Żebym ja to wiedział 7 lat temu... To bym się nie wpakował w zły związek. Pojawiła się zakochana we mnie dziewczyna, ja nie byłem nią zainteresowany, ale wszystko dookoła układało się tak, jakbym nie miał wyjścia i po prostu musiał z nią być. Tzn. jakieś "znaki", inni ludzie "dobrze mi radzący" wycierający sobie gębę Bogiem, mówili, że "to Bóg mi ją daje" i że nie chcąc być z nią ją krzywdzę, bo przecież ona tak bardzo mnie "kocha". A ja co, no przecież nie mogę krzywdzić innych prawda? Poza tym "przecież to Bóg" więc jakże bym mógł sprzeciwiać się Jego woli? Zagryzłem zęby i wlazłem w ten związek, mimo że czułem wewnętrzny opór, nie chciałem tego i na rozum wiedząc, że to nie ma prawa się udać, "no ale Bóg, przecież On wie lepiej". Oczywiście się nie udało, no bo jak ma się udać z kimś, kto ciągle tego nie chce? Tylko to trwało 6 lat, oczywiście chciałem to skończyć wielokrotnie, bo nie widziałem w tym sensu, było burzliwie, były rozstania i powroty, było z jej strony wymuszanie bycia razem płaczem, a moje myśli wyglądały mniej-więcej tak: "o nie, ona cierpi, czyli znów ją skrzywdziłem, muszę wrócić, poza tym przecież Bóg mi ją dał więc nie mogę jej odrzucać" i tak parę razy w kółko. Totalna toksyczność, ciągłe poczucie winy, robienie wbrew sobie, jej i zdrowemu rozsądkowi tłumaczone tym, że "Bóg tak chce". Teraz, gdy to wszystko się skończyło (btw błyskawicznie znalazła sobie kogoś nowego - a mi mówiła, że tylko ja jeden się liczę i albo z nią będę albo ją unieszczęśliwię) czuję totalne obrzydzenie do siebie, że dałem się w to wciągnąć, wmanipulować, że byłem taką miękką fają która nie potrafiła powiedzieć "nie", ja, niby mężczyzna, który chciał dobrze i tłumaczył sobie że musi z nią być bo musi być za nią odpowiedzialny, a tak naprawdę zwykły pantofel. Czuję się wykorzystany emocjonalnie (i nie tylko), czuję że zostały mi zabrane najlepsze lata życia - czas studiów. Większość znajomych już zakłada rodziny, a ja... I co ja w ogóle powiem ewentualnej przyszłej żonie? O ile w ogóle ktoś taki będzie, bo nie za bardzo w to wierzę... Zwłaszcza, że nie mam jej już nic do zaoferowania, tylko zranienie, lęk i wycofanie, bo teraz to ja bałbym się wejść w związek. Ta dziewczyna pozabierała mi to co najlepsze i jeszcze muszę przez nią na terapię chodzić... I najważniejsze pytanie, jak mogę zaufać Bogu? Myślałem, że to On mnie zaprasza do tego związku. Źle myślałem, OK, zgoda. Ale w takim razie skąd mam wiedzieć, co On NAPRAWDĘ ode mnie chce? Tylko proszę nie pisać, żebym czytał Pismo Święte, bo można je interpretować na milion różnych sposobów i wydaje mi się że przy odrobinie kreatywności można nim uzasadnić każdą bzdurę. Miało być krótko, a wyszło jak zawsze. Dziękuję Ci za przeczytanie tego do końca.
Niestety...nie mozesz nikogo o to oskarzac bo tak naprawde decyzje podjales Ty, nawet jesli miales "doradcow", ktorzy pewnie nie chcieli zle doradzic ale tez nie byli Toba. Kazdy sam ponosi odpowiedzialnosc. Stety, niestety, a moze i dobrze ze tak wlasnie jest. Najwazniejsze - wez z tego nauke i nie zamykaj sie na nic. Glowa do gory 😉
Super że tak dużo napisałeś ja siedziałam 25 lat w dziadostwie.Niestety byłam ślepo zakochana ciągle dawałam kolejną szansę.Mam troje dorosłych dzieci i rozwalone życie muszę stawić czoła toksycznemu facetowi w sądzie.On nigdy mnie nie kochał . Słyszałam opinie innych jak to na męża doniosłaś na policję!!!! Trudno musiałam czeka mnie totalna rozwałka mam nadzieję że jeszcze posmakuję normalnego życia bez strachu itp.Też chodzę na terapię dla współuzależnionych.Pozdrawiam🐼🐼
@@magorzata-zs4lt Też mam tak samo na imię ponad 20 lat żyje z mężem, który stosuje przemoc w białych rękawiczkach. Były takie chwilę, w których myślałam, ze lepiej było by dostać niż znosić kilka albo kilkanaście tygodni milczenia ignorowania mnie.Modlę się za męża Ale i za siebie,żebym potrafiła to znieść.
Myślę ....a nawet więcej...ja wiem, że Bóg jak każdy kochający rodzic chce dla Ciebie Twojego szczęścia....im wcześniej to zaczniesz odczuwać tym szybciej zamkniesz przeszłość i mądrzejszy o doświadczenie znajdziesz kogoś do kochania....to było tylko doświadczenie życiowe nie jakimś straty i dramy...moim zdaniem teraz jesteś bogatszy i mądrzejszy o to doświadczenie 💙
Gdy po dłuższej nieobecności odwiedzam Langustę, czuję się jak w domu, pokój serca,wielka radość....nareszcie jestem u siebie. O. Adasiu, jesteś kochany, a Twój głos bardzo mnie uspokaja! Dziękuję 🤗🤗🖐
Byłem w związku, w którym wg mnie był ten "palec boży", a który się nie udał i od początku tak miało być. Po to, żebyśmy oboje zobaczyli pewne rzeczy w sobie i w tym, jakiej drugiej osoby szukamy. Widzę, że tamten związek był mi totalnie potrzebny, żeby dzisiaj być mężem swojej żony. Mam nadzieje, że wyciągnąłem wnioski z tamtej lekcji, a moja żona jest również dużym beneficjentem tamtych wydarzeń.
kocham Cię Ojcze Adasiu za to poświęcenie dla nas ...w upalnym slońcu...w uiornym zimnie i śniegu ,Ty gadasz do nas i podprowadzasz nas,ktorzy kretymi ścieżkami uciekamy przed wolą Bożą- pomagając nam do jej odczytania i wypelniania...i uczysz nas jak stawać na wysokości zadania , i jak zmieniac to co psujemy...
Mam nadzieję, że też doznam tej miłości. Bo mam już 23 lata i wciąż czekam na tego swojego jedynego, gdzie słyszę cały czas od moich rówieśniczek, że marnuje sobie życie, że po co czekać itp. Myślę, że będzie warto 💕 Pomódlcie się w mojej intencji proszę 😊
Dzięki Ojcze Adasiu. Potrzeba nam przypomnienia o tym, że Wszechmogący Bóg chce z nami współpracować, a my powinniśmy brać byka za rogi, a nie biadać nad sobą.
Pozdrawiam serdecznie tych, którym to się zdarzyło. Jeszcze niedawno bym płakała ale dziś mam wdzięczność, że był czas kiedy Pan Bóg tak wyraźnie się pokazał. bezcenne :) o.Adamie dzięki!
Ojciec, w Sosnowcu było super! Mam od czasu tej konferencji taki entuzjam do nawrócenia, do spotkań z Bogiem w ogóle! Ta konferencja trafiła również do mojej dziewczyny! Naprawdę, Bóg zapłać ojcu, będe się za ojca modlił. Jeszcze raz dzięki
"Da się miłość zrobić jeżeli tylko będziemy chcieli" Bardzo mądre a jednocześnie proste słowa. Wieczorne vlogi- uwielbiam Ojciec Adam Szustak -uwielbiam i polecam
Wydarza się Sosnowiec ojcze Adamie 😁 Pięknie było Cię dzisiaj ojcze słuchać - cudowne kazanie, miód dla serca i duszy w tym czasie przedświątecznym. Tu i teraz!
Mam Audiobook więc jest dobrze, teraz znaleźć tylko czas żeby odsłuchać ...Przy liczbie Vlogów, Rorat, Nocnych Złodziei, Paśnika , Psalmów, Imion Maryi, Elementarza nie mówiąc juz o tym że czasem wracam do starych konferencji. Oraz o tym że słucham również ks.Kramera, ks. Pawlukiewicza oraz czasem ks. Glasa...Do tego czytam książki( codziennie fragment Biblii) Inne jedna po drugiej(czasem dwie naraz ale łatwo rozróżnić bo w różnych językach )Pragnę nadal być spełniony mężem ,ojcem i dziadkiem...Jeśli dodać do tego że słucham dużo muzyki( Ok.2500 Albumów w domu) Z tego zawsze M-c przesłuchuje Ok 10 muzycznych nowości...Muszę jeszcze dodać że pracuje na zmiany ,często również w weekend uff...No i zastanawiam się jak przez te wszystkie lata wspólnego pożycia moja małżonka ze mną wytrzymała ...? To muszę przyznać że bez naszego wspólnego wkładu w ten związek i Bożej opieki...Nigdy by się to nie udało...Za to Bogu niech bedą dzieki🙏🏻
W życiu, w związkach i w ogóle w większości kwestii międzyludzkich chodzi właściwie głównie o egoizm... Pod różną postacią, często przykryty zranieniami, dumą, czystą pychą lub czymkolwiek innym. Egoizm zabija miłość i jest pożywką dla naszej samotności. Nie wiem jaka jest Wasza sytuacja związkowa, nie twierdzę że można w niej zmienić wszystko bez zaangażowania z drugiej strony, ale mówię Wam ze naprawdę dużo możemy zrobić tylko my sami "mając ze sobą" Boga. Ogarnięcie siebie, walka z własnym egoizmem, w końcu szczera a nie targowa relacja z Bogiem i chęć dania po prostu miłości drugiemu człowiekowi- to się da z Nim zrobić i to naprawdę działa. Mój związek był jak kompost, wszystko w nim gniło a ja miałam się za panią tej relacji, która chce dobrze a zbaraniały facet jest oporny. Egoizm aż ze mnie kipiał ale ładnie go pudrowałam otoczką modlitwy, poświęcenia i starań które były tak naprawdę DLA MNIE. Bóg to rozwalił, dogadał się z moim upartym sercem i zaczął je uczyć miłości. Związek się odbudował i to ze zdwojoną mocą. Bóg może wszystko, a na miłości i na ratowaniu ostatniej iskierki tam gdzie już myślimy że nic nie będzie to On się zna jak mało kto. Warto się czasem poddać i poprosić Go o pomóc bo mało tak naprawdę wiemy o miłości i bezinteresowności Ostatnio moje komentarze brzmią jak reklamy i chamskie lokowanie produktu, ale kurde...wcześniej ciągle narzekałam, trzeba to teraz odkręcić 😃
Hazel Ja mam inny problem... U mnie w związku nie ma ani odrobiny egoizmu. Oddaje wszystko. Kocham całym sercem. I nie myślę o sobie czasami... Bez sensu. Narazie prośby idą w próżnie... 😔 Ale jesteś dla mnie tu przykładem ze wszystko może się zdarzyć ❤
"Człowieku! gdybyś wiedział, jaka twoja władza! Kiedy myśl w twojej głowie, jako iskra w chmurze, Zabłyśnie niewidzialna, obłoki zgromadza, I tworzy deszcz rodzajny lub gromy i burze; Gdybyś wiedział, że ledwie jednę myśl rozniecisz, Już czekają w milczeniu, jak gromu żywioły, Tak czekają twej myśli - szatan i anioły; Czy ty w piekło uderzysz, czy w niebo zaświecisz; A ty jak obłok górny, ale błędny, pałasz I sam nie wiesz, gdzie lecisz, sam nie wiesz, co zdziałasz. Ludzie! każdy z was mógłby, samotny, więziony, Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony."
