Czy OCENY W SZKOLE mają sens? | Dla każdego coś przykrego #24

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 18 лис 2024

КОМЕНТАРІ • 1,2 тис.

  • @kajetankrakowski1368
    @kajetankrakowski1368 2 роки тому +991

    W trzeciej klasie gimnazjum chciałem sobie podbić ocenę z informatyki na szóstkę. Dogadałem się z nauczycielem, że zrobię prezentację o budowie komputera. Dwa tygodnie prowadziłem research, robiłem prezentację, planowałem jak w to przedstawić w odpowiedni sposób. Rozmontowałem swój komputer i przyniosłem do szkoły, generalnie w pełni się zaangażowałem. Nauczyciel (wychowawca, żeby było zabawniej) wyszedł w połowie robić coś innego, a z klasy słuchały mnie ze 3 osoby. W końcu wrócił i powiedział, że da mi tą szóstkę i mogę już kończyć. Nigdy więcej nie zrobiłem nic dodatkowego do szkoły.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +508

      Nie dziwię się. Nie ma nic bardziej niewyobrażalnie demotywującego niż taki pokaz wyjebania ze strony pseudopedagoga

    • @raciawelli
      @raciawelli 2 роки тому +134

      dla tych trzech osób było warto :)

    • @5pancerny200
      @5pancerny200 2 роки тому +135

      Know that feel bro. Raz robiłem prezentację o historii zegarków, ogólnie chyba było dobrze, bo wszyscy się nawet jakoś zamknęli i słuchali. No oczywiście oprócz nauczycielki, która po około 3 minutach nakazała powtarzać wszystko od nowa - bo nie słuchała. Potem się kolegi pytałem, czy ona rzeczywiście zwracała uwagę na to co mówię - oczywiście nie, albo siedziała w telefonie, albo gadała o duperelach z jakąś laską z klasy. Ale oczywiście parę tygodni później miała do mnie wielki problem, że uwaga, podczas lepienia jakiegoś plakatu w grupie, umilaliśmy sobie z kolegami czas dyskusjami filozoficznymi... Cytując Stonogę: "No szkoda słów, szkoda strzępić ryja"

    • @weles_9490
      @weles_9490 2 роки тому +62

      yo, ja miałem podobnie. W podstawówce miałem zrobić referat z historii na 6. Zrobiłem parę stron a4 tekstu o potopie szwedzkim. Zaniosłem to i nauczyciel stwierdził, że referat, więc muszę przedstawić przed klasą. No to wróciłem i nauczyłem się tego na pamięć, żeby umieć pięknie powiedzieć. Po czym chłop spytał mnie, jakiego herbu był Czarniecki i dał mi 6. Lubiłem tego nauczyciela, ale no kurde no, co jes

    • @kvartz2159
      @kvartz2159 2 роки тому +34

      Jak ja bym chciała cię posłuchać, tyle poświęcenia i sam jeszcze rozmontowywales komputer, aż bym podeszła gadając z tobą zamiast siedzieć w ławce :333333

  • @Szafer20
    @Szafer20 2 роки тому +175

    Co do punktów za zachowanie: W moim gimnazjum funkcjonował taki system. Jedna nieobecność = -20 punktów, jakaś pierdołowata aktywność +10 punktów i tak dalej. Było też coś takiego jak arogancja, taka uwaga za -1 stopień zachowania albo -100 punktów.
    W II klasie gimnazjum miałem fazę na grę w karty, jakiś texas holdem, pasjans i tak dalej. W skali drugiego półrocza zebrałem chyba ze 4 obniżenia za zabawę kartami na przerwie/lekcji. Mimo że byłem totalnie zwykłym dzieciakiem, na koniec wychodził mi niedostateczny z zachowania xD wychowawczyni się niby zlitowała i postawiła ostatecznie 2. I teraz hit: mieliśmy typa, który ukradł koledze z klasy telefon za kilka stów. Dostał (jak to za jeden wybryk) jedno obniżenie i ostatecznie miał lepszą ocenę z zachowania ode mnie.
    W trzeciej klasie się wkurwiłem - mieliśmy zbiórkę eko jakichś baterii itd. Kupiłem na allegro kilka kilogramów szajsu, dostałem bodaj 2000 punktów do zachowania i śmiałem się w twarz tym kurwa belfrom od siedmiu boleści za ich debilizm.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +76

      Incydentalnie, analogicznie wygląda chiński system social creditsów.

    • @annastriga
      @annastriga 2 роки тому +6

      @@KrzysztofMMaj Krzysztofie tak dużo opowiadasz o tym, że należy myśleć krytycznie i nie brać za pewnik wszystkiego co się czyta a tutaj takie coś. Social credit system w Chinach nie istnieje. Jest to bodajże jedna z największych bzdur polskiego internetu. No tak, ale nikt prawie języka mandaryńskiego nie zna, więc nikt tego nie sprawdzi i bierzemy za pewnik historię której nie ma.

    • @Marchewciaa
      @Marchewciaa 2 роки тому +4

      @@annastriga z tego co mi wiadomo to tylko mem przecież

    • @pawel80
      @pawel80 Рік тому +5

      @@annastriga To tylko półprawda, system istnieje, lecz działa tylko w niektórych miastach i na poziomie samorządowym, a nie państwowym, czyli każde miasto może stworzyć własny algorytm czy ustalić liczbę punktów. Kwestią czasu jest obowiązywanie tego w całych chinach.

    • @nati0598
      @nati0598 5 місяців тому

      @@annastriga Może i istnieje, może i nie istnieje, ale ja wiem co na pewno istnieje: Biuro Informacji Kredytowej. Gorszego zastosowania punkcików decydujących o tym czy masz gdzie mieszkać chyba nie ma.
      A co do chin, nawet jeśli ten system nie istnieje w ogóle, fakt że system szkolny jest porównywalny z karykaturą tego systemu stworzoną do straszenia zachodu jest samo w sobie problemem.

  • @raciawelli
    @raciawelli 2 роки тому +250

    Nigdy nie zapomnę mojego zderzenia z rzeczywistością, gdy po ocenie sprawdzianu chciałem go przeglądnąć by zobaczyć gdzie zrobiłem błędy i usłyszałem, że nie mogę, bo jeszcze bym wiedział co zrobiłem źle, a na poprawce będzie ten sam test.
    >moja wiara w system edukacji: Adios
    >logika: left the game

    • @marekdyjor
      @marekdyjor 2 роки тому +19

      no przecież nie chodzi abyś robił lepiej chodzi o to abyś nie wiedział.

    • @AlcatrazXable
      @AlcatrazXable Рік тому +3

      ...czekaj, czekaj...What?

    • @AlcatrazXable
      @AlcatrazXable Рік тому +4

      ...a nie, faktycznie. Przypomniałem sobie, że też chodziłem kiedyś do szkoły i było tak samo.

    • @Paperflame883
      @Paperflame883 Рік тому

      To samo u mnie było, ale w mniejszym stopniu

  • @CollegiumLeonium
    @CollegiumLeonium 2 роки тому +45

    Potwierdzam, drugi rok pracujemy w Collegium Leonium w Sierpcu bez ocen. Uczniowie chodzą do szkoły bez stresu, nie są odpytywani przy tablicy, mają prace domowe ograniczone do minimum i dużo czasu wolnego po lekcjach. Mimo braku stopni wszyscy zdali maturę w pierwszym terminie (50 uczniów) i dostali się na wymarzone studia. To naprawdę działa.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +13

      Jesteście wspaniali serce rośnie.

  • @einar7112
    @einar7112 2 роки тому +212

    "Błędy są dobre". Potrzebowałem to usłyszeć. O "uczeniu się na błędach" słyszałem nie raz. Jednak jeśli w ramach tej nauki dostaje się tylko negatywne info zwrotne, bo błędy wystąpiły, to się takiej nauki odechciewa. I się błędów nieznosi. I się potem ich unika...
    "Błędy są dobre". Pożyczam sobie to zdanie, dziękuję.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +35

      Pewnie, że są. Najlepsze rzeczy w życiu zrobiłem, cringe'ując nad pomyłkami, które wcześniej zrobiłem, i stając na rzęsach, żeby postarać się lepiej.

    • @gggg-hq4td
      @gggg-hq4td 2 роки тому +17

      kiedy za każdy błąd dostajesz po łapach to w końcu ze strachu przestaniesz cokolwiek robić

    • @echo117
      @echo117 2 роки тому +4

      Wiem że stary komentarz, ale kurka przypomina mi się jak potrafiłam się mocno zdenerwować bo zrobiłam błąd

  • @TheXandresi
    @TheXandresi 2 роки тому +192

    Jako osoba która zawsze była w topkach klasowych, czuję dzisiaj że oceny wywarły na mnie bardzo zły, destrukcyjny wręcz, wpływ. Jeśli tylko mam zrobić(lub powiedzieć) coś na forum publicznym(a nawet i w internecie anonimowo), to zawsze coś mnie powstrzymuje w strachu przed osądem innych. Co więcej, pamiętam, że w podstawówce i gimnazjum współuczniowie potrafili źle na mnie patrzeć przez ów dobre stopnie i introwertyzm(nie pomagał fakt, że w tej samej podstawówce uczyła moja matka, pololnistka nawiasem mówiąc, która to ogromną wagę przykładała do moich ocen ze wszystkiego). Kiedy w liceum zaczęły wpadać gorsze stopnie, zacząłem reagować gniewem i musiałem pójść do psychologa, by rozwiązać ów problem. Dopiero teraz, na trzecim roku studiów, zauważam bezsens tej dyktatury rubryczek i nie przykładam do tego tak wielkiej wagi(co nie sprawia, że nie chciałbym otrzymywać informacji zwrotnych na temat postępów i błędów w nauce, co w trakcie całego mojego kształcenia zaczęło pojawiać się na nauczaniu zdalnym, a i tak w bardzo ograniczonej formie).
    Jednym słowem, dziękuję za ten film, który jest na polskim YouTubie potrzebny.
    A teraz zmykam, bo jutro ostatni egzamin w sesji

    • @SKO_PL
      @SKO_PL 2 роки тому +5

      Też jestem teraz na trzecim roku i też mam podobne przemyślenia!

    • @aranoooo7215
      @aranoooo7215 2 роки тому +6

      Dosłownie jakbym widziała samą siebie. Nawet matka polonistka sie zgadza.Tylko ja jeszcze przez to przechodzę

    • @nomtbg
      @nomtbg 2 роки тому +3

      Ja na studiach im mniej się uczyłem tym miałem lepsze oceny, taki paradoks. 😉

    • @olaczyk
      @olaczyk 2 роки тому +4

      Dzieki za ten komentarz. Jestem tym introwertycznym uczniem z najlepszymi ocenami w klasie. Mimo iz rodzice nie przemuja sie moimi ocenami i mowia ze ja tez sie nie mam przejmowac, to chcec dostania sie do dobrej szkoly sredniej itd. sprawiaja ze normalnie nadwyrezam moj czas wolny. Robie za duzo a problemem jest jeszcze prokrascynacja. Mam nadzieje ze ogarne sie sama. Pozdrawiam

    • @funkdrunk
      @funkdrunk 2 роки тому

      Nie boj sie osadu, bo madry zawsze bedzie przydatny, a glupi mozna zignorowac. Dla przykladu, moj osad jest taki: wiele sie z twojego komentarza dowiedzialem! On mi wiele wyjania! To cenne! Jezeli sie kiedys zawahasz z komentarzem to moze pozbawisz czytelnika tej wiedzy, ktora masz do przekazania!!! :) :)

  • @weronika2890
    @weronika2890 2 роки тому +586

    Przy egzaminach online na studiach, wyskakuje wynik np. 25/30 punktów, dla mnie osobiście jest nie jest to istotna informacja zwrotna, nie mamy wglądu w pracę no bo przecież zły student może spisać te pytania. Przez to dalej nie wiem, gdzie popełniłam błąd i na co powinnam zwrócić uwagę.

    • @Zosia-cf4dh
      @Zosia-cf4dh 2 роки тому +24

      W pełni się zgadzam. Wtedy to się mija z celem tak na prawdę

    • @kubilaj2853
      @kubilaj2853 2 роки тому +4

      U mnie udostępniają informacje z niektórych i zrobiłem zdjęcia.

    • @michamaj6290
      @michamaj6290 2 роки тому +2

      Lol. U nas wysyłają i treści pytań i rozwiązania elektronicznie, także już nawet na wgląd do prac nie trzeba chodzić

    • @michamaj6290
      @michamaj6290 2 роки тому +2

      A jeden chłop to sam wrzuca na swoją stronę egzaminy z poprzednich lat XD

    • @user-dl4zj
      @user-dl4zj 2 роки тому +2

      U mnie to jest poplątnie, jeden wykładowca zrobił nam TRZY testy w ramach jednego zaliczenia, z jednego pokazały się wyniki i nawet błędne odpowiedzi (co pozwalało je spisać), drugi i trzeci test już nawet oceny nie pokazały ;), nie mówiąc już o tym, gdzie zrobiło się błąd.

  • @alicjawkrainach385
    @alicjawkrainach385 2 роки тому +111

    Aż mi się przypomniało, jak wychowawczyni w podstawówce wpadła na genialny pomysł, żeby ocenę z zachowania wystawiała cała klasa. Do dziś pamiętam nieproszony roast, w którym koledzy i koleżanki prześcigali się w wyciąganiu najmniejszych nawet argumentów, żeby mi tę ocenę maksymalnie obniżyć (pamiętam np. zarzut, że na jakiejś lekcji malowałam paznokcie korektorem czy innym mazidłem z piórnika). Byłam wówczas piątkową czy nawet szóstkową uczennicą, z presją rodziców na siódemki. Co nie było przez resztę klasy dobrze widziane. A i tak byłam tym dzieciakiem uchodzącym za dziwnego. Wszystkie wypominane mi grzeszki były paradoksalnie próbami uzyskania aprobaty klasy.
    Do dziś tak mi się kojarzy ten chory twór oceny z zachowania. Z podjudzaniem przez pedagoga (sic!) linczu na i tak już wykluczonym dziecku.

    • @natiart
      @natiart 2 роки тому +5

      W mojej podstawówce też wybierano ocene z zachowania klasowo to było okropne, bo zawsze dostawałam niższą

    • @-livia-1391
      @-livia-1391 2 роки тому +6

      U mnie też tak było... Zawsze byłam stygmatyzowana w swojej (toksycznej) klasie i uznawana za "dziwaka", więc niektórzy wystawiali mi najniższe oceny. Żenada.

    • @natiart
      @natiart 2 роки тому +3

      @@-livia-1391 rel
      I tylko dlatego że byliśmy "dziwakami" obniżano nam zachowanie
      Mam zjebaną psyche przez moją klasę

    • @realTrissMerigold
      @realTrissMerigold 2 роки тому +3

      Moja wychowawczyni wręcz cieszyła się, kiedy można mi było coś wytknąć albo upomnieć, mimo że byłam wzorową uczennicą i jeździłam na wszystkie możliwe konkursy (również na takie, na które ona mnie wysłała). Do dzisiaj nie rozumiem dlaczego nauczycielki tak się zachowują skoro - na logikę - uczniowe sprawiający mniej kłopotów i dobrze się uczący powinni im być zwyczajnie na rękę.

    • @annabien2517
      @annabien2517 2 роки тому

      To nie pomysł wychowawczyni tylko odgórny nakaz. Ocenę z zachowania wystawia wychowawca na podstawie swojej oceny ucznia, oceny innych nauczycieli, samooceny danej osoby i oceny kolegów z klasy.

  • @overoshell
    @overoshell 2 роки тому +202

    Ten moment o uczniach zdobywających "te lepsze oceny" naprawdę do mnie trafił. Niby stawiają osobę na miejscu tego "lepszego", ale z drugiej, tej mroczniejszej strony jest to cały czas bycie na pewnym piedestale, z którym wiąże się stała presja ze strony otoczenia. Od razu za komplementami oh jak ty się dobrze uczysz-STARASZ SIĘ(no bo TAAAK, inni się nie starają skoro mają gorsze oceny/wcale nie mają problemów w życiu osobistym *sigh*)sypią się również te ciche OCZEKIWANIA... kim ja nie będę w przyszłości, gdzie ja się nie dostanę i czego ja nie zrobię. W skrócie ...Oceny=Presja=Stres
    Super odcinek i dziękuję za udzielenie opinii na ten temat btw

    • @ad4905
      @ad4905 2 роки тому +40

      Tak, jedyna droga ze szczytu prowadzi w dół. Kiedy masz same najwyższe oceny kolejna szóstka to business as usual, czwórka to już porażka, ewentualna dwója nosi znamiona skandalu wzbudzającego niezdrową ekscytację w kolegach z klasy i rozczarowanie w nauczycielu, a w tobie trudne do zdefiniowania poczucie winy. Nie ma szans na żadne drobne sukcesy, sukces musi zawsze być monumentalny albo nie ma go wcale. A wtedy pozostaje tylko codzienny, zimny grind.

    • @zuzkakorh9871
      @zuzkakorh9871 2 роки тому +7

      Aż mi się przypomniała piosenka Surface Preasure z Encanto..

