Super, Filmów mało ostatnio a każdy zawsze świetnie się ogląda, bo przesycone są wiedzą, która dodatkowo jest przekazana w prosty sposób. Czekamy na kolejne filmy!
Kilka lat temu zamieściłem materiał pokazujący ten problem. Prezentowałem płtyę testową, zwykłą i nagrywaną na transpoecie DENON DP-S1. Pomiary z użyciem miernika Kikusui. Efekt był taki, że zostałem wyśmiany a to co pokazuję to głupoty.
Miałem kiedyś bardzo wiele mocno porysowanych płyt. Przeskakiwały uniemożliwiając odsłuch. W desperacji wziąłem proszek javox i zmatowiłem jedną z płyt na białe mleko. Bardzo się zdziwiłem kiedy odtwarzacz odtworzył całą płytę bez zająknięcia. Wytłumaczyłem to sobie tym, że większa rysa rozbija promień lasera powodując błędy które nie mają jak być skorygowane. Zmatowienie takich rys daje możliwość optyce właściwego ogniskowania. Pozdrawiam👍
Weź pastę polerską do lakieru samochodowego i umiejętnie wypoleruj powierzchnie płytek, oczywiście dolne, nie górne. Wcześniej wymyj każdą ładnie z syfu, kurzu i tłuszczu, potem przepoleruj i wyczyść miękką szmatką do sucha. I zobaczysz, co się stanie.
Sprawa poprawnego czytania dysków przez odtwarzacze niskiej jakości bierze się jeszcze i z innego powodu. Odtwarzacze mają różne podejście do czytania płyt CD. Te tanie, często próbują odczytu po 3 czy 4 razy (a czasami nawet "do oporu" tzn. z 15 sekund), uruchamiając motor obracający CD i przesuwając głowicę o kilka milimetrów starając się natrafić na ścieżkę rozbiegową która być może została zapisana z odejściem od standardu. Pewnie bierze się to stąd, że producent nie chce mieć zwrotów od hipermarketów, których klienci nie zawracają sobie głowy czyszczeniem ich porysowanych płyt, które nigdy nie były chowane do ich opakowań. Nikt nie ma przywiązania do marki i jeśli odtwarzacz nie działa, to jest to wynikiem bycia "tanią chińszczyzną". Odtwarzacze audiofilskie natomiast, często strzelają laserem tylko raz, i jeśli nie dostaną odpowiedniego odbicia z odpowiednim focusem, nawet nie uruchomią silnika by dyskiem pokręcić. Po prostu wyświetlają "No disc". Klient który kupił taki odtwarzacz za $5000 wie, że firma jest renomowana i "na pewno" jej produkt jest porządny. Jest audiofilem, więc jego dyski nie są ani porysowane ani brudne, nie ma on też żadnych CD-R'ów. Natychmiast sprawdza czy inne dyski bedą grały - i - na pewno większość będzie. Uznaje więc, że część jego dysków jest wadliwa (pewnie są tanią chińszczyzną) i przekonuje się, że by dostać te nieuchwytne 0.5% poprawy jakości, obwody zostały zaprojektowane by "zminimalizować niepotrzebną, dodatkową korekcję błędów", bo ona "musi przecież jakoś ujemnie wpływać na jakość dźwięku". Opinie czytane w prasie i na internecie są wszak tylko pozytywne, wie więc, że "tak ma (i pewnie musi) być". I jest zadowolony. ;-)
@Hi-Fi Surgery Dziekuje za bardzo ciekawy material. Nie mialem pojecia, ze problemy z jitter sa az tak duze w przypadku kiepskich plyt. To jest oczywiscie tragedia jesli idzie o stabilnosc pracy konwertera DA. Niech Pan sie nie przejmuje komentarzami zlosliwcow i ignorantow. Jesli ktos nie pojmuje zlozonosci problemu zaklocen w urzadzeniach cyfrowych odtwarzajacych audio, to doprawdy dluga droga przed nim w zakresie jakiegokolwiek rozumienia tego, co nawet jedynie ze swoimi sprzetami robi. Ci, ktorzy nie sa sklonni podjac najmniejszego wysilku, aby miec dobre rzeczy, najczesciej sa milosnikami bylejakosci i argumentacji pokroju "to chyba dla kogos, kto ma uszy nietoperza". Nieukowi nie da sie pomoc wskazujac mu wiedze czy fakty... Wielu ludzi powaznie podchodzacych do tematu cyfrowego audio, jak i geniusze z brazny, zjedli zeby na minimalizacji bledow typu jitter, gdyz te w oczywisty dla osob wiedzacych sposob wplywaja negatywnie na jakosc odtwarzanej muzyki. Gdyby nie ich wysilki, mielibysmy jedno wielkie nic! Podobnie jest w innych dziedzinach zycia - nie kazdy pragnie taniej kielbasy z Biedronki, a do picia czerwonego Johny Walkera z Hop-Cola. A fu! Ale jak to wytlumaczysz smakoszowi cebuli? Nie wytlumaczysz :) Taki smakosz musi dojrzec sam. Nie mniej naiwni sa ci, ktorzy przeniesli sie na komputery i NASy. Nie maja pojecia jak wysoko jest poprzeczka zrobienia tego naprawde dobrze... Im tez zycze smaczej cebuli ;) Pozdroweczki. PS: Przeprowadzil Pan prosty test porownawczy. Zaiste, ciezko mi pojac jak mozna nie zrozumiec jego rezulatow... Czy ci ludzie kontestujacy przedstawione wyniki nie maja wstydu, zeby rozprawiac o rzeczach o ktorych nie maja pojecia?
W moim SL-PG520A tylko płyty Verbatim mają problem z bardzo długim wczytywaniem się. Obojętnie czy to Sony, czy Shivaki, reszta wczytuje się bardzo szybko. Wszystko było nagrywane jak najmniejszą prędkością. Kiedyś zacząłem kupować oryginały, nawet stare. Ku mojemu zdziwieniu, płyty nawet 35-letnie działają znakomicie! Tak więc CD tylko oryginalne, chowane do szafki aby nie świeciło na nie słońce, a nagrywam sobie tylko na kasety chromowe.
Najmniejsza prędkość absolutnie nie jest gwarantem wysokiej jakości "wypału". Nie wiem skąd te bzdury się wzięły. Często jest wręcz przeciwnie. Wszystko zależy od przyjętej strategii zapisu dla danego typu nośnika, od płyty, i od nagrywarki. Prędkość zapisu akurat nie jest tu dominującym parametrem. W przypadku płyt DVD-R zapis z najmniejszą prędkością jest w zasadzie błędem.
@@NecrosDeus bzdury nie bzdury, moja domowa praktyka wskazuje, że 20 lat temu wypalane cd-r sony działają poprawnie do dzisiaj. Białe verbatimy mają problemy w starym odtwarzaczu czasem nawet świeżo po wypaleniu. W discmanie z dużą korekcją działają już ok. Cd-R wypalałem zazwyczaj prędkościami x8-x10, a nawet x4. Za to pamiętam, że te nagrywane z pełną prędkością x48 czy x52 miały problem od razu po wypaleniu. Co do oryginalności płyt to sam się zaskoczyłem, ale niektóre piraty z okolic roku 2000 grają dzisiaj stabilnej niż oryginały z lat 2016-2021.
mam złotego sony nagrywany na początku lat 90" ma plextorze lub yamasze, bo innych nagrywarek wtedy nie było. Do dzisiaj ta płyta ma dosłownie kilka błędów C1. Nigdy później nie widziałem płyty z takim wynikiem. To pokazuje jak ogólnie jakość wszystkiego dziadzieje.
