RFT 3702 - oryginał i modyfikacje PMP

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 19 гру 2024
  • Uwaga!! Początek filmu to krótkie uzupełnienie informacji o głośnikach JBL 2226 pokazanych w poprzednim materiale.
    A pozostały czas, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, poświęcam ciekawym głośnikom o oznaczeniu 3702, produkowanym w NRD przez firmę RFT. Co prawda pokazałem je już już wcześniej na krótkim filmiku, ale nie był on nakręcony dla potrzeb tego kanału i zawierał tylko ogólne informacje.
    Są to na tyle interesujące z mojego punktu widzenia przetworniki, że wykorzystując własne podzespoły regeneruję je od ponad 30 lat i jest to bardzo głęboka modyfikacja, która w zasadniczy sposób zmienia ich parametry. Oczywiście na korzyść, bo inaczej nie miałoby to sensu.
    O ile wiem (a wiem dobrze), nikt w Polsce nie naprawiał ich w taki sposób jak ja, bo nikt nie dysponował podzespołami, które umożliwiałyby pełną regenerację, czyli wymianę wszystkich podzespołów i pozostawienie jedynie oryginalnego kosza i obwodu magnetycznego. To właśnie
    obwód magnetyczny jest z pewnością najcenniejszym elementem tego głośnika, co w połączeniu z solidnym koszem daje spore możliwości modyfikacji. Podstawowym mankamentem wersji fabrycznej jest membrana z zawieszeniem PE (jak w głośnikach gitarowych) co powoduje, że przetwornik ma wysoką jak na tę średnicę częstotliwość rezonansową, bo ok. 65-70Hz i trwałość górnego zawieszenia jest ograniczona. Cewki też były małej mocy jak na średnicę 2.5”, bo wykorzystywano karkasy z preszpanu i bardzo tradycyjne sposoby nawijania. Dzięki moim modyfikacjom, których pierwsze warianty pojawiły się we wczesnych latach 90, wymienione fabryczne niedostatki zostały wyeliminowane i już ponad 30 lat temu udało mi się na bazie oryginalnego kosza i obwodu opracować zupełnie inny głośnik, lepszy od oryginału pod każdym względem. Z możliwości posiadania głośnika „retro” o współczesnych parametrach skorzystało wiele osób, ale ostatnią partię wykonałem dobrych kilka lat temu i te zapasy już się kończą, a nowych zestawów naprawczych nie będę już robił.
    Ten model dzierży u mnie rekord ilościowy, jeśli chodzi o regenerację przetwornika jednego typu i do dziś dostaję sygnały od osób, które używają je od bardzo wielu lat i co ciekawe, od czasu do czasu zgłaszają się nowi chętni, niekoniecznie amatorzy wyrobów typu „vintage”, bo ten głośnik w moim wykonaniu jest jednak zupełnie inny niż oryginalny.
    W swoim czasie odkupywałem je od osób którym nie były już potrzebne, albo dla których naprawa okazywała się nieopłacalna. Dzięki temu mogłem mieć w magazynku pewien ich zapas, aby w razie potrzeby oferować je „na wymianę”, czyli bez konieczności czekania na naprawę, bo w moim przypadku terminy bywały bardzo odległe i informacja na ten temat była zawsze dostępna na mojej stronie firmowej. Warto wiedzieć, że pewna ilość tych głośników znalazła zastosowanie w sprzęcie domowym, co jest to o tyle ciekawe, że jak wiadomo, zajmowałem się wyłącznie przetwornikami estradowymi i to zarówno jeśli chodzi o produkcję jak i o serwis. Jednak dla pewnej grupy osób moje głośniki doskonale radziły sobie jako element zestawu Hi-Fi, choć do tych zastosowań nabywali je świadomi klienci i zazwyczaj specjalnie projektowali do nich obudowy. Innym przykładem mojej modyfikacji przetwornika estradowego są głośniki Fostex 18” o oznaczeniu L569, które klient wykorzystuje jako subwoofery w skonstruowanym przez siebie trójdrożnym systemie Hi-End. Można je obejrzeć w tym artykule:
    pmpproaudio.pl...
    a tutaj materiał o głośnikach retro:
    pmpproaudio.pl...
    W tym kontekście mogę wspomnieć, że niedawno 2 sztuki 3702 odebrał mój stały klient, któremu regenerowałem głośniki JBL i który w swoim czasie zakupił również dwa moje głośniki 15”. Wszystkie wykorzystuje do celów domowych, a teraz będzie miał możliwość porównania ich z
    moją wersją 3702, który to głośnik wymaga jednak większego otworu montażowego w obudowie (368mm). I tutaj jeszcze jedna ciekawostka, związana z informacją, że nie wysyłam głośników:
    Otóż ten klient ma do mnie 350 km w jedną stronę, a był już u mnie 3x. Pan Piotr z poprzedniego filmu ma do mnie ok. 200km i jakoś mu to nie przeszkadza, że po raz kolejny musiał przyjechać osobiście. To informacja dla tych, którzy uważają, że niewysyłanie głośników to moja „fanaberia”. Ale proszę mi wierzyć, że niezależnie od tego jak się je zapakuje, kurierzy są w stanie uszkodzić każdy głośnik, nawet zamontowany w obudowie i zapakowany tak, że czasem nagrywam filmiki pokazujące ile wysiłku musiał ktoś włożyć w pakowanie i wydawało się, że lepiej nie można było tego zrobić. Po prostu szkoda mi mojej pracy i nie mam ochoty na konflikty związane z udowadnianiem po czyjej stronie leży wina, gdy ode mnie wychodzi sprawny głośnik, a do klienta dociera złom.
    No ale teraz to już nieistotne, bo zakończyłem moją "przygodę" z głośnikami.

КОМЕНТАРІ •