Ksiazki Pana Zajdla są nadal aktualne, szczególnie moja ulubiona czyli Limes Inferior. Rządy chcą kontrolować wszystko, zaczynając od internetu. Później ślad węglowy, który będzie ograniczał obywateli. Jest też klasa zerowców, która narzuca rozwiązania ale sama się do nich nie stosuje (dla naszego dobra). W każdej książce możemy też znaleźć sporo porad jak być innym, lepszym człowiekiem, myśleć, zastanawiać się nad rzeczywistością, sprawdzać świat. Urodziłem się w 1988 roku, Zajdla poznałem gdy miałem kilkanaście lat po roku 2000. Dzięki waszemu programowi, wrócę do jego książek. Zajdla nigdy za wiele 👍
Mamy taki pokręcony świat, w którym modelki i celebryci z Hollywood imprezują w najlepsze a pomoc kuchenna i kelnerzy duszą się w maskach na twarzy. Opisałem scenę sprzed trzech lat widzianą na Fashion TV. Tak jak nieszczęśni kamerzyści z tego nagrania ;) Aby plebs znał swoje miejsce w szeregu. Dlatego wspieram rolników, kierowców, myśliwych i normalnych Polaków, bo ''Najwyższy Czas!'' aby plebs wskazał miejsce w szeregu samozwańczym ''elitom''.
Pamiętam jak zafascynowała mnie książka ''Prawo do powrotu''. Czytało się jak wciągający thriller, z cyklu ''Obcy - ósmy pasażer Nostromo'' :) Ale końcówka mnie rozczarowała. Jakby niedopracowana. Może dlatego że Ridley Scott nakręcił swój film 4 lata później :))
Paradyzja choć była do czytania dość ciężka, to świetnie opisywała aktualny model społeczeństwa... chińskiego, z punktami za "stopień społeczeństwa". Limes Inferior to absolutnie kultowe i ponadczasowe (przewidzenie telefonu komórkowego) aczkolwiek kolejne pokolenia nie znające komuny będą widzieć coraz płycej. Tak mnie naszło, jakbym chciał podsumować złote lata polskiej fantastyki to Lem i Zajdel (prawie jak Mickiewicz i Słowacki) a inni - tylko pojedyncze utwory. Kochałem fanstastykę, wychowałem się na niej, kupowałem wszystko co wychodziło mniej więcej do 1990 r. Dziś tak czuję jakby ludziom zaczynało brakować wyobraźni, a cywilizacja wchodziła w okres schyłkowy.
@@miroslawamarcinkowska1953 chodziło mi o stopień przydatności społecznej, coz człowieczeństwem nic wspólnego nie miało. skrót myślowy - niezbyt przejrzysty w czytaniu.
Arcyciekawa i potrzebna dyskusja. Tak jak większość (lub wszyscy) piszący tu komentarz - wychowałem się na książkach Zajdla, Lema, Oramusa, Wnuka - Lipińskiego. Ale korzystając z okazji, bardzo chciałbym podziękować Panu Tomaszowi Kołodziejczakowi, za "Kolory sztandarów" i drugą część p.t. "Schwytany w światła". Wspaniałe powieści, zaliczam je do kanonu polskiej fantastyki. Szkoda tylko, że pokolenie naszych dzieci, tak rzadko sięga po takie ambitne książki.
Dam trzy żółte za certyfikat energetyczny. Pilna sprawa bo muszę szybko podnieść mój SC. Nie chce wylądować gdzieś w okopie na Tartarze i walczyć z obcymi.
40:08 Pan T. Kołodziejczak myli się co co systemu kredytu społecznego w Chinach, który w toku zbiorowego zarządzania postrzeganiem na 'zachodzie' nakreślony został jako narzędzie szczególnie totalitarne a w rzeczywistości dotyczy jedynie chińskich firm i działa podobnie jak u nas wszelakie rejestry sądowe, oceny zdolności kredytowych etc.
Napisałem o tym magisterkę. Książki J.A. Zajdla, M. Parowskiego, E. Wnuk-Lipińskiego, M. Oramusa. Fantastyka socjologiczna .... Kretyni z ul. Mysiej puszczali ich książki do druku bo sądzili, że sci-fi to tylko jakieś latanie po gwiazdach i nawalanie się z potworami kosmicznymi. Nie zauważyli, że to dużo więcej.