    • @Drakenwild
      @Drakenwild 2 роки тому +21

      Do tego to strasznie dzieli uczniów w klasie. Pamiętam z liceum lekcje niemieckiego, gdzie przydarzyło mi się usiąść z koleżanką, z którą poza tym nie miałam wielkiego kontaktu. Ja przyszłam już z solidną podstawą i generalnie byłam piątkowiczem (do pewnego czasu przynajmniej), ona... nie. Ale się bardzo starała, kuła, chodziła na korepetycje, standard. Po prostu nie wychodziło. Próbowałam jej pomagać, na ile mogłam i nie raz tłumaczyłam jej rzeczy na lekcji, kiedy nauczycielka była zajęta kimś innym, a sama nauczycielka zresztą też była świetna i bardzo doceniała jej wkład, i zawsze po sprawdzianie jej mówiła, gdzie były widoczne postępy, a gdzie trzeba było się jeszcze douczyć. Zresztą, mówiła takie rzeczy wszystkim, omawiała indywidualnie każdy sprawdzian z osobą która pisała.
      I pomimo to, że nauczycielka była super, i że ja wcale nie chciałam się stawiać na jakimś piedestale i próbowałam być dobrą koleżanką, zdarzało mi się słyszeć od tej dziewczyny jaka to ja nie jestem i że nie rozumiem jej sytuacji, bo ona kuje i chodzi na korepetycje, a ja wiem rzeczy ot tak i mam piątki. Więcej, kiedy raz na wychowawczej w ramach jakiejś głupiej prezentacji na temat konstruktywnej krytyki przytoczyłam postępowanie tej nauczycielki jako przykład, ta koleżanka natychmiast uznała, że piłam do niej, że wszyscy wiedzą że mówiłam o niej (nie mówiłam o niej, posługiwałam się ogólnikami), że ją ośmieszyłam i że uważam się za lepszą od niej.
      Jakby nie było między nami takiej przepaści na tle ocen, to może byłybyśmy dobrymi koleżankami :/

    • @edytaburda2145
      @edytaburda2145 2 роки тому +12

      Byłam tą "paskową uczennicą" i to było całkowicie niezasłużone. Po prostu łatwo mi to przychodziło, przez całą podstawówkę ani raz nie otwarłam w domu podręcznika, nie STARAŁAM SIĘ. Tymczasem osoby, które naprawdę się starały, nie były doceniane.

    • @gggg-hq4td
      @gggg-hq4td 2 роки тому

      @@ad4905 Jezu tak, każdy się cieszy z 3 a ja mam kryzys jak dostaję 4

  • @promet004
    @promet004 2 роки тому +211

    Od powstania DLA KAŻDEGO COŚ PRZYKREGO środa mocno wskoczyła w moim rankingu najlepszych dni tygodnia

  • @kaczkokot1622
    @kaczkokot1622 2 роки тому +190

    Jako osoba zawsze miejąca dobre oceny, "wzorowe dziecko", przykład itd. Chce zabrać głos. Gdy w 4 klasie podstawówki zabrakło mi 0,02 do rzeczowego PASKA- powiedziano mi, że mam się postarać bardziej. Od 5 klasy do tego momentu nauki na każdym zakończeniu roku- PASECZEK. Dlaczego? Nie wiem. Po jakimś czasie gdy ludzie pytali "dlaczego się tak męczysz? po co?" odpowiedzią było tylko "nie wiem. Nie pamiętam po co to robię, bo nie umiem inaczej". Dzisiaj jestem w 3 klasie liceum. I muszę się uczyć na nowo. Żyć na nowo. Odpuszczać. Przepłaciłem wszystkie te lata masą stresu, marnowaniem mnóstwa czasu, łez i potu oraz upadkiem na zdrowiu psychicznym. Mam aktualnie ogromny problem z natręctwami. Cały czas się stresuje, że coś zgubiłam, że czegoś się nie nauczyłem. Spać także nigdy nie mogłem. Dzięki Pańskim filmom powoli zauważam co się dzieje i bardzo za to dziękuje. Życzcie mi powodzenia w nowym życiu

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +57

      Życzę Ci powodzenia, powiem więcej: osiągniesz dużo. Bo zdajesz sobie sprawę z tego, że coś jest nie tak i robisz to wystarczająco szybko, a to podstawa zdrowej zmiany. Szkoda tylko ogromna, że tak przypłaca się to takimi doświadczeniami... :jamSad:

    • @funkdrunk
      @funkdrunk 2 роки тому +21

      najlepsze lekarstwo to wlasna pasja. uczepic sie czegokolwiek i nie sluchac innych! lepsze zbieranie znaczkow niz paski w szkole! :) ... to tez leczy natrectwa i daje upust OCD! :)

    • @Terrus_38
      @Terrus_38 2 роки тому +4

      Też mam podobną sytuację, jednak może nie az tak stresową jak Twoja, też już odpuszczam, bo po co.

    • @funkdrunk
      @funkdrunk 2 роки тому +2

      @@Terrus_38 Odpuszczaj i dolacz sie do "Koniec Przymusu Szkolnego"!!! :)

    • @realTrissMerigold
      @realTrissMerigold 2 роки тому +3

      Jestem w bardzo podobnej sytuacji, tylko jestem obecnie na ostatnim roku studiów. Życzę dużo zdrowia i spokoju! Nie jest łatwo wyjść z Matrixa, szczególnie jak większość przeszkód tkwi w naszej własnej psychice, dlatego trzeba mieć do siebie duzo cierpliwości i wyrozumiałości

  • @PatrycjaCzardybon
    @PatrycjaCzardybon 2 роки тому +202

    akurat jak odpalam genshina by odpocząć po zdalnych widzę, że nowy odcinek. świetnie jak zawsze! boże, ile ja nerwów straciłam w podstawówce na tłumaczenie rodzicom, że to, że dostałam -3 ze sprawdzianu z czegoś, co mnie kompletnie nie obchodzi, nie jest końcem świata ani powodem by odcinać mnie od wszystkich moich pasji na tydzień xd na szczęście najgorsze chyba już za mną

  • @biera_b
    @biera_b 2 роки тому +75

    Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nawet gdy ktoś ma dobre oceny na tle innych, to prawdopodobnie będzie jeszcze bardziej wymęczany, bo przecież "to taki zdolny chłopak, więc musi dać z siebie wszystko". Mało tego, przez wyrobioną dobrą opinię u nauczycieli dzięki tym śmiesznym numerkom pojawia się kolejny problem - wystarczy jeden błąd, jedno potknięcie, które zostanie kilkukrotnie bardziej naświetlone niż cała reszta "sukcesów" XD

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +25

      Oczywiście, nigdy nie jest się dość najlepszym. Jak się wkręci człowiek w tę spiralę, może się z niej nie wykręcić aż do pierwszej depresji, pierwszych zaburzeń odżywiania lub pierwszych stanów lękowych.

  • @nieproszony
    @nieproszony 2 роки тому +71

    Przez całą podstawówkę byłem uznawany za szczególnie zdolnego, jest to efekt tego, że mój mózg był w stanie zapamiętać każdą usłyszaną i przeczytaną rzecz, a później przytoczyć tą rzecz w dowolnym momencie. Jakież było moje zdziwienie gdy w wakacje między liceum, a podstawówką mój mózg postanowił, że od teraz zapamiętywać tylko to co jemu się chce. A wiedza szkolna do tych rzeczy nie należała. I tak spędziłem część liceum tkwiąc w złości na samego siebie, bo nagle z piątek i szóstek pojawiły się tróje. Półtora roku trwało uświadomienie samemu sobie, że ta szóstka nie czyni mnie mądrzejszym. Mimo to, że teraz to wiem to i tak skończyłem ze zszarganą samooceną i non stop myśląc, że nie jestem dość dobry by coś osiągnąć. Tak (i tu przepraszam za wyrażenie) rozjebał mnie system oceniania w szkole.

    • @joannakowalska9247
      @joannakowalska9247 2 роки тому

      A czy sprawdzales swoje zdrowie? Ja od szkoly podstawowej mialam problemy z tarczyca. Nie wiedzialam o tym. Otoczenie, srodowisko lekarskie, katolickie wmawialo lenistwo (a to taaaaki grzech), zly charakter. Wysylali do ksiazek I konfesjonalu. Dopiero po 30stce lekarze laskawie wykonali badania. A nawet po zlych wynikach uslyszalam ze moze samo sie ustabilizuje. Krytyczna witamina D. Lekarz ponad 30lat doswiadczenia stwierdzil ze suplementy wit D to marketing I nic nie pomoze. Rece opadaja.

    • @nieproszony
      @nieproszony 2 роки тому

      @@joannakowalska9247 zdrowotnie ucierpiałem na pewno, mam spore predyspozycje by nosić okulary. Pogłębiły się wszystkie wady postawy jakie miałem, ale co do tego jak trzymają się moje organy wewnętrzne to muszę przyznać, że tego nie sprawdzałem. Ale dobrze, że mi to uświadomiłaś, nigdy nie wiadomo jaki "bonus" można otrzymać od systemu edukacji

    • @wowaone340
      @wowaone340 2 роки тому

      @@joannakowalska9247 chyba jakis troll, wyyslaci cie do konfesjonalu bo miales problemy z tarczyca?

  • @katuwalewskie6992
    @katuwalewskie6992 Рік тому +60

    Mnie zawsze najbardziej denerwowało kiedy nauczyciele przy moich co kreatywniejszych odpowiedziach stawiali pytajniki. Dzięki, teraz już wszystko rozumiem.

  • @Majster4K
    @Majster4K 2 роки тому +37

    Pamiętam jak w zeszłym roku na Mistrzostwach Polski Debat Oksfordzkich mieliśmy tezę o tym, że należy znieść oceny w szkołach średnich i na studiach. Oczywiście byliśmy po stronie propozycji (popierającej tezę). Jedno z najłatwiejszych i najbardziej satysfakcjonujących zwycięstw jakie miałem :D.

  • @dziewczyna_w_chabry2633
    @dziewczyna_w_chabry2633 2 роки тому +85

    BRAWO! świetny film
    We mnie system oceniania "upośledził" umiejętność przyjmowania konstruktywnej krytyki. Zaczęło się od tego, że w klasach 1-3 byłam oceniania jakimś słoneczkami i słoneczkami z chmurkami. Czyli starałam się dostawać dobre słoneczka. Jakie było moje zdziwienie gdy na koniec roku otrzymałam świadectwo opisowe i dowiedziałam się, że powinnam nad czymś popracować. Jako dzieciak rozwaliło mi to mózg bo miałam dobre słoneczka i nikt mi nie powiedział wcześniej, że jest coś nie tak. Ale pozbierałam się i zaczęło się normalne ocenianie. I znalazłam dziurę w systemie, nie ważne jakie błędy popełniam, jeśli będę łapać się na "minimum w byciu najlepszym" to nikt mnie nie skrytykuję. Przykład: jako dyslektyk nie byłam w stanie napisać poprawienie dyktanda lub dostać max z rozprawki (gdy myślę o ocenianiu rozprawek do tej pory mam odruch wymiotny) więc korzystałam z innych moich atutów przydatnych na języku polskim, czyli umiejętności recytatorskich (same 5 za wierszyki) i czytanie lektur ( 5 za ich znajomość). Na koniec dnia byłam właśnie tą na +4 i nikt mi nie pomógł z moim problemem, bo byłam dobra. Skończyło się to tym, że skończyłam szkołę za absolutnym brakiem umiejętności przyjmowania krytyki i syndromem oszusta.

    • @evvunja
      @evvunja 2 роки тому

      +1

    • @olaczyk
      @olaczyk 2 роки тому +7

      O boze pamietam jak w klasie 1-3 nie pamietam w ktorej, moja przyjaciolka dostala na swiadectwie jakies uwagi do ucznia. Podczas roku dostawalismy wlasnie sloneczka, sloneczka za chmurka albo w ogole chmurke z pirunami. I co? A masz sloneczko za chmurka za ten tydzien. A na swiadectwie opis jakis ze dziewczynka nie skupia sie na lekcji czy ma problem z czyms tam. NIE MOZNABYLO TAK OD RAZU? KIEDY WIDAC ZE COS JEST NIE TAK? Caly rok minal a ona nie zmienila nic BO NIE WIEDZIALA CO DO CHOLERY
      Sory sie troche juz wkurzylam ale taka jest polska rzeczywistosc

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +6

      Ależ skąd, nie można było, bo na poczatku trzeba ObiEkTywNIe i po równo dla wszystkich 🙃

  • @dalekoodlektur9597
    @dalekoodlektur9597 2 роки тому +95

    Krzysztofie sprawiłeś mi jako nauczycielowi dużą przykrość... i bardzo dobrze, czekam na kolejny odcinek ;) Najgorzej, jak oceny weszły tak mocno, że uczniowie mając na wypracowaniu w dokumencie google moje komentarze i ocenę opisową, sprawdzają tylko ocenę liczbową. Niestety, w domu nikt ich nie zapyta, co zrobiłeś dobrze w rozprawce, tylko jaką masz ocenę wpisaną w dzienniku...

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +38

      Ogromny szacun za trud wystawiania ocen opisowych i pisania komentarzy (piszę to znad redagowanych prac dyplomowych). Uczniowie to docenią, myślę. Jeśli nawet nie teraz, to na pewno kiedyś, jak uświadomią sobie problem stojący za terrorem rubryczek.

    • @dalekoodlektur9597
      @dalekoodlektur9597 2 роки тому +17

      @@KrzysztofMMaj Uświadomiłeś mi, że warto to robić, nawet przy mniejszych rzeczach niż wypracowania. Jutro kupuję zielony długopis, tak, wiem, metafora, ale ja prosty człowiek jestem... Dziękuję za Twoje materiały, po każdym staram się nieco modyfikować swoje podejście do uczniów i pracy.

    • @Smirch27
      @Smirch27 2 роки тому +12

      Dosłownie wczoraj spotkałam się z tym samym. Jestem nauczycielką, sprawdzam w systemie ocenowym, bo w takim mi kazali i są u mnie punkty i punkciki, bo to ułatwia mi pracę. Niemniej staram się dodawać swoje komentarze do prac, gdzie tylko się da - popraw tu, a tu powinno być tak, a może lepiej inaczej, ale tu jest super i coraz lepiej Ci idzie. Wczoraj wysłałam uczniom pracę i dostaję wiadomość od jednego dosłownie po kilku sekundach - z punktów wychodzi 75%, dlaczego nie mam 4? To była jedyna rzecz jaka tego ucznia interesowała, nie to co może zrobić lepiej, co umie, a czego nie. Tylko punkty i ocena.

    • @weronikagdaniec7621
      @weronikagdaniec7621 2 роки тому +13

      Też dodawałam oceny opisowe, ale przestałam w momencie kiedy uczniowie zaczęli za każdym razem mi mówić, że marnuję czas, bo oni tego nie czytają. I to widać, bo mogę się natrudzić nad poprawą, dodać sugestie, napisać co jest do poprawy, a dalej są te same błędy. Ba, nawet zaczęłam dawać możliwość oddania tej samej pracy, tylko poprawionej po sprawdzeniu przeze mnie i ze wskazówkami co można zrobić lepiej, a co jest dobrze, tak żeby uczeń faktycznie zajrzał, nauczył się. Przez 4 lata otrzymałam 6 takich poprawionych prac. Wciąż myślę, że warto było, chociaż nie powiem, boli mnie jak bardzo oceny liczbowe skrzywiają myślenie o uczeniu się.

    • @dalekoodlektur9597
      @dalekoodlektur9597 2 роки тому +9

      @@weronikagdaniec7621 Niestety nie uczymy ich rzeczy, które mogliby uznać za przydatne. Wiedzą, że raczej tego nie wykorzystają w swoim życiu, więc nie widzą celu w tym, żeby doskonalić te umiejętności. To jest tak jak z obowiązkowymi szkoleniami w pracy, są takie które nas interesują i wtedy dopytamy, spróbujemy nowinki o której się dowiedzieliśmy, ale są też takie, na których zastanawiamy się po co nam to i kiedy prowadzący skończy...

