Gość programu bardzo ciekawy natomiast Pani prowadząca to chyba na siłę próbuje zabłysnąć tym ciągłym wtrącaniem się, komentarzami i "błyskotliwymi" spostrzeżeniami typu "Wybory to pokazały", etc. Wyjątkowo psuje to odbiór.
Abstrahując od zbędnego dopowiadania prowadzącej, która chyba chce udowodnić że rozumie o czym mówi Dukaj - pisarz przeszedł kompletną wizualną metamorfozę.
Super treści. Krytycznie do pani prowadzącej. Tendencja typowa dla starszego pokolenia - wymądrzanie się i przerywanie zamiast słuchania. "Ja robię jedno i drugie jednocześnie." A kto pytał?:p
Coś mnie wku.wiało podczas oglądania tego materiału. Domyślałem się co to. W połowie uzyskałem pewność, że to ta baba. Po zobaczeniu komentarzy uwierzyłem, że pl spłeczeństwo nie jest stracone.
16:00 I powracające pytanie sprzed lat, z lekcji języka polskiego (to akurat zapamiętałem :) "jacy jesteśmy, tacy jak siebie widzimy, czy tacy jak nas widzą inni" (wiem, wiem, widać, że zbyt pilnym uczniem nie byłem, w tym przypadku wnioski "obserwatorów" są zgodne). 6:30 Trochę brakuje mi tu rozwinięcia, sam fakt zmiany niewiele mi mówi. Czy to nie jest tak, że "poznawanie nowości", obcowanie z nimi, trenowanie w nowym kierunku, zmienia mózg, niekoniecznie musi być to czytanie? (gry, telewizja, tik toki, wylądowanie na bezludnej wyspie) 10:55 To ciekawe, technologiczni mózgowcy ograniczają własnym dzieciakom dostęp do technologii, żeby nie "spaczyć" dziecięcego mózgu, a u nas walka o elementarne prawa ucznia, o niezbywalne prawo do korzystania ze smartfona, tablet dla każdego, szkoła w chmurze...
Pani Katarzyna powinna nauczyć się następującej rutyny intelektualnej w swojej pracy dziennikarskiej - zadawać krótkie, treściwe pytania, a potem milczeć. Nie dopowiadać i nie wtrącać się. Stawanie w szranki intelektualne z umysłem Jacka Dukaja to dla osób takich, jak Pani K. jest niebezpieczne. Co widać w wywiadzie. A Pan Jacek to polskie wydanie Jordana Petersona. Tylko nasz człowiek to bardziej filozof niż psycholog, jak w przypadku wybitnego Kanadyjczyka.
Pan Jacek powinien być szerzej znany na świecie. Wielki kontynuator Lema - nie Tylko pisarz ale i futurysta. Jego tezy sa równie lub bardziej ciekawe niż Harrari’ego Łykam całà bibliografie Emocje czynia nas nielogicznymi i kruchymi. Maszyny moga tego nie miec i potraktowac nas jako niedoskonaly stopien ewolucji. W wynalazki czasem niszcza to co bylo przedtem (video killed the radio stars syndrome). Mam nadzieje, ze nasi nastepcy beda mieli chociaz poczucie humoru
Pan Dukaj mowi o rzeczach majacych kolosalne znaczenie dla ludzkosci. Jestesmy tak zanurzeni w kulturze pisma, ze pisanie i czytanie wydaja sie nam sie czyms naturalnym i bezproblematycznym. W rzeczywistosci sa to niezwykle skomplikwane operacje polegajace na przetwarzniu konkretnych sytuacji i poszczegolnych obiektow w ich symbole i tworzeniu calosciowej wizji swiata z tych symboli. Mowienie jest zjawiskim ograniczonym w czasie i prestrzeni. Pismo znosi te ograniczenia. Bez pisma nie bylaby mozliwa akumulacja i transfer wiedzy a wiec i cywilizacja. Odejscie od pisma moze oznaczac upadek cywilizacji.
No tak. Ja, od kiedy zacząłem bawić się w wypowiadanie się pisemne zauważyłem, że znacznie poprawiłem swoje możliwości intelektualne; szybciej rozumuję i szerzej (sferycznie postrzegam). Warto dużo czytać i pisać; myślenie to umiejętność operowania obrazami i pojęciami a kiedy dodać do tego umiejętność zapisywania (robię dużo notatek) na papierze czy na komputerze, to oznacza rozwój potencjału intelektualnego.
Gdybym ja na randce zaczął gadać dukajem to choćby i dziewczyna jak najbardziej ceniła w mężczyźnie inteligencję (ponoć tak jest) to nic nie mogłaby zrozumieć i szybko znudziła by ją drętwa gadka. No chyba, że jest się kimś kto uwielbia sążniste zaplątane w znaczenia i odcienie wywody i wynurzenia. W tym co opowiada i jak opowiada Dukaj, nie widzę w ogóle czegoś co zwie się filozofią. Zapewniam, że spotkanie ze mną - człowiekiem doświadczonym przez życie, ale pogodnym , życzliwym i zdystansowanym byłoby znacznie bardziej wartościowym przeżyciem od rozintelektualizowanego nadmiernie pisarza:))
Pani prowadząca przejawia syndrom przedszkolanki, która szykowała się na filozoficzną szermierkę z podopiecznym, a tu przyszedł Jacek Dukaj i mózg rozłupał na kawałki.
