Ojcowie sa bardzo potrzebni! Ucza samodzielnosci i wprowadzaja w swiat. Dla dziecka wazna jest wiara ojca w jego mozliwosci i ojcowskie poczucie bezpieczenstwa. Nadopiekuncza matka bardzo potrafi skrzywic dziecko i nauczyc je bezradnosci i biernosci.
Chciałbym zasugerować aby moze poruszyc temat jak stworzyc dobra relacje zpartnerem od poczatku żeby nie trzeba było jej pozniej łatac tylko żeby działała fajnie :D
ua-cam.com/video/e1jisBAe2nY/v-deo.html ua-cam.com/video/IkgG2ks62vE/v-deo.html Troszkę informacji na ten temat znajduje się w linkach powyżej, ale rzeczywiście temat wymaga szerszej oprawy. Pozdrawiamy!
Mocne określenie, ale coś w tym jest. Chorobliwa nadopiekuńczość wynika z pewnych braków matki, braków rozumienia i przestrzegania własnych granic, a w konsekwencji przekraczane są granice dziecka. Brak zaspokojonych własnych potrzeb emocjonalnych często wiąże się z "używaniem dziecka" do ich zaspokojenia. To bardzo trudne i bardzo bolesne w skutkach relacje :-(
"braków rozumienia" nie wierzę w to, ze kobiety które kogoś niszczą nie potrafią tego zrozumiec, moze bardziej nie chcą tego zrozumieć, bo w naszym społeczeństwie na zachowania niektórych osób patrzy się z pobłażliwością np na wybryki osób starszych, czy dzieci, które się pastwia nad zwierzątkiem. mówi się wtedy to tylko dziecko, to tylko osoba starsza, to tylko mama, która ma dużo kłopotów na głowie
wysłuchałam tego filmu i nie do końca mi się podoba, co mówi ta psycholog np - wyrzucanie na siłe dziecka z łózka rodziców, bo rzekomo jest ogromną przeszkodą w ich zyciu seksualnym rzekomo dziecko mały "psychopata" chce rozłaczyć rodziców, bo jak ono jest w łóżku , to oni tylko jego przytulaja , a siebie rzekomo nie mogą przy dziecku z czułością przytulić, rzekomo dziecko zawłaszcza sobie całą ich uwagę??? a czy to nie jest tak, ze dziecko idąc do małżeńskiego łoża ma brak poczucia bezpieczenstwa, boi się że sostanie wyizolowane, odrzucone z grupy, dlatego idzie do łóżka aby potwierzić swoją przynależność w rodzinnym stadzie. zawsze sobie można wygospodarować czas na seks bez oskarżania dziecka -widać , że ta kobieta ma dosyć dobra i lekką pracę, wiec nie wie co to znaczy ciężka harówa za miskę ryżu, ja sie wcale nie dziweię tym kobietom, że nie chcą isć do pracy, bo dzisiejsza praca to inna forma niewolnictwa ja sama mam traumatyczne wspomnienia po przedszkolu i wolałam jako dziecko żeby mama się mną zajmowała, a nie wynajdowała sobie sztuczna niańkę w postaci przedszkola przedszkole to taka mama zastępcza, przedszkole pełni funkcje mamy -ja też się trzymałam maminej spódnicy, a moja matka chcąc mnie usamodzielnić separowała mnie na siłę od siebie rzucając hasła programy : idź się pobaw , idź do dzieci, czemu przy mnie sterczysz. po prostu zawstydzała mnie piętnując mój lek przed społeczeństwem ja na siłę szłam do tych grup, które mnie nie chcialy i nie potrafiłam sobie tam znaleźć miejsca byłam wielokrotnie zawłaszczana przez innych ludzi, miałam ogromną fobie społeczną, a psycholodzy jeszcze bardziej mnie uwstecznili ja sama sobie pomogłam -podejmowanie decyzji, meżczyźni którzy nie podejmują decyzji, bo kobieta za nich decyduje. nie podjęcie decyzji to też decyzja. ja się wielokrotnie spotkałam z takim pseudozarzutem, że nie podejmuje decyzji. tylko, że szybkie decyzje to głupie decyzje. w krajach muzułmańskich mąż szybko podejmuje "męska" decyzję aby obrzezać swoją