Pamiętam lata przejścia z grafiki 2d na 3d i wtedy miałem wrażenie, ze skończyła się jakaś epoka. Że nie wrócą gry o pięknych szczegółowych planszach, trójwymiar rozczarowywał mnie w każdym przypadku. Dopiero po kilku latach to wrażenie przeminęło.
Byłym ostrożny z opiniowaniem Earthworm Jima jako średniaka. Regularnie pojawia się na listach najlepszych gier z megadrive/genesis, dodatkowo za czasów świetności seria doczekała się nawet kreskówki (co jest pewnym testamentem popularności).
Mi z tytułem skojarzyły się przede wszystkim stare przygodówki point&click, a zwłaszcza Broken Sword. Nie dość, że na przejściu w 3d piękne gry straciły wizualnie(wiadomo jak wyglądały modele postaci i tekstury na początku wieku) to jeszcze ograniczały twórcom tworzenie oryginalnych zagadek i kończyło się na nużących przesuwaniach pudeł itp.
Wormsy 3d i 4 totalna rozwałka oraz jeszcze takie w klimatach egiptu był świetne i robienie kampanii to czysta przyjemnośc w 3d mimo wieku zdarza mi się pykać co jakiś czas :D Jak usłyszałem muzyczke z contry na początku materiału to aż mnie ciary przeszły ...
Popieram mi najlepiej się grało w 3D mimo że za małolata ciupałem w Armagedon czy World Party i bardzo żałuję że odeszli od 3D i zaczęli robić z powrotem w 2D tak samo mi smutno że anulowali Raymana 4 a kolejne części były robione w 2D :(
Mi w tej trylogii 3D brakowało dość mocno wielu klasyków z arsenału robali jak choćby Rewolwer(w westernowych rozdziałach historii 4-ki jego brak aż bolał), w Rozwałce pojawiła się ta opcja robienia własnej broni ale większość kombinacji komponentów wyglądała okropnie w przypadku wyrzutni a i odgórnie narzucony limit mocy był uciążliwy by zrobić z tego coś co nie jest po prostu słabszą i brzydszą wersją istniejących broni, poza tą bolączką bawiłem się świetnie, a jeśli chodzi o Forts pomysł był ciekawy chociaż wybudowanie najmocniejszych fortyfikacji by mieć dostęp do najmocniejszych broni potrafiło zająć więcej czasu niż zniszczenie fortu mniejszymi broniami, no i też trochę mnie irytował zmarnowany potencjał z atakami wręcz, by zamiast używać topora i shoryuken, moglibyśmy dostać ruchy o takich samych efektach ale wykorzystujące broń pasującą do frakcji drużyny (mogli zakodować żeby budynki się zgadzały to dorobić jeden model broni na frakcję chyba nie byłoby takie trudne)
To chyba prawidłowo bo dzisiaj musicie mieć koło 40stki. Ja gorzej sie czuje jeśli małolaty piszą, że 3d to ich ulubione części, czy to wormsy czy herosy.. chyba nie wiedzą co tracą.
Akurat Prince of Persia 3D zamieściło kiedyś CD-Action w pełnej wersji i ją przeszedłem. Książe rzeczywiście porusza się tu ociężale, system walki też może odrzucać, ale mimo wszystko źle się nie bawiłem. Nowych graczy Prince of Persia 3D może rzeczywiście odrzucić.
3 mnie nudziła ale 4 byla pierwsza w sumie grą z tej serii w ktora więcej grałem i w sumie to fabułę przeszedłem 3 razy a teraz mam ochotę na jeszcze jedno przejście 😄
Wormsy 3 to była tragedia jeśli chodzi i prace kamery 4 jest całkiem przyjemną grą chociaż ja z 3 części trójwymiarowych najbardziej lubiłem worms forts może przez fakt zmiany założeń może przez sentyment
Problem z przejściem w 3D na przełomie wieków był taki, że samo 3D było w powijakach podczas gdy ówczesne systemy miały już wystarczająco zasobów na naprawdę dobrą grafikę 2D. Skutek był taki, że z ładnych lub nawet pięknych (ehem Broken Sword ehem) gier wszyscy przerzucali się na szkaradne 3D, bo taka moda i "trza być nowoczesnym". Do tego dochodzi totalny chaos w kwestii sterowania i pracy kamery. Wszystko w zasadzie trzeba było wymyślać od nowa pod 3D i skutki były różne. A że niektóre gry są lepsze pod 2D niż pod 3D to teraz mamy 2.5D z grafiką w 3D za to w jednym planie (znaczy mieliśmy to już w latach 90-tych ale w śladowych ilościach), takie trochę wilk syty i owca cała. Już o pixelartowych indykach nie wspominając.
Może też już tak się nie podoba bo po prostu za dużo widzieliśmy. Dzisiaj w Wormsy bym nie zagrał nie tylko że względu na grafikę ale po prostu, to znaczy nawet jeśli to już satysfakcji mi to nie da. W 3d o ile pamiętam dalej było to samo, zabij robaki żadnej fabuły sensu jeszcze mniej bo nie widzisz wszystkiego na raz. Nie żebym pamiętał 3d dość dobrze żeby się wypowiedzieć ale tak czuję
Wormsy 3D to dla mnie gra dzieciństwa zwłaszcza przez muzykę z menu i jak potem próbowałem Armageddon to 3D i Oblężenie bardziej mi się podobały oraz łatwiejsze dla mnie były
Miałem tak na Commodore 64. Była kaseta z grami (do dzisiaj pamiętam numer - 44), na której były tylko gry piłkarskie. W końcu dostałem ją na urodziny, a tam połowa nie działała. Ale i tak byłem szczęśliwy :)
W worms armagedon grałem często z moją ówczesną dziewczyna, kumplem i jego kobietą, najczęściej w zielonym klimacie. Jak poszedłem do wojska, a kadra skończyła robotę i poszła do domu to na kompie dowódcy kompani grywaliśmy sobie z chłopakami w robaki. 3D kupiłem i pograłem trochę, ale to już nie było to samo.
Pegasus zawsze w modzie i w latach 90 i dzisiaj, a tak na serio, ja uważam że Stronghold Crushader mógłby się wpisać w tą serię. Może i seria się sprzedaje i nie jest najgorsza, ale odkąd przeszli do 3D to w mojej opinii stracił swój unikalny klimat.
Osobiście mam dobre wspomnienia z Earthwormem 3D. Gra miała zwariowany humor i ciekawe bronie i postaci. To była chyba jedna z pierwszych gier, które ukończyłem i wtedy robiła na mnie mea wrażenie :D
Akurat pamiętam jak dużo grałem w Wors 3D, Wors 4 i Worms Forts, nawet przyjemnie się grało. Grałem też w Twierdzę 2 i Legendy, wcale takie złe nie były.
Nie no wormsy 3d wymiatały, miło wspominam czas tam spędzony. Tym bardziej że to była era grania ze znajomymi czy rodzina w jednym pokoju na jednym komputerze z jakąś interakcją, a nie tak jak dziś.
Nigdy nie nazwałbym Wormsów 3D "złą" grą, a tym bardziej części 4. Ilość czapeczek którymi mogliśmy nadawać charakteru naszym robaczkom była zatrważająca, kampania z robakiem - Einsteinem była prosta ale zabawna, a automatyczne generatory układu map, możliwość stworzenia własnej, drużynowej broni i modyfikatory rozrywki pozwalające operować grawitacją czy siłą z jaką wybuchały beczki z olejem dawały naprawdę sporo frajdy. Całe moje dzieciństwo to były Wormsy i nawet dziś gra się w nie doskonale.
Trójwymiarowe Wormsy same w sobie są całkiem dobrymi grami, ale cierpią mocno na zbyt dosłownym przeniesieniu elementów z poprzedników. Kwestią udanego przeskoku gry do trójwymiaru nie jest bezmyślne branie elementów i przerabianie ich najwierniej jak się da, a zrozumienie co się w nim sprawdzi albo nie. Zastosowanie części broni i narzędzi w specyfice 3D uległo mocnej zmianie, niektóre nawet stały się niemal bezużyteczne. Do tego dochodzi zupełny brak potencjału na darkside'owy (krycie się w podziemiach) gameplay, gdzie w Worms 2 był jednym z esencjonalnych elementów rozgrywki. Bez czytelnego rzutu na mapę trudniej było odnaleźć pozycje robaków, co w 2D było o wiele łatwiejsze (x-ray na robaki i przedmioty mógłby to częściowo naprawić), a przeciwników zbyt łatwo da się wrzucić do wody. W przypadku serii gier, które były chwalone za przejście w 3D deweloperzy najczęściej zamiast na ślepo kopiować wszystko w 2D, wymyślali nowe mechaniki i systemy w miejsce części tych starszych, by działały one na korzyść rozgrywki. Z odpowiednim zrozumieniem można wiele rzeczy zmienić i zachować główną esencję oryginału nawet bardziej niż w przypadku wiernej kalki mechanik. W końcu 2D i 3D nie są sobie równe. A nawet jeśli zatraci swoją esencję ze względu na zbyt duże zmiany, to przynajmniej może stanąć na własnych nogach jako samodzielna formuła.
