Obowiązkowa edukacja seksualna? Moje zdanie i wsparcie dla rodziców
Вставка
- Опубліковано 10 лют 2025
- W dzisiejszym odcinku omawiam rządowy projekt tzw. "edukacji zdrowotnej". Przedstawiam jego ogólne założenia, wyrażam swoje zdanie na jego temat i przedstawiam pomysły dla rodziców, którzy mają obawy w związku z wprowadzanymi zmianami.
#edukacja #zdrowotna #seksualna
Kontynuowanie i rozwijanie mojej pracy jest możliwe dzięki wsparciu Patronów. Jeśli chcecie mnie wesprzeć to można to zrobić na trzy sposoby:
👉przez patronite: patronite.pl/S...
👉przez przycisk "wesprzyj", który znajduje się tuż pod filmem
👉przez darowiznę wpłacaną na konto Bank Pekao SA 08 1240 2786 1111 0010 1984 8265 tytułem: "darowizna"
👉 Niektóre założenia projektu: www.infor.pl/p...
Kontynuowanie i rozwijanie mojej pracy jest możliwe dzięki wsparciu Patronów. Jeśli chcecie mnie wesprzeć to można to zrobić na trzy sposoby:
👉przez patronite: patronite.pl/Samolyk
👉przez przycisk "wesprzyj", który znajduje się tuż pod filmem
👉przez darowiznę wpłacaną na konto Bank Pekao SA 08 1240 2786 1111 0010 1984 8265 tytułem: "darowizna"
Dzięki za nr konta...
( ale musi być samotny słowo darowizna nie w cudzysłowiu bo nie przechodzi - Proszę to poprawić)*
..
Mądry podkast 😊
Rozpoczęłam studia podyplomowe o uprawnienia pedagogiczne dla psychologów.
Jestem osoba wierząca.
Nie wiem czy nie zrezygnuje z tych studiów.
Po prostu nie będę potrafiła napisać egzaminów itd. pisząc rzeczy sprzeczne z moimi wartościami tylko po to żeby zdobyć uprawnienia.
a! pozdrawiam z Krakowa xD
Pracuje w szkole w uk, gdzie mamy zakaz uzywania takich slow jak chlopcy dziewczynki, kobieta, balwan itd Poprostu ignoruje to, kazdy wie, ze jestem stanowcza w kwestii tego nonsensu i juz sie do tego przyzwyczaili
@@AP-di8sy 17 lat mieszkałam w uk. Rok temu wróciłam do PL.
Pozdrawiam Cię i powodzenia! 🙏🏼
@@olanaz Tez bym wrocila, ale troche boje sie tej wojny
co konkretnie jest sprzeczne z twoimi wartościami?
Jestem teologiem katolickim, uczę religii w szkole podstawowej. Za chwilę lewa strona mocy zabierze godzinę religii. Jak uslyszałam o edukacji zdrowotnej to chwyciłam się od razu studiów podyplomowych. Dlaczego? Po pierwsze, żeby złapać te kilka godzin, po drugie uważam, że lepiej będzie kiedy edukacji zdrowotnej w tym edukacji seksualnej będzie uczyć osoba z mojej bańki niż z lewej strony. Czy to dobry impuls do pójścia na takie studia? Nie wiem. Wiem tylko, że lepiej nam wszystkim to wyjdzie jeśli chociaż w takiej małej swojej rzeczywistości szkolnej dzięki temu, że te studia zrobię to nikt moim uczniom nie powie, że aborcja jest dobrym rozwiązaniem.
Drodzy rodzice! Wiem, że wielu katechetów poszło na takie studia podyplomowe. Namawiajcie znajomych katechetów, żeby poszli na te studia. Dzięki temu będziecie mieli chociaż trochę wpływu na to, że wasze dzieci będzie uczył ktoś odpowiadający waszemu światopoglądowi!
Może to jest jakieś wyjście. Choć jednak awaryjne.
@@agatastrychalska lepiej takie wyjście awaryjne jednak mieć niż zginąć w pożarze 💁🏻♀️
Dobre posunięcie, brawo
@@laleczka1221 Teologom radziłbym szukać nowego zawodu. Takie zawody jak teolog, astrolog, listonosz, dekarz, kowal, tkacz - umierają śmiercią naturalną.
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzduraBudując dom, spróbuj obejść się bez dekarza, chcąc zapewnić szczęśliwe życie swoim dzieciom, spróbuj pozbawić je poczucia istnienia czegoś więcej, niż to, co postrzegamy naszymi marnymi zmysłami...
Dziekuję Panie Tomaszu z ten odcinek!!! Świetne zabrane materiałow i wyjaśnienie zagrożeń, jakie niosą projekty wprowadzenia edukacji zdrowotnej.
No nie do końca... Rzeczy zobaczonych nie da się "odzobaczyć", usłyszanych - "odusłyszeć"...
Moje zastrzeżenia:
1. Sama obecność takiego przedmiotu (nawet nieobowiązkowego) daje okazję na przenikanie obrazów/wypowiedzi niszczących delikatność seksualną dzieci. Znam przypadki, gdy dzieci pięknie i mądrze prowadzone przez rodziców zostały głęboko zranione w szkole...
2. Jeśli coś trafi do podstawy programowej, to rodzice będą mogli sobie pomachać protestami - nic to nie da.
3. Nie każde dziecko ma mądrych i odpowiedzialnych rodziców - czy te dzieci są już skazane? Tych dzieci nie trzeba chronić? Przecież w tym temacie chodzi o dzieci, a nie o dorosłych. Ja swoje dzieci wyedukuję - co z tego, jak reszta jego kolegów będzie skrzywiona...
4. Nie każdy rodzic ma możliwość łatwo zmienić szkołę na taką, która ma dobre wartości. Zwlasza Ci z mniejszych miejscowości. Nie każdy może robić ED (edukację domową).
5. Może już ostatnie i może trochę krzywdzące, ale moi zdaniem prawdziwe... Przepraszam Panie Tomku, ale jak będzie Pan miał dzieci w szkole, to się przekona, jaka to walka, co to za koszmar: być w kontrze do dyrektora/nauczyciela czy ogólnie systemu edukacji w Polsce. Można się nabawić wrzodów żołądka, osiwieć i wejść w jakiś nałóg, gdy każdy dzień Twojego dziecka w szkole oznacza konieczność gotowości rodzica do bronienia swoich przekonań...
Tolerancja i gotowość do rozmowy z przeciwnikiem jest piękna, ale czasem trzeba zapobiegać JAK NAJSZYBCIEJ, niż potem łapać panicznie "spadające z kredensu talerze"...
@@JanJan-ub5nv Jesteś najzwyczajniej małoletnim, bo nie wyobrażam sobie, że pisze to dojrzały dorosły.
chyba nie obejrzałoś albo nie zrozumiałoś nic z tego filmu
Mnie się nie podoba propozycja "Jak się nie podoba, to wyślij dziecko do katolickiej szkoły". Chyba że "drugiej stronie" też powiemy, żeby sobie swoje szkoły założyli i tam niech sobie opowiadają dzieciom, co chcą i odczepili się od szkół publicznych.
A skoro - jak zauważasz - katolickim rodzicom ciężko idzie samodzielne rozmawianie z dziećmi o seksualności, to TYM BARDZIEJ wrzucanie im programu, który po części jest OK, po części taki sobie, a po części bardzo nie OK, to rodzi się pytanie, jaką wodę z mózgu dzieci i młodzież będą miały po tym wszystkim...
Gdyby ktoś wymyślił, że religia jest obowiązkówa (bo przecież w chrześcijaństwie jest tyle dobrych wartości), powiedziałabym to samo. Bo ktoś może i tak nie chcieć posłać dziecka na religię, pomimo tego, że część treści na tych zajęciach byłaby zgodna z jego poglądami.
Więc tak długo jak jest to przedmiot obowiązkowy, nie ma co kręcić i mącić tylko trzeba powiedzieć jasno, że pewnych rzeczy się nie da połączyć i kropka.
Nie padła taka propozycja z mojej strony :) Przedstawiłem jeden z pomysłów na to co zrobić gdy wydarzy się "najgorszy scenariusz".
@@SamolykTomasz Mój syn chodzi do Jezuitów i kompletnie się nie boje tej lekcji :)
Brawo Tomku, jak zwykle rzetelne podejście do tematu!
Wszystkich zwolenników edukacji zdrowotno-seksualnej zapraszam do małego wyzwania:
Jak wyobrażasz sobie idealnego nauczyciela do pracy z Twoim dzieckiem?
Czy jest to kobieta, czy mężczyzna?
Ile ma lat? Jaki ma staż pracy i wykształcenie?
Jakiego jest wzrostu, jaki ma kolor oczu, włosów?
Jakiej jest orientacji seksualnej?
W związku małżeńskim, singiel, a może po rozwodzie?
Czy ma już własne dzieci?
Czy bardziej się spoufala z młodzieżą, czy raczej trzyma profesjonalny dystans?
Jaki ma stosunek do używek, ryzykownych zachowań?
Ilu miał partnerów/partnerek seksualnych?
Czy jest atrakcyjny/atrakcyjna?
Czy o sprawach intymnych mówi używając delikatnego języka, czy może prosto z mostu i wulgarnie?
Czy jest religijny? W co wierzy?
Jaki jest jego/jej stosunek do zmian klimatu?
Co jest jego/jej sensem życia? Co daje mu/jej szczęście?
Czy stosuje jakąś dietę?
Czy swoją pracę robi z powołania, czy może tylko aby spłacić kredyt?
Zapraszam do wspólnej zabawy. W tym wyzwaniu nie ma złych odpowiedzi!
nauczyciel spłaca kredyt u mnie i jak opóźnia się z ratą to dostaje w łeb-taki nauczyciel byłby najlepszym wyborem.
Tomek, niestety już w zeszłym roku szkolnym u mojego syna w trzeciej klasie szkoły podstawowej pojawiła się pani psycholog bez wiedzy rodziców mówila o seksie homoseksualizmie pornografii o rynsztokowych nazewnictwie narządów płciowych, tranwestytach.
Wszystko miesiąc przed ich Pierwszą Komunią.
Uświadamiała dzieci że filmach pornograficznych panie udają tylko takie dźwięki ale tak nie jest naprawdę.
Dzieci doznały szoku, program był pod nazwą zły dotyk dla mnie to co zrobiła ta pseudo psycholog to był zły dotyk.
W trzeciej klasie szkoły podstawowej nie ma biologii np budowa pantofelka i jego funkcje życiowe a tu od razu anatomia rozmnażanie człowieka i zaburzenia tożsamości płciowej.
Totalna porażka nie może być zgody na lekcje wykraczające daleko poza program nauczania pod przykrywką nowoczesności.
Przykro mi i wiem jak to może wkurzać i boleć. Dlatego właśnie nagrałem ten film zeby jakoś sobie z tym wszystkim radzić.
@@wojciechb3749 ojej, przed pierwszą komunią? a też się tak rzucałeś jak się dowiedziałeś, że twoje dziecko będzie się spowiadać obcemu dorosłemu chłopu?
Nie widzę w tym co napisałeś nic szokującego, i z pewnością nie było nic o transwestytach, pojęcia ci się pomerdały, dlatego potrzebna taka edukacja jak widać.
@@GozerTraveler-q5t Jak będziesz miał swoje dzieci będziesz je wychowywał po swojemu.
W szkole wiedza powinna być dostosowana do rozwoju dziecka.
Nikt normalny nie wykłada w przedszkolu Teorii Względności taka jest prawda.
Czy dziecko wieku 10 lat musi mieć informacje o pornografii.
Twojego wywodu o spowiedzi nie będę komentował
@wojciechb3749 wychowanie to wychowanie a edukacja to edukacja, i nikt też nie gada o seksie w przedszkolu.
10 latki już stykają się z pornografią, więc warto np im wytłumaczyć, że to też jest szkodliwe i może uzależnić.
Nie skomentujesz bo nie masz jak tego obronić.
@@GozerTraveler-q5tTak i piją wódkę i palą papierosy i prowadzą samochody tak są rozwinięte.
Szkoda gadać
Bardzo mądre i merytoryczne przemyślenia!
