+Łukasz Demianiuk No to przeliczanie straty punktowej na cm to dnoooooooooo.Wiadomo,że nie można przegrać o 120 cm w skokach a ten pajac tak dzisiaj w Planicy przeliczał...
Najlepszy był Rudziński z Szaranowiczem. Sam Szaranowicz, albo sam Rudziński. Miklas też ok, a Babiarza czy Szczęsnego to ciężko się słucha. Snopek jest ok, tylko ms trochę nosowy głos, ale i tak lepszy niż Babiarz, albo Szczęsny.
Wielka szkoda Pana Krzysztofa. Jak było między nim, a Włodzimierzem Szaranowiczem nie mnie oceniać. Prawda jest jednak taka, że to Pan Miklas uczył Polaków skoków narciarskich. To, co dziś mamy w skokach to spadek po Krzysztofie Miklasie - komentatorze i Adamie Małyszu - zawodniku.
Dokładnie tak. Ta cisza była fantastycznie wkomponowana w ówczesne emocje. To jakby świat zamilkł przyćmiony wielkością niezwykłego Polaka... Cóż, nie każdy rozumie te proporcje i myśli, że komentarz to znaczy dużo gadać.
@Florian Kastelik @Pablo Zgadzam się w 100%. Fakt jest taki że ten "jęzochlapca" Szaranowicz w bezczelny sposób wygryzł Pana Miklasa ze skoków po tym jak Małysz zaczął odnośić sukcesy mimo że o skokach pojęcia nie miał. Dla mnie Szaranowicz to kompletny wodolej. Uważam że swoimi doprawdy nudnymi i płytkimi komentarzami oraz niepotrzebnym darciem mor** spieprzył wiele pięknych konkursów. Np. zawsze ceniłem sobie Pana Krzysztofa Miklasa za umiejętność (uważam że to jest jeszcze piękna stara cecha komentatorów radiowych) "zamilknięcia" wtedy kiedy potrzeba. Było wiele konkursów np. w Niemczech (np. Titisee Neustadt) gdzie było fajnie posłuchać budowania poprzez speaker'a na skoczni atmosfery z publicznością. Pan Krzysztof Miklas dawał możliwośc posłuchania tego zjawiska. Natomiast jak tylko TVP dawało Szaranowicza to było nieustanne nudne gadanie o bzdetach (o atmosferze budowanej przez speakera, muzyce w tle, doppingu możnabylo już zapomnieć), właściwie na dobrą sprawe ten facet nic ciekawego nigdy nie miał do przekazania tylko to co wszyscy widzieliśmy na ekranach (typu ile metrów zawodnik skoczył). Do tego wymyślał często jakieś niestworzone historie tylko po to by starać się wzbudzić ciekawość u ludzi którzy na skokach się nie znają. (bo ci mu w to wierzyli) Nadomiar złego miał i ma do tej pory nieustanny nawyk nieużywania interpunkcji oraz pomijania aspektu odpowiedniej intonacji wypowiedzi, przez co nieraz wymieniając punkty i metry danych zawodników , wszystko się zlewa w całość przez co z koleji nie wiadomo wkońcu którego na dobrą sprawę zawodnika tyczyła się przywołana przez niego odległość. Wogóle po prostu źle się go słucha. Właśnie wystarczy posłuchać Pana Krzysztofa Miklasa i słuch samemu się przyciąga z zzaciekawienia. Pan Krzysztof często przywoływał aspekty geograficzno-historyczne z miejsc w których odbywała się transmisja. Potrafił tym naprawde zaciekawić. Jego opowieści o starych czasach naprawde były przekonywujące i przykuwały uwage. Przy Panu Szaranowiczu mam zawsze wrażenie a wręcz jestem przekonany że przytaczane przez niego legendarne wydarzenia w skokach narciarksich są przekazywane poprzez uprzednim przeczytaniu o nich w gazetach/internecie. Takim komentatorem ja też potrafiłbym bydź. Dlatego zgadzam się w pełni. Kompletnie nie rozumiem komentarzy na temat Szaranowicza które można obecnie znaleźć prawie na każdym filmiku na youtubie z jego udziałem. Już powoli się zastanawiam czy to czasem nie jacyś podstawieni gracze z TVP którzy dostali zadanie wylansowania go na legende skoków narciarksichw Polsce. Legendą który tak naprawde nigdy nie będzie, a przynajmniej dla mnie. Jakby nie polityka w TVP wpieprzania wszędzie tam gdzie są lub były sukcesy Panów Szaranowicza i jego ulubionego kompana Szpakowskiego , nigdyby dzisiaj nie kojarzył nazwiska Szaranowicz ze skokami. Tą osobą pozostałby najlepszy komentator skoków w Polsce - Pan Krzysztof Miklas.