Ja mam chyba na telefonie mega złośliwy algorytm, bo dopiero teraz znalazłem tą mega rozmowę, a raczej długi mądry wywód!!! MEGA FACET. MOGLI MU W OGÓLE NIE PRZERYWAĆ!!! DZIĘKUJĘ!!! Wnioski dla mnie: 1. Jutro idę kupić do lombardu dwie nokie 3210 dla dzieciaków a smartfony won do śmieci 2. Zakładam sobie kartę biblioteczną.
Posłucham tego wywiadu i będę na bieżąco wymieniał uwagi w odniesieniu do tego o czym mówił Mcluhan: 1) nie technologia fotografii zakończyła epokę pisma, ale technologia telegrafu - elektronicznego przesyłu informacji. 2) "powrócić do zmysłów małpy, widzieć, słyszeć" - przede wszystkim słyszeć. Mcluhan mówił o tym, że w ciągu 3 tys. lat ludzkość zatoczyła koło i powraca do dominacji zmysłu słuchu nad zmysłem wzroku. 3) oralność była i jest technologią, brawo dla redaktora. Mcluhan twierdził nawet iż mowa człowieka jest najdoskonalszą technologią jaka kiedykolwiek powstała. A za najwyższą formę tej technologii uważał dialog 4) najwybitniejszy uczeń Mcluhana, Bob Dobbs, opisywał 2 ścieżkę wymienianą przez pana Dukaja jako mającą miejsce od mniej więcej lat 90 czyli web 1.0. Od tamtej pory ludzkość jest w stanie nieważkości względem globalnego elektronicznego mózgu. Android Meme. 5) Mcluhan opisywał modelowanie całych cywilizacji przy pomocy mediów. 6) Rozdystrybuowane "ja" jest oczywistą prawdą. Mcluhan mówił o tym, że w erze elektronicznej niemożliwe jest posiadanie "punktu widzenia". O rozproszeniu człowieka mówił wprost dodając iż człowiek w erze elektronicznej nabiera właściwości anielskich 7) Mcluhan był głębokim chrześcijaninem formatu św. Tomasza, a za centralne medium wszystkiego uznawał Chrystusa. Za największe dzieło opisujące ewolucję mediów/ historię świata uważał Finnegans Wake i w zasadzie wszystko o czym mówił on,a za nim pan Dukaj, pozostaje egzegezą dzieła Joyce'a.
Dukaj mowi o fotografii a nie telegrafie poniewaz dosc jasno wskazuje na potrzebe kodowania lub nie. W tej perspektywie telegraf niczego nie zmienil- fotografia tak.
Telegraf nie należy do epoki pisma tylko już do elektronicznej i był pierwszym przełomowym momentem w historii, od którego rozpoczeła się ekspansja mediów elektronicznych. Można powiedzieć że był to "pierwszy internet". Chodzi o przesyłanie informacji, powiedzmy w odniesieniu do teorii komunikacji. Przed telegrafem informacja mogła sie rozprzestrzeniac z predkoscia gołębia, a od czasu telegrafu rozprzestrzenia się z predkoscią światła. Wszystko dzieje się od razu, "allatonceness", to zmieniło przestrzeń w ktorej żyjemy w przestrzeń akustyczną,gdzie aby przeżyć musimy posługiwac się zmysłem słuchu, który powiązany jest z naszą prawą, artystyczną półkulą mózgową. Tą której używają analfabeci
Ciekawa była ta desperacja pani redaktor w naprostowywaniu słów pana Jaceka, kiedy ośmielił się wyrazić swój sceptycyzm co do wartości jakie niesie ze sobą Unia Europejska. Żałosne widowisko.
15:40 "to się wydarzyło na naszych oczach".... Nosz kurr- skąd się ta laska wzięła i czemu biorą ją do takich rozmów? Typ operuje na dwóch poziomach wyżej, a ona musi jakieś polityczne aluzje wrzucać, nie widząc, że sama jest częścią tej szarej masy tylko z drugiej strony :|
99% przypadków jak jest para prowadzących to kobieta musi pierdzielić jakieś kocopoły XD nie żebym był uprzedzony, ale odnoszę takie wrażenie i nie inaczej jest w przypadku powyższej rozmowy.
Pani prowadząca za każdym razem chce wrzucić coś od siebie i gdyby to chociaż niosło jakąś wartość, a nie było jej opinią... Podziwiam za cierpliwość Pana Jacka :D
Hm, przecież wiele seriali też ma tę strukturę nie-bezpośredniego odbioru, tzn wymagają pracy umysłu, niebanalnych kojarzeń, interpretacji na wielu poziomach np odniesień, symboliki. Z jednej strony można powiedzieć, że ludzkość nieco bezmyślnie poszła w technologię, ale z drugiej strony w następnym kroku zaczęła nadawać jej ten sam rys jaki posiada literatura piękna. Tak znielubiane przez awangardę seriale coraz bardziej IMHO stają się narzędziem do wyrażania bardziej-subtelnych-prawd-życiowych, aczkolwiek oczywiście nie wszystkie, jest też pełno sieczki.