Owszem trzeba w ramach biologii przekazać wiedzę o biologii seksualności ,ale nie wolno przekazywać ideologii gender jako wiedzy, bo to jest nienaukowe! Przeciez jest b.duże ryzyko ,że genderowy, lewicowy nauczyciel przekaże nie wiedzę ale ideologię, albo przekaże swoje lewicowe wartości! Skąd ja mam wiedzieć jakie poglądy ma nauczyciel, (przecież może nie chcieć w rizmowie mi tego powiedzieć)i co się dzieje za dzwiami klasy . A ten przedmiot zahacza o moralność, wartości i poglądy i nie wolno tego dzieciom, za ktorych wychowanie opowiedzialni są rodzice, wytłaczać na siłę, bo to jest przemocowe i niekonstytucyjne.
Dziękuję za ten materiał, Tomku. Robisz dobro!
Ja bym za to lewicy nie chwaliła. W szkołach jest od wielu lat wychowanie do życia w rodzinie, bez newralgicznych punktów typu LGBT, dobrowolny przedmiot więc po co to zmieniać
Bo nie spełnia swojej roli.
Właśnie po to, żeby wstawić punkt LGBT
Gdzie wady?
Dobry temat, potrzebny, trafne i ciekawe.
Jestem w Twoim wieku Tomaszu, i dowiaduję się ważnych i potrzebnych informacji.
Pozdrawiam, rób to dalej. Dziękuję 🙂
Każde życie od poczęcia powinno być chronione. Niezależnie od światopoglądu rodziców! I to nam powinna gwarantować konstytucją, niestety w praktyce tak nie jest .
Mi akurat edukacja katolicka temat seksualności bardzo dobrze ukierunkował. Może nie w szkole i w domu, bardziej książki o tematyce seksualnej w relacji do relacji międzyludzkiej. A mieszkam na zachodzie i tym bardziej doceniam wpływ nauki katolickiej na moje życie. To, jak rozumie się seksualność na zachodzie, bez wpływu religii, jest dla mnie nie tylko bardzo nieatrakcyjne; jest to raczej niesmaczne.
Drogi Tomku! Masz w Krakowie bardzo kompetentną osobę do rozmowy na temat wychowania w sferze płciowosci- p. Teresę Król.
Zrobiłeś, co mogłeś w dziedzinie, w której jesteś wykształcony, tj. w dziedzinie prawa. Ale nie znasz wielu faktów dotyczacych przedmiotu WdŻwR. Bo prawica nie jest tylko reaktywna. To prawica ten przedmiot powołała do istnienia. Tylko cieniem kładzie się na nim zaniedbanie na wielu poziomach, od rodziców zwalniających dzieci z tego przedmiotu bez refleksji, do organów nadzorujących, które w ogóle tego przedmiotu nie nadzorowały w szkołach, poprzez dyrektorów szkół, którzy co do tego przedmiotu nie przestrzegali prawa oświatowego.
Ponadto mamy program dla mam "Mama córce" oraz w przygotowaniu program "Ojciec - syn". Największa trudność, to żeby rodzice CHCIELI poświęcić czas na to, by przygotować się do rozmów z dziećmi. Bo to dla rodzica nie jest takie proste. A rodzice w większości to ignorują.
@@magdalenahola4425 nie ma się co dziwić rodzicom, oni sami nie mieli rzetelnej i mądrej edukacji w tej dziedzinie
@BarSwo i chcą, żeby tak zostało? 😉
Panie Tomaszu, to bardzo ważny temat i świetnie, że został poruszony na kanale o takim profilu 🙂 Mam jednak wrażenie, że tego rodzaju treści często docierają głównie do osób, które już podzielają przedstawiany punkt widzenia. Może warto byłoby rozważyć zorganizowanie debaty z osobami o innych poglądach, np. z p. Czarnkiem? Ciekawym pomysłem mogłoby być również rzeczowe i szczere podsumowanie nauczania p. Połtawskiej - bez relatywizmu - co mogłoby trafić do szerszej grupy odbiorców. To świetnie, że poruszane są takie tematy, bo są kluczowe dla dialogu i lepszego zrozumienia w społeczeństwie.
Dziękuje za ten film. Rozpaczliwie poszukuje pomocy i Twój film Tomku bardzo mnie uspokoił po wczorajszym załamaniu nerwowym. Ogromnie dziękuję
@@Valerie_Punk to jest takie przykre, że biologiczne fakty i prawo do wolności doprowadzają cię na skraj załamania
Edukacja tak , ale nie ideologiczna indoktrynacja...Dziwię się, że dotychczasowa edukacja do życia w rodzinie tematu, jak to ocenili najwyraźniej obecni spece od edukacji, tematu nie wyczerpuje...Edukacja seksualna oderwana od zdrowego funkcjonowania w rodzinie - w ogóle słowo ,,rodzina" zdaje się być jakimś słowem tabu, którego ,,nie wolno wymawiać" dla obecnie zawiadujących ministerstwem oświaty...
Oczywiście. Jeśli ktoś nie rozumie do czego dazy lewactwo, to za mało czyta dobrych książek np Albo za malo Ducha Świętego...
Przekazem ich jest by sobie dogadzać, nie powstrzymywać się,a jak już wyniknie ciąża- to usunąć " problem" rzecz jasna.
Bardzo potrzebny filmik. Dzieki Tomek!
Przyznaję: tak mówię normalnie dziecku odnośnie seksualności itd. Oczywiście że to jest trudne;) Jako ciekawostkę jest program mama córce, kobieta kobietce- można go z córką przejść. Kilka spotkań sam na sam itd które rozpoczynają temat w piękny sposób. Z tego co wiem jest też zbierana kasa na cykl ojcowie synom. Są też mądre książki zarówno dla rodziców jak i dzieci. Dla nastolatek np: Urodziłaś się żeby latać. Mówię tu z perspektywy matki której najstarsze dziecko ma 10 lat więc jestem na początku dojrzewania. Z tym że już na tym etapie córka wie skąd się biorą dzieci itd a co do anatomii to nawet mój najmłodszy 5 letni syn wie że ma penisa. Mam wrażenie że rodzice mają teraz bardzo dużo narzędzi tylko trzeba czasem poszukać. Trzeba wyjść ze strefy komfortu ale też znam jak najbardziej mamy katoliczki głęboko wierzące które właśnie bardzo mądrze starają się poprowadzić dzieci przez dojrzewanie. Mam trochę wrażenie że dużo dyskutujemy na podstawie starszego pokolenia gdzie nasi rodzice mieli ciężej i przez to dużo więcej błędów popełniali. Super by było może zrobić cykl o tym jak właśnie można o tej seksualności z dziećmi rozmawiać.
Np. czy będzie coś o npr, metodzie termicznej? Czy to w grupie antykoncepcji się znajdzie? Czy od razu lecimy z antykoncepcją hormonalną? To są niuanse ale bardzo ważne. Jeden nacisk nauczyciela i można pójść w różne strony. Ciekawi mnie szczegółowy program
Tak, są tematy dotyczące naprotechnologii
Kiedy w szkole podstawowej mialam zajecia prewencyjne o narkomanii, Pani z osrodka dla uzależnionych przyszla i opowiedziała o wszystkich narkotychach po kolei, jak się je zażywa, jak działają, jak można je przedawkować, jak szybko uzależniają... Nie bałam sie, i czułam się pewnie po tych zajęciach. Nie byłam ciekawa narkotyków, wiedziałam z czym mam do czynienia, byłam pewna siebie odmawiajac. Chce zorganizować takie zajęcia w szkole mojego dziecka.
Wtłaczanie treści o sprawach intymnych, o ktore ktoś na danym etapie rozwoju jeszcze nie pyta ,obowiązkowo, jest PRZEMOCĄ.
Nie. Przemocą jest zmuszanie, nie przekazywanie informacji o które ktoś nie pyta. Żeby pytać trzeba już mieć jakąś wiedzę. Dorosły człowiek często nie rozumie co się z nim dzieje, mimo dużo szerszej wiedzy o psychice i biologii niż dziecko.
P. Tomaszu, bardzo szanuję Pana i w wielu miejscach się zgadzam. Proszę mi więc powiedzieć: jaka jest "oferta" Kościoła dla nastolatka, u którego buzują hormony, w jaki sposób ma rozładować napięcie seksualne? Bo ja mam 40 lat i o takiej ofercie nie słyszałem....
Nie ma żadnej alternatywy, jest kluczenie w tych sprawach, unikanie konkretów i rozmiękczanie języka.
Zająć się sportem i wieloma ciekawymi pasjami na przykład.
@@martianwalker31 Sport zastępuje seks?
poczekać aż przejdzie,zabronić sobie,znaleźć sobie dziewczynę lub chłopaka do małżeństwa.
@@RadoslawKotowski1984 dla niemałżonków tak.
te zajęcia to powinny być dla rodziców - możemy, jak powinniśmy rozmawiać o tym z dziećmi. Dodatkowo tak niewiele tego robi się w KK. Ale to nie są przedmioty dla dzieci. Ja chcę zobaczyć podręczniki i co się będzie dzieciom przemycało. Mnie już wystarczy, że muszę prostować wiedzę nabytą w szkole z zakresu historii, wosu.
I jeszcze w pierwszej klasie podstawówki o ociepleniu klimatu.Dziecko mi płakało,że Polska zatonie.
@@agatastrychalska
bardzo ładnie zauważone. Lista życzeń mogłaby być dłuższa - kreacja świata. Mój młody na pytanie pani z gegry , jak powstał świat, odważnie powiedział że Bóg stworzuył, na co pani go obśmiała, że takie rzeczy to na lekcji religii. Ale czy właśnie takich rzeczy nie powinno być na lekcji religi? Chrześcijańskie spojrzenie jak świat został stworzony. Obecnie to jest tylko, "Pan Bóg storzył świat w 6 dni " i tyle. Nie ma przedstawiania całej masy dowodów naukowych świadczących przeciw teorii ewolucji, w tym samego Darwina. Zamiast w szkole ich uczyć jak wiara chrześcijańska jest fundamentalnie osadzona w naukowym rozumieniu świata otaczającego, że poznawanie Boga musi odbywać się i również rozumem, a nie tylko sercem, które jak wiemy bywa zwodnicze.
Polecam w tym zakresie ukończyć studium rodziny . Duża dawka wiedzy przez rok. Wykłady, ćwiczenia, rozmowy, spotkania. Mądrzy wykładowcy. Szeroki zakres wiedzy. Są psycholodzy,pedagodzy wykształceni w tym kierunku, doświadczeni, których warto słuchać.
Wszystko super wytłumaczone. Odnośnie przykładowej rozmowy z nastolatkiem- jak my rodzice mamy tłumaczyć dziecku jak ma sobie radzić z tym rozdźwiękiem pomiedzy tym co naucza Kościół a chęcią zaspokojenia swojej potrzeby skoro nas także tego nie uczono. A w szkołach tymbardziej nie poruszają takiego tematu. Troche tak jest i zawsze tak było że dziecko posłucha prędzej kogoś z zewnątrz niż rodzica.
@@patrycjaw6235
Trzeba do poradni psychologicznej przy każdym kościele A literaturę p
Tomasz polecą w tym filmiku
Po 1wsze uważam, że za krótko poruszyłeś temat całej edukacji zdrowotnej i nie przestawiłeś jej wystarczająco, jedynie bardzo okrojonej formie, będą tam tematy z zakresu odżywiania, sportu itd. które uważam że dla wielu rodziców oraz dzieci mogą być równie ważne jak zagadnienia przedstawione przez ciebie w filmie. Po 2gie nie zgadzam się z opinią że wychowywanie według naszego własnego światopoglądu ma być przeszkodą do chodzenia na te lekcje, ponieważ w tych kontrowersyjnych tematach w których pojawią się najpewniej wolne intestacje przez nauczycieli( być może przez uczniów tez) lecz właśnie po to są te tematy po to mówisz aby je poruszać z dziećmi aby miały one również świadomość ze istnieją ludzie z którymi mogą się nie zgadzać, wspomagajmy dzieci radami lecz nie narzucajmy im niczego silą i dajmy im poznawać innych ludzi i inne opinie i fakty i pomagajmy im zrozumieć źródło naszych opinii dlaczego je mamy i zderzajmy je z innymi i o nich dyskutujmy i tak dziecko w końcu pozna inne punkty widzenia czy to u innych dzieci czy w socjal mediach i powstrzymywanie ich przed czymś czego i tak doświadcza może im tylko, moim zdaniem, zaszkodzić. Dziękuje za ten film, pozdrawiam.
