Bardzo ciekawy temat. Sam pracuję w zamkniętym oddziale psychiatrycznym i żaden ze współpracowników (którzy pracują po 20 lat) nie widział przypadku opętania czy osobowości wielorakiej. Rok albo dwa lata temu był przypadek w Lublinie, gdzie rodzina odprawiała egzorcyzmy w mieszkaniu i często w wiadomościach były wzmianki o opętaniu. Otóż... moja koleżanka była obecna przy badaniu tej rodziny, która została rozdzielona po szpitalach i odpowiednio przeleczona. Rozpoznano u nich indukowane zaburzenia urojeniowe (o tym wiadomości już nie podają). No i co najciekawsze, w wiadomościach było napisane, że do rodziny należał: ojciec, matka, syn oraz córka, a... nigdzie nie wspomniano o tym, że była jeszcze jedna córka, która nie uczestniczyła w egzorcyzmach oraz która była prawdopodobnie chora, bo to ona podała sugestię swojej matce, że najmłodsza córa jest chora i trzeba udać się do egzorcysty. Taka tam ciekawostka :)
ostatnio na lekcji religii Pani ,,profesor" opowiadała nam że była świadkiem dwóch takich sytuacji( dodam że jestem uczniem drugiej klasy liceum). Podczas jednej z nich kobieta podobno wypluwała kamienie wielkości zacisniwtej pięści a za drugim razem mężczyzna w średnim wieku lewitowal kilka metrów nad ziemią. Kiedy zapytałem się jej czy może to jakoś wytłumaczyć, powiedziała mi że to sprawka demona, po kilku niewygodnych dla niej pytaniach wezwała Panią Dyrektor co o maly włos nie skończyło się naganą dla mnie. NIECH ŻYJE POLSKA OŚWIATA
Dzięki za poruszenie tematu, co do tej Niemki chorowała ona na schizofrenię i padaczkę, jak się później okazało źle leczoną, znaczy że zostały dobrane leki które w konsekwencji chorobę pogłębiał. Mitem jest że mówiła ona językami, orginalne nagrania tego nie potwierdzają. dodatkowo odpowiedzi na pytania sugerował jej ksiądz.
A to papież musi kwitek wystawić ze jest prawdziwe? Źródła w necie są takie jak wszystkie inne - wymagają weryfikacji przez świadomą osobę. Jak źródłem jest Fronda czy Fakt to jest na 99% fałszywe. Jak jest to z pracy naukowej, wielokrotnie cytowanej w profesjonalnej prasie - raczej prawdziwe. "dostępne w necie" nie oznacza niczego w kwestii wiarygodności. Ale to fajny łom, żeby dyskredytować.
Ja Ci wytłumaczę. Słyszysz. Nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy świadomie, a słyszysz trochę więcej. I jak usłyszysz coś dziwnego, to twój mózg zwiększa aktywność. Tak mi się przynajmniej wydaje. Tak jak we śnie, nic nie słyszysz, ale ktoś ci wejdzie do pokoju i się budzisz (lub nie, zależy kto ma jaki sen)
Mikele Konstanty Fiedorowicz IV Hmmm, a nie ugryzł Cię ostatnio jakiś napromieniowany pająk, strzelasz siecią z nadgarstków i zdarza Ci się chodzić po ścianach? Może to pajęczy zmysł. Jak nie, to już sam nie wiem :(
Podobna sytuacja z telewizorem. Miales tak kiedys ze telewizor byl wlaczony w innym pokoju i byly mrowki(kazdy chyba wie o co chodzi) i nic nie bylo slychac ale to czuc?(maze jakies fale czy jaki chuj). Podobnie mam jak ktos za mna stoi to sie czuje to :F
Nie mam słów żeby wyrazić jak bardzo uwielbiam Twoje filmy. Nigdy mi się nie znudzą. Niestety obejrzałam już prawie wszystkie, ale czekam z niecierpliwością na każdy kolejny 'odcinek' :). Jeszcze raz - ogromny szacunek, ten kanał to skarb
Świetny materiał. Jestem osobą, która zawsze próbuje dociec i udowodnić, że "dziwne" zjawiska, którym często przypisuje się paranormalne podłoże, można racjonalnie wyjaśnić za pomocą nauki. Przy okazji nie wstydzę się stwierdzić, że jestem osobą wierzącą. Nie twierdzę, że coś takiego jak opętanie przez złego lub DOBREGO ducha nie istnieje, przykładem niech tu będzie ojciec Pio i jego umiejętność posługiwania się językami obcymi podczas spowiedzi, mimo, że żadnych języków obcych nie znał. Wszystko to kwestia wiary no i podejścia do religii. Jak dla mnie dopóki istnieje możliwość racjonalnego wyjaśnienia jakichkolwiek nietypowych zjawisk i zachowań w naukowy sposób, dopóty nie można mówić o opętaniach. Jak wspominałem materiał pierwsza klasa (jak zwykle z resztą). Pozdrawiam.
Zdziwiło mnie to po prostu. Akurat wszedłem na you tube'a. Zobaczyłem, że Naukowy Bełkot przesłał film 3 min temu, z ciekawości sprawdzam komentarze, a tam komentarz sprzed 20 minut.
Miałem do czynienia ze znajomym egzorcystą. I przeważnie w przypadku diagnozowania czy osoba jest opętana czy upośledzona. Mówi się regułkę nie wypowiadając słów tylko w myślach gdzie osoba która ma bzika po prostu nie wie co my w danej chwili myślimy. Natomiat opętana osoba albo raczej to co w niej tkwi bardzo często odpowiada, np: ma powiedzieć kim jest. Jeśli osoba zareaguje odpowiadając często w innym języku. Wtedy egzorcysta ma pewność opętania. Nie wszytko da się wytłumaczyć naukowo ale czytanie w myślach jest naturalne przecież. :D Pozdrawiam
Skoro Ty masz taką wiedzę, o rutynowym teście wykonywanym przez egzorcystę, to osoba w przypadku której występuje podejrzenie opętania też może mieć. Więc, gdy przychodzi do niej egzorcysta, po chwili milczenia wystarczy włączyć skrzeczący głos i wypowiedzieć w sposób demoniczny jakieś zaczytane w piśmie imię demona i WŁALA.
Jeżeli to prawda to oznacza to że stoimi na granicy przełomu naukowego! W końcu już od kilku wieków ludzie próbują nie tylko udowodnić istnienie takich zjawisk ale również je wywołać! Powinien się ten egzorcysta wybrać to jakiś naukowców i przeprowadzić te testy w kontrolowanym środowisku. Kto wie, może Nobla zgarnie Tak na serio, świat jest pełny sceptyków którzy nie są w stanie zaakceptować istnienia demonów na wiarę. Może gdyby dać im dowody naukowe na ich istnienie to by się przekonali? Czekam na artykuł naukowy wydany w szanującym się wydawnictwie lmao
Paraliż senny też często bywa uważany za paranormalny. Wieeele lat nie wiedziałam czym jest, skąd się bierze i (nomen omen) spędzał mi sen z powiek. Od kilku lat wiem, nadal jest nieprzyjemny. Dołączyłam do kilku grup na Facebooku, no i tam dopiero są czary mary, a prawie każdy jest przekonany, że posiada tajemne moce.
Taka ciekawa sprawa z mojej rodzinnej miejscowości: Mieszka tam (lub dla mnie raczej "tutaj") pewna osoba, która jest według niektórych opętana. Powiada się również, że rzeczywiście mówi ona obcymi językami. Kiedy pewnego razu obok niej przechodziłem, rzeczywiście krzyknęła coś w niezrozumiałym języku. Jak się zacząłem nad tym zastanawiać, to zabrzmiało to bardziej jak jakiś tekst z niemieckiego filmu, ale wypowiedziany przez osobę, która nie zna niemieckiego, a słowa zapamiętała mniej więcej fonetycznie (podobnie jak sam za dziecka miałem w zwyczaju oglądając filmy z napisami). Czy moje podejrzenie jest rzeczywiste? Nie wiem, ale wiem, że miałem tendencję będąc jeszcze w podstawówce do rzucania takimi tekstami w obcym języku, więc może coś w tym być
wszystko ok ale podczas egzorcyzmow podobno wystepuje u osoby opetanej nadludzka sila czy umiejętność czytania w myslach lub takze znajomość wielu faktow z historii obecnych podczas rytualu osob. To juz cięższe jest do wytłumaczenia
+Uwaga! Naukowy Bełkot zgadza się - ale wszystko zależy od szczegółowości relacji. Co do opętań - nie mam zdania - choć wydaje mi się, że są możliwe, zakładając istnienie świata duchowego. Więc kwestią kluczową jest odpowiedzenie sobie, czy istnieje świat duchowy - świat istot niematerialnych. Moim zdaniem - TAK. Jaki dowód? Myślę, ze bardzo silnym dowodem jest działalność polskiego jasnowidza K. Jackowskiego, który otwarcie mówi, że komunikuje się ze zmarłymi i - co najważniejsze - ma na to pośrednie dowody - pomógł Policji wielokrotnie odnaleźć ciała osób zaginionych. Może się do tego ustosunkujesz? :)
Tak naprawdę jesteśmy dużo silniejsi niż nam się wydaje, ale gdybyśmy normalnie z tej siły korzystali to znacznie byśmy się uszkodzili. Przy silnych emocjach, gdy organizmowi wydaje się że to kwestia przetrwania, można tej siły użyć.
Za ta informację na początku zacząłem oglądać w spokoju, bo bałem się, że będziesz na siłę próbował udowodnić, że opętania nie istnieją, wiesz wszystko i koniec :D Propsuje i lecę oglądać.
Bardzo ciekawy odcinek, ale moim zdaniem temat jest zbyt obszerny na "szybkie pytanie...". Z chęcią bym zobaczył słowo na sobotę na bardzo zbliżony temat egzorcyzmów. Ciekaw jestem, czy nauka je bada/ tłumaczy :)
Nauka jest w stanie wytłumaczyć opętanie pod jednym warunkiem, kiedy przyjmiemy że nie ma Boga i szatana. W innej sytuacji nauce się tylko wydaje że tłumaczy. A ludzie się dzielą tylko na tych którzy wierzą w istnienie Boga i szatana lub nie. Żadna ze stron nie jest w stanie w sposób bezwzględny i nie budzący jakichkolwiek wątpliwości udowodnić innym "to ja mam racje". Jako osoba wierząca w Boga i szatana uważam że opętanie wykracza poza możliwości poznawcze nauki, ale jest to moją wiarą, tak samo jak ateista wierzy że tłumaczy.
Pozbawione treści pojęcia, jak fafhrd, bóg, szatan, nie są nauce potrzebne do wyjaśnień. W szczególności nawet początkujący student nauk (jakichkolwiek, ale nie paranauk) powinien się na metodologii dowiedzieć, że nie ma sensu wyjaśniać nieznanego jeszcze bardziej nieznanym. Jeśli zatem coś ma być niepoznawalne, tajemnicze, niezrozumiałe, to wyjaśnianie tym jakichkolwiek zjawisk jest całkowicie antynaukowe. Jest ponadto oczywiste, że nie mają racji osoby mówiące, że wierzą w boga. Można wierzyć w Hermesa. Wyobrażasz sobie kolesia, skrzydełka na butach, obok niego dziecko z oznakami obojnactwa. Albo w tego kolesia wierzysz albo nie, ale wiesz, jakich cech się spodziewać. Natomiast nie można wierzyć w coś, co ma imię, ale stanowi tajemnicę, jest niepoznawalne. Gdybym Cię spytał, czy wierzysz w Goba, zapytałbyś: a co to? Dopóki bym Ci nie przedstawił jasno, czym ma być Gób, nie mógłbyś odpowiedzieć na pytanie, czy wierzysz, czy nie. Może mam na myśli drzewo, a może człowieka, a może rzecz, a może operator w przestrzeni funkcji ograniczonych? Tak i każda próba pytania o wiarę w boga, bez możliwości stwierdzenia, czym niby ma to być, jest absurdalna.
5:46 - bardzo mnie to zawsze ciekawiło. Osoby z rozdwojeniem jaźni różnią się ilorazem inteligencji... Najpierw jest zawsze jedna osoba, "pierwotna" w danym ciele, tak? Ma ona określone IQ. Potem choruje i "zdobywa" kolejną osobę. Ta osoba ma inne IQ. Ale wyższe czy niższe? Przy niższym nie ma problemu, ale jeśli wyższe - czy nie oznaczałoby to, że ludzie mają jakieś ukryte pokłady inteligencji, które w pewnych sytuacjach mogą się ujawnić?
@Dawid Stanaszek Teoretycznie masz rację. Ale w temacie Całunu Turyńskiego najchętniej przeczytałbym co o nim faktycznie myśli chemik czy fizyk o umiarkowanych poglądach, albo taki, który swoje nastawienie do religii autentycznie potrafi zostawić za drzwiami. Na portalach religijnych - a też są różne - czytałbym, gdybym chciał dowiedzieć się jakichś ciekawostek związanych np. z kultem wokół niego narosłym, drogą, jaką przeszedł i czym jest dla chrześcijan - dzisiejszych i dawnych. I jako inspirację do dalszych poszukiwań. Więc zależy czego szukamy. Czy wiadomości o relikwii, czy wiadomości o zjawiskach fizyko-chemicznych (tu chrześcijanie mogą przemilczać niewygodne fakty lub poddawać je interpretacji, z kolei racjonalista będzie robił to samo z innymi faktami dotyczącymi tego samego przedmiotu, które nie pasują do jego wizji świata). Racjonalista nie uwzględnia też, że ludzie - raczej większość niż mniejszość - mają duchowe potrzeby, oraz że podejmują decyzje też przez pryzmat duchowości. Pzdr!
O Całunie Turyńskim i podejściu chrześcijańskim i ateistycznym można powiedzieć tyle: Jeśli jesteś fizykiem, chemikiem czy biologiem - to swoje osobiste poglądy, uprzedzenia, wierzenia zostawiasz za drzwiami laboratorium zanim do niego wejdziesz i wtedy skupiasz się na szukaniu prawdy, a nie potwierdzenia swoich teorii, które i tak miałeś przed badaniem danego obiektu i odrzucenia wszystkiego, co do nich nie pasuje. (Moja osobista hipoteza na ten temat): To tylko całun pogrzebowy jakiegoś gościa, który nie musiał być Jezusem., bo w tamtych czasach nie ukrzyżowano tylko jego.
W zasadzie to nic nie zostało wyjaśnione, tylko przedstawione zostały inne nazwy objawów. Jak Pan zauważył, nie wiadomo co je powoduje. Najprawdopodobniej jest jakieś proste 'naukowe' wytłumaczenie, ale warto być sceptycznym do wszystkiego, bo może okazać się, że ziemia nie jest płaska;).
Też chętnie wysłucham naukowych wyjaśnień tego zjawiska. Większość ludzi na pewno tego nie udaje (sam widziałem), więc jak to się dzieje? Nawet wierzący w mistyczne przyczyny nie potrafią sformuować jednolitej odpowiedzi.
Z tego co właśnie sprawdziłem (nie wiedziałem wcześniej o spoczynku w Duchu Świętym), to hipnoza. Wielu showmenów i metalistów (szczególnie w stanach) robi podobne rzeczy.
W samym Kościele jest wiele kontrowersji co do tego zjawiska. Całkiem ciekawe, krytyczne spojrzenie z wewnątrz KK www.odnowa.jezuici.pl/szum/r-problemy-i-pytania-mainmenu-69/dotyczpce-charyzmatainmenu-71/333-czy-to-naprawd-qspoczynek-w-duchuq Końcówka jest ciekawa: "Podczas jednego ze spotkań ks. Johna Bashobory w Polsce, ks. proboszcz udostępnił kościół na spotkanie charyzmatyczne, choć sam nie był przekonany do całego wydarzenia. Kościół był oczywiście pełen ludzi, zespół grał dosyć głośno… Proboszcz postanowił więc zajrzeć do kościoła na chwilkę, aby zobaczyć, czy wszystko jest w porządku. Chciał wejść, popatrzeć i wyjść. Ale gdy wszedł - miał spoczynek. Nikt na nim nie położył rąk, nikt nic nie wymuszał - po prostu: stało się. Gdy wstał, został w kościele do końca spotkania... Chwała Panu!" Sam spotkałem się z tym, że osoba, która traktowała modlitwę językami jako coś wymuszonego, wyuczonego (bardzo często tak jest), dostała taki dar, ale tylko raz. Ktoś powie o nagłym przebłysku, a dla kogoś będzie to osobisty dowód na działanie Ducha Świętego, podobnie jak z tym księdzem proboszczem z powyższego cytatu. Wiele można wytłumaczyć hipnozą i technikami meta/parapsychologicznymi, ale czy wszystko?
