Myślę że taki program robi więcej szkody niż pożytku architektom wnętrz. Sama korzystałam z usług i jestem turbo zadowolona, ale wielu z moich znajomych mówiło mi że nie wzięło by architekta, bo chcą mieć wnętrza urządzone wg swoich gustów, a nie cudzych (=architekta). Większość osób nie rozumie, że projekt to efekt współpracy i że architekt niejako bardziej nam pomaga aby nasza mniej czy bardziej konkretna wizja się sprawdziła, podpowiada też czasem rozwiązania o których w życiu byśmy nie pomyśleli, ale to do nas należy ostateczna decyzja i my mamy ostateczne prawo głosu.
@karpatka_ Jak w każdej branży są osoby świetne i są partacze. Przykro mi że Wam się tak trafiło :(. Najlepiej mieć osobę sprawdzoną, z polecenia, ale zdaję sobie sprawę, że nie zawsze się tak da. Ja skorzystał
Dom dla rodziny z dwójką dzieci: stolik z wystającymi elementami, żeby dzieci sobie wbiły je w oko chyba, kanciaste szklane etażerki, plus te okropne skóry, które zaraz będą zapaćkane lub pocięte, biały fotel (sic!) I zgadzam się, że bardziej przydałby im się porządny stół.
Generalnie ta skóra na ścianie jest mega niechlujnie położona. Gdy oglądałam odcinek mówiłam do swojego męża,że jakby mi ktoś tak położył cokolwiek na ścianie to by to zrywal. Niedopasowane,ubrudzone, odchodzące... No nie i już!
Wnętrze absolutnie antyprzyjazne dzieciom czyli totalnie nie dla rodzin mega niepraktyczne , a te wszystkie metalowe elementy = częste wypady na sor z dziećmi 🩸🚑🩹
Zgadzam z Panią. W każdym calu. Świetny odcinek. Bardzo dziękuję. Pan Miruś błaznuje, a nie doradza. Mieszkanie jest wg. Mnie niefunkcjonalne i zupełnie nie w moim stylu.
A ja od samego początku mysle sobie „gdzie w tym wszystkim sa dzieci”???! Przecież to ma byc mieszkanie gdzie wychowuje się dwójka małych dzieci? A tu nie ma żadnych praktycznych i bezpiecznych rozwiązań! Skóra, czarny dywan, szkło?! nawet student architektury by sobie lepiej poradził niz ten „zadufany przerost mięśni nad mózgiem” a za zaoszczędzone pieniądze zabrali by dzieci do lunaparku…
Oglądamy ten program z chłopakiem dla beki. Brzydko mówiąc. Wszystkie projekty są takie same, lamelki, czarny kolor, loftowe rozwiązania w małych przestrzeniach, zero skupienia na funkcjonalności i zdaniu klienta. Żal mi tych osób za każdym razem jak widzę, ze nie ma dużej szafy, komody, które są potrzebne do przechowywania. Tragedia.
Robimy remont domu z lat siedemdziesiątych, takiej typowej kostki z prl-u. Piętrowy dom, w którym było siedem poziomów, totalnie nieustawny i nie funkcjonalny. Architekt wnętrz zaproponował nowy układ funkcjonalny, wyciągnął z tego domu co się tylko dało. Zapytał nas jakie kolory lubimy, jaki styl, co tak naprawdę chcemy, przesłaliśmy mu kilkadziesiąt zdjęć wnętrz które nam się podobają. Już pierwsza wizualizacja bardzo nam się spodobała bo bardzo umiejętnie połączył nasze oczekiwania ze swoimi pomysłami. Sam był zaskoczony jakie fajne efekty można osiągnąć remontując taki dom. Nigdy nam niczego nie narzucał, co najwyżej wyjaśniał, że takie rozwiązanie jakie chcemy jest niefunkcjonalne, niepraktyczne. Czyli całkiem inaczej niż pan Miruć 😁
Ludzie wiedzą do jakiego programu się zgłaszają, oglądali wcześniejsze odcinki, więc wiedzieli jakiego typu wnętrza proponuje. Jeśliby im się nie podobały, to by się nie zgłaszali. Do tego trzeba wziąć pod uwagę, że telewizja może wymuszać pewne rzeczy ze względu na wymogi produkcyjne. Inaczej może wyglądać to w telewizji, a inaczej na żywo. Nie wiemy też czego nie nagrano lub co wycięto przy montażu.
Kiedy programy o metamorfozach wnętrz zaczęły się mnożyć jak grzyby po deszczu oglądałam je z zaparty tchem. Teraz mam takie przemyślenie że za darmo nie poszła bym do takiego show, gdzie moje upodobania zostały by wyśmiane, a dom urządzony na jedno kopyto jak dziesiątki innych w tym samym programie - ładnie ale nie tyle dla mnie co dla widzów 😟
Tragiczny projekt. Inwestorzy zamiast wydac 2000 zł i mieć kompleksowy projekt wneteza z wizualizacją, stracili wszystkie fundusze na niespelnione marzenia pana architekta. Mieli tyle możliwości, zal mi tych ludzi, ciekawe czy można taki projekt telewizyjny reklamować.
@@ogustachsiedyskutuje ceny są zróżnicowane w zależności od projektu/konsultacji/wizualizacji jak i często lokalizacji. Natomiast nie ulega wątpliwości, że te max 2000 to już full pakiet, choćby mieli się konsultować z dwoma projektantami
@@Ktototaka nie, miałam na myśli w drugą stronę :D 2000zł to za mało za kompleksowy projekt na oko 30m2. Ale myślę że nie ma tu co tych cen analizować :)
parę lat temu w którejś tv był program o urządzaniu wnętrz. Ktoś zgłaszał się, wygrywał taką usługę i ekipa wpadała , remontowała, urządzała wnętrze. Ekipa była u kobiety, która ewidentnie była niebogata. Robili jej łazienkę . Projektantka wymyśliła projekt, w którym chciała użyć starych desek rozbiórkowych ze stodoły. Miały być z tego półki. Gdy właścicielka mieszkania usłyszała o tym pomyśle to aż się skrzywiła, ba nie tylko się skrzywiła, ona powiedziała, że tego nie chce. Projektantka strzeliła focha, że skoro tak to ona "się pod tym projektem nie podpisze". Dlaczego o tym napisałam, bo ewidentnie widać było, że właścicielka żyła raczej biednie i te nieszczęsne deski musiały jej się kojarzyć z biedą. Pani projektantka była chyba kiepskim psychologiem i raczej nie miała wyczucia do ludzi. Ta sytuacja jest trochę podobna do tej , którą pani przedstawiła.
@@mrofka272 pani Ania zdecydowanie lubi zlote dodatki, nie widze w tym niczego obrazliwego, chyba ze ma to tezraz nowe znaczenie, dawniej okreslano tak osobe ktora lubi blyszczace przedmioty.
@@sylwiagora4346 Nie jest obraźliwe, ale ten komentarz bardziej pasuje cioci, którą spotkałaś na imieninach, a nie projektantowi, który jest w pracy z klientką. Sama nie uważam tego za coś tak nieprzyzwoitego, żeby zrywać umowę, ale napewno odejmuje mu to profesjonalizmu.
Pan stracił moją uwagę przy wolnostojącej umywalce. Bez szafki. Dla rodziny z dziećmi. Rozumiem ze pan architekt myje się, pierze i sprząta cały dom przy użyciu jednej kostki mydła 😂 Bardzo ekologicznie!
Pan architekt ma zapewne wiele domów i jego sztandarowym jest dom po Połomskim, tzw. Połomka, mnóstwo metrów + ogromny ogród w lesie. Ma osoby co mu sprzątają i ogarniają ogród. On jest tylko gościem w swoim przybytku więc nie przejmuj się, niczego nie sprząta.
Oglądam pana Krzysztofa od kilku lat. W każdym z tych programów przychodzi do klienta z konkretną wizją i bardzo jest niechętny do wprowadzania zmian. Pamiętam odcinek w którym robił remont u młodej kobiety która wiedziała czego chce. Pod jego naciskiem zdecydowała się na płytki do łazienki ekipa je położyła. A sprytna pani po ich wyjściu zbiła płytki kupiła nowei zaczęła je kłaść. Jak pan Krzysztof przybył z ekipą to był w szoku. Zaznaczał że to nie jest jego projekt. Pani zmusiła ekipę do zrobienia półek otwartych z boku wanny na ręczniki. Na koniec pan architekt nie był zachwycony. Ale pani mu powiedziała pan wyjdzie a ja w tych wnętrzach zostanę. Pozdrawiam Ps może pani niech zgłosi się do telewizji i zrobi program konkurencyjny pt. ,, Jak to się robi "
Ja kojarzę odcinek z młodą kobietą, która właśnie miała takie półki z boku wanny, ale nie kojarzę aby zbiła podłogę. Pamiętam, że miała dawne lastryko, bo to odkryli po skuciu podłogi.
Zgadzam się w 100% z Pani uwagami. Zamiast zabawnie wychodzi 🤦♀️ I jeszcze tak mi przyszło do głowy odnośnie wymiany drzwi: czy ta ''konieczność'' zmiany na lepszy model nie była podyktowana przez to że sponsorem programu jest producent drzwi (zblieżnie na katalog - przypadek? Nie sądzę 😂)?
Tak, w wielu tych odcinkach był ten motyw, że wymieniał drzwi które nie pasowały do innych drzwi w domu bo drzwi przecież trzeba było wymienić ze względu na producenta
Dziękuję Ci za ten film! Ja nieustannie kopię się z syndromem oszusta, ale to nagranie pomogło mi skopać tyłek mojemu wewnętrznemu krytykowi 😅 Jeśli nie ze wszystkimi, to większością Twoich uwag się zgadzam. Dodam jeszcze, że sama pracuję na małych budżetach i wiem, że się da. Dlatego nie rozumiem, jak na takiej ilości roboty można straszyć klienta przekroczeniem 40-tysięcznego budżetu! Jasne, zawsze można znaleźć droższe wyposażenie, jednak dla mnie budżet klienta to świętość i staram się nawet nie wykorzystywać całego, tylko zostawić choć niewielki zapas "na wszelki wypadek". Gdyby program Mirucia był dla mnie jedynym źródłem wiedzy o projektantach, to omijałabym ich szerokim łukiem 😉
Ten progeam to jest zawsze to samo, drzwi Dre, farby Magnat Ceramic, meble Agata, kuchnia z Leroy, ten sam salon lamp, ten sam salon z tekstyliami. Do tego w nowych sezonach meble spawane. Jedna wielka reklama i nuda.
Jestem w szoku, ze wystepujac w programie i robiac sobie w zasadzie reklame mozna oddac tak tragiczny projekt (pod względem funkcjonalnym i estetycznym)
Kiedyś oglądałam,ale się zniechęciłam ponieważ zauważyłam, że Pan Miruć nie słucha swoich klientów. Wszystko robi pod swój gust. Kiedy klienci próbują przemycić coś od siebie to jest zgrzyt. Często Pan Miruć wyśmiewa propozycje klientów. A przecież nie o to chodzi. I mam już dość czerni, złota i metalu które Pan Krzysztof nagminnie używa.
tak, zawsze musi być jakiś metalowy element wykonany przez zaprzyjaźnionego artyste, tutaj też widzę metalową otwartą półkę która jest średnio praktyczna, poza tym zawsze te uchwyty są takie duże i złote albo srebrne, podsumowując wiele jego realizacji jest bardzo podobnych
@@Kasia0941kurcze ludzie, przeciez te osoby maja podpisane kontrakty z telewizja, a nie ze on daje zarobic swoim. Poza tym ci ludzie ze soba współpracują poprostu.
W 11 minucie materiału, pan projektant trzy razy powiedział do inwestorów: "chcę". Dla mnie to czerwone światło. On może tylko proponować, a nie "chcieć", inwestor ostatecznie decyduje.
Fajne to było, dzięki za ten odcinek. Z Miruciem od początku miałam problem. Przestałam go oglądać, gdy nty raz wyśmiewał czyjeś mieszkanie po rodzicach czy dziadkach. I ten szyderczy śmiech 🤭 Co za buc! Wielki architekt, a nie wie, że część mieszkań było wyposażanych w czasach, gdy boazeria była luksusem, a emaliowany zlew jedyną opcją dostępną w sklepie!? A co do tego odcinka Zgłoś remont: chłop ewidentnie zachłysnął się budżetem 😢 Moim zdaniem, no sorry, przepierd…. pieniądze inwestorów. Cyrk. 🤡 I to podkreślanie, że bohaterką jest niezdecydowana. Też bym była, jakbym miała wybierać między dżumą a cholerą.. a ja chce katar wyleczyć.
Wizualizacja to jedno, ale zobaczenie próbek w dziennym świetle na miejscu ma sens, o czym przekonałam się na własnej skórze. Mieszkam na poddaszu, kuchnię mam od strony północno-wschodniej. Przez okna dachowe widzę niebo (przez pół roku szare). Parę lat temu, przy okazji remontu kupiłam parę próbek farb w modnych szarościach, gołębim, off-white, beżach, greiżach, etc. Pomalowałam fragmenty ścian i zostawiłam na dwa dni. Deszowa pogoda - wszystkie kolory przybrały siny odcień, a kuchnia wyglądała jak katakumby. Kupiłam słoneczny żółty. Rodzona matka i mój własny Chłop wysyłali mnie na badania psychiatryczne. Uparłam się. Teraz każdy kto wchodzi do kuchni po raz pierwszy, krzyczy od progu "ale tu przytulnie / ciepło / miło" i już nie chce iść dalej. Pokój, który miał być salonem, został pokojem gościnnym / zapasowym. Wiem, że moja kuchnia nie jest modna, może nawet nie jest ładna, ale wszyscy się w niej dobrze czują, a to chyba najważniejsze.
Ja słoneczny żółty mam w sypialni i go uwielbiam. Najchętniej wszystkie pomieszczenia bym tak pomalowała! Malowałam niedawno drzwi wejściowe i zdecydowałam się na białe. Ale od zewnętrznej strony zostawiłam nienaruszone i dojrzewam, żeby tam użyć słonecznego żółtego
Dokładnie, próbki trzeba oglądać w mieszkaniu. Przy remontowaniu mieszkania braliśmy z 10 próbek podłóg drewnianych ze sklepu i patrzyliśmy jak wyglądają w dzień, a jak przy świetle sztucznym. W końcu elementów jak podłoga nie wymieni się za miesiąc tanim kosztem, bo jednak nie jest ok.
Malowałam ściany w kilku pomieszczeniach, na kilku ścianach próbkami - w każdym te kolory wyglądały inaczej. Ba w 1 pomieszczeniu na różnych ścianach ten sam odcień wygląda inaczej. Chciałam jasny beż, wszystkie niby takie były, a realnie niektóre wpadały w siny wieczorem czy pochmurny dzień.
Moja mama ogląda chętnie Mirucia, a ja od dawna mam ciarki, gdy widzę go na ekranie. Jest zapatrzonym w siebie, narcystycznym facecikiem szukającym poklasku. Tak go odbieram. Wystarczyło mi kilka odcinków obejrzanych kilka lat temu, by poczuć wielką awersję i do jego stylu designerskiegi, i, przede wszystkim, do jego sposobu bycia.
ale to jest dokladnie to samo co Szelągowska, zadufana w sobie uwazajaca sie za bog wie kogo, pomiatająca innymi wielka pni architekt. Jednak na poczatku Miruc byl inny wydaje mi sie, a teraz jest sam taka Szelągowską
Oglądałam kilka odcinków z panem M z różnych lat i zawsze jest ten sam efekt. On narzuca swój styl każdemu klientowi bez względu czego ten klient oczekuje. Zawsze jest czerń i biel, glamour, sztuczne marmury, lamelki i fikuśne lampy i uchwyty. Jasne, są wnętrza gdzie to się sprawdza, ale jego każda realizacja wygląda jak dla kawalera po 40 który w domu tylko śpi i ma sprzątaczkę na pełen etat.
