niszczenie dokumentów "obyczajowych" to nie zwyczaj, ale przepis prawa kanonicznego (kan. 489 § 2), który obowiązuje do dziś, więc należy domniemywać, że również w dniu dzisiejszym przedstawiciele hierarchii Kościelnej stosują przepisy prawa kanonicznego.
Pytanie: Czy tkwić w goownie tylko jedną nogą czy czy wyjść poza? Czy czytać wybrane przez dostojników fragmenty tworzące całą Biblię czy czytać również inne przekazy? Prawda zaczyna się od podstaw a w Kosciele nie ma żadnej prawdy.
kulturalna i szczera rozmowa, w której nie ma nic prowokacyjnego ani niepokojącego. Dzięki! Szkoda, że kuria poznańska się przestraszyła spotkania - MOŻE KIEDY INDZIEJ się uda :)
Jeśli w mediach o odchodzacym po 30 latach z kapłaństwa i zakonu o. Mogielskim Terlikowski mówi, że "tak odczytał wolę Bożą" to jest to herezja. Interpretacje Pisma św. które pojawiają się w mediach społecznościowych pana Terlikowskiego też zawierają duże błędy, własciwie sa to interpretacje protestanckie pod z góry założoną tezę. Jak i wiele innych rzeczy które głosi. Ktos kto głosi w kościele danej diecezji głosi w imieniu biskupa miejsca (własciwie to powinien miec misje kanoniczną) i nic dziwnego, ze biskup miejsca nie chce się pod tym podpisywać. Sprowadzenie rzeczywistości Kościoła do afer seksualnych ( i stąd sugerowanie odejściu z Kościoła, sugerowanie także innym, a także udział w filamch które zawierają manipulacje) to także nadużycie. Wielu ludzi po prostu tego nie popiera. Właściwie żaden katolik nie powinien tego popierać. A przecież Terlikowski nie wychodzi z mediów: od katolickich do skrajnie natykatolickich, wiec trudno powiedzec,że mu się jakoś utrudnia spotkania i rozmowy...
Próba tłumacznia instytucji kościelnej przez pana Terlikowskiego jest oczywiście merytoryczna i jak najbardziej prawdziwa ale w zasadzie to nie ma aż tak dużego zastosowania do instytucji KK. Instytucja jak instytucja, wiadomo, jest pełna błędów itp zwłaszcza w poprzednich wiekach. Wszystko rozbija się o to, że nie miało być żadnej instytucji, po prostu. A poza tym w Biblii nie ma w ogóle żadnego ale to żadnego, choćby najmniejszego przesłania, że wielo milionowe społeczeństwa mają być zorganizwoane według tego co jest napisane w Biblii. Setki milionów ludzi, różne kultury, różne jezyki, różne historie - no i mamy tysiace problemów. I dlatego tak wygląda katolicyzm. Inną srawą jest tzw. głoszenie Ewangelii. Potępienie nieheteronormatywnych jest oczywistością w ST i w NT. I choćiaż Jezus o tym nic nie mówi to dla niego to także jest oczywiste bo w tamtym czasie i dla tamtych żydów to było normalne. Opiekowanie się ludzmi z marginesu społecznego jest jak najbardziej potrzebne i tego bym właśnie oczekiwał od religii, która głosi dobro dla bliżniego ale niestety te czyny trzeba tłumaczyć, trzeba poddać obróbce teologicznej a do tego nie wspominac o innych niewygodnych rzeczach z Ewangelii. Wówczas dopiero katolicyzm wychodzi na dobrą tolerancyjną religię ale w swoim źródle zapisy dyskryminujące są nadal.
Założenie że tylko z powodu wielkiej traumy ma się prawo stracić wiarę i że w związku z tym inni tracący wiarę nigdy nie wierzyli jest dużym nadużyciem. Myślę że wszystko zależy od indywidualnych sytuacji i wrażliwości. Pozdrawiam.
Bardzo dobre spotkanie. Wiedza ogromna! Dziękuję za to spotkanie! Nie taki straszny wilk jak go malują...moje spojrzenie na kościół
Piękna rozmowa, ciekawa i merytoryczna. Przekaz Pana Tomasza jest dla mnie bardzo wiarygodny, zgadzam się z jego treścią w 100%. Dziękuję
niszczenie dokumentów "obyczajowych" to nie zwyczaj, ale przepis prawa kanonicznego (kan. 489 § 2), który obowiązuje do dziś, więc należy domniemywać, że również w dniu dzisiejszym przedstawiciele hierarchii Kościelnej stosują przepisy prawa kanonicznego.
