#23 - poziomica wodna / szlaufwaga - samodzielna budowa domu szkieletowego
Вставка
- Опубліковано 16 лип 2020
- Urządzenie absolutnie genialne, banalnie proste, a jednocześnie nieprawdopodobnie upierdliwe.
------------------------------------
SKOMENTUJ jeśli masz pytania
ZOSTAW ŁAPKĘ jeśli materiał okazał się interesujący lub pomocny
SUBSKRYBUJ, by być na bieżąco! Najlepsze dopiero przed nami!
------------------------------------
Samodzielna budowa domu jednorodzinnego
Budowa domu metodą gospodarczą
Projekt indywidualny, czy gotowy
Dom drewniany
Dom szkieletowy
Dom ocieplany wełną
Fundament CRAWL SPACE
Budowa domu Kotlina Kłodzka
Ile kosztuje budowa domu
Mały domek 80 metrów
Dom z poddaszem użytkowym
Dom w górach dolnośląskie Kotlina Kłodzka
Budowa 2020
Jak wybudować dom?
Instrukcja budowy domu
Jak znaleźć tanią działkę?
Porady budowlane
Dom kanadyjski
Dom z dużym tarasem zadaszonym
Dom na skarpie
Samodzielne murowanie fundamentów
Samodzielne wylewanie ławy
Fundament z wieńcem
Jak murować fundament
Ile kosztuje budowa domu
Skąd pozyskać wiedzę budowlaną
Jak samemu postawić dom? - Наука та технологія
Dziękuje za dobry filmik, jestem z Litwy (Wilno) i bardzo pomogłeś w zrozumieniu jak działa poziomica wodna. Pozdrawiam !
Dobre i praktyczne wskazowki korzystania z poziomnicy wodnej.
Witaj, ekstra zrobione takie małe wahnięcia to nie wachniecia 👌👍😄😄😄 taka mała rada nie wrzucaj 3 filmów naraz bo to zniechęci widzów staraj się co dzień albo co drugi, bo jak widzę co się dzieje po kanałach jak tak często wrzucają
Mam bardzo słaby internet tu gdzie mieszkam i 3GB przesyłają się całą noc :P ale postaram się to jakoś ogarnąć :)
@@szymonkoronkiewicz2526 ja też i mi nieraz 2 doby się ladowal. Jak film Ci się załaduje to możesz ustawić datę kiedy ma się wyświetlić
Dzięki :)
@@szymonkoronkiewicz2526 😄😄😄
Czy dobrze myślę, że podczas mierzenia poziomu, te zatyczki nie powinny być założone, żeby nie tworzyć w układzie zbędnej zmiany ciśnień? Jeśli dobrze myślę, to woda podnosząc swój poziom z jednej strony sprężałaby powietrze z drugiej zaś tworzyło by się podciśnienie więc wyniki byłyby zafałszowane. Czy te zatyczki posiadają jakieś odpowietrzniki czy służą wyłącznie do zabezpieczenia wody przed wylaniem?
Zatyczki przede wszystkim pozwalają położyć "końcówki" węża w dowolnej pozycji bez ryzyka wylania wody z nich, ale jednocześnie w zasadzie całkowicie uniemożliwiają funkcjonowanie narzędzia. Zatyczki nie posiadają odpowietrzników. Zamykają układ na sztywno.
Owszem przy zamkniętych zatyczkach poziom wody wciąż zmieniać się będzie zgodnie z prawami fizyki, ale w niemal niezauważalnym dla oka stopniu. Woda będzie sprężała powietrze.
Inaczej rzecz ujmując jeśli przy otwartych zatyczkach podniesiemy jedną końcówkę o centymetr to poziom wody w niej odpowiednio opadnie o pół centymetra, a w drugiej się podniesie o pół centymetra. Przy zamkniętych zatyczkach to też zadziała, ale ciśnienie powietrza spowoduje, że różnica będzie prawie zerowa (wyniesie powiedzmy milimetr, czy dwa).