@Mruuuczek Dziękuję za Twój komentarz. To prawda, ja wiem jak ważne jest zachowanie równowagi, bo to jest strasznie niezdrowe i szkodliwe dla związku. Spokojnie, druga osoba nie zasługuje na tego kopa. Też jest zdania i ciągle mnie prosi, żebym bardziej dbała o siebie i swoje potrzeby. Ale... to tak szybko się nie stanie. Małymi kroczkami... każdego dnia widzę jakiś postęp ale to jest tak żółwie tempo u osoby, której strasznie brak cierpliwości 🤕
Piękny odcinek, jeden z pierwszych, jakie wysłuchałem na Languście. Przełomowy, zrobił rewolucję w moim myśleniu o Panu Bogu. Lubię do niego wracać, słucham go na różnych poziomach. A ta akcja z kierowcą mnie rozwaliła :D
Człowieku! gdybyś wiedział, jaka twoja władza! Kiedy myśl w twojej głowie, jako iskra w chmurze, Zabłyśnie niewidzialna, obłoki zgromadza, I tworzy deszcz rodzajny lub gromy i burze; Gdybyś wiedział, że ledwie jednę myśl rozniecisz, Już czekają w milczeniu, jak gromu żywioły, Tak czekają twej myśli - szatan i anioły; Czy ty w piekło uderzysz, czy w niebo zaświecisz; A ty jak obłok górny, ale błędny, pałasz I sam nie wiesz, gdzie lecisz, sam nie wiesz, co zdziałasz. Ludzie! każdy z was mógłby, samotny, więziony, Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony.
Ojcze chce Ci po prostu podziękować za wszystko co mówisz. Wlewasz zawsze wiarę w serce mimo że gdzieś boli i czuje że tęskni niemiłosiernie dajesz nadzieję że miłość to najpiękniejsze uczucie jakie istnieje i jest silniejsze niż wszystko, wystarczy tylko wierzyć i chcieć po prostu być. Dziękuję z całego serca za wszystko i każde twoje słowo
Wczoraj wybrałem się na 6:30 na roraty. Poszedłem pieszo do kościoła znajdującego się ok. 2 km od mojego domu. Cieszyłem się, że wreszcie szkoła nie przeszkodzi mi w uczestnictwie w porannej Mszy. Ku mojemu zdziwieniu byłem najmłodszą osobą biorącą udział w Eucharystii, a przecież mieszkam na wsi, gdzie ludzie są z reguły bardziej bogobojni. Pomyślałem wtedy, że jeśli dziś brakuje młodych, to kiedyś zabraknie starych...
Nie brakuje :) zobacz ile nas tu jest! Jesteśmy porozrzucani, to prawda, ale jesteśmy. W kościołach w małych miejscowościach aż tak tego nie widać (u mnie w parafii też są pustki) ale w większych miastach, na spotkaniach różnych grup jest mnóstwo młodych ludzi. I mam wrażenie że teraz jest ich nawet więcej niż parę lat temu. :) nie zabraknie nas, nie martw się nie damy się wytępić :D
Dużo zdrówka dla mamy O, Adamie , piękne nauczanie to i to z 17. 12 na rekolekcjach w Sosnowcu pozdrawiamy Jola, Krzysztof, Gosia ,Piotr i Hania. Mamy nadzieję że będziemy jeszcze 18 i 19 .
Pomóż mi Boże Cię Posłuchać !! błagam ! i proszę ! nawet nie wstydzę się żebrać i sępić ! jak trzeba to uderz mi ucho Panie ,już wiem ---nie ustawaj jak coś ---tylko powtarzaj mi do ucha i powtarzaj w kółko ,cały czas ,non stop ,aż poznam że to Twoje Słowo ,10 raz powtórzone z łagodnością - zrób mi zaciętą płytę jak coś (czyli powtarzaj i powtarzaj). Żeby mi się ucho odetkało po serce i jego grunt stał się żyzny ,tak by owcem było wykonanie tego co mówisz ---jak Maryja (Miriam ) powiedziała do sług w kanie ,obym był takim wykonawcą (który tak wykonuje że dzieje się Cud ). Obym usłyszał Ojcowski Przykaz o posłuchaniu Umiłowanego : ).
Tak bardzo potrzebujemy wiary i wsparcia Bożego, ale to my musimy wykonać największą pracę. Czasem jest to bolesna droga choć myślę, że wydaje się bolesna, ale efekt jest piękny i kreuje człowieka zupełnie na nowo. Ojcze Adamie Twoja rola w tym budowaniu człowieka jest nieoceniona, jesteś takim ciepłym drogowskazem do miłości Bożej, dlatego każdego dnia wstaję rano by zobaczyć jakie nowe gadanko przygotowałeś na ten dzień. Bóg zapłać. Pozdrawiam serdecznie.
Ojcze Adamie, Bóg mnie na Ciebie nakierowal. Trafiasz ze swoim "gadankiem" w sedno moich problemów. Proszę Cię zrób mi tą przyjemność i jako prezent gwiazdowy spotkaj się ze mną i porozmawiaj. Nie wiem co robić, a mam takie wrażenie, że rozmowa z Tobą mogła by rozjaśnić mój umysł i dac światełko na znalezienie rozwiązania moich problemów, bo ja jestem totalnie bezradna... Wesołych świąt!
Bracie i wyjąkałem Tobie moje dziękuję. Cieszę się, że przeżyłem na żywo Twoje rekolekcje. Resztę to opowiem Ci w Niebie 😇. Pozdrawiam Cię i rodziców już z Katowic a widzieliśmy się w Sosnowcu godzinę z hakiem temu 😊
O! Gdzieś wczoraj pisałam o tym, że nie jesteśmy marionetkami w teatrze Boga. Fajnie, ze ojciec dzisiaj w tym temacie. Spychologia jest wszechobecna, nawet w relacji człowieka z Bogiem.
Dziękuję za poświęcenie 😁 ale taki spacer nocą, jak sypie śnieg to cos wspanialego 😍🌨️ Dziękuję za filmik moze w przyszlosci sie przyda zawarta w nim wiedza 😃Dobranoc 🤗❤️🙏
Targ zamknięty Ojca Adama-polecam, bo słuchałam-cudo!!!! Odpowiedź na wiele pytań, wywraca patrzenie na cierpienie, Boga i swoje położenie. Jak zawsze dobrze przygotowana i przedstawiona! Dużo daje:)
Kilka lat temu Pan Bóg stworzył mi taką okazję. Długo nie rozumiałam po co ona się w ogóle w moim życiu wydarzyła, skoro musiała się skończyć... Dziękuję za nią niemalże każdego dnia. Dzięki niej bardziej poznałam siebie, swoje uczucia, pragnienia. Dziś nie jesteśmy razem, ale wzajemnie mocno sobie kibicujemy i się wspieramy☺
Mam tak samo...tylko strasznie bym chciala żebyśmy mogli naprawic to od nowa ...ale tez ten okres rozstania to moja totalna wewnętrzna piekna przemiana ♡
@Mruuuczek dlaczego? Wcale tak nie musi być. Ludzie czasem się rozstają, pozostając przyjaciółmi/dobrymi znajomymi. Sytuacja, o której piszesz, oznaczałaby, że te małżeństwa nie byłyby dobre....
@Mruuuczek - dobrze kombinujesz. Po pierwsze każde małżeństwo dopada proza życia. W każdym pojawią się prędzej czy później jakieś konflikty. A do byłych ma się sentyment, wspomnienia. Były / była jest na uprzywilejowanej pozycji - poza prozą życia. Także tego... ;) Zupełnie poważnie uważam, że całkiem naturalnym jest, że nowa partnerka / partner może oczekiwać zerwania kontaktów z takimi "ogonami" .
Tak to prawda zgadzam się,to właśnie my ,tylko my winniśmy nad tym popracować,bo spotkać się to za mało ,trzeba się jeszcze zejść,tak robota nad związkiem nad miłością do nas należy,tak jest wiele zaniedbań,bo my mało nad tym pracujemy,z Bożą pomocą można wszystko,tak masz O.Adamie rację to nie P.Bóg ,to my ,nasza wspólna dobra wola , wspólnie pracujemy i nie narzekamy ,a bierzemy się do roboty... papa 🥰, pozdrawiam, dziś mi to wpadło,to gadanie i to mi się bardzo widzi, bardzo.. Z Bogiem 🥰
Świetny filmik! Każdy jest wolny i robi z tą wolnością co chce - ślub kościelny nie jest żadną gwarancją i pieczątka że życie w małżeństwie będzie szczęśliwe! Nie jestem własnością męża i odwrotnie! To moje doświadczenie! Pan Bóg nie zmusza ludzi do bycia ze sobą! Bez chęci nie ma nic - do miłości nie zmusi się nikogo;)
Vlog obejrzany i wysłuchany, i mam przemyślenia, ale mam też odezwę: niech Ociec, proszę Ojca, sobie w te Święta podje! Pierożki i serniczka na zdrowie, bo już policzki ciut za smutne i twarz za mało pultaśna. A tu zima przyszła, trzeba o siebie dbać. Ściskam z całego serducha!
Byłam w związku okolo 4,5 roku. Planowaliśmy ślub, jednak odeszłam. Dlaczego? Mój były partner dużo pił... Nie wytrzymałam tej sytuacji, nie dałam rady walczyć dłużej o to, żeby on się zmienił, żeby przestał pić, żeby zmienił pracę. Przestałam wierzyć, że z nas jeszcze coś może być... Teraz, od czasu rozstania - odetchnęłam z ulgą. Skończyły się nerwy, płacz, krzyk i żal. On nadal walczy o mnie, jednak nie chcę dawać mu kolejnej szansy bo wiem z doświadczenia, że i tak nic się w nim nie zmieni...
