Dzięki za fajny filmik i szczery komentarz/ocenę urządzenia. Osobiście muszę powiedzieć, że mam mieszane uczucia co do takich supertanich sprzętów: z jednej strony kiedyś kupiłem tanią wiertarkę (na prąd sieciowy) w OBI za niecałe 90 zł i wszystko było OK, dopóki nie zachciało mi się zamontować na ścianie w piwnicy półki na narzędzia (to było ok. 2012 r). Jak wiadomo, ściany piwniczne są raczej najmocniejszym i siłą rzeczy najtwardszym elementem konstrukcji nośnej budynku (to była kamienica z początku lat 90-tych XXw). Po ok. 10-ciu (słownie: DZIESIĘCIU!!) minutach wiercenia udało mi się wywiercić otwór na głębokość ok. 2 cm aż w końcu po kolejnej próbie poczułem charakterystyczny smrodek spalonego silniczka elektrycznego i to był koniec radości z "okazyjnego zakupu wiertarki". Natychmiast pojechałem do BM i akurat trafiłem na promocję: oddając używane elektronarzędzie dostawało się 10% rabatu na dowolne inne, nowe. No więc wybrałem wiertarkę DeWalt024 za którą zapłaciłem 214 zł (po rabacie), do tego kupiłem komplet porządnych (JCB) wierteł do betonu, rozemocjonowany wróciłem do piwnicy i... dokończyłem wiercenie na pełną głębokość ok. 8 cm w ciągu kilkunastu sekund! Wiertarkę i wiertła mam do dzisiaj i są SUPER! Wracając do suwmiarki: jakieś 5 lat temu zauważyłem w LM na półce suwmiarkę za ok. 30-40 zł, taką właśnie z tworzywa sztucznego. Pomyślałem że przy tej cenie to grzech nie kupić, więc kupiłem. działała do tej pory (wymieniłem chyba w międzyczasie ze 2-3 baterie CR2025), aż w czwartek (1.08.2024) chciałem zmierzyć średnicę pierścionka żony, żeby wiedzieć jaki rozmiar kupić na rocznicę ślubu. Biorę suwmiarkę, a tu zonk: nie daje się włączyć. Następnego dnia kupiłem nową baterię, ale nie pomogło, elektronika po prostu wysiadła. No i można powiedzieć: SZAJS, bo czego się spodziewać za tą cenę?! Niby racja, ale z drugiej strony jeżeli urządzenie za 40 zł wytrzymało ok. 5 lat, to warto się zastanowić czy jednak nie jest to lepsza opcja niż wydawanie np. 600 zł za "markową supersuwmiarkę", której elektronika prawdopodobnie i tak nie wytrzyma dłużej niż 10-12 lat? Bo współczesna elektronika chyba na więcej nie jest obliczona? Więc per saldo może i opłaca się częściej kupować tanie, niż raz wydać kupę kasy na bardzo drogi sprzęt? Oczywiście mówię o zastosowaniu domowym ew. półprofesjonalnym, bo dla zawodowca wybór jest jasny: takie urządzenie musi być dokładne i wytrzymałe, a te tanie mają to do siebie, że padają zwykle wtedy, gdy są najbardziej potrzebne! A co do dokładności pomiarów: ja jej zwykle używałem do pomiarów zgrubnych, np żeby sprawdzić, czy wiertło, którego chcę użyć (rozmiar już zatarty), ma średnicę 5,5mm czy może 5,0 albo 6,0mm? Dla takiej dokładności tania suwmiarka całkowicie wystarcza. Różnica 0,1 mm nie ma w tym przypadku znaczenia. Ostatecznie teraz zamówiłem jednak droższą suwmiarkę Limit 144550100 za 200 zł, z transportem 215 zł. Metalowa. Myślę, że na moje potrzeby to będzie aż zanadto. Jak przyjdzie i ją sprawdzę, to coś o niej napiszę. Pzdr. 🙂
