Kiedy patrzę na zdjęcia ze wspólnych wypadów z moją ekipa to mój motocykl z 1992r. wygląda jak zabytek przy motocyklach kolegów z lat 2016-2024. Dopiero po trzech sezonach dojrzałem do tego że mam dużo więcej czasu od moich kolegów, spokojne życie bez leasingu i te same wspomnienia....Pozdrawiam
To co ja mam powiedzieć, a jeżdżę Hondą Shadow 1100 z 1986r w w tym roku przejechałem do Albanii w sumie 5tyś km i nawet żarówka nie przepaliła się. I właśnie jestem wolny.
Świetny temat i duzo prawdy. Świat dziś stanął na głowie. A temat dotyczy nie tylko motocykli ale już chyba wręcz wszystkiego. Mamona stała sie bożkiem tego świata, robi sie gówno aby upchać klientowi i wmówić mu jeszcze czego potrzebuje. Dożyliśmy czasów gdzie się już prawie nic nie naprawia tylko wymienia na nowe. Konumpcjonizm wyprał mózgi ludziom a władza wpada ze skrajnosci w skrajność. Z jednej strony walka o ekologie a z drugiej produkcja i produkcja, byle dużo i nowe, klient się cieszy, producent zadowolony. Dzięki za fajny materiał, pozdrawiam 👋
Masz bracie racje co powiedziałes.Ja na spokojnie przez 8 lat odkładałem na kolejny motocykl i pewnie jutro kupie xl 750 .Troche dam za niego bo roczny ale wiem i juz mam w głowie ze go bede miał przez kilkanascie lat albo i dłuzej bo nie chce wymieniac bo i po co .Lubie minimalizm bo ciezko pracuje na to co mam i doceniam i ciesze sie z tego co mam .
@@edmundwisimulaga3992 trzeba się cieszyć z tego co się ma. Ciężko zarobione pieniądze trzeba szanować. Co do Transalpa to właśnie chcę go przetestować w tym roku bo muszę mieć porównanie z v-stromem 650 i Kawasaki versys 650. Sztuka w tym wszystkim jest wstrzymać się z pokusami żeby nie zmieniać dla samej zasady zmieniania motocykla , samochodu, ciuchów etc . Trzymam kciuki i powodzenia 🤞🏼 👊🏼
Hej. Pytanie bardzo na czasie. Ja po młodszych i droższych fantach aktualnie mam ST 1300 z 2004. Grubo ponad 100 przebiegu a frajda jak na nowym. Czasem coś trzeba zrobić, ale jak słucham o pracy serwisów, to brak gwarancji mnie nie męczy. Dzięki za fajną moto gawędę:)
@@stansailor455 jak robione wszystko na czas , zgodnie z serwisowką to luz . Można jeździć . Potem tylko będzie syndrom zmęczenia materiału. Ale to mówimy o maszynach powyżej 20 lat jak części eksploatacyjne nie były wymieniane i „puszczają” ze starości.
żeby były używane to ktoś musi kupić nowy a im mniej ma czasu i pieniędzy bo płaci raty tym mniej jeżdzi i można kupić za pół ceny prawie nowy motocykl Wielu ludzi dzięki bogu stać na nowe Dziękuję
Są dwa fajne powiedzonka. " Kiedy masz pieniądze nie kupuj rzeczy które są ci niepotrzebne, bo kiedy nie będziesz miał pieniędzy będziesz musiał sprzedać rzeczy które są ci potrzebne". I drugie "Nie jest bogaty ten kto dużo ma, ale ten który niewiele potrzebuje". I dlatego ja od kilkunastu lat też mam kilka (bo dla dżentelmena w dobrym tonie jest mieć więcej niż jeden motocykl 😅) starszych motocykli, ale za to takich przy których mogę sobie sam pogrzebać i wiem że jak pojadę na nich w totalne gwizdu z dala od cywilizacji to w razie W będę mógł sobie praktycznie wszystko sam ogarnąć bo w nich nie ma żadnej elektroniki. Stać mnie na nowe moto z palcem już nie powiem gdzie, ale po co? Lubię swoje stare klamotki.
Dzięki za ten głos rozsądku. Ja mam podobne rozterki przeglądając nowe motorki. W tym roku na pewno zostawię swojego staruszka, bo jeszcze długo powinien dzielnie posłużyć. Dylemat pojawia się kiedy ktoś chce kupić bo nie ma, lub stary jest już wyeksploatowany. Patrząc na odjechane ceny używek chyba szedłbym w nową sztukę. Ludzie za 3-4 letniego wołaja prawie tyle co za nowego. Czy to świat zwariował, czy ze mną jest coś nie tak?
Twój motocykl stary ?? To co ja mam powiedzieć przy mojej 20 letniej Hondzie ? Zrobiłem nią ponad 100 000 km i ani razu nie miałem awarii , a nowe ? Wiadomo jak jest z jakością dzisiaj ,chciałbym zobaczyć te dzisiejsze motocykle za 20 lat ... Pozdrawiam
Hej kolego. Wielka racja po obejrzeniu dokupuję do swojego moto Navi z CarPlay to będzie z 300zł z 2 kamerkami a chciałem kupić jeszcze jakąś rzędową czwórkę, a mam BMW R1200CL . To jedno jeżdżę e klasą w212 2010 z przebiegiem 44440km bezawaryjnej jazdy i na co zmienić?! No nie ma alternatywy. Moi koledzy na maszynach po 100tys. Jeżdżą raz w roku, Rumunia Norwegia itp Ja mogę dziś jechać i wrócić za pół roku, a człowiek się ślini za bikami. Bo mi się podobają zawsze droższe 10tys niż mam. I tak jak kolega mówi ulegamy manipulacji
W spełnianiu swoich pasji nie jest ważne czy stary motocykl czy nowy . Ważne jest to by się realizować w tych pasjach i mieć kogoś z kim można dzielić te przygody.
Zmieniać, nie zmieniać - temat rzeka. Są pieniądze - jest fantazja, a jak się nie ma, to się się siedzi na dupie. Jutro jadę upalać mojego nastoletniego GSa i dobrze mi z tym! Pozdrawiam i lewa w górę.
Siema,zgadzam się z Tobą w 100% Przytoczę taki oto cytat " Jak się nie ma co się lubi,to się lubi co się ma" Mówisz że masz stary motocykl,hmmm,ja mam dwa,Virago z 97r i Shadow z 99r, i szczerze Ci powiem,że nie zamieniłbym ich na nowe motocykle.Pozdrawiam i życzę najlepszego w Nowym 2025 r.Lewa z Kędzierzyna-Kożla ✌
Zgadzam się, ale z drugiej strony niech każdy jeździ czym i za co chce. Ja też myślę podobnie i wymieniłem GS-a na XJ 600 Diversion bo gdzieś tam stwierdziłem że nie potrzebuję aż tak drogiego motocykla. Ja potrzebuję moto do codziennej jazdy o którego bym się nie martwił nikt go nie ukradnie raczej😊
@@andrzejgrzes5498 Właśnie udało mi się znaleźć to na AliExpress: 32,84zł | Nowy bezprzewodowy mikrofon Lavalier przenośne nagrywanie Audio wideo Mini Mic dla iPhone Android transmisja na żywo mikrofon do gier a.aliexpress.com/_Eygmb2g
Zastanawiam się czy przy pomocy tych dwóch mikrofonów da się nakręcić vloga za kierownicą w konfiguracji. 1. MIkrofon w kasku dla narratora 2. Drugi pod siedzeniem łapałby pracę motoru Mikrofony podłączone do telefonu lub kamerki sportowej ze złączem usb C. Czy ktoś już to przećwiczył ?
Decyzja, aby sie nie zadlużać, zawsze jest dobrą decyzja. Jeśli jest wybór, to należy unikać kredytów. A przeważnie ten wybór jest. Tylko nie każdy chce go dostrzec.
@@Sebastian_ podejrzewam, że tacy ludzie są. Jednak dla mnie, to już jest szczyt debilizmu. Można jeszcze dyskutować nad faktem, że np kupujemy nowy motor, bo widzimy potrzebę, ale nas nie stać, to bierzemy na kredyt. Nad zasadnością takiego działania. Pewno i tak będzie to inaczej wyglądać dla każdego z osobna. Jednak dyskusja nad braniem kredytu, aby się "pokazać" wśród znajomych, jest bezsensowna. Ponieważ tutaj, albo trzeba iść do psychiatry, albo trzeba zmienić pseudo "znajomych", "przyjaciół". Niestety,ale taka jest prawda.
Niestety świat poszedł w zła stronę ale to dzisiejsze młode pokolenia będą się mierzyć z tym całym syfem, my starzy jeszcze rozumiemy na czym to wszystko polega ale ci młodzi to będzie dramat kiedy rodzice odejdą
@@legnelegne336 przynajmniej się staramy. Ale niektórzy młodzi też są poukładani . Wiedzą jak robić hajs i wiedzą jak z niego korzystać. Nie chcą pracować po godzinach 😉8h i do domu do znajomych , na trening etc. Zmienia się .
Dokładnie lepiej mieć starszy motocykl a mniej pracować i mieć więcej czasu. Ja akurat pozwoliłem sobie na nówkę bez kredytu, ale nigdy bym nie kupił nowego motocykla kosztem tego że musiałbym na niego zapier... Tak samo nigdy bym nie kupił auta za kilkaset tysięcy jak ludzie robią i to auto w 99% służy ludziom tylko i wylącznie do dojazdu do pracy.
edukacja finansowa to podstawa ;) u mnie leasing "sam się spłaca" dzięki moto mam więcej klientów - najlepiej dostosować tryb życia lub biznesu pod motocykl ;) wtedy jest i przyjemnością w weekendy i narzędziem oraz przyjemnością w tygodniu np. dojeżdżanie do pracy lub do klientów. Ja właśnie tak sobie rozwiązałem temat, że ma Hondę Xadv-750 i jeżdżę nią do klientów w tygodniu od wiosny do jesieni, a w weekendy służy do dłuższych wyjazdów. Dzięki dojazdom na motocyklu miesięcznie omijając korki mam 5-7 klientów więcej i oni właśnie spłacają mi leasing z nadkładem ;) BRAWO za ten odcinek, niezależne myślenie to dziś luksus ;)
Szacun dla kolegi. Temat z gatunku każdy ma rację. Ja uważam że do końca trzeba mieć ale kupić nowy to wiemy co było w nim robione. Szczęścia w Nowym Roku i oby sezon znów się zaczął
Witaj Sebastianie🖐Świetny odcinek i bardzo dobre przemyślenia, zgadzam się z Tobą całkowicie. System zabija idee wolności a o to nam w tym hobby i pasji chodzi. Jeśli mamy ok ale jak nie to nie warto. Dzięki że jesteś z nami. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku 😉💪🖐
Szanowny kolego mocno zawęziłeś temat wyboru stary czy nowy. Pamiętaj, że jeśli ktoś pracuje od rana do wieczora to nie dlatego że kupił motocykl tylko dlatego żeby mieć wyższy standard życia. Następna sprawa...na każdy motocykl trzeba pracować ty na swój używany zapewne też ciężko pracowałeś. A ewentualna rata na motocykl to nie kredyt hipoteczny na 30 lat tylko jakieś 3 do 5lat. Innym aspektem to ryzyko które zawsze się pojawia przy zakupie używanego motocykla o jego przeszłość i czy nie będzie niespodzianek finansowych. Oczywiście zakładam, że unikamy takiego ryzyka do minimum. Kolejna rzecz o której już poprzednik pisze w komentarzu...żeby sprzedać używkę należy ją sprzedać kiedy ma rozsądną wartość, czyli za jakiś czas następny motocykl, czyli znowu taki odwleczony leasing bo coś dołożyć trzeba). Kolejny temat koszty eksploatacji tutaj unikając niespodzianek na pewno będzie taniej niż nowy (koszty serwisu ASO, ewentualne autocasco na czas gwarancji). Jeśli chodzi o zaoszczędzone pieniądze...pojechałem, zjadłem, zobaczyłem, wróciłem i pieniędzy nie ma. A na następne wyjazdy skąd kasa? To jest w mojej opinii złudna oszczędność bo raz sobie odmówiłem ale za to mam coś lepszego nowszego bezpieczniejszego. Kupując nowy motocykl wybieram taki jaki chcę oczywiście w ramach budżetu, na gwarancji ze znikomą możliwością poważnej awarii przez najbliższe kilka ładnych lat eksploatacji i wymieniam tylko materiały eksploatacyjne. I najważniejsze, kupując nowy zaspakajamy swoje cholerne męskie EGO :) Podsumowując jeśli miałbym kupić motocykl używany w okolicach 30 tyś dokładam resztę czy z banku czy z kieszeni i biorę nowy. Oczywiście zakładając, że mnie na to stać. Poruszyłeś bardzo fajny temat na, który można ględzić bez końca. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie LWG !.
@@Remik-iw6gh Masz rację to nie jest temat na 15 minut tylko na kilka godzin . Każdy z nas jest na innym etapie życia, dlatego percepcja rzeczywistości i możliwości jest inna dla każdego. Dzięki za konstruktywny komentarz.
No i autor odpowiedział. Przedstawił swój przykład,mnie to dało dobrze do myślenia,bo mam podobna sytuację i już od poprzedniego sezonu myślę nad zmianą motocykla.
Ja już to dawno zauważyłem że sporo ludzi daje się nabierać na ten konsumpcjonizm ale szkodliwy dla nich samych. Sory ale jak mam walić w robocie na kredyt przez 10 godzin dziennie za 15 tys na rękę to nie dla mnie. Da się kupić motocykl do 10 tyś zł z przebiegiem 40 tys km. I tak naprawdę motocykle turystyczne całoroczne były najlepsze w latach 80 i 90 bo były robione jako konkurencja dla samochodu. Mam 4 motocykle różne i mam czas nimi wszystkimi jeździć. Stać mnie na utrzymanie domu i rodziny, ostatni kredyt miałem może 15 lat temu. Najnowszy motocykl mam z 96 roku w żadnym nic mi się nie zepsuło chyba że z mojej winy 😀. Mam bmw k1100 i chyba nie ma i nie będzie nic lepiej wymyślonego do lekkiej turystyki no chyba że sobie ktoś da wmówić te marketingowe bzdety, wiem bo sam je wmawiam pracując w marketingu :). Motocykl nie potrzebuje nic poza silnikiem ramą i siedzeniem żeby się nim cieszyć. Tylko żeby się tym cieszyć trzeba mieć czas, którego niestety kradną nam w podstępny sposób coraz więcej wpychając rzeczy niepotrzebne na które trzeba robić. Pozdro, LWG.
Gadałem kiedyś z ksiegową, jak jeszcze rozpoczynałem działalność i mówię jej tak : nooo chciałbym wziąśc sobie jakiś samochód w leasing, znajomy mówił że się opłaca bo to wrzucamy w koszta. Ona do mnie : Ale proszę Pana, za ten samochód Pan i tak zapłaci, coś tam będzie odliczone, ale większość kwoty jest po Pana stronie, Pan tego potrzebujesz czy nie?😅. Ogólnie dała mi do zrozumienia że jesli ktoś mówi że kupił coś by mieć koszty, choć tak naprawdę tego nie potrzebował to zbyt mądry nie jest :) Potem Vat przy sprzedaży i tak trzeba oddać lub aktywować ''kreatywną'' księgowość. Pamiętam kiedyś jak szedłem z psem i gadał chłop przez telefon przy nowym jaguarze f pace, nówka bo w Krakowie nowe rejestracje to teraz kk, mówi tak '' wiesz Józek ile ja na to wszystko cały czas zapier.... . Kiedyś też siedzieliśmy z koleżanką na spotkaniu przy budowie Leroy Merlin i przyjechał kierownik firmy co to robiła - nówka volvo, mówię znajomej że kurde fajna bryka, a ona: Wiesz...rok temu miał wylew, ledwo przeżył, tak go budowa poprzedniego zniszczyła. I tyle w temacie :) Skądś się bierze to że najbardziej agresywni kierowcy na drogach to Ci z ogromnych suwów, pożyczonych w leasing. Presja jednak ich otoczenia jest zbyt duża by odpuścić, to wsumie dzieje się też w niższych warstwach społecznych.