Chyba jestem zbyt praktyczna na tego typu "projekty". Od jakiegoś czasu rozmawiam z partnerem o naszym przyszłym mieszkaniu moim flagowym hasłem jest "pamiętaj, że ktoś będzie musiał to sprzątać". Z tego co ogarniam para ma małe dziecko/dzieci więc welurowe fotele w części jadalnianej, cienkie- szklane regały, wiszące lampy itd to w mojej ocenie totalnie niebezpieczne opcje czy to dla dzieci czy dla mebli. Abstrahując też od stosunku Pana Mirucia do klientów to mam inną uwagę- to, że budżet wynosi 40k nie znaczy chyba, że trzeba wydać całość lub zrobić to na zbytki typu skórzana ściana gdzie w zasadzie tego nie widać czy wywalanie nowych drzwi.
Co do sprzątania to materiałowe panele,które się kurza i nawet jak nie widać tego kurzu to musi się zbierać jak jest na połowie ściany żeby to odkurzać odkurzaczem trzeba się narobić a czasem i przeprać mopem na mokro żeby w kurzu nie żyć,dla mnie masakra . Druga sprawa lamele ,szczególnie drewniane,łapią kurz i wąskie trzeba każdego lamelka z kurzu wytrzeć co pewien czas,też orka na ugorze, a jak są do sufitu to jeszcze na drabinie to robić. Wszelkie ściany kamienne ,nierówne,gdzie w zakamarkach zbiera się kurz też roboty a roboty przy tym i kuchnia z szafkami na dotyk,miałam z taką doczynienia a nie było dzieci ,paluchy odbite po całych szafkach,ciągle że ścierą trzeba ganiać bo inaczej całe uwalone,dlatego ja mam standardowe uchwyty i nigdy bym sobie nie zrobiła na dotyk.
Plus cała szafa w wąskim przedpokoju w lustrach. Mam małe siostrzenice, wiem jak się same ubierają, opierają o ściany. Skora zaraz będzie wytarta, a lustro wiecznie wypalcowane.😢😢
Nie mogę z tych glamurów, udawanych marmurów, poliestrowych welwetów i lakierowanej czerni i szkła na których widać każdy paluch i okruch. Nie znoszę materiałów które udają że są innymi materiałami, dla mnie to szczyt tandety. Osobiście dla mnie najważniejszą rzeczą przy projektowaniu wnętrza jest kontekst szerszej rzeczywistości - kupiłam mieszkanie w prlowskim bloku, pięknie położone bo nad rzeką, ale za diabła nie robiłabym sobie w środku francuskiego dworku czy glamour jak z nowojorskich apartamentów na 56 piętrze. Większość moich mebli to upolowane na ogłoszeniach albo śmietnikowych wystawkach odrestaurowane wintydże z lat 60 i 70, czasu zbudowania mojego bloku. Nic po babciowemu, zero meblościanek :) dużo koloru, lekkości, miękkich kształtów, trochę space age'u. Uwielbiam mój kryształowy plafon nad niemieckim i modnie nieregularnym lustrem z lat 60, oprawionym w prawdziwy mosiądz, obie rzeczy za mniej niż 80 zł na olx :D Można mieć dobrej jakości produkty po rozsądnej cenie, tylko niestety to wymaga cierpliwości i czasu.
Sama pracuję z klientem i nie wyobrażam sobie, że ktoś może narzekać na zleceniodawców publicznie. Zwłaszcza, kurnać, w TV. Nie podoba się panu architektowi współpraca - niech da upust emocjom rozmawiając z kolegą po fachu, BEZ obecności kamer czy innych inwestorów. Facet robi sobie naprawdę fatalny PR.
Projekt jest jak slodkie wino, dla początkujących...do wspomnianych baboli warto dodać przedziwna pozycje telewizora, jest lekko schowany za regał. Zachowanie P. Mirucia jest bezdyskusyjnie aroganckie i nieprofesjonalne. Jestem architektem, ogladanie tego programu przyprawialo mnie o ciary żenady... Jak pijany wujek na weselu podrywajacy kelnerki.
Na tę skórzaną ścianę to ja bym jeszcze dała spreparowaną głowę jelenia z porożem. Byłoby szykownie. I praktycznie, bo wieszak z takich rogów jest pierwszorzędny.
Jak ja się cieszę, że w końcu ktoś skomentował tego typu programy. Nie wiem, może ktoś to zrobił wcześnie, ale ja dopiero teraz natknęłam się na Pani film. Brawo. Ze wszystkim się zgadzam :)
Podzielam Twoją opinię o przerośniętym ego i samozachwycie pana Krzysztofa. To jest mój najmniej lubiany ze wszystkich telewizyjnych wnętrzarzy. Jest zadufany w sobie i głupio-mądry.
Ja myślę, że po pożegnaniu Pana Architekta wiele elementów, mówiąc kolokwialnie, "wyleciało" z mieszkania, w tym konsola, dywan, umywalka itd. A jasna podłoga w łazience to zbrodnia 🙈 nie dziwię się, że właściciele nie byli przekonani, bo na tym WSZYSTKO widać...
Mam jeszcze pewne spostrzeżenie: u Mirucia te wnętrza zawsze są takie przeładowane (bo nie tylko w tym przypadku ale on zawsze tak robi). Jest dużo szkła, luster, powierzchni błyszczących, dużo marmuru, metalu, złota i czerni. Do tego lampy stojące ze szklaną podstawą i metalowa, czarna spawana półka/konsola czy coś (też często z lustrem). U Doroty znowu zawsze biel i szarość ale przynajmniej jakieś to wszystko prostsze. Jak się właścicielom nie spodoba, to potem łatwiej im będzie zmienić chociaż jakiś jeden element albo coś do tego dostawić. U Mirucia to już wszystko by trzeba przerobić. Nie wiem, może w ogóle nie mam racji ale tak to widzę 🙄
Na pewno do bardziej neutralnej bazy łatwiej wrzucić charakterne dodatki, które zmieniają wyraz wnętrza. U Mirucia faktycznie wszystko jest glamour, więc odejście od glamour wiązałoby się z duuużymi zmianami.
I co, 40 tys tylko na skórę na ścianie, stół mały z krzesłami, konsola, jakiś regał lustro, dywan, stolik, blat marmurowy który doprowadzi ich do szwskiej pasji, o ile nie są skrajnymi pedantami i jest napewno najdroższy. Najgorzej wydane 40 tyś. Kto bogatemu zabroni, tylko że oni nie mają apartamentu tylko zwykłe mieszkanie, gdzie potrzeba miejsca do przechowywania.
Ile tam jest niepraktycznych rozwiązań!!! 😮 Po pierwsze, owa ciemna niczym umysł tego architekta z Koziej Wólki skóra, to jakiś chory wymysł. Ciekawe, jak będzie wyglądać po pięciu latach osadzania się w jej teksturze kurzu, bycia wypalaną przez promienie słoneczne, oraz oblepianą przez opary pochodzące z przylegającej kuchni... Po drugie, ta szafka ze szklanymi półkami na cienkiej ramie jest li tylko wątpliwej urody dekoracją z całą masą bezsensownych półeczek, a nie przydatnym meblem. Kurz będzie na niej widać już z okien bloku stojącego naprzeciwko. Po trzecie, ten czarny dywan i lampa z abażurem w kuchni to ostatni gwóźdź do trumny! Mam nadzieję, że właścicielka ma czas sprzątać to wnętrzarskie "dzieło" od rana do wieczora.
Zauważyłam ze w tych nowych mieszkaniach nie ma miejsca na półki z książkami komody na pościel czy stol. Czyli nikt tam nie je nie śpi i nie czyta 👁️👄👁️
Je się( jada się) teraz na miescie😂, czytuje ebooki😂😂😂, mam witrynę na książki i pełną kuchnię w której wszyscy gotują😊, dzieciom trzeba czytać, lepiej czyta się papierowe książki 📖 😊
Modny minimalizm czyli masz 2 garnki, 4 talerze, 2 pościele na zmianę , 4 ręczniki, jedną książkę, i 5 bubków. Do ubrania 3 komplety ubrań, jedna kurtka i 2 pary butów 😅 wszystko puste i białe 😅
@malboro24h no póki nie masz dzieci czy goście nie przyjeżdżają to spoko. Jak goszczę ludzi to muszę mieć 12 talerzy razy dwa ręczniki itd. jak robię wigilię to 5 garnków albo więcej
Przypadkiem trafiłam na ten film i chyba pierwszy raz słyszę i widzę architekta, który mówi z sensem i przykłada wagę do praktycznej strony wykończeń. Z jakiegoś powodu większosc architektów skupia się na formie i modzie a nie ja funkcji. Pani jest tu pozytywnym wyjątkiem.
Święta prawda. Sama mam niefajne doświadczenie z architektami i mieszkanie wykończone według projektu wymaga liftingu po tym jak w nim zamieszkaliśmy i się okazało, że brakuje miejsca do przechowywania a niektóre rzeczy są niepraktyczne.
Marek z wnętrza .. coś tam dalej ? Ten do jest dopiero bez sensu gościu w ogóle nie wie o czym mówi. Pomysły jak u totalnego amatora!! @@odponiedziaku1
@@ewelinakonaszwska3913 wnętrza zewnętrza prowadzi Magda. Mi chodziło o Marka Suchockiego, ja tam go lubię. Kilka jego porad wprowadziłam w domu i puki co działają.
Kiedyś uwielbiałam programy z Miruciem. Potem przestały mi się podobać zarówno jego aranżacje jak i arogancja. Od jakiegoś momentu zaczął wszędzie i zawsze robić tak ciemno. Aa i pamiętam też program jak klient wyraźnie poprosił o białe drzwi (do całego mieszkania), a Miruć kupił czarne, bo powiedział że będą lepiej pasować. Klient był wtedy mocno wkurzony... Ogólnie zachowuje się jakby to klienci pracowali dla niego, a nie on dla nich... Masakra.
Pamiętam! (Chyba że myślę o innym odcinku) A najgorsze że na całym piętrze były białe takie same a w jednym pokoju dał czarne które może w pokoju pasowały ale w korytarzu wyglądały już fatalnie jako jedyne inne. Ale przecież sponsora trzeba było pokazać 😵
No ale trochę tak jest. Osoba mająca własną wizję, środki i tak dalej ogarnie projektanta samemu, bo jest ich multum i można dobrać sobie kogoś pod swój styl. Osoba mocno wkręcona pokombinuje po swojemu. Ale jeśli ktoś zaprasza kamery do domu i godzi się na to, aby przestrzeń do jego codziennego życia była aranżowana przez turboaroganta w formie przedłużonej reklamy... Designerskie wnętrze to nie jest główna życiowa potrzeba, a dom to bardzo prywatna przestrzeń i ci z programu Mirucia nie mają trudnej sytuacji, po prostu chcą ładniej, inaczej. Skoro ktoś zaprasza telewizję i całe show, to sam tworzy tę dynamikę, że wielki pan z tv pokaże mi, jakie powinno być moje wyro. Nie popieram traktowania uczestników protekcjonalnie, a jednocześnie nie rozumiem wielu komentarzy dziwiących się że tak to wygląda. Program ma się oglądać, a excel ma się zgadzać i serio nikogo nie interesuje, że pani Gosia będzie miała potem więcej sprzątania.
Budżet nie jest mały, ale połowę zjadła skóra której klienci nie chcieli, więc zostali ze stolikiem którego też nie chcieli, bo jest tańszy. Gdyby tylko istniało na to jakieś proste rozwiązanie... 🤔
No, niezły szołmen z tego pana M. Znałam go do tej pory tylko z reklam w magazynach wnętrzarskich i ogrodniczych (chyba, że mi się coś pomyliło😉)... Szczerze mówiąc, gdyby ten gość chciał urządzić moje mieszkanie, to musiałby mi za to zapłacić. Sporo😂 Zachowuje się jak reżyser spektaklu.... Dziękuję Ci moja droga, że uświadamiasz ludzi, co do pewnych spraw 👍
Ze "Zgłoś Remont" jest ten problem obecnie, że mam wrażenie, iż jest to głównie biuletyn reklamowy. Warto wziąć pod uwagę pierwsze sezony, kiedy nie było jeszcze sponsorów/producentów, którzy się reklamowali. Tam wychodziły piękne kwiatki, problemy z ekipami, które załatwiali inwestorzy, itp. W sezonach "połowicznych" już współpracował z konkretnymi wykonawcami i ekipami np., a teraz to już są wyłącznie sprawdzeni ludzie, w pewnym sensie co-hosts. W ostatnich sezonach dla zabawy zaczynałem liczyć, ilu konkretnych producentów się przewija w danym odcinku, pod 10 wychodziło zawsze ;). Więc na wizualizacji mógł być fajny marmur, ale producent sponsorujący nie produkuje takiego? Ups... ;D Dlatego oglądam to typowo rozrywkowo, czasem dla jakiejś inspiracji, jeśli chodzi o fragment projektu, a nie po to, by śledzić krok po kroku proces projektowy. Ale rozumiem, jak się jest profesjonalistą w danej dziedzinie, to na pewne rzeczy ciężej patrzeć. Dlatego nie jestem w stanie już oglądać normalnie Dr House'a. ;)
Nie mogę patrzeć na ten proces.. projekt jest na wskroś męski - kolory, faktury, brak przemyślenia funkcjonalności. Singiel może by się ucieszył...ale takie coś dla rodziny z dziećmi 😮
To miałam napisać. Mieszkanie urządzone jak na wynajem dla singla. Zauważyłam fotelik dla dziecka na początku, teraz wiem, dlaczego zostało to pominięte. W ogóle, w jakim stylu jest urządzone mieszkanie? Jak słyszę - w nowoczesnym - czyli zakupy na szybko - mam pewność, że za 5 lat będzie przestarzałe...
Oglądam ten odcinek i płaczę ze śmiechu, uwielbiam Twoje komentarze 🤣🤣🤣🤣🤣🤣 A tak na poważnie to często mam klientów, którzy ewidentnie nie mogą się dogadać ze swoim projektantem. Oni swoje a dany projektant na siłę chce przekazać swoją wizję. Co do programów TV, to telewizja rządzi się swoimi prawami i dużo zależy od montażu danego odcinka.
Sądząc po komentarzach, nie tylko ja mam wrażenie, że w tym wnętrzu nic do siebie nie pasuje. Miałam okazję zacząć współpracę z tego typu Panią Architekt, jednak szybko zrezygnowałam. W efekcie dom urządzamy sami a jesli wierzyc reakcjom znajomych i pomagającym nam fachowcom to wyszło dobrze. P.S. Jestem pod wrażeniem jak linia blatu Pani biurka zgrywa się z dolną linią sztukaterii ❤ I piękna koszula 😊
Takie programy mają swoich partnerów i sponsorów, a sam Miruć własną markę drzwi, więc musi przepchnąć modele mebli i drzwi takie, które pasują partnerom i sponsorom, a Klient może wybrać tylko to, co on proponuje, a nie z całego rynku meblarskiego i wnętrzarskiego świata. dlatego on szafki często zleca swojemu znajomemu rzeźbiarzowi, drzwi proponuje z własnego katalogu, a lampy znajduje zawsze w tym samym sklepie.
Moja pani projektantka łazienki zwyczajnie się obrażała na mnie za każdym razem gdy podsuwałam jakąś swoją sugestię 😂 a na prośbę o zmianę jednego koloru na wizualizacji bym mogła to sobie zobaczyć, to w odpowiedzi otrzymałam takiego maila że ona mi tego nie będzie wizualizowała bo to jej zdaniem uwstecznienie 😤
Ja mam takie doświadczenie z grafikiem. Pani była głucha na prośby, wszystko wiedziała lepiej. Logo jest teraz niewidoczne, nazwa produktu niewidoczna.