Ja też przez chwilę zastanawiłem się nad tą suwmiarką, bo jak to się mawia wzok dobry, tylko czasem ręce za krótkie... 😉 Czytelny wyświetlacz kusił wygodą, ale zauważyłem pewną wadę. We wszystkich suwmiarkach część do pomiaru wewnętrznej średnicy otworów była skrzyżowana w pozycji zsuniętej i zachodziła do około 2 mm. To poważna wada fabryczna prowadząca do gigantycznych przekłamań. Na szczęście jestem posiadaczem ponad 40 letniej suwmiarki PZO która sprawóje się wciąż świetnie, choć noniusz jest już dla mnie coraz mniej czytelny... Co do dokładności urządzeń pomiarowych to dokładność zależy od zastosowanej przez producenta podziałki. Przyjmuje się że dokładność przyżądu pomiarowego powinna być uznawana o rząd wielkości wyżej w stosunku do najmniejszej jednostki, którą można zmierzyć tym urządzeniem. Dla takiej suwmiarki przy pomiarze do 0,1 mm możemy mówić conajwyżej o milimetrach. Czy warto kupować w Action? Warto, ale nie wszystko. Jeżeli coś jest proste jak cep i nikt tego nie udziwnił to warto jeżeli Zakładamy, że będziemy mało tego używać. Narzędzia akumulatorowe raczej bym omijał, bo jeżeli coś będzie używane od "wielkiego dzwonu", to lepiej kupić coś na kablu. Przynajmniej Akumulatory w szufladzie nie padną. Mata samogojąca jest OK, śrubowe ściski stolarskie są dostatecznej jakości(trochę trzeba pogrzebać by wybrać proste, ale i tak lepsze niż ten chiński badziew z drewnianymi uchwytami...) Materiały papiernicze mają dobre. Dodatki do DIY są warte uwagi. O dziwo kusi mnie opalarka Ferm. Potrzebuję jej 2-3 razy w roku i taka najprostsza wystarczy w 100%.
Oj tak, plastikowa suwmiarka daje wyniki luźne wyniki. Wszystko się wygina i chwieje. Jaki jest plus tego rozwiązania? Taki, że ktoś ze słabszym wzrokiem będzie miał komfort odczytu. Ale jeśli zależy na choćby przyzwoitym pomiarze, to lepiej kupić cyfrowe narzędzie, ale nie z plastiku. Kiedyś (30 lat temu) widziałem suwmiarki z potencjometrem wskazówkowym. Ich dokładność pewnie była równie mała, ale były trwalsze od tej bazarowej zabawki. Mam taką zabawkę, kupiłem z ciekawości. Daje wyniki mniej więcej poprawne. Służy do bardzo luźnych pomiarów. Fajnie, że ma wyświetlacz. To jest jej jedyny plus.
Kiedyś kupiłem w Biedronce podobną aczkolwiek porządniejszą bo w większości wykonana z metalu. Pokazywała podobnie ale najbardziej irytujące było to że zużywała baterie mimo iż była wyłączona. Po około 2-3 tygodniach bateria była do wymiany. Po zużyciu 3 baterii wróciłem do starej polskiej.
Taka suwmiarka to dla ludzi którzy mniej więcej chcą sobie coś zmierzyć, ja np potrzebowałem wiedzieć jaką sztyce do siodełka potrzebuję, metrem nie szło sensownie sprawdzić, taka suwmiarka już daje dokładniejszy wynik, w takich sytuacjach gdzie nie chodzi dziesiętne milimetra to będzie ok. Sprzęt taki jest też dla kogoś kto użyje go "raz na rok" a nie robi remont mieszkania czy coś 😄
@@marekzakrzewski4180 Nie pochodzę z warszawy ale stadion dziesięciolecia znam (pamiętam) dobrze. Gdy byłem gnojkiem a mój ojciec pracował w PKS zabierał mnie ze sobą na wycieczki i między innymi właśnie do wawy na stadion. Miałem stamtąd samochodzik na pedały (wtedy to rarytas był że ho ho). Czegoż to tam nie można było kupić. Chyba wszystko tam było. Suwmiarkę którą posiadam po nim też pochodzi z tego stadionu :). Pozdrawiam
@@taniemajsterkowanie a czy murarz lub stolarz potrzebuje narzędzi pomiarowych do 1/100 mm ? lub nawet do 0,1 mm ??. Murarzowi wystarczy zwykła "metrówka", a i tak nie zrobi z dokładnością do 1 mm😕
Dodam że jako narzędzie ta moja suwmiarka była fantastyczna, co do dokładności pomiaru i jakości wykonania nie można było się przyczepić. Szkoda ale pośpiech czasem boli
Albo kupujemy dobre, albo wcale. Przysłowie się sprawdza że chytry dwa razy płaci :-) Ale spoko filmik. Pozdrawiam.