  • @pawebak2106
    @pawebak2106 2 роки тому +57

    Pamiętam nauczyciela gimnazjalnego, który niemal zupełnie zabił w mnie (I nie tylko) jakiekolwiek chęci nauki Niemieckiego. Facet wśród rodziców i w całym środowisku nauczycielskim miał opinie wspaniałego dydaktyka, któremu (o zgrozo) wielu licealistów po latach dziękowało za naukę. W praktyce jego metody polegały na ciągłym zastrzaszaniu minusami i złymi ocenami. Gdy tłumaczył jakiś nowy temat i ktoś zgłosił, że czegoś nie rozumie natychmiast otrzymywał sztandarowe "dwa minusy". Dwa minusy sumowały się przy 4 w niedostateczny, a dostać je można było np za błędną opdowiedź na wyrywkowe pytanie o jakieś słówko lub odmianę.
    Absolutnym majstersztykiem była sytuacja w której na dwóch kolejnych lekcjach (jednej po drugiej tego samego dnia) wpisał mi dwa razy niedostateczny za brak tego samego podręcznika. (Dodam, że była to szkoła wiejska, do której dojeźdzaliśmy o 7 rano jednym na dzień autobusem i wracaliśmy niemal 3 godziny po zakończeniu ostatniej lekcji około godziny 18) więc nie było fizycznie możliwości bym nagle w jakiś magiczny sposób uzyskał podręcznik.
    Szufladkowanie też było na początku dziennym. W 1 klasie gdy owy nauczyciel uznał, że ktoś nie jest wystarczająco dobry potrafił dawać gorsze oceny komentując głośno wypracowanie słowami "treść jest dobra, więc to nie możliwe że sam to napisałeś". Gdy w 3 klasie ciągłego jeżdzenia na 2kach złożyliśmy podanie o egzamin komisyjny na wyższą ocenę nauczyciel zrobił nam ten egzamin bez przygotowania po lekcjach i tylko jedna z 4 osób była w stanie zdać.
    Śmiesznie, że sytuacja zmieniła się dopiero po egzaminie gimnazjalnym z niemieckiego, gdzie uczniowie dwójkowi w tym również ja uzyskali wyniki o 1-2 pkt poniżej maksymalnego poziomu, co stawiało nauczyciela w dość dziwnym świetle. Na konferencji podsumowującej stwierdził że "mógł potraktować nas łagodniej". Ale oczywiście dopiero gdy miał przed sobą potwierdzenie w postaci punktacji na teście.
    Tacy ludzie byli jednym z głównych powodów dla których ja sam odbiłem się od systemu edukacji i nigdy nie podszedłem nawet do matury. Obecnie zarabiam powyżej średniej w dużej korporacji i pracuje z językiem, głównie anglielskim którego uczyłem się od podstaw już po szkole.
    Dzięki Krzysztofie za twoją działalność w internecie. Nie chce, żeby moje dziecko miało w szkole te same problemy co ja kiedyś.

    • @tabulatorsa
      @tabulatorsa 2 роки тому +9

      Ten system wstawiania plusów i minusów do dzienniczka zawsze był cholernie niesprawiedliwy (przynajmniej w moich dawnych szkołach), bo jedynkę można było dostać za zyskanie 3 minusów, a żeby zdobyć 5 trzeba było namęczyć się o zdobycie 5 plusów, a łatwym zadaniem to nie było, w przeciwieństwie do zyskywania minusów, które dostawało się za, tak naprawdę, byle co.

    • @midirbruh
      @midirbruh 2 роки тому +10

      Albo to: masz pracę domową = +
      nie masz pracy domowej = 1

    • @amethyst8852
      @amethyst8852 Рік тому +1

      Nie wiem co chodzi z tymi germanistami. Moja nauczycielka w liceum stawiała minusy za fakt robienia notatek w podręczniku, zamiast w zeszycie i stawiała oceny za uczenie się dialogów po niemiecku na pamięć.

    • @aonodensetsu
      @aonodensetsu Рік тому +1

      @@midirbruh masz pracę domową: figa z makiem
      nie masz: 1

  • @Miriam-ok9ee
    @Miriam-ok9ee 2 роки тому +91

    Informacje zwrotne! Jak mi tego brakuje przy wystawianiu ocen z egzaminów, zwłaszcza podczas nauki zdalnej. Brakuje mi, żeby prowadzący który postawił mi np. 3 napisał obok tej oceny dlaczego i co mogłabym lepiej zrobić. Za to musiałabym pojechać specjalnie na uczelnię do prowadzącego, który prawdopodobnie rzuciłby mi parę uwagę, że się nie nauczyłam, nie rozumiem tego przedmiotu, ta pracą jest kiepska itp. bo większość profesorów nie możemy odmówić sobie tej przyjemności, by zrugać studenta jak sam się tak ładnie wystawia.

    • @marekdyjor
      @marekdyjor 2 роки тому +3

      no bez jaj nauczyciel musiałby wykonać dużo pracy, a tak wstawia te oceny nawet nie myśląc zbyt wiele. Ponieważ nie daje klasówek uczniom, wiec nikt nie zweryfikuje poprawności ocen.

    • @agnesmurr2064
      @agnesmurr2064 2 роки тому +3

      Jako nauczyciel akademicki mogę Ci tylko powiedzieć, że BARDZO chciałabym dawać oceny opisowe. Problem w tym że moje miejsce pracy też ma ambę na punkcie oceniania (vide ocena okresowa pracownika), ponadto chce wycisnąć ze mnie maksimum zajęć za minimum pensji przy jak największej liczbie studentów. Oceniając np. prace pisemne myślę o tym, co podpowiedziałabym każdemu słuchaczowi, żeby łatwiej było mu myśleć o problemie, ale często nie mam czasu na dodanie komentarza. System USOS się zamyka i trzeba NATYCHMIAST wpisać oceny. Każdy semestr i tak kończę chora ze zmęczenia. Do Pana Krzysztofa: nie upajam się władzą. Daję dwa-trzy zadania które uczą określonych umiejętności. To studenci często mają pretensje że jest "tylko jedno kolokwium na koniec", bo gdyby mieli oceny cząstkowe, to może średnia byłaby wyższa. A średnia po to, by dostać stypendium. Koło się zamyka.

    • @courtneysalander3437
      @courtneysalander3437 2 роки тому +1

      Gorzej jak robią coś takiego, że przy wszystkich omawiają co dana osoba z imienia i nazwiska zrobiła źle XD

    • @dilofozaur
      @dilofozaur Рік тому

      @@agnesmurr2064 PUNKCIKI na każdym kroku. PUNKCIKIZM pełną gębą, ale chyba nie ma w kraju człowieka, który by to pruskie obrzydlistwo wyrzucił na słusznie należny mu śmietnik historii, bo nawet w lamusie wśród "przydasiów" miejsca by nie zagrzało za długo.

  • @jantimm2736
    @jantimm2736 2 роки тому +94

    Szczerze, twoje materiały napeawde mi pomagają i otwierają oczy, prawe zrezygnowałem z treningów przez szkołę. A teraz? Rozciągam i mobilizuje się do przysiadu ze sztanga żeby za miesiąc lub dwa podejść pod 120-130kg. Naprawdę interesuje się anatomia a szkoła mi to utrudnia np powiajac wiele mitów na wf lub zadając tone pracy domowej, no ale cóż, pasji mi nikt nie zabierze. Pozdrawiam :D

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +27

      Ale się cieszę! Trzymaj tak dalej, endorfiny z tego są zajebiste! Miałem ostatnio gorszy czas, poszedłem na dodatkowy trening i wyszedłem z niego z szerokim uśmiechem.

    • @jantimm2736
      @jantimm2736 2 роки тому +2

      @@KrzysztofMMaj trening potrafi napeawde dużo zdziałać nie tylko w kwestiach sylwetki ale również w kwestii samopoczucia czego również jestem przykładem.

    • @user-dl4zj
      @user-dl4zj 2 роки тому +7

      Pamiętam jak mój wuefista z liceum chciał zrobić nam bardziej rozwijające zajęcia tzn. wprowadzić jakąś teorię, pokazać prawidłowe techniki i oczywiście zabrał nas na salkę korekcyjną. Wszyscy klasowi "sportowcy" leżeli martwi po jego seryjce rozgrzewkowej, po czym na tyle mocno go dręczyli, że już nigdy więcej nas tam nie zabrał, po czym zmienili go na innego nauczyciela rok później :( Akurat mi się takie podejście podobało, bo to faktycznie był wf, a nie bezsensowne ganianie piłki.

  • @nazgulak881
    @nazgulak881 2 роки тому +372

    53 minuty odcinka, kebab, wygodne krzesło..... piękne popołudnie

    • @wiciuwiciu2783
      @wiciuwiciu2783 2 роки тому +12

      Zjesz kebaba i dalej 48 minut zostaje :D

    • @ArtogTV
      @ArtogTV 2 роки тому

      Ja to do jedzenia wolę jakiś gameplay na spokojnie

    • @tabulatorsa
      @tabulatorsa 2 роки тому +2

      U mnie burgerek wlatuje :D

    • @duckupine4345
      @duckupine4345 2 роки тому +6

      to ja od siebie dodam, że słucham szydełkując przy tym malutkiego triceratopsa

    • @michas7993
      @michas7993 2 роки тому

      pizza z dagrasso, kotek leży mi na kolanach oraz przede wszystim koń z valony, powtarzam koń z valony

  • @saraukasik6508
    @saraukasik6508 2 роки тому +127

    Akurat w trakcie sesji. Jako student potrzebowałam. Dziękuję.

  • @Adam-bo3kv
    @Adam-bo3kv 2 роки тому +55

    A ja chciałem się czymś podzielić. Od jakiegoś czasu zupełnie przestały mnie interesować przedmioty szkolne. System oceniania jest imo bardzo niesprawiedliwy i zupełnie nie odzwierciedla tego w jakim stopniu rozumiemy dane zagadnienie. Jestem w 3 liceum i wszyscy w okol robią straszną nagonkę na oceny i średnią i studia i olimpiady etc.
    A ja wróciłem sobie do tego co od zawsze sprawiało mi radość czyli do zmyślonych historii. We wszelkiej formie (głównie książki i filmy ale odkrywam tez nowe) Wydaje mi się ze z dobrych dzieł kultury naprawdę można wyciągnąć lekcje dużo wartościowsze od dużej części treści przekazywanych nam w szkole. Nie wiem może kiedyś uda mi sie stworzyć coś swojego, na prawdę mi na tym zależy. Dzięki jeśli ktoś to przeczytał i w tym wpisie chodziło mi głównie o to ze na prawdę warto robić to co sprawia wam przyjemność. Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia :)

  • @shinobikonohy3187
    @shinobikonohy3187 2 роки тому +78

    Czekałem na to, dziękuje.
    Chciałem napisać coś "mądrego" i konstruktywnego ale wyszło to

  • @Julius_Vandelf
    @Julius_Vandelf 2 роки тому +41

    27:29 Święte słowa redaktorze Maj. pamiętam jak dzis. Z Chemii nigdynie byłem dobry, ale zafascynowany XIXw i epoka wynalazków śledziłem dokonania róznych chemików i wynalazców. Traf chciał, ze akurat na chemi przez kilka lekcjii potrafiłem zgłosić się do odpowiedzi i wyrecytować pienie formułkę jakiejś zasady chemicznej, tyko dlatego, ze moja pasja do historii sprawiła, ze nauczyłem się jej gdyż wymyślił ją człowiek którego dokonaniami w owym czasie siue fascynowałem. Później niestety ba chemii przerabialiśmy inne zagadnienia i już mi tak dobrze nie szło. A wtedy pani do mnie "Ale Ty przecierz miales taka wiedze co się stało?" Nie skumała, ze temat o którym mówiliśmy wczesnej był powiązany z Historią czyli moją główną pasją Co zabawne która nie zaczęła się wszkole. Tylko przed monitorem Kmputera, gdzie w red Alert zobaczyłem Stalina i zacząłem zgłębiać historię drugiej wojny a potem innych zagadnień.
    28:57 Ha ha ha ha Nagrody rzeczowe dobre sobie. Nie ma to jak odebrać od dyrektora trzytomową encyklopedie albo "Słowacki dzieła wybrane" albo inna bzdurę. Ze słowami "mam nadzieje, ze pomoże Ci to w osiągnięciu kolejnych sukcesów" a potem te cegły leżą zapomniane na półce w miejscu gdzie mógłby leżeć Silmarilion albo Wszystkie tomy Diuny, ale nie nie można tego zdjąć i schować, bo co by pomyśleli rodzice. To ostatnie oczywiście przesadzam, niemniej taszczy się kolejną niepotrzebną cegłe do domu taka jest prawda jeśli chodzi o te Nagrody "rzeczowe" za dobra naukę nie dostaniesz kasy a dodatkowe kilogramy na kręgosłup
    41:15 Ileż to razy mnie rodzice sraszyli zawodówką, że w zawodówce matury nie zdam, ze bede rowy kopał a jednocześnie w jakiejsniezrozumialej hipokryzjii chowali mnie na człowieka, który nigdy nie wysmiał żadnego rzemieślnika po zawodówce. Ale jak już sie moim rodzicom ktos nie podobał to mówili "Patrz jaki cwaniak po zawodówce nic soba nie reprezentuje" i niejest to rant na moich rodzców brońcie bogowie wschodu, to jest tylko przykład na moich rodzicach jacy ludzie są. Jak ktos ma tylko ukończoną zawodówke a druga osoba ma skończone studia, to zawsze temu pierwszemu sie bedzie wytykało tą zawodówkę, nawet w sytuacjii gdy ta zawodówka nie ma nic wspólnego z tematem krytyki. Ale ludzie zawsze powiedzą "ooo patrzcie mordrca, gwałaciciel ee On p zawodówce to musiał tak skończyć"
    I na koniec jeszcze jedno. Studiowałe historię. Nieukonczyłem studiów. ba nawet licencjatu nie byłem w stanie napisać. Imba była przez to nieziemska. Rodzice, babcia, ciotka jedna z drugą mi to wypominali i część wypomina po dziś dzień. Ale ja obiecałem sobie dwie rzeczy Pierwsza. Nie załowac tej decyzjii i druga. pamiętac o tym co z tych studiów wyniosłem. Bo wyniosłe i to nie mało. Spro wiedzy i podstawy krytycznego myślenia, które z rożnymi skutkami staram się rozwijać.

    • @kopetkopetowski929
      @kopetkopetowski929 2 роки тому +1

      Brawo ;)

    • @justynajasonek5644
      @justynajasonek5644 2 роки тому

      Jakieś rady dla przyszłej (może) studentki historii w kierunku nauczycielstwa?
      PS.:To co Pan napisał jest prawdą i niestety tak jest, że te cegły po prostu zalegają i człowiek nawet sił nie ma, żeby to cholerstwo nagromadzone od początku edukacji sprzedać

    • @Julius_Vandelf
      @Julius_Vandelf 2 роки тому

      @@justynajasonek5644 Zmień ierunek To jest moja rada. Nauczyciel zarabia w Polsce mało i do tego ma baardzo stresującą prace A jak chcesz nauczac rzetelnie historii? cóz nie w tym kraju niestety

    • @justynajasonek5644
      @justynajasonek5644 2 роки тому

      @@Julius_Vandelf Myślę nad wyjazdem do Norwegii i uczeniem gdzieś tam w szkole albo pójściem na zarządzanie i zahaczenie się w jakiejś firmie czy urzędzie. Plany to ja mam świetne *lekko wyczuwalny sarkazm*

  • @Tirdir
    @Tirdir 2 роки тому +14

    Rewelacyjny materiał, bardzo za niego dziękuję. Dla mnie Twoje propozycje i rozwiązania w ogóle nie są wyssane z palca czy wyidealizowane. Są sensowne i jak najbardziej osiągalne. To obecny system jest nienormalny i absurdalny. Piszę z perspektywy byłej "bardzo dobrej" uczennicy (która niegdyś uzależniła swoją wartość od wysokości ocen), studentki (wciąż starającej się o oceny niezbędne do uzyskania stypendium) i przyszłej nauczycielki. Na praktykach korzystałam tylko z "zielonego długopisu" i pracę zacznę z myślą, że idę młodym ludziom pomóc, a nie ich oceniać.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +9

      Mega trzymam za Ciebie kciuki i nawet nie wiesz, jak mnie cieszy, że tacy ludzie jak Ty nie rezygnują z obawy przed tym syfnym systemem w angażowanie się w edukację i opiekę nad edukacją ludzi. Sam nie odnalazłem w sobie dość determinacji, żeby zostać w szkole.

  • @SirUrson
    @SirUrson 2 роки тому +12

    Ten odcinek przypomniał mi pewne sytuacje z mojego własnego życia, szczególnie okresu gimnazjalnego i chciałbym się tym tutaj podzielić z nadzieją, że może to komuś da do myślenia.
    Miałem wiele zainteresowań - rysunek, malarstwo, modelarstwo, gry wideo i figurkowe, książki, ale często gdy pokazywałem efekty swojej pracy rodzicom, których nadal mocno kocham i uważam, że są wspaniali, słyszałem " ładne, ale zabrałbyś się za naukę", " no fajne, ale poczytałbyś książkę", "pierdołami się zajmujesz, a jutro masz kartkówkę".
    Znalazłem jednak haka jak to obejść i zacząłem czytać książki fantasy, no bo wiadomo - książka to nie jest jakaś tam gra dla dzieci czy zabawa klockami. Ale i tak czasami słyszałem "z tych książek to uczysz się czegoś czy tylko tak dla zabawy czytasz?"
    Paradoksalnie to teraz, kiedy już jestem dorosły, mam żonę i małego synka mam więcej czasu na hobby i powoli odbudowuje w sobie zainteresowania, które przez szkołę i podejście rodziców przygasły. Stąd taki mój mały postulat do świeżych (i już nie takich świeżych xD) rodziców - nie róbcie tego. Nie zabijajcie pasji u swoich pociech bo to na dłuższą metę nic nie da, a tylko zabierze te odrobinę szczęścia, która chce się jeszcze uchować przed beznamiętną machiną edukacji.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +6

      Absolutnie tak. Dom rodzinny to jest pierwsze miejsce wybudzania pasji, szkoła je prawie zawsze ucina w zarodku. Gorzej gdy są takie domy, w których nie tylko się o pasje nie dba, ale w ogóle o dzieci, wówczas w idealnym świecie szkoła mogłaby to nadrobić, ale... prawie nigdy tak się nie dzieje właśnie przez złożony splot czynników totalnie niesprzyjających wyzwalaniu kreatywności w tych instytucjach.