@@CracowGo zgadza się. To są życiowe sytuacje które przytoczyłeś . Tak to właśnie wygląda że trzeba na to zarobić . Odpis Vatu jest ale nie zmienia to faktu że trzeba ratę zapłacić . Btw . Można zrobić darowiznę na najbliższego członka rodziny i ta osoba nie może sprzedać pojazdu przez 6 miesięcy. Nie dotyczy to spółek prawa handlowego. Dzięki za komentarz
dlatego nie robią na mnie informacje o ich wypadkach wrażenia, natura sama się w ten sposób oczyszcza i dobrze bo dla normalnych ludzi przez to jest bezpieczniej😉bank, kredyt, leasing jest dla wszystkich, ale nie dla takich których rządza mamony uwiodła😉
Ja mam inna teorie. Ludzie w wypasionych furach mają łeb na karku i ilość idiotow z którymi się zetkneli przez całe życie sprawia, że z automatu traktują wszystkich jak jełopów i często mają rację.
jak ja bym się nad wszystkim zastanawiał po co?, albo czy czasem nie zginę to bym przestał jeść i czekał na śmierć głodową...a wracając do samochodu w koszty to kupuje się nie po to żeby odliczyć podatek za niego tylko po to żeby uniknąć większej kwoty podatku dochodowego
Pozdrawiam - miałem ten dylemat rok temu i mam dwa jeden stary jeden nowy. W tym sezonie jeździłem tylko nowym stary na wiosnę idzie do sprzedania. Jest jeszcze jeden aspekt starych motocykli - granica do której opłaca się jeździć starym aby sprzedać za rozsądne pieniądze i aby dojechał bezawaryjnie do dnia sprzedaży/zamiany. Mój stary ma 80kkm i jest po dużym przeglądzie i wymianach i w tym sezonie zrobiłem nim 1 tys. km (nowym 22kkm). Myślę że przy tym przebiegu, stanie i wymianach części sprzedam go jeszcze za rozsądne pieniądze, a gdybym nim dalej jeździł to z przebiegiem ponad 100kkm cena i zainteresowanie mocno by spady (TDM 900 2008). Najlepszego w nowym roku - pozdrawiam z lubelskiego.
Każdy jeździ tym na co go stać. Na firmę w leasing można, czemu, zawsze trochę kosztów da się odliczyć. Najważniejsze to nie popaść w skrajność. Autor ma rację trzeba mnieć takiego sprzęta żeby starczyło kasy i czasu na jeżdżenie. To samo przy wyborze mocy, wielkości pojemności. Popełniłem już ten błąd, za duży za ciężki. Moto ma sprawiać frajdę, a nie stresować. Nie muszę już nikomu nic udowadniać. Miałem super turystycznego Gsa, a brakowało czasu na wyjazdy. Teraz pomykam NC750X w automacie. Zero mocy, zero lansu i prestiżu ale ile frajdy i bezstresowej jazdy😂 Lwg i do zobaczenie na trasie
Ile kasy można wydawac na te motocykle? Kiedyś trzeba się opanować i jeździć . 2019 rok to świeżynka. Problem jedynie w pochylonej pozycji ale z drugiej strony mniejszy napór powietrza. Kocham stere Harleye z silnikiem Shovelhead ale mnie nie stać. Chore pieniądze. A Twincam ma za dużo plastiku w silniku.
Ja jeżdżę Tiumphem Tigerem 1050 zrobione mam na nim 72 tyś km i zastanawiam się czy warto go sprzedać i czy po zmianie na inny będę bardziej szczęśliwy
@@robertkaszewski7726 To jest jak zwykle ciężki temat. Jeśli z maszyną nic się nie dzieje ewentualnie jeśli chcesz ją odsprzedać i weźmiesz jakieś sensowne pieniądze to tak. Natomiast problem polega na tym że w obliczu całego rynku generalnie nie wiadomo co kupić, chyba że zostajesz z triumphem i kupujesz 1200
Witam serdecznie , jestem nowym subskrybentem na kanale i tez mam Suzuki SV 650 ale w podstawowej wersji. Widze na filmie fajny wydech . Jakiej on jest marki i ile kosztuje ? Pozdrawiam
@@DeepInside__ Cześć . To stare ciuchy SECA Stream II . Teraz jest III . Trójwarstwowa kurtka i jakieś spodnie też trójwarstwowe. Standardowo bielizna termiczna na zimę i mam kamizelkę ogrzewano na power bank ale nie jakaś Wymyślna tylko Manta
Twój motocykl nie jest stary tylko budżetowy;) Stary to motocykl 20-30 letni wg.mnie. To całe porównanie jest bez sensu. Motocykl w ówczesnych czasach to głównie styl życia i hobby i kazdy kupuje taki jaki chce. To tak jak porównywać czy jechac na wakacje do Mielna czy do Turcji na all.. Temat clickbajtowy, zdecydowanie na długa dyskusję. Gratuluję, że nie musisz pracować;) konsumpcjonizm dotyka każdego, widać, że nawet Ciebie patrząc po kamerkach i gadżetach. Na tą małą ratę można spokojnie sobie odłożyć ostawiając miesięcznie alko, fajki, red bulle lub inne bzdety;) Co do wyjazdów to też nie ma co porównywać bo kazdy jedzie tam gdzie chce i na ile chce. Jedynie co nas ogranicza to czas, tego nie kupisz😊
Bardzo dobry temat … dający dużo do myślenia … i dlatego nie kupuję nowego za grube pieniądze a wyjeżdżam sam organizując sobie wyjazd . Może tylko co do ubrań to jednak uważam iż dobre powinny być … oczywiście bez przesady typu Klim. Pozdrawiam i LwG
A czegoż to Klim to przesada jeśli można spytać? Co do tego to akurat się nie zgadzam z autorem. Dla mnie przesada to Hayabusa i tego typu motocykle na publicznych drogach a nie strój który daje ci bezpieczeństwo i wygodę.
@ Cześć . Mega ubranka ale dla większości osób to właśnie taka hayabusa na publicznych drogach . Osobiście także na początku troszkę 🤣 przesadzałem z zakupami … a można z odrobiną wysiłku pokupować fajne rzeczy za mniejsze pieniądze a o parametrach zbliżonych . Pozdrawiam LwG
@ na ten temat zrobię osobny materiał który będzie kontrowersyjny. Patrzyłem na ofertę KLIM’a i nie widzę tam powodów dla których miałbym zapłacić bez rabatów 7000 za kurtkę . Niektórzy mówią że Goretex „robi robotę” owszem do pewnego momentu. Ponieważ są też nie jest pozbawiony wad. Owszem będzie różnica między kurtką Seca za 1000 zł a Klim’em - pytanie tylko czy będzie odczuwalna 7 krotna różnica za którą zapłaciłem ? To tylko jeden z aspektów
Cześć! Bardzo ciekawa dyskusja! Wszystko zależy od zasobności portfela, ale nie warto się kredytować na moto, którego możliwości później nie wykorzystasz to Raz. Dwa: relacja ceny nowych motocykli w odniesieniu do tego, co oferują nie wychodzi najlepiej. Z Trzeciej strony: jeśli ktoś szuka swojego pierwszego moto w garażu (nie ma jeszcze żadnej sztuki) to ceny używanych nie odbiegają w/w aspektem od nowych. Moim zdaniem motocykl jest po to, żeby jeździć - dlatego jeśli po zakupie motocykla nie będzie Cię stać na śmiganie, to zakup nie ma sensu. Najważniejsze jest spełnianie marzeń i motocykl jest tylko narzędziem do osiągania celu - o tym trzeba pamiętać inwestując w dwa koła. Motocykl kupuje się taki, na jaki nas realnie stać.Co do ciuchów: mają być bezpieczne - ostatnio niestety widzę wysyp kolorystyki i wymyślnych „innowacyjnych”materiałów o coraz bardziej skomplikowanych nazwach - ceny szybują za tym w górę, a certyfikat nadal tylko pojedyncze A…Pozdrawiam!
Mam pytanie,jak kupie pierwszy w zyciu moto poj 1000 i ponad to czy wystarczy tylko sam kask?bo jak widze te stroje jak sa poubierani to nie podchodzi mi to wcale,bez tego da sie przecierz jezdzic prosze o odpowiedz profesjonalistow,dziekuje
@@ewa8660 nie jestem profesjonalistą, bo jeżdżę tylko okazyjnie, ale mogę się wypowiedzieć: zgodnie z prawem na każdym pojeździe od motoroweru do motocykla, bez względu na pojemność, należy jeździć w kasku - to jest absolutne minimum wymagane przez prawo. Nie ma znaczenie czy pojemność to 50, czy 1600… Czy sam kask wystarczy? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Policja Cię nie zatrzyma, ale przy najdrobniejszej przewrotce odczujesz zalety odzieży. Moim zdaniem certyfikowana odzież, z odpowiednimi protektorami to podstawa.
@@Maciej_MPS Tak,kask to zrozumiale,i dobrze mowisz,ale jak dla mnie wogole jaki kolwiek stroj na motor odpada,dziekuje za odpowiedz pozdrawiam.Jak przyjde z marszu tak wsiade i pojade.
Mnie jakoś prawie nigdy nie pociągało zarabianie pieniędzy, a nowe rzeczy jakoś mi się nigdy nie podobały, motocykl kupiłem za 7tys. ma z 10 lat i zakładam że ma być na stałe, a samochód za 3 tys. i też zakładam że ma być na stałe, nie posiadam materialistycznego rodzaju ego i się wycofałem z prądu życia, a własne myślenie i zdolności jakie nabyłem dzięki temu pozwalają mi na prawie bezkosztowe naprawy, a nawet ulepszenia
Też się zastanawiałem nad zmianą motocykla ale jak mam wywalić wszystkie pieniądze i nie mieć na wyjazdy to jest to bez sensu. Co mi po lepszym motocyklu jak nie będę miał kasy żeby nim jeździć.
Ja się nie zgadzam z tezą, że "nie ma nic złego w kupowaniu motocykla na kredyt". Wiem, że jest to bardzo niepopularna opinia, szczególnie w świecie wszechobecnego konsumpcjonizmu ale branie kredytów na dobra konsumpcyjne jest zawsze i wszędzie złym pomysłem. I każda osoba, choć minimalnie świadoma finansowo to potwierdzi. Jest czymś bardzo złym kupowanie rzeczy, na które nas nie stać a skoro musimy brać kredyt to nie stać nas na pewno. Motocykl nie jest bardzo drogą pasją, powiedziałbym nawet, że nie jest drogą w ogóle. Kupno używanej maszyny, zrobienie prawa jazdy i kupno wyposażenia zamyka się w 2-3 przeciętnych wypłatach. Czy motocykl za 50k da nam 10x więcej niż motocykl za 5k? Nie musimy jeździć najnowszymi osiągnięciami techniki i nie ma w tym absolutnie nic złego. Niestety podsycanie konsumpcjonizmu ma się w najlepsze. Ludzie zamykają się w swoich złotych klatkach. Kredyty, abonamenty, życie ponad stan. Przerażająca jest świadomość finansowa Polaków. Zero oszczędności, życie od dziesiątego do dziesiątego, kredyty na auta i motocykle. A gdzie miejsce na spokój? Straszne musi być takie życie z nożem na gardle gdy brak pracy na miesiąc czy dwa może zachwiać całym domowym budżetem. I potem ogląda taki broszurę BMW GS, w tle afrykańskie chatki gdzieś na końcu świata albo tadżyckie góry Pamir z zapierającymi dech w piersiach widokami. A kończy się na weekendowych przejażdżkach na kotleta i wypadzie do Chorwacji raz w roku jak uda się wynegocjować wolne.
Cały czas walczę z myślami co kupić i czy już wymienić motocykl. Tak samo mam z audio a sezon zimowy jest o tyle problematyczny że mam na to zbyt wiele czasu. Zobaczę co przyniesie wiosna ale w głowie cały czas mikser myśli.
@@Miles-Davis-Jazz mam to samo. Sztuką jest nie ulegać pokusie. Zadaj sobie pytanie czy zmiana coś wniesie ? Ile to będzie kosztowało ? I czy pieniądze które wydasz przełożą się na zmianę . O ile ta zmiana przełoży się na jakość ? Można też zrobić tak że kupić sprzęt przez internet mówię tutaj o sprzęcie audio i potem oddać W stanie nienaruszonym
Przejeździłem sv-ką 13 lat,dopóki nie stuknął korbowód.zrobiłem już zajechanym moto ok 110tys km,na gaźnikach,rocznik 2001.pzdr spod starogardu z siodła fałstromka xt 650!
Bardzo dobrze to wyjaśniłeś w tym filmie odnośnie zakupu nowych motocykli. Oczywiście jesli ktoś ma nadwyżki budżetu domowego to jak najbardziej, tylko właśnie kwestia jest taka że to właśnie redaktorzy znanych na polskim UA-cam portali motocyklowych sami nakręcają tą spiralę wariacji. Sam trochę wpadłem w te sidła coraz to nowszych modeli motocykli i finał jest taki że moja świeża Zetka odmówiła posłuszeństwa po 14000 kilometrów... Milabym poprzedniego Suzuki myślę że do dziś służył by mi. Pozdrawiam i szerokości na przyszły sezon
@@Sebastian_ To naprawdę dziwny przypadek był. Nawet mechanicy rozkładali ręce bo nie wiadomo do końca co tam się stało, jedni mówili że panewka, inni że urwany zawór, z kolei kolejny mechanik że niby pompa oleju przestała działać. Po zalaniu oleju z silnika była dosłownie garść opiłków, po zalaniu oleju były bardzo głośnie uderzenia w silniku z prawej strony. Musiałem Kawkę sprzedać jako uszkodzoną. Naprawdę nie wiadomo co tam się stało, okej wymieniany co 4 tysiące kilometrów, zawsze przed jazdą nagrzewany , bardzo delikatnie użytkowany. No cóż, stało się. Po obejrzeniu testy na Twoim kanale Suzuki V strom 650 nabrałem chęci właśnie na taką maszynkę, w przyszłym roku może już u mnie będzie 😊
@@adrianmarcinkowski4298 V Strom 650 to taki osiołek który zawiezie Cię wszędzie gdzie chcesz. Musisz się przejechać oczywiście są motocykle lepsze ale zwróć uwagę że szalona popularność tego modelu nie bierze się z nikąd.
@@Sebastian_ mnie v-strom nie przekonuje, ale też rozumiem, że wraz przebytymi kilometrami miłość może rosnąć, a potęgować gdy na żadnej wycieczce nie zrobi psikusa….
@@Sebastian_ Właśnie jakbyś stanął przed wyborem zakupu nowego motocykla i byłyby nimi Suzuki V strom 650 lub Kawasaki versys 650 to co byś wybrał osobiście?
Wiele zależy od możliwości finansowych i trzeba swoje aspiracje i marzenia dopasować do możliwości. Ważne, żeby nie wpaść w pętlę, bo skończy się to spłacaniem pożyczek, naciąganiem domowego budżetu, brakiem kasy na jazdę, brakiem odpoczynku, stresem. Można się dopasować do własnych możliwości. Kupić mniejszy i tańszy motocykl, pojechać może nie do Włoch, ale w Bieszczady, czy Mazury poza sezonem, ale ważne, żeby się ruszyć i zbierać wspomnienia. Pozdrawiam
Jestem podobnego zdania, w tym roku wydałem więcej na podróże niż mój motorek jest warty, pewnie że mógłbym kupić nowe moto, tylko wtedy sezon dwa a może i trzy musiałbym ograniczyć mocno wyjazdy.
Kredyty na przyjemności to nic mądrego. Ja mam jedynie kredyt na działkę i dom. Ale na pojazd dla przyjemności nigdy. Mogą ukraść. Może się zepsuć lub ty go rozbijesz a spłacać trzeba. Mam małego chińczyka na miasto i dwa gsx-f jeden kupiony za 2700 wozi wszędzie. Wszystko robione na czas. Bezawaryjny jak serwisujesz. Drugi był z wyrwana korba kupiony za tysiąc silnik z szuflady wstawiłem.
