Hej, pewnie zauważyliście, że ten materiał był już dostępny na naszym kanale - i macie rację. Niestety z pewnych powodów został skasowany, ale już wszystko wyjaśniliśmy i wrzucamy go ponownie ;) Film jest drugą z trzech rozmów z Filipem Sylwestrowiczem na tematy związane z mitami i faktami dotyczącymi tekstu Nowego Testamentu. Zachęcamy do zapoznania się z pozostałymi dwoma. Pierwsza rozmowa ("Spisek tłumaczy Biblii"): ua-cam.com/video/0DOAzrf2P0E/v-deo.html Trzecia rozmowa ("Kodeksy Watykański i Synajski"): ua-cam.com/video/LVqcV7UD34M/v-deo.html
Mam pytanie. Dlaczego ewangelista Mateusz wskazuje na Heroda, który miał umrzeć w 4 roku przed naszą erą kiedy inny ewangelista Łukasz wskazuje na Quiriniusa, którego miano mianować namiestnikiem Syrii w roku 6 naszej ery. Z czego bierze się ta rozbieżność 10 lat?
Do tego jeszcze dochodzi podróż brzemiennej Mari oraz Józefa do Betlejem na spis ludności ogłoszony przez cesarstwo Rzymskie. Pierwszy spis ludności odbył się w 7 rne. Tu już się robi minimum 11 lat różnicy. Zresztą spis ludności miał na celu zliczenie ludzi w ich domach a nie w miejscu ich pochodzenia. Gdyby miało być inaczej to ludzi musieliby opuścić swoje domostwa oraz pracę i czasami podróżować wiele kilometrów.
"Ludzki opis doskonałości" już z definicji jest ułomny a fałszerstwa są właśnie skrajnym przypadkiem ułomności - to po pierwsze. Po drugie ktoś gdzieś miał kiedyś powiedzieć: "Królestwo boże zasadza się na mocy a nie na słowie pysznych". Ponadto sam Chrystys miał powiedzieć "Nie rozumiecie pism ani mocy bożej". A to wszystko razem wzięte oznaczałoby, że oprócz słowa pisanego czy fałszywej tzw. nauki jest jeszcze możliwość nabycia poznania poprzez rozeznanie mocy bożej a nie tylko poprzez rozeznawanie pism - niezależnie czy pism-plagiatów czy pism-przekłamań czy pism-oryginałów. Henoh, Noe i Abraham nie mieli Pism Nowego Testamentu a ponoć z Bogiem się odnaleźli i rozeznali i uznali?
Pozdrawiam serdecznie i chciałbym zaproponować wielce frapujący temat cyklu dla Sz. Pogromców. Mianowicie dary ducha świętego. Wydaje się, że w protestanckich denominacjach interpretacje idą w dwóch zasadniczych kierunkach: 1) dary ducha świętego wygasły wraz z zakończeniem misji pierwszych apostołów; 2) dary ducha były i są obecne w Kościele permanentnie. Niezależnie od przyjętej głównej ścieżki interpretacji w internecie można znaleźć mnóstwo teoryjek, teorii, czy wręcz praktyk, które trudno jednoznacznie ocenić. Jak to wygląda w świetle Biblii?
Bardzo dziękujemy za propozycję ciekawego tematu, jednak warto by go omówić w innym formacie niż "Pogromcy Mitów", ponieważ jest to już stricte zagadnienie teologiczne ;) Również pozdrawiamy!
