W takim razie może warto się zastanowić nad wrzucaniem tego typu odcinków na Spotify czy Google Podcasts. Zawsze miło obu Panów zobaczyć jednak ze względu czasem na wygodę odbioru może warto rozważyć formę bez video? Zdrowia!
Bardzo miło słucha się takich rozmów. Wielki szacunek dla Twojego gościa za pozytywne nastawienie i wspaniałe wyniki. Szok że tyle można przejechać. Podziwiam.
Półtorej godziny gadania, a ogląda się (słucha) jak niezauważalnie !!! Po przesłuchaniu podcastu szosy z Pico w roli głównej, uważam go za mega tajnego człowieka i ultrasa. Ten film to zdanie tylko ugruntował. Btw. Marcin, jak od wiosny 2022 zaczniesz wszystko wygrywać, to też łamię nogę, albo nawet dwie 😜
Po obejrzeniu obydwóch wywiadów z Pawłami recepta na sukces jest prosta: - 15000 km na sezon przez kilka lat - kilka startów i trochę pracy przez zimę nad kondycją - sprzęt i reszta, to drobiazgi Banalne 😀
Odnośnie złamania, przypomniało mi z e jak kolega policjant zatrzymywał sprawcę rozboju trzymającego tulipana w ręku (bynajmniej nie z Holandii) oddał trzy strzały po nogach, dopiero po trzecim jak mu pękła kość to padł. Jak słyszę opowieści o złamaniach to aż skóra mi na d...pie cierpnie.
Ludzie chcący bawić się w rambo na rowerze powinni organizować wyścig w formule z czym wystartujesz to masz do dyspozycji , bez uzupełniania wody, hoteli itp ;]
Ciekawa rozmowa. Kazusy także :) Co sądzisz o często występującym punkcie regulaminu mówiącym, że zawodnicy mogą sobie pomagać ? Bo wedle tego jeden może oddać rower drugiemu a stąd już niebezpiecznie blisko do przypadku o którym rozmawialiście, gdzie kibic oddał rower. Bo wystarczyło aby nie był kibicem a już by było zgodnie z regulaminem. Jeśli regulamin dopuszcza (a chyba zawsze tak) możliwość zjazdu z trasy pod warunkiem powrotu w tym samym miejscu to ktoś robiący za support może po starcie pojechać gdziekolwiek, w szczególności na dalszy punkt trasy (o ile konfiguracja trasy umożliwia skróty) i tam komuś "pomóc" :)
Twój przykład to już skrajność ale w teorii jest to możliwe. Może też pojechać np. trzech zawodników pracujących na lidera. Moim zdaniem lepiej stworzyć kategorię dla par lub taki podział jak na MRDP.
Świetny odcinek. Zresztą sam cykl wywiadów z "ultrasami" uważam za genialny pomysł. Absolutnie w 100% podzielam zdanie na temat pit- stopów. Odnośnie przykładów to chętnie rozwinął bym kilka bardziej. Chociaż by Pana, któremu użyczono rzeczonego fulla. Czy jeśli ów Pan zatrzymał by się przy sklepie rowerowym i kupił sobie nowy rower to było by to dopuszczalne? Kolejny temat to paczkomaty. Zakładam, że organizowanie sobie skrytek i rozsyłanie paczek przed wyścigiem jest niedopuszczalne. Załóżmy jednak, że w trakcie wyścigu gubisz np rękawiczkę albo psuje Ci się lampka, itp. Czy dopuszczalne jest np zakup na allegro z przesyłką do paczkomatu gdzieś na trasie? Pozdrawiam
Pozwól, że rozbuduję twoje pytanie, czy jeśli ów zawodnik zapłacił by za wypożczenie fulla przypadkowo spodkanemu człowiekowi, który zechciał by mu go użyczyć, to było by to dopuszczalne ?
@@vadihert4377 słowo "komercyjnie" jest chyba kluczem w tym przypdaku. Czyli jakby spotkana osoba miała wypożyczalnie rowerów, to dozwolona. Jak to tylko osoba postronna to mamy case jak z wodą, czyli przy skrajnym podejściu jest to niedozwolone.