1.Jako młody chłopak oglądając skoki i biathlon czekałem na komentarz pana Miklasa, bo zawsze rzeczowo podchodził do swojej pracy. Dziwiłem się czemu ten głos "zanika" z TVP i ten wywiad wszystko mi uświadomił. To jest cała tv "publiczna" w której jakieś układziki decydują o tym kto w niej zostaje a kto nie. Obsada sportowa też kuleje, bo niektóre dyscypliny komentują ludzie z przypadku. Brakuje im ludzi, którzy znaliby się na biathlonie, piłce ręcznej czy wspomnianych podnoszeniu ciężarów. cdn.
Kiedyś miałem okazję zadzwonić podczas audycji na żywo w Polskim Radiu i porozmawiać z panem Miklasem a właściwie to zadalem mu pytanie o skoki narciarskie. Mam gdzieś to nagrane. Lubilem jak komentował skoki z początków sukcesów Małysza. Szaranowicz nie powiedziałbym że jest lepszy czy gorszy. Obaj komentowali wspaniale.
Rudziński uważam w porządku, potrafi tonować głoś, mówi płynnie. Szaranowicz może głoś i dobry, ale nic poza tym. Sebastian Szczęsny też dramat komentatorski, urwany z choinki wg mnie
To przerażająca jak silna była i jest cenzura. K.Miklas powiedział kilka słów prawdy, nie wysunął żadnego oskarżenia - po prostu zwrócił uwagę na przedziwną sytuację podczas 50 TCS... Choć i tak myślę, że to był tylko pretekst do pozbycia się jego. Szaranowicz chciał wskoczyć na jego miejsce podczas, gdy popularność skoków sięgnęła zenitu. Merytorycznie nie dorastał w tej materii Miklasowi do kostek. Młodsze pokolenie nie pamięta, internet był wtedy jeszcze w powijakach, ale spora grupa wówczas burzyła się na tę zmianę domagając się przywrócenia Pana Krzysztofa za mikrofon. Miło jednak czytać komentarze pełne sentymentu i szacunku do redaktora Miklasa. Bo świadczy to o tym, że wiecie jak było naprawdę.
Dla mnie Szaranowicz jest najlepszy, ma najwięcej emocji w sobie. Miklas był też spoko, szkoda, że musiał skończyć, ale nie ma co tutaj snuć postępów skoro nas tam nie było. Najgorszy Szczęsny, ale cóż. Snopek też jest w miarę. Babiarz się poduczy i też będzie dobrze
Dlaczego dziwną? :) A jak Małysz nagle wyskoczył o czym wielokrotnie mówił redaktor miklas i zgarnął trzy kryształowe kule z rzędu, srebro i brąz IO, trzy złota i srebro MŚ, TSC to wszystko spoko? :) Nic dziwnego w tym nie widział? Mimo, że sam się wielokrotnie na wizji dziwił skąd ta nagła...zmiana z przedskoczka do topowego zawodnia? :) Nie pamiętasz o tym? A może nie wiesz? Aaaaaaaaa, rodak? Rozumiem, typowa choroba. Rodak "może" :) Proszę zerknąć na osiągnięcia Hannawalda nim wygrał ten TSC...:) A potem na "osiągnięcia" Małysza, gdy "nagle" odkrył w sobie talent :) Każdy sport to polityka, więc nie ma co szukać dziury w całym, bo to się kręci poza możliwościami naszymi i zawodników. Ma wygrywać ten - wygrywa. Ma ten - tak się dzieje. Karuzela.
A teraz skoki w TVP komentuje 69-letni Szaranowicz, który myli linie punktu K i HS, myli zawodników, a do pomocy ma Babiarza, który w ogóle nie ogarnia tematu :p
2. W większości przypadków są to ludzie, którzy "wychowali się" na jednej dyscyplinie komentując ją przez kilka lat a potem (moim zdaniem) z braku kadry poświęcili im następne zajęcie i w większości to wygląda dość śmiesznie, żeby nie powiedzieć mizernie. Mógłbym wymienić kilka takich osób, ale myślę, że i tak każdy wie o kogo chodzi (i nie piję tutaj do Szpakowskiego czy Szaranowicza tylko o tych od nich młodszych).