  • @dabe9668
    @dabe9668 2 роки тому +13

    Ja miałam jeden semestr na studiach gdzie był genialny zespół, pani profesor i pan doktor. Po egzaminie prosili każdego indywidualnie do siebie i omawiali złe odpowiedzi,potem prosili żeby nauczyć się tego czego nam zabrakło i następnie z tego odpowiedzieć. Gdyby tak to wyglądało to ludzie robiliby postępy i rozwijali się w różnych dziedzinach.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +8

      To jest WZOROWY system nauczania. Tak to powinno wyglądać.

  • @AoiShibata
    @AoiShibata 2 роки тому +126

    Słucham odcinka i przypomina mi się z bomby jak niedawno temu wdaliśmy się w bardzo ostrą dyskusję z wykładowczynią na temat oceniania uczniów na lekcji muzyki. Rozwala mnie fakt, że jako przyszły nauczyciel mam oceniać umiejętności wokalne uczniów, których wgl to nie kręci i przez to wiem, że będę ich zniechęcać do przedmiotu. Program nauczania ssie :/

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +74

      Otóż to. To jest patologia, poruszam zresztą ten problem. Umiejętności artystyczne są niekwantyfikowalne (nie da się ich wyrazić numeryczne, ani badać ilościowo, można tylko jakościowo, a to jest skrajnie subiektywne).

    • @borczuch1
      @borczuch1 2 роки тому +4

      Mój nauczyciel z podstawówki na koniec roku szkolnego dawał każdemu 5 a tym zdolniejszym i zainteresowanym przedmiotem (grający na instrumentach, biorący udział w konkursach ze śpiewania) 6

    • @ktosktosiowaty
      @ktosktosiowaty 2 роки тому +25

      Lata temu nauczycielce skutecznie się to udało. Spoko, moje dzieci na kołysanki nie miały co liczyć, bo dopiero teraz powoli dociera do mnie, że wcale tak porwornie nie fałszuję a nawet jeśli to co z tego... Ale co wiele lat zjebane, to zjebane. Ominęło mnie mnóstwo imprez ,bo w tle było karaoke... Aha, ponoć przed kontaktem z tą jędzą lubiłam śpiewać i rodzina twierdzi że całkiem nieźle, ale cóż- nie wysokim głosem i nie piosenki typu disco-polo...

    • @michal13121996ify
      @michal13121996ify 2 роки тому +23

      Ale właśnie "zniechęcać do przedmiotu" do nadrzędne zadanie szkoły. Tłamsić kreatywność, tłamsić pasje i zainteresowania, zohydzać pragnienie rozwoju.
      Słuchać, co nauczyciel powie i się nie kłócić, a potem zapierdalać mechanicznie, bo kolega/koleżanka lepsza/lepszy i musimy im dorównać. A potem to samo jest w pracy w korporacji. Tak się wychowuje biernych, miernych ale wiernych obywateli.

    • @AoiShibata
      @AoiShibata 2 роки тому +3

      @@michal13121996ify mam kilka pomysłów co mogę zrobić by tak nie robić dlatego naprawdę mam nadzieję że uda mi się dostać prace w liceum w którym mam chór 😅

  • @ver0shini
    @ver0shini 2 роки тому +11

    Fragment o błędach i tym, że są dobre, przypomniał mi jedną z najbardziej zapadłych w mojej pamięci scen z anime i mangi Bleach -- walkę kapitana Shinigamich Mayuriego oraz Arrancara Szayela, którzy w swoich frakcjach pełnili rolę naukowców i wynalazców. Szayel uważał się za byt idealny, perfekcyjny, natomiast Mayuri w odpowiedzi na to uznaje, że perfekcja nie istnieje, on perfekcją się brzydzi, bo jeśli coś jest perfekcyjne, to znaczy, że nie ma już tam miejsca na rozwój. Dla naukowca perfekcja jest rozpaczą. Uwielbiam takie perełki jak ten dialog, których nawet się człowiek nie spodziewa ;d

  • @TuskaDogLover
    @TuskaDogLover 2 роки тому +19

    Odnośnie nieskończonego oceniania nawet po szkole i po studiach: jestem w szkole doktorskiej w Austrii, mamy obowiązkowe oceny z kursów. Mało tego, w tym roku wprowadzili ocenianie prezentacji (!) i abstraktów do tychże (!!!) na mikrokonferencji, która jest dla nas wszystkich obowiązkowa. Po co, zapytacie, a otóż po to, by w trakcie samej konferencji wyłonić najlepsze wystąpienia z danej sekcji, żeby potem zrobić battle royale na sam koniec i wybrać najlepszego z najlepszych xD Nic się za to nie dostaje poza satysfakcją, że wygrało się w punkciki i świadomością, że wyścig szczurów może się dalej kręcić.
    Nienawidzę tego systemu od początku do końca.

  • @xXIYureiIXx
    @xXIYureiIXx 2 роки тому +10

    Odcinek wspaniały i bardzo, bardzo potrzebny. Z tego miejsca mogłabym pozdrowić moją matematyczkę, która dla podreślenia moich godnch pożałowania matematycznych zdolności kazała mi wstać jako jedynej przy całej klasie podczas omawiania wyników sprawdzianu (podstawówka) i słuchać wywodu o tym, jak źle mi poszło i jak głupie błędy popełniłam (i w ogóle jak to możliwe, przecież ona wspaniale uczy). Wracam myślami do tego momentu jeszcze od czasu do czasu, a dobiegam trzydziestki.
    Albo moją plastyczkę, która w ostatniej klasie gimnazjum postawiła mi ultimatum- albo narysuję portrety wszystkich nauczycieli w szkole do gablotki albo mogę pożegnać się z 6 na koniec, co skutecznie pozbawiło mnie zapału i serca do rysowania, które uwielbiałam. Nie widziałam już wówczas większego sensu w składaniu papierów do plastyka. Do kontuowania pasji wróciłam dopiero po długich latach.
    Mimo, że człowiek z czasem nabiera dystansu do takich incydentów, to gdzieś to w środku zostaje, szczególnie jeśli jest się podatnym na krtytykę.

  • @QQ-dp1ld
    @QQ-dp1ld 2 роки тому +58

    Od paru lat zdaje sobie sprawę, że oceny nie mają żadnego znaczenia, ale wciąż wzrasta mi puls, kiedy sprawdzam ocenę ze sprawdzianu w edzienniku.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +25

      Niestety, też tak miałem. Bardzo, bardzo długo

    • @user-dl4zj
      @user-dl4zj 2 роки тому

      Mi w liceum puls wzrastał jak przychodziła ocena z polskiego, bo pani lubiła sobie co nie co pozaniżać :)

    • @eureka9217
      @eureka9217 2 роки тому

      Rel

    • @whatsyourstory81
      @whatsyourstory81 Рік тому +1

      Ja bardzo często dostawałam taki komunikat od ludzi ze jestem dosłownie głupia , na studiach dobre oceny były dla mnie zaskoczeniem tak bardzo miałam zaniżone poczucie własnej wartości. Domyślam się tylko że chodzi o moją nieśmiałość i problem z wysławianiem się . Jestem roztargniona i trochę chaotyczna ale teraz widzę że to głupstwa w porównaniu z tym jak niektórzy traktują życie , jestem pozytywnie nastawiona do świata po prostu nie jestem poważnym człowiekiem i mam artystyczna duszę , jestem odpowiedzialna i mam poustawiane priorytety, natomiast nie mam szans z ludźmi którzy są bezczelnymi i chamskimi bo nie lubię się kłócić zawsze odchodzę i ustępuje .

  • @simmade4243
    @simmade4243 2 роки тому +27

    Moja matka miała obsesję na punkcie ocen. Przez całe dzieciństwo i młodość wiecznie miałam szlabany z powodu zbyt niskich ocen i lenistwa. Do końca gimnazjum miałam świadectwa z czerwonym paskiem, zaś przez całe liceum miałam średnią w przedziale 4,2 a 4,5 (co było powodem awantur w domu). Poszłam na studia, ale nie obroniłam licencjatu. Nie wiem co jest ze mną nie tak. Miałam większość 5 na studiach i kilka 4, przez 2,5 roku raz dostałam 3,5. Nie dokończyłam 3 roku, ponieważ czułam, że nie dam rady obronić pracy. Jest mi z tego powodu przykro, czuję się nic nie warta. Musiałam pójść do pracy, której nie znoszę. Mam poczucie, że zmarnowałam życie. Starałam się uczyć jak najlepiej, a i tak mało pamiętam ze szkoły. Na nic mi się nie przydały moje oceny. Mam żal do matki o to, że nigdy nie miałam kolegów czy koleżanek, zawsze byłam sama jak palec.

    • @martaszczepaniak3185
      @martaszczepaniak3185 2 роки тому +8

      Przytulam Cię mocno, pamiętaj: Nie jesteś nic nie warta! Znam tą presję na oceny ze strony mamy (słynne: dlaczego 4,5 a nie 5?). Może wybrałaś zły kierunek studiów, albo złą uczelnię, nie wiem, nie znam Cię. Może jednak spróbujesz obronić tą pracę jak już poświęciłaś czas na jej napisanie? Może tytuł licencjata pozwoli Ci zmienić pracę na lepszą? Nie daj wmówić sobie, że zmarnowałaś życie. Też starałam się zawsze uczyć jak najlepiej i mam z tego tylko samotność, podobnie jak Ty. Licencjatu nie wspominam za dobrze, średnia ze studiów: 3,57 (liczne drugie terminy i jeden warunek), średnia z pracy (4 dni przed obroną dowiedziałam się, że jest nie na temat) i obrony: 3,5 więc na koniec dostałam 3,5 - tak, nie było to przyjemne i czułam się jakbym dostała z liścia w twarz od uczelni na którą poświęciłam tyle czasu, nerwów i pieniędzy, ale wiesz co? Nie poddaje się - walczę - obecnie z magisterką i cholernie boję się obrony, która czeka mnie w tym roku, ale spróbuję, bo jak nie spróbuję, to nigdy nie dowiem się co by było. Nie poddawaj się, trzymam kciuki! Wszystkiego dobrego i powodzenia!

  • @RED-cg4kr
    @RED-cg4kr 2 роки тому +60

    Oceny budują też mylną wizję dla otoczenia - nauczyciele patrzą tylko na nie i oceniają ucznia jako właśnie ucznia, a nie człowieka, który posiada inne talenty i zainteresowania, sukcesy pozaszkolne. Uczniowie kogoś, kto ma lepsze oceny często uznają za geniusza, bądź skrajnie, "kujona", natomiast rodzice osób, które dostają oceny niskie kreują wizję, że ich dziecko albo jest leniwe, albo po prostu słabe.
    Jestem ciekawy ile osób z wielkim talentem do np. rysowania, pisania, grania na jakimś instrumencie, sportu czy czegokolwiek innego nigdy go nie odkryła, bo presja otoczenia zmuszała go do siedzenia w podręcznikach.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +13

      Tak: oceniają ucznia nie jako człowieka i do tego jeszcze na tle i w relacji do innych uczniów, podobnie uśrednionych do nic nieznaczącej statystyki.

  • @eureka9217
    @eureka9217 2 роки тому +10

    AH, OCENY Z ZACHOWANIA
    Moja wychowawczyni, która z pewnych skomplikowanych względów mnie nie znosi, dała mi czwórkę, czyli ocenę wyjściową. Tyle że, kurde, angażowalam się w dosłownie każdej działanie na rzecz szkoły, jakie było możliwe. Do wolontariatu w którym pośredniczyła szkoła, dołączyłam jako pierwsza z klasy i zawsze przychodziłam pierwsza i wychodziłam ostatnia. Zgłaszałam się do każdej akcji, często jako jedyna z klasy. I kurde, naprawdę się przykładałam, i obiektywnie patrząc, zrobiłam więcej niż ktokolwiek z klasy i to troszkę frustrujące. Przy czym inne osoby, które zrobiły coś jednorazowo, miały z automatu szóstki. Pani katechetka, koordynująca wolontariat nasrała mi pozytywnymi uwagami do dziennika, za co jestem jej ogromnie wdzięczna, jednak nie miało to wpływu na moją ocenę. Jak wychowawczyni to uzasadniała? Obniżyła mi ocenę za "poważne problemy z integracją z klasą" co sprowadza się do tego, że jestem 👉 szaj 👈 i na przerwach napiepszam sudoku, a nie wychodzę z kolegami na papieroska. Tfu! Emm, no nie ukrywam, nie lubią mnie w klasie za bardzo, z wzajemnością. Jestem... Indywidualistką. Ale przy tym zawsze jestem grzeczna i uprzejma, nikomu nie wadzę. Więc Tfu na panią, prze pani. Poza tym, nie żeby coś, ale jeśli określa się coś jako "poważne problemy", to raczej karanie za to jest... Trochę nie na miejscu
    Kłóciłabym się, ale nie chciałabym wyjść na interesowną. W końcu, ja autentycznie nie robiłam tego dla ocen, które tak naprawdę niewiele znaczą. Robiłam to, bo faktycznie odczuwałam potrzebę zrobienia czegoś dobrego. Ale jakby, Tfu, i tak czuję się źle potraktowana

  • @lami_K
    @lami_K 2 роки тому +325

    Po miniaturce byłem przekonany, że to będzie ten legendarny odcinek o lekcjach religii w szkole. No cóż pozostaje czekać na dzień, w którym Krzysztof wkurzy wszystkie grupy społeczne.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +157

      Ten będzie musiał być dwuczęściowy, obawiam się. Ale jeden pocisk już przemyciłem, z dedykacją dla wszystkich oczekujących

    • @Orclin
      @Orclin 2 роки тому +22

      Jest jeszcze ktokolwiek poniżej 60tego roku życia, kto popiera religię w szkole? Ja sam jestem ateistą i w religie zwątpiłem jeszcze właśnie w szkole, ale nie kojarzę nawet wśród najbardziej gorliwych katolików zwolenników religii w szkole.

    • @Drakenwild
      @Drakenwild 2 роки тому +28

      @@Orclin ateista uchowany w liceum katolickim z tej strony. Jest mnóstwo młodych księży którzy nie wyobrażaliby sobie szkoły bez religii, nie brakuje też młodzieży hiperreligijnej, która, postawiona przed perspektywą likwidacji przedmiotu, również stawiałaby opór. Nie brak też ludzi którym jest kompletnie wszystko jedno, tak więc o ile nie popierają religii w szkole, nie są też jej przeciwnikami.
      Inna sprawa, że dla wielu uczniów religia to jest ten luźny przedmiot na którym można odsapnąć od wszystkiego innego i na którym nie robi się tak naprawdę niczego konkretnego i już za same te atuty jest przez wielu lubiana. Co oczywiście, więcej mówi o problemach ze szkołą niż o religii jako przedmiocie.

    • @edytaburda2145
      @edytaburda2145 2 роки тому

      Muszę pójść pod Kurię zapalić świeczkę w tej intencji.

    • @Helletirme
      @Helletirme 2 роки тому +15

      @@Orclin tak, jestem wierząca (i to świadomie nie kulturowo) i religia jest zorganizowana fatalnie

  • @karinawalczak3286
    @karinawalczak3286 2 роки тому +26

    Ja się zastanawiam jak to jest, że my możemy w magicznych ankietkach na USOSie dawać prowadzącym ocenę opisową, a w drugą stronę dostajemy numerki. Co do ocen jako takich, ja w gimnazjum już przestałam się nimi przejmować. Pewnie zawdzięczam to rodzicom, którzy mi całe życie powtarzali, że nie ma szans, żebym była dobra we wszystkim, że uczę się dla siebie, a oceny mam mieć takie, aby nauczyciele się nie czepiali. Czerwony pasek miałam raz, w 2 klasie podstawówki, a jakoś jestem na studiach i nie uważam, żeby szło mi wybitnie gorzej od reszty. Dodatkowo, oszczędzone nerwy kiedy koleżanka z ławki była załamana, bo dostała 3, które obniżało jej średnią, a ja się ze swojej 3 cieszyłam, bo zaliczyłam, a akurat na danym przedmiocie jakoś wybitnie mi nie zależało. No i oczywiście piana z ust niektórych nauczycieli, którym mówiłam o swoim podejściu do ocen, jakbym w ogóle się z kosmosu pojawiła, szok i niedowierzanie, uczeń ma w dupie jakieś śmieszne cyferki. Polecam cieplutko olanie tego szajsu, zdrowie psychiczne i ubaw z reakcji niektórych są jednak bezcenne.

