Ciezko sie tego słucha. Brakuje mi w tym wszystkim nutki realizmu. Wojna nawet 12 wrzesnia nie byla roztrzygnieta? Wojne przegralismy 1.09. Chocbysmy wycofali wszystkie wojska za linie wisly to i tak bylaby przegrana. Niemcy na dwa pancerniki w ciagu 3 lat wydali wiecej niz Polska na całe sily zbrojne.Nie wiem czy panowie zdajecie sobie sprawe z ròznicy potencjałow. Na zachodzie niemcy mieli drugie tyle wojska. Nie probuje pouczac panow profesorow . Chcialbym tylko zasugerowac , zeby skonczyc z hura optymizmem.Od pierwszego dnia nie mielismy zadnych szans. Nie bylismy zadnym przeciwnikiem dla wehrmahtu. Beck dobrze wiedzial ze brytyjczycy nie przyjda z pomoca , Liczyl co najwyzej na Francje. Tyle ze po zajeciu zaolzia nikt nie byl pewnien condalej zrobi Polska. Wrzesien 39 to czesc polityki " optymizmu" zakonczonego aktem zbrodniczej głupoty 01.08.1944 w Warszawie
Myślę, że to chodziło o to, że 12 września były wciąż niemałe możliwości stawiania oporu Niemcom. Warto pamiętać, że nie udało im się zrealizować swego pierwotnego planu strategiczno polegającego na okrążeniu armii polskiej na zachód od Wisły, więc to nie było tak, że wszystko im się udawało. Ciekawe jak wyglądałby dalsze postępy niemieckie, gdyby ZSRR zachował neutralność.
@@user-iw6bk4yg4e Ale rozumiemy sie , ze Niemcy wydali na DWA pancerniki tyle co Polska na cale sily zbrojne????? Bo nie wiem czy tp w ogole dociera do swiadomosci ludzi. Nasza porazka byla tylko kwestia czasu i nie ma co sie podniecac faktem ze hel skapitulowal w pazdzierniku bo 12 wrzesnia wiekszosc kraju juz byla pod okupacją
@@hms_uss5142 Sowieci wydawali jeszcze więcej i nie dali rady zawojować Finlandii, o tym co ich spotkało latem 1941 nie wspominam... Myślę, że gdybyśmy mieli 1 września w pełni zmobilizowaną i skoncentrowaną armię, dobry system łączności, kilku nieco lepszych dowódców oraz nieco szczęścia, to nie jest wcale takie oczywiste, że Niemcom by się udało z marszu przekroczyć Wisłę. Przecież nawet Francja w 1940 tak naprawdę posypała się w dużym stopniu przez przypadek czy wielki fart Niemców. Wystarczyłoby kilka dobrych nalotów na zakorkowane Ardeny i tyle by było z przełamania. Tam gdzie się Francuzi z Niemcami zderzyli czołowo nie było tak różowo już.
@@user-iw6bk4yg4e Wycofujac sie zostawilismy wiekszosc duzych magazynow broni. Praktycznie nie bylo lacznosci i dowodzenia głòwnego. Nie mielismy zadnych wojsk pancernych ani zmechanizowanych. Nie mielismy lotnictwa. Na przykladzie sowietow widzisz ze wystarczy nie miec jednego z tych elementow zeby przegrac. My nie mielismy zadnego. Nawet jezeli wycofalibysmy sie za wisle nawet jezeli nie stracili bysmy amunicji nawet gdyby niemieckie lotnictwo nie wybombardowalo nas w nicosc to niemcy mieli swoj caly przemysl na zawolanie do uzupelnien . My nie mielismy nic. Poprostu zgineloby wiecek zolnierzy WP i tylko tyle.
@@hms_uss5142 jednak nie byłoby bez znaczenia, gdybyśmy się bronili 2-3 miesiące dłużej; do tego czasu już by się transport zaopatrzenia pierwsze musiały uruchomić z GB, pierwsze statki już przecież płynęły. I co najważniejsze - Niemców też by zginęło więcej, więcej czołgów bezpowrotnie by stracili i innego sprzętu, więcej amunicji wystrzelali, więcej paliwa zużyli. Przemysł niemiecki też aż tak dobrze nie funkcjonował. Polecam książkę Tooze "Cena zniszczenia...", która obala sporo mitów.