Może i niektóre seriale zawierają pewną symbolikę, jednak poprzez serial transfer przeżyć otrzymujesz bezpośrednio przez obraz czy dźwięk. W książce dostajesz ciąg znaków, który musisz najpierw rozkodować a potem stworzyć w mózgu wizję pewnej rzeczywistości.
@@captainharlock31 Oczywiscie masz racje. W serialu widzimy konkretnego psa przebiegajacego konkretna ulice a w ksiazce sa tylko ich symbole. Pismo stymuluje myslenie konceptualne i abstrakcyjne. O ideach mozna tylko mowic albo je opisac, nie mozna ich przedstawic obrazem. Serial bedzie zawsze namiastka powiesci bo nie mozna obrazem przekazac mysli czlowieka. Film pokazuje to co na zewnatrz a powiesc to co wewnatrz czlowieka.
Znów ciekawe i znów fizyka informacji: System natury UPRASZCZA. To mnóstwo tłumaczenia. I tak ewoluujemy jako zasób, produkt - do "uproszczeń" za pomocą przełożeń, aby wykonywać kolejne zadania. To tworzenie "nowej funkcji" z czegoś, po to, aby służyła kolejnej. Stworzą ze społeczeństwa autonomię o cechach funkcji. Tym będzie rozwój sieci nad nami. Ale sądzę, że zanim ten matrix się pojawi, będzie destrukcyjna wojna dla tych technologii. Zobaczymy.
Jakże charakterystyczne, że z tej interesującej rozmowy jako tytuł musiało zostać wybrane najmniej ważne zdanie, za to o wyższym potencjale clickbaitowym. Jaka logika tym kieruje? Że skusimy takim tytułem jakiegoś gamonia i wytrzyma nawet ze 30 sekund wywiadu? A może redakcje już nawet zastanawiają się nad tytułem, dzieje się to odruchowo zgodnie z utrwalonym przez lata pracy formatowaniem?
Albo prowadzący nie czują Dukaja, albo nie trafili z pytaniami. Ciężko się w to wciągnąć w przeciwieństwie do innych rozmów lub paneli z jego udziałem. Albo to on mówi inaczej niż zwykle czy nie dość reaguje na pytających? W każdym pytania rozmijają się z odpowiedziami (jakiekolwiek by nie były) i rozmowa jakby nie istniała
Chciałem jakoś podsumować tę kobietę, ale po przejrzeniu komentarzy widzę, że większość miała podobne odczucia. Najwyraźniej pomyślała, że to J.Dukaj chciał z nią zrobić wywiad i posłuchać jej "błyskotliwych" przemyśleń.
Bardzo ciekawy gość, szkoda, że trafił na takich prowadzących. Pani prowadząca może się nie zgadzać z gościem, ale powinna wiedzieć, że rozmowa/dyskusja to wymiana myśli/argumentów a nie zagłuszanie gościa i blokowanie jego wypowiedzi.
Baba bardzo zacięta. Dukaj tak samo, zawsze na siłę stara się mieć inne zdanie. Ciekawe czy ojciec nigdy go nie przytulił, nigdy nie powiedział ze go kocha.
Rozmowa nie byłaby jednak tak ciekawa, gdyby nie uszczypliwość pani prowadzącej rozmowę. Dzięki niej w zasadzie można gruntownie zrozumieć Dukaja a nie przytakiwać przed kompem i wrócić do porządku dziennego. Jeśli wywołała wasze negatywne emocje, cóż- zakładam, że taki był cel.
Facet coś ciekawego ma do powiedzenia, a Dukaj mu przerywa i urywa wątek. Wszyscy tu narzekają na prowadzącą, a to Dukaj nie chce nikogo do głosu dopuścić. Co za nienasycony typ. Lubi gadać.
Dukaj zęby nie jedne na temacie zdarł, a Pani redaktor próbuje mu udowodnić, że też zdarła więc otwiera usta co rusz, żeby o tym zasygnalizować. Popatrzcie, ja tez liznęłam o: AAAAAaaaa
Trochę Pan Jacek nam odpłynął...dawno nie słyszałem równie długiego wywiadu, gdzie gościowi nawet w najmniejszym stopniu nie zależy, aby był prosty w odbiorze - a przecież mówi o kwestiach bardzo mało skomplikowanych (do tego kiepska dykcja). Jak to mówił ponoć Einstein: "jeżeli nie potrafisz czegoś wytłumaczyć w prostych słowach to znaczy, że niedostatecznie zgłębiłeś naturę problemu." A jeżeli nie mówisz czegoś w prostych słowach, mimo że potrafisz....to jesteś po prostu bufonem.
powiedzial zlodziej patentowy i cwaniaczek..z ktorego bajek masturnuja sie nieliczni zyjacy we wlasnym swiecie , co nie maja wplywu na nic inneog w kolo!