5 letni to nie taki stary motocykl , jeszcze posłuży długo , jeżeli mocy wystarcza to nie zmieniać . No chyba że będą fundusze , to dopiero wtedy można się zastanowić. Moc to adrenalina , jeżeli ją się lubi to można zainwestować w coś mocniejszego. Też się czasem zastanawiam , czy nowy czy używany , dylemat stary jak świat.
Myśle ze moc tylko częściowo ma coś wspólnego z adrenalina. Mam Tracera 900 GT (115 koni) i NC750X (tylko 58). Czy mam mniej radochy na NC? Absolutnie nie. Ze nie wspomnę o jakimś z 30-o konnym silnikiem na jakichś bezdrożach…
Fajne przemyslenia, ale. konsupcjonizm odnosi sie do wszystkich dziedzin życia, tak ten swiat teraz jest zbudowany, jak dla mnie jest za bardzo skomplikowany co nie znaczy ze zyje sie zle, tylko trzeba umiec wyjąc z niego to co jest nam potrzebne, uzyteczne. Sam chciałbym miec jeszcze jeden motocykl na dłuzsze wyprawy ale z drugiej strony po co?Pamietam czasy jak maluchem objezdzałem kraj i są wspomnienia:). Teraz jakby czas przyspieszył, czasami nie ogarniam tego wszystkiego , zbyt duzy natłok wydarzen.A moto? jakiekolwiek by ono nie było zawsze bedzie budzic radość, czy to na raty , czy za gotówke stare czy nowe, wszystko jest w naszej głowie.Pozdrawiam
Kolega ma racje . Jako Polacy jesteśmy waleni w de.... finansowo. U nas jest wszystko 4x droższe. (w stosunku do euro ale ciesze sie że rok 2025 rozpieprzy system markowych imperialistycznych motocykli. Majfrendy opanowali już Polskę motocyklami do 30 tysiecy. Sam zamowilem 450MT za 27k oj biada japoni i germani ktm juz niema podobno acha makarony ledwo co... pozdrowienia dla wszystkich i testujmy na maxa motocykle na ryż.
Dokładnie, też kilka razy zmieniałem żeby zmienić, w końcu stwierdziłem że pracuję na dilerów. Od 3 lat vstrom 650 i koniec. Jeżdżę. Moim zdaniem granicą jest czas kiedy moto zacznie się totalnie psuć i nie ma szans na porządną naprawę. To samo z ciuchami. W zeszłym roku chodził za mną nowy kask, po rozmowie że sprzedawcą wymieniłem w starym pinlock i wyściółkę i jeździ dalej 😝. Pozdrawiam i LWG
@@WWLKP. To miałeś szczęście z kaskiem… Ja jestem stały w uczuciach i nie zmieniam dla samego zmieniania, ale mój poprzedni kask Nolana modelowo był tak stary, że nie mogłem nic zmienić. Wyściółka, środek już zaczynał sypać, kruszyć… środek zaczął rozlatywać. Ponad 10 lat użytkowania i niestety musiałem nabyć nowy, choć malowanie kasku jedyne takie w Polsce… bo był tylko na rynek włoski. No cóż….
Niestety bardzo trudno w naszym kraju kupić używany motocykl w bardzo dobrym stanie. Oczywiście jest to możliwe, ale nie łatwe. Dlatego zawsze chciałem kupić sobie nowy z salonu i w końcu mi się to udało. Wybór padł na... Suzuki GSX 130O R HAYABUSA. Marzenia trzeba spełniać.
@@Sebastian_ będziesz happy gwarantuje. Swoją sprzedałem po zrobieniu 12 tyś. Teraz jeżdżę Tigerem 1200. Mam jedną zasadę którą się od lat kieruje, jeśli mnie nie stać czegoś kupić za gotówkę to nie kupuję.
@@richardhretczak536 żeby nie było kupiłem za gotówkę i nie jest to mój jedyny motek tylko przychodzi mi refleksja czy to wszystko jest do szczęścia naprawdę potrzebne...
Ze mnie to mega ekologiczny typ jak już mam moto czy samochód używam go do momentu kiedy naprawa jest nieopłacalna . Obecnie posiadam vstroma 650 xt ( bo felgi są super ) kupiony za gotówkę bo nie lubię kredytów itd po co mi pętla i kaganiec . Fajnie jest mieć turbo fajne rzeczy ale czy warto się zarzynać ? Kupuję to co muszę .A nie to by fajnie pokazać się przed kolegami .
Posiadam sporo oszczędności. Nie mam kredytów. Posiadam własne mieszkanie. Mógłbym kupić fabrycznie nowe auto i nowy motocykl i jeszcze by mi zostało sporo zostało. Czy jestem jakiś nienormalny, że mam auto o wartości 10tys.zł, a motocykl o wartości około 18tys.zł? Na moim miejscu pobieglibyście do salonu po nowy motocykl?
@Sebastian_ Swoją drogą oczekiwania finansowe niektórych sprzedawców używanych motocykli to niezła abstrakcja. Kilkuletni, doposażony, duży BMW GS z przebiegiem 40tys.km droższy od nowego? Takie rzeczy się zdarzają! "Filpy" na rynku mieszkaniowym są od dawna, teraz pora na motocykle i dorabianie do tego ideologii?
Nie ma kwoty jakiej nie można by wpakować w motocykl. Dlatego miałem już nawet Harleya drogiego w utrzymaniu, stwierdziłem, że potrzebuję poprostu niezawodny, prosty motocykl bo chodzi o jazdę i wolność. Trafiła się okazja Suzuki Gladius SFV 650 z przebiegiem 2500 km potwierdzonym w ASO. Za 15000 mam wolność 😊 Nie jest super wygodny ale mam dosyć brania kredytów. Pozdro i szerokości.
no tak jest że ktoś musi robić a ktoś nie musi i łączy się motocykl względem tego co uważamy za najważniejsze dla mnie rodzina i muszę robić a ktoś jest bogaty i nie musi robić albo w dupie ma rodzinę to też inaczej podejdzie do sprawy a w skrócie to kasa rządzi pozdro
Całkowicie zgadzam się z autorem, każdy motocykl (3 - 4 letni) kupiłem za gotówkę i nigdy nie brałem kredytu. Jeżeli nie masz gotówki na nowy motocykl to znaczy, że cię na niego nie stać! Nie stać cię również na jego utrzymanie i podróże. Kredyty i listingi są dla frajerów, którzy wolą pracować dla bankierów zamiast dla siebie i swojej rodziny.
Jak ktoś chce zaznać różnych odcieni motocyklizmu, to prawda jest taka, że jeden motocykl to za malo, bo nie ma motocykla do wszystkiego. I nie pocieszajcie sie, że wasze jedno stare moto jest lepsze niż te nowe, bo to obnaża wasze ograniczenia 😂
nie dramatyzuj kolego 2019 to nie jest stary motocykl tylko uzywany , a jak gadzeciaze chca pracowac ciagle i ciagle na nowy motor to jest kazdego wybor. ja sie sklaniam do kupowania za kase nie na kredyt uzywany nie przeciorany motorek. pozdro
Stary i nie za duży. Poręczny. Motor ma być jak za PRLu, na wiejską szosę, na leśną ścieżkę, nad jezioro, między bloki... Wtedy jest zabawa. Jak ja widzę te sieroty jadące motorem autostradami, to bierze mnie śmiech. To ma być przyjemność? 5 razy droższy motor nie da ci 5 razy więcej frajdy.
Ja 3 lata temu kupiłem nowy motocykl z założeniem wieloletniego używania. Moto ma juz 75tys i nie planuję go wymieniać. Jak się moto zużyje przy 150tys to naprawię i będę jeździł dalej. Nie oglądam się za innymi motocyklami bo kupiłem motocykl docelowy. Było drogo ale z mojej perspektywy trafiłem w 10tkę ... a zakup był mocno przemyślany. Nie kupowałem na emocjach tylko z pełną świadomością i wiedziałem co kupuję. Przyjąłem taką politykę abym właśnie nie musiał potem sprzedawać i znów kupować kolejnych motocykli ... zawsze tracąc kupę kasy. Kiedyś byłem w sytuacji gdy miałem połowę kasy na docelowe moto.. i chciałem kupić coś innego. Rodzina mi doradziła.. nie kupuj pół-srodków kupuj to co naprawdę chcesz ...bo potem i tak będziesz dążył do tego na czym Ci zależy. Mieli rację. Mam zamknięty temat.
@@WIoczykijMiapstowy Miałem raz Hondę z 1990 r. C B R 600 F jeden PC 23. Miała przejechane 16000 km - jest na moim kanale Była jak nowa, ale …. Wiek to wiek 😉👊🏼
Problem z tym że kupując używany motocykl możesz trafić na ..ulepa ... a z ulepem ten problem że częściej będziesz go ...drutować ...niż jezdzić ... coś o tym wiem... Jak stać na spłatę kredytu to kup nowy ....
Moja stara SV co chwilę mnie zawodziła, dwie wycieczki sknociła, nie było warto w nią inwestować to raz, a po drugie niedostępne części. Chciałem kupić używany, ale nawet 10 letnie moto było wycenione 5 tysięcy mniej niż nowe w salonie po promocji… słabo. Nowe czy stare, to kwestia portfela i masz rację, jeśli jest chudy i zarzynać się aby mieć jakieś wymarzone moto, to szkoda zdrowia psychicznego. Wówczas tylko jest posiadanie, a nie budowanie wspomnień z wyjazdów krótszych czy dłuższych. Wspominasz o dłuższych wyprawach i niestety nie każdy może czasowo na to pozwolić. 2,3, 4 tygodnie…. to jest niemożliwe. Ktoś mi powiedział zmień pracę, hehe, nawet znalazłem, ale wyższe zarobki nie pokryłyby marnowanego czasu plus kosztu dojazdu, a na miejscu wynajmu mieszkania. I tak właściwie marzy się aby nocleg był w jednym punkcie, a okolice oblatać moto plus pieszo. I obecnie… dla mniej czasowych pojawia się rozwiązanie, a mianowicie wysłanie motocykla transportem, a samemu polecieć samolotem. Wpakowanie do busa też wiele da, bo można robić wymianie kierowców i całą dobę jechać. Grunt aby nie marnować opon motocyklowych na nudne autostrady… a kiedys nabijałem się z Niemców, którzy przyjechali zapakowanym busem na zlot FaakerSee w Austrii… Tylko jedna rzecz, trzeba to lubić, bo jest grono osób, że kupuje do szpanowania, i pokazywania się na mieście. Każdy ma swoją filozofię, znajdzie się dla każdego miejsce….
@@richardhretczak536 To jest kwestia preferencji, kwestia co się lubi. Być może Maestro ogarnął w Polsce to co go interesowało. Na przykład, abym ja prawdziwie odpoczął, to tylko w góry. I rzadko lobię wracać w te same miejsca, bo wiem że jest masa innych nieodkrytych przeze mnie miejsc. Miast natomiast nie nawidzę, białej gorączki dostaję, morze i czy płaskie tereny są.... nudne. Na Podlasie wrócę, ale już jadąc bardziej bezdrożami przez Mazury i... wystarczy. Zobacz ile już Polski wycinasz. A w Polsce ile mamy tych gór? Wystarczy na kilka, no niech kilkanaście krótkich wypadów, a to nie jest wiele na ponad 20 lat... Po 10 latach może byłoby warto wrócić w niektóre miejsca, ale często można się zawieść, bo robią się na wskroś komercyjne i kasa kasa kasa, jeśli jest rozsądnie to jeszcze ujdzie... To nie tylko u nas... w Austrii tez tak się dzieje, i wpieprzą fotoradar na płatnej trasie widokowej. Ty komplementujesz widoki, a tu .... no cóż.
Nie zgadzam sie, przeciez i tak musze pracowac zeby ogarnac rachunki, 4 katy, jedzenie, dzieci wychowac wiec czy kupie motocykl czy nie i tak bede musial isc do pracy :P Chyba ze ktos jest singlem, to wtedy perspektywa jest zupelnie inna i dosc latwo pojsc w FIRE.
Kupić 16-sto letniego, przeruchanego sportowego litra za 1/3 ceny nowego to moim zdaniem taki sobie interes. Nie wiadomo w jaki sposób korzystali z niego poprzedni właściciele. Wychodzę więc z założenia, że jeżeli ktoś może sobie pozwolić na nowy, to nie warto pchać się w używki.
@@Misiek-s9n Zgadzam się z tobą w 100% pytanie jest tylko takie czy jeśli cię nie stać to czy zadłużać się czy iść drogą na zasadzie - stać mnie na taki motocykl jaki mnie stać więc nie chcę być niewolnikiem .
@Sebastian_ Moim zdaniem, jeśli rata kredytu nie sprawi, że zaczniesz zastanawiać się co do garnka włożyć, to warto pozwolić sobie na nowy motocykl. Jest to przecież nasze hobby. Jeśli więc rata to koszt powiedzmy 1/3 tego co odkładamy miesięcznie to czemu nie. Zbyt dużo nasłuchałem się historii tych, co całe życie odkładali a później żałowali, że nic sobie nie kupili, bo było już za późno.
Tutaj jest wszystko kwestią zasobności portfela. Nowe motocykle z zaawansowaną elektroniką to bajka. Jak kogoś stać (nie kredyt, leasing) to niech kupuje. Ja dla odmiany mam teraz drugi nowy motocykl po hajce ale ... zamierzam w nowym roku kupić sobie 30 letnią Hondę VFR RC36 i nią też nawijać kilometry. Wszystko jest dla ludzi.
Nie jest tak do końca. Kupiłem nowy motocykl i zrobiłem nim w ciągu trzech lat 47 tyś. Jeżdżę dużo sam i nowy motocykl daje pewność że nic się nie zepsuje w trasie. Do tego bezpieczeństwo jak i komfort jazdy. Tak samo temat ciuchów. Kup porządne ciuchy to zobaczysz różnicę. Jadąc na przejażdżkę 100-200km od domu można mieć tanie ciuchy i nie ma znaczenia jakie. Jakość ciuchów dopiero wychodzi w dalszej trasie gdzie słońce grzeję lub przez tydzień deszcz pada. Stąd po kilku latach jeżdżenia motocyklem mam porządny kask, drogie ciuchy jak i wygodne, wytrzymałe buty. Wszystko tzn Gore i wiem jedno... na moto nie ma kompromisów będąc 1,5-2 tyś od domu :). Przerabiałem tanie ubrania, kaski. Wolę dozbierać i kupić raz a dobrze niż się oszukiwać.
@@Sebastian_ Klim Carlsbad, Bmw PaceGuard Adventure, Rękawiczki gore Bmw, Sidi Adventure. Shuberth. E1 To rzeczy z których korzystam. Klim bardziej delikatny, ciuchy bmw są "pancerne" bardzo je lubię.
Jak to mówią - tanie mięso psy jedzą. Zgadzam się w 100-u procentach jeśli chodzi o strój motocyklowy. Dodam ze warto zainwestować nawet jeśli tylko jedziesz 150 czy 200 kilometrów.
kontrowersyjny temat i po komentarzach widać, że są tu zwolennicy bata i marchewki oraz ci którzy płyną z prądem, bo prawdziwych "easyriderów" tu nie ma😉, niestety takie realia, do takiej czy innej pracy każdy musi iść żeby na tą bułkę chleba zarobić, sądzę że mnie rozumiesz bo już parę-dziesiąt wiosen na karku nosisz i nie trzeba Ci tego tłumaczyć😉(nie chce rozwijać kwestii ekonomii kraju i polityki). reszta to już kwestia gustu, kto co lubi🙂. lwg i udanego następnego roku
Zarabiam ponad srednią krajową, powiedz mi co mam robic z pieniedzmi skoro co miesiac traca na wartosci? stac mnie kupic nowke z salonu za 30-40tys biorac na raty na 12msc z duza wplata wlasna.Wg ciebie lepiej kupic trupa za 20tys bo nie oszukujmy sie trafic porzadny moto w tych pienaidzach nie majacy wiecej jak 15 lat bedzie ciezko a juz dwudziestolatki porafia przebijac 20 kafli.Jezeli mowa o wolnosci to nikt nie powiedzial ze jest za darmo.Mam stary motocykl ktory wiecej stoi niz jezdzi bo co z tego ze byl tani jak trzeba w niego wsadzic kupe kasy i zmarnowac mase czasu zeby go doprowadzic do stanu uzywalnosci a i tak nigdy nie bedzie sie rownal nawet z chinskim nowym motocyklem z salonu. Dla mnie sprawa jest prosta.Lepiej kupic nowy nawet na raty i cieszic sie jazda skoro i tak zarabiam pienaidze niz kupic trupa i marnowac czas na jego zrobienie.Masa ludzi kupuje starocia na kredyt bo sie zapozycza u rodziny, ludzi itd.Gadanie dla samego gadania.Przy obecnej bezwartosciowej zlotowce lepiej kupic cokolwiek niz trzymac kase w skarpecie i za 10 lat nie meic polowy wartosci tego.Tu nie ma nad czym dywagowac, stac cie bierz, nie stac cie to zarob, pieniądze sa srodkiem nie celem same w sobie.