Dlaczego nasi sojusznicy nie pomogli nam militarne??? Proste, bardzo Proste. W tej wojnie chodziło o to by sowieci pokonali niemców. Brytole z sowietami dograli plan drugiej wojny światowej w połowie lat trzydziestych....
@@JR-se5sf byliśmy otoczeni wrogami, Francja i Anglia nie były gotowe do wojny ofensywnej w 39 powodów jest dużo, każdy kraj myśli własnym interesem nawet najlepszy sojusznik. Czego nie rozumiesz?
Szkoda, że dyskusja nie była dłuższa. Widać trochę skrótów myślowych i sporo wątków nie było szansy poruszyć, nie ze wszystkimi opiniami gości bym się zgodził, ale generalnie jestem zadowolony. Ważne, żeby obok takich tematów nie przechodzić obojętnie. :)
Plan Zachód "nie miał charakteru militarnego"... OK, czyli w obliczu wojny z Niemcami nie mieliśmy planu militarnego. Pięknie. Dalej: "Polscy dowódcy stanęli na wysokości zadania". To ma być to inne spojrzenie?! Kadra była świetnie przygotowana do wojny. Tylko nie do tej co trzeba. Do tej, co była 20 lat wcześniej.😂Perełka! Dalej: Skoro Chamberlain powiedział, że nam pomogą, to czemu nasi się nie spytali jakimi siłami, kiedy konkretnie i którędy? Nic o wpływie polityki wewnętrzenj sanacji na politykę zagraniczną (np. zbliżające się wybory prezydenckie) Ci ludzie są z innej epoki; jakbym słuchał egzaltacji z początku lat 90-tych. Tragedia. A pomocy militarnej we wrześniu 39 roku Anglicy i Franuzi nie mieli nam zamiaru udzielić od początku (wiosny 39) Anglia nawet gdyby chciała nie miała jak a, że Francja nie udzieli to ewidetnie pokazała misja Kasprzyckiego, a właściwie jej efekty i reakcja rządu i parlamentu fr. na protokół Gamelin-Kasprzycki. Gdzie ci ludzie (goście programu) byli przez ostatnie dwadzieścia lat? Nowe spojrzenia to pokazuje np. dr Rak w swoich ksiązkach albo prof Górski w swojej książce "Wrzesień 1939. Nowe spojrzenie."
Przesada. Nie zgadzam się ze wszystkim o czym mówili goście, jednak zgadzam się, że z tym, że zawalił przede wszystkim system łączności. Gdyby funkcjonował optymalnie Niemcy wcale nie mieliby takich sukcesów mimo przewagi w czołgach i samolotach. Tak samo opóźniona mobilizacja, szkoda że o tym nie powiedziano, bo jakoś mało się mówi o tym, jak fakt pójścia do walki w zdekompletowanym składzie mógł wpłynąć na wyniki poszczególnych starć i ułatwiać Niemcom robotę. Proszę wskazać jak przy tak fatalnym układzie granic i politycznej konieczności stawienia oporu na zachód od Wisły można było kampanię rozegrać lepiej z takimi siłami i środkami, jakimi się na 1 września dysponowało. ;)
@@user-iw6bk4yg4e Przede wszystkim powinniśmy odpowiednio rozpoznać siły i kierunki uderzenia wojsk niemieckich. A tu Naczelny Wódz i jego sztab popełnili fatalny błąd. Uznali, że główne uderzenie wyjdzie z Pomorza Zachodniego, przez co za dużo wojsk wysunęli na północny zachód. Poza tym nie docenili kierunku uderzenia z Moraw i Słowacji. Armia Kraków powinna być silniejsza i tym samym mieć realną szansę blokowania przełęczy karpackich. Przecież takie siły można było zebrać - np. co robią w odwodach Naczelnego Wodza dywizje z mobilizacji alarmowej. To wszystko są poważne błędy, które położyły nam kampanię.