Zgadzam się ze przekazy domowe sa najważniejsze i to mnie pociesza, ale po co stwarzać to, co przerabialismy za komuny ,czyli tą dwoistość przekazu w sprawach wartosci i faktów? Dlatego, aby tej dwoistosci nie stwarzac w umyslach i sercach dzieci, trzeba aby ten przedmiot nie byl obowiazkiwy.
Panie Tomku. Ja jestem rodzicem zaniepokojonym "nowym" podejsciem. Obejrzalem film i niestety nie udalo sie panu zlapac calego kontekstu. Prosze przesledzic jak to wygladalo na zachodzie i w jakim miejscu teraz wylądowali. Niestety ale jak u nich, tak u nas bedzie ten sam scenariusz. Czyli na poczatku zmiana nazewnictwa, pokazanie alternatywnych scenariuszy seksualnosci a potem rozmiekczanie mentalnosci dzieci.
Ja jako rodzic mam najwiekszy zarzut do tego, że w tym nowym programie nie ma nic na temat pozytywnego pokazania rodziny, małżeństwa i kontekstu seksulanego w normalnym klimacie.
Ten program po prostu torpeduje na koncu nauczanie koscioła na temat seksualnosci.
Mądry rodzic przekaże pozytywnie ten temat, natomiast szkoła będzie w stanie mi ten przekaz mocno popsuć.
Jesscze jest temat sciezki amerykanskiej, z ktorej sie wycofuja, bo zniszczyli mlodziez i maja cale pokolenie ludzi z zabraną szansą na normalny rozwoj psychoseksualny.
Nie chcialbym zeby ten eksperyment byl przeprowadzony na moich dzieciach. Droga lewicy jest bardzo jasna, trzeba zaczac od dzieci, a potem maja cale pokolenie.
Mowi pan zebysmy poczekali, bo nie wiemy jak bedzie, ale to jest slabe podejscie, bo mamy przyklady na swiecie jak to w teorii wyglada. Maja juz sciezke przetarta.
Z Bogiem
Nie, nie powiedziałem czegoś takiego! :) Zaproponowałem edukowanie dzieci przez rodziców i edukowanie się samemu by je dobrze edukowac, zaproponowałem aktywne protesty i wyrażanie różnego rodzaju sprzeciwu na obowiązkowość tego przedmiotu, a potem zaproponowałem kilka realistycznych rozwiązań co robic gdy wszystko to nic nie da, pokazując, że zawsze jest wyjście i nadzieja. Pozdrowienia!
Radziłbym trochę dogłębniej prześledzić sytuację poszczególnych krajów na zachód od Polski, bo w polskich mediach obraz jest mocno zidologizowany. Inna sytuacja i prawo jest we Francji inne np we Włoszech, jeszcze inne w UK. Do tego prawo a sposób jego zaimplementowania to jeszcze kolejna kwestia.
Dlatego unikałbym kalkowania 1 do 1 bo nasza sytuacja wyjściowa też jest trochę inna.
Oczywiście co do samego sedna się zgadzam, że to rodzic powinien być odpowiedzialny za tą sferę.
@@SamolykTomaszno to może ja źle zrozumiałem przekaz. Mam po prostu wątpliwości co do tego, że wiedząc o konsekwencjach jakie ponosi młodzież w takiej np Ameryce, będziemy czekać z założonymi rękami i jak już wjedzie pełna edukacja to nie będzie możliwość nic z tym zrobić. Panie Tomaszu. Z mojej strony to nie był atak, tylko mając 7 dzieci i znając realia jak to wygląda w innych miejscach, wiem że ta taktyka dała tamtej stronie bardzo "dobre" efekty. Jest mi szkoda tych młodych ludzi po prostu.
Wiemy doskonale, ze sfera seksualna jest piękna, konstytuuje nas dogłębnie. I widzę jak próbuję się zaciemnić, przemodelować ten aspekt naszego życia. I dla niektórych już nie będzie powrotu do normalności (pornografia, tranzycja itd). Żeby nie było, nie czuje się prawicowcem/lewicowcem. Te podziały dawno mnie nie interesują. Racja jest jest tylko tam gdzie jest prawda 😊
Pozdrawiam Pana serdecznie.
@@JunaszekFno też prawda. Ale bardziej mówiłem w kontekście taktyki działania. Efekt końcowy w sumie jest podobny. Wykoslawienie obrazu seksualności i zabranie fundamentu jakim jest rodzina. Z mojej perspektywy to wygląda tak, że jakiś czas temu zaczeli walkę z lekcjami religii. Sprawdzili jak bardzo można włożyć buta między dzwi a framugę. A teraz idzie następny krok. Potem następny. Rozmontowywanie bardzo powolne, ale skuteczne.
Nie można pozwalać nikomu nauczać, że aborcja nie jest złem, skoro nim jest, a prawo do życia jest prawem wrodzonym i naturalnym. Niezależnie od wyznania.
Matka również ma prawo do życia, a dziecko ma prawo do JAKOŚCIOWEGO życia w DOBROBYCIE. A nie biedzie
@@triaprima6 Czyli idąc tym tokiem rozumowania Niemcy w latach 1933-1945 też mieli prawo do JAKOSCIOWEGO życia w DOBROBYCIE i PRZESTRZENI bez różnych takich osobników chorych psychicznie i fizycznie, bez "śmieci" z innych nacji zabierających im przestrzeń i zasoby...
@@GregorSx Zdziwi się Pan- kobieta jest człowiekiem. Wy chcecie dostępu do broni żeby strzelać do kazdego kto zbliży się do domu- bez rozeznania czy to ktoś szukający pomocy, chory psychicznie czy z cukrzycą. A kobieta nie ma prawa bronić swojego ciała?
@@iczaplicka "my" chcemy? Proszę nie pakietyzować poglądów. A kobieta może bronić swojego ciała bardzo prosto, od kilkuset lat nazywamy to celibatem, nie wiąże się to z zabijaniem ludzi.
@@pierwiastekz2935 Powiedz to kobietom zgwałconym. W Polsce 90% gwałtów nie jest nawet zgłaszanych. Powiedz to żonie alkoholika. Miałam taką w rodzinie, slyszala w kościele że "ma nieść swój krzyż".Moje koleżanka została zgwałcona przez męża w trakcie rozwodu- miał klucze do jej mieszkania, wiedział kiedy będzie mogłą być zapłodniona. Na dodatek brała akurat tetracykline.
Mam prawo do uważania że mordowanie ludzi jest ok ??????? 😨 szok!!! Aborcja jest morderstwem niezależnie od światopoglądu!
No właśnie nie niezależnie, bo są takie światopoglądy, według których aborcja jest dopuszczalna. Co ci da zasłonięcie oczu i krzyczenie że to nieprawda? Ludzie o lewicowych poglądach też mają dzieci i mają prawo ich uczyć tego w co wierzą. Na tym polega wolność religijna.
Mordowanie bez powodu jest złe. I to jest piąte przykazanie. Natomiast czasami trzeba i należy uśmiercić człowieka.
@@suesanszukwestią światopoglądu możesz nazwać to, czy współżycie homoseksualne jest moralnie złe, albo przedmałżeńskie, zakaz mordowania ludzi nie jest światopoglądem tylko podstawą ludzkiego człowieczeństwa i podstaw etyki i moralności... Byli już tacy, którzy w imię ideologii odczłowieczali niewygodnych im ludzi, by zabijanie ich racjonalizować lub wręcz uważać za konieczne lub dobre. To naziści i komuniści.
@@konkretskad3984Z aborcja jest tak, że nie jest zabójstwem wg. Polskiego Prawa Karnego. Co więcej kobieta ktora na własną rękę dokonuje aborcji nie popełnia nawet przestępstwa. Nawet prawicowy PiS przez 8 lat rządów gdzie mieli wiekszosc parlamentarną nie zmienił tego prawa i nie uznał aborcji za zabójstwo. Dlatego nazywanie aborcji morderstwem to trochę puste słowa
@@marlenahro8060 ale czym w takim jest życie które rodzice usunęli? 🐐 Kozą? Owcą? Prawo nie zabrania zdradzać żony, ale postaw się na jej miejscu! Sumienie jednak istnieje i pokazuje nam co dobre i zle
Dziękuję za treści, które Pan głosi. I pytanie techniczne youtuberowe : jak przygotowuje Pan napisy polskie do swoich filmów? Nie chodzi o te automatycznie wygenerowane, tylko oficjalne polskie
Żadnego problemu nie rozwiąże się zamiatając go pod dywan i stosując zakazy. Tak, to rodzice powinni odpowiadać na pytania dzieci związane z seksualnością ale właśnie pod warunkiem że mają na ten temat wiedzę. Z autopsji wiem jak ta wiedza została przekazana mojej 10letniej prawnuczce. A pracując w szkole , też słyszę jaką wiedzą dzieła się dzieci. Dlatego potrzeba mądrych rozważnych dobrze przygotowanych nauczycieli aby mądrze przekazywali tę wiedzę. Zgadzam się że przedmiot powinien być nieobowiązkowy.
Bardzo Ci dziękuję Tomku za to co powiedziałeś o potrzebie edukacji seksualnej dla rodziców. Ja ze swojej stronie bardzo polecam książki o. Meisnera i Esther Perel. Ludzie mają rozne popedy seksualne. Mój kolega mający dzieci twierdzi, ze nie ma potrzeby edukować dzieci, bo jak twierdzi u niego popęd pojawił się na studiach. U mnie obudził sie w wieku 5 lat. Seksuolodzy często nie wiedzą jak radzić siebie z popędem seksualnym poza masturbacja...
Dzięki za ten filmik.
Moje przemyślenie odnośnie lęków i obaw. Dzieci i tak już to wszystko wiedzą, o gejach, o płciach, o seksie. Wiecie skąd? Z internetu! Lekcji w szkole się ludzie boją, ale niekontrolowanego dostępu do internetu się nikt nie boi! Ludzie! Przeczytałam to rozporządzenie i nic mnie tam nie niepokoi. Mój syn wie, że istnieją homoseksualiści i że Pan Bóg ich kocha tak samo jak mnie czy jego. Tłumacze, że bycie gejem to nie grzech, jednak w naszej wierze czyny homoseksualne są grzechem. A seksem nikogo straszyć nie mam zamiaru i wmawiać, że to nie ma nic wspólnego z przyjemnością.
No nie kocha, jeszcze biblie cza przeczytać.
Są też rodzice, którzy dbają aby ich dzieci nie miały niekontrolowanego dostępu do Internetu i nie chcą aby w szkole ktoś opowiadał im jakieś farmazony w tak delikatnych kwestiach. Skąd wiemy że o seksualności opowie lepiej nauczyciel niż rodzic? A od kwestii fizjologicznych czy anatomicznych jest już biologia. Tam jest czysta nauka,co ponad to to już światopogląd.
@@agatastrychalska *Skąd wiemy że o seksualności opowie lepiej nauczyciel niż rodzic*
Ponieważ nauczyciele są pedagogami. Rodzice nie.
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura dokładnie
@@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura co z tego że są pedagogami?Czy znaczy,że są mądrzejsi lub kochają moje dziecko bardziej niż ja?Od nauczania faktów jest już biologia a ta reszta to mądrość życiowa
21:58 Tomku wstaw zamiast słowa aborcja słowo zabójstwo albo morderstwo a następnie posłuchaj się jeszcze raz... czy masz prawo uważać że morderstwo jest ok i możesz ten światopogląd przekazywać innym zwłaszcza plastycznym dzieciom?
No właśnie. Zdecydowanie wole "starego" Samołyka, z czasów kiedy zrobił świetny film o aborcji (ten z aktorem Frankiem Stephensem pytającym amerykańskich senatorów: „Czy naprawdę nie ma dla nas miejsca na świecie?”)
