Po moim wyglądzie też nigdy nie było widać że choruje 🙂 Mądra, ładna, wesoła, uśmiechnięta. Na zdjęciach promieniejaca młoda piękna kobieta A w środku był ból i lęk 😳 depresji nie widac ! 😓 ludzie nie wiedzą wtedy.. ludzie chorzy na depresję się śmieją, tańczą.. są bystrzy.. mają pasję.. depresji nie widać bardzo często 🙈 życzę nam wszystkim zdrówka! 🤗
Wspaniale że potrafiła Pani odciąć się od pracy, telefonów! Bardzo dobre podejście. Do mnie gdy dzwonili miałam wielkie poczucie winy i babrałam się w tych rozmowach i tłumaczeniach ! A mój pracodawca nie wierzył zupełnie że mam depresję, powiedział że ściemniam 😓 zabolało bo byłam szantażowana że mam wracać, i szybko podejmować decyzje podczas półrocznego zwolnienia.. Nie dawali mi spokoju A ja wciąż myślałam o pracy ze zawalilam i nie dałam rady.. Nie dalam rady unieść bagażu, ilości spraw.. natłoku.. Ale dziś myślę że moje ciało było mądre. Nigdy bym nie potraktowała osoby w depresji tak jak mnie potraktowano.. może świadomość ludzi była za mała.. przykro było słuchać krytyki bo bardzo lubiłam ta pracę ❤
Cudownie, że trafiłaś na taką panią doktor. Ja pewnego dnia nie mogąc wejść do pracy też poszłam do lekarza. Młodziutka pani dr powiedziała mi, ze ma ze mną problem bo nie wie jak wypisać L4, bo nie ma takiej jednostki chorobowej jak lenistwo i zmęczenie. Ostatecznie poradziłam sobie. Najpierw zrezygnowałam z pracy....potem, wolniutko walczyłam o całą siebie.
Obejrzałam całość! Wspaniale, mądre piękne kobiety ! Koniec mi się podobał najbardziej ! Wspaniale wnioski o sprzątaniu, luzie, odpuszczeniu sobie i słuchaniu siebie w naszych domach tego co czujemy na prawdę chodźby garnki po obiedzie stały już 3 dni 😁 jestem za ! Dużo miłości i spokoju !
Dziękuję za dzisiejszą rozmowę, którą obejrzałam i wysłuchałam jednym tchem. Pani Doktor to skarb! Dużo ważnych myśli odnośnie rodziny, odpuszczania ( ja mam z tym trochę problem), nieodbierania tel z pracy ( tak, ja mam wyrzuty sumienia..).. na pewno będę do tej rozmowy wracała! Dużo zdrowia Pani MAgdaleno, Pani Małgosiu . Dziękuję za ten cykl, za te rozmowy.
Wina nie lezy w pracy, w korporacji, w sprzątaniu, obowiązkach , dzieciach czy rodzicach, winna jest zaburzona chemia organizmu, gospodarka hormonalna w nas, nie czekaj aż przyklęknie ci psychika, idź dziś do lekarza psychiatry lub psychologa, dziś nie za tydzień! ani za dwa! Dziś zadzwon i dziś się umow na wizytę, sama sobie nie pomożesz, od tego są specjaliści ! Słyszysz?
Też byłam na zł ok pół roku. Lubię czytać. Lubię rozwiązywać krzyżówki. Lubię filmy medyczne. A w czasie depresji życie prselewalo mi się przez palce. Jak lepki żel. Jak mi było dobrze bez kontaktu z ludżmi. Ale gdy mi się zaczęło poprawiac to właśnie zaczęłam czytać książki. Straszna choroba. Zagrożenie płynie z wewnątrz ciała. Pozdrawiam chorujących.