I bardzo dobrze zrobiłaś. Alkohol zmienia ludzi, zamienia ich w zombie - jak każdy nałóg. A zombie zabijają każdego na swej drodze. Nawet tych których kochają. Jak kiedyś się rzeczywiście zmieni, jak pożegna się z nałogiem, nie na chwilę, na dzień, na tydzień, ani nawet na miesiąc, ale zrobi to dla Ciebie na dobre - wtedy możecie spróbować jeszcze raz. W każdym innym wypadku trzymaj się od niego z daleka - dla swojego i jego dobra.
Tez miałam taka sytuacje tyle ze byliśmy ze sobą rok nawet nie caly on był w ciągu alkoholowym przez parę dni i nic go nie obchodziło a jak wytrzezwial to kochany itp zreszta bez zaufania nie ma żadnego związku tym bardziej jak u mnie co dochodziły jego dlugie delegacje. :/
@@jesterzone2596 alkoholik jak przestanie pić, to jest jeszcze gorzej. W tym momencie też najczęściej rozpadają się związki. Jest jeszcze alkoholik korzystający z terapii oraz tzw.suchy alkoholik. Mogą nie pić całymi latami a są tzw. chodzącą bomba zegarową.
Kochany Ojcze Adasiu nawet nie umie opisac slowami jak bardzo mi pomagasz.. jak bardzo Cie potrzebuje.. chcialam Ci z głębi mojego serca PODZIĘKOWAĆ choc pewnie nie przeczytasz tego komentarza bo zginie wsrod tak wielu tutaj a to tylko swiadczy o tym, ze musisz dzialac dalej.. dla nas, dla mnie!!! Dziękuję i Prosze o wiecej 😍😘
Dzięki ci Panie za kapłana i brata -----a i nie godzi mi się nie wspomnieć delikatnie (SERIO) o tym co mi tam gra w sercu ----bo by mnie Pan siepnął heh ,no cóż ...to po cichu daję przekaz 1 list do Koryntian 11:1-16. Boże tylko nie bij .Ale wspomagaj nas i w tym jakoś ,proszę (wiem że to u nas w zimie trudne itd ,ale wspomagaj nas w tym ,bo przez to idzie zwariować jeśli chodzi o modlitwę ). Ty wiesz jak idę pobiegać itd ,to ciężko ,ale staram się ściągać. Mam nadzieję że jak zakładam na Chwałę Twoją Czapkę i pomodlę się to że ta hańba jest zdejmowana jakoś ( bo Chrystus i Ty -ja nie chcę Ciebie Panie hańbić ). Ale ja i tak się staram na Twoją Chwałę.
Wszystko co wartościowe w życiu wymaga wiele pracy...Pan Bóg daje szansę i możliwości Alex reszta to już w naszych rękach. Trzeba zakasać rękawy i do dzieła! Dobrego wieczoru...
Jak ja ojcu dziękuję za ten vlog! Rzadko ojca słucham ostatnio niestety (chyba pora to zmienić) i w przedostatni dzień tego zakręconego, pięknego i trudnego roku takie info... jakkolwiek to zabrzmi - ja czekałam na te słowa, prosiłam Boga, by mi odpowiedział dokładnie na to pytanie. Jaka to prosta odpowiedź. Jaka ulga. Jak ja ojcu dziękuję! Błogosławieństwa w nowym roku na wszystkie dzieła i w sercu. Z Bogiem!!!!!!!!
Kiedy przeczytałam Twój komentarz, to przyszła taka łaska, by polecić Tobie, byś wybrał się na Zawierzenie do Częstochowy.W każdą pierwszą sobotę miesiąca odbywają się Zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Korony Polski.W auli o.Kordeckiego.Jak wpiszesz w internet to wyświetli się strona, lub na UA-cam świadectwa, a nawet jest na żywo przez internet, pospuchaj polecam całym sercem piękne łaski, cudowne owoce.Niech Pan Bóg Ci błogosławi.
Bóg zapłać o Adamie! powinien to sie spytać po moim poprzednim związku.. (z dziewczyną /bardziej kobietą w trakcie rozwodu.. , kilka lat minęło od kiedy rozeszliśmy sie a ból (i tęsknota [!] nadal pozostały .. ) + muszę później na spokojnie odsłuchać.. , Blogoslawionego dnia !+😏 *btw. proszę o 🙏: o ł. przebaczenia sobie(po rozejściu się [z Anetą],ł. czystego serca ,ł zdrowia dla babci Emilii , światło co do relacji z nią .., o ł.skruchy i nawrócenia dla mnie ,Ani S.,Marioli, o opiekę, Boże blogoslawienstwo i potrzebne łaski dla Anety,o ł skruchy i wiary dla niej .. , ł uwolnienia Gabrysi (mojej siostry Marty i Bartka) z alkoholowego i narkotyków ...😏🕊️🙏
Miłość jest dla każdego.Człowiek nie jest stworzony do tego,by być sam. Bóg uczy i pomaga kochać ludzi- miłością tą prawdziwą. Aby pokochać drugą osobę, musimy wpierw pokochać siebie, poznać swoje uczucia i pragnienia,które na co dzień nami kierują. Bo kluczem do odniesienia sukcesu w związku jest zrozumienie swoich emocji i przemyśleń,by wyjść obronną ręką z kryzysu jeżeli takowy miałby miejsce.
Najłatwiej zrzucić wszystko na Pana Boga. To takie ludzkie 😥 Z Panem Bogiem da się otworzyć nawet najbardziej zamknięte i lękliwe serduszko ❤ Domyślam się, że temat niezwykle trudny dla niektórych... zaopiekuj się nimi Panie 🙏 Ps. O. Adasiu Ty tam uważaj na tych ulicach bo coś tam drivery niebezpiecznie jeżdżą 😲
@@mattik1462 Myślę, że może być skuteczna ta aplikacja. Najlepiej żeby ktoś Ci tam aplikowal ten odrdzewiacz, raz na jakiś czas 🙂 Ps. Dziękuję. Avatarek taki jaki stan. Ale co da zakrycie twarzy dłońmi jak człowiek i tak cały jest przeswietlony i niczego się nie ukryje 😳😨😵
Nie jest słabe... przechodzę od roku przez traumę największą w życiu i sama łapie myśli jak by moje życie wyglądało gdybym nie miała dzieci i męża... to jest dopiero słabe...
@@annaj7534 to nie jest słabe, po prostu przestań żebrać o miłość człowieka, kiedy masz miłość KOGOŚ WIĘKSZEGO i to za darmo. Staram się naprawiać robię niemało, pomocny, pracowity, odpowiedzialny, czułym utd. Ale nie żebrać Ja tak robię, żonaty od 20 lat w jawnym kryzysie od przeszło 4 i z dwójką prawie dorosłych dzieci, ściskam Cię gorąco
Ja tak samo widzę. Tak mało jest wokół przykładów ułożonych, dobrych, szczęśliwych związków. Ja Bogu dziękuję że nie skończyłem (a było blisko) jak mój serdeczny przyjaciel dojeżdżający 400km żeby zobaczyć syna, a jego była żona która go porwała - mu jeszcze utrudnia, mimo sądowych nakazów i kar na nią nakładanych... Więc DZIĘKI CI BOŻE że mnie od tego uchroniłeś. Nie ma na tym świecie większej tragedii, niż dziecko wychowujące się w rozbitej rodzinie.
Adaś przestań narzekać na tą pogodę ;) , a tak poza tym to dzięki za kolejnego Nocnego Vloga i pozdrawiam Cię i wszystkich serdecznie! Błogosławionego tygodnia! :)
Pierwszy dzień rekolekcji w Sosnowcu za nami... W pierwszym rzędzie na wprost Ojca Adama udało mi się siedzieć... :) :) :) Zasłuchana w Jego Słowo... W Słowo Boże oczywiście... ;) ;) ;)
Ojcze Adamie dziękuję że jesteś oglądałem Ojca zawsze razem z moją dziewczyną ale już od ponad roku juz nie jesteśmy razem rozstaliśmy się przez rodziców mojej dziewczyny oni w kościele zawsze byli w pierwszej ławce a w plecy mi nóż wbijali szkoda że to tak sie potoczyło Monika wiem ze mozesz to wlasnie teraz czytać bo oglądasz Ojca Adama chcę żebyś wiedziała że ja przez ten cały czas Cię kochałem i kocham nadal
Przypomniał mi się odcinek z Ballad i Romansów "Czy ktoś jest mi przeznaczony". Mówił o tym od 5:08 to tak jakby ktoś chciał posłuchać :-) Pozdrawiam Was wszystkich lagustowicze i o. Adasia.
[Q&A] A ja mam pytanie, czy ojciec do reszty zwariował? Byliśmy dzisiaj na rekolekcjach w Sosnowcu i to co zobaczyliśmy przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Tak, dużo o Ojcu słyszeliśmy, ale żeby takie rzeczy? NO NA LITOŚĆ BOSKO ZIMA JEST, WSZYSCY W KOZAKACH, PUCHÓWKACH, SZALIKACH A OJCIEC W JAKICHŚ TRAMPKACH WCHODZI JAK GDYBY NIGDY NIC? ZIMA JEST! BUTY ZIMOWE. ZI - MO - WE! No. To by było na tyle. CIEPŁO pozdrawiamy i do zobaczenia na super rekolekcjach. Asia i Grzechu
Czekam całą niedziele na vloga. Zawsze odnajduje sie w tych sytuacjach które tutaj Ojciec uskutecznia. Dzisiaj czuje jakby Ojciec o mnie opowiadał. Ja nie mam do Boga pretensji 'dlaczego mnie z nim spotkał', nie. Mam pretensje do siebie ze nie umiem chyba kochać, jestem zazdrosna, porównuje sie z innymi i zawsze wychodzę na tym gorzej i po 1,5 roku od skończenia związku nie ruszam sie z domu, nawet leki antydepresyjne nie dają mi tej łatwości aby wyjsć do ludzi. A ponadto zabija mnie chcec bycia kochana, posiadania męża i dziecka, jak widzę moje koleżanki to zamiast cieszyć sie ich szczęściem to czuje ukłucie w sercu ze to nie ja jestem w ich sytuacji... chyba mam gorszy dzień i znowu sie musze na Languscie wygadać. Pomódlcie sie za mnie proszę, chociaż juz tracę nadzieje ze modlitwa mi pomoze...
