W Polsce też jest przed studniówkami taki szał na te sukienki, nie ma też ograniczeń jeśli chodzi o kolory, natomiast podwiązka, to musi być czerwona i ma ponoć pomóc w zdaniu matury. Nie było też ograniczenia wiekowego, jeśli chodzi o osobę towarzyszącą, teoretycznie trzeba z kimś iść, ale nie jest to obowiązkowe. No i nauczycieli też się zaprasza. Świetne porównanie c:
@@booksholick3031 weź, o tym seksie to zapomniałam w ogóle, a o tych majtkach, które też powinny być czerwone, nie chciałam nawet wspominać, bo to strasznie fuj jest, bo w niektórych regionach Polski się mówi, że prać ich nie można...
Ja chodziłam do liceum plastycznego, więc szyłyśmy sobie same sukienki, a studniówki były tematyczne, co roku inny temat, np. jak był temat studniówki "piraci", to dziewczyny szyły sobie falbaniaste suknie z epoki, a chłopaki pirackie męskie stroje. Poza tym już na kilka miesięcy przed studniówką dekorowaliśmy tematycznie szkołę, bo nasze studniówki mieliśmy w szkole.
W sumie też zależy czy temat ci podpasuje. Ja osobiście nie lubię za bardzo pirackich czy kowbojskich klimatów i zwyczajnie czuła bym się dziwnie :/ Ale szycie samemu sukienki brzmi mega!
rowniez plastyk here, studniowka 2019 wiec bardzo swiezo;) zazdroszcze ze pozwolili wam zorganizowac w szkole, bo u mnie niewiele osób chciało iść i w związku z tym zapłaciliśmy dzika sumę za wynajem sali. przywieźliśmy swoja ściankę do zdjęć i dekoracje przy wejściu, a temat był luźno zwizany z maskaradą i upiorem w operze
temat wybieraliśmy wspólnie, z kilku propozycji głosowaliśmy na najlepszą; wolałabym mieć nawet narzucony ciekawy temat niż iść na kolejną studniówkę na ktorej wszyscy wyglądają tak samo
I wychodzi na to, że to kobiety same sobie tworzą ten stres. Nikt nie broni wyglądać tak samo na imprezach. Facet ma wyjeb... ne na to - jeden garniak 100 imprez ;)
@@paradoks849 Co Ty chcesz od Niego chłopie ? Nic głupiego nie powiedział. A że forma Ci nie odpowiada... no cóż. Widać totalnie nie potrafisz samodzielnie określić prawidłowo kryteriów oceny inteligencji :/ Pierdoleniu głupot okraszonych ozdobnikami "ą/ę" zapewne byś się nie czepiał.
W Polsce na studniówkę normalnie też zaprasza się osoby z poza szkoły. U was w USA byly tylko osoby z waszej szkoły bo tak jak powiedzialyscie, że amerykański chłopaka nie chciałby przyjść na studniówke z Polka bo nie zna tej tradycji itp
Zgadzam się. W Polsce nie ma ograniczeń związanych z daną szkołą czy nawet wiekiem O_o. W stanach może ty być zrozumiałe. Swoją drogą, Kasia kiedy wracasz do Tofu media? Próbuję ustalić czy AXIII dotarło do Was. Poczta nie zawsze dociera stąd pytanie.
Kasiu, w Los Angeles powiedziałaś, że zawsze odpowiadasz na komentarze :-) Odpowiedz proszę czy AXIII - Adonai do Was dotarło. Ta informacja będzie wystarczająca - If you know what I mean ;-)
Ja ominąłem swoją. Jakieś 11-12 lat temu 😉 Mało mnie kręcą takie imprezy tym bardziej, że to "imprezowiczów" %%% ciągnie do tego. Przeszmuglować wódkę i się opić 😒😒
U mnie omijały tylko pojedyncze osoby. Z tego co kojarzę to w moim roczniku nie przyszły 2/3 osoby, w innych podobnie. Sama nie wyobrażam sobie ze mogłabym nie pójść, ale jestem w stanie zrozumieć że ktoś zwyczajnie nie lubi takich imprez. Wszystko zależy też od klasy jaką się ma i od nas samych.
U mnie każdy wybierał sukienkę jaką chciał. Moja akurat kosztowała ok. 200 złotych :) plus fryzjer, a makijaż robiłam sobie sama. No ale za samą studniówkę też trzeba sporo zapłacić ale to już zależy od szkoły/ miejsca itp. Partnerów możemy zaprosić spoza szkoły. Najważniejsze na polskiej studiówce jest zatańczenie poloneza. To jest główny oficjalny punkt a potem jest po prostu zabawa taneczna. Podwiązki też mamy- koniecznie czerwone. Istnieje zwyczaj, że potem te podwiązki ubiera się na maturę "na szczęście". Pozdrawiam! :)
Ponoć początkowo była czerwona bielizna, ale nie było jej widać pod sukienką, dlatego zapoczątkowało się tradycję podwiązek i zdjęcia "z nóżką do przodu". I koniecznie te same majtki powinno się założyć na maturę ;) U nas na 18. bardzo dużo dziewczyn dostawało w prezencie od koleżanek dodatkowo czerwone majtki z myślą właśnie o studniówce.
Na mojej studniówce w pewnym momencie zepsuło się nagłośnienie i wszyscy zaczeli śpiewać ściernisko braci golec. Każdy znał tekst każdy śpiewał to było śmieszne.
U mnie na połowinkach DJ się upił i koledzy puszczali muzykę z telefonu... Wtedy nie było spotfity a interenet był drogi, mieli po kilka mp3 w tych telefonach i w kółko leciało to samo. Na szczęście udało się kogoś zapasowego sciągnąć po jakiejś godzinie :P
W Polsce studniówka wygląda identycznie jak prom, nie jak studniówka wasza więc sie zdziwiła że u was to tak zrobili. Jedyna różnica to że studniówka w Polsce jest w styczniu/lutym i jest tradycja że na początku tańczy się poloneza :p
Ja zawsze uważałam, że lepiej by było gdyby studniówka została zmieniona na imprezę właśnie typowo po zakończeniu matur, byłaby zupełnie inna atmosfera
Też kwestia tego że po maturach często chce się oderwać od tego wszystkiego. Wiele osób ma jakieś plany itp. Osobiście uważam że studniówka jest dobrą imprezą i swoją wspominam bardzo dobrze ;)
Tez uwazam ze to byloby lepsze ale mysle ze frekwencja bylaby troche mniejsza i przez to ze niektorzy np. Mogliby niezdac matury to atmosfer bylaby kiepska a w usa chyba nie ma matury wiec moga sobie na to pozwolic.
Prom jest bardzo podobne do Polskiej studniówki. :D Też zapraszamy partnerów z poza szkoły, dziewczyny nie ubierają się na czarno i zapraszamy tylko ulubionych nauczycieli :D A no i często też wybieramy króla i królową balu
To zależy od szkoły. U nas w szkole dziewczyny ubierały czarne sukienki i zaproszenie mieli wszyscy nauczyciele. Wybierania króla i królowej balu nie mieliśmy.
W sumie wszystko zależy od szkoły/rodziców. Każda studniówka jest też inna. Będą i takie gdzie są określone sukienki (kolor, krój, długość) i takie gdzie panuje pewna dowolność. Tak samo z innymi rzeczami (zapraszanie nauczycieli, wybory czy alkohol.)
W Polsce studniówki są w trakcie karnawału, więc sklepy mają ogromny wybór sukienek. Są również sklepy, które w ofercie mają tylko sukienki na studniówki oraz bale i chociaż nie zgłasza się z której jesteś szkoły, to w zasadzie sukienki tam były prawie każda inna, ciężko było nawet dostać swój rozmiar. Dodatkowo dziewczyny zrobiły grupę na nasz rocznik, gdzie wklejałyśmy zdjecia kupionych sukienek, ale ze względu na osoby towarzyszące spoza szkoły zdarzyło się, że jedną kreację miały trzy dziewczyny. W mojej szkole zapraszało się co prawda wszystkich nauczycieli, ale na przyjęciu rozdawane były statuetki dla najsurowszych, najbardziej wyluzowanych, robiących najtrudniejsze sprawdziany itp. profesorów. Wydaje mi się, że w usa prom jest organizowany w szkołach na sali sportowej (poprawcie jeśli się mylę), w moim mieście musieliśmy wybrać salę i zarezerwować min rok przed, ponieważ najlepsze hotele były szybko rozchwytywane. Najpopularniejszy chyba był Sheraton i Marriott, ale orgamizowane były też w restauracjach, oranżeriach i pałacykach np. Endorfina Foksal albo i na stadionie Legii. Potem było wybieranie i głosowanie na menu, DJ i fotografa z kamerzystą. Więc u nas też te imprezy były wydawane z romachem ;) Dodatkowo po maturze cały rocznik wynajął salę i zrobiliśmy bal pomaturalny, ponieważ wszyscy chcieli powtórzyć udaną zabawę studniówkową już bez stresu. Od tamtej pory już co roku w okolicach maja jest organizowany taki bal przez nas 😂
jeśli chodzi o sukienki to u nas dyrektorka wymyśliła sobie, że dziewczyny musiały mieć czarne sukienki, nawet dodatku białego nie mogły mieć, pamiętam jak jednej nie chciała dopuścić do tańczenia poloneza, bo miała częściowo białą sukienkę. Wiem, że z innych szkół śmiali się z nas, że jak na pogrzeb xD
u mnie tylko dziewczyny co tańczyły poloneza miały czarne sukienki albo spódnice, ale już nie pamiętam czy miały identyczne, czy podobne w kroju, ale po występie równie dobrze mogły się przebrać :D
W mojej szkole była i nadal jest taka tradycja, że studniówka odbywa się w szkole i cały tydzień przed studniówką klasy maturalne nie mają zajęć tylko dekorują same całą szkole. Oprócz tego szał na sukienki (absolutnie nie muszą być czarne, tylko do poloneza popularne są czarne spódnice), duże wydatki, osoby towarzyszące bez ograniczeń wiekowych (mój chłopak miał wtedy 26 lat i to nie było nic dziwnego), disco polo przynajmniej u nas tradycyjna kapela, czerwona podwiązka na szczęscie na maturze, kamerzyści i fotografowie i oczywiście polonez na początek imprezy :)
Dzięki dziewczyny :) moja studniówka 10 lat temu była jak wasz prom, można było zaprosić kogokolwiek, choć chyba było tez ograniczenie wiekowe, sukienki były dowolne i też bardzo dziewczyny przeżywały sukienki i żeby żadna się nie powtórzyła. Ja nawet szyłam swoją suknię w salonie sukien, więc miałam gwarancję unikalności. Super przeżycie, przygotowania też, dużo było prób poloneza w czasie lekcji albo po. Nie wspomniałyscie, jak było u was z alkoholem. W Polsce oficjalnie nie ma alkoholu na studniówkach, ale zawsze jest przemyt i w praktyce nie brakuje ;)
Kasia, jestem zachwycona. Twoje filmy ze Stanów są świetne:) Twój polski jest już prawie płynny! Pozdrawiam wszystkie dziewczyny w filmiku jest mega dobrze ale kurcze Kasia, tak dobrze sobie radzisz! Oglądam Cię od początku i na prawdę widać przeogromny postęp. Ktoś kiedyś skomentował że czujesz się szczęśliwsza jak krecisz w USA, to widać ale nie ma co się dziwić, to jest TWOJA kultura i możesz nam bardzo dużo opowiedzieć ze swojego doświadczenia na przestrzeni wielu lat i w dodatku w połączeniu z polską kultura :) DZIĘKUJĘ, że tworzysz :)
Nawet nie wiesz jak to jest popularne wśród takich amerykańsko-polskich dzieci. Rodzice często całe życie mówią do swoich dzieci jakby miały 5 lat, a one język polski słyszą tylko w domu więc później powstają takie "kwiatki"
Jeśli chodzi o kolor sukienki to chyba od tradycji zależy. U mnie w szkole kiedyś były czarne sukienki i my w klasie też stwierdziłyśmy że fajniej jak czarne niż kolorowe jak na wesele ale obowiązku nie było. Podwiązki były i czerwona bielizna żeby lepiej zdać maturę. Nigdy nie rozumiałam tego stresu z zapraszaniem na studniówkę, u nas jak ktoś nie miał pomysłu z kim to pytało się o brata/siostrę znajomego. Np =koleżanka z klasy poszła z moim kuzynem. Zazwyczaj to było na zasadzie -X chcesz iść ze mną na studniówkę? -Spoko, mam wolną sobotę to mogę. Mój brat już 3 rok z rzędu był zapraszany, głównie poprzez znajomych. Jeszcze słyszałam przesąd że między studniówką a maturą włosów nie można ścinać, bo wiedza z nimi ucieknie. Starsze roczniki studniówki w szkole miały i mi się to podobało, bo samemu się salę gimnastyczną i klasy ozdabiało, niestety nasz rocznik już na sali weselnej miał. Z innych ciekawostek których o prom nie słyszałam to organizowaliśmy występy dla wychowawczyni - u nas to układ taneczny plus piosenka.
Witam Aż musze napisać komentarz. Nie słuchałem o czym mówiłyście ale słuchałem tego akcentowania słów. Mega!! Zn się nie żebym się podniecał bo US akcent ale całkiem świetnie to brzmi (^^) pozdrawiam
W niektórych szkołach również nie można zaprosić kogoś z poza szkoły na studniówkę, podwiązki są czerwone, ale już nie wszystkie dziewczyny się w to bawią. Teoretycznie nie ma ograniczeń jeśli chodzi o kolory sukienek, ale zwyczajowo wiele dziewczyn zakłada czarne sukienki. W mojej szkole co roku zawsze robimy dodatkową imprezę już po maturze i to jest właśnie coś w stylu prom w USA, gdzie zaprasza się ludzi spoza szkoły i jest mniej zasad odnośnie ubioru, a nawet zachowanie jest bardziej na luzie i też wtedy organizują to uczniowie.
W mojej szkole nie mieliśmy "króla i królowej", były za to plebiscyty na "najmilszą i najmilszego" oraz na "najlepiej ubraną/ubranego". I głosowało się w trakcie studniówki, a nie przed.
U mnie studniówka była przygotowana na szkolnej hali gimnastycznej, która pomieściła jakieś 500 osób. Co roku uczniowie wybierają sobie motyw przewodni, u mnie wybraliśmy Hollywood. Dekoracje również przygotowują uczniowie, to co wisi na ścianach, na suficie, wielkie wizerunki z kartonów, i wiele innych przygotowuje młodzież. Mieliśmy taką tradycję u mnie w szkole, aby te dekoracje wynosić nad samym ranem gdy już się wszystko kończy i udekorować pobliskie rondo. Mamy możliwość wyboru cateringu. Wielu uczniów ma już wtedy skończone 18 lat, ale że jako jest to impreza szkolna to zabronione jest spożywanie alkoholu. Mimo to, uczniowie zawsze wymyślą bardzo sprytne metody, aby zostać niezauważonymi przez ochronę. Na samym początku tańczy się Poloneza, którego choreografii uczymy się na kilka tygodni przed. Dodatkowo, po studniówce a przed egzaminami, ostatnie klasy tworzą film zazwyczaj przy pomocy firmy, ale scenariusz uczniowie piszą sami. U mnie nagraliśmy film horror, gdzie każdy miał odegrać jakąś scenę. Wystąpił tam również dyrektor szkoły jak i nasz wychowawca.