U mnie są momenty, a nawet dłuższe momenty (a nawet duuuużżżżo dłuższe momenty:) że się "chodzi po cieście z kruszonką" - noi co z tego? kto chce niech ocenia:) to mój dom i moje życie. Odpuszczam całą sobą - jestem w kontakcie ze sobą i mam świadomość, że na co innego mogę przeznaczyć ten czas, który przeznaczyłabym na sprzątanie.. :) A. Kępiński kiedyś powiedział - nie zacytuje dokładnie (odpuściłam perfekcjonizm) ale treść przekazu była taka, że zawsze go zastanawiało, jak był u kogoś w cudownie posprzątanym domu - co ci ludzie chcą zamieść w sobie, wewnątrz siebie, skoro tak dokładnie zamiatają i sprzątają na zewnątrz :)
I jeszcze raz? Co macie z tym sprzątaniem lub nie? Kruszonka uwiera w stopy, daj sobie prawo dla siebie innej, uspokojonej, otwartej na zmiany w sobie i w domu/rodzinie, daj sobie wiecej cierpliwości, czasu, odsuń presję , miej własne tempo. Wierzysz w to, ze bałagan czy brudna podłoga zmieni twoje życie na szczęśliwsze i bez depresji? Wychodzenie z depresji to zrozumienie siebie i innych, podarowanie sobie wolności od „muszę”
Bardzo ciekawa rozmowa. Zgadzam się że ilosc nagromadsonych trudnych sytuacji zaczyna przytłacza C i nagle bach depresja ! U mnie też było że siadlam jak mucha bo ilość i poziom stresorow był nie do przetworzenia 😑🙅♀️
To jest SZOK Też tak miałam , usiadłam i nie miałam siły wstać żeby zrobić cokolwiek po czym się obwiniałam... Koło się nakręcało ... Do tego ataki paniki ... Ech Współczuję każdemu kto to przechodzi...
Kiedy od 2 lat bierzesz leki, jakoś się trzymasz, masz wsparcie społeczne, i jedna wizyta u lekarza w 5 minut rozwala twój spokój... Choroba przewlekła fizyczna i depresja często współistnieją. Uparcie trzymasz się normalności, niezależności, ale fizycznie już nie dajesz sobie rady. Depresja zabiera chęci żeby robić cokolwiek, chociaż wiesz że musisz. I gdy fizycznie dochodzisz do ściany, i ani kroku dalej, właśnie wtedy depresja wyskakuje jak diabełek z pudełka i chichocząc nabija się z ciebie. Niemożliwe staje się podjęcie jakiejkolwiek decyzji. Przestajesz spać... jeść... myśleć... W końcu nie wiadomo czy minął tydzień, miesiąc, czy pół roku.
Żaden chory pracownik nie jest zobowiązany do opowiadania pracodawcy czy kolegom z pracy na co choruje. To są dane sensytywne. Sami sobie musimy dac prawo prywatności. A jeśli takie rozmowy telefoniczne na zwolnieniu lekarskim spowodowałyby pogorszenie stanu zdrowia? Kto by odpowiadał np za próbę samobójczą?
Pracodawca nie ma prawa pytać o powód zwolnienia lekarskiego. Do mnie też wydzwaniali na L4 od psychiatry. Moja pożal się boże menagerka w jednym zdaniu zapytała "Wiem, że nie mogę cię o to pytać, ale dlaczego tak długo cię nie ma, co się dzieje?"...
Duzym bledem jest czesto jeszcze brak regularnych badań. To naprawdę moze uchronic przed depresja bo jest do chproba wieloczynnikowa i jesli uda się poprawic diete, sen wyrownac niedobory witaminowe mikroelementów, zadbać o ruch mozna opoznic zachorowanie lub nie zachorować. Ja kiedys kilka lat zanim dostalem depresji miałem duzy zjazd sezonowy zimowy wywołany tez posrednio zwiekszonym trochę spozyciem alkoholu mniejszym ruchem i wiekszym odizolowaniem. Trafilem na średniego psychiatrę ktory powiedzial zebym przyszedl jak sie pogorszy wtedy sie poprawilo wraz z wiosną ale wywiad mógłby być nieco dluzszy i uzupełniony o diagnostykę somatyczną - nikt nie idzie do psychiatry z nudów. Wizyta prywatna - nadmieniam bo na nfz jest często niechęć zlecania badan przez lekarzy - jakby mieli postawoc diagnozę z kapelusza albo najlepiej powiedziec " jest ok" i przestają drazyc temat.
Mój projekt w budowaniu firmy trwał 14lat, zaszłam w ciąży i po wypracowanych swoich metodach żeby jakoś się kręciło zostawili osobę która dostała wszystko jak na tacy dla mnie już nie było miejsca, nawet sezonowo 😭 oczywiście szefostwo ma dom samochody ja zostałam z niczym z kredytem dwójką dzieci i bezrobociem. Ludzie są najgorszym sortem, przez tyle lat pracy dosłownie 5 może L4 i tyle. Fantastyczny tytuł ciało się buntuje jak już mózg nie daje rady
Depresja to straszna choroba, ja walczę z nią już ponad pięć lat…. A wszystko przez molestowanie seksualne, które doświadczyłam w pracy. Ostatkiem sił zgłosiłam sprawę pracodawcy, ale ten klasycznie zamiótł wszystko pod dywan.