Nigdy nie trać nadziei, modlitwa nie zmienia sytuacji w której się znajdujemy, ale zmienia nas. Pozwala nam dorosnąć, popatrzeć na to wszystko z innej strony. Trzymaj się ciepło, z Panem Bogiem
A ja jednak myślę że modlitwa dużo daje i można prosić Boga, aby postawił kogoś na naszej drodze. Ta druga połówkę ;) przecież jest Bogiem Wszechmocnym:)
Tak bardzo dziękuje! Odeszłam miesiąc temu, miotana wątpliwościami, czy kocham, czy chce być z ta osoba już zawsze, czy wytrzymam do końca życia w tej relacji skoro już teraz nie jestem do końca szczęśliwa. Trwałam tak 3 lata, czekając aż miłość we mnie się pojawi.... a tu zamiast miłości pustka serca. Wiec odeszłam, od dobrego chłopaka który mnie kochał. Ale nie czułam tej autentycznej Bożej Radości z tego związku. Miłość musi być obustronna. Trzeba po prostu chcieć to budować. Ja nie umiałam otworzyć mojego serca w tej relacji choć w niej trwałam. Dziękuje Ci Ojcze, ze pokazujesz nam, ze miłość można zrobić ale liczy się decyzja i chęci. Mam wrażenie ze to dotyczy każdego aspektu naszego życia. Współpraca z łaska Pana. I powolne otwieranie serca na nowe. Pan Bóg chce mojego szczęścia. Teraz śpię spokojnie, choć decyzja była trudna do podjecia. Nie wiem co przyniesie los i czy będę w stanie kogoś pokochać, ale wlał Ojciec do serca nadzieje, ze z Boża pomocą się uda:) pozdrawiam !
TylkoOnTuStoi Czlowiek jest wolny, sama tez zostałam porzucona w ten sposób, wiec wiem jak to wyglada, nie rozumiałam początkowo dlaczego, ale po latach zrozumiałam ze to jest w porządku i tak wyglada życie, każdy ma możliwość wyboru i nawet będąc w narzeczeństwie można po prostu odejść niż tkwić w nie do końca szczęśliwej relacji przez resztę zycia. Każdy ma prawo iść za głosem swojego serca. Najłatwiej jest oceniać.
@@TylkoOnTuStoi oj, tak myśląc że jak się było ze sobą x lat to jest już obowiązek bycia ze sobą dożywotnio to tak można zaszkodzić i innym i sobie. Dzięki rozstaniu pary, a nie malzeństwa, daje sie szansę drugiemu i sobie bycia w innej lepszej konfiguracji, bo wybieranie współmałżonka polega na odrzuceniu ofert które nie rokują na szczęście. Podchodzenie przed ołtarz ma być w wolności bo tak koścół chce i tak jest po ludzku a nie z nacisków moralnych. To co opisałeś to jest jakiś przymus wewnętrzny, szantaż i fałszywe poczucie winy. Absolutnie, moralne obwinianie za zerwanie związku nie malzeństwa, a tym bardziej moralne obwinianie kogoś aby nie zrywał to już podchodzi pod kradzież wolności decyzji do wyboru współmałżonka
@@nexs2837 "odrzuceniu ofert które nie rokują na szczęście", przynajmniej nie jakieś brednie o miłości, małżeństwo to jednak decyzja o byciu razem aż do śmierci, a miłość, parafrazując słowa Piłata, "co to jest" miłość? ludzie uważają emocje, namiętności za miłość, sami sobie szkodzą.
@@kanaplook miłość jednak nie jest pluciem deptaniem i zyganiem na współmałżonka. Współmałżonek musi się podobać i musi być nim jakaś fascynacja, a nie że przychodzą myśli że jest on beznadziejny. Bo później nie będzie się chcialobyć w związku i będzie tak tragicznie jak piszę. I będzie znów kolejny dramat na languscie, że maz pluje na żonę a żona ledwo po ślubie i już nie daje rady. Ja mówię zawsze że to musi być po rozumie i po sercu w sensie musi być jakaś więź emocjonalna tez. Ta osoba musi się wiec jednak też podobać jeśli nie che się pozniej na nią pluć.
Ach pięknie ojciec powiedział ja i mój mąż 25 grudnia mamy 38 rocznicę ślubu a wydaje się jakby to było wczoraj jak się poznaliśmy Szczęść Boże Wszystkim pozdrawiam serdecznie
Witam serdecznie:) Chciałabym coś dodać, ponieważ już od dawna jest to dla mnie interesujący temat. Moim zdaniem spotykamy ludzi na swojej drodze, abyśmy mogli coś w sobie przepracować, walczyć ze swoimi słabościami lub by móc się poprawić. Pozdrawiam z zaśnieżonej Łodzi⛄️
A mi się wydaję, że Pan Bóg stawia na naszej drodze osoby, z którymi nam potem nie wychodzi po to, żeby wynieść jakąś naukę z tej relacji. Ja musiałam przeżyć parę rozczarowań zanim zrozumiałam że moja druga połówka jest obok mnie. I to mi było potrzebne bo inaczej pewnie bym do tej pory nie doceniała mojego narzeczonego. Tylko że to się dostrzega dopiero po jakimś czasie
-Boże, chciałbym mieć żonę, dzieci, dom... - Dobry pomysł synku. - No... Pomożesz? - Jasne. Zobacz, tam masz miliard wolnych kobiet. Na pewno dasz sobie radę. ;) Z Bogiem i pozdrowienia dla wszystkich.
Ooo, pozdrawiam z mojego rodzinnego miasta! 😊 Mam nadzieję, że uda mi się, kiedyś ojca spotkać osobiście. Odkąd kapłan na spowiedzi podsunął mi propozycję oglądania Szustakowych nagrań to wiele kwestii zaczyna mi się wyjaśniać, jakoś łatwiej jest walczyć, łatwiej jest z Panem Bogiem rozmawiać, bo wydaje się bliższy. Ogromnie jestem Panu Bogu wdzięczna, że przez ojca tyle dobrych rzeczy nas uczy. Więc chwała Panu! 🙌🏻💗
Wow ale te słowa dziś potrzebowalam. Chwała Panu ja już podjelam decyzję żyć z Bogiem w czystości do konca alleluja Bóg jest żywy oddałam mu życie i siebie pozdrawiam z Panem Bogiem 🙏💓
Żebym ja to wiedział 7 lat temu... To bym się nie wpakował w zły związek. Pojawiła się zakochana we mnie dziewczyna, ja nie byłem nią zainteresowany, ale wszystko dookoła układało się tak, jakbym nie miał wyjścia i po prostu musiał z nią być. Tzn. jakieś "znaki", inni ludzie "dobrze mi radzący" wycierający sobie gębę Bogiem, mówili, że "to Bóg mi ją daje" i że nie chcąc być z nią ją krzywdzę, bo przecież ona tak bardzo mnie "kocha". A ja co, no przecież nie mogę krzywdzić innych prawda? Poza tym "przecież to Bóg" więc jakże bym mógł sprzeciwiać się Jego woli? Zagryzłem zęby i wlazłem w ten związek, mimo że czułem wewnętrzny opór, nie chciałem tego i na rozum wiedząc, że to nie ma prawa się udać, "no ale Bóg, przecież On wie lepiej". Oczywiście się nie udało, no bo jak ma się udać z kimś, kto ciągle tego nie chce? Tylko to trwało 6 lat, oczywiście chciałem to skończyć wielokrotnie, bo nie widziałem w tym sensu, było burzliwie, były rozstania i powroty, było z jej strony wymuszanie bycia razem płaczem, a moje myśli wyglądały mniej-więcej tak: "o nie, ona cierpi, czyli znów ją skrzywdziłem, muszę wrócić, poza tym przecież Bóg mi ją dał więc nie mogę jej odrzucać" i tak parę razy w kółko. Totalna toksyczność, ciągłe poczucie winy, robienie wbrew sobie, jej i zdrowemu rozsądkowi tłumaczone tym, że "Bóg tak chce". Teraz, gdy to wszystko się skończyło (btw błyskawicznie znalazła sobie kogoś nowego - a mi mówiła, że tylko ja jeden się liczę i albo z nią będę albo ją unieszczęśliwię) czuję totalne obrzydzenie do siebie, że dałem się w to wciągnąć, wmanipulować, że byłem taką miękką fają która nie potrafiła powiedzieć "nie", ja, niby mężczyzna, który chciał dobrze i tłumaczył sobie że musi z nią być bo musi być za nią odpowiedzialny, a tak naprawdę zwykły pantofel. Czuję się wykorzystany emocjonalnie (i nie tylko), czuję że zostały mi zabrane najlepsze lata życia - czas studiów. Większość znajomych już zakłada rodziny, a ja... I co ja w ogóle powiem ewentualnej przyszłej żonie? O ile w ogóle ktoś taki będzie, bo nie za bardzo w to wierzę... Zwłaszcza, że nie mam jej już nic do zaoferowania, tylko zranienie, lęk i wycofanie, bo teraz to ja bałbym się wejść w związek. Ta dziewczyna pozabierała mi to co najlepsze i jeszcze muszę przez nią na terapię chodzić... I najważniejsze pytanie, jak mogę zaufać Bogu? Myślałem, że to On mnie zaprasza do tego związku. Źle myślałem, OK, zgoda. Ale w takim razie skąd mam wiedzieć, co On NAPRAWDĘ ode mnie chce? Tylko proszę nie pisać, żebym czytał Pismo Święte, bo można je interpretować na milion różnych sposobów i wydaje mi się że przy odrobinie kreatywności można nim uzasadnić każdą bzdurę.
Miało być krótko, a wyszło jak zawsze. Dziękuję Ci za przeczytanie tego do końca.
Niestety...nie mozesz nikogo o to oskarzac bo tak naprawde decyzje podjales Ty, nawet jesli miales "doradcow", ktorzy pewnie nie chcieli zle doradzic ale tez nie byli Toba. Kazdy sam ponosi odpowiedzialnosc. Stety, niestety, a moze i dobrze ze tak wlasnie jest. Najwazniejsze - wez z tego nauke i nie zamykaj sie na nic. Glowa do gory 😉
Sorry, to nie ona Ci zabrała najlepsze lata. Sam sobie je zabrałeś A teraz szukasz winnego
Super że tak dużo napisałeś ja siedziałam 25 lat w dziadostwie.Niestety byłam ślepo zakochana ciągle dawałam kolejną szansę.Mam troje dorosłych dzieci i rozwalone życie muszę stawić czoła toksycznemu facetowi w sądzie.On nigdy mnie nie kochał . Słyszałam opinie innych jak to na męża doniosłaś na policję!!!! Trudno musiałam czeka mnie totalna rozwałka mam nadzieję że jeszcze posmakuję normalnego życia bez strachu itp.Też chodzę na terapię dla współuzależnionych.Pozdrawiam🐼🐼
@@magorzata-zs4lt Też mam tak samo na imię ponad 20 lat żyje z mężem, który stosuje przemoc w białych rękawiczkach. Były takie chwilę, w których myślałam, ze lepiej było by dostać niż znosić kilka albo kilkanaście tygodni milczenia ignorowania mnie.Modlę się za męża Ale i za siebie,żebym potrafiła to znieść.
