Tu można wesprzeć Christianitas (pismo, którego redaktorem naczelnym jest Paweł Milcarek): patronite.pl/christianitas Kanał UA-cam Christianitas: ua-cam.com/users/christianitas Pozostałe linki znajdują się w opisie pod filmem.
Bardzo dobrze słuchać mądrego i wyważonego człowieka-katolika, który ma ogromną kulturę, wiedzę, posługuje się argumentami zrozumiałymi dla większości myślących ludzi. Dziękuję za ten wywiad. Jestem pełna szacunku dla Pana. Z Panem Bogiem:)
Piękna rozmowa, dziękuję bardzo Tomaszu. Spodziewałem się trochę bardziej narzekania i buntu, a bardzo pozytywnie zostałem zaskoczony dużym spokojem, wrażliwością, a jednocześnie piękną opowieścią o posłuszeństwie w bólu. Myślę, że pan Paweł trafnie i szeroko opisał ból środowisk tradycyjnych - w taki sposób, że przy odrobinie życzliwości można tę sytuację trochę zrozumieć nawet nie mając styczności z tą duchowością. A przy posłuszeństwie szczególnie mocne były dla mnie słowa o nie wdawaniu się w taką mentalność wyśmiewania kogoś z przeciwka, podsyłania sobie memów itd. (1:40:20) - to drobne sprawy, a wg mnie mają ogromny wpływ na sposób myślenia i relacje z każdym drugim człowiekiem. I ten przykład z ojcem, do którego miało się zaufanie i oczekiwało wsparcia, a z niezrozumiałego powodu się od niego obrywa - przy jednoczesnym szacunku i miłości (trudnej) do niego. Ból i piękno. Bardzo doceniam też przytoczenie różnych faktów z historii Kościoła - to ustawia perspektywę i daje trochę dystansu.
Panie Tomaszu, dziękuję za ten i wiele innych filmów. Bardzo się cieszę, że udziela Pan także głosu Tradycji katolickiej w tym trudnym czasie. Powodzenia w tym pięknym przedsięwzięciu! I gratki dla zdolnej żony :)
Nie do końca moja duchowość ale CHWAŁA PANU, że w naszym Kościele są inni niż ja i że inni mogą dzięki temu odnaleźć swoją drogę do domu naszego wspólnego Taty ❤️
Dziękuję za mądrą, głęboką i adekwatnie do pozycji Gościa prowadzoną rozmowę. Jednym z najważniejszych tekstów kształtujących moje myślenie o Kościele był artykuł dr. Milcarka pt. „Archipelag ortodoksji radykalnej”.
Szacun za te wywiady. Podziwiam za umiejętność rozmowy. Oj mi też by się taka umiejętność przydała... Wywiady są naprawdę piękne bo szczere i dają możliwość wypowiedzenia się gościom, dzięki Tomek
Panie Tomaszu, czy mógłby Pan zaprosić któregoś z kapłanów Bractwa Św. Piusa X? Często jest ono wspominane, więc warto dać im się wypowiedzieć. Ks. Karol Stehlin na pewno przyjąłby zaproszenie.
Pyszna rozmowa , pozdrawiam i dziękuję , nie tylko jako wieloletni admirator Mszy Wszechczasów. Jest wszakże pewna kwestia .. red Milcarek zauważa, że nie można myśleć , iż problemy biedniejszych są do rozwiązania tylko dlatego, że istnieją bogatsi. Rozumiem, to faktycznie manowce . Ale...potem wskazuje , że to państwo powinno rozwiązywać te kwestie,... "sięgając po dobra publiczne" . Otóż te dobra ...to pieniądze innych ludzi, tych bogatszych, a nie deszcz dóbr z kosmosu ; sam to zresztą wie, mówiąc w kolejnym zdaniu o podatkach ! Jednakże to oznacza : zabierzmy jednym, dajmy drugim ! czyli jednak ...?! Otóż zdecydowanie uważam, że nakaz " jedni drugich brzemiona noście " odnosi się do dobrowolnych decyzji osób, a nie do przymusu ( czyli rabunku ) podatkowego, wszakże " kto kradnie, niech kraść przestanie, a niech raczej pracą swych rąk zdobywa dobra, by mieć z czego dać potrzebującemu " (Izajasz) . Wspomniany przez red. Leon XIII pisze przecież : " nie należy więcej od państwa wymagać i dalej iść, niż tego wymaga usunięcie nadużyć lub uchylenie niebezpieczeństwa" (...) i o pomocy uboższym " Nie są to, z wyjątkiem wypadku ostatecznej potrzeby, obowiązki sprawiedliwości, ale miłości chrześcijańskiej, obowiązki zatem, których spełnienia nie można dochodzić na drodze prawnej."
Bardzo dobra rozmowa. Rzuca wiele światła na obecne problemy o których człowiek nie do końca sobie zdawał sprawę. Bóg zapłać Tomku za takie rozmowy. Oby twój kanał rozwijał się ku Chwale Boga a na pożytek ludzi.
Jakaż przenikliwość spojrzenia! Jestem pod wrażeniem. A te prognozy sprzed lat - szczęka mi opadła. Dokładnie taki scenariusz nastąpił. Tomasz poczuł powiew pesymizmu? Jak dla mnie to bardzo krzepiąca wypowiedź, daje dużo klarownych odpowiedzi. Konkret.
Dziękuję Panie Tomaszu za ten wywiad, bo wcześniej słuchałam wywiad z Panem Terlikowskim i byłam zdruzgotana. Nie jestem teologiem, ale miałam wewnętrzną rozpacz słuchając tego co On mówił. Tylko co ludzie oczekują, a gdzie tu jest w tym Bóg, co On od nas oczekuje. To my mamy od siebie wymagać. To jest trudne by żyć według dekalogu, ciągle próbować, a nie iść na łatwiznę. Od moralności zaczynając. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam obu Panów. Niech Bóg Panów błogosławi i prowadzi i Wasze Rodziny
miałam podobne wrażenia po tamtej rozmowie. Pan Terlikowski chyba chce z Kościoła Katolickiego zrobić jeden ze zborów protestanckich bo coraz mniej u niego rozumienia katolicyzmu.
Wysłuchałem z uwagą. Bardzo dobry wywiad, co nie znaczy że podzielam diagnozy. Coraz częściej wracam do tego fragmentu Pisma, które mówi, że po owocach poznaje się drzewo. Niestety coraz trudniej o dobry sad.
Niesamowicie mądra rozmowa, dla tego filmu warto było śledzić całą serię. Życzyłby sobie i każdemu z Nas takiej wiary, pokory i mądrości jaką ma pan Milcarek. Dziękuję.
Dziękuję za ten wywiad. Bardzo mądry człowiek. Warto słuchać, warto przemyśleć. Logicznie argumentuje i porządkuje zróżnicowane opinie nadając im trafne oceny.
Bardzo ciekawa rozmowa, mimo trudności poruszanych tematów, nawet pewnej przykrości jednak wprowadzająca duży spokój- przez zaakcentowanie pokory tak miłej Bogu. Dla mnie materiał w jednym szeregu z rozmową z red. Kratiukiem.
Ale zbieg okoliczności 😎 kiedyś jeździłem autostopem po Francji i akurat trafiłem do Benedyktynów. Jednak ja byłem w Triors. To było niesamowite przeżycie. W zamian za nocleg, pracowaliśmy w kuchni 😉
Zawsze brakuje mi w rozmowie o świętości życia, obronie życia motywu odpowiedzialności za podejmowanie współżycia. Bez względu na to czy dyskusja toczy się w Kościele czy innym środowisku, to zwykle brakuje mi tego. Dziękuję za tę rozmowę i pozdrawiam
Pan stwierdził, że pomoc dla słabszych musi być państwowa/ systemowa, a nie powinna pochodzić tylko z fundacji wspieranych dobrowolnie przez ludzi dobrej woli i nie podał ŻADNEGO ARGUMENTU dla tej tezy :((( Zależało mi, żeby dowiedzieć się jak to uargumetuje, bo akurat mam zupełnie odwrotne zdanie. Z tego co obserwuję fundacje niosą pomoc o wiele lepiej niż Państwo. Powodów jest wiele, a jednym z nich to, że urzędnicy siedzą za biurkiem, a jak już ktoś przyjdzie to tylko czekają, żebyś źle wypełnił formularz. Natomiast fundacje wychodzą do ludzi z sercem i starają się rozwiązać przyczynę problemu, a nie tylko dać (lub nie ) forsę i spadaj.
Jest za to mnóstwo argumentów przeciwnych. Dla zainteresowanych polecam książkę katolika - konserwatysty Badera, pt. "Koniec Pieniądza papierowego". Lektura nie jest lekko napisana , bo w treść ekonomiczno-filozoficzna, jednak ukazująca rolę państwa, rodziny, szoły, religii, do tego (niestety) profetyczna.
@@majormajor9957 panstwo demokratyczne przede wszystkim potrafi wszystko zepsuc i nie umie sie do tego przyznac jak zniszczylo zasilkami rodziny murzynow w usa .potem obowiazkowe ubezpieczenie zdrowotne (nawet dla siostr zakonnych z fiansowaniem aborcji i odwyku alkoholowego) po co nam to skoro mozna to zrobic lepiej oddolnie i bez marnowania zasobow
Mieszkam w takim kraju gdzie pomoc jest praktycznie tylko oddolna i ani państwu ani najbogatszym nie zalezy np. na edukacji biedniejszych, opiece zdrowotnej dla nich, a już najmniej żeby byli świadomi że mają jakieś prawa. Istnieją instytucje pomocowe ale wyplacają symboliczne raczej kwoty z podatku dobroczynnego . To okrutny świat, wielkie nierówności które sie nie zmniejszają.
Dziękuję za film. Szczególnie za pytanie o posłuszeństwo osoby, która została poszkodowana i cierpi. Myślę, że trudniej o lepszą odpowiedź, dlatego słucham całości juz drugi raz, by lepiej zrozumieć. Pokorny wywiad. To lubię👍Oby tak dalej, Tomku👍👍👍
Tomku! Pięknie! Dzięki. Bardzo potrzebna jest Twoja rozmowa z kimś z Bractwa Piusa X, a może skonfrontowałbyś Bractwo i Neokatechumenat? :) Paradoksalnie te dwie wspólnoty są bardzo blisko siebie mimo różnic. ;)
@@janminiajluk3964 Co masz na myśli pisząc, że kościół głównego nurtu (czyli co właściwie? Kościół "parafialny"? Papież Franciszek?) nie jest wierny nauczaniu Kościoła?
Sądzę, że dla ludzi urodzonych w czasach posoborowych, naturalna jest msza w języku narodowym i nowym rycie, dająca wiernym możliwość pełniejszego/bardziej aktywnego uczestnictwa. Do niedawna nawet nie wiedziałam, że był jakiś "inny ryt"; tylko, że po łacinie.
Tak sobie myślę, że albo Trójca Św. Jest "właścicielem" Kościoła i prowadzi Swój Kościół JAK CHCE albo Trójcy Św. nie ma. Pzdr dla wszystkich bez wyjątku😍✌️
like i komentarz dla zasięgu - teraz obejrzalem tylko fragment , ale jast ne mojej liście do dosłuchania po pracy. @Tomasz Samołyk mógłbyś nagrywać to JEDNOCZEŚNIE w MP3 i wypuszczać jako podcast
Rozmowa dla mnie trudna, na innym poziomie niż mój, nie rozumiem niektórych rzeczy, żeby nie powiedzieć większości. xd ale na pewno wartościowa nie gadanie żeby gadać.
Jedność wiary i rządu (władzy). Rządu, bo jest najwyższym sędzią, suwerenem. Może zamknąć zakon, złożyć z urzędu, wprowadzać i usuwać nowe dyscypliny, ryty, itd.