@@M.A.S.L.A.N.A Ja nigdzie nie Powiedziałem że kupno motocykli na raty albo w leasingu jest złe. Nowy motocykl jest świetny pytanie tylko ile ktoś musi na niego pracować i czy w konsekwencji będzie to jego spełnienie marzeń czy wręcz udręka bo będzie musiał iść do pracy żeby pracować m. In. Na kredyt. Ja się z tego wyleczyłem. Jeśli motocykl Jest wadliwy albo często się psuje to wiadomo że trzeba go zmienić. Nikt nie każe być komuś masochista. Poza tym co to za interes jak więcej stoi niż jeździ wiadomo trzeba zmienić dziada. Ja dałem filmie tylko swoje spostrzeżenia - niech każdy żyje jak chce nic mi do tego, nikomu Nie zaglądam do portfela, nikomu nie zazdroszczę. Mówiłem tylko i wyłącznie swój punkt widzenia. Zobaczymy co nowy rok przyniesie może będzie zmiana motorka. 👋
@@Sebastian_ Zgadza sie , nie powiedziałęs, ale dokladnie to sugerujesz ze kupowanie nowego jest be a starocia jest git.To czy ktos wyda pienaidze swoje zarobione wedle wlasnego widzimisie to jego sprawa a nawet jak sie zapozyczy to tez jego sprawa i nei rozumiem sensu tego filmu bo ani z motocyklizmem to nie ma nic wspolnego anie tym bardziej jak wspomniales z wolnoscią.Defakto bardziej wolny bedzie ten co kupi nowke nawet jak sie zapozyczy niz ten co kupi uzywke w 99 przypadkach na 100
Witam . Najlepszy motocykl jest taki, który jeździ. Motocykle piękne sztuki , są w wyporzyczalniach. Wyporzyczasz , jeździsz przez urlop lub sezon i oddajesz. Jest frajda i nie ma długów. Podobna sytuacja , jest z camperami. Życzę wszystkiego najlepszego w nadchodzacym nowym roku. Pozdrawiam.
Jest ryzyko, jest zabawa. Z wiekiem i doswiadczeniem to ryzyko zmniejszamy, nie sama prędkosć zaczyna się liczyć jako przyjemnosć, ale jakieś być musi.
Stary? ja mam po kolei M72 z 1954r, potem gsxr-750 z 1991r, najnowszy vfr1200x z 2012r, i ten "najnowszy" to jest najlepszy i najbardziej pewny i moge nim jechac wszedzie. A najnowsze GS-y to kwestia lansu. Pozdrawiam.
Ok. To inaczej. Motocykl 5 letni nie jest nowy, ale też nie jest stary. Jest na tyle swierzy, że bez obaw można nim podróżować po Europie. Ponad 20 letnie maszyny są stare.🙂
Ciekawe przemyślenia,mam Yamahe z 87r i mam ja bo ja lubię,wsiadam ma nią i jadę w trasę bo daje mi przyjemność z jazdy i uśmiech na twarzy. Szerokości, LwG
Stare sprzęty są za drogie i tyle. Już w zakupie widać, że sprzedających pogięło i to ostro. Plus drogi serwis, bo mechanicy za stare trupy liczą więcej, części mało lub drogie.
Cześć kolego. Jak ja dziękuję Bogu, że nie mam wśród swoich znajomych takich osób jak Ty. Po tym filmie to tylko depresji można dostać. Biadolisz o tych 15-tu tysiącach, jakby to były miliony. Ale nie masz problemu z wydaniem takiej kwoty na wyjazd do Włoch. Wejdź do salonu Triumph'a, albo BMW i zobacz na jakich motocyklach jest kartka, "ten motocykl ma już nowego właściciela"... na najdroższych. Ludzie kupują nowe motocykle, żeby się cieszyć, a nie siedzieć i biadolić ile to muszą płacić. I co to za myślenie. Jak kupię motocykl to będę pracować dwa razy więcej i na nic nie będę miał czasu. Myślisz, że nikt nie analizuje swoich dochodów, żeby wiedzieć, czy stać go na zakup nowego motocykla. Ciężko się Ciebie słucha i ogląda. Na koniec. Zakup motocykla, to nie konsumpcjonizm. A zakup na raty, to nie długi. Pozdrawiam serdecznie
@@Toms-xv9zg każdy może mieć swoje zdanie. Dziękuję za komentarz . To że ludzie kupują motocykle w leasingu czy w kredycie nie oznacza to że robią źle . Pod warunkiem że nie muszą zapierd…. Jak Beduini . I tutaj można poznać nowobogackiego który w dupie był i gówno widział od gościa który po prostu ma pieniądze. Nie chodzi o to że nie analizuje wydatki , chodzi o to że kupuje coś co nie używa albo bardzo rzadko to robi bo przez większość czasu zapierd… na leasing. Jest niewolnikiem i tyle. Takie jest moje zdanie. Każdy ma swoje i nikt nie biadoli - dałem to jedynie pod rozwagę. Nie uogólniaj że 15 tys mało, temat pieniędzy jest względy . Dla kogoś 500 zł może być dużo gdy ich nie ma a drugi wydaje w tym czasie 6500 Eur na zegarek. Wszystko jest względne. Najważniejsze żeby każdy robił jak uważa
No właśnie ludzie nie za bardzo analizują na co tak naprawdę ich stać. Owszem najdroższe motocykle BMW nie kupują najczęściej dorobkiewicze, tylko ludzie majętni od wielu lat. Zdążają się jednak wyjątki. Mam znajomego. On ma firme, niezłe dochody, kilka grubych fur, motocykl, elegancką chatę...i dosłownie wszystko na kredyt.
@@mototime3970 No i co w związku z tym. Jeżeli stać go na płacenie rat, i jeszcze zostaje na opłaty i jedzenie, to w czym problem. My Polacy, lubimy zaglądać w czyjeś portfele, i oczywiście wiemy lepiej co dla innych jest dobre. Pozdrawiam serdecznie
@@Sebastian_ Film niestety jest tendencyjny. Skupiłeś się na wadach posiadania nowego motocykla. Nic o zaletach. No i co to za mowa... niewolnictwo, Beduini. I co to kogo obchodzi, czy ktoś ma jeden, czy kilka motocykli, i czy je używa, czy nie. I szufladkowanie. Nowobogacki, to taki, co w dupie był, i gówno widział. Skąd takie wnioski? Ja cieszę się jak ktoś z moich znajomych ma nowe moto. Spełnił swoje marzenia. Cieszy się jazdą. Nie pytam, czy go na to stać. Przede wszystkim, to nie moja sprawa. Pozdrawiam serdecznie
@Toms-xv9zg To o czym mówisz to jest styl amerykański, a to niczym dobrym jak wiadomo się nie kończy. Jak kupujesz wszystko na kredyt to żyjesz ponad stan. Życie ponad stan zawsze źle się kończy. Ten moj znajomy pozbył się kilku grubych fur bo kasa się przestała zgadzać. Ale nadal żyje wystawnie na kredytach. A wiesz co się działo w 2020r? Ludzie którzy wcześniej udawali kozaków płakali mi w rękaw, że im wypłaty obcięli, zleceń nie ma i nie mają z czego rat zapłacić. A wcześnie takich mądrych i mocnych udawali. Tak kończy się życie na pokaz!
W punkt. Ja BMW r1200cl, poprzednio xx1100. Dobre …? Nie żartuję ciągle szukam, z nostalgią patrzę na kolegów na maszynach za 100-120tys. Z racji wzrostu moim pierwszym był xj 900 z 1992r i to była maszyna-pasja, po paru statkach wylądowałem na xx1100 prawie 170KM. Ale dalsza trasa przy 188cm tragedia, teraz BMW super ochrona przed wiatrem i całe 60km przy ponad 350 kg wagi. I szukam drugiego nakeda 650 po piwo do dino…. I trafiam na twój film!?!? I kurwa rękę bym ci uścisnął bo tu mówisz o chorobie społecznej i to powinno być leczone z diagnozą po 45 roku życia. I nie będziemy wszystkim jeździć! Będziemy tylko pakować kasę w utrzymanie leżaków magazynowych ( olej Aku itd) Fajnie że ktoś jeszcze myśli racjonalnie i propaguje to. Pozdo z lewej
@@wacawchoroszkiewicz4307 dzięki serdeczne . Po prostu zaczęło mi to przeszkadzać . I zacząłem się łapać na tym że ciągle więcej , lepiej …. Ale czy napewno lepiej ? Komfortowo ? Jasne ale za jaką cenę ? Dziękuję za komentarz . 👊🏼🙌
Lepiej jeździć starym na ryby niż nowym do roboty.
@@sawomirskierkiewicz8374 hahaha dobre !
a jeszcze lepiej nowym na ryby
Zgadzam się!
Kiedy patrzę na zdjęcia ze wspólnych wypadów z moją ekipa to mój motocykl z 1992r. wygląda jak zabytek przy motocyklach kolegów z lat 2016-2024. Dopiero po trzech sezonach dojrzałem do tego że mam dużo więcej czasu od moich kolegów, spokojne życie bez leasingu i te same wspomnienia....Pozdrawiam
@@wojciechdrazek9776 no właśnie ! O to chodzi …. Wszystko jest dla ludzi ale nie można być niewolnikiem motocykla 👊🏼
Życie bez kredytu, leasingu - to wielki plus, ja twierdzę że to luksus jeżeli nie musisz wisieć na kredycie.
@ no tak
To co ja mam powiedzieć, a jeżdżę Hondą Shadow 1100 z 1986r w w tym roku przejechałem do Albanii w sumie 5tyś km i nawet żarówka nie przepaliła się. I właśnie jestem wolny.
@@WAB1806 tak jest ✅ to jest wolność 🗽
Świetny temat i duzo prawdy. Świat dziś stanął na głowie. A temat dotyczy nie tylko motocykli ale już chyba wręcz wszystkiego. Mamona stała sie bożkiem tego świata, robi sie gówno aby upchać klientowi i wmówić mu jeszcze czego potrzebuje. Dożyliśmy czasów gdzie się już prawie nic nie naprawia tylko wymienia na nowe. Konumpcjonizm wyprał mózgi ludziom a władza wpada ze skrajnosci w skrajność. Z jednej strony walka o ekologie a z drugiej produkcja i produkcja, byle dużo i nowe, klient się cieszy, producent zadowolony. Dzięki za fajny materiał, pozdrawiam 👋
@@pea5e Ja również dziękuję za bardzo fajny komentarz.
Świetny komentarz.
Masz bracie racje co powiedziałes.Ja na spokojnie przez 8 lat odkładałem na kolejny motocykl i pewnie jutro kupie xl 750 .Troche dam za niego bo roczny ale wiem i juz mam w głowie ze go bede miał przez kilkanascie lat albo i dłuzej bo nie chce wymieniac bo i po co .Lubie minimalizm bo ciezko pracuje na to co mam i doceniam i ciesze sie z tego co mam .
@@edmundwisimulaga3992 trzeba się cieszyć z tego co się ma. Ciężko zarobione pieniądze trzeba szanować. Co do Transalpa to właśnie chcę go przetestować w tym roku bo muszę mieć porównanie z v-stromem 650 i Kawasaki versys 650. Sztuka w tym wszystkim jest wstrzymać się z pokusami żeby nie zmieniać dla samej zasady zmieniania motocykla , samochodu, ciuchów etc . Trzymam kciuki i powodzenia 🤞🏼 👊🏼
Wyważone słowa, doświadczonego człowieka👍
Hej. Pytanie bardzo na czasie. Ja po młodszych i droższych fantach aktualnie mam ST 1300 z 2004. Grubo ponad 100 przebiegu a frajda jak na nowym. Czasem coś trzeba zrobić, ale jak słucham o pracy serwisów, to brak gwarancji mnie nie męczy. Dzięki za fajną moto gawędę:)
@@stansailor455 jak robione wszystko na czas , zgodnie z serwisowką to luz . Można jeździć . Potem tylko będzie syndrom zmęczenia materiału. Ale to mówimy o maszynach powyżej 20 lat jak części eksploatacyjne nie były wymieniane i „puszczają” ze starości.
Świetny film i mądre przemyślenia dające do myślenia :) wrzuć proszę sam filmik z wymiany pin-locka taki krótki pozdrawiam :)
@@jankowalski2508 dziękuję 👊🏼. Postaram się nagrać.
100% racja! pozdrawiam autora 🤜🤛
@@stanisawbobolinski6131 pozdrawiam również 👊🏼🙌
żeby były używane to ktoś musi kupić nowy a im mniej ma czasu i pieniędzy bo płaci raty tym mniej jeżdzi i można kupić za pół ceny prawie nowy motocykl Wielu ludzi dzięki bogu stać na nowe Dziękuję
Są dwa fajne powiedzonka. " Kiedy masz pieniądze nie kupuj rzeczy które są ci niepotrzebne, bo kiedy nie będziesz miał pieniędzy będziesz musiał sprzedać rzeczy które są ci potrzebne". I drugie "Nie jest bogaty ten kto dużo ma, ale ten który niewiele potrzebuje". I dlatego ja od kilkunastu lat też mam kilka (bo dla dżentelmena w dobrym tonie jest mieć więcej niż jeden motocykl 😅) starszych motocykli, ale za to takich przy których mogę sobie sam pogrzebać i wiem że jak pojadę na nich w totalne gwizdu z dala od cywilizacji to w razie W będę mógł sobie praktycznie wszystko sam ogarnąć bo w nich nie ma żadnej elektroniki. Stać mnie na nowe moto z palcem już nie powiem gdzie, ale po co? Lubię swoje stare klamotki.
@@grzegorzgrad7219 tak trzymać 👏
Dzięki za ten głos rozsądku. Ja mam podobne rozterki przeglądając nowe motorki. W tym roku na pewno zostawię swojego staruszka, bo jeszcze długo powinien dzielnie posłużyć. Dylemat pojawia się kiedy ktoś chce kupić bo nie ma, lub stary jest już wyeksploatowany. Patrząc na odjechane ceny używek chyba szedłbym w nową sztukę. Ludzie za 3-4 letniego wołaja prawie tyle co za nowego. Czy to świat zwariował, czy ze mną jest coś nie tak?
Twój motocykl stary ?? To co ja mam powiedzieć przy mojej 20 letniej Hondzie ? Zrobiłem nią ponad 100 000 km i ani razu nie miałem awarii , a nowe ? Wiadomo jak jest z jakością dzisiaj ,chciałbym zobaczyć te dzisiejsze motocykle za 20 lat ...
Pozdrawiam
Hej kolego. Wielka racja po obejrzeniu dokupuję do swojego moto Navi z CarPlay to będzie z 300zł z 2 kamerkami a chciałem kupić jeszcze jakąś rzędową czwórkę, a mam BMW R1200CL . To jedno jeżdżę e klasą w212 2010 z przebiegiem 44440km bezawaryjnej jazdy i na co zmienić?! No nie ma alternatywy. Moi koledzy na maszynach po 100tys. Jeżdżą raz w roku, Rumunia Norwegia itp
Ja mogę dziś jechać i wrócić za pół roku, a człowiek się ślini za bikami. Bo mi się podobają zawsze droższe 10tys niż mam. I tak jak kolega mówi ulegamy manipulacji
W spełnianiu swoich pasji nie jest ważne czy stary motocykl czy nowy . Ważne jest to by się realizować w tych pasjach i mieć kogoś z kim można dzielić te przygody.