Pytanie: Czy tkwić w goownie tylko jedną nogą czy czy wyjść poza? Czy czytać wybrane przez dostojników fragmenty tworzące całą Biblię czy czytać również inne przekazy? Prawda zaczyna się od podstaw a w Kosciele nie ma żadnej prawdy.
kulturalna i szczera rozmowa, w której nie ma nic prowokacyjnego ani niepokojącego. Dzięki! Szkoda, że kuria poznańska się przestraszyła spotkania - MOŻE KIEDY INDZIEJ się uda :)
Jeśli w mediach o odchodzacym po 30 latach z kapłaństwa i zakonu o. Mogielskim Terlikowski mówi, że "tak odczytał wolę Bożą" to jest to herezja. Interpretacje Pisma św. które pojawiają się w mediach społecznościowych pana Terlikowskiego też zawierają duże błędy, własciwie sa to interpretacje protestanckie pod z góry założoną tezę. Jak i wiele innych rzeczy które głosi. Ktos kto głosi w kościele danej diecezji głosi w imieniu biskupa miejsca (własciwie to powinien miec misje kanoniczną) i nic dziwnego, ze biskup miejsca nie chce się pod tym podpisywać. Sprowadzenie rzeczywistości Kościoła do afer seksualnych ( i stąd sugerowanie odejściu z Kościoła, sugerowanie także innym, a także udział w filamch które zawierają manipulacje) to także nadużycie. Wielu ludzi po prostu tego nie popiera. Właściwie żaden katolik nie powinien tego popierać. A przecież Terlikowski nie wychodzi z mediów: od katolickich do skrajnie natykatolickich, wiec trudno powiedzec,że mu się jakoś utrudnia spotkania i rozmowy...
Świetna rozmowa! I potrzebna.
Dzięki!
Trafne spostrzeżenia. Hermetyczność episkopatu, hierarchii, brak wsparcia dla księży w kryzysie, można wymieniać jeszcze długo.
O, fajnie, że w końcu jacyś duchowni rozmawiają z Terlisiem
Ja już się boję.....dotrwałam do końca rozmowy i powiem ostrożnie, nie zioneło dramatycznym pesymizmem a to już dobrze.
super dźwięk :D
Próba tłumacznia instytucji kościelnej przez pana Terlikowskiego jest oczywiście merytoryczna i jak najbardziej prawdziwa ale w zasadzie to nie ma aż tak dużego zastosowania do instytucji KK.
Instytucja jak instytucja, wiadomo, jest pełna błędów itp zwłaszcza w poprzednich wiekach. Wszystko rozbija się o to, że nie miało być żadnej instytucji, po prostu. A poza tym w Biblii nie ma w ogóle żadnego ale to żadnego, choćby najmniejszego przesłania, że wielo milionowe społeczeństwa mają być zorganizwoane według tego co jest napisane w Biblii.
Setki milionów ludzi, różne kultury, różne jezyki, różne historie - no i mamy tysiace problemów.
I dlatego tak wygląda katolicyzm.
Inną srawą jest tzw. głoszenie Ewangelii.
Potępienie nieheteronormatywnych jest oczywistością w ST i w NT. I choćiaż Jezus o tym nic nie mówi to dla niego to także jest oczywiste bo w tamtym czasie i dla tamtych żydów to było normalne.
Opiekowanie się ludzmi z marginesu społecznego jest jak najbardziej potrzebne i tego bym właśnie oczekiwał od religii, która głosi dobro dla bliżniego ale niestety te czyny trzeba tłumaczyć, trzeba poddać obróbce teologicznej a do tego nie wspominac o innych niewygodnych rzeczach z Ewangelii. Wówczas dopiero katolicyzm wychodzi na dobrą tolerancyjną religię ale w swoim źródle zapisy dyskryminujące są nadal.
Założenie że tylko z powodu wielkiej traumy ma się prawo stracić wiarę i że w związku z tym inni tracący wiarę nigdy nie wierzyli jest dużym nadużyciem. Myślę że wszystko zależy od indywidualnych sytuacji i wrażliwości. Pozdrawiam.
❤❤❤Łapka ❤❤❤
1:11:02 w Polsce kobiety przekazują wiarę?
od terlikowskiego kościoła - uciekać