A co do ekipy filmowej, nawet jezeli ta pomoc nie zostala by udzielona, i fakt ekipy filmowej nie byl by, az tak motywujacy dla zawodnika ktory jest prosem to mozna go postawic obok zlamanej nogi i tego komfortu jaki daje sztab ludzi za nami. Ta wiedza, ze juz nie moge, ale moge bo jak zasne i polece do rowu to za moimi plecami juz ktos czeka. To troche taki Bear Grylls no woda z rzeki, larwy na snidanie, ale metr za nim kamerzysta, medyk, i wszystkie surowice swiata.
Jednego nie do konca rozumiem, powiedziales, ze “Ta pomoc bylaby akceptowalna wtedy kiedy mogli bysmy zalozyc, ze ona bylaby udzielona kazdemu czlowiekowi w takiej sytuacji, czyli jak bysmy sie postawili w sytuacji, ze nie jestesmy na wyscigu…” i wtedy jak to sie ma do bufetow ? One tez sa robione specjalnie na zawody, tutaj raczej powinno sie mowic o tym czy kazdemu na zawodach by dal, bo ktos moze byc znanym prosem, a ktos zwyklym turysta. Takie sytuacje znane sa w sporcie, Ebertowski w Pucharze Polski pozyczyl rower od chlopa na polu ;) albo IO z 1896, ale to raczej ciekawoski
mam takie spostrzeżenie co do rezerwowania noclegów przez rodzinę lub wcześniej albo w trakcie wyścigu, my jako Polacy zawsze będziemy kombinować aby wygrać, przetrwać itd. - to jest ukształtowane przez historię naszego narodu, z tym nie ma co walczyć albo sie obrażać, tacy po prostu jesteśmy i dzięki temu mamy Polskę, ale wracając do tematu, organizatorzy robią błąd myśląc że wszyscy będą przestrzegać reguł, ja na ich miejscu pozwolił bym na takie praktyki a dla powiedzmy prawdziwych ultra stworzył inną kategorię ze specjalnymi zabezpieczeniam warunkami przyjęcia do tej grupy, ilu tzw. prawdziwych ultrasow którzy się ścigają jedzie w danym wyścigu? parę procent reszta to przygodowcy i oni mają gdzieś te zasady, pozdrawiam i porozmawiajcie sobie z organizatorami o tym
@@MikroPrzygody a jak chcecie sprawdzac tą rezerwację hoteli przy tylu uczestnikach??? to jest bzdurny zapis regulaminu, który jest bo jest a kto chce to i tak zrobi po swojemu
Gościu się rozwodzi o jakiś pastylkach kofeinowych albo czy szklanka wody jest dozwolona a w cale bym się nie zdziwił jakby już dochodziło do incydentów z bardziej profesjonalnym dopingiem.
Nie ma nic złego w tym, że Bushcraftowemu łatwiej jest otrzymać pomoc od osób postronnych. Po pierwsze nawet czołówka jeżdźąca ultra oraz jutuberzy rowerowi nie są aż tak znani, to nie "celebryty" z pierwszych stron gazet (i bardzo dobrze, bo te wyścigi ultra to jeszcze jest jednak sport, a nie biznes) a po drugie, zanim Bushcraftowy zostałBuscraftowym, musiał włożyć w to ogrom pracy. Ja w tym nic złego nie widzę.
1:15:50 Zbytnio upraszacie. Aby tak kształtować 'plastik' żeby był lekki i wytrzymały, a teraz jeszcze areo, trzeba przeprowadzić całkiem sporo skomplikowanych obliczeń. Po obliczeniach trzeba opracować technologię wykonania ramy oraz wykonać produkt w tolerancjach aby nic nie pękało. No i dobry samochód kosztuje 100k a dobry rower 10k
@@MikroPrzygody topowy samochód kosztuje 500k zł, w sumie bez górnego limitu ceny. Podejrzewam że czysty koszt wytworzenia rowerów jak i samochodów będzie poniżej 20% wartości katalogowej, jednak jeszcze dochodzi marketing, sieć sprzedaży, technologia i inne koszty. Wytworzenie matrycy do kształtowania carbonu to dosłownie miliony E. No i osprzęt, sama grupa Dura Ace Di2 to ponad 10k. Sam choćbym miał taki hajs to i tak nie zdecydowałbym się na zakup tych topowych, bo zwyczajnie nie wykorzystałbym ich możliwości, a w przypadku uszkodzenia... Wolałbym tego nie czuć.
