Dobra robota i przydatny film. Ciekawym rozwiązanie konstrukcyjnym jest osadzenie stop pina w tangu, całkiem niebanalny pomysł. Poza tym lubię kiedy do śrubek w nożu wystarczy jeden bit.
Co do aut to nie mam preferowanej marki. Tak na prawdę każde moje auto było od innego producenta. Co do modeli to zaczynałem od Wartburga 1.3 poprzez kabriolety od Forda i Renault na kombi od Opla i Skody skończywszy. Aktualnie jeżdżę vanem od Citroena.
@@MojeEDC Rozpoczynąłem od Malucha. Później Skoda Favorit. Kolejno Pożyczany od Ojca Renault Clio 1.2 - byliśmy nim w Chorwacji. Z czterema osobami na pokładzie ledwo ciągnął pod górę, a były to czasy przed autostradowe. Można było zobaczyć ślady wojny. Wracając do aut to później Skoda Felicja. A był to początek lat 2000. Przypadkiem wdepnąłem w Toyotę i nic innego teraz nie widzę... Skodę Felicję miesiąc temu złomowałem po 20 latach jazdy. Płacz!
Dwie śruby i sie pan pogubiłeś masakra, łożyska niepoczyszczone, śryb nierdzewnych sie nie oliwi, ściereczki nie do tego. Medal za odwage, prezentacje zaś ciekawe, wręcz świetne, byle bez majsterkowania.
Ta uszczelka na pivocie to taki patent na nie odkręcanie się śruby. Więc locktite teoretycznie nie potrzebny. Ten integralny stop pin to niestety słabe rozwiązanie, te szyny łapią latwo syf i ciężko to bez rozbierania wyczyścić.
Dobra robota i przydatny film. Ciekawym rozwiązanie konstrukcyjnym jest osadzenie stop pina w tangu, całkiem niebanalny pomysł. Poza tym lubię kiedy do śrubek w nożu wystarczy jeden bit.
Jeżeli chodzi o design noży to wydaje mi się że myślimy podobnie. Jaką markę samochodów Pan preferuje? Lub jakimi modelami Pan jeździ?
Co do aut to nie mam preferowanej marki. Tak na prawdę każde moje auto było od innego producenta. Co do modeli to zaczynałem od Wartburga 1.3 poprzez kabriolety od Forda i Renault na kombi od Opla i Skody skończywszy. Aktualnie jeżdżę vanem od Citroena.
@@MojeEDC Rozpoczynąłem od Malucha. Później Skoda Favorit. Kolejno Pożyczany od Ojca Renault Clio 1.2 - byliśmy nim w Chorwacji. Z czterema osobami na pokładzie ledwo ciągnął pod górę, a były to czasy przed autostradowe. Można było zobaczyć ślady wojny. Wracając do aut to później Skoda Felicja. A był to początek lat 2000. Przypadkiem wdepnąłem w Toyotę i nic innego teraz nie widzę... Skodę Felicję miesiąc temu złomowałem po 20 latach jazdy. Płacz!
Skoda Felicja - dzielne auto było, Też byliśmy nim w Chorwacji.
Łożyska nie przetarte i śrubki i te ściereczki do okularów a nie do stali, benzyna ekstrakcyjna panie
Śrub nierdzewnych sie nie oliwi bo sie beda odkręcać
Dwie śruby i sie pan pogubiłeś masakra, łożyska niepoczyszczone, śryb nierdzewnych sie nie oliwi, ściereczki nie do tego. Medal za odwage, prezentacje zaś ciekawe, wręcz świetne, byle bez majsterkowania.
Ta uszczelka na pivocie to taki patent na nie odkręcanie się śruby. Więc locktite teoretycznie nie potrzebny. Ten integralny stop pin to niestety słabe rozwiązanie, te szyny łapią latwo syf i ciężko to bez rozbierania wyczyścić.