  • @magazynier345
    @magazynier345 2 роки тому +9

    Trochę w temacie więc wyciągnę z rękawa kolejną niepotrzebną nikomu anegdote, akcja działa się kilka lat temu, więc nie będzie o dokładna ale powinna pokazać zjawisko.
    Lekcja polskiego, sprawdzian, interpretacja tekstu kultury (kto tego nie kocha?), oddaję kartkę i zaczynam rozmowę z Polonistka na temat tej właśnie pracy i zadań z interpretacji, zadałem jej jedno pytanie: "Czy sztuka nie ma tego do siebie, że każdy interpretuję ją na własny sposób?"
    Odpowiedź brzmiała: "Tak Jaśku, ale jest pewnien kanon którego po prostu nie da się inaczej zinterpretować"
    Podziękowałem odszedłem. Pierwsze co pomyślałem, to: "wow jaki piękny przykład dwui myślenia" a drugie to: "to patrz"
    Nie zaliczyła mi żadnego zadania z tej kategorii. A co do filmu jak zawsze miło posłuchać jak ktoś kultularnie i merytorycznie mówi o niemiłych rzeczach, pozdrawiam.
    PS: przepraszam za najprawdopodobniej złe wstawienie cytatów, ale ta sama kobieta uczyła mnie równierz mowy zależnej i niezależnej.

  • @PiwoLover
    @PiwoLover 2 роки тому +17

    cała podstawówka - pasek, pierwsza klasa szkoły średniej - całkiem dobrze, teraz jestem w drugiej klasie i walcze o to żeby w ogóle zdać z jednego przedmiotu (cudowna matematyka), z nauczycielem, który ma totalnie gdzieś bycie człowiekiem. Tak jak powiedziałeś, boli jak nagle z piąteczek ląduje się w klasie z zagrożeniem na koniec semestru.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +10

      Właśnie, umknęło mi w filmie to słowo: "zagrożenie". A ono dopiero samo w sobie jest patologią.

  • @Nemorr
    @Nemorr 2 роки тому +20

    Bardzo ładny filmik Krzysztofie siadaj dostateczny. A tak na serio. Student pozdrawia

  • @007Boksik
    @007Boksik 2 роки тому +84

    "Dziecko należy ustawić w szeregu,
    Niechaj kolejno odliczam
    Numer dla dziecka stanu szkolnego
    Ważniejszy od jego oblicza
    Ref.
    Sztywno, równo i posłusznie
    A do tego bez wahania
    Dyscyplina, dyscyplina
    To podstawa wychowania
    Dziecko nie może za dużo czytać
    Tylko wybrane problemy
    Dziecko nie może o nic pytać
    Ma słuchać, co mu powiemy
    Ref.
    Jeśli na czarne mówimy białe
    Dla dzieci ma to być białe
    Białe dlatego bywa czarne
    Że ja je tak nazwałem
    Ref.
    Bywa czasami, że jakieś dziecko
    Próbuje mieć własne zdanie
    Wtedy z nim krucho, wtedy z nim kiepsko
    To dziecko dostanie lanie"

  • @FreddyFazbears0_0
    @FreddyFazbears0_0 2 роки тому +4

    Twoje filmy idealnie wpasowały się w nowego mnie oraz mój nowy tok myślenia. Dzięki Tobie co prawda moje oceny poleciały w dół... ale w końcu mam wystarczająco czasu na uczenie się języków, programowanie, pracowanie nad swoją figurą (siłka naprawdę potrafi odstresować) oraz życie socjalne. Nie spędzam już tyle czasu nad zakuwaniem nudnych oraz zbędnych przedmiotów, a faktycznie wykorzystuję ten czas na rzeczy, które mnie żywnie interesują! Żałuję, że dopiero teraz - w wieku 17 lat uwolniłem się od tego wiecznego, wyścigu szczurów o to kto ma najlepsze oceny.
    Co prawda społeczeństwo wokół mnie, szczególnie to starsze, straciło do mnie szacunek - a że zostałem leniem, a że takim dobrym uczniem byłem, a że życie sobie marnuje... Może i marnuję, kto wie? Ale przynajmniej marnuję je na swoich zasadach, a nie nałożonych mi przez system, który do tej pory niszczył mnie od środka.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +2

      Powiem tak: obserwuj uważnie ludzi wokół siebie, gdy Twoja praca nad sobą i swoimi pasjami zacznie (a zacznie) przynosić benefity. I wtedy czerp złośliwą satysfakcję z wypominania wszystkim, którzy teraz narzekają, jak bardzo się mylili 😆 Mega wspieram i trzymam kciuki za prawdziwe sukcesy, a nie te wymyślone, którymi łudzi nas system edukacji

  • @marcyssnow4018
    @marcyssnow4018 2 роки тому +9

    obejrzałam zaledwie kilka filmików na tym kanale, ale to co mi one uświadomiły miało na mnie terapeutyczny wpływ, dzięki

  • @usert488
    @usert488 2 роки тому +5

    Szczerze po całodniowym uczeniu się jakiegoś gówna z historii, (które zapomnę po tygodniu) słuchanie o tematach, które poruszasz (patologia szkoły) jest dla mnie czystym spełnieniem, naprawdę taką zasłużoną przyjemnością na koniec dnia zanim pójdę spać i znowu uczyć się cały dzień. Naprawdę jak pomyślę ile wydarzeń, niezwykłych momentów, spotkań z kolegami, czy po prostu ciepłych ładnych dni ominęło mnie przez przymusowe uczenie się jakieś np. historii czy wosu to mam ochotę się zabić. I pewnie przez wymagania mojej matki (bo ona poszła do zawodowkii i zmarnowała życie(według niej)) wciąż będę się tak uczył dopóki nie pojadę na jakieś studia. Ale szczerze jeśli już będę coś studiował to z czystej ciekawości nawet kurwa kulturoznawstwo, czy filozofie

  • @partialintegral
    @partialintegral 2 роки тому +64

    Przed XIX wiekiem nie było edukacji masowej, więc oceny opisowe i relacja mistrz-uczeń nie sprawiały problemu. Kiedy ma się 200 uczniów/studentów i trzeba do każdego podejść indywidualnie, to może brakować czasu, za który nikt nie zapłaci. To tak samo jak produkcja masowa vs rzemiosło: pączek od mistrza-cukiernika będzie zazwyczaj lepszy niż ten z supermarketu.

    • @raciawelli
      @raciawelli 2 роки тому +23

      Z drugiej strony podstawa programowa (tfu!) jest tak przeładowana zbędnymi treściami, że ten problem można łatwo rozwiązać. A koniec końców po 15 latach edukacji i tak każdy idzie do swojej pierwszej pracy i kończy w relacji mistrz-uczeń z pracownikiem, który pokazuje mu jak właściwie zrobić wszystko to, czego szkoła go nie nauczyła - czyli zasadniczo wszystkie istotne rzeczy. To samo dotyczy zawodówek, które dzielą się na przedmioty w szkole - które każdy ma w dupie bo są bezużyteczne - i część praktyk, gdzie uczniowie faktycznie uczą się zawodu który wybrali.

    • @jarekzawadzki
      @jarekzawadzki 2 роки тому +5

      @@raciawelli Tak, ale na warsztacie taki mistrz ma kilka osób do ogarnięcia, a nie kilkaset. Pisanie lub mówienie ocen opisowych zajmuje dużo czasu.

    • @jakubtustanowski4270
      @jakubtustanowski4270 2 роки тому +7

      @@raciawelli Nie zasadaniczo wszyskie istotne rzeczy, tylko te istotne rzeczy, które mogą już nadbudowywać nad tym, co zostało przez 12 lat nauki ludziom wpojone i wytłumaczone.
      Wyobraź sobie studia lekarskie, które zaczynają się od tłumaczenia ludziom, nie mającym pojęcia jak działa ich organizm, czym są kości, komórki czy narządy. I to nie na szczegółowym poziomie, tylko tak z grubsza, żeby ogarnęli w ogóle, o co chodzi, bo nikt ich tego wczesńniej nie uczył.
      Pytanie tak na prawdę brzmi, jak szerokich podstaw potrzebujemy, czyli czy chirurg musi umieć rozwiązać równanie kwadratowe, a mechanik cykl Krebsa. I pewnie nie, ale przegięcie w stronę zbyt wczesnej specjalizacji odbiera ludziom możliwość wyboru - z 10 czy 15 przedmiotów w szkole każdego zainteresuje coś innego, a co więcej, każdy ma jeszcze szanse zmienić swoją specjalizację na poziomie liceum czy studiów.

  • @gilnajman2137
    @gilnajman2137 2 роки тому +19

    Jakbym był nauczycielem to bym stawiał oceny jak na metacriticu xd 95% Best thing this year could ever deliver, would read again! Immersive piece of art!

  • @zuzapietrasik9356
    @zuzapietrasik9356 2 роки тому +7

    Po pierwszych minutach od razu polubiłam filmik i po obejrzeniu całości próbowałam jeszcze raz polubić, świetny materiał. Nie zliczę ile razy moja praca w szkole była oceniona negatywnie i nie dało sie od nauczyciela dowiedzieć co dokładnie jest źle.

  • @gaborpietrasik6738
    @gaborpietrasik6738 2 роки тому +2

    Pełna zgoda co do wszystkiego co Pan mówi w nagraniu. Sam doświadczyłem jak wartościowo można uczyć, gdy w liceum poszedłem na korepetycje z polskiego. Pani, która prowadziła ze mną "lekcje" nie tylko tłumaczyła mi jak poprawić każdy popełniony w pisaniu błąd, ale równie prowadziła ze mną rozmowy na temat omawianych dzieł. Zajęcia rozbudzały we mnie ciekawość do literatury i chęć poznania. W krótkim czasie z osoby, która uważała się za nogę z poslkiego i która stroniła od wszystkiego co zwiazane z przedmiotem "język polski", zacząłem sam z siebie więcej czytać i równie pisać, bo zwyczajnie mnie to interesowało. Pomyśleć, że cała antypatia zaczęła się od lekcji polskiego w podstawówce i wielkiego stresu, gdy Pani przy tablicy pytała z deklinacji, która tak trudno mi wchodziła do głowy.
    Dobry nauczyciel to skarb, a najlepszą formą nauki jest swego rodzaju mentoring, z bezpośrednią relacją nauczyciel-uczeń. Niestety nie każdego na takie coś stać. Choć prawdę mówiąc wolałbym swojemu dziecku zafundować prywatną naukę niż wypasiony smartfon, komputer czy wyjazd na Seszele.

  • @Jednoreki_Bandyta
    @Jednoreki_Bandyta 2 роки тому +6

    Piękne podsumowanie. Do systemu tutoringowego zaczynają wracać też prywatne uczelnie i choć wśród samych prowadzących wciąż widać czasami zakotwiczenie w oddaniu systemowi oceniania, zmiana, wydaje mi się, jest w tej materii na plus, może jeszcze nie w takim stopniu, jak byśmy chcieli, ale jednak powoli zachodzi. W tym miejscu chciałbym też oddać szacunek naszej prowadzącej, która oceniając eseje zaliczeniowe zaznaczała w dużej mierze to, co jej się najbardziej podobało w tych pracach, a przy każdym oznaczeniu pozostawiła komentarz oraz prowadzącemu, który podobnie do Ciebie, Krzysztofie, pozostawił nam czas zaliczania kolokwium na całą dobę. Mimo że wciąż dzieje się to w obrębie ukochanych przez ministerstwa i Oświatę numerków (bo takie niestety są wymogi wewnętrzne na uczelni), to czuć naprawdę ogromną różnicę w ich podejściu

  • @oliwierstraczewski5442
    @oliwierstraczewski5442 2 роки тому +34

    Znakomity materiał
    Wypowie się tu uczeń 8 klasy
    Oceny to kipna jak cała edukacja w Polsce . Spójrzmy na Norwegię czy Danie. Tam nie ma ocen testów prac domowych czy takich rzeczy. Mniej samobójstw mniej depresji , nauka rzeczy potrzebnych w życiu.
    Ja np marzę o byciu reżyserem i scenarzystą. Pasjonuje się pisaniem od 6 roku życia. Ale w mojej szkole jak i pewnie w większości szkół w Polsce jest tam jeśli nie planujesz pracować jako naukowiec , lekarz , prawnik to z automatu jesteś debilem.
    Pewnego dnia na lekcji fizyki gdy nie widziałem jakiegoś wzoru Pani się mnie zapytała: Kim chcesz zostać jak dorośniesz? Powiedziałem jej kim . Ona: Napewno nim zostaniesz. Prędzej będziesz bezdomnym lub śmieciarzem. Tacy jak ty nie mają przyszłości.
    Mój ojciec pracuje na budowie oraz zmienia billboardy reklamowe. Czy przez to jest gorszym człowiekiem ?
    Nie . Żadna praca nie hańbi. Praca w sklepie , jako hydraulik , jako budowniczy , w fabryce , jako kierowca autobusu nie jest zła.
    Już nie chcę mówić co było jak kolega z klasy powiedział że chce być hydraulkiem jak powiedział że chce być hydraulkiem i nie ma zamiaru iść na studia. Dostał 1 aby go zmotywowała do pracy
    Od 1 do 6 klasy byłem 2/3 najlepszym uczniem w klasie. Jednak teraz czuję się lepiej niż wtedy. Potrafiłem się popłakać za 4/5 zamiast 6. Jednak w pewnym momencie zdałem sobie sprawę że mi nauka w szkole nie jest potrzebna.
    Kiedy wam się przydała w życiu wiedza z lektury szkolnych czy z historii itp. I aby nie było że nauka nie jest ciekawa. W zeszłe wakacje oglądając materiały u Hardcore Teaching ( fizyka matma chemia) waliłem się w głowę czemu z prądu dostałem 3 przecież to jest tak ciekawe. Ale w szkole mam od 3 do 6 testów tygodniowo. Rekord to cztery kartkówek jednego dnia. Wolne w weekendy ... Nie ma takich rzeczy. W poniedziałek sprawdzian/ wypracowanie z polskiego .
    I jak jesteśmy oceniani . Większość nauczycieli z mojej szkoły o moich kuzynów i innych ludzi których znam. Nauczycielki powyżej 50 roku życia. Najmłodszy nauczyciel u mnie to WF . Oczywiście więc dziewczyny w mojej szkole są wyżej od chłopaków
    Pani : Oliwier oblicz. Źle debil i idiota
    Ta sama Pani: Aniu , Paulinko oblicz . Źle to nic czego nie rozumiesz
    Jak piszemy testy to oczywiście chłopacy są rozsadzani jak tylko się da i pani patrzy tylko na nich ale dziewczyny se siedzą razem i ogólnie chil
    I oczywiście lektury... I dziwicie się czemu młodzież nie czyta książek .
    Jakieś książki sprzed 100/200 lat. Język że nawet dorośli nie wiedzą o co chodzi , treść taka że jak mam bezsenność to właczzam sobie zamiast ASMR Quo Vadis . Zmotywujcie nas do czytania
    Ok wiem że według naszego ministra Czarnka zachód = ateizm , LGBT i wszystko co najgorsze. Ale gdyby uczniowie mieli jako lektury coś nowego a zarazem fajnego z humorem przygodą to by nie chętniej czytali
    Pozdrawiam

    • @jezyk82
      @jezyk82 2 роки тому +3

      Ja też chcę zostać scenarzystą. Trzymaj się w tym chorym kraju

    • @magorzatawilczewska5074
      @magorzatawilczewska5074 2 роки тому +1

      Nauczycielka powiedziała ci że będziesz bezdomnym lub śmieciarzam albo dał 1 za to że chcesz być hydraulikiem który zarabia 4 razy więcej niż ta nauczycielka?. To się na daje do kuratorium zgłosić. Z drugiej strony pewnie dajecie w dupę tym nauczycielom i nie wytrzymują psychicznie z niesluchajacymi uczniami

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +3

      Zawsze powtarzam jedno: niezależnie od tego, ile zarabiają nauczyciele, wciąż zarabiają więcej niż uczniowie, więc w ramach tego zyskują także rekompensatę niedogodności psychicznych, o której uczniowie mogą sobie pomarzyć. Więc zachowanie uczniów nigdy nie jest usprawiedliwieniem.

    • @oliwierstraczewski5442
      @oliwierstraczewski5442 2 роки тому +2

      @@KrzysztofMMaj jedno wielkie +1
      Jest Pan naczelnym pogromcą Boomerów i nauczycieli (tych złych oczywiście)
      Wszyscy uczniowie dziękują

    • @magorzatawilczewska5074
      @magorzatawilczewska5074 2 роки тому +3

      @@KrzysztofMMaj zgadzam się, po to mają szkolenia pedagogiczne. Ale to jest grube przegięcie, jakby nauczycielka tak powiedziała mojemu synowi to bym tam wparował na lekcji i ja zjebał. Sam prowadzę działaność i jestem elektrykiem. Brakuje wszędzie fachowców i rąk do pracy. Instalatorzy zarabiają lepiej niż pracownik banku a taka debilka demotywuje młodzież. PS pisze z nie swojego konta.