Wielu księży krytycznie odnosi się do starego rytu ( i sa to zazwyczaj osoby ,które ze starym rytem nie miały nigdy do czynienia) więc TC Franciszka ich nie zabolało, a nawet popierają. Ale chyba nie zdają sobie sprawy, że przyjdzie czas takze na rozmontowywanie nowego rytu, choćby zmiany w formule przeistoczenia lub odprawienie w innowiercami przy ołtarzu, co już lokalnie ma miejsce. Obawiam się,że również to niektórych nie zaboli, co kiepsko świadczy o tym w co właściwie wierzą...Trochę nie porównywałabym problemów Kościoła w historii z problememi dzisiejszymi. Bo nawet jak w historii były herezje u władzy, to były one u samej władzy, ale przez trudność przemieszania się informacji zazwyczaj tam zostawały i przeciętnemu wiernemu nie szkodziły. Podobnie jak mało szkodliwe sa zachowania niemoralne hierarchii-one faktycznie dają antyświadectwo ,ale nie muszą wpływać na wiarę i moralność wiernego. Gorzej jak jest szybkośc informacji jak obecnie i promowana przez hierarchie herezja- to szkodzi zbawieniu każdego z nas, wiec wydaje mi się, że obecnie kryzys jest najbardziej powazny... A wywiad bardzo ciekawy, na dobrym poziomie intelektualnym.
Pan Milcarek się bardzo myli. Abp Roche zakończył spór o Tradycję między indultem a FSSPX. "Abp Roche: "Eksperyment" dopuszczenia starej Mszy nie powiódł się" - portal DoRzeczy
Po obejrzeniu i posłuchaniu całej rozmowy, mam kilka refleksji. Pan Mielcarek ma klasę i kulturę. Można powiedzieć, że to inna liga tradycjonalistów, niż np. pan Kratiuk. Nie toczy wojen o np. Komunię na rękę, potępia hejt w swoim środowisku. Ma prawo do swojej wrażliwości, jednak pobrzmiewa ta totalna krytyka Franciszka (chyba nie powiedział o nim nic pozytywnego), brak otwartości na zmiany w Kościele. Poza tym sentymentalizm, nostalgia za dawno minioną przeszłością. Sam na początku wywiadu przyznał, że nie zna nikogo, kto by rzeczywiście się nawrócił, uczestnicząc we mszach trydenckich. Raczej budowali pewne zamknięte środowisko, złożone z ludzi o tradycyjnej wrażliwości. Tylko, czy takie środowiska są w stanie pozyskać dla Chrystusa ludzi, którzy są już daleko? Nie usłyszałem nic o ewangelizacji, Ewangelii, budowaniu relacji z Jezusem i braćmi. Raczej skupienie na formie i pilnowaniu czystości doktryny. Do mnie taka postawa nie przemawia.
Nie powiedział, że nie zna żadnych ludzi nawróconych przez Msze trydenckie, tylko że w jego ścisłym środowisku dawniej nie było takich ludzi. Poza tym jeżeli chcesz o takich ludziach usłyszeć, to kłaniam się, ja jestem taką osobą - moje nawrócenie przebiegało głównie pod wpływem odkrycia Mszy trydenckiej. Pozdrawiam.
@@vdvk9311 Czekałem na taki komentarz. Domyślam się, że są takie osoby. Ale pewnie większość z Was to byli ludzie poszukujący, którzy na mszach trydenckich odnaleźli jakieś spełnienie (o takich świadectwach czytałem do tej pory). Jednak msza trydencka nie przyciągała tłumów i trudno ją uznać za "narzędzie ewangelizacji". Trafiała we wrażliwość prawnej grupy ludzi, ale - umówmy się - dość wąskiej.
@@vdvk9311 Ja też jestem taką osobą, miło mi ;-) Prawie zostałam oficjalną protestantką, ale trafiłam w odpowiednim momencie na Mszę Trydencką i nie potrafiłam z niej zrezygnować. Więc zostałam w KRK! :-)
Pan Milcarek mieszka w Brwinowie. Kościół w tym mieście, już w najbliższy czwartek, odwiedzi Marcin Zieliński z którym Pan Samołyk nagrał niedawno wywiad 😀
Ale chyba Msza tradycyjna nie została zakazana. Trzeba tylko uzyskać pozwolenie od biskupa, a w Polsce chyba nie bedzie z tym problemu skoro prawie wszyscy biskupi są tej mszy przychylni. Natomiast w pełni rozumiem, że to pewien policzek, dla ludzi, którzy preferowali ten rodzaj mszy i ich wrażenie spychania na obrzeża Kościoła.
Z własnych doświadczeń na południu Polski niestety muszę przyznać, że przynajmniej w 2 diecezjach biskupi są nieprzychylni i zatrzymali sprawowanie takiej mszy w miejscach/środowiskach, gdzie od lat już miała miejsce. Natomiast - dla równowagi wypowiedzi - w 3 innych diecezjach, po pewnym zamieszaniu na początku, kontynuowane są celebracje mszy - także w tych przypadkach stanowisko biskupów można nazwać przychylnym.
No, nie znasz problemu. Na moim przykladzie. Z kościoła odleglego o 1 km wywalono nas do kaplicy niemieszczacej wiernych i nieogrzewanej (ludzie nosza na Msze termofory, serio), a jest masa rodzin z malymi dziecmi. Moi chlopcy sluza w kombinezonach narciarskich i na to komża. Do kaplicy odleglej o prawie 30 km. Ale luz, nie zakazano.
Nie jest mozliwe zeby wszyscy katolicy mysleli tak samo. Zawsze beda różnice. I kazda grupka mysli ze jest lepsza od drugiej. A w perspektywie globalnej to tylko jedna z wielu set tysiecy odłamów różnych wiar.
A ja właśnie jestem zachwycona Terlikowskim i tym, jak staje po stronie najbardziej bezbronnych i pokrzywdzonych. Tak jak o tym mowi Tomasz Samolyk - rozne sa wrazliwosci w Kosciele i rozni ludzie, oby tylko wszyscy mieli na celu Jego dobro. Pozdrawiam
@@zuza910813 zmienił się o 180 stopni. Mam pewną hipotezę. Stało się tak jak dzieci wyrosły mu na podlotki. Trudno trwać w sztywnych zasadach jeśli widzisz że własne dzieci nie dają rady. Rozumiem to doskonale bo mam dwoje z trojga na studiach. Słyszę jak rowieśnicy ich żyją. Ba im to się podoba i być może robią sporo w ukryciu. Jednak nie mogę zmieniać zasad by moje dzieciaki miały usprawiedliwienie grzechów. On nagina dogmaty do własnych dzieci. Pytanie czy po takim nagięciu jeszcze wiara katolicka jest wiarą katolicką. Ja uważam że już nie. Stajemy się wtedy protestantami. Terlikowski wybrał. Stał się protestantem. Tak uważam i to moja hipoteza co się stało z człowiekiem. Nie mylmy zla i grzechów kapłanów z wiarą. Kościół powinien się oczyścić definitywnie z pedofili. O tym mówi wielu kapłanów jak kś. Isakowicz-Zalewski. Terlikowskiego szanowałem, ale dziś nie. Uważam że to co robi jest złe i łamie kręgosłup KK. No cóż na sądzie to Jezus Chrystus zadecyduje czy pan Terlikowski dotrzymał nauki wypływającej z Ewangelii.
@@skiwek a ja w Ewangelii czytam, że ważniejsze jest miłosierdzie niż przestrzeganie prawa za wszelką cenę. Niestety często w postawie tradycjonalistów widzę mało miłości i miłosierdzia, a tylko ostra postawę, żeby przestrzegać prawa za wszelką cenę.
@@zuza910813 klasyczny relatywizm. Jeszcze trochę i znajdziesz pochwałę sodomii. Z resztą po synodzie będzie to zaakceptowane przez Watykan. Potem klepnie się aborcję i inne w trosce o miłość do bliźniego. Dlaczego tak uważam, bo bez problemów przyjęto szczepionki z zabitych płodów. "Idzie Grześ przez wieś......... a przez dziurkę piasek ciurkiem sypie się za Grzesiem " Tak to właśnie się dzieje. Powolutku, pomalutku. Metodą plasterków salami. O pacia mama przed ołtarzem Boga w kościele Santa Maria nie wspomnę. Przecież pierwsze przykazanie nie obowiązuje. I na koniec. Bóg jest sprawiedliwy i miłosierny. Sprawiedliwy! A dziś już jest tylko miłosierny. A jak tylko miłosierny, to nijaki, bo miłosierdzie można okazać po osądzeniu czynu.
Zawsze mnie zastanawia na podstawie jakiego paradygmatu osoby wypowiadające się w podobnym tonie jak dzisiejszy rozmówca mają czelność tak kategorycznie twierdzić, że coś nie zadziała (podczas, gdy historia pokazuje, że niejednokrotnie działało) zarazem nie zauważając, że to co postulują jako niezbywalne ewidentnie nie działa, prowadzi do patologii i chorej roszczeniowości i wielu innych negatywnych skutków?
Nie tylko za Papieza Franciszka, rowniez za innych, w tym za samych siebie. Pamietajmy, ze mozemy byc wiekszymi grzesznikami niz Papiez Franciszek. Zaden czlowiek nie zna drugiego czlowieka, jego duszy, tylko Pan Jezus.
@@jolane9721 Oczywiście modlimy się za siebie wzajemnie. Kto ma więcej zadań dawnych przez Boga, ten potrzebuje więcej modlitwy. Papież Franciszek ma jako Głowa Kościoła tych zadań najwięcej.
Tytuł skłonił mnie przekazać zrozumienie prawdy . Kościół Boży to ciało którego głowa jest sam Jezus Chrystus . Słowo Ciałem się stało ,Boży Jedyny Syn Bóg Człowiek ,Objawił Królestwo Boże , MILOSC Boga Ojca . Poniósł śmierć za każdego człowieka .Zmarł i Zmartwychwstał ,zasiadł po prawicy Boga Ojca , zeslal Swego Ducha Świętego , wstawia się za swymi wybranymi którzy uwierzyli ,upamietali się zostali obmyci przez Chrzest na odpuszczenie grzechów i otrzymali dar Ducha Świętego jako pieczęć zbawienia na dzień odkupienia . Słuchają Słów Bozych i zachowują je . Słowo Boże Najwyższy Autorytet . Jezus Chrystus powiedział kto odrzuca moje Słowo .nie odrzuca Koniec..Słowo to Ewangelia Zbawienia ,uzdrowienia , pokarm duszy i ducha .. Nie uwierzyli abym ich nie zbawił i nie uzdrowi. Amen .
Absolutnie nie zgadzam się z centralistyczną "sprawiedliwością" społeczną. To nie zadziała. Dużo więcej można osiągnąć poprzez bogatą mniejszość i fundacje niż dojenie każdego.
Zawsze powtarzam i będę powtarzał to samo - jeżeli w Kościele zaczęło Ci być fajnie i przyjemnie, to jest to zły znak. A jeżeli odebrano Ci coś, przez co było fajne i przyjemne, a Ty bolejesz nad tym - przyjmij to w pokorze bez robienia z siebie ofiary. Tak jak Jezus przyjął swój krzyż, będąc niewinnie skazanym na śmierć. Jeżeli uważasz, że bez tego czegoś nie możesz być w Kościele, że to zdrada akurat wobec CIEBIE, to być może znaczy, że Twoja wiara była pustą wydmuszką, w której centrum znajdowałeś się Ty, a nie Bóg.