Dokładność pomiarowa ±0.2 oznacza nie 9.9 albo 10.1 lecz jeszcze większy błąd: 9.8 - 10.2.
Mam 2 sztuki tego czegoś w pracy i jest na to jedno określenie szajs
Dzięki za fajny filmik i szczery komentarz/ocenę urządzenia.
Osobiście muszę powiedzieć, że mam mieszane uczucia co do takich supertanich sprzętów: z jednej strony kiedyś kupiłem tanią wiertarkę (na prąd sieciowy) w OBI za niecałe 90 zł i wszystko było OK, dopóki nie zachciało mi się zamontować na ścianie w piwnicy półki na narzędzia (to było ok. 2012 r). Jak wiadomo, ściany piwniczne są raczej najmocniejszym i siłą rzeczy najtwardszym elementem konstrukcji nośnej budynku (to była kamienica z początku lat 90-tych XXw). Po ok. 10-ciu (słownie: DZIESIĘCIU!!) minutach wiercenia udało mi się wywiercić otwór na głębokość ok. 2 cm aż w końcu po kolejnej próbie poczułem charakterystyczny smrodek spalonego silniczka elektrycznego i to był koniec radości z "okazyjnego zakupu wiertarki". Natychmiast pojechałem do BM i akurat trafiłem na promocję: oddając używane elektronarzędzie dostawało się 10% rabatu na dowolne inne, nowe. No więc wybrałem wiertarkę DeWalt024 za którą zapłaciłem 214 zł (po rabacie), do tego kupiłem komplet porządnych (JCB) wierteł do betonu, rozemocjonowany wróciłem do piwnicy i... dokończyłem wiercenie na pełną głębokość ok. 8 cm w ciągu kilkunastu sekund! Wiertarkę i wiertła mam do dzisiaj i są SUPER!
Wracając do suwmiarki: jakieś 5 lat temu zauważyłem w LM na półce suwmiarkę za ok. 30-40 zł, taką właśnie z tworzywa sztucznego. Pomyślałem że przy tej cenie to grzech nie kupić, więc kupiłem. działała do tej pory (wymieniłem chyba w międzyczasie ze 2-3 baterie CR2025), aż w czwartek (1.08.2024) chciałem zmierzyć średnicę pierścionka żony, żeby wiedzieć jaki rozmiar kupić na rocznicę ślubu. Biorę suwmiarkę, a tu zonk: nie daje się włączyć. Następnego dnia kupiłem nową baterię, ale nie pomogło, elektronika po prostu wysiadła. No i można powiedzieć: SZAJS, bo czego się spodziewać za tą cenę?! Niby racja, ale z drugiej strony jeżeli urządzenie za 40 zł wytrzymało ok. 5 lat, to warto się zastanowić czy jednak nie jest to lepsza opcja niż wydawanie np. 600 zł za "markową supersuwmiarkę", której elektronika prawdopodobnie i tak nie wytrzyma dłużej niż 10-12 lat? Bo współczesna elektronika chyba na więcej nie jest obliczona?
Więc per saldo może i opłaca się częściej kupować tanie, niż raz wydać kupę kasy na bardzo drogi sprzęt? Oczywiście mówię o zastosowaniu domowym ew. półprofesjonalnym, bo dla zawodowca wybór jest jasny: takie urządzenie musi być dokładne i wytrzymałe, a te tanie mają to do siebie, że padają zwykle wtedy, gdy są najbardziej potrzebne!
A co do dokładności pomiarów: ja jej zwykle używałem do pomiarów zgrubnych, np żeby sprawdzić, czy wiertło, którego chcę użyć (rozmiar już zatarty), ma średnicę 5,5mm czy może 5,0 albo 6,0mm? Dla takiej dokładności tania suwmiarka całkowicie wystarcza. Różnica 0,1 mm nie ma w tym przypadku znaczenia.