Zmieniać, nie zmieniać - temat rzeka. Są pieniądze - jest fantazja, a jak się nie ma, to się się siedzi na dupie.
Jutro jadę upalać mojego nastoletniego GSa i dobrze mi z tym!
Pozdrawiam i lewa w górę.
Siema,zgadzam się z Tobą w 100% Przytoczę taki oto cytat " Jak się nie ma co się lubi,to się lubi co się ma" Mówisz że masz stary motocykl,hmmm,ja mam dwa,Virago z 97r i Shadow z 99r, i szczerze Ci powiem,że nie zamieniłbym ich na nowe motocykle.Pozdrawiam i życzę najlepszego w Nowym 2025 r.Lewa z Kędzierzyna-Kożla ✌
@@DariusDario-b4x dzięki serdeczne ! Uwielbiam stare Hondy , pozdrawiam 👋
Zgadzam się, ale z drugiej strony niech każdy jeździ czym i za co chce.
Ja też myślę podobnie i wymieniłem GS-a na XJ 600 Diversion bo gdzieś tam stwierdziłem że nie potrzebuję aż tak drogiego motocykla. Ja potrzebuję moto do codziennej jazdy o którego bym się nie martwił nikt go nie ukradnie raczej😊
Komentarz napisany dla zasięgów i statystyki. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Popieram, i pozdrawiam.
@@janusz1001 dziękuję , również pozdrawiam 👊🏼
Pytnie techniczne. Jaki masz Pan mikrofon ? Dobrze słychać
@@andrzejgrzes5498 Zaskoczenie roku. Mikrofon za 35 zł z Ali Express. Najlepszy zakup jaki zrobiłem
@@andrzejgrzes5498 Właśnie udało mi się znaleźć to na AliExpress: 32,84zł | Nowy bezprzewodowy mikrofon Lavalier przenośne nagrywanie Audio wideo Mini Mic dla iPhone Android transmisja na żywo mikrofon do gier
a.aliexpress.com/_Eygmb2g
Hehe, też miałem spytać o mikrofon 😂
Zastanawiam się czy przy pomocy tych dwóch mikrofonów da się nakręcić vloga za kierownicą w konfiguracji.
1. MIkrofon w kasku dla narratora
2. Drugi pod siedzeniem łapałby pracę motoru
Mikrofony podłączone do telefonu lub kamerki sportowej ze złączem usb C.
Czy ktoś już to przećwiczył ?
Decyzja, aby sie nie zadlużać, zawsze jest dobrą decyzja. Jeśli jest wybór, to należy unikać kredytów. A przeważnie ten wybór jest. Tylko nie każdy chce go dostrzec.
W pelni popieram. Jezeli mozna bez kredytu to tak trzeba. Brak długów jest zawsze lepszą opcją.
@@pawelgawel714 Ja sądzę że wszystko jest też w głowie. Co powiedzą sąsiedzi koledzy znajomi czasami ktoś nie jest odporny na takie historie
@@Sebastian_ podejrzewam, że tacy ludzie są.
Jednak dla mnie, to już jest szczyt debilizmu. Można jeszcze dyskutować nad faktem, że np kupujemy nowy motor, bo widzimy potrzebę, ale nas nie stać, to bierzemy na kredyt. Nad zasadnością takiego działania. Pewno i tak będzie to inaczej wyglądać dla każdego z osobna.
Jednak dyskusja nad braniem kredytu, aby się "pokazać" wśród znajomych, jest bezsensowna.
Ponieważ tutaj, albo trzeba iść do psychiatry, albo trzeba zmienić pseudo "znajomych", "przyjaciół".
Niestety,ale taka jest prawda.
@ No tak ale w dalszym ciągu jest taka sytuacja że ludzie muszą się pokazać kupują motocyklu na który ich nie stać. Dla szpanu i Żeby ich podziwiano
@@Sebastian_jeśli nie jest w stanie go dostrzec to powinien poważnie się nad sobą zastanowić…
Niestety świat poszedł w zła stronę ale to dzisiejsze młode pokolenia będą się mierzyć z tym całym syfem, my starzy jeszcze rozumiemy na czym to wszystko polega ale ci młodzi to będzie dramat kiedy rodzice odejdą
@@legnelegne336 przynajmniej się staramy. Ale niektórzy młodzi też są poukładani . Wiedzą jak robić hajs i wiedzą jak z niego korzystać. Nie chcą pracować po godzinach 😉8h i do domu do znajomych , na trening etc. Zmienia się .
Absolutnie.
Ja mam Hyosunga GT 650 R i też odkładam z roku na rok zmianę bo w sumie to mi wystarcza i jest bezawaryjny i tani w utrzymaniu
Dokładnie lepiej mieć starszy motocykl a mniej pracować i mieć więcej czasu. Ja akurat pozwoliłem sobie na nówkę bez kredytu, ale nigdy bym nie kupił nowego motocykla kosztem tego że musiałbym na niego zapier... Tak samo nigdy bym nie kupił auta za kilkaset tysięcy jak ludzie robią i to auto w 99% służy ludziom tylko i wylącznie do dojazdu do pracy.
100%.
edukacja finansowa to podstawa ;) u mnie leasing "sam się spłaca" dzięki moto mam więcej klientów - najlepiej dostosować tryb życia lub biznesu pod motocykl ;) wtedy jest i przyjemnością w weekendy i narzędziem oraz przyjemnością w tygodniu np. dojeżdżanie do pracy lub do klientów. Ja właśnie tak sobie rozwiązałem temat, że ma Hondę Xadv-750 i jeżdżę nią do klientów w tygodniu od wiosny do jesieni, a w weekendy służy do dłuższych wyjazdów. Dzięki dojazdom na motocyklu miesięcznie omijając korki mam 5-7 klientów więcej i oni właśnie spłacają mi leasing z nadkładem ;) BRAWO za ten odcinek, niezależne myślenie to dziś luksus ;)
@@robroj9887 dzięki za super komentarz
Szacun dla kolegi. Temat z gatunku każdy ma rację. Ja uważam że do końca trzeba mieć ale kupić nowy to wiemy co było w nim robione. Szczęścia w Nowym Roku i oby sezon znów się zaczął
@@arturg.4692 dzięki serdeczne 👋
Zgadzam się ze wszystkim poza Klimem. To tez można kupić używane i czasami jak nowe za 1/2 ceny nowego.
Witaj Sebastianie🖐Świetny odcinek i bardzo dobre przemyślenia, zgadzam się z Tobą całkowicie. System zabija idee wolności a o to nam w tym hobby i pasji chodzi. Jeśli mamy ok ale jak nie to nie warto. Dzięki że jesteś z nami. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku 😉💪🖐
@@Maxkolanko999 dziękuję za super komentarz ! Ciesze się że się podobało
Szanowny kolego mocno zawęziłeś temat wyboru stary czy nowy. Pamiętaj, że jeśli ktoś pracuje od rana do wieczora to nie dlatego że kupił motocykl tylko dlatego żeby mieć wyższy standard życia. Następna sprawa...na każdy motocykl trzeba pracować ty na swój używany zapewne też ciężko pracowałeś. A ewentualna rata na motocykl to nie kredyt hipoteczny na 30 lat tylko jakieś 3 do 5lat. Innym aspektem to ryzyko które zawsze się pojawia przy zakupie używanego motocykla o jego przeszłość i czy nie będzie niespodzianek finansowych. Oczywiście zakładam, że unikamy takiego ryzyka do minimum. Kolejna rzecz o której już poprzednik pisze w komentarzu...żeby sprzedać używkę należy ją sprzedać kiedy ma rozsądną wartość, czyli za jakiś czas następny motocykl, czyli znowu taki odwleczony leasing bo coś dołożyć trzeba). Kolejny temat koszty eksploatacji tutaj unikając niespodzianek na pewno będzie taniej niż nowy (koszty serwisu ASO, ewentualne autocasco na czas gwarancji). Jeśli chodzi o zaoszczędzone pieniądze...pojechałem, zjadłem, zobaczyłem, wróciłem i pieniędzy nie ma. A na następne wyjazdy skąd kasa? To jest w mojej opinii złudna oszczędność bo raz sobie odmówiłem ale za to mam coś lepszego nowszego bezpieczniejszego. Kupując nowy motocykl wybieram taki jaki chcę oczywiście w ramach budżetu, na gwarancji ze znikomą możliwością poważnej awarii przez najbliższe kilka ładnych lat eksploatacji i wymieniam tylko materiały eksploatacyjne. I najważniejsze, kupując nowy zaspakajamy swoje cholerne męskie EGO :) Podsumowując jeśli miałbym kupić motocykl używany w okolicach 30 tyś dokładam resztę czy z banku czy z kieszeni i biorę nowy. Oczywiście zakładając, że mnie na to stać. Poruszyłeś bardzo fajny temat na, który można ględzić bez końca. Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie LWG !.
@@Remik-iw6gh Masz rację to nie jest temat na 15 minut tylko na kilka godzin . Każdy z nas jest na innym etapie życia, dlatego percepcja rzeczywistości i możliwości jest inna dla każdego. Dzięki za konstruktywny komentarz.
No i autor odpowiedział.
Przedstawił swój przykład,mnie to dało dobrze do myślenia,bo mam podobna sytuację i już od poprzedniego sezonu myślę nad zmianą motocykla.
Tylko idiota pracuje od rana do wieczora . Tam Polak ;) wy niewolnictwo macie we krwi ..ale BMW musi stać w garażu ;)
@@Sebastian_ Dzięki za filmy i subiektywne opinie...
@ to ja dziękuję 👊🏼
Ja już to dawno zauważyłem że sporo ludzi daje się nabierać na ten konsumpcjonizm ale szkodliwy dla nich samych. Sory ale jak mam walić w robocie na kredyt przez 10 godzin dziennie za 15 tys na rękę to nie dla mnie. Da się kupić motocykl do 10 tyś zł z przebiegiem 40 tys km. I tak naprawdę motocykle turystyczne całoroczne były najlepsze w latach 80 i 90 bo były robione jako konkurencja dla samochodu. Mam 4 motocykle różne i mam czas nimi wszystkimi jeździć. Stać mnie na utrzymanie domu i rodziny, ostatni kredyt miałem może 15 lat temu. Najnowszy motocykl mam z 96 roku w żadnym nic mi się nie zepsuło chyba że z mojej winy 😀. Mam bmw k1100 i chyba nie ma i nie będzie nic lepiej wymyślonego do lekkiej turystyki no chyba że sobie ktoś da wmówić te marketingowe bzdety, wiem bo sam je wmawiam pracując w marketingu :). Motocykl nie potrzebuje nic poza silnikiem ramą i siedzeniem żeby się nim cieszyć. Tylko żeby się tym cieszyć trzeba mieć czas, którego niestety kradną nam w podstępny sposób coraz więcej wpychając rzeczy niepotrzebne na które trzeba robić. Pozdro, LWG.
@@mn494 zgadzam się w 100%👊
Dobrze gadasz. Co roku wychodzą nowe modele i można motocykle wymieniać w nieskończoność. Trzeba by pracować tylko na to. Szczęśliwego NOWEGO Roku.
@@ryszardmalczewski-p3f dziękuję za komentarza . Wszystkiego dobrego !👊🏼
Zgadzam sie w 100%.
@@nkwd007 dzięki
Gadałem kiedyś z ksiegową, jak jeszcze rozpoczynałem działalność i mówię jej tak : nooo chciałbym wziąśc sobie jakiś samochód w leasing, znajomy mówił że się opłaca bo to wrzucamy w koszta. Ona do mnie : Ale proszę Pana, za ten samochód Pan i tak zapłaci, coś tam będzie odliczone, ale większość kwoty jest po Pana stronie, Pan tego potrzebujesz czy nie?😅. Ogólnie dała mi do zrozumienia że jesli ktoś mówi że kupił coś by mieć koszty, choć tak naprawdę tego nie potrzebował to zbyt mądry nie jest :) Potem Vat przy sprzedaży i tak trzeba oddać lub aktywować ''kreatywną'' księgowość. Pamiętam kiedyś jak szedłem z psem i gadał chłop przez telefon przy nowym jaguarze f pace, nówka bo w Krakowie nowe rejestracje to teraz kk, mówi tak '' wiesz Józek ile ja na to wszystko cały czas zapier.... . Kiedyś też siedzieliśmy z koleżanką na spotkaniu przy budowie Leroy Merlin i przyjechał kierownik firmy co to robiła - nówka volvo, mówię znajomej że kurde fajna bryka, a ona: Wiesz...rok temu miał wylew, ledwo przeżył, tak go budowa poprzedniego zniszczyła. I tyle w temacie :) Skądś się bierze to że najbardziej agresywni kierowcy na drogach to Ci z ogromnych suwów, pożyczonych w leasing. Presja jednak ich otoczenia jest zbyt duża by odpuścić, to wsumie dzieje się też w niższych warstwach społecznych.
@@CracowGo zgadza się. To są życiowe sytuacje które przytoczyłeś . Tak to właśnie wygląda że trzeba na to zarobić . Odpis Vatu jest ale nie zmienia to faktu że trzeba ratę zapłacić . Btw . Można zrobić darowiznę na najbliższego członka rodziny i ta osoba nie może sprzedać pojazdu przez 6 miesięcy. Nie dotyczy to spółek prawa handlowego. Dzięki za komentarz
dlatego nie robią na mnie informacje o ich wypadkach wrażenia, natura sama się w ten sposób oczyszcza i dobrze bo dla normalnych ludzi przez to jest bezpieczniej😉bank, kredyt, leasing jest dla wszystkich, ale nie dla takich których rządza mamony uwiodła😉
Ja mam inna teorie. Ludzie w wypasionych furach mają łeb na karku i ilość idiotow z którymi się zetkneli przez całe życie sprawia, że z automatu traktują wszystkich jak jełopów i często mają rację.
jak ja bym się nad wszystkim zastanawiał po co?, albo czy czasem nie zginę to bym przestał jeść i czekał na śmierć głodową...a wracając do samochodu w koszty to kupuje się nie po to żeby odliczyć podatek za niego tylko po to żeby uniknąć większej kwoty podatku dochodowego
@ To akurat to samo. Samochód w koszty kupuje się jak pracuje on na Ciebie w firmie, tylko tak się opłaca.
Pozdrawiam - miałem ten dylemat rok temu i mam dwa jeden stary jeden nowy. W tym sezonie jeździłem tylko nowym stary na wiosnę idzie do sprzedania. Jest jeszcze jeden aspekt starych motocykli - granica do której opłaca się jeździć starym aby sprzedać za rozsądne pieniądze i aby dojechał bezawaryjnie do dnia sprzedaży/zamiany. Mój stary ma 80kkm i jest po dużym przeglądzie i wymianach i w tym sezonie zrobiłem nim 1 tys. km (nowym 22kkm). Myślę że przy tym przebiegu, stanie i wymianach części sprzedam go jeszcze za rozsądne pieniądze, a gdybym nim dalej jeździł to z przebiegiem ponad 100kkm cena i zainteresowanie mocno by spady (TDM 900 2008). Najlepszego w nowym roku - pozdrawiam z lubelskiego.
@@Feliks-r8q dzięki za merytoryczny komentarz ! Zgadzam się z Tobą 👊🏼
Sebastiany mają to do siebie że myślę logicznie pozdrawiam 😊
@@basior-v8h 👍🏼👊🏼a jaak 😉
Postaw sie , a zastaw sie , inni patrza czym jezdze , sasiad , kumpel , ja im wszystkim pokaze , bylo tak kupe lat temu i bedzie zawsze pozdrawiam
I to trzeba by zmienić bo do niczego dobrego to nie prowadzi.