Kwestia darów Ducha Świętego jest banalnie prosta do wyjaśnienia. Wystarczy uważnie czytać Biblię. A z Biblii wynika, że Duch Święty jest to określenie mocy Boga (nie jest to żadna osoba w trójcy, tym bardziej że nie istnieje coś takiego jak "trójca"). Bóg udzielał Swego Ducha, czyli mocy różnym ludziom, ale nie mogli oni używać go tak, jak im się podobało. Dary były zawsze udzielane na określony czas i w celu wykonania konkretnego zadania, czyli spełnienia Bożego zamiaru, np. Samson otrzymał od Boga moc zabicia lwa (Sdz 14,5-6). Inny przykład ze ST to Basalel: "I napełnił go [Bóg] Duchem Bożym, mądrością, rozumem i umiejętnością we wszelkim rzemiośle (Wj 35,30-31). W tamtym czasie te dary Ducha były potrzebne do zbudowania przybytku. Również apostołowie otrzymali Dary Ducha Św. w bardzo konkretnym celu: chodziło o szybkie rozprzestrzenienie Dobrej Nowiny w I wieku, kiedy nie było jeszcze kompletnej Biblii. Dzisiaj mamy już Biblię, więc dary nie są potrzebne, więc ich po prostu nie ma. Tylko apostołowie mogli je przekazywać przez nałożenie rąk, o czym świadczy przypadek Filipa opisany w Dziejach Apostolskich 8. Filip był ewangelistą i nie mógł przekazywać Ducha, dlatego trzeba było posłać na pomoc apostołów: "Wtedy kładli na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego" (Dz 8,17). Apostołowie dawno już nie żyją, więc i dary Ducha Świętego nie są dostępne. Być może to się kiedyś zmieni i Bóg znowu udzieli komuś swej mocy. Niedługo (zapewne) powróci na ziemię Jezus, a wierni z wszystkich wieków będą pomagali mu w założeniu Królestwa Bożego na ziemi, może więc dary znowu będą potrzebne.
@tracer553 Szkopuł w tym, że Dekalog w wersji katechizmowej (katolickiej) został w perfidny sposób SFAŁSZOWANY, natomiast Dekalog który otrzymał Mojżesz na tablicach z szafiru, jest dekalogiem PRAWDZIWYM.
Każdy z nas fałszuje 10 przykazań gdy grzeszymy (w ogóle to w sumie było ponoć 613 przykazań spośród których 2 najważniejsze: miłość do boga ponad wszystko i potem miłość do bliźniego (drugiego wierzącego). Jakkolwiek to MY, MY, MY fałszujemy przykazania.
@tracer553no tak. Pamiętać jadnak wypada, że jeżeli uznajemy fałsz za fałsz to uznajemy go w odniesienu do wzorca którym jest... .... i tu każdy wpisze co uważa za wzorzec
Nie tyle chodzi o to czy teksty biblijne i manuskrypty są autentyczne, a raczej czy zawarte treści w nich oddają rzeczywistą prawdę wydarzeń, lub myśli. Aby stwierdzić prawdziwość tekstów ewangelicznych, czy biblijnych należało by mieć potwierdzenie ich w źródłach poza biblijnych. Biblia jest tekstem jedynym który nie posiada potwierdzeń w ówczesnych kronikach poza chrześcijańskich (rzymskich i innych, które opisują biblijną rzeczywistość).
W tym filmie akurat rozmawiamy właśnie o samej transmisji tekstu ;) O prawdziwości tekstu biblijnego chętnie porozmawiamy przy innej okazji. Natomiast określanie prawdziwości narracji ewangelicznych jedynie na podstawie "potwierdzeń" w innych tekstach zdradza poważne niezrozumienie badań historycznych, ale i samej natury tekstu Nowego Testamentu ;) Przede wszystkim Biblia nie jest "jednym tekstem". Np. synoptycy są niezależni od Jana, podobnie niezależny jest Paweł. To, że ktoś zebrał to w jeden zbiór, nazywany przez chrześcijan Nowym Testamentem, nie sprawia, że jest to nagle jedno źródło ;) Pozdrawiamy!
Też tak sądzę. No bo bo książka napisana o Batmanie czy Supermanie nie jest dowodem na to że oni naprawdę istnieli ale prawdy z opowieści o Batmanie czy Supermanie mogą mieć zawarty w sobie element prawdy uniwersalnej.
@@bibliowersytet Zarówno synoptycy jak i Paweł interpretują nauki Jezusa i Jego zmartwychwstanie. Chodzi o to na ile wiarygodne są te przekazy, bo według historyków badających tamte czasy, Jezus właściwie jest postacią bardzo mało znaną, nie ma żadnych dokumentów historycznych mówiących o Jego działalności. a zwłaszcza o zmartwychwstaniu. Natomiast Paweł z Tarsu, początkowo prześladowca chrześcijan, czerpał wiedzę o naukach Jezusa wyłącznie z relacji pośrednich. Trzeba brać również pod uwagę jakie środowiska społeczne nauczał Jezus i na jakim terenie, że ówcześni kronikarze nic o Nim nie wspominają.