@@Anrizo mi się wydaje że na 3d poszedł też hate mały z tego względu że po prostu dla graczy którzy mucili w takie armagedon ta gra była po prostu zbyt trudna. Cieżko było się w tym odnaleść na początku i to wielu graczy odrzuciło. BO jednak wormsy były grą typu że grali w nią ludzie nawet co wcale nie grali w gry i operowanie myszką w 3d to już dla nich było za dużo.
Ach, Worms 3D! Gdy widzę tą gierkę to od razu przypomina mi się dzieciństwo. Nie przeszkadzało mi to, że ona jest trójwymiarowa, ale bawiłem się przy tym świetnie. :)
Jeszcze w zeszłym roku grałem wiele razy w Worms 4 ze znajomymi. Jest to świetna gra do pogrania z kimś mimo tego, że nie wszyscy ogarną obsługę linki. Warto sobie stworzyć własny tryb, który doda nieco więcej losowości.
Fakt faktem Worms 3D dość trudno było ogarnąć, ale i tak to jedna z najlepszych odsłon. Poza tym kampania w tej grze też była wymagająca. Z kolei chyba najbardziej frustrująca była mechanika "widoku z lotu ptaka" bo też wymagała odpowiedniego ustawienia worma, co jak wiadomo kosztowało cenny czas.
8:25 Worms 3D Gra mojego dzieciństwa poza tym zajebiście mi się w nią grało. Teraz mam 20 lat i z wielką chęcią wróciłbym do tej gry poza tym mam ją na płycie. 9:47 Worms WMD też mi się bardzo spodobały. Poza tym w obydwu grach mam łącznie 4 lub 5 własnych dróżyn.
Szukałem takiego komentarza. Niestety przejście z 2d do 3d serii heroes zaszkodziło, bo po prostu zrobilo się za malo miejsca na mapach i przez to H5-H7 to praktycznie bieda gaming. Ja bym chciał, zeby Ubi zrobilo mapę w 2d walki 3d. Myślę, ze to mogłoby uzdrowić serie
@@jokerpl12 jak dla mnie 3 była bardzo czytelna. Wystarczyło chwile pograć w grę i już człowiek wiedział o co chodzi. Jak dla mnie od 5 w góre to jest nieczytelna i nie ma tego klimatu.
Honestly, kocham Wormsy w każdym wymiarze. Rozumiem rozczarowanie fanów klasyków kiedy w 2003 nadeszła era 3D. Ale dla mnie Worms 3D, Totalna Rozwałka i Forts Oblężenie to tysiące godzin zabawy za dzieciaka i nie mogę ich po prostu skreślić. Zwłaszcza że wciąż regularnie gram w Ultimate Mayhem.
Do dziś mam Bigboxa z komunii z Wormasmi 3D które dostałem od kuzyna. Ta gra jako nowa w 2003 roku w Empiku kosztowała 100 zł więc jak na 2003 rok nie mało . I Jakoś problemów z graniem w 3D w robale nie miałem a pierwsze w które grałem to demko Armagedon z CD Action nie wiem który to mógł być rok 99/00 to ile lat wtedy miałem 4/5 ? . Nie miałem problemu żeby się przesiąść od razu do 3D i fajnie mi się grało zwłaszcza w tzw. kampanię . Mam akurat pierwszą wersję W 3D gdzie jest użyty w menu utwrór "Shake My Coconuts" . Re edycja już nie posiada tej piosenki i akurat ta piosenka mi się kojarzy z godzinami dobrej zabawy z Wormsami .
@@PLMacflyPL Oj tak, muzyczka z oryginałów to coś czego strasznie brakuje w UM. Pamiętam jak z kuzynami ogrywaliśmy za dzieciaka Wormsy 2 i Armageddon. Chyba w 2004 odpaliliśmy pierwszy raz 3D. I dosłownie szczęki w dół z wrażenia XD.
Nie miałem styczności z Worms 3D, lecz z 4ką: Totalna rozwałka i po recenzjach wnioskuję, że grałem w nieco poprawioną wersję 3D. Fakt, gra przez poziom skomplikowania mniej przypadła do gustu miłośnikom Armagedonu czy World party i to główny powód z jakiego marka poszła w zapomnienie. Nie mniej zmiana z 2 na 3D wyszła tu całkiem dobrze, bo wprowadziła kilka zmianek, dodała kampanię co można uznać za fajną historyjkę w tle z robakami, a same poziomy wyglądały nie raz zjawiskowo. Sukces może nie na skalę populacji i turniejów w World party, ale w konwersji na 3D myślę, że mimo wszystko był.
6:02 / 13:08 Ja pamiętam jak chodziłem do kolegi, który na komputerze miał tą grę i z nim grałem... ach te lata 90'te. A co do worms 3D, to nigdy ich nie polubiłem, bo moim zdaniem zupełnie zmieniała klimat tej gry. Najbardziej lubiłem pierwszą wersje, niż ta pokazana jeszcze na tym filmie 9:24 / 13:08. Moja była jeszcze starsza, z jeszcze gorszą grafiką, ale fajna. Pozdrawiam
Nigdy nie byłem zagorzałym fanem serii. Grałem sporadycznie i nigdy nie ukończyłem żadnej części, ale nawet ja mogę stwierdzić że remaster SA to oplucie wspaniałej gry i milionów wspomnień xd
A remaster np burnaut Paradise czy NFS hot pursuit czy wiele innych które nic nie zmieniły to już dobre ale trzeba zwyzywac rocstar bo to teraz modne no ludzie to Debile
Przejście Pokemonów z 2D do... 2,5D? (NDS) zrodziło dwie najlepsze generacje do tej pory (4 i 5), jednakże czuć, że ta franczyza w pełnym 3D na 3DS (6 i 7 generacja) straciła sporo na jakości nie tylko grafiki, ale też samej w sobie koncepcji. Dodatkowo wyjście 8 generacji na Switcha pokazała tylko, jak bardzo Nintendo traktuje tę markę po macoszemu.
No nie. Po prostu ludzie dziś skupiają się częściej na grach mniej wymagających. Jeśli wychodzą strategie, to tylko turowe, bo RTS-y wymagają nieraz poznania danych frakcji, szybkiego klikania, mikrozarządzania pojedynczymi grupami i rozgrywki na poziomie speców od StarCrafta. To iuż nie te czasy, by RTS-y mogły jakkolwiek powrócić, niezależnie od tego czy grafika jest 2D czy 3D.
Co do wormsów wmd to określanie ich jako "niezłe" to moim zdaniem trochę mało. Wcale nie ustępują najlepszym klasykom z ery 2d, a do tego dodały nieco od siebie. Mam takie wrażenie, że chłodny stosunek do tej części to wynik niedostatecznego marketingu. A to naprawdę dobre Wormsy są!
,,Simon the Sorcerer 3D" (w Polsce znana jako po prostu ,,Szymek czarodziej") była pamiętam ostro krytykowana za zerwanie z dwuwymiarową rozgrywką z dwóch poprzednich tytułów serii. Do tego grafika trójwymiarowa trzeciej części nawet jak na te lata (początek 00.) była oceniana bardzo surowo (kanciasty styl modeli). Niemniej jednak pierwsza i druga część gry nie była zbytnio znana w Polsce, tak więc nie było u nas zirytowanych przejściem na grafikę 3D fanów, przez co tytuł był oceniany o wiele pochlebniej, głównie ze względu na genialny dubbing (podobna sytuacja jak z Gothiciem). Kolejna część Szymka miała już bardziej sprzyjającą dla oka grafikę. Jak dla mnie Szymek 3D był naprawdę świetną grą mimo wszystko, przy której spędziłem długie godziny.
Imo Hogs of War było niezłymi Worms-ami 3d. Proste, przejrzyste i w miarę łatwe pozwalało mi się dobrze bawić, a nawet czasem grałem z siostrą czy mamą gdzie o W3d nie było co marzyć.
Prince of Perisa I to była świtetna gra, w tych czasach było to przeżycie równoznaczne z ekscytacją, niepokojem i przygodą. Rewolucja była wtedy gdy było niewiele gier na pierwsze komputery PC i nagle pojawiała się świetna przemyślana koncepcja. Miło powspominać tamte magiczne czasy. :)
Twierdza Krzyżowiec, Desperados, Heroes ... uważam że te gry z około 2000 roku były nastawione na klimat/scenariusz/fabułe a nie na graficzny szit i one były najlepsze.
Worms 3D miało sporo problemów. Szczególnie słabe było wtedy bombardowanie, bo kamera nie była z góry a z trzeciej osoby względem naszego robaka. Inny problem to rzucanie granatami. Praktycznie niemożliwe było dorównanie SI w takiej perspektywie. Worms Totalna Rozwałka robiła tutaj dużo lepszą robotę chociaż prawdą jest, że tak czy owak przejście na trójwymiarowe robale odbiło się na przystępności jako taka gra pod LAN czy gorące krzesła dla mniej doświadczonych graczy. Mnie natomiast się podobało, ale to kwestia gustu :) Earth Worm Jim 3D ogrywałem, ale nigdy nie doszedłem dalej niż trzeci hub. Jakoś nie specjalnie ciągneło mnie by to dokończyć. Z tej listy ograłem i przeszedłem całe Prince of Persia 3D, ale gra ogółem była toporna jak diabli pod każdym względem. Należało też często robić save'y, bo wtedy nie było jeszcze punktów kontrolnych :D
Dobry materiał. Ja też czasem z rozbawieniem obserwuję, gdy próbuje się „unowocześnić” kultowe marki przenosząc je w trójwymiar. Albo zgoła zmieniając kompletnie gatunek, jak to się stało w niesławnym „Syndicate”. Trzeba umieć do tego podejść.