Dodatkowo jeśli wąż jest zimny, zamkniemy go, a następnie położymy na słońcu, ciśnienie powietrza w środku tak wzrośnie, że różnice już w ogóle będą niezauważalne.
W czasie pracy zatyczki zatem muszą być zdjęcie, by woda w środku mogła swobodnie "szukać poziomu".
To dość upierdliwe narzędzie :) ale jak się do niego przyzwyczaić jest niebywale dokładne.
@@szymonkoronkiewicz2526 Dzięki za wyjaśnienie. Pozdrawiam :)
Nie śledzę od początku - jaką powierzchnie ma mieć ten dom? Wygląda na maleńki...
80 metrów w tym zagospodarowane poddasze :)
@@szymonkoronkiewicz2526 Ja mam 96m na dwóch kondygnacjach, niestety na piętrze dużo miejsca zmarnowanego pod pieprzonymi skosami. Kupowałem dom "używany" więc nie miałem wpływu na to.
Jaką masz wysokość ściany kolankowej na górze?
@@BirdsBoxTV 69cm od wewnątrz patrząc :) skosy da się fajnie zagospodarować :) o ile jest ściana kolankowa.
@@szymonkoronkiewicz2526 Błąd. Mam 65cm mierząc w środku i niestety stwierdzam, że to poważny błąd.
Teraz wydaje Ci się to zabawne bo będziesz krzywe szafki robił ;) Ale zapewniam Cię, że to tylko i wyłącznie marnowanie pieniędzy w postaci powierzchni użytkowej. Każde 10cm więcej zmienia sprawę. Gdybym teraz budował od zera zrobiłbym z metr wysokości tak, żeby można było pod skosem postawić kanapę czy łózko i wstawać nie waląc w sufit. Posłuchaj rozsądku - każde 10-20cm wyższej ścianki kolankowej podnosi wartość domu - zwiększa powierzchnię użytkową. O tym też trzeba pamiętać - teraz będziesz się zapierał, że nigdy tego domu nie sprzedasz, ale co będzie za 30-40 lat to tylko jeden Bóg wie...
Nie wziąłeś pod uwagę jednego :) indywidualnych potrzeb. Ja teraz mieszkam w mniejszym domku :) pozbawionym zupełnie ściany kolankowej, więc realna powierzchnia użytkowa jest mikroskopijna. To co budujemy jest oparte na kilkuletnich doświadczeniach bycia tutaj :). To co budujemy jest lepiej zagospodarowane i nieco większe (dokładnie o tyle ile nam brakowało) :). Wychodzi na przeciw naszym potrzebom i zapatrywaniom. Eliminuje wszelkie mankamenty, które do tej pory były upierdliwe.
.
Odnośnie skosów :) to kwestia zagospodarowania przestrzeni. Łóżko ustawiasz tak, by skos był w nogach. A jako ciekawostkę powiem Ci, że ja śpię przy skosie i jeszcze nigdy przez 4 lata głową w sufit nie przywaliłem.
.
Mnie wartość domu nie interesuje :). Buduję go nie dla jego wartości tylko dla siebie. Ja wiem, że teraz wszyscy myślą wyłącznie o ekonomii, bo na sprzedaż, bo im więcej tym lepiej. My podążamy nieco innymi ścieżkami. Wokół domu po dwóch jego ścianach leci taras, który sumarycznie ma powierzchnię 33 metrów kwadratowych. Cały jest zadaszony i latem gdy zjeżdża do nas czasem po 20 - 30 osób by wspólnie spędzać czas totalnie powiększa nam powierzchnię użytkową. I daleki jestem na przykład od stwierdzenia, że każdy powinien sobie taki taras zrobić, bo nie wiadomo, czy podczas deszczu nie zjedzie się 30 osób i nie będą mieli gdzie się schować. :).
.
Każdy z nas ma określone potrzeby. Dla mnie dom jest miejscem pracy i spania, pół zycia spędza się tu na dworze. To zupełnie inny sposób funkcjonowania niż w miastach, czy w gęsto zaludnionych wsiach. Tu nawet często obiady je się na zewnątrz, bo tak przyjemniej.