Belkot. Lotnisko to było na obrzezach Lukaszowa a nie w Podolanach. W końcu lat 60-tych tam powiększono lotnisko dla wielkich helikopterow na druga strone drogi. Nie bylo tam samolotow a tylko smiglowce. Sam to widziałem byłem tam. Była to jak na tamte czasy imponujaca baza wojskowa. A te maszyny budzily podziw.
Swietne zdjecia,wspaniale sie ogladalo.
Cześć bez remontu w 7:20 spaliła się po uderzeniu pioruna. Rodzina która tam mieszkała nie miała środków na odremontowanie.
Belkot. Lotnisko to było na obrzezach Lukaszowa a nie w Podolanach. W końcu lat 60-tych tam powiększono lotnisko dla wielkich helikopterow na druga strone drogi. Nie bylo tam samolotow a tylko smiglowce. Sam to widziałem byłem tam. Była to jak na tamte czasy imponujaca baza wojskowa. A te maszyny budzily podziw.