córkę moi rodzice też szybko podejmowali irracjonalne decyzje, problem nie tkwi w braku decyzji, tylko w szybkich głupich decyzjach, które często podejmuja pewne siebie zarozumiałe kobiety nikogo nie interesuje szkodliwość społeczna szybkich irracjonalnych decyzji w rodzinie, których koszty poniosą dzieci, a nie rodzice -co to za jakieś dziwaqczne badania, że przy opiekuńczym męzczyxmie spada poziom testosteronu, to jak meżczyzna sie kimś opiekuje to staje się kobieta czy jak? jakieś dziwaczne te badania ja nie wierzę w to, że kobiety są bardziej wrazliwe i opiekuńcze, niektóre tak ale tylko dla swoich mężów i dzieci, bo na innych ludziach to chętnie dokonaliby jakiejś małej aborcji
Trudno nam się ustosunkować do Pani komentarza, bo pojawia się w nim bardzo wiele wątków, w tym sporo intymnych. Każdy akapit to temat na oddzielną audycję. W trakcie jednej audycji nie jest możliwe omówienie nawet jednego tematu w sposób naprawdę wyczerpujący, bo ludzka psychika jest wielkim bogactwem niuansów, które mają ogromne znaczenie w podejściu do danego problemu. Badanie dotyczące spadku testosteronu przeprowadzili w 2009 r: Gettler LT, McKenna JJ, McDade TW, Agustin SS, Kuzawa CW, na grupie 908 mężczyzn i ponownie w 2012 roku na grupie 446 mężczyzn.
wątki z mojego życia posłużyły mi jako kontrargumenty do wypowiedzi tej psycholog, tzn do jej teorii nie wiem czym popartych, może współczesną psychologią
dodam moje spostrzeżenia co do pracujących kobiet. takie kobiety często przed całym światem pokazują jakie to one sa szczęśliwe dzieki pracy, ale tak naprawdę to ogromne zbiorniki negatywnej energii, którą przelewają na pierwszą lepszą ofiarę. one tak naprawdę są strasznie złe, ze muszą pracować i węszą kto za tą złość ma zapłacić, wg katolickiego toksycznego wzorca, że ofiara zawsze musi płacić za cudze błędy
Pani Marta ma sporo racji!!!! Pamiętam jak bylem z dziewczyną kiedyś która miała dziecko. Jak mnei irytowało że 2 letnią dziewczynkę brała do siebie do łóżka bo ona płaczę, albo dawała jej możliwości wyboru bo przecież dziecko musi być przyjacielem i nei można go zmusząc by ubrało cieplejsze buty na dwór, albo zjadło kaszkę o danej porze. Prawda jest okrutna matki tak robią są zbyt troskliwymi i robią BARDZO BARDZO ŹLE!!!!!!!!!!!!!! Może wam facet nei powie,ale to co ona robiła przyczyniło się do decyzji dlaczego z nią nie jestem. Dziecko do cholery nei mzoę być Panem i rodzicem. Dzieci wymuszają na rodzicach w celu uzyskania tego czego one chce, a z jakeij racji?? W tyłek prędzej dostanie a nie coś wymuszaniem uzyska. I wiem ze mam przenajświętsza racje bo kiedy ja zostawałem z malutką to była uśmiechnieta i grzeczna, a kiedy tylko pojawiała się matka płakała i wymuszała wszystko.
Patka Joki , stawianie granic bliskiej osobie jest trudne, często wywołuje w nas poczucie winy. W takich chwilach warto przypominać sobie, że własną postawą kształtujemy u naszych dzieci przekonania na temat świata i ich roli w nim. Czasem łatwiej nam zrezygnować z własnych potrzeb, żeby nie dźwigać poczucia winy wobec bliskiej osoby, ale w ten sam sposób później nasze dzieci będą się zachowywały. Zachowanie, które chroni nasze własne granice i nie przekracza granic drugiej osoby nie jest łatwe do wyważenia. Wówczas warto spojrzeć z dystansu na daną sytuację, wyobrazić sobie, że oglądam podobną scenę na filmie z aktorami i ocenić zachowania aktorów. Pozdrawiam ciepło!