@@OlekDrugi Siły i kierunki uderzenia wroga rozpoznano całkiem dobrze. Na dobre przepracowanie kwestii Moraw i Słowacji, która pojawiała się krótko przed wojną zabrakło już czasu, sił i środków. Armia Kraków była akurat chyba jedną z najsilniejszych polskich armii i tak, tylko została przeskrzydlona niestety z obu stron. Niestety, nie przeprowadzono mobilizacji do końca i nie było czym walczyć. Potencjał ludzki armii był 1,8:1 na korzyść Niemiec, czyli bez szału. Szkoda, że mieliśmy więcej przeszkolonych ludzi niż broni. :(
@@user-iw6bk4yg4e Nasz sztab w lutym 1939r. ustalił cztery kierunki uderzenia. Był wśród nich także kierunek z Moraw (kierunek D). Po to Naczelny Wódz wystawił Armię Kraków - sparować uderzenie z tego rejonu. Był więc czas na odpowiednie ugrupowanie wojsk i przydzielenie im odpowiednich sił. Armia Kraków spokojnie mogła mieć z osiem dywizji alarmowych. Przy takiej sile nie byłoby przeskrzydlenia od południa, a i północne przeskrzydlenie nie byłoby takie groźne. Kluczem jest prawidłowe rozdzielenie dywizji alarmowych po czterech spodziewanych kierunkach. Mieliśmy 26 takich dywizji.
Dziekuje bardzo!CZESC.
Ciezko sie tego słucha. Brakuje mi w tym wszystkim nutki realizmu. Wojna nawet 12 wrzesnia nie byla roztrzygnieta? Wojne przegralismy 1.09. Chocbysmy wycofali wszystkie wojska za linie wisly to i tak bylaby przegrana. Niemcy na dwa pancerniki w ciagu 3 lat wydali wiecej niz Polska na całe sily zbrojne.Nie wiem czy panowie zdajecie sobie sprawe z ròznicy potencjałow. Na zachodzie niemcy mieli drugie tyle wojska. Nie probuje pouczac panow profesorow . Chcialbym tylko zasugerowac , zeby skonczyc z hura optymizmem.Od pierwszego dnia nie mielismy zadnych szans. Nie bylismy zadnym przeciwnikiem dla wehrmahtu. Beck dobrze wiedzial ze brytyjczycy nie przyjda z pomoca , Liczyl co najwyzej na Francje. Tyle ze po zajeciu zaolzia nikt nie byl pewnien condalej zrobi Polska. Wrzesien 39 to czesc polityki " optymizmu" zakonczonego aktem zbrodniczej głupoty 01.08.1944 w Warszawie
Myślę, że to chodziło o to, że 12 września były wciąż niemałe możliwości stawiania oporu Niemcom. Warto pamiętać, że nie udało im się zrealizować swego pierwotnego planu strategiczno polegającego na okrążeniu armii polskiej na zachód od Wisły, więc to nie było tak, że wszystko im się udawało. Ciekawe jak wyglądałby dalsze postępy niemieckie, gdyby ZSRR zachował neutralność.
@@user-iw6bk4yg4e Ale rozumiemy sie , ze Niemcy wydali na DWA pancerniki tyle co Polska na cale sily zbrojne????? Bo nie wiem czy tp w ogole dociera do swiadomosci ludzi. Nasza porazka byla tylko kwestia czasu i nie ma co sie podniecac faktem ze hel skapitulowal w pazdzierniku bo 12 wrzesnia wiekszosc kraju juz byla pod okupacją
@@hms_uss5142 Sowieci wydawali jeszcze więcej i nie dali rady zawojować Finlandii, o tym co ich spotkało latem 1941 nie wspominam... Myślę, że gdybyśmy mieli 1 września w pełni zmobilizowaną i skoncentrowaną armię, dobry system łączności, kilku nieco lepszych dowódców oraz nieco szczęścia, to nie jest wcale takie oczywiste, że Niemcom by się udało z marszu przekroczyć Wisłę. Przecież nawet Francja w 1940 tak naprawdę posypała się w dużym stopniu przez przypadek czy wielki fart Niemców. Wystarczyłoby kilka dobrych nalotów na zakorkowane Ardeny i tyle by było z przełamania. Tam gdzie się Francuzi z Niemcami zderzyli czołowo nie było tak różowo już.