Wydaje mi się, że wyjaśniłem wyczerpująco tę kwestię mówiąc o tym, że musimy się wszyscy pomieścić w Polsce. Że jest miejsce dla wszystkich i jakoś trzeba się społecznie umówić - także z tymi, którzy nie uważają aborcji za zło.
@@SamolykTomasz Dziękuję bardzo - nie mam zamiaru mieścić się z czystym złem
2 Kor 6, 14-18:
" Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo*. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg:* Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami - mówi Pan wszechmogący."
@@SamolykTomasz ale umówić się na co Tomku? Że oni mogą zabijać dzieci w łonie matek a my nie? Czy Jezus układał się z faryzeuszami i celnikami? Nie, on ich nawracał lub głuchym mówił biada. Czy coś przekręciłem?
@@GregorSxTu nie chodzi o to, aby "mieścić się z czystym złem", a o ludzi, którzy nie rozumieją naszego punktu widzenia, nie pójdą za tym co uważamy za dobre, nie możemy nikogo zmusić do tego, nie możemy im zakazać na siłę, czegoś co oni robią bo uważają, że to jest ok, a my, że nie jest to ok.
Natomiast wciąż możemy tym się kierować co jest dobre, w taki sposób żyć, mówić o tym, pokazywać swoim osobistym przykładem. Powinniśmy raczej stawiać na doświadczenie życiowe, dobre i głębsze relacje międzyludzkie, które same w sobie będą świadectwem, bo to jest istotne, a o tym coraz częściej nie pamiętamy, a przynajmniej w praktyce pomijamy. W takim przypadku człowiek ma większy i lepszy wpływ niż przez same zakazy, nakazy.
Warto powrócić do kształtowania dobrych relacji, począwszy od rodziny. I chyba jednak warto też poświęcić chwilę czasu na pozyskanie wiedzy, która może być wsparciem w tym.
Taka edukacja prowadzi do nadużyc seksualnych wśród dzieci. Wystarczy poczytać statystyki z krajów, np. Anglia jak to wygląda.
Edukować to trzeba rodziców, a nie dzieci, bo są czasami tak niedouczeni, ze az wstyd. Inna sprawa, nauczyciele - jakie będą mieli kompetencje, by taką wiedzę przekazywać. Temat płciowości jest dzisiaj na tyle rozmyty, że dzieciom robi się sieczkę z mózgu i krzywdę.
Jeżeli to pójdzie dalej, to będzie tragedia.
Dzięki Ci Tomek za wszystko
Pan Pulikowski świetnie o tym mówił
Owszem, nie wiemy co będzie, ale to jak będzie, okaze sie za jakiś czas i jesli będą to w pewnych szkołach lekcje nazwijmy to "deprawujące" to część dzieci będzie zdeprawowana. Co się usłyszało na zbyt wczesnym etapie rozwoju, lub usłyszało niedelikatnie lub wulgarnie, tego sie nie da odsłyszeć. Trzeba juz teraz zawalczyc o te dzieci, sprawic aby ten przedmiot nie byl obowiązkowy w tym kształcie.
"Nie wiemy w którą to stronę pójdzie"??? Wystarczy spojrzeć kto to przygotowuje i co myśli. Nie jest tak jak mówisz Tomaszu. Nie można czekać z założonymi rękami i czekać by zobaczyć co będzie. Wiadomo co będzie - będzie za późno by coś z tym zrobić. Teraz jest czas by robić szum i ostrzegać, by naciskać na polityków, by wycofali się z tak radykalnego wejścia "z butami" w delikatną sferę, której nie powinni naruszać. Jak będzie gdy lewica rządzi szkołą możemy sobie zobaczyć w krajach zachodu. Jako katolik - NIE, dziękuję!
Dokładnie tak, dziękuję za ten komentarz! Jeśli się ma wątpliwości w którą stronę to może pójść, warto spojrzeć na zachód i poczytać o tym, co się dzieje w szkołach oraz zestawić to np. ze statystykami aborcji....
Dzieki za komentarz, ale jesli chodzi o "czekanie z zalozonymi rekami" to zachęcam do wsluchania się w całą treść mojej wypowiedzi, a nie wyciąganie z niej jednego zdania. Pozdrawiam!
@@SamolykTomasz przesłuchałem do końca Panie Tomaszu. 👍 Zgadzam się, że trzeba się edukować i edukować dzieci w domu. Zgadzam się, że w wielu przypadkach to co mówią w szkole na nas nie wpływa, ale nie zgadzam się, że tak samo jest w kwestii seksualności. To z kolei pokazują przykłady krajów zachodnich, gdzie edukacja seksualna tylko się radykalizuje, ale nie robi kroku wstecz. Na też zgubny wpływ na młodzież, wczesną inicjację, więcej ciąż u młodocianych i wreszcie więcej aborcji.
Ale właśnie w filmie jest mocno podkreślone to, żeby nie czekać z założonymi rękami. Strasznie emocjonalny jest Twój komentarz, jeszcze caps locka brakuje
@@anndee Nie znasz mnie, ale oceniasz... Ośmielę się nie zgodzić. Owszem jest podkreślone by robić coś prywatnie, w domu, ale w kwestii działań publicznych jest powiedziane, że "może to jednak wyjdzie coś innego niż się spodziewamy".
Już widzę jak te konflikty i rozmowy toczą się w klasie wśród 30 innych uczniów...
mam bardziej lewicowe poglądy, jestem lesbijką i w większości się zgadzam. Ale ja uważam, że wiedza tam zawarta powinna być sucha i oparta na faktach. Akurat homoseksualizm jest już mocno udowodniony, osoby homoseksualne z przeszłości już przeszły swoje (terapie itp) i wszyscy wiemy, że nie da się tego "wyleczyć". Natomiast wokół transeksualizmu niebinarności itd jest bardzo dużo kontrowersji i to bym pominęła, dopóki nie minie więcej czasu i tych ludzi trans nie przebadamy lepiej. W dodatku bycie trans niesie za sobą o wiele poważniejsze konsekwencje niż bycie homo. Bo jak mi się za 3 lata zmieni to nic się nie dzieje. Ale jeśli ktośp o 3 latach stwierdzi że jednak nie jest trans to zmian, które w sobie spowodował za pomocą tabletek itd już nie cofnie.
Dodatkowo uważam, że tematy orientacji powinny być poruszane dopiero w liceum, ze względu na to, że faktycznie dzieciom gdzieś to może bardziej mieszać w głowie, a jeśli ktoś jest LGBT to i tak będzie. Mnie nikt o tym nie uczył (mam 33 lata) a jednak jakoś w gimnazjum już to zauważyłam :P
Inny pomysł, to może tematy, które wzbudzają więcej kontrowersji można zrobić jako zajęcia dodatkowe i wtedy tam poruszajmy aborcje, tożsamość itd. I to zróbmy jako zajęcia dobrowolne.
ale transpłciowość jest przebadana.
Ale aborcja była, jest i będzie, to dlaczego o niej nie mówić wszystkim. Wystarczy przedstawić przy tym różne stanowiska jakie są.
Dzięki za merytoryczny komentarz i argumenty do przedyskutowania.
@@dariuszmarszalek6948 no tak, ale jednak trzeba wprost zaznaczyc, ze to morderstwo...
@@tiger007pl00
A rozdeptanie żołędzi jest zniszczeniem lasu dębowego.
Dzieci edukuja sie same w grupie w najgorszy mozliwy sposob czesto, robiac z tego tematu bardzo atrakcyjne tabu, ktore starzy ukrywaja przed dziecmi... 9 latki wymienuaja die na watsup filmami porno. Ma Pan racje - edukacja w rym temacie jest konieczna!
Ludzie, przestańcie panikować. Nie trzeba żadnego nowego przedmiotu, żeby Wasze dzieci usłyszały od nauczycieli rzeczy, które nie będą Wam się podobać. Tak się już działo, dzieje i dziać będzie jak długo nauczyciele mają swoje światopoglądy. Myślicie, że nie istnieją nauczycielki, które w czasie prowadzenia swoich lekcji nie powiedzą, że aborcja jest prawem kobiety? Że nie ma nauczycieli, którzy w czasie lekcji nie wyśmiewają "ciemnogrodu KK"?
W mojej szkole anglista zachęcał do czytania Gazety Wyborczej (tak, podczas lekcji angielskiego), bo tylko to jest prasa ludzi inteligentnych. Historyk cisnął po Kościele, polonista pozwalał sobie na regularne anegdotki o tym, że nie lubi "pisiorków". Mój mąż z kolei na lekcji chyba WOSu miał regularne agitacje polityczne anty PO. A to wszystko się działo już ponad 20 lat temu, kiedy społeczeństwo było dużo mniej spolaryzowane, a kwestie obyczajowe poruszane znacznie rzadziej. Założę się, że dziś, w czasie wojny ideologicznej i mediów społecznościowych (z których przecież nauczyciele korzystają) wszystko to wygląda dużo, dużo gorzej. I naiwnością jest myślenie, że brak edukacji seksualnej w szkole w jakikolwiek sposób uchroni dzieci od treści, których rodzice nie akceptują. Nie uchroni, dzieci dowiedzą się wszystkiego z internetu i od rówieśników. To RODZICE mają czuwać, rozmawiać i wychowywać.
Zgadzam się z Tobą, tym bardziej żal mi dzieci, które, jak zapewnia ministra, będą uczyć się o potrzebie ruchu siedząc kolejną godzinę w ławkach. System oświaty wymaga prawdziwej reformy a nie dokładania takiego a nie innego przedmiotu albo skreślaniu niektórych tematów z programu.
To trudny temat.
Dziękuję.
Co w tym trudnego ? To o ludziach , to o nas.
Jasiu , chodz porozmawiamy o trudnych sprawach ?
Czyli ? No wiesz , o seksie...
A co chcesz wiedzieć tato.
🙂Tak .Niektórzy ludzie są prości .
@@ewamariaanna Prosci ludzie są także żywi. Pozdrawiam i zdrowka zycze
Nie mam problemu, żeby rozmawiać z dziećmi na różne tematy, które zasłyszane były w szkole lub w mediach. Ale np. jeden z moich synów jest bardzo wrażliwy w tematach zwanych do tej pory intymnymi. Nie lubi o nich mówić w towarzystwie obcych.
Druga sprawa to czas, jaki dzieci spędzają w szkole. Już w VII klasie podstawówki wraca do domu o 16.00. A tu jeszcze ministra chce dołożyć jakąś edukację obywatelską, która powiela tematy z wosu, bizu i edb, i jeszcze teraz ta edukacja zdrowotna czyli kompilacja zagadnień z biologii, godzin wychowawczych, wfu. A treści do nauczenia coraz mniej. Odchudzona podstawa programowa zajmuje coraz więcej czasu.
Moim zdaniem obowiązkowa powinna być etyka z opcją zamiany na religię, na której omawiane będą wymienione zagadnienia. Religia może być realizowana w salkach, szczególnie mniej popularnych w danym regionie wyznań. Człowiek musi nauczyć się rozważać różne aspekty rzeczywistości a nie tylko łykać gotową papkę.
Uff...jak dobrze, że przez całą swoją edukację jedynym oszołomem ministerialnym był Giertych. Era Czarnka i Nowackiej na szczęście mnie ominęła.
Dopóki ludzie nie zrozumieją, że są odpowiedzialni za swe wybory/decyzje zawsze będą cierpieć katusze w konsekwencji własnych czynów w tym czy przyszłym życiu: oto cała filozofia i religia! Tego nie uczą nigdzie, dlatego życie uczy ludzi cierpieniem.
MEGA ważny odcinek. Dziękuję i udostępniam. ❤️
Gdyby dzieci w wieku dorastania były tak podatne na dobre wzorce, w których nie są wyedukowane i ich przez to nie rozumieją, a to nie byłoby przeszkodą do wyłącznie przyjmowania wszystkiego jak leci, to nie byłoby np. w środowiskach o danym światopoglądzie prawicowo-wyznaniowym ludzi mających problemy ze sferą seksualną na taką skalę - bo po prostu posłuchaliby co im ktoś powiedział i się zastosowali.