Mozliwe, ale nie byłbym tak całkiem pewny. Mogło to być umyślne spuszczanie ciśnienia. Ktoś się wyżył pisząc, inni czytając, a jeszcze inni organizując koncerty, grając na nich, bądź będąc widownią. Dodaj do tego kolejki po wszystko i dostajesz populację, w której mało kto ma jeszcze energię, by aktywnie organizować grupy, które mogłyby zrobić rewoltę.
Sławomir Mentzen poleca ''Limes Inferior'', po to aby lepiej zrozumieć epokę, którą słusznie zwalcza Konfederacja. Czytałem to w liceum. Czyli 30 lat temu.
konfederacja to to samo co popis. To oni dążą do rzeczywistości jeszcze gorszej od opisanej w „Limes Inferior”. Jak widać lata które masz już za sobą niewiele podniosły poziom oleju.
@@LelekKozoduj-ph1kv W apogeum wdrażania ''nowej normalności'', czyli około roku 2021, jedynie konfiarze mówili ludzkim głosem. Może oprócz młodzieżówki RN, która chciała walczyć z ''roznosicielami tyfusu'', pardon : omikrona ;) Za obowiązkowymi szprycami najmniej jednak optowali wyborcy Konfy. Wokół Konfy koncentrują się ludzie rozsądni. Często znacznie rozsądniejsi od Przemka Wiplera ;)
Za obowiązkowymi szprycami najmniej jednak optowali wyborcy Konfy. Wokół Konfy koncentrują się ludzie rozsądni. Często znacznie rozsądniejsi od Przemka Wiplera ;)
Kosmici od roku czasu magicznie przestali być szurską teorią ;) Akcja pożarnicza w polskim sejmie z grudnia zeszłego roku pokazała jednak wszystkim, że między Obcymi a nami jest warstwa pośredników. Nadzorców. Są to Rycerze Żydaj. Najpierw z nimi się rozliczmy a potem weźmiemy się za Obcych. Oni też muszą mieć słabe punkty. I też muszą mieć swoich rywali w Kosmosie :) Choć dla tamtych pewnie nie jesteśmy partnerami, bo nawet jak Fox Mulder korzystał na wewnętrznych zatargach między nimi, to Oni go ignorowali. Nie zauważali. Jak my ignorujemy zwierzęta. Ale kiedyś się wyrobimy :)
Niezbyt sympatyczna Trzecia Rzesza dlatego otrzymała dostęp do wyprzedzających swoją epokę technologii (po wojnie korzystali z nich Sowieci i Jankesi wywożąc do swych krajów fachowców niemieckich), gdyż Nazi być może wykorzystali jakieś niesnaski między cywilizacjami kosmicznymi ;) To moja hipoteza badawcza :) To na swój sposób pocieszające, choć akurat Adi nie jest moim ulubionym bohaterem.
Urywek felietonu z 1999 z ''Dziennika Związkowego'' : ''(..) Prawdę powiedziawszy, prognozy Ossowieckiego były “bez pudła”, a niektóre z nich tylko nabierają rumieńców w dzisiejszych czasach. Przepowiedział on nie tylko zmierzch doktryn totalitarnych: faszyzmu i komunizmu, lecz także określoną globalizację Europy i świata, upadek ery ideologii, rozwój technik manipulacji człowiekiem, a jednocześnie ostateczny triumf Ducha i Samoświadomości cywilizacji ludzkiej. Będzie to, jego zdaniem, nowa era, która przyniesie wreszcie pokój ogólnoświatowy i eksplorację kosmosu. (..)''
Urywek felietonu z 1999 z ''Dziennika Z|wiązkowego'' : ''Prawdę powiedziawszy, prognozy Ossowieckiego były “bez pudła”, a niektóre z nich tylko nabierają rumieńców w dzisiejszych czasach.''
''Przepowiedział on nie tylko zmierzch doktryn totalitarnych: faszyzmu i komunizmu, lecz także określoną globalizację Europy i świata, upadek ery ideologii, rozwój technik manipulacji człowiekiem, a jednocześnie ostateczny triumf Ducha i Samoświadomości cywilizacji ludzkiej.''
''Popełniane są zbrodnie wojenne. Bitwy są prawdziwe, ale kampanie prowadzone tak, aby samemu nie zwyciężyć. Wojna uzasadnia także ogólnie panującą nędzę i marną jakość tych towarów, które są dostępne''. To nie jest opis wojny na Ukrainie. To fragment streszczenia powieści SF ''Rok 1984'' Orwella, zaczerpnięty z polskiej wikipedii.
