Oglądałam Cię w częściach 😂😘 Chyba dokładnie tak, jak nagrywałaś. Jestem pełna podziwu dla człowieka od światła 😂To tłumaczy dlaczego u mnie na twarzy nie ma w czasie nagrań grama makijażu 😂 Zapominam, że po roli: scenograrzu, reżyserzu musi być makijażu🤣 Lubię pić z Tobą herbatę. U mnie aromatycznie: anyż, cynamon, lukrecja, kardamon od połowy listopada do końca lutego. Znając siebie pewnie też skupiłabym się na akcesoriach. Świetne zakupy🤩
No niestety nagrałam w dwóch częściach, a właściwie w dwóch wersjach, bo pierwsza okazała się mieć zrąbany dźwięk🤦🏻♀️ Dlatego druga wersja już za jednym posiedzeniem...ale nie byłabym sobą gdybym nie pocięła całego materiału jak szalony montażysta 😁 Musiałam "zatrudnić" człowieka od światła bo sama nie mam do tego talentu (dowiedziałam się o tym braku talentu od właśnie tego człowieka od światła 😂). Cudownie jesienno zimowe aromaty u Ciebie - aż poczułam te mieszankę u siebie😊 Bardzo lubię taki miks przypraw w indyjskim chai masala (wiem, wiem, taka purystka herbaciana a dopuszcza utopienie herbaty w mleku i cukrze😆). Dzięki ogromne❤️💜
@@wooldorado Życie jest pełne niespodzianek. Ja wyglądam jak pożeracz cukru, a herbaty tylko gorzkie 😂 A z tym światłem, to się nie zgadzam. Ustawiasz je sobie bardzo ładnie❤
Pozdrawiam ❤spotkałyśmy się przy stoisku z metkami 😊podziwiałam Twój sweterek 😊super zrobiłaś zakupy na targach ❤polecam włóczkę Kroopa 😊jest super mam z niej Polypody 😊
💜🧡🩵 Przymierzam się do Kroopy już bardzo długo, ale myśle że ponczo sweter będzie tym dla którego wreszcie ją kupię☺️ Dzięki za polecajke i za spotkanie przy metkach😉
Na tych targach nie byłam;- byłam za to na tych wiosennych. A obecnie wybieram się na targi 7 grudnia do Wrocławia. Troszkę tych akcesoriów kupiłaś;- niektóre z nich to i u mnie znalazłyby zastosowanie. Ja swoją przygodę z dziewiarstwem zaczynałam w 1981roku;- i tak jak mówisz totalna pustynia: włóczek jak na lekarstwo (głównie akryle); akcesoria kiepskie, wzorów praktycznie brak. Miało to swoją jedną zaletę: człowiek musiał ciągle wykazywać się sprytem w zdobywaniu włóczki i kreatywnością w tworzeniu własnych projektów. Pozdrawiam serdecznie
Uuu chylę czoła-masz wobec tego imponujące doświadczenia w dzierganiu. Ja pamiętam z dzieciństwa (u mnie w domu tylko babcia dziergała) obywała się bez jakichkolwiek akcesoriów:wystarczały jej proste druty (żadnych tam na żyłce, zresztą w tamtych czasach te żyłki wołały o pomstę o ile dobrze kojarzę) i włóczka. I jakoś swetry nie wychodziły wcale krzywe bez tych wszystkich znaczników, liczników, ozdobnych nożyczek, centymetrów w kształcie alpak itp.😂 W dzisiejszych czasach jest łatwiej ale dzięki temu nasza branża przyciąga coraz więcej osób i to jest też budujące☺️
To może nowy cykl: "Wełniane pogaduchy przy...kierownicy w korku"😂 Wiem...to niepojęte ale na swoją obronę mam to że dyskutowałam sama ze sobą bardzo głośno w myślach nad tą włóczka merynosową😂
W korku stoję codziennie albo prawie codziennie więc mogłabym nagrywać częściej, dzieląc niedolę z innymi zakorkowanymi dziewiarkami. Ale nie wiem czy uszy by nie więdły słuchaczkom😆 I nie wiem czy byłabym w stanie trzymać się ściśle tematu dziergania wtedy😉
Tak, ale to były fluorescencyjne (oczywiście mam w kolekcji...jeszcze nie przerobione😁), takie które swiecą pod wpływem światła UV. Mojej znajomej zaś chodziło o takie odblaski jak np.maja dzieci przy kurtkach albo są na kamizelkach drogowych😊
Teraz mam już 4 średnie torby od TymkoNana i powiem Wam, że nie wyobrażam sobie już podróżowania z robótką bez nich. Zakochałam się w nich są MEGA 🤩😍🥰
Ja już chyba też jestem w fanklubie TymkoNany. Czuję że przy następnej okazji znów wyjdę z kolejną😆
Oglądałam Cię w częściach 😂😘 Chyba dokładnie tak, jak nagrywałaś. Jestem pełna podziwu dla człowieka od światła 😂To tłumaczy dlaczego u mnie na twarzy nie ma w czasie nagrań grama makijażu 😂 Zapominam, że po roli: scenograrzu, reżyserzu musi być makijażu🤣 Lubię pić z Tobą herbatę. U mnie aromatycznie: anyż, cynamon, lukrecja, kardamon od połowy listopada do końca lutego. Znając siebie pewnie też skupiłabym się na akcesoriach. Świetne zakupy🤩
