Mój pierwszy Pański film. Zaprowadził mnie do kina studyjnego moj starszy o 6 lat kuzyn. Lubiliśmy chodzić razem do kina, bo nie musieliśmy gadać po wyjściu, niestety covid i wszystko się skończyło. Oglądałam ten film po wielokroć, zawsze odkrywam coś nowego i ważnego. Film kultowy? Dla mnie tak.
Jaki ma pan piękny i młody głos. Mogę słuchać i słuchać. Czas obejrzeć znowu Barwy Ochronne. Kiedyś w Polskim Domu w Ottawie oglądałam film, z którym Pan tam przyjechał. To był film nakręcony na podstawie sztuki Karola Wojtyły. Ciemny, trudny do zrozumienia, więc siedział Pan w pierwszym rzędzie i spokojnie nam tłumaczył poszczególne sceny. Dawno to było…chyba ponad 20 lat temu, ale do dziś pamiętam to spotkanie z Panem.
Panie Krzysztofie . Na mnie Pana film, lat temu 25 lat zrobił gigantyczne wrażenie . Oglądałem go potem jeszcze wiele razy . To dla mnie traktat filozoficzny. No i głowni bohaterowie , oraz aktorzy którzy kreowali główne role : Zapasiewicz i Garlicki , nie mówiąc o pozostałych . Oraz późne lata 70 ukazane w filmie. Ten specyficzny "klimacik" obozu studenckiego genialne Pozdrawiam Tomasz Warzecha ( urodzony w latach 70 tych 🙂)
To nie było kino . Film po raz pierwszy oglądałem w telewizyjnej dwójce , był wieczór i to późny . Pamiętam jak z minuty fabuła mnie zaczęła wciągać i wciągać..... 😀
@@historiafilmu9591no i dobrze później go połączyć z projekcją Amatora Kieślowskiego. No i Wodzireja Falka. A to wszystko można spuentować projekcją Misia Barei. Pozdrawiam Panie Krzysztofie.
Nam, urodzonym w latach pięćdziesiątych, "Człowiek z marmuru" (oglądany po kilkakroć) odbierał mowę. Niby żyliśmy w czasach stalinowskich czy post-stalinowskich, ale jeszcze byliśmy zbyt młodzi, by mieć świadomość tego, co się wokół nas działo i z czym - w smutnym milczeniu - zmagali się nasi rodzice. "Barwy ochronne" natomiast sprawiły, że zaczęliśmy przyglądać się naszym uniwersyteckim wykładowcom podejrzliwie i próbować oceniać, którzy z nich to ludzie prawi, uczciwi, a którzy cyniczni karierowicze, gotowi ześwinić się, byle tylko móc wyjechać na stypendium zagraniczne.
Od wielu dni z wielka przyjemnością słucham opowieści Pana Krzysztofa Zanussiego. A sam pomysł żeby właśnie ON podzielił się z innymi swoimi wspomnieniami jest bardzo trafiony i wartościowy. Szczególnie, że dodatkowo jego spokój i dystans działa niemal terapeutycznie i udziela się. A "Barwy Ochronne" to jeden z ważniejszych polskich filmów. Pozdrawiam i dziękuję, cieszę się ze jeszcze wiele odcinków przede mną.
Panie Krzysztofie, dziękuję Panu za za ten cudowny i wspaniały film. Ile razy oglądałem? Nie wiem.... duużo.... Po prostu delektuję się każdą minutą, sceną, Zapasiewiczem ❤
Jeden z moich ulubionych filmów. Kiedyś nie przepadałem, potem dorosłem (jak do wielu dzieł Zanussiego) i co jakiś czas czuję intelektualną potrzebę ponownego obejrzenia…:)
Pan Zanussi posiadł niezwykły dar opowiadania, i barwnie, i mądrze, i przyjemnym w odbiorze głosem. Przy takiej opowieści nabiera się ochoty, by jego filmy obejrzeć, ... dopóki człowiek nie uświadomi sobie, że przecież już oglądał i mało nie zszedł z nudów w trakcie seansu.