Odlatuje i nie pozwala dokończyć pytania; i już zna odpowiedź. Coś z tego bełkotu wynika, ale co? Nadaje niczym Hanka Bielicka; trzeba wolniej i artykułować słowa, bo temat jest ważny i wiedzę pan Dukaj ma, ale reszta wymaga protezy. Pozdrawiam, Jarosław Wydłubał
Odlatuje i nie pozwala dokończyć pytania; i już zna odpowiedź. Coś z tego bełkotu wynika, ale co? Nadaje niczym Hanka Bielicka; trzeba wolniej i artykułować słowa, bo temat jest ważny i wiedzę pan Dukaj ma, ale reszta wymaga protezy. Pozdrawiam, Jarosław Wydłubał
Ojej. Pani sie jeszcze musi rozwijać i więcej. Myśleć zanim mówi. Więcej słuchać moze.... . Panie Jacku ja Pana mogłabym słuchać godzinami. Dziękuję.
Gość programu bardzo ciekawy natomiast Pani prowadząca to chyba na siłę próbuje zabłysnąć tym ciągłym wtrącaniem się, komentarzami i "błyskotliwymi" spostrzeżeniami typu "Wybory to pokazały", etc. Wyjątkowo psuje to odbiór.
Dokładnie to samo miałem napisać. Szczerze, to dziwię się że Dukaj w ogóle poszedł do europalet z Onetu.
ale przynajmniej wie że Tinder jest do seksu :)
Przyszedłem tu posłuchać pana Dukaja, a nie pani redaktor próbującej wszędzie wcisnąć swoje zdanie.
tak, pseudointeligentka
@@MrWleklak czego wymagać od pracownika Onetu..
@@tomasz-waszczyk raczej od kazdeog dzienikarzyny..
@@MrWleklak nie pseudo, bardzo inteligentna i wykształcona Pani, ale słabo u niej z ego i kultura rozmowy.
baba bredzi bez ładu i składu jak pijana ciotka na urodzinach
Abstrahując od zbędnego dopowiadania prowadzącej, która chyba chce udowodnić że rozumie o czym mówi Dukaj - pisarz przeszedł kompletną wizualną metamorfozę.
Prowadząca to taka Ę, Ą z liceum o wysokim mniemaniu hehehe....
Super treści. Krytycznie do pani prowadzącej. Tendencja typowa dla starszego pokolenia - wymądrzanie się i przerywanie zamiast słuchania.
"Ja robię jedno i drugie jednocześnie." A kto pytał?:p
babę aż skręcało na krytykę UE, aż dziw że nie wyskoczyła z 8 gwiazdkami
he he he trafnie@@dr4444
Coś mnie wku.wiało podczas oglądania tego materiału. Domyślałem się co to. W połowie uzyskałem pewność, że to ta baba. Po zobaczeniu komentarzy uwierzyłem, że pl spłeczeństwo nie jest stracone.
To jest sformataowana baba pasożyt.
Jeden z niewielu ludzi potrafiących naruszyć moje struktury poznawcze (tzn. zmusić do myślenia, a nawet przemyślenia).
i am a freethinker...
współczujemy
Piękny umysł.
Czy mógłby ktoś zrobić wersję programu z wyciętymi kwestiami prowadzącej?
Jezu nie da się jej słuchać... ignorantka
Mhm, tak, mhm
Wyrzuciłbym panią redaktor i byłby dużo lepszy wywiad
Nie jest to popisowe poprowadzenie rozmowy, ale nie był to wykład a rozmowa właśnie. Wada wymowy gościa też nie ułatwia słuchania.
Ale ma ladna buzie i to w tym wieku...
@@bazakbal100 facet tak ciekawie kontempluje, że dla mnie mógłby nie mieć twarzy....to co wydostaje sie z jego ust jest bardzo interesujące
16:00 I powracające pytanie sprzed lat, z lekcji języka polskiego (to akurat zapamiętałem :) "jacy jesteśmy, tacy jak siebie widzimy, czy tacy jak nas widzą inni" (wiem, wiem, widać, że zbyt pilnym uczniem nie byłem, w tym przypadku wnioski "obserwatorów" są zgodne).
6:30 Trochę brakuje mi tu rozwinięcia, sam fakt zmiany niewiele mi mówi. Czy to nie jest tak, że "poznawanie nowości", obcowanie z nimi, trenowanie w nowym kierunku, zmienia mózg, niekoniecznie musi być to czytanie? (gry, telewizja, tik toki, wylądowanie na bezludnej wyspie)
10:55 To ciekawe, technologiczni mózgowcy ograniczają własnym dzieciakom dostęp do technologii, żeby nie "spaczyć" dziecięcego mózgu, a u nas walka o elementarne prawa ucznia, o niezbywalne prawo do korzystania ze smartfona, tablet dla każdego, szkoła w chmurze...
Pani Katarzyna powinna nauczyć się następującej rutyny intelektualnej w swojej pracy dziennikarskiej - zadawać krótkie, treściwe pytania, a potem milczeć. Nie dopowiadać i nie wtrącać się. Stawanie w szranki intelektualne z umysłem Jacka Dukaja to dla osób takich, jak Pani K. jest niebezpieczne. Co widać w wywiadzie. A Pan Jacek to polskie wydanie Jordana Petersona. Tylko nasz człowiek to bardziej filozof niż psycholog, jak w przypadku wybitnego Kanadyjczyka.