Fajny program ale prosze was dlaczego na sportklubie jest tak okropna jakosc wideo?czy ja mam cos z TV czy to juz jest taki urok tego programu ze jakosc jest taka jak z kasety VHS:)
Pan ..niewiniątko" Krzysztof Miklas komentował w sezonie 2001\2002 Turniej Czterech Skoczni. Impreze zdominował wtedy Sven Hannavald wygrywając wszystkie 4 konkursy. Pan redaktor Miklas nie mogąc przeżyć porażki Małysza wypowiedział na antenie następujące słowa ,,Wydają mi się, że zwycięstwa Svenna Hannavalda są bardzo podejrzane, a szczególnie nagły skok Jego formy"...Jak to usłyszałem to pomyslałem.Trzeba tego gościa natychmiast zawiesić w komentowaniu. I tak sie na szczeście stało...:)
Miklas spoko, bardzo fajnie komentował skoki, zawsze mi sie bedzie kojarzyl z dziecinstwem i pierwszymi moimi sezonami z Pucharem Świata. Jak znam Miroslawskiego, teraz zaprosi Szaranowicza i powie "Włodku, był u mnie ten marny komentator Krzysztof Miklas i naopowiadał same brednie o Tobie" co ty na to?
I właśnie o to chodzi w tych wywiadach o te intrygi i cały ten syf, który otacza dziennikarstwo sportowe. Chcąc zrobić wywiad obrazujący historię pracy z takim gościem jaj K. Miklas to te pół godziny było by obrazą dla takiej osoby. Widać po co przyszedł na ten wywiad i bardzo ładnie zobrazował te szumowiny z TVP i wyjaśnił wielu te zamieszanie związane ze skokami. Podobnie było w przypadku wywiadów z innymi dziennikarzami sportowymi. I nie spinajcie się tak internetowe płaczki już tak mocno.
Miklas sam się pogrążył sprawą z Hannawaldem. Nie dziwię się, że się teraz udziela w środowisku "Radyja". Idealne miejsce dla wyznawcy teorii spiskowych jakimi Miklas popisywał się przy okazji wygrania przez Niemca wszystkich konkursów 50 TCS. Komentatorem był nudnym, usypiającym. Jego komentarze pod adresem Svena były karygodne. W dużej mierze odpowiada za to z jaką niechęcią do Hannawalda podchodzili polscy kibice. Wystarczyło, że "rzucił temat", coś zainsynuował, i już w narodzie poszła fama o "aroganckim NRD-owcu". Polacy widzieli w Hannawaldzie to co chcieli widzieć, a Miklas im w tym pomógł.
@@regiment589 Jakoś dziwnym trafem, gdy Małysz NAGLE eksplodował miklas nic nie mówił...tylko cieszył się, bo...rodak...ciul, że nagle, ciul, że nic...:) No, ale wiadomo jak jest. Hannawald oszukiwał na bank, bo...Małysz nie wygrał? :) Ciul z tym, że Małysz w trzy sezony pobił masę rekordów, ale jakoś redaktor miklas nigdy nie próbował dociec jak to się stało :) Taka jego moralność...Małysz nagle mógł wyskoczyć, ale Hannawald tego TSC nie mógł wygrać? Dobranoc :* Popatrz czego Hannawald dokonał przed wyskokiem Małysza to może bielmo z gał Ci zejdzie :) To nie był anonim.
Dokładnie, kolejny przykład marnowania czasu kumatego i wartościowego goscia. Wkurwia co odcinek jedno i to samo. Strasznie marny dziennikarzyna. Koles ma szczescie ze moze takich gosci miec w programi, a popelnia swoiste harakiri dziennikarskie. Kurzajewski by sie lepiej zaprezentowal, a moze i Kinga Rusin.