Takie podsumowanie szkoły to na zakończenie gimnazjum my mieliśmy „komers”, był to wieczór po zakończeniu roku szkolnego. Studniówka w Polsce to takie ostatnie szaleństwo, wtedy wiemy ze trzeba już wziąć się na poważnie do roboty i nauki 😂 tak jak przed Waszym balem, w styczniu i w lutym jest w sklepach szaleństwo... Podwiązki to u nas tradycja - ubieramy czerwone, na szczęście i dawnej ubierało się ja również późnej na maturę, żeby szczęście dopisało i zdalo się ją jak najlepiej, ale teraz już chyba nikt tego nie robi ( czasami dziewczyny z klasy wspólnie organizują i kupują podwiązki wyszywane z imionami, klasa i nazwa szkoły - taka pamiątka), no i oczywiście najważniejszy jest polonez, który rozpoczyna, każda studniówkę - większość klas szykuje nawet specjalne układy, które są ćwiczone miesiącami 🙈
Studniówka: - zapraszasz kogo chcesz; - kiecka/garnitur w kolorach/długościach jakich chcesz; - podwiązka czerwona, inna tradycja taka, że majki też czerwone powinny być :); - przed rozpoczęciem tańczy się poloneza (ludziska przygotowywali się do tego oczywiście); - nie wolno pić alkoholu (impreza z nauczycielami), ale i tak pod stołem trzyma się to i owo (ja trzymałam martini w kozakach, które były na zmianę xD); - obowiązkowe zdjęcia to te z dziewczynami, które pokazują podwiązki.
Przede wszystkim tradycja poloneza! To jest stresujące ale dosyć fajne :D w zależności od szkoły poloneza tańczy się z nauczycielami, uczniowie z uczennicami, zaproszonymi gośćmi itp. W zależności od szkoły są tez różne zasady jeśli chodzi o sukienki. U mnie w tym roku zabroniono czerwonych sukienek oraz sukienek z dużym dekoltem i odkrytymi plecami. Niestety nie mamy takich fajnych prom proposals, przynajmniej ja się nigdy w Polsce z tym nie spotkałam. No i jest taki przesąd ze dziewczyny powinny mieć czerwona bieliznę albo podwiązkę a chłopacy czerwone podwiązki. No i wychowawcy rozdają przypinki w kształcie koniczyn na szczęście dla maturzystów.
Moja studniówka bardziej przypominała prom, poza czasem w którym się odbywa. Organizowane są również w obrębie szkół, ale często łączone klasami z danego roku. Nie wybieraliśmy osób typu prom queen, king. Na początku całej uroczystości wszyscy, bądź większość uczniów tańczy poloneza. Nie wiem czy wszędzie, ale niektóre klasy nagrywały czołówki, czyli taki śmieszny filmik, czasem w formie teledysku, jako pamiątkę o tym jak wyglądały te lata. Bardzo dobrze to wspominam i jest to jedna z lepszych pamiątek, bo każdy się w to jakoś zaangażował. Jest to na pewno dla nas równie ważny dzień co dla was prom, każda dziewczyna przykłada bardzo dużą wagę do tego, żeby wyglądać unikatowo, ale raczej nikt nie zdradza w czym się pojawi. To nazywa się podwiązka, u nas tradycją jest, że każda dziewczyna ma czerwoną, dziewczyny zazwyczaj odsłaniają je przy grupowym zdjęciu :)
jeśli chodzi o cennik mojej tegorocznej studniówki to wyglądał on tak: 550zł- wejście od pary 30zł- korsarz 30zl - mucha ok 300zł- sukienka 90zł- makijaż 110zł- fryzura + ewentualne dodatki typu kolczyki, naszyjnik u mnie studniówka była w szkole na auli, każdy mógł przyprowadzić osobę spoza szkoły bez ograniczenia wiekowego, jeśli chodzi o nauczycieli to od nas zależało, których zaprosimy. Studniówka zaczynała się polonezem. Jeśli chodzi o godziny trwania to w moim przypadku była to 19:00- 5:30. Każda klasa zatrudniała fotografa do zdjęć. Sukienki można było kupić wedle gustu, my jednak umówiłyśmy się w klasie na ciemne odcienie, by podczas poloneza nie było pstrokato. Podwiązki również miały miejsce bytu, ale obowiązkowo czerwone. Dodatkowo jakoś w środku imprezy część uczniów odegrała krótki skecz parodiując lata nauki. U nas jest również zwyczaj, że tak jak maturzyści mają studniówkę, osoby na drugim roku mają półmetek. Jest to jednak impreza organizowana wyłącznie przez uczniów, poza szkołą i bez udziału nauczycieli.
Dzięki dziewczyny! Uśmiałam się z podpaski, ale to bardzo logiczne! :D podwiązka - bo się kiedyś słyżyły do podwiązywania pończoch do pasa...teraz zaczęłam się zastanawiać czy podpaska ma w ogóle jakikolwiek sens bycia.
U mnie w szkole studniówka tradycyjnie odbywała się w murach szkoły i nie można było zapraszać ludzi z zewnątrz co było naprawdę super, bo wyróżnia to moje liceum na tle innych szkół i sprawia ze ta impreza byla znacznie bardziej osobista i łączyła nas jako rocznik, ponadto polonez w zabytkowym gmachu na wielkiej auli ma swój urok
w mniejszych miasteczkach i miastach często jest tak że studniówki razem organizują technika i licea. kto skończył 18 lat i przynosił wódke i polewał ją jak niema nauczycieli w pobliżu. nauczyciele i rodzice z komitetu często mają odzielną sale i tam siedzą po oficjalnej częsci studniówki
też funkcjonuje w obrębie jednej szkoły (tylko można zaprosić kogo się chce bez znaczenia na wiek), też mamy podwiązki (to co co nazwałaś podpaską tylko że czerwoną lub czarną) z którą potem przychodzimy na maturę, sukienki nie mamy bookowane, ale jak ktoś chce mieć oryginalną to szyje na siebie u krawcowej (nie musi być czarna u nas większość miała bordową, ale przeważnie to jest wyjątkowa impreza na której dziewczyny chcą mieć długą sukienkę), koszt studniówki w zależność od szkoły i miasta to ok. 300-600zł (płaci się także za osobę towarzyszącą), studniówkę rozpoczyna się tańcem polonezem, wszędzie kręci się fotograf, ludzie są pijani (wódka jest trzymana pod stołem przynajmniej w mojej szkole tak było), czasem klasy sobie wynajmują jakiś transport np. limuzynę która ich zawozi pod miejsce w którym jest 100D
W Polsce jest kilka tradycji a raczej przesądów związanych ze studniówką oraz matura, m.in to że nie powinno się ścinać włosów w czasie tych 100 dni od studniówki do matury, aby wiedza nie wypadła z głowy razem z włosami, czerwona bielizna i czerwona podwiązka na szczęście. :) Pamiętam, że moja studniówka była nagrywana, później dostawaliśmy film oraz komplet zdjęć z przyjęcia. nagrywaliśmy też krótki filmik kilka tygodni wcześniej w szkole w którym prezentowali się wszyscy uczniowie naszej klasy. Miał motyw przewodni, my mieliśmy jako motyw przewodni film Grease. była to fajna zabawa jak mogliśmy się poprzebierać za bohaterów tego filmu i potańczyć do piosenek znanych z tego filmu. Na rozpoczęcie oczywiście uroczyste odtańczenie Poloneza i Walc Profesorski, czyli maturzyści tańczyli wraz ze swoimi nauczycielami.
To "promposal" kojarzy mi się z tradycją zapraszania nauczycieli na studniówkę w mojej szkole. A dlatego, że zwykle klasa wymyślała jakiś zabawny skecz/gag, z którym wbijała na lekcję do tego nauczyciela, po czym odbywało się oficjalne przekazanie zaproszenia na studniówkę. :D U mnie w klasie była to piosenka z "Grease", przerobiona na kawałek ze słowami o studniówce, do tego mały układ taneczny i wszyscy biorący udział w zapraszaniu przebrani na postaci z tego musicalu. :p Fajne wspomnienia :D edit: zapomniałam dodać, że zwykle była rywalizacja między klasami, która zrobi to najśmieszniej/najbardziej kreatywnie ;P nie wiem, czy ta tradycja nadal jest kontynuowana, bo szkołę średnią skończyłam kilka lat temu, ale wydaje mi się, że tak
A jak to jest pod względem godzinowym?... 🤔 Około, której się rozpoczyna prom oraz polska studniówka i kiedy kończy? 😉 W moim regionie i okolicach (może i w całej Polsce) zaczyna się 18/19 i kończy średnio 7 nad ranem 😊
Ale snobostycznie :o. Nie wiemm, czy to moja małomiasteczkowość, czy jestem już stara i się nie znam, ale u nas chyba nie ma takiego stresu z sukienkami typu " don't still my prom dress". Kopara mi opadła słuchając tego. Tak samo odnośnie zaproszeń o.O
Ładne polskie dziewczyny z bardzo dobrym polskim językiem mimo że dziewczyny mieszkają w USA co najmniej o dzieciństwa czy od urodzenia... Kasia masz umiejętność przyciągania widzów do swoich blogów...Natalia ma zjawiskową twarz...wow...
U mnie na studniówce było powitanie uczniów biorących udział w studniówce przez panią dyrektor szkoły ,taniec poloneza potem impreza poczęstunek i oczywiście wódka Pan Tadeusz w dużych ilościach. Były zawody kto więcej wypije wódki . Niektórzy potrafili się upić po dwóch godzinach i spać przez resztę studniówki. Impreza kończyła się koło 5 rano.Jeden kolega się tak upił że przez resztę studniówki wymiotował w toalecie i przez 4 dni nie przychodził do szkoły bo miał takiego kaca. Oczywiście zabawa do białego rana . Studniówka zaczynała się o 18 a kończyła się o 5 rano następnego dnia. Wszyscy biorący udział w studniówce uczniowie wraz z osobami towarzyszącemi musieli mieć imienne zaproszenia na sudniówkę. Zaproszenia robiliśmy sobie sami . Po to były zaproszenia żeby nikt z po za osób biorących udział w studniówce nie wszedł na teren szkoły . Zaproszenia sprawdzali nauczyciele którzy nas uczyli. Sala udekorowana balonami kolorowymi , kwiatami. Na sali gimnastycznej scena z muzykami którzy nam grali podczas imprezy. Składka na studniówkę była o 300 złotych. Po otrzymaniu świadectw ukończenia liceum pod koniec kwietnia robiliśmy sobie wieczorem ognisko muzyka taka mała impreza . Świętowaliśmy ukończenie liceum . Przy ognisku snuliśmy plany na przyszłość kto kim będzie w przyszłości.
Jezuuu, Natalka ma tak fajny akcent, strasznie podoba mi się taki polsko-angielski akcent u dziewczyn 😍. Nie mówiąc o tym, że Natalka jest bardzooo ładna 🥰. Natalka, be my wife !! 😘
Na rozpoczęcie studniówki tańczy się poloneza, często szkoły także robią przedstawienia, czyli każda klasa robi taki krótki „kabaret”. Także mamy króla i królową balu (u mnie byli oni wybierano na Facebooku). Jest jeszcze tradycja z czerwoną podwiązką na lewej nodze. Można mieć osobę towarzysząca ze szkoły lub poza niej (oczywiście z jakimś ograniczeniem wiekowym, chyba 17-25 lat)
Moja szkoła była taka duża że sali takiej w moim mieście nie było. Więc osobno było liceum osobno technikum. Na studniówkę byli nasi wychowawcy nie wszyscy nauczyciele. Zapraszasz kogo chcesz tylko jego nazwisko miało być podane na listę. Sukienka jaką chcesz. Ja wydałem 1 zł w wspaniałą sukienkę której mi zazdroscily. A podwiazki były czerwone obowiązkowo. Później sesja z nią na nodze. Jeszcze jest impreza PÓŁMETEK, u nas było bez nauczycieli, nieoficjalnie, luźne. Ale zaprosiliśmy nauczycieli tylko oni nie przychodzą.
U nas duża większość dziewcząt miała sukienki szyte u krawcowej, były niepowtarzalne i takie jakie sobie każda wymarzyła. Sama impreza odbyła się w Hotelu, w naszym mieście żadna szkoła nie robi jej na salach gimnastycznych. Oczywiście grał zespół na żywo. Podwiązka i bielizna powinny być czerwone, aby przynieść szczęście na egzaminach ;) Były u nas zabawy na króla i królową balu, ale też zrobiliśmy rozdanie nagród dla lubianych nauczycieli, takie podziękowania ;)
@@jaktoztymj9225 Może DJ są teraz bardziej popularni, ja miałam studniówkę już parę lat temu hehe, zespół grał spoko, obyło się bez gniotów i miliona piosenek disco polo. Wszyscy się dobrze bawili :D PS Ksiądz wymiatał na parkiecie hahaha
Moja studniówka była w wielkiej sali w hotelu, żeby wszyscy się zmieścili- było ok 500 osób, można było zaprosić kogo się chce, co do sukienek raczej dziewczyny kupowały sukienki do kolan, a nie takie długie i nikt się nie wkurzał jak ktoś miał taką samą XD ale to się rzadko zdarzało. Podwiązka musiała być czerwona i obowiązkowo niebieskie majtki :D Moja studniówka była świetna, na prawdę bawiłam się świetnie, była różna muzyka od discopolo, przez stare dobre hity po klubowe rytmy- był też dj. Minusem było to, że była to bardzo droga impreza, zapraszając osobę spoza szkoły musieliśmy płacić ok 600 zł za parę. Na szczęście zmieściłam się w 200 zł z ubraniami, makijażem i innymi pierdółkami :P
Na mojej studniówce można było mieć dowolną sukienke jaka się chciało, można było zapraszać osoby z poza szkoły, była ścianka na której tle można było robić sobie zdjęcia, mieliśmy kieliszek szampana jako toast, muzyka była super, rocznik niżej przygotowywał dla nas atrakcje podczas naszej studniówki, wyglądało to jak jedna wielka impreza. Co do zapraszanie nauczycieli to byli nasi wychowawcy oraz każda klasa mogła zaprosić 3 dodatkowych nauczycieli
W mojej szkole tańczymy poloneza w strojach galowych, później przebieramy się sukienki, wiem że często dziewczyny szyją sukienki aby się nie powtarzały 😀 i oczywiście obowiązkowo czerwona bielizna u każdego maturzysty, plus dziewczyny czerwona podwiązka (legenda nosi, że jak będzie się nosić te czerwone gacie cały czas bez prania, to zda się maturę perfekcyjnie 😂🤫)
Ja miałam studniówkę wczoraj i była to genialna wielka impreza na 600 osób dziewczyny stroiły się od miesięcy sukienki były dowolne obowiązkowo fryzjer i makijaż, dodatki ( cenwo wychodzi podobnie nie przeliczając na złotówki , tak z 500 zł + sam wstęp kosztuje prawie jeszcze raz tyle my płaciliśmy 430 zl) osoby towarzyszące były dowolne, mogły być z poza szkoły, przy stolikach siedziało się klasami (razem z osobami towarzyszącymi). Oczywiście rozpoczęliśmy polonezem. Było duuużo dobrego jedzenia i przemyconego alkoholu, zespół muzyczny, foto budka, i całość trwała od 20 do 5 rano . Było super i z pewnością było to ogromne wydarzenie dla wszystkich obecnych.