Ja mam pozytywne wspomnienia z pop3d i niewykluczone nawet, że do niej niebawem wrócę. Walka była całkiem spoko, były nawet finishery. Ostatnie poziomy niestety nie były ciekawe. Ten Golden Axe 3d - nie grałem, ale na filmie wygląda bardzo dobrze.
Do dzisiaj zawsze wormsy 3D o wiele bardziej mi pasowały, a to że grafika, większa różnorodność map, więcej możliwości strategicznych, tryb fabulary w każdej z 3 części w 3D też na dobrym poziomie, nie nudziłem się, w Pierwsze Wormsy 3D grałem długie godziny opracowując strategie na misję fabularne, w oblężeniu mechanika budowy fortów i ich ulepszaniu była czymś nowym, ciekawym a w Wormsach 4, nowe bronie i możliwości również sprawiały wiele radości z rozgrywki, tu też była dla mnie osobiście dobra kampania dla jednego gracza.
Co do Wormsów to niedawno odkopałem Worms Forts - Oblężenie. Chciałem sobie pograć, jako iż pamiętam że się dobrze w tym bawiłem. Po godzinie grę zakończyłem, bo miała takie toporne sterowanie że się grać nie dało. Nie wiem jak ja kiedyś mogłem grać w to xD
Tylko dopadłem na PS3 Worms Collection i w wersję 2D sobie czasem włączę, ale 3D w dzisiejszych czasach nie da się grać. Taka jest różnica, 2D super się zestarzały, a ten 3D okropnie.
Czekam na Sword Art Online w wersji głębokiego VR. :) W grudniu 2022r. minie 20 lat od "premiery" gry, w której pułapkę wpadli bohaterowie tej serii. No i też 20 lat samej książki.
mi się wydaje że na worms 3d poszedł też hate mały z tego względu że po prostu dla graczy którzy mucili w takie armagedon ta gra była po prostu zbyt trudna. Cieżko było się w tym odnaleść na początku i to wielu graczy odrzuciło. BO jednak wormsy były grą typu że grali w nią ludzie nawet co wcale nie grali w gry i operowanie myszką w 3d to już dla nich było za dużo.
Uwielbiałem rysunkowe przygodówki 2D w stylu Gilberta Goodmate'a, Ace'a Ventura'y czy nowszego Runaway... było tego więcej, (Jack Orlando i Chłopaki Nie Płaczą też przeszedłem) ale nie wszystkie mi w pamięć zapadły
Mi tam PoP 3D bardzo się podobał. Był klimatyczny, grafika była ładna, gra była w 3D miała ciekawie narysowane rysunki 2D broni itd. Do lekkiego opuźnienia księcia w poruszaniu dało się przyzwyczaić ;) dodawał to nieco trudności... teraz ludzie grają w Soulsy i nikt nie narzeka :) Wormsy 3D też mi się podobały... według mnie były lepsze niż te 2D... wszystko co jest 3D jest dla mnie lepsze niż 2D, jeżeli jest dobrze zrealizowane ;p a kolejna część Worms Forts Oblężenie była jeszcze ciekawsza niż Worms 3D, bo dodawała nowe opcje na zwycięstwo, poprzez niszczenie fortów wroga ;)
Widzę mit Fallouta (że hejterom chodziło o perspektywę a nie resztę) nadal żywy. Premiera New Vegas przecież obaliła ten mit. Może dorzucę Baldur's Gate - Dark Alliance 1/2 i część trzecią, ale jazgot z nimi był bo nie prawdziwe BGi... Przejście w 3D w czasach szalejących kamer i nieustandaryzowanego sterowania to był hardkor przy którym Soulsy wysiadają.
Fallouty od Bethesdy to po prostu słabe gry. Jak mierziło mnie zawsze granie z izometrycznym rzutem tak w pierwszych po prostu bawiło się świetnie. New Vegas było bliższe w zabawie oryginalnym Falloutom tylko z 3D i dlatego jest tak wychwalany. Hejterem Bethesdy jestem już od czasów Obliviona, bo ich gry zaczęły być robione dla dzieci i nie traktowały gracza poważnie.
F:NV dalej miał w sobie zbyt dużo raka w postaci silnika F3 i identycznego gameplayu, żeby nadrobić go fabułą. Zresztą moim zdaniem fabuła i świat NV mocno odstawały od F2, ale zdaję sobie sprawę, że mam nostalgiczny bias. ;-)
zbaczając z tematu - Znam pewnego Beat'em upa "Splatterhouse", gdzie też mieliśmy wersję dwuwymiarową - w 2010 otrzymaliśmy wersję 3D, jednak nie wiem jak się ta historia potoczyła odnosnie tego tytułu.
Miałem oryginalne wormsy na cd i grałem jak szalony. Dawno temu. Potem nie potrafiłem polubić kolejnych wersii typu armageddon. Ale gdy dorwałem worms 3d tak mnie to wciągnęło że na konsoli ps przeszedłem całą kampanię. Jak już załapiesz sterowanie to potem idzie wymaksować każdy level. Polecam
Worms 3D były ostatnią dobrą częścią jak dla mnie 4/Total Mayhem i 5/Ultimate Mayhem poszły nieodwracalnie w złym kierunku :/ W 5tce na plus była głównie możliwość ogrania kampanii z 3D i 4ki
Całe życie grałem tylko worms 3D ale miałem tylko demo 4 i grałem w nie 10 lat w 2019 założyłem steam i kupilem sobie Ultimate Mayhen i WMD ale wmd dopiero teraz zaczolem grać. I idzie mi słabo... Bo przyzwyczaiłem się do mechanik w 3D
Początki grafiki 3D to były istne gry-potworki, byle tylko iść za postępem i przenieść się w trzeci wymiar. I jest to zrozumiałe, nikt nie chciał pozostać w tyle za konkurencją. Taki np. Saturn miał być początkowo projektowany z myślą o grach 2d, jednak wejście nowej technologii wymusiło "przemodelowanie" bebechów konsoli, co finalnie i tak nie uratowało sprzętu przed zmiażdżeniem przez psx'a. Szkoda, bo uwielbiam ładne gry 2d, w szczególności beat'em up'y, łezka w oku mi się kręci na wspomnienie salonów arcade. A twory pokroju earthworm jima 3D nigdy nie powinny powstać, gra była śliczna, zabawna i cholernie grywalna.
Chyba trochę przesadzono z Golden Axe: Beast Rider. To średniak z potencjałem, ale trzeba by nad tym naprawdę usiąść. Rozbudować możliwości postaci, poziomy. Generalnie to był projekt do uratowania, ale potrzeba by do tego sporo pieniędzy.
Do listy dodałbym jeszcze World of Tanks. W o oktawę słabszej grafice gra działała maksymalnie płynnie, jeżeli gracz miał 30 fps. Teraz trzeba już minimum 100 - 120. O wiele trudniej to uzyskać w tak wymagającej nowej grafice, mając nawet najlepszy komputer, złożony z powszechnie dostępnych części. Po kilku latach po prostu nie daje rady. Ponadto zastosowano przeliczanie wielordzeniowe kosztem jednordzeniowego, co jeszcze bardziej utragiczniło płynność rozgrywki, a nawet całej gry :( Podczas gdy na starej mam 120 fps na maksymalnych ustawieniach i wszystko działa doskonale płynnie, na nowej nawet z zastosowaniem ogranicznika fps do 60 i innych stabilizujących grę opcji (przede wszystkim zastosowaniu najniższych możliwych wizualiów), gra nadal się tnie. Gdyby jednak WG poradziło sobie z płynnością oraz wymaganiami, możliwe, że nie byłoby najmniejszego problemu. Kiedyś również on występował, aczkolwiek przez 10 lat wprowadzono lepsze komputery. Mam nadzieję, że to pomoże...
Tak sobie myślę... gra 2D poprawiona na 3D..."Może Contra?" .W 0:53 Wchodzi motyw jungle . Miałem też z kolei wątpliwą przyjemność sprawdzenia PoP 3D. Nie wytrzymałem dłużej niż parę minut, gdy w lokacji początkowej przez sterowanie czy może raczej responsywność postaci poczułem się przytłoczony mułowatością. A nie z tym kojarzyłem ten tytuł.Tak jak wspomniano w tym materiale główny bohater powinien być zwinny i posiadać akrobatyczne zdolności a nie zastanawiać się nad sensem życia,gdy naciskam klawisz skrętu w bok.
polecam ograć wszystkie porty pierwszej części PoP-a. Mi się udało i się nie zawiodłem tym bardziej, że edycja na SNES-a to niemalże zupełnie nowa gra ;)
jeśli to czytasz dziwne że nie ma o Duken Nukem Forever przeskok z 8bit na platformę 2,5D na pełne 3D.. kupiłem Serious Sam Collection na PS4 (zawierająca 3 gry i dlc) była to promka chyba o 50% zapłaciłem 67 zł, zmiana na ulepszoną grafikę wyszła na dobre, pomijając Serious Sam 3 BFE zmiana kamery, widoku, terenu, mechanika nie zachęca ale przemęczę, wiem tutaj nawet uprzedzano jak dobrze pamiętam) .. za samo pierwsze i drugie Starcie gratki, jest mega satysfakcjonująco, warto nawet kupić na pełną cenę, nie mam nic przeciw remasterom i remakom w HD. Idąc za ciosem w kolejnym miesiącu, czyli własnie teraz kupiłem BloodRayne 1 , skopane jest sterowanie - które doprowadzi do wielu przegranych, ale klimat nadal się wylewa z ekranu.