W NT jest dużo sprzeczności. Co za tym idzie nie można ocenić która ewangelia jest prawda a która fałszem. Co za tym idzie cały NT należy uznać za nie wiarygodny.
Czy przekład ma jakiekolwiek znaczenie? Bardzo lubię Biblię paulistów łącznie z jej przepisami i komentarzami Ostatnio też spodobało mi się NPD co sądzicie o tym przekładzie?
To na ile znaczący jest przekład, który czytamy, zależy od tego w jakim celu go używamy. Na potrzebę codziennej lektury nie będzie miało większego znaczenia, który z głównych polskich przekładów czytamy (chociaż warto zmieniać przekład od czasu do czasu). Natomiast w przypadku analizy jakiegoś fragmentu warto porównywać ze sobą przekłady i na ile to możliwe, zerkać do komentarzy odnoszących się do tekstu greckiego. Natomiast co do pytania o NPD to przeszukałem komentarze na naszym kanale, bo odpowiadaliśmy już na to pytanie - i jak się okazuje - było to pytanie zadane przez Ciebie pod jednym z filmów Tomka Terefenko ;) Podejrzewam więc, że chyba nie przeczytałeś naszej odpowiedzi, dlatego przeklejamy ją jeszcze raz tutaj (jej autorem jest Filip Sylwestrowicz). Odpowiedź na pytanie o NPD: Niedawno ukazała się krytyczna recenzja Nowego Przekładu Dynamicznego (NPD) napisana przez siedmioro biblistów wywodzących się zarówno ze środowisk protestanckich, jak i katolickich. Polecam ten artykuł, który w bardzo profesjonalny i rzetelny sposób wyjaśnia różne problemy z NPD. Ma on jednak aż 72 strony, więc poniżej wybrałem jego trzy szczególnie istotne problemy. Numery stron w moim tekście odnoszą się do drukowanego wydania recenzji, które można znaleźć w PDF-ie pod wersją internetową: „Nowy Przekład Dynamiczny. Na ile nowy? Czy rzeczywiście przekład? W jakim sensie dynamiczny?”, Wrocławski Przegląd Teologiczny 31 (2023) 1, 189-261. 1. Błędy merytoryczne i translatorskie Badacze wskazują na szereg rażących błędów merytorycznych (s. 211-18) i translatorskich (s. 218-26), które znajdują się zarówno w samym przekładzie, jak i w dołączonych do niego komentarzach. Komentarze zawierają szereg, nieraz bardzo podstawowych, błędów merytorycznych, takich jak np. mylenie słów greckich z hebrajskimi. Jeżeli chodzi o sam przekład, to bibliści zwracają m. in. uwagę na to, że w 1 Kor 11:24 autorzy przekładu oddają εἰς τὴν ἐμὴν ἀνάμνησιν („na moją pamiątkę”), jako „w jedności trwając we mnie” (s. 220). Rozwiązania tego nie da się w żaden sposób usprawiedliwić, a wyjaśnienie podane w przypisie do NPD po prostu nie ma sensu. Ze swojej strony mogę dodać, że w tekście Mt 28:17a autorzy NPD oddają καὶ ἰδόντες αὐτὸν προσεκύνησαν („A kiedy go ujrzeli, oddali mu cześć”) jako: „Tam z pokorą wyczekiwali Go”. Innymi słowy redakcja potraktowała czasownik główny (προσεκύνησαν), jakby był wyrażeniem przysłówkowym („z pokorą”), a imiesłów pełniący funkcję okolicznika (ἰδόντες), jakby był głównym czasownikiem. Przykłady można mnożyć. Myślę, że to jest najbardziej niepokojące, ponieważ czytelnik biorąc do ręki przekład Pisma Świętego obdarza go kredytem zaufania, przyjmując, że został wykonany w sposób fachowy. NPD wielokrotnie to zaufanie zawodzi. 