Ten odcinek był wybitnie karygodny pod kątem podejścia architekta do klienta. Oglądałam parę odcinków tego programu i nigdy nie widziałam takiej beki z klienta ze strony Pana Mirucia. Zastanawiam się na ile na to wpływ miało to co działo się za kulisami- np. brak decyzyjności. Podejscie karygodne, natomiast trzeba pamiętać, że realizacja programu też rządzi się swoimi prawami i uczestnicy nie mają takiego komfortu czasowego jak przy korzystaniu z usług projektanta w życiu codziennym. Ogólnie Pan Miruć zrobił sobie niezłą antyreklamę tym odcinkiem- pod kątem profesjonalizmu i podejścia do klienta. Klienci wydają się zadowoleni, więc może faktycznie sami nie wiedzieli czego chcą i potrzebowali takiej "twardej ręki".
Miruć to ostatnia osoba, którą wpuściłabym do domu, żeby mi go urządzał. Widziałam kilka mieszkań, które urządził. Dla mnie - porażka. Ciemne kolory, szarości, betony.
O ile ciemne kolory potradia byc przytulne to betony wg mnie to bardzo krotkotrwaly trend ktory za chwile bedzie sie kojarzyl tylko z wnetrzami bezdusznych korporacji i wiekszosc bedzie chciala sie tego pozbyc z domow.
Zgadzam się z Pani ocenami, nader szanuję podejście do współpracy z Klientem - nie bez przyczyny przez wielkie "k". Szacunek, wsłuchanie sie w potrzeby, otwarta głowa. Sama żyję w remoncie od prawie 3 lat, sama jestem niezdecydowana, rozumiem, z czym musi sie mierzyc projektant. Ale w tym jest cel pracy architekta, by biorąc pod uwagę potrzeby i upodobania Klienta - a w oparciu o swoje doświadczenie, zmysł estetyczny i rozeznanie w branży - zaproponować skrojone na miarę rozwiązania. To tutaj to totalne zaprzeczenie tej idei. Jest się dojną krową udostępniającą swoje Mx projektantowi do zabawy. Z takim zamysłem kupuje się domki dla lalek albo gra w Simsy, ale nie wykańcza ludziom mieszkania.
Kiedyś postanowiłam zamówić szafę na stancje. No to pojechałam do Pani od szaf. Chciałam dużo półek bez drążków. Projekt końcowy był taki mało półek, drążki na ubrania, bo muszę gdzieś je wieszać. Do tego szufladay i wisienka na toricie - miejsce na odkurzacz. Pani podziękowałam. Pojechałam do stolatni, kupiłam pilarkę i sama zrobiłam sobie szafę. Bardzo fajne doświadczenie, bo w naszym domu zrobiłam dwie kuchnie, szafki do lazienki, szafy itd.
Jezuu nie mogę tego oglądać, za bardzo mi podnosi ciśnienie😡 Co za buc, wydać 40 tyś na nieswoje decyzje - szok! Koleś iest tak nieprzyjemny w odbiorze, że w życiu nie chciałabym mieć z nim do czynienia. Ja wzięłam architektke kobietę, ponieważ zauważyłam że mężczyźni nie czują klimatu ciepła domowego i w życiu bym sie nie dogadała
@@ogustachsiedyskutuje jasne, ale wlaśnie najważniejsze jest dostosowanie do klienta. Nie chcę Cię martwić, ale Pan Krzysztof trochę tym programem może odstraszać od architektów, dawać krzywy obraz rzeczywistości 😟
NIe trawię kiczu proponowanego przez tego Pana. Jego przepis na wnetrze -czarno ze zlotymi dodatkami. Brr. Czasem to wychodzi taka wystawa ze sklepu jysk. . Moj 10 letni syn, ktory uwielbia wnetrzarskie programy zawsze powtarza, ze ten facet jest beznadziejny i robi wszystko na jedno kopyto. Czyli nudai kicz.
Nie tak dawno temu wyemitowano idcinek, w ktorym p. Miruc robił łazienkę całą w szkle i lustrzanych półkach. Siedzielismy jak zaczarowani zastanawiając się nad kompletnym brakiem funkcjonalnosci tego pomysłu. Ciekawa jestem , jak szybko właściciele tej łazienki przeklęli moment, w ktorym wysłali zgloszenie do tego programu.
Jak dla mnie projekty Mirucia nie są brzydkie same w sobie.Problem w tym, że wszystkie w jednym stylu, pod jego gust i mało praktyczne. No więc tak czy inaczej, dyskwalifikacja. Ciekawe co by zrobił ten Pan jakby ktoś zamówił u niego projekt w stylu minimalistycznym, japandi, czy farmhouse? Wątpię czy by to zaprojektował, bo te style strasznie się mijają z jego gustem więc chyba by odmówił albo zmuszał klienta do zmiany koncepcji, bo on wie lepiej. A to chyba nie o to w tej pracy chodzi? Czy się mylę?
był odcinek gdzie małżenstwo chciało sypialnie japandi połączoną z łazienką, to oprocz miedzianych luster za łóżkiem i błyszczących uchwytów w białych lakierowanych szafkach nakleił taptę z nadrukiem w wisterie i to było jego japandi :D
Tak! Ja jestem minimalistką i miałam dokładnie tę samą myśl: że gdyby ktoś sobie zażyczył ekstremalnie minimalistycznego wnętrza, to i tak miałby wciśniętych milion niepotrzebnych rzeczy, niezgodnych z wyznawanym światopoglądem/stylem życia, bo przecież trzeba ulokować produkty sponsorów 😅 Chciałabym się mylić. Naprawdę chciałabym zobaczyć taki odcinek... ale myślę, że promowanie minimalizmu czy ruchów typu zero waste kłóci się z programem promującym jednak konsumpcjonizm...
Raz trafił mu się projekt orientalny. Pamiętam, że klientka prosiła o zamknięte półki biblioteczne, bo strasznie dużo czasu spędza na odkurzaniu książek. No to Miruć zrobił zamknięte półki, ale na drzwiczki nakleił płytę wyciętą w arabeski. Ten sam motyw powtarza się na ściance telewizyjnej. No to teraz - zamiast książek - klientka odkurza te półki i ściankę.
U mirucia od któregoś sezonu na siłę jest brany pan co robi z metalu. Ewidentnie ta konsola w kuchni jest tam wciśnięta na siłę żeby pan spawacz miał co robić. To jest w każdym odcinku. Aż do zrzygania. Jego "projekty" są na siłę wciskane w każdą aranżację, zawsze czarne.
To samo dotyczy drzwi. Miruć projektował linię drzwi jednej marki, to teraz wciska je na siłę do każdego programu, bez względu na to, czy jest to konieczne czy nie.
Z tym spawaczem metalu to zeczywiscie dramat . Robil pietrowe lozko dla dwuch nastolatków które było czarne i ważyło,,tonę " . Było ustawione na oknie gdzie mama wyraznie mowila że chce mieć dostęp do okna .
A ja mam jeszcze wrażenie, że Pana Miruciem z tym Panem spawaczem łączy gorące uczucie. Kilka razy w programie widziałam dość dziwne interakcje między nimi …
Myślę sobie ze pan architekt ma pewną wizję w głowie która za wszelką cenę chce zrealizować i nie bardzo liczy się ze zdaniem inwestorów bo ma być tak jak on chce.
Mam wrażenie (oglądając programy z Panem Miruciem), że projekty, które realizuje są wysoce niepraktyczne dla rodzin. Był odcinek, w którym starsze małżeństwo opowiadało, że kochają gościć u siebie całą rodzinę na obiedzie (dzieci plus wnuki). Co zrobił pan Miruć? Skrytykował rozkładany duży stół, który mieli w mieszkaniu, a dał im mały okrągły stolik. Jego projekty ewidentnie nie są dostosowane dla rodzin. Co innego pokoje dla nastolatków- chłopców. Te projekty wydają się świetne.
Ja mam nawet wrażenie, że on nienawidzi dzieci… zobaczcie na jego interakcje z dziećmi w innych odcinkach- jakby ich w ogóle nie uważał za pełnoprawnych użytkowników domu, a nawet za pełnoprawnych ludzi, sick!
To dopiero drugi odcinek Pani Agnieszki jaki oglądam i bardzo pozytywnie jestem zaskoczony postawa Pani Agnieszki w kwestii funkcjonalności i trwałości rozwiązań (2 skrzydłowe drzwi zsuwanie na jedna stronę a zakrywające pralkę - w odcinku o Szelągowskiej i tutaj kwestia tej ściany ze skory jej ceny i trwałości), bo faktycznie czym innym jest praca od podstaw z przestrzenią, czym innym w określonym budżecie i zastanym stanie, który trzeba uwzględnić. Poza tym- i to widzę w radach Pani Agnieszki ważnym dla architekta wnętrz jest wyciśnięcie jak najświętszej funkcjonalności z danego rozwiązania a nie jedynie jego wizualnego wyglądu. A to bardzo ważne, bo przecież koniec końców to ma być mieszkanie do mieszkania a nie do sesji fotograficznej - a intymna w takich programach jak Pana Mirucia czesto się zapomina. O i to życiowe podejście do projektu Pani Agnieszki mi się podoba. Np w kwestii łazienki. Jestem facetem ale sam nie miałbym gdzie w takiej łazience trzymać kosmetyków. A ck dopiero cała rodzina. 🤦♂️ No i to podejście o łazience jednej dizajnerskiej dla gości - dokładnie tak , przy kilku łazienkach można o tym myśleć. Ale nie przy jednej dla całej rodziny. Dokładnie tak. Zasubskrybowalem i czekam na więcej :) Edit: Jak zobaczyłem ten domofon na tej ciemnej skórzanej ścianie to aż oplułem się herbatą !😂😂😂 Jak plama gówna na jedwabiu 😁😁😁
Nie uważam że plytki w łazience wyglądają źle. Na podlodze praktyczne, dość uniwersalne, po kilku latach naprawdę się przestaję zwracać uwagę. Nie gryzie się aż tak żeby to od razu zbijać,szkoda pieniędzy.😊
Projekty w tym programie w większości są fatalne. Niepraktyczne, robione pod katalog, a nie pod życie i to z dzieckiem. Jak ogląda się kilka odcinków to już wiemy co się wydarzy. Czerń, lamele i styl loftowy, a i jeszcze metalowy regał i ciężkie zasłony. Ps. Ma Pani piękny głos ❤
Kiedyś poczytałam opinie o firmie pana architekta i o nim samym - od klientów którzy 'tradycyjnie' wchodzą z nim we współpracę. Opinie nie były zbyt przychylne... Zwłaszcza te dotyczące samego pana architekta i jego nastawienia do klientów...
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona pani praktycznym i profesjonalnym podejściem do projektowania wnętrz. Czuję że jako klient chciałabym trafić właśnie do takiego architekta, jak Pani - który uwzględni wytyczne, zaproponuje materiały sprawdzające się w codziennym użytkowaniu, rozważy różne sytuacje w przyszłości, które są istotne (jak z tym większym stołem, gdy przyjdą goście). I przygotowanie wizualizacji przed podjęciem decyzji.
To mieszkanie jest bardzo niebezpieczne dla małego dziecka! Wystające ostre narożniki metalowej półki i duże metalowe uchwytu trudne do zabezpieczenia stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla malutkiej główki. Czarny dywan po tygodniu zostnie wyrzucony, chyba ze dziecko będzie miało zakaz jedzenia, picia poza kuchnią czy w ogóle wchodzenia na ten dywan. Generalnie - mieszkanie dla samotnej kobiety, która uwielbia ciągłe sprzątanie a nie mieszkanie dla rodziny z dzieckiem.
Bez przesady, to nie jest niemowlę żeby obijać się o kanty mebli. Nie cierpię tego kompulsywnego usuwania każdego "zagrozenia" z przestrzeni dziecka. Raz się uderzy to się nauczy, że trzeba uważać. Potem wyrastają takie łamagi które się potykają o własne nogi. Ale z czarnym dywanem - pełna zgoda. Tylko kamikadze by się na to zdecydował. 😂
@@Barbara-gv8ouJakbyś musiała zamiast odpocząć po pracy pół nocy spędzić na SORze to może podejście by się trochę zmieniło 😉 A dziecko mimo szycia głowy wcale nie wyciągnęłoby pożądanego wniosku bo... jest dzieckiem i nie myśli jak dorosły. Przyczyny zwiększonej ilości łamag są znacznie złożone
@@Barbara-gv8ou Niektóre dzieci są nadpobudliwe i ciągle się o coś rozbijają. Nie uczą się. Po prostu nad sobą nie panują. Moja koleżanka ma takiego synka. Ciagle chodzi z siniakami i strupami, a całe mieszkanie jest oblepione na kantach takimi piankami zabezpieczającymi.
Jak ja się cieszę, że nie przeniosłam kuchni do pokoju dziennego. Że nie zrobiłam czarnej łazieni, że nie mam zasłon, które zabierają miejsce na np. półki lub obrazy, zdjęcia. W tym salonie mała komódka. Może mają garderobę, bo gdzie będą trzymać pościel, ręczniki, obrusy, no i ubrania dla czterech osób. I najważniejsze: miejsce na książki. U mnie w każdym pokoju musiało się znaleźć dla nich miejsce. Urządzałam się na 60. metrach w 3. pokojach. Dwa malutkie. Z bardzo małym budżetem. Poza ułożeniem jesionowej podłogi wszystko robił mąż. W sklepach wybór był ograniczny. Ale, po 30 latach, oceniamy, że mało błędów popełniliśmy. Byliśmy projektantami amatorami i wykonawcami w jednym. Przydałoby się coś zmienić np. szafy wnękowe wymienić na nowocześniejsze. Ale rewolucji domowych wolę zamienić na dobry urlop. Bo kasy, jak 30 lat temu, na wszystko nie starczy. Super jest Pani program. Bardzo bym chciała, żeby Pani swoim krytycznym,fachowym okiem oceniła nasze mieszkanie. I malutką kawalerkę syna, którą wspólnie z nim meblowaliśmy. Była kilka lat po remoncie i już nie chcieliśmy robić demolki, mimo że nie wszystko było w naszym guście. Teraz artystycznie wyżywam się w dekorowaniu domku na działce. Pełne szaleństwo. Tu mogę sobie na to pozwolić. Pozdrawiam i będę słuchać i edukować się. 🍀🌻
Ten pan jest niesamowicie antypatyczny i najzwyczajniej w świecie chamski. I to nie jest kwestia tego jednego odcinka. Pamiętam scenę z jakiegoś programu z jego udziałem, w którym miał wyremontować rodzinie łazienkę. Po wejściu do niej tak bezczelnie wyśmiał to co zastał, że aż miałam chęć odnaleźć tę rodzinę i ją pocieszyć... Okej, była to typowa łazienka z lat 90-tych, znacznie odbiegająca standardem i stylistyką od tego, co robi się obecnie. Ale czy to powód do robienia sobie z tego chamskich żartów? Wiem, że to zupełnie inne koncepcje programów, ale wyobrażacie sobie Dowborową wyśmiewającą uczestników, bo np. nie mają w ogóle łazienki? W mojej opinii programy z tym panem to totalne nieporozumienie.
Do tego słaby wywiad z Klientem. Choćby poza kamerą. Ogłada kuchnię przed kamerą, już po rozmowie z Klientami, a nie wie, jaka była koncepcja. Bez sensu.
Miruć ma taki styl i zawsze robi ciemne wnętrza. Jak ktoś się zgłasza do programu tv to musi się liczyć z tym, że to jest show, tak jak Szelągowska parę lat temu robiła wszystko na szaro i biało, zawsze dawała tablicówkę lub magnetyczną farbę - i osoby się do niej zgłaszające same mówiły, że lubią jej styl i jej ufają. Ja bym się do Mirucia nie zgłosiła, bo mi się nie podoba ten jego ciemny styl.
