No niestety jest trochę niedoróbek. Wynika to z ograniczonego czasu i nieuwagi. "Zespół filmowy" to dwie osoby z czego tylko ja jestem fizykiem. Cieszę się, że mimo wszystko się Panu podoba. Pozdrawiam :)
Nocnik jest jak najbardziej naukowym akcesorium. Łączy ze sobą wiele dziedzin nauki i techniki. Mechanika płynów, energetyka, biologia, gastrologia, dietetyka, czasem akustyka a także materiałoznawstwo z zakresu tworzyw sztucznych. Gdy ktoś się zaprze to matematykę i nauki humanistyczne, też podłączy. Rewelacyjny kanał, wstyd mi, że wcześniej nie znalazłem ale nadrabiam zaległości i zostaję tutaj :)
Haa z takim nocnikiem mam ciekawą historię - dziecko małe ( takie ze 2 latka) sikając do nocnika ( czasami zasypiało ) więc ta melodyjka grała i grała - po kilku tygodniach już się przyzwyczailiśmy do tego a tu szok - dziecko śpi w łóżeczku nagle nocnik zaczyna grać - koty które lubiła córeczka właziły po kolei i sikały do nocnika( było ich 3) tak się nauczyły załatwiać że tylko do nocnika a nie na dwór ,aż głowa bolała od tego grania - w końcu bateryjki nie były wymieniane i cisza 😁
Dziękuje za bardzo ciekawe i pouczające materiały. Bardzo dobry pomysł z tym nocnikiem bo takie proste przedmioty z życia codziennego pokazują jak to wszystko wokół nas działa. Nie rozumiem jednak tego dlaczego tak wartościowy kanał ma tak mało wyświetleń ;-( Mam nadzieję, że szybko się to zmieni. Dziękuje i pozdrawiam.
Dziękuję bardzo. Lubię demonstracje w których można coś pokazać przy pomocy łatwo dostępnych przedmiotów. Myślę, że doświadczenie z nocnikiem jest tanie, zabawne i pouczające a nie sądzę żeby nauczyciele powszechnie je wykorzystywali. Pozdrawiam :)
Wszystko może "przewodzić", to tylko kwestia przyłożonego napięcia (pola elektrycznego). Plus kwestie chemiczne i fizyczne (np. temperatura dużo zmienia w kwestii możliwości "izolatorów"). Podział na przewodniki i izolatory NIE jest ścisły naukowo.
Podział materiałów ze względu na przewodnictwo elektryczne ustala się na podstawie przerwy energetycznej. Rzeczywiście nie jest on ścisły i granice między przewodnikiem i półprzewodnikiem oraz półprzewodnikiem i izolatorem są dosyć płynne. Zgadzam się że, temperatura ma wpływ na przewodnictwo (zarówno z przewodników jak i półprzewodników tworzy się detektory temperatury opierające się na zmianie ich rezystancji). Niemniej jednak nie można nazwać np. porcelany "przewodnikiem" nawet jeżeli zacznie ona przewodzić prąd w obecności bardzo silnego pola elektrycznego. Pozdrawiam
Woda demineralizowana jest izolatorem, ale nie lubi ona być wodą "czystą" chemicznie i łatwo nasyca się jonami. Po dłuższym czasie woda demineralizowana z pierwszego doświadczenia nasyciła by się jonami miedzi i cynku z zanurzonych blaszek mosiężnych. Powstałby w ten sposób elektrolit kosztem masy elektrod. Układ zacząłby przewodzić prąd elektryczny.
No właśnie, gdyby tak nie było to można by wlewać demineralizowaną wodę między okładki kondensatora. Względna przenikalność elektryczna wody wynosi ok. 80 czyli jest około 8 razy większa od porcelany czyli byłby to bardzo dobry izolator (niestety na krótko). Pozdrawiam
Zależy w jakiej odległości znajdujemy się od uderzenia pioruna. Jeżeli pływamy po powierzchni wody w odległości kilku czy kilkunastu metrów miejsca uderzenia to zapewne zostaniemy porażeni. Pozdrawiam
@@oldhorsys dlatego że piorun ma ogromną energię i rozładowuje ją na dużej objętości wody, lecz nie powierzchni. Woda jednocześnie jako zanieczyszczona minerałami dobrze przewodzi prąd w kierunku dna. To powoduje ryzyko porażenia prądem w umiarkowanym stopniu gdy pływa się w dużym zbiorniku.
Różnica potęcjałów rozkładała by się w kształcie okręgów. Leżąc płasko i w kierunku środka okręgu narażamy się na większe porażenie. Podobnie jest gdy piorun uderzy w ziemię.Koń stojący na łace zginie a człowiek stojący na baczność nie.
Dziekujemy za wyklad. Kiedys na identycznej zasadzie dzialaly wskazniki napelnienia wanny ;)
Super są Pana wykłady, mogę uczęstniczyc w nieskonczonosc :) Pozdrawia Absolwent Warszawskiej Polibudy
No niestety jest trochę niedoróbek. Wynika to z ograniczonego czasu i nieuwagi. "Zespół filmowy" to dwie osoby z czego tylko ja jestem fizykiem. Cieszę się, że mimo wszystko się Panu podoba. Pozdrawiam :)
@@pdfpolitechnicznedemonstra5658 zawsze jest to motywacja do ulepszania jakości. Powodzenia.
Nocnik jest jak najbardziej naukowym akcesorium. Łączy ze sobą wiele dziedzin nauki i techniki. Mechanika płynów, energetyka, biologia, gastrologia, dietetyka, czasem akustyka a także materiałoznawstwo z zakresu tworzyw sztucznych. Gdy ktoś się zaprze to matematykę i nauki humanistyczne, też podłączy. Rewelacyjny kanał, wstyd mi, że wcześniej nie znalazłem ale nadrabiam zaległości i zostaję tutaj :)
Nocnik rządzi! Pozdrawiam i zapraszam na kolejne filmy :)
Dzięki 👏👍
Dziękuję i pozdrawiam :)
te wykłady są super!