@@DevJeremi Moje pierwsze wormsy Armagedon demo z CD Action a jak na komunie dostałem w Big Boxie 3D od razu się odnalazłem w nich tak że nie wiem co ludziom tak nie leży w tej grze 3D. Tak samo Wszyscy się jarali się Raymanem w 2D czy to pierwszą odsłoną czy Legends a dla mnie wszystkie odsłony bez 3D są słabe . Pamiętam za dziecka pierwszą część Raymana strasznie mi nie leżała i wyglądała Creapy o wiele bardziej wolałem grać w Kaszaniastego Crocka przez to że był w 3D .
Seria Heroes M&M też po wprowadzeniu 3D upadła, zwłaszcza na mapie głównej albo był chaos albo pustka w przeciwieństwe do kultowej trójki Kolejną grą jest Twierdza, też żadna część po Krucjacie nie odniosła sukcesu choć bardziej z powodu bugów niż samego 3D
Ach ten czas gdy logo ubisoftu wyświetlające się przy uruchamianiu gry gwarantowało praktycznie zawsze świetną rozrywkę 😒 A teraz...no cóż. I jak tu nie być pierdzielem, kiedyś to były czasy teraz to nima czasów 😆
Zgadnę Mortal Kombat 4 wiem jest wielu fanów. Ale podobno to średnio z tym 3d było dlatego w mk9 zrobili znowu walkę w 2d ale jakby modele były w hd (*´ω`*)
@@szejtanik zobacz steam recenzje odpowiedzi tutaj i powiedz czy znalazłeś tych fanów 😉 jest wiele osob co lubi tą grę. Jednak dużo osob nie zgadza sie z tym że to fallout i tyle. Chyba kryptyTV nie oglądałes bo Liduch pięknie się o tej grze wypowiedział
Fallout 3 był akurat dobrą grą, miał post apokaliptyczny surowy klimat, coś jak F1. Natomiast New Vegas to było przegięcie, z klimatu nic nic nie zostało, jakiś western na dzikim zachodzie.
@@PolishGod1234 Ogólnie GTA po dwójce, powinny inaczej się nazywać, zupełnie inna gra w 3d i niepotrzebnie tak kurczowo trzymali się nazwy klasyka, choć tu marketingowo ładnie zmienili wizerunek na przestrzeni dziesięciolecia.
Osobiście mam duży sentyment do Worms Forts Oblężenie, które poza przeniesieniem Wormsów w 3D dały coś nowego. Mechanika budowli doskonale się sprawdzała, a nie powstała by w 2D.
Pamiętam lata przejścia z grafiki 2d na 3d i wtedy miałem wrażenie, ze skończyła się jakaś epoka. Że nie wrócą gry o pięknych szczegółowych planszach, trójwymiar rozczarowywał mnie w każdym przypadku. Dopiero po kilku latach to wrażenie przeminęło.
HOMM 5 ble :P
Pozdrów przygodówki takiego np. Daedlic Entertainment, które do dziś potrafią być bardzo grywalne i wzruszające.
Byłym ostrożny z opiniowaniem Earthworm Jima jako średniaka. Regularnie pojawia się na listach najlepszych gier z megadrive/genesis, dodatkowo za czasów świetności seria doczekała się nawet kreskówki (co jest pewnym testamentem popularności).
@@drugikrul też kiedyś tak myślałem :P tak samo, że gry pod marką pokemon, wyszły na fali popularności serialu :P
Oj tak, zajebista giereczka, trochę dziwna, trochę śmieszna, miała swój unikalny klimat.
EWJ1/2 rewelacyjne gry, zagrywałem się kiedyś na SNES.
A ja wam sprzedam ciekawostkę ze powstały tez komiksy :p nawet mam Jima z pierwszej okładki wydziaranego na przedramieniu :p
A ja wam powiem, że kiedyś na obozie wchodziliśmy do śpiworów, chodziliśmy w nich po sali jak robaki i mówiliśmy że jesteśmy dżdżownicami Jim.
Mi z tytułem skojarzyły się przede wszystkim stare przygodówki point&click, a zwłaszcza Broken Sword. Nie dość, że na przejściu w 3d piękne gry straciły wizualnie(wiadomo jak wyglądały modele postaci i tekstury na początku wieku) to jeszcze ograniczały twórcom tworzenie oryginalnych zagadek i kończyło się na nużących przesuwaniach pudeł itp.
1:00
Nie trzeba wcale dorastać w latach 90. , by mieć styczność z Pegasusem :p
u mnie to pegasus jeszcze w 2002 był popularny ;p
@@mrbeckham666 nie to miał na myśli :D
Ja nadal se wole grać w klasyczne Super Mario Bros
Kto wie, ten wie 😏
Seria "Twierdza" dużo straciła na rewolucjach graficznych
chodzi o twierdze krzyzowiec czy o zwykla twierdze?
@@ropz6955 o przejście w Twierzy 2 do 3d
Pokémony też
@@michalmaz1484 no to do bani akurat pierwsze czesci najlepsze
Racja ale ostatnia twierdza jest bardzo dobra
Wormsy 3d i 4 totalna rozwałka oraz jeszcze takie w klimatach egiptu był świetne i robienie kampanii to czysta przyjemnośc
w 3d mimo wieku zdarza mi się pykać co jakiś czas :D
Jak usłyszałem muzyczke z contry na początku materiału to aż mnie ciary przeszły ...
O worms forts oblężenie Ci pewnie chodzi. :)
@@marek54352 chyba tak :) dzięki
Popieram mi najlepiej się grało w 3D mimo że za małolata ciupałem w Armagedon czy World Party i bardzo żałuję że odeszli od 3D i zaczęli robić z powrotem w 2D tak samo mi smutno że anulowali Raymana 4 a kolejne części były robione w 2D :(
Jak ktos ma wmd i UM to bym chętnie pograł.
Mi w tej trylogii 3D brakowało dość mocno wielu klasyków z arsenału robali jak choćby Rewolwer(w westernowych rozdziałach historii 4-ki jego brak aż bolał), w Rozwałce pojawiła się ta opcja robienia własnej broni ale większość kombinacji komponentów wyglądała okropnie w przypadku wyrzutni a i odgórnie narzucony limit mocy był uciążliwy by zrobić z tego coś co nie jest po prostu słabszą i brzydszą wersją istniejących broni, poza tą bolączką bawiłem się świetnie, a jeśli chodzi o Forts pomysł był ciekawy chociaż wybudowanie najmocniejszych fortyfikacji by mieć dostęp do najmocniejszych broni potrafiło zająć więcej czasu niż zniszczenie fortu mniejszymi broniami, no i też trochę mnie irytował zmarnowany potencjał z atakami wręcz, by zamiast używać topora i shoryuken, moglibyśmy dostać ruchy o takich samych efektach ale wykorzystujące broń pasującą do frakcji drużyny (mogli zakodować żeby budynki się zgadzały to dorobić jeden model broni na frakcję chyba nie byłoby takie trudne)
Jak czytam że ludzie bawili się przy worms 3d "za dzieciaka" to czuję się mega staro 😂
Ja również :)
ja też :/
To chyba prawidłowo bo dzisiaj musicie mieć koło 40stki. Ja gorzej sie czuje jeśli małolaty piszą, że 3d to ich ulubione części, czy to wormsy czy herosy.. chyba nie wiedzą co tracą.
Ohhh bawiło sie przy Worms 3D
@@ernim1 uwazam ze wormsy 3d sa najlepsze i ze herosy 3 i 5 sa najlepsze
Worms 4 Mayhem to bardzo udana wersja. Mi się podoba. Owszem Worms 3D nie były takim hitem jak Worms 2, ale ja tam chętnie bym zagrał.
Akurat Prince of Persia 3D zamieściło kiedyś CD-Action w pełnej wersji i ją przeszedłem. Książe rzeczywiście porusza się tu ociężale, system walki też może odrzucać, ale mimo wszystko źle się nie bawiłem. Nowych graczy Prince of Persia 3D może rzeczywiście odrzucić.
Ta gra jest zajebista ;)
Worms
Łączmy się w Wspólnotę
Grających kiedyś w worms na telefonach bezdotykowych
O tak, aż się zdziwiłem że mi na Symbianie chodziło :D
Mi się ten PoP 3D bardzo podobał :D Ale to pewnie przez nostalgię, bo to była jedna z moich pierwszych gier na kompie z komuni xd
Worms 3 i 4 bardzo mi się podobały. W pierwsze części 2d też lubiłem grać ale za dzieciaka uwielbiałem gry z grafika 3d.