Nie bierzesz pod uwagę specyfiki programu telewizyjnego i jego kulisów. Osoby, które się zgłaszaja podpisują jakąś umowę i na coś się zgadzają. Używane materiały nie sa wybierane z całego rynku ale od firm, które lokują w programie swoje produkty. Taki program to nie jest instrukcja pracy z architektem, tylko program rozrywkowy o wnętrzach, który się rządzi swoimi prawami. Dobrze, że zwracasz uwagę na te kwestie, które normalnie przy współpracy z architektem powinny inaczej wyglądać, bo tzw. zwykły szary człowiek na podstawie takich programów wyrabia sobie mylne wrażenie. Ale trzeba brać poprawkę na to, że to jest telewizja. Musi się dziać, musi być śmiesznie, złośliwie, inaczej nikt by tego nie ogladał. A skoro tyle sezonów zostało nakręconych, to znaczy, że widownia była. Swoją drogą, klienci często się nie znają, wyobrażają coś sobie na podstawie zdjęć lub właśnie programów telewizyjnych. Dlatego według mnie rola architekta jest również prostowanie bezsensownych pomysłów. Także kształtowanie gustów. Bo umówmy się, w związku z beznadziejną edukacją w Polsce jeśli chodzi o sztukę, ludzie nie są szczególnie wyedukowani estetycznie.
Zgadzam się, choć jeśli architekt wie, że blat będzie zasponsorowany przez technistone, powinien dobrać coś z ich oferty. Takie rzeczy jak stolik czy fotel są mało istotne, ale podstawowe materiały? Myślę że nawet przy tym ograniczeniu powinno to wyglądać inaczej.
Tylko problem w tym, że główne bezsensowne pomysły wychodzą w tym programie od architekta. Da się zrobić ładne, stylowe wnętrze, które sprzyja życiu w nim, codziennemu użytkowaniu.
I wśród sponsorowanych produktów nie było innych stolików kawowych? Albo taki z wystającymi rogami (w sam raz dla małych dzieci w domu), albo "dużo droższy poza budżetem"? To absurd. Szkoda, że nie pokazano, jak architekt siedzi wygodnie na białym mikro foteliku i popija kawę, próbując odstawić filiżankę między te rogi stolika.
Zrobili z klientki niezdecydowaną wariatkę, jej męża jakby nie było. Tylko pan "architekt" wszechwiedzący i nieomylny 😮 Masakra ! Taki program mnie osobiście powstrzymuje od pomysłu współpracy z architektem.
On pokazał tylko jacy oni są, nie ma w tym nic złego że są niezdecydowani, a mężów często nie ma, albo przerzucają odpowiedzialność na żonę. To była karykatura społeczna, żaden osobisty przytyk. A architekt przyjął rolę dominy by pokazać ogólny wajb tego zawodu.
Trafiłem na ten materiał przez przypadek i bardzo pozytywnie się zaskoczyłem, kciuk w górę. Zgadzam się, że to co przeważa to kompletna ignorancja klientów. To przykre. Cały ten format ogląda się z nieprzyjemnym odczuciem, że jest to szopka typowo pod telewizję, klienci zakładają uśmiechy na twarz bo w sumie tak wypada i na koniec finał który musi być pozytywny niezależnie od tego co zleceniodawcy uważają. P.S. W najbliższym czasie czeka mnie remont łazienki, dodam - bardzo małej. Myślę, o dużych płytkach w półmacie lub macie właśnie w takim stylu który został przedstawiony czyli białe z licznymi żyłami. Czy jest jakaś alternatywa? Chcę żeby podłoga była maksymalnie jasna i niejednolita żeby nie było problemu z utrzymaniem czystości i raczej nie w połysku żeby nie ryzykować poślizgnięcia się mokrą stopą.
Super kanał. Jestem w trakcie remontu i korzystam z usługi projektantki wnętrz..a tu znalazłam dużo ciekawych informacji. Co do tematu odcinka to brak słów na zachowanie tego Pana. Ściana obłożona skorą- nie!
Uśmiałam się oglądając odcinek, komentarze trafne! Wnętrza architekta M kiczowate i na jedno kopyto. Gdzie będzie jeść biedne dziecko, fotelik nie pasuje, chyba że kupią stołek barowy glamour? Czy tylko mnie dziwi, że mieszkają bez zlewu? i umywalki? Chyba program coś przekoloryzował. Generalnie prawie wszyscy projektanci mają swój styl, dlatego trzeba wybierać na podstawie wcześniejszych prac, czy trafiają w gusta.
Ja się czasem zastanawiam czy to wszystko nie jest zwykłym zagraniem pod publikę. Sam proces projektowania i ustalania przebiega sobie bez kamer, a to co my widzimy tylko ustawkę do kamery. To by tez tłumaczyło tak duże odejście od pierwotnej wizji klientów. Zobaczyli na wizualizacji bialo-beżowe wnętrze i stwierdzili, że jednak lepiej zagrac inaczej.
Co do projektowania i portfolio architekta. Architekt może mieć swój styl. I mieć swoje rzeczy, które lubi i mu się podobają. Ale jak jesteś architektem i odrzucasz cos bo tobie się nie podoba to jesteś słabym architektem. Tak samo jeśli nie umiesz zaprojektować czegoś w jakimś stylu, który klient chce. Architekt może mieć totalnie odjechany styl ale jego zadaniem jest projektować dla klienta . Posłużę się przykładem z fryzjerem. Co byś sobie pomyślał/ pomyślała jak by fryzjer powiedział, że on umie ścinać tylko jedną fryzurę?
Na początku gratuluję - swietny kanal. Trafilem przypadkiem, a teraz czekam z niecierpliwością na każdy kolejny film. Nigdy nie korzystalem z usług architekta, wiec oglądając metamorfozy Mirucia, które notabene generalnie mi sie bardzo podobaja, nie zwracalem uwagi na kwestie współpracy na linii architekt/klient. Rzucila Pani nowe swiatlo na realia pracy architekta. Z drugiej strony mysle, ze w regulaminie tego typu programow moze byc zawarty warunek, ze klient podaje ogolna koncepcję wnetrza i musi w dużej mierze zdac sie na wizje architekta. Często u Mirucia padalo pytanie w jakim stylu chcialoby sie miec wnetrze. Moze cos w tym jest, aczkolwiek nie czytalem regulaminu metamorfozy, więc nie mam pewności. Post robi sie juz trochę przydlugi, ale jako totalny laik chętnie posluchalbym o różnicach i specyfice studiow architektura kubaturowa, budownictwo lądowe i architektura na ASP. To taki lekki niedosyt, ktory pozostal po obejrzeniu odcinka architekt vs. projektant. Te kwestie dalej pozostaja dla mnie nie do konca jasne. Tj. projektowanie wizualne kojarzy mi sie z ASP, a juz nie do konca dostrzegam roznice pomiedzy budownictwem ladowym a architektura kubaturowa. To tak na marginesie. Kończę i jeszcze raz gratuluję kanalu. Pozdrawiam
Bardzo dziękuję, jest mi mega miło! To na szybko napiszę: architektura czy na ASP czy na politechnice to teoretycznie to samo, choć jak łatwo się domyśleć - na ASP jest większy nacisk na estetykę, a na politechnice na technikalia, choć nie zawsze. Studia z projektowania wnętrz dotyczą tylko projektowania wnętrz. Architektura kubaturowa to projektowania budynków na zasadzie przede wszystkim bryły + podziału pomieszczeń w środku. Do tego dochodzi jeszcze wygląd elewacji, detale, otoczenie. Ale myślimy skalą budynku. Na budownictwie nie skupiamy się na projektowaniu, tylko na tym, jak budynek postawić. Czyli stricte technikalia. Więc na poziomie budynku mamy dość jasny podział: architekt od wymyślania, budowlaniec od wymyślania jak zrealizować :)
Malutka łazienka w czarnych płytkach udających marmur wygląda jak grobowiec… - to powinna być pierwsza rzecz do zmiany. Marmurowy blat w kuchni - słaby pomysł, bo marmur chłonie płyny i łatwo się zabarwia od wszystkiego. A jakaś pralka w tym domu jest przewidziana?
@@ogustachsiedyskutuje, napisałam komentarz zanim padła informacja, że to konglomerat. To oczywiście zmienia dużo, bo jest bardziej praktyczne. Niemniej jednak nie lubię materiałów które udają coś, czym nie są, ale to już kwestia gustu. Wyrazisty wzór „marmuru”na wizualizacji wyglądał dużo lepiej na ścianie, niż ten ostatecznie zrealizowany.
Czerń, marmur, połysk i jeszcze lamelek brakuje i byłby Miruc instant 😂 ja uważam że nie ładne to co ładne a co się komu podoba dlatego architekt powinien pełnić bardziej funkcję doradczą a nie zarządcza przy projekcie. To klientowi ma się podobać efekt końcowy a nie architektowi. Oglądałam wiele odcinków tego i innych programów bo bardzo lubię ta tematykę jednak zauważyłam że u niektórych architektów ( w tym u tego pana) te projekty wyglądają bardzo podobnie. Kopiuj wklej wg. Gustu architekta, chyba nie do końca tak to powinno wyglądać. Mi osobiście ten program obrzydzil marmur i lamelki.
Masz tak piękny aksamitny głos, jestem oczarowana, mogłabym Cię słuchać całymi dniami. Masz bardzo dużą wiedzę, doświadczenie i zwracasz uwagę na ważne rzeczy. Uwielbiam twoją bezkompromisowość w kwestii decyzyjności o końcowym wyglądzie projektu. Podziwiam Cię
To tak jakby pani zrobiła swój projekt a później zostałby on “omówiony”publicznie. Do programu nie trzeba się zgłaszać, można znaleźć projektanta i ekipę samemu, jeśli ktoś się decyduje na udział w tym programie to pewnie zna zasady i pewnie odnajduje się w stylistyce projektów projektanta w programie.
Ogólnie programy telewizyjne, niezależnie od charakteru, robią krzywdę ludziom. Bo jak chce się schudnąć, remontować i zmieniać fryzurę to idzie się do dietetyka, fachowca czy fryzjera a nie do tv..... Tv "używa ludzi" którzy we wszelakich programach sá najmny ważni.
W końcu ktoś rzetelnie o tym programie! miałam dosłownie takie same odczucia. Bardzo dyplomatycznie i grzecznie, co do Pana architekta, a ja napisze wprost - zbyt wysokie ego. Natomiast muszę go tu trochę obronić- klient, który go wybiera chyba powinien trochę zorientować się w jakim stylu lubuje się ów projektant. Faktem jest, że projektant powinien dostosować się do wytycznych inwestora, natomiast jeżeli ludzie wybierają go na podstawie "portfolio" , którym jest ten program, chyba już troszkę powinni orientować się czego można się po nim spodziewać (np. tych czarnych "akcentów" :D). Pozdrawiam serdecznie i więcej filmików prosimy!
Nie jestem zdziwiona, że klientka nie mogła się zdecydować, bo może nic do niej nie przemawiało - jak i do mnie 😅 a wydawać pieniądzę i mieszkać w przestrzeni, ktora nam nie odpowiada... tak średnio. Bardzo ciekawa analiza i chyba potrzebna. Co do tych drzwi to może muszą być - kojarzę tego gościa z jakiejś reklamy tego typu produktów.
Myślę że taki program robi więcej szkody niż pożytku architektom wnętrz. Sama korzystałam z usług i jestem turbo zadowolona, ale wielu z moich znajomych mówiło mi że nie wzięło by architekta, bo chcą mieć wnętrza urządzone wg swoich gustów, a nie cudzych (=architekta). Większość osób nie rozumie, że projekt to efekt współpracy i że architekt niejako bardziej nam pomaga aby nasza mniej czy bardziej konkretna wizja się sprawdziła, podpowiada też czasem rozwiązania o których w życiu byśmy nie pomyśleli, ale to do nas należy ostateczna decyzja i my mamy ostateczne prawo głosu.
Dokładnie! Czyli moje obawy są jak najbardziej realne - ludzie boją się narzucania i olewania wytycznych...
@karpatka_ Oj, bardzo współczuję! Niestety w każdej branży są lepsi i gorsi... A czasem dużo gorsi.
@karpatka_ Jak w każdej branży są osoby świetne i są partacze. Przykro mi że Wam się tak trafiło :(. Najlepiej mieć osobę sprawdzoną, z polecenia, ale zdaję sobie sprawę, że nie zawsze się tak da. Ja skorzystał
@@ogustachsiedyskutuje ja bym chciała, aby ktoś wreszcie zrobił mi salon sam bez mojej wiedzy, bo ewidentnie się na tym nie znam.
@@ewelinaubian9609 hahaha to jeszcze inny format programu, wnętrza z zaskoczenia :D oglądałabym:)
Dom dla rodziny z dwójką dzieci: stolik z wystającymi elementami, żeby dzieci sobie wbiły je w oko chyba, kanciaste szklane etażerki, plus te okropne skóry, które zaraz będą zapaćkane lub pocięte, biały fotel (sic!) I zgadzam się, że bardziej przydałby im się porządny stół.
Wszystkie moje myśli
Nie mam dzieci, ale o tym samym pomyślałam.
Generalnie ta skóra na ścianie jest mega niechlujnie położona. Gdy oglądałam odcinek mówiłam do swojego męża,że jakby mi ktoś tak położył cokolwiek na ścianie to by to zrywal. Niedopasowane,ubrudzone, odchodzące... No nie i już!
Moje koty zrobiłyby porządek z tą skórą na ścianie 😂
@@crystall4813 moim dałabym max 3 dni, póki pazury by nie poszły w ruch i nie latałby po tej ścianie jak po torze wyścigowym 😂😂😂
Wnętrze absolutnie antyprzyjazne dzieciom czyli totalnie nie dla rodzin mega niepraktyczne , a te wszystkie metalowe elementy = częste wypady na sor z dziećmi 🩸🚑🩹
Zgadzam z Panią. W każdym calu. Świetny odcinek. Bardzo dziękuję. Pan Miruś błaznuje, a nie doradza. Mieszkanie jest wg. Mnie niefunkcjonalne i zupełnie nie w moim stylu.
A ja od samego początku mysle sobie „gdzie w tym wszystkim sa dzieci”???! Przecież to ma byc mieszkanie gdzie wychowuje się dwójka małych dzieci? A tu nie ma żadnych praktycznych i bezpiecznych rozwiązań! Skóra, czarny dywan, szkło?! nawet student architektury by sobie lepiej poradził niz ten „zadufany przerost mięśni nad mózgiem” a za zaoszczędzone pieniądze zabrali by dzieci do lunaparku…
Oglądamy ten program z chłopakiem dla beki. Brzydko mówiąc. Wszystkie projekty są takie same, lamelki, czarny kolor, loftowe rozwiązania w małych przestrzeniach, zero skupienia na funkcjonalności i zdaniu klienta. Żal mi tych osób za każdym razem jak widzę, ze nie ma dużej szafy, komody, które są potrzebne do przechowywania. Tragedia.
Oglądasz tak jak powinnaś czyli program rozrywkowy. Myślę że reakcje aktorów też są zaplanowane.
Robimy remont domu z lat siedemdziesiątych, takiej typowej kostki z prl-u. Piętrowy dom, w którym było siedem poziomów, totalnie nieustawny i nie funkcjonalny. Architekt wnętrz zaproponował nowy układ funkcjonalny, wyciągnął z tego domu co się tylko dało. Zapytał nas jakie kolory lubimy, jaki styl, co tak naprawdę chcemy, przesłaliśmy mu kilkadziesiąt zdjęć wnętrz które nam się podobają. Już pierwsza wizualizacja bardzo nam się spodobała bo bardzo umiejętnie połączył nasze oczekiwania ze swoimi pomysłami. Sam był zaskoczony jakie fajne efekty można osiągnąć remontując taki dom. Nigdy nam niczego nie narzucał, co najwyżej wyjaśniał, że takie rozwiązanie jakie chcemy jest niefunkcjonalne, niepraktyczne. Czyli całkiem inaczej niż pan Miruć 😁
I taki powinien być projektant. 👍
Może warto podać dane kontaktowe. Należy popularyzować dobrych fachowców ❤
Myślę sobie, że kiedy emocje opadną, inwestorzy dostrzegą, że zamiast rodzinnego gniazdka, mają jaskinię kawalera
albo że jednak woleliby te jasne wnętrza, które od początku chcieli.
Wydaje mi się, że projekty tego pana to głównie męskie jaskinie, przynajmniej te które widziałam takie były.
