Teraz to juz nie wiadomo kto jest stuknienty mowianc do siebie chodzac po ulicy, mnie uczyl facet niemieckiego ktury byl na robotach w niemczech 5 lat i mieszkal z 3ma kobietami, ale moja mama powiedziala mi zebym sie uczyl angielskiego i tak sie stalo, jestem w USA ju 40 lat.
To o czym mówisz ma nawet swoją nazwę - total immersion czyli całkowite zanurzenie. Metodę tę wykorzystuje natural approach który został "wymyślony" przez Stephena krashena. Jest to najnowsza i najlepsza metoda nauki językow obcych. Niestety nie wykorzystuje się jej w szkołach, a przynajmniej polskich szkołach :(
W szkole, w klasie liczącej ponad 25 uczniów większość życiowych sytuacji, w których używa się języka obcego jak żyjąc za granicą, nie występuje, tworzy się je sztucznie (np. rozmówki) i należy uwzględnić w nauce podczas 45 minut wszystkich uczniów. Już te warunki wykluczają całkowite zanurzenie się w języku obcym i błędem jest oczekiwać tego od szkoły. Na dodatek w szkole polskiej na naukę języka obcego przeznacza się 2 - 3 godziny tygodniowo i jeszcze teraz bez zadań domowych. Prawda jest taka, że każdy, kto chce opanować język obcy w stopniu komunikatywnym, musi zadbać o to sam i doszukać się metody najkorzystniejszej dla siebie. Warto słuchać podpowiedzi innych ;)
Masz rację,rozmowa telefoniczna dużo daję,ja proszę o powtórkę danego zdania,bo mi zawsze coś umknie/ starość/ ha ha ha,jestem babcią i niestety tak to bywa w życiu. Dzieci wyfrunęły z gniazda to biorę się za siebie. Mieszkam w Niemczech. Proszę się nie śmiać,bo to jak długo tu jestem to mowę mam fatalną. Ale kto ma pszczoły ten ma miód,kto ma dzieci ten ma..... W tej chwili jestem z nich bardzo dumna,mimo że rozmawiałam z nimi tylko po polsku. Dlaczego? Bo nie chciałam kaleczyć tego czego nie umiałam. Moje wyrażenia były jasne,dzieci same sobie tłumaczyły,przy tym były strajki bunty,to przeszłość. Córka najmłodsza świetnie zdała maturę, chłopcy to już stare konie, żonaci i lepiej sobie radzili w szkole niż nie jeden ich kolega. Koleżanka pluje sobie w brodę że do swoich dzieci rozmawiała po niemiecku,bo zniekształciły ten język i ciężko jej to wypracować na pozytywny wynik. Ale każdy powinien wiedzieć co jest najlepsze.
Ja zrobiłem identycznie z tym że pracuje 1-1 z niemcem, na początku jazda bez trzymanki ale jak troche opanowałem niemiecki to już jest troche lepiej ;)
Guten Tag.Wie geht's?Ich heisse Karol und lernte ich Deutsch in der 80en Jahren in Lyzeum😅. Sorry za błędy,ale pisze z głowy.Chce sobie przypomnieć ten język 😛. Próbuje to robić i coś tam wchodzi do głowy, chyba nie jest za późno na naukę nawet po 50tce.. Swoją droga,to mj kolega umie tylko jedno zdanie w tym języku...NICHT SCHIESSEN...🤭Also,bis bald.
Przez trzy lata gimnazjum i trzy lata liceum mozna sie nauczyc podstaw. Ja jak przyjechalam do niemiec nic nie umialam. Musialam opanowac podstawowe zwroty a ktos jak uczy sie w Polsce i nie olewa nauki mozna sie juz dogadac w niemczech i nie marnować czasu na podstawy.
Pewnie tak. Ja teoretycznie znałam podstawy, a i tak musiałam wszystko powtórzyć, bo nie umiałam tych podstaw poprawnie stosować. Ale jak ktoś ma większy zapał do nauki języków, to z pewnością może już sobie dobrze radzić. :)
Bardzo sympatyczny materiał. Ja też tak uważam. Ja to sobie np. wyobrażałem różne sytuacje z życia i wyobrażałem sobie co chciałbym wtedy powiedzieć. I używałem google translatora żeby tłumaczyć dokładnie to co chciałbym wtedy powiedzieć. A ja lubię co nieco przygody ;-)
Uczenie sie jakiegokolwiek jezyka obcego wzbogaca nas i otwiera choryzonty. Mi jest podwojnie ciezko bo mam 46 lat i zaczalem niemiecki od podstaw, nawet nie mialem tego jezyka w szkole. Zobaczymy czy podolam. Pozdrawiam
1. Masz cos z masochisty. Zdecydowanie 2. Zebybuczyc sie mowic to trzeba jednak ten jezyk znać. Nawet nie pismienniczo, choc ale wlasnie sluchowo. Wiec nie zaczne mowic jak nie znam słów. Fakt faktem prawue 4 lata w de siedze i trochę mi dalo to, ze chcialem poznac nowe zeczy, w podstawowym stopniu sie dogadać w tym czym gestykulacha nie dawala rady I z czystej ciekawosci. Ale dobrze, ze miałem znajomego, co pomogl mi kupic auto a rejestracja zajelo sie biuro wspolpracujace z komisem. Ubezpieczenie brałem takie co jest u mnie nabrogu ulicy i nic wiecej nie chce. Nie wchodzi mi ten jezyk, boje sie, mam blokady i wiem, ze hedzie problem jak bedzie trzeba z tad zuechac i wszystko to rozwiazac, a auto zamiast sprzedać to chyba zwioze do Polski i zezlomuje. Trudno, bede w plecy. Mueszkanie jest na firme, tylko z wypłaty odciągają, internetu mam tyle co na telefonie polskim w roamingu. Cuezko takbzyc. Ale nie ma wyjścia
Niemcy są najbliżej nas i to nasi sąsiedzi , sojusznicy i najwięcej przyjeżdża ich do Polski Chcemy się porozumiewac ! Bariera językowa nie prowadzi do zaprzyjaźnienia się !