2. Teologiczna tendencja Autorzy recenzji wielokrotnie zwracają uwagę na teologiczną tendencyjność przekładu. Dobre tłumaczenie Pisma Świętego to takie, które stara się być wierne tekstowi. Większość polskich przekładów głównego nurtu właśnie taka jest. NPD jednak wielokrotnie wybiera rozwiązania, które nie są podyktowane argumentami filologicznymi, historycznymi lub egzegetycznymi, a teologicznymi przekonaniami redakcji. Wiele z tych rozwiązań zdradza niechęć do instytucjonalnej formy chrześcijaństwa, np. oddanie wyrażenia „dzień Pański” (Ap 1:10) jako „pewnego dnia”, co - jak zauważają autorzy recenzji - jest wbrew gramatyce greckiej (s. 215). Innym przykładem takiego tendencyjnego przekładu jest „zanurzając w charakter Ojca i Syna, i Ducha Uświęcającego” (Mt 28:19), choć tekst w oczywisty sposób mówi o obrzędzie obmycia wodą. Do licznych przykładów omówionych w recenzji mogę dodać podejście do fragmentów mówiących o doktrynie wybrania (np. Ef 1:4, Rz 8:28-29), które oddane są w taki sposób, iż z przekładu w ogóle nie wynika, że Bóg wybrał chrześcijan. Jest to podyktowane niechęcią redakcji do kalwinizmu. Takie podejście jest po prostu nieuczciwe. Tekst Nowego Testamentu w oczywisty sposób mówi o naśladowcach Chrystusa, że są wybrani, można się natomiast spierać, czy jest to jednostkowy, bezwarunkowy wybór (kalwinizm), wybór oparty o przewidzianą odpowiedź wiary (klasyczny arminianizm), czy może wybranie zbiorowe. 3. Nietransparentna metoda przekładu Zgodnie ze wstępem do NPD, ma być on „przekładem dynamicznym” o „stylistyce targumicznej”. Autorzy recenzji słusznie zauważają, że „próba połączenia ekwiwalencji dynamicznej ze stylistyką targumiczną nie jest możliwa co do zasady” (s. 204). Tłumaczenie dynamiczne, to takie, które przedkłada oddanie sensu oraz oddziaływania tekstu na odbiorcę ponad odwzorowanie jego formalnej struktury. NPD jednak podchodzi do tekstu biblijnego z dowolnością, która wykracza poza zadania przekładu dynamicznego. Autorzy recenzji podają różne przykłady, np. nieuprawnione oddanie „święć się imię Twoje” (Mt 6:9) jako „tylko Ty jesteś święty!” (s.230), albo bardzo swobodną interpretację Łk 21:3-4, w której dodana jest nieobecna w oryginalnym tekście wyrażenie „udało [im] się wyłudzić” (s. 228). Metoda zastosowana w tym przekładzie jest zupełnie nietransparentna, często wydaje się, że zmiany w tekście są wprowadzane w sposób zupełnie dowolny, podyktowany wyłącznie preferencjami redakcji. Jak obserwują autorzy recenzji: „Zastosowanie targumicznej stylizacji w przekładzie NT może stać się źródłem arbitralnego dopisywania dowolnych glos interpretacyjnych” (s. 227). Pozdrawiamy! ;)
@@bibliowersytet faktycznie przypominam sobie że była taka rozmowa Moja pamięć jest wybitnie........... Delikatnie mówiąc kiepska Dziękuję za odpowiedź
Nie ma problemu! Przeklejenie komentarza zajmuje tylko chwilę, nie czuj się czasem zniechęcony do zadawania pytań (nawet jeśli już kiedyś je nam zadałeś ;) ). Jesteśmy tutaj dla was!
A💰ja zmartwychwstalam i narodziłam się z dziewicy Jakby te 2 tysiące lat temu jakaś kobieta takiego cudu doświadczyła to nie biedny Joziu by się nią opiekował Tylko sam cesarz a przez 9 miesięcy ciąży to cały ówczesny świat by coś takiego opisywał to nie była epoka kamienia łupanego żeby taki cud nie dotarł do wszelakiej maści uczonych sławnych lekarzy i wielkich I tak se kościół katolicki na bajeczce świetnie funkcjonuje
Warto czasem zapanować nad kompulsywną potrzebą pisania nic nie wnoszących komentarzy w internecie. Zdecydowanie służy to zdrowiu przede wszystkim komentującego ;) Pozdrawiamy!