Bardzo, bardzo dziękuję. Lubię w tym programie przestrzeń, którą stwarza pani Małgorzata. Prowadzenie rozmowy na najwyższym poziomie.
Po moim wyglądzie też nigdy nie było widać że choruje 🙂 Mądra, ładna, wesoła, uśmiechnięta. Na zdjęciach promieniejaca młoda piękna kobieta A w środku był ból i lęk 😳 depresji nie widac ! 😓 ludzie nie wiedzą wtedy.. ludzie chorzy na depresję się śmieją, tańczą.. są bystrzy.. mają pasję.. depresji nie widać bardzo często 🙈 życzę nam wszystkim zdrówka! 🤗
Wspaniale że potrafiła Pani odciąć się od pracy, telefonów! Bardzo dobre podejście. Do mnie gdy dzwonili miałam wielkie poczucie winy i babrałam się w tych rozmowach i tłumaczeniach ! A mój pracodawca nie wierzył zupełnie że mam depresję, powiedział że ściemniam 😓 zabolało bo byłam szantażowana że mam wracać, i szybko podejmować decyzje podczas półrocznego zwolnienia.. Nie dawali mi spokoju A ja wciąż myślałam o pracy ze zawalilam i nie dałam rady.. Nie dalam rady unieść bagażu, ilości spraw.. natłoku.. Ale dziś myślę że moje ciało było mądre. Nigdy bym nie potraktowała osoby w depresji tak jak mnie potraktowano.. może świadomość ludzi była za mała.. przykro było słuchać krytyki bo bardzo lubiłam ta pracę ❤
Cudownie, że trafiłaś na taką panią doktor. Ja pewnego dnia nie mogąc wejść do pracy też poszłam do lekarza. Młodziutka pani dr powiedziała mi, ze ma ze mną problem bo nie wie jak wypisać L4, bo nie ma takiej jednostki chorobowej jak lenistwo i zmęczenie. Ostatecznie poradziłam sobie. Najpierw zrezygnowałam z pracy....potem, wolniutko walczyłam o całą siebie.
Obejrzałam całość! Wspaniale, mądre piękne kobiety ! Koniec mi się podobał najbardziej ! Wspaniale wnioski o sprzątaniu, luzie, odpuszczeniu sobie i słuchaniu siebie w naszych domach tego co czujemy na prawdę chodźby garnki po obiedzie stały już 3 dni 😁 jestem za ! Dużo miłości i spokoju !
Wspaniale, że coraz więcej ludzi zaczyna myśleć o swoich potrzebach w zdrowy sposób! 🤩
Ja przez kilka lat wdrodze do pracy prawie płakałam na widok dozorcy zamiatającego liście czy snieg, tak mu zazdrościłam.
Czuję to!
Super Babeczka, świetna rozmowa. Dziękuję!
Oby jak najwięcej takich tematów bo są bardzo ważne i potrzebne
Fajna rozmowa super, życzę Paniom dużo zdrowia
Dziękuję za dzisiejszą rozmowę, którą obejrzałam i wysłuchałam jednym tchem. Pani Doktor to skarb! Dużo ważnych myśli odnośnie rodziny, odpuszczania ( ja mam z tym trochę problem), nieodbierania tel z pracy ( tak, ja mam wyrzuty sumienia..).. na pewno będę do tej rozmowy wracała! Dużo zdrowia Pani MAgdaleno, Pani Małgosiu . Dziękuję za ten cykl, za te rozmowy.
Magda, gratuluję Ci odwagi.👍 Życzę zdrowia. Ślę serdeczne pozdrowienia. 🙂
Mam podobnie, jeszcze się bronię, ale z każdym dniem coraz trudniej mi wejść do pracy.....koszmar. A Pani Małgosia wygląda przepięknie 😘
Wina nie lezy w pracy, w korporacji, w sprzątaniu, obowiązkach , dzieciach czy rodzicach, winna jest zaburzona chemia organizmu, gospodarka hormonalna w nas, nie czekaj aż przyklęknie ci psychika, idź dziś do lekarza psychiatry lub psychologa, dziś nie za tydzień! ani za dwa! Dziś zadzwon i dziś się umow na wizytę, sama sobie nie pomożesz, od tego są specjaliści !
