To, że widzieliśmy tylko jedną klasę, tylko jeden turniej, świadczy o tym, że przebieg czasowy w tym anime jest po prostu słaby. Mógł o wiele lepiej rozłożyć to w czasie. Jestem przywiązany do tego tytułu i będę oglądać ostatni sezon, wciąż uwielbiam bnha, ale ajaj.. średnie zakończenie
Odbiłem się od tego anime. Pierwszy sezon niesamowicie mnie wciągnął, mocno utożsamiałem się z głównym bohaterem. Jednak im dalej w fabułę, tym bardziej zaczynałem się nudzić. Wszystko stało się schematyczne, powtarzalne i przewidywalne. Jeśli chodzi o kwestie techniczne czy animację, nie mam żadnych zastrzeżeń, przyjemne dla oka, ale historia przestała mnie angażować. Zatrzymałem się chyba na czwartym sezonie i trochę żałuję, że odpuściłem. Nie chciałem się jednak zmuszać, bo ten "fun" z pierwszego sezonu całkowicie zniknął.
O taak, mnie też nie podoba się zakończenie. Na początku było powiedziane, że to historia o tym "Jak JA zostałem najlepszym bohaterem" i to chciałam zobaczyć.
"This is the story how I became the greatest hero" - tak dokładnie było powiedziane. I tak, Izuku nim został... Tylko trzeba czytać mangę ze zrozumieniem i cały przekaz MHA wyłapać. Najsilniejszy bohater bądź bohater numer 1 nie oznacza bycia "najlepszym". Tak naprawdę Midoriya pokazał to że nim jest już w chapterze 1 a dopiero na końcu mangi zostało to zauważone przez cały świat (w mandze)
Wiadomo Deku nie zostanie Symbolem Pokoju, legendą na miare All Mighta, ale bycie nauczycielem i przekazywanie wiedzy to w sumie też jest pewne osiągnięcie. Przecież nawet sam All Might był nauczycielem Deku.
Przez noc to sobie przemyślałam i oto moje przemyślenia (będzie raczej długo) Co do rozdziałów: Mi całkiem ciekawie i czytało się i oglądało walki, ale głównie przez wątek rodziny Todorokich. Jak rozmawiałam ze znajomymi, to też mówią, że oglądają albo chcą wrócić głównie do tego wątku, bo on chyba tak najbardziej "wyróżnia" tą serię na tle innych. Z Togą też wyszło ciekawie, bo nigdy jej nie lubiłam, rozumiałam jej podejście, ale po prostu nie przepadałam za nią. A podczas odcinka z nią i jej śmierci, jakoś tak bardziej to wszystko "poczułam", zaczęłam jej bardziej współczuć i odrobinę polubiłam. Co do śmierci Tomury: Akurat ja trochę się rozczarowałam, że Deku go nie uratował. Mocno wierzyłam w to, że jednak się uda. I z jednej strony rozumiem i doceniam to, że to znów wyróżnia trochę tą serię, że Deku mówi, że uratuje Tomurę, a jednak mu się nie udaje. Ciekawe zagranie, ale jednak ludzie zazwyczaj sięgają po ten gatunek mangi/anime, żeby obejrzeć historię z pozytywnym zakończeniem. A tutaj moim zdaniem mamy za dużo bolesnych śmierci złoczyńców. Bo giną nam Twice, Dabi (teoretycznie przeżywa, ale wiadomo, że raczej powoli umiera), Toga i Shigaraki. A przeżywają Spinner i Compress, czyli postacie też oczywiście z jakąś historią i ważne, ale jednak no mniej im poświęcano uwagi, niż wcześniejszej czwórce. Brakuje mi, żeby przeżyl i miał "dobre zakończenie" przynajmniej jeden z tych poważniejszych, ważniejszych złoczyńców, żeby było to takie shounenowe zakończenie w stylu "i tak bohater uratował złoczyńcę i odmienił go w dobrego miłością i przyjaźnią". Nie mówię, że każdy (Toga, Twice, Dabi, Shiggy) powinny przeżyć i mieć "happy end", ale moim zdaniem, przynajmniej jedno z nich. Co do zakończenia: Z pewnością wydawnictwo nalegało, na szybsze zakończenie mangi, bo już wcześniej były problemy, bo wydawnictwa obecnie niechętnie wydają długie serie. Ponadto mam wrażenie, jakby albo wydawnictwo naciskało, albo Horikoshi sam siebie czy z jakichkolwiek innych powodów, bał się dać takie konkretniejsze zakończenie. Dam przykład z gotowania, bo taki wymyśliłam w nocy. Jak masz grupę przyjaciół i jedni lubią ostro doprawione, a drudzy bez soli i gotowane na parze, i robisz obiad, to jeśli mocno doprawisz, to ci od jedzenia bez soli się dowalą. Jeśli nie doprawisz, dowalą się ci, co lubią mocno doprawione. Więc ostatecznie robisz takie trochę doprawione, trochę nie, i powstaje mamałyga, która smakuje wszystkim i niczym. I z tym kojarzy mi się to zakończenie. Bo jedni fani by chcieli, żeby Deku został drugim All Mightem, drudzy, żeby jednak pokazał, że nie jest najważniejsza chwała, tylko że byłeś tym bohaterem i ratowałeś ludzi i wiesz o tym ty, oraz ci, których uratowałeś. Do tego wiadomo było, że Uraraka to dziewczyna dla Deku, ale powstało tyle innych shipów z Uraraką i Deku, że nie zdziwiłabym się, jakby Horikoshi bał się dać ich ostatecznie razem, żeby znowu nie dostać gróźb od fanów uratogi czy bakudeku, czy jakichkolwiek innych. Po prostu wygląda to dla mnie tak, jakby Kohei chciał zadowolić tym zakończeniem wszystkich po trochu, i przez to wyszło ono takie mdłe, nudne jak flaki z olejem, niepasujące, które nie podoba się ŻADNEJ grupie. Jak ktoś to przeczytał do końca, to moje gratulacje 😅
Powodem dlaczego Uraraka i Izuku nie zostali parą jest to przez toksyczny fandom my hero akademii. (⚠️SPOILER Z ROZDZIAŁU 394!⚠️) W rozdziale 394 w walce Uraraki z Togą, Uraraka wyznała Todzę, że jest zakochana w Izuku. Ludzie w fandomie byli strasznie wściekli, że zaczeli zaprzeczać temu, próbując powiedzieć, że Uraraka jest zakochana w bohaterstwie Izuku, a nie w Izuku jako prawdziwiej osobie. Horikoshi od dawna dostawał groźby od tych ludzi, wszystko przez to, że Izuku i Bakugo nie zostaną parą, albo to, że podał doktorkowi nie właściwe imię, czy też to, że da Endeavorowi arc odkupienia. Większość ludzi z tego fandomu mają obsesję na punkcie shipowania każdej postaci z bnha i mnóstwo tych osób jest z społeczności LGBTQ+. To. Nie. Jest. YAOI! To jest jakaś tam historia o dwóch facetach, którzy mają być ze sobą razem, to jest historia o młodym nastolatku, który chce zostać bohaterem mimo to, że był wyśmiewany przez swoich rówieśników. Według mnie, IzuOcha (Izuku x Uraraka) ma więcej sensu do tej historii niż bakudeku ( Izuku x Bakugo) kiedykolwiek i nie miałabym problemu gdyby Horikoshi uczyniłby z nich kanoniczną parę ale wtedy ci toksyczni ludzie prawdopodobnie wysyłaliby mu więcej gróźb niż wcześniej.
Nie było żadnych oznak, że Izuku ma jakiekolwiek romantyczne zainteresowanie Ochako, ani kimkolwiek innym. Tymczasem Ochako była zauroczona Izuku, ale nigdy nie postrzegała tego jako czegoś pozytywnego. Chciała pozbyć się tych uczuć i posunęła się nawet do tego, że nazwała je agonią. Co więcej, nigdy nie pokazano, żeby myślała o wyznaniu, a tym bardziej o zabieganiu o niego.Na początku historii zdarzały się momenty, w których Izuku rumienił się podczas interakcji z nią, ale to tylko dlatego, że nie rozmawiał z nikim.Odrzucenie przez kolegów z klasy i nękanie ze strony Bakugo praktycznie zniszczyło jego życie towarzyskie w szkole średniej, przez co miał lęki i czuł się zawstydzony w towarzystwie dziewczyn i chłopców również Jednak z czasem sytuacja się poprawiła.Bądźmy szczerzy, zwracając uwagę na ich interakcje, widać wyraźnie, że Izuku szanuje i troszczy się o Ochaco,jest dla nie bardzo ważna lecz nigdy nie myślał o niej by stała się dla niego kimś więcej.W ostatnich kilku rozdziałach mangi walki Togi oraz uraraki,himiko przyznała, że kocha wiele rzeczy: zwierzęta, bo są słodkie, ludzi, bo mają ładne uśmiechy, a w pewnym momencie Ochako, bo ona też była słodka. To jaskrawe wyznanie, jeśli nic innego, którego nie można odrzucić jako zwykłego zauroczenia.Odpowiedź Uraraki na wyznanie Togi czyni to równie oczywistym. Zamiast odrzucić Togę, jak wszyscy inni, Ochako obejmuje ją na swój własny sposób. Oferuje Todze tyle krwi, ile chce,do końca życia rozpoznając i potwierdzając uczucia Togi i doprowadzając biedną dziewczynę do płaczu. Ochako dodaje, że Toga powinna częściej się uśmiechać, ponieważ jej uśmiech jest najsłodszy na świecie - proste słowa, ale wystarczające, aby wzruszyć Togę do łez.Pomimo tych głęboko emocjonalnych wymian, niektórzy fani twierdzą, że uczucia Togi i Ochako nie były romantyczne. Obie postacie wyraziły miłość do Deku , co skomplikowało naturę ich więzi. Jednak rozumienie miłości przez Togę wykracza poza tradycyjne granice romansu. Dla niej miłość oznacza nawiązanie głębokiej, niemal obsesyjnej więzi z kimś, do tego stopnia, że chce się nim stać. To pragnienie było lepiej zademonstrowane u Ochako niż u kogokolwiek innego. Ich więź była tak głęboka, że Ochako była ostatnią osobą, w którą Toga zdecydowała się przekształcić przed smiercia.Kohei Horikoshi, twórca, powiedział podczas Jump Festa 2022, że „Toga była postacią stworzoną specjalnie dla Ochako, i stworzył Ochako, aby pasowała do Togi”.