To by znaczyło że jeśli przegram CD kiepskiej jakości na kompa to na innym komputerze lub kolejnym podejściu do kopiowania wersja pliku będzie inna, bo coś zostanie uzupełnione fikcja której dla ucha może być nie do wykrycia ale dla zapisu cyfrowego tak. Więc pytanie dlaczego drogi sprzęt nie czyta tanich płyt.
No to dla mnie pełne zaskoczenie gdyż od wielu lat używam niemal wyłącznie nośników Verbatim, czy to cd czy DVD. Jestem zszokowany przedstawionym tu testem tych płytek. Nagrywam na nich sporo materiałów filmowych DVD, Mp4 czy AVI ale i mnóstwo muzyki czy to w cda lub Mp3 i jedynie jeżeli chodzi o Mp3 to odtwarzacz Lenco CD-300BK ma kłopot z odtwarzaniem całości płyty bo czasem czyta wszystkie po kolei a czasem kończy na połowie płyty czy 2/3 płyty. Czyli odczytuje te pliki ale czasem nie wiem czemu kończy odtwarzanie w najmniej oczekiwanym momencie. W formacie cda nie ma takiego problemu. W PC stacjonarnym przez ostatnie 20 lat używałem napędów LG bo były niezawodne. Ostatni mój LG coś szwankował, więc kupiłem nowiutkiego ASUS DRW-24D5MT lecz coś dalej było nie tak a okazało się, że była podłączona nie ta wtyczka 12V nowego zasilacza CHIEFTEC do Płyty Głównej. Teraz jest już ok. Do Laptopów mam zewnętrzne ASUS AI-BOX V oraz zakupionego parę dni temu ASUS ZenDrive U8M na USB-C. Do nagrywania płytek używam albo Ashampoo Burning Studio 2019, Ashampoo Music Studio 9 lub sporadycznie CyberLink Power2GO 8. Jakiej Marki płytki polecacie aby nie było tak wielkiego kołysania i błędu?
No dobra, super!!! Masz sprzęt i możesz sprawdzić czy potestować….fajnie. Jednakże Twoje przesłanie jak się ma do zastosowania w praktyce? Wg mnie bez tego sprzętu nie ma zastosowania. Chciałbym w sumie zobaczyć testy płyt ori z lat 90 lub początek 2000 vs płyty robione i tłoczone dziś! Czy jest przełożenie jakość np płyt DDD do płyt z Empik
Dlatego ja po nastu latach trzymania takich gratów jak odtwarzacz CD, pozbyłem się tego i przeszedłem na pliki. W necie jest praktycznie wszystko do pobrania i nie ma już problemów z jakością płyt, dodaję do playlisty w foobarze i słucham. Polecam :)
Można i tak. Jestem z pokolenia, które witało na rynku pierwsze odtwarzacze CD. Parametry tego formatu zachwycały. Amatorski sprzęt analogowy nie mógł się równać formatowi CD. Sam rytuał lądowania płyty w odtwarzaczu i posiadanie fizycznie utworów na półce. Dzisiaj używam tylko plików i to już nie to samo. Za łatwo to przychodzi...😉
No i co? Cyfrowe informacje nie beda sie czytac? Plyta cd ma dodatkowe informacje umozliwiajac sledzenie sciezki, co pozwala zbudowac prosta mechanike. Sama cyfrowa informacja zapisana jest nadmiarowo i z przeplotem. Gdyby sciezki audio nie udalo sie, mimo to, odczytac, jest mechanizm interpolacji. Nie zdarzylo mi sie, by nagranej plyty CD czy DVD, czytnik nie czytal.
Przedstawione Informacje są dość kompromitujące dla technologii CD i jej dostawców na rynek muzyczny. Przy okazji, dziękuję za wyjaśnienie dlaczego SA8005 ma problemy z odczytem CD a CD6004 nie!
Ja właśnie ostatnio zmagam się ze swoim napędem BD-ROM Pioneer BDR-209DBK, słucham z niego często i zauważyłem, że ma problem z odtworzeniem niektórych płyt, mianowicie Rysy - 4GET wydawnictwa dyspensa records (sprawdzane dwie takie same nowe płyty), pierwsza CD kompilacji smooth jazz vol 2 wyd. Pomaton i starej płyty z gazety Olivia z 2003 roku wyd. Takt. Już chciałem zmieniać napęd, ale jest zbyt fajnie wyposażony i można naciąć się na szroty tylko odczytujące płyty BD. Zmiana Firmware'u ledwo pomogła.
Jak Jitter jest wyższy na CDR, to czy to zniekształcenie się KUMULUJE na kolejnych kopiach? Tzn. czy to zniekształcenie "nakłada" się przy kolejnych przegrywaniach z jednego CDR na kolejny? Jeżeli tak, to po, powiedzmy 10 przegraniach, na 10 -ym z kolei CDRe nie dałoby się już niczego usłyszeć ... Taki efekt był ponoć w przypadku kaset magnetofonowych - ale czy tak jest też w przypadku CDR-ów?
Mnie to zastanawia czy płyty CD-R są dzisiaj robione jakoś gorzej czy to problem nagrywarek? Mam dwa odtwarzacze CD No i kilka płyt CD-R wypalanych które mają ponad piętnaście lat i kilkanaście płyt CD-R audio nagrywanych jeszcze na stacjonarnej nagrywarce. No i obydwa odtwarzacze nie mają z nimi żadnych problemów. Natomiast mam też płyty które mają dwa lata i niepełny rok i są problemy z przeskakiwanie lub obydwa odtwarzacze w ogóle ich nie widzą. No chyba nasuwa się biadolenie że kiedyś było lepiej :) Myślę że dziś kupując pliki muzyczne w sieci to lepiej kupić jakiś dobry przetwornik i odtwarzać je z komputera niż wypalać na płycie.
Mam różnych firm nośniki cd nawet ponad 20 letnie , niektóre nagrywane z prędkościami x52 i działają po dziś dzień na starym odtwarzaczu CD/DVD Sony DVP NS 305
@@adamus000 Może źle się wyraziłem , te ponad 20 letnie , to pewnie ,że nie , wtedy bodaj x16 to już było coś . Ale kila lat później, były sporo szybsze .
@@tadekrafa4121 spoko domyśliłem się:)nigdy nie nagrywałem płyt audio z taką prędkością bo mój stacjonarny cd przy 16x już głupieje choć ten w aucie radzi sobie dobrze.
prawdziwym testem byłoby odebranie strumienia bitów jakie czyta dany napęd z danej płyty i porównanie ze wzorcem. bo teraz to jest tylko takie gdybanie, hajendowy odtwarzacz być może nieprawidłowo stosuje algorytmy korekcji błędów a może zastosowano w nim badziewny napęd a może producent skupił się na wysokiej jakości torze audio bo z tego jest znany ale wykazał się niekompetencją w projektowaniu układów odczytujących cyfrowe dane z nośnika.
Ja to zawsze wychodziłem z założenia, że wkładając taką płytę, która jest oryginalna tłoczona mniej katuje laser i poziom błędów jest bardzo niski. Wychodzi na to, że nie zawsze prawda?