A i jeszcze podwiązka w Polsce dziewczyny zakładają czerwoną - koniecznie- na lewą nogę , na szczęście na maturze i czerwone majtki , które później zakłada się dopiero na maturę, nie wolno ich wcześniej założyć :)
U nas z takich ważniejszych tradycji to oprócz czerwonych podwiązek i zatańczenia poloneza każdy dostaje czterolistną koniczynkę przypinaną z lewej strony sukienki lub garnituru i nosi się ją później przypiętą do kurtki aż do czasu matury. Ma to przynieść szczęście w zdaniu.
W czasach moich rodziców (koniec lat 70) studniówka wygladała tak jak opisywałyście: czarne spódnice, białe bluzki, zakaz przyprowadzania osób towarzyszących. Może to jest jeszcze ta stara wersja bez update'u, zapamiętana przez obecnych polonijnych nauczycieli? :)
U mnie w szkole była osobno studniówka i bal maturalny. Studniówka - w szkole, bez alkoholu i dresscodu (ale z konwencją), zaproszeni wszyscy nauczyciele - fajna impreza, ale taka raczej dosyć grzeczna. Bal maturalny zrobiliśmy sami, w wynajętej sali i zaprosiliśmy tylko lubianych nauczycieli, ubraliśmy się luźniej i bawiliśmy się na luzie.
moja studniówka, która miała miejsce już kilka ładnych lat temu, odbywała się w szkole. Na korytarzach (tych szerszych), były rozstawione stoły i krzesła na poczęstunek, a na sali gimnastycznej urządzono parkiet do tańczenia. Chociaż inne szkoły, szczególnie takie, które nie miały dużej sali gimnastycznej, poszukiwały jakichś sal bankietowych, gdzie miałaby się odbyć studniówka ich szkoły. Jeśli chodzi o przygotowania, to dziewczyny najpierw szukały sukienek i butów (nieprawdą jest, że to ubrania na jedną okazję - w sukience i butach ze studniówki do tej pory chodzę na wesela i inne imprezy, gdzie trzeba się "odstawić" :P). W dobrym tonie było, jak chłopak kupił sobie muszkę lub krawat pod kolor sukienki partnerki. Były również urządzane wybory zespołu, który miał grać na studniówce - w większości szkół był to zazwyczaj jakiś lokalny zespół disco polo, bo ponoć przy tej muzyce najlepsza zabawa, szczególnie po paru kieliszkach, a i koszt wynajęcia takiego zespołu nie był duży. Ale prawda jest taka, że co lepsze zespoły rozchodziły się jak ciepłe bułeczki, więc trzeba było taki "plebiscyt" na zespół zrobić jeszcze pod koniec drugiej klasy liceum i wtedy ich wynająć na studniówkę na trzecim roku. Co do samego alkoholu, to oficjalnie nie można było przynosić go na teren szkoły, ale z drugiej strony powiedziano nam, że jesteśmy dorośli (wiek w ostatniej klasie liceum to około 18-19 lat). Więc wnosiło się alko na teren szkoły np. w rąbkach płaszczy (przez rozprutą kieszeń wsuwało się do rąbka płaszcza u dołu butelkę/ki wódki). U mnie nauczyciele przymykali oko na alkohol stojący na stołach, ale kazali nam chować butelki, jak przychodził pan z kamerą. Na samej studniówce tańczy się poloneza, najczęściej do ścieżki z Pana Tadeusza. Bo to polski taniec.
U nas w mieście to się najpierw salę urządza na zasadzie jakiejś tematyki przewodniej, w międzyczasie się kręci w szkole czołówkę filmu nieraz z jakimś scenariuszem, na samej studniówce jest najpierw polonez, który tańczą wszyscy, potem część artystyczna czyli taka komedia wystawiana przez chętnych uczniów, potem podziękowania, zdjęcia no i zabawa taneczna połączona z kateringiem do późnych godzin. Zaprasza każdy kogo chce bez żadnych ograniczeń. Wódka się leje ale nigdy oficjalnie. Ostatnimi czasy często urządzane są studniówki np w klubach itp To coś się nazywa podwiązka i u nas koniecznie jest czerwone
U mnie w liceum jest tradycja, że zawsze robi się studniówkę w szkole, sale dekorowaliśmy sami w wybranym temacie całe dwa dni przed. Wszystko było cięte po kosztach, bo wiele osób nie chciało przyjść, więc ktoś z rodziców był zdeterminowany żeby było jak najtaniej. Jedzenie było słabe, ale i tak świetnie się bawiliśmy, bo zespół był ekstra. Moja sukienka była za 120 zł, makijaż i włosy robiłam sobie sama, bo nie było to jakiś big deal i wiedziałam jak chcę wyglądać. Z czarnymi sukienkami pierwsze słyszę, u nas można było jakiekolwiek.
Jeśli chodzi o Polskę to wszystko zależy od szkoły i wymagań. Na wielu filmikach na yt widziałam, że dziewczyny mają kolorowe i nawet krótkie sukienki - u mnie w szkole jest wymóg (który wszystkim odpowiada), żeby do poloneza była ciemna (przeważnie czarna), długa sukienka. Dziewczyny, które nie tańczą mają już wybór, ale przeważnie nadal zostają przy długiej (bo jednak jest to bal i bardziej pasuje strój wieczorowy niż na "imprezkę"). Jeśli chodzi o koszt to znowu indywidualnie; u mnie koszt to ok. 450zł za parę (co roku podobna kwota) Zapraszamy kogo chcemy i nie jest to celebrowane jak w USA. Część osób nawet nie daje zaproszeń tylko zaprasza słownie.
Co do tego sklepu, o którym mówiła Natalia też spotkałam się tydzień temu z taką "ofertą", żeby podać nazwę szkoły, co by mieć tą oryginalność 😁 bardzo fajna sprawa, nie powiem.
W sumie Wasza studniówka przypominała bardziej nasz komers (czyli impreza na zakończenia gimnazjum), ale i tak wszystko zależy od władz szkoły ;) bardzo fajny filmik!
Chyba każda studniówka w Polsce zaczyna się oficjalnie polonezem. U mnie w szkole trzeba było się zgłosić kilka tygodni wcześniej, że chciało się go tanyczyc i były ćwiczenia co tydzień. Słyszałam że w niektórych szkołach tańczy się też z nauczycielami, albo można nawet z osobami z poza szkoły. Czasami tańczy się jeszcze walca lub jeszcze dodatkowy układ taki, żeby się pośmiać. W większości każda klasa zamawia fotografa albo nawet kamerzyste by nagrać to wydarzenie. Czerwona podwiazka to obowiązek. A nauczyciele zaproszeni u nas to było wychowawcy danych klas maturalnych, dyrekcja i czasami ulubieni nauczyciele. U nas na legalu można było pić %, ale jeszcze rocznik wyżej chowal wszystko pod stolami :P Myślę że prawie zawsze w Polsce studniówki są wynajętych salach. Ale kilkanaście lat temu to się dekorowalo sale gimnastyczna i się tam bawilo :)
Kolor sukienki zależy od szkoły, choć kiedyś bez wyjątku dziewczyny musiały być na czarno, ewentualnie granatowo ubrane. Za moich czasów była jeszcze niepisana zasada, że sukienki powinny być ciemne, więc były bordo, granaty, ciemne brązy, zielenie itp. Ja miałam czarny gorset w bordowe róże i czarną długą spódnicę. Osobiście nawet podoba mi się taki charakter, bo ciemne sukienki wyglądają po prostu elegancko, wieczorowo, a takie kolorowe... Wydaje mi się, że w każdej szkole można zapraszać osobę z zewnątrz. Studniówka jest kamerowana. Oprócz samego przebiegu imprezy często nagrywany jest wstęp np. z jakąś wymyślaną zabawną scenką klasową. Na początek tańczy się poloneza, w pierwszej parze tańczy wychowawca klasy z uczniem (zwykle przewodniczącym klasy). Często rodzice przyjeżdżają obejrzeć poloneza. Każda klasa układa sobie figury do poloneza i ćwiczy po zajęciach, na wfie itd. Alkohol jest zabroniony, ale większość sobie coś przemyca. Zdarza się, że nauczyciele potrafią nieźle popić. Podczas studniówki podawane są dania na gorąco. Trochę jak na polskim weselu :) Studniówka odbywa się w sali specjalnie do tego wynajętej bądź w szkole, jeśli ta ma takie predyspozycje. Dziewczyny mają czerwoną podwiązkę na szczęście. Istnieje powiedzenie: Studniówka nie ruc.hana, matura nie zdana, ale nie sądzę, żeby ktoś do tego powiedzenia przywiązywał uwagę.
Ja swoją studniówkę miałam 9 lat temu.Jeżeli chodzi o koszty, nie pamiętam jakie. Miałam studniówkę w hotelu. Niektóre szkoły organizują w sali gimnastycznej, kiedyś to było normą, teraz rzadkością. Jeżeli szkoła robi u siebie to maturzyści dekorują sami salę (chyba, że wynajmą dekoratora). Każdy ma swoją osobę towarzyszącą. Tradycją jest zapraszanie swojego wychowawcy poprzez wręczenie zaproszenia (słyszałam, ze w mojej szkole już tego nie ma i nauczyciele płacą za siebie), jak i również zaproszenia zamawiane są dla każdej osoby towarzyszącej, W Polsce nie ma ograniczeń wiekowych co do osoby towarzyszącej. Tradycją też jest film ze studniówki z tzw. czołówką czyli filmikiem zapowiadającym studniówkę. Są to filmiki gdzie każdy uczeń z klasy jest w ujęciu z imieniem i nazwiskiem, jak w filmie, są to żartobliwe, satyryczne filmiki. Reszta filmu to kilka godzin zabawy, Dziewczyny zakładają czerwone podwiązki, z tego co kojarzę na lewe udo i pozują tak do zdjęć.Bal rozpoczyna się od poloneza. Układ ćwiczy się na około dwa miesiące przed studniówką (na kilka lekcji przychodzą też osoby towarzyszące, są też dwie próby generalne poloneza przed studniówką, druga jest tuż przed samą studniówką). Uczyliśmy się też walca wiedeńskiego (lekcje na wf). Aby kamerzysta mógł rozróżnić klasę to każda klasa zamawia sobie kotyliony i wszyscy uczestnicy zabawy z danej klasy mają na sobie. Zdecydowana większość uczestników to osoby dorosłe,alkohol leje się strumieniami. Chłopcy przemycają alkohol (wódkę) w reklamówkach, nauczyciele przymykają oko (pewnie sami piją), butelek na stole nie ma, są chowane pod stołem (kamerzysta też filmuje stoliki, fotograf robi zdjęcia). Muzyka na żywo, jednak nie było dużo utworów disco polo. Ogólnie fajna impreza, mało co pamiętam :D w Polsce dziewczyny też podekscytowane studniówką, od początku roku szkolnego już tylko rozmowy o sukienkach, fryzurach, makijażach... Teraz takie rzeczy jak makijaż są ogólnodostępne, jest mnóstwo świetnych makijażystek, mnie malowała i paznokcie robiła moja koleżanka.
Ja chodziłam do technikum i studniówka była w 4gwiazkowym hotelu. Zaprosić można było swojego chłopaka np czy też innego partnera /partnerkę z poza szkoły. Stroje były dowolne kolory ale musialo być elegancko. Studniówkę miałam w roku 2014 i koszt był za wejście 280 zł za osobę, jeśli się kogoś zaprosiło to ta osoba musiała też oczywiście zapłacić tyle. Koszta sukienek to też różnie w zależności kogo na jaką było stać. To na nogę takie koronkowe to jest PODWIĄZKA. Też się zakładało i musialo być czerwone zgodnie z tradycją,a także czerwone majtki 🙈czas trwania był od godziny 18 do chyba 2 nad ranem. :)
Swoją studniówkę miałam w styczniu poprzedniego roku. Studniówka była organizowana w szkole (taka tradycja, sami ozdabiamy salę, wybieramy motyw przewodni studniówki i ozdoby). Na początku studniówki "reprezentanci" klas tańczyli poloneza . Można zapraszać partnerów spoza szkoły, ale w mojej szkole osoby, które zapraszały kogoś zzewnątrz płaciły więcej kasy. Można było wziąć kogoś ze szkoły, lub pójść samemu. Byli wybierani także król i królowa balu, ale niestety polegało to na tym, że kilka par brało udział w jakichś zabawach i konkurencjach i ten, kto był najlepszy zostawał królem i królową. Na prom podoba mi się to, że chętni na zostanie king i queen zostają ogłaszani wcześniej, prowadzą jakieś kampanie i można na nich głosować, wg mnie to super sprawa! Bawiłam się świetnie, ale chciałabym przeżyć jeszcze jedną studniówkę, tylko że po amerykańsku :)
Przed i wkrótce po upadku PRL-u pamiętam /moja 1995/, że sami uczniowie organizowali studniówkę /były wyznaczone klasy które przygotowywały wystrój sali tanecznej jak i sali imprezowej, pozostałe klasy sprzątały na następny dzień cały wystrój jak i bałagan - jak to na imprezie/ rodzice natomiast brali udział w przygotowaniu jedzenia. I większość studniówek była w szkole. Nie było problemem przyjściem z inną osobą. Tradycją studniówki był zawsze kabaret opisujący w prześmiewczy sposób czas nauki oraz nauczycieli.
Tak jak już było wcześniej pisane, w Polsce na studniówkę można zapraszać osoby z zewnątrz, aczkolwiek nie spotkałem się z limitem wiekowym osoby towarzyszącej, np. moja koleżanka z klasy przyszła z 27-letnim chłopakiem. Natomiast nie był poruszony temat alkoholu, nie wiem jak to jest w innych polskich szkołach, ale u mnie WSZYSCY wiedzieli że uczniowie piją, choć butelki stały pod stołem bo oficjalnie nie można było pić. Jak to jest na promie?
Bartek Sobkowicz zazdroszczę, u mnie przez zabawę nauczycieli (i rodziców) w detektywów szukających wódki została zepsuta cała studniowkowa atmosfera (doszło do przeszukiwania kurtek, torebek i plecaków bez naszej wiedzy). Po studniówce zamiast miłych wspomnień mieliśmy niesamowity żal do placówki i rodziców.