@@rucyinski oczywiście że to fantastyka, przecież to dystopia, i zalicza się do literatury s-fiction. Generalnie porównanie literatury s-fiction do jakiegoś horroru klasy B jest kompletną farsą. Widać że kierujesz się uprzedzeniami do tego gatunku. Poczytaj dobrą fantastykę naukową, a nabierzesz pokory i dystansu. Proza P.K.Dicka, Asimova, Huxleya, Zajdla, czy choćby Lema ma bardzo dużo wspólnego z życiem a przede wszystkim człowiekiem, i jego naturą, po prostu ni znasz tej literatury i opierasz sie na stereotypach.
@@pmiskiewicz Żeby mówić o życiu i kwestiach egzystencjalnych, dobra literatura musi zawierać duży wachlarz estetyczny, właśnie zatopiony w realności o zwyczajnie musi działać na emocje. Sam przekaz, czy ciekawa hiperbola, nawet naibardziej wyszukana to za mało. SF tego nie ma. Nie fascynuje i nie inspiruje estetycznie. Dlatego nie jest wielką literaturą.
Zajdel był geniuszem i z całą pewnością wyprzedził swój czas.
Ksiazki Pana Zajdla są nadal aktualne, szczególnie moja ulubiona czyli Limes Inferior. Rządy chcą kontrolować wszystko, zaczynając od internetu. Później ślad węglowy, który będzie ograniczał obywateli. Jest też klasa zerowców, która narzuca rozwiązania ale sama się do nich nie stosuje (dla naszego dobra). W każdej książce możemy też znaleźć sporo porad jak być innym, lepszym człowiekiem, myśleć, zastanawiać się nad rzeczywistością, sprawdzać świat.
Urodziłem się w 1988 roku, Zajdla poznałem gdy miałem kilkanaście lat po roku 2000. Dzięki waszemu programowi, wrócę do jego książek. Zajdla nigdy za wiele 👍
Mamy taki pokręcony świat, w którym modelki i celebryci z Hollywood imprezują w najlepsze a pomoc kuchenna i kelnerzy duszą się w maskach na twarzy. Opisałem scenę sprzed trzech lat widzianą na Fashion TV. Tak jak nieszczęśni kamerzyści z tego nagrania ;) Aby plebs znał swoje miejsce w szeregu. Dlatego wspieram rolników, kierowców, myśliwych i normalnych Polaków, bo ''Najwyższy Czas!'' aby plebs wskazał miejsce w szeregu samozwańczym ''elitom''.
Zajdlem zainteresowałam się w roku Jego śmierci, to prawie 40 lat temu, muszę do niego wrócić; dziękuję Panom
Zajdel i jego "Limes Inferior", "Paradyzja" kształtowały moją młodość i poglądy. Dla mnie był geniuszem
był świetnym socjologiem. geniuszem?
Chyba wszystko przeczytałam Zajdla. Ciagle aktualny! Szkoda, że nie ma więcej. Ale morał z tych historii straszny.
Pamiętam jak zafascynowała mnie książka ''Prawo do powrotu''. Czytało się jak wciągający thriller, z cyklu ''Obcy - ósmy pasażer Nostromo'' :) Ale końcówka mnie rozczarowała. Jakby niedopracowana. Może dlatego że Ridley Scott nakręcił swój film 4 lata później :))
Paradyzja choć była do czytania dość ciężka, to świetnie opisywała aktualny model społeczeństwa... chińskiego, z punktami za "stopień społeczeństwa". Limes Inferior to absolutnie kultowe i ponadczasowe (przewidzenie telefonu komórkowego) aczkolwiek kolejne pokolenia nie znające komuny będą widzieć coraz płycej. Tak mnie naszło, jakbym chciał podsumować złote lata polskiej fantastyki to Lem i Zajdel (prawie jak Mickiewicz i Słowacki) a inni - tylko pojedyncze utwory. Kochałem fanstastykę, wychowałem się na niej, kupowałem wszystko co wychodziło mniej więcej do 1990 r. Dziś tak czuję jakby ludziom zaczynało brakować wyobraźni, a cywilizacja wchodziła w okres schyłkowy.
Dziś rzeczywistość zbyt szybko wyprzedza wyobraźnię kabareciarzy i pisarzy SF ;)
Nie znające socrealizmu w Polsce nie komuny. A komune to mają teraz w 🇪🇺 i 🇺🇲🤦
"stopień człowieczeństwa" chciał Pan napisać
@@miroslawamarcinkowska1953 chodziło mi o stopień przydatności społecznej, coz człowieczeństwem nic wspólnego nie miało. skrót myślowy - niezbyt przejrzysty w czytaniu.