Też gadałem do swojego kota po niemiecku, okazało się że kot zna tylko włoski 🥹❤️
Ha, ha. Jak będziesz dużo mówił po niemiecku, to się nauczy :)
Dlamnie też nie ma problemu zadaniem do siebie.. Supar poprostu intuicja prowadzi nas. Też czytam( książki () których nie mogę wymówić słów
Teraz to juz nie wiadomo kto jest stuknienty mowianc do siebie chodzac po ulicy, mnie uczyl facet niemieckiego ktury byl na robotach w niemczech 5 lat i mieszkal z 3ma kobietami, ale moja mama powiedziala mi zebym sie uczyl angielskiego i tak sie stalo, jestem w USA ju 40 lat.
Super ❤️
To o czym mówisz ma nawet swoją nazwę - total immersion czyli całkowite zanurzenie. Metodę tę wykorzystuje natural approach który został "wymyślony" przez Stephena krashena. Jest to najnowsza i najlepsza metoda nauki językow obcych. Niestety nie wykorzystuje się jej w szkołach, a przynajmniej polskich szkołach :(
To nazywa się: wrzucenie na najgłębszą wodę, we wszystkich sytuacjach życiowych...ja też zaczęłam o zera...
Nie znałam tej nazwy! :) Dzięki!
W szkole, w klasie liczącej ponad 25 uczniów większość życiowych sytuacji, w których używa się języka obcego jak żyjąc za granicą, nie występuje, tworzy się je sztucznie (np. rozmówki) i należy uwzględnić w nauce podczas 45 minut wszystkich uczniów. Już te warunki wykluczają całkowite zanurzenie się w języku obcym i błędem jest oczekiwać tego od szkoły. Na dodatek w szkole polskiej na naukę języka obcego przeznacza się 2 - 3 godziny tygodniowo i jeszcze teraz bez zadań domowych. Prawda jest taka, że każdy, kto chce opanować język obcy w stopniu komunikatywnym, musi zadbać o to sam i doszukać się metody najkorzystniejszej dla siebie. Warto słuchać podpowiedzi innych ;)
Super bardzo przydatne, już niedługo będą to samo przerabiał co Ty :D
Powodzenia! Zapraszam na mojego bloga i Instagrama tam działam na bieżąco, ale do UA-cam chciałabym kiedyś wrócić. :)
@@migrantka.martyna tak przeglądam, insta juz obserwuje :). Również życzę powodzenia :)
Ja najcześciej gadałem w czasie imprezy alkoholowej z tym gościem w lusterku 😄
ha ha ha! :)
Super filmik
Dziękuję! :)
Masz rację,rozmowa telefoniczna dużo daję,ja proszę o powtórkę danego zdania,bo mi zawsze coś umknie/ starość/ ha ha ha,jestem babcią i niestety tak to bywa w życiu. Dzieci wyfrunęły z gniazda to biorę się za siebie. Mieszkam w Niemczech. Proszę się nie śmiać,bo to jak długo tu jestem to mowę mam fatalną. Ale kto ma pszczoły ten ma miód,kto ma dzieci ten ma..... W tej chwili jestem z nich bardzo dumna,mimo że rozmawiałam z nimi tylko po polsku. Dlaczego? Bo nie chciałam kaleczyć tego czego nie umiałam. Moje wyrażenia były jasne,dzieci same sobie tłumaczyły,przy tym były strajki bunty,to przeszłość. Córka najmłodsza świetnie zdała maturę, chłopcy to już stare konie, żonaci i lepiej sobie radzili w szkole niż nie jeden ich kolega. Koleżanka pluje sobie w brodę że do swoich dzieci rozmawiała po niemiecku,bo zniekształciły ten język i ciężko jej to wypracować na pozytywny wynik. Ale każdy powinien wiedzieć co jest najlepsze.