Pan Jacek powinien być szerzej znany na świecie. Wielki kontynuator Lema - nie Tylko pisarz ale i futurysta. Jego tezy sa równie lub bardziej ciekawe niż Harrari’ego
Łykam całà bibliografie
Emocje czynia nas nielogicznymi i kruchymi. Maszyny moga tego nie miec i potraktowac nas jako niedoskonaly stopien ewolucji. W wynalazki czasem niszcza to co bylo przedtem (video killed the radio stars syndrome). Mam nadzieje, ze nasi nastepcy beda mieli chociaz poczucie humoru
Pan Dukaj mowi o rzeczach majacych kolosalne znaczenie dla ludzkosci. Jestesmy tak zanurzeni w kulturze pisma, ze pisanie i czytanie wydaja sie nam sie czyms naturalnym i bezproblematycznym. W rzeczywistosci sa to niezwykle skomplikwane operacje polegajace na przetwarzniu konkretnych sytuacji i poszczegolnych obiektow w ich symbole i tworzeniu calosciowej wizji swiata z tych symboli. Mowienie jest zjawiskim ograniczonym w czasie i prestrzeni. Pismo znosi te ograniczenia. Bez pisma nie bylaby mozliwa akumulacja i transfer wiedzy a wiec i cywilizacja. Odejscie od pisma moze oznaczac upadek cywilizacji.
No tak. Ja, od kiedy zacząłem bawić się w wypowiadanie się pisemne zauważyłem, że znacznie poprawiłem swoje możliwości intelektualne; szybciej rozumuję i szerzej (sferycznie postrzegam). Warto dużo czytać i pisać; myślenie to umiejętność operowania obrazami i pojęciami a kiedy dodać do tego umiejętność zapisywania (robię dużo notatek) na papierze czy na komputerze, to oznacza rozwój potencjału intelektualnego.
O ile tą rozmowe oglądało by się lepiej gdyby nie ta Pani prowadząca. Całkowite zaprzeczenie dobrego dziennikarstwa i do tego przerośnięte ego.
czemu ona tak przerywa, dopowiada ???
Bo to ona tu jest od bycia mądrą!
Gdyż jest niekulturalna i tak zwyczajnie po ludzku durna.
Bo ma kompleksy
Niesamowite, niecodziennie się spotyka takich ludzi. Muszę obejrzeć drugi raz.
Mina prowadzącej zdradza, że poziom intelektualny Dukaja chyba ją przerósł
niekoniecznie, po co doszukiwac sie jakis roznych przerostow, wyzszosci, fajna rozmowa....
Panie Dukaj, nie planuje Pan może swojego podcastu? Ja się chętnie od Pana filozofowania bym uczyła ;)
Gdybym ja na randce zaczął gadać dukajem to choćby i dziewczyna jak najbardziej ceniła w mężczyźnie inteligencję (ponoć tak jest) to nic nie mogłaby zrozumieć i szybko znudziła by ją drętwa gadka. No chyba, że jest się kimś kto uwielbia sążniste zaplątane w znaczenia i odcienie wywody i wynurzenia. W tym co opowiada i jak opowiada Dukaj, nie widzę w ogóle czegoś co zwie się filozofią. Zapewniam, że spotkanie ze mną - człowiekiem doświadczonym przez życie, ale pogodnym , życzliwym i zdystansowanym byłoby znacznie bardziej wartościowym przeżyciem od rozintelektualizowanego nadmiernie pisarza:))
@@kotfilemot7069 to chyba nie była randka i nie mówił o tym wszystkim, żeby zrobić wrażenie na jakiejś dziewczynie
@@kotfilemot7069ktoś tu ma kompleksy 😂. Spokojnie. Można raz pogadać mądrze, a raz na luzie. Na luzie każdy pogada, a mądrze mało kto.
Pan Dukaj daje nadzieję, przynajmniej dla Lewitów przyszłości
Lem naszych czasów
Pani prowadząca przejawia syndrom przedszkolanki, która szykowała się na filozoficzną szermierkę z podopiecznym, a tu przyszedł Jacek Dukaj i mózg rozłupał na kawałki.
Więcej!!
Ja mam chyba na telefonie mega złośliwy algorytm, bo dopiero teraz znalazłem tą mega rozmowę, a raczej długi mądry wywód!!! MEGA FACET. MOGLI MU W OGÓLE NIE PRZERYWAĆ!!! DZIĘKUJĘ!!! Wnioski dla mnie: 1. Jutro idę kupić do lombardu dwie nokie 3210 dla dzieciaków a smartfony won do śmieci 2. Zakładam sobie kartę biblioteczną.
05:26
Ona ogląda i czyta jednocześnie. A później nic nie rozumie. Również słucha i gada jednocześnie.
W punkt
Posłucham tego wywiadu i będę na bieżąco wymieniał uwagi w odniesieniu do tego o czym mówił Mcluhan:
1) nie technologia fotografii zakończyła epokę pisma, ale technologia telegrafu - elektronicznego przesyłu informacji.