Jest to coś w rodzaju snu w który zapada się niemal natychmiastowo po dotknięciu przez "natchnionego" księdza. Są tacy dwaj księża z Afryki, którzy na filmie z jednego z takich spotkań "położyli" właściwie każdego kogo dotkneli. Na tym samym spotkaniu byli inni księża ale im szło "gorzej". Człowiek po dotknięciu w celu błogosławieństwa osuwa się na ziemie, dlatego często ludzie łapią innych i łapią ich, by nie przywalili głową. Podobno ludzie budzą się spokojni i przemienieni. Podajże na TVP był dokument o tych księżach, ale nie mam pojęcia jak się nazywał. Jak zostało wyżej wspomniane nawet w Kościele panuje spór o tę sprawe. Najbardziej ich zastanawia jaką siłą; Ducha Świętego czy szatana ludzie spoczywają. Mnie jako katolika straszlwie to interesuje, chociaż czułem się dosyć dziwnie oglądając film z przebiegu takiego spotkania.
Być może takie rzeczy, o których piszesz, się dzieją, ale nie jest to na pewno wyjaśnienie zjawiska. Znam dobrze kilka osób, które doświadczyły spoczynku i jestem pewien, że żadna z nich nie udawała.
Na prawdę nie wiem jak Ty to robisz, ale zabrałeś się za kolejny temat, który przez pewien czas dosyć bardzo mnie interesował ;) Aż z przyjemnością zajrzę do źródeł
Co do nadludzkiej siły - słyszałem o przypadkach w których w pewnych kryzysowych i niespotykanych sytuacjach osoba przeciętnej postury w dodatku kobieta(ale tu nie chodzi o płeć) na ułamek sekundy dostaje nadludzkiej siły. Myślę, że przykład to dobrze zobrazuje - podczas wypadku dziecko kobiety zostaje przygniecione przez samochód, czy jakiś ciężki jego odłamek, a ta drobna kobieta jakby nic jedną ręką bez chwili zawahania odrzuca ten przedmiot to kilkanaście metrów i wyciąga dziecko. Istnieje coś takiego i jeśli tak jak to tłumaczyć?
Powód jest prosty, organizm ma założony taki jakby "softowy" kaganiec/ogranicznik pełnego potencjału naszej siły mięśni przez mózg, ponieważ w życiu codziennym używając 100% wytrzymałości i siły naszego organizmu moglibyśmy źle dobierać siłę do odpowiednich czynności, być niezdarni i zrobić sobie albo komuś krzywdę (wyobraź se że chcesz klepnąć kumpla w plecy i mu odbijasz płuca bo chciałeś troszkę mocno ale mu wyjebałeś jak hulk i nawet nie poczułeś), a poza tym strasznie by to nas energetycznie wykańczało oraz zużywałoby nasz układ kostny który takich napięć mógłby nie wytrzymać na dłuższą metę, natomiast w momencie walki o życie czy skrajnej paniki mózg uwalnia w pełni nasz potencjał byśmy mogli się skutecznie się obronić, bo tylko w takim momencie jest nam to potrzebne. Dlatego są prawdziwe historie o alpiniście którego przygniotła kilkusetkilogramowa skała z osuwiska i on ją dźwignął i się spod niej wydobył, albo że matka podniosła kawałek samochodu który dziecko przygniótł.
A co w przypadku profesjonalnych sportowców - szczególnie jeśli chodzi o trening siłowy. Czemu tutaj pojawią się limity i nie odnotowano skrajnych sytuacji nawet w pojedynczych przypadkach? Za mały bodziec, zbyt mała liczba osób interesujących się tą tematyką sportową?(w skali całej ludności których się wcześniej wymienione przypadki)
Patryk Wójcik : pewnie konieczne jest skrajne zagrożenie. Autentyk - nieszczęśnik mając wybór: ręka albo życie, będąc zdesperowany, szybko odpiłował sobie zablokowaną kończynę bez żadnego bólu
Patryk Wójcik Nie da się tego wywołać naturalnym wysiłkiem czy chęcią zwycięstwa, można chemią próbować, słyszy się nie raz o nadludzkiej sile naćpanych ludzi, albo chorych psychicznie którzy wpadli w amok i musiało ich dziesięciu policjantów pacyfikować a i to czasem bywało mało , natomiast aby organizm dostał takiego odbloku to musi na serio walczyć o życie albo być niestabilny psychicznie, taki bodziec nie powstanie w momencie sportowej rywalizacji, bo do takiej sytuacji mamy jako ludzie inną chemię mianowicie adrenalinę, która nie obciąża tak organizmu a zwykle wystarcza by poprawić nasze osiągi. Zresztą nawet w sportach walki gdzie człowiek się ociera o niebezpieczeństwo tak się nie dzieje, bo żeby wpaść w taki amok i się odblokować to sytuacja musi na serio być bliska od zgonu, jak wyżej wymienione przygniecenie głazem, albo kiedy nie możesz w matę odklepać i koleś przestanie, tylko ktoś cię faktycznie bije żeby zabić i już leci impuls że zaraz możesz zejść, mózg wówczas czuje, dobra koniec żartów i dostajesz boosta kilku sekundowego, gdzie właśnie głaz odsuniesz albo typowi kark złamiesz, zresztą czytałem o tym kiedyś i ludzie po takiej akcji zwykle nie pamiętają co robili przez tą chwilę albo trudno im do siebie wrócić bo tracą świadomość, a później mocno chorują bo to taki wysiłek. Był film o 15 letnim chłopaku co pracował z ojcem w warsztacie, na ojca spadł cadillac z windy i go przygniótł i ten chudy chłopaczek podniósł cały przód samochodu żeby ojciec wyszedł, a potem jak przyjechało pogotowie to młody miał zerwane ścięgna w obu rękach, zerwane mięsnie pleców i pęknięte kości, taki to był wysiłek, a sam chłopak nie pamiętał w ogóle jak to się stało
Pragnę tylko zaznaczyć, iż fakt że dane zjawisko jest nienaukowe Nie przesądza o tym że jest nieprawdziwe.Nauka nie może przypisywać sobie zadania wyjaśnienia wszystkich zjawisk. (z całym szacunkiem dla niej) Nauka poprostu nie ma narzędzi do pewnych spraw by stwierdzić o tym czy coś jest prawdą lub nie.
Bardzo zdrowe podejście. Mamy wiele zjawisk których nie potrafimy wyjaśnić, choćby w fizyce kwantowej i np. eksperyment Younga gdzie fotony zachowują się zupełnie inaczej przez sam fakt obserwacji. Dobry sceptyk powinien być naukowym agnostykiem, niestety mamy dziś modę na negowanie wszystkiego co nie zgadza się z obecnym stanem wiedzy który nieraz w przeszłości okazywał się niepełny a rzeczy które ludziom się nie śniły stawały się możliwe.
Odkad pamietam ciekawil mnie ten temat i jakos wyjasnienia Kosciola nie satysfakcjonowaly mnie. To pierwszy film ktory tak obiektywnie podchodzi do rzeczy. Wielkie dzieki.
Wszystko to prawda zapewne co powiedziałeś i przyznaję to jako naukowiec. Ale wszystko to było raczej mówione wg mnie pod kątem tezy "czym opętanie nie jest" aniżeli to czym tak naprawdę jest. Rzeczywiście, z tego co się orientuję chyba większość przypadków kiedy zachodzi podejrzenie opętania to tak naprawdę zaburzenia psychiczne. Z resztą, chyba jak dobrze pamiętam wręcz wskazaniem przed egzorcyzmami jest konsultacja z psychiatrami itd, którzy wpierw muszą wykluczyć takie zaburzenia u podejrzanej osoby. Jak to ktoś pisał już, nie tłumaczy to uczulenia na sakralne obrzędy, wodę święconą itd. ani całkowitego i nagłego ustąpienia rzekomej "choroby psychicznej" po egzorcyzmach. Więc niezależnie czy ktoś wierzy czy nie, to wytłumaczyć merytorycznie się tego nie da. Słyszałem nieraz, że nawet jak ktoś nie wierzy w Boga, to najprostszy sposób, żeby uwierzył, to dać mu do wysłuchania lub obejrzenia egzorcyzmy;p kto nie miał okazji - polecam;] ...ale ostrzegam, że nie jest to przyjemne ani śmieszne.
Jedna rzecz, którą zawsze chciałem wybadać, czy kiedykolwiek opętany został niewierzący/ateista, ktoś kto z religią nigdy nie miał nic wspólnego. Według teorii katolickiej, takie osoby powinny być bardziej podatne na opętania, także można by oczekiwać, że przełoży się to na jakąś statystykę.
Raczej osoby nie wierzące, gdy dzieją się im takie rzeczy idą do lekarza, który diagnozuje chorobę i przepisuje odpowiednie leki. Więc nie występują opętania 😉
Zanim ktoś w ogole może rozmawiać o egzorcyzmach czy być na nie zaprowadzony po pierwsze musi być przebadany przez psychologa i psychiatrę, potem musi wyrazić zgodę, chyba, że nie może i wyraża zgodę za niego rodzina. Taka jest procedura. :)
Teoretycznie pomysł jest fenomenalny. Tyle, że cała masa ludzi słyszała o koncepcie opętania, z filmów, z literatury, z ambony etc. Więc ten konstrukt istnieje w ich głowach, nawet jeśli uważają go za bzdurny. Fajnie by było jeśli katolicy przygotowaliby jakąś instrukcję - róbcie to, a to i na pewno zostaniecie opętani. Wtedy maznęłoby się badanka i wyrugowało ich Boga luk z kolejnego poletka.
+uyaratful: Uważasz że "opętane" zostają osoby, które wiedzą co robić, aby popaść w ten stan? Fascynujące że chcesz wyrugować Boga, a nic nie wiesz o religii :) No ale gdy ludzie czegoś nie wiedzo, to się tego bojo, no nie? :)
Zgodziłabym się z tym po części, w końcu ptaki pochodzą od dinozaurów lądowych, a konkretnie dromeozaurów. Jednakże z tego co kiedyś gdzieś znalazłam, po prostu ludzie kiedyś znajdowali przypadkowo jakieś szczątki, pozostałości po tych gadach. Zobaczyli wielkie kawałki przykładowo czaszek i zrobili sobie z nich wielkie, latające bestie, które nazwali smokami. Z wilkołakami było podobnie. Ot co. Osobiście kocham smoki, żeby nie było, ale zdaję sobie sprawę, że nigdy nie istniały. Chociażby na logikę - jak zwierzę takich rozmiarów mogłoby wznieść się w powietrze? Same mięśnie łączące korpus ze skrzydłami musiałyby być niewyobrażalnie ogromne i mocne, przez co same w sobie dużo by ważyły, a zostają kości, pozostałe mięśnie i organy wewnętrzne, a u niektórych smoków dodatkowo duże rogi, które oczywiście też swoje ważyły. Muszą być wypełnione w środku, by być wytrzymałe. Dajmy na to, że smok leci, coś się dzieje, "turbulencje", i spada na ziemię. Nie dość, że z taką masą ciała gdyby zarąbał z dużą prędkością pewnie by już nie wstał, to niewypełnione w środku rogi po prostu potłukłyby się niczym szklanka. Tak przynajmniej mi się wydaje. Kocham te stworzenia, ale wiem, że nie istniały :(
Może zrobił byś jakiś dłuższy filmik na temat chorób psychicznych? Sama się ogólnie bardzo interesuje tym tematem. Może to dla tego, bo sama nie jestem do końca "normalna".
Według mnie bardziej przydałby się film o potrzebie ludzi do bycia "nienormalnym". Według wielu, na prawdę wielu rozmów duża większość ludzi z którymi rozmawiam uznaje się za osoby wyjątkowe, w czymś odstające od reszty. Lecz jak na ironię są to cechy bardzo często sobie przypisywane. Jakie? Opisuję się jako osoby wredne, sarkastyczne, niestabilne emocjonalnie itp. Częściej jednak spotykam kobiety o takim podejściu. Jakie jest moje wytłumaczenie? Podbudowywanie swojego ego.
Lisi Lisek PL nie wiem, jestem po prostu wyczulony na ludzi w ten sposób piszących o sobie. Jeżeli rzeczywiście byłabyś chora psychicznie nie koniecznie cieszyłabyś się z tego. Gdybyś wpadała w stupor dysocjacyjny, lub nagłe ataki histerii w których możesz zranić psychicznie i fizycznie swoich bliskich i siebie to nie obnosiłabyś się z tym tak w ten sposób.
Fajny film ;-) Co nie zmienia faktu że ciekawym jest czemu czasem dzieją się takie sytuacje typu: czujemy czyjś wzrok na sobie-w około 90% przypadków rzeczywiście ktoś sie na nas patrzy albo szybko odwraca wzrok,czyli patrzał sie na nas. Ale co z sytuacją gdy czujemy na sobie czyjś wzrok, ale w pomieszczeniu w którym sie znajdujemy jest pusto? I co z amatorowymi "łowcami" duchów gdzie na nagraniach film w momencie pojawienia sie obecności-której nie widać-ale rusza przedmiotami (np. krzesłem na środku pokoju) bądź rzuca kimś z ogromną siła. Wiem że to można wyjaśnić profesjonalnym montażem itp. Ale co z nagłym spadkiem temperatury w pomieszczeniu? Nawet jeśli mamy środek lata? Nie mówie że to są dowody na istnienie duchów, ale...
Mózg nam płata figle. Możesz słyszeć szmer który ignorujesz i przeciąg, ale mózg to odnotowuje, a jako że za wszelką cenę chce ustrzegać nas przed zagrożeniami ostrzega cię że jednak coś może być na rzeczy choć tak naprawdę nikogo ani niczego za tobą nie ma
Rozmawiałam z księdzem egzorcystą Poinformował mnie, że osoby które do niego przychodzą najpierw przechodzą szeregi badań aby jednoznacznie stwierdzić, że nie są to osoby chore, a opętane Pewnie są badane właśnie pod względem chorób o których wspomniałeś Opętania zdarzają się w naszym świecie na szczęście teraz nauka potrafi odróżnić te faktyczne 👍🏻 super odcinek
Jakiś czas temu robiłem siebie małe dochodzenie w Tym temacie, obejrzałem chyba wszystko co jest dostępne i nie na takiego wideo które pokazało by coś paranormalngo, co wykeaczało by poza to co człowiek może zrobić... Natomiast jeżeli macie jakieś dowody w postaci nagrania lewitacji z pełnym oderwaniem się ciała, lub tak jak jest to opisane plucia gwoździami itp dajcie znać. Ja nic takiego nie znalazłem
Szymon Nowak: Też mnie to intryguje, w epoce łatwego rejestrowania ruchomych obrazów jakoś nie ma takich konkretów. Za to nie brakuje świadków, zupełnie jak z UFO
UFO I duchy nie są głupotą, tylko prawdą objawioną. Lewitacja przy opętaniu? Była nawet taka, że kobieta się uniosła aż do sufitu w serii Duchy i nikt mi nie powie, że to są manipulacje.
Jestem raczej sceptyczny ale zakładając, że idziemy tu naukami kościoła jest wytłumaczenie na brak nagrań. Mianowicie szatan i wszelkie złe siły są mistrzami kłamstwa i mistyfikacji, opętania często są skutkiem kuszenia czy nawet podawania się przez demona za wysłannika Boga. Dla tych sił nieświadomość ludzi o ich istnieniu jest korzystna z tego powodu na przykład gdy demon jest świadomy, że ktoś chce zarejestrować jego poczynania zwyczajnie w tym momencie odpuszcza. Zresztą w nauce też znamy przypadki gdy sam fakt obserwacji zmienia wynik badania np. eksperyment Younga. Zaznaczam jeszcze raz - nie mam na ten temat zdania ani wiedzy żeby wyciągnąć jakieś wnioski jednak argument o braku wiarygodnych nagrań ma też te właśnie drugie dno.
Bliska osoba z mojej rodziny w wieku 13 lat, rzuciła się na moją mamę która była wtedy w ciąży, krzycząc coś dziwnym głosem. mama opowiadała mi, że oczy miała czarne jak węgiel. to siostra mojego taty, młodsza o 10 lat, piękna dziewczyna. rodzice szybko zadzwonili na policję, ciocie zamknęli w psychiatryku . zaczęła opowiadać nie stworzone rzeczy (że widziała Hitlera, który przychodzi do niej w nocy i puka w okno, mówił jej, że będzie wojna, ale za chwilę Bóg mówił jej, że nie może się bać, że on ją ochroni). ważny jest fakt, że ciocia mieszkała z babcią na wsi, domy co kilka kilometrów, wykształcenia nie posiadała babcia czy sama ciocia. to ważne, ponieważ zauważyłam, że babcia która wychowała się na wsi, była bardzo wierząca, tylko Bóg się liczył, kościół i Pismo Święte, uważała, że jej córka jest opętana przez szatana. My wszyscy wiemy, że ciocia jest chora na schizofrenię. lekarze stwierdzili to już w psychiatryku 20 lat temu... ciocia do dziś bierze leki, ma lęki, opowiada te swoje historie. wydaje mi się, że w opętanie wierzą ludzie mało inteligentni, którzy nie mają wiedzy na temat zdrowia psychicznego, czy choćby wiedzy podstawowej. Wielu z was z pewnością bała by się jej, kiedy dostaje ataku, kiedy krzyczy, ucieka, potrafi sama siebie bić lub grozi, że się zabije, osoby z otoczenia (te ze wsi) myślą, że ona faktycznie jest opętana. no cóż .... trzeba im puścić Dawida...