Ja zrobiłem identycznie z tym że pracuje 1-1 z niemcem, na początku jazda bez trzymanki ale jak troche opanowałem niemiecki to już jest troche lepiej ;)
dobrze ujęte - jazda bez trzymanki! :P
Guten Tag.Wie geht's?Ich heisse Karol und lernte ich Deutsch in der 80en Jahren in Lyzeum😅. Sorry za błędy,ale pisze z głowy.Chce sobie przypomnieć ten język 😛. Próbuje to robić i coś tam wchodzi do głowy, chyba nie jest za późno na naukę nawet po 50tce.. Swoją droga,to mj kolega umie tylko jedno zdanie w tym języku...NICHT SCHIESSEN...🤭Also,bis bald.
NIgdy nie jest za późno! :)
Przez trzy lata gimnazjum i trzy lata liceum mozna sie nauczyc podstaw. Ja jak przyjechalam do niemiec nic nie umialam. Musialam opanowac podstawowe zwroty a ktos jak uczy sie w Polsce i nie olewa nauki mozna sie juz dogadac w niemczech i nie marnować czasu na podstawy.
Pewnie tak. Ja teoretycznie znałam podstawy, a i tak musiałam wszystko powtórzyć, bo nie umiałam tych podstaw poprawnie stosować. Ale jak ktoś ma większy zapał do nauki języków, to z pewnością może już sobie dobrze radzić. :)
Bardzo sympatyczny materiał. Ja też tak uważam. Ja to sobie np. wyobrażałem różne sytuacje z życia i wyobrażałem sobie co chciałbym wtedy powiedzieć. I używałem google translatora żeby tłumaczyć dokładnie to co chciałbym wtedy powiedzieć. A ja lubię co nieco przygody ;-)
Dziękuję! :)
Translaor to super narzędzie
Uczenie sie jakiegokolwiek jezyka obcego wzbogaca nas i otwiera choryzonty. Mi jest podwojnie ciezko bo mam 46 lat i zaczalem niemiecki od podstaw, nawet nie mialem tego jezyka w szkole. Zobaczymy czy podolam. Pozdrawiam
Podołasz! :) Trzymam mocno kciuki! Daj znać, jak Ci idzie!
@@migrantka.martyna Witaj, dziekuje za wsparcie, ucze sie caly czas, a czego konkretnie dotyczy Twoje pytania?
@@rutra7664 W sensie, jaką metodę sobie wybrałaś? Chodzisz na jakiś kurs czy uczysz się sama w domu? Masz postępy? Polubiłaś niemiecki?
Ja tak samo mam 😉😘👍
Dokładnie , :)
:)
Milusio. Będę oglądał.
Dziękuję! :)
Ja na początku czytałem kiedyś Bravo i słuchałem piosenek, die deutche Schlager, zanim poszedłem do szkoły. 😂😂
To były czasy.
Pozdrawiam 😅✌️
Super! :)
Leci Sub❤️
Czekam na więcej 🥰🥰
Dziękuję! :) Taki jest plan! :)
Też tak robię
Ładna bluzeczka. 😊🎄🎄🍒🍒💕✨✨✨✨
Dziękuję! :)
Subik 😍
A co by się stało gdyby ten Niemiecki jednak był trudny do opanowania ? mówienie że ja będę musiał często nie wychodzi i co wtedy ?
1. Masz cos z masochisty. Zdecydowanie
2. Zebybuczyc sie mowic to trzeba jednak ten jezyk znać. Nawet nie pismienniczo, choc ale wlasnie sluchowo. Wiec nie zaczne mowic jak nie znam słów. Fakt faktem prawue 4 lata w de siedze i trochę mi dalo to, ze chcialem poznac nowe zeczy, w podstawowym stopniu sie dogadać w tym czym gestykulacha nie dawala rady
I z czystej ciekawosci. Ale dobrze, ze miałem znajomego, co pomogl mi kupic auto a rejestracja zajelo sie biuro wspolpracujace z komisem. Ubezpieczenie brałem takie co jest u mnie nabrogu ulicy i nic wiecej nie chce. Nie wchodzi mi ten jezyk, boje sie, mam blokady i wiem, ze hedzie problem jak bedzie trzeba z tad zuechac i wszystko to rozwiazac, a auto zamiast sprzedać to chyba zwioze do Polski i zezlomuje. Trudno, bede w plecy. Mueszkanie jest na firme, tylko z wypłaty odciągają, internetu mam tyle co na telefonie polskim w roamingu. Cuezko takbzyc. Ale nie ma wyjścia
Hej z blokadami można pracować, też je miałam. Warto, żeby poprawić komfort życia. Powodzenia!
Ale trzeba wiedzieć co się mòwi i znać zasady
Tak! Dlatego ja zaczynałam naukę z kurami językowymi... Jak opanuje się podstawy to można później już gadać do siebie! :)
Z tym zmuszaniem to święta prawda
Tak, niestety trzeba się trochę zmusić!
Witam,chcę mówić lepiej po Niemiecku
Gratulacje za samozaparcie
Dziękuję! :)
Nie mówić a słuchać Niemców
Masło maślane,,,
Ups! :)
Daj spokój innego języka nie ma
jest, dużo :)
Niemcy są najbliżej nas i to nasi sąsiedzi , sojusznicy i najwięcej przyjeżdża ich do Polski Chcemy się porozumiewac ! Bariera językowa nie prowadzi do zaprzyjaźnienia się !