Coraz bardziej doceniam że u nas nikt problemu nie robi , na połowankach alkohol stał na stole chociaż każdy we własnym zakresie sobie go organizował, a na 100 jest normalnie zamówiony , przecież wiadomo że on będzie czy pozwolą na to czy nie
@@genki_dama3394 To mocno jej podziękuj i nie podawaj publicznie żadych jej personaliów, bo mogłaby mieć problemy. A tak to wyszło fajnie i jest co wspominać :)
W Polsce można zaprosić osobę towarzyszącą, nie musi być ze szkoły i chyba raczej nikt nie pyta o wiek tej osoby. Tańczy się na początku studniówki Poloneza, niektóre szkoły tańczą walca. Koszt naszej studniówki to od 150 zł do nawet 300-400 zł za sam bilet (w tym są też koszty za nauczycieli, kwiaty) plus oczywiście wszystkie dodatki typu sukienki, makijaż, fryzura itd. Zapraszamy nauczycieli, których lubimy. Też mamy u nas podwiązki, ale powinny być czerwone, tak jak póżniej czerwona bielizna na maturze, to podobno przynosi szczęście. Po zakończeniu roku czasami odbywa się bal absolwenta. Sukienki dzisiaj są w większości krótkie, chociaż część dziewczyn wraca do typowo balowych sukienek. Więc w sumie nasze studniówki wyglądają podobnie do waszego PROM. Pozdrawiam was dziewczyny, Kasie, Kasie, Asie i Natalie :)
Z takich pierwszych różnic, które mi przychodzą do głowy (bardziej między polską a amerykańską studniówką, ale promem też): u mnie w szkole zapraszało się wszystkich nauczycieli, którzy uczyli 3 klasy (nie wszyscy przychodzili, ale nie wypada nie zaprosić). Koszt z tego co pamiętam to ok. 200 zł/os. Można przyjść samemu lub z osobą towarzyszącą (jeśli to inny trzecioklasista to nic się nie ma problemy, jeśli to osoba spoza szkoły lub z klasy młodszej to trzeba zapłacić podwójnie). Co do ubrań to nie ma obowiązkowego koloru sukienki/garnituru i (przynajmniej w mojej szkole) nie było parcia na to żeby stroje się nie powtarzały, za to zawsze były plotki dotyczące cen ;D Z tradycji dotyczących stroju to też są podwiązki - tradycyjnie czerwone, zwykle jest na studniówce robione zdjęcie, na którym dziewczyny unoszą trochę sukienki pokazując te czerwone podwiązki. Jest też taki przesąd, że tę samą podwiązkę trzeba ubrać na maturę, na szczęście :D No i zawsze każdy szuka sposobu na wniesienie alkoholu :D
Kasiu i dziewczyny! Wiec, niewiem jak inne szkoly, bo rozne szkoly w Polsce moga sie roznic niektorymi zwyczajami, ale u mnie studniowka byla robiona w hotelu dla tylko mojej szkoly. Bylam zdziwiona jak uslyszalam slowo 'graduacja' bo nigdy nie slyszalam, zeby ktos tak mowil w Polsce ale byc moze istnieje takie slowo w jezyku Polskim :D nie jestem pewna, w kazdym razie uzywamy sformulowania po prostu 'zakonczenie szkoly'. Co do sukienek to mozemy ubrac jaka chcemy dopoki nie odkrywa tylka :D i najwiekszy wybor tak jak mowilyscie, ze w stanach jest na wiosne to w Polsce mniej wiecej zaczyna sie szal w listopadzie i konczy przed studniowkami w styczniu. Nie mamy bukiecikow i kwiatkow dla chlopakow, ale za to jak pokazywalyscie ta 'rzecz' na noge to jest podwiazka i jest to symbol wkraczania w dorosle zycie i tradycja na kazdej studniowce. Zawsze robi sie grupowe zdjecie dziewczyn z wysunietymi nogami tak aby bylo widac podwiazke a co do makijarzu i wlosow tez dziewczyny zawsze wydaja kupe pieniedzy na to... W Polsce mozna bez problemu zaprosic osobe towarzyszaca nie z twojej szkoly, nie mamy publicznych proposals, przynajmniej sie z tym nie spotkalam i rowniez wybieramy krola i krolowa balu, ale mam wrazenie ze to dosyc swieza tradycja i raczej przyszla do nas z USA. Licze, ze moje podpowiedzi troche pomogly! Pozdrawiam ;>
W Polsce można zaprosić kogo się chce ;) jeżeli chodzi o strój, to można poszaleć i z kolorem i z krojem. U mojej mamy na studniówce natomiast wszystkie dziewczyny musiały mieć białe koszule, i długie czarne spódnice (to pod koniec lat 80). Podwiązki nie były obowiązkowe (ale jak już to koniecznie czerwone), ustalałyśmy z koleżankami z klasy, czy chcemy czy nie. Nauczycieli też się zapraszało, ale nie przychodzili chętnie :D tak jak mówiłyście, nie mieli raczej ochoty na siedzenie z bawiącymi się 18-latkami :D
Na studniówkę zakłada się czerwone majtki, które zakłada się też na maturę, żeby na pewno ją zdać. 😅 A disco polo jest straszne! 😭 Na naszej studniówce było sporo amerykańskiej muzyki. Szczególnie dużo z XX wieku. 💕
Tak w gruncie rzeczy prom i studniówka są bardzo podobne po prostu u Was było inaczej. Z ciekawych rzeczy co mi się przypomina, np. jest taka śmieszna tradycja że po studniówce nie można się obciąć aż do ostatniego egzaminu, bo inaczej obetnie się wiedzę razem z włosami xD Chociaż ta tradycja wymiera tak mi się wydaje. Jak najbardziej zaprasza się osobę towarzyszącą na studniówkę. Mało tego ja pamiętam dosyć dużą presję z tym związaną. Jeśli chłopak przyszedł sam to był uznawany za przegrywa więc trzeba było kogoś zaprosić. Potem się to kończyło tak że chłopaki prosili swoich kolegów żeby im załatwili swoją siostrę/kuzynkę na studniówkę byle tylko nie być samemu. Dziwną zasadą na naszej studniówce (nie wiem jak na innych) było to że nie było alkoholu. Tzn oczywiście był przemycony i tak ale formalnie było to zabronione. Oczywiście tradycją jest polonez z muzyką z Pana Tadeusza. Heh ciekawe co tańczyli przed 1999.
Chciałabym, żeby u nas w Polsce tak podchodzili do studniówki, jak do promu. W mojej szkole można było mieć tylko czarną albo granatową sukienkę lub garnitur (dla chłopaka), tylko kilka osób się wyłamało. Co ciekawe, im gorsze liceum, tym więcej było kolorowych sukienek XD
Dzięki drużyno N.K.A.K. ;) Natali naprawdę opłacało się kupić "droższą" sukienkę - wyglądała - i dalej wygląda - bombowo ;) Normalnie się zakochałem ;p
a jak to wygląda z piciem alkoholu podczas Prom? u mnie się lała strumieniami (ale to może dlatego, że miałam 20 chłopaków w klasie ;)) a nauczycielom raczej się podobała imprezka, nawet niektórzy pili z uczniami ;)) co może nie jest powodem do chwalenia się, ale tak to u nas wygląda :P albo wyglądało bo studniówkę miałam już 9 lat temu.. ;(
Nie wolno było pić a przed wejściem sprawdzali czy ktoś niczego nie wnosi. Niektórzy pili przed ale jak cuchnąłeś alkoholem to też nie wpuszczali. U mnie ktoś na trzecim roku wniósł na prom flaszeczkę wódki i jako karę nie mógł uczestniczyć w przyszłym promie na czwartym roku. Więc u nas alkohol bardzo ścisłe traktowali.
w PL przede wszystkie uroczyste odtańczenie poloneza u mnie była też lampka szampana (taki jedyny oficjalny alkohol) -i tu dalej mówię o swoich doświadczeniach- wejście dla 1 os 100-200zł (miałam w hotelu)+ można os towarzyszące co komu pasuje kiecka i reszta pierdów to już zależy od inwencji (ja się sama pomalowałam, uczesałam, a sukienkę miałam z balu gimnazjalnego, pod hotel mnie tata podwiózł żeby w śniegu w szpilach nie brodzić, wiec wyszłam na 0) no a z must have to czerwona podwiązka i czerwona bielizna które miały przynosić szczęście na maturach natomiast miedzy zakończeniem klasy maturalnej a samymi egzaminami (konkretnie w dniu zakończenia) poszliśmy klasą z wychowawcą do pubu a wieczorem do klubu (już pan nie chciał z nami :P)
My studniówkę mieliśmy w hotelu, takim dość luksusowym, 80km od naszego miasta, ale był transport. Moja była dokładnie 4 lata temu. Płacilo się 500zl za parę, można było wziąć kogo się chce :D trzeba tylko było z tą osobą przychodzić na próby poloneza, który oczywiście tradycyjnie był na początku :D też był szał na sukienki, ubrania, makijaże itp. Przygotowania :D ogólnie ważne wydarzenie. A co jeszcze ważne-w Polsce, nie wiem czy wszędzie, ale około tydzień przed studniówka odbywa się w szkole dzień maturzysty, wtedy te osoby, które koncza w danym roku szkole, czyli te które mają studniówkę, nie mają lekcji, przebieraja się i chodzą po klasach w czasie zajec i zbierają pieniądze na studniówkę, tzn żeby kupić jakis alkohol pod stół, a dziewczyny wiadomo- na fryzjera, makijaż itp. No i pod sukienkę obowiązkowo czerwona bielizna+czerwona podwiazka :D A długość i kolor sukienki dowolne, ja miałam długa, granatowa
Po angielsku nie ma różnicy, ale po polsku jest ogromna między dziewczynką a dziewczyną... Dziewczynka i chłopiec to tak do 12-13 roku życia max. Później to już zdecydowanie dziewczyna i chłopak. Trochę to kłuje w uszy :P
Udało mi się kupić używaną czarną sukienkę maxi za 50 zł, do tego stare buty z balu gimnazjalnego, włosy, makijaz i paznokcie zrobiłam sobie sama. Tylko studniówka kosztowała kilka stówek za parę, chyba 450 zł?
W wielu miastach nadal na studniówkę obowiazuje dresscode. Czarne sukienki, czasem nawet białe bluzki na poloneza. Dodatkowo 10 lat temu jeśli dziewczyna chciała zaprosić chłopaka powyżej 20 roku życia musiała mieć zgodę rodziców. To samo w drugą stronę.
Prom to taki bal maturalny czyli na zakończenie liceum a studniówka to bal przed maturą i w ciągu kilkunastu lat bardzo się zmieniło za moich czasów można było zaprosić chłopaka spoza szkoły ale sukienki raczej Czarne granatowe. Czerwone podwiązki. Bawiliśmy się w sali gimnastycznej pobliskiego technikum a teraz w restauracjach i hotelach .
Dobrze wspominam swoją studniówkę. Generalnie była to prawie zwykła, dobra impreza z tym wyjątkiem, że wszyscy świetnie ubrani. Nauczyciele mieli własny stolik, nie odczuwało się ich obecności. U nas był alkohol, nie wiem jak w USA. Zabawne, że Kasia wspomniała o tym, że 25-latek na prom to byłoby creepy. Na mojej studniówce były podobne przypadki i moim zdaniem to nie do końca w porządku ale z drugiej strony każdy powinien przyjść z osobą dla niej ważną.
Wszystko, co mówiłyście o promie tyczyło się też mojej studniówki (może oprócz tej schizy z takimi samymi sukienkami), tylko po zakończeniu i jakiejś 4 w nocy skakaliśmy na jednej nodze wokół pomnika Mickiewicza na Rynku po jednym okrążeniu za każdą zdaną maturę. Ale zakładam, że to krakowski zwyczaj xp
W Polsce dziewczyny często szyją u krawcowej sukienki na studniówkę. Moja siostra za swoją sukienkę wydała 320zl i według mnie to idealna opcja na niepowtarzalną kreację szytą na miarę
W Polsce to wszystko zależy od szkoły i jej tradycji. W niektórych szkołach trzeba mieć sukienki w kolorze czarnym lub trzeba mieć białą bluzkę i czarną spódnice a w innych szkołach można założyć w dowolnym kolorze. Tak samo w niektórych szkołach zaprasza się osoby z poza swojego liceum a w innych nie można nikogo przyprowadzać. Miejsca w jakich się robi studniówki to albo wynajmuje się jakąś salę albo po prostu w szkole. A jeśli chodzi o podwiązkę to musi być ona koloru czerwonego i ponoć pomaga w zdaniu dobrze matury
Jak to ktoś kiedyś ujął, "Studniówka jest jak wesele, z tą różnicą, że na weselu wódka jest na stole, na studniówce pod stołem".
U mnie była na legalu na stole i normalnie sie piło z nauczycielami za maturę 🤷♀️.
Na studniowce nie popelniasz tego wielkiego zyciowego bledu 😆😆😆
Obowiązkowym punktem studniówki jest lanie alkoholu pod stołem
A po północy to czasem i z nauczycielami xdd
Juz nie 😂😂😂 w wielu szkolach w tym w mojej 3 lata temu alkohol byl legalnie dla pary 0,7l 😁
Jakie pod stołem, normalnie .
u mnie nikt nie miał alkoholu i nikomu by to do głowy nie przyszło
U mnie alkohol mogl byc, ale jedynie prosili zeby nie byl na stolach, zeby na zdjeciach nie bylo widac 😂
W Polsce też jest przed studniówkami taki szał na te sukienki, nie ma też ograniczeń jeśli chodzi o kolory, natomiast podwiązka, to musi być czerwona i ma ponoć pomóc w zdaniu matury. Nie było też ograniczenia wiekowego, jeśli chodzi o osobę towarzyszącą, teoretycznie trzeba z kimś iść, ale nie jest to obowiązkowe. No i nauczycieli też się zaprasza. Świetne porównanie c:
@@dziad5 no tak, i od razu na myśl przychodzi to piękne januszowe powiedzonko, o zdaniu, lub nie maturki 😂😂😂
Studniówka nie ruchana, matura nie zdana 😂
Ponoć majtki trzeba te same ze studniówki na maturę założyć !
@@booksholick3031 weź, o tym seksie to zapomniałam w ogóle, a o tych majtkach, które też powinny być czerwone, nie chciałam nawet wspominać, bo to strasznie fuj jest, bo w niektórych regionach Polski się mówi, że prać ich nie można...
@@dziad5 matura przede mną, studniówka już za, ale oby to powiedzenie nie było prawdziwe ;)
Ja chodziłam do liceum plastycznego, więc szyłyśmy sobie same sukienki, a studniówki były tematyczne, co roku inny temat, np. jak był temat studniówki "piraci", to dziewczyny szyły sobie falbaniaste suknie z epoki, a chłopaki pirackie męskie stroje. Poza tym już na kilka miesięcy przed studniówką dekorowaliśmy tematycznie szkołę, bo nasze studniówki mieliśmy w szkole.
Ale super :D
W sumie też zależy czy temat ci podpasuje. Ja osobiście nie lubię za bardzo pirackich czy kowbojskich klimatów i zwyczajnie czuła bym się dziwnie :/ Ale szycie samemu sukienki brzmi mega!
rowniez plastyk here, studniowka 2019 wiec bardzo swiezo;) zazdroszcze ze pozwolili wam zorganizowac w szkole, bo u mnie niewiele osób chciało iść i w związku z tym zapłaciliśmy dzika sumę za wynajem sali. przywieźliśmy swoja ściankę do zdjęć i dekoracje przy wejściu, a temat był luźno zwizany z maskaradą i upiorem w operze
Absolutnie nie podoba mi się takie narzucanie tematu.
temat wybieraliśmy wspólnie, z kilku propozycji głosowaliśmy na najlepszą; wolałabym mieć nawet narzucony ciekawy temat niż iść na kolejną studniówkę na ktorej wszyscy wyglądają tak samo
Największy stres przed tego typu imprezami przeżywają faceci. W naszym przypadku jest dużo większe ryzyko, że ktoś przyjdzie ubrany tak samo.