Dziękuję i pozdrawiam :)
najlepszy naukowy kanał
!!!
Niestety jestem innego zdania. Jest sporo niedociągnięć wynikających m.in. z pracy "na żywioł". Dziękuję jednak i pozdrawiam :)
Super doświadczenia, super wykładowca, bije od Pana radość. Pozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam :)
Uwielbiam te wykłady są pouczające i nierzadko zabawne :D
Dziękuję i pozdrawiam :)
Nocnik rządzi :)
Tak
Ależ ja Pana lubię i podziwiam :)
Pozdrawiam :)
Działa bo z moczem wydalane są też sole nadmiarowe? :)
Tak, podobnie jest z potem.
Haa z takim nocnikiem mam ciekawą historię - dziecko małe ( takie ze 2 latka) sikając do nocnika ( czasami zasypiało ) więc ta melodyjka grała i grała - po kilku tygodniach już się przyzwyczailiśmy do tego a tu szok - dziecko śpi w łóżeczku nagle nocnik zaczyna grać - koty które lubiła córeczka właziły po kolei i sikały do nocnika( było ich 3) tak się nauczyły załatwiać że tylko do nocnika a nie na dwór ,aż głowa bolała od tego grania - w końcu bateryjki nie były wymieniane i cisza 😁
Niezła historia. Jaka oszczędność na żwirku :)
Dziękuje za bardzo ciekawe i pouczające materiały. Bardzo dobry pomysł z tym nocnikiem bo takie proste przedmioty z życia codziennego pokazują jak to wszystko wokół nas działa. Nie rozumiem jednak tego dlaczego tak wartościowy kanał ma tak mało wyświetleń ;-( Mam nadzieję, że szybko się to zmieni. Dziękuje i pozdrawiam.
Dziękuję bardzo. Lubię demonstracje w których można coś pokazać przy pomocy łatwo dostępnych przedmiotów. Myślę, że doświadczenie z nocnikiem jest tanie, zabawne i pouczające a nie sądzę żeby nauczyciele powszechnie je wykorzystywali. Pozdrawiam :)
Wszystko może "przewodzić", to tylko kwestia przyłożonego napięcia (pola elektrycznego). Plus kwestie chemiczne i fizyczne (np. temperatura dużo zmienia w kwestii możliwości "izolatorów").
Podział na przewodniki i izolatory NIE jest ścisły naukowo.
Podział materiałów ze względu na przewodnictwo elektryczne ustala się na podstawie przerwy energetycznej. Rzeczywiście nie jest on ścisły i granice między przewodnikiem i półprzewodnikiem oraz półprzewodnikiem i izolatorem są dosyć płynne. Zgadzam się że, temperatura ma wpływ na przewodnictwo (zarówno z przewodników jak i półprzewodników tworzy się detektory temperatury opierające się na zmianie ich rezystancji). Niemniej jednak nie można nazwać np. porcelany "przewodnikiem" nawet jeżeli zacznie ona przewodzić prąd w obecności bardzo silnego pola elektrycznego. Pozdrawiam
Woda demineralizowana jest izolatorem, ale nie lubi ona być wodą "czystą" chemicznie i łatwo nasyca się jonami. Po dłuższym czasie woda demineralizowana z pierwszego doświadczenia nasyciła by się jonami miedzi i cynku z zanurzonych blaszek mosiężnych. Powstałby w ten sposób elektrolit kosztem masy elektrod. Układ zacząłby przewodzić prąd elektryczny.
No właśnie, gdyby tak nie było to można by wlewać demineralizowaną wodę między okładki kondensatora. Względna przenikalność elektryczna wody wynosi ok. 80 czyli jest około 8 razy większa od porcelany czyli byłby to bardzo dobry izolator (niestety na krótko). Pozdrawiam
Po pewnym czasie woda by się wygotowała, została by sama sól i żarówka by zgasła.
Niezły bajer z tym nocnikiem. Czego to ludzie nie wymyślą by sprzedać:)
Bardzo pomocne jak się ma małe dzieci :)
A co się dzieje, kiedy pływa się w jeziorze i walnie weń piorun?
Zależy w jakiej odległości znajdujemy się od uderzenia pioruna. Jeżeli pływamy po powierzchni wody w odległości kilku czy kilkunastu metrów miejsca uderzenia to zapewne zostaniemy porażeni. Pozdrawiam
@@pdfpolitechnicznedemonstra5658 chętnie bym o tym posłuchał dlaczego tak się dzieje. Dziękuję!
@@oldhorsys dlatego że piorun ma ogromną energię i rozładowuje ją na dużej objętości wody, lecz nie powierzchni. Woda jednocześnie jako zanieczyszczona minerałami dobrze przewodzi prąd w kierunku dna. To powoduje ryzyko porażenia prądem w umiarkowanym stopniu gdy pływa się w dużym zbiorniku.
Różnica potęcjałów rozkładała by się w kształcie okręgów. Leżąc płasko i w kierunku środka okręgu narażamy się na większe porażenie. Podobnie jest gdy piorun uderzy w ziemię.Koń stojący na łace zginie a człowiek stojący na baczność nie.
@@CezaryKor a z tym koniem to dalej nie rozumiem ;)
ten człowiek robi eksperymenty naukowe za pomocą nocnika😆😆
W tym samym czasie ktoś załatwia się do biblioteczki.... a jednak poziom skrajnie różny.
Komora zbiorcza 😂