Często mam wrażenie, że niestety bardzo duża grupa katolików ma takie podejście do wiary jako do zbioru prawicowych poglądów, które w ich mniemaniu są konieczne i wystarczające do zbawienia. Tak bardzo żyją tymi poglądami, że nie widzą potrzeby niesienia miłości. Są niezdolnymi do niesienia pomocy człowiekowi, nie potrafią nawet drugiej osobie zrobić herbaty... ale od innych wymagają heroizmu. Nie odnoszę tego komentarza do żadnego z powyższych Panów, ta myśl przyszła mi do głowy w kontakcie wątku o aborcji. Oczywiście nie uważam, że ten poglądy są złe, tez są mi bliskie, ale za nimi powinny iść konkretne czyny, przede wszystkim Miłość do drugiego człowieka. Dawanie siebie, przekraczanie siebie dla innych, kochanie tego, który myśli inaczej... Pozdrawiam serdecznie 😊
W tym kontekście podzielę się tym jak mnie wkurza jeżdżący niedaleko mojego mieszkania samochód z tubą głoszący jaka zła jest aborcja i pigułki wczesnoporonne. Tak są złe, tylko gdyby tę kasę i energię, którą ci głosiciele zainwestowali w pomoc kobietom rozważającym taką decyzję, świat byłby ciut lepszym miejscem. Tylko chyba problem polega na tym, że wtedy trzeba by było wejść w czyjeś doświadczenie, czyjąś być może biedę, a nie głosić tylko puste hasła, które niczego nie zmieniają!
@@Izabela_Wojtal a ja myślę z kolei, że potrzebne jest o jedno i drugie. W takim sensie, że z jednej strony bardzo ważne jest niesienie pomocy, ale z drugiej uświadamianie ludziom jakim złem jest aborcja też jest bardzo istotne. 🙂
@@Izabela_Wojtal Jako osoba całym sercem wspierająca Fundację Pro Prawo Do Życia, mogę tylko potwierdzić, że osoby zaangażowane w tę akcją także finansowo wspierają np. hospicja perinatalne.
Mi przyszła do głowy zupełnie odwrotna myśl: wydaje nam się, że skoro poziom pomocy społecznej jest na nędznym poziomie, to nie powinniśmy dyskutować i poruszać trudnych tematów. Tragizm sytuacji polega właśnie na tym, że nie tylko poziom pomocy jest niski ale również poziom dyskusji nie jest w lepszym stanie. W ogóle w Polsce politycy skutecznie wyciszali dyskusję o aborcji. Jedyne co można było usłyszeć w przestrzeni publicznej to list biskupów adresowany do praktykujących katolików, ale już nie polemizujący z poglądami pro-choice. Mało kto potrafi o aborcji rozmawiać na wysokim poziomie, bo wielu wydaje się, że to oczywiste. Nie lubimy dyskutować z ludźmi o innych poglądach: my świeccy, a szczególnie wymownie milczą duchowni. Na koniec (a może na początek) polecę książkę "Przekonać do życia" Trent Horn.
papież zlekcewarzył abocję poprzez promocję terapi genowej, wielki sprzeciw wyrażamy , nie popieramy go w tej kwesti , jakby nie jest świadomy tego procederu w imię tak zwanego zdrówka...
Pani pewnie chodzi o szczepionki. Proszę tylko zauważyć, że wiele szczepionek wektorowych (odra, różyczka, świnka, itp.) i bardzo wiele leków jest produkowana lub testowana z wykorzystaniem ludzkich linii komórkowych. Ludzkie linie komórkowe pochodzą albo z aborcji albo z poronienia. Przy czym aborcje te nie zostały wykonane aby je uzyskać, a przemysł aborcyjny nie dostał z tytułu pobrania tych komórek żadnych korzyści. To tak jakby pobrać narząd do przeszczepu od człowieka potrąconego przez samochód. Papież zaszczepił się szczepionką, która nie wykorzystuje linii komórkowych przy produkcji, ponieważ to nie jest szczepionka wektorowa. Powiem tak: nieszczepienie się tylko dlatego, że w jakimś badaniu została wykorzystana wykorzystana ludzka linia komórkowa pochodząca z aborcji, jest pójściem na łatwiznę. Nikogo Pani w ten sposób nie przekona do bycia pro-life, ponieważ mija się Pani z prawdą odnośnie moralnego związku szczepionki z aborcją. Dużo lepiej będzie, jeśli przeczyta Pani jakąś książkę. Polecam "Przekonać do życia" Trent Horn.
@@marcin53425 oczywiście, że dzieci do aborcji na tzw. linie komórkowe były do tego selekcjonowane i szykowane z założeniem wykorzystania ich narządów. Nie wiem co ludzie sobie wyobrażają, więc powiem w skrócie - na martwej komórce nie namnoży się nic. Gdyby dało się robić linnie komórkowe z martwych komórek to pobieranoby je ze zwłok w prosektorium, a nie z dzieci abortowanych. Skoro więc wiemy już, że komórka musi być żywa to z tego jasno wynika, że trzeba ją pobrać od żywego dziecka. Dziecko po aborcji - tj. po wyciągnięciu z łona, kiedy nie ma wykształconych płuc to żyje tak długo, aż się nie udusi, więc jest jakieś kilka minut na pobranie od takiego dziecka narządów. Kilka minut oznacza, że dziecko po wyciągnieciu z łona musi trafić od razu na stół do pobrania komórek na żywca, tj. wycina mu się organy - nerki, oczy lub płuca w zależności od linii komórkowej (np. linia HEK oznacza Human Embrio Kidney - Nerka Embrionu Ludzkiego). Oczywiście komórki pobiera się bez znieczulenia bo po pierwsze: nie ma na to czasu, a po drugie znieczulenie mogłoby uszkodzić pobierany organ, lub obniżyć jego jakość.
@@byciechronic Chciałam zapytać skąd ta wiedza i czy nadal się to czyni, czy może korzysta z linii pobranych kilkadziesiąt lat temu? Pytam, bo nie wiem, nie żeby "atakować".
@@katarzyna5538 wiedza jest ogólnodostępna - efekt poszukiwań w zwykłych googlach + odrobina pomyślunku. Zastanawiało mnie czemu jest wojna o linie komórkowe z aborcji, skoro aborcja kojarzyła mi się z martwym dzieckiem, myślałam: po co od martwego dziecka pobierać komórki jak można z prosektorium. I tak od faktu do faktu się poskładało wszystko. Linie komórkowe się "starzeją i umierają". Oficjalnie podaną, najmłodszą linią komórkową jest linia wyhodowana w Chinach w 2015 roku. A nieoficjalnie to Bóg jeden wie. Nie wierzyłabym też w "jedną aborcję z przeszłości" - jeśli linia komórkowa z lat 60 ma nazwę HEK-293, gdzie zaznacza się, że 293 to numer eksperymentu, przy którym ją wyhodowano to ja się pytam: ile aborcji posłużyło do otrzymania tej linii? Jedna?
Panie Tomaszu,czy mógłby się Pan odnieść do tematu wyboru Franciszka na Papieża? Non stop słyszę od męża że nie jest On Papieżem bo został wybrany w 5 głosowaniu?
@@majormajor9957 ok ale to nich niezadowoleni protestują do biskupa. To nie zamknięta sprawa. Można być wdową jak biskup niesprawiedliwym sędziom co Boga się nie boi według nas.
Ja polecam osobą wierzącym pójść na mszę trydencką inaczej Nadzwyczajna forma rytu rzymskiego chociaż raz w życiu i przeżyć tą piękną liturgię bo takich to mało naprawdę warto bo Novus Ordo to nie to samo.
Moim zdaniem Pan Milcarek coraz bardziej jest odklejony od rzeczywistości... płacze, ze ludziom zakazuje się formy pobożności z którą się związani od lat i ze tak nie może być .... Przecież gdyby tak rozumować to nigdy by nie wprowadzono reformy liturgii po ostatnim soborze.
nu, jak dla mnie suabe różne elementy, tzn. • określenie lefebryści jest raczej perioratywne, podobnie też faktycznie zamanifestowany stosunek do nich, nie mówiąc o wdzięczności, że być może dzięki nim głównie w ogóle jest stara msza • szkoda, że rozcieńczone jakieś tam problemy z SWII, gdzie no niestety ale widać wprost co tam napisali i jak jest to groźne dla ludzi, np Gadium et Spes 82 • nadmiernie skomplikowana odpowiedź o posłuszeństwu, w sumie wg mnie wymijająca i zaciemniająca • dość emocjonalne a mało rozumowe to wszystko razem, analogie do przemocowego ojca np, i tu niby Ewangelia, że nie mówić per ojciec ale jest jakieś tam promieniowanie ojcostwa • serio trochę trudno zrozumieć, czemu nie widzi znaków Czasów Ostatecznych, nawet lewicowe grupy na UW robią spotkaniu o końca świata co wynika z zagrożenia globciem i antropocenem a tutaj a może za pięć pokoleń to coś tam, jak niepewny jest los za pięć lat • nie padło tutaj, ale tam jednak mają sanitaryzm i drvie na greenpasy w tym ich Christianitas, nie wiem jak to można podpiąć pod tą ideę Owszem miło się słucha i nadzieja na koniec i uduchowienie ale w sumie to suabe jak dla mnie niestety. :( PS.. Mam szadoł bana więc nie mogę odpowiedzieć na komentarze w wątku.
Odniosę się tylko do pierwszego punktu - niestety, w środowisku tradycyjnym jest sporo zacietrzewienia - co dla mnie wyraża się w używaniu pogardliwych zwrotów 'indult', 'lefebryści'. Z drugiej strony profil p. Tomasza Samołyka jest dla wszystkich katolików, także spoza tradycjonalistycznej bańki, dla których określenie 'lefebrysta' może więcej znaczyć niż Bractwo Kapłańskie św. Piusa X i nie mieć wydźwięku negatywnego..
@@michallukaszewski594 ale w którym środowisku tradycji? Bractwo Piusa to tylko ułamek z środowisk tradycji, są inne bractwa i stowarzyszenia Tradycji i wiele różnych diecezjalnych środowisk Tradycji przy parafiach. Więc takie uogólnianie to chyba nieznajomość tematu.
@@TheMalla3 Znajdujemy się w sytuacji bezprecedensowej przemocy, w której jakiekolwiek prawa lub jakiekolwiek zasady moralne już nie obowiązują. Dlatego każdy musi się, jeszcze w czasie spokoju, zatrzymać i szukać prawdy. Musi mieć świadomość, że w tej całej covid-aferze chodzi nie o zdrowie, nie o prawdziwą pandemię i prawdziwą szczepionkę, ale o zwodniczy system, za którym jest satanizm. Oszukana osoba myśli, że to położy kres infekcji. Ale to jest wielkie oszustwo! Pojawią się następne tak zwane szczepionki, kolejne syntetyczne wirusy, aż do całkowitej chipizacji, która czyni ludzi biorobotami.
@@teresawojcik9486 Tereso - mniej słuchaj prywatnych pseudoobjawień i internetowych pseudokaznodziejów (jedni są jeszcze w sutannach inni już nie). Więcej Pisma Świętego, papieża Franciszka i zdrowej nauki. Bóg ma w rękach losy świata a prawdziwym zagrożeniem nie są czipy i szczepionki, tylko grzech, brak miłości, podział, samotność, brak zaufania... Szatan chce, by katolicy walczyli z wiatrakami, zamiast z nim i podsuwa im te bzdurne teorie.
Kościół rzymski już od XVI w. chce mieć jednolitą liturgię. Kiedyś był także jeden język liturgii. Stara liturgia miała zniknąć ze starymi ludźmi, którzy byli do niej przywiązani, a tu nowe pokolenia wychowują się po staremu.... I powstaje rozdwojenie rytuałów - pole do tworzenia kolejnych podziałów rozszerza się, co nietrudno zrozumieć. To przyszła miotła i zrobiła porządek. Posłuszeństwo i pokora są najtrudniejsze. Szczególnie dla inteligentnych i wykształconych.