Myślę ....a nawet więcej...ja wiem, że Bóg jak każdy kochający rodzic chce dla Ciebie Twojego szczęścia....im wcześniej to zaczniesz odczuwać tym szybciej zamkniesz przeszłość i mądrzejszy o doświadczenie znajdziesz kogoś do kochania....to było tylko doświadczenie życiowe nie jakimś straty i dramy...moim zdaniem teraz jesteś bogatszy i mądrzejszy o to doświadczenie 💙
❤Alicjo Nie bój siè Miłości której nie znasz ❤ ona jest potężna ❤ Ufaj i nie marnuj czasu ❤
Niektórzy ludzie nie potrafią kochać innych tylko siebie...tak jest z narcyzami... mogą udawać wspaniałych a tak naprawdę to tylko gra!
Gdy po dłuższej nieobecności odwiedzam Langustę, czuję się jak w domu, pokój serca,wielka radość....nareszcie jestem u siebie. O. Adasiu, jesteś kochany, a Twój głos bardzo mnie uspokaja! Dziękuję 🤗🤗🖐
Byłem w związku, w którym wg mnie był ten "palec boży", a który się nie udał i od początku tak miało być. Po to, żebyśmy oboje zobaczyli pewne rzeczy w sobie i w tym, jakiej drugiej osoby szukamy. Widzę, że tamten związek był mi totalnie potrzebny, żeby dzisiaj być mężem swojej żony. Mam nadzieje, że wyciągnąłem wnioski z tamtej lekcji, a moja żona jest również dużym beneficjentem tamtych wydarzeń.
Życzę wszystkim miłego dnia/ wieczoru i uśmiechu na twarzy!
Dzięki i wzajemnie:))
Wzajemnie
❤
Przychodzi mi jedna mysl: milosc to odpowiedzialnosc. Dzieki Ojcze! Konkret!
Dziś na mszy dla dzieci intencja jednej dziewczynki brzmiała "żeby Gwiazdor wrócił bezpiecznie do domu po świętach". Cały Kościół się modlił:)
Przyłączam się do intencji
a Gwiazdor to o.Szustak:D
Cudna intencja! Też się dołączam. :D
@@mopeg4423
Nie ,Brad Pitt
Drogi Ojcze. Dziękuję za ten odcinek. Za to że Jesteś. Pan Bóg jest wielki i pomaga ludziom. Dziekuje Ci Ojcze za wszystko.
Szczesc Boże, chciałam powiedzieć ze Twoje Wologi podnoszą mnie na duchu ! Dziękuje serdecznie 🤩🤩🤩🤩🤩
Ojcze Adamie Bóg zapłać🙏 za poświęcenie się dla nas w ten zimowy wieczór ❄.
Pozdrawiam wszystkich.
Z Panem Bogiem 😇
kocham Cię Ojcze Adasiu za to poświęcenie dla nas ...w upalnym slońcu...w uiornym zimnie i śniegu ,Ty gadasz do nas i podprowadzasz nas,ktorzy kretymi ścieżkami uciekamy przed wolą Bożą- pomagając nam do jej odczytania i wypelniania...i uczysz nas jak stawać na wysokości zadania , i jak zmieniac to co psujemy...
Mam nadzieję, że też doznam tej miłości. Bo mam już 23 lata i wciąż czekam na tego swojego jedynego, gdzie słyszę cały czas od moich rówieśniczek, że marnuje sobie życie, że po co czekać itp. Myślę, że będzie warto 💕 Pomódlcie się w mojej intencji proszę 😊
Dzięki Ojcze Adasiu. Potrzeba nam przypomnienia o tym, że Wszechmogący Bóg chce z nami współpracować, a my powinniśmy brać byka za rogi, a nie biadać nad sobą.
Pozdrawiam serdecznie tych, którym to się zdarzyło. Jeszcze niedawno bym płakała ale dziś mam wdzięczność, że był czas kiedy Pan Bóg tak wyraźnie się pokazał. bezcenne :) o.Adamie dzięki!
Ja też Ojca ściskam, pozdrawiam i błogosławię i całą langustową brać.
Panie to jak ja mam uratowac moje małzenstwo daj mi prosze siłe i dar ducha sw.bo ja juz straciłam nadzieje prosze pomodlcie sie w mojej intencji
Na cholerę Ci małżeństwo ??
Ojciec, w Sosnowcu było super! Mam od czasu tej konferencji taki entuzjam do nawrócenia, do spotkań z Bogiem w ogóle! Ta konferencja trafiła również do mojej dziewczyny! Naprawdę, Bóg zapłać ojcu, będe się za ojca modlił. Jeszcze raz dzięki
Dziękuję z całego serca za to,co Ojciec zrobił dla mojej mamy dziś po mszy o 11:30. Nigdy o tym nie zapomnę,czekałam tak długo.Gorące pozdrowienia !!!
Wielkie dzięki za ten odcinek. Niech dobry Bóg Błogosławi wszystkim
Jesteś cudowny w nauczaniu takich nam potrzeba piekne polaczenie mądrości i Boga -mądrości Bozej
"Da się miłość zrobić jeżeli tylko będziemy chcieli"
Bardzo mądre a jednocześnie proste słowa.
Wieczorne vlogi- uwielbiam
Ojciec Adam Szustak -uwielbiam i polecam
Magdusia, zgadzam się w pełni, zwłaszcza co do tego cytatu z ojca A.!
Niedawno znalazłam ten kanał.
Jest cudowny.. Pan jest cudowny..
Bardzo bardzo pomaga.
Nie bede ukrywać dzieki wracam do kościoła. Dziękuję
Brawo Magda
Moje marzenie się spełniło! W końcu będę mogła posłuchać księdza na żywo! Bóg zapłać za ten odcinek i do zobaczenia!
Wydarza się Sosnowiec ojcze Adamie 😁
Pięknie było Cię dzisiaj ojcze słuchać - cudowne kazanie, miód dla serca i duszy w tym czasie przedświątecznym. Tu i teraz!
Mam Audiobook więc jest dobrze, teraz znaleźć tylko czas żeby odsłuchać ...Przy liczbie Vlogów, Rorat, Nocnych Złodziei, Paśnika , Psalmów, Imion Maryi, Elementarza nie mówiąc juz o tym że czasem wracam do starych konferencji. Oraz o tym że słucham również ks.Kramera, ks. Pawlukiewicza oraz czasem ks. Glasa...Do tego czytam książki( codziennie fragment Biblii) Inne jedna po drugiej(czasem dwie naraz ale łatwo rozróżnić bo w różnych językach )Pragnę nadal być spełniony mężem ,ojcem i dziadkiem...Jeśli dodać do tego że słucham dużo muzyki( Ok.2500 Albumów w domu) Z tego zawsze M-c przesłuchuje Ok 10 muzycznych nowości...Muszę jeszcze dodać że pracuje na zmiany ,często również w weekend uff...No i zastanawiam się jak przez te wszystkie lata wspólnego pożycia moja małżonka ze mną wytrzymała ...? To muszę przyznać że bez naszego wspólnego wkładu w ten związek i Bożej opieki...Nigdy by się to nie udało...Za to Bogu niech bedą dzieki🙏🏻
W życiu, w związkach i w ogóle w większości kwestii międzyludzkich chodzi właściwie głównie o egoizm...
Pod różną postacią, często przykryty zranieniami, dumą, czystą pychą lub czymkolwiek innym. Egoizm zabija miłość i jest pożywką dla naszej samotności.
Nie wiem jaka jest Wasza sytuacja związkowa, nie twierdzę że można w niej zmienić wszystko bez zaangażowania z drugiej strony, ale mówię Wam ze naprawdę dużo możemy zrobić tylko my sami "mając ze sobą" Boga. Ogarnięcie siebie, walka z własnym egoizmem, w końcu szczera a nie targowa relacja z Bogiem i chęć dania po prostu miłości drugiemu człowiekowi- to się da z Nim zrobić i to naprawdę działa. Mój związek był jak kompost, wszystko w nim gniło a ja miałam się za panią tej relacji, która chce dobrze a zbaraniały facet jest oporny. Egoizm aż ze mnie kipiał ale ładnie go pudrowałam otoczką modlitwy, poświęcenia i starań które były tak naprawdę DLA MNIE. Bóg to rozwalił, dogadał się z moim upartym sercem i zaczął je uczyć miłości. Związek się odbudował i to ze zdwojoną mocą.
Bóg może wszystko, a na miłości i na ratowaniu ostatniej iskierki tam gdzie już myślimy że nic nie będzie to On się zna jak mało kto. Warto się czasem poddać i poprosić Go o pomóc bo mało tak naprawdę wiemy o miłości i bezinteresowności
Ostatnio moje komentarze brzmią jak reklamy i chamskie lokowanie produktu, ale kurde...wcześniej ciągle narzekałam, trzeba to teraz odkręcić 😃
Hazel Ja mam inny problem...
U mnie w związku nie ma ani odrobiny egoizmu. Oddaje wszystko. Kocham całym sercem. I nie myślę o sobie czasami...
Bez sensu.
Narazie prośby idą w próżnie... 😔
Ale jesteś dla mnie tu przykładem ze wszystko może się zdarzyć ❤
"Człowieku! gdybyś wiedział, jaka twoja władza!
Kiedy myśl w twojej głowie, jako iskra w chmurze,
Zabłyśnie niewidzialna, obłoki zgromadza,
I tworzy deszcz rodzajny lub gromy i burze;
Gdybyś wiedział, że ledwie jednę myśl rozniecisz,
Już czekają w milczeniu, jak gromu żywioły,
Tak czekają twej myśli - szatan i anioły;
Czy ty w piekło uderzysz, czy w niebo zaświecisz;
A ty jak obłok górny, ale błędny, pałasz
I sam nie wiesz, gdzie lecisz, sam nie wiesz, co zdziałasz.
Ludzie! każdy z was mógłby, samotny, więziony,
Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony."
A początkiem każdej naprawy jest prawda. Podziwiam, podziwiam autoszczerość.
@Mruuuczek
Dziękuję za Twój komentarz.
To prawda, ja wiem jak ważne jest zachowanie równowagi, bo to jest strasznie niezdrowe i szkodliwe dla związku.
Spokojnie, druga osoba nie zasługuje na tego kopa. Też jest zdania i ciągle mnie prosi, żebym bardziej dbała o siebie i swoje potrzeby. Ale... to tak szybko się nie stanie. Małymi kroczkami... każdego dnia widzę jakiś postęp ale to jest tak żółwie tempo u osoby, której strasznie brak cierpliwości 🤕
@@typowynietypowy4559 Mickiewicz?
Od tej pory będę się modlił o to by Pan dawał mi dużo okazji.Dziękuję ojcze ;-)
Bardzo trafny na te czasy temat,dziekuje :
@Mruuuczek dobre :)
@Mruuuczek Jestem żoną, ale na nowo odkrywam ciekawe rzeczy przez ojca Adama.
Miłego wieczoru wszystkim, a Tobie O. Adasiu ciepełka i Bożego Błogosławieństwa. :))))
Dziękuję Ci Jezu za ten dzień za słowo Boże i za to że jesteś ze mną Chwała Panu Amen z Panem Bogiem Amen Błogosławionej nocy🙏💙🌹❤📿
super, w punkt! Najważniejsze jest mieć przy sobie osobę, która ma Jezusa na pierwszym miejscu, bo inaczej jest zgrzyt w duchu.