3 mnie nudziła ale 4 byla pierwsza w sumie grą z tej serii w ktora więcej grałem i w sumie to fabułę przeszedłem 3 razy a teraz mam ochotę na jeszcze jedno przejście 😄
Wormsy 3 to była tragedia jeśli chodzi i prace kamery 4 jest całkiem przyjemną grą chociaż ja z 3 części trójwymiarowych najbardziej lubiłem worms forts może przez fakt zmiany założeń może przez sentyment
"nie wiem czy da się sprostać takiemu zadaniu"
Doom 2016 i doom eternal
No tak tylko tutaj raczej chodzi o przejscie w 3 wymiar niz polepszenie grafiki. Troche tytul nie jest nieadekwatny o czym jest video.
Problem z przejściem w 3D na przełomie wieków był taki, że samo 3D było w powijakach podczas gdy ówczesne systemy miały już wystarczająco zasobów na naprawdę dobrą grafikę 2D. Skutek był taki, że z ładnych lub nawet pięknych (ehem Broken Sword ehem) gier wszyscy przerzucali się na szkaradne 3D, bo taka moda i "trza być nowoczesnym". Do tego dochodzi totalny chaos w kwestii sterowania i pracy kamery. Wszystko w zasadzie trzeba było wymyślać od nowa pod 3D i skutki były różne.
A że niektóre gry są lepsze pod 2D niż pod 3D to teraz mamy 2.5D z grafiką w 3D za to w jednym planie (znaczy mieliśmy to już w latach 90-tych ale w śladowych ilościach), takie trochę wilk syty i owca cała. Już o pixelartowych indykach nie wspominając.
Czyli nie tylko nasz rząd potrafi zepsuć to, co poprawia.
XDDD
Worms 3D było moją ulubioną serią Worms paradoksalnie
Rel; W4 Mayhem też było kozackie
To była pierwsza gra z serii, w którą zagrałam. Podobała mi się piosenka z menu 🙂
Jeśli chodzi o te robale to tylko Worms 2 i Armageddon. Jesli ktos okiełznał line to można było z klasą zrobić wszystko. Kurna kiedyś to było 😌😌
Właśnie sie niemożebnie wqrwiłem jak pokazali 3D na miniaturce jako "gorsza" xD
@@daronowak9829 Dokładnie tylko Worms 2 i Worms Armageddon! Robaczki w wersji 2D były najlepsze! A te 3D to porażka!
Wormsy 3D w porównaniu do odsłon 2D są trudniejszej do opanowania i trzeba się po prostu przestawić. Jednak też są spoko.
Może też już tak się nie podoba bo po prostu za dużo widzieliśmy. Dzisiaj w Wormsy bym nie zagrał nie tylko że względu na grafikę ale po prostu, to znaczy nawet jeśli to już satysfakcji mi to nie da. W 3d o ile pamiętam dalej było to samo, zabij robaki żadnej fabuły sensu jeszcze mniej bo nie widzisz wszystkiego na raz. Nie żebym pamiętał 3d dość dobrze żeby się wypowiedzieć ale tak czuję
historia byłą fajna :)
@@isoroku1232 a to przepraszam jak była to ja nie grałem tylko tak o
Wormsy 3D to dla mnie gra dzieciństwa zwłaszcza przez muzykę z menu i jak potem próbowałem Armageddon to 3D i Oblężenie bardziej mi się podobały oraz łatwiejsze dla mnie były
Graficznie też się aż tak nie zestarzaly 😛
Contra, to była gierka, pamietam kasetki na rynku 9999 gier na jednej a tam z 10 gier i kilka nie działało 😆
Parę dni temu kupiłem na Series X. Na telewizorze 65' wygląda świetnie!
Kartridż za 15 zeta, ah to były czasy
Miałem tak na Commodore 64. Była kaseta z grami (do dzisiaj pamiętam numer - 44), na której były tylko gry piłkarskie. W końcu dostałem ją na urodziny, a tam połowa nie działała. Ale i tak byłem szczęśliwy :)
@marcelo12 to sie wykazałeś
@@MandraRyna Olej trolla. Po prostu go skasuj/ukryj w komentarzach.
Sytuacja serii Stronghold tez bu tu pasowało, przejście w 3D nigdy nie były w stanie przebić sukcesu Krzyżowica
W worms armagedon grałem często z moją ówczesną dziewczyna, kumplem i jego kobietą, najczęściej w zielonym klimacie. Jak poszedłem do wojska, a kadra skończyła robotę i poszła do domu to na kompie dowódcy kompani grywaliśmy sobie z chłopakami w robaki. 3D kupiłem i pograłem trochę, ale to już nie było to samo.
Ale z tym, że Piaski czasu są dziś POWSZECHNIE uważane za najlepszą część serii, to cię trochę poniosło. xD
Na pewno najlepsza część drugiej trylogii.
Pegasus zawsze w modzie i w latach 90 i dzisiaj, a tak na serio, ja uważam że Stronghold Crushader mógłby się wpisać w tą serię. Może i seria się sprzedaje i nie jest najgorsza, ale odkąd przeszli do 3D to w mojej opinii stracił swój unikalny klimat.
Ja za dzieciaka się zagrywałem w Worms 3D jak jasna cholera :D Pamiętam, że w kampanię grało mi się świetnie
Osobiście mam dobre wspomnienia z Earthwormem 3D. Gra miała zwariowany humor i ciekawe bronie i postaci. To była chyba jedna z pierwszych gier, które ukończyłem i wtedy robiła na mnie mea wrażenie :D
Akurat pamiętam jak dużo grałem w Wors 3D, Wors 4 i Worms Forts, nawet przyjemnie się grało. Grałem też w Twierdzę 2 i Legendy, wcale takie złe nie były.
Nie no wormsy 3d wymiatały, miło wspominam czas tam spędzony. Tym bardziej że to była era grania ze znajomymi czy rodzina w jednym pokoju na jednym komputerze z jakąś interakcją, a nie tak jak dziś.
Oj tak, najlepsze wormsy ;D
Wormsy 3d to moja ulubiona część z wormsów
Nigdy nie nazwałbym Wormsów 3D "złą" grą, a tym bardziej części 4. Ilość czapeczek którymi mogliśmy nadawać charakteru naszym robaczkom była zatrważająca, kampania z robakiem - Einsteinem była prosta ale zabawna, a automatyczne generatory układu map, możliwość stworzenia własnej, drużynowej broni i modyfikatory rozrywki pozwalające operować grawitacją czy siłą z jaką wybuchały beczki z olejem dawały naprawdę sporo frajdy. Całe moje dzieciństwo to były Wormsy i nawet dziś gra się w nie doskonale.
Trójwymiarowe Wormsy same w sobie są całkiem dobrymi grami, ale cierpią mocno na zbyt dosłownym przeniesieniu elementów z poprzedników. Kwestią udanego przeskoku gry do trójwymiaru nie jest bezmyślne branie elementów i przerabianie ich najwierniej jak się da, a zrozumienie co się w nim sprawdzi albo nie. Zastosowanie części broni i narzędzi w specyfice 3D uległo mocnej zmianie, niektóre nawet stały się niemal bezużyteczne. Do tego dochodzi zupełny brak potencjału na darkside'owy (krycie się w podziemiach) gameplay, gdzie w Worms 2 był jednym z esencjonalnych elementów rozgrywki. Bez czytelnego rzutu na mapę trudniej było odnaleźć pozycje robaków, co w 2D było o wiele łatwiejsze (x-ray na robaki i przedmioty mógłby to częściowo naprawić), a przeciwników zbyt łatwo da się wrzucić do wody.
W przypadku serii gier, które były chwalone za przejście w 3D deweloperzy najczęściej zamiast na ślepo kopiować wszystko w 2D, wymyślali nowe mechaniki i systemy w miejsce części tych starszych, by działały one na korzyść rozgrywki. Z odpowiednim zrozumieniem można wiele rzeczy zmienić i zachować główną esencję oryginału nawet bardziej niż w przypadku wiernej kalki mechanik. W końcu 2D i 3D nie są sobie równe. A nawet jeśli zatraci swoją esencję ze względu na zbyt duże zmiany, to przynajmniej może stanąć na własnych nogach jako samodzielna formuła.
@@Anrizo mi się wydaje że na 3d poszedł też hate mały z tego względu że po prostu dla graczy którzy mucili w takie armagedon ta gra była po prostu zbyt trudna. Cieżko było się w tym odnaleść na początku i to wielu graczy odrzuciło. BO jednak wormsy były grą typu że grali w nią ludzie nawet co wcale nie grali w gry i operowanie myszką w 3d to już dla nich było za dużo.
Ach, Worms 3D! Gdy widzę tą gierkę to od razu przypomina mi się dzieciństwo. Nie przeszkadzało mi to, że ona jest trójwymiarowa, ale bawiłem się przy tym świetnie. :)
Ja również :)
Akurat Wormsy w uniwersum 3D były spoko zwłaszcza 4 część.
Prawda uwielbiałem
Jednak bez podejścia do Armagedon
@@EmpatycznySocjopata może, ale do gry samemu trójwymiarowe były lepsze, bo przynajmniej miały jakąś sensowną kampanię
@@EmpatycznySocjopata Wormsy w 2D pucują buty... Wormsy w 3D to jest to!
co jak co, ale w Earthworm Jim 3D bawiłęm się wspaniale!
