Kuba Michalski - Na Termopilach (Juliusz Słowacki) - fragment wiersza "Grób Agamemnona"

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 25 жов 2024

КОМЕНТАРІ • 5

  • @piotrgrzedzinski1429
    @piotrgrzedzinski1429 2 роки тому +2

    I czas zatoczył krąg, no i mamy obecnie nasze współczesne Termopile, gdzieś niedaleko Kuźnicy Białostockiej.
    "Na Termopilach ja się nie odważę
    Osadzić konia w wąwozowym szlaku,
    Bo tam być muszą tak patrzące twarze,
    Że serce, skruszy wstyd - w każdym Polaku.
    Ja tam nie będę stał przed Grecji duchem -
    Nie - pierwej skonam, niż tam iść - z łańcuchem"
    I wstydzę się za tych co nie mają POszanowania dla naszych obrońców granic, tego umownego, symbolicznego wąwozu Termopilskiego.
    Tej cienkiej granicy. Ale wierzę że znów przyjdą czasy zrozumienia i wdzięczności dla biało-czerwonych obrońców Naszego Świata. Tak jak wtedy pod Warną, pod Wiedniem czy nad Londynem.
    I boję się, że Europa jak wtedy znów o nas zapomni....
    Tak jak o Leonidasie...

  • @mg-ek7yk
    @mg-ek7yk 3 роки тому +2

    Cóż bym dziś powiedział ...

  • @deku4454
    @deku4454 4 роки тому +2

    Piękne💜💜💜

  • @piotrgrzedzinski1429
    @piotrgrzedzinski1429 4 роки тому +2

    Byłem w Grecji na grobie Agamemnona. Zwiedziłem wąwóz Termopilski. Zwiedziłem Spartę..
    Ale uświadomiłeś mi właśnie, że mieszkam w naszych polskich Termopilach.
    W tych obronionych. Wtedy się udało. Odsunęli czerwoną zarazę na prawie dwadzieścia lat.
    Dziewięćset dwudziesty roczek
    Cały krwią zalany
    Który chłopiec najzgrabniejszy
    Do wojska zabrany.
    Bo każdego polskie serce
    Do wojska zawiedzie
    Pozostawi dom, rodzinę
    Gdy ojczyzna w biedzie.
    Stają starsi, dzieci, młodzi
    Na Polski wołania
    Tak jak niegdyś pradziadowie
    Poszli do powstania.
    Ciągną na nich bolszewicy
    Znaczą szlak mordami
    Święta Panno z Jasnej Góry
    Wstawiaj się za nami.
    Tam nad Wisłą, pod Warszawą
    Wzeszło słońce krwawo,
    Już dowódcy nawołują
    Naprzód chłopcy, żwawo!
    Chłopcy piersi nadstawili
    Jak kamienne mury,
    Bolszewicy biją do nich
    Jak grad z czarnej chmury.
    Nie puścimy bolszewików
    Przez Polskie Przedmurze
    Choć samotni, bez pomocy
    Powstrzymamy burzę.
    Pod Ossowem ksiądz Skorupka
    Ruszył w bój bez broni
    Zamiast szabli, karabinu
    Krzyż Chrystusa w dłoni.
    Krzyknął: "Chłopcy! Za Ojczyznę
    I za wiarę w Boga!"
    A żołnierze - ochotnicy
    Ruszyli na wroga.
    Pada kapłan, a dokoła
    Giną ochotnicy.
    Lecz bolszewik nie zdobędzie
    Już naszej stolicy.
    Ciężkie boje toczył żołnierz,
    Bronił swej wolności.
    Nie oddamy polskiej ziemi,
    Tej naszej świętości.
    Nad Wkrą strzały, a znad Wieprza
    Polski bagnet błysnął
    Zapamiętaj bolszewiku
    Co to Cud nad Wisłą!
    Płaczą matki za synami
    Panny za chłopcami
    Że ich aż tylu poległo
    W bojach z Moskalami.
    Nie płacz matko, nie płacz dziewczę
    Nic się nam nie stało,
    Pokonamy bolszewików
    I wrócimy cało.
    Szemrze Wisła, Wkra, Wieprz, Niemen
    O polskich żołnierzach
    Naród modli się za nimi
    W ojczystych pacierzach.
    Autor nieznany
    rok 1920
    Kuba, myślę że to w naturalnej kolei rzeczy następny utwór być powinien.
    cbdu