Stara liturgia miała zniknąć ze starymi ludźmi. Teraz musi zniknąć jeszcze stara moralność, stary ideał świętości, stare prawdy wiary. Kto wie, może za jakiś czas znikną wersety Pisma Św które w nieaktualny i gorszący sposób traktują o homoseksualiźmie, jedności małżeńskiej. Posłuszeństwo i pokora najpierw wobec Boga i Prawdy. Kościół to nie autorytarna sekta, z koniecznością ślepego i bezmyślnego podporządkowania każdemu kaprysowi guru.
Tylko że we Francji tuż przed Rewolucją (anty)Francuską większość tamtejszych diecezji miały własny Mszał, A tylko mniejszość korzystała z Mszału Rzymskiego.
Dlaczego kosciol nie domagał się tak agresywnie praw nienarodzonych w okresie socjalizmu, gdy aborcja była dostępna na życzenie? Nie opłacało się wtedy?
Dach cieknie, ściany nośne popękane. A tu dyskusjsja o tym, czy wymiana paneli w salonie jest konieczna. Msza Trydencka, a sprawa Gorgonowej. Jeżdżę na liturgię tam gdzie mi pasuje - dopasowanej do mojej wrażliwości.
No tak kolejny tradycjonalista który nie wie dlaczego został "zdradzony i wypchnięty na margines" pomimo że cała Stolica Apostolska ~ No bo przecież nie sam Papież uzasadniła swoją decyzję! Panie Pawle, mówi mi pan abym zrozumiał pana rozgoryczenie. Tylko że ja dosyć dobrze poznałem środowisko i nauczanie tradycjonalistów i mnie decyzja Stolicy Apostolskiej nie dziwi. Śmiem nawet twierdzić że chyba wiem gdzie rozeszły się nasze drogi. Tradycjonaliści twierdzą że otrzymali od Jezusa nakaz który brzmi ~ " Idźcie na cały świat i nawracajcie wszystkie narody chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego" koniec i kropka. Zapominacie jednak że jest ciąg dalszy który brzmi "uczcie ich zachowywać wszystko co wam przekazałem" Pańska wypowiedź trwała dwie godziny! W jej trakcie wielokrotnie okazywał Pan zamiłowanie do tradycji, pobożności i Polityki~ w takim sensie że ma Pan prawo narzucać innym prawo Boże. Czy zauważył Pan brak choćby jednego wersetu z Pisma Świętego! A przecież “nieznajomość Pisma jest nieznajomością Boga“ trudno jest uwierzyć że osoba która zna i stosuje Słowo Boże w trakcie dwugodzinnej wypowiedzi ani razu się na to słowo nie powołuje! Panie Pawle czy zna Pan Ewangelię o ludziach którzy po wyliczeniu swoich zasług usłyszeli od Boga “nie znam was" zarówno sobie jak i Panu życzę ~ abyśmy nie musieli tych słów nigdy usłyszeć. Pozdrawiam
Właśnie wciąż wraca do mnie poczucie, że można się do jakiś obrzędów tak przyzwyczaić, że po drodze można zgubić w tym Boga. Coś w deseń przypowieści o Młodzieńcu, który nie chciał oddać tego co ma, bo był do tego zbyt przywiązany. I żeby nie było tylko, że piszę o tym w kontekście tradycjonalistów to przy okazji wyjścia tego motu proprio sama zaczęłam się zastanawiać czy nie jestem zbyt przywiązana do konkretnego kościoła i konkretnych kaznodziejów.
@@Apologetyczny przypowieści mają to do siebie, że są tylko pewną formą (tutaj majątek) w której miejsce można sobie wstawić coś innego. Jeśli wierzymy, że papież i biskupi są "głosem" Chrystusa to równie dobrze mogło by być napisane w tej przypowieści "zostaw Mszę Trydencką i chodź za Mną". Mnie trochę przeraża w części osób związanych z tradycją "mentalność oblężonej twierdzy" - chcą nas usunąć, jesteśmy niewygodni itp. Gdzie tu miejsce na pokorę, że niekoniecznie ja wiem najlepiej i moje musi być na wierzchu. I gdzie tu jest miejsce na relację z Bogiem żywym ze spotkania, którego wypływa cała szeroko rozumiana pobożność? Pozdrawiam
@@Apologetyczny widzę, że zdaje się że żyjemy w dwóch równoległych światach które chyba nie mają szansy się przeciąć. Próbuję zrozumieć "Wasze" argumenty, ale obawiam się że w drugą stronę tych prób raczej nie doświadczę.
każdy katolik jest tradycjonalistą. Katolicyzm opiera się na Tradycji czyli odwiecznym , stałym nauczaniu Kościoła,którego częścią jest Pismo św. Także liturgia jest częścią tej Tradycji i nie może zostac zniszczona. Bo to co juz zostało uznane za święte nie może byc zniszczone. Obecnie sa tylko tacy katolicy,którzy te prawde przypominają i się o nią upominają. Ci, którzy chcą zreformowac Kosciół w ten sposób aby niektóre nauki katolickie zniszczyć próbują od zniszczenia tego środowiska. I to próby zniszczenia takze Jana Pawła II i Benedykta XVI jakby ktoś nie zauważył. Panie Piotrze, proponuje najpierw dobrze poznac naukę Koscioła, a nie grać wyrwanymi w kontekstu pojedynczymi cytatami z Pisma jak to robia protestanci aby sobie coś udowodnić.
@@Izabela_Wojtal Pan Jezus krytykował faryzueszy nie za przywiązanie do form, ale za to ,że te formy nie były związane z ich życiem wewnętrznym. W tej chwili mamy odwrotny problem: ludzie koncentrują się na swoich domniemanych stanach wewnątrznych,ale w formach tego nie widac lub formy temu zaprzeczają. Np. Msza,która jest obecnieniem Ofiary Jezusa na krzyżu często przypomina fajną impreze i zabawę z rozrywkową muzyką. A chodzi o to aby dbac zarówno o formy jak i wnętrze bo jedno wpływa na drugie i jest nierozerwalne. Więc jak ktoś jest przyzwyczajony dla najlepszych form i uzewnątrznia to jego duchowość to dobrze.
Fiksacja to chyba słowo kluz opisujący tradycjonalistów. Pan Milcerak urodził się rok po soborze. Do czego on jest przywiązany? Przecież od dziecka zna nowy ryt. Wmówił sobie przywiązanie, do czegoś czego nie zaznał. Fiksacja.
Bardzo krzywdząca opinia, jak sądzę. Ja się urodziłem 2000 lat po Jezusie i jestem z Nim w relacji, bo doświadczam Go. Tu nie o fiksację chodzi, a o doświadczenie duchowe właśnie. Duch przekracza czasoprzestrzenne granice. Dr Milcarek doświadczył i dlatego jest do tej liturgii „przywiązany”.
@mara857. "Fiksacja" to adekwatne okreslenie dla takiej jalowej opinii jak ta. Idac tym tokiem rozumowania, wszystko co człowiek uwaza za wartosciowe, godne szacunku, umilowania i z czym sie gleboko utozsamia mozna przekreslic i zanegowac mowiac, ze to"wmowione sobie przywiazanie"
Ciekawe posluchac tej opinii. Niestety dla mnie to utyskiwanie osob dla ktorych lacina i ceremonial sa wazniejsze niz jednosc. We Mszy posoborowej juz Boga nie ma? Czyli tym panstwa nie chodzi o Ofiare Chrystusa, a o tearykalia. O to "jak ja sie czuje". Bo tak czuja. Ktos kiedys powiedzial, ze Bog nie jest do czucia. Papiez jest naszym przewodnikiem. Nawet jesli nie rozumieja panstwo go, to zaufajmy mu. Po ludzku mi zal mi panstwa, ze tak mocno odczuwacie strate. Ewolucja w kosciele trwa od wiekow. Move on
Z calym szacunkiem ale zupelnie sie nie zgadzam. Co z tego ze bedziemy "jednością" jeśli jednoczesnie nie bedziemy kościołem Chrystusowym tylko atrapą?
Tu można wesprzeć Christianitas (pismo, którego redaktorem naczelnym jest Paweł Milcarek): patronite.pl/christianitas
Kanał UA-cam Christianitas: ua-cam.com/users/christianitas
Pozostałe linki znajdują się w opisie pod filmem.
Zdecydowanie jedna z lepszych rozmów w serii. A puenta - po prostu piękna.
Bardzo dobrze słuchać mądrego i wyważonego człowieka-katolika, który ma ogromną kulturę, wiedzę, posługuje się argumentami zrozumiałymi dla większości myślących ludzi. Dziękuję za ten wywiad. Jestem pełna szacunku dla Pana. Z Panem Bogiem:)
Dziękuję za ten wywiad. Pan Paweł Milcarek to bardzo mądry człowiek, warto takich słuchać.
Dziękuję Tobie Tomaszu za Twoją twórczość
Na chwałę Pana
Bardzo dziękuję 💕 konkretne, mądre i bardzo bliskie mi spojrzenie na Kościół i Życie 😇👍
Piękna rozmowa, dziękuję bardzo Tomaszu. Spodziewałem się trochę bardziej narzekania i buntu, a bardzo pozytywnie zostałem zaskoczony dużym spokojem, wrażliwością, a jednocześnie piękną opowieścią o posłuszeństwie w bólu. Myślę, że pan Paweł trafnie i szeroko opisał ból środowisk tradycyjnych - w taki sposób, że przy odrobinie życzliwości można tę sytuację trochę zrozumieć nawet nie mając styczności z tą duchowością. A przy posłuszeństwie szczególnie mocne były dla mnie słowa o nie wdawaniu się w taką mentalność wyśmiewania kogoś z przeciwka, podsyłania sobie memów itd. (1:40:20) - to drobne sprawy, a wg mnie mają ogromny wpływ na sposób myślenia i relacje z każdym drugim człowiekiem. I ten przykład z ojcem, do którego miało się zaufanie i oczekiwało wsparcia, a z niezrozumiałego powodu się od niego obrywa - przy jednoczesnym szacunku i miłości (trudnej) do niego. Ból i piękno.
Bardzo doceniam też przytoczenie różnych faktów z historii Kościoła - to ustawia perspektywę i daje trochę dystansu.
Panie Tomaszu, dziękuję za ten i wiele innych filmów. Bardzo się cieszę, że udziela Pan także głosu Tradycji katolickiej w tym trudnym czasie. Powodzenia w tym pięknym przedsięwzięciu! I gratki dla zdolnej żony :)
W końcu ktoś bardziej z "konserwy". Bardzo miło się Was słuchało Panowie. :)
Nie do końca moja duchowość ale CHWAŁA PANU, że w naszym Kościele są inni niż ja i że inni mogą dzięki temu odnaleźć swoją drogę do domu naszego wspólnego Taty ❤️
Świetna rozmowa. BTW Panowie zgrali się nawet co to outfitu - gustowne katokardigany :)
Dziękuję za mądrą, głęboką i adekwatnie do pozycji Gościa prowadzoną rozmowę. Jednym z najważniejszych tekstów kształtujących moje myślenie o Kościele był artykuł dr. Milcarka pt. „Archipelag ortodoksji radykalnej”.
Dziękuję za znakomitą rozmowę. Wyważone słowa, precyzyjnie wypowiedziane myśli a przy tym cudowny obraz różnorodności Kościoła i tego czym On jest.
Szacun za te wywiady. Podziwiam za umiejętność rozmowy. Oj mi też by się taka umiejętność przydała... Wywiady są naprawdę piękne bo szczere i dają możliwość wypowiedzenia się gościom, dzięki Tomek
Panie Tomaszu, czy mógłby Pan zaprosić któregoś z kapłanów Bractwa Św. Piusa X? Często jest ono wspominane, więc warto dać im się wypowiedzieć. Ks. Karol Stehlin na pewno przyjąłby zaproszenie.