Piękny odcinek, jeden z pierwszych, jakie wysłuchałem na Languście. Przełomowy, zrobił rewolucję w moim myśleniu o Panu Bogu. Lubię do niego wracać, słucham go na różnych poziomach.
A ta akcja z kierowcą mnie rozwaliła :D
Za miłość jesteśmy odpowiedzialni my sami, czy się uda czy nie, czy wykorzystamy okazję... zapracujemy.
No - po prostu GENIALNE w swej prostocie.
Skoro Bóg dał nam wolność, to róbmy z nią coś sensownego w życiu i w miłości.
Człowieku! gdybyś wiedział, jaka twoja władza!
Kiedy myśl w twojej głowie, jako iskra w chmurze,
Zabłyśnie niewidzialna, obłoki zgromadza,
I tworzy deszcz rodzajny lub gromy i burze;
Gdybyś wiedział, że ledwie jednę myśl rozniecisz,
Już czekają w milczeniu, jak gromu żywioły,
Tak czekają twej myśli - szatan i anioły;
Czy ty w piekło uderzysz, czy w niebo zaświecisz;
A ty jak obłok górny, ale błędny, pałasz
I sam nie wiesz, gdzie lecisz, sam nie wiesz, co zdziałasz.
Ludzie! każdy z was mógłby, samotny, więziony,
Myślą i wiarą zwalać i podźwigać trony.
AMEN ❤
@@typowynietypowy4559 Brawo za dopasowanie słów wieszcza do tematu!!!!
A my jak te dziady
@Mruuuczek To tylko metafora
Dziękuję, naprawdę potrzebowałam to usłyszeć. On po prostu nie chciał mnie kochać. Dziękuję.
Pan Bóg przemawia do mnie przez ojca, dziękuje za ten trafny w dziesiątkę odcinek ❤️❤️❤️❤️
Ojcze chce Ci po prostu podziękować za wszystko co mówisz. Wlewasz zawsze wiarę w serce mimo że gdzieś boli i czuje że tęskni niemiłosiernie dajesz nadzieję że miłość to najpiękniejsze uczucie jakie istnieje i jest silniejsze niż wszystko, wystarczy tylko wierzyć i chcieć po prostu być. Dziękuję z całego serca za wszystko i każde twoje słowo
No wlasnie to my przede wszystkim odpowiadamy za nasze zwiazki. Panie ty jestes naszym przewodnikiem.🐾
Ale piękna zima .🌨️☃️U mnie nie pada śnieg tylko ślisko.Uwazajcie na drogach.Milego wieczorku♥️♥️♥️
Wczoraj wybrałem się na 6:30 na roraty. Poszedłem pieszo do kościoła znajdującego się ok. 2 km od mojego domu. Cieszyłem się, że wreszcie szkoła nie przeszkodzi mi w uczestnictwie w porannej Mszy. Ku mojemu zdziwieniu byłem najmłodszą osobą biorącą udział w Eucharystii, a przecież mieszkam na wsi, gdzie ludzie są z reguły bardziej bogobojni. Pomyślałem wtedy, że jeśli dziś brakuje młodych, to kiedyś zabraknie starych...
Oj to jest bardzo przykre ale też to zauważyłam
👍😉
Dobry młody człowieku...trzymaj się Boga,módl się z wiarą,a zobaczysz Twoja modlitwa innych ściąganie do kościoła...🙏❤
Dobrej nocy bracie🐼
Nie brakuje :) zobacz ile nas tu jest!
Jesteśmy porozrzucani, to prawda, ale jesteśmy. W kościołach w małych miejscowościach aż tak tego nie widać (u mnie w parafii też są pustki) ale w większych miastach, na spotkaniach różnych grup jest mnóstwo młodych ludzi. I mam wrażenie że teraz jest ich nawet więcej niż parę lat temu. :) nie zabraknie nas, nie martw się nie damy się wytępić :D
Podziwiam że chciało Ci się pójść 2km do kościoła
Tak trzymaj
Dużo zdrówka dla mamy O, Adamie , piękne nauczanie to i to z 17. 12 na rekolekcjach w Sosnowcu pozdrawiamy Jola, Krzysztof, Gosia ,Piotr i Hania. Mamy nadzieję że będziemy jeszcze 18 i 19 .
Błogosławionego wieczoru Kochani 💕 🙏 😘 miłości 🙏 🙏 🙏
Dobry wieczór kochani Bracia i Siostry pozdrawiam dobrej i spokojnej nocki oraz Błogosławionego tygodnia wszystkim Amen 😘😇💓
Bóg z Tobą siostrzyczko🙏❤🌹
Amen❤
Pomóż mi Boże Cię Posłuchać !! błagam ! i proszę ! nawet nie wstydzę się żebrać i sępić ! jak trzeba to uderz mi ucho Panie ,już wiem ---nie ustawaj jak coś ---tylko powtarzaj mi do ucha i powtarzaj w kółko ,cały czas ,non stop ,aż poznam że to Twoje Słowo ,10 raz powtórzone z łagodnością - zrób mi zaciętą płytę jak coś (czyli powtarzaj i powtarzaj). Żeby mi się ucho odetkało po serce i jego grunt stał się żyzny ,tak by owcem było wykonanie tego co mówisz ---jak Maryja (Miriam ) powiedziała do sług w kanie ,obym był takim wykonawcą (który tak wykonuje że dzieje się Cud ). Obym usłyszał Ojcowski Przykaz o posłuchaniu Umiłowanego : ).
Świetnie opowiedziane. Plus za ten odcinek. To ludzie muszą pracować nad miłością i relacją. Szacunek i lojalność to podstawa dla miłości.
Dziękuję drogi ojcze Adamie zawsze ojciec wlewa radość w nasze serca 💙🌼💙🕊
Tak bardzo potrzebujemy wiary i wsparcia Bożego, ale to my musimy wykonać największą pracę. Czasem jest to bolesna droga choć myślę, że wydaje się bolesna, ale efekt jest piękny i kreuje człowieka zupełnie na nowo. Ojcze Adamie Twoja rola w tym budowaniu człowieka jest nieoceniona, jesteś takim ciepłym drogowskazem do miłości Bożej, dlatego każdego dnia wstaję rano by zobaczyć jakie nowe gadanko przygotowałeś na ten dzień. Bóg zapłać. Pozdrawiam serdecznie.
Ojcze Adamie, Bóg mnie na Ciebie nakierowal. Trafiasz ze swoim "gadankiem" w sedno moich problemów. Proszę Cię zrób mi tą przyjemność i jako prezent gwiazdowy spotkaj się ze mną i porozmawiaj. Nie wiem co robić, a mam takie wrażenie, że rozmowa z Tobą mogła by rozjaśnić mój umysł i dac światełko na znalezienie rozwiązania moich problemów, bo ja jestem totalnie bezradna...
Wesołych świąt!
Bracie i wyjąkałem Tobie moje dziękuję. Cieszę się, że przeżyłem na żywo Twoje rekolekcje. Resztę to opowiem Ci w Niebie 😇. Pozdrawiam Cię i rodziców już z Katowic a widzieliśmy się w Sosnowcu godzinę z hakiem temu 😊
Pięknie na wieczór przed poniedziałkiem i praca. Ściskam serdecznie :)
O! Gdzieś wczoraj pisałam o tym, że nie jesteśmy marionetkami w teatrze Boga. Fajnie, ze ojciec dzisiaj w tym temacie.
Spychologia jest wszechobecna, nawet w relacji człowieka z Bogiem.
Dziękuję za poświęcenie 😁 ale taki spacer nocą, jak sypie śnieg to cos wspanialego 😍🌨️ Dziękuję za filmik moze w przyszlosci sie przyda zawarta w nim wiedza 😃Dobranoc 🤗❤️🙏
Targ zamknięty Ojca Adama-polecam, bo słuchałam-cudo!!!! Odpowiedź na wiele pytań, wywraca patrzenie na cierpienie, Boga i swoje położenie. Jak zawsze dobrze przygotowana i przedstawiona! Dużo daje:)
Kilka lat temu Pan Bóg stworzył mi taką okazję. Długo nie rozumiałam po co ona się w ogóle w moim życiu wydarzyła, skoro musiała się skończyć... Dziękuję za nią niemalże każdego dnia. Dzięki niej bardziej poznałam siebie, swoje uczucia, pragnienia. Dziś nie jesteśmy razem, ale wzajemnie mocno sobie kibicujemy i się wspieramy☺
Mam tak samo...tylko strasznie bym chciala żebyśmy mogli naprawic to od nowa ...ale tez ten okres rozstania to moja totalna wewnętrzna piekna przemiana ♡
@Mruuuczek dlaczego? Wcale tak nie musi być. Ludzie czasem się rozstają, pozostając przyjaciółmi/dobrymi znajomymi. Sytuacja, o której piszesz, oznaczałaby, że te małżeństwa nie byłyby dobre....
@Mruuuczek - dobrze kombinujesz.
Po pierwsze każde małżeństwo dopada proza życia. W każdym pojawią się prędzej czy później jakieś konflikty.
A do byłych ma się sentyment, wspomnienia.
Były / była jest na uprzywilejowanej pozycji - poza prozą życia.
Także tego... ;)
Zupełnie poważnie uważam, że całkiem naturalnym jest, że nowa partnerka / partner może oczekiwać zerwania kontaktów z takimi "ogonami" .
Zgadzam się, Pan Bóg daje orzechy,ale ich nie rozgryza....😘😄
Tak to prawda zgadzam się,to właśnie my ,tylko my winniśmy nad tym popracować,bo spotkać się to za mało ,trzeba się jeszcze zejść,tak robota nad związkiem nad miłością do nas należy,tak jest wiele zaniedbań,bo my mało nad tym pracujemy,z Bożą pomocą można wszystko,tak masz O.Adamie rację to nie P.Bóg ,to my ,nasza wspólna dobra wola , wspólnie pracujemy i nie narzekamy ,a bierzemy się do roboty... papa 🥰, pozdrawiam, dziś mi to wpadło,to gadanie i to mi się bardzo widzi, bardzo..
Z Bogiem 🥰
Jak tam pięknie i zimowo. 😇
Proszę o zdrowie dla mnie i siły na dalsze życie oraz uratować zwiazek🙏❤️🙏🌹
Świetny filmik! Każdy jest wolny i robi z tą wolnością co chce - ślub kościelny nie jest żadną gwarancją i pieczątka że życie w małżeństwie będzie szczęśliwe! Nie jestem własnością męża i odwrotnie! To moje doświadczenie! Pan Bóg nie zmusza ludzi do bycia ze sobą! Bez chęci nie ma nic - do miłości nie zmusi się nikogo;)
Vlog obejrzany i wysłuchany, i mam przemyślenia, ale mam też odezwę: niech Ociec, proszę Ojca, sobie w te Święta podje! Pierożki i serniczka na zdrowie, bo już policzki ciut za smutne i twarz za mało pultaśna. A tu zima przyszła, trzeba o siebie dbać. Ściskam z całego serducha!