Zgadzam się z Tobą. Wielu fanów ma problem z zaakceptowaniem przyjaźni osób tej samej płci i na siłę robią z tego intymną miłość. Najbardziej obrywa się męskim postaciom.
Na miejscu Horikoshi z racji, że i tak kończył swoją mangę odpowiedziałbym całemu fandomowi cytatem Jerzego Urbana "A ja mam to w dupie". Przy czym zmieniłbym adres skrzynki nie informując fandomu lub wszystkie wiadomości od razu zrzucał do śmieci. To jego dzieło i niech robi z nim co chce, fanfiki niech zostaną w sferze fanfików, wystarczy samemu coś napisać i narysować.
Jak jesteś autorem i przykładowo 12 letnia dziewczynka wysyła ci że jeśli spełni się ship kanoniczny który nie jest toksyczny. To podetnie sobie ży{y. to jako DOROSŁY autor się tym nie przejmujesz i nie robisz mangi pod publike, bo to oznacza że bazujesz na czymś co ludzie chcą i się boisz małych dziewczynek. Jakby też zaczynałam z Bnha to strasznie mnie wkurwiało zbytnie Shipowanie postaci męskich ''Bo to będzie takie cudowne jak chłop co się znęcał nad chłopaczkiem bo nie ma mocy a potem się w sobie zakochują, to jest takie piękne". I Szczerze ta manga z motywacji ludzi do dążenia do marzeń stała się przykładem chodzenia po najniższej lini oporu typu "Chciałem być bohaterem ,a stałem się nauczycielem ale to i tak jest równie dobre". To jest przykład świetny wstęp, słaby ending.
Moim zdaniem dużo osób ma problem z zaakceptowaniem że IzuOcha to tylko przyjaciele. Ich związek byłby toksyczny trochę moim zdaniem, Uraraka próbowała imitować Deku, chciała być jak on, podziwiała go podobnie jak on podziwiał All Mighta. Tak samo jak on, ona zdała sobie sprawę przy Todze że chce zostać bohaterem jako sama w sobie, nie takim jak Deku (parallei do Deku zdającego sobie sprawę że nie może zostać bohaterem takim jak All Might). Po wojnie ich relacje wydają się jeszcze bardziej tylko przyjacielskie. A co do tego, Horikoshi mówił wiele razy że fandom nie ma żadnego wpływu na jego decyzje dotyczące jego historii ani żadnego jej aspektu
podobno mają byc dodatkowe rozdziały coś w rodzaju epiloga więc może tak coś się wyjaśni, chociaż według mnie nie każde zakonczenie musi byc dobre, jak wyjdzie sam ocenie czy jest dobre czy nie albo na poziomie "ok moze być" ale i tak według wielu ludzi Deku to najlepszy bohater pod względem nie poddawania się i zawsze dąży do celu, moze to nie będzie najlepsze zakończenie ale coś moze się zmienić przecież ostatni tom nawet w Japonii nie wyszedł i może coś się przeoczyło i zmieni pogląd na ending, przynajmniej mam taką nadzieję bo sama manga i anime są świetne według mnie i jak narazie żadne inne anime aż tak mnie nie zainteresowało czy wciągnęło
Aaa początki najpierw anime 1s 2s.. mało popularne anime było. 2019 mangę kupowałem i czytałem skończyłem z zakupem na jakimś 27tomem. Czym dalej tym gorzej było. Po arcu z mafią, to już po ptakach było. Tak potraktowali złola z potencjałem tego od Yakuze a teraz ten koniec. Dzięki za materiał. Szczerze zmarnowana manga a szkoda, chyba popularność i hype uderzyła autorowi do głowy.
Niestety tak kończą wszystkie tasiemce ;) Przynajmniej podoba mi się koniec mangi Oshi no Ko. Nie przedłużali, nie robili kolejnego romansu . Rozpoczęło się tragicznie i skończyło się tragicznie ;) Deku może był bohaterem nr 1, ale tylko swojego pokolenia ;) Mam nadzieję, że nie zniszczą końcówki Black Clover.
" Niestety tak kończą wszystkie tasiemce " - imo totalnie XDD kazde anime ktore jest dluzsze niz kilka konkretnych sezonow zawsze ma takie guano na koncu i jest nieciekawe nigdy nie zrozumiem mody na takie cos bezsensowne przedluzanie zywotu
@@zekiel.x może po prostu autorzy takich dłuższych serii zapominają jak mogło wyglądać zakończenie (lub tworzyli dzieło bez zaplanowania zakończenia), ewentualnie popularność serii sprawia, że trzeba przedłużać by się sprzedawało. Gdzieś widziałem, że niektórzy uważali, że Naruto powinno się skończyć po walce z Painem
To jest totalnie tragiczne zakonczenie moim zdaniem lepsze by było gdyby deku by był na skraju smierci po walcze z sigarakim ale eri z swoim darem by go uratowała
ale on został największym bohaterem i to jeszcze za czasu walki z Shigarakim, nie okłamał, gość uratował wszystkich, był nadzieją wszystkich, to że musiał się najbardziej poświęcić temu nie umniejsza
Nareszcie zrobiłeś ten filmik. Bardzo dziękuję! A w międzyczasie zabieram się do oglądania. PS. Możliwe, że napiszę fanfik z alternatywnym zakończeniem historii ( prawdopodobnie szczególnie mocno skupiając się na Todorokich ).
Myślałem że nic tego nie pobije ale oshi no ko jednak pokazał że można lepiej 😂 PS. Mam nadzieję że mha anime skończy jak bleach tybw gdzie kubo naprawami zepsuty ostatni arc w mandze
Szczerze mówiąc to po cichu liczyłem na to, że Deku na końcu zginie, a historię o nim będzie czytał jakiś dzieciak tak samo zafascynowany bohaterstem, jak on sam. Może to brzmi jak mega smutne i przygnębiające zakończenie, ale niekoniecznie musi takie być. Gdyby Deku na końcu poświęcił się za wszystkich i zginął, zostałby zapamiętany jako ten największy bohater, którym pragnął być. Poniekąd stałby się symbolem takim jak All Might, a więc spełniłby swoje marzenie poświęcając wszystko, co ma. Jestem pewien, że niejeden fan by się na tym popłakał i byłoby to coś innego niż wszystkie shouneny. Ja sam pokochałem bnha za to ile emocji mi dostarczyło. To obecne zakończenie zupełnie mi nie leży, jest chyba najgorszym wyborem ze wszystkich i już wolałbym najbardziej oklepaną wersję gdzie Deku nie traci mocy i zwyczajnie staje się następcą All Mighta jako symbol pokoju
To zakończenie do momentu podarowania zbroi pokazuje prawdziwą naturę świata, że niektórzy choćby nie wiem co robili to i tak nie zmienia swojego przeznaczenia 😢 Jeszcze warto dodać, że jujutsu kaisen też miało tragiczne zakończenie, wiec chyba jakaś moda na wkurwianie fandomu 😂
Szczerze kocham te anime wyprowadziło mnie z bardo złej sytuacji dlatego mam sentyment jednak jest to słabo gdyby porzucili to mimo tego czekam z niecierpliwością na anime Jeśli anime nie zadowoli mnie spodziewajcie się że napiszę swoją wersję boku no hero academi 😉jednak do autora tej mangi daleko mi i chciałbym móc go spodkać by podziękować mu za jego ciężką pracę nad tym świetnym projektem
Jeśli technika poszła mocno do przodu, to wykształcony pilot samolotu czyli fantasy stroju czyli anime mecha, zrobi większy rozpierdol na wojnie niż łącznie 1000 genetycznie uwarunkowanych do wojny kiboli z silowni, nawet jeśli jego dar to mycie talerzy a naukę pilotowania opanowywał na siłę. Brutalna prawda życia właśnie tak brzmi ;) bo on właśnie ma wykształcenie w obsłudze samolotu warte w boju więcej niż np siła fizyczna.
W anime dojdzie do tego, że Shigaraki odda One For All Deku razem z poprzednikami ich mocy, żeby fabuła szła w przeciwnym, czyli lepszym kierunku. Przynajmniej ja mam taką nadzieję.
Dla mnie bardzo dobre zakończenie. Byłem pewny że tak się wydarzy już od początku, jeśli się ktoś tego nie spodziewał to nie wiem jak czytał mangę. Deku mimo że nie ma już mocy I tak zrobił więcej niż którykolwiek bohater kiedykolwiek - Dlatego dla mnie jest największym bohaterem. Dla mnie tragiczny to jest ten filmik, pokazuje totalny brak zrozumienia tej historii.
Może inspirować innych, żeby też dali z siebie wszystko ,a potem wyrośli z tego "Dziecięcego" marzenia i też czuli się troszkę samotni i inspirowali innych do walki o wyrośnięcie z tego marzenia. Wspaniale. Łezka się kręci w oku.