Drugi raz podnosisz coś o czym nie mówiłem :) Nie mowiłem nic o topowych samochodach. Powiedziałem, że topowe rowery kosztują tyle co dobrej klasy samochód :)
@@MikroPrzygody a sorki. Tak, długi film i nie wszystko zapamiętałem :) Mnie ogólnie nie dziwą takie ceny bo pracuję w przemyśle (nie rowerowym ale wiem jak wygląda produkcja skomplikowanych elementów z tworzyw)
Ten odcinek można traktować jak podcast :)
W takim razie może warto się zastanowić nad wrzucaniem tego typu odcinków na Spotify czy Google Podcasts. Zawsze miło obu Panów zobaczyć jednak ze względu czasem na wygodę odbioru może warto rozważyć formę bez video?
Zdrowia!
Seria z wywiadami, bardzo dobra idea ;-)
Bardzo miło słucha się takich rozmów. Wielki szacunek dla Twojego gościa za pozytywne nastawienie i wspaniałe wyniki. Szok że tyle można przejechać. Podziwiam.
Turbo pozytywny gość i super wartościowa rozmowa. Tak trzymać :)
No nie? Aż chce się kręcić. Tylko, że jutro wichury jakieś straszne mają być:(
Z wielką chęcią posłuchałbym wywiadu z Radkiem Gołębiewskim pogromcą Wisły 1200!
Dźwięk już super !
I to jest gościu, pracuje jeżdżąc rowerem i odpoczywa jeżdżąc rowerem, szacun!
Genialny podcast. Dopiero skończyłem oglądać :). Piękna historia :). Pozdrowienia dla Ciebie Marcin, oraz dla Mistrza Pawła :).
Ten cykl wywiadów to strzał w dziesiątkę - BRAWO!
Mocno treściwe te Sekrety Mistrzów, fajnie się tego słucha.
Bardzo pozytywna i wartościowa rozmowa, dobry duet :)
Super te rozmowy z Pawłami!
REWELACYJNY ODcinek 👏
Świetny wywiad - miałem przyjemność poznać Pawła na pierwszych wrocławskich alleycat’ach w 2008r. Niesamowite jak dużo osiągnął przez kolejne lata
Świetny wywiad i super gość.
Kocham rozmowy o samowystarczalności !! To będzie temat nr2 sezonu 2022 i 2023
Kolejny świetny wywiad! Super człowiek i zadający pytania też wie co i jak 😉
No i kolejny ciekawy wywiad 😁👍 Zdrowiej Marcin 😁🐱👤👍
Ale to było dobre! Więcej takich podcastów tylko już nic sobie nie łam by znaleźć na to czas😉👍
Ależ zdjęcie z tą serpentyna.... Robi wrażenie. Pozdrawiam
Bardzo ciekawa rozmowa :) czekam na wywiad z kimś kto jeździ ultramaratony mtb :)
Świetny materiał 👍
Bardzo fajny wywiad ❤
Miło posłuchać dwóch gości, którzy wiedzą o czym rozmawiają.
Fajnie się słuchało 🙂
Świetny odcinek
Wspaniałe są te rozmowy z tymi, którzy wcześniej wydawali się jeździć jakby poza granicami wyobraźni :D Dzięki!
Fajny pomysł na odcinek👍 Ciekawie się słuchało jak dla początkującego rowerzysty-kolarza 😉 Pozdrawiam!
