci, kapiszony do czarnoprochowcow są sprzedawane w pudełkach pakowae luzem, latają sobie w środku i nie dość tego, są wciskane palcami na kominki lub przy pomocy kapiszonwnika gdy komory są już załadowane np. w bębnie rewolweru.(Należy je bardzo mocno wcisnąć aby nie było niewypału).
Ciekawostka w temacie bezpieczeństwa - kapiszony do broni czarnoprochowej (czyli takie spłonki..) są pakowane po 100 albo i 250 w pudełeczko .. w jednej objętości!! i jedynie amortyzowane gąbeczką na dole i górze tego pudełeczka....
Ciekawe, bo aktywny składnik jest ten sam, może większa pojemnośc metalowych kapsli ma tu znaczenie?
@@CynaOlow większe bum przy uderzeniu...
@@CynaOlow Do czarnoprochów są wyższe kapsle i raczej nie zachodzi ryzyko uszkodzenia masy jednego kapsla drugim. W boxerach kowadełko nieco wystaje z miseczki i jest spore ryzyko wciśnięcia kowadełka.
Gdzieś na forum, chyba elaboracji ktoś się przechwalał że kilkaset sztuk trzyma sobie luźno w buteleczce bo jak twierdził w tackach zajmuje dużo miejsca w szafie. Wszystko do czasu.
Dokładnie o tym wariancie mówię. Już nie pamiętam na którym forum, ale facet pokazywał, co mu się stało z łapą po przypadkowym odpaleniu jednej sztuki na stole. Anvil chirurg wyciągał z ręki na dwa podejścia. Po aktywowaniu takiej "buteleczki spłonek" typ wyglądałby jak kotlet.
KCLO3 czy nie jest czasem w odpustowych diabełkach?
Chyba jest, chińska pirotechnika tradycyjnie zawiera najbardziej podstawowe komponenty
Chloran potasu nie jest substacją niebezpieczną samą w sobie, t.j nie jest wybuchowy, jego mieszaniny już tak :) Przy czym chloran potasu w mieszaninach spala się, a nie detonuje.
Swoją drogą dziwie się, że jest tak mało producentów spłonek, ponoć +/- 3. Ostatnio wyszło na jaw, że nasze Mesko ma problem z produkcją amunicji i nasz kraj ogólnie ma niewystarczające zapasy amunicji. Mmy nie produkujemy w ogóle prochu strzelniczego i oczywiście spłonek... Aż dziw, że się nikt za to u nas nie zabrał.
Z chemicznego punktu widzenia oczywiście masz rację. Chloran potasu jest bardzo silnym utleniaczem i do wywołania reakcji spalania (czy deflagracji, ech ta semantyka) potrzebne jest paliwo. Sęk jednak w tym, że potrzeba go naprawdę niewiele i w praktyce śladowe jego ilości w towarzystwie chloranu sprawiają, że jest on niebezpieczny. Autor wypowiada się tu z pozycji własnego doświadczenia. Jako nieletni chemik ogrzewałem niewielką ilość KClO3 w metalowej puszce, która "na oko" wydawała się czysta i pusta, jednak na ściankach musiały być ślady lakieru czy jakiegoś środka smarnego i podczas ogrzewania zawartośc wybuchła (ok, znowu, tak to była gwałtowna reakcja spalania, ale rezultat z punktu widzenia obchodzenia się z substancją dramatyczny) ze względu na reakcję śladowych ilości paliwa z nadmiarem utleniacza.
Tak a'propos niczego skojarzyło mi się, ze do 1916 wszyscy myśleli, ze azotan amonu samodzielnie nie ma własności wybuchowych. Przekonanie to było do tego stopnia utrwalone, że zbryloną saletrę na składowiskach kruszono...materiałami wybuchowymi. Aż w końcu coś poszło nie tak ;)
Co do Meska, to jestem absolutnie zdziwiony polityką firmy, dlatego że cywilny rynek - zwłaszcza przy aktualnych cenach - wchłonąłby sporą ilośc produktu (z eksportem włącznie) i zapewnił dochód jak również zweryfikował jakość wytwarzanej amunicji. Nawet najwięksi producenci w USA nie bazują wyłącznie na rządowym kontrakcie bo jak pokazuje historia, firmy które oparły się wyłącznie o kontrakty dla wojska bo ich wygaśnięciu po prostu umierały. A mając zdrowy miks odbiorcy można jak to się mówi w biznesie "stać na dwóch nogach". Ale u nas nic nie może byc logicznie i rynkowo, tylko pod dyktando jakichs nieprzejrzystych reguł
@@CynaOlow A propos Mesko, jak pisałem wyżej, ponoć problem jest taki, że oni bazują w połowie na kupnych komponentach- czyli nie mamy ani własnego prochu, ani spłonek... Innymi słowy jesteśmy uzależnieni od produkcji innych państw i w związku z tym jest również deficyt w magazynach państwowych, więc na rynek cywilny nie ma szans, by coś wrzucili... Wiem, że u nas produkuje się na rynek zbrojeniowy jedynie materiały wybuchowe, takie jak TNT, itp.
Także jestem ciekaw, jakie oni mają plany na wypadek wojny, chyba zakładają jedynie scenariusz +/- tygodnia walki, jak to miało miejsce przy ostatnich wirtualnych manewrach, o których było głośno :O
@@Qwertypp10 Na wypadek wojny mają plan wojny partyzanckiej. I może byłoby to śmieszne ale jawne dokumenty w USA dotyczące pomocy wojskowej dla Polski nie pozostawiają złudzeń, trochę broni ręcznej, granatników i ukierunkowanie na walki partyzanckie. Niestety takie są sojusze znane już z przeszłości gdzie Polacy bili się do ostatniej kropli krwi a sojusznicy do ostatniego Polaka.
W spłonce nie ma samego tylko chloranu potasu, bo czysty chloran nie zapali się pod wpływem uderzenia, a nawet nie zapali się po podpaleniu. Do utleniacza dodawany jest jakiś reduktor który korzysta z tlenu zawartego w tym utleniaczu. Ten związek ma to do siebie, że zmieszany z jakikolwiek reduktorem staje się mniej lub bardziej wybuchowy. Mieszanka z czerwonym fosforem która była stosowana w korkach do tzw. "korkowców i kapiszonowców" sprzedawanych na jarmarkach to własnie taka wyjątkowo wrażliwa mieszanka. W stanie suchym jest tak wrażliwa, że wystarczyło dotkniecie czymś twardym gdy nie była niczym osłonięta jak w "korkach". W spłonkach do amunicji dodatki są inne.
chciałeś się pochwalić, że masz? :)
Jestem spłonkowym baronem, ale ciekawe, na jak długo....
@@CynaOlow ja na twoim miejscu bym się teraz oglądał za siebie idąc na ulicy. :)
@@danieldz7906 ide zmienic kod do sejfu ;)
@@CynaOlow przetrzymasz je jeszcze z pół roku i za jedną spłonkę mercedesa dostaniesz.
@@danieldz7906 ty się śmiej a ja kupiłem ostatnio spłonki cci br4 za chore pieniądze bo normalne karabinowe wywiało. I tak do wyczynowej amunicji rozważałem ich zakup ale ponad pół stówy za tacke to boli.