Rollei 35 - najmniejszy aparat analogowy z trybem manualnym
Вставка
- Опубліковано 19 вер 2024
- Walka o tytuł najmniejszego aparatu małoobrazkowego w historii toczy się między kilkoma świetnymi modelami, takimi jak Minox 35 czy Olympus XA, jednak na szczególną uwagę zasługuje Rollei 35 - aparat w pełni mechaniczny, z trybem manualnym, genialnym jak na tak kompaktowe wymiary obiektywem i bardzo solidną jakością wykonania. W nowym vlogu opowiadam o swoich doświadczeniach z tym aparatem i - oczywiście - pokazuję wykonane nim zdjęcia.
Sprzęt:
Rollei 35 (wersja z Tessarem 40mm 3.5) + Kodak Portra 400
--
ig/mateusz_zimnoch
tiktok/mateusz.zimnoch
Jeśli chcesz mi pomóc w rozwijaniu tego kanału, kliknij przycisk "Wesprzyj" pod filmem. Przygotowałem kilka opcji, w ramach których otrzymasz różne korzyści, takie jak dostęp do zamkniętej grupy dla wspierających, czy comiesięczne spotkania online.
W nowym 2022 roku Życzę Zdrówka! bo bez zdrowia nic nie ma sensu... 🥳👍👍👍
Dzięki, wzajemnie!
Piękny jest ten Rollei! Aparat z tej samej kategorii małych i uroczych sprzętów co Yashica Electro 35 MC, którą akurat mam. Już sam ich wygląd powoduje, że chce się nimi robić zdjęcia 🙂
To prawda z tym wyglądem! Może się to wydawać błahe, ale według mnie warto docenić, że z takimi aparatami fotografowanie nabiera bardziej rytualnego charakteru. Może się to przekłada na zdjęcia, a może nie, ale na pewno przekłada się na samo doświadczenie robienia zdjęć (a jeśli tak, to wierzę, że na same zdjęcia też).
Bardzo mi brakowało Twoich filmów.
Osom i +5xp do lansu.
Wincyyyyj
🙏🏻🙏🏻🙏🏻
Super aparacik, zawsze mi się marzył taki, ale aktualnie to zbędna fanaberia, bo mam XA i minoxa 35GT czyli pozostałe dwa z trzech najmniejszych :)
Minoxa też mam - świetny obiektyw, ale tak stresująco delikatna konstrukcja migawki, że Rollei jak dla mnie wygrywa. Z XA, niestety, nie miałem jak dotąd styczności 😔
dobrze się oglądało - kilka razy podchodziłem do zakupu tego kurdupla - ale jakoś Rollei bez FLEX na końcu mnie nie porwał :D trochę za małe to dla mnie jednak. czekam na kolejne filmy :)
Ja tam jestem fanem sytuacji, w której mogę mieć aparat bardzo przyzwoitej jakości w rozmiarze, który nie daje ani pół powodu żeby go nie mieć zawsze przy sobie 😌
Fajny aparacik, przystępnie opisany. 👌
Fajny sprzęcik, byliście niedaleko mojej chałupy🙂🙃😁, pozdrawiam 👍
Pozdro! ✌🏻
Takiej częstotliwości odcinków to się nie spodziewałem!
Ja też 🙃
Mam inną opinię na temat Rollei 35 LED, gdzie miast mechanicznego sprzęźenia światłomierz - czas - przysłona, zastosowano upraszczające konstrukcję i świetnie działające potencjometry wokół przysłony i pokrętła czasów. Zwyczajny postęp w dziedzinie pomiaru ekspozycji z zachowaniem mechanicznego serca. Przeserwisowałem już dwa takie aparaty (trzeci w drodze) i uważam, że są znakomicie wykonane od strony mechanicznej. Lekkie i niezwykle przyjemne w obsłudze. Diody LED nie oślepiają a wskazania światłomierza są wiarygodne. Uzyskany obrazek także mnie zadowala. Jeżeli trafi mi się Rollei 35/S/T/TE/SE to z przyjemnością zajrze do środka i zrobię subiektywne porównanie tych aparatów, łącznie z wykonaiem tych samych kadrów w tych samych warunkach oświetlenia i różnych wartościach przysłony aby porównac obiektywy. A'propos podstawy aparatu - warto porównać z LOMO 135. :) Nie sposób przegapić uderzających podobieństw. Stosuję regulowany filtr ND, który obcina światło o znane EV. Zwyczajnie przytykam go do obiektywu co dla tak małej konstrukcji nie jest problematyczne.