A kogo obchodzi czy faceci będą ubrani tak samo ;p
Garniak to garniak.
I wychodzi na to, że to kobiety same sobie tworzą ten stres. Nikt nie broni wyglądać tak samo na imprezach.
Facet ma wyjeb... ne na to - jeden garniak 100 imprez ;)
@@perskikrol4957 Inteligencja wali od ciebie niesamowicie (gość beke cisną)
@@paradoks849 Co Ty chcesz od Niego chłopie ? Nic głupiego nie powiedział. A że forma Ci nie odpowiada... no cóż. Widać totalnie nie potrafisz samodzielnie określić prawidłowo kryteriów oceny inteligencji :/
Pierdoleniu głupot okraszonych ozdobnikami "ą/ę" zapewne byś się nie czepiał.
@@adamsompolinski7728 Co Ty ode mnie chcesz chłopie ? Nic głupiego nie napisałem. A że forma CI nie odpowiada .... to samo moge powiedzieć do Ciebie
"Dziewczynka" "chłopczyk" come onnn so sweeet 😂😍
W Polsce na studniówkę normalnie też zaprasza się osoby z poza szkoły. U was w USA byly tylko osoby z waszej szkoły bo tak jak powiedzialyscie, że amerykański chłopaka nie chciałby przyjść na studniówke z Polka bo nie zna tej tradycji itp
Zgadzam się. W Polsce nie ma ograniczeń związanych z daną szkołą czy nawet wiekiem O_o. W stanach może ty być zrozumiałe. Swoją drogą, Kasia kiedy wracasz do Tofu media? Próbuję ustalić czy AXIII dotarło do Was. Poczta nie zawsze dociera stąd pytanie.
Kasiu, w Los Angeles powiedziałaś, że zawsze odpowiadasz na komentarze :-) Odpowiedz proszę czy AXIII - Adonai do Was dotarło. Ta informacja będzie wystarczająca - If you know what I mean ;-)
10:00 po polsku to nazywa się podwiązka!
Zastanawiam się, czy dużo osób omija prom? W Polsce opuszczanie studniówki (chyba) coraz częstsze
Oj tak u nas na studniówce było 19 osób z 32 osobowej klasy :D
u nas tak samo: 17/28 osób z klasy :/
Ja ominąłem swoją. Jakieś 11-12 lat temu 😉 Mało mnie kręcą takie imprezy tym bardziej, że to "imprezowiczów" %%% ciągnie do tego. Przeszmuglować wódkę i się opić 😒😒
@@Wiatr2000 Ta. Jedyna taka impreza w życiu i ją opuścić. Winszuję.
U mnie omijały tylko pojedyncze osoby. Z tego co kojarzę to w moim roczniku nie przyszły 2/3 osoby, w innych podobnie. Sama nie wyobrażam sobie ze mogłabym nie pójść, ale jestem w stanie zrozumieć że ktoś zwyczajnie nie lubi takich imprez. Wszystko zależy też od klasy jaką się ma i od nas samych.
U mnie każdy wybierał sukienkę jaką chciał. Moja akurat kosztowała ok. 200 złotych :) plus fryzjer, a makijaż robiłam sobie sama. No ale za samą studniówkę też trzeba sporo zapłacić ale to już zależy od szkoły/ miejsca itp. Partnerów możemy zaprosić spoza szkoły. Najważniejsze na polskiej studiówce jest zatańczenie poloneza. To jest główny oficjalny punkt a potem jest po prostu zabawa taneczna. Podwiązki też mamy- koniecznie czerwone. Istnieje zwyczaj, że potem te podwiązki ubiera się na maturę "na szczęście". Pozdrawiam! :)
też jest zwyczaj ubierania na studniówkę czerwonej bielizny, na szczęście
Ponoć początkowo była czerwona bielizna, ale nie było jej widać pod sukienką, dlatego zapoczątkowało się tradycję podwiązek i zdjęcia "z nóżką do przodu". I koniecznie te same majtki powinno się założyć na maturę ;) U nas na 18. bardzo dużo dziewczyn dostawało w prezencie od koleżanek dodatkowo czerwone majtki z myślą właśnie o studniówce.
@@maary610 o, ciekawe
Na mojej studniówce w pewnym momencie zepsuło się nagłośnienie i wszyscy zaczeli śpiewać ściernisko braci golec. Każdy znał tekst każdy śpiewał to było śmieszne.
U mnie na połowinkach DJ się upił i koledzy puszczali muzykę z telefonu... Wtedy nie było spotfity a interenet był drogi, mieli po kilka mp3 w tych telefonach i w kółko leciało to samo. Na szczęście udało się kogoś zapasowego sciągnąć po jakiejś godzinie :P
U mnie Rotę 😶 Zrobiło się zabawnie...
@@Dydyfel upity DJ to chyba klasyk na tego typu wydarzeniach XD
W Polsce studniówka wygląda identycznie jak prom, nie jak studniówka wasza więc sie zdziwiła że u was to tak zrobili. Jedyna różnica to że studniówka w Polsce jest w styczniu/lutym i jest tradycja że na początku tańczy się poloneza :p
Z identycznością to bym nie przesadzał. Akurat ze względu na porę roku, to Studniówka nie trwa tak długo. Po nocy mało kto chce po mrozie chodzić. ;)
@@martingorbush2944 no zależy jaka szkoła i jacy ludzi, tam pewnie też nie każdy chodzi ;)
Zależy, moja trwała od 17 do 5 rano bo wtedy zamykali lokal i trzeba było się zwinąć wcześniej, ale jakieś 90% zostało do końca ;)
No i jeszcze nie zaprasza sie par tak uroczyśvie
W moim miescie studniowki od lat co roku są do r rano, a to dopiero oficjalne zakończenie xs
Ja zawsze uważałam, że lepiej by było gdyby studniówka została zmieniona na imprezę właśnie typowo po zakończeniu matur, byłaby zupełnie inna atmosfera
TheICanMagic kiedyś chyba tak było ale po wystawieniu ocen mogliby niejednego nauczyciela skasować po alkoholu 🤣
Nikt by nie przyszedł
Też kwestia tego że po maturach często chce się oderwać od tego wszystkiego. Wiele osób ma jakieś plany itp. Osobiście uważam że studniówka jest dobrą imprezą i swoją wspominam bardzo dobrze ;)
Kiedys byla tradycja balu maturalnego który był po maturach
Tez uwazam ze to byloby lepsze ale mysle ze frekwencja bylaby troche mniejsza i przez to ze niektorzy np. Mogliby niezdac matury to atmosfer bylaby kiepska a w usa chyba nie ma matury wiec moga sobie na to pozwolic.
Prom jest bardzo podobne do Polskiej studniówki. :D Też zapraszamy partnerów z poza szkoły, dziewczyny nie ubierają się na czarno i zapraszamy tylko ulubionych nauczycieli :D A no i często też wybieramy króla i królową balu
To zależy od szkoły. U nas w szkole dziewczyny ubierały czarne sukienki i zaproszenie mieli wszyscy nauczyciele. Wybierania króla i królowej balu nie mieliśmy.
Dziewczyny zakładają sukienki jakie chcą, mogą czarne, a nauczyciele wszyscy są zapraszani. Przynajmniej tak jest w podlaskim ;)
W sumie wszystko zależy od szkoły/rodziców. Każda studniówka jest też inna. Będą i takie gdzie są określone sukienki (kolor, krój, długość) i takie gdzie panuje pewna dowolność. Tak samo z innymi rzeczami (zapraszanie nauczycieli, wybory czy alkohol.)
@@juliagaaszewska1275 W szkołach na Podkarpaciu, które znam również jest tak samo jak u Cb 😊😃
W Polsce studniówki są w trakcie karnawału, więc sklepy mają ogromny wybór sukienek. Są również sklepy, które w ofercie mają tylko sukienki na studniówki oraz bale i chociaż nie zgłasza się z której jesteś szkoły, to w zasadzie sukienki tam były prawie każda inna, ciężko było nawet dostać swój rozmiar. Dodatkowo dziewczyny zrobiły grupę na nasz rocznik, gdzie wklejałyśmy zdjecia kupionych sukienek, ale ze względu na osoby towarzyszące spoza szkoły zdarzyło się, że jedną kreację miały trzy dziewczyny.
W mojej szkole zapraszało się co prawda wszystkich nauczycieli, ale na przyjęciu rozdawane były statuetki dla najsurowszych, najbardziej wyluzowanych, robiących najtrudniejsze sprawdziany itp. profesorów.
Wydaje mi się, że w usa prom jest organizowany w szkołach na sali sportowej (poprawcie jeśli się mylę), w moim mieście musieliśmy wybrać salę i zarezerwować min rok przed, ponieważ najlepsze hotele były szybko rozchwytywane. Najpopularniejszy chyba był Sheraton i Marriott, ale orgamizowane były też w restauracjach, oranżeriach i pałacykach np. Endorfina Foksal albo i na stadionie Legii. Potem było wybieranie i głosowanie na menu, DJ i fotografa z kamerzystą. Więc u nas też te imprezy były wydawane z romachem ;)
Dodatkowo po maturze cały rocznik wynajął salę i zrobiliśmy bal pomaturalny, ponieważ wszyscy chcieli powtórzyć udaną zabawę studniówkową już bez stresu. Od tamtej pory już co roku w okolicach maja jest organizowany taki bal przez nas 😂
jeśli chodzi o sukienki to u nas dyrektorka wymyśliła sobie, że dziewczyny musiały mieć czarne sukienki, nawet dodatku białego nie mogły mieć, pamiętam jak jednej nie chciała dopuścić do tańczenia poloneza, bo miała częściowo białą sukienkę. Wiem, że z innych szkół śmiali się z nas, że jak na pogrzeb xD
u mnie tylko dziewczyny co tańczyły poloneza miały czarne sukienki albo spódnice, ale już nie pamiętam czy miały identyczne, czy podobne w kroju, ale po występie równie dobrze mogły się przebrać :D
W mojej szkole była i nadal jest taka tradycja, że studniówka odbywa się w szkole i cały tydzień przed studniówką klasy maturalne nie mają zajęć tylko dekorują same całą szkole. Oprócz tego szał na sukienki (absolutnie nie muszą być czarne, tylko do poloneza popularne są czarne spódnice), duże wydatki, osoby towarzyszące bez ograniczeń wiekowych (mój chłopak miał wtedy 26 lat i to nie było nic dziwnego), disco polo przynajmniej u nas tradycyjna kapela, czerwona podwiązka na szczęscie na maturze, kamerzyści i fotografowie i oczywiście polonez na początek imprezy :)
Dzięki dziewczyny :) moja studniówka 10 lat temu była jak wasz prom, można było zaprosić kogokolwiek, choć chyba było tez ograniczenie wiekowe, sukienki były dowolne i też bardzo dziewczyny przeżywały sukienki i żeby żadna się nie powtórzyła. Ja nawet szyłam swoją suknię w salonie sukien, więc miałam gwarancję unikalności. Super przeżycie, przygotowania też, dużo było prób poloneza w czasie lekcji albo po. Nie wspomniałyscie, jak było u was z alkoholem. W Polsce oficjalnie nie ma alkoholu na studniówkach, ale zawsze jest przemyt i w praktyce nie brakuje ;)
Kasia, jestem zachwycona. Twoje filmy ze Stanów są świetne:) Twój polski jest już prawie płynny! Pozdrawiam wszystkie dziewczyny w filmiku jest mega dobrze ale kurcze Kasia, tak dobrze sobie radzisz! Oglądam Cię od początku i na prawdę widać przeogromny postęp. Ktoś kiedyś skomentował że czujesz się szczęśliwsza jak krecisz w USA, to widać ale nie ma co się dziwić, to jest TWOJA kultura i możesz nam bardzo dużo opowiedzieć ze swojego doświadczenia na przestrzeni wielu lat i w dodatku w połączeniu z polską kultura :) DZIĘKUJĘ, że tworzysz :)
Miło mi się zobiło czytając ten komentarz. Dziękuję
Heh, ''dziewczynki", pozdrowienia dziewczyny ;)
Nawet nie wiesz jak to jest popularne wśród takich amerykańsko-polskich dzieci. Rodzice często całe życie mówią do swoich dzieci jakby miały 5 lat, a one język polski słyszą tylko w domu więc później powstają takie "kwiatki"
Ja i tak podziwiam, że polski znają niemalże biegle skoro używają go tylko w domu (i polskich szkołach)
"Musisz więcej pieniędzy spędzić na drugą" ♥
"Spend" no to nie użyły coś w stylu wydawać tylko akurat tak im się powiedziało "spędzić" 😊😉 Nawet najlepszym się zdarza 🤗
@@basia8509 thanks mister obvious
@@bartek3537 You're welcome 😚
@@bartek3537 Mrs.
Co ten obiektyw porobił z perspektywą ja się pytam??
Jeśli chodzi o kolor sukienki to chyba od tradycji zależy. U mnie w szkole kiedyś były czarne sukienki i my w klasie też stwierdziłyśmy że fajniej jak czarne niż kolorowe jak na wesele ale obowiązku nie było. Podwiązki były i czerwona bielizna żeby lepiej zdać maturę. Nigdy nie rozumiałam tego stresu z zapraszaniem na studniówkę, u nas jak ktoś nie miał pomysłu z kim to pytało się o brata/siostrę znajomego. Np =koleżanka z klasy poszła z moim kuzynem. Zazwyczaj to było na zasadzie -X chcesz iść ze mną na studniówkę? -Spoko, mam wolną sobotę to mogę. Mój brat już 3 rok z rzędu był zapraszany, głównie poprzez znajomych. Jeszcze słyszałam przesąd że między studniówką a maturą włosów nie można ścinać, bo wiedza z nimi ucieknie. Starsze roczniki studniówki w szkole miały i mi się to podobało, bo samemu się salę gimnastyczną i klasy ozdabiało, niestety nasz rocznik już na sali weselnej miał. Z innych ciekawostek których o prom nie słyszałam to organizowaliśmy występy dla wychowawczyni - u nas to układ taneczny plus piosenka.
Też takie coś mielieśmy, ale tylko 2/4 klasy coś wymyśliły, a reszta tańczyła z wychowawczynią w kółeczku.
Witam
Aż musze napisać komentarz.
Nie słuchałem o czym mówiłyście ale słuchałem tego akcentowania słów. Mega!! Zn się nie żebym się podniecał bo US akcent ale całkiem świetnie to brzmi (^^) pozdrawiam
W niektórych szkołach również nie można zaprosić kogoś z poza szkoły na studniówkę, podwiązki są czerwone, ale już nie wszystkie dziewczyny się w to bawią. Teoretycznie nie ma ograniczeń jeśli chodzi o kolory sukienek, ale zwyczajowo wiele dziewczyn zakłada czarne sukienki. W mojej szkole co roku zawsze robimy dodatkową imprezę już po maturze i to jest właśnie coś w stylu prom w USA, gdzie zaprasza się ludzi spoza szkoły i jest mniej zasad odnośnie ubioru, a nawet zachowanie jest bardziej na luzie i też wtedy organizują to uczniowie.
W mojej szkole nie mieliśmy "króla i królowej", były za to plebiscyty na "najmilszą i najmilszego" oraz na "najlepiej ubraną/ubranego". I głosowało się w trakcie studniówki, a nie przed.