Ngl My Hero Academia jest jednym z fajnieszych anime na lózne wieczorki, ale fakt że manga skończyła się w taki a nie inny sposób to boli i to w chuj I mean może zrobi Horikoshi kontynuacje jak w ,,Naruto,, i może będzie My Hero Academia The Next Story albo coś, nawet mogą zrobić film jak wygląda ich życie prywatne idk, ale błagam niech nas nie zostawiają z takim gównianym zakończeniem
2:46 jak dla mnie bnha ssie i to mocno to kolejny schemat ze pod koniec ktos jest w zwiazku jet do dupy to że to happy end nie oznacza ze wszystko ma byc cukierkowe jak z bajki
Chyba Kohei Horikoshi się wypalił w pewnym momencie albo serio nie miał pomysłu na kontynuacje walki Deku ze złem po tym jak stracił moce ... ale mogli wykombinować aby wykorzystać dary kilku osób aby przywrócić i wzmocnić Izuku... a ten ending... na prawdę Uraraka z Izu i już było by wg. mnie idealne zakończenie (no może jeszcze jak by miał z nią dzieci po tym timeskipie).
Zaczęłam moją przygodę z Anime właśnie od boku No Hero Academy bardzo liczyłam że koniec będzie niesamowity bardzo liczyłam że deku w końcu spełni swoje marzenie i zostanie bohaterem nr 1 oraz tym samym Udowodnij że warto dążyć do swoich marzeń i próbować wszystkiego aby je spełnić i owszem Liczyłam na to że dadzą mu jakąś dziewczynę tak samo że niektórzy bohaterowie Również będą mieli swoje życie miłosne bo nagle jest pokazane że wszyscy są superbohaterami ale nikt nagle nie posiada ani żony ani męża ani ogólnie dzieci czy po prostu rodziny jakiejś i tak samo branie z dupy że deku jest nauczycielem i danie mu jakiegoś kostiumu Myślę że tutaj za bardzo polecieli sobie w Avengersów i stwierdzili że zrobią sobie Iron Mana po prostu Anime naprawdę zapowiadało się mega a koniec koncow skonczylo sie tragicznie (no moze nie traficznie ale napewno nie tak jak kazdy by chiał)
Uważam że, Horikoshi dokonał dobrego wyboru nie wiążąc ze sobą bohaterów. Szczególnie wiedząc jak toksyczny jest to fandom pod tym aspektem. A tak poza tym... Druga połówka nie jest kluczowa do szczęścia w życiu... No ale racja zakończenie to trochę średniak
Muszę przyznać, że gdyby zakończyło się tak jak mówisz z Izuku jako największym bohaterem z dziewoją u boku to.... byłoby to najbardziej sztampowe i out of character zakończenie jakie w życiu dane byłoby mi zobaczyć.
Ale i tak fajnie że ta manga powstała kto wie czy za jakiś czas może wyjdzie coś podobnego z innya perspektywa na bohaterstwo lub zwyczajnosc trzymam kciuki 4:54 W Wkurwia jedynie robienie z czytelników debili 8:50 10:08
wszystko spoko pieknie ale przywale sie do jednej rzeczy którą powiedziałeś i mozecie mnie za to zjeść. ale wedlug mnie Hori dobrze zrobił że dał Izuku jako nauczyciela. może i fakt że nie ma quirku ale jego umysł do analizowania quirków mogłby pomóc wielu uczniom jak radzić sobie i poszerzać horyzonty swoich quirków. Izuku nie musi mieć quirku aby uczyć. Ma spore doświadczenie w tej branży więc jest w stanie nauczać innych
Sam ending nie jest do końca zły, złe jest to że przez wszystkie poprzednie chaptery i ileś lat pisania Deku się starał, chciał zostać bohaterem tylko po to żeby tak skończyć. Gdyby od początku mu nie zależało, ending miałby sens, ale to jest po prostu plucie w twarz fanom serii
jeśli mam być szczera to niby rozumiem że Horikoshi nie bawi sie w shipy NO ALE SZANUJMY SIE chłop robi mase scen z np. IzuOchy i nagle deku kończy sam a mogło by dodac głębi tej seri gdyby tak nie było. Więc w tej kwesti jestem rozczarowana😒
New geny powinny mieć nazwę mid geny z mid zakonczeniami no te serię jak jujutsu kaisen, demon slayer, boku no hero academia czy Black Clover to się dla animacji ogląda nie są w stanie konkurować z big 3 do Dragon Balla to już w ogóle to podjazdu nie ma. No ale to były fajne serię do obejrzenia/czytania z lepszymi i gorszymi momentami.
Dla mnie ta seria przestała być ciekawa po pojedynku klas A i B więc ostatecznie sprzeałam część tomów. Trochę żałuje i może kiedyś ponownie zakupię tych co nie mam ale szansa na to raczej jest niewielka bo mam całą listę innych które chce mieć w kolekcji. Jak np. "Iruma w szkole demonów" (które jak dla mnie jest lepszym BNHA bo są podobne nawet) czy "Yona w blasku świtu"
Jeśli chodzi o dojebanie Bakugou, to jako fanka tej postaci jestem w przeciwna XD On nawet jak był dojebany w 3 sezonie, to był max masy mięśniowej jaką mógł osiągnąć bez sterydów. Na dodatek ma bardzo smukłą sylwetkę, w przeciwieństwie do młodego Endeavora, Natsuo, Shojiego czy nawet Ojirou, którzy są szerocy w barach i zwyczajnie duzi. Wygląda po prostu naturalnie w ten sposób. Tak samo nie wyobrażam sobie nabitego Todorokiego, który również był bardzo smukły. A co do samego zakończenia, dawno tak się nie zawiodłam (cofam, później Oshi no ko mnie kompletnie rozjebało i cieszę się, że nie kupiłam mangi, bo skończyłaby jako podpałka pod kominek). Dosłownie, narracja z samego początku historii, mówiąca o najbardziej dojebanym bohaterze w Japonii została zmieniona w przegrywa stającego się batmanem XDD Nie ma dziewczyny, nie zarabia kokosów, rząd mu pewnie nawet kasy nie wypłaca za to, że ocalił cały pieprzony świat. 0 postawienia mu chociaż jakiegoś pomnika upamiętniającego jego poświęcenie. Szczerze już bardziej satysfakcjonujące by było, gdyby umarł na sam koniec, albo zachował przynajmniej super siłę. Cokolwiek, ale nie to co dostaliśmy, co wygląda jak totalne naplucie na fanów przez autora, w akcie zemsty za to co fandom robił (nie oszukujmy się, fandom mha jest tak cholernie toksyczny, że sama mam ochotę im napluć na mordę XD). Nie mniej, jako fanka, która na prawdę mocno przywiązała się do postaci i historii (broń boże Dabiego, on zasłużył na o wiele więcej niż otrzymał!), która własnego chłopaka pucuje, żeby z nią obejrzał to anime (ostrzegając wcześniej przed fangirlowymi atakami dotyczącymi Bakugou, mając 24 lata) czuję się dosłownie opluta tym zakończeniem. Izuku zasłużył na więcej. Ogólnie wszyscy zasłużyli na więcej. Chociaż mam bardzo dużo zastrzeżeń co do tego co zrobiono z postaciami. Dosłownie tak wiele postaci dostało plot armor, że to niesamowite. Uraraka nie powinna żyć, Bakugou albo Edgeshot, Mirko, ogólnie większość walcząca w latającej trumnie. Endeavor. Dabi (chociaż myślę, że on akurat umarł bardzo szybko po wojnie. Wątpię, żeby z takimi obrażeniami przeżył długo). Na dobrą sprawę w wojnie ostatecznie nie umarł żaden bohater. Umarli złoczyńcy. Trochę było to rozczarowujące. Cóż, tu już nie ma co gadać, trzeba zaakceptować to co tutaj się wydarzyło i iść przed siebie, z nadzieją, że coś pójdzie. Dodam również, że Horikoshi za bardzo pośpieszył się z zakończeniem mangi. Deku samo OFA próbował opanować prawie rok. Gdyby kolejne dwa lata przeznaczył na naukę wszystkich quirków wyszłoby naturalniej, niż jakieś 3-4 miesiące na czarny bicz i miesiąc niecały na całą resztę quirków (których przecież było z 5?). Domyślam się jednak, że był zwyczajnie zmęczony i może wypalony. Dodam też, że zakończenie jest odbierane jako naplucie do mordy japońskiemu młodemu społeczeństwu, które coraz mocniej chce się wyrwać właśnie z systemu w którym nie mają znaczenia jako jednostka, bo najważniejszy jest ogół. Tutaj, choć początkowo jednostka miała być równie ważna co ogół, ukazanie Deku jako samotnego nauczyciela, który nawet po tym wszystkim nie ma własnego pomnika czy dziewczyny (która za nim latała przez cały pierwszy rok nauki) pokazało, że jednak w dupie z jednostką i ogół ważniejszy. Smutne i tyle... Bardzo przygnębiające, nawet kiedy bierzemy pod uwagę zebranie kasy na jego kostium...
Ich stroje są dostosowane do właściwości. Zobacz na (nie pamiętam nazwy dawno nie ogladalem) tego co mógł przenikać przez chociażby sciany czy ziemię. Miał po prostu strój ze swoich włosów xd więc pewnie jest podobnie z momo
Ej, ale wlasnie coś sobie uswiadomilem Najpierw mowia ze w zasadzie to bohaterowie nie sa zbytnio potrzebni, przestepstwo bardzo spadlo etc. Ale z drugiej jakby niby ma co robic, Eee?
Ja nie potrafię wybaczyć tego zakończenia. Byłam wściekła przez kupę czasu i dotąd jestem nim zniesmaczona. Jak lubiłam BNHA tak teraz się go brzydzę i na pewno nigdy do niego nie wrócę :/ Zaprzepaścić tak fajnie rozwiniętą mangę to jednak trzeba mieć łeb.
Chwila bo ja coś chyba przegapiłem, no obejrzałem wszystkie 7 sezonów BHNA ale czemu niby do ponownego zostania bohaterem Deku potrzebuje tego stroju co All Might? on jakoś stracił One For All? I co się wgl stało z One For All? Bo nie rozumiem więc jak ktoś mógłby wyjaśnić to wielkie dzięki. pozdrawiam
Czy ten Chapter 430 jest w osobnej mandze? Bo jak tylko myślę o zakończeniu mojej ulubionej japońskiej serii, wtedy modlę się żeby anime zrobiło inne zakończenie. Ale wyobrazić sobie że nikt o nim nie pamięta, to mnie szlag trafia. Gdyby Deku nie musiał poświęcić "One For All" to ciekawe czy po wygraniu bitwy dat by automatycznie wygasł bo dopełnił powinności, czyli zniszczył "All For One".