  • @krotankrotan4620
    @krotankrotan4620 2 роки тому +6

    Od 1 sekundy ten kwaśny jak od cytryny i sarkastyczny uśmiech podpowiada mi że będzie orane na całego :D

  • @Słuchacz_cieni
    @Słuchacz_cieni 2 роки тому +18

    20:58 z depresją i brakiem chęci do życia poradziłem sobie oglądając anime sam i z moją kobietą. Gdybym obejrzał tylko top 10 nie miał bym na liczniku ponad 300 tytułów i pewnie rozkładał bym się w spokoju wisząc na jakimś drzewie . Rankingi są spoko ,ale ludzie mają własny rozum i sami oceniają co im się podoba . Nie lubię rzeczy które są kultowe ponieważ są kultowe dlatego wolę sam coś poznać i przez własny pryzmat to oceniać . Zbyt wielu ludzi mówiło mi co mam myśleć mówić i czuć . Chce sam móc dokonywać wyborów ,osądow i samodzielnie decydować co mi się podoba a co nie. Jesteśmy ludzi a nie lemingami. Nie musimy iść w rzędzie wyznaczoną ścieżką by żyć

  • @aalchemical
    @aalchemical 2 роки тому +5

    Jako osoba, która wczoraj otrzymała kolejne świadectwo z paskiem, muszę powiedzieć, że nie ma dla mnie większej zmory niż oceny. Pomijając fakt, że od dziecka było mi wpajane, że aby cokolwiek osiągnąć to muszę mieć conajmniej piątki, przez co bałam się, że przez głupią czwórkę zawali się cała moja przyszłość to jeszcze oceny stały się wyznacznikiem mojej własnej wartości. I gdy z perspektywy nauczyciela dostałam „motywującą 3, żeby następnym razem więcej pracować” to dla mnie to była informacja, że zawiodłam moich rodziców, nie jestem wystarczająco dobra, i że skoro ucząc się i becząc po nocach, żeby się wyrobić z 5 przedmiotów na rano, dostaje taką samą ocenę jak ktoś, kto się nie uczył i fartem strzelił odpowiedzi na daną ocenę (tutaj przykład mojej ówczesnej przyjaciółki), to jak wielkim nieudacznikiem muszę być, żeby do takiej sytuacji doprowadzić. I szczerze, ta presja została u mnie do dziś. Mimo, że chce iść w kierunku sztuki, gdzie oceny nie są brane pod uwagę, to wciąż na myśl o gorszych wynikach czuję paraliżujący strach. Ale przecież powinnam się cieszyć, bo na świadectwie jest pasek ;))

  • @gosiak.2309
    @gosiak.2309 2 роки тому +3

    47.37 akurat we mnie edukacja zapoczątkowała zanik poczucia własnej wartości do tego stopnia, że ciężko mi się patrzy w lustro bez obwiniania się o właściwie cokolwiek, co mi się nawinie. Czuję się jak staruszka a mam niecałe 20 lat. I tak samo jak Pan zawsze miałam czerwone paski, a średnia prawie nigdy nie spadała poniżej 5.0. Z tą różnicą, że ja wierzyłam w ten system (przynajmniej do pewnego momentu). Uważałam, że ci, którzy mieli słabe oceny są gorsi i robią straszne głupstwo, bo przecież od tego zależy nasza przyszłość, a przynajmniej tak mi wmawiano. Dopiero pod koniec edukacji zauważyłam jak bardzo wybrakowana jestem i jak wielki błąd popełniłam, bo podczas gdy ci "słabi", którzy koniec końców i tak zdawali, mieli jakieś doświadczenia (nawet zawodowe, bo pracowali!), wspomnienia, ja jedyne co miałam to zniszczoną psychikę przez ciągłe dążenie do osiągania jak najlepszych wyników. Co gorsza zawsze znalazł się ktoś lepszy niż ja, kto ze sprawdzianu dostał 6 a ja tylko 5, więc on był ulubieńcem nauczycieli, a reszta- to ci przeciętni. Jak mówiłam w pewnym momencie sobie odpuściłam i w 3 klasie liceum olewałam wszystko do marca, bo wtedy najbardziej wzrosła presja nauczycieli żeby dobrze zdać maturę. (Jedna nauczycielka z rozszerzonego przedmiotu nawet powiedziała nam, że jak zdamy poniżej 50% to nie będzie nas już lubić, to była historia rozszerzona, zdałam na 28%). Co ciekawe maturę zdałam lepiej niż niejeden prymus z mojej szkoły, a przygotowywałam się tylko dwa miesiące, podczas gdy niektórzy praktycznie całe 3 lata. Nie zmienia to jednak faktu, że szkołę skończyłam ogromnie zmęczona, zagubiona i bez żadnych planów na przyszłość. Za dużo czasu zmarnowałam w pogoni na ocenkami, teraz już nawet nie wiem co właściwie lubię, bo większość życia skupiałam się tylko na tym, co muszę. Poszłam na studia z nadzieją, że się rozwinę, poznam swoje zainteresowania, poznam jak działa świat. Gdzieś głęboko tliła się we mnie jeszcze mała iskierka żądzy wiedzy, którą bezskutecznie przez tyle lat próbowała zgasić szkoła i wszystko, co z nią związane. Poszlam i załamałam się jeszcze bardziej. Nie do końca wiedzialam jak działają studia, kiedy je wybierałam, ale teraz jestem po pierwszej w życiu sesji i kiedy myślę sobie, że czeka mnie to samo co pół roku przez trzy lata to mam ochotę strzelić sobie w łeb. O ile wszystkie zagadnienia, które wprowadził mi program studiów są ciekawe, to mam ochotę je zgłębiać dopiero teraz, po sesji, ale nie mam na to czasu. Tydzień przerwy do nowego półrocza nie wystarczy. Chciałam się rozwinąć, a stoję w miejscu, jeśli nie cofam. Co z tego, że wykładowcy mówią o ciekawych rzeczach, skoro są one potraktowane po łebkach, jak najszybciej, aby tylko zdążyć. Ciągłe kolokwia z horrendalnej ilości materiału, o którym słyszeliśmy raz w życiu, w zabójczym tempie, bo trzeba się wyrobić w czasie. Absurdalny wygląd sesji egzaminacyjnej, w formie zdalnej. 70 pytań na 30 minut- "żebyście nie mieli czasu ściągać" (spojler nie bylo czasu nawet przeczytać pytań). Mam wrażenie, że ci wykładowcy to skryci psychopaci, jakim masochistą trzeba być, żeby nagrywać egzamin 40 osób z kamerkami i podczas sprawdzania odtwarzać ten nagrany wcześniej film i przybliżać na osobę, której pracę się sprawdza w danym momencie, w celu weryfikacji, czy aby na pewno nie ściąga. 2,5h siedzenia przed kamerą sztywno, bez ruchu żeby tylko nie uznał, że ściągam, bo nie chcę tego przeżywać drugi raz, ale nawet jeśli nie ściągam, to jak to udowodnić? W jaki sposób to sprawdza moją wiedzę? Gdzie tu miejsce na pozyskiwanie wiedzy? Byłam strasznie naiwna wierząc, że studia otworzą przede mną drzwi, ktorych szkoła nawet nie dostrzegała. Mam wręcz wrażenie, że tkwią w tym samym ciemnym dole, jeśli nie głębiej. Wykładowcy strasznie krytykują metodę "zakuć, zdać, zapomnieć", a jednocześnie sami nas do niej zmuszają. To wszystko pędzi tak szybko, nie ma miejsca na odpoczynek, refleksje, ani naukę, liczą się tylko rankingi i wyniki, które i tak nic nie znaczą, przez te chore zasady nie da się zdać bez ściągania. Studiuję dopiero pół roku, już jestem wykończona stresem, dziwnymi punktami, walką o miejsca w jak najlepszej grupie, zmęczona życiem. Jednym słowem nadal nie mogę myśleć, bo to zajmuje za dużo czasu i jeszcze bym coś nie daj Boże wymyśliła.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +2

      Trafiłaś z deszczu pod rynnę, tak mi przykro... jestem na krańcu spectrum wobec psychopatów przeprowadzających tak zaliczenia. Stuprocentowo się z tym nie zgadzam, nie ma to prawa tak wyglądać. A co do oszustwa edukacyjnego, którego padłaś ofiarą... znam to. Wmawiają nam, żeby się dobrze uczyć, bo to da pracę i sukcesy w życiu, a tak naprawdę zostawia nas z ręką w nocniku. I świadectwem z paskiem w drugiej ręce.

  • @miksionekd4508
    @miksionekd4508 2 роки тому +26

    Słucham tego kończąc projekt, nad którym siedziałem całą noc poświęcając sen, zdrowie i przerywając detoks (od napojów energetycznych, od których uzależniłem się pijąc je w celu przetrwania szkoły śpiąc mniej i ucząc się więcej). I po co to wszystko? Żeby nauczyciel mógł wstawić w dzienniku + zamiast pały. Pozdrawiam

  • @GrafNaStyk
    @GrafNaStyk Рік тому +5

    Jako nauczyciel plastyki od 8 lat, odchodzę z systemu szkolnego, ze względu na to, że nie zgadzam się tym systemem, a po prostu mam dość. Mam dość pozornego oceniania, przekonania, że błędy są złe, uniemożliwiania ludziom nauki na błędach, mimowolnego zabijania radości twórczej, radości z nauczania. Starałem się coś zmienić, hackować system, ale nie jestem w stanie. Nie potrafię, czuję że moje działania nie mają przełożenia. Te drobne zmiany, które wywołałem, dzieciaki, które w porę zauważyłem, których być może, mam nadzieję, nie zepsułem, to zbyt mało, bym decydował się być jego częścią.
    Wszystkie punkty, które wymieniłeś, zgadzam się z nimi.

  • @KlosikQ
    @KlosikQ 2 роки тому +6

    Bardzo dziękuje za ten materiał oraz ogólnie za całą twoją twórczość. Niezwykle cię za te materiały szanuje. Lecz przechodząc do historii, którą chce się podzielić odwołując się do tego materiału. Jestem uczniem technikum informatycznego (2 klasa ) razem z kolegą interesujemy się oraz bardzo lubimy programować, cały zeszły rok zdalnej nauki wykorzystaliśmy na programowanie oraz tworzeniu pewnej gry. Premierę gra miał 31 sierpnia czyli dzień przed rozpoczęciem kolejnego "wspaniałego" roku edukacji. Jako, że byliśmy niezwykle dumni z naszej gry (nawet mieliśmy współprace z pewną firmą) zaczęliśmy się tym chwalić naszym nauczycielom od przedmiotów zawodowych. Większość reakcji była mniej więcej taka "Świętnie, że takie fajne rzeczy robicie ale na egzaminie tego nie ma". Dowiadując się więcej o tym mitycznym egzaminie zawodowym doszliśmy do wniosku, że jego treść jest tak bardzo bez sensu świetnie to określił jeden z moich nauczycieli , który powiedział, że nie ważne czy to jest zrobione dobrze czy nie ważne by na screenie, który egzaminator zobaczy wyglądało jakby działało. Ale wracając nasza gra kompletnie upadła na stacjonarnej nauce gdyż zamiast myśleć o aktualizacjach myśleliśmy o kolejnych 10 stronach pracy domowej lub 5 innych sprawdzianach czy kartkówkach. Chęci do jakiegokolwiek rozwoju w kierunku programowania lub gamedave-u całkowicie zamarły. Bo gdy się słyszy od niektórych nauczycieli przedmiotów nie związanych kompletnie z zainteresowaniami słowa typu, że na programowanie będzie czas po szkole a teraz mamy się uczyć np. chemii bo tak jest w świętej podstawie programowej motywacja całkowicie spada.
    Jeszcze raz bardzo dziękuje za materiał i twój kanał.

    • @aleksandrakrolak
      @aleksandrakrolak 2 роки тому +1

      Najlepsze jest to że "Informatyka" w wydaniu techników to "naprawianie Windowsa", a w wydaniu uczelnianym "programowanie, algorytmy i wszelakie zagadnienia okołoliczbowe", ale labelka ta sama, a dla Cioci i tak jesteś komputerowcem i masz jej radio nastawić bo coś wcisnęła i muzyka nie gra ;)

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому

      @Klosik Jak chcecie coś zrobić z tą grą, to dajcie mi znać, OK? Może będę mógł pomóc.

    • @KlosikQ
      @KlosikQ 2 роки тому

      @@KrzysztofMMaj Pewnie, że chcemy. Czy mogę napisać na priv na Discordzie?

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +1

      No pewnie.

    • @KlosikQ
      @KlosikQ 2 роки тому

      @@KrzysztofMMaj wysłałem zaproszenie do znajomych na Discordzie.

  • @BekaStory
    @BekaStory 2 роки тому +3

    Jak zawsze dziękuję za film :)
    Byłem zawsze uczniem paskowym, rok w rok. Niektóre rzeczy przychodziły mi łatwiej, niektóre ciężej, ale zawsze dawało mi to przewagę, dobre oceny pozwalały na więcej w tym systemie, więcej się mi wybaczało, nauczyciele lubili mnie "bardziej". Znałem rozwiązanie tej zagadki, choć było ciężko (szczególnie w liceum, gdy przez stres i matury dorobiłem się nasilenia dermatilomanii i w efekcie leczenia izotekiem bo moja skóra twarzy wyglądała jak pizza), ale zarazem łatwo, bo wiedziałem co mam robić. Po ukończeniu liceum poszedłem w kierunku artystycznym, bo po 1 to lubiłem, a po 2.. miałem dość tego wszystkiego. Bałem się, że na studiach nie dam rady, że będą zbyt trudne, stresogenne, wykańczające. Bałem się ocen, egzaminów, zakuwania po nocach, dlatego na nie nie poszedłem.
    Szkoła zniszczyła moją pewność siebie, mam wahadłowo zawyżone i zaniżone poczucie własnej wartości, nie umiem odnaleźć się na rynku pracy, nie jestem przebojowy pomimo posiadanych umiejętności boję się ogłaszać, boje się że "nie będę najlepszy", że rzeczy które robię to gówno, bo wiem, że to już nie jest szkoła. Że nie mam już wytrychu. Szkoła nie przygotowuje do życia, przygotowuje do jakiegoś obozu pracy, klepania się po plecach albo gnojenia. A dodaj do tego bycie socjalizowanym na dziewczynkę, to masz przepis na "task failed successfully".
    Miłego dnia wszystkim, którzy to przeczytają :)

  • @Zosovy
    @Zosovy 2 роки тому +7

    Pamiętam, że podczas mojej uczniowskiej kariery trafiło się kilka razy, że nauczyciel wpadł na pomysł, abyśmy sobie sprawdzian/kartkówkę sprawdzili nawzajem i wystawili oceny - uczeń uczniowi. I co ciekawe we wszystkich tych przypadkach należało przy zaznaczonych błędach wypisać uzasadnienie. Czyli krótko mówiąc, nauczyciele zdawali sobie doskonale sprawę, że potrzebny jest opis toku myślenia oceniającego, by osoba oceniana - lub ktokolwiek inny, kto potem na ten sprawdzian spojrzy - wiedział od razu jakie wnioski wyciągnąć. Psikus tylko taki, że uznawali to za coś potrzebnego wyłącznie im samym, ale już nie uczniom w wypadku, gdy to nauczyciel sam wystawia ocenę.

  • @danieldux1356
    @danieldux1356 2 роки тому +2

    "Święty spokój" - idea która towarzyszyła mi i kilku kolegom do matury. Szkoła była jak zasadnicza służba wojskowa i trzeba było zwyczajnie ją przetrwać. Chcesz się uczyć to się ucz samemu w domu. Biblioteka, książki i jazda po zrealizowaniu minimalnych wymagań postawionych przez podstawę programową.

  • @danielsamuel4711
    @danielsamuel4711 2 роки тому +24

    Najgorsze jest to, że ten system jest taki łatwy i wygodny dla nauczycieli. Zakłada tylko sprawdzenie pracy pod kątem ilości punktów i skwitowanie tego pojedynczą liczbą. Równie dobrze maszyny mogą to sprawdzać (notabene coraz częściej spotykane), zero wkładu twórczego.

    • @Clistes
      @Clistes 2 роки тому +3

      W zeszłym roku, lub dwa lata temu jako pracę konkursową z automatyzacji pewien zespół z rumunii stworzył Bota który sprawdzał pytania otwarte! jego oceny pokrywały się w zanczej wiekszości z ocenami wystawionymi przez nauczycieli, a działał jedynie na słowniku kluczy, rzadne zaawansowane algorytmy.

    • @annabien2517
      @annabien2517 2 роки тому

      Jestem nauczycielką i moi uczniowie zawsze mają feedback. Ja piszę, jak powinno być poprawnie i co powinno być poprawione. Uczniowie mają możliwość zadania mi pytania dlaczego tak czy inaczej. Wielu nauczycieli tak robi.

  • @klaudia123
    @klaudia123 2 роки тому +3

    Będę słuchać tego materiału, robiąc porządki w notatkach po zdanej sesji. Koszmar skończony, można chillować.

  • @klapacjuszanimomon8501
    @klapacjuszanimomon8501 2 роки тому +5

    Fakt, że odcinki "Dla każdego coś przykrego" od jakiegoś czasu umilają mi dni lepiej niż praktycznie cokolwiek na YT (może poza muzyką) to dość osobliwa ironia. Keep it up budd'

  • @ukaszglinski2687
    @ukaszglinski2687 2 роки тому +15

    We mnie oceny sprawiały że motywacja co do szkoły samej w sobie spadała, spadała, spadała aż w końcu przebiła zero i stała się ujemna. Ujemna motywacja to niechęć, obrzydzenie, odraza. Pojawia się wtedy wypalenie które jest zmęczeniem materiału. Jestem w tym stadium w 3 technikum pp i nie chce mi się nawet pisać matury bo widzę że to nie ma do cholery sensu.
    Dołóżmy do tego jeszcze świat zniszczony przez boomerów, III wojnę światową która stoi za rogiem, inflację, powalone rządy, społeczeństwo ocen i cyferek, globalną samotność i otrzymujemy przyszłość w której posiadanie dzieci powinno być traktowane jak grzech przez kościół i przestępstwo przez prawo.
    A co do nadmiaru ocen to najlepiej by było gdyby nauczyciele doznali 'taste of your own medicine' i mieli postawiony wymóg: "Ocena pisemna minimum 3 zdania 10 wyrazów każde, przy każdej kolejnej ocenionej aktywności ucznia ilość zdań zwiększa się o 1." Może taka "tortura" by ich przekonała do zmiany zdania o ocenach.

