Świecie Nad Wisłą 12 Pułk radio liniowo kablowy 1997 r. Kurczę wlazłem przez przypadek od 6,20 mój pluton . Teraz jak popatrzę wracają wspomnienia i trochę chce się śmiać .
Mnie szkolono w Nowym Dworze Maz. na potrzeby wojsk rakietowych i zajęło to 6m-cy zdobyłem klasę 3 bo na szkółce tylko taką można było zdobyć, troszkę inna metoda nauczania, ale też skuteczna, w kompanii było na koniec 118 chłopa, egzaminów nie zaliczyło 2 żołnierzy. Mnie osobiście alfabet Morse-a przydał się w późniejszym czasie, bo zadawałem egzaminy na licencję krótkofalarską. Niestety trafiłem do jednostki gdzie nie było radiostacji (R-118BMZ) i do końca żywota JW się nie pojawiła, nawet 140-tki nie było, no cóż w później w wojsku nie dane mi było bawić się radiostacjami, a szkoda bo jak się okazało w większości dywizjonów rakietowych też nie było radiostacji średniej, czy dużej mocy, jedynie UKF.
W dawnych latach w Swieciu nW znalem mjr. Wilkowski przezwisko pipa, dlaczego ?. W czasie szkolenia elewow nadawania kluczem telegr. Nie mowil ti ti ta tylko pi pi pi pipa, tak bylo.
Chłopie, 60 grup na minutę?! Chyba coś ci się porąbało. Raczej 6 mogłeś się wyuczyć amatorsko. Byłem w Mrągowie na kompanii podoficerskiej ( 1975 ) . Po szkółce odbiera i nadaje się 12 grup. Przez półtora roku pracy na R118BMZ jako już rezerwista odbierałem i nadawałem 21 grup ( I klasa specjalisty) . 60 grup nikt nie jest w stanie ani nadać ani odebrać nawet kluczem elektronicznym. Po prostu wszystko się zlewa w jeden sygnał. Rozumiem, że to zwykła pomyłka z Twojej strony.
@@pankracy7568żeby zrozumieć co to jest 60 WPM trzeba zdobyć umiejętności nadawania i odbioru. System odbioru pozwala na osiągnięcie takich możliwości. Dodam ,że organizowane były w czasach PRL zawody odbioru i nadawania gdzie udział brali ludzie kilkunastoletni. To były zawody międzynarodowe. Bardzo dobre wyniki mieli zawodnicy z ZSRR. Polacy nie było wcale gorsi. Żeby zrozumieć ludzkie możliwości w tej dziedzinie to trzeba krok po kroku ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Ja uczyłem się telefrafi sam mając lat 15 . Być może nie masz już dziś kontaktu z tymi sprawami i dlatego trudno ci zrozumieć sztukę nadawania odbioru alfabetu Morsea.
@@elespe8167 Zdecydowanie pomylił się. Jedna grupa to, tak jak piszesz 5 znaków. Nie ma mowy o odbiorze 60 grup. Jak wychodziłem do cywila "weszły" klucze elektroniczne. Działały one w poziomie (nie pionowo jak zwykłe klucze). Prawa strona same kropki, lewa same kreski. Pracowaliśmy w sieci z DWL-otem w Poznaniu. Tam mieli już elektroniki, jak zaczęli nadawać to wszystko się zlewało, nie do odbioru. Pozdrawiam.
W 1960 r. skończyłem szkołę łączności w Świeciu zdobywając 1 klasę radiotelegrafisty ,2 ga. kompania .Wspominam te czasy z przyjemnością .
Klaudiusz?! No to jedziemy!
ua-cam.com/video/-yKxHts7F80/v-deo.html
Mrągowo wiosna 92 ..szkółka 6 mcy 12 grup....ach to były czasy :) super wspomnienia.
Też tam byłem jeśień 80. Było zajebiście.
@@SuperZiggy59 Witam...no piękne wspomnienia..nic tylko piwko otworzyć i powspominać..
Mrągow Zima 91 ...pozdro
@@Mobility50plus pozdrawiam... trzebaby przy piwie powspominać..;))
Świecie Nad Wisłą 12 Pułk radio liniowo kablowy 1997 r. Kurczę wlazłem przez przypadek od 6,20 mój pluton . Teraz jak popatrzę wracają wspomnienia i trochę chce się śmiać .
Ja tez Świecie Nad Wisłą 12 Pułk radio liniowo kablowy -12 kompania por.Malinowski
HE HE też byłem radiotelegrafistą - szkółka Mrągowo 91 rok, jak się szło do kibla to wszyscy titali, nawet na kupie
A teraz pewnie titają tylko ... - - ... ;)
5 kompania 97 rok
a teraz tam apartamkenty
Zima 91 pozdro
Mrągowo Zima 91 ...pozdrawiam
SPP9XKX się kłania - Wiosna 91' w Nowym Dworze Mazowieckim. Kompania telegrafistów. Później jednostka w Bytomiu Radzionkowie i radiostacja R140.