Te czuję czasem Coś. Lekarze mówili że to nie choroba. Pomiędzy jestem. Czy naprawdę czuję To czasem ? Czy to iluzja jest jakaś? Dzięki za wszystkie programy ! Pozdrawiam 😊
Bo przecież to czego się nie rozumie najlepiej wyjaśnić halucynacją. Np. Do niedawna tajemnicze pioruny kuliste = omamy, dziś dnia potwierdzone przez Chiński zespół badawczy. Dziś w cudzysłowiu, bo już dobrych kilkanaście miesięcy temu. Hard discussion prowadzą zawsze do punktu wyjścia. (Czyli z powrotem do zera).
Tylko pytanie brzmi: po co ignorować i naśmiewać się z takich ludzi (czysto teoretycznie), którzy ''widzieli se okrągłego pioruna'' skoro prędzej czy później, nawet bardzo dużo później znajdzie się w końcu wyjaśnienie. Nie każdy fakt czy teoria jest ostateczna. Przykładowo w szkołach w dużej mierze program jest ''przestarzały'', bardzo szybko rozwija się fizyka, chemia, biologia. Błędem myśleć, że wiemy już wszystko.
A jak wytłumaczyć coś takiego - kiedyś rano, obudziłam się z przeczuciem, że stanie się coś złego - nie wiedziałam co, po prostu czułam, że coś się stanie. Jeszcze powiedziałam o tym mamie (miałam wtedy około 18 lat) i tego samego dnia tata miał wypadek samochodowy (na szczęście nic mu się nie stało, ale samochód skasowany - już go nie naprawialiśmy) - po tym jak się dowiedzieliśmy, to mama powiedziała do mnie - ... Twoje przeczucie... Tego chyba nie podciągnięcie pod żadną chorobę, więc coś nadprzyrodzonego chyba jednak istnieje. 🤔
To była wina taty? Wypadek? Wpadł na jelenia? Czy ktoś w niego wjechał? Jeśli pierwsze dwie opcje to mógł mieć tzw gorszy dzień, ci się to udzieliło tak że miałaś przeczucie że ten dzień paskudny. A dla taty ten gorszy dzień miał takie konsekwencje że miał słaby czas reakcji albo nieskoordynowane ruchy. Jeśli nie jest tak jak to opisałem to faktycznie, jest w tym coś niewytłumaczalnego (albo ja jestem głupi i nie domyśliłem się jakiejś innej równie prostej opcji)
@@malgorzataj6356 No tak, o ateista musi być marksistą... czy tyczy to się wszystkich osób które nie podzielają twojego światopoglądu!? Głupota niektórych mnie przeraża...
Odnosząc się do pytań z początku filmu, kiedyś bardzo często zdarzało mi się wyłączać na chwilę ( świadomość ) i obrażać osoby będące w moim towarzystwie albo mówić rzeczy, których normalnie bym nie powiedział. Do dzisiaj się zastanawiam co to było, próbuje podejść sceptycznie do tych sytuacji ale nigdy nie byłem na nic chory - dopiero w późniejszych latach przyszły jakieś depresyjno-apatyczne samopoczucia, a takie kwiatki już się nie pojawiały.
Bardzo ciekawy film. Super się tego słucha. Przed nauką w kwestii opętania jeszcze dużo wyzwań i znaków zapytania. Na przykład fakt materializowania się w ustach "opętanych" różnego rodzaju przedmiotów, które nie miały prawa tam trafić, co więcej - nie miały prawa zostać wyplute przez taką osobę bez jakiegokolwiek uszkodzenia organów. Mam tu na myśli np gwoździe. Można znaleść szereg wypowiedzi świadków, którzy takie zjawiska widzieli. Bardzo ciekawe zagadnienie.
Mi jako schizofrenikowi zdarzało się takie "opętanie". Pamiętam jak raz poszedłem do kuchni. Ciągle miałem wrażenie, że ktoś na mnie patrzy ze wszystkich stron. Stanąłem na środku kuchni, nie umiałem się ruszyć a z oczu niczym w wodospadzie spływała mi woda. Nie łzy tylko woda. Łzy są słone a to nie miało smaku. Za to odpowiada Amadeusz czyli jedyna z pięciu osób w mojej głowie
Możemy wyciąć mózg/jego kawałek, najlepiej twój, i będziesz mieć swój dowód. Byleby nie zabrali świadomości, a np kawałek odpowiedzialny za równowagę w trakcie chodzenia.
Super odcinek :) Może udałoby się w jednym z przyszłych odcinków zrobić podobny materiał, ale o duchach? :D Ciekaw jestem, jak to wygląda z naukowego punktu widzenia ;)
A ja w sumie uważam że te dwa wyjaśnienia nie koniecznie się wykluczają, przynajmniej nie we wszystkich przypadkach. Szczególnie, że przyczyny występowania niektórych chorób psychicznych nie są jasne. Ciekawą perspektywą może być hipoteza, że zaburzenia duchowe mogą objawiać się chorobami psychicznymi i odwrotnie, że brak stabilności psychicznej może powodować wrażliwość na jakiegoś rodzaju nadnaturalne oddziaływania. Jednak zdecydowanie uważam, że należy krytycznie podchodzić do tego jak radzą sobie z takimi przypadłościami zarówno duchowni jak i psychiatrzy. Szczerze mówiąc nie ufałbym Chrześciaństwu w tym względzie bo to tradycja dość młoda i bardzo zafiksowana na zwalczaniu przejawów 'zła' zamiast na rozumieniu co może za nimi stać. Z drugiej strony nie zdziwiłbym się, gdyby podchodząc do takich zaburzeń wyłącznie medycznie okazało się, że możemy leczyć objawy, lecz nie możemy doświadczalnie dowieść i wyeliminować ich przyczyny.
Aby coś uznać za opętanie musi być najpierw wykluczona choroba psychiczna. Faktem jest jednak, że lata temu część chorób psychicznych była uważana za opętanie. Jednak jak wytłumaczyć, że egzorcyzm pomaga w takich wypadkach, a lekarz nie? Nie neguję Twojego filmu jednak uważam, że nie wszystko można wyjaśnić naukowo. Film bardzo ciekawy :)
A propos wspomnianej niżej nadludzkiej siły podczas "opętań" - może jakiś film o potędze mózgu? Najlepiej coś na wzór serii o śnie (swoją drogą - dla mnie najlepsze odcinki i ulubiona seria, po tym zostałem patronem (; ) mówiąca o tym jak w skrajnych przypadkach, między innymi zagrożenia życia, lub chorób właśnie ludzki mózg, zdolność postrzegania czasu, oraz przede wszystkim siła może się ujawniać z innej, "nadprzyrodzonej" strony? Jakaś seria o sile mózgu, mięśni, świadomości, itd. Gdzieś widziałem taką serię, ale była ona dość krótka i bardzo uboga w materiały, przykłady, no i wręcz bez jakiegokolwiek wyjaśnienia naukowego. Pozdrawiam. P.s. Świetny film. Choć osobiście w opętania nie wierzę, to podoba mi się, że nie krytykujesz i nie skreślasz czyichś wierzeń.
Gdy dziecko męskim, charkotliwym głosem bluźni w języku staroaramejskim, to oznacza że zapewne oglądało filmy w tym języku i podświadomie zapamiętało ten archaiczny język. Jak widzicie nauka wszystko wyjaśni. Przekonujące ?
Jak sam Pan zauważył, ludzki mózg jest póki co dla nas samych niezbadaną otchłanią. Tak na prawdę wiemy o nim bardzo mało,żeby nie powiedzieć ,że prawie nic. Bo przecież liczba odkrytych i nazwanych receptorów ośrodkowego układu nerwowego jest stosunkowo niewielka. Teraz z tej niewielkiej części wspólnej ,trzeba wyodrębnić jeszcze mniejszy zbiór znanych nam neuro-receptorów i substancji chemicznych ,które z nimi się łączą ( dopamina, serotonina itp.) A teraz z tego małego podzbioru trzeba wykazać jeszcze mniejszy w którym zamieścimy tą część receptorów i substancji ( norepinefryna,dopamina,serotonina itp) , o których możemy powiedzieć,że dokładnie wiemy jak działają i co powoduje ich nadmiar lub niedomiar. I nagle się okazuje,że nie wiemy NIC. Bo poza neuroprzekaźnikami do mózgu wraz z krwią ( przy prawidłowo działającej barierze krew-mózg) dostają się np hormony, ale też inne substancje chemiczne ( ot chociażby alkohol; leki, substancje odurzające i co tam kto sobie jeszcze zapoda :) ). Koniec końców patrząc na całość okazuje się ,że po mimo technologii ( TK NMR, PET TK itp.) nadal nie wiemy jakie substancje chemiczne ( endogenne w tym nasze własne białka, ale też jony Sodu,Potasu i inne) powodują zmiany naszego ja, naszej tożsamości a nawet jej zwielokrotnienie, bo nie zawsze będzie to tzw rozdwojenie jaźni, bywa ,że w jednym ciele ,, zamieszkuje" kilka osobowości. Dlatego sądzę,że nasza inność ( której tak nie lubimy - choć nie wiem dla czego, bo przecież z jednej strony każdy z nas chce być inny od reszty, a równocześnie być taki sam jak ogół społeczeństwa) np. leworęczność, hetero i homoseksualność itp. jest uzależniona od wielu zmiennych ( genetyka, neuroprzekaźniki, hormony i w końcu czynniki zewnętrzne ( dom rodzinny , sposób wychowania, nabyte doświadczenia w tym traumy ). Poza tym już dawno udowodniono,że dziedziczymy nie choroby a predyspozycję do jej wystąpienia ( np cukrzyca, rak piersi i jajników itp). Można mieć mutację genów i nie zachorować na raka ! Super, że jest ktoś z młodzieży, kto potrafi w prosty i przystępny sposób opowiedzieć o NAUKOWYM BEŁKOCIE :) Bardzo Panu za niego dziękuję.
Widziałem opętanych ludzi na własne oczy :P. Jednak co jest niepokojące to fakt, że opętani najbardziej zaczynają "jęczeć" (bo ciężko te odgłosy inaczej nazwać) w czasie podniesienia- najważniejszy moment w czasie mszy świętej. Kocham ten kanał, jednak uważam, że nauka nie wszystko może wytłumaczyć, w końcu jesteśmy tylko ludźmi a są rzeczy do których nigdy nie dojdziemy za życia. Dla mnie wytłumaczenie jest proste czemu właśnie w punkcie kulminacyjnym mszy takie rzeczy się dzieją. To jest tylko moje zdanie, a materiał bardzo ciekawy :D! Pozdrawiam
Płeć jest kluczowa tu, podobnie jak to, ze np. wsrod ludzi zyjacych na stepach malych chlopcow maja zabierac zle duchy, wiec im nie obcinaja wlosow. Nie mowie ze nie istnieje nic takiego jak magia czy dusza i inne takie ale popatrzmy na to z logicznej strony : W przypadku takich zjawisk plec bylaby bez znaczenia gdyz facet powinien tak samo miec dusze itp., wiec nierownowaga plciowa odznacza chorobe, NIE opetanie. I na tym mozna by bylo zakonczyc.
Dodatkowe tożsamości, nie muszą zawsze być objawami choroby psychicznej. Ba, mogą być świadomym i chcianym skutkiem starań człowieka. Chodzi mi tu o tworzenie tak zwanych myśloform (tulp), które mogą mieć różne i niezależne (bądź zależne, wszystko zależy od naszej woli) cechy charakteru, płeć, czy nawet wygląd (tutaj chodzi mi o wygląd, a raczej wyobrażenie tulpy, podczas rozmowy z nią). TULPy zachowują się jak normalne osoby, tzn mogą mieć lepszy, lub gorszy dzień, obrażą się, jeżeli zrobisz im coś przykrego, ale zazwyczaj zostają twoimi przyjaciółmi, w końcu dzielicie jedno ciało, można powiedzieć, iż więź pomiędzy tulpą, a hostem (główną świadomością, czyli tobą), jest czymś niewytłumaczalnym i o wiele głębszym, niż przyjaźń. Ktoś, kto żyje ze swoją myśloformą, lub wieloma myśloformami, może się z nimi dyskutować, pytać się o radę (niektórzy nawet podejmują decyzje życiowe wraz ze swoimi tulpami, w końcu one też są częścią ciała i do niego należą), czy nawet dawać im kontrolę nad ciałem (co wymaga wielu ćwiczeń i chęci obu stron (ciebie i twojej tulpy)). Jest to zjawisko psychologiczne, wytłumaczone naukowo, artykuł o tym, znajdziecie tutaj: tulpa pl / neurobiologiczne-podstawy-zjawiska-tulpy . O innych informacjach na temat TULP, polecam przeczytać na stronie: tulpa pl .
tak samo jak cala parapsychologia. chodzi o naukowe wytlumaczenie czegos co chociazby sie wydaje bo jak mozna podejzewac pruby wyjasnien beda lezec w neurologii i psychiatrii a to juz nauka jest
Jak wyobrażasz sobie naukowe wytłumaczenie życia po życiu? To tylko domysły, nie masz danych. Temat ciekawy do teoretyzowania, ale na konkrety nie ma co liczyć.
A może jakaś seria dotycząca możliwości ludzkiego umysłu? Tematów nie brakuje np: Czym jest telekineza i czy można ją wytłumaczyć naukowo. Temat mówienia nieznanymi (sobie) językami wg. mnie na razie ledwo ruszony aczkolwiek w temacie odcinka nie było potrzeby zagłębiania się. Wykonujesz świetną pracę! Gratuluję :)
Świetny odcinek. Ciekawi mnie jeszcze jak można naukowo wyjaśnić spoczynek w Duchu Świętym? Znam kilka osób, które to przeżyły i jestem ciekawa co może być tego przyczyną.
No ma to trochę sensu... Chociaż to i tak za mało. Co z wymiotowaniem przez osoby opętane gwoździami i kamieniami? Co z rozmowami między duchem, a egzorcystą i jego wiedzą o życiu prywatnym egzorcysty, której nie ma prawa znać? Co ze strachem przed święconą wodą? Co z imieniem złego ducha? Podobno kiedy duch słabnie, to zapytany przez egzorcystę mówi jak ma na imię, a doświadczeni egzorcyści, jak Gabriele Amorth, potrafili bardzo szybko rozpoznać kto opętał daną osobę. Nie wiem ilu jest świadków takich wydarzeń, jak szeroko można je opisać i zbadać, ale jakoś trudno mi przekonać się do tezy, że wszystkiemu winne są wstrząsy epileptyczne...
Na to ateisci nie maja odpowiedzi ;) Pokazujesz im cos co jest niezaprzeczalne z biblia ale oni jedyne co odpisza to "nie znamy naszego mozgu to pewnie choroba psychiczna" z takimi to nie ma co rozmawiac tylko życzyć przeżycia opętania :)
Thugger Dlaczego zaraz ateiści? Nauka próbuje wyjaśniać zjawiska i bardzo dobrze. Nie widzę związku ze światopoglądem, po prostu nie wiedziałam, że nauka ma do powiedzenia na temat tych zjawisk tak niewiele. Poza tym, zawsze pierwszą rzeczą, którą się robi, kiedy się podejrzewa u kogoś opętanie, jest wysłanie takiej osoby do psychiatry na konsultacje. Podobnie jest w przypadku cudów. Jeśli nie sprawdzi się czy dane nadprzyrodzone zjawisko nie ma naprawdę nadprzyrodzonego charakteru, można wystawić się na śmieszność, dlatego badania nad takimi zjawiskami ciągną się latami. Nie widzę też sensu odprawiania egzorcyzmu na kimś, kto ma po prostu rzadką chorobę. Wydaje mi się jednak, że takie sytuacje, jak opisane w tym filmie są naprawdę sporadyczne. Chyba raczej się nie zdarza, żeby osoba uznawana za opętaną miała aż takiego pecha, żeby mieć np. 3 ekstrymalnie rzadko występujące schorzenia na raz i żeby w tych samych momentach nasilały się i ustępowały objawy wszystkich trzech.
Delilah Żadnego wymiotowania gwoździami itp. nie udokumentowano są to tylko pomówienia. Dużo mówi się o nadludzkiej sile osoby opętanej czy o tym, że mówi w innych językach, ale nic z tych rzeczy nie została nigdy nagrana.