  • @TheCrocwise
    @TheCrocwise 2 роки тому +6

    28:30-28:50 nawet nie jestem w stanie wyrazić słowami jakie to jest prawdziwe, tak czułem się ponad 20kilka lat po zakończeniu szkoły co jest smutne bo dopiero po zakończeniu edukacji zobaczyłem że mam o wiele większe predyspozycje do osiągania czegokolwiek gdzie szkoła jedynie pokazała mi że jestem niżej gorzej niż przeciętniakiem, mógłbym o tym opowiadać godzinami żeby zgłębić temat ale póki co to wystarczy :)

  • @ProWhyTM
    @ProWhyTM 2 роки тому +23

    Bardzo dobry film. 4.5/5 👍

  • @Exkajer
    @Exkajer 2 роки тому +24

    Już na etapie szkolnym uznawałem punktowe oceny z zachowania za absurd i je kompletnie olewałem, a wręcz wyśmiewałem. Byłem tym uczniem, co grzecznie siedział i nic nie robił, więc moje punkty wychodziły na zero. Na te najwyższe oceny z zachowania trzeba było jakieś wolontariaty czy inne odstawiać aby dostać jakieś głupie plusowe punkty. Dla mnie równało się to ze stratą mnóstwa czasu w imię czegoś, co mi nic nie da, nawet z punktu widzenia systemu szkolnego, dla którego ocena z zachowania, to rubryczka na świadectwie, która istnieje tylko po to, żeby sobie była.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +7

      No właśnie! I nie zgadzam się również absolutnie z tym, że te punkty są czymś lepszym od ocen, to są złudzenia.

    • @ktosktosiowaty
      @ktosktosiowaty 2 роки тому

      Człowieku, u mnie w gimbazie system punktów z zachowania był tak absurdalny że za udział w kilku olimpiadach przedmiotowych i konkursach można było zdobyć taką górkę, że z uśmiechem na ryju odwalałam grube numery a i tak wzorowe wychodziło, a na konkursy chodziłam bo to było mniej nudne niż lekcje... Po tej akcji system zmieniono na ciut bardziej racjonalny.
      Obecnie jestem dumną mamusią dwójki nastolatków mających na świadectwach kreski w miejscu zachowania :)

    • @n.l.w.h.6188
      @n.l.w.h.6188 2 роки тому

      O wow. Ja mało co robiłam w gimnazjum, w liceum jeszcze mniej, ale do bardzo dobrego zachowania wystarczyły punkty uzbierane za wysoką frekwencję, wszystkie godziny usprawiedliwione, obecność na apelu i temu podobne pierdoły. Kto miał gorszą sytuację, to przynosił pani woźnej trochę uzbieranych plastikowych zakrętek od butelek. Czasem woźna sama nawet wypisywała znajomemu uczniowi karteczkę, że "przyniósł koreczki", bo przecież nikt by tego i tak nie liczył.

    • @ktosktosiowaty
      @ktosktosiowaty 2 роки тому +1

      @@n.l.w.h.6188 Gdy na wzorowe wystarczyło 500pt a mogłam ogarnąć kilka tysięcy zapasu to wiedząc ile ujemnych za co grozi można było się długo i bezczelnie bawić.
      W sumie w gimbazie dla zabawy przeczytałam Biblię, KKK i stos książek w tej tematyce tylko po to aby irytować katechetkę, więc wygranie kilku olimpiad itd tylko po to aby pokazać absurd systemu punktowego gdzie dawano punkty za reprezentowanie szkoły to był pikuś;)
      Widząc że dzieciaki co nie co po mnie odziedziczyły i kojarząc koszmar rodziców z wiecznymi wezwaniami do szkoły moje 'potworki' tam po prostu nie chodzą i uczą się w ED. Młody pierwsze wagary miał w pierwszej klasie gdy nawiał bo było nudno;)

  • @Papcio_Biniu
    @Papcio_Biniu 3 місяці тому +1

    Studia skończyłem 10 lat temu. Praktycznie nic czego sie tam uczyłem nie pamiętam, ale jak tak opowiadasz przypomniało mi się jedno. Mianowicie na ćwiczeniach z biochemii pani doktor czytała oceny z kolokwium i przy jednej dziewczynie zrobiła pauzę, na jej twarzy pojawił się taki kpiący uśmiech i przeczytała wyraznie "dwa" i przeszla do kolejnych osób, akurat byłem wpatrzony w nia i ten uśmiech zapamiętam do końca życia. Pani doktor zwyczajnie cieszyła się że komuś postawiła dwójkę, z ta dziewczyna nie miała na pieńku czy cokolwiek złego. Przedmiot był trudny, a presja ze strony wykładowcy duża. Sporo osób miało problemy.

  • @zuzannat1403
    @zuzannat1403 2 роки тому +8

    Oglądałam dzisiaj na polskim przykład matury ustnej (2023) na kanale CKE i ten egzamin jest tak nieżyciowy, niepraktyczny, że no nie mogę już.. Dostajesz jakiś przypadkowy temat, masz się z niego przygotować w 15 minut, a potem jeszcze mówić płynnie pięknym, "erudycyjnym" językiem. To jest tak nierealne, większość ludzi tak się nie zachowuje, nie ma takiego rodzaju wyzwań. Ogólnie chłopak na nagraniu mówił bardzo płynnie, wszyscy w klasie uznaliśmy, że bardzo trudno byłoby tak łatwo się wysławiać (zwłaszcza biorąc pod uwagę okolicznosci; ograniczony czas, stres itp). Jedna koleżanka spytała się pani na ile procent oceniłaby tą wypowiedź (a ma kontakty w komisji, sama trochę przygotowywała kryteria, więc wie nieco więcej od niezaangażowanych nauczycieli), a nauczycielka odpowiedziała, że no biorąc pod uwagę okoliczności to tak 4-,bo trochę zbyt ogólnikowo, nie wykazał się wystarczająco erudycją, nie mówił pięknym językiem. Stwierdziliśmy wszyscy, że mamy przerąbane. XD

    • @matylda4169
      @matylda4169 2 роки тому +5

      Polski język, matura ustna... Dziękuję pandemii za to, że nie miałam styczności. A uwielbiam wystąpienia publiczne, monologi na wpół filozoficzne i literaturę jako całość, tak samo sztukę. Mogłabym się rozgadać na dwie godziny o tym, jak to w "Lalce" nic nie ma.
      No i wciąż nie mam pojęcia, jakim cudem w 15 minut ma się człowiek przygotować do tego typu "wystąpienia". Na temat, którego możesz nie znać, bo nikt ci nigdy o nim nie powiedział, że istnieje. Który cię nie interesuje. Na oczach ludzi, którzy nie widzą w tobie człowieka, tylko punkt w statystykach.

  • @kajetangrabara1259
    @kajetangrabara1259 2 роки тому +5

    Pisałem próbną maturę z matematyki pierwszy raz w ciszy, spokoju i z wystarczającą ilością czasu, okazało się, że nie zdobyłem punktów tylko w jednym zadaniu, którego z braku wiedzy nawet nie zacząłem. Podczas sprawdzianów, gdy czas gonił nie było tak kolorowo.

  • @redzio707
    @redzio707 2 роки тому +30

    Przykład z malarzem otwiera oczy na bardzo oczywistą kwestię, że błędy się nie tylko robi, ale powinno się mieć okazję je poprawiać. Co nie jest łatwe, kiedy wykładowca nie udostępnia przeglądu egzaminu, tylko trzeba się do niego osobiście pofatygować i nawet jak juź się to zrobi, to nic z tego nie wynika, bo poprawa ma kompletnie inne pytania, żeby haha tak łatwo nie było. Nie wiem czy to jakiś galaxy brain pomysł, czy wkraczamy na kolejny poziom sarkazmu, ale MOŻE logicznym by było poprawić się z tego, co zrobiliśmy źle poprzednim razem.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +13

      Absolutnie tak. A "poprawka" z egzaminu traktowana jest jako druga szansa na zdobycie lepszej oceny, a nie okazja do poprawienia błędów...

    • @annabien2517
      @annabien2517 2 роки тому

      Uczę w szkole i moi uczniowie zawsze mają feedback, co zrobili na sprawdzianie nie tak i jaka powinna być prawidłowa odpowiedź. Piszę im uwagi, a uczniowie mają możliwość zadania mi pytania dlaczego tak a nie inaczej. Omawiam też sprawdziany czy wypracowania.

  • @mocart7486
    @mocart7486 2 роки тому +2

    Jak tego słuchałem to przypomniała mi się moja sytuacja z liceum. Z "języka polskiego" miałem same oceny dopuszczające bo nie interesowały mnie książki typu Pan Tadeusz czy wesele. Gdy je omawialiśmy to siedziałem cicho modląc się, by nauczycielka nie wywołała mnie do odpowiedzi. Natomiast gdy zaczęliśmy omawiać lektury takie jak Proces, Jądro ciemności czy Ferdydurke, to błyszczałem na zajęciach i praktycznie sam rozmawiałem z polonistką o tych książkach. Niestety pomimo mojego niezwykłego zainteresowania psychologią postaci oraz całościowego przekazu książek, nie zostałem doceniony w postaci ocen, co skutecznie zdeprymowalo mnie do ukierunkowania się w tą stronę. Dobiła mnie próbna matura, na której totalnie nie wstrzelilem się w klucz programowy tylko napisałem własną interpretację wiersza. Dopiero po trzech latach od skończenia szkoły średniej odkryłem w sobie pociąg do psychologii oraz pisania wierszy. Najbardziej boli mnie to, że gdybym wcześniej zaczął pisać wiersze to załatwiłoby jakąś część moich problemów emocjonalnych, bo przecież sztuka jest katalizatorem emocji a wtedy byłem bardzo zamkniętym emocjonalnie chłopcem.

  • @grey_jedi
    @grey_jedi 2 роки тому +5

    Po dzisiejszych wynikach egzaminu i nie dostatnia żadnego feedbacku, ten odcinek jest potrzebny mi jak nigdy.

  • @watermelon55
    @watermelon55 2 роки тому +2

    Ciesze się że mówisz na te tematy
    Potrzebujemy więcej takich ludzi

  • @manbyheartgirlbysoul7460
    @manbyheartgirlbysoul7460 2 роки тому +8

    Byłam zawsze tym dzieciakiem z najwyższą średnią w szkole. Skończyłam V Liceum w Krakowie. Nie wierzę, że straciłam tyle lat i wypaliłam się we wszystkim w co byłam dobra... Jak myślę o tym, że dałam rodzinie mi wmówić, że moja kluczową wartością są oceny, to jest mi słabo. I teraz bujam się na studiach, z depresją i z diagnozą ADHD, bo nikt wcześniej nie zauważał jakiegokolwiek problemu ze mną, bo przecież dobre oceny to wyznacznik dobrostanu... Nieodmiennie niecierpię systemu edukacji, ale poza nim mam wrażenie, że się tak łatwo nie odnajdę anyway.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +3

      Wspierający oraz waleczny jamnik dla Ciebie Piątka ma wybitne parcie na olimpijczyków, co bardzo podwyższa stres u uczniów (i wzajemne podziały), nauczyciele stamtąd czerpią z tego chorą (i czysto ilościową) satysfakcję, a równocześnie sami... no cóż, mam wiele zastrzeżeń do wielu z nich, z jednym spotkałem się niedawno na AGH i tak głupiego i ograniczonego człowieka (był to fizyk) nie widziałem w całym swoim życiu.

  • @marzena7365
    @marzena7365 2 роки тому +2

    Oglądam któryś raz, i za każdym następnym mam świadomość jak ważne to dla mnie i mojego dziecka jest. Dzięki Tobie moje dziecko w szóstej klasie nauczyłam, że nie musi być genialny z wszystkiego. Że wystarczy że jest bardzo dobry z tego co lubi i niekoniecznie zawsze widać to w ocenach. Dzięki Tobie inaczej oddycham. Kolejny raz dziękuję ♥️

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому

      Dziękuję przeogromnie...! Cieszę się, że to pomocne!

  • @borczuch1
    @borczuch1 2 роки тому +16

    15:53 Krzysztofie zapewniam, że tym wygrałbyś Eurowizje ;)
    PS. Jeszcze odnosząc się do tego rozdziału w filmie to u mnie w podstawówce ksiądz w ogóle nas nie uczył tego, co ma w książce, ale opowiadał śmieszne historie z jego życia i wypowiadał się na różne tematy np. ceny paliw etc.

  • @ciasteczkowypotwor1
    @ciasteczkowypotwor1 2 роки тому +6

    Jestem dzieckiem nauczyciela, z patologiami polskiego szkolnictwa miałem do czynienia latami, w szkole i w domu. Breczenie na temat ocen o pasków słyszałem od nauczycieli, ale też od własnego rodzica. Przynosiłem czwórkę - słyszałem "a dlaczego nie 5? Popatrz na kolegów." Gdy przynosiłem 5, słyszałem że mogę się postarać bardziej i mieć 6. Na odpowiedź, "ze napisałem najlepiej", koledzy napisali gorzej - słyszałem "nie patrz na kolegów". Mindfuck dla dzieciaka w podstawówce i gimnazjum. Pamiętam, że zawsze słyszałem "pamiętaj, zadania dla chętnych są zawsze dla ciebie". Przejście przez całą polską edukację to była trauma, która czuje do dziś. Bo dziś jestem pracownikiem korporacji, czuję przymus wewnętrzny by zapier*alac, jak ktoś inny dostaje pochwale a nie ja - rzuca mną jak szatan i zapier*alan jeszcze bardziej. Na myśl o ocenach rocznych dostaje białej gorączki, bo znowu czuję się jak w szkole, gdzie z każdym kolejnym rokiem muszę zapieprzac coraz bardziej, by utrzymać dobrą ocenę. Były momenty, gdy dosłownie słyszałem, że normalnie dostałbym ocenę X, ale jako że jest kryzys i w ogóle, to oczekiwania są wyższe, więc automatycznie ocena będzie niższa. Najgorsze jest to, że po latach tresowania.ocenami, mówienia że muszę się uczyć wszystkiego, że każdy przedmiot ważny, że muszę być najlepszy, jestem kompletnie zdemolowany. Czuje się dobrze gdy jestem chwalony, gdy nie - czuję, że coś ze mną nie tak. Poczucie własnej wartości nie istnieje - czuję, że jestem wart tyle, na ile ktoś mnie ocenia. Nienawidzę polskiego szkolnictwa jak zarazy, płakać mi się chce na myśl, że moje dziecko zaraz wpadnie w jej tryby. Płakać mi się chce też na myśl, że będę je gonił za oceny - bo tam mnie wytresowano.

    • @Luftek46
      @Luftek46 Рік тому

      hobby jest dla ciebie jedynym ratunkiem.

  • @annamilczarek2047
    @annamilczarek2047 2 роки тому +5

    Drogi Krzysztofie Ekspresyjny I 😊
    Jesteś moim "odkryciem kwartału" a ponieważ nikt wcześniej tak do mnie (do nas) nie mówił, to powiem : jesteś odkryciem mojego 30-lecia zawodowego 😊
    Wysłuchałam z ogromną uwagą i z żalem pomyślałam : "szkoda, źe dopiero dzisiaj !"
    Konia z rzędem temu, kto wskaże mi nauczyciela (nie licząc tych z liceum w Sierpcu) który wie, że PRAWO OŚWIATOWE NIE WYMAGA stawiania ocen tzw cząstkowych.
    Oczywiście mogłam być dociekliwa i nieufna i odkryć to samodzielnie. Nic nie zwalnia(ło) mnie z dogłębnej znajomości prawa oświatowego.
    Dlaczego jednak 11-tu moich byłych dyrektorów skrzętnie to ukrywało przed nauczycielami i rodzicami ? (choć dyrektorzy znają prawo oświatowe na wyrywki ). Dlaczego choć jeden z nich nie wyłamał się i nie zaproponował alternatywy, jaką przewiduje prawo oświatowe ?
    Powód jest jeden. Wygodnie dla systemu jest podtrzymywać we wszystkich LĘK. Ocenianie, liczenie średnich i tworzenie rankingów szkół tworzy w szkole atmosferę lęku, bycia wystarczającym albo nie. U ucznia, nauczyciela i dyrektora szkoły.
    Dlatego ma Pan rację, trzeba zacząć zmiany w edukacji od LIKWIDACJI OCEN cząstkowych. Formą przejściową może być ocenianie w stylu akademickim - ocena semestralna.
    Dziękuję za cenne informacje i gratuluję zabawnej ekspresji ! 😊

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +3

      Dziękuję najserdeczniej I jeśli mogę - tacy ludzie w oświacie, którzy wychodzą poza swoją bańkę, poszukują, dociekają i nie idą na łatwiznę pokornego podążania za systemem, to złoto, które potem pokolenia uczniów pamiętają. I przeogromnie się cieszę, że udało mi się także do takich pasjonatów wśród nauczycieli dotrzeć, a nie tylko do samych uczniów. Sam też hackuję system, komunikując studentom jak umiem najlepiej, co umieją a nad czym mają popracować mimo że w systemie USOS mogę wpisywać tylko cyferki. Ale tak jak piszesz, najłatwiej jest złożyć uszy po sobie i zwalić wszystko na mocodawców i prawodawców...