Arcyciekawa i potrzebna dyskusja. Tak jak większość (lub wszyscy) piszący tu komentarz - wychowałem się na książkach Zajdla, Lema, Oramusa, Wnuka - Lipińskiego. Ale korzystając z okazji, bardzo chciałbym podziękować Panu Tomaszowi Kołodziejczakowi, za "Kolory sztandarów" i drugą część p.t. "Schwytany w światła". Wspaniałe powieści, zaliczam je do kanonu polskiej fantastyki. Szkoda tylko, że pokolenie naszych dzieci, tak rzadko sięga po takie ambitne książki.
Naprawdę Wielcy odchodzą z tego świata szybko i zawsze pozostaje niedosyt.
Dam trzy żółte za certyfikat energetyczny. Pilna sprawa bo muszę szybko podnieść mój SC. Nie chce wylądować gdzieś w okopie na Tartarze i walczyć z obcymi.
40:08 Pan T. Kołodziejczak myli się co co systemu kredytu społecznego w Chinach, który w toku zbiorowego zarządzania postrzeganiem na 'zachodzie' nakreślony został jako narzędzie szczególnie totalitarne a w rzeczywistości dotyczy jedynie chińskich firm i działa podobnie jak u nas wszelakie rejestry sądowe, oceny zdolności kredytowych etc.
41:12 i jeszcze też zwracał uwagę na kwestię demoralizacji jako skutku ubocznego lub narzędzia kontroli (to co dziś robią media)
Napisałem o tym magisterkę. Książki J.A. Zajdla, M. Parowskiego, E. Wnuk-Lipińskiego, M. Oramusa. Fantastyka socjologiczna .... Kretyni z ul. Mysiej puszczali ich książki do druku bo sądzili, że sci-fi to tylko jakieś latanie po gwiazdach i nawalanie się z potworami kosmicznymi. Nie zauważyli, że to dużo więcej.
Mozliwe, ale nie byłbym tak całkiem pewny. Mogło to być umyślne spuszczanie ciśnienia. Ktoś się wyżył pisząc, inni czytając, a jeszcze inni organizując koncerty, grając na nich, bądź będąc widownią. Dodaj do tego kolejki po wszystko i dostajesz populację, w której mało kto ma jeszcze energię, by aktywnie organizować grupy, które mogłyby zrobić rewoltę.
🖐️😎👍
35:17 to tak jak że zdjęciami Ziemi z rzekomego kosmosu, tylko CGI :)
Dlaczego przyszłość nas nie potrzebuje?”: J. Białek, J. Dukaj ua-cam.com/video/B6WAvj561GA/v-deo.html
Zastanawiam sie dlaczego nazwisko Zajdel nie odmienia sie np Zaldela, Zajdelem tid tylko przekreca sie Zajdel na Zajdla
Pomyśl chwilę nad poniższym dialogiem:
- Czy widzisz szpadel?
- Nie widzę szpadla.
@@januszlepionko Na budowie pytam kolegi z roboty czy nie widział łopaty. Kolega poradził mi abym zawołał : ''Łopata ! Łopata !'' :)
Sławomir Mentzen poleca ''Limes Inferior'', po to aby lepiej zrozumieć epokę, którą słusznie zwalcza Konfederacja. Czytałem to w liceum. Czyli 30 lat temu.
konfederacja to to samo co popis. To oni dążą do rzeczywistości jeszcze gorszej od opisanej
w „Limes Inferior”.
Jak widać lata które masz już za sobą niewiele podniosły poziom oleju.
@@LelekKozoduj-ph1kv W apogeum wdrażania ''nowej normalności'', czyli około roku 2021, jedynie konfiarze mówili ludzkim głosem. Może oprócz młodzieżówki RN, która chciała walczyć z ''roznosicielami tyfusu'', pardon : omikrona ;) Za obowiązkowymi szprycami najmniej jednak optowali wyborcy Konfy. Wokół Konfy koncentrują się ludzie rozsądni. Często znacznie rozsądniejsi od Przemka Wiplera ;)
@@LelekKozoduj-ph1kv W apogeum wdrażania ''nowej normalności'', czyli około roku 2021, jedynie konfiarze mówili ludzkim głosem.