Jeszcze w zeszłym roku grałem wiele razy w Worms 4 ze znajomymi. Jest to świetna gra do pogrania z kimś mimo tego, że nie wszyscy ogarną obsługę linki. Warto sobie stworzyć własny tryb, który doda nieco więcej losowości.
wormsy totalna rozwałka były zajebiste
Fakt faktem Worms 3D dość trudno było ogarnąć, ale i tak to jedna z najlepszych odsłon. Poza tym kampania w tej grze też była wymagająca. Z kolei chyba najbardziej frustrująca była mechanika "widoku z lotu ptaka" bo też wymagała odpowiedniego ustawienia worma, co jak wiadomo kosztowało cenny czas.
8:25 Worms 3D Gra mojego dzieciństwa poza tym zajebiście mi się w nią grało. Teraz mam 20 lat i z wielką chęcią wróciłbym do tej gry poza tym mam ją na płycie.
9:47 Worms WMD też mi się bardzo spodobały. Poza tym w obydwu grach mam łącznie 4 lub 5 własnych dróżyn.
Ja do dziś gram w Worms 3D
Moim zdaniem brakuje Heroesów. Po przeniesieniu do 3D mapy przestały być czytelne jak w 2D.
jak dla mnie Heroes 5 i wyżej to kupsko
@@kartonburn Nie no 5 jest generalnie w pierwszej 3 najlepszych części. Zwykle w zestawieniach jest druga w popularności po 3, obok 2
Szukałem takiego komentarza. Niestety przejście z 2d do 3d serii heroes zaszkodziło, bo po prostu zrobilo się za malo miejsca na mapach i przez to H5-H7 to praktycznie bieda gaming. Ja bym chciał, zeby Ubi zrobilo mapę w 2d walki 3d. Myślę, ze to mogłoby uzdrowić serie
Ale taka 3 wcale nie była mega czytelna. Wręcz powstały mody, by przenieść szatę graficzną z 2 do 3, bo ta była lepsza i bardziej czytelna
@@jokerpl12 jak dla mnie 3 była bardzo czytelna. Wystarczyło chwile pograć w grę i już człowiek wiedział o co chodzi. Jak dla mnie od 5 w góre to jest nieczytelna i nie ma tego klimatu.
Honestly, kocham Wormsy w każdym wymiarze. Rozumiem rozczarowanie fanów klasyków kiedy w 2003 nadeszła era 3D. Ale dla mnie Worms 3D, Totalna Rozwałka i Forts Oblężenie to tysiące godzin zabawy za dzieciaka i nie mogę ich po prostu skreślić. Zwłaszcza że wciąż regularnie gram w Ultimate Mayhem.
Do dziś mam Bigboxa z komunii z Wormasmi 3D które dostałem od kuzyna. Ta gra jako nowa w 2003 roku w Empiku kosztowała 100 zł więc jak na 2003 rok nie mało . I Jakoś problemów z graniem w 3D w robale nie miałem a pierwsze w które grałem to demko Armagedon z CD Action nie wiem który to mógł być rok 99/00 to ile lat wtedy miałem 4/5 ? . Nie miałem problemu żeby się przesiąść od razu do 3D i fajnie mi się grało zwłaszcza w tzw. kampanię . Mam akurat pierwszą wersję W 3D gdzie jest użyty w menu utwrór "Shake My Coconuts" . Re edycja już nie posiada tej piosenki i akurat ta piosenka mi się kojarzy z godzinami dobrej zabawy z Wormsami .
@@PLMacflyPL Oj tak, muzyczka z oryginałów to coś czego strasznie brakuje w UM. Pamiętam jak z kuzynami ogrywaliśmy za dzieciaka Wormsy 2 i Armageddon. Chyba w 2004 odpaliliśmy pierwszy raz 3D. I dosłownie szczęki w dół z wrażenia XD.
Zróbcie taki sam odcinek tylko ze gry które wyszły najlepiej z 2d do 3D
Nie miałem styczności z Worms 3D, lecz z 4ką: Totalna rozwałka i po recenzjach wnioskuję, że grałem w nieco poprawioną wersję 3D. Fakt, gra przez poziom skomplikowania mniej przypadła do gustu miłośnikom Armagedonu czy World party i to główny powód z jakiego marka poszła w zapomnienie. Nie mniej zmiana z 2 na 3D wyszła tu całkiem dobrze, bo wprowadziła kilka zmianek, dodała kampanię co można uznać za fajną historyjkę w tle z robakami, a same poziomy wyglądały nie raz zjawiskowo. Sukces może nie na skalę populacji i turniejów w World party, ale w konwersji na 3D myślę, że mimo wszystko był.
Worms 3D było gorsze niż klasyczne części, ale i tak świetnie się bawiłem.
Ja uwielbiałem Wormsy w 3D, ale może dlatego, że to były moje pierwsze. Dobrze je po dziś dzień wspominam!
+1
+1
+1
-1
6:02 / 13:08 Ja pamiętam jak chodziłem do kolegi, który na komputerze miał tą grę i z nim grałem... ach te lata 90'te. A co do worms 3D, to nigdy ich nie polubiłem, bo moim zdaniem zupełnie zmieniała klimat tej gry. Najbardziej lubiłem pierwszą wersje, niż ta pokazana jeszcze na tym filmie 9:24 / 13:08. Moja była jeszcze starsza, z jeszcze gorszą grafiką, ale fajna. Pozdrawiam
GTA, GTA i jeszcze raz GTA - definitive edition to największy gwałt na "remasterach" od lat
Za darmo na xbox game pass można ograć
@@kanyenkekanyenke1419 Tylko po co?
Nigdy nie byłem zagorzałym fanem serii.
Grałem sporadycznie i nigdy nie ukończyłem żadnej części, ale nawet ja mogę stwierdzić że remaster SA to oplucie wspaniałej gry i milionów wspomnień xd
Taki sam przykład jest z warcraft reforged
A remaster np burnaut Paradise czy NFS hot pursuit czy wiele innych które nic nie zmieniły to już dobre ale trzeba zwyzywac rocstar bo to teraz modne no ludzie to Debile
2022 rok i nadal sporo osób ma kontakt z Pegasusem ..
Fallout również był takim przykładem, bo zanim wyszedł genialny fallout 3, wyszedł fallout: brotherhood of steel, który był naprawdę kiepski, a był 3D
Przejście Pokemonów z 2D do... 2,5D? (NDS) zrodziło dwie najlepsze generacje do tej pory (4 i 5), jednakże czuć, że ta franczyza w pełnym 3D na 3DS (6 i 7 generacja) straciła sporo na jakości nie tylko grafiki, ale też samej w sobie koncepcji. Dodatkowo wyjście 8 generacji na Switcha pokazała tylko, jak bardzo Nintendo traktuje tę markę po macoszemu.
Pamiętam plotki kiedy chodziłem do gimbazy (jakoś 2006r) że Tibia ma przejść w 3D xD, sam w to nawet wierzyłem. Dzięki bogu to się nie stało.
przynajmniej w końcu twoja stara nie byłaby jedyną osobą która widzi niebo w tibii xD
Lepsza grafika 3D zabiła wszystkie RTSy, takie jak Red Alert, w ogóle całą serię C&C, ale też Settlers i wiele wiele innych.
To nie grafika zabiła te RTS-y.
@@elvenoormg5919 nie?
@@tailor5343 po prostu ludziom nie chce się myśleć w grach i idą na te mniej wymagające
@@koper6111 nope. Nie ma już rysów w konwencji 2d z jednego widoku. Po prostu przestali je robić.
No nie. Po prostu ludzie dziś skupiają się częściej na grach mniej wymagających. Jeśli wychodzą strategie, to tylko turowe, bo RTS-y wymagają nieraz poznania danych frakcji, szybkiego klikania, mikrozarządzania pojedynczymi grupami i rozgrywki na poziomie speców od StarCrafta. To iuż nie te czasy, by RTS-y mogły jakkolwiek powrócić, niezależnie od tego czy grafika jest 2D czy 3D.
Uwielbiałem Worms Armageddon. Wersja 3D mnie nie kupiła... Kurde, stary jestem. ☹️😂
Co do wormsów wmd to określanie ich jako "niezłe" to moim zdaniem trochę mało. Wcale nie ustępują najlepszym klasykom z ery 2d, a do tego dodały nieco od siebie. Mam takie wrażenie, że chłodny stosunek do tej części to wynik niedostatecznego marketingu. A to naprawdę dobre Wormsy są!
,,Simon the Sorcerer 3D" (w Polsce znana jako po prostu ,,Szymek czarodziej") była pamiętam ostro krytykowana za zerwanie z dwuwymiarową rozgrywką z dwóch poprzednich tytułów serii. Do tego grafika trójwymiarowa trzeciej części nawet jak na te lata (początek 00.) była oceniana bardzo surowo (kanciasty styl modeli). Niemniej jednak pierwsza i druga część gry nie była zbytnio znana w Polsce, tak więc nie było u nas zirytowanych przejściem na grafikę 3D fanów, przez co tytuł był oceniany o wiele pochlebniej, głównie ze względu na genialny dubbing (podobna sytuacja jak z Gothiciem). Kolejna część Szymka miała już bardziej sprzyjającą dla oka grafikę. Jak dla mnie Szymek 3D był naprawdę świetną grą mimo wszystko, przy której spędziłem długie godziny.