Dlatego ripuje cd na kompa do wav tak długo aż CD-ROM zrobi to bezbłędnie. Czasami trwa to bardzo długo. Potem nagrywam na streamerze Sony z firmware audio. DAT np Pioneer D-05 z kombinacja klawiszy wyświetli ilość błędów odczytu dla każdej głowicy. Dla taśm nawet DDS4 zero błędów. Dlaczego tyle kombinacji? Bo lubię dźwięk z DAT. ;)
05:44 - Ale jaką kwestię wyjaśniłeś? Na jakie pytanie odpowiedziałeś? Mówisz na początku filmu że "ciężko wytłumaczyć" i na tym filmie tez jest ciężko. Wydaje mi się że powinieneś się zastanowić co właściwie chcesz wytłumaczyć, na jakie pytania odpowiedzieć. Bo wniosek z filmu jest taki że należy kupować jedynie płyty testowe, ale potem pojawi się problem odtwarzacza, więc tak naprawę jakość płyt nie ma to znaczenia. Jak dla mnie film o niczym.
Jeśli Pan nie zrozumiał to nie mój problem, płyta testowa została pokazana jako punkt odniesienia Wnioski też przedstawiłem, nie używać cdr i nie kupować płyt z biedronki
@@NecrosDeus Ten popularny "Zenek z remizy" to wbrew pozorom dobry gość i ja mam do niego szacunek. Zaczynał od grania rockowych kawałków, polskich, zagranicznych i potrafi zagrać na gitarze praktycznie wszystko. I za to, pomimo gatunku który teraz wykonuje, wielki szacun😉
Witam, właśnie dowiedziałem się czemu niskie modele odtwarzaczy cd radzą sobie z kiepskimi nośnikami, ale czy ma to też związek ze stosowaniem wysokich modeli laserów w nich? Pozdrawiam
Ponad 20 lat temu doszliśmy do tego samego wniosku kiedy to był potężny wysyp pirackich płyt CD nie tylko w Chin ale i bliskiego wschodu produkowane domową metodą fotochemiczną.
Można powiedzieć, że wszystkie płyty są takie same. Różnice są w sposobie realizacji i masteringu materiału na tych płytach. Prawdą jest też, że analogowe studia z przed lat mogą pochwalić się lepszymi realizacjami. Dzisiaj dźwięk jest wyostrzony i skompresowany do granic absurdu. Termin "loudness war" wyjaśnia wiele...
@@Hi-Fi_Surgery a z zagranicznych jakie szczególne kraje mogą pochwalić się wysoką jakością i żywotnością?i od którego mniej więcej roku jest najbardziej zauważany spadek jakości wykonania?
Dziwne, tysiące ludzi odtwarza no name CD-R nagrywane na max prędkości na tanim boomboxie i płyty są odtwarzane bez zająknięcia. Tutaj na sprzęcie hi-fi jest z tym problem, dziwne. Nawet mój wysłużony cd504 łyka wszystko bez problemu.
Może odtwarza wszystko ale niekoniecznie to co jest na płycie. Z tego co pamiętam to dość duży jest narzut danych nadmiarowych a resztę załatwiają algorytmy interpolacji sygnału, czyli odtwarzają próbki na podstawie tego z przed i za nimi.
@@Hi-Fi_Surgery Ale on jest mechanicznie sprawny, tylko kondensatory tam są do wymiany to dokładnie taka sama usterka - ua-cam.com/video/jgSo9QaG7Pw/v-deo.html
Ale wiadomym jest że z cdrami będzie różnie bo to płyty generalnie słabej jakości co potwierdza film. Co natomiast gdy odtwarzacz przeskakuje na tłoczonej płycie i to bez rysek? Lub zachowuje się na niej dziwnie? Mój Philips ma kilka takich płyt których nie czyta a które Marantz czyta ok i na odwrót, Marantz kaprysi na niektore z którymi Philips sobie spokojnie radzi.
@@Hi-Fi_Surgery aż tak źle? Co z nimi nie tak jeśli można spytać? Wydają się solidnie zbudowane, mam na myśli C541i oraz C542. Trochę niepokojąca dla mnie informacja muszę przyznać...
@@mondek6863 Nad nigdy nie zbudował nic solidnego, jesli dziala kilka lat to już sukces jest, zazwyczaj pierwsze problemy zaczynają się po 4-5 latach, jak stawki za usługi były niższe to jeszcze można było to naprawiać, teraz kto zapłaci 2000zl za naprawę wzmacniacza wartego 400zl (Nad c326bee)
Czy to prawda że od grania na takich nagrywanych płytach szybciej zużywa się laser? Czy jest to jakiś zauważalny wpływ, czy jednak nie ma to znaczenia dla samego lasera?
Te takie przepłacone 5 razy? Ciekawe czy jeszcze jakąś jakość trzymają, bo te nawet renomowanych wytwórni, kiedyś o jakości zacnej, dziś niestety jakość wykonania przedstawia wiele do życzenia. Nic w tym dziwnego, to już wymierający nośnik, więc tłoczą w Chinach tam, gdzie zaproponują może nie najniższą cenę, ale dobrą. Na rynku popularnego audio CD jest już marginalnym nośnikiem dźwięku, rynek średnio zaawansowanych melomanów kurczy się z roku na rok, ale przecież pozostają tzw. audiofile, więc trochę to dziwne, że te koncerny wydawnicze proponują gościom co wydali fortunę na sprzęt, CD o kiepskiej jakości. To co dzieje się na rynku audio od wielu lat, zarówno w sprzęcie jak i w nośnikach, to jest w ogóle dramat.
Prawda. Płyty (głównie CDR) dziś to to paskudztwo jakich mało. Jakby z rynku próbowano je wyeliminować w ten sam sposób jak dyskietki 3,5 cala 2 dekady temu. Kilka zapisów i bad sectory, lub w przypadku płyt - trzaski w audio lub ubite dane. Czasem po prostu laser jest na wykończeniu. 20-40 PLN nowy plus chwila zabawy lutownicą i można miód w uszach wszcząchać dalej...
Ja w lutym b.r. dostałem od koleżanki całą kompletną wieżę Kenwooda z serii F-5. Miała jeden defekt - nie czytał płytek CD. Otworzyłem go, wyczyściłem "magiczne oko", przesmarowałem co trzeba kropelką oleju syntetycznego, a przede wszystkim, wyczyściłem czujnik obecności płytki w szufladzie, to chyba fotodioda czy inny fotoelement. I co? I mam całą wieżę po dziś dzień dla siebie, bo taki był warunek - jak naprawię - jest moja. A jak nie naprawię to co? Też jest moja. Więc? Jest moja!
Im bardziej wysublimowany odtwarzacz, czytaj audiofilski powiedzmy, powyżej 10kzl, tym mniejsze algorytmy korekcji. Co za tym idzie, mniejszy wpływ na odtworzenie materiału. ALE, płyty muszą być TOP. Np, płyta CD-CHECK z przerwami w danych (5 poziomów) na moim CD za 13 kzl na mechanizmie D&M, nie przechodzi 3go poziomu. Technics stary u znajomego / znajomego, sl-ps770A na starym philipsie, dochodzi do 5 poziomu. Brzmieniowo? przepaść miedzy tymi playerami. Ja robię kopie swoich płyt na wypalance Pioneera Audio z 1999 roku. CDRy to Maxell for audio. Rewelacyjnie brzmia. Czy maja idealne parametry? nie wiem. Pozdrawiam Pana Mariusza.
prawda jest taka im droższy cd tym głupszy i znowu te bzdury z tym jitter, ponad 20 lat temu miałem i do tej pory mam kilka nagrywarek cd audio pioneer i philips, philips model 870 nagrywał na zwykłych płytach cdr która kosztowała 5pln a audio 20pln i niczym się nie różnią prócz opłaty konsumenckiej płyty audio, nagrałem może nawet tysiąc a może więcej płyt bo takie było 20 lat temu zapotrzebowanie, wszystkie które mi zostały do tej pory cd pięknie się czytają na zwykłym prostym technicsie itp. a na załączonym filmie pan surgery o mało zawału nie ma przez te bzdury z jitter itp. tragedia
@@Hi-Fi_Surgery, słyszysz te różnice, czy je tylko widzisz, bo to ma zasadnicze znaczenie. Jeśli płyta się odtwarza, nie trzeszczy, cyka, czy przeskakuje, to i tak nie usłyszysz, czy algorytm skorygował jakiś błąd, bo ucho ludzkie jest zwyczajnie ułomne.