Co do Anneliese Michel, to nagrania z jej egzorcyzmów można posłuchać na YT. Mówicie sobie co chcecie, ale moim zdaniem daleko temu od "paranoicznego szeptania" w ogóle od szeptania, czy innych dziwów wymienionych powyżej. Ciekawe, czy osoby cierpiące na autoimmunologiczne zapalenie mózgu anty-NMDA wiedzą i mówią o takich rzeczach, jak Anneliese. A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że wszystkie osoby cierpiące na tą tajemniczą chorobę mówią to samo, wiedzą to samo, zachowują się tak samo i na każdą z nich dokładnie tak samo działa woda święcona, krzyż, różaniec, modlitwa, czy hostią (boją się ich i wyją na ich widok). A najciekawszą właściwością tej choroby jest fakt, że wszystkie chore na nią osoby mają dziwny wstręt, będący czystą nienawiścią, od Boga, Maryi, Jezusa i wszystkiego co święte. Naprawdę dziwna ta choroba...
Przecież ona tylko charczy niezrozumiale, żadna sztuka. Sensownego też nic nie mówi, zresztą ksiądz w dużej mierze sugeruje w pytaniach sugeruje odpowiedzi. Ona biedna opętana przez szatana martwi się o kościół katolicki, źle prowadzące się zakonnice w Holandii czy księży pedofilów haha
+Elercik mówisz o opetaniu? Jeśli nie wierzysz w to, że osoby boją się np. Krzyża, pojedz na msze uzdrawiajaca - spotkasz te osoby i ostrzegam, nie będzie to miły widok.
Ciekawe, że wszystkie osoby "opętane" wykazują wstręt do religii, w których były wychowywane. Chrześcijańskie demony dziwnym trafem nie działają w Indiach albo plemionach afrykańskich. Poza tym zwykle wybierają osoby z religijnych rodzin, wystawione na informacje o rzekomych opętaniach, satanizmie itd.
WygazowanaMusztarda Gadasz głupoty. Po pierwsze, opętywani są głównie niewierzący i ludzie nie żyjący z Bogiem, a przeciw niemu np. sataniści. Jest to logicznym następstwem ich czynów, bo nie trwają w mocy Boga, otwierając się tym samym na działanie demonów, bo tam gdzie nie ma Boga zawsze wkradnie się szatan. Ta pustka musi być wypełniona. Zawsze. A po drugie, niejednokrotnie są opętywani ludzie nie słyszący nawet o chrześcijaństwie, chociażby właśnie z Afryki, czy z Indii. I tak na przyszłość, nie wypowiadaj się w tematach, o których nie masz zielonego pojęcia. Nie ośmieszaj się.
Rozwiązanie jest b. proste. Mózg człowieka to dwa splątane ze sobą byty posiadające odrębne samoświadomości. Większość "części" u człowieka jest podwójna. Mózg też. To wyjaśnia wszytko. Np. skąd się biorą sny z fabułą? Same się klecą? Pozdrawiam.
Odpowiadając na pańskie pytanie dotyczące innych zagadnień paranormalnych, chciałbym zarzucić temat tzw. samozapalenia czy samozapłonu. Z jednej strony wikipedia mówi że to totalna bzdura i mitologia, z drugiej strony nawet na różnych portalach informacyjnych w podobie do onet pojawiają się wiadomości dot. rzekomych przypadków, nawet okraszone nazwiskami i personaliami ofiar. A więc prawda czy fałsz?
Egzorcyści (przynajmniej w Polsce) ściśle współpracują z psychologami i spora część po rozpoznaniu, że to choroba, jest "przekierowana" całkowicie na psychiatrów. Argument z obcymi językami słabo wyjaśniony. Przecież wystarczy wziąć takie nagrania i dać je do sprawdzenia osobom, które znają te języki - i to chyba będzie najsensowniejszy test tego zjawiska. Widziałem chyba już 10 lat temu w Kościele taką sytuację: klęczy kobieta w wieku około 50 lat, raczej grubsza i klęcząc poruszała się (wymachy całym ciałem od kolan w górę, przód-tył) nienaturalnie szybko tam i z powrotem. Kurde no jak jakiś atleta. Dziwnie się poczułem, chociaż strachu nie było chyba wtedy. Egzorcyzmy Anneliese Michel (DE, EN, PL) cała kaseta 90', wtopione napisy - jak wyszukacie w yt to jest 2h nagranie z egzorcyzmów Annelise Michel - egzorcysta mówił, że nagrał to, żeby później analizować co się działo.
Jak dla mnie to "wyjaśnienie" mówienia w innym języku mnie nie przekonuje. Przecież byli ludzie co nie mówili pojedyńczych słów, ale całe zdania/przestrogi. Zresztą jak taki ktoś może powiedzieć jak się nazywa 'diabeł', który w nim siedzi, skoro nawet ja znam imie tylko jednego :p Czemu mówią głosem, którym normalnie nie potrafią mówić Dlaczego mają rany po wodzie święconej. Tak bardzo są inną osobą, że aż mają uczulenie na nią xd a struny głosowe same sie nastrajają 👀
Dobra byłaby rozmowa z prawdziwym egzorcystą. Oni mówią otwarcie, że zdecydowana większość tzw. opętań to w rzeczywistości choroby psychiczne. Jednak niewielki odsetek klasyfikują jako opętania. Warto zapoznać się z ich doświadczeniem, to część wiedzy a nie zabobony.
Zawsze mnie zastanawia taka pewność siebie u ludzi, którzy wprawdzie nie wierzą w te "chrześcijańskie zabobony", ale wierzą we współczesne zabobony jak multikulti, pechowa "13" czu wiara w tak ogromne oddziaływanie człowieka na globalne ocieplenie.
przykład dziewczyny Analise nie trafiony. Polecam obejrzeć film o niej i dowiedzieć o co w tym chodziło. Warto też posłuchać K>Karonia o tym jak nauka przez lata badała świat, a potem przerzuciła się na człowieka i wszystko chce wytłumaczyć, co nie działa. Zreszą argumenty, że jest to choroba X, której nie potrafimy wytłumaczyć ale to jest ta choroba właśnie. Oczywiście rozumiem autra kanału, że chce to naukowo wytłumaczyć :)
Sam wiesz jak to jest z ludźmi, Oni mogą myśleć, ze ich atakowałes. A zresztą, wyświetlenia, to wyświetlenia, yt ma wywalone na łapki jak pozycjonuje filmy. :D
Minusy nie są złe, bo również świadczą o oglądalności. Na YT liczy się klikalność, nie ważne czego. Ważne, aby YT mógł pokazać ładne statystyki oglądalności reklamodawcom i udziałowcom.
A po cholere ma robić odcinek na temat cudów eucharystycznych? Wystarczy wejśc do pierwszego lepszego kościoła, pójśc do komunii i stwierdzić, ze to sciema.
Fajny materiał! Nie przekonał mnie jednak argument o językach: nawet jeśli te osoby nie potrafią się w obcym języku komunikować, to nie rozumiem, skąd w ich umysłach wziął się zbiór nieznanych im wcześniej słów? To by akurat przemawiało za tym, że to nie ofiara mówi, a ktoś mówi przez nią (czyt. jakiś inny podmiot używa jej aparatu mowy). I czy da się w ogóle wytłumaczyć nadludzką siłę?
może jakieś próby przeanalizowania, czy człowiek jest w stanie osiągnąć uaktywnienie nieznanych, niewykorzystanych potencjałów mózgu co pozwalałoby na używanie legendarnych umiejętności takich jak np telekineza?
Omówiłeś temat epilepsji bardzo powierzchownie.Nie twierdze że wizualnie atak epilepsji nie przypomina opętania....Jednak poruszyła mnie inna kwestia. Jestem osobą chorującą i od 3 roku życia zażywającą tabletki psychotropowe na padaczke. Moje ataki trwają przeciętnie 10 minut przy czym pierwsze 4 minuty jestem całkowicie świadoma po czym trace przytomność. Przy wspomnianym u Ciebie porównaniu wychodzi na to że bliżej mi do PNES niż "klasycznych ataków epilepsji". Nie wspomnę o ludziach którzy potrafią mieć kilkanaście-kilkadziesiąt napadów na dzień. Warto też dodać że prawdopodobnie większość z nas chociaż raz w życiu przeżyła atak padaczkowy nawet o tym nie wiedząc i nie były to długie drgawki a jedynie chwilowe "zawieszenie się"... albo przebiega ono w inny sposób... dana osoba nie może przestać pisać Inna sprawa jest taka że epilepsja w zależności od jej umiejscowienia umożliwia bardzo dużą skłonność do chorób psychicznym wspomnianych na początku filmu więc jedno może ale nie musi wynikać z drugiego. Trzecia kwestia to stan umyślu osoby chorej na padaczke skroniową. Można znaleźć w internecie materiały na temat powiązań "odczuć, uniesień religijnych, doznawania mistycznych odczuć wywołanych "pobudzaniem" danego obszaru w mózgu. Co oznacza że osoby chore częściej są wierzące co może mieć aspekt zarówno neurologiczny jak i psychologiczny pod kątem poczucia że jest jakaś nadzieja i jakiś wyższy byt ma wpływ na to czy zaraz zemdleje czy nie. Co ciekawsze, od kiedy przestałam być mocno wierząca ataki znacznie straciły na częstotliwości. Cóz.... odbiegłam znacznie od tematu opętań... dużo rzeczy pasuje. Np. raz podczas ataku nieświadomie potrafiłam mówić biegle po angielsku gdzie na co dzień miałam do tego blokadę., ale jako osoba (nie tak mocno jak kiedyś) wierząca, wierze w istnienie wyższych bytów czyli np. Boga i uważam że to co jest kwestią wiary nie ma racji żadengo logicznego tłumaczenia i nie da się tego zmienić i w ten sposób po przeczytaniu tego komentarza jedni mogą we mnie widzieć osobę opętaną a inni chorą psychicznie.... Ale niczego to nie zmieni;) Chyba że znalazłabym dobrego psychologa który umiałby przeprogramować calą moją osobowość. Albo egzorcyste.
Bardzo ciekawy temat. Sam pracuję w zamkniętym oddziale psychiatrycznym i żaden ze współpracowników (którzy pracują po 20 lat) nie widział przypadku opętania czy osobowości wielorakiej. Rok albo dwa lata temu był przypadek w Lublinie, gdzie rodzina odprawiała egzorcyzmy w mieszkaniu i często w wiadomościach były wzmianki o opętaniu. Otóż... moja koleżanka była obecna przy badaniu tej rodziny, która została rozdzielona po szpitalach i odpowiednio przeleczona. Rozpoznano u nich indukowane zaburzenia urojeniowe (o tym wiadomości już nie podają). No i co najciekawsze, w wiadomościach było napisane, że do rodziny należał: ojciec, matka, syn oraz córka, a... nigdzie nie wspomniano o tym, że była jeszcze jedna córka, która nie uczestniczyła w egzorcyzmach oraz która była prawdopodobnie chora, bo to ona podała sugestię swojej matce, że najmłodsza córa jest chora i trzeba udać się do egzorcysty. Taka tam ciekawostka :)
Duchy i reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą. Nie magią
@@jackmarston0406 Jeśli to udowodnisz to uwierzę
@@sciana-di1ep ja też
@@jackmarston0406 Podwodne cywilizacje też?
@@KlausBOLS1 są możliwe
ostatnio na lekcji religii Pani
,,profesor" opowiadała nam że była świadkiem dwóch takich sytuacji( dodam że jestem uczniem drugiej klasy liceum). Podczas jednej z nich kobieta podobno wypluwała kamienie wielkości zacisniwtej pięści a za drugim razem mężczyzna w średnim wieku lewitowal kilka metrów nad ziemią. Kiedy zapytałem się jej czy może to jakoś wytłumaczyć, powiedziała mi że to sprawka demona, po kilku niewygodnych dla niej pytaniach wezwała Panią Dyrektor co o maly włos nie skończyło się naganą dla mnie.
NIECH ŻYJE POLSKA OŚWIATA
serio masz taką katechetkę? Jakie pytania wezwały dyrektorkę?
Naprawdę, pytan juz dokładnie nie pamietam ale dotyczyły one tych tzw. opetan i sensownych wyjasniej na temat ich pochodzenia
"lewitujący" uniósł się wyżej niż katechetka gniewem?
:')
Możesz przestać chodzić na religię. Przecież to nie jest obowiązkowy przedmiot. Tylko nadobowiązkowy.
Kiedy byłem opętany to nie mogłem się wyspać.
Potem poszedłem do Pyrokara i dostałem napój, który mi pomógł.
Ej! Ja też tak miałem, więc coś w tym musi być.
Pokonales sniacego a ten tu ci powie ze masz schizofrenie.
Pokaż mi swoje towary
Miałeś iść do Beliara
gothic 2 najlepsza gra
Dzięki za poruszenie tematu, co do tej Niemki chorowała ona na schizofrenię i padaczkę, jak się później okazało źle leczoną, znaczy że zostały dobrane leki które w konsekwencji chorobę pogłębiał. Mitem jest że mówiła ona językami, orginalne nagrania tego nie potwierdzają. dodatkowo odpowiedzi na pytania sugerował jej ksiądz.
Słowo przeciwko słowu i komu tu wierzyć...
Faktom, proszę się z nimi zapoznać, tak samo z nagraniami które są dostępne w internecie.
Informacje zaczerpnięte z internetu w każdym przypadku są rzetelne oraz sprawdzone. Jest to prawda niepodlegająca dyskusji.
Jakieś źrodła?
A to papież musi kwitek wystawić ze jest prawdziwe?
Źródła w necie są takie jak wszystkie inne - wymagają weryfikacji przez świadomą osobę. Jak źródłem jest Fronda czy Fakt to jest na 99% fałszywe. Jak jest to z pracy naukowej, wielokrotnie cytowanej w profesjonalnej prasie - raczej prawdziwe.
"dostępne w necie" nie oznacza niczego w kwestii wiarygodności. Ale to fajny łom, żeby dyskredytować.
Czy mógłbyś opisać zjawisko polegające na czuciu tego że ktoś się na nas patrzy nawet jeśli niemożliwym jest żeby nasz wzrok to zauważył?
Ja Ci wytłumaczę. Słyszysz. Nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy świadomie, a słyszysz trochę więcej. I jak usłyszysz coś dziwnego, to twój mózg zwiększa aktywność. Tak mi się przynajmniej wydaje. Tak jak we śnie, nic nie słyszysz, ale ktoś ci wejdzie do pokoju i się budzisz (lub nie, zależy kto ma jaki sen)
DanteProNexus No ale ja mam takie wrażenie nawet w tłumie ludzi kiedy jest głośno i nie ma bata żebym usłyszał tą konkretną osobę
Mikele Konstanty Fiedorowicz IV Hmmm, a nie ugryzł Cię ostatnio jakiś napromieniowany pająk, strzelasz siecią z nadgarstków i zdarza Ci się chodzić po ścianach? Może to pajęczy zmysł. Jak nie, to już sam nie wiem :(
Jest możliwe, od kiedy usłyszałem puchacza w lesie moja zdolność echolokacji znacznie się poprawiła.
Podobna sytuacja z telewizorem. Miales tak kiedys ze telewizor byl wlaczony w innym pokoju i byly mrowki(kazdy chyba wie o co chodzi) i nic nie bylo slychac ale to czuc?(maze jakies fale czy jaki chuj). Podobnie mam jak ktos za mna stoi to sie czuje to :F
Nie mam słów żeby wyrazić jak bardzo uwielbiam Twoje filmy. Nigdy mi się nie znudzą. Niestety obejrzałam już prawie wszystkie, ale czekam z niecierpliwością na każdy kolejny 'odcinek' :). Jeszcze raz - ogromny szacunek, ten kanał to skarb
Jesteś fantastyczny, rób to dalej, wychodzi wam to wspaniale, bo domyślam się, iż sam nie prowadzisz tego kanału. Dziękuje wam za wiedzę i pozdrawiam!
+Światłoczuły sam prowadzę ten kanał ;-)
a więc Tobie dziękuje! Powiedz mi jak to jest, ile zapamiętujesz z tego co przygotowujesz?
Światłoczuły niezla wazelinka
Chyba ironia :p
OO katolik jakiś sie odpala co odpowiesz? Może biblia kurwa wie lepiej ? Weź wypierdalaj
Świetny materiał. Jestem osobą, która zawsze próbuje dociec i udowodnić, że "dziwne" zjawiska, którym często przypisuje się paranormalne podłoże, można racjonalnie wyjaśnić za pomocą nauki. Przy okazji nie wstydzę się stwierdzić, że jestem osobą wierzącą. Nie twierdzę, że coś takiego jak opętanie przez złego lub DOBREGO ducha nie istnieje, przykładem niech tu będzie ojciec Pio i jego umiejętność posługiwania się językami obcymi podczas spowiedzi, mimo, że żadnych języków obcych nie znał. Wszystko to kwestia wiary no i podejścia do religii. Jak dla mnie dopóki istnieje możliwość racjonalnego wyjaśnienia jakichkolwiek nietypowych zjawisk i zachowań w naukowy sposób, dopóty nie można mówić o opętaniach. Jak wspominałem materiał pierwsza klasa (jak zwykle z resztą).
Pozdrawiam.