Moi ulubieni zawodnicy w jednej rozmowie❤️
Super materiał
Półtorej godziny gadania, a ogląda się (słucha) jak niezauważalnie !!! Po przesłuchaniu podcastu szosy z Pico w roli głównej, uważam go za mega tajnego człowieka i ultrasa. Ten film to zdanie tylko ugruntował. Btw. Marcin, jak od wiosny 2022 zaczniesz wszystko wygrywać, to też łamię nogę, albo nawet dwie 😜
Również mi się podoba Marcin zapraszaj takich zajawkowiczow to ciekawe i naprawdę dobrze się to ogląda.
Świetny odcinek. Tak myślę przynajmniej , zostało mi jeszcze 114 min filmu :)
wow myslalem ze nic mnie nie zaskoczy po ostatnim a tu takie cos.... wow jeszcze raz
Marcinie, czy nie myślałeś o założeniu podcastu? Myślę że z Twoją wiedzą i podejściem zagospodarowałbyś niszę. Super robota, pozdrawiam.
Mega pozytywny gość :)
Król siedzi na tronie 👍
Po obejrzeniu obydwóch wywiadów z Pawłami recepta na sukces jest prosta:
- 15000 km na sezon przez kilka lat
- kilka startów i trochę pracy przez zimę nad kondycją
- sprzęt i reszta, to drobiazgi
Banalne 😀
:D
I jeszcze nogę złamać.
Kiedy wywiad z Cukrem?
Warto byłoby pokazać live zwycięskie sprzęty
0:22 Fajny kitku :D
Odnośnie złamania, przypomniało mi z e jak kolega policjant zatrzymywał sprawcę rozboju trzymającego tulipana w ręku (bynajmniej nie z Holandii) oddał trzy strzały po nogach, dopiero po trzecim jak mu pękła kość to padł. Jak słyszę opowieści o złamaniach to aż skóra mi na d...pie cierpnie.
Dźwięk zdecydowanie lepszy niż ostanio.
To jest dobry kontent, mozna by to jakos wypromowac.
0:22 kotek
Ludzie chcący bawić się w rambo na rowerze powinni organizować wyścig w formule z czym wystartujesz to masz do dyspozycji , bez uzupełniania wody, hoteli itp ;]
1:16:52 wiesz, jak muszę się wysilić, żeby zarobić na sprzęt, który wystarczy tylko kupić? :D
Bushu jak tam nóżka ? Do maja się wyrobisz ? Byłbym chętny na szkolenie z survivalu. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;)
Ciekawa rozmowa. Kazusy także :) Co sądzisz o często występującym punkcie regulaminu mówiącym, że zawodnicy mogą sobie pomagać ? Bo wedle tego jeden może oddać rower drugiemu a stąd już niebezpiecznie blisko do przypadku o którym rozmawialiście, gdzie kibic oddał rower. Bo wystarczyło aby nie był kibicem a już by było zgodnie z regulaminem. Jeśli regulamin dopuszcza (a chyba zawsze tak) możliwość zjazdu z trasy pod warunkiem powrotu w tym samym miejscu to ktoś robiący za support może po starcie pojechać gdziekolwiek, w szczególności na dalszy punkt trasy (o ile konfiguracja trasy umożliwia skróty) i tam komuś "pomóc" :)
Twój przykład to już skrajność ale w teorii jest to możliwe. Może też pojechać np. trzech zawodników pracujących na lidera.
Moim zdaniem lepiej stworzyć kategorię dla par lub taki podział jak na MRDP.
Możecie też napiętnować rezerwację kilku noclegów na raz w zależności od tego gdzie się dojedzie...
Świetny odcinek. Zresztą sam cykl wywiadów z "ultrasami" uważam za genialny pomysł. Absolutnie w 100% podzielam zdanie na temat pit- stopów.