  • @kotozernalangusta6014
    @kotozernalangusta6014 7 місяців тому +1

    Z życia- w pewnym momencie edukacji zdałam sobie sprawę z tego, że oceny w ogóle nie przynoszą mi żadnej satysfakcji na dłuższą metę, ba, nawet nie są adekwatną reprezentacją mojej wiedzy, bo czasami nauczyciel da lepszą ocenę za naprawdę byle co, podobnie jak gorszą. Więc od pewnego momentu miałam zlew totalny na wyniki- byle zdać, byle móc mieć wyjebane, a i żeby rodzice się za bardzo nie czepiali, ba, zadania domowe w pewnym momencie robiłam tylko w szkole jak mogłam, poświęcałam na nie przerwy tylko po to, żeby w domu już móc odpocząć. Miałam za to sporo zainteresowań artystycznych, zwłaszcza w dziedzinie produkcji filmów animowanych. Mega jarał mnie temat, szukałam informacji, czytałam, samodzielnie kształciłam swoją wiedzę na ten temat, i naprawdę chłonęłam wiedzę jak gąbka. Liceum o profilu mat-fiz-inf zdałam chyba ze średnią 3.4, bardzo naciąganą, ale na prywatnej uczelni na kierunku animacja dostawałam najwyższe dostępne noty z każdego przedmiotu, pochwały od wykładowców, i bardzo prędko znalazłam pracę w zawodzie, którą z dumą i radością wykonuję od kilku lat :)

  • @szoszof8308
    @szoszof8308 2 роки тому +3

    Kończę oglądać Q&A myślę sobie i co teraz mam zrobić? A tu nowy odcinek. Das Leben ist wunderschoen!!!

  • @michakarteczka1436
    @michakarteczka1436 2 роки тому +2

    Dziękuję za ten film, i za to, że stara się pan o lepsze jutro każdego ucznia!

  • @bartekbartkomiej640
    @bartekbartkomiej640 2 роки тому +4

    Od gimnazjum świadomie leciałem na średniej ogólniej 3.33, tylko dlatego żeby mieć wyzwanie dla samego siebie i śmiałem się z nauczycieli, którzy wymagali więcej ode mnie więcej, bo zaniżam ich ogólne wyniki na tle innych nauczycieli 😂 w odezwie dostawałem słabe perspektywy na przyszłość, dziś rok po zakończeniu edukacji (bez studiów) mam wyższe zarobki jako informatyk niż oni kiedykolwiek osiągną :) smutno mi, gdy myślę o ich ograniczeniu umysłowym.

  • @antico1986
    @antico1986 2 роки тому +2

    wiele lat temu pracowałem w pewnym liceum, w którym zamiast ocen cząstkowych były punkty, określona maksymalna ilość punktów jaką można było w skali całego roku zdobyć i jakie przedziały punktowe przekładały się na jakie oceny końcowe, oraz jakie konkretne aktywności przekładały się na jakie punkty, dla przykładu z pracy klasowej, których terminarz był ustalany na początku każdego trymestru można było dostać xyz ilość punktów, prac klasowych była określona ilość, czyli jak napiszesz wszystkie na maksymalną sumę punktów to byłeś w widełkach punktowych dla oceny dobry na koniec roku, potem były punkty na sprawdziany, prace domowe, odpowiedzi przy tablicy i tak każdy uczeń mógł samemu sobie uprawiać ekonomie swoich ocen, lub z wyprzedzeniem (bowiem dostęp do swojej puli punktów z danego przedmiotu każdy uczeń miał zawsze) wiedzieć jaka go ocena na koniec roku może czekać, i czy jest szansa ją jeszcze zmienić lub nie

  • @wojciechreyman9305
    @wojciechreyman9305 2 роки тому +3

    Mnie osobiście najbardziej irytują ludzie, którzy potrafią strasznie narzekać na szkołę, na oceny, na nauczycieli etc. ale jednocześnie mimo to cisną swoje dzieciaki by zdobywały najwyższe stopnie ze wszystkiego i były lepsze od innych no bo tak ,,trzeba'' i nikogo nie obchodzi czy komuś się dany przedmiot podoba czy nie. Nie ma nic gorszego niż uczniowski wyścig szczurów ale niestety ma się on dobrze i nie zanosi się by to się skończyło ehhh...
    Świetny materiał Krzysztof.Oby więcej to może sie w tym systemie coś zmieni....oby.

  • @doritosant00F
    @doritosant00F 2 роки тому +1

    Dziękuję Krzysztofie za ten trud wkładany w edukowanie ludzi własnymi rękami, skoro system, jak już wiemy, zawodzi. Mi osobiście dają dużo nadziei, mimo niezbyt pozytywnych treści. Poszłam na studia zaraz po liceum, nie wiedziałam za wiele, może z wyjątkiem przekonania, że studia pozwolą mi się doskonalić w tym kierunku, jaki obrałam. Nic bardziej mylnego. Oczywiście historia literatury przede wszystkim. Nieumiejętnie prowadzone przedmioty, po których więcej dowiedziałam się z wikipedii, niż od wykładowcy. Nie mówię, że nie było wyjątków. Ale przechodząc do meritum - praca licencjacka. Tu już w ogóle nic tylko się załamać. Zawsze myślałam, że będzie to pracochłonne, ale badawcze. Będę mogła przez chwilę przyjrzeć się czemuś "fachowo". Okazuje się, że największym przejawem tej naukowości jest bariera, jaką stanowi język naukowy. Większość w tym temacie, przynajmniej u mnie, sprowadza się do szukania po omacku czegokolwiek. Trochę mi przykro. Obrzydziłam sobie czytanie książek podczas studiów (no bo jak mogło by być inaczej, kiedy jest kreowany wymóg 5 książek na tydzień!). Mam nadzieję zakończyć ten kierunek i odpocząć. Jak wielu z naszego kierunku. I po tylu twoich filmikach, w końcu nie widzę w tym nic złego. W odpoczynku i szukaniu swoich hobby. Dziękuję ! Robisz świetną robotę, oby tak dalej.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +1

      Co do prac dyplomowych, szykuje się z małą serią edutainmentową, która ma problemowi zaradzić. Bo seminaria prowadzone są w Polsce skandaliczne.

    • @doritosant00F
      @doritosant00F 2 роки тому

      Właśnie dotarło do mnie, że zjadłam "filmy" na początku wcześniejszego komentarza. Oczywiście miałam na myśli, że twoje filmy dają mi dużo nadziei.
      A co do seminariów - czekam z niecierpliwością !

  • @assasynabdkaraf9616
    @assasynabdkaraf9616 2 роки тому +6

    Oj panie Maj, jak ja się cieszę, ze pan jest i działa. Osobiście kolejna sesja w życiu za mną i powoli wychodzę ze stanu depresji i zwątpienia w sens wszystkiego, gdy w niej tkwie i potrafię myśleć tylko o egzaminach. Prawie we wszystkim ma pan rację i co gorsza w walce jest pan mocno osamotniony, nauczyciele stan rzeczy chcą zachować, uczniowie i studenci się boją, rodzice w większości mają to gdzieś i sami przez to przechodzili, a rząd jest po prostu głupi. Nadzieja tylko w ideowych nauczycielach

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому

      Nie tylko nauczyciele chcą ten stan rzeczy zachować. Wykładowcy na uczelniach też, rodzice też, ba, część uczniów także, osobliwie tych, którzy radzili sobie zawsze w systemie najlepiej.

    • @assasynabdkaraf9616
      @assasynabdkaraf9616 2 роки тому

      @@KrzysztofMMaj Ależ wykładowcy to najbardziej, utożsamiam ich z nauczycielami, może niesłusznie. Przyznaję, że studia wyprały mnie psychicznie w sposób niesamowity, głównie dzięki ustnym egzaminom, z he he ekscentrycznymi osobami, u których musiałem brać warunek i modlić się o pisemny (który oczywiście zdawałem zawsze bez problemów), z 95% egzaminów problematycznego egzaminatora nie było, ale to 5% spokojnie wystarczyło, by nadal mi się przypominało co mówili po kolejnym oblaniu. No i mimo, że to się przeszło nadal strach o tym mówić, ze względu na specyfikę zawodu i 3 lata czekających aplikacji. Przetrwałem, ale na prawdę sporym kosztem, bo o tym że praktycznie nie było czasu na wychodzenie z pozostałymi studentami i inne aktywności nawet nie wspominam.. no ale nie będę się użalał, mógłbym tak długo i myślę, ze nie tylko ja. Miejmy nadzieję, że jednak to młode pokolenie ze swymi ideami i pomysłami będzie wypierać ten zły stan jaki mamy, edukacja jaką pan robi jest tutaj kluczowa, jeszcze raz dziękuję.

  • @lauralisiecka7224
    @lauralisiecka7224 2 роки тому +1

    Przeogromnie dziękuję za ten film - to pierwszy, który obejrzałam, ale mam nadzieję, że zostanę na dłużej bo dokładność Twoich argumentów, analogii i przykładów otwiera oczy na coś, co dookoła mnie jeszcze jest, ale nie potrafiłam tego w tak porządny sposób zdefiniować i w końcu ,,widzę bardziej'' rzeczy, które przecież obserwowałam przez lata. Gratulacje, rozwijaj się dalej!

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +1

      Dziękuję serdecznie! robię tę serię, nie ukrywam, nie dla siebie, ale w odpowiedzi na różne problemy, które są mi sygnalizowane i na które nie mogę pozostawać gluchy...
      Choć oczywiście to wygodniejsze.
      Cieszę się, że z nami zostajesz!

  • @Kaczka_Senior
    @Kaczka_Senior 2 роки тому +9

    U nas na uczelni jest taki zwyczaj, że oceniamy wykładowców, o zgrozo, wartościami liczbowymi xD
    To ja, bo mnie biernie do tego zmuszono, dałem wszędzie tę samą liczbę, a na koniec, gdzie było w końcu coś do napisania w zakładce "inne" walnąłem długi tekst tłumaczący jakie to jest bez sensu i my jako dorośli ludzie powinniśmy sami wyrażać słownie opinię na temat wykładowców i oczywiście fakultatywnie, a nie zmuszać jeszcze do tego - mam coś ciekawego do napisania na ten temat to napiszę, jeśli nie to nic nie napiszę. Ale oczywiście... Punktciki, tabelki, procentciki ^^

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +10

      Bratnia duszo! Robiłem identycznie, z tą różnicą, że te komentarze były mega złośliwe i kończyły się zdaniem: "Sprzeciwiam się anonimowości ankiet, Krzysztof M. Maj" XD

  • @MrSalvaje87
    @MrSalvaje87 2 роки тому +2

    Człowieku nie mogę ścierpieć twojej retoryki i jeszcze bardziej humoru. Natomiast wartości merytoryczne które zawierają twoje filmy sprawiają, iż subskrypcje twojego kanału uważam za obligatoryjną. Tak trzymaj super kontent, super treści!

  • @MareczekzZawiercia
    @MareczekzZawiercia 2 роки тому +4

    Proponuje nową ocenę - N - czyli nauczyciel, najlepiej w formie opisowej:
    • Oceniany jest zupełnie bezradny jeśli temat zajęć wykracza poza klepanie od 20 lat tego samego, z dezaprobatą patrzy na uczniów, którzy w ramach jego przedmiotu podejmują ciekawe dyskusje zamiast bezmyślnie przyswajać podstawę programową i generalnie się nie odzywać.
    • Oceniany jako jedyne akceptowalne źródło uznaje podręczniki, na widok komputera lub (o zgrozo) komputera z dostępem do internetu wyciąga sól egzorcyzmowaną.
    • Oceniany nie zachowuje elementarnej higieny podczas wykonywania pracy - nie słyszał o antyperspirantach, biurko traktuje jak bufet, a gdy zobaczy, że ktoś inny ośmiela się wyciągnąć swoją kanapkę reaguje wręcz w sposób histeryczny.
    Myśle, że ta nowa ocena zrewolucjonizowała by edukacje w Polsce 😂

  • @MadziTe
    @MadziTe 2 роки тому +7

    Co do oceny opisowej: w mojej szkole w klasach 1-3 na koniec roku na świadectwie miały być wystawiane właśnie oceny opisowe. Problem w tym, że nauczycielka której ewidentnie się nie chciało, miała 3 szablony tekstów tej właśnie oceny opisowej, jedyne co zmieniała to w nagłówku imię i nazwisko oraz zaimki związane z płcią i słowa jak uczeń/uczennica. Każdy miał na tym śmiesznym świadectwie jedną z trzech możliwych opcji, czyli w skrócie albo dobrze, albo średnio, albo źle. Dodam jeszcze że pani zawsze przed końcem roku drukowała nam takie "próbne wersje" oceny opisowej, kazała zanieść i pokazać rodzicom, zapytać się czy się zgadzają, a jak się nie zgadzają to ona zmieni. Żart po prostu.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому +11

      Szablony... ocen... opisowych...
      KUŹWA NIE. PO PROSTU NIE Poziom bezczelności i lenistwa niektórych nauczycieli jest obezwładniający.

    • @MadziTe
      @MadziTe 2 роки тому +7

      @@KrzysztofMMaj To prawda. Ogólnie rzecz biorąc, jednym z powodów dlaczego szkoła nie działa są nauczyciele. Uczą mnie tacy, którzy mimo tego śmiesznego systemu potrafią fajnie prowadzić lekcje i ten system obejść, ale zdarzają się też takie okazy których to nic nie obchodzi. Co do tej pani z podstawówki to np. każdego roku dwa tygodnie przed świętami i po świętach jej nie było, brała chyba L4 czy coś. Są też nauczyciele leniwi, ale którzy od uczniów wymagają wszystkiego i tak na przykład aktualnie siedzę i robię speedrun czytania "Lalki" w 4 dni, ponieważ nauczycielka zadała aby przeczytać w ferie. - tak jakby szkoła była całym naszym życiem i nie mielibyśmy zaplanowanego nic na ferie. Generalnie to w nauczycielach jest bardzo dużo winy dlaczego szkoła wygląda tak a nie inaczej. Mam też historię o nauczycielce przez którą mój stan psychiczny kompletnie się zawalił, ale na takich, za przeproszeniem, szkoda strzępić ryja.

  • @sorraia
    @sorraia 2 роки тому +5

    Godzinny odcinek Krzysztofa, dzień zrobiony :))

  • @Aerinn21
    @Aerinn21 2 роки тому +15

    Krzysztofie, ten odcinek to tak na 94,3%

  • @magiclimonka6085
    @magiclimonka6085 2 роки тому +4

    Filmik wyszedł i od razu humor poprawiony :>

  • @kemiuarts
    @kemiuarts 2 роки тому +1

    Jestem wdzięczny mojemu nauczycielowi informatyki. Traktował on nas nie tylko, że uczeń z uczniem jest równy, a uczeń z NAUCZYCIELEM. W przeciwieństwie do innych nauczycieli nie traktuje nas jak słupy bez własnego zdania. Kiedy mieliśmy teorie, on zamiast robić co chwile kartkówkę z tego, jak się nazywa dana warstwa sieciowa, dyskutował z nami przez każdą lekcję i do tego dał nam napisać sprawdzian z domu, żebyśmy wszyscy na pewno dostali dobre oceny. A jak musiał wstawiać 1, to wstawiał je z jak najniższą wagą, żeby nie wpływała praktycznie na ocenę. Jeden z niewielu nauczycieli, który oszukuje system, który jest na nim wymuszony. Życzę wszystkim takich nauczycieli, którzy nie zmieniają się w takich zaborców, jak ci co wymyślili ten system.

    • @KrzysztofMMaj
      @KrzysztofMMaj  2 роки тому

      I co da się? Da się. Trzeba tylko oszukiwać system, a do tego trzeba inteligencji, determinacji i empatii. I to tych cech brakuje w oświacie, a nie pieniędzy na etaty.

  • @paskipatnerz4855
    @paskipatnerz4855 2 роки тому +13

    Ja byłem tym uczniem, który przez 12 lat szkoły miał czerwony pasek na świadectwie. I co mi to dało? Zaniżoną samoocenę, poczucie bycia beznadziejnym, destrukcyjny perfekcjonizm. Ale przecież jak ktoś ma dobre oceny to czuje "i'm doing good". No niekoniecznie, może się samobiczować i czuć, że cały czas robi za mało. Echa tego, pomimo terapii i pana filmów, są obecne do dziś, na drugim roku studiów. Tak więc miejsce numerycznych ocen jest na śmietniku historii

  • @kupaspokoi9876
    @kupaspokoi9876 2 роки тому +2

    Kocham pana!Cieszę się ,że ktoś jeszcze dba o edukacje w tym kraju.