Może oprócz młodzieżówki RN, która chciała wojować z ''roznosicielami tyfusu'', pardon : omikrona ;)
Za obowiązkowymi szprycami najmniej jednak optowali wyborcy Konfy. Wokół Konfy koncentrują się ludzie rozsądni. Często znacznie rozsądniejsi od Przemka Wiplera ;)
Kosmici od roku czasu magicznie przestali być szurską teorią ;) Akcja pożarnicza w polskim sejmie z grudnia zeszłego roku pokazała jednak wszystkim, że między Obcymi a nami jest warstwa pośredników. Nadzorców. Są to Rycerze Żydaj. Najpierw z nimi się rozliczmy a potem weźmiemy się za Obcych. Oni też muszą mieć słabe punkty. I też muszą mieć swoich rywali w Kosmosie :) Choć dla tamtych pewnie nie jesteśmy partnerami, bo nawet jak Fox Mulder korzystał na wewnętrznych zatargach między nimi, to Oni go ignorowali. Nie zauważali. Jak my ignorujemy zwierzęta. Ale kiedyś się wyrobimy :)
Niezbyt sympatyczna Trzecia Rzesza dlatego otrzymała dostęp do wyprzedzających swoją epokę technologii (po wojnie korzystali z nich Sowieci i Jankesi wywożąc do swych krajów fachowców niemieckich), gdyż Nazi być może wykorzystali jakieś niesnaski między cywilizacjami kosmicznymi ;) To moja hipoteza badawcza :) To na swój sposób pocieszające, choć akurat Adi nie jest moim ulubionym bohaterem.
Urywek felietonu z 1999 z ''Dziennika Związkowego'' : ''(..) Prawdę powiedziawszy, prognozy Ossowieckiego były “bez pudła”, a niektóre z nich tylko nabierają rumieńców w dzisiejszych czasach. Przepowiedział on nie tylko zmierzch doktryn totalitarnych: faszyzmu i komunizmu, lecz także określoną globalizację Europy i świata, upadek ery ideologii, rozwój technik manipulacji człowiekiem, a jednocześnie ostateczny triumf Ducha i Samoświadomości cywilizacji ludzkiej. Będzie to, jego zdaniem, nowa era, która przyniesie wreszcie pokój ogólnoświatowy i eksplorację kosmosu. (..)''
Urywek felietonu z 1999 z ''Dziennika Z|wiązkowego'' : ''Prawdę powiedziawszy, prognozy Ossowieckiego były “bez pudła”, a niektóre z nich tylko nabierają rumieńców w dzisiejszych czasach.''
''Przepowiedział on nie tylko zmierzch doktryn totalitarnych: faszyzmu i komunizmu, lecz także określoną globalizację Europy i świata, upadek ery ideologii, rozwój technik manipulacji człowiekiem, a jednocześnie ostateczny triumf Ducha i Samoświadomości cywilizacji ludzkiej.''
👏👏👏
Operator odleciał w kosmos😅
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego ludzie czytają książki które nie mają nic wspólnego z życiem. Fantastyka to taka sama literatura jak horrory.
''Popełniane są zbrodnie wojenne. Bitwy są prawdziwe, ale kampanie prowadzone tak, aby samemu nie zwyciężyć. Wojna uzasadnia także ogólnie panującą nędzę i marną jakość tych towarów, które są dostępne''. To nie jest opis wojny na Ukrainie. To fragment streszczenia powieści SF ''Rok 1984'' Orwella, zaczerpnięty z polskiej wikipedii.
@@krzysztofizdebski1223 rok 1984 to nie fantastyka
Gatunki literackie przenikają się. ''Dystopia - utwór fabularny z dziedziny literatury fantastycznonaukowej...''
@@rucyinski oczywiście że to fantastyka, przecież to dystopia, i zalicza się do literatury s-fiction. Generalnie porównanie literatury s-fiction do jakiegoś horroru klasy B jest kompletną farsą. Widać że kierujesz się uprzedzeniami do tego gatunku. Poczytaj dobrą fantastykę naukową, a nabierzesz pokory i dystansu. Proza P.K.Dicka, Asimova, Huxleya, Zajdla, czy choćby Lema ma bardzo dużo wspólnego z życiem a przede wszystkim człowiekiem, i jego naturą, po prostu ni znasz tej literatury i opierasz sie na stereotypach.
@@pmiskiewicz Żeby mówić o życiu i kwestiach egzystencjalnych, dobra literatura musi zawierać duży wachlarz estetyczny, właśnie zatopiony w realności o zwyczajnie musi działać na emocje. Sam przekaz, czy ciekawa hiperbola, nawet naibardziej wyszukana to za mało. SF tego nie ma. Nie fascynuje i nie inspiruje estetycznie. Dlatego nie jest wielką literaturą.