Cóż nie wszystkie mangi kończą się dobrze wystarczy wspomnieć Death Note, Pokemon. Naprawdę deku mogli dać dziewczynę , a potem żonę. Pomnik nie jest potrzebny , ale kasa zawsze się przyda i nie muszą być to od razu miliony!
Nie jestem pewna, ale jak pamiętak kilka tygodni temu ogłoszono że My hero academia będzię miała drugą szanse i ałtor doda klika czapterów by był jeszcze 42 to i że to wtedy będzie oficjalne zakończenie. Na co licze że jest porawdą, choć osobiście nie uważam tego zakończenia za tragiczne, dla mnie jest to takie 5,5/10 czy 6/10 . Co niezmienia właśnie faktu że dało by się to zrobić lepiej.
Po polsku, angielsku jak i japońsku jest legitnie napisane pod koniec 2 odcinka, że Historia opowiada o tym jak Midorya zostanie "The Greatest Hero of all time" Największym a nie Najlepszym. Poszedł w ślady swojego nauczyciela/wychowawcy Aizawy Shoto którego bardzo cenił widać to było w parunastu odcinkach, NP sezon 6 gdy Tomura ustrzelił go pociskiem który zabiera dar czy jak w ogóle próbował się do niego dostać. All Might finalnie jak walczył z All For One stracił większość mocy i pokazał swoje "wątłe ciało" dalej miał giga poparcie ludzi bo wiedzieli, że nikt go nie zastąpi jeśli chodzi o "Symbol Pokoju" zdziałał poprostu bardzo dużo w swoim życiu bohatera i będzie miał uznanie i szacunek na całe życie przez choćby posąg który kobieta czyściła bo uratował jej życie w tej walce.(Chyba 25 odc 6 sezon) Tak samo Midorya swoimi własnymi rękami praktycznie zakończył solo największą wojnę między Bohaterami i Złoczyńcami, pokonał największego z nich to jak się rozwijał szybko i jaką miał determinację też miało na to wpływ. Auto pokazał nam, że nie potrzebujesz niewiadomo czego do bycia szczęśliwym(nwm skąd gadanie, że ON JEST NIESZCZEŚLIWY) jeśli chodzi o gadanie "midorya jest samotny" to nie znaczy nieszczęśliwy. Tasiemce będą miały prawie, że "Normalne zakończenia" nic specjalnego bo ch*j wie czego ludzie wymagają to akurat jest niesamowite przykład AoT jak oglądałem final season i końcówke to mówie ja pier*dole no topka plot twist i zakończenie raczej nie będzie 2 takiego I LUDZIE DALEJ NARZEKAJĄ to już hit hitów. Uważam, że krótko mówiąc ludzie zesrali się fest. Zamiast doceniać małe rzeczy w całej historii prowadzonej w anime albo "overall" całe to finalnie jest A BO MI SIE ZAKOŃCZENIE NIE PODOBAŁO NO. Dobrze powiedziałeś o tym, że chodzi o pamięć ludzi o Midoryi i jego czynach i to jest ten sam case jak u All Mighta. Podsumowując np Endeavor był No1 Bohaterem i co z tego? Legitnie no one give a f*ck był tylko ten 1 dzieciak który chciał ludziom otworzyć oczy. Anime jest dobrze robione imo aktualnie sezon 7 który się zakończył odcinkiem bangerowym i 8 zacznie się jeszcze większym.
Podałeś tak znaczące argumenty że szkoda gadać. Co niby zmienia stwierdzenie "Największym", jak ostatecznie za jego czyny i poświęcenie nawet nie dostaje pomniku, a reszta ma na niego wyrąbane i tak jak sam twierdzi czuje się samotny, z łaski dostał rolę nauczyciela w szkole bohaterów która aktualnie mało kogo obchodzi. Możesz się bawić w bronienie nieważne co i gdzie się wydarzy, ale to dosłownie jak np tworzyć anime z motywem "jak stałem się najbogatszy", gdzie każdy na logikę myśli że chodzi że zostanie jakimś milonerem, a kończy się na tym że dostaje parę tysiaków i zdobywa przyjaciół więc jest "bogaty w środku". Tak tłumaczyć można wszystko, a to czego oczekiwali po takim motywie ludzie też jest proste, MIDORIA ZOSTAJE NAJWIĘKSZYM BOHATEREM, tyle i aż tyle
Anime mocno średnie a nie dobrze robione XD tak jak na początku się jarałem tym anime i było w moim top 10 tak teraz nie ma szans. Zakończenie wszystko zjebało ale to tylko moja opinia🤷🤷
Szczerze moim zdaniem był by to fajny pomysł i zatoczenie kółka *ALE* jednak zdenerwował mnie fakt pójścia na łatwiznę i no tego co początkowo mówi Izuku. Przez co z lubianych spadło na miejsce serii które mnie zdenerwowały(to oczywiście jest subiektywna opinia). Pozdrawiam
Nie rozumiem, jak ludzie czytają mangę i nadal narzekają, że Uraraka i Deku nie są razem. Horikoshi jasno dał do zrozumienia, że to jednostronna crush a w walce z Togą Uraraka wyznaje swoje uczucia w końcu na głos i opuściła je w przeszłości. Może dlatego, że kiedy czytasz mangę po japońsku, jest ona naprawdę jasna i nie została dobrze przetłumaczona, ale dla mnie zakończenie było solidne 8/10, motyw MHA pozostał ten sam, a Deku nadal staje się bohaterem i wraz ze swoimi przyjaciółmi zmienia społeczeństwo na lepsze i uczy młodych bohaterów, co jest słuszne
nareszcie dobry komentarz mam takie same odczucia co do finału ngl Horikoshi mógłby trochę lepiej napisać koniec złoczyńców ale i tak nie źle dla mn 7-8/10
I tak zmienili zakończenie bo to co miało być było jeszcze gorszę teraz to 4/10
Місяць тому
Dlaczego wy to tłumaczycie quirk jako "dar" zamiast "myk"? A co do samej mangi to wiadomo było co czytasz kiedy widzisz idiotyczne moce typu taśma z łokci czy kontrolowanie betonu itd xd
W sumie zabwne ale deku wydaje się trochę zgoschniały ale przynajmniej jest jakoś znany i dobrze naucza. Choć dalej dziwi że nie ma pomiatki po nim w mieście. Wydaje się że większość klasy go olewała by dać mu prezent dziwne trochę.
To, że widzieliśmy tylko jedną klasę, tylko jeden turniej, świadczy o tym, że przebieg czasowy w tym anime jest po prostu słaby. Mógł o wiele lepiej rozłożyć to w czasie. Jestem przywiązany do tego tytułu i będę oglądać ostatni sezon, wciąż uwielbiam bnha, ale ajaj.. średnie zakończenie
Niby tak, ale z drugiej strony, tylko Horikoshi wie, na ile studio naciskało, żeby było coraz krócej i powycinał sceny
2 sezony były ok
Zakończyło się na all for one a potem 3 sezon 😢😢😢😢 tragikomedia
Odbiłem się od tego anime. Pierwszy sezon niesamowicie mnie wciągnął, mocno utożsamiałem się z głównym bohaterem. Jednak im dalej w fabułę, tym bardziej zaczynałem się nudzić. Wszystko stało się schematyczne, powtarzalne i przewidywalne. Jeśli chodzi o kwestie techniczne czy animację, nie mam żadnych zastrzeżeń, przyjemne dla oka, ale historia przestała mnie angażować. Zatrzymałem się chyba na czwartym sezonie i trochę żałuję, że odpuściłem. Nie chciałem się jednak zmuszać, bo ten "fun" z pierwszego sezonu całkowicie zniknął.
Twój problem.
O taak, mnie też nie podoba się zakończenie. Na początku było powiedziane, że to historia o tym "Jak JA zostałem najlepszym bohaterem" i to chciałam zobaczyć.
Jakby zapomnieli o tym
"This is the story how I became the greatest hero" - tak dokładnie było powiedziane. I tak, Izuku nim został... Tylko trzeba czytać mangę ze zrozumieniem i cały przekaz MHA wyłapać. Najsilniejszy bohater bądź bohater numer 1 nie oznacza bycia "najlepszym". Tak naprawdę Midoriya pokazał to że nim jest już w chapterze 1 a dopiero na końcu mangi zostało to zauważone przez cały świat (w mandze)
Nie warto bohaterować
Bo ty tak powiesz, zwykły złoczyńco.
Czemó
@Warsaw-aviationer Nigga nah please
Wiadomo Deku nie zostanie Symbolem Pokoju, legendą na miare All Mighta, ale bycie nauczycielem i przekazywanie wiedzy to w sumie też jest pewne osiągnięcie. Przecież nawet sam All Might był nauczycielem Deku.
Wydaje mi się że właśnie nim został, Bo w końcu to on go przywrócił
Przez noc to sobie przemyślałam i oto moje przemyślenia (będzie raczej długo)
Co do rozdziałów: Mi całkiem ciekawie i czytało się i oglądało walki, ale głównie przez wątek rodziny Todorokich. Jak rozmawiałam ze znajomymi, to też mówią, że oglądają albo chcą wrócić głównie do tego wątku, bo on chyba tak najbardziej "wyróżnia" tą serię na tle innych. Z Togą też wyszło ciekawie, bo nigdy jej nie lubiłam, rozumiałam jej podejście, ale po prostu nie przepadałam za nią. A podczas odcinka z nią i jej śmierci, jakoś tak bardziej to wszystko "poczułam", zaczęłam jej bardziej współczuć i odrobinę polubiłam.