2) "powrócić do zmysłów małpy, widzieć, słyszeć" - przede wszystkim słyszeć. Mcluhan mówił o tym, że w ciągu 3 tys. lat ludzkość zatoczyła koło i powraca do dominacji zmysłu słuchu nad zmysłem wzroku.
3) oralność była i jest technologią, brawo dla redaktora. Mcluhan twierdził nawet iż mowa człowieka jest najdoskonalszą technologią jaka kiedykolwiek powstała. A za najwyższą formę tej technologii uważał dialog
4) najwybitniejszy uczeń Mcluhana, Bob Dobbs, opisywał 2 ścieżkę wymienianą przez pana Dukaja jako mającą miejsce od mniej więcej lat 90 czyli web 1.0. Od tamtej pory ludzkość jest w stanie nieważkości względem globalnego elektronicznego mózgu. Android Meme.
5) Mcluhan opisywał modelowanie całych cywilizacji przy pomocy mediów.
6) Rozdystrybuowane "ja" jest oczywistą prawdą. Mcluhan mówił o tym, że w erze elektronicznej niemożliwe jest posiadanie "punktu widzenia". O rozproszeniu człowieka mówił wprost dodając iż człowiek w erze elektronicznej nabiera właściwości anielskich
7) Mcluhan był głębokim chrześcijaninem formatu św. Tomasza, a za centralne medium wszystkiego uznawał Chrystusa. Za największe dzieło opisujące ewolucję mediów/ historię świata uważał Finnegans Wake i w zasadzie wszystko o czym mówił on,a za nim pan Dukaj, pozostaje egzegezą dzieła Joyce'a.
kakaok ale dopóki technologia elektroniczna przenosi pismo (jak robi to telegraf) to ciągle należy do epoki pisma
Dukaj mowi o fotografii a nie telegrafie poniewaz dosc jasno wskazuje na potrzebe kodowania lub nie. W tej perspektywie telegraf niczego nie zmienil- fotografia tak.
Telegraf nie należy do epoki pisma tylko już do elektronicznej i był pierwszym przełomowym momentem w historii, od którego rozpoczeła się ekspansja mediów elektronicznych. Można powiedzieć że był to "pierwszy internet". Chodzi o przesyłanie informacji, powiedzmy w odniesieniu do teorii komunikacji. Przed telegrafem informacja mogła sie rozprzestrzeniac z predkoscia gołębia, a od czasu telegrafu rozprzestrzenia się z predkoscią światła. Wszystko dzieje się od razu, "allatonceness", to zmieniło przestrzeń w ktorej żyjemy w przestrzeń akustyczną,gdzie aby przeżyć musimy posługiwac się zmysłem słuchu, który powiązany jest z naszą prawą, artystyczną półkulą mózgową. Tą której używają analfabeci
Czytam te komentarze po 4 latach od publikacji wywiadu i jestem pod wrażeniem poziomu dyskusji.
W jaki niby sposób następuje dominacja zmysłu słuchu nad wzrokiem?
dajcie człowiekowi mówić
Nauczcie ta blondyne, ze nie wchodzi sie w zdanie. Probuje mu dorownac ale pokazuje tylko swoj pustostan.
Ciekawa była ta desperacja pani redaktor w naprostowywaniu słów pana Jaceka, kiedy ośmielił się wyrazić swój sceptycyzm co do wartości jakie niesie ze sobą Unia Europejska. Żałosne widowisko.
Kobiety zawsze chcą się wydawać mądrzejsze niż są...
15:40 "to się wydarzyło na naszych oczach".... Nosz kurr- skąd się ta laska wzięła i czemu biorą ją do takich rozmów? Typ operuje na dwóch poziomach wyżej, a ona musi jakieś polityczne aluzje wrzucać, nie widząc, że sama jest częścią tej szarej masy tylko z drugiej strony :|
99% przypadków jak jest para prowadzących to kobieta musi pierdzielić jakieś kocopoły XD nie żebym był uprzedzony, ale odnoszę takie wrażenie i nie inaczej jest w przypadku powyższej rozmowy.
Mam wrażenie, że za bardzo nie słuchali co Dukaj mówił. Jeszcze nie ten poziom co Newman i Dr Peterson, ale kierunek ten sam.
Prowadząca psuje całą rozmowę swoimi niepotrzebnymi i niemądrymi wstawkami
Mądry człowiek
Ciekawe spostrzeżenia gościa.
w przeciwieństwie do prowadzących (prowadzącej) wywiad
Pani prowadząca za każdym razem chce wrzucić coś od siebie i gdyby to chociaż niosło jakąś wartość, a nie było jej opinią... Podziwiam za cierpliwość Pana Jacka :D
Chcemy Dukaja nie tej laski no name
a puste hasła są substytutem myślenia:)
14:29 Wolność jako swoboda dokonania wyboru. 😅😂😅😂 Mówi prowadzący.
5:13 "Ja robie jedno i drugie jednoczesnie" :D Co za fanfaronada.