@@alchemik2010 Tak, oczywiście najlepiej odtwarzać płyty gramofonowe na Stereo Hicie. Pasmo płaskie aż do bólu! No i oczywiście 125 mln Japończyków myli się produkując płyty SHM-CD czy UHQCD.
@@arturhawk98 nie jestem wielbicielem czarnych płyt bo zdaję sobie sprawę jakie ograniczone pasmo mają, za to CD calkowicie wykorzystuje możliwości ludzkiego sluchu i pozwala sluchać wysokiej jakości nagrań pozostaje kwestia sprzętu. Shm cd nie slucha 125mln japończyków tylko garstka pasjonatów. Poza tym większość płyt shm cd to remasteringi z cd.
Jeżeli za kryterium oceny przyjąć odtworzenie płyty za wszelką cenę, licząc się z małą wiernością odtwarzanego materiału dźwiękowego, to jak najbardziej.
kiedyś verbatimy były robione przez MBI Indie. I były w miarę dobre. Teraz robią je w najgorszej chińskiej tłoczni CMC. To jest chłam. Trzeba szukać płyt produkowanych przez Ritek albo Taiyo Yuden.
Nie wiem czego Państwo nie zrozumieli, pokazałem jakie są różnice w jakości płyt i jak przekłada się to na prace odtwarzacza. Przyrządy pozwalają zmierzyć to czego nie widać i nie słychać, pozwalają ocenić jakość płyt, poprawność ustawienia odtwarzacza oraz określić jego stan
Rozumiem, jak najbardziej. Skoro Pan komentuje w treści filmu, że płyta do niczego się nie nadaje", bo w pomiarach wychodzi dużo błędów albo poziom zniekształceń jest dla niej dyskwalifikujący, to ja się pytam: czy płyda odtwarza się bez trzasków, czy przeskoków, czy Pan słyszy te "niedoskonałości"? Śmiem twierdzić, że nie, bo te "niedoskonałości" nie mają absolutnie wpływu na odbiór, chociaż w Pana ocenie są niedopuszczalne, bo...zobaczył Pan to na przyrządach pomiarowych.
@@dmisialek te niedoskonałości oczywiście wpływają na pracę, bicie osiowe płyty, nierównoległość płyty, musiałbym nagrać film gdzie sekunda po sekundzie odtwarzam taka płytę aby to Państwu udowodnić ze takie płyty nie odtwarzają się bez problemów
@JAM łasica Mając zestaw audio za 2k napewno nie usłyszysz różnicy. Natomiast na dobrych zestawach różnica błędu 6 a 15 % ma bardzo dyży wpływ na detale odtwarzanej muzyki.
@@retroaudio7537 ilość błędów nie ma, bo to załatwia korekcji błędów w standarcie cd. Podobno jitter moze mieć wpływ na barwę ale ja osobiście nigdy nie słyszałem różnicy.
@@retroaudio7537 Panie Jacku, jednak jest Pan cichym wyznawcą audiovoodoo. Skoro z powodu juttera gubione są dane co degraduje brzmienie, to jakim cudem napędy optyczne w komputerach pc ich nie gubiły?
Super, Filmów mało ostatnio a każdy zawsze świetnie się ogląda, bo przesycone są wiedzą, która dodatkowo jest przekazana w prosty sposób. Czekamy na kolejne filmy!
Kilka lat temu zamieściłem materiał pokazujący ten problem. Prezentowałem płtyę testową, zwykłą i nagrywaną na transpoecie DENON DP-S1. Pomiary z użyciem miernika Kikusui. Efekt był taki, że zostałem wyśmiany a to co pokazuję to głupoty.
Miałem kiedyś bardzo wiele mocno porysowanych płyt. Przeskakiwały uniemożliwiając odsłuch. W desperacji wziąłem proszek javox i zmatowiłem jedną z płyt na białe mleko. Bardzo się zdziwiłem kiedy odtwarzacz odtworzył całą płytę bez zająknięcia. Wytłumaczyłem to sobie tym, że większa rysa rozbija promień lasera powodując błędy które nie mają jak być skorygowane. Zmatowienie takich rys daje możliwość optyce właściwego ogniskowania. Pozdrawiam👍
Weź pastę polerską do lakieru samochodowego i umiejętnie wypoleruj powierzchnie płytek, oczywiście dolne, nie górne. Wcześniej wymyj każdą ładnie z syfu, kurzu i tłuszczu, potem przepoleruj i wyczyść miękką szmatką do sucha. I zobaczysz, co się stanie.
No to się zdarza, myślę że nawet często. Ładne dosprzętowienie - gratuluję.
Ładnie pokazane. Pozdrawiam serdecznie.
Super. Nareszcie nowy film z naprawy.Pozdrawiam.
Sprawa poprawnego czytania dysków przez odtwarzacze niskiej jakości bierze się jeszcze i z innego powodu.
Odtwarzacze mają różne podejście do czytania płyt CD. Te tanie, często próbują odczytu po 3 czy 4 razy (a czasami nawet "do oporu" tzn. z 15 sekund), uruchamiając motor obracający CD i przesuwając głowicę o kilka milimetrów starając się natrafić na ścieżkę rozbiegową która być może została zapisana z odejściem od standardu. Pewnie bierze się to stąd, że producent nie chce mieć zwrotów od hipermarketów, których klienci nie zawracają sobie głowy czyszczeniem ich porysowanych płyt, które nigdy nie były chowane do ich opakowań. Nikt nie ma przywiązania do marki i jeśli odtwarzacz nie działa, to jest to wynikiem bycia "tanią chińszczyzną".
Odtwarzacze audiofilskie natomiast, często strzelają laserem tylko raz, i jeśli nie dostaną odpowiedniego odbicia z odpowiednim focusem, nawet nie uruchomią silnika by dyskiem pokręcić. Po prostu wyświetlają "No disc". Klient który kupił taki odtwarzacz za $5000 wie, że firma jest renomowana i "na pewno" jej produkt jest porządny. Jest audiofilem, więc jego dyski nie są ani porysowane ani brudne, nie ma on też żadnych CD-R'ów. Natychmiast sprawdza czy inne dyski bedą grały - i - na pewno większość będzie. Uznaje więc, że część jego dysków jest wadliwa (pewnie są tanią chińszczyzną) i przekonuje się, że by dostać te nieuchwytne 0.5% poprawy jakości, obwody zostały zaprojektowane by "zminimalizować niepotrzebną, dodatkową korekcję błędów", bo ona "musi przecież jakoś ujemnie wpływać na jakość dźwięku". Opinie czytane w prasie i na internecie są wszak tylko pozytywne, wie więc, że "tak ma (i pewnie musi) być". I jest zadowolony. ;-)
Ostatnio odczytywalem plyty CD nagrane w 1998 roku na nagrywarce x2. Wszystko ku mojemu zaskoczeniu dzialalo bez problemow.