Ludzie wiedzą do jakiego programu się zgłaszają, oglądali wcześniejsze odcinki, więc wiedzieli jakiego typu wnętrza proponuje. Jeśliby im się nie podobały, to by się nie zgłaszali. Do tego trzeba wziąć pod uwagę, że telewizja może wymuszać pewne rzeczy ze względu na wymogi produkcyjne. Inaczej może wyglądać to w telewizji, a inaczej na żywo. Nie wiemy też czego nie nagrano lub co wycięto przy montażu.
@@ogustachsiedyskutuje Mysle, ze na tak male mieszkanie, jasne wnetrze by bardziej pracowalo
Wygląda po prostu na to, że on ma za zadanie promować konkretne produkty. Klient to sprawa zupełnie nieistotna.
Kiedy programy o metamorfozach wnętrz zaczęły się mnożyć jak grzyby po deszczu oglądałam je z zaparty tchem. Teraz mam takie przemyślenie że za darmo nie poszła bym do takiego show, gdzie moje upodobania zostały by wyśmiane, a dom urządzony na jedno kopyto jak dziesiątki innych w tym samym programie - ładnie ale nie tyle dla mnie co dla widzów 😟
Tragiczny projekt. Inwestorzy zamiast wydac 2000 zł i mieć kompleksowy projekt wneteza z wizualizacją, stracili wszystkie fundusze na niespelnione marzenia pana architekta. Mieli tyle możliwości, zal mi tych ludzi, ciekawe czy można taki projekt telewizyjny reklamować.
Te 2000zl to przesada, z resztą się zgadzam :)
@@ogustachsiedyskutuje ceny są zróżnicowane w zależności od projektu/konsultacji/wizualizacji jak i często lokalizacji. Natomiast nie ulega wątpliwości, że te max 2000 to już full pakiet, choćby mieli się konsultować z dwoma projektantami
@@Ktototaka nie, miałam na myśli w drugą stronę :D 2000zł to za mało za kompleksowy projekt na oko 30m2. Ale myślę że nie ma tu co tych cen analizować :)
@@ogustachsiedyskutuje aaa już rozumiem, to tak :D
Max 20 000 chyba miało być...
parę lat temu w którejś tv był program o urządzaniu wnętrz. Ktoś zgłaszał się, wygrywał taką usługę i ekipa wpadała , remontowała, urządzała wnętrze. Ekipa była u kobiety, która ewidentnie była niebogata. Robili jej łazienkę . Projektantka wymyśliła projekt, w którym chciała użyć starych desek rozbiórkowych ze stodoły. Miały być z tego półki. Gdy właścicielka mieszkania usłyszała o tym pomyśle to aż się skrzywiła, ba nie tylko się skrzywiła, ona powiedziała, że tego nie chce. Projektantka strzeliła focha, że skoro tak to ona "się pod tym projektem nie podpisze". Dlaczego o tym napisałam, bo ewidentnie widać było, że właścicielka żyła raczej biednie i te nieszczęsne deski musiały jej się kojarzyć z biedą. Pani projektantka była chyba kiepskim psychologiem i raczej nie miała wyczucia do ludzi. Ta sytuacja jest trochę podobna do tej , którą pani przedstawiła.
To prawda, trzeba podstawowej empatii, żeby odczytać w pełni różne reakcje.
Deski ze stodoły to raczej do pieca, a nie do łazienki. Też bym się skrzywił, niezależnie od poziomu życia.
Mam wrażenie, że pani Ania wcale nie jest niezdecydowana a po prostu nie podoba jej się nic co proponuje pan architekt 😅
Dokladnie! A za ten komentarz ze sroczka (przy wybieraniu zyrandola) wspolpraca powinna zostac zerwana asap. Strasznie prymitywny czlowiek (miruć)
@@mrofka272dlaczego za ten komentarz?
@@karinaczapiewska8511 Chodzi że to co powiedziano w programie
@@mrofka272 pani Ania zdecydowanie lubi zlote dodatki, nie widze w tym niczego obrazliwego, chyba ze ma to tezraz nowe znaczenie, dawniej okreslano tak osobe ktora lubi blyszczace przedmioty.
@@sylwiagora4346 Nie jest obraźliwe, ale ten komentarz bardziej pasuje cioci, którą spotkałaś na imieninach, a nie projektantowi, który jest w pracy z klientką. Sama nie uważam tego za coś tak nieprzyzwoitego, żeby zrywać umowę, ale napewno odejmuje mu to profesjonalizmu.
Pan stracił moją uwagę przy wolnostojącej umywalce. Bez szafki. Dla rodziny z dziećmi. Rozumiem ze pan architekt myje się, pierze i sprząta cały dom przy użyciu jednej kostki mydła 😂 Bardzo ekologicznie!
Pan architekt ma zapewne wiele domów i jego sztandarowym jest dom po Połomskim, tzw. Połomka, mnóstwo metrów + ogromny ogród w lesie. Ma osoby co mu sprzątają i ogarniają ogród. On jest tylko gościem w swoim przybytku więc nie przejmuj się, niczego nie sprząta.
@@keksiu351😂😂😂 dobre
Oglądam pana Krzysztofa od kilku lat. W każdym z tych programów przychodzi do klienta z konkretną wizją i bardzo jest niechętny do wprowadzania zmian. Pamiętam odcinek w którym robił remont u młodej kobiety która wiedziała czego chce. Pod jego naciskiem zdecydowała się na płytki do łazienki ekipa je położyła. A sprytna pani po ich wyjściu zbiła płytki kupiła nowei zaczęła je kłaść. Jak pan Krzysztof przybył z ekipą to był w szoku. Zaznaczał że to nie jest jego projekt. Pani zmusiła ekipę do zrobienia półek otwartych z boku wanny na ręczniki. Na koniec pan architekt nie był zachwycony. Ale pani mu powiedziała pan wyjdzie a ja w tych wnętrzach zostanę. Pozdrawiam Ps może pani niech zgłosi się do telewizji i zrobi program konkurencyjny pt. ,, Jak to się robi "
Dobra nazwa!!! :D a uczestniczka mega sprytna, pogratulować odwagi
Chętnie zobaczyłabym ten odcinek. Czy to był program z tej samej serii z prezentowany tutaj?
Ja kojarzę odcinek z młodą kobietą, która właśnie miała takie półki z boku wanny, ale nie kojarzę aby zbiła podłogę. Pamiętam, że miała dawne lastryko, bo to odkryli po skuciu podłogi.
Pamiętam ten odcinek.
@@agnieszkap-ska5742 to były płytki na scianie
Zgadzam się w 100% z Pani uwagami. Zamiast zabawnie wychodzi 🤦♀️ I jeszcze tak mi przyszło do głowy odnośnie wymiany drzwi: czy ta ''konieczność'' zmiany na lepszy model nie była podyktowana przez to że sponsorem programu jest producent drzwi (zblieżnie na katalog - przypadek? Nie sądzę 😂)?
Tak, w wielu tych odcinkach był ten motyw, że wymieniał drzwi które nie pasowały do innych drzwi w domu bo drzwi przecież trzeba było wymienić ze względu na producenta
Dziękuję Ci za ten film! Ja nieustannie kopię się z syndromem oszusta, ale to nagranie pomogło mi skopać tyłek mojemu wewnętrznemu krytykowi 😅 Jeśli nie ze wszystkimi, to większością Twoich uwag się zgadzam. Dodam jeszcze, że sama pracuję na małych budżetach i wiem, że się da. Dlatego nie rozumiem, jak na takiej ilości roboty można straszyć klienta przekroczeniem 40-tysięcznego budżetu! Jasne, zawsze można znaleźć droższe wyposażenie, jednak dla mnie budżet klienta to świętość i staram się nawet nie wykorzystywać całego, tylko zostawić choć niewielki zapas "na wszelki wypadek".
Gdyby program Mirucia był dla mnie jedynym źródłem wiedzy o projektantach, to omijałabym ich szerokim łukiem 😉
Ten progeam to jest zawsze to samo, drzwi Dre, farby Magnat Ceramic, meble Agata, kuchnia z Leroy, ten sam salon lamp, ten sam salon z tekstyliami. Do tego w nowych sezonach meble spawane. Jedna wielka reklama i nuda.
Jestem w szoku, ze wystepujac w programie i robiac sobie w zasadzie reklame mozna oddac tak tragiczny projekt (pod względem funkcjonalnym i estetycznym)
No pan architekt był z siebie bardzo zadowolony ;)
Kiedyś oglądałam,ale się zniechęciłam ponieważ zauważyłam, że Pan Miruć nie słucha swoich klientów. Wszystko robi pod swój gust. Kiedy klienci próbują przemycić coś od siebie to jest zgrzyt. Często Pan Miruć wyśmiewa propozycje klientów. A przecież nie o to chodzi. I mam już dość czerni, złota i metalu które Pan Krzysztof nagminnie używa.
Mi tylko zabrakło jego ukochanych lamelek, będących elementem 90% projektow 😉
@@odponiedziaku1 Fakt, ten gość uwielbia kurzołapy. Może dlatego, że sam u siebie nie sprząta.
tak, zawsze musi być jakiś metalowy element wykonany przez zaprzyjaźnionego artyste, tutaj też widzę metalową otwartą półkę która jest średnio praktyczna, poza tym zawsze te uchwyty są takie duże i złote albo srebrne, podsumowując wiele jego realizacji jest bardzo podobnych
@@inka8200 tak w 100% daje zarobić swoim. Zasłony zawsze od koleżanki, regały od kolegi itp.
@@Kasia0941kurcze ludzie, przeciez te osoby maja podpisane kontrakty z telewizja, a nie ze on daje zarobic swoim. Poza tym ci ludzie ze soba współpracują poprostu.
W 11 minucie materiału, pan projektant trzy razy powiedział do inwestorów: "chcę". Dla mnie to czerwone światło. On może tylko proponować, a nie "chcieć", inwestor ostatecznie decyduje.
Fajne to było, dzięki za ten odcinek.
Z Miruciem od początku miałam problem. Przestałam go oglądać, gdy nty raz wyśmiewał czyjeś mieszkanie po rodzicach czy dziadkach. I ten szyderczy śmiech 🤭 Co za buc! Wielki architekt, a nie wie, że część mieszkań było wyposażanych w czasach, gdy boazeria była luksusem, a emaliowany zlew jedyną opcją dostępną w sklepie!?
A co do tego odcinka Zgłoś remont: chłop ewidentnie zachłysnął się budżetem 😢 Moim zdaniem, no sorry, przepierd…. pieniądze inwestorów. Cyrk. 🤡 I to podkreślanie, że bohaterką jest niezdecydowana. Też bym była, jakbym miała wybierać między dżumą a cholerą.. a ja chce katar wyleczyć.
Wizualizacja to jedno, ale zobaczenie próbek w dziennym świetle na miejscu ma sens, o czym przekonałam się na własnej skórze. Mieszkam na poddaszu, kuchnię mam od strony północno-wschodniej. Przez okna dachowe widzę niebo (przez pół roku szare). Parę lat temu, przy okazji remontu kupiłam parę próbek farb w modnych szarościach, gołębim, off-white, beżach, greiżach, etc. Pomalowałam fragmenty ścian i zostawiłam na dwa dni. Deszowa pogoda - wszystkie kolory przybrały siny odcień, a kuchnia wyglądała jak katakumby. Kupiłam słoneczny żółty. Rodzona matka i mój własny Chłop wysyłali mnie na badania psychiatryczne. Uparłam się. Teraz każdy kto wchodzi do kuchni po raz pierwszy, krzyczy od progu "ale tu przytulnie / ciepło / miło" i już nie chce iść dalej. Pokój, który miał być salonem, został pokojem gościnnym / zapasowym. Wiem, że moja kuchnia nie jest modna, może nawet nie jest ładna, ale wszyscy się w niej dobrze czują, a to chyba najważniejsze.
Ja słoneczny żółty mam w sypialni i go uwielbiam. Najchętniej wszystkie pomieszczenia bym tak pomalowała! Malowałam niedawno drzwi wejściowe i zdecydowałam się na białe. Ale od zewnętrznej strony zostawiłam nienaruszone i dojrzewam, żeby tam użyć słonecznego żółtego
Mam to samo testowałam z 20 probek mam ciemny salon.. Padlo na taki kolor wpadajacy w lekko beż żółty
Dokładnie, próbki trzeba oglądać w mieszkaniu. Przy remontowaniu mieszkania braliśmy z 10 próbek podłóg drewnianych ze sklepu i patrzyliśmy jak wyglądają w dzień, a jak przy świetle sztucznym. W końcu elementów jak podłoga nie wymieni się za miesiąc tanim kosztem, bo jednak nie jest ok.
Malowałam ściany w kilku pomieszczeniach, na kilku ścianach próbkami - w każdym te kolory wyglądały inaczej. Ba w 1 pomieszczeniu na różnych ścianach ten sam odcień wygląda inaczej. Chciałam jasny beż, wszystkie niby takie były, a realnie niektóre wpadały w siny wieczorem czy pochmurny dzień.
Ten projekt jest według gustu tego projektanta a nie wedlug gustu klientów.
Dokładnie!
Pan Miruc wogole projwktuje mega monotonnie. Wszystko jest w stylu glamour.
@@agnieszkagrygier-cieciora576 nawet jak jest loft to z elementami glamour...
Moja mama ogląda chętnie Mirucia, a ja od dawna mam ciarki, gdy widzę go na ekranie. Jest zapatrzonym w siebie, narcystycznym facecikiem szukającym poklasku. Tak go odbieram. Wystarczyło mi kilka odcinków obejrzanych kilka lat temu, by poczuć wielką awersję i do jego stylu designerskiegi, i, przede wszystkim, do jego sposobu bycia.
ale to jest dokladnie to samo co Szelągowska, zadufana w sobie uwazajaca sie za bog wie kogo, pomiatająca innymi wielka pni architekt. Jednak na poczatku Miruc byl inny wydaje mi sie, a teraz jest sam taka Szelągowską
Oglądałam kilka odcinków z panem M z różnych lat i zawsze jest ten sam efekt. On narzuca swój styl każdemu klientowi bez względu czego ten klient oczekuje. Zawsze jest czerń i biel, glamour, sztuczne marmury, lamelki i fikuśne lampy i uchwyty. Jasne, są wnętrza gdzie to się sprawdza, ale jego każda realizacja wygląda jak dla kawalera po 40 który w domu tylko śpi i ma sprzątaczkę na pełen etat.
Z drugiej strony mieli czarne plytki na sciana i to jest koszmar to domyć z kamienia w łazience.
Chyba jestem zbyt praktyczna na tego typu "projekty". Od jakiegoś czasu rozmawiam z partnerem o naszym przyszłym mieszkaniu moim flagowym hasłem jest "pamiętaj, że ktoś będzie musiał to sprzątać". Z tego co ogarniam para ma małe dziecko/dzieci więc welurowe fotele w części jadalnianej, cienkie- szklane regały, wiszące lampy itd to w mojej ocenie totalnie niebezpieczne opcje czy to dla dzieci czy dla mebli. Abstrahując też od stosunku Pana Mirucia do klientów to mam inną uwagę- to, że budżet wynosi 40k nie znaczy chyba, że trzeba wydać całość lub zrobić to na zbytki typu skórzana ściana gdzie w zasadzie tego nie widać czy wywalanie nowych drzwi.
Co do sprzątania to materiałowe panele,które się kurza i nawet jak nie widać tego kurzu to musi się zbierać jak jest na połowie ściany żeby to odkurzać odkurzaczem trzeba się narobić a czasem i przeprać mopem na mokro żeby w kurzu nie żyć,dla mnie masakra . Druga sprawa lamele ,szczególnie drewniane,łapią kurz i wąskie trzeba każdego lamelka z kurzu wytrzeć co pewien czas,też orka na ugorze, a jak są do sufitu to jeszcze na drabinie to robić. Wszelkie ściany kamienne ,nierówne,gdzie w zakamarkach zbiera się kurz też roboty a roboty przy tym i kuchnia z szafkami na dotyk,miałam z taką doczynienia a nie było dzieci ,paluchy odbite po całych szafkach,ciągle że ścierą trzeba ganiać bo inaczej całe uwalone,dlatego ja mam standardowe uchwyty i nigdy bym sobie nie zrobiła na dotyk.