Szanuję za ostrzeżenie na początku :) Świetny odcinek jak zawsze
A mi pokazuje, że odcinek dodany 3min temu ;d
Zdziwiło mnie to po prostu. Akurat wszedłem na you tube'a. Zobaczyłem, że Naukowy Bełkot przesłał film 3 min temu, z ciekawości sprawdzam komentarze, a tam komentarz sprzed 20 minut.
To wina szatana!!!!!!!111jedenjeden :DDD
Wspierający z Patreona mają dostęp wcześniej
Szatan nie mieszał się w ten odcinek.
Uwielbiam Pana słuchać ,wszystko super przygotowane .Brawo
Miałem do czynienia ze znajomym egzorcystą. I przeważnie w przypadku diagnozowania czy osoba jest opętana czy upośledzona. Mówi się regułkę nie wypowiadając słów tylko w myślach gdzie osoba która ma bzika po prostu nie wie co my w danej chwili myślimy. Natomiat opętana osoba albo raczej to co w niej tkwi bardzo często odpowiada, np: ma powiedzieć kim jest. Jeśli osoba zareaguje odpowiadając często w innym języku. Wtedy egzorcysta ma pewność opętania. Nie wszytko da się wytłumaczyć naukowo ale czytanie w myślach jest naturalne przecież. :D
Pozdrawiam
Skoro Ty masz taką wiedzę, o rutynowym teście wykonywanym przez egzorcystę, to osoba w przypadku której występuje podejrzenie opętania też może mieć. Więc, gdy przychodzi do niej egzorcysta, po chwili milczenia wystarczy włączyć skrzeczący głos i wypowiedzieć w sposób demoniczny jakieś zaczytane w piśmie imię demona i WŁALA.
Jakikolwiek dowód na to czytanie w myślach? Jakieś nagranie?
Jeżeli to prawda to oznacza to że stoimi na granicy przełomu naukowego! W końcu już od kilku wieków ludzie próbują nie tylko udowodnić istnienie takich zjawisk ale również je wywołać! Powinien się ten egzorcysta wybrać to jakiś naukowców i przeprowadzić te testy w kontrolowanym środowisku. Kto wie, może Nobla zgarnie
Tak na serio, świat jest pełny sceptyków którzy nie są w stanie zaakceptować istnienia demonów na wiarę. Może gdyby dać im dowody naukowe na ich istnienie to by się przekonali?
Czekam na artykuł naukowy wydany w szanującym się wydawnictwie lmao
@@JeanPierreBaptista Skurwysynus bezsiurus, aż mnie korci żeby poudawać opętanie, żart dekady by był
ja bym chętnie posłuchała jeszcze o zaburzeniach psychicznych. najchętniej o tulpie.
Przecież tulpa to zabawa gimnazjalistów w bycie fajnym i udawanie że ma się zmyślonego przyjaciela, a nie prawdziwa nauka
Korax Duchy i reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą
Paraliż senny też często bywa uważany za paranormalny. Wieeele lat nie wiedziałam czym jest, skąd się bierze i (nomen omen) spędzał mi sen z powiek. Od kilku lat wiem, nadal jest nieprzyjemny. Dołączyłam do kilku grup na Facebooku, no i tam dopiero są czary mary, a prawie każdy jest przekonany, że posiada tajemne moce.
znam to, na tych grupach fejsbukach cały czas miałem wrażenie że oglądam ezo tv :)
Grupy wzajemnej adoracji i ezograżyny = każda to medium. Cudownie.
Co prawda nieprzyjemny, ale jakie emocje podczas niego xD
Podziwiam Ciebie za mistrzowskie zachowanie obiektywności!
Taka ciekawa sprawa z mojej rodzinnej miejscowości: Mieszka tam (lub dla mnie raczej "tutaj") pewna osoba, która jest według niektórych opętana. Powiada się również, że rzeczywiście mówi ona obcymi językami. Kiedy pewnego razu obok niej przechodziłem, rzeczywiście krzyknęła coś w niezrozumiałym języku. Jak się zacząłem nad tym zastanawiać, to zabrzmiało to bardziej jak jakiś tekst z niemieckiego filmu, ale wypowiedziany przez osobę, która nie zna niemieckiego, a słowa zapamiętała mniej więcej fonetycznie (podobnie jak sam za dziecka miałem w zwyczaju oglądając filmy z napisami).
Czy moje podejrzenie jest rzeczywiste? Nie wiem, ale wiem, że miałem tendencję będąc jeszcze w podstawówce do rzucania takimi tekstami w obcym języku, więc może coś w tym być
Tak
Super, uwielbiam Twój kanał! Obyś nagrywał jak najdłużej :)
wszystko ok ale podczas egzorcyzmow podobno wystepuje u osoby opetanej nadludzka sila czy umiejętność czytania w myslach lub takze znajomość wielu faktow z historii obecnych podczas rytualu osob. To juz cięższe jest do wytłumaczenia
>podobno
Niekoniecznie. Można powiedzieć o "historii" danej osoby coś na tyle ogólnego, że 9/10 się trafia.
+Uwaga! Naukowy Bełkot zgadza się - ale wszystko zależy od szczegółowości relacji. Co do opętań - nie mam zdania - choć wydaje mi się, że są możliwe, zakładając istnienie świata duchowego. Więc kwestią kluczową jest odpowiedzenie sobie, czy istnieje świat duchowy - świat istot niematerialnych. Moim zdaniem - TAK. Jaki dowód? Myślę, ze bardzo silnym dowodem jest działalność polskiego jasnowidza K. Jackowskiego, który otwarcie mówi, że komunikuje się ze zmarłymi i - co najważniejsze - ma na to pośrednie dowody - pomógł Policji wielokrotnie odnaleźć ciała osób zaginionych. Może się do tego ustosunkujesz? :)
"Nadludzka siła" występuje także w epilepsji
Tak naprawdę jesteśmy dużo silniejsi niż nam się wydaje, ale gdybyśmy normalnie z tej siły korzystali to znacznie byśmy się uszkodzili. Przy silnych emocjach, gdy organizmowi wydaje się że to kwestia przetrwania, można tej siły użyć.
Za ta informację na początku zacząłem oglądać w spokoju, bo bałem się, że będziesz na siłę próbował udowodnić, że opętania nie istnieją, wiesz wszystko i koniec :D Propsuje i lecę oglądać.
Bardzo ciekawy odcinek, ale moim zdaniem temat jest zbyt obszerny na "szybkie pytanie...". Z chęcią bym zobaczył słowo na sobotę na bardzo zbliżony temat egzorcyzmów. Ciekaw jestem, czy nauka je bada/ tłumaczy :)
Nauka jest w stanie wytłumaczyć opętanie pod jednym warunkiem, kiedy przyjmiemy że nie ma Boga i szatana. W innej sytuacji nauce się tylko wydaje że tłumaczy. A ludzie się dzielą tylko na tych którzy wierzą w istnienie Boga i szatana lub nie. Żadna ze stron nie jest w stanie w sposób bezwzględny i nie budzący jakichkolwiek wątpliwości udowodnić innym "to ja mam racje". Jako osoba wierząca w Boga i szatana uważam że opętanie wykracza poza możliwości poznawcze nauki, ale jest to moją wiarą, tak samo jak ateista wierzy że tłumaczy.
Pozbawione treści pojęcia, jak fafhrd, bóg, szatan, nie są nauce potrzebne do wyjaśnień. W szczególności nawet początkujący student nauk (jakichkolwiek, ale nie paranauk) powinien się na metodologii dowiedzieć, że nie ma sensu wyjaśniać nieznanego jeszcze bardziej nieznanym. Jeśli zatem coś ma być niepoznawalne, tajemnicze, niezrozumiałe, to wyjaśnianie tym jakichkolwiek zjawisk jest całkowicie antynaukowe.
Jest ponadto oczywiste, że nie mają racji osoby mówiące, że wierzą w boga. Można wierzyć w Hermesa. Wyobrażasz sobie kolesia, skrzydełka na butach, obok niego dziecko z oznakami obojnactwa. Albo w tego kolesia wierzysz albo nie, ale wiesz, jakich cech się spodziewać.
Natomiast nie można wierzyć w coś, co ma imię, ale stanowi tajemnicę, jest niepoznawalne. Gdybym Cię spytał, czy wierzysz w Goba, zapytałbyś: a co to? Dopóki bym Ci nie przedstawił jasno, czym ma być Gób, nie mógłbyś odpowiedzieć na pytanie, czy wierzysz, czy nie. Może mam na myśli drzewo, a może człowieka, a może rzecz, a może operator w przestrzeni funkcji ograniczonych? Tak i każda próba pytania o wiarę w boga, bez możliwości stwierdzenia, czym niby ma to być, jest absurdalna.
5:46 - bardzo mnie to zawsze ciekawiło. Osoby z rozdwojeniem jaźni różnią się ilorazem inteligencji... Najpierw jest zawsze jedna osoba, "pierwotna" w danym ciele, tak? Ma ona określone IQ. Potem choruje i "zdobywa" kolejną osobę. Ta osoba ma inne IQ. Ale wyższe czy niższe? Przy niższym nie ma problemu, ale jeśli wyższe - czy nie oznaczałoby to, że ludzie mają jakieś ukryte pokłady inteligencji, które w pewnych sytuacjach mogą się ujawnić?
SUPER MATERIAŁ !!! świetny pomysł na serię, chętnie zobaczę każde "ziarno prawdy" w Pana jak zwykle profesjonalnym wydaniu :) Dzięki !
Czekam na film o Całunie Turyńskim - bodaj najbardziej zagadkowym przedmiocie świata. Gratka dla chemika.
@Dawid Stanaszek Antyklerykalny portal jest tak samo wiarygodny jak konfesyjny.
@Dawid Stanaszek Ponieważ obydwa są pod silnym wpływem ideologii, którą promują.
@Dawid Stanaszek Teoretycznie masz rację. Ale w temacie Całunu Turyńskiego najchętniej przeczytałbym co o nim faktycznie myśli chemik czy fizyk o umiarkowanych poglądach, albo taki, który swoje nastawienie do religii autentycznie potrafi zostawić za drzwiami. Na portalach religijnych - a też są różne - czytałbym, gdybym chciał dowiedzieć się jakichś ciekawostek związanych np. z kultem wokół niego narosłym, drogą, jaką przeszedł i czym jest dla chrześcijan - dzisiejszych i dawnych. I jako inspirację do dalszych poszukiwań. Więc zależy czego szukamy. Czy wiadomości o relikwii, czy wiadomości o zjawiskach fizyko-chemicznych (tu chrześcijanie mogą przemilczać niewygodne fakty lub poddawać je interpretacji, z kolei racjonalista będzie robił to samo z innymi faktami dotyczącymi tego samego przedmiotu, które nie pasują do jego wizji świata). Racjonalista nie uwzględnia też, że ludzie - raczej większość niż mniejszość - mają duchowe potrzeby, oraz że podejmują decyzje też przez pryzmat duchowości. Pzdr!
O Całunie Turyńskim i podejściu chrześcijańskim i ateistycznym można powiedzieć tyle: Jeśli jesteś fizykiem, chemikiem czy biologiem - to swoje osobiste poglądy, uprzedzenia, wierzenia zostawiasz za drzwiami laboratorium zanim do niego wejdziesz i wtedy skupiasz się na szukaniu prawdy, a nie potwierdzenia swoich teorii, które i tak miałeś przed badaniem danego obiektu i odrzucenia wszystkiego, co do nich nie pasuje.
(Moja osobista hipoteza na ten temat): To tylko całun pogrzebowy jakiegoś gościa, który nie musiał być Jezusem., bo w tamtych czasach nie ukrzyżowano tylko jego.
W zasadzie to nic nie zostało wyjaśnione, tylko przedstawione zostały inne nazwy objawów. Jak Pan zauważył, nie wiadomo co je powoduje. Najprawdopodobniej jest jakieś proste 'naukowe' wytłumaczenie, ale warto być sceptycznym do wszystkiego, bo może okazać się, że ziemia nie jest płaska;).
Może odcinek o spoczynkach w Duchu Świętym? ;)
Też chętnie wysłucham naukowych wyjaśnień tego zjawiska. Większość ludzi na pewno tego nie udaje (sam widziałem), więc jak to się dzieje? Nawet wierzący w mistyczne przyczyny nie potrafią sformuować jednolitej odpowiedzi.
Z tego co właśnie sprawdziłem (nie wiedziałem wcześniej o spoczynku w Duchu Świętym), to hipnoza. Wielu showmenów i metalistów (szczególnie w stanach) robi podobne rzeczy.
W samym Kościele jest wiele kontrowersji co do tego zjawiska. Całkiem ciekawe, krytyczne spojrzenie z wewnątrz KK www.odnowa.jezuici.pl/szum/r-problemy-i-pytania-mainmenu-69/dotyczpce-charyzmatainmenu-71/333-czy-to-naprawd-qspoczynek-w-duchuq
Końcówka jest ciekawa: "Podczas jednego ze spotkań ks. Johna Bashobory w Polsce, ks. proboszcz udostępnił kościół na spotkanie charyzmatyczne, choć sam nie był przekonany do całego wydarzenia. Kościół był oczywiście pełen ludzi, zespół grał dosyć głośno… Proboszcz postanowił więc zajrzeć do kościoła na chwilkę, aby zobaczyć, czy wszystko jest w porządku. Chciał wejść, popatrzeć i wyjść. Ale gdy wszedł - miał spoczynek. Nikt na nim nie położył rąk, nikt nic nie wymuszał - po prostu: stało się. Gdy wstał, został w kościele do końca spotkania... Chwała Panu!"
Sam spotkałem się z tym, że osoba, która traktowała modlitwę językami jako coś wymuszonego, wyuczonego (bardzo często tak jest), dostała taki dar, ale tylko raz. Ktoś powie o nagłym przebłysku, a dla kogoś będzie to osobisty dowód na działanie Ducha Świętego, podobnie jak z tym księdzem proboszczem z powyższego cytatu. Wiele można wytłumaczyć hipnozą i technikami meta/parapsychologicznymi, ale czy wszystko?
Jest to coś w rodzaju snu w który zapada się niemal natychmiastowo po dotknięciu przez "natchnionego" księdza. Są tacy dwaj księża z Afryki, którzy na filmie z jednego z takich spotkań "położyli" właściwie każdego kogo dotkneli. Na tym samym spotkaniu byli inni księża ale im szło "gorzej". Człowiek po dotknięciu w celu błogosławieństwa osuwa się na ziemie, dlatego często ludzie łapią innych i łapią ich, by nie przywalili głową. Podobno ludzie budzą się spokojni i przemienieni. Podajże na TVP był dokument o tych księżach, ale nie mam pojęcia jak się nazywał. Jak zostało wyżej wspomniane nawet w Kościele panuje spór o tę sprawe. Najbardziej ich zastanawia jaką siłą; Ducha Świętego czy szatana ludzie spoczywają. Mnie jako katolika straszlwie to interesuje, chociaż czułem się dosyć dziwnie oglądając film z przebiegu takiego spotkania.
Być może takie rzeczy, o których piszesz, się dzieją, ale nie jest to na pewno wyjaśnienie zjawiska. Znam dobrze kilka osób, które doświadczyły spoczynku i jestem pewien, że żadna z nich nie udawała.
Na prawdę nie wiem jak Ty to robisz, ale zabrałeś się za kolejny temat, który przez pewien czas dosyć bardzo mnie interesował ;) Aż z przyjemnością zajrzę do źródeł
Egzorcysci nie podejmuja, żadnych modlitw bez opini psychloga i psychiatry. Przecież, chodzi o to by człowiekowi pomoc, a nie zaszkodzić.
Proszę księdza, czy egzorcyści dokumentują w jakiś sposób swoją posługę?
@@typowynietypowy4559 Oczywiście że nie. Oni dokumentują jedynie tylko ile dałeś w kopertę i ile dziecięcego porno pobrali w zeszły poniedziałek xDDD
Ciekawy materiał, który wyjaśnia, ale nie narzuca niczego. Super :)
Co do nadludzkiej siły - słyszałem o przypadkach w których w pewnych kryzysowych i niespotykanych sytuacjach osoba przeciętnej postury w dodatku kobieta(ale tu nie chodzi o płeć) na ułamek sekundy dostaje nadludzkiej siły. Myślę, że przykład to dobrze zobrazuje - podczas wypadku dziecko kobiety zostaje przygniecione przez samochód, czy jakiś ciężki jego odłamek, a ta drobna kobieta jakby nic jedną ręką bez chwili zawahania odrzuca ten przedmiot to kilkanaście metrów i wyciąga dziecko. Istnieje coś takiego i jeśli tak jak to tłumaczyć?
moze adrenalina
Powód jest prosty, organizm ma założony taki jakby "softowy" kaganiec/ogranicznik pełnego potencjału naszej siły mięśni przez mózg, ponieważ w życiu codziennym używając 100% wytrzymałości i siły naszego organizmu moglibyśmy źle dobierać siłę do odpowiednich czynności, być niezdarni i zrobić sobie albo komuś krzywdę (wyobraź se że chcesz klepnąć kumpla w plecy i mu odbijasz płuca bo chciałeś troszkę mocno ale mu wyjebałeś jak hulk i nawet nie poczułeś), a poza tym strasznie by to nas energetycznie wykańczało oraz zużywałoby nasz układ kostny który takich napięć mógłby nie wytrzymać na dłuższą metę, natomiast w momencie walki o życie czy skrajnej paniki mózg uwalnia w pełni nasz potencjał byśmy mogli się skutecznie się obronić, bo tylko w takim momencie jest nam to potrzebne. Dlatego są prawdziwe historie o alpiniście którego przygniotła kilkusetkilogramowa skała z osuwiska i on ją dźwignął i się spod niej wydobył, albo że matka podniosła kawałek samochodu który dziecko przygniótł.