Stare Fuji do nagrywarek stacjonarnych są chyba najbardziej godnym zaufania nośnikiem CD - R . Dzięki za dobry film
@Hi-Fi Surgery Dziekuje za bardzo ciekawy material. Nie mialem pojecia, ze problemy z jitter sa az tak duze w przypadku kiepskich plyt. To jest oczywiscie tragedia jesli idzie o stabilnosc pracy konwertera DA.
Niech Pan sie nie przejmuje komentarzami zlosliwcow i ignorantow. Jesli ktos nie pojmuje zlozonosci problemu zaklocen w urzadzeniach cyfrowych odtwarzajacych audio, to doprawdy dluga droga przed nim w zakresie jakiegokolwiek rozumienia tego, co nawet jedynie ze swoimi sprzetami robi. Ci, ktorzy nie sa sklonni podjac najmniejszego wysilku, aby miec dobre rzeczy, najczesciej sa milosnikami bylejakosci i argumentacji pokroju "to chyba dla kogos, kto ma uszy nietoperza". Nieukowi nie da sie pomoc wskazujac mu wiedze czy fakty...
Wielu ludzi powaznie podchodzacych do tematu cyfrowego audio, jak i geniusze z brazny, zjedli zeby na minimalizacji bledow typu jitter, gdyz te w oczywisty dla osob wiedzacych sposob wplywaja negatywnie na jakosc odtwarzanej muzyki. Gdyby nie ich wysilki, mielibysmy jedno wielkie nic! Podobnie jest w innych dziedzinach zycia - nie kazdy pragnie taniej kielbasy z Biedronki, a do picia czerwonego Johny Walkera z Hop-Cola. A fu! Ale jak to wytlumaczysz smakoszowi cebuli? Nie wytlumaczysz :) Taki smakosz musi dojrzec sam.
Nie mniej naiwni sa ci, ktorzy przeniesli sie na komputery i NASy. Nie maja pojecia jak wysoko jest poprzeczka zrobienia tego naprawde dobrze... Im tez zycze smaczej cebuli ;)
Pozdroweczki.
PS: Przeprowadzil Pan prosty test porownawczy. Zaiste, ciezko mi pojac jak mozna nie zrozumiec jego rezulatow... Czy ci ludzie kontestujacy przedstawione wyniki nie maja wstydu, zeby rozprawiac o rzeczach o ktorych nie maja pojecia?
W moim SL-PG520A tylko płyty Verbatim mają problem z bardzo długim wczytywaniem się. Obojętnie czy to Sony, czy Shivaki, reszta wczytuje się bardzo szybko. Wszystko było nagrywane jak najmniejszą prędkością. Kiedyś zacząłem kupować oryginały, nawet stare. Ku mojemu zdziwieniu, płyty nawet 35-letnie działają znakomicie! Tak więc CD tylko oryginalne, chowane do szafki aby nie świeciło na nie słońce, a nagrywam sobie tylko na kasety chromowe.
Najmniejsza prędkość absolutnie nie jest gwarantem wysokiej jakości "wypału". Nie wiem skąd te bzdury się wzięły. Często jest wręcz przeciwnie. Wszystko zależy od przyjętej strategii zapisu dla danego typu nośnika, od płyty, i od nagrywarki. Prędkość zapisu akurat nie jest tu dominującym parametrem. W przypadku płyt DVD-R zapis z najmniejszą prędkością jest w zasadzie błędem.
@@NecrosDeus bzdury nie bzdury, moja domowa praktyka wskazuje, że 20 lat temu wypalane cd-r sony działają poprawnie do dzisiaj. Białe verbatimy mają problemy w starym odtwarzaczu czasem nawet świeżo po wypaleniu. W discmanie z dużą korekcją działają już ok. Cd-R wypalałem zazwyczaj prędkościami x8-x10, a nawet x4. Za to pamiętam, że te nagrywane z pełną prędkością x48 czy x52 miały problem od razu po wypaleniu.
Co do oryginalności płyt to sam się zaskoczyłem, ale niektóre piraty z okolic roku 2000 grają dzisiaj stabilnej niż oryginały z lat 2016-2021.
mam złotego sony nagrywany na początku lat 90" ma plextorze lub yamasze, bo innych nagrywarek wtedy nie było. Do dzisiaj ta płyta ma dosłownie kilka błędów C1. Nigdy później nie widziałem płyty z takim wynikiem. To pokazuje jak ogólnie jakość wszystkiego dziadzieje.
Świetny materiał, Pozdrawiam
Zrób kiedyś test płyt CD wydań japońskich z Biedronki polskich itd Super CD
To by znaczyło że jeśli przegram CD kiepskiej jakości na kompa to na innym komputerze lub kolejnym podejściu do kopiowania wersja pliku będzie inna, bo coś zostanie uzupełnione fikcja której dla ucha może być nie do wykrycia ale dla zapisu cyfrowego tak. Więc pytanie dlaczego drogi sprzęt nie czyta tanich płyt.
No to dla mnie pełne zaskoczenie gdyż od wielu lat używam niemal wyłącznie nośników Verbatim, czy to cd czy DVD. Jestem zszokowany przedstawionym tu testem tych płytek. Nagrywam na nich sporo materiałów filmowych DVD, Mp4 czy AVI ale i mnóstwo muzyki czy to w cda lub Mp3 i jedynie jeżeli chodzi o Mp3 to odtwarzacz Lenco CD-300BK ma kłopot z odtwarzaniem całości płyty bo czasem czyta wszystkie po kolei a czasem kończy na połowie płyty czy 2/3 płyty. Czyli odczytuje te pliki ale czasem nie wiem czemu kończy odtwarzanie w najmniej oczekiwanym momencie. W formacie cda nie ma takiego problemu. W PC stacjonarnym przez ostatnie 20 lat używałem napędów LG bo były niezawodne. Ostatni mój LG coś szwankował, więc kupiłem nowiutkiego ASUS DRW-24D5MT lecz coś dalej było nie tak a okazało się, że była podłączona nie ta wtyczka 12V nowego zasilacza CHIEFTEC do Płyty Głównej. Teraz jest już ok. Do Laptopów mam zewnętrzne ASUS AI-BOX V oraz zakupionego parę dni temu ASUS ZenDrive U8M na USB-C. Do nagrywania płytek używam albo Ashampoo Burning Studio 2019, Ashampoo Music Studio 9 lub sporadycznie CyberLink Power2GO 8. Jakiej Marki płytki polecacie aby nie było tak wielkiego kołysania i błędu?
Czyli wychodzi na to że dobre pliki MP3 i FLAC biją te plyty jakością. Pytanie jaka jest degradacja jakości płyt po kilkunastu latach.
Zerowa - mam jakieś 50 płyt tłoczonych w latach 1982-1990, odtwarzanie i zgrywanie bez najmniejszych problemów
@@mateuszorlinski7334 na pewno jak trzymasz je w opakowaniach :D
@@cezaro2336 a gdzie mam je trzymać, jak nie w jewel case'ach?