Słyszysz?
Też byłam na zł ok pół roku. Lubię czytać. Lubię rozwiązywać krzyżówki. Lubię filmy medyczne.
A w czasie depresji życie prselewalo mi się przez palce. Jak lepki żel. Jak mi było dobrze bez kontaktu z ludżmi. Ale gdy mi się zaczęło poprawiac to właśnie zaczęłam czytać książki. Straszna choroba. Zagrożenie płynie z wewnątrz ciała. Pozdrawiam chorujących.
Dziękuję Kobiety💞💞💞💞
Dziękuję .Super rozmowa.
Jak mi te rozmowy pomagaja 👍👍❤
Mi też
To ja tez dokładam cegiełkę 👍
To mój ulubiony cykl rozmów na tym kanale. Ten i o uzależnieniach.
Dziękuję
Dzięki,że jesteście.Bardzo dużo mi pomagacie🥰
Świetna rozmowa jak zawsze dobrze się słucha ❤
Bardzo dobra rozmowa🌷
Jak zawsze super rozmowa. Świetne włosy 😍
Jesteś cudowna. Dziekuje ❤️
Dobra rozmowa.
Ktoś kto nie przeżył naprawdę depresji nigdy nie zrozumie takiej osoby..nawet psychiatra.
„dążenie do braku doskonałości” doskonale ♥️
Świetna rozmowa.
U mnie są momenty, a nawet dłuższe momenty (a nawet duuuużżżżo dłuższe momenty:) że się "chodzi po cieście z kruszonką" - noi co z tego? kto chce niech ocenia:) to mój dom i moje życie. Odpuszczam całą sobą - jestem w kontakcie ze sobą i mam świadomość, że na co innego mogę przeznaczyć ten czas, który przeznaczyłabym na sprzątanie.. :) A. Kępiński kiedyś powiedział - nie zacytuje dokładnie (odpuściłam perfekcjonizm) ale treść przekazu była taka, że zawsze go zastanawiało, jak był u kogoś w cudownie posprzątanym domu - co ci ludzie chcą zamieść w sobie, wewnątrz siebie, skoro tak dokładnie zamiatają i sprzątają na zewnątrz :)
I jeszcze raz? Co macie z tym sprzątaniem lub nie? Kruszonka uwiera w stopy, daj sobie prawo dla siebie innej, uspokojonej, otwartej na zmiany w sobie i w domu/rodzinie, daj sobie wiecej cierpliwości, czasu, odsuń presję , miej własne tempo. Wierzysz w to, ze bałagan czy brudna podłoga zmieni twoje życie na szczęśliwsze i bez depresji?
Wychodzenie z depresji to zrozumienie siebie i innych, podarowanie sobie wolności od „muszę”
Brawo!!! Brawo!!!👏🏻👏🏻👏🏻
Bardzo ciekawa rozmowa. Zgadzam się że ilosc nagromadsonych trudnych sytuacji zaczyna przytłacza C i nagle bach depresja ! U mnie też było że siadlam jak mucha bo ilość i poziom stresorow był nie do przetworzenia 😑🙅♀️
To jest SZOK
Też tak miałam , usiadłam i nie miałam siły wstać żeby zrobić cokolwiek
po czym się obwiniałam... Koło się nakręcało ... Do tego ataki paniki ... Ech Współczuję każdemu kto to przechodzi...
Trzymam kciuki za proces!
Dziękuję za Waszą rozmowę, czuję się jakbym ja tam siedziałam...
Kiedy od 2 lat bierzesz leki, jakoś się trzymasz, masz wsparcie społeczne, i jedna wizyta u lekarza w 5 minut rozwala twój spokój... Choroba przewlekła fizyczna i depresja często współistnieją. Uparcie trzymasz się normalności, niezależności, ale fizycznie już nie dajesz sobie rady. Depresja zabiera chęci żeby robić cokolwiek, chociaż wiesz że musisz. I gdy fizycznie dochodzisz do ściany, i ani kroku dalej, właśnie wtedy depresja wyskakuje jak diabełek z pudełka i chichocząc nabija się z ciebie. Niemożliwe staje się podjęcie jakiejkolwiek decyzji. Przestajesz spać... jeść... myśleć... W końcu nie wiadomo czy minął tydzień, miesiąc, czy pół roku.