Mnie szkolono w Nowym Dworze Maz. na potrzeby wojsk rakietowych i zajęło to 6m-cy zdobyłem klasę 3 bo na szkółce tylko taką można było zdobyć, troszkę inna metoda nauczania, ale też skuteczna, w kompanii było na koniec 118 chłopa, egzaminów nie zaliczyło 2 żołnierzy. Mnie osobiście alfabet Morse-a przydał się w późniejszym czasie, bo zadawałem egzaminy na licencję krótkofalarską. Niestety trafiłem do jednostki gdzie nie było radiostacji (R-118BMZ) i do końca żywota JW się nie pojawiła, nawet 140-tki nie było, no cóż w później w wojsku nie dane mi było bawić się radiostacjami, a szkoda bo jak się okazało w większości dywizjonów rakietowych też nie było radiostacji średniej, czy dużej mocy, jedynie UKF.
mój ojcie tam służył w latach 68-70
A w jaki sposób uczono kodu morsa? Skąd mam wiedzieć kiedy zaczyna się kolejna literka? ;/
W 1989 roku odbyłem szkolenie na radiotelegrafiste w jw. 49-34w wejherowie to była super przygoda
W dawnych latach w Swieciu nW znalem mjr. Wilkowski przezwisko pipa, dlaczego ?. W czasie szkolenia elewow nadawania kluczem telegr. Nie mowil ti ti ta tylko pi pi pi pipa, tak bylo.
PAMIĘTAM JAK POD KONIEC 1987 LAPAŁEM 18 GRUP
Uczyłem się sam telegraf mając 15 lat. Dziś doszedłem do 60 WPM. CZYLI 60 grup na minutę. Są lepsi ,ale to kwestia ciągłego ćwiczenia
Chłopie, 60 grup na minutę?! Chyba coś ci się porąbało. Raczej 6 mogłeś się wyuczyć amatorsko. Byłem w Mrągowie na kompanii podoficerskiej ( 1975 ) . Po szkółce odbiera i nadaje się 12 grup. Przez półtora roku pracy na R118BMZ jako już rezerwista odbierałem i nadawałem 21 grup ( I klasa specjalisty) . 60 grup nikt nie jest w stanie ani nadać ani odebrać nawet kluczem elektronicznym. Po prostu wszystko się zlewa w jeden sygnał. Rozumiem, że to zwykła pomyłka z Twojej strony.
@@pankracy7568żeby zrozumieć co to jest 60 WPM trzeba zdobyć umiejętności nadawania i odbioru. System odbioru pozwala na osiągnięcie takich możliwości. Dodam ,że organizowane były w czasach PRL zawody odbioru i nadawania gdzie udział brali ludzie kilkunastoletni. To były zawody międzynarodowe. Bardzo dobre wyniki mieli zawodnicy z ZSRR. Polacy nie było wcale gorsi. Żeby zrozumieć ludzkie możliwości w tej dziedzinie to trzeba krok po kroku ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Ja uczyłem się telefrafi sam mając lat 15 . Być może nie masz już dziś kontaktu z tymi sprawami i dlatego trudno ci zrozumieć sztukę nadawania odbioru alfabetu Morsea.
@@pankracy7568 chyba miał na myśli 60 znakow (60/5=12)
@@elespe8167 Zdecydowanie pomylił się. Jedna grupa to, tak jak piszesz 5 znaków. Nie ma mowy o odbiorze 60 grup. Jak wychodziłem do cywila "weszły" klucze elektroniczne. Działały one w poziomie (nie pionowo jak zwykłe klucze). Prawa strona same kropki, lewa same kreski. Pracowaliśmy w sieci z DWL-otem w Poznaniu. Tam mieli już elektroniki, jak zaczęli nadawać to wszystko się zlewało, nie do odbioru. Pozdrawiam.
Ja też bym się tam nie nauczył. Uczyłem się telegrafii z komputera Atari:) sq6dxi
szacunek za chęci i samozaparcie
Przasnysz 1976 odbierałem 24 grupy
Jakaś masakra :) zabawne trochę ale..ja bym tak się nie nauczył :) 73! ... --.- --... -. ..- .-.
@@ochronaprzyrody4332 dokladnie .W tamtym czasie (Zima 91) dochodziliśmy do 10-12
:)
sorry...jak pod marynarkę....do du...
Gość nie nadaje czysto. Zbyt nerwowy.
Był pod presją kamery ;)
To ma już 10 lat
@@LiveOn-PomocTechniczna_i A film aż 25 :)
Prawie Korea Płn.....
Ja odbierałem 32grupy,a nadawałem 38 (JW 3529 Gdańsk Wrzeszcz)
Jakaś masakra :) zabawne trochę ale..ja bym tak się nie nauczył :) 73! ... --.- --... -. ..- .-.