Nie wiedziałem że taka menda z Szarana, a co do Korzeniowskiego, to Miklas 60 lat i musiał isc na emeryturę, a Szaran i Szpaku, nie wspominając o Strejlau czy Gmochu już po 70 i jest ok? Nieładnie Panowie
Strejlau czy Gmoch to byli i są eksperci...Chcą to przychodzą do studia, nie chcą to...nie. Dziadzia szpakowski pokazał legitymację no i się giba po dziś dzień. Na układy nie ma rady :)
Szczęsny jako komentator skoków to jest PARODIA ! Rudziński & Miklas to byłby duet marzeń ;)
+Łukasz Demianiuk No to przeliczanie straty punktowej na cm to dnoooooooooo.Wiadomo,że nie można przegrać o 120 cm w skokach a ten pajac tak dzisiaj w Planicy przeliczał...
Czwarte miejsce na podium.Takie kwiatki sadzi Sebastian Szczęsny jako komentator skoków
Minęły 2 lata, Rudziński wrócił do Eurosportu, a jego miejsce zajął żałosny Babiarz. Szczęsny to przy nim ekspert :p
@@rasiak0 niestety nie da się słuchać Babiarza, już wolę oglądać po norwesku chodź nie znam ani słowa w tym języku.
Najlepszy był Rudziński z Szaranowiczem. Sam Szaranowicz, albo sam Rudziński. Miklas też ok, a Babiarza czy Szczęsnego to ciężko się słucha. Snopek jest ok, tylko ms trochę nosowy głos, ale i tak lepszy niż Babiarz, albo Szczęsny.
Wielka szkoda Pana Krzysztofa. Jak było między nim, a Włodzimierzem Szaranowiczem nie mnie oceniać. Prawda jest jednak taka, że to Pan Miklas uczył Polaków skoków narciarskich. To, co dziś mamy w skokach to spadek po Krzysztofie Miklasie - komentatorze i Adamie Małyszu - zawodniku.
Popieram pana Miklasa, kto wie jak to bywa z sytuacją i atmosferą w pracy, doskonale rozumie rozgoryczenie i żal pana Krzysztofa.
Najlepszy komentator w historii w XXI w publicznej...może Rudziński mu dorówna ale raczej nie przerośnie ;]
Marcin Pasterak
To ma być najlepszy komentator ? Który przed skokiem małysza mowi : "ja juz nie bede, nic mówił, popatrzmy" CO TO MA BYC ???
+Van Lusza Skoki Małysza były poezją - Miklas chciał dać szansę delektować się tą maestrią.
Dokładnie tak. Ta cisza była fantastycznie wkomponowana w ówczesne emocje. To jakby świat zamilkł przyćmiony wielkością niezwykłego Polaka... Cóż, nie każdy rozumie te proporcje i myśli, że komentarz to znaczy dużo gadać.
@Florian Kastelik @Pablo Zgadzam się w 100%.
Fakt jest taki że ten "jęzochlapca" Szaranowicz w bezczelny sposób wygryzł Pana Miklasa ze skoków po tym jak Małysz zaczął odnośić sukcesy mimo że o skokach pojęcia nie miał.
Dla mnie Szaranowicz to kompletny wodolej. Uważam że swoimi doprawdy nudnymi i płytkimi komentarzami oraz niepotrzebnym darciem mor** spieprzył wiele pięknych konkursów.
Np. zawsze ceniłem sobie Pana Krzysztofa Miklasa za umiejętność (uważam że to jest jeszcze piękna stara cecha komentatorów radiowych) "zamilknięcia" wtedy kiedy potrzeba. Było wiele konkursów np. w Niemczech (np. Titisee Neustadt) gdzie było fajnie posłuchać budowania poprzez speaker'a na skoczni atmosfery z publicznością. Pan Krzysztof Miklas dawał możliwośc posłuchania tego zjawiska. Natomiast jak tylko TVP dawało Szaranowicza to było nieustanne nudne gadanie o bzdetach (o atmosferze budowanej przez speakera, muzyce w tle, doppingu możnabylo już zapomnieć), właściwie na dobrą sprawe ten facet nic ciekawego nigdy nie miał do przekazania tylko to co wszyscy widzieliśmy na ekranach (typu ile metrów zawodnik skoczył). Do tego wymyślał często jakieś niestworzone historie tylko po to by starać się wzbudzić ciekawość u ludzi którzy na skokach się nie znają. (bo ci mu w to wierzyli)
Nadomiar złego miał i ma do tej pory nieustanny nawyk nieużywania interpunkcji oraz pomijania aspektu odpowiedniej intonacji wypowiedzi, przez co nieraz wymieniając punkty i metry danych zawodników , wszystko się zlewa w całość przez co z koleji nie wiadomo wkońcu którego na dobrą sprawę zawodnika tyczyła się przywołana przez niego odległość.