Hm, przecież wiele seriali też ma tę strukturę nie-bezpośredniego odbioru, tzn wymagają pracy umysłu, niebanalnych kojarzeń, interpretacji na wielu poziomach np odniesień, symboliki. Z jednej strony można powiedzieć, że ludzkość nieco bezmyślnie poszła w technologię, ale z drugiej strony w następnym kroku zaczęła nadawać jej ten sam rys jaki posiada literatura piękna. Tak znielubiane przez awangardę seriale coraz bardziej IMHO stają się narzędziem do wyrażania bardziej-subtelnych-prawd-życiowych, aczkolwiek oczywiście nie wszystkie, jest też pełno sieczki.
Może i niektóre seriale zawierają pewną symbolikę, jednak poprzez serial transfer przeżyć otrzymujesz bezpośrednio przez obraz czy dźwięk. W książce dostajesz ciąg znaków, który musisz najpierw rozkodować a potem stworzyć w mózgu wizję pewnej rzeczywistości.
@@captainharlock31 Oczywiscie masz racje. W serialu widzimy konkretnego psa przebiegajacego konkretna ulice a w ksiazce sa tylko ich symbole. Pismo stymuluje myslenie konceptualne i abstrakcyjne. O ideach mozna tylko mowic albo je opisac, nie mozna ich przedstawic obrazem. Serial bedzie zawsze namiastka powiesci bo nie mozna obrazem przekazac mysli czlowieka. Film pokazuje to co na zewnatrz a powiesc to co wewnatrz czlowieka.
Wersja bez udziału pani prowadzącej byłaby o niebo lepsza
8:03
Znów ciekawe i znów fizyka informacji: System natury UPRASZCZA. To mnóstwo tłumaczenia. I tak ewoluujemy jako zasób, produkt - do "uproszczeń" za pomocą przełożeń, aby wykonywać kolejne zadania. To tworzenie "nowej funkcji" z czegoś, po to, aby służyła kolejnej. Stworzą ze społeczeństwa autonomię o cechach funkcji. Tym będzie rozwój sieci nad nami. Ale sądzę, że zanim ten matrix się pojawi, będzie destrukcyjna wojna dla tych technologii. Zobaczymy.
Człowiek niekulturalny, bezczelny, zadufany w sobie i durny - kto zgadnie do której z osób z tego wywiadu najlepiej pasują te określenia?
mhm, mhm, mhm...............mhm
Gość - kLASA .. Prowadzący - PORAŻKA INTELETUALNA
boże święty kaleczą uszy i umysł ci prowadzący a zwłaszcza baba
Tak samo jak samochód jest protezą naszych nóg, a młotek - ręki.
Protezą? Ktoś używa tego terminu w odniesieniu do Mcluhana?
Jakże charakterystyczne, że z tej interesującej rozmowy jako tytuł musiało zostać wybrane najmniej ważne zdanie, za to o wyższym potencjale clickbaitowym. Jaka logika tym kieruje? Że skusimy takim tytułem jakiegoś gamonia i wytrzyma nawet ze 30 sekund wywiadu? A może redakcje już nawet zastanawiają się nad tytułem, dzieje się to odruchowo zgodnie z utrwalonym przez lata pracy formatowaniem?
Albo prowadzący nie czują Dukaja, albo nie trafili z pytaniami. Ciężko się w to wciągnąć w przeciwieństwie do innych rozmów lub paneli z jego udziałem. Albo to on mówi inaczej niż zwykle czy nie dość reaguje na pytających? W każdym pytania rozmijają się z odpowiedziami (jakiekolwiek by nie były) i rozmowa jakby nie istniała
Pani nie dowozi jakości!
Chciałem jakoś podsumować tę kobietę, ale po przejrzeniu komentarzy widzę, że większość miała podobne odczucia. Najwyraźniej pomyślała, że to J.Dukaj chciał z nią zrobić wywiad i posłuchać jej "błyskotliwych" przemyśleń.
pani redaktor powinna zrobić wywiad sama ze sobą, mogłaby wtedy mówić do woli!
Pani Katarzyna bardzo słabo wypadla. Pan Jacek ma niesamowicie ustrykturyzowana wiedze na wielu poziomach.
Ta Pani przeszkadza w sposób tak irytujący … żeby jeszcze cis mądrego raz powiedziała
Dopiero zaczelam ogladac, prowadzacy jakos dziwnie sie zachowywali. Jakby jakies pretensje mieli..
Wywiad super, ale ta Pani przeszkadza jedynie, widać wielkie mniemanie o sobie.
Bardzo ciekawy gość, szkoda, że trafił na takich prowadzących. Pani prowadząca może się nie zgadzać z gościem, ale powinna wiedzieć, że rozmowa/dyskusja to wymiana myśli/argumentów a nie zagłuszanie gościa i blokowanie jego wypowiedzi.
Prowadząca popsuła mi słuchanie tego wywiadu. ehh
No mam to samo odczucie. Jest ciekawa rozmowa i nagle się wpierdziela ze swoimi pseudomadrosciami
Do Lema ,Dukaj poziom nie osiągalny.
15:55 "nie chce używać KONTENTU", TO NIE UŹYWAJ KOBIETO! ogarnij się!