No niestety nagrałam w dwóch częściach, a właściwie w dwóch wersjach, bo pierwsza okazała się mieć zrąbany dźwięk🤦🏻♀️ Dlatego druga wersja już za jednym posiedzeniem...ale nie byłabym sobą gdybym nie pocięła całego materiału jak szalony montażysta 😁 Musiałam "zatrudnić" człowieka od światła bo sama nie mam do tego talentu (dowiedziałam się o tym braku talentu od właśnie tego człowieka od światła 😂). Cudownie jesienno zimowe aromaty u Ciebie - aż poczułam te mieszankę u siebie😊 Bardzo lubię taki miks przypraw w indyjskim chai masala (wiem, wiem, taka purystka herbaciana a dopuszcza utopienie herbaty w mleku i cukrze😆). Dzięki ogromne❤️💜
@@wooldorado Życie jest pełne niespodzianek. Ja wyglądam jak pożeracz cukru, a herbaty tylko gorzkie 😂 A z tym światłem, to się nie zgadzam. Ustawiasz je sobie bardzo ładnie❤
@atelier022 ...bo to właśnie szpeniu od swoatła ustawiał a nie ja😁
Jak ja na to czekałam :)
To dobrze że dziś wrzuciłam, bo planowałam dopiero jutro😁
Też byłam na targach, pozdrawiam
🩷💜🧡
Pozdrawiam ❤spotkałyśmy się przy stoisku z metkami 😊podziwiałam Twój sweterek 😊super zrobiłaś zakupy na targach ❤polecam włóczkę Kroopa 😊jest super mam z niej Polypody 😊
💜🧡🩵
Przymierzam się do Kroopy już bardzo długo, ale myśle że ponczo sweter będzie tym dla którego wreszcie ją kupię☺️ Dzięki za polecajke i za spotkanie przy metkach😉
❤❤❤
💜💚💙
Reflex to też mój zakup. Parę tygodni wcześniej kupiłam podobną w ciuchlandzie beż metki. Zrobiłam opaskę, kupiłam Reflex, sprułam opaskę, zrobiłam czapkę.
👍🏻 🙂
Tez pozdrawiam ❤ 🎉
☺️💜🧡🩵
❤
💚🩵💜
❤️❤️❤️
💜💚💙
Na tych targach nie byłam;- byłam za to na tych wiosennych. A obecnie wybieram się na targi 7 grudnia do Wrocławia.
Troszkę tych akcesoriów kupiłaś;- niektóre z nich to i u mnie znalazłyby zastosowanie.
Ja swoją przygodę z dziewiarstwem zaczynałam w 1981roku;- i tak jak mówisz totalna pustynia: włóczek jak na lekarstwo (głównie akryle); akcesoria kiepskie, wzorów praktycznie brak. Miało to swoją jedną zaletę: człowiek musiał ciągle wykazywać się sprytem w zdobywaniu włóczki i kreatywnością w tworzeniu własnych projektów.
Pozdrawiam serdecznie
Uuu chylę czoła-masz wobec tego imponujące doświadczenia w dzierganiu. Ja pamiętam z dzieciństwa (u mnie w domu tylko babcia dziergała) obywała się bez jakichkolwiek akcesoriów:wystarczały jej proste druty (żadnych tam na żyłce, zresztą w tamtych czasach te żyłki wołały o pomstę o ile dobrze kojarzę) i włóczka. I jakoś swetry nie wychodziły wcale krzywe bez tych wszystkich znaczników, liczników, ozdobnych nożyczek, centymetrów w kształcie alpak itp.😂 W dzisiejszych czasach jest łatwiej ale dzięki temu nasza branża przyciąga coraz więcej osób i to jest też budujące☺️
Umiliłaś mi poranną godzinę w korkach oraz pozostałe 38 min w 1.5-godzinnym korku popołudniowym 😂 nie wierzę, że zamilkłaś przy Woolniej :D
To może nowy cykl: "Wełniane pogaduchy przy...kierownicy w korku"😂 Wiem...to niepojęte ale na swoją obronę mam to że dyskutowałam sama ze sobą bardzo głośno w myślach nad tą włóczka merynosową😂
@wooldorado czyli sama siebie zagłuszałaś :D a nowy cykl, zawsze chętnie, o ile nie będzie wychodzić raz na pół roku:P
W korku stoję codziennie albo prawie codziennie więc mogłabym nagrywać częściej, dzieląc niedolę z innymi zakorkowanymi dziewiarkami. Ale nie wiem czy uszy by nie więdły słuchaczkom😆 I nie wiem czy byłabym w stanie trzymać się ściśle tematu dziergania wtedy😉
Ja byłam 🎉
A ten kamerzysta to taki marudny trochę 😂😂😂😂. Pogmeral, Pogmeral i jeszcze jeść mu daj 🎉
Cóż...każdy artysta ma swoje dziwactwa i kaprysy😁 No i pizzę ostatecznie zamówił naprawdę przednią☺️
Odblaskowe włóczki miała Kasia z Miss Knitski, świeciły bardzo w ciemnośći
Tak, ale to były fluorescencyjne (oczywiście mam w kolekcji...jeszcze nie przerobione😁), takie które swiecą pod wpływem światła UV. Mojej znajomej zaś chodziło o takie odblaski jak np.maja dzieci przy kurtkach albo są na kamizelkach drogowych😊