Wogóle po prostu źle się go słucha.
Właśnie wystarczy posłuchać Pana Krzysztofa Miklasa i słuch samemu się przyciąga z zzaciekawienia. Pan Krzysztof często przywoływał aspekty geograficzno-historyczne z miejsc w których odbywała się transmisja. Potrafił tym naprawde zaciekawić. Jego opowieści o starych czasach naprawde były przekonywujące i przykuwały uwage.
Przy Panu Szaranowiczu mam zawsze wrażenie a wręcz jestem przekonany że przytaczane przez niego legendarne wydarzenia w skokach narciarksich są przekazywane poprzez uprzednim przeczytaniu o nich w gazetach/internecie. Takim komentatorem ja też potrafiłbym bydź.
Dlatego zgadzam się w pełni.
Kompletnie nie rozumiem komentarzy na temat Szaranowicza które można obecnie znaleźć prawie na każdym filmiku na youtubie z jego udziałem.
Już powoli się zastanawiam czy to czasem nie jacyś podstawieni gracze z TVP którzy dostali zadanie wylansowania go na legende skoków narciarksichw Polsce.
Legendą który tak naprawde nigdy nie będzie, a przynajmniej dla mnie.
Jakby nie polityka w TVP wpieprzania wszędzie tam gdzie są lub były sukcesy Panów Szaranowicza i jego ulubionego kompana Szpakowskiego , nigdyby dzisiaj nie kojarzył nazwiska Szaranowicz ze skokami. Tą osobą pozostałby najlepszy komentator skoków w Polsce - Pan Krzysztof Miklas.
Van Lusza no i lepiej nic nie mówić niż powiedzieć Leopold Tajner jak Szaran xD
i tak nikt nie dorówna Davidowi Goldstromowi ;)
Bardzo ciekawie pan Miklas opowiadał. Przesłuchałem dwukrotnie.
1.Jako młody chłopak oglądając skoki i biathlon czekałem na komentarz pana Miklasa, bo zawsze rzeczowo podchodził do swojej pracy. Dziwiłem się czemu ten głos "zanika" z TVP i ten wywiad wszystko mi uświadomił. To jest cała tv "publiczna" w której jakieś układziki decydują o tym kto w niej zostaje a kto nie. Obsada sportowa też kuleje, bo niektóre dyscypliny komentują ludzie z przypadku. Brakuje im ludzi, którzy znaliby się na biathlonie, piłce ręcznej czy wspomnianych podnoszeniu ciężarów. cdn.
Nie zgodzę się. Rudziński podnosi głos wtedy, gdy trzeba. To obok Miklasa najlepszy komentator skoków moim zdaniem.
Bischofschofen 2001 "Już nie będę może nic mówił, popatrzmy"
Szacun dla pana Krzysztofa. Małysz - Tajner - Miklas, zawsze tak będę postrzegał źródło sukcesu skoków w Polsce.
Pan Miklas człowiek wielkiej kultury znakomity dziennikarz
Kiedyś miałem okazję zadzwonić podczas audycji na żywo w Polskim Radiu i porozmawiać z panem Miklasem a właściwie to zadalem mu pytanie o skoki narciarskie. Mam gdzieś to nagrane. Lubilem jak komentował skoki z początków sukcesów Małysza. Szaranowicz nie powiedziałbym że jest lepszy czy gorszy. Obaj komentowali wspaniale.
Rudziński uważam w porządku, potrafi tonować głoś, mówi płynnie.
Szaranowicz może głoś i dobry, ale nic poza tym. Sebastian Szczęsny też dramat komentatorski, urwany z choinki wg mnie
Szczęsny to czasem komentuje jak szalony 👍
To przerażająca jak silna była i jest cenzura. K.Miklas powiedział kilka słów prawdy, nie wysunął żadnego oskarżenia - po prostu zwrócił uwagę na przedziwną sytuację podczas 50 TCS... Choć i tak myślę, że to był tylko pretekst do pozbycia się jego. Szaranowicz chciał wskoczyć na jego miejsce podczas, gdy popularność skoków sięgnęła zenitu. Merytorycznie nie dorastał w tej materii Miklasowi do kostek. Młodsze pokolenie nie pamięta, internet był wtedy jeszcze w powijakach, ale spora grupa wówczas burzyła się na tę zmianę domagając się przywrócenia Pana Krzysztofa za mikrofon. Miło jednak czytać komentarze pełne sentymentu i szacunku do redaktora Miklasa. Bo świadczy to o tym, że wiecie jak było naprawdę.