Pyszna rozmowa , pozdrawiam i dziękuję , nie tylko jako wieloletni admirator Mszy Wszechczasów. Jest wszakże pewna kwestia .. red Milcarek zauważa, że nie można myśleć , iż problemy biedniejszych są do rozwiązania tylko dlatego, że istnieją bogatsi. Rozumiem, to faktycznie manowce . Ale...potem wskazuje , że to państwo powinno rozwiązywać te kwestie,... "sięgając po dobra publiczne" . Otóż te dobra ...to pieniądze innych ludzi, tych bogatszych, a nie deszcz dóbr z kosmosu ; sam to zresztą wie, mówiąc w kolejnym zdaniu o podatkach ! Jednakże to oznacza : zabierzmy jednym, dajmy drugim ! czyli jednak ...?! Otóż zdecydowanie uważam, że nakaz " jedni drugich brzemiona noście " odnosi się do dobrowolnych decyzji osób, a nie do przymusu ( czyli rabunku ) podatkowego, wszakże " kto kradnie, niech kraść przestanie, a niech raczej pracą swych rąk zdobywa dobra, by mieć z czego dać potrzebującemu " (Izajasz) . Wspomniany przez red. Leon XIII pisze przecież : " nie należy więcej od państwa wymagać i dalej iść, niż tego wymaga usunięcie nadużyć lub uchylenie niebezpieczeństwa" (...) i o pomocy uboższym " Nie są to, z wyjątkiem wypadku ostatecznej potrzeby, obowiązki sprawiedliwości, ale miłości chrześcijańskiej, obowiązki zatem, których spełnienia nie można dochodzić na drodze prawnej."
Dwukrotnie się wzruszyłem w tej rozmowie
Niepokoje działaniami "złego ojca" podzielam. Wspaniała rozmowa.
Bardzo dobra rozmowa. Rzuca wiele światła na obecne problemy o których człowiek nie do końca sobie zdawał sprawę. Bóg zapłać Tomku za takie rozmowy. Oby twój kanał rozwijał się ku Chwale Boga a na pożytek ludzi.
Jesteś posłuszny papieżowi ?
Może następny ks. Michał Chaciński?
Wyborny wywiad. Bóg zapłać+
Świetne Tomasz. Bóg zapłać.
Jakaż przenikliwość spojrzenia! Jestem pod wrażeniem. A te prognozy sprzed lat - szczęka mi opadła. Dokładnie taki scenariusz nastąpił.
Tomasz poczuł powiew pesymizmu? Jak dla mnie to bardzo krzepiąca wypowiedź, daje dużo klarownych odpowiedzi. Konkret.
Kiedy ks. Szymon ze Szkoły Akwinaty? 🙂
Zdecydowanie konieczne
Dziękuję, wielki szacunek dla Pana Pawła Milcarka, tyle ważnych rzeczy wysłuchałam, Bóg zapłać
Dziękuję Panie Tomaszu za ten wywiad, bo wcześniej słuchałam wywiad z Panem Terlikowskim i byłam zdruzgotana. Nie jestem teologiem, ale miałam wewnętrzną rozpacz słuchając tego co On mówił. Tylko co ludzie oczekują, a gdzie tu jest w tym Bóg, co On od nas oczekuje. To my mamy od siebie wymagać. To jest trudne by żyć według dekalogu, ciągle próbować, a nie iść na łatwiznę. Od moralności zaczynając. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam obu Panów. Niech Bóg Panów błogosławi i prowadzi i Wasze Rodziny
miałam podobne wrażenia po tamtej rozmowie. Pan Terlikowski chyba chce z Kościoła Katolickiego zrobić jeden ze zborów protestanckich bo coraz mniej u niego rozumienia katolicyzmu.
Mistrzowski wywiad! Serdeczne Bóg zapłać Panie Tomku! Dla Pana Milcarka wyrazy najwyższego szacunku za pełna mądrości i miłości wypowiedz.
Już na początku idzie łapka w górę, siadamy i oglądamy.
Piękna i wartościowa rozmowa, dziękuję!
Wstrząsające jest to świadectwo Pana Pawła Milcarka na temat 'mszy trydenckiej'... Teraz 'tradycjonaliści' a następny kto ?
Wysłuchałem z uwagą. Bardzo dobry wywiad, co nie znaczy że podzielam diagnozy. Coraz częściej wracam do tego fragmentu Pisma, które mówi, że po owocach poznaje się drzewo. Niestety coraz trudniej o dobry sad.
Niesamowicie mądra rozmowa, dla tego filmu warto było śledzić całą serię. Życzyłby sobie i każdemu z Nas takiej wiary, pokory i mądrości jaką ma pan Milcarek. Dziękuję.
Kochamy masz kościół szanujemy.jJednakze bądźmy rozsądni i rozumni,a przede wszystkim posciagliwi w krytyce i ocenianiu.Szanujmy " innych"
Dziękuję za ten wywiad. Bardzo mądry człowiek. Warto słuchać, warto przemyśleć. Logicznie argumentuje i porządkuje zróżnicowane opinie nadając im trafne oceny.
Lisy w winnicy......😄😄. Panie Tomaszu bardzo dziękuję za ten wywiad. Proszę podziękować i pogratulować Żonie za pomysł tematu do obrazu👍😉😄
Dziękuję za świadectwa i naukę religii. Pozdrawiam
Dobrze, że w opisie jest nazwa tego opactwa. W życiu bym nie znalazł x)
Bardzo ciekawa rozmowa, mimo trudności poruszanych tematów, nawet pewnej przykrości jednak wprowadzająca duży spokój- przez zaakcentowanie pokory tak miłej Bogu. Dla mnie materiał w jednym szeregu z rozmową z red. Kratiukiem.
Ale zbieg okoliczności 😎 kiedyś jeździłem autostopem po Francji i akurat trafiłem do Benedyktynów. Jednak ja byłem w Triors. To było niesamowite przeżycie. W zamian za nocleg, pracowaliśmy w kuchni 😉
Zawsze brakuje mi w rozmowie o świętości życia, obronie życia motywu odpowiedzialności za podejmowanie współżycia. Bez względu na to czy dyskusja toczy się w Kościele czy innym środowisku, to zwykle brakuje mi tego. Dziękuję za tę rozmowę i pozdrawiam
Ciekawy wywiad i ciekaw gość.
Pan stwierdził, że pomoc dla słabszych musi być państwowa/ systemowa, a nie powinna pochodzić tylko z fundacji wspieranych dobrowolnie przez ludzi dobrej woli i nie podał ŻADNEGO ARGUMENTU dla tej tezy :((( Zależało mi, żeby dowiedzieć się jak to uargumetuje, bo akurat mam zupełnie odwrotne zdanie. Z tego co obserwuję fundacje niosą pomoc o wiele lepiej niż Państwo. Powodów jest wiele, a jednym z nich to, że urzędnicy siedzą za biurkiem, a jak już ktoś przyjdzie to tylko czekają, żebyś źle wypełnił formularz. Natomiast fundacje wychodzą do ludzi z sercem i starają się rozwiązać przyczynę problemu, a nie tylko dać (lub nie ) forsę i spadaj.
Jest za to mnóstwo argumentów przeciwnych. Dla zainteresowanych polecam książkę katolika - konserwatysty Badera, pt. "Koniec Pieniądza papierowego". Lektura nie jest lekko napisana , bo w treść ekonomiczno-filozoficzna, jednak ukazująca rolę państwa, rodziny, szoły, religii, do tego (niestety) profetyczna.
@@majormajor9957 Słuszna uwaga. Można gdzieś sprawdzić jakie to są granty, kto je pobrał, na jaką kwotę itp.?
@@majormajor9957 panstwo demokratyczne przede wszystkim potrafi wszystko zepsuc i nie umie sie do tego przyznac jak zniszczylo zasilkami rodziny murzynow w usa .potem obowiazkowe ubezpieczenie zdrowotne (nawet dla siostr zakonnych z fiansowaniem aborcji i odwyku alkoholowego) po co nam to skoro mozna to zrobic lepiej oddolnie i bez marnowania zasobow
Mieszkam w takim kraju gdzie pomoc jest praktycznie tylko oddolna i ani państwu ani najbogatszym nie zalezy np. na edukacji biedniejszych, opiece zdrowotnej dla nich, a już najmniej żeby byli świadomi że mają jakieś prawa. Istnieją instytucje pomocowe ale wyplacają symboliczne raczej kwoty z podatku dobroczynnego . To okrutny świat, wielkie nierówności które sie nie zmniejszają.
Świetna rozmowa
Dziękuję za film. Szczególnie za pytanie o posłuszeństwo osoby, która została poszkodowana i cierpi. Myślę, że trudniej o lepszą odpowiedź, dlatego słucham całości juz drugi raz, by lepiej zrozumieć. Pokorny wywiad. To lubię👍Oby tak dalej, Tomku👍👍👍
może i dobrze - bo to nie nasz kosciół - tylko Ducha
Całe nieszczęście Kościoła powstało z tego, że ludzie boją się spojrzeć trudnościom w twarz.
Św. H. Newman
Bardzo ciekawe spojrzenie
Słuchałam z największą uwagą, świetna rozmowa!
Tomku! Pięknie! Dzięki. Bardzo potrzebna jest Twoja rozmowa z kimś z Bractwa Piusa X, a może skonfrontowałbyś Bractwo i Neokatechumenat? :) Paradoksalnie te dwie wspólnoty są bardzo blisko siebie mimo różnic. ;)
Ciekawy punkt widzenia. Dlaczego?
Bo oba ruchy są wierne nauczaniu Kościoła, w przeciwieństwie do tzw. Kościoła głównego nurtu.
@@jakubhamrol690 Obie wspólnoty podkreślają ważność Magisterium i Kościoła jako Wspólnoty Wiary.
Nie będzie rozmowy z Bractwem Św. Piusa X. Ono dla mainstreamu Kościoła ma nie istnieć, po prostu.
@@janminiajluk3964 Co masz na myśli pisząc, że kościół głównego nurtu (czyli co właściwie? Kościół "parafialny"? Papież Franciszek?) nie jest wierny nauczaniu Kościoła?
Sądzę, że dla ludzi urodzonych w czasach posoborowych, naturalna jest msza w języku narodowym i nowym rycie, dająca wiernym możliwość pełniejszego/bardziej aktywnego uczestnictwa. Do niedawna nawet nie wiedziałam, że był jakiś "inny ryt"; tylko, że po łacinie.
Piękna, mądra rozmowa.
Świetny odcinek!
Pozdrawiam.
super rozmowa
Piękny wywiad. Bardzo rzeczowy.
Dziękuję, bardzo fajne, a te trąbeczki na końcu to bo nie rozpoznaję... Poproszę o podpowiedź -dziękuje!
Pan Samołyk widać zaprasza wszystkich, niczym Radio Maryja udziela też głosu katolikom, ale znaczenie częściej sa to modernisci
Dobra rozmowa, chociaż w końcu nie wiem jak gość widzi te posłuszeństwo w obecnej sytuacji.
Tak sobie myślę, że albo Trójca Św. Jest "właścicielem" Kościoła i prowadzi Swój Kościół JAK CHCE albo Trójcy Św. nie ma.
Pzdr dla wszystkich bez wyjątku😍✌️
like i komentarz dla zasięgu - teraz obejrzalem tylko fragment , ale jast ne mojej liście do dosłuchania po pracy.
@Tomasz Samołyk mógłbyś nagrywać to JEDNOCZEŚNIE w MP3 i wypuszczać jako podcast
Ciekawi mnie, co Pan Tomasz S chciał przekazać poprzez przekazany prezent Lisy w winnicy? Kto miałby być tymi lisami?
Rozmowa dla mnie trudna, na innym poziomie niż mój, nie rozumiem niektórych rzeczy, żeby nie powiedzieć większości. xd
ale na pewno wartościowa nie gadanie żeby gadać.