Oglądałem wiele, wiele razy, nie da się inaczej. Tak, ten film jest specyficzny . Czasy Gierka nie są tu wyróżnikiem jakiś tragicznych czasów, dziś jest tak samo, albo lepiej. Dekada Gierka była najszczęśliwszym okresem dla zwykłych ludzi i najbardziej rozwojowym okresem w historii Polski. Dziś bardzo nie wygodnie jest, mówić prawdę o geniuszu i patriotyzmie Gierka. Kredyty były ulokowane w rozwój kraju i ten sukces nie spodobał się i Rosji i Niemcom. Musieli podstawić nogę. Teraz też się do nas dobiorą.
Pamiętam, jakie kolejki stały pod kinem. Musiałem kupić bilety od "konika" dwa razy drożej. A film bez krasnoludów, superbohaterów, strzelaniny i efektów specjalnych.
Mój pierwszy Pański film. Zaprowadził mnie do kina studyjnego moj starszy o 6 lat kuzyn. Lubiliśmy chodzić razem do kina, bo nie musieliśmy gadać po wyjściu, niestety covid i wszystko się skończyło.
Oglądałam ten film po wielokroć, zawsze odkrywam coś nowego i ważnego.
Film kultowy?
Dla mnie tak.
Dziękujemy za to wspomnienie. Jakie to było kino? Czy pamięta pani reakcje publiczności?
Jaki ma pan piękny i młody głos. Mogę słuchać i słuchać. Czas obejrzeć znowu Barwy Ochronne.
Kiedyś w Polskim Domu w Ottawie oglądałam film, z którym Pan tam przyjechał. To był film nakręcony na podstawie sztuki Karola Wojtyły. Ciemny, trudny do zrozumienia, więc siedział Pan w pierwszym rzędzie i spokojnie nam tłumaczył poszczególne sceny. Dawno to było…chyba ponad 20 lat temu, ale do dziś pamiętam to spotkanie z Panem.
Kapitalny program! A "Barwy ochronne" to arcydzieło.
Cudowna seria a pan Krzysztof niesamowity. Mogę słuchać tych opowieści w nieskończoność.
Prosze Pana o wiecej!
Wspaniale sie Pana slucha!
Dziekuje 🌷
Film godny Oscara. Genialny.
Panie Krzysztofie . Na mnie Pana film, lat temu 25 lat zrobił gigantyczne wrażenie . Oglądałem go potem jeszcze wiele razy . To dla mnie traktat filozoficzny. No i głowni bohaterowie , oraz aktorzy którzy kreowali główne role : Zapasiewicz i Garlicki , nie mówiąc o pozostałych . Oraz późne lata 70 ukazane w filmie. Ten specyficzny "klimacik" obozu studenckiego genialne Pozdrawiam Tomasz Warzecha ( urodzony w latach 70 tych 🙂)
Czy pamięta pan kino, w którym wyświetlano „Barwy ochronne” i przebieg samego seansu?
To nie było kino . Film po raz pierwszy oglądałem w telewizyjnej dwójce , był wieczór i to późny . Pamiętam jak z minuty fabuła mnie zaczęła wciągać i wciągać..... 😀
@@tomaszwarzecha3092 dobrze go połączyć z projekcją "Zaliczenia" - swoistej zapowiedzi "Barw ochronnych".
tak znam ten film. Czarno biały Olbrychski i Bardini Obaj świetni no i egzamin zaliczony:)
@@historiafilmu9591no i dobrze później go połączyć z projekcją Amatora Kieślowskiego. No i Wodzireja Falka. A to wszystko można spuentować projekcją Misia Barei. Pozdrawiam Panie Krzysztofie.