15: 40 eee.. pani psychoterapeutka nie ma żadnego pojęcia o rodzicielstwie bliskości, skoro mówi że w rodzicielstwie bliskości dziecko nie ma zarysowanych granic, a rodzice są od tego by rozwiązywać jego problemy. a już wciąganie do rodzicielstwa bliskości takich historyjek jak 17:00 jest więcej niż szkodliwe zalecałbym jej najpierw zapoznać się z teorią którą się krytykuje, zamiast walczyć w wizją stworzoną we własnej głowie diagnoza dotycząca wyrzucania z łóżka sześciomiesięcznego dziecka również pozwala mi wątpić w kompetencje zawodowe po 20 minutach czuję że tracę czas słuchając tej rozmowy i wyłączam. o wycofanych ojcach zasięgnę opinii u kogoś innego
Prosimy o uważne słuchanie. W audycji zaznaczono "rodzicielstwo bliskości w tej niebezpiecznej wersji". Niestety w trakcie jednej audycji trudno jest wyczerpać każdy poruszany w niej wątek. Bardzo dobrze powyższy problem opisany został tutaj: www.matkaskaut.pl/okiem-psychologa-bledy-i-wypaczenia-rodzicielstwa-bliskosci/ Zachęcamy do lektury. Zauważyliśmy, że z dużą łatwością ocenia Pan kompetencje i czyni założenia, z które dalej Pan komentuje. Z chęcią odniesiemy się do każdej uwagi, jednak prosimy o uwagi merytoryczne.
jup, tylko ta "niebezpieczna wersja rodzicielstwa bliskości" to jedynie wyobrażenie gościa na temat rodzicielstwa bliskości, a nie rodzicielstwo bliskości jako takie. rodzicielstwo bliskości w żadnej wersji nie jest nie odwracaniem uwagi, rodzicielstwo bliskości w żadnej wersji nie jest robieniem przez dziecko tylko co się chce, rodzicielstwo bliskości w żadnej wersji nie ignoruje granic i konsekwencji jeśli sobie mamy rzucać linkami, to polecam poczytać i posłuchać co do powiedzenia w tej sprawie mają agnieszka stein lub małgorzata musiał a narracja z wywiadu to pomieszanie z poplątaniem, co dziwi w świetle zawodu gościa i każe mi wnioskować o jego niskiej merytoryce, niestety ja naprawdę na podobnej zasadzie wskazywania wynaturzeń jako istoty sprawy mógłbym równie dobrze skrytykować samą ideę pracy z terapeutą. bo to w zasadzie nic więcej niż godzina powtarzania zwrotów "chcesz o tym porozmawiać?", "co o tym myślisz?" "jak się wtedy czułeś/aś?" "gdzie byli twoi rodzice?" "dwieście złotych gotówką poproszę" w dowolnej konfiguracji. niby nieprawda, ale zawsze można wskazać anegdotyczne przykłady potwierdzające prawdziwość tezy, a i wpisze się to w pewne istniejące w społeczeństwie przekonanie i zdobędzie poklask. więc czemu by nie?
łoł jak meżczyzna nie zachowuje się jak b....l. to wcale nie oznacza ze w domu są dwie kobiety. Seks jest potrzebny ale nie jest priorytetem. I chyba nie warunkuje czy ten oto meżczyzna wycofany i daje pole do popisu tylko matce.Czy coś mi umknęł że żle zinterpretowałam wypowiedz!!!!! chyba bo temat trudny.
Kasia Em, temat z pewnością trudny i wielowątkowy. Na temat niemalże każdego problemu wspomnianego w audycji można napisać książkę i zdajemy sobie sprawę, że po wielu tematach prześliznęliśmy się zaledwie po wierzchu. Zgadzam się, że seks jest potrzebny ale nie jest priorytetem. Chętnie odniesiemy się do pozostałych wątpliwości, ale proszę doprecyzuj pytanie. Pozdrawiamy serdecznie!
Niestety tatusiowie muszą się wykazać w pierwszych latach życia dziecka i nie pozwolić mamie na doprowadzanie do różnych patologii - spanie dziecka z rodzicami to jedna z nich. Pomijam już o proszenie się o kłopoty w związku ale dziecko też zasługuje na swoje miejsce w domu (w miarę możliwości finansowych) na swoje łóżeczko, na swój pokoik i na czas dla siebie.
Bardzo dobra audycja sam jestem ofiarą nadopiekunczosci która w konsekwencji rokuje na moje dorosle zycie 😔
Ojcowie sa bardzo potrzebni! Ucza samodzielnosci i wprowadzaja w swiat.
Dla dziecka wazna jest wiara ojca w jego mozliwosci i ojcowskie poczucie bezpieczenstwa.