Ostatecznie teraz zamówiłem jednak droższą suwmiarkę Limit 144550100 za 200 zł, z transportem 215 zł. Metalowa. Myślę, że na moje potrzeby to będzie aż zanadto. Jak przyjdzie i ją sprawdzę, to coś o niej napiszę.
Pzdr. 🙂
Ja też przez chwilę zastanawiłem się nad tą suwmiarką, bo jak to się mawia wzok dobry, tylko czasem ręce za krótkie... 😉 Czytelny wyświetlacz kusił wygodą, ale zauważyłem pewną wadę. We wszystkich suwmiarkach część do pomiaru wewnętrznej średnicy otworów była skrzyżowana w pozycji zsuniętej i zachodziła do około 2 mm. To poważna wada fabryczna prowadząca do gigantycznych przekłamań. Na szczęście jestem posiadaczem ponad 40 letniej suwmiarki PZO która sprawóje się wciąż świetnie, choć noniusz jest już dla mnie coraz mniej czytelny...
Co do dokładności urządzeń pomiarowych to dokładność zależy od zastosowanej przez producenta podziałki. Przyjmuje się że dokładność przyżądu pomiarowego powinna być uznawana o rząd wielkości wyżej w stosunku do najmniejszej jednostki, którą można zmierzyć tym urządzeniem. Dla takiej suwmiarki przy pomiarze do 0,1 mm możemy mówić conajwyżej o milimetrach.
Czy warto kupować w Action? Warto, ale nie wszystko. Jeżeli coś jest proste jak cep i nikt tego nie udziwnił to warto jeżeli Zakładamy, że będziemy mało tego używać. Narzędzia akumulatorowe raczej bym omijał, bo jeżeli coś będzie używane od "wielkiego dzwonu", to lepiej kupić coś na kablu. Przynajmniej Akumulatory w szufladzie nie padną. Mata samogojąca jest OK, śrubowe ściski stolarskie są dostatecznej jakości(trochę trzeba pogrzebać by wybrać proste, ale i tak lepsze niż ten chiński badziew z drewnianymi uchwytami...) Materiały papiernicze mają dobre. Dodatki do DIY są warte uwagi. O dziwo kusi mnie opalarka Ferm. Potrzebuję jej 2-3 razy w roku i taka najprostsza wystarczy w 100%.
Jak zwykle kopalnia przydatnych informacji !! Masz rację co do noniusza z biegiem lat coraz ciężej go odcyfrować - niestety oczy już nie te 🙂
Witôme jak zawsze fajny odcinek pozdrawiam.
rozsądna recenzja
dokładności nie ma co się spodziewać
Oj tak, plastikowa suwmiarka daje wyniki luźne wyniki.
Wszystko się wygina i chwieje.
Jaki jest plus tego rozwiązania?
Taki, że ktoś ze słabszym wzrokiem będzie miał komfort odczytu.
Ale jeśli zależy na choćby przyzwoitym pomiarze, to lepiej kupić cyfrowe narzędzie, ale nie z plastiku.
Kiedyś (30 lat temu) widziałem suwmiarki z potencjometrem wskazówkowym. Ich dokładność pewnie była równie mała, ale były trwalsze od tej bazarowej zabawki.
Mam taką zabawkę, kupiłem z ciekawości. Daje wyniki mniej więcej poprawne. Służy do bardzo luźnych pomiarów.
Fajnie, że ma wyświetlacz. To jest jej jedyny plus.
Kiedyś kupiłem w Biedronce podobną aczkolwiek porządniejszą bo w większości wykonana z metalu. Pokazywała podobnie ale najbardziej irytujące było to że zużywała baterie mimo iż była wyłączona. Po około 2-3 tygodniach bateria była do wymiany. Po zużyciu 3 baterii wróciłem do starej polskiej.
Kiedyś dałem się nabrać na coś podobnego. Po trzecim użyciu wylądowała w śmieciach. Przydatniejsza plastikowa za 5 zł...