A co w przypadku profesjonalnych sportowców - szczególnie jeśli chodzi o trening siłowy. Czemu tutaj pojawią się limity i nie odnotowano skrajnych sytuacji nawet w pojedynczych przypadkach? Za mały bodziec, zbyt mała liczba osób interesujących się tą tematyką sportową?(w skali całej ludności których się wcześniej wymienione przypadki)
Patryk Wójcik : pewnie konieczne jest skrajne zagrożenie. Autentyk - nieszczęśnik mając wybór: ręka albo życie, będąc zdesperowany, szybko odpiłował sobie zablokowaną kończynę bez żadnego bólu
Patryk Wójcik Nie da się tego wywołać naturalnym wysiłkiem czy chęcią zwycięstwa, można chemią próbować, słyszy się nie raz o nadludzkiej sile naćpanych ludzi, albo chorych psychicznie którzy wpadli w amok i musiało ich dziesięciu policjantów pacyfikować a i to czasem bywało mało , natomiast aby organizm dostał takiego odbloku to musi na serio walczyć o życie albo być niestabilny psychicznie, taki bodziec nie powstanie w momencie sportowej rywalizacji, bo do takiej sytuacji mamy jako ludzie inną chemię mianowicie adrenalinę, która nie obciąża tak organizmu a zwykle wystarcza by poprawić nasze osiągi. Zresztą nawet w sportach walki gdzie człowiek się ociera o niebezpieczeństwo tak się nie dzieje, bo żeby wpaść w taki amok i się odblokować to sytuacja musi na serio być bliska od zgonu, jak wyżej wymienione przygniecenie głazem, albo kiedy nie możesz w matę odklepać i koleś przestanie, tylko ktoś cię faktycznie bije żeby zabić i już leci impuls że zaraz możesz zejść, mózg wówczas czuje, dobra koniec żartów i dostajesz boosta kilku sekundowego, gdzie właśnie głaz odsuniesz albo typowi kark złamiesz, zresztą czytałem o tym kiedyś i ludzie po takiej akcji zwykle nie pamiętają co robili przez tą chwilę albo trudno im do siebie wrócić bo tracą świadomość, a później mocno chorują bo to taki wysiłek. Był film o 15 letnim chłopaku co pracował z ojcem w warsztacie, na ojca spadł cadillac z windy i go przygniótł i ten chudy chłopaczek podniósł cały przód samochodu żeby ojciec wyszedł, a potem jak przyjechało pogotowie to młody miał zerwane ścięgna w obu rękach, zerwane mięsnie pleców i pęknięte kości, taki to był wysiłek, a sam chłopak nie pamiętał w ogóle jak to się stało
super odcinek nie mogę doczekać się następnego w tych właśnie tematach
Pragnę tylko zaznaczyć, iż fakt że dane zjawisko jest nienaukowe
Nie przesądza o tym że jest nieprawdziwe.Nauka nie może przypisywać sobie zadania wyjaśnienia wszystkich zjawisk.
(z całym szacunkiem dla niej)
Nauka poprostu nie ma narzędzi do pewnych spraw by stwierdzić o tym czy coś jest prawdą lub nie.
Bardzo zdrowe podejście. Mamy wiele zjawisk których nie potrafimy wyjaśnić, choćby w fizyce kwantowej i np. eksperyment Younga gdzie fotony zachowują się zupełnie inaczej przez sam fakt obserwacji. Dobry sceptyk powinien być naukowym agnostykiem, niestety mamy dziś modę na negowanie wszystkiego co nie zgadza się z obecnym stanem wiedzy który nieraz w przeszłości okazywał się niepełny a rzeczy które ludziom się nie śniły stawały się możliwe.
Odkad pamietam ciekawil mnie ten temat i jakos wyjasnienia Kosciola nie satysfakcjonowaly mnie. To pierwszy film ktory tak obiektywnie podchodzi do rzeczy. Wielkie dzieki.
Wszystko to prawda zapewne co powiedziałeś i przyznaję to jako naukowiec. Ale wszystko to było raczej mówione wg mnie pod kątem tezy "czym opętanie nie jest" aniżeli to czym tak naprawdę jest. Rzeczywiście, z tego co się orientuję chyba większość przypadków kiedy zachodzi podejrzenie opętania to tak naprawdę zaburzenia psychiczne. Z resztą, chyba jak dobrze pamiętam wręcz wskazaniem przed egzorcyzmami jest konsultacja z psychiatrami itd, którzy wpierw muszą wykluczyć takie zaburzenia u podejrzanej osoby. Jak to ktoś pisał już, nie tłumaczy to uczulenia na sakralne obrzędy, wodę święconą itd. ani całkowitego i nagłego ustąpienia rzekomej "choroby psychicznej" po egzorcyzmach. Więc niezależnie czy ktoś wierzy czy nie, to wytłumaczyć merytorycznie się tego nie da.
Słyszałem nieraz, że nawet jak ktoś nie wierzy w Boga, to najprostszy sposób, żeby uwierzył, to dać mu do wysłuchania lub obejrzenia egzorcyzmy;p kto nie miał okazji - polecam;] ...ale ostrzegam, że nie jest to przyjemne ani śmieszne.
Egzorcyzm jest akceptowaną przez psychiatrów terapią. Sugestia egzorcysty może być silniejsza niż leki.
Jedyne co mi przychodzi do głowy to efekt placebo. Ale efekt placebo w takiej sytuacji wydaje się być absurdalnym wytłumaczeniem.
Świetnie się Ciebie słucha bo serio przykładasz się do wybieranych tematów:)
Jedna rzecz, którą zawsze chciałem wybadać, czy kiedykolwiek opętany został niewierzący/ateista, ktoś kto z religią nigdy nie miał nic wspólnego. Według teorii katolickiej, takie osoby powinny być bardziej podatne na opętania, także można by oczekiwać, że przełoży się to na jakąś statystykę.
Raczej osoby nie wierzące, gdy dzieją się im takie rzeczy idą do lekarza, który diagnozuje chorobę i przepisuje odpowiednie leki. Więc nie występują opętania 😉
Zanim ktoś w ogole może rozmawiać o egzorcyzmach czy być na nie zaprowadzony po pierwsze musi być przebadany przez psychologa i psychiatrę, potem musi wyrazić zgodę, chyba, że nie może i wyraża zgodę za niego rodzina.
Taka jest procedura. :)
Teoretycznie pomysł jest fenomenalny. Tyle, że cała masa ludzi słyszała o koncepcie opętania, z filmów, z literatury, z ambony etc. Więc ten konstrukt istnieje w ich głowach, nawet jeśli uważają go za bzdurny.
Fajnie by było jeśli katolicy przygotowaliby jakąś instrukcję - róbcie to, a to i na pewno zostaniecie opętani. Wtedy maznęłoby się badanka i wyrugowało ich Boga luk z kolejnego poletka.
Nie mówiąc już o tym, że zanim egzorcysta przystąpi do rytuału musi przeprowadzić tzw. "egzorcyzm próbny".
+uyaratful: Uważasz że "opętane" zostają osoby, które wiedzą co robić, aby popaść w ten stan? Fascynujące że chcesz wyrugować Boga, a nic nie wiesz o religii :) No ale gdy ludzie czegoś nie wiedzo, to się tego bojo, no nie? :)
W końcu film na ten temat ! Super :)
SMOKI, czy istniało jakieś zwierze, które można by usnać, że byłoby odpowiednikiem tych legendarnych stworzeń.
Kury.
Trantitloki i Bezele przecież dalej żyją na Wilchwach.
wielkie prehistoryczne gady np dinozaury? a jak koniecznie chcesz latające to pterozaury xd
Zgodziłabym się z tym po części, w końcu ptaki pochodzą od dinozaurów lądowych, a konkretnie dromeozaurów. Jednakże z tego co kiedyś gdzieś znalazłam, po prostu ludzie kiedyś znajdowali przypadkowo jakieś szczątki, pozostałości po tych gadach. Zobaczyli wielkie kawałki przykładowo czaszek i zrobili sobie z nich wielkie, latające bestie, które nazwali smokami. Z wilkołakami było podobnie. Ot co. Osobiście kocham smoki, żeby nie było, ale zdaję sobie sprawę, że nigdy nie istniały. Chociażby na logikę - jak zwierzę takich rozmiarów mogłoby wznieść się w powietrze? Same mięśnie łączące korpus ze skrzydłami musiałyby być niewyobrażalnie ogromne i mocne, przez co same w sobie dużo by ważyły, a zostają kości, pozostałe mięśnie i organy wewnętrzne, a u niektórych smoków dodatkowo duże rogi, które oczywiście też swoje ważyły. Muszą być wypełnione w środku, by być wytrzymałe. Dajmy na to, że smok leci, coś się dzieje, "turbulencje", i spada na ziemię. Nie dość, że z taką masą ciała gdyby zarąbał z dużą prędkością pewnie by już nie wstał, to niewypełnione w środku rogi po prostu potłukłyby się niczym szklanka. Tak przynajmniej mi się wydaje. Kocham te stworzenia, ale wiem, że nie istniały :(
Nie tylko istniało, ale nadal istnieje. pl.wikipedia.org/wiki/Smok_lataj%C4%85cy
4:09 Z tego co wiem to powinno być "borderline". Świetny pomysł na odcinek.
Może zrobił byś jakiś dłuższy filmik na temat chorób psychicznych? Sama się ogólnie bardzo interesuje tym tematem. Może to dla tego, bo sama nie jestem do końca "normalna".
luk11c4 haha. xD
Według mnie bardziej przydałby się film o potrzebie ludzi do bycia "nienormalnym". Według wielu, na prawdę wielu rozmów duża większość ludzi z którymi rozmawiam uznaje się za osoby wyjątkowe, w czymś odstające od reszty. Lecz jak na ironię są to cechy bardzo często sobie przypisywane. Jakie? Opisuję się jako osoby wredne, sarkastyczne, niestabilne emocjonalnie itp. Częściej jednak spotykam kobiety o takim podejściu. Jakie jest moje wytłumaczenie? Podbudowywanie swojego ego.
puatek Hahahhaahha, jeszcze żebyś wiedział co ja odwalam, i ile razy byłam u psychiatry, to zmienił byś zdanie.
Lisi Lisek PL nie wiem, jestem po prostu wyczulony na ludzi w ten sposób piszących o sobie. Jeżeli rzeczywiście byłabyś chora psychicznie nie koniecznie cieszyłabyś się z tego. Gdybyś wpadała w stupor dysocjacyjny, lub nagłe ataki histerii w których możesz zranić psychicznie i fizycznie swoich bliskich i siebie to nie obnosiłabyś się z tym tak w ten sposób.
Co w takim razie odwalasz? Chcę przykład chociaż jeden.
Fajny film ;-)
Co nie zmienia faktu że ciekawym jest czemu czasem dzieją się takie sytuacje typu: czujemy czyjś wzrok na sobie-w około 90% przypadków rzeczywiście ktoś sie na nas patrzy albo szybko odwraca wzrok,czyli patrzał sie na nas. Ale co z sytuacją gdy czujemy na sobie czyjś wzrok, ale w pomieszczeniu w którym sie znajdujemy jest pusto?
I co z amatorowymi "łowcami" duchów gdzie na nagraniach film w momencie pojawienia sie obecności-której nie widać-ale rusza przedmiotami (np. krzesłem na środku pokoju) bądź rzuca kimś z ogromną siła.
Wiem że to można wyjaśnić profesjonalnym montażem itp.
Ale co z nagłym spadkiem temperatury w pomieszczeniu? Nawet jeśli mamy środek lata?
Nie mówie że to są dowody na istnienie duchów, ale...
Mózg nam płata figle. Możesz słyszeć szmer który ignorujesz i przeciąg, ale mózg to odnotowuje, a jako że za wszelką cenę chce ustrzegać nas przed zagrożeniami ostrzega cię że jednak coś może być na rzeczy choć tak naprawdę nikogo ani niczego za tobą nie ma
Rozmawiałam z księdzem egzorcystą
Poinformował mnie, że osoby które do niego przychodzą najpierw przechodzą szeregi badań aby jednoznacznie stwierdzić, że nie są to osoby chore, a opętane
Pewnie są badane właśnie pod względem chorób o których wspomniałeś
Opętania zdarzają się w naszym świecie na szczęście teraz nauka potrafi odróżnić te faktyczne
👍🏻 super odcinek
Albo nie, bo z pewnością nie znamy wszystkich przypadłości psychiczno-fizycznych.
Popieram rzeczowo Pan mówi!
Jakiś czas temu robiłem siebie małe dochodzenie w Tym temacie, obejrzałem chyba wszystko co jest dostępne i nie na takiego wideo które pokazało by coś paranormalngo, co wykeaczało by poza to co człowiek może zrobić... Natomiast jeżeli macie jakieś dowody w postaci nagrania lewitacji z pełnym oderwaniem się ciała, lub tak jak jest to opisane plucia gwoździami itp dajcie znać. Ja nic takiego nie znalazłem
Szymon Nowak: Też mnie to intryguje, w epoce łatwego rejestrowania ruchomych obrazów jakoś nie ma takich konkretów. Za to nie brakuje świadków, zupełnie jak z UFO
UFO I duchy nie są głupotą, tylko prawdą objawioną. Lewitacja przy opętaniu? Była nawet taka, że kobieta się uniosła aż do sufitu w serii Duchy i nikt mi nie powie, że to są manipulacje.
Alex Rener skoro to takie oczywiste - gdzie masz jakiś dowód
Jestem raczej sceptyczny ale zakładając, że idziemy tu naukami kościoła jest wytłumaczenie na brak nagrań. Mianowicie szatan i wszelkie złe siły są mistrzami kłamstwa i mistyfikacji, opętania często są skutkiem kuszenia czy nawet podawania się przez demona za wysłannika Boga. Dla tych sił nieświadomość ludzi o ich istnieniu jest korzystna z tego powodu na przykład gdy demon jest świadomy, że ktoś chce zarejestrować jego poczynania zwyczajnie w tym momencie odpuszcza. Zresztą w nauce też znamy przypadki gdy sam fakt obserwacji zmienia wynik badania np. eksperyment Younga. Zaznaczam jeszcze raz - nie mam na ten temat zdania ani wiedzy żeby wyciągnąć jakieś wnioski jednak argument o braku wiarygodnych nagrań ma też te właśnie drugie dno.
@@GinsengStrip-wt8blno tak zły sobie podszywa się pod wyslannika Boga a Bóg sobie na to tylko patrzy...logiki i sensu w tym Brak. Pozdrawiam:)
Bliska osoba z mojej rodziny w wieku 13 lat, rzuciła się na moją mamę która była wtedy w ciąży, krzycząc coś dziwnym głosem. mama opowiadała mi, że oczy miała czarne jak węgiel.
to siostra mojego taty, młodsza o 10 lat, piękna dziewczyna. rodzice szybko zadzwonili na policję, ciocie zamknęli w psychiatryku . zaczęła opowiadać nie stworzone rzeczy (że widziała Hitlera, który przychodzi do niej w nocy i puka w okno, mówił jej, że będzie wojna, ale za chwilę Bóg mówił jej, że nie może się bać, że on ją ochroni). ważny jest fakt, że ciocia mieszkała z babcią na wsi, domy co kilka kilometrów, wykształcenia nie posiadała babcia czy sama ciocia. to ważne, ponieważ zauważyłam, że babcia która wychowała się na wsi, była bardzo wierząca, tylko Bóg się liczył, kościół i Pismo Święte, uważała, że jej córka jest opętana przez szatana. My wszyscy wiemy, że ciocia jest chora na schizofrenię. lekarze stwierdzili to już w psychiatryku 20 lat temu... ciocia do dziś bierze leki, ma lęki, opowiada te swoje historie.
wydaje mi się, że w opętanie wierzą ludzie mało inteligentni, którzy nie mają wiedzy na temat zdrowia psychicznego, czy choćby wiedzy podstawowej.
Wielu z was z pewnością bała by się jej, kiedy dostaje ataku, kiedy krzyczy, ucieka, potrafi sama siebie bić lub grozi, że się zabije, osoby z otoczenia (te ze wsi) myślą, że ona faktycznie jest opętana. no cóż .... trzeba im puścić Dawida...
a co nauka powie na OOBE? :)
Pozdrawiam
Z chęcią bym posłuchał o OOBE
Oj ja też!