U mnie studniówka była przygotowana na szkolnej hali gimnastycznej, która pomieściła jakieś 500 osób. Co roku uczniowie wybierają sobie motyw przewodni, u mnie wybraliśmy Hollywood. Dekoracje również przygotowują uczniowie, to co wisi na ścianach, na suficie, wielkie wizerunki z kartonów, i wiele innych przygotowuje młodzież. Mieliśmy taką tradycję u mnie w szkole, aby te dekoracje wynosić nad samym ranem gdy już się wszystko kończy i udekorować pobliskie rondo. Mamy możliwość wyboru cateringu. Wielu uczniów ma już wtedy skończone 18 lat, ale że jako jest to impreza szkolna to zabronione jest spożywanie alkoholu. Mimo to, uczniowie zawsze wymyślą bardzo sprytne metody, aby zostać niezauważonymi przez ochronę.
Na samym początku tańczy się Poloneza, którego choreografii uczymy się na kilka tygodni przed. Dodatkowo, po studniówce a przed egzaminami, ostatnie klasy tworzą film zazwyczaj przy pomocy firmy, ale scenariusz uczniowie piszą sami. U mnie nagraliśmy film horror, gdzie każdy miał odegrać jakąś scenę. Wystąpił tam również dyrektor szkoły jak i nasz wychowawca.
Brzmi superowo u nas było zwyczajnie w restauracji i tam już były ozdoby. My robimy czołówki tematyczne do filmu ze studniówki
Takie podsumowanie szkoły to na zakończenie gimnazjum my mieliśmy „komers”, był to wieczór po zakończeniu roku szkolnego. Studniówka w Polsce to takie ostatnie szaleństwo, wtedy wiemy ze trzeba już wziąć się na poważnie do roboty i nauki 😂 tak jak przed Waszym balem, w styczniu i w lutym jest w sklepach szaleństwo... Podwiązki to u nas tradycja - ubieramy czerwone, na szczęście i dawnej ubierało się ja również późnej na maturę, żeby szczęście dopisało i zdalo się ją jak najlepiej, ale teraz już chyba nikt tego nie robi ( czasami dziewczyny z klasy wspólnie organizują i kupują podwiązki wyszywane z imionami, klasa i nazwa szkoły - taka pamiątka), no i oczywiście najważniejszy jest polonez, który rozpoczyna, każda studniówkę - większość klas szykuje nawet specjalne układy, które są ćwiczone miesiącami 🙈
Studniówka:
- zapraszasz kogo chcesz;
- kiecka/garnitur w kolorach/długościach jakich chcesz;
- podwiązka czerwona, inna tradycja taka, że majki też czerwone powinny być :);
- przed rozpoczęciem tańczy się poloneza (ludziska przygotowywali się do tego oczywiście);
- nie wolno pić alkoholu (impreza z nauczycielami), ale i tak pod stołem trzyma się to i owo (ja trzymałam martini w kozakach, które były na zmianę xD);
- obowiązkowe zdjęcia to te z dziewczynami, które pokazują podwiązki.
Przede wszystkim tradycja poloneza! To jest stresujące ale dosyć fajne :D w zależności od szkoły poloneza tańczy się z nauczycielami, uczniowie z uczennicami, zaproszonymi gośćmi itp. W zależności od szkoły są tez różne zasady jeśli chodzi o sukienki. U mnie w tym roku zabroniono czerwonych sukienek oraz sukienek z dużym dekoltem i odkrytymi plecami. Niestety nie mamy takich fajnych prom proposals, przynajmniej ja się nigdy w Polsce z tym nie spotkałam. No i jest taki przesąd ze dziewczyny powinny mieć czerwona bieliznę albo podwiązkę a chłopacy czerwone podwiązki. No i wychowawcy rozdają przypinki w kształcie koniczyn na szczęście dla maturzystów.
Moja studniówka bardziej przypominała prom, poza czasem w którym się odbywa. Organizowane są również w obrębie szkół, ale często łączone klasami z danego roku. Nie wybieraliśmy osób typu prom queen, king. Na początku całej uroczystości wszyscy, bądź większość uczniów tańczy poloneza. Nie wiem czy wszędzie, ale niektóre klasy nagrywały czołówki, czyli taki śmieszny filmik, czasem w formie teledysku, jako pamiątkę o tym jak wyglądały te lata. Bardzo dobrze to wspominam i jest to jedna z lepszych pamiątek, bo każdy się w to jakoś zaangażował. Jest to na pewno dla nas równie ważny dzień co dla was prom, każda dziewczyna przykłada bardzo dużą wagę do tego, żeby wyglądać unikatowo, ale raczej nikt nie zdradza w czym się pojawi. To nazywa się podwiązka, u nas tradycją jest, że każda dziewczyna ma czerwoną, dziewczyny zazwyczaj odsłaniają je przy grupowym zdjęciu :)
jeśli chodzi o cennik mojej tegorocznej studniówki to wyglądał on tak:
550zł- wejście od pary
30zł- korsarz
30zl - mucha
ok 300zł- sukienka
90zł- makijaż
110zł- fryzura
+ ewentualne dodatki typu kolczyki, naszyjnik
u mnie studniówka była w szkole na auli, każdy mógł przyprowadzić osobę spoza szkoły bez ograniczenia wiekowego, jeśli chodzi o nauczycieli to od nas zależało, których zaprosimy. Studniówka zaczynała się polonezem. Jeśli chodzi o godziny trwania to w moim przypadku była to 19:00- 5:30. Każda klasa zatrudniała fotografa do zdjęć. Sukienki można było kupić wedle gustu, my jednak umówiłyśmy się w klasie na ciemne odcienie, by podczas poloneza nie było pstrokato. Podwiązki również miały miejsce bytu, ale obowiązkowo czerwone. Dodatkowo jakoś w środku imprezy część uczniów odegrała krótki skecz parodiując lata nauki.
U nas jest również zwyczaj, że tak jak maturzyści mają studniówkę, osoby na drugim roku mają półmetek. Jest to jednak impreza organizowana wyłącznie przez uczniów, poza szkołą i bez udziału nauczycieli.
Dzięki dziewczyny! Uśmiałam się z podpaski, ale to bardzo logiczne! :D podwiązka - bo się kiedyś słyżyły do podwiązywania pończoch do pasa...teraz zaczęłam się zastanawiać czy podpaska ma w ogóle jakikolwiek sens bycia.
U mnie w szkole studniówka tradycyjnie odbywała się w murach szkoły i nie można było zapraszać ludzi z zewnątrz co było naprawdę super, bo wyróżnia to moje liceum na tle innych szkół i sprawia ze ta impreza byla znacznie bardziej osobista i łączyła nas jako rocznik, ponadto polonez w zabytkowym gmachu na wielkiej auli ma swój urok
w mniejszych miasteczkach i miastach często jest tak że studniówki razem organizują technika i licea. kto skończył 18 lat i przynosił wódke i polewał ją jak niema nauczycieli w pobliżu. nauczyciele i rodzice z komitetu często mają odzielną sale i tam siedzą po oficjalnej częsci studniówki
też funkcjonuje w obrębie jednej szkoły (tylko można zaprosić kogo się chce bez znaczenia na wiek), też mamy podwiązki (to co co nazwałaś podpaską tylko że czerwoną lub czarną) z którą potem przychodzimy na maturę, sukienki nie mamy bookowane, ale jak ktoś chce mieć oryginalną to szyje na siebie u krawcowej (nie musi być czarna u nas większość miała bordową, ale przeważnie to jest wyjątkowa impreza na której dziewczyny chcą mieć długą sukienkę), koszt studniówki w zależność od szkoły i miasta to ok. 300-600zł (płaci się także za osobę towarzyszącą), studniówkę rozpoczyna się tańcem polonezem, wszędzie kręci się fotograf, ludzie są pijani (wódka jest trzymana pod stołem przynajmniej w mojej szkole tak było), czasem klasy sobie wynajmują jakiś transport np. limuzynę która ich zawozi pod miejsce w którym jest 100D
W Polsce jest kilka tradycji a raczej przesądów związanych ze studniówką oraz matura, m.in to że nie powinno się ścinać włosów w czasie tych 100 dni od studniówki do matury, aby wiedza nie wypadła z głowy razem z włosami, czerwona bielizna i czerwona podwiązka na szczęście. :)
Pamiętam, że moja studniówka była nagrywana, później dostawaliśmy film oraz komplet zdjęć z przyjęcia. nagrywaliśmy też krótki filmik kilka tygodni wcześniej w szkole w którym prezentowali się wszyscy uczniowie naszej klasy. Miał motyw przewodni, my mieliśmy jako motyw przewodni film Grease. była to fajna zabawa jak mogliśmy się poprzebierać za bohaterów tego filmu i potańczyć do piosenek znanych z tego filmu.
Na rozpoczęcie oczywiście uroczyste odtańczenie Poloneza i Walc Profesorski, czyli maturzyści tańczyli wraz ze swoimi nauczycielami.
To "promposal" kojarzy mi się z tradycją zapraszania nauczycieli na studniówkę w mojej szkole. A dlatego, że zwykle klasa wymyślała jakiś zabawny skecz/gag, z którym wbijała na lekcję do tego nauczyciela, po czym odbywało się oficjalne przekazanie zaproszenia na studniówkę. :D U mnie w klasie była to piosenka z "Grease", przerobiona na kawałek ze słowami o studniówce, do tego mały układ taneczny i wszyscy biorący udział w zapraszaniu przebrani na postaci z tego musicalu. :p Fajne wspomnienia :D
edit: zapomniałam dodać, że zwykle była rywalizacja między klasami, która zrobi to najśmieszniej/najbardziej kreatywnie ;P nie wiem, czy ta tradycja nadal jest kontynuowana, bo szkołę średnią skończyłam kilka lat temu, ale wydaje mi się, że tak
A jak to jest pod względem godzinowym?... 🤔 Około, której się rozpoczyna prom oraz polska studniówka i kiedy kończy? 😉 W moim regionie i okolicach (może i w całej Polsce) zaczyna się 18/19 i kończy średnio 7 nad ranem 😊
Ale snobostycznie :o. Nie wiemm, czy to moja małomiasteczkowość, czy jestem już stara i się nie znam, ale u nas chyba nie ma takiego stresu z sukienkami typu " don't still my prom dress". Kopara mi opadła słuchając tego. Tak samo odnośnie zaproszeń o.O
Ładne polskie dziewczyny z bardzo dobrym polskim językiem mimo że dziewczyny mieszkają w USA co najmniej o dzieciństwa czy od urodzenia... Kasia masz umiejętność przyciągania widzów do swoich blogów...Natalia ma zjawiskową twarz...wow...
Te akcje z sukienkami na prom brzmią okrutnie xD
Fajne porównanie. Dzięki Kasi, Asi i Natalii za udział.
Dziękuje Kasi+Asi+Kasi+Natalii :)))
U mnie na studniówce było powitanie uczniów biorących udział w studniówce przez panią dyrektor szkoły ,taniec poloneza potem impreza poczęstunek i oczywiście wódka Pan Tadeusz w dużych ilościach. Były zawody kto więcej wypije wódki . Niektórzy potrafili się upić po dwóch godzinach i spać przez resztę studniówki. Impreza kończyła się koło 5 rano.Jeden kolega się tak upił że przez resztę studniówki wymiotował w toalecie i przez 4 dni nie przychodził do szkoły bo miał takiego kaca. Oczywiście zabawa do białego rana . Studniówka zaczynała się o 18 a kończyła się o 5 rano następnego dnia. Wszyscy biorący udział w studniówce uczniowie wraz z osobami towarzyszącemi musieli mieć imienne zaproszenia na sudniówkę. Zaproszenia robiliśmy sobie sami . Po to były zaproszenia żeby nikt z po za osób biorących udział w studniówce nie wszedł na teren szkoły . Zaproszenia sprawdzali nauczyciele którzy nas uczyli. Sala udekorowana balonami kolorowymi , kwiatami. Na sali gimnastycznej scena z muzykami którzy nam grali podczas imprezy. Składka na studniówkę była o 300 złotych. Po otrzymaniu świadectw ukończenia liceum pod koniec kwietnia robiliśmy sobie wieczorem ognisko muzyka taka mała impreza . Świętowaliśmy ukończenie liceum . Przy ognisku snuliśmy plany na przyszłość kto kim będzie w przyszłości.
Jezuuu, Natalka ma tak fajny akcent, strasznie podoba mi się taki polsko-angielski akcent u dziewczyn 😍. Nie mówiąc o tym, że Natalka jest bardzooo ładna 🥰. Natalka, be my wife !! 😘
Na rozpoczęcie studniówki tańczy się poloneza, często szkoły także robią przedstawienia, czyli każda klasa robi taki krótki „kabaret”. Także mamy króla i królową balu (u mnie byli oni wybierano na Facebooku). Jest jeszcze tradycja z czerwoną podwiązką na lewej nodze. Można mieć osobę towarzysząca ze szkoły lub poza niej (oczywiście z jakimś ograniczeniem wiekowym, chyba 17-25 lat)
Moja szkoła była taka duża że sali takiej w moim mieście nie było. Więc osobno było liceum osobno technikum. Na studniówkę byli nasi wychowawcy nie wszyscy nauczyciele. Zapraszasz kogo chcesz tylko jego nazwisko miało być podane na listę. Sukienka jaką chcesz. Ja wydałem 1 zł w wspaniałą sukienkę której mi zazdroscily. A podwiazki były czerwone obowiązkowo. Później sesja z nią na nodze. Jeszcze jest impreza PÓŁMETEK, u nas było bez nauczycieli, nieoficjalnie, luźne. Ale zaprosiliśmy nauczycieli tylko oni nie przychodzą.
Kolejny bardzo ciekawy filmik, dzięki Kasiol!