A jakoś dotyczy to stosowanie się raczej nielicznych i większość dorastających stara się kształtować własny światopogląd - dlatego edukowanie ma znaczenie, bo wiedza może dać grunt światopoglądowi - a nie czyjeś "chcenie".
a czy rodzice płaskoziemcy mają prawo nie chcieć by ich dzieci nie były uczone, że ziemia nie jest płaska? To przecież niezgodne z ich światopoglądem.
Nie widzisz różnicy między przedstawianiem dowodów na kulistość ziemi a wmawianiu dziecku zabobonów o jakiejś płci kulturowej czy osobach cis płciowych? Obrzydliwa manipulacja
@skalken10011991 o płci kulturowej to nie są zabobony, po prostu nie rozumiesz tego i niepotrzebnie równasz z płcią biologiczną.
Ja płaskoziemstwo zrównałem z religijnymi "prawdami", i idąc tym tokiem myślenia to rodzice płaskoziemcy powinni mieć prawo zabronić uczyć ich dzieci, że ziemia nie jest płaska, bo to sprzeczne z ich poglądami.
@@GozerTraveler-q5t Skąd Ty wiesz co ja rozumiem, a czego nie rozumiem?
Po prostu gende, bo tym jest płeć kulturowa, to stek bzdur vide społeczeństwa skandynawskie. Nie rozwijam dalej, doczytaj proszę czym poskutkowało dawanie takich samych możliwości rozwoju obydwu płciom.
Płaskoziemstwo jest szkodliwe, edukacja seksualna nie jest szkodliwa, indoktrynacja ideologiczna jest szkodliwa. NIe musisz dziękować.
@@skalken10011991żaden stek bzdur, po prostu nie wiesz o czym piszesz.
Właśnie, edukacja a nie indoktrynacja ideologiczna, a to robią katolicy np w kwestii aborcji czy orientacji homo.
@@GozerTraveler-q5toświeć mnie proszę w którym to momencie ci straszni katolicy Cię indoktrynują w kwestii aborcji?
Panie Tomku w czesci sie zgadzam... jednak lęk rodzica jako silna emocja moze byc motywujaca do dzialania. Zakopanie tego lęku, powoduje, że łatwiej jest odpuscić. A dlaczego mamy sie godzic na tak duza zmiane spoleczna? W Stanach jest taka edukacja... i maja ogromne problemy spoleczne... i wcale nie pomoglo to z ich akceptacja siebie co sugerujesz. Liczba depresji, tranzycji jest zatrwazajaca..
W Anglii tak samo. Znałam wiele dzieciaków z katolickich rodzin, którym mózgi ta "edukacja" wyprała.
Wydaje mi się, ze od samego początku mówię żeby nie zakopywać tego lęku, a pod koniec podaje pomysly jak sobie z nim radzić, a nie tlumic. Pozdrowienia!
Wydaje mi się, ze od samego początku mówię żeby nie zakopywać tego lęku, a pod koniec podaje pomysly jak sobie z nim radzić, a nie tlumic. Pozdrowienia!
Też uważam, że nie powinniśmy odpuszczać.Zbytnie ryzyko.Pokazmy frekwencję na proteście 1 grudnia w Warszawie,pl.Zamkowy,godz.12
Jako osoba dorastająca w rodzinie katolickiej i na podłożu katolickim, stwierdzam, że nic nie zrobiło mi większej krzywdy w sferze seksualności niż poglądy księży i kościoła na masturbację, seks przed ślubem czy samą seksualność (ciągłe poczucie grzeszności, to, że mój partner nie będzie mnie potrafił dobrze kochać itd. - kluczem jest komunikacja a nie powstrzymywanie się od seksu). Uważam, że celowy brak edukacji dzieci w tym zakresie jest formą przemocy. Dzieci w wieku 10 lat potrafią być uzależnione od pornografii. Nie łudźmy się, że edukacja seksulana wpłynie na dzieci negatywnie, negatywnie wpływa na nie brak rzetelnej - opartej na badaniach naukowych wiedzy.
W rzeczy samej. Pół biedy jak się jest jak większość polskich katolików - zwykłymi hipokrytami. Ale jak się traktuje poglądy (a raczej uprzedzenia) księży poważnie, to zaczynają się poważne problemy w życiu.
Zgadzam się, mam podobne poświadczenia. Dla mnie jako praktykującego katolika, kościół stracił wiarygodność w tej kwestii. Obecny protest przeciwko edukacji zdrowotnej to apogeum hipokryzji i dowód na obsesje na tym punkcie.
@@JanJan-ub5nv na ten moment uznaję sobie jako osobę wierzącą ale co raz trudniej jest mi nazwać siebie katoliczką. Jak się wejdzie głębiej, przesłanie samej religii czy Pisma Świętego jest przepiękne ale to co robi z tym Kościół (nie mówię, że wszyscy księża są źli, bo nie, spotkałam też wspaniałych - trzeba też pamiętać że oni też są ofiarami tego systemu) jest dla mnie porażające.
@@JanJan-ub5nv tak samo bardzo szansę takie osoby właśnie jak Pan Tomek, które próbują dojść do prawdy i spróbować uleczać ten system od środka. Nie powiem, że się z nim zgadzam w każdym aspekcie ale go szanuję i trzymam kciuki.
Twoje osobiste doświadczenia to nie reguła. Patrzmy na efekty a tutaj mamy że im szybsza "edukacja seksualna w szkole" (celowo w cudzysłów) to za tym idzie szybsza inicjacja i wiele problemów co widać na przykładzie Anglii. Wczesne uzależnienie dzieci od pornogragii nie jest efektem katolickiego podejścia co sugerujesz pośrednio co za ABSURD! To jest problem tego typu że one mają do niej dostęp! To rodzicie i równieśnicy gotują im to PIEKŁO. Tak piekło bo w tym wieku styczność z pornografią czyni w głowie ranę której potem praktycznie nie da się zaleczyć na całe życie. Mówiąc krótko "ryje banie". Więc może zamiast szukać problemu tam gdzie go nie ma lepiej skupmy się na tym aby środowisko, otoczenie było coraz mniej wyuzdane i zseksualizowane zamiast postępować ten proces!
Wydaje mi się, że zarzut co do przeciwników edukacji zdrowotnej, że temat seksualności "parzy" jest krzywdzący. Wiele osób widzi potrzebę edukacji w tym zakresie tylko sprzeciwia się ideologii LGBT, aborcji i innym treściom, które srodowiska lewicowe forsują od lat a przy obecnych Ministrach mają sprzyjający klimat😓
Podzieliłem się tylko moim doświadczeniem ze spotkań. Pozdrowienia!
Czy prawo do równej miłości zalicza się do ideologii LGBT?
@@triaprima6 Człowieku o czym Ty mówisz? W miłości nie ma kategorii równości czy nierówności. Postawione pytanie jest sprzeczne z pojęciem miłości.
@@AndrzejWilkable to dlaczego rzeczywistość wygląda tak, że małżeństwo kobiety z kobietą nie jest równe w Polsce małżeństwu mężczyzny z kobietą?
@@triaprima6 Bo nie jest to zgodne z wolą Bożą, to akt buntu i sprzeciwu, to próba kreowania rzeczywistości bez Boga, wypraszanie Boga ze swojego życia, akt nieposłuczeństwa Bogu, który jest przecież miłością i wie co jest dla nas dobre, a my mówimy Bogu, nie chcę Cię w moim życiu a okazujemy to poprzez nasze czyny, nieposłuszeństwo, przez świadome, dobrowolne popełnianie grzechów, oraz brak żalu, który jest aktem milości który możę nas oczyścić, dzięki któremu możęmy doświadczyć Bożego MIłosierdzia, przebaczenia. Oczywiście jeśli szczerze za coś żałujemy, to oznacza również, że chcemy zrobić wszystko aby naprawić zło jakiego się dopuściliśmy. Jednak wracając do związków jednopłciowych, taki związek, z natury rzeczy, nie może dać potomostwa, a po to wiążemy się z drugim człowiekiem, aby wypełniać wolę Boga również w małżeństwie i raczej powinno być to również potomostwo, jeśli małżonkowie mogą. Co więcej nawet sam związek dwóch kobiet, czy facetów, życie jak para, jest grzechem. Co nie oznacza, że powinniśmy wytykać takie osoby, czy się ich wypierać, wykluczać itd, o nie, tutaj potrzebne jest podejście z miłością, zrozumieniem, czułością, jeśli nasze działanie nie jest skuteczne, to być może również oddanie tej sprawy Bogu, bo tylko On zna nasze serca i wie czy w istocie błądzimy. Możemy się modlić o takie osoby, jak również o inne osoby które błądzą według tego jak rozumiemy wolę Boga.
Widze,ze mnóstwo tu letnich Katolików. Kto nie rozumie o co chodzi w czystości, to polecam swiadectwo Glorii Polo np. A po drugie " Sny wizje sw Jana Bosco". A pozniej w sobie z Bogiem to rozwazajcie!!!
na wizję najlepszy jest psychiatra.
@@marta-fg8zz nie wiesz kim był św Jan Bosco? To grubo!
Psychiatra, to dla niewierzacych
Drogi Tomku, to bardzo mądry i cenny komentarz. Dużo bym mogła opowiedzieć, jak dużo nerwica religijna może wyrządzić złego. Szkoda, że tzw. Polacy-katolicy tak trudno podejmują dialog.
Mogłaby pani wytłumaczyć na czym polega nerwica religijna? I jakież to zło z tego wynika. Może po prostu sumienie panią gryzie z powodu grzechów. Jezus przebacza grzechy w konfesjonale, trzeba je tylko uznać i żałować.
Lepsza rozwiązłość seksualna i róbta co chceta. Zero wyrzutów sumienia, kiedy się człowiek ocknie i zrozumie, w co wdepnął.
To prawda. Choć ja bym dała szczegółowe wyróżnienie: Polacy-katolicy-fanatycy.
@@boomer987 zapraszam na mój kanał i film "religijność lekowa". Tam opisuje cale zjawisko.
@@boomer987 O proszę, mamy tutaj przykład osoby z brakami w wiedzy która reprezentuje zjawisko o której pani mówi. Wincyj poczucia winy, wincyj. I właśnie przed takimi "mądrymi" opiekunami i ich rewelacjami nie raz szkoła ratowała dzieci
Bardzo zrównoważona, piękna wypowiedź : )
No właśnie taka letniość, a trzeba być tutaj zedecydowanym
@@AndrzejWilkable Rzeczywiście, czasem trzeba pewne rzeczy powiedzieć zdecydowanie i bez przesadnych grzeczności, ale jest też miejsce na niuanse od czasu do czasu. Kwestia równowagi :)
@@filipsolis5253 Końcówka jest okej, ale sugerowanie że rozwiązanie systemowe to jakkolwiek dobry pomysł, czy że to dobry kierunek, z tym się nie zgadzam. Natomiast uświadamianie i edukowanie rodziców, jestem całym sercem.
@@AndrzejWilkable Warto zwrócić uwagę, że Pan Tomasz opowiedział się za możliwością zrezygnowania z zajęć bez jakichkolwiek konsekwencji : )
@@filipsolis5253 W sensie masz na myśli, że jesteś za rozwiązaniem systemowym?
Posluchajcie swiadectwa Glorii Polo.
Ten fragment o tym by skupić się na tu i teraz muszę puścić mężowi 😄No właśnie gdyby wszyscy rodzice mieli dobre relacje z rodzicami to cały ten przedmiot nie byłby żadnym zagrożeniem ale niestety są rodzice co mimo prób i chęci nie udaje się zbudować dobrych relacji z dziećmi i choćby ze względu na tych rodziców którzy są niewydolni wychowawczo należy protestować
Nie zgodzę się.Po co dzieciom w podstawówce wprowadzać konflikt między tym co mówi nauczyciel a tym co mówi rodzic? Chodzi o to by zdezorientować czy zburzyć autorytet nauczyciela?