@@user-iw6bk4yg4e Wycofujac sie zostawilismy wiekszosc duzych magazynow broni. Praktycznie nie bylo lacznosci i dowodzenia głòwnego. Nie mielismy zadnych wojsk pancernych ani zmechanizowanych. Nie mielismy lotnictwa. Na przykladzie sowietow widzisz ze wystarczy nie miec jednego z tych elementow zeby przegrac. My nie mielismy zadnego. Nawet jezeli wycofalibysmy sie za wisle nawet jezeli nie stracili bysmy amunicji nawet gdyby niemieckie lotnictwo nie wybombardowalo nas w nicosc to niemcy mieli swoj caly przemysl na zawolanie do uzupelnien . My nie mielismy nic. Poprostu zgineloby wiecek zolnierzy WP i tylko tyle.
@@hms_uss5142 jednak nie byłoby bez znaczenia, gdybyśmy się bronili 2-3 miesiące dłużej; do tego czasu już by się transport zaopatrzenia pierwsze musiały uruchomić z GB, pierwsze statki już przecież płynęły. I co najważniejsze - Niemców też by zginęło więcej, więcej czołgów bezpowrotnie by stracili i innego sprzętu, więcej amunicji wystrzelali, więcej paliwa zużyli. Przemysł niemiecki też aż tak dobrze nie funkcjonował. Polecam książkę Tooze "Cena zniszczenia...", która obala sporo mitów.
Dlaczego nasi sojusznicy nie pomogli nam militarne??? Proste, bardzo Proste. W tej wojnie chodziło o to by sowieci pokonali niemców. Brytole z sowietami dograli plan drugiej wojny światowej w połowie lat trzydziestych....
32:22 - dla własnej pieredyszki
@@JR-se5sf byliśmy otoczeni wrogami, Francja i Anglia nie były gotowe do wojny ofensywnej w 39 powodów jest dużo, każdy kraj myśli własnym interesem nawet najlepszy sojusznik. Czego nie rozumiesz?
Szkoda, że dyskusja nie była dłuższa. Widać trochę skrótów myślowych i sporo wątków nie było szansy poruszyć, nie ze wszystkimi opiniami gości bym się zgodził, ale generalnie jestem zadowolony. Ważne, żeby obok takich tematów nie przechodzić obojętnie. :)
Plan Zachód "nie miał charakteru militarnego"... OK, czyli w obliczu wojny z Niemcami nie mieliśmy planu militarnego. Pięknie. Dalej: "Polscy dowódcy stanęli na wysokości zadania". To ma być to inne spojrzenie?! Kadra była świetnie przygotowana do wojny. Tylko nie do tej co trzeba. Do tej, co była 20 lat wcześniej.😂Perełka! Dalej: Skoro Chamberlain powiedział, że nam pomogą, to czemu nasi się nie spytali jakimi siłami, kiedy konkretnie i którędy? Nic o wpływie polityki wewnętrzenj sanacji na politykę zagraniczną (np. zbliżające się wybory prezydenckie) Ci ludzie są z innej epoki; jakbym słuchał egzaltacji z początku lat 90-tych. Tragedia. A pomocy militarnej we wrześniu 39 roku Anglicy i Franuzi nie mieli nam zamiaru udzielić od początku (wiosny 39) Anglia nawet gdyby chciała nie miała jak a, że Francja nie udzieli to ewidetnie pokazała misja Kasprzyckiego, a właściwie jej efekty i reakcja rządu i parlamentu fr. na protokół Gamelin-Kasprzycki. Gdzie ci ludzie (goście programu) byli przez ostatnie dwadzieścia lat? Nowe spojrzenia to pokazuje np. dr Rak w swoich ksiązkach albo prof Górski w swojej książce "Wrzesień 1939. Nowe spojrzenie."