Odnośnie przykładów to chętnie rozwinął bym kilka bardziej. Chociaż by Pana, któremu użyczono rzeczonego fulla. Czy jeśli ów Pan zatrzymał by się przy sklepie rowerowym i kupił sobie nowy rower to było by to dopuszczalne? Kolejny temat to paczkomaty. Zakładam, że organizowanie sobie skrytek i rozsyłanie paczek przed wyścigiem jest niedopuszczalne. Załóżmy jednak, że w trakcie wyścigu gubisz np rękawiczkę albo psuje Ci się lampka, itp. Czy dopuszczalne jest np zakup na allegro z przesyłką do paczkomatu gdzieś na trasie? Pozdrawiam
Obie sytuacje są dopuszczalne bo korzystasz z komercyjnych usług dostępnych dla każdego i juz po starcie wyścigu.
Dziękuje i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Z niecierpliwością czekam na więcej....
Pozwól, że rozbuduję twoje pytanie, czy jeśli ów zawodnik zapłacił by za wypożczenie fulla przypadkowo spodkanemu człowiekowi, który zechciał by mu go użyczyć, to było by to dopuszczalne ?
@@vadihert4377 słowo "komercyjnie" jest chyba kluczem w tym przypdaku. Czyli jakby spotkana osoba miała wypożyczalnie rowerów, to dozwolona. Jak to tylko osoba postronna to mamy case jak z wodą, czyli przy skrajnym podejściu jest to niedozwolone.
A co do ekipy filmowej, nawet jezeli ta pomoc nie zostala by udzielona, i fakt ekipy filmowej nie byl by, az tak motywujacy dla zawodnika ktory jest prosem to mozna go postawic obok zlamanej nogi i tego komfortu jaki daje sztab ludzi za nami. Ta wiedza, ze juz nie moge, ale moge bo jak zasne i polece do rowu to za moimi plecami juz ktos czeka. To troche taki Bear Grylls no woda z rzeki, larwy na snidanie, ale metr za nim kamerzysta, medyk, i wszystkie surowice swiata.
Jednego nie do konca rozumiem, powiedziales, ze “Ta pomoc bylaby akceptowalna wtedy kiedy mogli bysmy zalozyc, ze ona bylaby udzielona kazdemu czlowiekowi w takiej sytuacji, czyli jak bysmy sie postawili w sytuacji, ze nie jestesmy na wyscigu…” i wtedy jak to sie ma do bufetow ? One tez sa robione specjalnie na zawody, tutaj raczej powinno sie mowic o tym czy kazdemu na zawodach by dal, bo ktos moze byc znanym prosem, a ktos zwyklym turysta. Takie sytuacje znane sa w sporcie, Ebertowski w Pucharze Polski pozyczyl rower od chlopa na polu ;) albo IO z 1896, ale to raczej ciekawoski
mam takie spostrzeżenie co do rezerwowania noclegów przez rodzinę lub wcześniej albo w trakcie wyścigu, my jako Polacy zawsze będziemy kombinować aby wygrać, przetrwać itd. - to jest ukształtowane przez historię naszego narodu, z tym nie ma co walczyć albo sie obrażać, tacy po prostu jesteśmy i dzięki temu mamy Polskę, ale wracając do tematu, organizatorzy robią błąd myśląc że wszyscy będą przestrzegać reguł, ja na ich miejscu pozwolił bym na takie praktyki a dla powiedzmy prawdziwych ultra stworzył inną kategorię ze specjalnymi zabezpieczeniam warunkami przyjęcia do tej grupy, ilu tzw. prawdziwych ultrasow którzy się ścigają jedzie w danym wyścigu? parę procent reszta to przygodowcy i oni mają gdzieś te zasady, pozdrawiam i porozmawiajcie sobie z organizatorami o tym
Myślę, że w tak malym srodowisku niezawodowym potencjalny ostracyzm, gdyby to wyszło, jest odpowiednio mocnym straszakiem.
kto leci na top to spi 15min owiniety folia wiec wg mnie nie ma problemu
Paweł Pieczka wygrał MRDP śpiąc w hotelach więc teza raczej nietrafiona.