Każdy jeździ tym na co go stać. Na firmę w leasing można, czemu, zawsze trochę kosztów da się odliczyć. Najważniejsze to nie popaść w skrajność. Autor ma rację trzeba mnieć takiego sprzęta żeby starczyło kasy i czasu na jeżdżenie. To samo przy wyborze mocy, wielkości pojemności. Popełniłem już ten błąd, za duży za ciężki. Moto ma sprawiać frajdę, a nie stresować. Nie muszę już nikomu nic udowadniać. Miałem super turystycznego Gsa, a brakowało czasu na wyjazdy. Teraz pomykam NC750X w automacie. Zero mocy, zero lansu i prestiżu ale ile frajdy i bezstresowej jazdy😂
Lwg i do zobaczenie na trasie
Namówiłeś mnie kupiłem 🙃🙃🙃pozdro 🙂
@@jedrek1968 kupiłeś sobie motocykl którym możesz jechać autostradą i podróżować po świecie. To było słuszne posunięcie 👊🏼
każdy kupuje to co chce i na co go stać, koniec tematu :)
@@kamilkuszewski3606 Oczywiście niech każdy robi co chce. Ja poczułem się zmęczony
Ile kasy można wydawac na te motocykle? Kiedyś trzeba się opanować i jeździć . 2019 rok to świeżynka. Problem jedynie w pochylonej pozycji ale z drugiej strony mniejszy napór powietrza. Kocham stere Harleye z silnikiem Shovelhead ale mnie nie stać. Chore pieniądze. A Twincam ma za dużo plastiku w silniku.
@@TheWalther77 ja też kupiłbym Shovelhead’a . Dźwięk silnika Miazga .
I w tym cały problem ze bardzo często go nie stać.
To trzeba iść do roboty lub wymyśleć sobie dodatkowy sposób na zarobek.
Ja jeżdżę Tiumphem Tigerem 1050 zrobione mam na nim 72 tyś km i zastanawiam się czy warto go sprzedać i czy po zmianie na inny będę bardziej szczęśliwy
@@robertkaszewski7726 To jest jak zwykle ciężki temat. Jeśli z maszyną nic się nie dzieje ewentualnie jeśli chcesz ją odsprzedać i weźmiesz jakieś sensowne pieniądze to tak. Natomiast problem polega na tym że w obliczu całego rynku generalnie nie wiadomo co kupić, chyba że zostajesz z triumphem i kupujesz 1200
Uwierz mi, nie będziesz . Powiem więcej, będziesz "ryczał" jak 3 bobery . Wiem z własnego doświadczenia. Szybko odkupowałem swoje moto od kumpla...
Witam serdecznie , jestem nowym subskrybentem na kanale i tez mam Suzuki SV 650 ale w podstawowej wersji. Widze na filmie fajny wydech . Jakiej on jest marki i ile kosztuje ? Pozdrawiam
@@tomek00733 cześć . Tutaj jest filmik :
ua-cam.com/video/fxmkbkeULDc/v-deo.htmlsi=Qjtgf2Zpck7pC8oy
@Sebastian_ jakie ciuchy masz na sobie? Szukam czegoś na niższe temperatury.
@@DeepInside__ Cześć . To stare ciuchy SECA Stream II . Teraz jest III . Trójwarstwowa kurtka i jakieś spodnie też trójwarstwowe. Standardowo bielizna termiczna na zimę i mam kamizelkę ogrzewano na power bank ale nie jakaś Wymyślna tylko Manta
Daje lajka i daje suba bo warto .
@@marzenka80 dziękuję .
Twój motocykl nie jest stary tylko budżetowy;) Stary to motocykl 20-30 letni wg.mnie. To całe porównanie jest bez sensu. Motocykl w ówczesnych czasach to głównie styl życia i hobby i kazdy kupuje taki jaki chce. To tak jak porównywać czy jechac na wakacje do Mielna czy do Turcji na all.. Temat clickbajtowy, zdecydowanie na długa dyskusję. Gratuluję, że nie musisz pracować;) konsumpcjonizm dotyka każdego, widać, że nawet Ciebie patrząc po kamerkach i gadżetach. Na tą małą ratę można spokojnie sobie odłożyć ostawiając miesięcznie alko, fajki, red bulle lub inne bzdety;) Co do wyjazdów to też nie ma co porównywać bo kazdy jedzie tam gdzie chce i na ile chce. Jedynie co nas ogranicza to czas, tego nie kupisz😊
Dobrze gadasz 💪
Stary motocykl to możesz nazwać taki co ma min z 18-20 lat a nie twoja sv650.
Każdy jedzie tam gdzie go stać.
Chęci na konsumpcjonizm to raczej naturalna sprawa. Chętnie bym jeździł do Chorwacji itp. Ale
Bardzo dobry temat … dający dużo do myślenia … i dlatego nie kupuję nowego za grube pieniądze a wyjeżdżam sam organizując sobie wyjazd .
Może tylko co do ubrań to jednak uważam iż dobre powinny być … oczywiście bez przesady typu Klim.
Pozdrawiam i LwG
@@danieljozefaciuk4399 dzięki za komentarz . Pozdrawiam
A czegoż to Klim to przesada jeśli można spytać? Co do tego to akurat się nie zgadzam z autorem. Dla mnie przesada to Hayabusa i tego typu motocykle na publicznych drogach a nie strój który daje ci bezpieczeństwo i wygodę.
@
Cześć .
Mega ubranka ale dla większości osób to właśnie taka hayabusa na publicznych drogach .
Osobiście także na początku troszkę 🤣 przesadzałem z zakupami … a można z odrobiną wysiłku pokupować fajne rzeczy za mniejsze pieniądze a o parametrach zbliżonych .
Pozdrawiam LwG
@ na ten temat zrobię osobny materiał który będzie kontrowersyjny. Patrzyłem na ofertę KLIM’a i nie widzę tam powodów dla których miałbym zapłacić bez rabatów 7000 za kurtkę . Niektórzy mówią że Goretex „robi robotę” owszem do pewnego momentu. Ponieważ są też nie jest pozbawiony wad. Owszem będzie różnica między kurtką Seca za 1000 zł a Klim’em - pytanie tylko czy będzie odczuwalna 7 krotna różnica za którą zapłaciłem ? To tylko jeden z aspektów
Cześć! Bardzo ciekawa dyskusja! Wszystko zależy od zasobności portfela, ale nie warto się kredytować na moto, którego możliwości później nie wykorzystasz to Raz. Dwa: relacja ceny nowych motocykli w odniesieniu do tego, co oferują nie wychodzi najlepiej. Z Trzeciej strony: jeśli ktoś szuka swojego pierwszego moto w garażu (nie ma jeszcze żadnej sztuki) to ceny używanych nie odbiegają w/w aspektem od nowych. Moim zdaniem motocykl jest po to, żeby jeździć - dlatego jeśli po zakupie motocykla nie będzie Cię stać na śmiganie, to zakup nie ma sensu. Najważniejsze jest spełnianie marzeń i motocykl jest tylko narzędziem do osiągania celu - o tym trzeba pamiętać inwestując w dwa koła. Motocykl kupuje się taki, na jaki nas realnie stać.Co do ciuchów: mają być bezpieczne - ostatnio niestety widzę wysyp kolorystyki i wymyślnych „innowacyjnych”materiałów o coraz bardziej skomplikowanych nazwach - ceny szybują za tym w górę, a certyfikat nadal tylko pojedyncze A…Pozdrawiam!
@@Maciej_MPS dziękuję za merytoryczny komentarz ! Wszystkiego dobrego 👊🏼
Mam pytanie,jak kupie pierwszy w zyciu moto poj 1000 i ponad to czy wystarczy tylko sam kask?bo jak widze te stroje jak sa poubierani to nie podchodzi mi to wcale,bez tego da sie przecierz jezdzic prosze o odpowiedz profesjonalistow,dziekuje
@@ewa8660 nie jestem profesjonalistą, bo jeżdżę tylko okazyjnie, ale mogę się wypowiedzieć: zgodnie z prawem na każdym pojeździe od motoroweru do motocykla, bez względu na pojemność, należy jeździć w kasku - to jest absolutne minimum wymagane przez prawo. Nie ma znaczenie czy pojemność to 50, czy 1600…
Czy sam kask wystarczy? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Policja Cię nie zatrzyma, ale przy najdrobniejszej przewrotce odczujesz zalety odzieży. Moim zdaniem certyfikowana odzież, z odpowiednimi protektorami to podstawa.
@@Maciej_MPS Tak,kask to zrozumiale,i dobrze mowisz,ale jak dla mnie wogole jaki kolwiek stroj na motor odpada,dziekuje za odpowiedz pozdrawiam.Jak przyjde z marszu tak wsiade i pojade.
@@Maciej_MPS Racja, w razie szlifu np. przy 80 km/h nie ma znaczenia czy jechałeś chińskim skuterem, czy też litrowym sportem: boli tak samo.😂
Mnie jakoś prawie nigdy nie pociągało zarabianie pieniędzy, a nowe rzeczy jakoś mi się nigdy nie podobały, motocykl kupiłem za 7tys. ma z 10 lat i zakładam że ma być na stałe, a samochód za 3 tys. i też zakładam że ma być na stałe, nie posiadam materialistycznego rodzaju ego i się wycofałem z prądu życia, a własne myślenie i zdolności jakie nabyłem dzięki temu pozwalają mi na prawie bezkosztowe naprawy, a nawet ulepszenia
@smekesmekes klasa ! Nie każdy tak potrafi.
Też się zastanawiałem nad zmianą motocykla ale jak mam wywalić wszystkie pieniądze i nie mieć na wyjazdy to jest to bez sensu. Co mi po lepszym motocyklu jak nie będę miał kasy żeby nim jeździć.
Ja się nie zgadzam z tezą, że "nie ma nic złego w kupowaniu motocykla na kredyt". Wiem, że jest to bardzo niepopularna opinia, szczególnie w świecie wszechobecnego konsumpcjonizmu ale branie kredytów na dobra konsumpcyjne jest zawsze i wszędzie złym pomysłem. I każda osoba, choć minimalnie świadoma finansowo to potwierdzi. Jest czymś bardzo złym kupowanie rzeczy, na które nas nie stać a skoro musimy brać kredyt to nie stać nas na pewno.
Motocykl nie jest bardzo drogą pasją, powiedziałbym nawet, że nie jest drogą w ogóle. Kupno używanej maszyny, zrobienie prawa jazdy i kupno wyposażenia zamyka się w 2-3 przeciętnych wypłatach. Czy motocykl za 50k da nam 10x więcej niż motocykl za 5k? Nie musimy jeździć najnowszymi osiągnięciami techniki i nie ma w tym absolutnie nic złego.
Niestety podsycanie konsumpcjonizmu ma się w najlepsze. Ludzie zamykają się w swoich złotych klatkach. Kredyty, abonamenty, życie ponad stan. Przerażająca jest świadomość finansowa Polaków. Zero oszczędności, życie od dziesiątego do dziesiątego, kredyty na auta i motocykle. A gdzie miejsce na spokój? Straszne musi być takie życie z nożem na gardle gdy brak pracy na miesiąc czy dwa może zachwiać całym domowym budżetem.
I potem ogląda taki broszurę BMW GS, w tle afrykańskie chatki gdzieś na końcu świata albo tadżyckie góry Pamir z zapierającymi dech w piersiach widokami. A kończy się na weekendowych przejażdżkach na kotleta i wypadzie do Chorwacji raz w roku jak uda się wynegocjować wolne.
@@mati0090 klasa komentarz ! Nic dodać nic ująć ! Pozdrawiam 👋
Taka niska świadomość finansowa i pogoń za najnowszym, najlepszym, największym i najdroższym to nie tylko domena Polaków.
Cały czas walczę z myślami co kupić i czy już wymienić motocykl. Tak samo mam z audio a sezon zimowy jest o tyle problematyczny że mam na to zbyt wiele czasu. Zobaczę co przyniesie wiosna ale w głowie cały czas mikser myśli.
@@Miles-Davis-Jazz mam to samo. Sztuką jest nie ulegać pokusie. Zadaj sobie pytanie czy zmiana coś wniesie ? Ile to będzie kosztowało ? I czy pieniądze które wydasz przełożą się na zmianę . O ile ta zmiana przełoży się na jakość ? Można też zrobić tak że kupić sprzęt przez internet mówię tutaj o sprzęcie audio i potem oddać W stanie nienaruszonym
Przejeździłem sv-ką 13 lat,dopóki nie stuknął korbowód.zrobiłem już zajechanym moto ok 110tys km,na gaźnikach,rocznik 2001.pzdr spod starogardu z siodła fałstromka xt 650!
@@maciejhalcewicz4141 świetny wynik ! Pozdrawiam
Ja kupuję teraz drugi nowy. Sprawa jest indywidualna. Uwazam tez, ze Twoj motor nie jest stary. Tym bardziej, ze to dobra marka, dobra pojemnosc.
Bardzo dobrze to wyjaśniłeś w tym filmie odnośnie zakupu nowych motocykli. Oczywiście jesli ktoś ma nadwyżki budżetu domowego to jak najbardziej, tylko właśnie kwestia jest taka że to właśnie redaktorzy znanych na polskim UA-cam portali motocyklowych sami nakręcają tą spiralę wariacji. Sam trochę wpadłem w te sidła coraz to nowszych modeli motocykli i finał jest taki że moja świeża Zetka odmówiła posłuszeństwa po 14000 kilometrów... Milabym poprzedniego Suzuki myślę że do dziś służył by mi.
Pozdrawiam i szerokości na przyszły sezon
@@adrianmarcinkowski4298 dziękuję za komentarz. Jak to możliwe że Kawasaki padło po 14 tys km ??? Świat się kończy
@@Sebastian_ To naprawdę dziwny przypadek był. Nawet mechanicy rozkładali ręce bo nie wiadomo do końca co tam się stało, jedni mówili że panewka, inni że urwany zawór, z kolei kolejny mechanik że niby pompa oleju przestała działać. Po zalaniu oleju z silnika była dosłownie garść opiłków, po zalaniu oleju były bardzo głośnie uderzenia w silniku z prawej strony. Musiałem Kawkę sprzedać jako uszkodzoną. Naprawdę nie wiadomo co tam się stało, okej wymieniany co 4 tysiące kilometrów, zawsze przed jazdą nagrzewany , bardzo delikatnie użytkowany. No cóż, stało się. Po obejrzeniu testy na Twoim kanale Suzuki V strom 650 nabrałem chęci właśnie na taką maszynkę, w przyszłym roku może już u mnie będzie 😊
@@adrianmarcinkowski4298 V Strom 650 to taki osiołek który zawiezie Cię wszędzie gdzie chcesz. Musisz się przejechać oczywiście są motocykle lepsze ale zwróć uwagę że szalona popularność tego modelu nie bierze się z nikąd.
@@Sebastian_ mnie v-strom nie przekonuje, ale też rozumiem, że wraz przebytymi kilometrami miłość może rosnąć, a potęgować gdy na żadnej wycieczce nie zrobi psikusa….
@@Sebastian_ Właśnie jakbyś stanął przed wyborem zakupu nowego motocykla i byłyby nimi Suzuki V strom 650 lub Kawasaki versys 650 to co byś wybrał osobiście?
Zgadzam się z tą tezom, mam hondę 18 lat jak widzę te nowe plastiki to mówię NIE nie sprzedam.
@@mnur1971 dzięki za komentarz. Jeśli Honda zadbana to nie ma sensu zmieniać.
Wiele zależy od możliwości finansowych i trzeba swoje aspiracje i marzenia dopasować do możliwości. Ważne, żeby nie wpaść w pętlę, bo skończy się to spłacaniem pożyczek, naciąganiem domowego budżetu, brakiem kasy na jazdę, brakiem odpoczynku, stresem. Można się dopasować do własnych możliwości. Kupić mniejszy i tańszy motocykl, pojechać może nie do Włoch, ale w Bieszczady, czy Mazury poza sezonem, ale ważne, żeby się ruszyć i zbierać wspomnienia. Pozdrawiam
@@306Geni w punkt 👊🏼
Jestem podobnego zdania, w tym roku wydałem więcej na podróże niż mój motorek jest warty, pewnie że mógłbym kupić nowe moto, tylko wtedy sezon dwa a może i trzy musiałbym ograniczyć mocno wyjazdy.
@@radekMGM no właśnie . Na koniec człowiekowi zostają tylko wspomnienia .