Po co ta pani się odzywa? Psuje mi odbiór.
tutaj nie tylko Bóg jest abstraktem w tej dyskusji
Baba bardzo zacięta. Dukaj tak samo, zawsze na siłę stara się mieć inne zdanie. Ciekawe czy ojciec nigdy go nie przytulił, nigdy nie powiedział ze go kocha.
kurcze musialem 3 razy powtorzyc zanim zajarzylem o co chodzi
a jeśli nie???
Fajny materiał ale wolałabym żeby pan Dukaj używał bardziej powszechnego języka.Pozdrawiam
Niemniej jednak ten człowiek jest alfanumeryczny..
100 tyś., to 0,1 promila, a nie jeden promil.
Prorocze slowa Dukaja
kto dobierał oprawki Panu prowadzącemu?
To sa specjalne oprawki progresywne :)
Na Tinderze czasem chodzi o seks a czasem o związki, nie ma reguły. Widać, że pani nie korzysta a się wypowiada.
Wielki kot poluje na myszy ( myszki) ......
Tak. Widzimy i interpretujemy rzeczywistość przez "wczytaną" kulturę. Subiektywnie i nieświadomie. Wspaniała rozmowa!
Kobiecie po prostu trochę jeszcze brakuje pokory umysłu i dystansu do samej siebie.
Komentarze tej pani sa bardzo tendencyjne i denerwujace :/
Bardzo nie podoba mi się prowokujący ton prowadzącej.
Nie mogę przez tę babę tego słuchać
Pisze ładnie. Mówi brzydko.
ale "stylowe" studio, stare dechy i kanapa z palet, normalnie rokoko XXIw xD
Rozmowa nie byłaby jednak tak ciekawa, gdyby nie uszczypliwość pani prowadzącej rozmowę. Dzięki niej w zasadzie można gruntownie zrozumieć Dukaja a nie przytakiwać przed kompem i wrócić do porządku dziennego. Jeśli wywołała wasze negatywne emocje, cóż- zakładam, że taki był cel.
Arkadiusz Molenda na początku była niepotrzebnie denerwująca, stąd tyle złych opinii. potem jest ok.
Facet coś ciekawego ma do powiedzenia, a Dukaj mu przerywa i urywa wątek. Wszyscy tu narzekają na prowadzącą, a to Dukaj nie chce nikogo do głosu dopuścić. Co za nienasycony typ. Lubi gadać.
Bo to jest wywiad z Dukajem.
Ale ta baba jest wkurwiająca
Tępapipa.
Moglibyście wyciszyć mikrofon tej kobiety? Jak nie potrafisz babo dać wypowiedzieć się gościowi, to won tam gdzie twoje miejsce.
Ale wirtuoz. Jakby jechał 300km/h
Dukaj zęby nie jedne na temacie zdarł, a Pani redaktor próbuje mu udowodnić, że też zdarła więc otwiera usta co rusz, żeby o tym zasygnalizować. Popatrzcie, ja tez liznęłam o: AAAAAaaaa
Trochę Pan Jacek nam odpłynął...dawno nie słyszałem równie długiego wywiadu, gdzie gościowi nawet w najmniejszym stopniu nie zależy, aby był prosty w odbiorze - a przecież mówi o kwestiach bardzo mało skomplikowanych (do tego kiepska dykcja). Jak to mówił ponoć Einstein: "jeżeli nie potrafisz czegoś wytłumaczyć w prostych słowach to znaczy, że niedostatecznie zgłębiłeś naturę problemu." A jeżeli nie mówisz czegoś w prostych słowach, mimo że potrafisz....to jesteś po prostu bufonem.
Skoro to bardzo mało skomplikowane kwestie to czy mógłbyś je streścić w prostych słowach (tak żeby nie wyjść na bufona)?
powiedzial zlodziej patentowy i cwaniaczek..z ktorego bajek masturnuja sie nieliczni zyjacy we wlasnym swiecie , co nie maja wplywu na nic inneog w kolo!
Odlatuje i nie pozwala dokończyć pytania; i już zna odpowiedź. Coś z tego bełkotu wynika, ale co? Nadaje niczym Hanka Bielicka; trzeba wolniej i artykułować słowa, bo temat jest ważny i wiedzę pan Dukaj ma, ale reszta wymaga protezy. Pozdrawiam, Jarosław Wydłubał
Ekspert filozof - ładnie mówił o wszystkim nie wnosząc nic.
mansplaining alert
Popieram postawe prowadzacej gosc odlatuje wiec trzeba jego jęzor jakoś trzymać na uwięzi 😝
Odlatuje i nie pozwala dokończyć pytania; i już zna odpowiedź. Coś z tego bełkotu wynika, ale co? Nadaje niczym Hanka Bielicka; trzeba wolniej i artykułować słowa, bo temat jest ważny i wiedzę pan Dukaj ma, ale reszta wymaga protezy. Pozdrawiam, Jarosław Wydłubał
Umysłowy grafoman, facet kompletnie nie ma pojęcia o neurobiologi i sieciach neuronowych ale widać że jest zachwycony własnymi "wizjami".
Możesz rozwinąć tą wypowiedź?
@@mathixx No cóż. Chyba nie może. Co w sumie było do przewidzenia.