W Polsce może ma to średni sens, ale dam Wam przykład z Holandii: Moje auto - 570€ podatku drogowego na 3 miesiące. Elektryk - 0€ podatku, a używane Zoe kosztuje 6-7k€. Po 2,5 roku zwraca się w 100% licząc sam tylko jeden podatek. W kosztach ładowania się nie orientuję, ale nawet komercyjne ładowarki raczej tańsze niż paliwo, a pod pracą/marketem znajdą się i darmowe.
Sam na swój sposób lubię samochody elektryczne, ale 130 000zł za kompakta z silnikiem 93km i kiepskim wnętrzem? Nie powiedziałbym, że jest to dobra cena.
Co wy macie z tym tzw. Nie przyjemnym twardym plastikiem ?? Ja je uwielbiam, bo to właśnie one i tylko one przeżyją wszystkie te miękkie wykładziny/okleiny i sztuczne skóry czy gumowe zdzierające się same od słońca powierzchnie.
Myślę, że chodzi dokładnie o coś przeciwnego. Tak jak i w domu lubię otaczać się dobrymi materiałami, tak i w samochodzie chciałbym je mieć dookoła siebie. Twarde chropowate skorupy są doskonałe w samochodach użytkowych, w których brud, smar i piach szybko by je porysował. Natomiast nie bronię Ci przecież mieć innej opinii. Świat motoryzacji o tyle jest piękny, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Jak elektryki będą kosztować 40 tyś. i zasięg będzie min. 500km a dla bogaczy zasięg 1100km wtedy Polaka biedaka gdzie zarabia się 1/4 jak w Europie będzie stać na elektryka.
5:56 wyposażenie nawigacja a na ekranie nie znaleziono map hehe po za tym dość droga zabawka chyba że dla wybranych bądź większych korporacji bawiących się w pseudo-ekologię mały zasięg koszty słabe wykonanie myślę że musi minąć jakieś 10 lat by elektryki znacząco wpłynęły na sprzedaż samochodów bo przeciętny człowiek przejeżdżając nawet 50 km dziennie mógł by używać takie renault na co dzień lecz koszta zakupu tego auta solidnie przekraczają wartość aut tej klasy bo za 130 tys zł to mamy już nieźle wyposażone auto wyższych segmentów poczekamy zobaczymy na razie wystarczy passat w 1.9 tdi :)
Bardzo zaciekawił mnie poprzedni materiał dotyczący elektrycznej wersji modelu Renault Kwid. W przypadku porównania ZOE do K-ZE i przewidzianej cenie tego ostatniego na 9000$ ten pierwszy to niezbyt trafiony pomysł. Rozumiem, że był traktowany jako nowość te kilka lat temu jak wchodził na rynek. Jednak wszystko idzie na przód i ZOE wcale nie jest już taki fajny. Teraz liczy się dostępność (cena) oraz masa auta, która w przypadku K-ZE ma wynosić poniżej tony. Zasięg podobny, bo 270km. Takie działanie Renault jest trochę kanibalizmem w rodzinie. No chyba, że ten nowszy model, będzie ukrywany przed oczami zachodnich klientów 😁
Renault Zoe zawse mi sie podobalo przynajmniej stylistycznie. Ja bym go nie kupil przez to ze bardzo duzo jezdze wiec bylo by to bardzo nie praktyczne juz nie mowie o koszcie samochodu
Bo z AI UA-cam'a jest trochę tak, że musi się przyzwyczaić do publikowania. Mieliśmy przerwę i przez to póki co algorytm nie olewa nas jedynie w przypadku NaPoboczu. Zobaczymy jak sytuacja będzie miała się pod koniec roku : )
Widać ze auto jest typowym jeździkiem do miasta. Byłoby dobre gdyby było jakimś cudem dwa razy tańsze bo inaczej nigdy nie pokona spalinowych konkurentów.
Ciekawe auto. Raczej bym nie kupił takiego czegoś. Auta wykorzystuje w długie trasy do rodziny w różnych miejscach Europy. Podróży elektrykiem z ładowaniem co 170 km to była by katorga i strata czasu. Tak więc na kolekm w lata nie wyobrażam sobie zmiany na elektryka jak i obecna moda producentów na elektryki jest dla mnie niezrozumiała
W Polsce może ma to średni sens, ale dam Wam przykład z Holandii:
Moje auto - 570€ podatku drogowego na 3 miesiące.
Elektryk - 0€ podatku, a używane Zoe kosztuje 6-7k€. Po 2,5 roku zwraca się w 100% licząc sam tylko jeden podatek. W kosztach ładowania się nie orientuję, ale nawet komercyjne ładowarki raczej tańsze niż paliwo, a pod pracą/marketem znajdą się i darmowe.