Jedność wiary i rządu (władzy). Rządu, bo jest najwyższym sędzią, suwerenem. Może zamknąć zakon, złożyć z urzędu, wprowadzać i usuwać nowe dyscypliny, ryty, itd.
Wielu księży krytycznie odnosi się do starego rytu ( i sa to zazwyczaj osoby ,które ze starym rytem nie miały nigdy do czynienia) więc TC Franciszka ich nie zabolało, a nawet popierają. Ale chyba nie zdają sobie sprawy, że przyjdzie czas takze na rozmontowywanie nowego rytu, choćby zmiany w formule przeistoczenia lub odprawienie w innowiercami przy ołtarzu, co już lokalnie ma miejsce. Obawiam się,że również to niektórych nie zaboli, co kiepsko świadczy o tym w co właściwie wierzą...Trochę nie porównywałabym problemów Kościoła w historii z problememi dzisiejszymi. Bo nawet jak w historii były herezje u władzy, to były one u samej władzy, ale przez trudność przemieszania się informacji zazwyczaj tam zostawały i przeciętnemu wiernemu nie szkodziły. Podobnie jak mało szkodliwe sa zachowania niemoralne hierarchii-one faktycznie dają antyświadectwo ,ale nie muszą wpływać na wiarę i moralność wiernego. Gorzej jak jest szybkośc informacji jak obecnie i promowana przez hierarchie herezja- to szkodzi zbawieniu każdego z nas, wiec wydaje mi się, że obecnie kryzys jest najbardziej powazny... A wywiad bardzo ciekawy, na dobrym poziomie intelektualnym.
Chciałam napisać, że dziwią mnie komentarze typu "najlepsza rozmowa", "jedna z lepszych rozmów na tym kanale".... ponieważ wszystkie są super 😉😉😊
Heretykom nie można być posłusznym, ba pobożnym ludziom którzy nie uczą według nauki Jezusa też św. Paweł odnośnie św. Piotra się tak zachował.
Pan Milcarek się bardzo myli. Abp Roche zakończył spór o Tradycję między indultem a FSSPX.
"Abp Roche: "Eksperyment" dopuszczenia starej Mszy nie powiódł się" - portal DoRzeczy
Po obejrzeniu i posłuchaniu całej rozmowy, mam kilka refleksji. Pan Mielcarek ma klasę i kulturę. Można powiedzieć, że to inna liga tradycjonalistów, niż np. pan Kratiuk. Nie toczy wojen o np. Komunię na rękę, potępia hejt w swoim środowisku. Ma prawo do swojej wrażliwości, jednak pobrzmiewa ta totalna krytyka Franciszka (chyba nie powiedział o nim nic pozytywnego), brak otwartości na zmiany w Kościele. Poza tym sentymentalizm, nostalgia za dawno minioną przeszłością. Sam na początku wywiadu przyznał, że nie zna nikogo, kto by rzeczywiście się nawrócił, uczestnicząc we mszach trydenckich. Raczej budowali pewne zamknięte środowisko, złożone z ludzi o tradycyjnej wrażliwości. Tylko, czy takie środowiska są w stanie pozyskać dla Chrystusa ludzi, którzy są już daleko? Nie usłyszałem nic o ewangelizacji, Ewangelii, budowaniu relacji z Jezusem i braćmi. Raczej skupienie na formie i pilnowaniu czystości doktryny. Do mnie taka postawa nie przemawia.
Nie powiedział, że nie zna żadnych ludzi nawróconych przez Msze trydenckie, tylko że w jego ścisłym środowisku dawniej nie było takich ludzi. Poza tym jeżeli chcesz o takich ludziach usłyszeć, to kłaniam się, ja jestem taką osobą - moje nawrócenie przebiegało głównie pod wpływem odkrycia Mszy trydenckiej. Pozdrawiam.
@@vdvk9311 Czekałem na taki komentarz. Domyślam się, że są takie osoby. Ale pewnie większość z Was to byli ludzie poszukujący, którzy na mszach trydenckich odnaleźli jakieś spełnienie (o takich świadectwach czytałem do tej pory). Jednak msza trydencka nie przyciągała tłumów i trudno ją uznać za "narzędzie ewangelizacji". Trafiała we wrażliwość prawnej grupy ludzi, ale - umówmy się - dość wąskiej.
Akurat dr Milcarek to prekursor obrony Komunii do ust w Polsce,
@@atomatom6014 alez przyciąga
@@vdvk9311
Ja też jestem taką osobą, miło mi ;-)
Prawie zostałam oficjalną protestantką, ale trafiłam w odpowiednim momencie na Mszę Trydencką i nie potrafiłam z niej zrezygnować. Więc zostałam w KRK! :-)
Pan Milcarek mieszka w Brwinowie. Kościół w tym mieście, już w najbliższy czwartek, odwiedzi Marcin Zieliński z którym Pan Samołyk nagrał niedawno wywiad 😀
Nie wolno być wiernym komuś kto głosi herezje. Amen.
Ale chyba Msza tradycyjna nie została zakazana. Trzeba tylko uzyskać pozwolenie od biskupa, a w Polsce chyba nie bedzie z tym problemu skoro prawie wszyscy biskupi są tej mszy przychylni.
Natomiast w pełni rozumiem, że to pewien policzek, dla ludzi, którzy preferowali ten rodzaj mszy i ich wrażenie spychania na obrzeża Kościoła.
Nie jest prawdą że prawie wszyscy biskupi są tej mszy przychylni
@@MatiX1 Tak pan mówi w powyższym filmie.
Młodzi księża muszą uzyskać pozwolenie Watykanu.
Z własnych doświadczeń na południu Polski niestety muszę przyznać, że przynajmniej w 2 diecezjach biskupi są nieprzychylni i zatrzymali sprawowanie takiej mszy w miejscach/środowiskach, gdzie od lat już miała miejsce. Natomiast - dla równowagi wypowiedzi - w 3 innych diecezjach, po pewnym zamieszaniu na początku, kontynuowane są celebracje mszy - także w tych przypadkach stanowisko biskupów można nazwać przychylnym.
No, nie znasz problemu. Na moim przykladzie. Z kościoła odleglego o 1 km wywalono nas do kaplicy niemieszczacej wiernych i nieogrzewanej (ludzie nosza na Msze termofory, serio), a jest masa rodzin z malymi dziecmi. Moi chlopcy sluza w kombinezonach narciarskich i na to komża. Do kaplicy odleglej o prawie 30 km. Ale luz, nie zakazano.
Nie jest mozliwe zeby wszyscy katolicy mysleli tak samo. Zawsze beda różnice. I kazda grupka mysli ze jest lepsza od drugiej. A w perspektywie globalnej to tylko jedna z wielu set tysiecy odłamów różnych wiar.
Laudetur Iesus Christus in Secula Seculorum, Amen
Czy uważają Panowie że w Polsce mamy jeszcze za mały tzw. Socjal? Wydaje mi się że państwo tonie z powodu socjalu, za wysokich podatkow itp.
W zasadzie dobrze gada, tylko dla mnie o połowę za długo.Nawet przy szybkości 2.0 trzeba poświęcić trochę czasu. Dlatego przesuwam ,co kawałek. 😳
Bardzo miła mi rozmowa bliska sercu i mojego pojmowania naszej wiary. Zupełnie inna postawa niż Pana Terlikowskiego, który ostro skręcił w modernizm.
A ja właśnie jestem zachwycona Terlikowskim i tym, jak staje po stronie najbardziej bezbronnych i pokrzywdzonych. Tak jak o tym mowi Tomasz Samolyk - rozne sa wrazliwosci w Kosciele i rozni ludzie, oby tylko wszyscy mieli na celu Jego dobro. Pozdrawiam
@@zuza910813 zmienił się o 180 stopni. Mam pewną hipotezę. Stało się tak jak dzieci wyrosły mu na podlotki. Trudno trwać w sztywnych zasadach jeśli widzisz że własne dzieci nie dają rady. Rozumiem to doskonale bo mam dwoje z trojga na studiach. Słyszę jak rowieśnicy ich żyją. Ba im to się podoba i być może robią sporo w ukryciu. Jednak nie mogę zmieniać zasad by moje dzieciaki miały usprawiedliwienie grzechów. On nagina dogmaty do własnych dzieci. Pytanie czy po takim nagięciu jeszcze wiara katolicka jest wiarą katolicką. Ja uważam że już nie. Stajemy się wtedy protestantami.
Terlikowski wybrał. Stał się protestantem. Tak uważam i to moja hipoteza co się stało z człowiekiem.
Nie mylmy zla i grzechów kapłanów z wiarą. Kościół powinien się oczyścić definitywnie z pedofili. O tym mówi wielu kapłanów jak kś. Isakowicz-Zalewski.
Terlikowskiego szanowałem, ale dziś nie. Uważam że to co robi jest złe i łamie kręgosłup KK. No cóż na sądzie to Jezus Chrystus zadecyduje czy pan Terlikowski dotrzymał nauki wypływającej z Ewangelii.
@@skiwek chętnie posłucham, w którym miejscu jego poglądy nie zgadzają się z Kościołem Katolickim?
@@skiwek a ja w Ewangelii czytam, że ważniejsze jest miłosierdzie niż przestrzeganie prawa za wszelką cenę. Niestety często w postawie tradycjonalistów widzę mało miłości i miłosierdzia, a tylko ostra postawę, żeby przestrzegać prawa za wszelką cenę.
@@zuza910813 klasyczny relatywizm. Jeszcze trochę i znajdziesz pochwałę sodomii.
Z resztą po synodzie będzie to zaakceptowane przez Watykan. Potem klepnie się aborcję i inne w trosce o miłość do bliźniego. Dlaczego tak uważam, bo bez problemów przyjęto szczepionki z zabitych płodów. "Idzie Grześ przez wieś......... a przez dziurkę piasek ciurkiem sypie się za Grzesiem "
Tak to właśnie się dzieje. Powolutku, pomalutku. Metodą plasterków salami.
O pacia mama przed ołtarzem Boga w kościele Santa Maria nie wspomnę. Przecież pierwsze przykazanie nie obowiązuje.
I na koniec. Bóg jest sprawiedliwy i miłosierny. Sprawiedliwy! A dziś już jest tylko miłosierny. A jak tylko miłosierny, to nijaki, bo miłosierdzie można okazać po osądzeniu czynu.
Zawsze mnie zastanawia na podstawie jakiego paradygmatu osoby wypowiadające się w podobnym tonie jak dzisiejszy rozmówca mają czelność tak kategorycznie twierdzić, że coś nie zadziała (podczas, gdy historia pokazuje, że niejednokrotnie działało) zarazem nie zauważając, że to co postulują jako niezbywalne ewidentnie nie działa, prowadzi do patologii i chorej roszczeniowości i wielu innych negatywnych skutków?
Na szczęście Bóg jest mądrzejszy od Salomona. Po prostu się módlmy za Papieża Franciszka.
Nie tylko za Papieza Franciszka, rowniez za innych, w tym za samych siebie. Pamietajmy, ze mozemy byc wiekszymi grzesznikami niz Papiez Franciszek. Zaden czlowiek nie zna drugiego czlowieka, jego duszy, tylko Pan Jezus.
@@jolane9721 Oczywiście modlimy się za siebie wzajemnie. Kto ma więcej zadań dawnych przez Boga, ten potrzebuje więcej modlitwy. Papież Franciszek ma jako Głowa Kościoła tych zadań najwięcej.