Nadopiekuncza matka bardzo potrafi skrzywic dziecko i nauczyc je bezradnosci i biernosci.
ja spałam z mamą do 16 roku życia - bo było tylko jedno łóżko, hehe, naprawdę
Chciałbym zasugerować aby moze poruszyc temat jak stworzyc dobra relacje zpartnerem od poczatku żeby nie trzeba było jej pozniej łatac tylko żeby działała fajnie :D
ua-cam.com/video/e1jisBAe2nY/v-deo.html
ua-cam.com/video/IkgG2ks62vE/v-deo.html
Troszkę informacji na ten temat znajduje się w linkach powyżej, ale rzeczywiście temat wymaga szerszej oprawy. Pozdrawiamy!
słowo nadopiekuńczość przy takiej matce wprowadza zamęt, bo to noie jest żadna opieka tylko forma pasożytnictwa
Mocne określenie, ale coś w tym jest. Chorobliwa nadopiekuńczość wynika z pewnych braków matki, braków rozumienia i przestrzegania własnych granic, a w konsekwencji przekraczane są granice dziecka. Brak zaspokojonych własnych potrzeb emocjonalnych często wiąże się z "używaniem dziecka" do ich zaspokojenia. To bardzo trudne i bardzo bolesne w skutkach relacje :-(
"braków rozumienia" nie wierzę w to, ze kobiety które kogoś niszczą nie potrafią tego zrozumiec, moze bardziej nie chcą tego zrozumieć, bo w naszym społeczeństwie na zachowania niektórych osób patrzy się z pobłażliwością np na wybryki osób starszych, czy dzieci, które się pastwia nad zwierzątkiem. mówi się wtedy to tylko dziecko, to tylko osoba starsza, to tylko mama, która ma dużo kłopotów na głowie
wysłuchałam tego filmu i nie do końca mi się podoba, co mówi ta psycholog np
- wyrzucanie na siłe dziecka z łózka rodziców, bo rzekomo jest ogromną przeszkodą w ich zyciu seksualnym
rzekomo dziecko mały "psychopata" chce rozłaczyć rodziców, bo jak ono jest w łóżku , to oni tylko jego przytulaja , a siebie rzekomo nie mogą przy dziecku z czułością przytulić, rzekomo dziecko zawłaszcza sobie całą ich uwagę???
a czy to nie jest tak, ze dziecko idąc do małżeńskiego łoża ma brak poczucia bezpieczenstwa, boi się że sostanie wyizolowane, odrzucone z grupy, dlatego idzie do łóżka aby potwierzić swoją przynależność w rodzinnym stadzie.
zawsze sobie można wygospodarować czas na seks bez oskarżania dziecka
-widać , że ta kobieta ma dosyć dobra i lekką pracę, wiec nie wie co to znaczy ciężka harówa za miskę ryżu, ja sie wcale nie dziweię tym kobietom, że nie chcą isć do pracy, bo dzisiejsza praca to inna forma niewolnictwa
ja sama mam traumatyczne wspomnienia po przedszkolu i wolałam jako dziecko żeby mama się mną zajmowała, a nie wynajdowała sobie sztuczna niańkę w postaci przedszkola
przedszkole to taka mama zastępcza, przedszkole pełni funkcje mamy
-ja też się trzymałam maminej spódnicy, a moja matka chcąc mnie usamodzielnić separowała mnie na siłę od siebie rzucając hasła programy : idź się pobaw , idź do dzieci, czemu przy mnie sterczysz. po prostu zawstydzała mnie piętnując mój lek przed społeczeństwem
ja na siłę szłam do tych grup, które mnie nie chcialy i nie potrafiłam sobie tam znaleźć miejsca
byłam wielokrotnie zawłaszczana przez innych ludzi, miałam ogromną fobie społeczną, a psycholodzy jeszcze bardziej mnie uwstecznili
ja sama sobie pomogłam
-podejmowanie decyzji, meżczyźni którzy nie podejmują decyzji, bo kobieta za nich decyduje. nie podjęcie decyzji to też decyzja.
ja się wielokrotnie spotkałam z takim pseudozarzutem, że nie podejmuje decyzji. tylko, że szybkie decyzje to głupie decyzje.