Co do śmierci Tomury: Akurat ja trochę się rozczarowałam, że Deku go nie uratował. Mocno wierzyłam w to, że jednak się uda. I z jednej strony rozumiem i doceniam to, że to znów wyróżnia trochę tą serię, że Deku mówi, że uratuje Tomurę, a jednak mu się nie udaje. Ciekawe zagranie, ale jednak ludzie zazwyczaj sięgają po ten gatunek mangi/anime, żeby obejrzeć historię z pozytywnym zakończeniem. A tutaj moim zdaniem mamy za dużo bolesnych śmierci złoczyńców. Bo giną nam Twice, Dabi (teoretycznie przeżywa, ale wiadomo, że raczej powoli umiera), Toga i Shigaraki. A przeżywają Spinner i Compress, czyli postacie też oczywiście z jakąś historią i ważne, ale jednak no mniej im poświęcano uwagi, niż wcześniejszej czwórce. Brakuje mi, żeby przeżyl i miał "dobre zakończenie" przynajmniej jeden z tych poważniejszych, ważniejszych złoczyńców, żeby było to takie shounenowe zakończenie w stylu "i tak bohater uratował złoczyńcę i odmienił go w dobrego miłością i przyjaźnią". Nie mówię, że każdy (Toga, Twice, Dabi, Shiggy) powinny przeżyć i mieć "happy end", ale moim zdaniem, przynajmniej jedno z nich.
Co do zakończenia: Z pewnością wydawnictwo nalegało, na szybsze zakończenie mangi, bo już wcześniej były problemy, bo wydawnictwa obecnie niechętnie wydają długie serie. Ponadto mam wrażenie, jakby albo wydawnictwo naciskało, albo Horikoshi sam siebie czy z jakichkolwiek innych powodów, bał się dać takie konkretniejsze zakończenie. Dam przykład z gotowania, bo taki wymyśliłam w nocy. Jak masz grupę przyjaciół i jedni lubią ostro doprawione, a drudzy bez soli i gotowane na parze, i robisz obiad, to jeśli mocno doprawisz, to ci od jedzenia bez soli się dowalą. Jeśli nie doprawisz, dowalą się ci, co lubią mocno doprawione. Więc ostatecznie robisz takie trochę doprawione, trochę nie, i powstaje mamałyga, która smakuje wszystkim i niczym. I z tym kojarzy mi się to zakończenie. Bo jedni fani by chcieli, żeby Deku został drugim All Mightem, drudzy, żeby jednak pokazał, że nie jest najważniejsza chwała, tylko że byłeś tym bohaterem i ratowałeś ludzi i wiesz o tym ty, oraz ci, których uratowałeś. Do tego wiadomo było, że Uraraka to dziewczyna dla Deku, ale powstało tyle innych shipów z Uraraką i Deku, że nie zdziwiłabym się, jakby Horikoshi bał się dać ich ostatecznie razem, żeby znowu nie dostać gróźb od fanów uratogi czy bakudeku, czy jakichkolwiek innych. Po prostu wygląda to dla mnie tak, jakby Kohei chciał zadowolić tym zakończeniem wszystkich po trochu, i przez to wyszło ono takie mdłe, nudne jak flaki z olejem, niepasujące, które nie podoba się ŻADNEJ grupie.
Jak ktoś to przeczytał do końca, to moje gratulacje 😅
Powodem dlaczego Uraraka i Izuku nie zostali parą jest to przez toksyczny fandom my hero akademii. (⚠️SPOILER Z ROZDZIAŁU 394!⚠️) W rozdziale 394 w walce Uraraki z Togą, Uraraka wyznała Todzę, że jest zakochana w Izuku. Ludzie w fandomie byli strasznie wściekli, że zaczeli zaprzeczać temu, próbując powiedzieć, że Uraraka jest zakochana w bohaterstwie Izuku, a nie w Izuku jako prawdziwiej osobie. Horikoshi od dawna dostawał groźby od tych ludzi, wszystko przez to, że Izuku i Bakugo nie zostaną parą, albo to, że podał doktorkowi nie właściwe imię, czy też to, że da Endeavorowi arc odkupienia. Większość ludzi z tego fandomu mają obsesję na punkcie shipowania każdej postaci z bnha i mnóstwo tych osób jest z społeczności LGBTQ+. To. Nie. Jest. YAOI! To jest jakaś tam historia o dwóch facetach, którzy mają być ze sobą razem, to jest historia o młodym nastolatku, który chce zostać bohaterem mimo to, że był wyśmiewany przez swoich rówieśników. Według mnie, IzuOcha (Izuku x Uraraka) ma więcej sensu do tej historii niż bakudeku ( Izuku x Bakugo) kiedykolwiek i nie miałabym problemu gdyby Horikoshi uczyniłby z nich kanoniczną parę ale wtedy ci toksyczni ludzie prawdopodobnie wysyłaliby mu więcej gróźb niż wcześniej.
Nie było żadnych oznak, że Izuku ma jakiekolwiek romantyczne zainteresowanie Ochako, ani kimkolwiek innym. Tymczasem Ochako była zauroczona Izuku, ale nigdy nie postrzegała tego jako czegoś pozytywnego. Chciała pozbyć się tych uczuć i posunęła się nawet do tego, że nazwała je agonią. Co więcej, nigdy nie pokazano, żeby myślała o wyznaniu, a tym bardziej o zabieganiu o niego.Na początku historii zdarzały się momenty, w których Izuku rumienił się podczas interakcji z nią, ale to tylko dlatego, że nie rozmawiał z nikim.Odrzucenie przez kolegów z klasy i nękanie ze strony Bakugo praktycznie zniszczyło jego życie towarzyskie w szkole średniej, przez co miał lęki i czuł się zawstydzony w towarzystwie dziewczyn i chłopców również Jednak z czasem sytuacja się poprawiła.Bądźmy szczerzy, zwracając uwagę na ich interakcje, widać wyraźnie, że Izuku szanuje i troszczy się o Ochaco,jest dla nie bardzo ważna lecz nigdy nie myślał o niej by stała się dla niego kimś więcej.W ostatnich kilku rozdziałach mangi walki Togi oraz uraraki,himiko przyznała, że kocha wiele rzeczy: zwierzęta, bo są słodkie, ludzi, bo mają ładne uśmiechy, a w pewnym momencie Ochako, bo ona też była słodka. To jaskrawe wyznanie, jeśli nic innego, którego nie można odrzucić jako zwykłego zauroczenia.Odpowiedź Uraraki na wyznanie Togi czyni to równie oczywistym. Zamiast odrzucić Togę, jak wszyscy inni, Ochako obejmuje ją na swój własny sposób. Oferuje Todze tyle krwi, ile chce,do końca życia rozpoznając i potwierdzając uczucia Togi i doprowadzając biedną dziewczynę do płaczu. Ochako dodaje, że Toga powinna częściej się uśmiechać, ponieważ jej uśmiech jest najsłodszy na świecie - proste słowa, ale wystarczające, aby wzruszyć Togę do łez.Pomimo tych głęboko emocjonalnych wymian, niektórzy fani twierdzą, że uczucia Togi i Ochako nie były romantyczne. Obie postacie wyraziły miłość do Deku , co skomplikowało naturę ich więzi. Jednak rozumienie miłości przez Togę wykracza poza tradycyjne granice romansu. Dla niej miłość oznacza nawiązanie głębokiej, niemal obsesyjnej więzi z kimś, do tego stopnia, że chce się nim stać. To pragnienie było lepiej zademonstrowane u Ochako niż u kogokolwiek innego. Ich więź była tak głęboka, że Ochako była ostatnią osobą, w którą Toga zdecydowała się przekształcić przed smiercia.Kohei Horikoshi, twórca, powiedział podczas Jump Festa 2022, że „Toga była postacią stworzoną specjalnie dla Ochako, i stworzył Ochako, aby pasowała do Togi”.
Zgadzam się z Tobą. Wielu fanów ma problem z zaakceptowaniem przyjaźni osób tej samej płci i na siłę robią z tego intymną miłość. Najbardziej obrywa się męskim postaciom.
Na miejscu Horikoshi z racji, że i tak kończył swoją mangę odpowiedziałbym całemu fandomowi cytatem Jerzego Urbana "A ja mam to w dupie". Przy czym zmieniłbym adres skrzynki nie informując fandomu lub wszystkie wiadomości od razu zrzucał do śmieci. To jego dzieło i niech robi z nim co chce, fanfiki niech zostaną w sferze fanfików, wystarczy samemu coś napisać i narysować.
Jak jesteś autorem i przykładowo 12 letnia dziewczynka wysyła ci że jeśli spełni się ship kanoniczny który nie jest toksyczny. To podetnie sobie ży{y. to jako DOROSŁY autor się tym nie przejmujesz i nie robisz mangi pod publike, bo to oznacza że bazujesz na czymś co ludzie chcą i się boisz małych dziewczynek. Jakby też zaczynałam z Bnha to strasznie mnie wkurwiało zbytnie Shipowanie postaci męskich ''Bo to będzie takie cudowne jak chłop co się znęcał nad chłopaczkiem bo nie ma mocy a potem się w sobie zakochują, to jest takie piękne". I Szczerze ta manga z motywacji ludzi do dążenia do marzeń stała się przykładem chodzenia po najniższej lini oporu typu "Chciałem być bohaterem ,a stałem się nauczycielem ale to i tak jest równie dobre". To jest przykład świetny wstęp, słaby ending.