Tytuł skłonił mnie przekazać zrozumienie prawdy . Kościół Boży to ciało którego głowa jest sam Jezus Chrystus . Słowo Ciałem się stało ,Boży Jedyny Syn Bóg Człowiek ,Objawił Królestwo Boże , MILOSC Boga Ojca . Poniósł śmierć za każdego człowieka .Zmarł i Zmartwychwstał ,zasiadł po prawicy Boga Ojca , zeslal Swego Ducha Świętego , wstawia się za swymi wybranymi którzy uwierzyli ,upamietali się zostali obmyci przez Chrzest na odpuszczenie grzechów i otrzymali dar Ducha Świętego jako pieczęć zbawienia na dzień odkupienia . Słuchają Słów Bozych i zachowują je . Słowo Boże Najwyższy Autorytet . Jezus Chrystus powiedział kto odrzuca moje Słowo .nie odrzuca Koniec..Słowo to Ewangelia Zbawienia ,uzdrowienia , pokarm duszy i ducha .. Nie uwierzyli abym ich nie zbawił i nie uzdrowi. Amen .
Absolutnie nie zgadzam się z centralistyczną "sprawiedliwością" społeczną. To nie zadziała. Dużo więcej można osiągnąć poprzez bogatą mniejszość i fundacje niż dojenie każdego.
Zawsze powtarzam i będę powtarzał to samo - jeżeli w Kościele zaczęło Ci być fajnie i przyjemnie, to jest to zły znak. A jeżeli odebrano Ci coś, przez co było fajne i przyjemne, a Ty bolejesz nad tym - przyjmij to w pokorze bez robienia z siebie ofiary. Tak jak Jezus przyjął swój krzyż, będąc niewinnie skazanym na śmierć. Jeżeli uważasz, że bez tego czegoś nie możesz być w Kościele, że to zdrada akurat wobec CIEBIE, to być może znaczy, że Twoja wiara była pustą wydmuszką, w której centrum znajdowałeś się Ty, a nie Bóg.
.
_ (dodaję epizemę, żeby było jeszcze dłużej)
@@angrypotato_fz tu mnie masz :D
Często mam wrażenie, że niestety bardzo duża grupa katolików ma takie podejście do wiary jako do zbioru prawicowych poglądów, które w ich mniemaniu są konieczne i wystarczające do zbawienia. Tak bardzo żyją tymi poglądami, że nie widzą potrzeby niesienia miłości. Są niezdolnymi do niesienia pomocy człowiekowi, nie potrafią nawet drugiej osobie zrobić herbaty... ale od innych wymagają heroizmu. Nie odnoszę tego komentarza do żadnego z powyższych Panów, ta myśl przyszła mi do głowy w kontakcie wątku o aborcji. Oczywiście nie uważam, że ten poglądy są złe, tez są mi bliskie, ale za nimi powinny iść konkretne czyny, przede wszystkim Miłość do drugiego człowieka. Dawanie siebie, przekraczanie siebie dla innych, kochanie tego, który myśli inaczej...
Pozdrawiam serdecznie 😊
W tym kontekście podzielę się tym jak mnie wkurza jeżdżący niedaleko mojego mieszkania samochód z tubą głoszący jaka zła jest aborcja i pigułki wczesnoporonne. Tak są złe, tylko gdyby tę kasę i energię, którą ci głosiciele zainwestowali w pomoc kobietom rozważającym taką decyzję, świat byłby ciut lepszym miejscem. Tylko chyba problem polega na tym, że wtedy trzeba by było wejść w czyjeś doświadczenie, czyjąś być może biedę, a nie głosić tylko puste hasła, które niczego nie zmieniają!
@@Izabela_Wojtal a ja myślę z kolei, że potrzebne jest o jedno i drugie. W takim sensie, że z jednej strony bardzo ważne jest niesienie pomocy, ale z drugiej uświadamianie ludziom jakim złem jest aborcja też jest bardzo istotne. 🙂
@@Izabela_Wojtal Jako osoba całym sercem wspierająca Fundację Pro Prawo Do Życia, mogę tylko potwierdzić, że osoby zaangażowane w tę akcją także finansowo wspierają np. hospicja perinatalne.
@@michallukaszewski594 to ta fundacja organizuje te nawoływania z megafonów?
Mi przyszła do głowy zupełnie odwrotna myśl: wydaje nam się, że skoro poziom pomocy społecznej jest na nędznym poziomie, to nie powinniśmy dyskutować i poruszać trudnych tematów. Tragizm sytuacji polega właśnie na tym, że nie tylko poziom pomocy jest niski ale również poziom dyskusji nie jest w lepszym stanie. W ogóle w Polsce politycy skutecznie wyciszali dyskusję o aborcji. Jedyne co można było usłyszeć w przestrzeni publicznej to list biskupów adresowany do praktykujących katolików, ale już nie polemizujący z poglądami pro-choice. Mało kto potrafi o aborcji rozmawiać na wysokim poziomie, bo wielu wydaje się, że to oczywiste. Nie lubimy dyskutować z ludźmi o innych poglądach: my świeccy, a szczególnie wymownie milczą duchowni. Na koniec (a może na początek) polecę książkę "Przekonać do życia" Trent Horn.
Czy mógłby Pan zaprosić KS.Daniela Galusa
papież zlekcewarzył abocję poprzez promocję terapi genowej, wielki sprzeciw wyrażamy , nie popieramy go w tej kwesti , jakby nie jest świadomy tego procederu w imię tak zwanego zdrówka...
Mogłaby Pani rozwinąć problem? Nie za bardzo rozumiem o co chodzi.
Pani pewnie chodzi o szczepionki. Proszę tylko zauważyć, że wiele szczepionek wektorowych (odra, różyczka, świnka, itp.) i bardzo wiele leków jest produkowana lub testowana z wykorzystaniem ludzkich linii komórkowych. Ludzkie linie komórkowe pochodzą albo z aborcji albo z poronienia. Przy czym aborcje te nie zostały wykonane aby je uzyskać, a przemysł aborcyjny nie dostał z tytułu pobrania tych komórek żadnych korzyści. To tak jakby pobrać narząd do przeszczepu od człowieka potrąconego przez samochód. Papież zaszczepił się szczepionką, która nie wykorzystuje linii komórkowych przy produkcji, ponieważ to nie jest szczepionka wektorowa. Powiem tak: nieszczepienie się tylko dlatego, że w jakimś badaniu została wykorzystana wykorzystana ludzka linia komórkowa pochodząca z aborcji, jest pójściem na łatwiznę. Nikogo Pani w ten sposób nie przekona do bycia pro-life, ponieważ mija się Pani z prawdą odnośnie moralnego związku szczepionki z aborcją. Dużo lepiej będzie, jeśli przeczyta Pani jakąś książkę. Polecam "Przekonać do życia" Trent Horn.
@@marcin53425 oczywiście, że dzieci do aborcji na tzw. linie komórkowe były do tego selekcjonowane i szykowane z założeniem wykorzystania ich narządów. Nie wiem co ludzie sobie wyobrażają, więc powiem w skrócie - na martwej komórce nie namnoży się nic. Gdyby dało się robić linnie komórkowe z martwych komórek to pobieranoby je ze zwłok w prosektorium, a nie z dzieci abortowanych. Skoro więc wiemy już, że komórka musi być żywa to z tego jasno wynika, że trzeba ją pobrać od żywego dziecka. Dziecko po aborcji - tj. po wyciągnięciu z łona, kiedy nie ma wykształconych płuc to żyje tak długo, aż się nie udusi, więc jest jakieś kilka minut na pobranie od takiego dziecka narządów. Kilka minut oznacza, że dziecko po wyciągnieciu z łona musi trafić od razu na stół do pobrania komórek na żywca, tj. wycina mu się organy - nerki, oczy lub płuca w zależności od linii komórkowej (np. linia HEK oznacza Human Embrio Kidney - Nerka Embrionu Ludzkiego). Oczywiście komórki pobiera się bez znieczulenia bo po pierwsze: nie ma na to czasu, a po drugie znieczulenie mogłoby uszkodzić pobierany organ, lub obniżyć jego jakość.
@@byciechronic Chciałam zapytać skąd ta wiedza i czy nadal się to czyni, czy może korzysta z linii pobranych kilkadziesiąt lat temu? Pytam, bo nie wiem, nie żeby "atakować".
@@katarzyna5538 wiedza jest ogólnodostępna - efekt poszukiwań w zwykłych googlach + odrobina pomyślunku. Zastanawiało mnie czemu jest wojna o linie komórkowe z aborcji, skoro aborcja kojarzyła mi się z martwym dzieckiem, myślałam: po co od martwego dziecka pobierać komórki jak można z prosektorium. I tak od faktu do faktu się poskładało wszystko. Linie komórkowe się "starzeją i umierają". Oficjalnie podaną, najmłodszą linią komórkową jest linia wyhodowana w Chinach w 2015 roku. A nieoficjalnie to Bóg jeden wie. Nie wierzyłabym też w "jedną aborcję z przeszłości" - jeśli linia komórkowa z lat 60 ma nazwę HEK-293, gdzie zaznacza się, że 293 to numer eksperymentu, przy którym ją wyhodowano to ja się pytam: ile aborcji posłużyło do otrzymania tej linii? Jedna?
Evangelium vitae 73
Panie Tomaszu,czy mógłby się Pan odnieść do tematu wyboru Franciszka na Papieża? Non stop słyszę od męża że nie jest On Papieżem bo został wybrany w 5 głosowaniu?
Dlaczego od razu likwidować.
Jak biskup nie ma zastrzeżeń niech zatwierdza je od ręki i niech działają dalej.
@@majormajor9957 ok ale to nich niezadowoleni protestują do biskupa.
To nie zamknięta sprawa.
Można być wdową
jak biskup niesprawiedliwym sędziom
co Boga się nie boi
według nas.
Ja polecam osobą wierzącym pójść na mszę trydencką inaczej Nadzwyczajna forma rytu rzymskiego chociaż raz w życiu i przeżyć tą piękną liturgię bo takich to mało naprawdę warto bo Novus Ordo to nie to samo.
Wiara to nie emocje.
@@jolane9721 Oczywiście, wiem ale zawsze warto pójść.
Kościół zdradził prawdę i sumiennych ekspertów i ma jedność ducha z skorumpowanymi politykami i kłamliwymi mediami.
Eksperci też mają swoją cenę, byłbym ostrożny z wywyższaniem ich ponad innych ludzi
Moim zdaniem Pan Milcarek coraz bardziej jest odklejony od rzeczywistości... płacze, ze ludziom zakazuje się formy pobożności z którą się związani od lat i ze tak nie może być .... Przecież gdyby tak rozumować to nigdy by nie wprowadzono reformy liturgii po ostatnim soborze.
Odklejona jest chiba ta nakładka którą mamy
nu, jak dla mnie suabe różne elementy, tzn.
• określenie lefebryści jest raczej perioratywne, podobnie też faktycznie zamanifestowany stosunek do nich, nie mówiąc o wdzięczności, że być może dzięki nim głównie w ogóle jest stara msza
• szkoda, że rozcieńczone jakieś tam problemy z SWII, gdzie no niestety ale widać wprost co tam napisali i jak jest to groźne dla ludzi, np Gadium et Spes 82
• nadmiernie skomplikowana odpowiedź o posłuszeństwu, w sumie wg mnie wymijająca i zaciemniająca
• dość emocjonalne a mało rozumowe to wszystko razem, analogie do przemocowego ojca np, i tu niby Ewangelia, że nie mówić per ojciec ale jest jakieś tam promieniowanie ojcostwa
• serio trochę trudno zrozumieć, czemu nie widzi znaków Czasów Ostatecznych, nawet lewicowe grupy na UW robią spotkaniu o końca świata co wynika z zagrożenia globciem i antropocenem a tutaj a może za pięć pokoleń to coś tam, jak niepewny jest los za pięć lat
• nie padło tutaj, ale tam jednak mają sanitaryzm i drvie na greenpasy w tym ich Christianitas, nie wiem jak to można podpiąć pod tą ideę
Owszem miło się słucha i nadzieja na koniec i uduchowienie ale w sumie to suabe jak dla mnie niestety. :(
PS.. Mam szadoł bana więc nie mogę odpowiedzieć na komentarze w wątku.