Korzystałabym z porad takiej księgowej:)
Ja też! 😊
Żaden chory pracownik nie jest zobowiązany do opowiadania pracodawcy czy kolegom z pracy na co choruje. To są dane sensytywne. Sami sobie musimy dac prawo prywatności. A jeśli takie rozmowy telefoniczne na zwolnieniu lekarskim spowodowałyby pogorszenie stanu zdrowia? Kto by odpowiadał np za próbę samobójczą?
I tak dobrze w tej sytuacji, że miała pani wsparcie w lekarce, w mężu.
❤
Podziwiam też męża w tej trudnej sytuacji
Pracodawca nie ma prawa pytać o powód zwolnienia lekarskiego. Do mnie też wydzwaniali na L4 od psychiatry. Moja pożal się boże menagerka w jednym zdaniu zapytała "Wiem, że nie mogę cię o to pytać, ale dlaczego tak długo cię nie ma, co się dzieje?"...
Mi się nie chciało nawet telewizji oglądać. Wszystko mnie denerwowalo. Dźwięki. Tylko leżałam i mówię sama do siebie: po co?
Fajne te Twoje ogólniki, warszawski slang... proponuję spotkanie z osobami z depresją,a nie przed kamerą. Życzę szczęścia
Duzym bledem jest czesto jeszcze brak regularnych badań. To naprawdę moze uchronic przed depresja bo jest do chproba wieloczynnikowa i jesli uda się poprawic diete, sen wyrownac niedobory witaminowe mikroelementów, zadbać o ruch mozna opoznic zachorowanie lub nie zachorować. Ja kiedys kilka lat zanim dostalem depresji miałem duzy zjazd sezonowy zimowy wywołany tez posrednio zwiekszonym trochę spozyciem alkoholu mniejszym ruchem i wiekszym odizolowaniem. Trafilem na średniego psychiatrę ktory powiedzial zebym przyszedl jak sie pogorszy wtedy sie poprawilo wraz z wiosną ale wywiad mógłby być nieco dluzszy i uzupełniony o diagnostykę somatyczną - nikt nie idzie do psychiatry z nudów. Wizyta prywatna - nadmieniam bo na nfz jest często niechęć zlecania badan przez lekarzy - jakby mieli postawoc diagnozę z kapelusza albo najlepiej powiedziec " jest ok" i przestają drazyc temat.
..życie w swoim świecie...
Mój projekt w budowaniu firmy trwał 14lat, zaszłam w ciąży i po wypracowanych swoich metodach żeby jakoś się kręciło zostawili osobę która dostała wszystko jak na tacy dla mnie już nie było miejsca, nawet sezonowo 😭 oczywiście szefostwo ma dom samochody ja zostałam z niczym z kredytem dwójką dzieci i bezrobociem. Ludzie są najgorszym sortem, przez tyle lat pracy dosłownie 5 może L4 i tyle.
Fantastyczny tytuł ciało się buntuje jak już mózg nie daje rady
Depresja to straszna choroba, ja walczę z nią już ponad pięć lat…. A wszystko przez molestowanie seksualne, które doświadczyłam w pracy. Ostatkiem sił zgłosiłam sprawę pracodawcy, ale ten klasycznie zamiótł wszystko pod dywan.
Super rozmowa normalnie o mnie
Wszystko fajnie tylko proszę nie mówić między zdaniami tego "yyy" "eee" taka uwaga ;)
Ciekawy wywiad, ale trochę ciężko się słucha pani Moniki bodajże...I czasami wchodzi Pani Małgosi w słowo.
ciężko się słucha , bo to nie są lekkie sprawy , a wręcz też ciężkie
@@elamela9705 nie chodzi mi o sam temat, bo wysłuchałam wielu wypowiedzi na tym kanale o depresji, chodzi mi o styl wypowiadania się
Ja też wysłuchałam do końca ale ciężko się słuchało . Już dawno nikt nie powiedział tak niewiele o problemie w tak dluuugim nagraniu .
@@margaretpajor9605 ciężko , bo życie ciężkie , rodzina , dzieci itp .Ja wysłuchałam z zaciekawieniem , jeden z lepszych odcinków jak dla mnie .