@agatastrychalska a jeżeli nauczyciel będzie mówił, że np. przemoc wobec zwierząt jest ok....albo "kobieta powinna znać swoje miejsce" to co nie będzie Pani wprowadzała konflikt dziecku i burzyła autorytet na nauczyciela
@@marzenajosicz850 oczywiście, że nauczyciel nie powinien pochwalać żadnej przemocy - to chyba jasne.A swoje miejsce to każdy powinien znać - i kobieta, i mężczyzna,i dziecko, i dorosły.
Panie Tomaszu, lelum polelum, dużo lania wody, teraz chodzi o to aby zorganizował Pan np jakąś petycję aby to przyblokować, lub przywrócić temu ludzki charakter, to znaczy dobrowolność. To że politycy mają taki pomysł, aby gwałtem wprowadzać ideologię do szkół i krzywdzić dzieci, to jest niedopuszczalne i nie możemy się uspokajać, tylko trzeba wyraźnie postawić znak stop, że przekroczono właśnie granicę której nie możemy odpuścić. Tak jak Jezus Chrystus, Nasz Pan, zdecydowanie wyrzucał kupców z świątyni, tak my powinniśmy się temu konkretnie, zdecydowanie przeciwstawić i to w sposób, aby żadna kolejna banda polityków nie miała takich pomysłów i zapędów. Dzieci to jest nasza świętość, musimy jej bronić i zrobić w tej sprawie Wszystko co możemy. Co do edukacji rodziców, jest nie idealnie ale rozwiązaniem wcale nie jest odrzucenie tego i dorabianie protezy systemowej, to jest problem uświadmiania rodziców, którzy powinni być źródłem wiedzy dla swoich dzieci, którzy sami powinni uświadomić sobie, że są jedynymi osobami które mogą to bezpiecznie dla dziecka zrobić, którzy w odpowiedni sposób i na odpowiednim etapie życia swoich dzieci, przekażą tę wiedzę. Nawet jeśli popełnią jakiś błąd, to mają swoje pociechy na codzień i są w stanie to wyczuć, że coś jest nie tak, że coś nie zostało dostatecznie wytłumaczone itd. Dla mnie nie ma tutaj jakieś dyskusji, aby dalo się to jakkolwiek przekazać systemowi, bo to będzie oznaczało masowe krzywdzenie dzieci, nawet zakładając że nauczycielami nie będą ideologiczne świry( nie skreślam tych ludzi, ale uważam z całą stawowczością, że takie osoby nie nadają się do edukowania, nie mówiąc już o edukowaniu dzieci czy młodzieży), to nawet ludzie z dobrymi intencjami, nie są właściwymi osobami do tego, dobre intecje to za mało w tak wrażliwym temacie i zagadnieniu, to porafi odbić trwałe piętno na przyszłym życiu człowieka.
XD
A dopuszcza Pan swoje dzieci do internetu, choćby do tej platformy? Tu jest o wiele więcej bardziej szkodliwych treści.
Tomaszu. Mówisz w odcinku,że ostatnio odciąłeś się od sporów i podziałów światopoglądowych(i bardzo to zdrowo) Być może nie zauważyłeś jednak przez to,realizacji pewnej agendy. Tolerancja tak. Dopuszczenie do głosu rożnych opcji,tak. Odwrócenie wartości i eliminowanie rodziny,wiary i szeroko rozumianego konserwatywnego postrzegania swiata, NIE.
Pozdrawiam
Czemu uważasz że wiara, wierzenie jest wartością? Moim zdaniem wiedzenie jest wartością a wierzenie naiwnością. Na przykład wiemy że Adam nigdy nie istniał. Ewolucja nie działa w taki sposób. W tej sytuacji wierzenie że Adam zgrzeszył i dlatego miliardy ludzi i niezliczone zwierzęta cierpią od chorób .....a Jezus poświęcił się aby zgładzić grzech Adama....
@@JanJan-ub5nv Nie napisałem,że wiara jest wartością,którą każdy powinien wyznawać. Dla Ciebie może nie być,i nikt nie powinien mieć z tym problemu. Dla wielu ludzi wiara jest paliwem. Nie wyklucza wiedzy,a wiedza nie wyklucza wiary. Pozdrawiam.
@@TheArturczak Właśnie podałem ważny przykład gdy wiedza wyklucza wiarę w kluczowy katolicki dogmat o historycznym Adamie który popełnił grzech. Tym samym wiara w "Drugiego Adama" - Jezusa .....
@@JanJan-ub5nv
Posłuchaj Pan Marcina Majewskiego-biblisty i przestań farmazonić o dogmacie i historyczności Adama. Gdybyś Pan miał wiedzę o której tak piszesz to byś głupot nie pisał
@@nutkamilutka77 Weź do rączki Katechizm Kościoła Katolickiego punkt 390. Także Encyklika Humani Generis. A teraz płoń ze wstydu. Nawet nie wiesz jaka jest Twoja wiara.
+ Lekcje religii i etyki są dobrowolne a sex edukacja ma być obowiązkowa??????!!!??!!!!
Coś mówić ale w sposób wiążący się z godnością+
Bo religia w szkołach jest prowadzona beznadziejnie i nie jest w żadnym wypadku kontrolowana. edukacja zdrowotna jest potrzebna aby zakończyć epidemię chorób wenerycznych oraz pozwolić ludziom zrozumieć, że każdy ma prawo do miłości i ślubu
Bo religia to nie nauka a na edukacji seksualnej podejmowane są tematy dotyczące zdrowia, bilogii itd opartych na faktach i dowodach naukowych a nie przekonaniach prowadzącego czy episkopatu
@@carmen190995 Więc po co siedzieć dodatkową godzinę żeby dowiedzieć się tego co wykreślono z programu biologii? O potrzebie ruchu dzieci mają się uczyć na wfie - w praktyce. O higienie mówi się od przedszkola. A intymność to intymność i wymaga intymnych warunków. Reszta to kwestie światopoglądowe a nie naukowe.
O seksualności jako czymś dobrym w kościele mówi się od niedawna. Weź się doucz, niektóre aspekty, np. aborcja, czy nawet antykoncepcja są w kościele przedstawiane w sposób niezgodny z wiedzą naukową nt. temat.
Wiedza naukowa to nie wyrocznia, bo nauka nie jest idealna i nieomylna. No chyba że taki debil jak ty traktuje ją jak boga.
@@LingwistycznyPunktWidzeniaDobrze, że jak Kopernik odkrył, że ziemia nie jest płaska to była to zasługa wiary a nie nauki, a nie kościół nazwał go heretykiem najlepiej by zabił. Dobrze, że to wiara dała nam medycynę, a nie czekaj nauka ją wymyśliła. A chrześcijanie dalej myślą, że wymodlą zdrowie. Tak nauka nie jest Bogiem ale dała naszemu światu więcej niż Bóg w kwestii deterministycznej.
Zastanawia mnie jak będzie wyglądało zaliczenie tego przedmiotu. Np. w przypadku dzieci w edukacji domowej one muszą pod koniec roku zaliczyć wiadomości z całego przedmiotu. W zależności od tego w jakim duchu będą uczone przez rodziców takie wiadomości będą miały na koniec. Pytanie według jakiego klucza będzie ułożony egzamin? Bo jeśli rodzic np. wychowując dziecko w wartościach katolickich nauczy je że aborcja jest złem, a nauczyciel egzaminujący będzie uważał że to kolejna metoda antykoncepcji to pojawia się techniczny problem jak zaliczyć taki egzamin🤔 Teoretycznie jedni i drudzy mają rację zależności od tego na jaki światopogląd patrzymy. Wiadomo że dzieci w edukacji domowej już mają łatwiej w tym aspekcie bo większy wpływ na edukację mają ich rodzice. Ale jednak mogą się spotkać w takim bardzo konkretnym ograniczeniem.
Nie pojawia się techniczny problem, ponieważ nauczyciele maja obowiązek oceniać uczniów według podstawy programowej, w której będą umieszczone wszystkie za jak i przeciw zarówno te etyczne, zdrowotne jak i prawne i nie będzie pytania czy aborcja jest zła czy dobra, tak jak we wszystkich podręcznikach(np. Historia,WOS,itd.) w których umieszczone są problemy w których ludzie są podzieleni, podręczniki i podstawa programowa porusza różne opinie na temat problemu, to jedynie nauczyciel może(niesłusznie) je powiększyć o swoje prywatne opinie.
Dlaczego ktoś myśli że mają być pytania światopoglądowe, czy coś jest złe czy nie. Np może chodzić jedynie o definicje słowa jak to wygląda w jakim zakresie czasu po prostu faktu tak samo LGBT+, czemu mają być pytania dobrze czy źle, dziecko ma prawo wiedzieć jaki otacza ją świat np wiedzieć jakie są rodzaje seksualności i z czym się wiążą a nie złe/dobre.
Po pierwsze: skoro mamy być ekspertami, to po co obowiązkowy przedmiot w szkole? Żeby protestować? Dwa: co innego poglądy nauczycieli np. co do wydarzeń historycznych a co innego sfera seksualna i wrażliwość ludzka w tym obszarze. Jakie będą podręczniki, kto i po jakiej szkole będzie uczył tego przedmiotu? Trzy: biegniesz do podziału na szkolnictwo publiczne i prywatne: w publicznym będziesz się użerał i walczył a jak cię stać, to zapisz dziecko do prywatnej szkoły. Cztery: złośliwie napiszę: daj mi na czesne, a co!
❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Tomku. a dlaczego nie dać dzieciom poznać obu punktów widzenia? z prawa i z lewą. niech usłyszy mody człowiek co każda ze stron ma do powiedzenia ..
Wychowywanie nie polega na robieniu mętliku w głowie dziecka. Nie zapewnisz mu poczucia bezpieczeństwa, jeśli sam nie masz poglądów i każesz dziecku wybierać samodzielnie...
@pierwiastekz2935 nie każę mu wybierać - ale lepiej żeby młody człowiek czerpał rzetelną wiedzę (zarówno z lewa jak i z prawa) w kontrolowanych warunkach (szkoła) niż żeby miał tylko jeden punkt widzenia z oficjalnego kanału (szkoła) a przeciwny punkt widzenia będzie czerpać z internetu i tu jest ryzyko że tu argumenty będą nierzetelne. to że szkoła pokaże oba punkty widzenia nie powoduje że rodzic nie może się odnieść do tego w domu i przedstawić własnemu dziecku swój punkt widzenia który jest zbieżny z jednym z przedstawionych w szkole albo całkiem odrębny. Jeśli rodzice uchylają się od wychowania dzieci poprzez niepodejmowanie tych tematów w rozmowach z dziećmi to nie mogą mieć pretensji że ktoś inny przejmuje ich rolę w tej kwestii. To że ocenzurujemy szkołę z informowania o tym że istnieją takie zjawiska jak np homoseksualizm nie sprawi że dziecko się o tym nie dowie - dowie się z internetu albo od rówieśników i to jest nieuniknione. co złego się stanie jeśli dziecko zostanie poinformowane że istnieją dwa różne podejścia np do homoseksualizmu ? wiedza o zróżnicowaniu świata również pod względem poglądów na temat tego zróżnicowania daje dziecku inną stabilność opierającą się na prawdziwym obrazie rzeczywistości: istnieją zagadnienia wobec których w społeczeństwie nie ma jednomyślności.. tolerancja nie polega na wyrzeczeniu się swoich własnych przekonań tylko na akceptacji tego że drugi człowiek może mieć inne poglądy niż my..
@@pierwiastekz2935 Na udawaniu, że złe rzeczy i inne poglądy nie istnieją też na pewno wychowanie nie polega.
Ja jestem za :)
Chyba trochę za młodzi jesteście. Ja zgadzam się z panem Tomkiem, że jeśli o szkole wiadomo, że uczy głupot, to dziecko zrozumie (mowa o komunie).
W latach 80-tych doszło do tego, że osoby niewierzące albo wierzące w system nie przyznawały się do tego.
W gruncie rzeczy 3/4 ludzi to konformiści. Może stąd teraz w niektórych tyle złości i odreagowywania na kościele. Wszyscy gonili do salek na religię a on był inny. Nie mógł, bo ojca poproszą na partyjny dywanik.