w krajach muzułmańskich mąż szybko podejmuje "męska" decyzję aby obrzezać swoją córkę
moi rodzice też szybko podejmowali irracjonalne decyzje, problem nie tkwi w braku decyzji, tylko w szybkich głupich decyzjach, które często podejmuja pewne siebie zarozumiałe kobiety
nikogo nie interesuje szkodliwość społeczna szybkich irracjonalnych decyzji w rodzinie, których koszty poniosą dzieci, a nie rodzice
-co to za jakieś dziwaqczne badania, że przy opiekuńczym męzczyxmie spada poziom testosteronu, to jak meżczyzna sie kimś opiekuje to staje się kobieta czy jak? jakieś dziwaczne te badania
ja nie wierzę w to, że kobiety są bardziej wrazliwe i opiekuńcze, niektóre tak ale tylko dla swoich mężów i dzieci, bo na innych ludziach to chętnie dokonaliby jakiejś małej aborcji
Trudno nam się ustosunkować do Pani komentarza, bo pojawia się w nim bardzo wiele wątków, w tym sporo intymnych. Każdy akapit to temat na oddzielną audycję. W trakcie jednej audycji nie jest możliwe omówienie nawet jednego tematu w sposób naprawdę wyczerpujący, bo ludzka psychika jest wielkim bogactwem niuansów, które mają ogromne znaczenie w podejściu do danego problemu. Badanie dotyczące spadku testosteronu przeprowadzili w 2009 r: Gettler LT, McKenna JJ, McDade TW, Agustin SS, Kuzawa CW, na grupie 908 mężczyzn i ponownie w 2012 roku na grupie 446 mężczyzn.
wątki z mojego życia posłużyły mi jako kontrargumenty do wypowiedzi tej psycholog, tzn do jej teorii nie wiem czym popartych, może współczesną psychologią
dodam moje spostrzeżenia co do pracujących kobiet. takie kobiety często przed całym światem pokazują jakie to one sa szczęśliwe dzieki pracy, ale tak naprawdę to ogromne zbiorniki negatywnej energii, którą przelewają na pierwszą lepszą ofiarę. one tak naprawdę są strasznie złe, ze muszą pracować i węszą kto za tą złość ma zapłacić, wg katolickiego toksycznego wzorca, że ofiara zawsze musi płacić za cudze błędy
Pani Marta ma sporo racji!!!! Pamiętam jak bylem z dziewczyną kiedyś która miała dziecko. Jak mnei irytowało że 2 letnią dziewczynkę brała do siebie do łóżka bo ona płaczę, albo dawała jej możliwości wyboru bo przecież dziecko musi być przyjacielem i nei można go zmusząc by ubrało cieplejsze buty na dwór, albo zjadło kaszkę o danej porze. Prawda jest okrutna matki tak robią są zbyt troskliwymi i robią BARDZO BARDZO ŹLE!!!!!!!!!!!!!! Może wam facet nei powie,ale to co ona robiła przyczyniło się do decyzji dlaczego z nią nie jestem. Dziecko do cholery nei mzoę być Panem i rodzicem. Dzieci wymuszają na rodzicach w celu uzyskania tego czego one chce, a z jakeij racji?? W tyłek prędzej dostanie a nie coś wymuszaniem uzyska. I wiem ze mam przenajświętsza racje bo kiedy ja zostawałem z malutką to była uśmiechnieta i grzeczna, a kiedy tylko pojawiała się matka płakała i wymuszała wszystko.
Pani Beeato tak trzeba wyrzucic dziecko z łóżka, jego płacz to zwykłe wymuszanie i terror.
moja matka konkuruje we wszystkim począwszy od podniesieniu papierka z podłogi po wychowywanie moich dzieci... jak postawie granice to lament
Patka Joki , stawianie granic bliskiej osobie jest trudne, często wywołuje w nas poczucie winy. W takich chwilach warto przypominać sobie, że własną postawą kształtujemy u naszych dzieci przekonania na temat świata i ich roli w nim. Czasem łatwiej nam zrezygnować z własnych potrzeb, żeby nie dźwigać poczucia winy wobec bliskiej osoby, ale w ten sam sposób później nasze dzieci będą się zachowywały. Zachowanie, które chroni nasze własne granice i nie przekracza granic drugiej osoby nie jest łatwe do wyważenia. Wówczas warto spojrzeć z dystansu na daną sytuację, wyobrazić sobie, że oglądam podobną scenę na filmie z aktorami i ocenić zachowania aktorów. Pozdrawiam ciepło!