Plus cała szafa w wąskim przedpokoju w lustrach. Mam małe siostrzenice, wiem jak się same ubierają, opierają o ściany. Skora zaraz będzie wytarta, a lustro wiecznie wypalcowane.😢😢
Nie mogę z tych glamurów, udawanych marmurów, poliestrowych welwetów i lakierowanej czerni i szkła na których widać każdy paluch i okruch. Nie znoszę materiałów które udają że są innymi materiałami, dla mnie to szczyt tandety.
Osobiście dla mnie najważniejszą rzeczą przy projektowaniu wnętrza jest kontekst szerszej rzeczywistości - kupiłam mieszkanie w prlowskim bloku, pięknie położone bo nad rzeką, ale za diabła nie robiłabym sobie w środku francuskiego dworku czy glamour jak z nowojorskich apartamentów na 56 piętrze. Większość moich mebli to upolowane na ogłoszeniach albo śmietnikowych wystawkach odrestaurowane wintydże z lat 60 i 70, czasu zbudowania mojego bloku. Nic po babciowemu, zero meblościanek :) dużo koloru, lekkości, miękkich kształtów, trochę space age'u. Uwielbiam mój kryształowy plafon nad niemieckim i modnie nieregularnym lustrem z lat 60, oprawionym w prawdziwy mosiądz, obie rzeczy za mniej niż 80 zł na olx :D
Można mieć dobrej jakości produkty po rozsądnej cenie, tylko niestety to wymaga cierpliwości i czasu.
wielu osobą pewnie nie podoba sie Twoj styl stsrosci lat 60 a podoba udawany marmur u lakierowana czerń. Gust to gust co tu dyskutwac
Dokładnie, wszystko kwestia gustu. A jak wygląda nie- sztuczny welur ? Tu mamy prawdziwą skórę za to, ale i tak wszyscy ją skrytykowali...
Sama pracuję z klientem i nie wyobrażam sobie, że ktoś może narzekać na zleceniodawców publicznie. Zwłaszcza, kurnać, w TV. Nie podoba się panu architektowi współpraca - niech da upust emocjom rozmawiając z kolegą po fachu, BEZ obecności kamer czy innych inwestorów. Facet robi sobie naprawdę fatalny PR.
i wszystkim innym przy okazji...
💯 %racji. Mam podobnie ,nieprofesjonalne jest wyśmiewanie i komentowanie zwłaszcza przy kamerach
Projekt jest jak slodkie wino, dla początkujących...do wspomnianych baboli warto dodać przedziwna pozycje telewizora, jest lekko schowany za regał. Zachowanie P. Mirucia jest bezdyskusyjnie aroganckie i nieprofesjonalne. Jestem architektem, ogladanie tego programu przyprawialo mnie o ciary żenady... Jak pijany wujek na weselu podrywajacy kelnerki.
Na tę skórzaną ścianę to ja bym jeszcze dała spreparowaną głowę jelenia z porożem. Byłoby szykownie. I praktycznie, bo wieszak z takich rogów jest pierwszorzędny.
😂❤️
Ooooj, ależ mnie ten facio drażni. I to jego "chcĘ", JA CHCĘĘĘ
Jak ja się cieszę, że w końcu ktoś skomentował tego typu programy. Nie wiem, może ktoś to zrobił wcześnie, ale ja dopiero teraz natknęłam się na Pani film. Brawo. Ze wszystkim się zgadzam :)
Cieszę się ❤️
Podzielam Twoją opinię o przerośniętym ego i samozachwycie pana Krzysztofa. To jest mój najmniej lubiany ze wszystkich telewizyjnych wnętrzarzy. Jest zadufany w sobie i głupio-mądry.
Ja myślę, że po pożegnaniu Pana Architekta wiele elementów, mówiąc kolokwialnie, "wyleciało" z mieszkania, w tym konsola, dywan, umywalka itd. A jasna podłoga w łazience to zbrodnia 🙈 nie dziwię się, że właściciele nie byli przekonani, bo na tym WSZYSTKO widać...
Mam jeszcze pewne spostrzeżenie: u Mirucia te wnętrza zawsze są takie przeładowane (bo nie tylko w tym przypadku ale on zawsze tak robi). Jest dużo szkła, luster, powierzchni błyszczących, dużo marmuru, metalu, złota i czerni. Do tego lampy stojące ze szklaną podstawą i metalowa, czarna spawana półka/konsola czy coś (też często z lustrem).
U Doroty znowu zawsze biel i szarość ale przynajmniej jakieś to wszystko prostsze. Jak się właścicielom nie spodoba, to potem łatwiej im będzie zmienić chociaż jakiś jeden element albo coś do tego dostawić. U Mirucia to już wszystko by trzeba przerobić. Nie wiem, może w ogóle nie mam racji ale tak to widzę 🙄
Na pewno do bardziej neutralnej bazy łatwiej wrzucić charakterne dodatki, które zmieniają wyraz wnętrza. U Mirucia faktycznie wszystko jest glamour, więc odejście od glamour wiązałoby się z duuużymi zmianami.
Chyba chodzi o to jak to wygląda w domu przeciętnego widza: luksusowo, czysto, światowo.
I co, 40 tys tylko na skórę na ścianie, stół mały z krzesłami, konsola, jakiś regał lustro, dywan, stolik, blat marmurowy który doprowadzi ich do szwskiej pasji, o ile nie są skrajnymi pedantami i jest napewno najdroższy. Najgorzej wydane 40 tyś. Kto bogatemu zabroni, tylko że oni nie mają apartamentu tylko zwykłe mieszkanie, gdzie potrzeba miejsca do przechowywania.
Czemu tak źle oceniasz blat? Lepsza płyta?
Ile tam jest niepraktycznych rozwiązań!!! 😮 Po pierwsze, owa ciemna niczym umysł tego architekta z Koziej Wólki skóra, to jakiś chory wymysł. Ciekawe, jak będzie wyglądać po pięciu latach osadzania się w jej teksturze kurzu, bycia wypalaną przez promienie słoneczne, oraz oblepianą przez opary pochodzące z przylegającej kuchni... Po drugie, ta szafka ze szklanymi półkami na cienkiej ramie jest li tylko wątpliwej urody dekoracją z całą masą bezsensownych półeczek, a nie przydatnym meblem. Kurz będzie na niej widać już z okien bloku stojącego naprzeciwko. Po trzecie, ten czarny dywan i lampa z abażurem w kuchni to ostatni gwóźdź do trumny! Mam nadzieję, że właścicielka ma czas sprzątać to wnętrzarskie "dzieło" od rana do wieczora.
Może po prostu jak dziurawią Ci się buty to zrywasz sobie kawałek ze ściany, zaszywasz i idziesz dalej 😂
Zauważyłam ze w tych nowych mieszkaniach nie ma miejsca na półki z książkami komody na pościel czy stol. Czyli nikt tam nie je nie śpi i nie czyta 👁️👄👁️
Je się( jada się) teraz na miescie😂, czytuje ebooki😂😂😂, mam witrynę na książki i pełną kuchnię w której wszyscy gotują😊, dzieciom trzeba czytać, lepiej czyta się papierowe książki 📖 😊
Modny minimalizm czyli masz 2 garnki, 4 talerze, 2 pościele na zmianę , 4 ręczniki, jedną książkę, i 5 bubków. Do ubrania 3 komplety ubrań, jedna kurtka i 2 pary butów 😅 wszystko puste i białe 😅
@malboro24h no póki nie masz dzieci czy goście nie przyjeżdżają to spoko. Jak goszczę ludzi to muszę mieć 12 talerzy razy dwa ręczniki itd. jak robię wigilię to 5 garnków albo więcej
Super, że ktoś zobaczył, iż Krzysiek jest zwykłym celebryta, który wie lepiej i robi wnętrze pod siebie, bo nie może wejść w inny styl.
Przypadkiem trafiłam na ten film i chyba pierwszy raz słyszę i widzę architekta, który mówi z sensem i przykłada wagę do praktycznej strony wykończeń. Z jakiegoś powodu większosc architektów skupia się na formie i modzie a nie ja funkcji. Pani jest tu pozytywnym wyjątkiem.
Bardzo dziękuję! ❤️
Tak, osobiście polecam jeszcze p. Marka który sporo mówi o trendach i funkcjonalności wnętrz. Razem z p. Agnieszka są miłą odmianą 😁
Święta prawda. Sama mam niefajne doświadczenie z architektami i mieszkanie wykończone według projektu wymaga liftingu po tym jak w nim zamieszkaliśmy i się okazało, że brakuje miejsca do przechowywania a niektóre rzeczy są niepraktyczne.
Marek z wnętrza .. coś tam dalej ? Ten do jest dopiero bez sensu gościu w ogóle nie wie o czym mówi. Pomysły jak u totalnego amatora!!
@@odponiedziaku1
@@ewelinakonaszwska3913 wnętrza zewnętrza prowadzi Magda. Mi chodziło o Marka Suchockiego, ja tam go lubię. Kilka jego porad wprowadziłam w domu i puki co działają.
Kiedyś uwielbiałam programy z Miruciem. Potem przestały mi się podobać zarówno jego aranżacje jak i arogancja. Od jakiegoś momentu zaczął wszędzie i zawsze robić tak ciemno. Aa i pamiętam też program jak klient wyraźnie poprosił o białe drzwi (do całego mieszkania), a Miruć kupił czarne, bo powiedział że będą lepiej pasować. Klient był wtedy mocno wkurzony... Ogólnie zachowuje się jakby to klienci pracowali dla niego, a nie on dla nich... Masakra.
O kurde, współczuję kolesiowi :/
Pamiętam! (Chyba że myślę o innym odcinku) A najgorsze że na całym piętrze były białe takie same a w jednym pokoju dał czarne które może w pokoju pasowały ale w korytarzu wyglądały już fatalnie jako jedyne inne. Ale przecież sponsora trzeba było pokazać 😵
Nie oglądałam tego programu , jednak z tych urywów wynika że telewizja przyjechała i masz być wdzięczny i brać do dają, takie smutne ...
urywKÓW.
@@sartarin0144dziekuje
No ale trochę tak jest. Osoba mająca własną wizję, środki i tak dalej ogarnie projektanta samemu, bo jest ich multum i można dobrać sobie kogoś pod swój styl. Osoba mocno wkręcona pokombinuje po swojemu. Ale jeśli ktoś zaprasza kamery do domu i godzi się na to, aby przestrzeń do jego codziennego życia była aranżowana przez turboaroganta w formie przedłużonej reklamy... Designerskie wnętrze to nie jest główna życiowa potrzeba, a dom to bardzo prywatna przestrzeń i ci z programu Mirucia nie mają trudnej sytuacji, po prostu chcą ładniej, inaczej. Skoro ktoś zaprasza telewizję i całe show, to sam tworzy tę dynamikę, że wielki pan z tv pokaże mi, jakie powinno być moje wyro. Nie popieram traktowania uczestników protekcjonalnie, a jednocześnie nie rozumiem wielu komentarzy dziwiących się że tak to wygląda. Program ma się oglądać, a excel ma się zgadzać i serio nikogo nie interesuje, że pani Gosia będzie miała potem więcej sprzątania.
Budżet nie jest mały, ale połowę zjadła skóra której klienci nie chcieli, więc zostali ze stolikiem którego też nie chcieli, bo jest tańszy. Gdyby tylko istniało na to jakieś proste rozwiązanie... 🤔
No, niezły szołmen z tego pana M. Znałam go do tej pory tylko z reklam w magazynach wnętrzarskich i ogrodniczych (chyba, że mi się coś pomyliło😉)...
Szczerze mówiąc, gdyby ten gość chciał urządzić moje mieszkanie, to musiałby mi za to zapłacić. Sporo😂
Zachowuje się jak reżyser spektaklu....
Dziękuję Ci moja droga, że uświadamiasz ludzi, co do pewnych spraw 👍
Cała przyjemność po mojej stronie 🥰
Ze "Zgłoś Remont" jest ten problem obecnie, że mam wrażenie, iż jest to głównie biuletyn reklamowy. Warto wziąć pod uwagę pierwsze sezony, kiedy nie było jeszcze sponsorów/producentów, którzy się reklamowali. Tam wychodziły piękne kwiatki, problemy z ekipami, które załatwiali inwestorzy, itp. W sezonach "połowicznych" już współpracował z konkretnymi wykonawcami i ekipami np., a teraz to już są wyłącznie sprawdzeni ludzie, w pewnym sensie co-hosts. W ostatnich sezonach dla zabawy zaczynałem liczyć, ilu konkretnych producentów się przewija w danym odcinku, pod 10 wychodziło zawsze ;). Więc na wizualizacji mógł być fajny marmur, ale producent sponsorujący nie produkuje takiego? Ups... ;D Dlatego oglądam to typowo rozrywkowo, czasem dla jakiejś inspiracji, jeśli chodzi o fragment projektu, a nie po to, by śledzić krok po kroku proces projektowy. Ale rozumiem, jak się jest profesjonalistą w danej dziedzinie, to na pewne rzeczy ciężej patrzeć. Dlatego nie jestem w stanie już oglądać normalnie Dr House'a. ;)
Miruć doktorem Housem architektury wnętrz:D
Dokladnie. Bo tu nie chodzi o projekt, tylko oglądalność, reklamodawców i promocję prowadzącego. Format tych programów jest koszmarny....
Może konkurs rozpoznaj ile firm lokuje swoje produkty? Dlatego muszą być nowe drzwi bo głównym sponsorem jest firma od drzwi. @@ogustachsiedyskutuje
@@ogustachsiedyskutujeKoniec końców, House ludzi ratował...
Jakbym trafiła na takiego architeka to bardzo szybko bym mu podziękowała za współpracę XD
Nie mogę patrzeć na ten proces.. projekt jest na wskroś męski - kolory, faktury, brak przemyślenia funkcjonalności. Singiel może by się ucieszył...ale takie coś dla rodziny z dziećmi 😮
To miałam napisać. Mieszkanie urządzone jak na wynajem dla singla. Zauważyłam fotelik dla dziecka na początku, teraz wiem, dlaczego zostało to pominięte. W ogóle, w jakim stylu jest urządzone mieszkanie? Jak słyszę - w nowoczesnym - czyli zakupy na szybko - mam pewność, że za 5 lat będzie przestarzałe...
Oglądam ten odcinek i płaczę ze śmiechu, uwielbiam Twoje komentarze 🤣🤣🤣🤣🤣🤣
A tak na poważnie to często mam klientów, którzy ewidentnie nie mogą się dogadać ze swoim projektantem. Oni swoje a dany projektant na siłę chce przekazać swoją wizję. Co do programów TV, to telewizja rządzi się swoimi prawami i dużo zależy od montażu danego odcinka.
montażu przez ż
UPS... Słownik zmienł.@@swiatjestpiekny792
Sądząc po komentarzach, nie tylko ja mam wrażenie, że w tym wnętrzu nic do siebie nie pasuje.
Miałam okazję zacząć współpracę z tego typu Panią Architekt, jednak szybko zrezygnowałam. W efekcie dom urządzamy sami a jesli wierzyc reakcjom znajomych i pomagającym nam fachowcom to wyszło dobrze.
P.S. Jestem pod wrażeniem jak linia blatu Pani biurka zgrywa się z dolną linią sztukaterii ❤
I piękna koszula 😊
Dziękuję! ❤️
Takie programy mają swoich partnerów i sponsorów, a sam Miruć własną markę drzwi, więc musi przepchnąć modele mebli i drzwi takie, które pasują partnerom i sponsorom, a Klient może wybrać tylko to, co on proponuje, a nie z całego rynku meblarskiego i wnętrzarskiego świata. dlatego on szafki często zleca swojemu znajomemu rzeźbiarzowi, drzwi proponuje z własnego katalogu, a lampy znajduje zawsze w tym samym sklepie.