Ludzie lubta sie.Dobranoc🤗🙏🖐🌜
Edward Lamek Witaj Braciszku dobrej i spokojnej nocki Błogosławionego tygodnia 😃😇
🙏❤😃
Lubta lubta bo czasu mało!!!
👍👍❤👋
@@agnieszkawasik7238 🤗🙏🖐❤
Byłam w związku okolo 4,5 roku. Planowaliśmy ślub, jednak odeszłam. Dlaczego? Mój były partner dużo pił... Nie wytrzymałam tej sytuacji, nie dałam rady walczyć dłużej o to, żeby on się zmienił, żeby przestał pić, żeby zmienił pracę. Przestałam wierzyć, że z nas jeszcze coś może być... Teraz, od czasu rozstania - odetchnęłam z ulgą. Skończyły się nerwy, płacz, krzyk i żal. On nadal walczy o mnie, jednak nie chcę dawać mu kolejnej szansy bo wiem z doświadczenia, że i tak nic się w nim nie zmieni...
Bez drugiej szansy .Uciekaj .💕💕
I bardzo dobrze zrobiłaś. Alkohol zmienia ludzi, zamienia ich w zombie - jak każdy nałóg. A zombie zabijają każdego na swej drodze. Nawet tych których kochają. Jak kiedyś się rzeczywiście zmieni, jak pożegna się z nałogiem, nie na chwilę, na dzień, na tydzień, ani nawet na miesiąc, ale zrobi to dla Ciebie na dobre - wtedy możecie spróbować jeszcze raz. W każdym innym wypadku trzymaj się od niego z daleka - dla swojego i jego dobra.
Tez miałam taka sytuacje tyle ze byliśmy ze sobą rok nawet nie caly on był w ciągu alkoholowym przez parę dni i nic go nie obchodziło a jak wytrzezwial to kochany itp zreszta bez zaufania nie ma żadnego związku tym bardziej jak u mnie co dochodziły jego dlugie delegacje. :/
@@jesterzone2596 alkoholik jak przestanie pić, to jest jeszcze gorzej. W tym momencie też najczęściej rozpadają się związki. Jest jeszcze alkoholik korzystający z terapii oraz tzw.suchy alkoholik. Mogą nie pić całymi latami a są tzw. chodzącą bomba zegarową.
@@michaczarniecki7231 Czyli każdy człowiek, który ma kłopot z alkoholem jest przegrany i stwarza zagrożenie. No to podsumowałeś.
Kochany Ojcze Adasiu nawet nie umie opisac slowami jak bardzo mi pomagasz.. jak bardzo Cie potrzebuje.. chcialam Ci z głębi mojego serca PODZIĘKOWAĆ choc pewnie nie przeczytasz tego komentarza bo zginie wsrod tak wielu tutaj a to tylko swiadczy o tym, ze musisz dzialac dalej.. dla nas, dla mnie!!! Dziękuję i Prosze o wiecej 😍😘
Dziękuję za te słowa,niech Bóg ma księdza w opiece
Dzięki ci Panie za kapłana i brata -----a i nie godzi mi się nie wspomnieć delikatnie (SERIO) o tym co mi tam gra w sercu ----bo by mnie Pan siepnął heh ,no cóż ...to po cichu daję przekaz 1 list do Koryntian 11:1-16. Boże tylko nie bij .Ale wspomagaj nas i w tym jakoś ,proszę (wiem że to u nas w zimie trudne itd ,ale wspomagaj nas w tym ,bo przez to idzie zwariować jeśli chodzi o modlitwę ). Ty wiesz jak idę pobiegać itd ,to ciężko ,ale staram się ściągać. Mam nadzieję że jak zakładam na Chwałę Twoją Czapkę i pomodlę się to że ta hańba jest zdejmowana jakoś ( bo Chrystus i Ty -ja nie chcę Ciebie Panie hańbić ).
Ale ja i tak się staram na Twoją Chwałę.
wiesz ,ja na wszystkim się nie znam ,co widzę i czytam to wprowadzam ,jeśli to uznam za Boży Przekaz w Duchu. : )
"chęć USZCZĘŚLIWIAĆ druga osobę" to było dla mnie kluczową treść...! Dziękuję!
Wszystko co wartościowe w życiu wymaga wiele pracy...Pan Bóg daje szansę i możliwości Alex reszta to już w naszych rękach. Trzeba zakasać rękawy i do dzieła! Dobrego wieczoru...
Ojcze Adamie dziękuję. Cieplutko pozdrawiam 😊
Jak ja ojcu dziękuję za ten vlog! Rzadko ojca słucham ostatnio niestety (chyba pora to zmienić) i w przedostatni dzień tego zakręconego, pięknego i trudnego roku takie info... jakkolwiek to zabrzmi - ja czekałam na te słowa, prosiłam Boga, by mi odpowiedział dokładnie na to pytanie. Jaka to prosta odpowiedź. Jaka ulga. Jak ja ojcu dziękuję! Błogosławieństwa w nowym roku na wszystkie dzieła i w sercu. Z Bogiem!!!!!!!!
Tak najlepiej wszystko co się rozsypało zrzucić na Pana Boga...Bardzo mądre drogi Ojcze..dziękuję
Kiedy przeczytałam Twój komentarz, to przyszła taka łaska, by polecić Tobie, byś wybrał się na Zawierzenie do Częstochowy.W każdą pierwszą sobotę miesiąca odbywają się Zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi Królowej Korony Polski.W auli o.Kordeckiego.Jak wpiszesz w internet to wyświetli się strona, lub na UA-cam świadectwa, a nawet jest na żywo przez internet, pospuchaj polecam całym sercem piękne łaski, cudowne owoce.Niech Pan Bóg Ci błogosławi.
Bóg zapłać o Adamie!
powinien to sie spytać po moim poprzednim związku.. (z dziewczyną /bardziej kobietą w trakcie rozwodu.. , kilka lat minęło od kiedy rozeszliśmy sie a ból (i tęsknota [!] nadal pozostały .. ) +
muszę później na spokojnie odsłuchać.. ,
Blogoslawionego dnia !+😏
*btw.
proszę o 🙏: o ł. przebaczenia sobie(po rozejściu się [z Anetą],ł. czystego serca ,ł zdrowia dla babci Emilii , światło co do relacji z nią ..,
o ł.skruchy i nawrócenia dla mnie ,Ani S.,Marioli, o opiekę, Boże blogoslawienstwo i potrzebne łaski dla Anety,o ł skruchy i wiary dla niej .. , ł uwolnienia Gabrysi (mojej siostry Marty i Bartka) z alkoholowego i narkotyków ...😏🕊️🙏
Książka rewelacja! Trudno mi się oderwać. Muszę sobie wydzielać żeby mi na dłużej starczyła!📖😍
Miłość jest dla każdego.Człowiek nie jest stworzony do tego,by być sam. Bóg uczy i pomaga kochać ludzi- miłością tą prawdziwą.
Aby pokochać drugą osobę, musimy wpierw pokochać siebie, poznać swoje uczucia i pragnienia,które na co dzień nami kierują. Bo kluczem do odniesienia sukcesu w związku jest zrozumienie swoich emocji i przemyśleń,by wyjść obronną ręką z kryzysu jeżeli takowy miałby miejsce.
Chciałbym poznać miłą Panią do stałego związku :-) Modlę się za to, i pracuję nad tym :-)
Najłatwiej zrzucić wszystko na Pana Boga.
To takie ludzkie 😥
Z Panem Bogiem da się otworzyć nawet najbardziej zamknięte i lękliwe serduszko ❤
Domyślam się, że temat niezwykle trudny dla niektórych... zaopiekuj się nimi Panie 🙏
Ps. O. Adasiu Ty tam uważaj na tych ulicach bo coś tam drivery niebezpiecznie jeżdżą 😲
@@mattik1462
Myślę, że może być skuteczna ta aplikacja. Najlepiej żeby ktoś Ci tam aplikowal ten odrdzewiacz, raz na jakiś czas 🙂
Ps. Dziękuję. Avatarek taki jaki stan. Ale co da zakrycie twarzy dłońmi jak człowiek i tak cały jest przeswietlony i niczego się nie ukryje 😳😨😵
A ja juz dla siebie nie widzę nadziei poprostu nie chce mi sie juz żyć
@@maniekhoownia1473
Hej! Odganiamy zaraz te straszne myśli! Nie potrzebne Ci one w głowie. Trzeba je zastąpić czym miłym.
Z czym nie dajesz rady ? 😔
Akurat do mnie była napsiała haha, ksiądz jest genialny
Zazdroszcze xd
SERDECZNOSCI LANGUSTKI❤❤❤
Dobrej nocki🙏❤
Bóg zapłać! Fajnie że jest o.Adam
Jak tak słucham o tych problemach związkowo-małżeńskich to się cieszę, że jestem sama. Trochę to słabe, wiem ale cóż takie życie...
Nie jest słabe... przechodzę od roku przez traumę największą w życiu i sama łapie myśli jak by moje życie wyglądało gdybym nie miała dzieci i męża... to jest dopiero słabe...
@@annaj7534 to nie jest słabe, po prostu przestań żebrać o miłość człowieka, kiedy masz miłość KOGOŚ WIĘKSZEGO i to za darmo. Staram się naprawiać robię niemało, pomocny, pracowity, odpowiedzialny, czułym utd. Ale nie żebrać Ja tak robię, żonaty od 20 lat w jawnym kryzysie od przeszło 4 i z dwójką prawie dorosłych dzieci, ściskam Cię gorąco
Nie jesteś sama! BÓG jest z tobą!!!
Ja tak samo widzę. Tak mało jest wokół przykładów ułożonych, dobrych, szczęśliwych związków. Ja Bogu dziękuję że nie skończyłem (a było blisko) jak mój serdeczny przyjaciel dojeżdżający 400km żeby zobaczyć syna, a jego była żona która go porwała - mu jeszcze utrudnia, mimo sądowych nakazów i kar na nią nakładanych...
Więc DZIĘKI CI BOŻE że mnie od tego uchroniłeś. Nie ma na tym świecie większej tragedii, niż dziecko wychowujące się w rozbitej rodzinie.