To samo, co o opętaniach.
@Grzegorz Watpie ;)
Wojciech Krzywoń Brak jakichkolwiek dowodów na potwierdzenie OBEE. Czy tak lepiej ?
Te czuję czasem Coś. Lekarze mówili że to nie choroba. Pomiędzy jestem. Czy naprawdę czuję To czasem ? Czy to iluzja jest jakaś? Dzięki za wszystkie programy ! Pozdrawiam 😊
Bo przecież to czego się nie rozumie najlepiej wyjaśnić halucynacją. Np. Do niedawna tajemnicze pioruny kuliste = omamy, dziś dnia potwierdzone przez Chiński zespół badawczy. Dziś w cudzysłowiu, bo już dobrych kilkanaście miesięcy temu. Hard discussion prowadzą zawsze do punktu wyjścia. (Czyli z powrotem do zera).
Tylko pytanie brzmi: po co ignorować i naśmiewać się z takich ludzi (czysto teoretycznie), którzy ''widzieli se okrągłego pioruna'' skoro prędzej czy później, nawet bardzo dużo później znajdzie się w końcu wyjaśnienie. Nie każdy fakt czy teoria jest ostateczna. Przykładowo w szkołach w dużej mierze program jest ''przestarzały'', bardzo szybko rozwija się fizyka, chemia, biologia. Błędem myśleć, że wiemy już wszystko.
Program przestarzaly, a co roku nowe podreczniki ma ten sam rocznik.
Świetna robota osoby wierzące właśnie w takie rzeczy powinny zobaczyć ten film .
A jak wytłumaczyć coś takiego - kiedyś rano, obudziłam się z przeczuciem, że stanie się coś złego - nie wiedziałam co, po prostu czułam, że coś się stanie. Jeszcze powiedziałam o tym mamie (miałam wtedy około 18 lat) i tego samego dnia tata miał wypadek samochodowy (na szczęście nic mu się nie stało, ale samochód skasowany - już go nie naprawialiśmy) - po tym jak się dowiedzieliśmy, to mama powiedziała do mnie - ... Twoje przeczucie... Tego chyba nie podciągnięcie pod żadną chorobę, więc coś nadprzyrodzonego chyba jednak istnieje. 🤔
Zwykły przypadek, błąd logiczny
@@eldorado1679 raczej nie. Prędzej przeznaczenie, paranormalia, życie po śmierci
Gwiazda1492 tak, to było coś nadprzyrodzonego. Niestety dobitnie twoja historia to pokazuje.
Gwiazda nie martw się nie popełniłaś błędu logicznego. Błąd popełnili ateiści i sceptycy jak np ten powyżej tu Rio Bravo
To była wina taty? Wypadek? Wpadł na jelenia? Czy ktoś w niego wjechał? Jeśli pierwsze dwie opcje to mógł mieć tzw gorszy dzień, ci się to udzieliło tak że miałaś przeczucie że ten dzień paskudny. A dla taty ten gorszy dzień miał takie konsekwencje że miał słaby czas reakcji albo nieskoordynowane ruchy. Jeśli nie jest tak jak to opisałem to faktycznie, jest w tym coś niewytłumaczalnego (albo ja jestem głupi i nie domyśliłem się jakiejś innej równie prostej opcji)
Moja najlepsza przyjaciółka ma tak zwane „rozdwojenie jaźni” i jest to naprawdę bardzo interesujące.
Dla niej tragiczne, jeśli jest zdiagnozowana
Nauka nie zna sie na sprawach duchowych i bada tylko materię. Do tego jest stworzona.
To bardzo ciekawe bo wiele rzeczy, które były uznawane za sprawy duchowne już wyjaśniła.
@@PiotrKot-w4n nie wyjaśniła i nigdy tego nie uczyni😄
@@malgorzataj6356 To sobie poczytaj, bo wieje na kilometr ignorancją. No chyba, że ci wiara w bajki nie przeszkadza to spoko, haha.
@@PiotrKot-w4n polecam zerknac do normalnych źródeł. Nie marksistowskich
@@malgorzataj6356 No tak, o ateista musi być marksistą... czy tyczy to się wszystkich osób które nie podzielają twojego światopoglądu!?
Głupota niektórych mnie przeraża...
Odnosząc się do pytań z początku filmu, kiedyś bardzo często zdarzało mi się wyłączać na chwilę ( świadomość ) i obrażać osoby będące w moim towarzystwie albo mówić rzeczy, których normalnie bym nie powiedział. Do dzisiaj się zastanawiam co to było, próbuje podejść sceptycznie do tych sytuacji ale nigdy nie byłem na nic chory - dopiero w późniejszych latach przyszły jakieś depresyjno-apatyczne samopoczucia, a takie kwiatki już się nie pojawiały.
Dratewka był szewczykiem, nie krawczykiem. :)
Trojden100 Kto powiedział, że jestem tym Dratewką, o którym mówisz?
Bardzo ciekawy film. Super się tego słucha. Przed nauką w kwestii opętania jeszcze dużo wyzwań i znaków zapytania. Na przykład fakt materializowania się w ustach "opętanych" różnego rodzaju przedmiotów, które nie miały prawa tam trafić, co więcej - nie miały prawa zostać wyplute przez taką osobę bez jakiegokolwiek uszkodzenia organów. Mam tu na myśli np gwoździe. Można znaleść szereg wypowiedzi świadków, którzy takie zjawiska widzieli. Bardzo ciekawe zagadnienie.
Wlad Palownik Być może będzie trzeba w końcu założyć, że istnieje świat niewidzialny (niematerialny).
Był chłop co koła rowerowe zjadał
@@doctorclaw6753Ależ jest coś takiego, antymateria i światło. Antymateria to może być uznawana za coś materialnego, ale światło jest niematerialne
@@karolusyt836 jest życie po śmierci
Mi jako schizofrenikowi zdarzało się takie "opętanie". Pamiętam jak raz poszedłem do kuchni. Ciągle miałem wrażenie, że ktoś na mnie patrzy ze wszystkich stron. Stanąłem na środku kuchni, nie umiałem się ruszyć a z oczu niczym w wodospadzie spływała mi woda. Nie łzy tylko woda. Łzy są słone a to nie miało smaku. Za to odpowiada Amadeusz czyli jedyna z pięciu osób w mojej głowie
Jak wytłumaczysz "nawiedzenie z einfield" gdzie wiele osób widzialo np przesuwajace sie krzesla jak policja czy stukanie z scian itp.
Wpierw niech naukowcy pokażą mi czy widzieli u kogoś rozum ;)
Możemy wyciąć mózg/jego kawałek, najlepiej twój, i będziesz mieć swój dowód. Byleby nie zabrali świadomości, a np kawałek odpowiedzialny za równowagę w trakcie chodzenia.
Super odcinek :) Może udałoby się w jednym z przyszłych odcinków zrobić podobny materiał, ale o duchach? :D Ciekaw jestem, jak to wygląda z naukowego punktu widzenia ;)
- Czy czuliscie sie kiedys nieswojo?[...]jakis duch, demon?
JA: OCZYWISCIE ZE TAK
-Prawdopodobnie nie
-AHA DZIEKI XD
MIAŁAM TAK SAMO AHAAHHA
A ja w sumie uważam że te dwa wyjaśnienia nie koniecznie się wykluczają, przynajmniej nie we wszystkich przypadkach. Szczególnie, że przyczyny występowania niektórych chorób psychicznych nie są jasne. Ciekawą perspektywą może być hipoteza, że zaburzenia duchowe mogą objawiać się chorobami psychicznymi i odwrotnie, że brak stabilności psychicznej może powodować wrażliwość na jakiegoś rodzaju nadnaturalne oddziaływania. Jednak zdecydowanie uważam, że należy krytycznie podchodzić do tego jak radzą sobie z takimi przypadłościami zarówno duchowni jak i psychiatrzy. Szczerze mówiąc nie ufałbym Chrześciaństwu w tym względzie bo to tradycja dość młoda i bardzo zafiksowana na zwalczaniu przejawów 'zła' zamiast na rozumieniu co może za nimi stać. Z drugiej strony nie zdziwiłbym się, gdyby podchodząc do takich zaburzeń wyłącznie medycznie okazało się, że możemy leczyć objawy, lecz nie możemy doświadczalnie dowieść i wyeliminować ich przyczyny.
Aby coś uznać za opętanie musi być najpierw wykluczona choroba psychiczna. Faktem jest jednak, że lata temu część chorób psychicznych była uważana za opętanie. Jednak jak wytłumaczyć, że egzorcyzm pomaga w takich wypadkach, a lekarz nie? Nie neguję Twojego filmu jednak uważam, że nie wszystko można wyjaśnić naukowo. Film bardzo ciekawy :)
W momencie kiedy powiedziałeś że wolimy czasem popatrzeć czy niczego niema za nami obejżałem się za siebie
Uczestniczyłem w egzorcyzmie w którym osoba egzorcyzmowana rozumiała lacine podczas gdy nigdy nie uczyła się jej.
Manipulacja, naciąganie i teatrzyk
@@eldorado1679 Guzik prawda. Over.
@@alex_rener5434 jakiś argument czy to Cie przerasta?
Czyli przerasta. Jeszcze to lajkowanie własnym komentarzy niczym lizanie własnych jajek xd
A propos wspomnianej niżej nadludzkiej siły podczas "opętań" - może jakiś film o potędze mózgu? Najlepiej coś na wzór serii o śnie (swoją drogą - dla mnie najlepsze odcinki i ulubiona seria, po tym zostałem patronem (; ) mówiąca o tym jak w skrajnych przypadkach, między innymi zagrożenia życia, lub chorób właśnie ludzki mózg, zdolność postrzegania czasu, oraz przede wszystkim siła może się ujawniać z innej, "nadprzyrodzonej" strony?
Jakaś seria o sile mózgu, mięśni, świadomości, itd. Gdzieś widziałem taką serię, ale była ona dość krótka i bardzo uboga w materiały, przykłady, no i wręcz bez jakiegokolwiek wyjaśnienia naukowego.
Pozdrawiam.
P.s. Świetny film. Choć osobiście w opętania nie wierzę, to podoba mi się, że nie krytykujesz i nie skreślasz czyichś wierzeń.
Ciekawe ile kobiet chodzi nie zdiagnozowanych...
Rushrod hahahahaha
Obawiam się, że może ich być sporo.
*"niezdiagnozowanych"
Trzeba je wszystkie objąć kwarantanną!! Zanim zaczną się zmieniać w schizofreniczne bestie!
Słyszałem kiedyś, że niezdiagnozowany jest tylko ten który nie był badany ;)
Idealny filmik do obejrzenia przed snem
Życie po śmierci istnieje
Gdy dziecko męskim, charkotliwym głosem bluźni w języku staroaramejskim, to oznacza że zapewne oglądało filmy w tym języku i podświadomie zapamiętało ten archaiczny język. Jak widzicie nauka wszystko wyjaśni. Przekonujące ?
Dużo bardziej przekonujące jest działanie jakiejś nieznanej magicznej siły ;)
Jak sam Pan zauważył, ludzki mózg jest póki co dla nas samych niezbadaną otchłanią. Tak na prawdę wiemy o nim bardzo mało,żeby nie powiedzieć ,że prawie nic. Bo przecież liczba odkrytych i nazwanych receptorów ośrodkowego układu nerwowego jest stosunkowo niewielka. Teraz z tej niewielkiej części wspólnej ,trzeba wyodrębnić jeszcze mniejszy zbiór znanych nam neuro-receptorów i substancji chemicznych ,które z nimi się łączą ( dopamina, serotonina itp.) A teraz z tego małego podzbioru trzeba wykazać jeszcze mniejszy w którym zamieścimy tą część receptorów i substancji ( norepinefryna,dopamina,serotonina itp) , o których możemy powiedzieć,że dokładnie wiemy jak działają i co powoduje ich nadmiar lub niedomiar. I nagle się okazuje,że nie wiemy NIC. Bo poza neuroprzekaźnikami do mózgu wraz z krwią ( przy prawidłowo działającej barierze krew-mózg) dostają się np hormony, ale też inne substancje chemiczne ( ot chociażby alkohol; leki, substancje odurzające i co tam kto sobie jeszcze zapoda :) ). Koniec końców patrząc na całość okazuje się ,że po mimo technologii ( TK NMR, PET TK itp.) nadal nie wiemy jakie substancje chemiczne ( endogenne w tym nasze własne białka, ale też jony Sodu,Potasu i inne) powodują zmiany naszego ja, naszej tożsamości a nawet jej zwielokrotnienie, bo nie zawsze będzie to tzw rozdwojenie jaźni, bywa ,że w jednym ciele ,, zamieszkuje" kilka osobowości. Dlatego sądzę,że nasza inność ( której tak nie lubimy - choć nie wiem dla czego, bo przecież z jednej strony każdy z nas chce być inny od reszty, a równocześnie być taki sam jak ogół społeczeństwa) np. leworęczność, hetero i homoseksualność itp. jest uzależniona od wielu zmiennych ( genetyka, neuroprzekaźniki, hormony i w końcu czynniki zewnętrzne ( dom rodzinny , sposób wychowania, nabyte doświadczenia w tym traumy ). Poza tym już dawno udowodniono,że dziedziczymy nie choroby a predyspozycję do jej wystąpienia ( np cukrzyca, rak piersi i jajników itp). Można mieć mutację genów i nie zachorować na raka ! Super, że jest ktoś z młodzieży, kto potrafi w prosty i przystępny sposób opowiedzieć o NAUKOWYM BEŁKOCIE :) Bardzo Panu za niego dziękuję.
Widziałem opętanych ludzi na własne oczy :P. Jednak co jest niepokojące to fakt, że opętani najbardziej zaczynają "jęczeć" (bo ciężko te odgłosy inaczej nazwać) w czasie podniesienia- najważniejszy moment w czasie mszy świętej. Kocham ten kanał, jednak uważam, że nauka nie wszystko może wytłumaczyć, w końcu jesteśmy tylko ludźmi a są rzeczy do których nigdy nie dojdziemy za życia. Dla mnie wytłumaczenie jest proste czemu właśnie w punkcie kulminacyjnym mszy takie rzeczy się dzieją. To jest tylko moje zdanie, a materiał bardzo ciekawy :D! Pozdrawiam
Albo nie, bo z pewnością nie znamy wszystkich przypadłości psychiczno-fizycznych.
Płeć jest kluczowa tu, podobnie jak to, ze np. wsrod ludzi zyjacych na stepach malych chlopcow maja zabierac zle duchy, wiec im nie obcinaja wlosow.
Nie mowie ze nie istnieje nic takiego jak magia czy dusza i inne takie ale popatrzmy na to z logicznej strony :
W przypadku takich zjawisk plec bylaby bez znaczenia gdyz facet powinien tak samo miec dusze itp., wiec nierownowaga plciowa odznacza chorobe, NIE opetanie.
I na tym mozna by bylo zakonczyc.
Poczatek dosyc dobrze wyjasnia stan mentalny uczestnikow demostraacji KOD. Chodza i krzycza bo rzad im zabrania chodzic i krzyczec.
Dodatkowe tożsamości, nie muszą zawsze być objawami choroby psychicznej. Ba, mogą być świadomym i chcianym skutkiem starań człowieka. Chodzi mi tu o tworzenie tak zwanych myśloform (tulp), które mogą mieć różne i niezależne (bądź zależne, wszystko zależy od naszej woli) cechy charakteru, płeć, czy nawet wygląd (tutaj chodzi mi o wygląd, a raczej wyobrażenie tulpy, podczas rozmowy z nią). TULPy zachowują się jak normalne osoby, tzn mogą mieć lepszy, lub gorszy dzień, obrażą się, jeżeli zrobisz im coś przykrego, ale zazwyczaj zostają twoimi przyjaciółmi, w końcu dzielicie jedno ciało, można powiedzieć, iż więź pomiędzy tulpą, a hostem (główną świadomością, czyli tobą), jest czymś niewytłumaczalnym i o wiele głębszym, niż przyjaźń. Ktoś, kto żyje ze swoją myśloformą, lub wieloma myśloformami, może się z nimi dyskutować, pytać się o radę (niektórzy nawet podejmują decyzje życiowe wraz ze swoimi tulpami, w końcu one też są częścią ciała i do niego należą), czy nawet dawać im kontrolę nad ciałem (co wymaga wielu ćwiczeń i chęci obu stron (ciebie i twojej tulpy)). Jest to zjawisko psychologiczne, wytłumaczone naukowo, artykuł o tym, znajdziecie tutaj: tulpa pl / neurobiologiczne-podstawy-zjawiska-tulpy . O innych informacjach na temat TULP, polecam przeczytać na stronie: tulpa pl .
moze odc o reinkarnacji? albo zyciu po zyciu
pseudonauka
tak samo jak cala parapsychologia. chodzi o naukowe wytlumaczenie czegos co chociazby sie wydaje bo jak mozna podejzewac pruby wyjasnien beda lezec w neurologii i psychiatrii a to juz nauka jest
to nie nauka xDD tylko prawdopodobnie fakt i system w który może istnieć
To jest kanał naukowy a nie o wierzeniach.