Jak dla mnie to najbardziej zabitą marką poprzez wprowadzenie grafiki 3D jest Heroes of Might & Magic
Nie całkiem, bo V w ostatecznej wersji było świetne.
Imo Hogs of War było niezłymi Worms-ami 3d. Proste, przejrzyste i w miarę łatwe pozwalało mi się dobrze bawić, a nawet czasem grałem z siostrą czy mamą gdzie o W3d nie było co marzyć.
Super gierka. Klasy postaci, pojazdy, leczenie, okradanie z zasobów... Full opcja. :)
Prince of Perisa I to była świtetna gra, w tych czasach było to przeżycie równoznaczne z ekscytacją, niepokojem i przygodą. Rewolucja była wtedy gdy było niewiele gier na pierwsze komputery PC i nagle pojawiała się świetna przemyślana koncepcja. Miło powspominać tamte magiczne czasy. :)
Ej no ale Earthworm Jim w 3D był kozacki
Tytuł powinnien być serir którym zaszkodziło przejście na 3D
Twierdza Krzyżowiec, Desperados, Heroes ... uważam że te gry z około 2000 roku były nastawione na klimat/scenariusz/fabułe a nie na graficzny szit i one były najlepsze.
Worms 3D miało sporo problemów. Szczególnie słabe było wtedy bombardowanie, bo kamera nie była z góry a z trzeciej osoby względem naszego robaka. Inny problem to rzucanie granatami. Praktycznie niemożliwe było dorównanie SI w takiej perspektywie. Worms Totalna Rozwałka robiła tutaj dużo lepszą robotę chociaż prawdą jest, że tak czy owak przejście na trójwymiarowe robale odbiło się na przystępności jako taka gra pod LAN czy gorące krzesła dla mniej doświadczonych graczy. Mnie natomiast się podobało, ale to kwestia gustu :) Earth Worm Jim 3D ogrywałem, ale nigdy nie doszedłem dalej niż trzeci hub. Jakoś nie specjalnie ciągneło mnie by to dokończyć. Z tej listy ograłem i przeszedłem całe Prince of Persia 3D, ale gra ogółem była toporna jak diabli pod każdym względem. Należało też często robić save'y, bo wtedy nie było jeszcze punktów kontrolnych :D
Dobrze byłoby zobaczyć odwrócenie tego odcinka - gry którym przejście w 3D wyszło na dobre.
To ja od siebie: Simon the Sorcerer - pierwsze dwie części wspaniałe point and click adventure, a 3D dramat i kamieni kupa...
Dobry materiał. Ja też czasem z rozbawieniem obserwuję, gdy próbuje się „unowocześnić” kultowe marki przenosząc je w trójwymiar. Albo zgoła zmieniając kompletnie gatunek, jak to się stało w niesławnym „Syndicate”. Trzeba umieć do tego podejść.
Ja mam pozytywne wspomnienia z pop3d i niewykluczone nawet, że do niej niebawem wrócę. Walka była całkiem spoko, były nawet finishery. Ostatnie poziomy niestety nie były ciekawe.
Ten Golden Axe 3d - nie grałem, ale na filmie wygląda bardzo dobrze.
Do dzisiaj zawsze wormsy 3D o wiele bardziej mi pasowały, a to że grafika, większa różnorodność map, więcej możliwości strategicznych, tryb fabulary w każdej z 3 części w 3D też na dobrym poziomie, nie nudziłem się, w Pierwsze Wormsy 3D grałem długie godziny opracowując strategie na misję fabularne, w oblężeniu mechanika budowy fortów i ich ulepszaniu była czymś nowym, ciekawym a w Wormsach 4, nowe bronie i możliwości również sprawiały wiele radości z rozgrywki, tu też była dla mnie osobiście dobra kampania dla jednego gracza.
Co do Wormsów to niedawno odkopałem Worms Forts - Oblężenie. Chciałem sobie pograć, jako iż pamiętam że się dobrze w tym bawiłem. Po godzinie grę zakończyłem, bo miała takie toporne sterowanie że się grać nie dało. Nie wiem jak ja kiedyś mogłem grać w to xD
Tylko dopadłem na PS3 Worms Collection i w wersję 2D sobie czasem włączę, ale 3D w dzisiejszych czasach nie da się grać. Taka jest różnica, 2D super się zestarzały, a ten 3D okropnie.
Czekam na Sword Art Online w wersji głębokiego VR. :) W grudniu 2022r. minie 20 lat od "premiery" gry, w której pułapkę wpadli bohaterowie tej serii. No i też 20 lat samej książki.
mi się wydaje że na worms 3d poszedł też hate mały z tego względu że po prostu dla graczy którzy mucili w takie armagedon ta gra była po prostu zbyt trudna. Cieżko było się w tym odnaleść na początku i to wielu graczy odrzuciło. BO jednak wormsy były grą typu że grali w nią ludzie nawet co wcale nie grali w gry i operowanie myszką w 3d to już dla nich było za dużo.
Dla mnie lepsza jest sama wizja artystyczna niż grafika sama w sobie
dobry styl artystyczny potrafi przetrwać lata
Dobra gra niewymaga super grafiki. Np. taki Jagged Alliance 2 z 1999 roku do którego bardzo chętnie wracam
Uwielbiałem rysunkowe przygodówki 2D w stylu Gilberta Goodmate'a, Ace'a Ventura'y czy nowszego Runaway... było tego więcej, (Jack Orlando i Chłopaki Nie Płaczą też przeszedłem) ale nie wszystkie mi w pamięć zapadły
Mi tam PoP 3D bardzo się podobał. Był klimatyczny, grafika była ładna, gra była w 3D miała ciekawie narysowane rysunki 2D broni itd. Do lekkiego opuźnienia księcia w poruszaniu dało się przyzwyczaić ;) dodawał to nieco trudności... teraz ludzie grają w Soulsy i nikt nie narzeka :) Wormsy 3D też mi się podobały... według mnie były lepsze niż te 2D... wszystko co jest 3D jest dla mnie lepsze niż 2D, jeżeli jest dobrze zrealizowane ;p a kolejna część Worms Forts Oblężenie była jeszcze ciekawsza niż Worms 3D, bo dodawała nowe opcje na zwycięstwo, poprzez niszczenie fortów wroga ;)
Widzę mit Fallouta (że hejterom chodziło o perspektywę a nie resztę) nadal żywy. Premiera New Vegas przecież obaliła ten mit.
Może dorzucę Baldur's Gate - Dark Alliance 1/2 i część trzecią, ale jazgot z nimi był bo nie prawdziwe BGi...
Przejście w 3D w czasach szalejących kamer i nieustandaryzowanego sterowania to był hardkor przy którym Soulsy wysiadają.
Dark alliance bylo jak dla mnie nedzna kopia diablo i diablo1 z psx bilo na glowe dark alliance z ps2
Fallouty od Bethesdy to po prostu słabe gry. Jak mierziło mnie zawsze granie z izometrycznym rzutem tak w pierwszych po prostu bawiło się świetnie. New Vegas było bliższe w zabawie oryginalnym Falloutom tylko z 3D i dlatego jest tak wychwalany.
Hejterem Bethesdy jestem już od czasów Obliviona, bo ich gry zaczęły być robione dla dzieci i nie traktowały gracza poważnie.
F:NV dalej miał w sobie zbyt dużo raka w postaci silnika F3 i identycznego gameplayu, żeby nadrobić go fabułą. Zresztą moim zdaniem fabuła i świat NV mocno odstawały od F2, ale zdaję sobie sprawę, że mam nostalgiczny bias. ;-)
Przez tytuł odrazu skojarzyłem plants vs zombies battle for neighborville
zbaczając z tematu - Znam pewnego Beat'em upa "Splatterhouse", gdzie też mieliśmy wersję dwuwymiarową - w 2010 otrzymaliśmy wersję 3D, jednak nie wiem jak się ta historia potoczyła odnosnie tego tytułu.
Miałem oryginalne wormsy na cd i grałem jak szalony. Dawno temu. Potem nie potrafiłem polubić kolejnych wersii typu armageddon. Ale gdy dorwałem worms 3d tak mnie to wciągnęło że na konsoli ps przeszedłem całą kampanię. Jak już załapiesz sterowanie to potem idzie wymaksować każdy level. Polecam
O boziu nigdy nie widziałem 3 częściej earthworm'a i stwierdzam że nie żałuję
Ale worms 3d to ty szanuj.
