Błąd! Pieśni żeglarskie dzielą się na szanty czyli pieśni pracy i pieśni kubryku. Szanty - XVIII- i XIX-wieczne pieśni pracy uprawiane na żaglowcach. Wykonywane były podczas pracy w celu synchronizacji czynności wykonywanych przez grupy żeglarzy, stosowane wtedy, gdy na dany znak trzeba było jednocześnie użyć dużej siły wielu osób, lub pomagały w wykonywaniu długich i monotonnych, ale rytmicznych czynności. Śpiewali je sami wykonujący pracę, a jeśli była taka potrzeba - ton nadawał szantymen, a odpowiadał chór pracujących. Śpiewane były z reguły a cappella lub z towarzyszeniem prostych instrumentów prowadzącego szantymena. pl.wikipedia.org/wiki/Szanta_(pie%C5%9B%C5%84)
To jest szanta, tradycyjna, irlandzka, istnieja rozne rodzaje szant, nie tylko szanty falowe, kabestanowe czy kotwiczne, czyli te, ktore mialy pomagac, motywowac, nadawac rytm pracy, ale takze "forecastle shanties", spiewane wieczorami, po pracy, dla relaksu, szanty o milosci, tesknocie do ladu, kobiety, wspominajace bitwy, znanych zeglarzy... etc
Z tradycją to bym tu uważał, tą pieśń kubryku napisal John Conolly - pierwszy raz nagrano ją w 1968 roku, z Irlandią tym bardziej - gośc pochodził z Lincolnshire; co nie zmienia faktu że jest genialna.
1. Stary port się powoli układał do snu, Świeża bryza zmarszczyła morze gładkie jak stół, Stary rybak na kei zaczął śpiewać swą pieśń: - Zabierzcie mnie chłopcy, mój czas kończy się. Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green. 2. O Fiddler's Green słyszałem nie raz, Jeśli piekło ominę, dopłynąć chcę tam, Gdzie delfiny figlują w wodzie czystej jak łza, A o mroźnej Grenlandii zapomina się tam. Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green. 3. Kiedy już tam dopłynę, oddam cumy na ląd, Różne bary są czynne cały dzień, całą noc, Piwo nic nie kosztuje, dziewczęta jak sen, A rum w buteleczkach rośnie na każdym z drzew. Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green. 4. Aureola i harfa to nie to, o czym śnię, O morza rozkołys i wiatr modlę się. Stare pudło wyciągnę, zagram coś w cichą noc, A wiatr w takielunku zaśpiewa swój song. Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, Ostatni raz spojrzę na pirs. Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green.
Piękny głos, wszystko czysto
Ktoś mądry mi kiedyś powiedział, że szanty dzielą się na te do pracy, i na pieśni kubryku... To jest pieśń w najlepszym wykonaniu. Uwielbiam!
Błąd! Pieśni żeglarskie dzielą się na szanty czyli pieśni pracy i pieśni kubryku.
Szanty - XVIII- i XIX-wieczne pieśni pracy uprawiane na żaglowcach. Wykonywane były podczas pracy w celu synchronizacji czynności wykonywanych przez grupy żeglarzy, stosowane wtedy, gdy na dany znak trzeba było jednocześnie użyć dużej siły wielu osób, lub pomagały w wykonywaniu długich i monotonnych, ale rytmicznych czynności. Śpiewali je sami wykonujący pracę, a jeśli była taka potrzeba - ton nadawał szantymen, a odpowiadał chór pracujących. Śpiewane były z reguły a cappella lub z towarzyszeniem prostych instrumentów prowadzącego szantymena.
pl.wikipedia.org/wiki/Szanta_(pie%C5%9B%C5%84)
To jest szanta, tradycyjna, irlandzka, istnieja rozne rodzaje szant, nie tylko szanty falowe, kabestanowe czy kotwiczne, czyli te, ktore mialy pomagac, motywowac, nadawac rytm pracy, ale takze "forecastle shanties", spiewane wieczorami, po pracy, dla relaksu, szanty o milosci, tesknocie do ladu, kobiety, wspominajace bitwy, znanych zeglarzy... etc
Z tradycją to bym tu uważał, tą pieśń kubryku napisal John Conolly - pierwszy raz nagrano ją w 1968 roku, z Irlandią tym bardziej - gośc pochodził z Lincolnshire; co nie zmienia faktu że jest genialna.
coś pięknego.
Piękna ,tradycyjna szanta...łezka w oku się kręci za każdym razem...piwo za tych co żeglują po bezkresnym oceanie...
Aż łaska mi się w oku zakręciła
Piękne.....mogę słuchać bez końca...:)
1. Stary port się powoli układał do snu,
Świeża bryza zmarszczyła morze gładkie jak stół,
Stary rybak na kei zaczął śpiewać swą pieśń:
- Zabierzcie mnie chłopcy, mój czas kończy się.
Tylko wezmę mój sztormiak i sweter,
Ostatni raz spojrzę na pirs.
Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego
Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green.
2. O Fiddler's Green słyszałem nie raz,
Jeśli piekło ominę, dopłynąć chcę tam,
Gdzie delfiny figlują w wodzie czystej jak łza,
A o mroźnej Grenlandii zapomina się tam.
Tylko wezmę mój sztormiak i sweter,
Ostatni raz spojrzę na pirs.
Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego
Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green.
3. Kiedy już tam dopłynę, oddam cumy na ląd,
Różne bary są czynne cały dzień, całą noc,
Piwo nic nie kosztuje, dziewczęta jak sen,
A rum w buteleczkach rośnie na każdym z drzew.
Tylko wezmę mój sztormiak i sweter,
Ostatni raz spojrzę na pirs.
Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego
Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green.
4. Aureola i harfa to nie to, o czym śnię,
O morza rozkołys i wiatr modlę się.
Stare pudło wyciągnę, zagram coś w cichą noc,
A wiatr w takielunku zaśpiewa swój song.
Tylko wezmę mój sztormiak i sweter,
Ostatni raz spojrzę na pirs.
Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego
Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green.
Dziękuję!
Teraz wreszcie rozumiem Asterixa z Misji Kleopatra 😱
Nie znalazłem wykonu mojej ulubionej Własnego Portu (Piotr,Ordak,Chmielu, -dzięki za wspólne zabawy: Po koronie zaśpiewamy
Szanta z "Boskie Wakacje" 2015 :3
Super ...
gg❤
Drogi Macieju :) tradycyjną szantą ta piosenka nie jest na pewno, jeśli już to pieśń kubryku lub po prostu ballada żeglarska.
W dodatku współczesna...
Szkoda ze tyle istotnych akordow zostalo zjedzonych.smacznego!
Radło this is for You My Old Friend
Czasami żałuję, że gram tylko na pianinie
W wodzie czystej jak łza
Super szanta, fajne wykonanie, ale jednak wolę 4Refy.
⚓🚤⛴️🛳️🚢🛥️
Może źle pracuje, śpiewasz wyjątkowo czysto
Możemy się zdzwonic?