Jak wyobrażasz sobie naukowe wytłumaczenie życia po życiu? To tylko domysły, nie masz danych. Temat ciekawy do teoretyzowania, ale na konkrety nie ma co liczyć.
A może jakaś seria dotycząca możliwości ludzkiego umysłu? Tematów nie brakuje np: Czym jest telekineza i czy można ją wytłumaczyć naukowo. Temat mówienia nieznanymi (sobie) językami wg. mnie na razie ledwo ruszony aczkolwiek w temacie odcinka nie było potrzeby zagłębiania się. Wykonujesz świetną pracę! Gratuluję :)
Holahola, a jak wytłumaczyć ustanie tych objawów po egzorcyzmach przeprowadzanych przez księży? Myślę że o tym też powinno się wspomnieć
Placebo xD
Odpowiedź masz zawartą z filmie. Jeśli nie umiesz sam wywnioskować to jest z tobą coś nie tak.
pokaż w którym miejscu mądralo
+Bananaforscale skoro placebo, to dlaczego Dawid o tym nie powiedział?
Bananaforscale Duchy i reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą. Żadne place ani noce
Świetny odcinek. Ciekawi mnie jeszcze jak można naukowo wyjaśnić spoczynek w Duchu Świętym? Znam kilka osób, które to przeżyły i jestem ciekawa co może być tego przyczyną.
No ma to trochę sensu... Chociaż to i tak za mało. Co z wymiotowaniem przez osoby opętane gwoździami i kamieniami? Co z rozmowami między duchem, a egzorcystą i jego wiedzą o życiu prywatnym egzorcysty, której nie ma prawa znać? Co ze strachem przed święconą wodą? Co z imieniem złego ducha? Podobno kiedy duch słabnie, to zapytany przez egzorcystę mówi jak ma na imię, a doświadczeni egzorcyści, jak Gabriele Amorth, potrafili bardzo szybko rozpoznać kto opętał daną osobę. Nie wiem ilu jest świadków takich wydarzeń, jak szeroko można je opisać i zbadać, ale jakoś trudno mi przekonać się do tezy, że wszystkiemu winne są wstrząsy epileptyczne...
Na to ateisci nie maja odpowiedzi ;) Pokazujesz im cos co jest niezaprzeczalne z biblia ale oni jedyne co odpisza to "nie znamy naszego mozgu to pewnie choroba psychiczna" z takimi to nie ma co rozmawiac tylko życzyć przeżycia opętania :)
Thugger
Dlaczego zaraz ateiści? Nauka próbuje wyjaśniać zjawiska i bardzo dobrze. Nie widzę związku ze światopoglądem, po prostu nie wiedziałam, że nauka ma do powiedzenia na temat tych zjawisk tak niewiele. Poza tym, zawsze pierwszą rzeczą, którą się robi, kiedy się podejrzewa u kogoś opętanie, jest wysłanie takiej osoby do psychiatry na konsultacje. Podobnie jest w przypadku cudów. Jeśli nie sprawdzi się czy dane nadprzyrodzone zjawisko nie ma naprawdę nadprzyrodzonego charakteru, można wystawić się na śmieszność, dlatego badania nad takimi zjawiskami ciągną się latami. Nie widzę też sensu odprawiania egzorcyzmu na kimś, kto ma po prostu rzadką chorobę. Wydaje mi się jednak, że takie sytuacje, jak opisane w tym filmie są naprawdę sporadyczne. Chyba raczej się nie zdarza, żeby osoba uznawana za opętaną miała aż takiego pecha, żeby mieć np. 3 ekstrymalnie rzadko występujące schorzenia na raz i żeby w tych samych momentach nasilały się i ustępowały objawy wszystkich trzech.
Delilah Żadnego wymiotowania gwoździami itp. nie udokumentowano są to tylko pomówienia. Dużo mówi się o nadludzkiej sile osoby opętanej czy o tym, że mówi w innych językach, ale nic z tych rzeczy nie została nigdy nagrana.
Dokładnie, nic takiego nigdzie nie ma i nie było. Zwykle plotki.
Kolega w policji pracuje i po dopalaczach ludzie są podobni do "opętanych" ludzi. Też mają siłę większą niż normalnie.
Co do Anneliese Michel, to nagrania z jej egzorcyzmów można posłuchać na YT. Mówicie sobie co chcecie, ale moim zdaniem daleko temu od "paranoicznego szeptania" w ogóle od szeptania, czy innych dziwów wymienionych powyżej. Ciekawe, czy osoby cierpiące na autoimmunologiczne zapalenie mózgu anty-NMDA wiedzą i mówią o takich rzeczach, jak Anneliese. A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że wszystkie osoby cierpiące na tą tajemniczą chorobę mówią to samo, wiedzą to samo, zachowują się tak samo i na każdą z nich dokładnie tak samo działa woda święcona, krzyż, różaniec, modlitwa, czy hostią (boją się ich i wyją na ich widok). A najciekawszą właściwością tej choroby jest fakt, że wszystkie chore na nią osoby mają dziwny wstręt, będący czystą nienawiścią, od Boga, Maryi, Jezusa i wszystkiego co święte. Naprawdę dziwna ta choroba...
Przecież ona tylko charczy niezrozumiale, żadna sztuka. Sensownego też nic nie mówi, zresztą ksiądz w dużej mierze sugeruje w pytaniach sugeruje odpowiedzi. Ona biedna opętana przez szatana martwi się o kościół katolicki, źle prowadzące się zakonnice w Holandii czy księży pedofilów haha
Źródło tej "wiedzy"? Bo ja mam zupełnie inne informacje o tej chorobie.
+Elercik mówisz o opetaniu?
Jeśli nie wierzysz w to, że osoby boją się np. Krzyża, pojedz na msze uzdrawiajaca - spotkasz te osoby i ostrzegam, nie będzie to miły widok.
Ciekawe, że wszystkie osoby "opętane" wykazują wstręt do religii, w których były wychowywane. Chrześcijańskie demony dziwnym trafem nie działają w Indiach albo plemionach afrykańskich. Poza tym zwykle wybierają osoby z religijnych rodzin, wystawione na informacje o rzekomych opętaniach, satanizmie itd.
WygazowanaMusztarda
Gadasz głupoty. Po pierwsze, opętywani są głównie niewierzący i ludzie nie żyjący z Bogiem, a przeciw niemu np. sataniści. Jest to logicznym następstwem ich czynów, bo nie trwają w mocy Boga, otwierając się tym samym na działanie demonów, bo tam gdzie nie ma Boga zawsze wkradnie się szatan. Ta pustka musi być wypełniona. Zawsze.
A po drugie, niejednokrotnie są opętywani ludzie nie słyszący nawet o chrześcijaństwie, chociażby właśnie z Afryki, czy z Indii.
I tak na przyszłość, nie wypowiadaj się w tematach, o których nie masz zielonego pojęcia. Nie ośmieszaj się.
Rozwiązanie jest b. proste. Mózg człowieka to dwa splątane ze sobą byty posiadające odrębne samoświadomości.
Większość "części" u człowieka jest podwójna. Mózg też. To wyjaśnia wszytko. Np. skąd się biorą sny z fabułą? Same się klecą? Pozdrawiam.
Doceniam ciężka pracę, ale 6 reklam w 6min filmu to przegiecie. Na telefonie nie da się oglądać
Odpowiadając na pańskie pytanie dotyczące innych zagadnień paranormalnych, chciałbym zarzucić temat tzw. samozapalenia czy samozapłonu. Z jednej strony wikipedia mówi że to totalna bzdura i mitologia, z drugiej strony nawet na różnych portalach informacyjnych w podobie do onet pojawiają się wiadomości dot. rzekomych przypadków, nawet okraszone nazwiskami i personaliami ofiar. A więc prawda czy fałsz?
Religia odbiera rozum i wrażliwość.
Masz jakieś statystyki?
Nowe animacje, nowy styl napisów, tło i w ogóle wszystko NA PLUS! Widać, że kanał się rozwija! Czekamy na więcej ciekawych filmów :)
Ja jak się nayebie to też gadam w innych językach :P
+Uwaga! Naukowy Bełkot
12:08 Anneliese Michele urodziła się w 1952 nie 1956, zatem gdy zmarła miała lat 23, a nie 20
Egzorcyści (przynajmniej w Polsce) ściśle współpracują z psychologami i spora część po rozpoznaniu, że to choroba, jest "przekierowana" całkowicie na psychiatrów.
Argument z obcymi językami słabo wyjaśniony. Przecież wystarczy wziąć takie nagrania i dać je do sprawdzenia osobom, które znają te języki - i to chyba będzie najsensowniejszy test tego zjawiska.
Widziałem chyba już 10 lat temu w Kościele taką sytuację: klęczy kobieta w wieku około 50 lat, raczej grubsza i klęcząc poruszała się (wymachy całym ciałem od kolan w górę, przód-tył) nienaturalnie szybko tam i z powrotem. Kurde no jak jakiś atleta. Dziwnie się poczułem, chociaż strachu nie było chyba wtedy.
Egzorcyzmy Anneliese Michel (DE, EN, PL) cała kaseta 90', wtopione napisy - jak wyszukacie w yt to jest 2h nagranie z egzorcyzmów Annelise Michel - egzorcysta mówił, że nagrał to, żeby później analizować co się działo.
świetny film! dzięki!
Jak dla mnie to "wyjaśnienie" mówienia w innym języku mnie nie przekonuje. Przecież byli ludzie co nie mówili pojedyńczych słów, ale całe zdania/przestrogi. Zresztą jak taki ktoś może powiedzieć jak się nazywa 'diabeł', który w nim siedzi, skoro nawet ja znam imie tylko jednego :p Czemu mówią głosem, którym normalnie nie potrafią mówić Dlaczego mają rany po wodzie święconej. Tak bardzo są inną osobą, że aż mają uczulenie na nią xd a struny głosowe same sie nastrajają 👀
Jakiekolwiek dowody, że tak jest? Nagrania, co kolwiek?
@@amadeuszdobies9399oczywiście że nie ma, subop wziął to z pizdy xD
idealny film na dobranoc
Dobra byłaby rozmowa z prawdziwym egzorcystą. Oni mówią otwarcie, że zdecydowana większość tzw. opętań to w rzeczywistości choroby psychiczne. Jednak niewielki odsetek klasyfikują jako opętania. Warto zapoznać się z ich doświadczeniem, to część wiedzy a nie zabobony.
Kiedyś wszystkie choroby brały się z opętania przez złe duchy.
+Mirosław Kupis
nie większość, tylko wszystkie, duchy, demony nie istnieją - tyle w temacie
Zawsze mnie zastanawia taka pewność siebie u ludzi, którzy wprawdzie nie wierzą w te "chrześcijańskie zabobony", ale wierzą we współczesne zabobony jak multikulti, pechowa "13" czu wiara w tak ogromne oddziaływanie człowieka na globalne ocieplenie.
Mirosław Kupis
dokładnie, takie zachowanie można nazwać hipokryzją i tak samo nie rozumiem takich ludzi
Istnieją bardziej niż Ty. Tyle w temacie.
Nie miałbym nic przeciwko gdyby ten odcinek był by dłuższy.
rly? reklama co 1,5 minuty? jak tu adblocka nie włączyć?
No raczej każda ci się nie włączy
Bardzo mi się podobało, dziękuję! :)
przykład dziewczyny Analise nie trafiony. Polecam obejrzeć film o niej i dowiedzieć o co w tym chodziło. Warto też posłuchać K>Karonia o tym jak nauka przez lata badała świat, a potem przerzuciła się na człowieka i wszystko chce wytłumaczyć, co nie działa. Zreszą argumenty, że jest to choroba X, której nie potrafimy wytłumaczyć ale to jest ta choroba właśnie. Oczywiście rozumiem autra kanału, że chce to naukowo wytłumaczyć :)
odrobinę się podobało? każdy Twój odcinek jest bardzo interesujący! pozdrawiam!
nie boisz się minusów przez ortodoksów?
Nope. Nie atakowałem niczyich poglądów...
I tak nie może zrobić odcinka nt. cudów eucharystycznych (transsubstancjacji) czy np. całunu turyńskiego, bo nauka nie może tych spraw wyjaśnić ;).
Sam wiesz jak to jest z ludźmi, Oni mogą myśleć, ze ich atakowałes.
A zresztą, wyświetlenia, to wyświetlenia, yt ma wywalone na łapki jak pozycjonuje filmy. :D
Minusy nie są złe, bo również świadczą o oglądalności. Na YT liczy się klikalność, nie ważne czego. Ważne, aby YT mógł pokazać ładne statystyki oglądalności reklamodawcom i udziałowcom.
A po cholere ma robić odcinek na temat cudów eucharystycznych? Wystarczy wejśc do pierwszego lepszego kościoła, pójśc do komunii i stwierdzić, ze to sciema.
Co raz częściej dochodzę do wniosku iż Twoje ,programy' powinny w większości być w programie nauczania podstawowego. Pozdrawiam.
Paranormalia istnieją
Też tak myślę. Gość jest bardzo nieobiektywny a jak porusza tematy zdrowia to jest wręcz szkodliwy
Lubię Cię, ale... nic nie wyjaśniłeś:(:(:(
Fajny materiał!
Nie przekonał mnie jednak argument o językach: nawet jeśli te osoby nie potrafią się w obcym języku komunikować, to nie rozumiem, skąd w ich umysłach wziął się zbiór nieznanych im wcześniej słów? To by akurat przemawiało za tym, że to nie ofiara mówi, a ktoś mówi przez nią (czyt. jakiś inny podmiot używa jej aparatu mowy).
I czy da się w ogóle wytłumaczyć nadludzką siłę?
może jakieś próby przeanalizowania, czy człowiek jest w stanie osiągnąć uaktywnienie nieznanych, niewykorzystanych potencjałów mózgu co pozwalałoby na używanie legendarnych umiejętności takich jak np telekineza?
Śmiem Cię zmartwić, że takowe nieistnieją ;p
Cicho! Nie niszcz mi marzeń! Liczę na jakieś ziarna prawdy :'D
Patryk Szota A ja śmiem zmartwic cie, że duchy i reinkarnacja oraz zjawiska paranormalne są prawdą. Nie ma rzeczy nieistniejących
Omówiłeś temat epilepsji bardzo powierzchownie.Nie twierdze że wizualnie atak epilepsji nie przypomina opętania....Jednak poruszyła mnie inna kwestia. Jestem osobą chorującą i od 3 roku życia zażywającą tabletki psychotropowe na padaczke. Moje ataki trwają przeciętnie 10 minut przy czym pierwsze 4 minuty jestem całkowicie świadoma po czym trace przytomność. Przy wspomnianym u Ciebie porównaniu wychodzi na to że bliżej mi do PNES niż "klasycznych ataków epilepsji". Nie wspomnę o ludziach którzy potrafią mieć kilkanaście-kilkadziesiąt napadów na dzień.
Warto też dodać że prawdopodobnie większość z nas chociaż raz w życiu przeżyła atak padaczkowy nawet o tym nie wiedząc i nie były to długie drgawki a jedynie chwilowe "zawieszenie się"... albo przebiega ono w inny sposób... dana osoba nie może przestać pisać
Inna sprawa jest taka że epilepsja w zależności od jej umiejscowienia umożliwia bardzo dużą skłonność do chorób psychicznym wspomnianych na początku filmu więc jedno może ale nie musi wynikać z drugiego.
Trzecia kwestia to stan umyślu osoby chorej na padaczke skroniową. Można znaleźć w internecie materiały na temat powiązań "odczuć, uniesień religijnych, doznawania mistycznych odczuć wywołanych "pobudzaniem" danego obszaru w mózgu. Co oznacza że osoby chore częściej są wierzące co może mieć aspekt zarówno neurologiczny jak i psychologiczny pod kątem poczucia że jest jakaś nadzieja i jakiś wyższy byt ma wpływ na to czy zaraz zemdleje czy nie.
Co ciekawsze, od kiedy przestałam być mocno wierząca ataki znacznie straciły na częstotliwości.
Cóz.... odbiegłam znacznie od tematu opętań... dużo rzeczy pasuje. Np. raz podczas ataku nieświadomie potrafiłam mówić biegle po angielsku gdzie na co dzień miałam do tego blokadę., ale jako osoba (nie tak mocno jak kiedyś) wierząca, wierze w istnienie wyższych bytów czyli np. Boga i uważam że to co jest kwestią wiary nie ma racji żadengo logicznego tłumaczenia i nie da się tego zmienić i w ten sposób po przeczytaniu tego komentarza jedni mogą we mnie widzieć osobę opętaną a inni chorą psychicznie.... Ale niczego to nie zmieni;) Chyba że znalazłabym dobrego psychologa który umiałby przeprogramować calą moją osobowość. Albo egzorcyste.