@@MikroPrzygody a jak chcecie sprawdzac tą rezerwację hoteli przy tylu uczestnikach??? to jest bzdurny zapis regulaminu, który jest bo jest a kto chce to i tak zrobi po swojemu
Gościu się rozwodzi o jakiś pastylkach kofeinowych albo czy szklanka wody jest dozwolona a w cale bym się nie zdziwił jakby już dochodziło do incydentów z bardziej profesjonalnym dopingiem.
To w Polsce grawel nie jest grawelem, tylko wszystkim tym co nie jest szosą.
1:10:08 Wbiło mnie w fotel
noo akurat do sniadania
0:21 kiciuś wygrał odcinek :)
nie
W takim razie w odniesieniu do sprawy ekipy filmowej, to czy nagrywanie filmów przez Marcina podczas ultra nie jest też dużym motywatorem? xd
Bez wątpiienia daje to motywacje ale chyba trudno to nazwać naruszeniem zasad samowystarczalności :) Poza tym najzwyczajniej to przeszkadza w jeździe.
Pozdro Marcin, Ty jajcarzu.
Nie ma nic złego w tym, że Bushcraftowemu łatwiej jest otrzymać pomoc od osób postronnych. Po pierwsze nawet czołówka jeżdźąca ultra oraz jutuberzy rowerowi nie są aż tak znani, to nie "celebryty" z pierwszych stron gazet (i bardzo dobrze, bo te wyścigi ultra to jeszcze jest jednak sport, a nie biznes) a po drugie, zanim Bushcraftowy zostałBuscraftowym, musiał włożyć w to ogrom pracy. Ja w tym nic złego nie widzę.
ja pierdole czemu tego nie lajkujeXD
też uważam że jak cały czas jest gładka droga to jest nudno i jakieś większe wertepy odmulają, a kawałek trudnego terenu weryfikuje umiejętności
W zasadzie to uczestnicy ultra powinni korzystac tylko ze sklepow 24h bo inne sklepy nie sa dostepne dla wszystkich przez caly czas, prawda?
Nie, sklepy dostępne są dla wszystkich na tych samych zasadach. Każdy może skorzystać ze sklepu w godzinach otwarcia.
1:15:50 Zbytnio upraszacie. Aby tak kształtować 'plastik' żeby był lekki i wytrzymały, a teraz jeszcze areo, trzeba przeprowadzić całkiem sporo skomplikowanych obliczeń. Po obliczeniach trzeba opracować technologię wykonania ramy oraz wykonać produkt w tolerancjach aby nic nie pękało. No i dobry samochód kosztuje 100k a dobry rower 10k
Nie mówiłem o dobrym rowerze tylko o topowych maszynach w katalogach producentów. A te kosztują 70000pln.
@@MikroPrzygody topowy samochód kosztuje 500k zł, w sumie bez górnego limitu ceny.
Podejrzewam że czysty koszt wytworzenia rowerów jak i samochodów będzie poniżej 20% wartości katalogowej, jednak jeszcze dochodzi marketing, sieć sprzedaży, technologia i inne koszty.
Wytworzenie matrycy do kształtowania carbonu to dosłownie miliony E.
No i osprzęt, sama grupa Dura Ace Di2 to ponad 10k.
Sam choćbym miał taki hajs to i tak nie zdecydowałbym się na zakup tych topowych, bo zwyczajnie nie wykorzystałbym ich możliwości, a w przypadku uszkodzenia... Wolałbym tego nie czuć.
Drugi raz podnosisz coś o czym nie mówiłem :) Nie mowiłem nic o topowych samochodach. Powiedziałem, że topowe rowery kosztują tyle co dobrej klasy samochód :)
@@MikroPrzygody a sorki. Tak, długi film i nie wszystko zapamiętałem :)
Mnie ogólnie nie dziwą takie ceny bo pracuję w przemyśle (nie rowerowym ale wiem jak wygląda produkcja skomplikowanych elementów z tworzyw)
ten gość ciekawie pierdoli
kurde, z czego zrobieni są tacy ludzie, kolana z aluminium.
Kolejny wywiad o ultra polegajacy na gadaniu o przepisach. Teoche to nudne dla zwyklego odbiorcy.