Moim zdaniem dużo osób ma problem z zaakceptowaniem że IzuOcha to tylko przyjaciele. Ich związek byłby toksyczny trochę moim zdaniem, Uraraka próbowała imitować Deku, chciała być jak on, podziwiała go podobnie jak on podziwiał All Mighta. Tak samo jak on, ona zdała sobie sprawę przy Todze że chce zostać bohaterem jako sama w sobie, nie takim jak Deku (parallei do Deku zdającego sobie sprawę że nie może zostać bohaterem takim jak All Might). Po wojnie ich relacje wydają się jeszcze bardziej tylko przyjacielskie. A co do tego, Horikoshi mówił wiele razy że fandom nie ma żadnego wpływu na jego decyzje dotyczące jego historii ani żadnego jej aspektu
Jak to nie jest wstęp do czegoś w stylu boruto to jestem rozczarowany protag ma los gorszy niż mineta no zabijcie mnie
Nie zawsze bohaterowie żyją długo i szczęśliwie
podobno mają byc dodatkowe rozdziały coś w rodzaju epiloga więc może tak coś się wyjaśni, chociaż według mnie nie każde zakonczenie musi byc dobre, jak wyjdzie sam ocenie czy jest dobre czy nie albo na poziomie "ok moze być" ale i tak według wielu ludzi Deku to najlepszy bohater pod względem nie poddawania się i zawsze dąży do celu, moze to nie będzie najlepsze zakończenie ale coś moze się zmienić przecież ostatni tom nawet w Japonii nie wyszedł i może coś się przeoczyło i zmieni pogląd na ending, przynajmniej mam taką nadzieję bo sama manga i anime są świetne według mnie i jak narazie żadne inne anime aż tak mnie nie zainteresowało czy wciągnęło
world's greatest hero ≠ bohater nr 1
Według mnie autor mangi gdy pisał ostatni Chapter musiał wziąć coś bardzo dobrego, ale chyba w za dużych ilościach
Aaa początki najpierw anime 1s 2s.. mało popularne anime było. 2019 mangę kupowałem i czytałem skończyłem z zakupem na jakimś 27tomem. Czym dalej tym gorzej było. Po arcu z mafią, to już po ptakach było. Tak potraktowali złola z potencjałem tego od Yakuze a teraz ten koniec. Dzięki za materiał. Szczerze zmarnowana manga a szkoda, chyba popularność i hype uderzyła autorowi do głowy.
Ps. Jakie masz moce? Jestem bogaty XD
Niestety tak kończą wszystkie tasiemce ;) Przynajmniej podoba mi się koniec mangi Oshi no Ko. Nie przedłużali, nie robili kolejnego romansu . Rozpoczęło się tragicznie i skończyło się tragicznie ;) Deku może był bohaterem nr 1, ale tylko swojego pokolenia ;) Mam nadzieję, że nie zniszczą końcówki Black Clover.
" Niestety tak kończą wszystkie tasiemce " - imo totalnie XDD kazde anime ktore jest dluzsze niz kilka konkretnych sezonow zawsze ma takie guano na koncu i jest nieciekawe nigdy nie zrozumiem mody na takie cos
bezsensowne przedluzanie zywotu
@@zekiel.x może po prostu autorzy takich dłuższych serii zapominają jak mogło wyglądać zakończenie (lub tworzyli dzieło bez zaplanowania zakończenia), ewentualnie popularność serii sprawia, że trzeba przedłużać by się sprzedawało.
Gdzieś widziałem, że niektórzy uważali, że Naruto powinno się skończyć po walce z Painem
To jest totalnie tragiczne zakonczenie moim zdaniem lepsze by było gdyby deku by był na skraju smierci po walcze z sigarakim ale eri z swoim darem by go uratowała
Maybe the real My Hero Academia was the friends we made along the way.
nie oglądałem cie od 1,5 roku ale w serduszku jak już obejrzałem cały 7 sezon czekałem aż wstawisz ten
odcinek pozdro
o 7 sezonie dopiero bedzie odc
ale on został największym bohaterem i to jeszcze za czasu walki z Shigarakim, nie okłamał, gość uratował wszystkich, był nadzieją wszystkich, to że musiał się najbardziej poświęcić temu nie umniejsza
Nareszcie zrobiłeś ten filmik. Bardzo dziękuję! A w międzyczasie zabieram się do oglądania.
PS. Możliwe, że napiszę fanfik z alternatywnym zakończeniem historii ( prawdopodobnie szczególnie mocno skupiając się na Todorokich ).
Myślałem że nic tego nie pobije ale oshi no ko jednak pokazał że można lepiej 😂
PS. Mam nadzieję że mha anime skończy jak bleach tybw gdzie kubo naprawami zepsuty ostatni arc w mandze
Szczerze mówiąc to po cichu liczyłem na to, że Deku na końcu zginie, a historię o nim będzie czytał jakiś dzieciak tak samo zafascynowany bohaterstem, jak on sam. Może to brzmi jak mega smutne i przygnębiające zakończenie, ale niekoniecznie musi takie być. Gdyby Deku na końcu poświęcił się za wszystkich i zginął, zostałby zapamiętany jako ten największy bohater, którym pragnął być. Poniekąd stałby się symbolem takim jak All Might, a więc spełniłby swoje marzenie poświęcając wszystko, co ma. Jestem pewien, że niejeden fan by się na tym popłakał i byłoby to coś innego niż wszystkie shouneny. Ja sam pokochałem bnha za to ile emocji mi dostarczyło. To obecne zakończenie zupełnie mi nie leży, jest chyba najgorszym wyborem ze wszystkich i już wolałbym najbardziej oklepaną wersję gdzie Deku nie traci mocy i zwyczajnie staje się następcą All Mighta jako symbol pokoju
To zakończenie do momentu podarowania zbroi pokazuje prawdziwą naturę świata, że niektórzy choćby nie wiem co robili to i tak nie zmienia swojego przeznaczenia 😢
Jeszcze warto dodać, że jujutsu kaisen też miało tragiczne zakończenie, wiec chyba jakaś moda na wkurwianie fandomu 😂
McDonald's ending
Have a plus ultra day :V
Ja to tylko napiszę że po tym zakończeniu chciało mi się rzygać
Szczerze kocham te anime wyprowadziło mnie z bardo złej sytuacji dlatego mam sentyment jednak jest to słabo gdyby porzucili to mimo tego czekam z niecierpliwością na anime
Jeśli anime nie zadowoli mnie spodziewajcie się że napiszę swoją wersję boku no hero academi 😉jednak do autora tej mangi daleko mi i chciałbym móc go spodkać by podziękować mu za jego ciężką pracę nad tym świetnym projektem
Nie można powiedzieć że Uraraka nie jest z Deku, ale też nie można powiedzieć że jest, więc ich relacja jest jak kot Schrodingera, jest i jej nie ma
Jeśli technika poszła mocno do przodu, to wykształcony pilot samolotu czyli fantasy stroju czyli anime mecha, zrobi większy rozpierdol na wojnie niż łącznie 1000 genetycznie uwarunkowanych do wojny kiboli z silowni, nawet jeśli jego dar to mycie talerzy a naukę pilotowania opanowywał na siłę. Brutalna prawda życia właśnie tak brzmi ;) bo on właśnie ma wykształcenie w obsłudze samolotu warte w boju więcej niż np siła fizyczna.
Nie, największe pytanie na UJ robili ten strój jak te przestępstwo tak strasznie spadło etc.
W anime dojdzie do tego, że Shigaraki odda One For All Deku razem z poprzednikami ich mocy, żeby fabuła szła w przeciwnym, czyli lepszym kierunku. Przynajmniej ja mam taką nadzieję.
Koniec mangi oshi no ko btw
Imo średnie ale jak kto lubi
Od początku gdy poznałem to anime czułem że najlepszy będzie Todoroki 😎💪
Tutaj raczej wady nie widzę w tym, że pracuje w szkole. Raczej w tym, że średnio widzę, by Deku zawalczył o siebie. O swoje szczęście
Dla mnie bardzo dobre zakończenie. Byłem pewny że tak się wydarzy już od początku, jeśli się ktoś tego nie spodziewał to nie wiem jak czytał mangę. Deku mimo że nie ma już mocy I tak zrobił więcej niż którykolwiek bohater kiedykolwiek - Dlatego dla mnie jest największym bohaterem. Dla mnie tragiczny to jest ten filmik, pokazuje totalny brak zrozumienia tej historii.
Może inspirować innych, żeby też dali z siebie wszystko ,a potem wyrośli z tego "Dziecięcego" marzenia i też czuli się troszkę samotni i inspirowali innych do walki o wyrośnięcie z tego marzenia. Wspaniale. Łezka się kręci w oku.
Może przez to że all might zmiażdżył the end będzie więcej xd
Moim zdaniem po tym jak deku opuścił szkole i zostawił list powinni byli zrobic time skip 2 lata
Ngl My Hero Academia jest jednym z fajnieszych anime na lózne wieczorki, ale fakt że manga skończyła się w taki a nie inny sposób to boli i to w chuj
I mean może zrobi Horikoshi kontynuacje jak w ,,Naruto,, i może będzie My Hero Academia The Next Story albo coś, nawet mogą zrobić film jak wygląda ich życie prywatne idk, ale błagam niech nas nie zostawiają z takim gównianym zakończeniem
u so real for that
2:46 jak dla mnie bnha ssie i to mocno to kolejny schemat ze pod koniec ktos jest w zwiazku jet do dupy to że to happy end nie oznacza ze wszystko ma byc cukierkowe jak z bajki
Chyba Kohei Horikoshi się wypalił w pewnym momencie albo serio nie miał pomysłu na kontynuacje walki Deku ze złem po tym jak stracił moce ... ale mogli wykombinować aby wykorzystać dary kilku osób aby przywrócić i wzmocnić Izuku... a ten ending... na prawdę Uraraka z Izu i już było by wg. mnie idealne zakończenie (no może jeszcze jak by miał z nią dzieci po tym timeskipie).