Worms WMD to najlepsze Wormsy jakie zrobiono od Armageddonu, są świetne
Worms 3D były ostatnią dobrą częścią jak dla mnie
4/Total Mayhem i 5/Ultimate Mayhem poszły nieodwracalnie w złym kierunku :/
W 5tce na plus była głównie możliwość ogrania kampanii z 3D i 4ki
dla mnie najlepsze Worms to 1 i 3d
trójwymiarowe części były gorsze do gry z innymi, ale miały lepsze kampanie
Całe życie grałem tylko worms 3D ale miałem tylko demo 4 i grałem w nie 10 lat w 2019 założyłem steam i kupilem sobie Ultimate Mayhen i WMD ale wmd dopiero teraz zaczolem grać. I idzie mi słabo... Bo przyzwyczaiłem się do mechanik w 3D
@@adrianaaa6755 trza bylo tylko sie nauczyć strzelac jak boty, w niebo i do celu
@@fifizkonopii A wiesz kolego że jedyne pełne wormsy 1 wyszły tylko na Amigę . Na Amidze jest wersja Director's Cut pierwszych Wormsów ;-)
Początki grafiki 3D to były istne gry-potworki, byle tylko iść za postępem i przenieść się w trzeci wymiar. I jest to zrozumiałe, nikt nie chciał pozostać w tyle za konkurencją. Taki np. Saturn miał być początkowo projektowany z myślą o grach 2d, jednak wejście nowej technologii wymusiło "przemodelowanie" bebechów konsoli, co finalnie i tak nie uratowało sprzętu przed zmiażdżeniem przez psx'a. Szkoda, bo uwielbiam ładne gry 2d, w szczególności beat'em up'y, łezka w oku mi się kręci na wspomnienie salonów arcade. A twory pokroju earthworm jima 3D nigdy nie powinny powstać, gra była śliczna, zabawna i cholernie grywalna.
Chyba trochę przesadzono z Golden Axe: Beast Rider. To średniak z potencjałem, ale trzeba by nad tym naprawdę usiąść. Rozbudować możliwości postaci, poziomy. Generalnie to był projekt do uratowania, ale potrzeba by do tego sporo pieniędzy.
Do listy dodałbym jeszcze World of Tanks. W o oktawę słabszej grafice gra działała maksymalnie płynnie, jeżeli gracz miał 30 fps. Teraz trzeba już minimum 100 - 120. O wiele trudniej to uzyskać w tak wymagającej nowej grafice, mając nawet najlepszy komputer, złożony z powszechnie dostępnych części. Po kilku latach po prostu nie daje rady. Ponadto zastosowano przeliczanie wielordzeniowe kosztem jednordzeniowego, co jeszcze bardziej utragiczniło płynność rozgrywki, a nawet całej gry :( Podczas gdy na starej mam 120 fps na maksymalnych ustawieniach i wszystko działa doskonale płynnie, na nowej nawet z zastosowaniem ogranicznika fps do 60 i innych stabilizujących grę opcji (przede wszystkim zastosowaniu najniższych możliwych wizualiów), gra nadal się tnie. Gdyby jednak WG poradziło sobie z płynnością oraz wymaganiami, możliwe, że nie byłoby najmniejszego problemu. Kiedyś również on występował, aczkolwiek przez 10 lat wprowadzono lepsze komputery. Mam nadzieję, że to pomoże...
A ktoś pamięta Jazz Jackrabbit??? Też nie wyszło jej z 3d bo widziałem gdzieś gameplay trójki w 3d i był kiepski a część ostatnia
Pamiętam toporne 3d sekwencje (bonusowy level zbierania kryształów) z pierwszej części - skojarzyło mi się z prezentowanym tu Bubsym :)
Jeeee, łormsy obrażajo!!!! Worms 3d były super, kampania i wyzwania to kawał dzieciństwa i masa frajdy.
Tak sobie myślę... gra 2D poprawiona na 3D..."Może Contra?" .W 0:53 Wchodzi motyw jungle .
Miałem też z kolei wątpliwą przyjemność sprawdzenia PoP 3D. Nie wytrzymałem dłużej niż parę minut, gdy w lokacji początkowej przez sterowanie czy może raczej responsywność postaci poczułem się przytłoczony mułowatością. A nie z tym kojarzyłem ten tytuł.Tak jak wspomniano w tym materiale główny bohater powinien być zwinny i posiadać akrobatyczne zdolności a nie zastanawiać się nad sensem życia,gdy naciskam klawisz skrętu w bok.
polecam ograć wszystkie porty pierwszej części PoP-a. Mi się udało i się nie zawiodłem tym bardziej, że edycja na SNES-a to niemalże zupełnie nowa gra ;)
7:38 A widzisz, to tak jak z dwuwymiarowymi odsłonami.
Worms 3D to jedna z moich gier dzieciństwa, uwielbiam jej grafikę i gameplay.
jeśli to czytasz dziwne że nie ma o Duken Nukem Forever przeskok z 8bit na platformę 2,5D na pełne 3D.. kupiłem Serious Sam Collection na PS4 (zawierająca 3 gry i dlc) była to promka chyba o 50% zapłaciłem 67 zł, zmiana na ulepszoną grafikę wyszła na dobre, pomijając Serious Sam 3 BFE zmiana kamery, widoku, terenu, mechanika nie zachęca ale przemęczę, wiem tutaj nawet uprzedzano jak dobrze pamiętam) .. za samo pierwsze i drugie Starcie gratki, jest mega satysfakcjonująco, warto nawet kupić na pełną cenę, nie mam nic przeciw remasterom i remakom w HD. Idąc za ciosem w kolejnym miesiącu, czyli własnie teraz kupiłem BloodRayne 1 , skopane jest sterowanie - które doprowadzi do wielu przegranych, ale klimat nadal się wylewa z ekranu.
Moją pierwszą grą Worms było "Worms Forts: Oblężenie
", i przez to bym się czuł dziwnie grając w dwu wymiarowe Wormsy
Ja mam analogicznie z Worms 3D.
@@DevJeremi Moje pierwsze wormsy Armagedon demo z CD Action a jak na komunie dostałem w Big Boxie 3D od razu się odnalazłem w nich tak że nie wiem co ludziom tak nie leży w tej grze 3D. Tak samo Wszyscy się jarali się Raymanem w 2D czy to pierwszą odsłoną czy Legends a dla mnie wszystkie odsłony bez 3D są słabe . Pamiętam za dziecka pierwszą część Raymana strasznie mi nie leżała i wyglądała Creapy o wiele bardziej wolałem grać w Kaszaniastego Crocka przez to że był w 3D .
Miłego wieczoru
Seria Heroes M&M też po wprowadzeniu 3D upadła, zwłaszcza na mapie głównej albo był chaos albo pustka w przeciwieństwe do kultowej trójki
Kolejną grą jest Twierdza, też żadna część po Krucjacie nie odniosła sukcesu choć bardziej z powodu bugów niż samego 3D
Nigdy nie zapomnę jak w trójce za zamkiem przypadkiem znalazłem artefakt. No i ten bełkot o chaosie w kolejnych częściach.
Dziwie się że jest to kanał o grach a jedna z najwiekszych ikon gier wideo czyli Sonic nigdy nie był tu szerzej omawiany
Ach ten czas gdy logo ubisoftu wyświetlające się przy uruchamianiu gry gwarantowało praktycznie zawsze świetną rozrywkę 😒
A teraz...no cóż. I jak tu nie być pierdzielem, kiedyś to były czasy teraz to nima czasów 😆
Kiedyś była gra dzisiaj jest grafika...
Contra-mam jeszcze kartridż :))
A w Worms 2 graliśmy u kolegi na PC z 266 MHz tzn Pentium II
Zgadnę Mortal Kombat 4 wiem jest wielu fanów. Ale podobno to średnio z tym 3d było dlatego w mk9 zrobili znowu walkę w 2d ale jakby modele były w hd (*´ω`*)
Jeśli na świecie jest więcej niż 10 fanów części 4 to będę w szoku, nikt tej części nie lubi
@@szejtanik zobacz steam recenzje odpowiedzi tutaj i powiedz czy znalazłeś tych fanów 😉 jest wiele osob co lubi tą grę. Jednak dużo osob nie zgadza sie z tym że to fallout i tyle. Chyba kryptyTV nie oglądałes bo Liduch pięknie się o tej grze wypowiedział
Fallout 3 był akurat dobrą grą, miał post apokaliptyczny surowy klimat, coś jak F1. Natomiast New Vegas to było przegięcie, z klimatu nic nic nie zostało, jakiś western na dzikim zachodzie.
A Twierdza?
Twierdze w 3d są raczej uznawane za słabsze i przekombinowane w porównaniu do klasycznej Jedynki i Krzyżowca.
Ale twierdza krzyżowiec 2 była spoko
Wormsy, contra, super Mario, twierdza, Bomberman, tanki moje dzieciństwo 😍 ależ mi się przypomniało aż się łezka w oku kręci
Rocznik 97
Najlepsze gry z brzydką grafiką,myślę że fajny pomysł
GTA:SA i New Vegas zdecydowanie. Grafika w obu ssie, ale gry są genialnie zrobione
@@PolishGod1234 Ogólnie GTA po dwójce, powinny inaczej się nazywać, zupełnie inna gra w 3d i niepotrzebnie tak kurczowo trzymali się nazwy klasyka, choć tu marketingowo ładnie zmienili wizerunek na przestrzeni dziesięciolecia.
@@Gawiedo wciąż sporo w nich elementów wspólnych do pierwszych GTA, więc nie widzę potrzeby na zmianę nazwy
Minecraft , Mario i mega many
Zdecydowanie najnowsze Pokemon Legends Arceus
Na miejscu 1 powinno być:
Bloons TD 5
Osobiście mam duży sentyment do Worms Forts Oblężenie, które poza przeniesieniem Wormsów w 3D dały coś nowego. Mechanika budowli doskonale się sprawdzała, a nie powstała by w 2D.
Wormsy 3D świetnie wyszły!