@Sebastian_ zgadza się, oglądałem Twoje filmy, ja też byłem w tym roku we Włoszech 👌
@ klasa
Kredyty na przyjemności to nic mądrego. Ja mam jedynie kredyt na działkę i dom. Ale na pojazd dla przyjemności nigdy. Mogą ukraść. Może się zepsuć lub ty go rozbijesz a spłacać trzeba. Mam małego chińczyka na miasto i dwa gsx-f jeden kupiony za 2700 wozi wszędzie. Wszystko robione na czas. Bezawaryjny jak serwisujesz. Drugi był z wyrwana korba kupiony za tysiąc silnik z szuflady wstawiłem.
Masz Volcasco ubezpieczenie i Twoje obawy będą rozwjane.
5 letni to nie taki stary motocykl , jeszcze posłuży długo , jeżeli mocy wystarcza to nie zmieniać . No chyba że będą fundusze , to dopiero wtedy można się zastanowić. Moc to adrenalina , jeżeli ją się lubi to można zainwestować w coś mocniejszego. Też się czasem zastanawiam , czy nowy czy używany , dylemat stary jak świat.
Myśle ze moc tylko częściowo ma coś wspólnego z adrenalina. Mam Tracera 900 GT (115 koni) i NC750X (tylko 58). Czy mam mniej radochy na NC? Absolutnie nie. Ze nie wspomnę o jakimś z 30-o konnym silnikiem na jakichś bezdrożach…
Fajne przemyslenia, ale. konsupcjonizm odnosi sie do wszystkich dziedzin życia, tak ten swiat teraz jest zbudowany, jak dla mnie jest za bardzo skomplikowany co nie znaczy ze zyje sie zle, tylko trzeba umiec wyjąc z niego to co jest nam potrzebne, uzyteczne. Sam chciałbym miec jeszcze jeden motocykl na dłuzsze wyprawy ale z drugiej strony po co?Pamietam czasy jak maluchem objezdzałem kraj i są wspomnienia:). Teraz jakby czas przyspieszył, czasami nie ogarniam tego wszystkiego , zbyt duzy natłok wydarzen.A moto? jakiekolwiek by ono nie było zawsze bedzie budzic radość, czy to na raty , czy za gotówke stare czy nowe, wszystko jest w naszej głowie.Pozdrawiam
@@jarekhaus2808 dzięki - fajny komentarz.
Kolega ma racje . Jako Polacy jesteśmy waleni w de.... finansowo. U nas jest wszystko 4x droższe. (w stosunku do euro ale ciesze sie że rok 2025 rozpieprzy system markowych imperialistycznych motocykli. Majfrendy opanowali już Polskę motocyklami do 30 tysiecy. Sam zamowilem 450MT za 27k oj biada japoni i germani ktm juz niema podobno acha makarony ledwo co... pozdrowienia dla wszystkich i testujmy na maxa motocykle na ryż.
@@mariuszem841 CF moto bardzo mi się podoba ale zakres prędkości obrotowy jakiś taki nieużyteczny . Trzeba kombinować z zembatka chyba …..
Coś w tym jest. Pozdrawiam
@@michagoralczyk7553 dzięki
dobrze gadasz
Dokładnie, też kilka razy zmieniałem żeby zmienić, w końcu stwierdziłem że pracuję na dilerów. Od 3 lat vstrom 650 i koniec. Jeżdżę. Moim zdaniem granicą jest czas kiedy moto zacznie się totalnie psuć i nie ma szans na porządną naprawę. To samo z ciuchami. W zeszłym roku chodził za mną nowy kask, po rozmowie że sprzedawcą wymieniłem w starym pinlock i wyściółkę i jeździ dalej 😝. Pozdrawiam i LWG
@@WWLKP. no i o to chodzi żeby kontrolować pokusy , chęć posiadania
@@WWLKP. To miałeś szczęście z kaskiem… Ja jestem stały w uczuciach i nie zmieniam dla samego zmieniania, ale mój poprzedni kask Nolana modelowo był tak stary, że nie mogłem nic zmienić. Wyściółka, środek już zaczynał sypać, kruszyć… środek zaczął rozlatywać. Ponad 10 lat użytkowania i niestety musiałem nabyć nowy, choć malowanie kasku jedyne takie w Polsce… bo był tylko na rynek włoski. No cóż….
@@mmaestro0 no raz po raz jednak trzeba coś zmienić, 10 lat to i tak nieźle 😉 LWG
Niestety bardzo trudno w naszym kraju kupić używany motocykl w bardzo dobrym stanie. Oczywiście jest to możliwe, ale nie łatwe. Dlatego zawsze chciałem kupić sobie nowy z salonu i w końcu mi się to udało. Wybór padł na... Suzuki GSX 130O R HAYABUSA. Marzenia trzeba spełniać.
@@Darkness-bl6jf to jest to.
mam te same przemyślenia po zakupie (dopiero) motka za przeszło 70yś 😕
@@pko1099 no właśnie … tego się boję. Co się stanie gdy kupię wymarzoną Hayabuse ? Czy będę happy ? Boję się że nie 🫣
@@Sebastian_ będziesz happy gwarantuje. Swoją sprzedałem po zrobieniu 12 tyś. Teraz jeżdżę Tigerem 1200. Mam jedną zasadę którą się od lat kieruje, jeśli mnie nie stać czegoś kupić za gotówkę to nie kupuję.
To chyba trochę za późno. Co się stało to sie nie odstanie…
@@richardhretczak536 żeby nie było kupiłem za gotówkę i nie jest to mój jedyny motek tylko przychodzi mi refleksja czy to wszystko jest do szczęścia naprawdę potrzebne...
Ze mnie to mega ekologiczny typ jak już mam moto czy samochód używam go do momentu kiedy naprawa jest nieopłacalna . Obecnie posiadam vstroma 650 xt ( bo felgi są super ) kupiony za gotówkę bo nie lubię kredytów itd po co mi pętla i kaganiec . Fajnie jest mieć turbo fajne rzeczy ale czy warto się zarzynać ? Kupuję to co muszę .A nie to by fajnie pokazać się przed kolegami .
@@lulanwaw dobre podejście , bez naprężania
I zrobiłeś świetny wybór. Moto nie do zajechania. Paliwo, olej i jazda. Miałem ich 11 wiec chyba wiem co mówię.
Posiadam sporo oszczędności. Nie mam kredytów. Posiadam własne mieszkanie. Mógłbym kupić fabrycznie nowe auto i nowy motocykl i jeszcze by mi zostało sporo zostało. Czy jestem jakiś nienormalny, że mam auto o wartości 10tys.zł, a motocykl o wartości około 18tys.zł? Na moim miejscu pobieglibyście do salonu po nowy motocykl?
@@mototime3970 każdy robi jak chce . Sztuka jest nie dać się ponieść pokusom . Umieć powiedzieć że to niczego nie zmieni . Gratuluję 🙌
@Sebastian_ Swoją drogą oczekiwania finansowe niektórych sprzedawców używanych motocykli to niezła abstrakcja. Kilkuletni, doposażony, duży BMW GS z przebiegiem 40tys.km droższy od nowego? Takie rzeczy się zdarzają! "Filpy" na rynku mieszkaniowym są od dawna, teraz pora na motocykle i dorabianie do tego ideologii?
Absolutnie nie.
zdroworozsądkowe myślenie
Nie ma kwoty jakiej nie można by wpakować w motocykl. Dlatego miałem już nawet Harleya drogiego w utrzymaniu, stwierdziłem, że potrzebuję poprostu niezawodny, prosty motocykl bo chodzi o jazdę i wolność. Trafiła się okazja Suzuki Gladius SFV 650 z przebiegiem 2500 km potwierdzonym w ASO. Za 15000 mam wolność 😊 Nie jest super wygodny ale mam dosyć brania kredytów. Pozdro i szerokości.
Widać jenak ze niektórzy się uczą. I tak trzymać.
@@richardhretczak536 Mawiają , że człowiek uczy się całe życie a i tak głupi umiera 😄
O kant wuja te Twoje przemyślenia.
A Ty pewnie masz lepsze…jeśli tak to je przekaz.
no tak jest że ktoś musi robić a ktoś nie musi i łączy się motocykl względem tego co uważamy za najważniejsze dla mnie rodzina i muszę robić a ktoś jest bogaty i nie musi robić albo w dupie ma rodzinę to też inaczej podejdzie do sprawy a w skrócie to kasa rządzi pozdro
@@wszystkoinic79 pozdrawiam również . Rodzina najważniejsza a kasa raz jest raz jej nie ma .
Całkowicie zgadzam się z autorem, każdy motocykl (3 - 4 letni) kupiłem za gotówkę i nigdy nie brałem kredytu. Jeżeli nie masz gotówki na nowy motocykl to znaczy, że cię na niego nie stać! Nie stać cię również na jego utrzymanie i podróże. Kredyty i listingi są dla frajerów, którzy wolą pracować dla bankierów zamiast dla siebie i swojej rodziny.
@@janmachulski7036 dzięki za komentarz !
Jak ktoś chce zaznać różnych odcieni motocyklizmu, to prawda jest taka, że jeden motocykl to za malo, bo nie ma motocykla do wszystkiego. I nie pocieszajcie sie, że wasze jedno stare moto jest lepsze niż te nowe, bo to obnaża wasze ograniczenia 😂
@@RuskaWyrzutniaDrzew e tam. Zależy na jakim poziomie chcesz dosawiadczac tych odcieni….
nie dramatyzuj kolego 2019 to nie jest stary motocykl tylko uzywany , a jak gadzeciaze chca pracowac ciagle i ciagle na nowy motor to jest kazdego wybor.
ja sie sklaniam do kupowania za kase nie na kredyt uzywany nie przeciorany motorek. pozdro
@@cezaryter6663 jasne 👍🏼Pozdrawiam 👊🏼
Stary i nie za duży. Poręczny. Motor ma być jak za PRLu, na wiejską szosę, na leśną ścieżkę, nad jezioro, między bloki... Wtedy jest zabawa. Jak ja widzę te sieroty jadące motorem autostradami, to bierze mnie śmiech. To ma być przyjemność? 5 razy droższy motor nie da ci 5 razy więcej frajdy.
😘
Ja 3 lata temu kupiłem nowy motocykl z założeniem wieloletniego używania. Moto ma juz 75tys i nie planuję go wymieniać. Jak się moto zużyje przy 150tys to naprawię i będę jeździł dalej. Nie oglądam się za innymi motocyklami bo kupiłem motocykl docelowy. Było drogo ale z mojej perspektywy trafiłem w 10tkę ... a zakup był mocno przemyślany. Nie kupowałem na emocjach tylko z pełną świadomością i wiedziałem co kupuję. Przyjąłem taką politykę abym właśnie nie musiał potem sprzedawać i znów kupować kolejnych motocykli ... zawsze tracąc kupę kasy.
Kiedyś byłem w sytuacji gdy miałem połowę kasy na docelowe moto.. i chciałem kupić coś innego. Rodzina mi doradziła.. nie kupuj pół-srodków kupuj to co naprawdę chcesz ...bo potem i tak będziesz dążył do tego na czym Ci zależy. Mieli rację. Mam zamknięty temat.
@@pisklakiwogrodzie zazdroszczę ! Klasa ! A jeśli można widzieć ? Co to za motocykl ?
@Sebastian_ Królowa jest tylko jedna!!! Honda AfricaTwen :)
moja Honda jest z 1996r ma nakulane ponad 100 tyś i jedzie dalej... stary motocykl 2019 :P to tak jak y powiedzieć że 30 latek to stary człowiek :D
@@WIoczykijMiapstowy Miałem raz Hondę z 1990 r. C B R 600 F jeden PC 23. Miała przejechane 16000 km - jest na moim kanale Była jak nowa, ale …. Wiek to wiek 😉👊🏼
Problem z tym że kupując używany motocykl możesz trafić na ..ulepa ... a z ulepem ten problem że częściej będziesz go ...drutować ...niż jezdzić ... coś o tym wiem... Jak stać na spłatę kredytu to kup nowy ....
@@marianmechanik4845 masz rację . Kwestia ograniczenia ryzyka .
Moja stara SV co chwilę mnie zawodziła, dwie wycieczki sknociła, nie było warto w nią inwestować to raz, a po drugie niedostępne części. Chciałem kupić używany, ale nawet 10 letnie moto było wycenione 5 tysięcy mniej niż nowe w salonie po promocji… słabo.
Nowe czy stare, to kwestia portfela i masz rację, jeśli jest chudy i zarzynać się aby mieć jakieś wymarzone moto, to szkoda zdrowia psychicznego. Wówczas tylko jest posiadanie, a nie budowanie wspomnień z wyjazdów krótszych czy dłuższych.
Wspominasz o dłuższych wyprawach i niestety nie każdy może czasowo na to pozwolić. 2,3, 4 tygodnie…. to jest niemożliwe. Ktoś mi powiedział zmień pracę, hehe, nawet znalazłem, ale wyższe zarobki nie pokryłyby marnowanego czasu plus kosztu dojazdu, a na miejscu wynajmu mieszkania.
I tak właściwie marzy się aby nocleg był w jednym punkcie, a okolice oblatać moto plus pieszo. I obecnie… dla mniej czasowych pojawia się rozwiązanie, a mianowicie wysłanie motocykla transportem, a samemu polecieć samolotem. Wpakowanie do busa też wiele da, bo można robić wymianie kierowców i całą dobę jechać. Grunt aby nie marnować opon motocyklowych na nudne autostrady… a kiedys nabijałem się z Niemców, którzy przyjechali zapakowanym busem na zlot FaakerSee w Austrii…
Tylko jedna rzecz, trzeba to lubić, bo jest grono osób, że kupuje do szpanowania, i pokazywania się na mieście. Każdy ma swoją filozofię, znajdzie się dla każdego miejsce….
@@mmaestro0 świetny komentarz. Dziękuję 👊🏼
A czy znasz na tyle Polskę żeby już jechać na drugi koniec Europy za kilka tysięcy złotych?
@@richardhretczak536 To jest kwestia preferencji, kwestia co się lubi. Być może Maestro ogarnął w Polsce to co go interesowało. Na przykład, abym ja prawdziwie odpoczął, to tylko w góry. I rzadko lobię wracać w te same miejsca, bo wiem że jest masa innych nieodkrytych przeze mnie miejsc. Miast natomiast nie nawidzę, białej gorączki dostaję, morze i czy płaskie tereny są.... nudne. Na Podlasie wrócę, ale już jadąc bardziej bezdrożami przez Mazury i... wystarczy. Zobacz ile już Polski wycinasz. A w Polsce ile mamy tych gór? Wystarczy na kilka, no niech kilkanaście krótkich wypadów, a to nie jest wiele na ponad 20 lat... Po 10 latach może byłoby warto wrócić w niektóre miejsca, ale często można się zawieść, bo robią się na wskroś komercyjne i kasa kasa kasa, jeśli jest rozsądnie to jeszcze ujdzie...
To nie tylko u nas... w Austrii tez tak się dzieje, i wpieprzą fotoradar na płatnej trasie widokowej. Ty komplementujesz widoki, a tu .... no cóż.
Nie zgadzam sie, przeciez i tak musze pracowac zeby ogarnac rachunki, 4 katy, jedzenie, dzieci wychowac wiec czy kupie motocykl czy nie i tak bede musial isc do pracy :P Chyba ze ktos jest singlem, to wtedy perspektywa jest zupelnie inna i dosc latwo pojsc w FIRE.
Kupić 16-sto letniego, przeruchanego sportowego litra za 1/3 ceny nowego to moim zdaniem taki sobie interes. Nie wiadomo w jaki sposób korzystali z niego poprzedni właściciele. Wychodzę więc z założenia, że jeżeli ktoś może sobie pozwolić na nowy, to nie warto pchać się w używki.
@@Misiek-s9n Zgadzam się z tobą w 100% pytanie jest tylko takie czy jeśli cię nie stać to czy zadłużać się czy iść drogą na zasadzie - stać mnie na taki motocykl jaki mnie stać więc nie chcę być niewolnikiem .