Bardzo dobra suwmiarka do mieszania kawy, co chcesz 🙂
Taka suwmiarka to dla ludzi którzy mniej więcej chcą sobie coś zmierzyć, ja np potrzebowałem wiedzieć jaką sztyce do siodełka potrzebuję, metrem nie szło sensownie sprawdzić, taka suwmiarka już daje dokładniejszy wynik, w takich sytuacjach gdzie nie chodzi dziesiętne milimetra to będzie ok. Sprzęt taki jest też dla kogoś kto użyje go "raz na rok" a nie robi remont mieszkania czy coś 😄
Nie ma to jak suwmiarka analogowa (mechaniczna) z czasów PRL. Mam taką, i jest nie do zajechania.
Też mam i jedną CCCP😁
Kiedyś to się kupowało na bazarach. Ja kupowałem na Stadionie Dziesięciolecia.
Sławny Jarmark Europa 😉
Moje ulubione miejsce na wagary 😂
@@marekzakrzewski4180 Nie pochodzę z warszawy ale stadion dziesięciolecia znam (pamiętam) dobrze. Gdy byłem gnojkiem a mój ojciec pracował w PKS zabierał mnie ze sobą na wycieczki i między innymi właśnie do wawy na stadion. Miałem stamtąd samochodzik na pedały (wtedy to rarytas był że ho ho). Czegoż to tam nie można było kupić. Chyba wszystko tam było. Suwmiarkę którą posiadam po nim też pochodzi z tego stadionu :). Pozdrawiam
@@Spider5 to prawda, ale taka suwmiarka teraz to rarytas. Nawet obecne VIS to szajs który w rękach można zginać a tamte ...........
Czy suwmiarki do 300 zł są miarodajne ?
Mam podobną z Lidla ale metalową i jest to taki sam szajs bardzo nie dokładne pomiary
A z jaką dokładnością podaje wynik ? Też 0,1 mm. ??
@@taniemajsterkowanie , w lidlowej jest w setnych mm. Po wyrównaniu szczęk może być.
@@taniemajsterkowanie raczej gdzieś 0,2-0,3mm
Frezy też z plastiku ?
Jeszcze ich nie próbowałem - wizualnie nie najgorzej ale za tą cenę raczej cudów bym nie oczekiwał 🙂
A jak te dłuta warto kupić
To sufmiarka do pomiaru wyrobów z pcv i podobnych lub co najwyżej drewna. Nie jest ona do mierzenia metalu
Nie słyszałem o takim podziale wśród suwmiarek - moim zdaniem ona nie nadaje się do mierzenia czegokolwiek 😉
@@taniemajsterkowanie a czy murarz lub stolarz potrzebuje narzędzi pomiarowych do 1/100 mm ? lub nawet do 0,1 mm ??.
Murarzowi wystarczy zwykła "metrówka", a i tak nie zrobi z dokładnością do 1 mm😕
Za takie pieniądze to można kupić linijkę.
Moim zdaniem,lepiej dołożyć i kupić lepszą suwmiarkę
Zdecydowanie się zgadzam :) !!!
Wolałbym kupic flaszke i normalna suwmiarke za 100zl
Zrobisz test narzędzi FERM z tego sklepu ACTION będziesz pierwszy na YOU TUBE
Mieliśmy suwmiarke z Mitutoyo czy jak to się pisze, kupa kasy w tak małym przedmiocie i przez przypadek w pośpiechu upadła i cóż... Było fajnie 😅
Dodam że jako narzędzie ta moja suwmiarka była fantastyczna, co do dokładności pomiaru i jakości wykonania nie można było się przyczepić. Szkoda ale pośpiech czasem boli
Podobna, ale metalowa, z Lidla robi tak samo po docisnieciu
Kurcze, chinska za 15zl z ali ma większą dokładność niż to urzadzenie😂
W actionie mają pare fajnych narzedzi w dobrych cenach.
Faktycznie jest tam kilka ciekawych rzeczy - myślę że będą się sukcesywnie pojawiać na tym kanale 🙂
Ciekawe, moja zwykła, mechaniczna suwmiarka jest 10x droższa...
Zwykła mechaniczna suwmiarka wymaga wyżsszej precyzji wykonania
@@hhhobby o to właśnie chodzi w takim uzadzeniu