Nam, urodzonym w latach pięćdziesiątych, "Człowiek z marmuru" (oglądany po kilkakroć) odbierał mowę. Niby żyliśmy w czasach stalinowskich czy post-stalinowskich, ale jeszcze byliśmy zbyt młodzi, by mieć świadomość tego, co się wokół nas działo i z czym - w smutnym milczeniu - zmagali się nasi rodzice. "Barwy ochronne" natomiast sprawiły, że zaczęliśmy przyglądać się naszym uniwersyteckim wykładowcom podejrzliwie i próbować oceniać, którzy z nich to ludzie prawi, uczciwi, a którzy cyniczni karierowicze, gotowi ześwinić się, byle tylko móc wyjechać na stypendium zagraniczne.
W roku 1976 do głowy mi nie wpadło, że to film o uczelni.
Przecież tak funkcjonowała cała Polska.
Na tym polegała m.in.siła kina moralnego niepokoju. Pokazywanie rzeczywistości pars pro toto
Od wielu dni z wielka przyjemnością słucham opowieści Pana Krzysztofa Zanussiego. A sam pomysł żeby właśnie ON podzielił się z innymi swoimi wspomnieniami jest bardzo trafiony i wartościowy. Szczególnie, że dodatkowo jego spokój i dystans działa niemal terapeutycznie i udziela się. A "Barwy Ochronne" to jeden z ważniejszych polskich filmów. Pozdrawiam i dziękuję, cieszę się ze jeszcze wiele odcinków przede mną.
Panie Krzysztofie, dziękuję Panu za za ten cudowny i wspaniały film. Ile razy oglądałem? Nie wiem.... duużo.... Po prostu delektuję się każdą minutą, sceną, Zapasiewiczem ❤
A ja pamiętam. Oglądałem 14 razy. Pierwszy raz w pierwszej klasie liceum.
Ogladam i slucham Pana pasjami .Uczta intelektualna .
Jeden z moich ulubionych filmów. Kiedyś nie przepadałem, potem dorosłem (jak do wielu dzieł Zanussiego) i co jakiś czas czuję intelektualną potrzebę ponownego obejrzenia…:)
Film prekursor kina moralnego niepokoju i bardzo dobry, najlepszy Zanussiego pewnie.
Barwy ochronne. Pamiętam. Pierwszy rok studiów, kino Sztuka w Krakowie. Fantastyczny film, który chłonęliśmy każdym zmysłem!
Pan Zanussi posiadł niezwykły dar opowiadania, i barwnie, i mądrze, i przyjemnym w odbiorze głosem. Przy takiej opowieści nabiera się ochoty, by jego filmy obejrzeć, ... dopóki człowiek nie uświadomi sobie, że przecież już oglądał i mało nie zszedł z nudów w trakcie seansu.
oglądałam niedawno , film genialny !
Pozdrawiam z 🇨🇮
Dziękuję :)
Oglądałem wiele, wiele razy, nie da się inaczej. Tak, ten film jest specyficzny . Czasy Gierka nie są tu wyróżnikiem jakiś tragicznych czasów, dziś jest tak samo, albo lepiej. Dekada Gierka była najszczęśliwszym okresem dla zwykłych ludzi i najbardziej rozwojowym okresem w historii Polski. Dziś bardzo nie wygodnie jest, mówić prawdę o geniuszu i patriotyzmie Gierka. Kredyty były ulokowane w rozwój kraju i ten sukces nie spodobał się i Rosji i Niemcom. Musieli podstawić nogę. Teraz też się do nas dobiorą.
Popieram.
Za filmami Zanussiego nie przepadam (chociaż samego Zanussiego bardzo cenię), ale Barwy Ochronne bardzo lubię.
Przeklamany komentarz! Mialo byc Epoka trwa nadal!
Tylko Pana i Kieślowskiego filmy zapamietalam.
👍
Spokane nie minela nasal trwa…❤😊
Pamiętam, jakie kolejki stały pod kinem. Musiałem kupić bilety od "konika" dwa razy drożej. A film bez krasnoludów, superbohaterów, strzelaniny i efektów specjalnych.
Jakie to było kino? W jakim mieście?
Twórcy , niezwarci sugestią-
czujący zarówno siebie,
jak i wieczność -
w metafizyce zwieńczają
prawdy ostateczność.
Kim byl ten co niby zmienil tytul? Stuhr?