Zaczęłam moją przygodę z Anime właśnie od boku No Hero Academy bardzo liczyłam że koniec będzie niesamowity bardzo liczyłam że deku w końcu spełni swoje marzenie i zostanie bohaterem nr 1 oraz tym samym Udowodnij że warto dążyć do swoich marzeń i próbować wszystkiego aby je spełnić i owszem Liczyłam na to że dadzą mu jakąś dziewczynę tak samo że niektórzy bohaterowie Również będą mieli swoje życie miłosne bo nagle jest pokazane że wszyscy są superbohaterami ale nikt nagle nie posiada ani żony ani męża ani ogólnie dzieci czy po prostu rodziny jakiejś i tak samo branie z dupy że deku jest nauczycielem i danie mu jakiegoś kostiumu Myślę że tutaj za bardzo polecieli sobie w Avengersów i stwierdzili że zrobią sobie Iron Mana po prostu Anime naprawdę zapowiadało się mega a koniec koncow skonczylo sie tragicznie (no moze nie traficznie ale napewno nie tak jak kazdy by chiał)
Przeszkadzasz imo to zakończenie jest okej
Uważam że, Horikoshi dokonał dobrego wyboru nie wiążąc ze sobą bohaterów. Szczególnie wiedząc jak toksyczny jest to fandom pod tym aspektem. A tak poza tym... Druga połówka nie jest kluczowa do szczęścia w życiu... No ale racja zakończenie to trochę średniak
Izuku powinien być z Ochako
Muszę przyznać, że gdyby zakończyło się tak jak mówisz z Izuku jako największym bohaterem z dziewoją u boku to.... byłoby to najbardziej sztampowe i out of character zakończenie jakie w życiu dane byłoby mi zobaczyć.
Mam nadzieję że zanimują ten ostatni sezon na poziomie/lub podobnym do drugiego filmu Mha
Ale i tak fajnie że ta manga powstała kto wie czy za jakiś czas może wyjdzie coś podobnego z innya perspektywa na bohaterstwo lub zwyczajnosc trzymam kciuki
4:54
W Wkurwia jedynie robienie z czytelników debili
8:50
10:08
no i git
wszystko spoko pieknie ale przywale sie do jednej rzeczy którą powiedziałeś i mozecie mnie za to zjeść. ale wedlug mnie Hori dobrze zrobił że dał Izuku jako nauczyciela. może i fakt że nie ma quirku ale jego umysł do analizowania quirków mogłby pomóc wielu uczniom jak radzić sobie i poszerzać horyzonty swoich quirków. Izuku nie musi mieć quirku aby uczyć. Ma spore doświadczenie w tej branży więc jest w stanie nauczać innych
akurat jego charakter idealnie pasuje do roli nauczyciela
No w sumie to nic o tym że Uraraka z Deku jest lub nie nie powiedział ale sądząc po zakończeniu można się domyślać.
Możliwe że są razem
Ona została zawodową bohaterką a on nauczycielem w szkołę bohaterów
Było tyle wspólnych momentów
Nie wykluczone że zostali parą
Albo zerwali w międzyczasie
Nie każdy może mieć swój happy ending
A zrobisz chociaż podsumowanie sezonu 7 tak jak zrobiłeś podsumowanie 6 sezonu
tak
Jak już stracił moce, to mógł zostać bezdomnym najemnikiem jak Toji :V
Sam ending nie jest do końca zły, złe jest to że przez wszystkie poprzednie chaptery i ileś lat pisania Deku się starał, chciał zostać bohaterem tylko po to żeby tak skończyć. Gdyby od początku mu nie zależało, ending miałby sens, ale to jest po prostu plucie w twarz fanom serii
IMO nie mógł odpuścić tego time skipa i później coś może ze spin-off em robić coś?
Może prawdziwym bohaterem są przyjaciele których poznaliśmy po drodze?
all for nothing🗣
ja nie chce takiego zakończenia ponieważ zawsze mu kibicowałam
jeśli mam być szczera to niby rozumiem że Horikoshi nie bawi sie w shipy NO ALE SZANUJMY SIE chłop robi mase scen z np. IzuOchy i nagle deku kończy sam a mogło by dodac głębi tej seri gdyby tak nie było. Więc w tej kwesti jestem rozczarowana😒
Prawda
Izuku powinien być z Ochako
New geny powinny mieć nazwę mid geny z mid zakonczeniami no te serię jak jujutsu kaisen, demon slayer, boku no hero academia czy Black Clover to się dla animacji ogląda nie są w stanie konkurować z big 3 do Dragon Balla to już w ogóle to podjazdu nie ma. No ale to były fajne serię do obejrzenia/czytania z lepszymi i gorszymi momentami.
Dla mnie ta seria przestała być ciekawa po pojedynku klas A i B więc ostatecznie sprzeałam część tomów. Trochę żałuje i może kiedyś ponownie zakupię tych co nie mam ale szansa na to raczej jest niewielka bo mam całą listę innych które chce mieć w kolekcji. Jak np. "Iruma w szkole demonów" (które jak dla mnie jest lepszym BNHA bo są podobne nawet) czy "Yona w blasku świtu"
Jeśli chodzi o dojebanie Bakugou, to jako fanka tej postaci jestem w przeciwna XD On nawet jak był dojebany w 3 sezonie, to był max masy mięśniowej jaką mógł osiągnąć bez sterydów. Na dodatek ma bardzo smukłą sylwetkę, w przeciwieństwie do młodego Endeavora, Natsuo, Shojiego czy nawet Ojirou, którzy są szerocy w barach i zwyczajnie duzi. Wygląda po prostu naturalnie w ten sposób. Tak samo nie wyobrażam sobie nabitego Todorokiego, który również był bardzo smukły.
A co do samego zakończenia, dawno tak się nie zawiodłam (cofam, później Oshi no ko mnie kompletnie rozjebało i cieszę się, że nie kupiłam mangi, bo skończyłaby jako podpałka pod kominek). Dosłownie, narracja z samego początku historii, mówiąca o najbardziej dojebanym bohaterze w Japonii została zmieniona w przegrywa stającego się batmanem XDD Nie ma dziewczyny, nie zarabia kokosów, rząd mu pewnie nawet kasy nie wypłaca za to, że ocalił cały pieprzony świat. 0 postawienia mu chociaż jakiegoś pomnika upamiętniającego jego poświęcenie. Szczerze już bardziej satysfakcjonujące by było, gdyby umarł na sam koniec, albo zachował przynajmniej super siłę. Cokolwiek, ale nie to co dostaliśmy, co wygląda jak totalne naplucie na fanów przez autora, w akcie zemsty za to co fandom robił (nie oszukujmy się, fandom mha jest tak cholernie toksyczny, że sama mam ochotę im napluć na mordę XD). Nie mniej, jako fanka, która na prawdę mocno przywiązała się do postaci i historii (broń boże Dabiego, on zasłużył na o wiele więcej niż otrzymał!), która własnego chłopaka pucuje, żeby z nią obejrzał to anime (ostrzegając wcześniej przed fangirlowymi atakami dotyczącymi Bakugou, mając 24 lata) czuję się dosłownie opluta tym zakończeniem. Izuku zasłużył na więcej. Ogólnie wszyscy zasłużyli na więcej. Chociaż mam bardzo dużo zastrzeżeń co do tego co zrobiono z postaciami. Dosłownie tak wiele postaci dostało plot armor, że to niesamowite. Uraraka nie powinna żyć, Bakugou albo Edgeshot, Mirko, ogólnie większość walcząca w latającej trumnie. Endeavor. Dabi (chociaż myślę, że on akurat umarł bardzo szybko po wojnie. Wątpię, żeby z takimi obrażeniami przeżył długo). Na dobrą sprawę w wojnie ostatecznie nie umarł żaden bohater. Umarli złoczyńcy. Trochę było to rozczarowujące.
Cóż, tu już nie ma co gadać, trzeba zaakceptować to co tutaj się wydarzyło i iść przed siebie, z nadzieją, że coś pójdzie.
Dodam również, że Horikoshi za bardzo pośpieszył się z zakończeniem mangi. Deku samo OFA próbował opanować prawie rok. Gdyby kolejne dwa lata przeznaczył na naukę wszystkich quirków wyszłoby naturalniej, niż jakieś 3-4 miesiące na czarny bicz i miesiąc niecały na całą resztę quirków (których przecież było z 5?). Domyślam się jednak, że był zwyczajnie zmęczony i może wypalony. Dodam też, że zakończenie jest odbierane jako naplucie do mordy japońskiemu młodemu społeczeństwu, które coraz mocniej chce się wyrwać właśnie z systemu w którym nie mają znaczenia jako jednostka, bo najważniejszy jest ogół. Tutaj, choć początkowo jednostka miała być równie ważna co ogół, ukazanie Deku jako samotnego nauczyciela, który nawet po tym wszystkim nie ma własnego pomnika czy dziewczyny (która za nim latała przez cały pierwszy rok nauki) pokazało, że jednak w dupie z jednostką i ogół ważniejszy. Smutne i tyle... Bardzo przygnębiające, nawet kiedy bierzemy pod uwagę zebranie kasy na jego kostium...
Ktoś mi napisze gdzie można oglądać chce wrócić po 2-3 latach a nigdzie nie ma
Deku powinien skończyć z tą fury lady jak w tym fanfiku xd
To byłoby już lepsze
Potwierdzam
Momo ma strój który więcej zakrywa
Przecież jej moc , jej dar wymaga odsłoniętej skóry
Ich stroje są dostosowane do właściwości. Zobacz na (nie pamiętam nazwy dawno nie ogladalem) tego co mógł przenikać przez chociażby sciany czy ziemię. Miał po prostu strój ze swoich włosów xd więc pewnie jest podobnie z momo
@@bloodygarry3444 Wiem o kogo chodzi
Le milion
Filmik klasunia szkoda, że zakończenie mha nie jest taki dobry
Młody jeszcze jest ma czas na baby jeszcze co ma sobie życie psuć
Dlaczego oni skonczyli ta mange bylo jeszcze kilka lat w ua z ktorych mozna bylo wyciagac kase ile sie da
Gdzie obejrzeć wszystkie sezony?
Ej, ale wlasnie coś sobie uswiadomilem
Najpierw mowia ze w zasadzie to bohaterowie nie sa zbytnio potrzebni, przestepstwo bardzo spadlo etc.