Odniosę się tylko do pierwszego punktu - niestety, w środowisku tradycyjnym jest sporo zacietrzewienia - co dla mnie wyraża się w używaniu pogardliwych zwrotów 'indult', 'lefebryści'. Z drugiej strony profil p. Tomasza Samołyka jest dla wszystkich katolików, także spoza tradycjonalistycznej bańki, dla których określenie 'lefebrysta' może więcej znaczyć niż Bractwo Kapłańskie św. Piusa X i nie mieć wydźwięku negatywnego..
@@michallukaszewski594 ale w którym środowisku tradycji? Bractwo Piusa to tylko ułamek z środowisk tradycji, są inne bractwa i stowarzyszenia Tradycji i wiele różnych diecezjalnych środowisk Tradycji przy parafiach. Więc takie uogólnianie to chyba nieznajomość tematu.
"Raczej wolę pójść do więzienia i na śmierć niż brać udział w ponurym flircie; bo szczepionki są z dzieci ab...nych."
/Abp Schneider/
Ręce opadają kiedy ludzie opowiadają takie głupoty
biskup lepiej niech się trzyma teologii, bo w medycynie mu nawciskali głupot. Pytanie kto ten temat wrzucił w środowiska katolickie.
Co za bzdury piramidalne 🤢
@@TheMalla3 Znajdujemy się w sytuacji bezprecedensowej przemocy, w której jakiekolwiek prawa lub jakiekolwiek zasady moralne już nie obowiązują. Dlatego każdy musi się, jeszcze w czasie spokoju, zatrzymać i szukać prawdy. Musi mieć świadomość, że w tej całej covid-aferze chodzi nie o zdrowie, nie o prawdziwą pandemię i prawdziwą szczepionkę, ale o zwodniczy system, za którym jest satanizm. Oszukana osoba myśli, że to położy kres infekcji. Ale to jest wielkie oszustwo! Pojawią się następne tak zwane szczepionki, kolejne syntetyczne wirusy, aż do całkowitej chipizacji, która czyni ludzi biorobotami.
@@teresawojcik9486 Tereso - mniej słuchaj prywatnych pseudoobjawień i internetowych pseudokaznodziejów (jedni są jeszcze w sutannach inni już nie). Więcej Pisma Świętego, papieża Franciszka i zdrowej nauki. Bóg ma w rękach losy świata a prawdziwym zagrożeniem nie są czipy i szczepionki, tylko grzech, brak miłości, podział, samotność, brak zaufania... Szatan chce, by katolicy walczyli z wiatrakami, zamiast z nim i podsuwa im te bzdurne teorie.
Kościół rzymski już od XVI w. chce mieć jednolitą liturgię. Kiedyś był także jeden język liturgii. Stara liturgia miała zniknąć ze starymi ludźmi, którzy byli do niej przywiązani, a tu nowe pokolenia wychowują się po staremu.... I powstaje rozdwojenie rytuałów - pole do tworzenia kolejnych podziałów rozszerza się, co nietrudno zrozumieć. To przyszła miotła i zrobiła porządek. Posłuszeństwo i pokora są najtrudniejsze. Szczególnie dla inteligentnych i wykształconych.
Jasne. A o neokatechumenacie Pani słyszała? O unikaniu mszy w kościele, własnym sposobie przyjmowania komunii, chrztu itp?
Stara liturgia miała zniknąć ze starymi ludźmi. Teraz musi zniknąć jeszcze stara moralność, stary ideał świętości, stare prawdy wiary. Kto wie, może za jakiś czas znikną wersety Pisma Św które w nieaktualny i gorszący sposób traktują o homoseksualiźmie, jedności małżeńskiej. Posłuszeństwo i pokora najpierw wobec Boga i Prawdy. Kościół to nie autorytarna sekta, z koniecznością ślepego i bezmyślnego podporządkowania każdemu kaprysowi guru.
Tylko że we Francji tuż przed Rewolucją (anty)Francuską większość tamtejszych diecezji miały własny Mszał, A tylko mniejszość korzystała z Mszału Rzymskiego.
Dlaczego kosciol nie domagał się tak agresywnie praw nienarodzonych w okresie socjalizmu, gdy aborcja była dostępna na życzenie? Nie opłacało się wtedy?
Jesteście jako Kościół skazani na wymarcie. Porzućcie wszelką nadzieje.
Dach cieknie, ściany nośne popękane. A tu dyskusjsja o tym, czy wymiana paneli w salonie jest konieczna.
Msza Trydencka, a sprawa Gorgonowej.
Jeżdżę na liturgię tam gdzie mi pasuje - dopasowanej do mojej wrażliwości.
Do Bydgoszczy?
No tak kolejny tradycjonalista który nie wie dlaczego został "zdradzony i wypchnięty na margines" pomimo że cała Stolica Apostolska ~ No bo przecież nie sam Papież uzasadniła swoją decyzję! Panie Pawle, mówi mi pan abym zrozumiał pana rozgoryczenie. Tylko że ja dosyć dobrze poznałem środowisko i nauczanie tradycjonalistów i mnie decyzja Stolicy Apostolskiej nie dziwi. Śmiem nawet twierdzić że chyba wiem gdzie rozeszły się nasze drogi. Tradycjonaliści twierdzą że otrzymali od Jezusa nakaz który brzmi ~ " Idźcie na cały świat i nawracajcie wszystkie narody chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego" koniec i kropka. Zapominacie jednak że jest ciąg dalszy który brzmi "uczcie ich zachowywać wszystko co wam przekazałem" Pańska wypowiedź trwała dwie godziny! W jej trakcie wielokrotnie okazywał Pan zamiłowanie do tradycji, pobożności i Polityki~ w takim sensie że ma Pan prawo narzucać innym prawo Boże. Czy zauważył Pan brak choćby jednego wersetu z Pisma Świętego! A przecież “nieznajomość Pisma jest nieznajomością Boga“ trudno jest uwierzyć że osoba która zna i stosuje Słowo Boże w trakcie dwugodzinnej wypowiedzi ani razu się na to słowo nie powołuje! Panie Pawle czy zna Pan Ewangelię o ludziach którzy po wyliczeniu swoich zasług usłyszeli od Boga “nie znam was" zarówno sobie jak i Panu życzę ~ abyśmy nie musieli tych słów nigdy usłyszeć. Pozdrawiam
Właśnie wciąż wraca do mnie poczucie, że można się do jakiś obrzędów tak przyzwyczaić, że po drodze można zgubić w tym Boga. Coś w deseń przypowieści o Młodzieńcu, który nie chciał oddać tego co ma, bo był do tego zbyt przywiązany. I żeby nie było tylko, że piszę o tym w kontekście tradycjonalistów to przy okazji wyjścia tego motu proprio sama zaczęłam się zastanawiać czy nie jestem zbyt przywiązana do konkretnego kościoła i konkretnych kaznodziejów.
@@Apologetyczny przypowieści mają to do siebie, że są tylko pewną formą (tutaj majątek) w której miejsce można sobie wstawić coś innego. Jeśli wierzymy, że papież i biskupi są "głosem" Chrystusa to równie dobrze mogło by być napisane w tej przypowieści "zostaw Mszę Trydencką i chodź za Mną". Mnie trochę przeraża w części osób związanych z tradycją "mentalność oblężonej twierdzy" - chcą nas usunąć, jesteśmy niewygodni itp. Gdzie tu miejsce na pokorę, że niekoniecznie ja wiem najlepiej i moje musi być na wierzchu. I gdzie tu jest miejsce na relację z Bogiem żywym ze spotkania, którego wypływa cała szeroko rozumiana pobożność? Pozdrawiam
@@Apologetyczny widzę, że zdaje się że żyjemy w dwóch równoległych światach które chyba nie mają szansy się przeciąć. Próbuję zrozumieć "Wasze" argumenty, ale obawiam się że w drugą stronę tych prób raczej nie doświadczę.
każdy katolik jest tradycjonalistą. Katolicyzm opiera się na Tradycji czyli odwiecznym , stałym nauczaniu Kościoła,którego częścią jest Pismo św. Także liturgia jest częścią tej Tradycji i nie może zostac zniszczona. Bo to co juz zostało uznane za święte nie może byc zniszczone. Obecnie sa tylko tacy katolicy,którzy te prawde przypominają i się o nią upominają. Ci, którzy chcą zreformowac Kosciół w ten sposób aby niektóre nauki katolickie zniszczyć próbują od zniszczenia tego środowiska. I to próby zniszczenia takze Jana Pawła II i Benedykta XVI jakby ktoś nie zauważył. Panie Piotrze, proponuje najpierw dobrze poznac naukę Koscioła, a nie grać wyrwanymi w kontekstu pojedynczymi cytatami z Pisma jak to robia protestanci aby sobie coś udowodnić.
@@Izabela_Wojtal Pan Jezus krytykował faryzueszy nie za przywiązanie do form, ale za to ,że te formy nie były związane z ich życiem wewnętrznym. W tej chwili mamy odwrotny problem: ludzie koncentrują się na swoich domniemanych stanach wewnątrznych,ale w formach tego nie widac lub formy temu zaprzeczają. Np. Msza,która jest obecnieniem Ofiary Jezusa na krzyżu często przypomina fajną impreze i zabawę z rozrywkową muzyką. A chodzi o to aby dbac zarówno o formy jak i wnętrze bo jedno wpływa na drugie i jest nierozerwalne. Więc jak ktoś jest przyzwyczajony dla najlepszych form i uzewnątrznia to jego duchowość to dobrze.
Fiksacja to chyba słowo kluz opisujący tradycjonalistów. Pan Milcerak urodził się rok po soborze. Do czego on jest przywiązany? Przecież od dziecka zna nowy ryt. Wmówił sobie przywiązanie, do czegoś czego nie zaznał. Fiksacja.
Bardzo krzywdząca opinia, jak sądzę. Ja się urodziłem 2000 lat po Jezusie i jestem z Nim w relacji, bo doświadczam Go. Tu nie o fiksację chodzi, a o doświadczenie duchowe właśnie. Duch przekracza czasoprzestrzenne granice. Dr Milcarek doświadczył i dlatego jest do tej liturgii „przywiązany”.
@mara857. "Fiksacja" to adekwatne okreslenie dla takiej jalowej opinii jak ta. Idac tym tokiem rozumowania, wszystko co człowiek uwaza za wartosciowe, godne szacunku, umilowania i z czym sie gleboko utozsamia mozna przekreslic i zanegowac mowiac, ze to"wmowione sobie przywiazanie"
Tak jakby Franciszek stanowił największe zagrożenie dla Kościoła. Nic z diagnozy ogólnej. Ani jednego słowa w obronie Franciszka.
Ciekawe posluchac tej opinii. Niestety dla mnie to utyskiwanie osob dla ktorych lacina i ceremonial sa wazniejsze niz jednosc. We Mszy posoborowej juz Boga nie ma? Czyli tym panstwa nie chodzi o Ofiare Chrystusa, a o tearykalia. O to "jak ja sie czuje". Bo tak czuja. Ktos kiedys powiedzial, ze Bog nie jest do czucia. Papiez jest naszym przewodnikiem. Nawet jesli nie rozumieja panstwo go, to zaufajmy mu. Po ludzku mi zal mi panstwa, ze tak mocno odczuwacie strate. Ewolucja w kosciele trwa od wiekow. Move on
Z calym szacunkiem ale zupelnie sie nie zgadzam. Co z tego ze bedziemy "jednością" jeśli jednoczesnie nie bedziemy kościołem Chrystusowym tylko atrapą?
Za długie, ciężko przebrnąć do końca.