Okej, być może z niewiedzy przedwcześnie wróciłem ten model do jednego worka z paroma innymi - dzięki za ten komentarz! Jak wpadnie mi jakaś wersja LED w ręce, na pewno zwrócę na nią większą uwagę 😌
Klasa! Ja osobiście wolę Olympusa XA-2 a to z prostej przyczyny - bo go mam :P
Wiadomo: najlepszy aparat to ten, który jest pod ręką 😌
@@mateusz.zimnoch a jeszcze lepszy to ten którego akurat nie mamy przy sobie 😂🤣
B35 to straszny śmietnik ale 35 to mega aparacik. Polecam :3 Zauwarzyłem, e te z Singapuru są mniej zmielone
Mniej zmielone? Co masz na myśli :D
Elegancki materiał, zapraszam na wspólne cykanie zdjęć do Torunia
Jak kiedyś będę jechał, to postaram się odezwać!
Hej, zrobisz film o slajdach z czarno-białego filmu?
A nie wiem, nigdy nie robiłem slajdów czarno-białych… Może zrobię? Zobaczymy 😌
Cześć a miałeś do czynienia z (B 35) ?
Niestety, nie miałem przyjemności 😔
A witam.
Siema znasz może godny zaufania sklep internetowy z chemią i rzeczami do wywoływania ?
Osobiście korzystam z fotociemnia.pl i mogę ich w 100% polecić 😌
czesC! gdzie udaje ci się dostać do niego baterie?
Używam zwykłych pastylek 1,5V - przy pomiarze światła odbitego bez użycia szarej karty niedokładność wynikająca z używania zamienników jest niemal marginalna. Jeśli potrzebuję bardzo precyzyjnego pomiaru, korzystam ze światłomierza zewnętrznego i mierzę światło padające.
@@mateusz.zimnoch podpowiesz jaki dokładnie model baterii? a jesli jest to jakiś wyjątkowy to gdzie taką baterię dostać w wwa? sorry jestem nieogarem w tej kwestii XD
kiedy film o mamiyi rb67?
Będzie na pewno! Sporo działam z tym aparatem, mam już pewne przemyślenia, ale potrzebuję to zebrać w logiczną całość.
Jaką baterię wkładasz do tego aparatu?
Używam zwykłych LR9, co nie jest idealnym rozwiązaniem, ale w moim przekonaniu wystarcza. W razie potrzeby zawsze mam zewnętrzny światłomierz.
@@mateusz.zimnoch Dziękuję.
Niestety mylisz się co do SE….
Jest to najbardziej dopracowany model 35tki.
Posiada nowożytne baterie PX27 a nie stare 625, ma dużo lepszy pomiar diodami led od starodawnego cds, dużo łatwiejszy dostęp do baterii i najlepsze szkło.
Tessar nigdy nie miał powłok *T. Sonnar posiada je każdy, później pod nazwą HFT.
Skala odległości jest tylko na górze i to w stopach oraz metrach, a nie jak wcześniej metry na dole..
Pomiar widać w wizjerze co zdecydowanie ułatwia nastawy.
Posiada tez wygodniejszy naciąg w stosunku do najstarszych modeli.
Jeśli chodzi o szkła to są to te same szkła produkowane w innym miejscu bez licencji na nazwę *T.
Rollei 35SE był najdroższym i najbardziej dopracowanym oraz zaawansowanym modelem. Produkowany tylko dwa lata wiec zrobiono go dużo mniej niż poprzednich modeli co powoduje że jest super lokatą kapitału, pomijając aspekty czysto fotograficzne.
Pzdr
SE to wersja, której nigdy nie miałem w rękach, więc mogę bazować tylko na opiniach innych ludzi i własnej intuicji. O ile trafia do mnie argument dotyczący zmiany rodzaju baterii, to przeniesienie światłomierza do wnętrza wizjera wydaje mi się w przypadku tego aparatu dziwnym pomysłem. Trudno mi sobie wyobrazić już samo operowanie nietypowo umiejscowionymi pokrętłami nastaw w trakcie patrzenia przez wizjer, to by wymagało jakiegoś przedziwnego w moim odczuciu sposobu trzymania aparatu. Ale może to kwestia preferencji, w każdym razie trafiłem na zagranicznych forach na masę opinii potwierdzających, że światłomierz w SE i TE nie jest najbardziej użyteczny.