Ja się wszystkie na temat seksualności dowiedziałam czytając bravo girl XD co ostatecznie uważam nie było takie złe, bo co by nie mówić to było to dość rzetelne źródło informacji, i wiedziałam wszystko na temat dojrzewania, seksu, płodności, antykoncepcji i tak dalej. Co jest dobre a co złe z punku widzenia kościoła katolickiego dowiadywałam się w kościele i na lekcjach religii.
Oczywiście że należy o seksualności z DZIEĆMI rozmawiać ale W DOMU. A nie w koedukacyjnej 30 osobowej rechoczącej klasie, gdzie wielu uczniów krzywdzi jedni drugich i nauczyciele nawet o tym nie zawsze wiedzą lub nie zawsze reagują. To może być dodawanie dziecku traumy związanej z tymi tematami.
Ok. To przy tej okazji może ktoś się chce podzielić dobrymi książkami o dojrzewaniu, takimi, że jakbyście przeczytali je jako nastolatkowie, to by Wam bardzo pomogły. Akurat jestem w takim momencie, że czas powoli te rozmowy z moimi dziećmi zaczynać, a czasem łatwiej mieć jakiś przyczynek do rozmowy.
"Twoje ciałopozytywne dojrzewanie". Czytałam z córką 10letnią. Bardzo czule pozytywnie i normalnie opisane dojrzewanie, co się z nami dzieje, że każdy ma swój czas. Polecam każdej mamie do czytania z córką :) Jest wersja dla chłopców ale jeszcze jej nie znam.
Rodzic ma prawo wychowywać dziecko zgodnie ze swymi przekonaniami. Ale szkoła zawsze będzie miejscem dominacji jakiegoś światopoglądu: w naszym interesie leży aby ten światopogląd był niekoniecznie chrześcijański, lecz zgodny z poszanowaniem życia. Pan Samołyk dobrze mówi mówiąc że warto samemu się edukować. Źle że usypia czujność ,,nie wiemy w którą stronę to pójdzie...Może dobrze, może źle, może i tak i tak.." Patrząc na przykład zachodu wiemy że fraza ,,przystosowanie eduseksu do światopoglądu rodzica" to tylko taktyczna sztuczka do dalszego ograniczania wolności rodziców i dzieci. Z całą pewnością pod tym względem Pan Samołyk i jego ,,tak-tak i nie-nie" zawiodło.
Fragment "Wasza mowa niech będzie: Tak, tak; nie, nie" (Mt 5,37) nie oznacza życia w skrajnej zero-jedynkowości czy niedostrzegania odcieni szarości w złożonej rzeczywistości. Jezus zachęca tutaj do życia w prawdzie, autentyczności i prostocie, unikania manipulacji czy niejasnych intencji. Jednak w tym nie ma zaproszenia do fanatyzmu czy uproszczonego widzenia świata. Pozdrawiam!
@SamolykTomasz to nie fanatyzm lecz konsekwencja. To znamienne że konsekwencja w czasach dekadencji nazywana jest fanatyzmem. Co dostarcza nam przykład zachodu? Kto wspiera polskie środowiska eduseksu? Jak przeprowadzano ,,Marsz przez instytucje" za granicą? W taki sam lub podobny sposób. Jak śmiesznie, jak naiwnie brzmią przy tym zarzuty o rzekomy fanatyzm! Są niczym innym jak odwróceniem uwagi od niekonsekwencji 😄
Nie jestem wierzący, natomiast czasami lubię sobie obejrzeć materiały chrześcijańskie, też najbliżsi mi ludzie są chrześcijanami. Zupełnie nie rozumiem tego konfliktu. Przecież jeżeli macie jakieś wątpliwości odnośnie tego w jaki sposób będzie realizowany ten przedmiot - często słusznie - to się starajcie zrobić to. Bo edukacja seksualna jest jak matematyka - to część naszego życia i rodzice nie mają czasu/wiedzy/ochoty żeby nauczyć tego dobrze. Dlatego powinna być ES obowiązkowa.
Mówisz o aborcji że nie chcesz żeby była nauczana że jest spoko i okej. I super, nie powinna być. Powinno być jasno i rzetelnie przedstawione jaki jest stan prawny, czemu za i czemu przeciw. Ale też nie powinniście się czepiać tego, że mogą być tam rzeczy które nie są zgodne z waszym światopoglądem, bo możecie uważać że masturbacja jest zła, ale nie powinniście wymagać tego, żeby uczyć o tym że masturbacja jest zła. I to jest tylko przykład
Edukacja zdrowotna jest niezgodna z każdym światopoglądem ceniącym dzieciństwo. Tu nie ma miejsca na dywagacje.
Edukacja zdrowotna to nie matematyka. W matematyce są aksjomaty i twierdzenia oparte na tych aksjomatach. Wszystko musi się zgadzać. W XVII wieku pan Fermat sformułował twierdzenie, którego dowodu nie napisał. Nie można było w matematyce nigdzie zastosować tego twierdzenia aż do momentu udowodnienia w roku 1992. To, czego uczysz się w szkole na matematyce to wierzchołek góry lodowej. Wstęp do wstępu z matematyki.
W programie EZ, który nam przedstawiono, są daleko idące wnioski oparte raczej na dowodach empirycznych, które mogą dawać różne wyniki. Nawet biologia jest taką trochę inną nauką, szczególnie systematyka jest bardzo względna.
Człowiek chce mieć jakoś poukładaną hierarchię wartości. Buduje się na jakiś swoich aksjomatach etycznych. Dlatego nie można zmusić wszystkich do przyjmowania, że pewne zachowania to tylko jedna z opcji. Nie można też komplikować młodym życia podważając ich tożsamość płciową.
Specjalisci beda edukowac dzieci w dziedzinie seksu. Zeby to nie byli tacy "specjalisci" jak od matematyki - ucza tego przedmiotu kilka razy w tygodniu, maja materiały i doswiadczenie lat pracy i co? No ale "specjalisci" edukacji zdrowotnej wyksztalceni na szybko, bez doswiadczenia przejma nowy przedmiot i zafunduja dzieciom wspaniala edukacje i napewno lepsza niz rodzice, bo sa "specjalistami". S tak swoja droga polecam sprawdzic mape Polski z zaznaczona iloscia nastoletnich ciaz. Liberalny polnocny zachod Polski a konserwatywny polidniowy wschod Polski. Roznica istotna. Czyzby ci konserwatywni rodzice osiagali jednak lepsze rezultaty ? Chyba ze w edukacji zdrowotnej nie chodzi o to m. in. by dzieci nie podejmowaly wczesnie wspolzycia tylko wrecz przeciwnie? To takiego efektu bedzie sie mozna spodziewac.
Mądrze powiedziane. Propsuje.
popieram. Tylko tak w ramach lekkiego czepiania się dodam, że troche ciężko się słuchało, chyba się pan spieszył albo improwizował albo był rozkojarzony, bo dużo jest przejęzyczeń, łamanej składni, poprawiania słów.
Panie Tomaszu, jeśli spotyka się Pan z ludźmi pokrzywdzonymi (z racji misji, którą Pan pełni), to jest możliwe, że postrzega Pan problem zaniedbania edukacji o seksualności w rodzinach nieco bardziej pesymistycznie. Co do tego, że prawica nie wychodzi z inicjatywami jest nieco zrozumiałe. Jeśli uważam, że to w rodzinach odbywają się takie rozmowy, to nie ma potrzeby organizowania zajęć dla dzieci. Jesli chodzi o warsztaty albo akcje edukacyjne dla dorosłych to jest masa książek katolickich na ten temat. Wystarczyloby o nich napomknąć i przy okazji kursu przedmalzenskiego je kolportować. Encykliki "casti connubii", "sacra virginitas", "divini illius magistri". Ksiazka "w obliczu życia". Dla rodzicow bardzo pouczajace są ksiazki Jadwigi Zamoyskiej.
Pozdrawiam
Niestety obawiam się, że Ci którzy najgłośniej protestują przeciwko edukacji seksualnej to w domu temat zamiatają pod dywan.
Przedmiot powinien być obowiązkowy i traktować temat z punktu widzenia najbardziej współczesnej wiedzy naukowej.
A aspekt religiiny niech dzieciaki zgłębiają na katechezie.
Skąd wiesz? To akurat są tylko domysły. Może to właśnie Ci, którzy najgłośniej protestują, tematy te traktują jako bardzo ważne i poruszają je na forum rodzinnym? I dlatego że wiedzą jak ważne jest wychowanie dzieci w pewnym porządku i odpowiednim podejściu do kwestii seksualnych to najgłośniej dezaprobują wprowadzane zmiany?
obowiazkowy przedmiot za ktorym kryja sie pedofile... dobre sobie... prosze sie doinformoqac kto tworzyl program edukacji seksualnej zalecany przez WHO...
No właśnie sęk w tym, że tą współczesną wiedzę naukową traktuje się bardzo wybiórczo. To mi pasuje a to nie. Jest wiele aspektów tematu ale rozwiązanie ma być dla każdego takie samo.
Panie Tomaszu za duzo książek na półkach aż się regały rozchodzą żeby na głowę nie spadły.😉
P.S. Zbozcenie zawodowe.
Pzdr
Wszystko pięknie tylko na dzieci wpływa edukacja w szkole, szczególnie na małe dzieci i dlaczego rodzice muszą walczyć z p. Nowacką w jej planie zdobycia rzędu dusz. Ten przedmiot ma być obowiązkowy bez żadnego sprzeciwu, wypierzemy mózgi waszym dzieciom i co nam zrobicie. Hej czy nie wiecie nie macie władzy na świecie… historia zatacza krąg niestety
1 grudnia jest organizowany protest w Warszawie,godz.12,pl.Zamkowy.Wazne by pokazać frekwencję!
Biorąc pod uwagę to, że ta lekcja o seksie będzie zmieszczona w jednej lub 2 godzinach - zawsze można nie wysłać dziecka do szkoły w tym dniu. Polecam przeczytać rozporządzenie i nie fixować się na seksie. Jest tam wiele wiele wartościowych tematów. Nie tylko seks
Właściwie o samym seksie jest niewiele, bardziej o zagrożeniach czy konsekwencjach.
To ma być przedmiot obowiązkowy na ocenę. Wymagana będzie frekwencja, a Pani Ministra zapowiedziała że będzie zabiegała żeby zmniejszyć liczbę dopuszczalnych nieobecności
@@mariamichalska5732 i dobrzę
@@mariamichalska5732 Zabiegała? Przecież jest 50%.
@@artmusic8914 na razie tak. Pani Ministra chce zmiany, wypowiadała się w różnych mediach że to zdecydowanie za dużo nieobecności
,,Otuchy i wsparcia,, - bez przesady . Oni w kapuscie tych dzieci nie znaleźli. Internet robi to mniej delikatnie...
Dzieci szybko dorastają.
,, wciąż tak myśle,, Terlikowski podsumował to po ludzku . Jak on stał sie człowiekiem , to chyba kazdy może.
Co się z Tobą porobiło przez ostatnie lata :c
Głos rozsądku 😊
Są TYLKO dwie płcie i trzy orientacje seksualne. I nic ponad to. Aż głupio że trzeba takie rzeczy pisać w dzisiejszych czasach.
To kłamstwo.
wylicz je,to tylko 5 items więc je wymień skoro tak twierdzisz.
@@cheswawexactly, wylicz te 5 items bo jestem już tired od tego czekania
Trzy orientacje - hetero, homo, normalny... ale czekaj, gdzie jest bi? To chyba cztery.
jest tylko heteroseksualizm dążący do prokreacji w celu przedłużenia gatunku, wszystko inne to odstępstwa od normy.
Prawo naturalne jest ponad podziałami politycznymi czy poglądami
Prawo naturalne jest koncepcja katolicka
Świetne argumenty. Po prostu super. Jako ojciec 2 dzieci, pracujący ciężko wiele godzin, mam mieć jeszcze czas na edukację seksualną i zgłębianie tych dupowatych tematów. Każdego dnia po pracy zamiast odpocząć jadę z dziećmi na zajęcia dodatkowe, karate, angielski, wspinaczka, programowanie. W wolnych chwilach rozmawiam z dziećmi uczymy się matematyki i programowania. Moje dzieci 7-8 umieją już zrobić strony internetowe, zrobili po 30-40 gier komputerowych. moja żona uczy ich promt engineeringu. A teraz mam część tematów z edukacji wyrzucić, ponieważ mam mieć czas na edukowanie samego siebie z tego jak mówić dzieci, że nie ma 50 płci tylko 2 i ścigać się na autorytety z tęczowa nauczycielką. Ja pier... Super. Wielki dzięki!