Moja pani projektantka łazienki zwyczajnie się obrażała na mnie za każdym razem gdy podsuwałam jakąś swoją sugestię 😂 a na prośbę o zmianę jednego koloru na wizualizacji bym mogła to sobie zobaczyć, to w odpowiedzi otrzymałam takiego maila że ona mi tego nie będzie wizualizowała bo to jej zdaniem uwstecznienie 😤
Ja mam takie doświadczenie z grafikiem. Pani była głucha na prośby, wszystko wiedziała lepiej. Logo jest teraz niewidoczne, nazwa produktu niewidoczna.
😢
I w tym momencie podziękowałabym za współpracę.
Ten odcinek był wybitnie karygodny pod kątem podejścia architekta do klienta. Oglądałam parę odcinków tego programu i nigdy nie widziałam takiej beki z klienta ze strony Pana Mirucia. Zastanawiam się na ile na to wpływ miało to co działo się za kulisami- np. brak decyzyjności. Podejscie karygodne, natomiast trzeba pamiętać, że realizacja programu też rządzi się swoimi prawami i uczestnicy nie mają takiego komfortu czasowego jak przy korzystaniu z usług projektanta w życiu codziennym.
Ogólnie Pan Miruć zrobił sobie niezłą antyreklamę tym odcinkiem- pod kątem profesjonalizmu i podejścia do klienta.
Klienci wydają się zadowoleni, więc może faktycznie sami nie wiedzieli czego chcą i potrzebowali takiej "twardej ręki".
dziękuję za głos rozsądku prowadzącej :D pozdrawiam
Miruć to ostatnia osoba, którą wpuściłabym do domu, żeby mi go urządzał. Widziałam kilka mieszkań, które urządził. Dla mnie - porażka. Ciemne kolory, szarości, betony.
O ile ciemne kolory potradia byc przytulne to betony wg mnie to bardzo krotkotrwaly trend ktory za chwile bedzie sie kojarzyl tylko z wnetrzami bezdusznych korporacji i wiekszosc bedzie chciala sie tego pozbyc z domow.
Zgadzam się z Pani ocenami, nader szanuję podejście do współpracy z Klientem - nie bez przyczyny przez wielkie "k". Szacunek, wsłuchanie sie w potrzeby, otwarta głowa.
Sama żyję w remoncie od prawie 3 lat, sama jestem niezdecydowana, rozumiem, z czym musi sie mierzyc projektant. Ale w tym jest cel pracy architekta, by biorąc pod uwagę potrzeby i upodobania Klienta - a w oparciu o swoje doświadczenie, zmysł estetyczny i rozeznanie w branży - zaproponować skrojone na miarę rozwiązania.
To tutaj to totalne zaprzeczenie tej idei. Jest się dojną krową udostępniającą swoje Mx projektantowi do zabawy. Z takim zamysłem kupuje się domki dla lalek albo gra w Simsy, ale nie wykańcza ludziom mieszkania.
Bardzo trafne!
Kiedyś postanowiłam zamówić szafę na stancje. No to pojechałam do Pani od szaf. Chciałam dużo półek bez drążków. Projekt końcowy był taki mało półek, drążki na ubrania, bo muszę gdzieś je wieszać. Do tego szufladay i wisienka na toricie - miejsce na odkurzacz. Pani podziękowałam. Pojechałam do stolatni, kupiłam pilarkę i sama zrobiłam sobie szafę. Bardzo fajne doświadczenie, bo w naszym domu zrobiłam dwie kuchnie, szafki do lazienki, szafy itd.
Mam nadzieję że projektanci z pani programu obejrza go i przeczytaja komentarze. Byłoby to dla nich bardzo pouczające. 😊
Jezuu nie mogę tego oglądać, za bardzo mi podnosi ciśnienie😡 Co za buc, wydać 40 tyś na nieswoje decyzje - szok! Koleś iest tak nieprzyjemny w odbiorze, że w życiu nie chciałabym mieć z nim do czynienia. Ja wzięłam architektke kobietę, ponieważ zauważyłam że mężczyźni nie czują klimatu ciepła domowego i w życiu bym sie nie dogadała
No gdzieś tam koncepcja "męskiej jaskini" może być widoczna w czyimś portfolio. Ale napewno to nie jest totalna reguła :) (na szczęście)
@@ogustachsiedyskutuje jasne, ale wlaśnie najważniejsze jest dostosowanie do klienta. Nie chcę Cię martwić, ale Pan Krzysztof trochę tym programem może odstraszać od architektów, dawać krzywy obraz rzeczywistości 😟
@@elakor6831 wiem, dlatego zrobiłam ten film 🤷♀️
tak samo ja bym swojej kawalerki nie dal zaprojektowac kobiecie😉
Bo najczęściej nie sprzątaja i nie gotują.
NIe trawię kiczu proponowanego przez tego Pana. Jego przepis na wnetrze -czarno ze zlotymi dodatkami. Brr. Czasem to wychodzi taka wystawa ze sklepu jysk. . Moj 10 letni syn, ktory uwielbia wnetrzarskie programy zawsze powtarza, ze ten facet jest beznadziejny i robi wszystko na jedno kopyto. Czyli nudai kicz.
Ej trochę szacunku do jyska 😂
@@ogustachsiedyskutuje Józku, nie gniewaj się 🙃
Nie tak dawno temu wyemitowano idcinek, w ktorym p. Miruc robił łazienkę całą w szkle i lustrzanych półkach. Siedzielismy jak zaczarowani zastanawiając się nad kompletnym brakiem funkcjonalnosci tego pomysłu. Ciekawa jestem , jak szybko właściciele tej łazienki przeklęli moment, w ktorym wysłali zgloszenie do tego programu.
W jysku nigdy nie było takich kiczów na wystawie czy w srodku
czarny dywan okropny, całość kiczowata, wyjęta jak z wesela.
Dokładnie, wiejski Dom weselny
Dokładnie tak.
Jak dla mnie projekty Mirucia nie są brzydkie same w sobie.Problem w tym, że wszystkie w jednym stylu, pod jego gust i mało praktyczne. No więc tak czy inaczej, dyskwalifikacja. Ciekawe co by zrobił ten Pan jakby ktoś zamówił u niego projekt w stylu minimalistycznym, japandi, czy farmhouse? Wątpię czy by to zaprojektował, bo te style strasznie się mijają z jego gustem więc chyba by odmówił albo zmuszał klienta do zmiany koncepcji, bo on wie lepiej. A to chyba nie o to w tej pracy chodzi? Czy się mylę?
był odcinek gdzie małżenstwo chciało sypialnie japandi połączoną z łazienką, to oprocz miedzianych luster za łóżkiem i błyszczących uchwytów w białych lakierowanych szafkach nakleił taptę z nadrukiem w wisterie i to było jego japandi :D
Tak! Ja jestem minimalistką i miałam dokładnie tę samą myśl: że gdyby ktoś sobie zażyczył ekstremalnie minimalistycznego wnętrza, to i tak miałby wciśniętych milion niepotrzebnych rzeczy, niezgodnych z wyznawanym światopoglądem/stylem życia, bo przecież trzeba ulokować produkty sponsorów 😅
Chciałabym się mylić. Naprawdę chciałabym zobaczyć taki odcinek... ale myślę, że promowanie minimalizmu czy ruchów typu zero waste kłóci się z programem promującym jednak konsumpcjonizm...
Raz trafił mu się projekt orientalny. Pamiętam, że klientka prosiła o zamknięte półki biblioteczne, bo strasznie dużo czasu spędza na odkurzaniu książek. No to Miruć zrobił zamknięte półki, ale na drzwiczki nakleił płytę wyciętą w arabeski. Ten sam motyw powtarza się na ściance telewizyjnej. No to teraz - zamiast książek - klientka odkurza te półki i ściankę.
Właśnie dlatego nie lubię jego projektów - wszystkie te domy nie wyglądają jak dom. Wyglądają jak sklep meblowy/zdjęcie z Pinteresta
One są brzydkie !
U mirucia od któregoś sezonu na siłę jest brany pan co robi z metalu. Ewidentnie ta konsola w kuchni jest tam wciśnięta na siłę żeby pan spawacz miał co robić. To jest w każdym odcinku. Aż do zrzygania. Jego "projekty" są na siłę wciskane w każdą aranżację, zawsze czarne.
To samo dotyczy drzwi. Miruć projektował linię drzwi jednej marki, to teraz wciska je na siłę do każdego programu, bez względu na to, czy jest to konieczne czy nie.
@@ewelinawu7649 dokładnie tak.
Z tym spawaczem metalu to zeczywiscie dramat . Robil pietrowe lozko dla dwuch nastolatków które było czarne i ważyło,,tonę " . Było ustawione na oknie gdzie mama wyraznie mowila że chce mieć dostęp do okna .
A ja mam jeszcze wrażenie, że Pana Miruciem z tym Panem spawaczem łączy gorące uczucie. Kilka razy w programie widziałam dość dziwne interakcje między nimi …
@@monikasidorczuk8144 możliwe, możliwe, może dla tego jest wciskany na siłę w każdy program.
Myślę sobie ze pan architekt ma pewną wizję w głowie która za wszelką cenę chce zrealizować i nie bardzo liczy się ze zdaniem inwestorów bo ma być tak jak on chce.
Ma Pani rację, ten projektant jest nie do zniesienia, wszystko narzuca i robi to co lubi, czyli beton, czarne ściany itp.
Chyba po pierwszym jego tekście o „odjeżdżającym pociągu” podziękowałabym za współpracę
Mam wrażenie (oglądając programy z Panem Miruciem), że projekty, które realizuje są wysoce niepraktyczne dla rodzin. Był odcinek, w którym starsze małżeństwo opowiadało, że kochają gościć u siebie całą rodzinę na obiedzie (dzieci plus wnuki). Co zrobił pan Miruć? Skrytykował rozkładany duży stół, który mieli w mieszkaniu, a dał im mały okrągły stolik. Jego projekty ewidentnie nie są dostosowane dla rodzin. Co innego pokoje dla nastolatków- chłopców. Te projekty wydają się świetne.
Ja mam nawet wrażenie, że on nienawidzi dzieci… zobaczcie na jego interakcje z dziećmi w innych odcinkach- jakby ich w ogóle nie uważał za pełnoprawnych użytkowników domu, a nawet za pełnoprawnych ludzi, sick!
To dopiero drugi odcinek Pani Agnieszki jaki oglądam i bardzo pozytywnie jestem zaskoczony postawa Pani Agnieszki w kwestii funkcjonalności i trwałości rozwiązań (2 skrzydłowe drzwi zsuwanie na jedna stronę a zakrywające pralkę - w odcinku o Szelągowskiej i tutaj kwestia tej ściany ze skory jej ceny i trwałości), bo faktycznie czym innym jest praca od podstaw z przestrzenią, czym innym w określonym budżecie i zastanym stanie, który trzeba uwzględnić.
Poza tym- i to widzę w radach Pani Agnieszki ważnym dla architekta wnętrz jest wyciśnięcie jak najświętszej funkcjonalności z danego rozwiązania a nie jedynie jego wizualnego wyglądu. A to bardzo ważne, bo przecież koniec końców to ma być mieszkanie do mieszkania a nie do sesji fotograficznej - a intymna w takich programach jak Pana Mirucia czesto się zapomina.
O i to życiowe podejście do projektu Pani Agnieszki mi się podoba.
Np w kwestii łazienki. Jestem facetem ale sam nie miałbym gdzie w takiej łazience trzymać kosmetyków. A ck dopiero cała rodzina. 🤦♂️
No i to podejście o łazience jednej dizajnerskiej dla gości - dokładnie tak , przy kilku łazienkach można o tym myśleć. Ale nie przy jednej dla całej rodziny. Dokładnie tak.
Zasubskrybowalem i czekam na więcej :)
Edit:
Jak zobaczyłem ten domofon na tej ciemnej skórzanej ścianie to aż oplułem się herbatą !😂😂😂
Jak plama gówna na jedwabiu 😁😁😁
Bardzo mi miło
Nie uważam że plytki w łazience wyglądają źle. Na podlodze praktyczne, dość uniwersalne, po kilku latach naprawdę się przestaję zwracać uwagę. Nie gryzie się aż tak żeby to od razu zbijać,szkoda pieniędzy.😊
No właśnie nie zostały zbite 39:10
@@anetawawrowicz7110 wiem,chodzi o sam pomysł;)
Czarna łazienka to masakra, tak samo granatowa...po ścierce do kurzu pyłki zostają i wszystko widać
Projekty w tym programie w większości są fatalne. Niepraktyczne, robione pod katalog, a nie pod życie i to z dzieckiem. Jak ogląda się kilka odcinków to już wiemy co się wydarzy. Czerń, lamele i styl loftowy, a i jeszcze metalowy regał i ciężkie zasłony.
Ps. Ma Pani piękny głos ❤
Ooo bardzo dziękuję ❤️
Kiedyś poczytałam opinie o firmie pana architekta i o nim samym - od klientów którzy 'tradycyjnie' wchodzą z nim we współpracę. Opinie nie były zbyt przychylne... Zwłaszcza te dotyczące samego pana architekta i jego nastawienia do klientów...
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona pani praktycznym i profesjonalnym podejściem do projektowania wnętrz. Czuję że jako klient chciałabym trafić właśnie do takiego architekta, jak Pani - który uwzględni wytyczne, zaproponuje materiały sprawdzające się w codziennym użytkowaniu, rozważy różne sytuacje w przyszłości, które są istotne (jak z tym większym stołem, gdy przyjdą goście). I przygotowanie wizualizacji przed podjęciem decyzji.
Bardzo mi miło ❤️
Ja czekam na dom do niepoznania z punktu widzenia architekta.
To mieszkanie jest bardzo niebezpieczne dla małego dziecka! Wystające ostre narożniki metalowej półki i duże metalowe uchwytu trudne do zabezpieczenia stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla malutkiej główki. Czarny dywan po tygodniu zostnie wyrzucony, chyba ze dziecko będzie miało zakaz jedzenia, picia poza kuchnią czy w ogóle wchodzenia na ten dywan. Generalnie - mieszkanie dla samotnej kobiety, która uwielbia ciągłe sprzątanie a nie mieszkanie dla rodziny z dzieckiem.
coś w tym jest...
To pomyślałam gdy wybierano stolik . W sklepie miał wystające z blatu w górę ostre elementy.
Bez przesady, to nie jest niemowlę żeby obijać się o kanty mebli. Nie cierpię tego kompulsywnego usuwania każdego "zagrozenia" z przestrzeni dziecka. Raz się uderzy to się nauczy, że trzeba uważać. Potem wyrastają takie łamagi które się potykają o własne nogi. Ale z czarnym dywanem - pełna zgoda. Tylko kamikadze by się na to zdecydował. 😂
@@Barbara-gv8ouJakbyś musiała zamiast odpocząć po pracy pół nocy spędzić na SORze to może podejście by się trochę zmieniło 😉 A dziecko mimo szycia głowy wcale nie wyciągnęłoby pożądanego wniosku bo... jest dzieckiem i nie myśli jak dorosły. Przyczyny zwiększonej ilości łamag są znacznie złożone
@@Barbara-gv8ou Niektóre dzieci są nadpobudliwe i ciągle się o coś rozbijają. Nie uczą się. Po prostu nad sobą nie panują. Moja koleżanka ma takiego synka. Ciagle chodzi z siniakami i strupami, a całe mieszkanie jest oblepione na kantach takimi piankami zabezpieczającymi.