@@mateuszorlinski7334 w szafie ze slipkami
No dobra, super!!! Masz sprzęt i możesz sprawdzić czy potestować….fajnie. Jednakże Twoje przesłanie jak się ma do zastosowania w praktyce? Wg mnie bez tego sprzętu nie ma zastosowania. Chciałbym w sumie zobaczyć testy płyt ori z lat 90 lub początek 2000 vs płyty robione i tłoczone dziś! Czy jest przełożenie jakość np płyt DDD do płyt z Empik
fajnie to wyjaśniłeś .
Dlatego ja po nastu latach trzymania takich gratów jak odtwarzacz CD, pozbyłem się tego i przeszedłem na pliki. W necie jest praktycznie wszystko do pobrania i nie ma już problemów z jakością płyt, dodaję do playlisty w foobarze i słucham. Polecam :)
Można i tak. Jestem z pokolenia, które witało na rynku pierwsze odtwarzacze CD. Parametry tego formatu zachwycały. Amatorski sprzęt analogowy nie mógł się równać formatowi CD. Sam rytuał lądowania płyty w odtwarzaczu i posiadanie fizycznie utworów na półce. Dzisiaj używam tylko plików i to już nie to samo. Za łatwo to przychodzi...😉
nigdy nie dorównają jakością dźwięku dobrej płycie
@@zbyszek9202 Słuchanie płyt z komputera:))) audiofil się znalazł. Młode pokolenia nie mają pojęcia o jakości muzyki.
@@alchemik2010 do audiofila to mi dużo brakuje ale jakbym miał słuchać z komputerka czy smartfona to wolę wcale nie słuchać-pozdrawiam
@@zbyszek9202 Ja nie pisałem o tobie tylko o tym co poleca muzykę z plików.
No i co?
Cyfrowe informacje nie beda sie czytac? Plyta cd ma dodatkowe informacje umozliwiajac sledzenie sciezki, co pozwala zbudowac prosta mechanike. Sama cyfrowa informacja zapisana jest nadmiarowo i z przeplotem.
Gdyby sciezki audio nie udalo sie, mimo to, odczytac, jest mechanizm interpolacji.
Nie zdarzylo mi sie, by nagranej plyty CD czy DVD, czytnik nie czytal.
Przedstawione Informacje są dość kompromitujące dla technologii CD i jej dostawców na rynek muzyczny. Przy okazji, dziękuję za wyjaśnienie dlaczego SA8005 ma problemy z odczytem CD a CD6004 nie!
Ja właśnie ostatnio zmagam się ze swoim napędem BD-ROM Pioneer BDR-209DBK, słucham z niego często i zauważyłem, że ma problem z odtworzeniem niektórych płyt, mianowicie Rysy - 4GET wydawnictwa dyspensa records (sprawdzane dwie takie same nowe płyty), pierwsza CD kompilacji smooth jazz vol 2 wyd. Pomaton i starej płyty z gazety Olivia z 2003 roku wyd. Takt. Już chciałem zmieniać napęd, ale jest zbyt fajnie wyposażony i można naciąć się na szroty tylko odczytujące płyty BD. Zmiana Firmware'u ledwo pomogła.
Jak Jitter jest wyższy na CDR, to czy to zniekształcenie się KUMULUJE na kolejnych kopiach? Tzn. czy to zniekształcenie "nakłada" się przy kolejnych przegrywaniach z jednego CDR na kolejny? Jeżeli tak, to po, powiedzmy 10 przegraniach, na 10 -ym z kolei CDRe nie dałoby się już niczego usłyszeć ... Taki efekt był ponoć w przypadku kaset magnetofonowych - ale czy tak jest też w przypadku CDR-ów?
Nie kumuluje się, ułomność płyt CD-R wynika z ich wad mechanicznych czyli dużo niższej zdolności do odbicia promienia lasera od powłoki refleksyjnej
Czy wymiana samego lasera z taśmą ma wpływ na brzmienie ?
Mnie to zastanawia czy płyty CD-R są dzisiaj robione jakoś gorzej czy to problem nagrywarek? Mam dwa odtwarzacze CD No i kilka płyt CD-R wypalanych które mają ponad piętnaście lat i kilkanaście płyt CD-R audio nagrywanych jeszcze na stacjonarnej nagrywarce. No i obydwa odtwarzacze nie mają z nimi żadnych problemów. Natomiast mam też płyty które mają dwa lata i niepełny rok i są problemy z przeskakiwanie lub obydwa odtwarzacze w ogóle ich nie widzą. No chyba nasuwa się biadolenie że kiedyś było lepiej :) Myślę że dziś kupując pliki muzyczne w sieci to lepiej kupić jakiś dobry przetwornik i odtwarzać je z komputera niż wypalać na płycie.
Mam różnych firm nośniki cd nawet ponad 20 letnie , niektóre nagrywane z prędkościami x52 i działają po dziś dzień na starym odtwarzaczu CD/DVD Sony DVP NS 305
O to masz super odtwarzacz jak takie płyty nagrywane x52 odczytuje a ponad 20 lat temu nagrywarki nie osiągały takich prędkości.
@@adamus000 Może źle się wyraziłem , te ponad 20 letnie , to pewnie ,że nie , wtedy bodaj x16 to już było coś . Ale kila lat później, były sporo szybsze .
@@tadekrafa4121 spoko domyśliłem się:)nigdy nie nagrywałem płyt audio z taką prędkością bo mój stacjonarny cd przy 16x już głupieje choć ten w aucie radzi sobie dobrze.
@@adamus000 A wiesz jakie były czasy , jak oblężenie przed kompem w interku , nie było czasu na niskie prędkości 😂 na swoim w domu to paliłem CD x4 .
prawdziwym testem byłoby odebranie strumienia bitów jakie czyta dany napęd z danej płyty i porównanie ze wzorcem. bo teraz to jest tylko takie gdybanie, hajendowy odtwarzacz być może nieprawidłowo stosuje algorytmy korekcji błędów a może zastosowano w nim badziewny napęd a może producent skupił się na wysokiej jakości torze audio bo z tego jest znany ale wykazał się niekompetencją w projektowaniu układów odczytujących cyfrowe dane z nośnika.
Ja to zawsze wychodziłem z założenia, że wkładając taką płytę, która jest oryginalna tłoczona mniej katuje laser i poziom błędów jest bardzo niski. Wychodzi na to, że nie zawsze prawda?
Dziękuję za te wiadomości mam ten sam problem a teras jusz wiem. A chciałem kupić nowyjeszcze ras dzieki
Dlatego ripuje cd na kompa do wav tak długo aż CD-ROM zrobi to bezbłędnie. Czasami trwa to bardzo długo. Potem nagrywam na streamerze Sony z firmware audio. DAT np Pioneer D-05 z kombinacja klawiszy wyświetli ilość błędów odczytu dla każdej głowicy. Dla taśm nawet DDS4 zero błędów. Dlaczego tyle kombinacji? Bo lubię dźwięk z DAT. ;)
05:44 - Ale jaką kwestię wyjaśniłeś? Na jakie pytanie odpowiedziałeś? Mówisz na początku filmu że "ciężko wytłumaczyć" i na tym filmie tez jest ciężko. Wydaje mi się że powinieneś się zastanowić co właściwie chcesz wytłumaczyć, na jakie pytania odpowiedzieć. Bo wniosek z filmu jest taki że należy kupować jedynie płyty testowe, ale potem pojawi się problem odtwarzacza, więc tak naprawę jakość płyt nie ma to znaczenia. Jak dla mnie film o niczym.