Dla mnie Szaranowicz jest najlepszy, ma najwięcej emocji w sobie. Miklas był też spoko, szkoda, że musiał skończyć, ale nie ma co tutaj snuć postępów skoro nas tam nie było. Najgorszy Szczęsny, ale cóż. Snopek też jest w miarę. Babiarz się poduczy i też będzie dobrze
Dlaczego dziwną? :) A jak Małysz nagle wyskoczył o czym wielokrotnie mówił redaktor miklas i zgarnął trzy kryształowe kule z rzędu, srebro i brąz IO, trzy złota i srebro MŚ, TSC to wszystko spoko? :) Nic dziwnego w tym nie widział? Mimo, że sam się wielokrotnie na wizji dziwił skąd ta nagła...zmiana z przedskoczka do topowego zawodnia? :) Nie pamiętasz o tym? A może nie wiesz? Aaaaaaaaa, rodak? Rozumiem, typowa choroba. Rodak "może" :)
Proszę zerknąć na osiągnięcia Hannawalda nim wygrał ten TSC...:) A potem na "osiągnięcia" Małysza, gdy "nagle" odkrył w sobie talent :)
Każdy sport to polityka, więc nie ma co szukać dziury w całym, bo to się kręci poza możliwościami naszymi i zawodników. Ma wygrywać ten - wygrywa. Ma ten - tak się dzieje. Karuzela.
@@janekptasznik44 Nie wiesz nawet chłopcze co wyprawiał sztab niemiecki z tym zamordystą Steiertem na czele.
Proszę porównać P Miklasa, do dzisiejszego Babiarza, sorry tego nie można porównywać. Dlatego oglądam na Eurosporcie.
7:50 w transmisji z PŚ Zakopane 2002 Szaran chwalił się że komentuje skoki od MŚ w Sarajevie 1984...
To prawda. Ale jako szalejący reporter. Jako jedyny przeprowadził wtedy wywiad z Primozem Ulagą.
A teraz skoki w TVP komentuje 69-letni Szaranowicz, który myli linie punktu K i HS, myli zawodników, a do pomocy ma Babiarza, który w ogóle nie ogarnia tematu :p
2. W większości przypadków są to ludzie, którzy "wychowali się" na jednej dyscyplinie komentując ją przez kilka lat a potem (moim zdaniem) z braku kadry poświęcili im następne zajęcie i w większości to wygląda dość śmiesznie, żeby nie powiedzieć mizernie. Mógłbym wymienić kilka takich osób, ale myślę, że i tak każdy wie o kogo chodzi (i nie piję tutaj do Szpakowskiego czy Szaranowicza tylko o tych od nich młodszych).
Miklas i Blachut tylko oni są godni komentowania skoków coś o tym wiem oglądam skoki od 92 roku
Błachut przecież on dopiero od kilku lat komentuję zresztą dosyć kiepsko.
@ dla mnie jest najlepszy obecnie ale każdy ma swoje zdanie
Śmiechu warte 😂🤣
Dobra ok Pan Miklas był dobrym komentatorem ale Szaran to była klasa same w sobie
Fajny program ale prosze was dlaczego na sportklubie jest tak okropna jakosc wideo?czy ja mam cos z TV czy to juz jest taki urok tego programu ze jakosc jest taka jak z kasety VHS:)
Pan ..niewiniątko" Krzysztof Miklas komentował w sezonie 2001\2002 Turniej Czterech Skoczni. Impreze zdominował wtedy Sven Hannavald wygrywając wszystkie 4 konkursy. Pan redaktor Miklas nie mogąc przeżyć porażki Małysza wypowiedział na antenie następujące słowa ,,Wydają mi się, że zwycięstwa Svenna Hannavalda są bardzo podejrzane, a szczególnie nagły skok Jego formy"...Jak to usłyszałem to pomyslałem.Trzeba tego gościa natychmiast zawiesić w komentowaniu. I tak sie na szczeście stało...:)
A kiedy wywiad z Zydorowiczem?
spoko
Jóźwik nawet PZPNu bronił swego czasu :D :D :D
Miklas spoko, bardzo fajnie komentował skoki, zawsze mi sie bedzie kojarzyl z dziecinstwem i pierwszymi moimi sezonami z Pucharem Świata.