Jeśli chodzi o Sonnara, to nigdzie nie trafiłem na informację, że powłoki w SE były jakkolwiek ulepszone względem wersji S - przy obydwu wersjach mamy deskrypcję „Rollei-HFT”, więc zakładam, że to identyczny lub przynajmniej bardzo zbliżony obiektyw. Jeśli natomiast chodzi o Tessara, obiektywne parametry sugerują, że to gorsza wersja. Jednak wciąż na tyle dobra, że osobiste preferencje wydają się tu ważniejsze, niż kierowanie się obiektywnymi parametrami.
O zmianie naciągu nie miałem pojęcia i chętnie dowiem się więcej!
W kwestii SE jako dobrej inwestycji, zgadzam się w 100% 😌
@@mateusz.zimnoch
W kwestii światlomierza chodzi o jego precyzję i brak „starzenia się”.
Diody we wnętrzu bardzo wygodne. Opinia o dziwnej pozycji aparatu-hmm, chyba wyssana z palca. Pomiar musi odbyć się na obiekcie fotografowanym, wiec trzeba patrzeć w wizjer. Taki pomiar jest w każdym nowożytnym aparacie.
Wszystkie sonary były jednakowe. Miały te same powłoki.
Nie wyssana z palca, tylko sprawdzona organoleptycznie na mojej wersji z Tessarem - co prawda bez diod, ale z identycznym układem elementów, więc sprawdzenie ergonomii nie jest większym problemem. Żeby nie było niejasności, ja bardzo szanuję opinię o wyższości SE nad S i nie zamierzam do niczego przekonywać, jedynie nie godzę się na ton sugerujący, że ta wyższość jest niekwestionowana. Każdy z nas się różni, aparaty też się różnią i na szczęście możemy się nie zgadzać i nadal robić dobre zdjęcia 😌
PS. Pomiaru nie dokonuje się na gotowym kadrze, bo tak to robią point and shooty, tylko mierzy się światło całej sceny i w zależności od założeń dobiera do tego ekspozycję. Właśnie stąd wynika przewaga trybu manualnego nad półautomatycznym. Jeszcze przy centralnie ważonym pomiarze TTL można by było dyskutować, ale na pewno nie w przypadku takiego Rollei.
Kąt pomiaru w 35 se wynosi 28 stopni. Jak kto uważa ale dobrze jest widzieć co mierzymy. W stosunku do Starszych modeli ma większy kąt widzenia.
Zresztą kwestie tego selenowego pomiaru bym pominął.. to i tak nie jest pomiar warty sporów. Osobiście mierzę spotem punktowo zew Seconiciem.
A jeśli miałbym skorzystać z pomiaru cds to i tak przeważnie z preselekcją przysłony, wiec operuję tylko pokrętłem czasu po lewej.
W tym aparacie rozmowa o ergonomii jest bez celowa.. tutaj coś takiego nie istnieje.
Jednak SE ma plusy w stosunku do poprzedników.
-wymiana baterii bez konieczności otwierania kasety
-głębia ostrości na górze obiektywu
-dodatkowe powłoki wizjera
-stosowanie dostępnych baterii
-przesunięty do środka kamery światłomierz i zwiększony kąt jego widzenia (patrz na wielkość)
-nowszy o nawet 15 lat wiec być może w lepszym stanie.
Ahh… mój wymarzony model
😌😌
Byłem z żoną w Hali Mirowskiej gdzie miałem aparat Rollei 35... coś mi tu nie do końca pasuje...
Mimo najszczerszych intencji, nie mam pojęcia, jak odpowiedzieć na ten komentarz 🤷🏻♂️
@@mateusz.zimnoch kultowa scena z Rejsu mi się przypomniała.
Ach, że w Hali Mirowskiej nie wypada bez Zorki i bez żony… Ja Zorki sprzedałem, żony nie mam, także zostaje Rollei 😌