15: 40 eee..
pani psychoterapeutka nie ma żadnego pojęcia o rodzicielstwie bliskości, skoro mówi że w rodzicielstwie bliskości dziecko nie ma zarysowanych granic, a rodzice są od tego by rozwiązywać jego problemy. a już wciąganie do rodzicielstwa bliskości takich historyjek jak 17:00 jest więcej niż szkodliwe
zalecałbym jej najpierw zapoznać się z teorią którą się krytykuje, zamiast walczyć w wizją stworzoną we własnej głowie
diagnoza dotycząca wyrzucania z łóżka sześciomiesięcznego dziecka również pozwala mi wątpić w kompetencje zawodowe
po 20 minutach czuję że tracę czas słuchając tej rozmowy i wyłączam. o wycofanych ojcach zasięgnę opinii u kogoś innego
Prosimy o uważne słuchanie. W audycji zaznaczono "rodzicielstwo bliskości w tej niebezpiecznej wersji". Niestety w trakcie jednej audycji trudno jest wyczerpać każdy poruszany w niej wątek. Bardzo dobrze powyższy problem opisany został tutaj: www.matkaskaut.pl/okiem-psychologa-bledy-i-wypaczenia-rodzicielstwa-bliskosci/ Zachęcamy do lektury. Zauważyliśmy, że z dużą łatwością ocenia Pan kompetencje i czyni założenia, z które dalej Pan komentuje. Z chęcią odniesiemy się do każdej uwagi, jednak prosimy o uwagi merytoryczne.
jup, tylko ta "niebezpieczna wersja rodzicielstwa bliskości" to jedynie wyobrażenie gościa na temat rodzicielstwa bliskości, a nie rodzicielstwo bliskości jako takie.
rodzicielstwo bliskości w żadnej wersji nie jest nie odwracaniem uwagi, rodzicielstwo bliskości w żadnej wersji nie jest robieniem przez dziecko tylko co się chce, rodzicielstwo bliskości w żadnej wersji nie ignoruje granic i konsekwencji
jeśli sobie mamy rzucać linkami, to polecam poczytać i posłuchać co do powiedzenia w tej sprawie mają agnieszka stein lub małgorzata musiał
a narracja z wywiadu to pomieszanie z poplątaniem, co dziwi w świetle zawodu gościa i każe mi wnioskować o jego niskiej merytoryce, niestety
ja naprawdę na podobnej zasadzie wskazywania wynaturzeń jako istoty sprawy mógłbym równie dobrze skrytykować samą ideę pracy z terapeutą.
bo to w zasadzie nic więcej niż godzina powtarzania zwrotów "chcesz o tym porozmawiać?", "co o tym myślisz?" "jak się wtedy czułeś/aś?" "gdzie byli twoi rodzice?" "dwieście złotych gotówką poproszę" w dowolnej konfiguracji.
niby nieprawda, ale zawsze można wskazać anegdotyczne przykłady potwierdzające prawdziwość tezy, a i wpisze się to w pewne istniejące w społeczeństwie przekonanie i zdobędzie poklask. więc czemu by nie?
trzeba miec wlasne pasje a bog niech plodzi i wychowuje, Jemu najwiecej zalezy na nowych pokoleniach a nie czlowiekowi
łoł jak meżczyzna nie zachowuje się jak b....l. to wcale nie oznacza ze w domu są dwie kobiety. Seks jest potrzebny ale nie jest priorytetem. I chyba nie warunkuje czy ten oto meżczyzna wycofany i daje pole do popisu tylko matce.Czy coś mi umknęł że żle zinterpretowałam wypowiedz!!!!! chyba bo temat trudny.
Kasia Em, temat z pewnością trudny i wielowątkowy. Na temat niemalże każdego problemu wspomnianego w audycji można napisać książkę i zdajemy sobie sprawę, że po wielu tematach prześliznęliśmy się zaledwie po wierzchu. Zgadzam się, że seks jest potrzebny ale nie jest priorytetem. Chętnie odniesiemy się do pozostałych wątpliwości, ale proszę doprecyzuj pytanie. Pozdrawiamy serdecznie!
Niestety tatusiowie muszą się wykazać w pierwszych latach życia dziecka i nie pozwolić mamie na doprowadzanie do różnych patologii - spanie dziecka z rodzicami to jedna z nich. Pomijam już o proszenie się o kłopoty w związku ale dziecko też zasługuje na swoje miejsce w domu (w miarę możliwości finansowych) na swoje łóżeczko, na swój pokoik i na czas dla siebie.
Buuuu