Jak ja się cieszę, że nie przeniosłam kuchni do pokoju dziennego. Że nie zrobiłam czarnej łazieni, że nie mam zasłon, które zabierają miejsce na np. półki lub obrazy, zdjęcia. W tym salonie mała komódka. Może mają garderobę, bo gdzie będą trzymać pościel, ręczniki, obrusy, no i ubrania dla czterech osób. I najważniejsze: miejsce na książki. U mnie w każdym pokoju musiało się znaleźć dla nich miejsce. Urządzałam się na 60. metrach w 3. pokojach. Dwa malutkie. Z bardzo małym budżetem. Poza ułożeniem jesionowej podłogi wszystko robił mąż. W sklepach wybór był ograniczny. Ale, po 30 latach, oceniamy, że mało błędów popełniliśmy. Byliśmy projektantami amatorami i wykonawcami w jednym. Przydałoby się coś zmienić np. szafy wnękowe wymienić na nowocześniejsze. Ale rewolucji domowych wolę zamienić na dobry urlop. Bo kasy, jak 30 lat temu, na wszystko nie starczy. Super jest Pani program. Bardzo bym chciała, żeby Pani swoim krytycznym,fachowym okiem oceniła nasze mieszkanie. I malutką kawalerkę syna, którą wspólnie z nim meblowaliśmy. Była kilka lat po remoncie i już nie chcieliśmy robić demolki, mimo że nie wszystko było w naszym guście. Teraz artystycznie wyżywam się w dekorowaniu domku na działce. Pełne szaleństwo. Tu mogę sobie na to pozwolić. Pozdrawiam i będę słuchać i edukować się. 🍀🌻
Ten pan jest niesamowicie antypatyczny i najzwyczajniej w świecie chamski. I to nie jest kwestia tego jednego odcinka. Pamiętam scenę z jakiegoś programu z jego udziałem, w którym miał wyremontować rodzinie łazienkę. Po wejściu do niej tak bezczelnie wyśmiał to co zastał, że aż miałam chęć odnaleźć tę rodzinę i ją pocieszyć... Okej, była to typowa łazienka z lat 90-tych, znacznie odbiegająca standardem i stylistyką od tego, co robi się obecnie. Ale czy to powód do robienia sobie z tego chamskich żartów? Wiem, że to zupełnie inne koncepcje programów, ale wyobrażacie sobie Dowborową wyśmiewającą uczestników, bo np. nie mają w ogóle łazienki? W mojej opinii programy z tym panem to totalne nieporozumienie.
@@annastasiewicz672no nie ma. I dlatego, że to dobrowolne tym bardziej może się nie podobać.
@@annastasiewicz672 Eee, no nie ma, ale chyba można mieć zdanie na ten temat...?
Ja piórkuję. Chyba właśnie dlatego robi się remont - żeby już nie mieć tego wystroju z lat 90 :D Ale burak!
Do tego słaby wywiad z Klientem. Choćby poza kamerą. Ogłada kuchnię przed kamerą, już po rozmowie z Klientami, a nie wie, jaka była koncepcja. Bez sensu.
Kiepskie wnetrze ,za tyle pieniędzy 🫣
Większość projektantów nie szanuje funduszy swoich klientów .I jestem przeciwna niszczeniu czegokolwiek co jest w dobrym stanie ,a szczególnie nowe.
Miruć ma taki styl i zawsze robi ciemne wnętrza. Jak ktoś się zgłasza do programu tv to musi się liczyć z tym, że to jest show, tak jak Szelągowska parę lat temu robiła wszystko na szaro i biało, zawsze dawała tablicówkę lub magnetyczną farbę - i osoby się do niej zgłaszające same mówiły, że lubią jej styl i jej ufają. Ja bym się do Mirucia nie zgłosiła, bo mi się nie podoba ten jego ciemny styl.
Zgadzam sie z pani opinia❤
Straszne to jest. W ogóle to nie jest przestrzeń do życia. Kojarzy mi się to z taką absolutnie tanią galerią i to raczej nie sztuki a handlową XD
Rysy na skorze dodaja szlachetnosci?.. Tak jak zmarszczki urody😂. Pan architekt rzadzi😮a myslalam ze to wspolpraca z Klientem
No wiesz, podobno niektórzy mężczyźni się starzeją jak wino. Większość jak mleko ;)
😂😂😂😂😂@@ogustachsiedyskutuje
Zgadzam się z każdym pani zdaniem
OMG, różowy, granatowy, złoto, czerń , totalnie przeładowane wnętrze ☹ i w rezultacie zupełnie inne niż chcieli właściciele 🤔
Nie bierzesz pod uwagę specyfiki programu telewizyjnego i jego kulisów. Osoby, które się zgłaszaja podpisują jakąś umowę i na coś się zgadzają. Używane materiały nie sa wybierane z całego rynku ale od firm, które lokują w programie swoje produkty. Taki program to nie jest instrukcja pracy z architektem, tylko program rozrywkowy o wnętrzach, który się rządzi swoimi prawami. Dobrze, że zwracasz uwagę na te kwestie, które normalnie przy współpracy z architektem powinny inaczej wyglądać, bo tzw. zwykły szary człowiek na podstawie takich programów wyrabia sobie mylne wrażenie. Ale trzeba brać poprawkę na to, że to jest telewizja. Musi się dziać, musi być śmiesznie, złośliwie, inaczej nikt by tego nie ogladał. A skoro tyle sezonów zostało nakręconych, to znaczy, że widownia była. Swoją drogą, klienci często się nie znają, wyobrażają coś sobie na podstawie zdjęć lub właśnie programów telewizyjnych. Dlatego według mnie rola architekta jest również prostowanie bezsensownych pomysłów. Także kształtowanie gustów. Bo umówmy się, w związku z beznadziejną edukacją w Polsce jeśli chodzi o sztukę, ludzie nie są szczególnie wyedukowani estetycznie.
Zgadzam się, choć jeśli architekt wie, że blat będzie zasponsorowany przez technistone, powinien dobrać coś z ich oferty. Takie rzeczy jak stolik czy fotel są mało istotne, ale podstawowe materiały? Myślę że nawet przy tym ograniczeniu powinno to wyglądać inaczej.
Tylko problem w tym, że główne bezsensowne pomysły wychodzą w tym programie od architekta. Da się zrobić ładne, stylowe wnętrze, które sprzyja życiu w nim, codziennemu użytkowaniu.
I wśród sponsorowanych produktów nie było innych stolików kawowych? Albo taki z wystającymi rogami (w sam raz dla małych dzieci w domu), albo "dużo droższy poza budżetem"? To absurd. Szkoda, że nie pokazano, jak architekt siedzi wygodnie na białym mikro foteliku i popija kawę, próbując odstawić filiżankę między te rogi stolika.
Zrobili z klientki niezdecydowaną wariatkę, jej męża jakby nie było. Tylko pan "architekt" wszechwiedzący i nieomylny 😮 Masakra ! Taki program mnie osobiście powstrzymuje od pomysłu współpracy z architektem.
On pokazał tylko jacy oni są, nie ma w tym nic złego że są niezdecydowani, a mężów często nie ma, albo przerzucają odpowiedzialność na żonę. To była karykatura społeczna, żaden osobisty przytyk. A architekt przyjął rolę dominy by pokazać ogólny wajb tego zawodu.
Trafiłem na ten materiał przez przypadek i bardzo pozytywnie się zaskoczyłem, kciuk w górę.
Zgadzam się, że to co przeważa to kompletna ignorancja klientów. To przykre.
Cały ten format ogląda się z nieprzyjemnym odczuciem, że jest to szopka
typowo pod telewizję, klienci zakładają uśmiechy na twarz bo w sumie tak wypada
i na koniec finał który musi być pozytywny niezależnie od tego co zleceniodawcy uważają.
P.S. W najbliższym czasie czeka mnie remont łazienki, dodam - bardzo małej.
Myślę, o dużych płytkach w półmacie lub macie właśnie w takim stylu który został przedstawiony
czyli białe z licznymi żyłami. Czy jest jakaś alternatywa? Chcę żeby podłoga była maksymalnie
jasna i niejednolita żeby nie było problemu z utrzymaniem czystości i raczej nie w połysku
żeby nie ryzykować poślizgnięcia się mokrą stopą.
Diagnozuję mocno podwyższone ego u influ- architekta, a to potrafi zepsuć wiele ( pomimo potencjału i doświadczenia)
Super kanał. Jestem w trakcie remontu i korzystam z usługi projektantki wnętrz..a tu znalazłam dużo ciekawych informacji. Co do tematu odcinka to brak słów na zachowanie tego Pana. Ściana obłożona skorą- nie!
Cieszę się!
Uśmiałam się oglądając odcinek, komentarze trafne! Wnętrza architekta M kiczowate i na jedno kopyto. Gdzie będzie jeść biedne dziecko, fotelik nie pasuje, chyba że kupią stołek barowy glamour? Czy tylko mnie dziwi, że mieszkają bez zlewu? i umywalki? Chyba program coś przekoloryzował. Generalnie prawie wszyscy projektanci mają swój styl, dlatego trzeba wybierać na podstawie wcześniejszych prac, czy trafiają w gusta.
Ja się czasem zastanawiam czy to wszystko nie jest zwykłym zagraniem pod publikę. Sam proces projektowania i ustalania przebiega sobie bez kamer, a to co my widzimy tylko ustawkę do kamery. To by tez tłumaczyło tak duże odejście od pierwotnej wizji klientów. Zobaczyli na wizualizacji bialo-beżowe wnętrze i stwierdzili, że jednak lepiej zagrac inaczej.
To też jest jakaś opcja!
Powiem więcej, sam Miruć w którymś odcinku o tym wspomina, kiedy remont się ciągnie nawet kilka miesięcy, bo ekipa, bo coś tam. Odcinki są syntezą.
Dokładnie, to jest nagrany program pod publikę..
Co do projektowania i portfolio architekta. Architekt może mieć swój styl. I mieć swoje rzeczy, które lubi i mu się podobają. Ale jak jesteś architektem i odrzucasz cos bo tobie się nie podoba to jesteś słabym architektem. Tak samo jeśli nie umiesz zaprojektować czegoś w jakimś stylu, który klient chce. Architekt może mieć totalnie odjechany styl ale jego zadaniem jest projektować dla klienta . Posłużę się przykładem z fryzjerem. Co byś sobie pomyślał/ pomyślała jak by fryzjer powiedział, że on umie ścinać tylko jedną fryzurę?
w filmie też to porównuję do fryzjera :)
Na początku gratuluję - swietny kanal. Trafilem przypadkiem, a teraz czekam z niecierpliwością na każdy kolejny film.
Nigdy nie korzystalem z usług architekta, wiec oglądając metamorfozy Mirucia, które notabene generalnie mi sie bardzo podobaja, nie zwracalem uwagi na kwestie współpracy na linii architekt/klient. Rzucila Pani nowe swiatlo na realia pracy architekta. Z drugiej strony mysle, ze w regulaminie tego typu programow moze byc zawarty warunek, ze klient podaje ogolna koncepcję wnetrza i musi w dużej mierze zdac sie na wizje architekta. Często u Mirucia padalo pytanie w jakim stylu chcialoby sie miec wnetrze. Moze cos w tym jest, aczkolwiek nie czytalem regulaminu metamorfozy, więc nie mam pewności.
Post robi sie juz trochę przydlugi, ale jako totalny laik chętnie posluchalbym o różnicach i specyfice studiow architektura kubaturowa, budownictwo lądowe i architektura na ASP. To taki lekki niedosyt, ktory pozostal po obejrzeniu odcinka architekt vs. projektant. Te kwestie dalej pozostaja dla mnie nie do konca jasne. Tj. projektowanie wizualne kojarzy mi sie z ASP, a juz nie do konca dostrzegam roznice pomiedzy budownictwem ladowym a architektura kubaturowa. To tak na marginesie.
Kończę i jeszcze raz gratuluję kanalu.
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję, jest mi mega miło!
To na szybko napiszę: architektura czy na ASP czy na politechnice to teoretycznie to samo, choć jak łatwo się domyśleć - na ASP jest większy nacisk na estetykę, a na politechnice na technikalia, choć nie zawsze.
Studia z projektowania wnętrz dotyczą tylko projektowania wnętrz. Architektura kubaturowa to projektowania budynków na zasadzie przede wszystkim bryły + podziału pomieszczeń w środku. Do tego dochodzi jeszcze wygląd elewacji, detale, otoczenie. Ale myślimy skalą budynku.
Na budownictwie nie skupiamy się na projektowaniu, tylko na tym, jak budynek postawić. Czyli stricte technikalia.
Więc na poziomie budynku mamy dość jasny podział: architekt od wymyślania, budowlaniec od wymyślania jak zrealizować :)
@@ogustachsiedyskutuje Dziękuję serdecznie za szybkie wyjaśnienie. I trzymam kciuki za dalszy rozwój swietnego kanału. Pozdrawiam
Malutka łazienka w czarnych płytkach udających marmur wygląda jak grobowiec… - to powinna być pierwsza rzecz do zmiany.
Marmurowy blat w kuchni - słaby pomysł, bo marmur chłonie płyny i łatwo się zabarwia od wszystkiego.
A jakaś pralka w tym domu jest przewidziana?
Ten marmurowy blat to imitacja.
@@ogustachsiedyskutuje, napisałam komentarz zanim padła informacja, że to konglomerat. To oczywiście zmienia dużo, bo jest bardziej praktyczne. Niemniej jednak nie lubię materiałów które udają coś, czym nie są, ale to już kwestia gustu. Wyrazisty wzór „marmuru”na wizualizacji wyglądał dużo lepiej na ścianie, niż ten ostatecznie zrealizowany.
Czerń, marmur, połysk i jeszcze lamelek brakuje i byłby Miruc instant 😂 ja uważam że nie ładne to co ładne a co się komu podoba dlatego architekt powinien pełnić bardziej funkcję doradczą a nie zarządcza przy projekcie. To klientowi ma się podobać efekt końcowy a nie architektowi. Oglądałam wiele odcinków tego i innych programów bo bardzo lubię ta tematykę jednak zauważyłam że u niektórych architektów ( w tym u tego pana) te projekty wyglądają bardzo podobnie. Kopiuj wklej wg. Gustu architekta, chyba nie do końca tak to powinno wyglądać. Mi osobiście ten program obrzydzil marmur i lamelki.
Ten Pan wygląda i zachowuje się jakby urwał się z filmów Vegi 😮 Żenada
😂
Masz tak piękny aksamitny głos, jestem oczarowana, mogłabym Cię słuchać całymi dniami. Masz bardzo dużą wiedzę, doświadczenie i zwracasz uwagę na ważne rzeczy. Uwielbiam twoją bezkompromisowość w kwestii decyzyjności o końcowym wyglądzie projektu. Podziwiam Cię
Bardzo bardzo dziękuję ❤️
To tak jakby pani zrobiła swój projekt a później zostałby on “omówiony”publicznie. Do programu nie trzeba się zgłaszać, można znaleźć projektanta i ekipę samemu, jeśli ktoś się decyduje na udział w tym programie to pewnie zna zasady i pewnie odnajduje się w stylistyce projektów projektanta w programie.
Jak widać po wielu odcinkach nie, w większości zniszczył ludziom co chcieli i potrzebowali nie da się żyć w nich jako rodzina
Każdy sam powinien aranżować swój dom. Boję się architektów wnętrz i mieszkania w ich np. Kolorystyce
Ogólnie programy telewizyjne, niezależnie od charakteru, robią krzywdę ludziom. Bo jak chce się schudnąć, remontować i zmieniać fryzurę to idzie się do dietetyka, fachowca czy fryzjera a nie do tv.....
Tv "używa ludzi" którzy we wszelakich programach sá najmny ważni.
W końcu ktoś rzetelnie o tym programie! miałam dosłownie takie same odczucia. Bardzo dyplomatycznie i grzecznie, co do Pana architekta, a ja napisze wprost - zbyt wysokie ego. Natomiast muszę go tu trochę obronić- klient, który go wybiera chyba powinien trochę zorientować się w jakim stylu lubuje się ów projektant. Faktem jest, że projektant powinien dostosować się do wytycznych inwestora, natomiast jeżeli ludzie wybierają go na podstawie "portfolio" , którym jest ten program, chyba już troszkę powinni orientować się czego można się po nim spodziewać (np. tych czarnych "akcentów" :D). Pozdrawiam serdecznie i więcej filmików prosimy!
Nie jestem zdziwiona, że klientka nie mogła się zdecydować, bo może nic do niej nie przemawiało - jak i do mnie 😅 a wydawać pieniądzę i mieszkać w przestrzeni, ktora nam nie odpowiada... tak średnio.
Bardzo ciekawa analiza i chyba potrzebna.
Co do tych drzwi to może muszą być - kojarzę tego gościa z jakiejś reklamy tego typu produktów.