Pana komentarz w 10!
Pytanie czy wychowujemy przyszłego pół-robota geniusza, który spełnia nasze ambicje czy człowieka umiejącego żyć w pokoju z samym sobą.
te "tęczowe nauczycielki" to istnieją głównie w twojej wyobraźni
to może przystopuj troche z tymi ambicjami tworzenia małych geniuszy, skup się na rozwoju emocjonalnym i dostrzesz ich prawdziwe potrzeby jako rozwijających się osóbek, a nie pędź ba łeb na szyję WIĘCEJ WIĘCEJ WIĘCEJ NAUKI, geez one mają dopiero 7-8 lat
i tak, wyrzuć część nauki bo na tym etapie brzmi jakby było jej ZDECYDOWANIE za dużo
A wdż to co niby było... Nie edukacja???
Wdż to jest misz masz chyba bez żadnego konkretnego programu. Ale wystarczyłoby pewnie jakoś to ogarnąć a nie dokładać kolejny przedmiot (ale to już chyba temat na inną rozmowę)
@@Roza-jg2bh w ogóle mnie dziwi ta chęć tej edukacji... Że to niby tak ważne że bez tego to dzieci nie będą umiały żyć.... A jak ludzkość. Przeżyła tyle lat bez tej "edukacji"...
@@b.j.9945dokladnie
Ja wczoraj na zakończenie rekolekcji usłyszałam od kobiety, że kapłan ja wysłał na te reko, bo 30lat temu dokonała aborcji i nie potrafi z tym żyć. Nikt nic o tym nie mówi. Inna ma depresję poaborcyjna
Tylko edukacja domowa.
A potem dziecko debil nic nie potrafi
Niestety ten przedmiot ma być obowiązkowy więc dziecko w edukacji domowej też będzie musiało go zdawać na zaliczenie.Zapraszam na protest 1 grudnia w Warszawie!
@@agatastrychalska Nie niestety. Tylko na szczęście obowiązkowy.
@ReligiaToBzduraReligiaToBzdura dla mnie niestety
@@agatastrychalska kolejna co się boi faktów medycznych i małżeństw jednopłciowych
Nie da się pogodzić światopoglądu katolickiego z seksualnością człowieka. Jest zbyt duża potrzeba kontroli zachowań seksualnych ze strony konserwatystów.
Oczywiście, że się da. Tym się różni człowiek od zwierzęcia że potrafi kontrolować swoje zachowania.
Nie da się pogodzić apetytu też.
Da się, da się :) Tylko trzeba trochę pogrzebać. Np. u osób i instytucji, które zacytowałem:) pozdrowienia!
@@martianwalker31 Ale nie orientację czy tożsamość.
Źle na to patrzysz. To tak jakbyś napisał, że nie da się pogodzić światopoglądu katolickiego z odczuwaniem głodu. Każdy z nas jest głodny i nie ma nic złego w zaspokajaniu tego stanu. Problem się zaczyna kiedy na głód reagujemy obżarstwem. Tak samo jest z seksualnością człowieka. Bóg "projektując nas" stworzył nas do rozmnażania się, do uprawiania seksu między innymi. Problem dzisiejszych czasów polega na tym że w sferze seksualnej "nie zaspokajamy głodu tylko obżeramy się nad wyraz zupełnie tego nie kontrolując". "Pornofiizacja" przestrzeni publicznej tak nam się opatrzyła, że przestaliśmy widzieć pewne problemy. Katolicyzm daje nam możliwość powrotu do "ustawień fabrycznych".
Panie Tomaszu, in vitro na zielono, naprawdę? Co na ten tenat mówi KK...
Ale chodzi o wiedzę. Nasze dzieci muszą wiedzieć czym jest in vitro, aborcja. Moja 9-letnia córka już wie czym jest aborcja, z zaznaczeniem, że to wielkie zło. Za kilka lat pewnie się dowie w jakich warunkach prawnych jest ona legalna.
Jak to będzie przekazane w szkole? Tego nie wiadomo, prawdopodobnie zależy od nauczyciela.
Oj to jest zdecydowanie problem, który muszę zgłębić... Byłam wychowana z samymi siostrami, a teraz mam synów i byłam przerażona, jak dowiedziałam się, że prawie każdy młody chłopak się masturbuje...
Nie wiem, jak chłopcy dorosną, jak z nimi o tym rozmawiać.
Pytanie do Ciebie, Tomku, jak sam wspomniałeś, rozmawiasz z tysiącami ludzi - czy naprawdę jest to wpisane w dorastanie prawie każdego chłopaka?
Czyli krótko mówiąc, ludzie są gotowi robić raban bo szkoła przedstawi treści które mogą podważyć poglądy które chcą zaszczepić w dzieciach. To teraz pytanie, czy chcecie żeby dzieci miały dostęp do wiedzy, faktów, nauki i same kształtowały w oparciu o nie światopogląd czy jednak "moja prawda ma być najmojsza"?
Dokładnie
Fakty o płci i seksie są już na biologii. Co ponad to to już nie jest nauka tylko światopogląd.
@agatastrychalska nie, to jest dalej nauka, czyli fakty, nie światopogląd.
@@GozerTraveler-q5t jaka nauka? Gadanie o cis-plciowosci i ubóstwie menstruacyjnym to jest bełkot i nowomowa, nie poparta żadnymi rzetelnymi badaniami.
@agatastrychalska ubóstwo menstruacyjne (brak dostępu do środków higienicznych) jest jak najbardziej faktem, np. w Ghanie, czy w Indiach. Dane na ten temat znajdziesz choćby na stronach Unicefu. W ogóle nie rozumiem, gdzie tu bełkot.
Moje komentarze ktoś kasuje ....bardzo to słabe.
UA-cam sam kasuje
@@aya.yama8853 bzdura, YT niczego nie kasuje
tylko właściciel kanału może to robić
@@adamborowicz7209 właśnie że nie. od miesięcy cały yt o tym chuczy że yt usuwa randomowo komentarze, często bez żadnego powodu. tyle się o tym mówi od dawna, że dziwi mnie że dalej ktoś może nie wiedzieć, się pytać i być zaskoczonym że jego komentarz zniknął. ja od miesięcy staram się pierw zapisać wszystkie swoje długie komentarze przed publikacją, na wypadek gdyby zostały usunięte i musiałabym pisać jeszcze raz. tylko że czasami publikacja ponowna nic nie daje i dalej się nie wyświetla komentarz.
@adamborowicz7209 właśnie że nie. od miesięcy cały yt o tym chuczy że yt usuwa randomowo komentarze, często bez żadnego powodu. tyle się o tym mówi od dawna, że dziwi mnie że dalej ktoś może nie wiedzieć, się pytać i być zaskoczonym że jego komentarz zniknął. ja od miesięcy staram się pierw zapisać wszystkie swoje długie komentarze przed publikacją, na wypadek gdyby zostały usunięte i musiałabym pisać jeszcze raz. tylko że czasami publikacja ponowna nic nie daje i dalej się nie wyświetla komentarz.
edit: właśnie mój komentarz został teraz usunięty ale zapisałam xd
Dzięki za cenne info
Tomek "ja tego nie powiedzialem " Samołyk
Niech wasza mowa bedzie tak tak, nie nie
Wciąż mówi się o niebezpieczeństwie seksualizacji dzieci. A dlaczego nie debatuje się jak religia może wpłynąć na małe dziecko? Od małego mówi się mu, że jest grzeszne, że jest winne śmieci Jezusa, że grozi mu piekło. Każe się mu się patrzeć na człowieka wiszącego na krzyżu. Kaze się mu uczestniczyć w obrzedach, których jeszcze nie rozumie jak komunia. Może czas na debatę, czy to normalne, że wmawia się dzieciom poczucie winy już od młodości? Jak dziecko ma się normalnie rozwijać, skoro grozi się mu piekłem i szatanem?
Kto i kiedy tak wmawiał?
Nie mówię, że tak nie było, ale dziś rozpoznajemy takie straszenie jako błąd i wypaczenie...
@ to coś zmieniło się w nauczaniu? Już nie mówi się dzieciom, że urodziły się z grzechem pierworodnym i grozi im za to piekło? Że co miesiąc powinny chodzić do spowiedzi bo są czemuś winne? Idźmy dalej. Małym dzieciom nakazuje się praktykować kanibalizm przez zjadanie ciała Jezusa, i picie jego krwi. To są normalne rzeczy dla małego dziecka?
Dla wierzących Człowiek na krzyżu, jak piszesz, to jest historia o tym, że ktoś nas kocha tak mocno, że zrobił dla nas wszystko, samego siebie. Dzieci, które znam i którym się to tłumaczy w ten sposób, nie mają jakiejś traumy z patrzeniem na krzyż. Oczywiście, na razie dziecko jest małe i nie rozumie, co to jest "symbol wiary". Ale z czasem, gdy widzi, jak dorośli wokół niego traktują ten przedmiot, podchodzą z szacunkiem, a nie z jakimś histerycznym lękiem, nabiera szacunku, respektu, uczy się, naśladuje modlitwę starszych. Wiesz, myślę, że tu dużo zależy od tego, jakich dorosłych ma to dziecko wokół. Jeśli kogoś, kto traktuje wiarę mądrze, nie jako straszak, co jest właściwie niedojrzałym przeżywaniem wiary, ale z miłością i szacunkiem - to dziecko nie będzie mieć z tego powodu jakiegoś nadmiernego, chorego poczucia winy czy lęku.
@@maciej1214 rozumiem, że mam poważnie podejść do argumentu "kanibalizm"? ;)
Możesz stworzyć chochoła i walić w niego. Problem z nim jest tylko taki, że ma on niewiele wspólnego z Bogiem.
Wyzłośliwianie się niewiele zmieni, przyjacielu :)
@@adelaglogowska371 przecież mówi się wprost, że Jezus umarł za nasze grzechy, również grzechy dzieci. To nie jest wmawianie małym dzieciom, że ktoś za nich umarł i wpedzanie je w poczucie winy? Skad wiadomo, że dzieci nie maja traumy widząc człowieka na krzyżu i po straszniu szatanem? Skąd ta pewność?
Istnieje tylko jedna orientacja płciowa, zorientowana na rozrodczość, oraz zorientowanie wynikające z braku świadomości i wiedzy do czego owa służy, które funkcjonuje we wszystkich swych formach w zakresie dezorientacji.
Mam tu pewne wątpliwości. Znaczy się tak - układ heteroseksualny przedłuża gatunek. Czy jednak nie jest tak, że pewna liczba osób rodzi się z orientacją homoseksualną?
@@pan_od_ep Homo czy heteroseksualizm, w takiej samej mierze, może być zorientowaniem na posiadanie lub nie posiadanie potomstwa, choć w tym pierwszym przypadku, może być to utrudnione przez np. brak atrakcyjności względem osobistego uczestnictwa w procesie rozrodczym.
Jakkolwiek trzeba pamiętać o tym, że tzw. satysfakcja seksualna jest bodźcem pro-rozrodczym, a nie celem samym w sobie, lub okazją do wyrażania swej nietuzinkowej indywidualności.
Niesiądze. To ile orientacji płciowych istnieje a to ile ma ewolucyjne uzasadnienie, nie jest tożsame.
Spór na linii kultura - natura. Sprowadzenie seksu tylko do rozmnażania i imperatywu natury jest tak samo daleko idącym uproszczeniem jak postulaty oparte o "darwinizm społeczny", bo w naturze przeżywają tylko najsilniejsi, więc powiniśmy też tak postępować w społeczeństwie.
@@akari6859 Przeniesienie poszukiwań tożsamościowych, na poziom genitalny, jest bezspornie znamiennym dokonaniem kulturowym, przynajmniej na tyle bezspornym, że zamyka dyskusyjność w swym względzie.