Sam na swój sposób lubię samochody elektryczne, ale 130 000zł za kompakta z silnikiem 93km i kiepskim wnętrzem? Nie powiedziałbym, że jest to dobra cena.
Co wy macie z tym tzw. Nie przyjemnym twardym plastikiem ?? Ja je uwielbiam, bo to właśnie one i tylko one przeżyją wszystkie te miękkie wykładziny/okleiny i sztuczne skóry czy gumowe zdzierające się same od słońca powierzchnie.
Myślę, że chodzi dokładnie o coś przeciwnego. Tak jak i w domu lubię otaczać się dobrymi materiałami, tak i w samochodzie chciałbym je mieć dookoła siebie. Twarde chropowate skorupy są doskonałe w samochodach użytkowych, w których brud, smar i piach szybko by je porysował. Natomiast nie bronię Ci przecież mieć innej opinii. Świat motoryzacji o tyle jest piękny, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Jak elektryki będą kosztować 40 tyś. i zasięg będzie min. 500km a dla bogaczy zasięg 1100km wtedy Polaka biedaka gdzie zarabia się 1/4 jak w Europie będzie stać na elektryka.
Jak wygląda recykling starych baterii , co z nimi się dzieje po demontażu , gdzie i w którym państwie są zakopywane ?
5:56 wyposażenie nawigacja a na ekranie nie znaleziono map hehe po za tym dość droga zabawka chyba że dla wybranych bądź większych korporacji bawiących się w pseudo-ekologię mały zasięg koszty słabe wykonanie myślę że musi minąć jakieś 10 lat by elektryki znacząco wpłynęły na sprzedaż samochodów bo przeciętny człowiek przejeżdżając nawet 50 km dziennie mógł by używać takie renault na co dzień lecz koszta zakupu tego auta solidnie przekraczają wartość aut tej klasy bo za 130 tys zł to mamy już nieźle wyposażone auto wyższych segmentów poczekamy zobaczymy na razie wystarczy passat w 1.9 tdi :)
Bardzo zaciekawił mnie poprzedni materiał dotyczący elektrycznej wersji modelu Renault Kwid.
W przypadku porównania ZOE do K-ZE i przewidzianej cenie tego ostatniego na 9000$ ten pierwszy to niezbyt trafiony pomysł.
Rozumiem, że był traktowany jako nowość te kilka lat temu jak wchodził na rynek. Jednak wszystko idzie na przód i ZOE wcale nie jest już taki fajny. Teraz liczy się dostępność (cena) oraz masa auta, która w przypadku K-ZE ma wynosić poniżej tony. Zasięg podobny, bo 270km.
Takie działanie Renault jest trochę kanibalizmem w rodzinie. No chyba, że ten nowszy model, będzie ukrywany przed oczami zachodnich klientów 😁
Szajs!!
No nieźle XD
Mega odcinek kocham.. 🇩🇪🇩🇪🇩🇪
Renault Zoe zawse mi sie podobalo przynajmniej stylistycznie. Ja bym go nie kupil przez to ze bardzo duzo jezdze wiec bylo by to bardzo nie praktyczne juz nie mowie o koszcie samochodu
No zacheciles nas, chyba weźmiemy
Dlaczego nie wyskoczyło mi powiadomienie!?
bo to zalezy od YT ktory paczkami wysyla do ludzi powiadomienia.
Bo z AI UA-cam'a jest trochę tak, że musi się przyzwyczaić do publikowania. Mieliśmy przerwę i przez to póki co algorytm nie olewa nas jedynie w przypadku NaPoboczu. Zobaczymy jak sytuacja będzie miała się pod koniec roku : )
Widać ze auto jest typowym jeździkiem do miasta. Byłoby dobre gdyby było jakimś cudem dwa razy tańsze bo inaczej nigdy nie pokona spalinowych konkurentów.
Ciekawe auto. Raczej bym nie kupił takiego czegoś. Auta wykorzystuje w długie trasy do rodziny w różnych miejscach Europy. Podróży elektrykiem z ładowaniem co 170 km to była by katorga i strata czasu. Tak więc na kolekm w lata nie wyobrażam sobie zmiany na elektryka jak i obecna moda producentów na elektryki jest dla mnie niezrozumiała
Auto nieciekawe, nie wyobrażam sobie dalszej podróży takim czymś, z przymusowym postojem co godzinę
Ponad 100 tys. za taką podpierdółkę 😱
25h do pełnego naładowania! Boże szkoda życia na to auto
Test fajny, auto beznadziejne
Składam kandydaturę tego auta do rywalizacji o tytuł najbrzydszego auta przeciw Multipli i Aztekowi