Jeśli Pan nie zrozumiał to nie mój problem, płyta testowa została pokazana jako punkt odniesienia
Wnioski też przedstawiłem, nie używać cdr i nie kupować płyt z biedronki
Takie samo mam odczucie, pod koniec filmu wyciągam własne wnioski 😂
Chciałbym takiego Kenwooda który czyta zwykłe plyty
ja do ustawiania odtwarzaczy uzywam zawsze plyt zenka martyniuka z formacji akcent, dobrze sie ustawia i milo sie slucha, pozdro
To Zenek z remizy OSP wydał jakąś płytę? Ktoś to kupuje? Naprawdę?
To słuchasz samych zniekształceń 😁
@@pawwir hehe
@@NecrosDeus Ten popularny "Zenek z remizy" to wbrew pozorom dobry gość i ja mam do niego szacunek. Zaczynał od grania rockowych kawałków, polskich, zagranicznych i potrafi zagrać na gitarze praktycznie wszystko. I za to, pomimo gatunku który teraz wykonuje, wielki szacun😉
Po reakcji widać, że umiejętnie wbijasz szpilkę...😂
Witam, właśnie dowiedziałem się czemu niskie modele odtwarzaczy cd radzą sobie z kiepskimi nośnikami, ale czy ma to też związek ze stosowaniem wysokich modeli laserów w nich? Pozdrawiam
Ponad 20 lat temu doszliśmy do tego samego wniosku kiedy to był potężny wysyp pirackich płyt CD nie tylko w Chin ale i bliskiego wschodu produkowane domową metodą fotochemiczną.
Witam. Mam pytanie odnośnie sprawdzania RF oscyloskopem. Czy oscyloskop ma być odseparowany od CD-ka, czy mogą być podłączone w tej samej sieci 230V?
Może być podłączony w tej samej sieci bez separacji, ważne aby masa oscyloskopu była podłączona z masą odtwarzacza
Treściwy odcinek.
Z filmu wynika, że płyta płycie nie równa. Muzykę w tym formacie z pewnego źródła należy kupować.
Najlepsze są stare zagraniczne wydania, najgorsze współczesne reedycje typu płyty z biedronki czy "zagraniczna muzyka Polska cena"
@@Hi-Fi_Surgery Tak samo sytuacja dotyczy płyt winylowych.
Można powiedzieć, że wszystkie płyty są takie same. Różnice są w sposobie realizacji i masteringu materiału na tych płytach. Prawdą jest też, że analogowe studia z przed lat mogą pochwalić się lepszymi realizacjami. Dzisiaj dźwięk jest wyostrzony i skompresowany do granic absurdu. Termin "loudness war" wyjaśnia wiele...
@@Hi-Fi_Surgery a z zagranicznych jakie szczególne kraje mogą pochwalić się wysoką jakością i żywotnością?i od którego mniej więcej roku jest najbardziej zauważany spadek jakości wykonania?
Gdzie się wpinasz z oscyloskopem żeby sprawdzić sygnał?
RF lub HF
Dziwne, tysiące ludzi odtwarza no name CD-R nagrywane na max prędkości na tanim boomboxie i płyty są odtwarzane bez zająknięcia. Tutaj na sprzęcie hi-fi jest z tym problem, dziwne. Nawet mój wysłużony cd504 łyka wszystko bez problemu.
Może odtwarza wszystko ale niekoniecznie to co jest na płycie. Z tego co pamiętam to dość duży jest narzut danych nadmiarowych a resztę załatwiają algorytmy interpolacji sygnału, czyli odtwarzają próbki na podstawie tego z przed i za nimi.
Witam. A magnetofon DCC Pan naprawi? mogę prosić o jakiś kontakt?
Magnetofonow niestety nie naprawiam
@@Hi-Fi_Surgery Ale on jest mechanicznie sprawny, tylko kondensatory tam są do wymiany to dokładnie taka sama usterka - ua-cam.com/video/jgSo9QaG7Pw/v-deo.html
Ale wiadomym jest że z cdrami będzie różnie bo to płyty generalnie słabej jakości co potwierdza film. Co natomiast gdy odtwarzacz przeskakuje na tłoczonej płycie i to bez rysek? Lub zachowuje się na niej dziwnie? Mój Philips ma kilka takich płyt których nie czyta a które Marantz czyta ok i na odwrót, Marantz kaprysi na niektore z którymi Philips sobie spokojnie radzi.
Philipsy i Marantze z natury są kapryśne
@@Hi-Fi_Surgery A NADy? Jestem ich fanem i mam ich kilka w tym dwa do naprawy, C515bee oraz M55. Może wiąłbyś na warsztat?
@@mondek6863 nie serwisuje już nadow, nie opłacalne to jest dla właścicieli
@@Hi-Fi_Surgery aż tak źle? Co z nimi nie tak jeśli można spytać? Wydają się solidnie zbudowane, mam na myśli C541i oraz C542. Trochę niepokojąca dla mnie informacja muszę przyznać...
@@mondek6863 Nad nigdy nie zbudował nic solidnego, jesli dziala kilka lat to już sukces jest, zazwyczaj pierwsze problemy zaczynają się po 4-5 latach, jak stawki za usługi były niższe to jeszcze można było to naprawiać, teraz kto zapłaci 2000zl za naprawę wzmacniacza wartego 400zl (Nad c326bee)
Czy to prawda że od grania na takich nagrywanych płytach szybciej zużywa się laser? Czy jest to jakiś zauważalny wpływ, czy jednak nie ma to znaczenia dla samego lasera?
Jest różnica, kiedyś o tym mówiłem w którymś filmie
@@Hi-Fi_Surgery dzięki za info, w takim razie popatrzę jeszcze raz na filmy, a trochę się ich nazbierało 😉
Kiedy klient narzeka, polecać wydania CD japońskie.
Te takie przepłacone 5 razy? Ciekawe czy jeszcze jakąś jakość trzymają, bo te nawet renomowanych wytwórni, kiedyś o jakości zacnej, dziś niestety jakość wykonania przedstawia wiele do życzenia. Nic w tym dziwnego, to już wymierający nośnik, więc tłoczą w Chinach tam, gdzie zaproponują może nie najniższą cenę, ale dobrą. Na rynku popularnego audio CD jest już marginalnym nośnikiem dźwięku, rynek średnio zaawansowanych melomanów kurczy się z roku na rok, ale przecież pozostają tzw. audiofile, więc trochę to dziwne, że te koncerny wydawnicze proponują gościom co wydali fortunę na sprzęt, CD o kiepskiej jakości. To co dzieje się na rynku audio od wielu lat, zarówno w sprzęcie jak i w nośnikach, to jest w ogóle dramat.
@@NecrosDeus "Ciekawe czy jeszcze jakąś jakość trzymają" - Trzymają bo muszą,
mają japoński znak towarowy "Jakotako".
No pewnie niech przepacaja 🤣ważne że made in Japan
Prawda. Płyty (głównie CDR) dziś to to paskudztwo jakich mało. Jakby z rynku próbowano je wyeliminować w ten sam sposób jak dyskietki 3,5 cala 2 dekady temu. Kilka zapisów i bad sectory, lub w przypadku płyt - trzaski w audio lub ubite dane.
Czasem po prostu laser jest na wykończeniu. 20-40 PLN nowy plus chwila zabawy lutownicą i można miód w uszach wszcząchać dalej...