Adaś przestań narzekać na tą pogodę ;) , a tak poza tym to dzięki za kolejnego Nocnego Vloga i pozdrawiam Cię i wszystkich serdecznie! Błogosławionego tygodnia! :)
Pierwszy dzień rekolekcji w Sosnowcu za nami... W pierwszym rzędzie na wprost Ojca Adama udało mi się siedzieć... :) :) :) Zasłuchana w Jego Słowo... W Słowo Boże oczywiście... ;) ;) ;)
Ojcze Adamie dziękuję że jesteś oglądałem Ojca zawsze razem z moją dziewczyną ale już od ponad roku juz nie jesteśmy razem rozstaliśmy się przez rodziców mojej dziewczyny oni w kościele zawsze byli w pierwszej ławce a w plecy mi nóż wbijali szkoda że to tak sie potoczyło Monika wiem ze mozesz to wlasnie teraz czytać bo oglądasz Ojca Adama chcę żebyś wiedziała że ja przez ten cały czas Cię kochałem i kocham nadal
Przypomniał mi się odcinek z Ballad i Romansów "Czy ktoś jest mi przeznaczony". Mówił o tym od 5:08 to tak jakby ktoś chciał posłuchać :-) Pozdrawiam Was wszystkich lagustowicze i o. Adasia.
[Q&A] A ja mam pytanie, czy ojciec do reszty zwariował?
Byliśmy dzisiaj na rekolekcjach w Sosnowcu i to co zobaczyliśmy przerosło nasze najśmielsze oczekiwania.
Tak, dużo o Ojcu słyszeliśmy, ale żeby takie rzeczy?
NO NA LITOŚĆ BOSKO ZIMA JEST, WSZYSCY W KOZAKACH, PUCHÓWKACH, SZALIKACH A OJCIEC W JAKICHŚ TRAMPKACH WCHODZI JAK GDYBY NIGDY NIC?
ZIMA JEST! BUTY ZIMOWE. ZI - MO - WE!
No. To by było na tyle.
CIEPŁO pozdrawiamy i do zobaczenia na super rekolekcjach.
Asia i Grzechu
Przeczytalam Asia w grzechu... Chyba pora pojsc spac juz dla mnie.
Właśnie! I kalesony pod portki! ☝️
Naprawdę byliście w Sosnowcu ? Jak tam jest ? Działa roaming ? Ludzie tam uczynni ? Nie napadają na przyjezdnych ? Co tam zobaczyliście ?
Pięknie powiedziane Bóg zapłać
Ah, dziękuję za te słowa ukoily moje serce. Straciłam zaufanie, mam nadzieję że zaufam komuś 😊 i wszystko będzie dobrze 😊
😇👼
Czekam całą niedziele na vloga. Zawsze odnajduje sie w tych sytuacjach które tutaj Ojciec uskutecznia. Dzisiaj czuje jakby Ojciec o mnie opowiadał. Ja nie mam do Boga pretensji 'dlaczego mnie z nim spotkał', nie. Mam pretensje do siebie ze nie umiem chyba kochać, jestem zazdrosna, porównuje sie z innymi i zawsze wychodzę na tym gorzej i po 1,5 roku od skończenia związku nie ruszam sie z domu, nawet leki antydepresyjne nie dają mi tej łatwości aby wyjsć do ludzi. A ponadto zabija mnie chcec bycia kochana, posiadania męża i dziecka, jak widzę moje koleżanki to zamiast cieszyć sie ich szczęściem to czuje ukłucie w sercu ze to nie ja jestem w ich sytuacji... chyba mam gorszy dzień i znowu sie musze na Languscie wygadać. Pomódlcie sie za mnie proszę, chociaż juz tracę nadzieje ze modlitwa mi pomoze...
mam to samo, także moge śmiało powiedzieć że wiem co czujesz.. 😔
Nigdy nie trać nadziei, modlitwa nie zmienia sytuacji w której się znajdujemy, ale zmienia nas. Pozwala nam dorosnąć, popatrzeć na to wszystko z innej strony. Trzymaj się ciepło, z Panem Bogiem
Oddaj to Bogu Ufaj
A ja jednak myślę że modlitwa dużo daje i można prosić Boga, aby postawił kogoś na naszej drodze. Ta druga połówkę ;) przecież jest Bogiem Wszechmocnym:)
Pomodlem się za Ciebie bratnia duszo;)
Tak bardzo dziękuje! Odeszłam miesiąc temu, miotana wątpliwościami, czy kocham, czy chce być z ta osoba już zawsze, czy wytrzymam do końca życia w tej relacji skoro już teraz nie jestem do końca szczęśliwa. Trwałam tak 3 lata, czekając aż miłość we mnie się pojawi.... a tu zamiast miłości pustka serca. Wiec odeszłam, od dobrego chłopaka który mnie kochał. Ale nie czułam tej autentycznej Bożej Radości z tego związku. Miłość musi być obustronna. Trzeba po prostu chcieć to budować. Ja nie umiałam otworzyć mojego serca w tej relacji choć w niej trwałam. Dziękuje Ci Ojcze, ze pokazujesz nam, ze miłość można zrobić ale liczy się decyzja i chęci. Mam wrażenie ze to dotyczy każdego aspektu naszego życia. Współpraca z łaska Pana. I powolne otwieranie serca na nowe. Pan Bóg chce mojego szczęścia. Teraz śpię spokojnie, choć decyzja była trudna do podjecia. Nie wiem co przyniesie los i czy będę w stanie kogoś pokochać, ale wlał Ojciec do serca nadzieje, ze z Boża pomocą się uda:) pozdrawiam !
TylkoOnTuStoi Czlowiek jest wolny, sama tez zostałam porzucona w ten sposób, wiec wiem jak to wyglada, nie rozumiałam początkowo dlaczego, ale po latach zrozumiałam ze to jest w porządku i tak wyglada życie, każdy ma możliwość wyboru i nawet będąc w narzeczeństwie można po prostu odejść niż tkwić w nie do końca szczęśliwej relacji przez resztę zycia. Każdy ma prawo iść za głosem swojego serca. Najłatwiej jest oceniać.
@@TylkoOnTuStoi oj, tak myśląc że jak się było ze sobą x lat to jest już obowiązek bycia ze sobą dożywotnio to tak można zaszkodzić i innym i sobie. Dzięki rozstaniu pary, a nie malzeństwa, daje sie szansę drugiemu i sobie bycia w innej lepszej konfiguracji, bo wybieranie współmałżonka polega na odrzuceniu ofert które nie rokują na szczęście. Podchodzenie przed ołtarz ma być w wolności bo tak koścół chce i tak jest po ludzku a nie z nacisków moralnych. To co opisałeś to jest jakiś przymus wewnętrzny, szantaż i fałszywe poczucie winy. Absolutnie, moralne obwinianie za zerwanie związku nie malzeństwa, a tym bardziej moralne obwinianie kogoś aby nie zrywał to już podchodzi pod kradzież wolności decyzji do wyboru współmałżonka
@@nexs2837 "odrzuceniu ofert które nie rokują na szczęście", przynajmniej nie jakieś brednie o miłości, małżeństwo to jednak decyzja o byciu razem aż do śmierci, a miłość, parafrazując słowa Piłata, "co to jest" miłość? ludzie uważają emocje, namiętności za miłość, sami sobie szkodzą.
@@kanaplook miłość jednak nie jest pluciem deptaniem i zyganiem na współmałżonka. Współmałżonek musi się podobać i musi być nim jakaś fascynacja, a nie że przychodzą myśli że jest on beznadziejny. Bo później nie będzie się chcialobyć w związku i będzie tak tragicznie jak piszę. I będzie znów kolejny dramat na languscie, że maz pluje na żonę a żona ledwo po ślubie i już nie daje rady. Ja mówię zawsze że to musi być po rozumie i po sercu w sensie musi być jakaś więź emocjonalna tez. Ta osoba musi się wiec jednak też podobać jeśli nie che się pozniej na nią pluć.
Ach pięknie ojciec powiedział ja i mój mąż 25 grudnia mamy 38 rocznicę ślubu a wydaje się jakby to było wczoraj jak się poznaliśmy Szczęść Boże Wszystkim pozdrawiam serdecznie
Gratulacje ! :) Szkoda, że w przyszłości takie obrazki będą rzadkością. Zazdroszczę i życzę kolejnych pięknych lat :)
@@mateuszmazurek5569 przewidujesz przyszlosc? :)
Witam serdecznie:) Chciałabym coś dodać, ponieważ już od dawna jest to dla mnie interesujący temat. Moim zdaniem spotykamy ludzi na swojej drodze, abyśmy mogli coś w sobie przepracować, walczyć ze swoimi słabościami lub by móc się poprawić.
Pozdrawiam z zaśnieżonej Łodzi⛄️
A mi się wydaję, że Pan Bóg stawia na naszej drodze osoby, z którymi nam potem nie wychodzi po to, żeby wynieść jakąś naukę z tej relacji. Ja musiałam przeżyć parę rozczarowań zanim zrozumiałam że moja druga połówka jest obok mnie. I to mi było potrzebne bo inaczej pewnie bym do tej pory nie doceniała mojego narzeczonego. Tylko że to się dostrzega dopiero po jakimś czasie
🙏Pokój i dobro kochani🙏
Miłości w każdym małżeństwie❤sami,ale z Bogiem❤
Błogosławieństwa Bożego wszystkim tu obecnym😘
WZAJEMNIE ❤
Spokojnego wieczoru Marysiu, pozdrawiam :)))
Spokojnej nocy. Dobranoc 🤗🙏🖐🌜
Marysiu 😘
Pozdrowienia dla wszystkich 😚
Maria Jaworska I wzajemnie Siostrzyczko dobranoc 😇😘😃💓
No tak masz rację O.Adamie zawsze winny musi być. A na serio im trudniej i więcej wysiłku tym lepiej ...Pozdrawiam Grażyna
Ojcze Adamie..."dajesz nadzieję" dziękuję za pomysł na taki przekaz dobrego słowa😄
Bombowy temat! Ojciec bombowy 😍 dziękujemy za poświęcenie 😊
-Boże, chciałbym mieć żonę, dzieci, dom...
- Dobry pomysł synku.
- No... Pomożesz?
- Jasne. Zobacz, tam masz miliard wolnych kobiet. Na pewno dasz sobie radę.
;)
Z Bogiem i pozdrowienia dla wszystkich.
Ooo, pozdrawiam z mojego rodzinnego miasta! 😊 Mam nadzieję, że uda mi się, kiedyś ojca spotkać osobiście. Odkąd kapłan na spowiedzi podsunął mi propozycję oglądania Szustakowych nagrań to wiele kwestii zaczyna mi się wyjaśniać, jakoś łatwiej jest walczyć, łatwiej jest z Panem Bogiem rozmawiać, bo wydaje się bliższy. Ogromnie jestem Panu Bogu wdzięczna, że przez ojca tyle dobrych rzeczy nas uczy. Więc chwała Panu! 🙌🏻💗
Wow ale te słowa dziś potrzebowalam. Chwała Panu ja już podjelam decyzję żyć z Bogiem w czystości do konca alleluja Bóg jest żywy oddałam mu życie i siebie pozdrawiam z Panem Bogiem 🙏💓
"Miłość jest doz robienia"