Przesada. Nie zgadzam się ze wszystkim o czym mówili goście, jednak zgadzam się, że z tym, że zawalił przede wszystkim system łączności. Gdyby funkcjonował optymalnie Niemcy wcale nie mieliby takich sukcesów mimo przewagi w czołgach i samolotach. Tak samo opóźniona mobilizacja, szkoda że o tym nie powiedziano, bo jakoś mało się mówi o tym, jak fakt pójścia do walki w zdekompletowanym składzie mógł wpłynąć na wyniki poszczególnych starć i ułatwiać Niemcom robotę. Proszę wskazać jak przy tak fatalnym układzie granic i politycznej konieczności stawienia oporu na zachód od Wisły można było kampanię rozegrać lepiej z takimi siłami i środkami, jakimi się na 1 września dysponowało. ;)
@@user-iw6bk4yg4e Przede wszystkim powinniśmy odpowiednio rozpoznać siły i kierunki uderzenia wojsk niemieckich. A tu Naczelny Wódz i jego sztab popełnili fatalny błąd. Uznali, że główne uderzenie wyjdzie z Pomorza Zachodniego, przez co za dużo wojsk wysunęli na północny zachód. Poza tym nie docenili kierunku uderzenia z Moraw i Słowacji. Armia Kraków powinna być silniejsza i tym samym mieć realną szansę blokowania przełęczy karpackich. Przecież takie siły można było zebrać - np. co robią w odwodach Naczelnego Wodza dywizje z mobilizacji alarmowej. To wszystko są poważne błędy, które położyły nam kampanię.
@@OlekDrugi Siły i kierunki uderzenia wroga rozpoznano całkiem dobrze. Na dobre przepracowanie kwestii Moraw i Słowacji, która pojawiała się krótko przed wojną zabrakło już czasu, sił i środków. Armia Kraków była akurat chyba jedną z najsilniejszych polskich armii i tak, tylko została przeskrzydlona niestety z obu stron. Niestety, nie przeprowadzono mobilizacji do końca i nie było czym walczyć. Potencjał ludzki armii był 1,8:1 na korzyść Niemiec, czyli bez szału. Szkoda, że mieliśmy więcej przeszkolonych ludzi niż broni. :(
@@user-iw6bk4yg4e Nasz sztab w lutym 1939r. ustalił cztery kierunki uderzenia. Był wśród nich także kierunek z Moraw (kierunek D). Po to Naczelny Wódz wystawił Armię Kraków - sparować uderzenie z tego rejonu. Był więc czas na odpowiednie ugrupowanie wojsk i przydzielenie im odpowiednich sił. Armia Kraków spokojnie mogła mieć z osiem dywizji alarmowych. Przy takiej sile nie byłoby przeskrzydlenia od południa, a i północne przeskrzydlenie nie byłoby takie groźne. Kluczem jest prawidłowe rozdzielenie dywizji alarmowych po czterech spodziewanych kierunkach. Mieliśmy 26 takich dywizji.
dlaczego nie zostawici tej premiery na wrzesień.
Dziwne są te wnioski, powiedzoałabym , że to jest historia widziana pozytywnie , b. pozytywnie.
Lepiej się dało. Jakby nie rządziła socjalistyczna sanacja.
Niestety wojna była przegrana już przed 1 września.
MNIEJSZOŚĆ Niemiecka....TO NATURALNE😃🤫🙏😈😀😃🤫🙏😈😀😃🤫🙏😈
EMOCJE🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈
A POTEM UCIECZKA Y INTERNOWANIE W RUMUNII HEHE🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈🤫😃🤫😃🙏😈
UCHODŹCY....NASTROJE....WIEŚCI.....🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈
23.08.1939 TALLIN
Ukraińcy A CHŁOPAKI Z UKRAYNY 😃🤫🙏😈😃🤫🙏😈
SPOŁECZEŃSTWO 🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈
DEZERTER.... YNFORMACYA🙏😈🙏😈🙏😈🙏😈
ZDRADA😡😡😡😡😡😡😡🤫🙏😈🤫🙏😈🤫🙏😈
26.10.1931,12.05.1935,02.01.939🤫🙏😈😃🤫🙏😈🤫🙏😈🤫🙏😈
🥲🥲🥲🥲🥲🙏😈🙏😈🙏😈
PSYCHOZA?🙏😈🙏😈🙏😈
ZŁUDZENIE🙏😈🙏😈🙏😈