Ja w lutym b.r. dostałem od koleżanki całą kompletną wieżę Kenwooda z serii F-5. Miała jeden defekt - nie czytał płytek CD. Otworzyłem go, wyczyściłem "magiczne oko", przesmarowałem co trzeba kropelką oleju syntetycznego, a przede wszystkim, wyczyściłem czujnik obecności płytki w szufladzie, to chyba fotodioda czy inny fotoelement. I co? I mam całą wieżę po dziś dzień dla siebie, bo taki był warunek - jak naprawię - jest moja. A jak nie naprawię to co? Też jest moja. Więc? Jest moja!
I z tobą pozostanie łącznie ze spopieleniem.
Im bardziej wysublimowany odtwarzacz, czytaj audiofilski powiedzmy, powyżej 10kzl, tym mniejsze algorytmy korekcji. Co za tym idzie, mniejszy wpływ na odtworzenie materiału. ALE, płyty muszą być TOP. Np, płyta CD-CHECK z przerwami w danych (5 poziomów) na moim CD za 13 kzl na mechanizmie D&M, nie przechodzi 3go poziomu. Technics stary u znajomego / znajomego, sl-ps770A na starym philipsie, dochodzi do 5 poziomu. Brzmieniowo? przepaść miedzy tymi playerami. Ja robię kopie swoich płyt na wypalance Pioneera Audio z 1999 roku. CDRy to Maxell for audio. Rewelacyjnie brzmia. Czy maja idealne parametry? nie wiem. Pozdrawiam Pana Mariusza.
Może po prostu wystarczy nie nagrywać na CD-Ra za 50 groszy badziewnych mp3 128 kbps z prędkością x48 i wynik byłby lepszy? Tak się tylko zastanawiam.
wkładasz popaplaną paluchami płytę i narzekasz że jej jakość jest fatalna? :D
Wszystkie są popaplane paluchami :)
Like philips
prawda jest taka im droższy cd tym głupszy i znowu te bzdury z tym jitter, ponad 20 lat temu miałem i do tej pory mam kilka nagrywarek cd audio pioneer i philips, philips model 870 nagrywał na zwykłych płytach cdr która kosztowała 5pln a audio 20pln i niczym się nie różnią prócz opłaty konsumenckiej płyty audio, nagrałem może nawet tysiąc a może więcej płyt bo takie było 20 lat temu zapotrzebowanie, wszystkie które mi zostały do tej pory cd pięknie się czytają na zwykłym prostym technicsie itp. a na załączonym filmie pan surgery o mało zawału nie ma przez te bzdury z jitter itp. tragedia
Skoro to bzdury to proszę publiczności wytłumaczcie skąd różnice, mało tego skoro to bzdury to po co firmy produkowały urzadzenia pomiarowe tego typu
Takie testy są dla ludzi, którym kable grają, nawet te zasilające, a producenci tylko zacierają łapki, ze kolejnych baranów udało się złowić.
@@Hi-Fi_Surgery, słyszysz te różnice, czy je tylko widzisz, bo to ma zasadnicze znaczenie. Jeśli płyta się odtwarza, nie trzeszczy, cyka, czy przeskakuje, to i tak nie usłyszysz, czy algorytm skorygował jakiś błąd, bo ucho ludzkie jest zwyczajnie ułomne.
philips cdm 12.4 omijajcie ten napęd szerokim łukiem , często bywa w drogich starszych sprzętach
Mam do naprawy cd DENON nieczyta podobnie płyt szyflada niezakazdym razem chce się wysunąć
oj tam, 10% i gra to gra. tylko nietoperze ewentualnie sie zorientuja ze cos jest nie tak.
eee tam, audiofil zastosuje złote podstawki, kabel zasilający za 2000 zł i demagnetyzer i wtedy to dopiero będzie działać a nie tam jakieś pomiary :)
Oni słyszą nawet jak gra kabel sieciowy.
@@alchemik2010 Tak, oczywiście najlepiej odtwarzać płyty gramofonowe na Stereo Hicie. Pasmo płaskie aż do bólu! No i oczywiście 125 mln Japończyków myli się produkując płyty SHM-CD czy UHQCD.
@@arturhawk98 nie jestem wielbicielem czarnych płyt bo zdaję sobie sprawę jakie ograniczone pasmo mają, za to CD calkowicie wykorzystuje możliwości ludzkiego sluchu i pozwala sluchać wysokiej jakości nagrań pozostaje kwestia sprzętu. Shm cd nie slucha 125mln japończyków tylko garstka pasjonatów. Poza tym większość płyt shm cd to remasteringi z cd.
Czyli tanie odtwarzacze lepsze od drogich.
Jeżeli za kryterium oceny przyjąć odtworzenie płyty za wszelką cenę, licząc się z małą wiernością odtwarzanego materiału dźwiękowego, to jak najbardziej.
kurde a ja zawsze uważałem że verbatim robi najlepsze cdery
kiedyś verbatimy były robione przez MBI Indie. I były w miarę dobre. Teraz robią je w najgorszej chińskiej tłoczni CMC. To jest chłam. Trzeba szukać płyt produkowanych przez Ritek albo Taiyo Yuden.
@@alchemik2010 o, dzięki za info.
Dlatego całą swoją muzykę trzymam na HDD :]
Dlatego teraz tylko Streamer sieciowy i serwer nas zero męki
Ale co niby wyjaśniłeś? Słuchasz płyt uszami, czy patrzysz w przyrządy?
Nie wiem czego Państwo nie zrozumieli, pokazałem jakie są różnice w jakości płyt i jak przekłada się to na prace odtwarzacza. Przyrządy pozwalają zmierzyć to czego nie widać i nie słychać, pozwalają ocenić jakość płyt, poprawność ustawienia odtwarzacza oraz określić jego stan
Słowa kluczowe: "nie widać i nie słychać", a reszta to bicie piany.
@@dmisialek dalej Pan nic nie rozumie
Rozumiem, jak najbardziej. Skoro Pan komentuje w treści filmu, że płyta do niczego się nie nadaje", bo w pomiarach wychodzi dużo błędów albo poziom zniekształceń jest dla niej dyskwalifikujący, to ja się pytam: czy płyda odtwarza się bez trzasków, czy przeskoków, czy Pan słyszy te "niedoskonałości"? Śmiem twierdzić, że nie, bo te "niedoskonałości" nie mają absolutnie wpływu na odbiór, chociaż w Pana ocenie są niedopuszczalne, bo...zobaczył Pan to na przyrządach pomiarowych.
@@dmisialek te niedoskonałości oczywiście wpływają na pracę, bicie osiowe płyty, nierównoległość płyty, musiałbym nagrać film gdzie sekunda po sekundzie odtwarzam taka płytę aby to Państwu udowodnić ze takie płyty nie odtwarzają się bez problemów
Na szczęście ludzkie uszy to nie oscyloskop i nie słyszymy jiterra.
Tu nie chodzi o słyszenia a poprawną pracę odtwarzacz i ustawienia
@JAM łasica Mając zestaw audio za 2k napewno nie usłyszysz różnicy. Natomiast na dobrych zestawach różnica błędu 6 a 15 % ma bardzo dyży wpływ na detale odtwarzanej muzyki.
@@retroaudio7537 ilość błędów nie ma, bo to załatwia korekcji błędów w standarcie cd. Podobno jitter moze mieć wpływ na barwę ale ja osobiście nigdy nie słyszałem różnicy.
@@retroaudio7537 Panie Jacku, jednak jest Pan cichym wyznawcą audiovoodoo. Skoro z powodu juttera gubione są dane co degraduje brzmienie, to jakim cudem napędy optyczne w komputerach pc ich nie gubiły?
Może napęd CD jest do dupy. U mnie jest Philips Pro2. Doskonały !