Ale z drugiej jakby niby ma co robic,
Eee?
9:52 To samo mówili scenarzyści pokemonów na temat ojca Asha 🙄
Ja miałam nadzieję że Deku będzie miał jakąś ukrytą moc a no i dalej nie poznaliśmy ojca Deku 😢
Za dużo oczekujesz, mineta jest niskorosły a ty chcesz żeby jeszcze urusł💀💀
Ja nie potrafię wybaczyć tego zakończenia. Byłam wściekła przez kupę czasu i dotąd jestem nim zniesmaczona. Jak lubiłam BNHA tak teraz się go brzydzę i na pewno nigdy do niego nie wrócę :/ Zaprzepaścić tak fajnie rozwiniętą mangę to jednak trzeba mieć łeb.
Ej a eri nie mogłaby mu wrócić tych mocy?
Chwila bo ja coś chyba przegapiłem, no obejrzałem wszystkie 7 sezonów BHNA ale czemu niby do ponownego zostania bohaterem Deku potrzebuje tego stroju co All Might? on jakoś stracił One For All? I co się wgl stało z One For All? Bo nie rozumiem więc jak ktoś mógłby wyjaśnić to wielkie dzięki. pozdrawiam
Faktycznie, to zakończenie nie ma sensu :D Całe anime traci jakikolwiek sens.
szczerze nie żałuje wogole ze skonczylem to anime ogladac chyba na 3-4 sezonie ktore byly goatowskie , po przeczytaniu mangi wyjebalem to do kosza
Wie ktoś co się stało z Shigarakim? :00
KURWA UMARŁ NO JA PIERDOLE
A co z Touyą? 😭😭😭
Umarł
@@czerwonaherbata3083 a kto umarł ten nieżyje
Szybkie zakończenie mangi, tak samo stało się z Bleach, zakończenie z doopy bo autor musiał się spieszyć
Czy ten Chapter 430 jest w osobnej mandze? Bo jak tylko myślę o zakończeniu mojej ulubionej japońskiej serii, wtedy modlę się żeby anime zrobiło inne zakończenie. Ale wyobrazić sobie że nikt o nim nie pamięta, to mnie szlag trafia. Gdyby Deku nie musiał poświęcić "One For All" to ciekawe czy po wygraniu bitwy dat by automatycznie wygasł bo dopełnił powinności, czyli zniszczył "All For One".
Tymczasem fani Naruto:first time?
Cóż nie wszystkie mangi kończą się dobrze wystarczy wspomnieć Death Note, Pokemon. Naprawdę deku mogli dać dziewczynę , a potem żonę. Pomnik nie jest potrzebny , ale kasa zawsze się przyda i nie muszą być to od razu miliony!
Przeskok o 8 lat
Uraraka nie jest z deku?!
Nie?
Nie jestem pewna, ale jak pamiętak kilka tygodni temu ogłoszono że My hero academia będzię miała drugą szanse i ałtor doda klika czapterów by był jeszcze 42 to i że to wtedy będzie oficjalne zakończenie. Na co licze że jest porawdą, choć osobiście nie uważam tego zakończenia za tragiczne, dla mnie jest to takie 5,5/10 czy 6/10 . Co niezmienia właśnie faktu że dało by się to zrobić lepiej.
My Hero Academia
Sory.
ja kiedy leorio theme song na poczatku🫶🫶🫶
Po polsku, angielsku jak i japońsku jest legitnie napisane pod koniec 2 odcinka, że Historia opowiada o tym jak Midorya zostanie "The Greatest Hero of all time" Największym a nie Najlepszym.
Poszedł w ślady swojego nauczyciela/wychowawcy Aizawy Shoto którego bardzo cenił widać to było w parunastu odcinkach, NP sezon 6 gdy Tomura ustrzelił go pociskiem który zabiera dar czy jak w ogóle próbował się do niego dostać.
All Might finalnie jak walczył z All For One stracił większość mocy i pokazał swoje "wątłe ciało" dalej miał giga poparcie ludzi bo wiedzieli, że nikt go nie zastąpi jeśli chodzi o "Symbol Pokoju" zdziałał poprostu bardzo dużo w swoim życiu bohatera i będzie miał uznanie i szacunek na całe życie przez choćby posąg który kobieta czyściła bo uratował jej życie w tej walce.(Chyba 25 odc 6 sezon)
Tak samo Midorya swoimi własnymi rękami praktycznie zakończył solo największą wojnę między Bohaterami i Złoczyńcami, pokonał największego z nich to jak się rozwijał szybko i jaką miał determinację też miało na to wpływ.
Auto pokazał nam, że nie potrzebujesz niewiadomo czego do bycia szczęśliwym(nwm skąd gadanie, że ON JEST NIESZCZEŚLIWY) jeśli chodzi o gadanie "midorya jest samotny" to nie znaczy nieszczęśliwy.
Tasiemce będą miały prawie, że "Normalne zakończenia" nic specjalnego bo ch*j wie czego ludzie wymagają to akurat jest niesamowite przykład AoT jak oglądałem final season i końcówke to mówie ja pier*dole no topka plot twist i zakończenie raczej nie będzie 2 takiego I LUDZIE DALEJ NARZEKAJĄ to już hit hitów.
Uważam, że krótko mówiąc ludzie zesrali się fest. Zamiast doceniać małe rzeczy w całej historii prowadzonej w anime albo "overall" całe to finalnie jest A BO MI SIE ZAKOŃCZENIE NIE PODOBAŁO NO.
Dobrze powiedziałeś o tym, że chodzi o pamięć ludzi o Midoryi i jego czynach i to jest ten sam case jak u All Mighta.
Podsumowując np Endeavor był No1 Bohaterem i co z tego? Legitnie no one give a f*ck był tylko ten 1 dzieciak który chciał ludziom otworzyć oczy.
Anime jest dobrze robione imo aktualnie sezon 7 który się zakończył odcinkiem bangerowym i 8 zacznie się jeszcze większym.
Podałeś tak znaczące argumenty że szkoda gadać. Co niby zmienia stwierdzenie "Największym", jak ostatecznie za jego czyny i poświęcenie nawet nie dostaje pomniku, a reszta ma na niego wyrąbane i tak jak sam twierdzi czuje się samotny, z łaski dostał rolę nauczyciela w szkole bohaterów która aktualnie mało kogo obchodzi. Możesz się bawić w bronienie nieważne co i gdzie się wydarzy, ale to dosłownie jak np tworzyć anime z motywem "jak stałem się najbogatszy", gdzie każdy na logikę myśli że chodzi że zostanie jakimś milonerem, a kończy się na tym że dostaje parę tysiaków i zdobywa przyjaciół więc jest "bogaty w środku". Tak tłumaczyć można wszystko, a to czego oczekiwali po takim motywie ludzie też jest proste, MIDORIA ZOSTAJE NAJWIĘKSZYM BOHATEREM, tyle i aż tyle
Anime mocno średnie a nie dobrze robione XD tak jak na początku się jarałem tym anime i było w moim top 10 tak teraz nie ma szans. Zakończenie wszystko zjebało ale to tylko moja opinia🤷🤷
Szczerze moim zdaniem był by to fajny pomysł i zatoczenie kółka *ALE* jednak zdenerwował mnie fakt pójścia na łatwiznę i no tego co początkowo mówi Izuku.
Przez co z lubianych spadło na miejsce serii które mnie zdenerwowały(to oczywiście jest subiektywna opinia).
Pozdrawiam
Bo w końcu na początku mówi że to historia otym jak został bohaterem
@polishalastor142 no i był pokazany w swoim stroju bohatera jak walczy ze złem
Może będę kontynuacja z tym chłopcem
Nie ma szans, a jeżeli i będzie to porąbane
Najpopularniejsze anime jake obejrzałem to dragon ball o one piece to zinspirowało do oglądania anime
😢😢😢😢😢😢😢
Nie rozumiem, jak ludzie czytają mangę i nadal narzekają, że Uraraka i Deku nie są razem. Horikoshi jasno dał do zrozumienia, że to jednostronna crush a w walce z Togą Uraraka wyznaje swoje uczucia w końcu na głos i opuściła je w przeszłości. Może dlatego, że kiedy czytasz mangę po japońsku, jest ona naprawdę jasna i nie została dobrze przetłumaczona, ale dla mnie zakończenie było solidne 8/10, motyw MHA pozostał ten sam, a Deku nadal staje się bohaterem i wraz ze swoimi przyjaciółmi zmienia społeczeństwo na lepsze i uczy młodych bohaterów, co jest słuszne
dokładnie tak się czuję czytałem też mangę po japońsku😃 zakończenie było fajne zwłaszcza porównując je do zakończeń innych mang
W KOŃCU KTOŚ KTO MYŚLI TAK JAK JA
nareszcie dobry komentarz mam takie same odczucia co do finału ngl Horikoshi mógłby trochę lepiej napisać koniec złoczyńców ale i tak nie źle dla mn 7-8/10
I tak zmienili zakończenie bo to co miało być było jeszcze gorszę teraz to 4/10
Dlaczego wy to tłumaczycie quirk jako "dar" zamiast "myk"?
A co do samej mangi to wiadomo było co czytasz kiedy widzisz idiotyczne moce typu taśma z łokci czy kontrolowanie betonu itd xd
Midoriya Powinien być z Uraraką
To byłoby logiczne
430 rozdziałów
Zakończenie było kox
Pomijając autora filmu. To już lepiej tak by izuku przez te 8 lat pracował nad tym sprzętem
Ten sprzęt dla deku to taki rak
W sumie zabwne ale deku wydaje się trochę zgoschniały ale przynajmniej jest jakoś znany i dobrze naucza. Choć dalej dziwi że nie ma pomiatki po nim w mieście.
Wydaje się że większość klasy go olewała by dać mu prezent dziwne trochę.
NO NIE