@Sebastian_ Moim zdaniem, jeśli rata kredytu nie sprawi, że zaczniesz zastanawiać się co do garnka włożyć, to warto pozwolić sobie na nowy motocykl. Jest to przecież nasze hobby. Jeśli więc rata to koszt powiedzmy 1/3 tego co odkładamy miesięcznie to czemu nie. Zbyt dużo nasłuchałem się historii tych, co całe życie odkładali a później żałowali, że nic sobie nie kupili, bo było już za późno.
@@Misiek-s9n tak ale to musi być wypośrodkowane czyli nie stanowić obciążenia dla budżetu domowego. Tak jak piszesz
😀
2019 to nie jest stary motocykl a te nowe coraz gorsze zeby 5,7 tys dolzyc to ok ale nie 15.20 lwg.
Tutaj jest wszystko kwestią zasobności portfela. Nowe motocykle z zaawansowaną elektroniką to bajka. Jak kogoś stać (nie kredyt, leasing) to niech kupuje. Ja dla odmiany mam teraz drugi nowy motocykl po hajce ale ... zamierzam w nowym roku kupić sobie 30 letnią Hondę VFR RC36 i nią też nawijać kilometry. Wszystko jest dla ludzi.
@@robson1614 dokładnie 👍🏼. Pozdrawiam.
Nie jest tak do końca. Kupiłem nowy motocykl i zrobiłem nim w ciągu trzech lat 47 tyś. Jeżdżę dużo sam i nowy motocykl daje pewność że nic się nie zepsuje w trasie. Do tego bezpieczeństwo jak i komfort jazdy. Tak samo temat ciuchów. Kup porządne ciuchy to zobaczysz różnicę. Jadąc na przejażdżkę 100-200km od domu można mieć tanie ciuchy i nie ma znaczenia jakie. Jakość ciuchów dopiero wychodzi w dalszej trasie gdzie słońce grzeję lub przez tydzień deszcz pada. Stąd po kilku latach jeżdżenia motocyklem mam porządny kask, drogie ciuchy jak i wygodne, wytrzymałe buty. Wszystko tzn Gore i wiem jedno... na moto nie ma kompromisów będąc 1,5-2 tyś od domu :). Przerabiałem tanie ubrania, kaski. Wolę dozbierać i kupić raz a dobrze niż się oszukiwać.
@@wuwokwuwok6828 W takim razie mam do ciebie pytanie czy możesz mi polecić komplet turystyczny ten który używasz . Z góry dziękuję 👊🏼
Chciałbym kupić raz a dobrze i mieć problem z głowy
@@Sebastian_ Klim Carlsbad, Bmw PaceGuard Adventure, Rękawiczki gore Bmw, Sidi Adventure. Shuberth. E1 To rzeczy z których korzystam. Klim bardziej delikatny, ciuchy bmw są "pancerne" bardzo je lubię.
Jak to mówią - tanie mięso psy jedzą. Zgadzam się w 100-u procentach jeśli chodzi o strój motocyklowy. Dodam ze warto zainwestować nawet jeśli tylko jedziesz 150 czy 200 kilometrów.
@@Sebastian_jeśli o mnie chodzi to Klim.
kontrowersyjny temat i po komentarzach widać, że są tu zwolennicy bata i marchewki oraz ci którzy płyną z prądem, bo prawdziwych "easyriderów" tu nie ma😉, niestety takie realia, do takiej czy innej pracy każdy musi iść żeby na tą bułkę chleba zarobić, sądzę że mnie rozumiesz bo już parę-dziesiąt wiosen na karku nosisz i nie trzeba Ci tego tłumaczyć😉(nie chce rozwijać kwestii ekonomii kraju i polityki). reszta to już kwestia gustu, kto co lubi🙂. lwg i udanego następnego roku
@@romanbabka5976 wszystko jasne 👍🏼 dzięki że wpadłeś na kanał 👊🏼
Zarabiam ponad srednią krajową, powiedz mi co mam robic z pieniedzmi skoro co miesiac traca na wartosci? stac mnie kupic nowke z salonu za 30-40tys biorac na raty na 12msc z duza wplata wlasna.Wg ciebie lepiej kupic trupa za 20tys bo nie oszukujmy sie trafic porzadny moto w tych pienaidzach nie majacy wiecej jak 15 lat bedzie ciezko a juz dwudziestolatki porafia przebijac 20 kafli.Jezeli mowa o wolnosci to nikt nie powiedzial ze jest za darmo.Mam stary motocykl ktory wiecej stoi niz jezdzi bo co z tego ze byl tani jak trzeba w niego wsadzic kupe kasy i zmarnowac mase czasu zeby go doprowadzic do stanu uzywalnosci a i tak nigdy nie bedzie sie rownal nawet z chinskim nowym motocyklem z salonu. Dla mnie sprawa jest prosta.Lepiej kupic nowy nawet na raty i cieszic sie jazda skoro i tak zarabiam pienaidze niz kupic trupa i marnowac czas na jego zrobienie.Masa ludzi kupuje starocia na kredyt bo sie zapozycza u rodziny, ludzi itd.Gadanie dla samego gadania.Przy obecnej bezwartosciowej zlotowce lepiej kupic cokolwiek niz trzymac kase w skarpecie i za 10 lat nie meic polowy wartosci tego.Tu nie ma nad czym dywagowac, stac cie bierz, nie stac cie to zarob, pieniądze sa srodkiem nie celem same w sobie.
@@M.A.S.L.A.N.A Ja nigdzie nie Powiedziałem że kupno motocykli na raty albo w leasingu jest złe. Nowy motocykl jest świetny pytanie tylko ile ktoś musi na niego pracować i czy w konsekwencji będzie to jego spełnienie marzeń czy wręcz udręka bo będzie musiał iść do pracy żeby pracować m. In. Na kredyt. Ja się z tego wyleczyłem. Jeśli motocykl Jest wadliwy albo często się psuje to wiadomo że trzeba go zmienić. Nikt nie każe być komuś masochista. Poza tym co to za interes jak więcej stoi niż jeździ wiadomo trzeba zmienić dziada. Ja dałem filmie tylko swoje spostrzeżenia - niech każdy żyje jak chce nic mi do tego, nikomu Nie zaglądam do portfela, nikomu nie zazdroszczę. Mówiłem tylko i wyłącznie swój punkt widzenia. Zobaczymy co nowy rok przyniesie może będzie zmiana motorka. 👋
@@Sebastian_ Zgadza sie , nie powiedziałęs, ale dokladnie to sugerujesz ze kupowanie nowego jest be a starocia jest git.To czy ktos wyda pienaidze swoje zarobione wedle wlasnego widzimisie to jego sprawa a nawet jak sie zapozyczy to tez jego sprawa i nei rozumiem sensu tego filmu bo ani z motocyklizmem to nie ma nic wspolnego anie tym bardziej jak wspomniales z wolnoscią.Defakto bardziej wolny bedzie ten co kupi nowke nawet jak sie zapozyczy niz ten co kupi uzywke w 99 przypadkach na 100
@ nie zgadzam się , ale nie szkodzi.👊🏼
@@Sebastian_ to dokladnie tak jak ja ;)
Ja do tej pory nie wiem o co chodzi .
Sprzedaj i za połowę kup XJ 900 fajny turystk, bez awaryjny i obslugowy pozdrawiam serdecznie
@sosnowyswierk4496 Z Yamahy to wolałbym F J 1200 - strasznie mi się podoba. Jedyny minus to skrzynia 5 biegów
@Sebastian_ mam fjr 1300 , wygodnie się jeździ, spalanie jak w XJ 900, ale pad mi silnik i kupiłem XJ 900 pozdrawiam serdecznie
@sosnowyswierk4496 I tak trzymać . Nie poddajemy się 👊🏼
Witam .
Najlepszy motocykl jest taki, który jeździ. Motocykle piękne sztuki , są w wyporzyczalniach.
Wyporzyczasz , jeździsz przez urlop lub sezon i oddajesz.
Jest frajda i nie ma długów.
Podobna sytuacja , jest
z camperami.
Życzę wszystkiego najlepszego w nadchodzacym nowym roku. Pozdrawiam.
Wydałeś pieniądze i dale nic nie masz…
Mój kolego mocno pędzisz tym motocyklem na letnich w ten mroźny poranek😮...
@@mateuszsikora6433 hej tam gdzie w miarę dobry asfalt to troszeczkę odkręciłem 😉
Jest ryzyko, jest zabawa. Z wiekiem i doswiadczeniem to ryzyko zmniejszamy, nie sama prędkosć zaczyna się liczyć jako przyjemnosć, ale jakieś być musi.
@Bokar-mv6jg coż, ja miałem tyle szczęścia. Najlepszego...👍
@@mateuszsikora6433 Szerokosci! :)
Stary? ja mam po kolei M72 z 1954r, potem gsxr-750 z 1991r, najnowszy vfr1200x z 2012r, i ten "najnowszy" to jest najlepszy i najbardziej pewny i moge nim jechac wszedzie. A najnowsze GS-y to kwestia lansu. Pozdrawiam.
@@MarekŚmietana-x3n Dla mnie stary to używane z tendencją do kosztów zbyt dużych jeśli chodzi o Serwis
Motocykl z 2019 roku jest nowy, a nie stary.😉
@@jarekpurc5115 ja patrzę na to inaczej . Cos jest nowe gdy nie jest używane.
Ok. To inaczej. Motocykl 5 letni nie jest nowy, ale też nie jest stary. Jest na tyle swierzy, że bez obaw można nim podróżować po Europie. Ponad 20 letnie maszyny są stare.🙂
Ciekawe przemyślenia,mam Yamahe z 87r i mam ja bo ja lubię,wsiadam ma nią i jadę w trasę bo daje mi przyjemność z jazdy i uśmiech na twarzy. Szerokości, LwG
@@piotrnakonieczny8630 I tak ma być
@@piotrnakonieczny8630 spoko ja ma 25 letnie BMW, 30 letnią Tenere i 19 letniego Harleya. Co ciekawe najwięcej podróżuję najstarszą Teresą 😁
Stare sprzęty są za drogie i tyle. Już w zakupie widać, że sprzedających pogięło i to ostro. Plus drogi serwis, bo mechanicy za stare trupy liczą więcej, części mało lub drogie.
@@PiotrOpoka-t7j No powiem ci że jak patrzę na właśnie te ceny niektórych motocykli używanych to chyba trzeba patrzeć na nowe
Ble ble ble-tylko skad byscie wzieli uzywki gdyby ktos nie kupil nowego?:)
U mnie motory skończyły się na 1965 roku produkcji, nic młodszego.
To chyba więcej czasu spędzasz w garażu niż na drodze…
@@richardhretczak536 tak jest mi dobrze
Ja tego gowna to bym nawet nie sprobowal .jesli nie ma cukru to jest aspartam .Pozdrawiam .
Stary pryka, to po co nowy? Chcesz więcej? kup sobie Chiński, wciąż mają normalne....
Cześć kolego.
Jak ja dziękuję Bogu, że nie mam wśród swoich znajomych takich osób jak Ty.
Po tym filmie to tylko depresji można dostać.
Biadolisz o tych 15-tu tysiącach, jakby to były miliony.
Ale nie masz problemu z wydaniem takiej kwoty na wyjazd do Włoch.
Wejdź do salonu Triumph'a, albo BMW i zobacz na jakich motocyklach jest kartka, "ten motocykl ma już nowego właściciela"... na najdroższych.
Ludzie kupują nowe motocykle, żeby się cieszyć, a nie siedzieć i biadolić ile to muszą płacić.
I co to za myślenie.
Jak kupię motocykl to będę pracować dwa razy więcej i na nic nie będę miał czasu.
Myślisz, że nikt nie analizuje swoich dochodów, żeby wiedzieć, czy stać go na zakup nowego motocykla.
Ciężko się Ciebie słucha i ogląda.
Na koniec.
Zakup motocykla, to nie konsumpcjonizm.
A zakup na raty, to nie długi.
Pozdrawiam serdecznie
@@Toms-xv9zg każdy może mieć swoje zdanie. Dziękuję za komentarz . To że ludzie kupują motocykle w leasingu czy w kredycie nie oznacza to że robią źle . Pod warunkiem że nie muszą zapierd…. Jak Beduini . I tutaj można poznać nowobogackiego który w dupie był i gówno widział od gościa który po prostu ma pieniądze. Nie chodzi o to że nie analizuje wydatki , chodzi o to że kupuje coś co nie używa albo bardzo rzadko to robi bo przez większość czasu zapierd… na leasing. Jest niewolnikiem i tyle. Takie jest moje zdanie. Każdy ma swoje i nikt nie biadoli - dałem to jedynie pod rozwagę. Nie uogólniaj że 15 tys mało, temat pieniędzy jest względy . Dla kogoś 500 zł może być dużo gdy ich nie ma a drugi wydaje w tym czasie 6500 Eur na zegarek. Wszystko jest względne. Najważniejsze żeby każdy robił jak uważa
No właśnie ludzie nie za bardzo analizują na co tak naprawdę ich stać. Owszem najdroższe motocykle BMW nie kupują najczęściej dorobkiewicze, tylko ludzie majętni od wielu lat. Zdążają się jednak wyjątki. Mam znajomego. On ma firme, niezłe dochody, kilka grubych fur, motocykl, elegancką chatę...i dosłownie wszystko na kredyt.
@@mototime3970
No i co w związku z tym.
Jeżeli stać go na płacenie rat, i jeszcze zostaje na opłaty i jedzenie, to w czym problem.
My Polacy, lubimy zaglądać w czyjeś portfele, i oczywiście wiemy lepiej co dla innych jest dobre.
Pozdrawiam serdecznie
@@Sebastian_
Film niestety jest tendencyjny.
Skupiłeś się na wadach posiadania nowego motocykla.
Nic o zaletach.
No i co to za mowa... niewolnictwo, Beduini.
I co to kogo obchodzi, czy ktoś ma jeden, czy kilka motocykli, i czy je używa, czy nie.
I szufladkowanie. Nowobogacki, to taki, co w dupie był, i gówno widział.
Skąd takie wnioski?
Ja cieszę się jak ktoś z moich znajomych ma nowe moto. Spełnił swoje marzenia. Cieszy się jazdą.
Nie pytam, czy go na to stać.
Przede wszystkim, to nie moja sprawa.
Pozdrawiam serdecznie
@Toms-xv9zg To o czym mówisz to jest styl amerykański, a to niczym dobrym jak wiadomo się nie kończy. Jak kupujesz wszystko na kredyt to żyjesz ponad stan. Życie ponad stan zawsze źle się kończy. Ten moj znajomy pozbył się kilku grubych fur bo kasa się przestała zgadzać. Ale nadal żyje wystawnie na kredytach.
A wiesz co się działo w 2020r? Ludzie którzy wcześniej udawali kozaków płakali mi w rękaw, że im wypłaty obcięli, zleceń nie ma i nie mają z czego rat zapłacić. A wcześnie takich mądrych i mocnych udawali. Tak kończy się życie na pokaz!
W punkt. Ja BMW r1200cl, poprzednio xx1100. Dobre …? Nie żartuję ciągle szukam, z nostalgią patrzę na kolegów na maszynach za 100-120tys. Z racji wzrostu moim pierwszym był xj 900 z 1992r i to była maszyna-pasja, po paru statkach wylądowałem na xx1100 prawie 170KM. Ale dalsza trasa przy 188cm tragedia, teraz BMW super ochrona przed wiatrem i całe 60km przy ponad 350 kg wagi. I szukam drugiego nakeda 650 po piwo do dino…. I trafiam na twój film!?!? I kurwa rękę bym ci uścisnął bo tu mówisz o chorobie społecznej i to powinno być leczone z diagnozą po 45 roku życia. I nie będziemy wszystkim jeździć! Będziemy tylko pakować kasę w utrzymanie leżaków magazynowych ( olej Aku itd)
Fajnie że ktoś jeszcze myśli racjonalnie i propaguje to. Pozdo z lewej
@@wacawchoroszkiewicz4307 dzięki serdeczne . Po prostu zaczęło mi to przeszkadzać . I zacząłem się łapać na tym że ciągle więcej , lepiej …. Ale czy napewno lepiej ? Komfortowo ? Jasne ale za jaką cenę ? Dziękuję za komentarz . 👊🏼🙌
Ten przedni błotnik to jakiś żart 😀
@@MariuszDejko OEM