U nas duża większość dziewcząt miała sukienki szyte u krawcowej, były niepowtarzalne i takie jakie sobie każda wymarzyła. Sama impreza odbyła się w Hotelu, w naszym mieście żadna szkoła nie robi jej na salach gimnastycznych. Oczywiście grał zespół na żywo. Podwiązka i bielizna powinny być czerwone, aby przynieść szczęście na egzaminach ;) Były u nas zabawy na króla i królową balu, ale też zrobiliśmy rozdanie nagród dla lubianych nauczycieli, takie podziękowania ;)
zespół na żywo ? :o myślałam, że dj są już raczej wszędzie
@@jaktoztymj9225 Może DJ są teraz bardziej popularni, ja miałam studniówkę już parę lat temu hehe, zespół grał spoko, obyło się bez gniotów i miliona piosenek disco polo. Wszyscy się dobrze bawili :D PS Ksiądz wymiatał na parkiecie hahaha
Moja studniówka była w wielkiej sali w hotelu, żeby wszyscy się zmieścili- było ok 500 osób, można było zaprosić kogo się chce, co do sukienek raczej dziewczyny kupowały sukienki do kolan, a nie takie długie i nikt się nie wkurzał jak ktoś miał taką samą XD ale to się rzadko zdarzało. Podwiązka musiała być czerwona i obowiązkowo niebieskie majtki :D Moja studniówka była świetna, na prawdę bawiłam się świetnie, była różna muzyka od discopolo, przez stare dobre hity po klubowe rytmy- był też dj. Minusem było to, że była to bardzo droga impreza, zapraszając osobę spoza szkoły musieliśmy płacić ok 600 zł za parę. Na szczęście zmieściłam się w 200 zł z ubraniami, makijażem i innymi pierdółkami :P
Na mojej studniówce można było mieć dowolną sukienke jaka się chciało, można było zapraszać osoby z poza szkoły, była ścianka na której tle można było robić sobie zdjęcia, mieliśmy kieliszek szampana jako toast, muzyka była super, rocznik niżej przygotowywał dla nas atrakcje podczas naszej studniówki, wyglądało to jak jedna wielka impreza. Co do zapraszanie nauczycieli to byli nasi wychowawcy oraz każda klasa mogła zaprosić 3 dodatkowych nauczycieli
W mojej szkole tańczymy poloneza w strojach galowych, później przebieramy się sukienki, wiem że często dziewczyny szyją sukienki aby się nie powtarzały 😀 i oczywiście obowiązkowo czerwona bielizna u każdego maturzysty, plus dziewczyny czerwona podwiązka (legenda nosi, że jak będzie się nosić te czerwone gacie cały czas bez prania, to zda się maturę perfekcyjnie 😂🤫)
Ja miałam studniówkę wczoraj i była to genialna wielka impreza na 600 osób dziewczyny stroiły się od miesięcy sukienki były dowolne obowiązkowo fryzjer i makijaż, dodatki ( cenwo wychodzi podobnie nie przeliczając na złotówki , tak z 500 zł + sam wstęp kosztuje prawie jeszcze raz tyle my płaciliśmy 430 zl) osoby towarzyszące były dowolne, mogły być z poza szkoły, przy stolikach siedziało się klasami (razem z osobami towarzyszącymi). Oczywiście rozpoczęliśmy polonezem. Było duuużo dobrego jedzenia i przemyconego alkoholu, zespół muzyczny, foto budka, i całość trwała od 20 do 5 rano . Było super i z pewnością było to ogromne wydarzenie dla wszystkich obecnych.
A i jeszcze podwiązka w Polsce dziewczyny zakładają czerwoną - koniecznie- na lewą nogę , na szczęście na maturze i czerwone majtki , które później zakłada się dopiero na maturę, nie wolno ich wcześniej założyć :)
Hej bardzo lubie twoje filmiki mam pytanie czy ty jesteś polką bo niedawno zaczełam cb oglądać
Pytanie poniewczasie, ale zastanawia mnie to 18:23. Czy wśród amerykańskiej Polonii Disco Polo naprawdę jest tak popularne?
U nas z takich ważniejszych tradycji to oprócz czerwonych podwiązek i zatańczenia poloneza każdy dostaje czterolistną koniczynkę przypinaną z lewej strony sukienki lub garnituru i nosi się ją później przypiętą do kurtki aż do czasu matury. Ma to przynieść szczęście w zdaniu.
W czasach moich rodziców (koniec lat 70) studniówka wygladała tak jak opisywałyście: czarne spódnice, białe bluzki, zakaz przyprowadzania osób towarzyszących. Może to jest jeszcze ta stara wersja bez update'u, zapamiętana przez obecnych polonijnych nauczycieli? :)
U mnie w szkole była osobno studniówka i bal maturalny. Studniówka - w szkole, bez alkoholu i dresscodu (ale z konwencją), zaproszeni wszyscy nauczyciele - fajna impreza, ale taka raczej dosyć grzeczna. Bal maturalny zrobiliśmy sami, w wynajętej sali i zaprosiliśmy tylko lubianych nauczycieli, ubraliśmy się luźniej i bawiliśmy się na luzie.
Fajnie się was ogląda i słucha 😉
moja studniówka, która miała miejsce już kilka ładnych lat temu, odbywała się w szkole. Na korytarzach (tych szerszych), były rozstawione stoły i krzesła na poczęstunek, a na sali gimnastycznej urządzono parkiet do tańczenia. Chociaż inne szkoły, szczególnie takie, które nie miały dużej sali gimnastycznej, poszukiwały jakichś sal bankietowych, gdzie miałaby się odbyć studniówka ich szkoły.
Jeśli chodzi o przygotowania, to dziewczyny najpierw szukały sukienek i butów (nieprawdą jest, że to ubrania na jedną okazję - w sukience i butach ze studniówki do tej pory chodzę na wesela i inne imprezy, gdzie trzeba się "odstawić" :P). W dobrym tonie było, jak chłopak kupił sobie muszkę lub krawat pod kolor sukienki partnerki.
Były również urządzane wybory zespołu, który miał grać na studniówce - w większości szkół był to zazwyczaj jakiś lokalny zespół disco polo, bo ponoć przy tej muzyce najlepsza zabawa, szczególnie po paru kieliszkach, a i koszt wynajęcia takiego zespołu nie był duży. Ale prawda jest taka, że co lepsze zespoły rozchodziły się jak ciepłe bułeczki, więc trzeba było taki "plebiscyt" na zespół zrobić jeszcze pod koniec drugiej klasy liceum i wtedy ich wynająć na studniówkę na trzecim roku.
Co do samego alkoholu, to oficjalnie nie można było przynosić go na teren szkoły, ale z drugiej strony powiedziano nam, że jesteśmy dorośli (wiek w ostatniej klasie liceum to około 18-19 lat). Więc wnosiło się alko na teren szkoły np. w rąbkach płaszczy (przez rozprutą kieszeń wsuwało się do rąbka płaszcza u dołu butelkę/ki wódki). U mnie nauczyciele przymykali oko na alkohol stojący na stołach, ale kazali nam chować butelki, jak przychodził pan z kamerą.
Na samej studniówce tańczy się poloneza, najczęściej do ścieżki z Pana Tadeusza. Bo to polski taniec.
U nas w mieście to się najpierw salę urządza na zasadzie jakiejś tematyki przewodniej, w międzyczasie się kręci w szkole czołówkę filmu nieraz z jakimś scenariuszem, na samej studniówce jest najpierw polonez, który tańczą wszyscy, potem część artystyczna czyli taka komedia wystawiana przez chętnych uczniów, potem podziękowania, zdjęcia no i zabawa taneczna połączona z kateringiem do późnych godzin. Zaprasza każdy kogo chce bez żadnych ograniczeń. Wódka się leje ale nigdy oficjalnie. Ostatnimi czasy często urządzane są studniówki np w klubach itp To coś się nazywa podwiązka i u nas koniecznie jest czerwone
U mnie w liceum jest tradycja, że zawsze robi się studniówkę w szkole, sale dekorowaliśmy sami w wybranym temacie całe dwa dni przed. Wszystko było cięte po kosztach, bo wiele osób nie chciało przyjść, więc ktoś z rodziców był zdeterminowany żeby było jak najtaniej. Jedzenie było słabe, ale i tak świetnie się bawiliśmy, bo zespół był ekstra. Moja sukienka była za 120 zł, makijaż i włosy robiłam sobie sama, bo nie było to jakiś big deal i wiedziałam jak chcę wyglądać. Z czarnymi sukienkami pierwsze słyszę, u nas można było jakiekolwiek.
Jeśli chodzi o Polskę to wszystko zależy od szkoły i wymagań. Na wielu filmikach na yt widziałam, że dziewczyny mają kolorowe i nawet krótkie sukienki - u mnie w szkole jest wymóg (który wszystkim odpowiada), żeby do poloneza była ciemna (przeważnie czarna), długa sukienka. Dziewczyny, które nie tańczą mają już wybór, ale przeważnie nadal zostają przy długiej (bo jednak jest to bal i bardziej pasuje strój wieczorowy niż na "imprezkę").
Jeśli chodzi o koszt to znowu indywidualnie; u mnie koszt to ok. 450zł za parę (co roku podobna kwota)
Zapraszamy kogo chcemy i nie jest to celebrowane jak w USA. Część osób nawet nie daje zaproszeń tylko zaprasza słownie.
Nie dopisałam, że 450zl to koszt na studniówkę w lokalu
Co do tego sklepu, o którym mówiła Natalia też spotkałam się tydzień temu z taką "ofertą", żeby podać nazwę szkoły, co by mieć tą oryginalność 😁 bardzo fajna sprawa, nie powiem.
Dzieki Kasiu, Asiu i Natalko 💕
W sumie Wasza studniówka przypominała bardziej nasz komers (czyli impreza na zakończenia gimnazjum), ale i tak wszystko zależy od władz szkoły ;) bardzo fajny filmik!
Chyba każda studniówka w Polsce zaczyna się oficjalnie polonezem. U mnie w szkole trzeba było się zgłosić kilka tygodni wcześniej, że chciało się go tanyczyc i były ćwiczenia co tydzień. Słyszałam że w niektórych szkołach tańczy się też z nauczycielami, albo można nawet z osobami z poza szkoły. Czasami tańczy się jeszcze walca lub jeszcze dodatkowy układ taki, żeby się pośmiać. W większości każda klasa zamawia fotografa albo nawet kamerzyste by nagrać to wydarzenie. Czerwona podwiazka to obowiązek. A nauczyciele zaproszeni u nas to było wychowawcy danych klas maturalnych, dyrekcja i czasami ulubieni nauczyciele. U nas na legalu można było pić %, ale jeszcze rocznik wyżej chowal wszystko pod stolami :P
Myślę że prawie zawsze w Polsce studniówki są wynajętych salach. Ale kilkanaście lat temu to się dekorowalo sale gimnastyczna i się tam bawilo :)
Kolor sukienki zależy od szkoły, choć kiedyś bez wyjątku dziewczyny musiały być na czarno, ewentualnie granatowo ubrane. Za moich czasów była jeszcze niepisana zasada, że sukienki powinny być ciemne, więc były bordo, granaty, ciemne brązy, zielenie itp. Ja miałam czarny gorset w bordowe róże i czarną długą spódnicę. Osobiście nawet podoba mi się taki charakter, bo ciemne sukienki wyglądają po prostu elegancko, wieczorowo, a takie kolorowe...
Wydaje mi się, że w każdej szkole można zapraszać osobę z zewnątrz.
Studniówka jest kamerowana. Oprócz samego przebiegu imprezy często nagrywany jest wstęp np. z jakąś wymyślaną zabawną scenką klasową.
Na początek tańczy się poloneza, w pierwszej parze tańczy wychowawca klasy z uczniem (zwykle przewodniczącym klasy). Często rodzice przyjeżdżają obejrzeć poloneza.
Każda klasa układa sobie figury do poloneza i ćwiczy po zajęciach, na wfie itd.
Alkohol jest zabroniony, ale większość sobie coś przemyca.
Zdarza się, że nauczyciele potrafią nieźle popić.
Podczas studniówki podawane są dania na gorąco. Trochę jak na polskim weselu :)
Studniówka odbywa się w sali specjalnie do tego wynajętej bądź w szkole, jeśli ta ma takie predyspozycje.
Dziewczyny mają czerwoną podwiązkę na szczęście.
Istnieje powiedzenie: Studniówka nie ruc.hana, matura nie zdana, ale nie sądzę, żeby ktoś do tego powiedzenia przywiązywał uwagę.
Ja swoją studniówkę miałam 9 lat temu.Jeżeli chodzi o koszty, nie pamiętam jakie. Miałam studniówkę w hotelu. Niektóre szkoły organizują w sali gimnastycznej, kiedyś to było normą, teraz rzadkością. Jeżeli szkoła robi u siebie to maturzyści dekorują sami salę (chyba, że wynajmą dekoratora). Każdy ma swoją osobę towarzyszącą. Tradycją jest zapraszanie swojego wychowawcy poprzez wręczenie zaproszenia (słyszałam, ze w mojej szkole już tego nie ma i nauczyciele płacą za siebie), jak i również zaproszenia zamawiane są dla każdej osoby towarzyszącej, W Polsce nie ma ograniczeń wiekowych co do osoby towarzyszącej. Tradycją też jest film ze studniówki z tzw. czołówką czyli filmikiem zapowiadającym studniówkę. Są to filmiki gdzie każdy uczeń z klasy jest w ujęciu z imieniem i nazwiskiem, jak w filmie, są to żartobliwe, satyryczne filmiki. Reszta filmu to kilka godzin zabawy, Dziewczyny zakładają czerwone podwiązki, z tego co kojarzę na lewe udo i pozują tak do zdjęć.Bal rozpoczyna się od poloneza. Układ ćwiczy się na około dwa miesiące przed studniówką (na kilka lekcji przychodzą też osoby towarzyszące, są też dwie próby generalne poloneza przed studniówką, druga jest tuż przed samą studniówką). Uczyliśmy się też walca wiedeńskiego (lekcje na wf). Aby kamerzysta mógł rozróżnić klasę to każda klasa zamawia sobie kotyliony i wszyscy uczestnicy zabawy z danej klasy mają na sobie. Zdecydowana większość uczestników to osoby dorosłe,alkohol leje się strumieniami. Chłopcy przemycają alkohol (wódkę) w reklamówkach, nauczyciele przymykają oko (pewnie sami piją), butelek na stole nie ma, są chowane pod stołem (kamerzysta też filmuje stoliki, fotograf robi zdjęcia). Muzyka na żywo, jednak nie było dużo utworów disco polo. Ogólnie fajna impreza, mało co pamiętam :D w Polsce dziewczyny też podekscytowane studniówką, od początku roku szkolnego już tylko rozmowy o sukienkach, fryzurach, makijażach... Teraz takie rzeczy jak makijaż są ogólnodostępne, jest mnóstwo świetnych makijażystek, mnie malowała i paznokcie robiła moja koleżanka.
Ja chodziłam do technikum i studniówka była w 4gwiazkowym hotelu. Zaprosić można było swojego chłopaka np czy też innego partnera /partnerkę z poza szkoły. Stroje były dowolne kolory ale musialo być elegancko. Studniówkę miałam w roku 2014 i koszt był za wejście 280 zł za osobę, jeśli się kogoś zaprosiło to ta osoba musiała też oczywiście zapłacić tyle. Koszta sukienek to też różnie w zależności kogo na jaką było stać. To na nogę takie koronkowe to jest PODWIĄZKA. Też się zakładało i musialo być czerwone zgodnie z tradycją,a także czerwone majtki 🙈czas trwania był od godziny 18 do chyba 2 nad ranem. :)
Swoją studniówkę miałam w styczniu poprzedniego roku. Studniówka była organizowana w szkole (taka tradycja, sami ozdabiamy salę, wybieramy motyw przewodni studniówki i ozdoby). Na początku studniówki "reprezentanci" klas tańczyli poloneza .
Można zapraszać partnerów spoza szkoły, ale w mojej szkole osoby, które zapraszały kogoś zzewnątrz płaciły więcej kasy. Można było wziąć kogoś ze szkoły, lub pójść samemu. Byli wybierani także król i królowa balu, ale niestety polegało to na tym, że kilka par brało udział w jakichś zabawach i konkurencjach i ten, kto był najlepszy zostawał królem i królową. Na prom podoba mi się to, że chętni na zostanie king i queen zostają ogłaszani wcześniej, prowadzą jakieś kampanie i można na nich głosować, wg mnie to super sprawa! Bawiłam się świetnie, ale chciałabym przeżyć jeszcze jedną studniówkę, tylko że po amerykańsku :)
Przed i wkrótce po upadku PRL-u pamiętam /moja 1995/, że sami uczniowie organizowali studniówkę /były wyznaczone klasy które przygotowywały wystrój sali tanecznej jak i sali imprezowej, pozostałe klasy sprzątały na następny dzień cały wystrój jak i bałagan - jak to na imprezie/ rodzice natomiast brali udział w przygotowaniu jedzenia. I większość studniówek była w szkole. Nie było problemem przyjściem z inną osobą. Tradycją studniówki był zawsze kabaret opisujący w prześmiewczy sposób czas nauki oraz nauczycieli.
