Nie w Betlejem, Galilei bardzo podłym mieście, Ale w Polsce mały Jezus rączką gwiazdy pieścił. Matka Boska wieczorami lniane nitki przędła I śpiewała z prząśniczkami: „Kolęda! kolęda!“ A zaś Józef, cieśla stary, jak przed wielu laty Stawiał chłopom kryte słomą stodoły i chaty. Przeorywał pługiem ziemię, po roli szedł boso, Siał pszeniczkę, jarkę, grykę, owies, żyto, proso. Rosło zboże, rosło w górę wysoko nad dachy, Józef gniewał się na wróble i wystawiał strachy. A Jezusek mówił ptakom : „Nie bójta się taty, Strasydliska te ze słomy, drewnisko i smaty“. Wieczorami pod oknami siadali sąsiedzi, Rozprawiali i gadali o tej swojej biedzie. Sołtys Kasper, wójt Baltazar, Melchior i Nikodem. Częstowali Jezusicka gruszkam i miodem
Nie w Betlejem, Galilei bardzo podłym mieście, Ale w Polsce mały Jezus rączką gwiazdy pieścił. Matka Boska wieczorami lniane nitki przędła I śpiewała z prząśniczkami: „Kolęda! kolęda!“ A zaś Józef, cieśla stary, jak przed wielu laty Stawiał chłopom kryte słomą stodoły i chaty. Przeorywał pługiem ziemię, po roli szedł boso, Siał pszeniczkę, jarkę, grykę, owies, żyto, proso. Rosło zboże, rosło w górę wysoko nad dachy, Józef gniewał się na wróble i wystawiał strachy. A Jezusek mówił ptakom : „Nie bójta się taty, Strasydliska te ze słomy, drewnisko i smaty“. Wieczorami pod oknami siadali sąsiedzi, Rozprawiali i gadali o tej swojej biedzie. Sołtys Kasper, wójt Baltazar, Melchior i Nikodem. Częstowali Jezusicka gruszkam i miodem.
Pięknie.
Dziewczyny jak zawsze najlepsze.
piękna robota! dziękujemy! więcej więcej!
Super! 💞
Poprostu przepięknie .I to w mojej miejscowości rodzinnej 😍😍✨✨✨
Super! :)
Mógłbym poprosić o tekst do tej pastoralki ?
patruśśś podpinam się ;)
Nie w Betlejem, Galilei bardzo podłym mieście,
Ale w Polsce mały Jezus rączką gwiazdy pieścił.
Matka Boska wieczorami lniane nitki przędła
I śpiewała z prząśniczkami: „Kolęda! kolęda!“
A zaś Józef, cieśla stary, jak przed wielu laty
Stawiał chłopom kryte słomą stodoły i chaty.
Przeorywał pługiem ziemię, po roli szedł boso,
Siał pszeniczkę, jarkę, grykę, owies, żyto, proso.
Rosło zboże, rosło w górę wysoko nad dachy,
Józef gniewał się na wróble i wystawiał strachy.
A Jezusek mówił ptakom : „Nie bójta się taty,
Strasydliska te ze słomy, drewnisko i smaty“.
Wieczorami pod oknami siadali sąsiedzi,
Rozprawiali i gadali o tej swojej biedzie.
Sołtys Kasper, wójt Baltazar, Melchior i Nikodem.
Częstowali Jezusicka gruszkam i miodem
Może ktoś wrzucić tekst do tej pastorałki
Nie w Betlejem, Galilei bardzo podłym mieście,
Ale w Polsce mały Jezus rączką gwiazdy pieścił.
Matka Boska wieczorami lniane nitki przędła
I śpiewała z prząśniczkami: „Kolęda! kolęda!“
A zaś Józef, cieśla stary, jak przed wielu laty
Stawiał chłopom kryte słomą stodoły i chaty.
Przeorywał pługiem ziemię, po roli szedł boso,
Siał pszeniczkę, jarkę, grykę, owies, żyto, proso.
Rosło zboże, rosło w górę wysoko nad dachy,
Józef gniewał się na wróble i wystawiał strachy.
A Jezusek mówił ptakom : „Nie bójta się taty,
Strasydliska te ze słomy, drewnisko i smaty“.
Wieczorami pod oknami siadali sąsiedzi,
Rozprawiali i gadali o tej swojej biedzie.
Sołtys Kasper, wójt Baltazar, Melchior i Nikodem.
Częstowali Jezusicka gruszkam i miodem.
buuuuuu