Jak znam Miroslawskiego, teraz zaprosi Szaranowicza i powie "Włodku, był u mnie ten marny komentator Krzysztof Miklas i naopowiadał same brednie o Tobie" co ty na to?
StigZina - dla Szaranowicza Miklas jest solą w oku...
Ehh Szaran zabrał Małysza Miklasowi
Szachraj raczej.
I właśnie o to chodzi w tych wywiadach o te intrygi i cały ten syf, który otacza dziennikarstwo sportowe. Chcąc zrobić wywiad obrazujący historię pracy z takim gościem jaj K. Miklas to te pół godziny było by obrazą dla takiej osoby. Widać po co przyszedł na ten wywiad i bardzo ładnie zobrazował te szumowiny z TVP i wyjaśnił wielu te zamieszanie związane ze skokami. Podobnie było w przypadku wywiadów z innymi dziennikarzami sportowymi. I nie spinajcie się tak internetowe płaczki już tak mocno.
Raquel miklas
I speak American
Miklas sam się pogrążył sprawą z Hannawaldem. Nie dziwię się, że się teraz udziela w środowisku "Radyja". Idealne miejsce dla wyznawcy teorii spiskowych jakimi Miklas popisywał się przy okazji wygrania przez Niemca wszystkich konkursów 50 TCS. Komentatorem był nudnym, usypiającym. Jego komentarze pod adresem Svena były karygodne. W dużej mierze odpowiada za to z jaką niechęcią do Hannawalda podchodzili polscy kibice. Wystarczyło, że "rzucił temat", coś zainsynuował, i już w narodzie poszła fama o "aroganckim NRD-owcu". Polacy widzieli w Hannawaldzie to co chcieli widzieć, a Miklas im w tym pomógł.
....
Ale zaskoczenie, znowu fanka Hannavalda.
@@regiment589 Ojej, detektyw znowu Monk na tropie zbrodni. Posrałam się ze strachu.
@@regiment589 Jakoś dziwnym trafem, gdy Małysz NAGLE eksplodował miklas nic nie mówił...tylko cieszył się, bo...rodak...ciul, że nagle, ciul, że nic...:) No, ale wiadomo jak jest. Hannawald oszukiwał na bank, bo...Małysz nie wygrał? :) Ciul z tym, że Małysz w trzy sezony pobił masę rekordów, ale jakoś redaktor miklas nigdy nie próbował dociec jak to się stało :) Taka jego moralność...Małysz nagle mógł wyskoczyć, ale Hannawald tego TSC nie mógł wygrać? Dobranoc :* Popatrz czego Hannawald dokonał przed wyskokiem Małysza to może bielmo z gał Ci zejdzie :) To nie był anonim.
,,Claudia Carlos pokazała sie kilka razy w Polsacie" K. Miklas jak zwykle rzetelny..:)
23:23 A dzisiaj rządzi pis i jest niestety to samo...
Dokładnie, kolejny przykład marnowania czasu kumatego i wartościowego goscia. Wkurwia co odcinek jedno i to samo. Strasznie marny dziennikarzyna. Koles ma szczescie ze moze takich gosci miec w programi, a popelnia swoiste harakiri dziennikarskie. Kurzajewski by sie lepiej zaprezentowal, a moze i Kinga Rusin.
Nie wiedziałem że taka menda z Szarana, a co do Korzeniowskiego, to Miklas 60 lat i musiał isc na emeryturę, a Szaran i Szpaku, nie wspominając o Strejlau czy Gmochu już po 70 i jest ok? Nieładnie Panowie
Największą mendą jest Jóźwik....
@@tomaszkolano8943 a wyjaśniłbyś mi dlaczego?
Strejlau czy Gmoch to byli i są eksperci...Chcą to przychodzą do studia, nie chcą to...nie. Dziadzia szpakowski pokazał legitymację no i się giba po dziś dzień. Na układy nie ma rady :)
kłamiesz. Marnyś człowiekiem.
Panu Miklasowi brakuje piątej klepki. Małysz-Stoch-Kruczek-Szaranowicz to jest źródło sukcesów skoków w polsce
xddd kruczek wyszło po latach jaki to "geniusz'