Tak jak już było wcześniej pisane, w Polsce na studniówkę można zapraszać osoby z zewnątrz, aczkolwiek nie spotkałem się z limitem wiekowym osoby towarzyszącej, np. moja koleżanka z klasy przyszła z 27-letnim chłopakiem.
Natomiast nie był poruszony temat alkoholu, nie wiem jak to jest w innych polskich szkołach, ale u mnie WSZYSCY wiedzieli że uczniowie piją, choć butelki stały pod stołem bo oficjalnie nie można było pić. Jak to jest na promie?
Bartek Sobkowicz zazdroszczę, u mnie przez zabawę nauczycieli (i rodziców) w detektywów szukających wódki została zepsuta cała studniowkowa atmosfera (doszło do przeszukiwania kurtek, torebek i plecaków bez naszej wiedzy). Po studniówce zamiast miłych wspomnień mieliśmy niesamowity żal do placówki i rodziców.
Coraz bardziej doceniam że u nas nikt problemu nie robi , na połowankach alkohol stał na stole chociaż każdy we własnym zakresie sobie go organizował, a na 100 jest normalnie zamówiony , przecież wiadomo że on będzie czy pozwolą na to czy nie
@@marta537 Współczuję, u mnie wychowawczyni sama wyszła z tematem po ile się składamy na alkohol xd
@@genki_dama3394 To mocno jej podziękuj i nie podawaj publicznie żadych jej personaliów, bo mogłaby mieć problemy. A tak to wyszło fajnie i jest co wspominać :)
@@aelinw668 U mnie niestety półmetek był organizowany przez uczniów, a przy studniówce pomagałą już szkoła, dlatego rygor jest większy :(
W Polsce można zaprosić osobę towarzyszącą, nie musi być ze szkoły i chyba raczej nikt nie pyta o wiek tej osoby. Tańczy się na początku studniówki Poloneza, niektóre szkoły tańczą walca. Koszt naszej studniówki to od 150 zł do nawet 300-400 zł za sam bilet (w tym są też koszty za nauczycieli, kwiaty) plus oczywiście wszystkie dodatki typu sukienki, makijaż, fryzura itd. Zapraszamy nauczycieli, których lubimy. Też mamy u nas podwiązki, ale powinny być czerwone, tak jak póżniej czerwona bielizna na maturze, to podobno przynosi szczęście. Po zakończeniu roku czasami odbywa się bal absolwenta. Sukienki dzisiaj są w większości krótkie, chociaż część dziewczyn wraca do typowo balowych sukienek. Więc w sumie nasze studniówki wyglądają podobnie do waszego PROM. Pozdrawiam was dziewczyny, Kasie, Kasie, Asie i Natalie :)
Z takich pierwszych różnic, które mi przychodzą do głowy (bardziej między polską a amerykańską studniówką, ale promem też): u mnie w szkole zapraszało się wszystkich nauczycieli, którzy uczyli 3 klasy (nie wszyscy przychodzili, ale nie wypada nie zaprosić). Koszt z tego co pamiętam to ok. 200 zł/os. Można przyjść samemu lub z osobą towarzyszącą (jeśli to inny trzecioklasista to nic się nie ma problemy, jeśli to osoba spoza szkoły lub z klasy młodszej to trzeba zapłacić podwójnie).
Co do ubrań to nie ma obowiązkowego koloru sukienki/garnituru i (przynajmniej w mojej szkole) nie było parcia na to żeby stroje się nie powtarzały, za to zawsze były plotki dotyczące cen ;D Z tradycji dotyczących stroju to też są podwiązki - tradycyjnie czerwone, zwykle jest na studniówce robione zdjęcie, na którym dziewczyny unoszą trochę sukienki pokazując te czerwone podwiązki. Jest też taki przesąd, że tę samą podwiązkę trzeba ubrać na maturę, na szczęście :D No i zawsze każdy szuka sposobu na wniesienie alkoholu :D
Kasiu i dziewczyny! Wiec, niewiem jak inne szkoly, bo rozne szkoly w Polsce moga sie roznic niektorymi zwyczajami, ale u mnie studniowka byla robiona w hotelu dla tylko mojej szkoly. Bylam zdziwiona jak uslyszalam slowo 'graduacja' bo nigdy nie slyszalam, zeby ktos tak mowil w Polsce ale byc moze istnieje takie slowo w jezyku Polskim :D nie jestem pewna, w kazdym razie uzywamy sformulowania po prostu 'zakonczenie szkoly'. Co do sukienek to mozemy ubrac jaka chcemy dopoki nie odkrywa tylka :D i najwiekszy wybor tak jak mowilyscie, ze w stanach jest na wiosne to w Polsce mniej wiecej zaczyna sie szal w listopadzie i konczy przed studniowkami w styczniu. Nie mamy bukiecikow i kwiatkow dla chlopakow, ale za to jak pokazywalyscie ta 'rzecz' na noge to jest podwiazka i jest to symbol wkraczania w dorosle zycie i tradycja na kazdej studniowce. Zawsze robi sie grupowe zdjecie dziewczyn z wysunietymi nogami tak aby bylo widac podwiazke a co do makijarzu i wlosow tez dziewczyny zawsze wydaja kupe pieniedzy na to... W Polsce mozna bez problemu zaprosic osobe towarzyszaca nie z twojej szkoly, nie mamy publicznych proposals, przynajmniej sie z tym nie spotkalam i rowniez wybieramy krola i krolowa balu, ale mam wrazenie ze to dosyc swieza tradycja i raczej przyszla do nas z USA. Licze, ze moje podpowiedzi troche pomogly! Pozdrawiam ;>
Chciałbym powiedzieć, że wszystkie kuzynki są piękne, ale najpiękniejsza jest kuzynka w zielonej bluzie ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
W Polsce można zaprosić kogo się chce ;) jeżeli chodzi o strój, to można poszaleć i z kolorem i z krojem. U mojej mamy na studniówce natomiast wszystkie dziewczyny musiały mieć białe koszule, i długie czarne spódnice (to pod koniec lat 80). Podwiązki nie były obowiązkowe (ale jak już to koniecznie czerwone), ustalałyśmy z koleżankami z klasy, czy chcemy czy nie. Nauczycieli też się zapraszało, ale nie przychodzili chętnie :D tak jak mówiłyście, nie mieli raczej ochoty na siedzenie z bawiącymi się 18-latkami :D
Na studniówkę zakłada się czerwone majtki, które zakłada się też na maturę, żeby na pewno ją zdać. 😅
A disco polo jest straszne! 😭 Na naszej studniówce było sporo amerykańskiej muzyki. Szczególnie dużo z XX wieku. 💕
Tak w gruncie rzeczy prom i studniówka są bardzo podobne po prostu u Was było inaczej.
Z ciekawych rzeczy co mi się przypomina, np. jest taka śmieszna tradycja że po studniówce nie można się obciąć aż do ostatniego egzaminu, bo inaczej obetnie się wiedzę razem z włosami xD Chociaż ta tradycja wymiera tak mi się wydaje.
Jak najbardziej zaprasza się osobę towarzyszącą na studniówkę. Mało tego ja pamiętam dosyć dużą presję z tym związaną. Jeśli chłopak przyszedł sam to był uznawany za przegrywa więc trzeba było kogoś zaprosić. Potem się to kończyło tak że chłopaki prosili swoich kolegów żeby im załatwili swoją siostrę/kuzynkę na studniówkę byle tylko nie być samemu.
Dziwną zasadą na naszej studniówce (nie wiem jak na innych) było to że nie było alkoholu. Tzn oczywiście był przemycony i tak ale formalnie było to zabronione.
Oczywiście tradycją jest polonez z muzyką z Pana Tadeusza. Heh ciekawe co tańczyli przed 1999.
Chciałabym, żeby u nas w Polsce tak podchodzili do studniówki, jak do promu. W mojej szkole można było mieć tylko czarną albo granatową sukienkę lub garnitur (dla chłopaka), tylko kilka osób się wyłamało. Co ciekawe, im gorsze liceum, tym więcej było kolorowych sukienek XD
Dzięki drużyno N.K.A.K. ;)
Natali naprawdę opłacało się kupić "droższą" sukienkę - wyglądała - i dalej wygląda - bombowo ;) Normalnie się zakochałem ;p
Ooo ❤️ Ja akurat po wczorajszej studniówce :D
a jak to wygląda z piciem alkoholu podczas Prom? u mnie się lała strumieniami (ale to może dlatego, że miałam 20 chłopaków w klasie ;)) a nauczycielom raczej się podobała imprezka, nawet niektórzy pili z uczniami ;)) co może nie jest powodem do chwalenia się, ale tak to u nas wygląda :P albo wyglądało bo studniówkę miałam już 9 lat temu.. ;(
W USA pewnie nie piją bo dopiero od 21 roku życia można legalnie
Nie wolno było pić a przed wejściem sprawdzali czy ktoś niczego nie wnosi. Niektórzy pili przed ale jak cuchnąłeś alkoholem to też nie wpuszczali. U mnie ktoś na trzecim roku wniósł na prom flaszeczkę wódki i jako karę nie mógł uczestniczyć w przyszłym promie na czwartym roku. Więc u nas alkohol bardzo ścisłe traktowali.
w PL przede wszystkie uroczyste odtańczenie poloneza
u mnie była też lampka szampana (taki jedyny oficjalny alkohol)
-i tu dalej mówię o swoich doświadczeniach-
wejście dla 1 os 100-200zł (miałam w hotelu)+ można os towarzyszące co komu pasuje
kiecka i reszta pierdów to już zależy od inwencji (ja się sama pomalowałam, uczesałam, a sukienkę miałam z balu gimnazjalnego, pod hotel mnie tata podwiózł żeby w śniegu w szpilach nie brodzić, wiec wyszłam na 0)
no a z must have to czerwona podwiązka i czerwona bielizna które miały przynosić szczęście na maturach
natomiast miedzy zakończeniem klasy maturalnej a samymi egzaminami (konkretnie w dniu zakończenia) poszliśmy klasą z wychowawcą do pubu a wieczorem do klubu (już pan nie chciał z nami :P)
My studniówkę mieliśmy w hotelu, takim dość luksusowym, 80km od naszego miasta, ale był transport. Moja była dokładnie 4 lata temu. Płacilo się 500zl za parę, można było wziąć kogo się chce :D trzeba tylko było z tą osobą przychodzić na próby poloneza, który oczywiście tradycyjnie był na początku :D też był szał na sukienki, ubrania, makijaże itp. Przygotowania :D ogólnie ważne wydarzenie. A co jeszcze ważne-w Polsce, nie wiem czy wszędzie, ale około tydzień przed studniówka odbywa się w szkole dzień maturzysty, wtedy te osoby, które koncza w danym roku szkole, czyli te które mają studniówkę, nie mają lekcji, przebieraja się i chodzą po klasach w czasie zajec i zbierają pieniądze na studniówkę, tzn żeby kupić jakis alkohol pod stół, a dziewczyny wiadomo- na fryzjera, makijaż itp. No i pod sukienkę obowiązkowo czerwona bielizna+czerwona podwiazka :D A długość i kolor sukienki dowolne, ja miałam długa, granatowa
Mnie ciekawi jedna rzecz czy na promie alkohol jest legalny czy tak jak u nas trzeba kombinować żeby się napić
Ale ta Natalia jest mega ładna , aż nie mogę przestać się patrzeć haha
Uwielbiam Was razem na filmikach ;)) SUPER DZIOŁSZKI! :))
10:00 To jest "podwiązka".
Po angielsku nie ma różnicy, ale po polsku jest ogromna między dziewczynką a dziewczyną... Dziewczynka i chłopiec to tak do 12-13 roku życia max. Później to już zdecydowanie dziewczyna i chłopak. Trochę to kłuje w uszy :P
Kasia, może kiedyś zrobisz filmik o tym jak wyglądają typowe amerykańskie domy? Czy różnią się czymś od polskich domów?
Udało mi się kupić używaną czarną sukienkę maxi za 50 zł, do tego stare buty z balu gimnazjalnego, włosy, makijaz i paznokcie zrobiłam sobie sama. Tylko studniówka kosztowała kilka stówek za parę, chyba 450 zł?
W wielu miastach nadal na studniówkę obowiazuje dresscode. Czarne sukienki, czasem nawet białe bluzki na poloneza. Dodatkowo 10 lat temu jeśli dziewczyna chciała zaprosić chłopaka powyżej 20 roku życia musiała mieć zgodę rodziców. To samo w drugą stronę.
Prom to taki bal maturalny czyli na zakończenie liceum a studniówka to bal przed maturą i w ciągu kilkunastu lat bardzo się zmieniło za moich czasów można było zaprosić chłopaka spoza szkoły ale sukienki raczej Czarne granatowe. Czerwone podwiązki. Bawiliśmy się w sali gimnastycznej pobliskiego technikum a teraz w restauracjach i hotelach .
Natalka wróciła 😍❤️
Dobrze wspominam swoją studniówkę. Generalnie była to prawie zwykła, dobra impreza z tym wyjątkiem, że wszyscy świetnie ubrani. Nauczyciele mieli własny stolik, nie odczuwało się ich obecności. U nas był alkohol, nie wiem jak w USA. Zabawne, że Kasia wspomniała o tym, że 25-latek na prom to byłoby creepy. Na mojej studniówce były podobne przypadki i moim zdaniem to nie do końca w porządku ale z drugiej strony każdy powinien przyjść z osobą dla niej ważną.
w usa mozna pic od 21 wiec na stole na pewno go nie bylo
Wszystko, co mówiłyście o promie tyczyło się też mojej studniówki (może oprócz tej schizy z takimi samymi sukienkami), tylko po zakończeniu i jakiejś 4 w nocy skakaliśmy na jednej nodze wokół pomnika Mickiewicza na Rynku po jednym okrążeniu za każdą zdaną maturę. Ale zakładam, że to krakowski zwyczaj xp
W Polsce dziewczyny często szyją u krawcowej sukienki na studniówkę. Moja siostra za swoją sukienkę wydała 320zl i według mnie to idealna opcja na niepowtarzalną kreację szytą na miarę
W Polsce to wszystko zależy od szkoły i jej tradycji. W niektórych szkołach trzeba mieć sukienki w kolorze czarnym lub trzeba mieć białą bluzkę i czarną spódnice a w innych szkołach można założyć w dowolnym kolorze. Tak samo w niektórych szkołach zaprasza się osoby z poza swojego liceum a w innych nie można nikogo przyprowadzać. Miejsca w jakich się robi studniówki to albo wynajmuje się jakąś salę albo po prostu w szkole. A jeśli chodzi o podwiązkę to musi być ona koloru czerwonego i ponoć pomaga w zdaniu dobrze matury