Niezrozumienie, niedoinformowanie, wprowadzenie błednych nauk przez instytucje religijne powoduje , ze tworzy sie cud , cos jakby nadprzyrodzonego. Tymczasem gdy sie skupimy na Biblii jest masa dowodów , ze ojcem biologicznym Chrystusa był Józef a opis Marii to młoda kobieta, która wcześnniej nie rodzila. Można duzo pisać ale taki obraz jest w Biblii tylko trzeba go poprawnie odczytać.
@Irena Miazga, już z Tobą polemizowałem pod tym kanałem. Dla Ciebie chrześcijanie to tylko katolicy. Oczywiście jesteś tak wykształconą ateistką, że o setkach milionów chrześcijanin nie-katolików to nie słyszałaś. No cóż, ja też byłem wykształcony w Polsce, nie tylko w marksiźmie - leniniźmie. Nota bene, w olimpiadach o komuniźmie zajmowałem pierwsze miejsca.
I tak i nie. Być może kobieta ta dobrze rozeznała receptę oraz zakers i rozmiar mandatu, który został dla niej przygotowany. Zauważ, że pisma opowiadają: "I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło." A więc chyba nie zupełnie tylko biedny Józiu to wszystko rozważał?
Niestety, nie da się słuchać tego bełkotu połączonego z wodolejstwem. Zamiast przez 10 minut snuć senne spekulacje, czy robili błędy, czy może jednak nie robili błędów, zapoznajcie się ze źródłami historycznymi, które opisują rygorystyczne reguły, które były stosowane przy kopiowaniu Pisma przez żydowskich kopistów. Nie wiem, czy raczyliście coś wspomnieć o Qumran, bo nie dotrwałem do końca, jeżeli nie, to wstyd wielki. Wiem, że to ględzenie dotyczy Nowego Testamentu, ale o Starym też wypadałoby coś powiedzieć.
Zdajemy sobie sprawę, że ludzie z reguły lubią uproszczony obraz świata z prostymi odpowiedziami, niż prawdziwą złożoną rzeczywistość. A jeśli omawianie jej jest dla kogoś wodolejstwem, to już niestety nic nie poradzimy ;) Jak mówi tytuł, jest to odcinek o tekście Nowego Testamentu, nie rozumiem więc zaskoczenia, że nie został poruszony tutaj temat Starego Testamentu. Chętnie jednak ten temat poruszymy, łącznie z wieloma mitami, które narosły wokół masoretów i ich tekstu. Pozdrawiamy!
@@bibliowersytet Szanowni Panowie, zostawcie te insynuacje o uproszczonym obrazie świata dla siebie; ja niestety umiem odróżnić rzetelne omówienie tematu od gadania o niczym, czyli wodolejstwa.
To o co w takim razie chodzi jak nie o uproszczony obraz świata? Wszelaka "niejednozdaniowość" naszych wypowiedzi wynika z dwóch kwestii: - próby uniknięcia przesadnego uproszczenia rzeczywistości - dostosowania naszych materiałów także do osób, które zadają sobie pytania o transmisję tekstu Nowego Testamentu a nie mają pojęcia czym jest manuskrypt, na czym polega proces kopiowania tekstu albo gdzie kryje się fałszywość analogii z głuchym telefonem (oni potrzebują bardziej rozległego wyjaśnienia niż ktoś "obyty z tematem") Zakładam więc, że ewentualny zarzut o wodolejstwo wynika z niezrozumienia jednego z tych dwóch ważnych aspektów dotyczących formy. Ponieważ jeśli o merytorykę chodzi to film pełen jest konkretów ;) Może więc po prostu mówimy o czymś co już wiesz/znasz i dlatego wydaje ci się to mało konkretne? A jeśli tak, to może warto by to przemyśleć przed napisaniem komentarza?
A co to ma za znacznie Tak jak każdą tzw.swieta księgę i tak napisli ludzie Ogólnie to chrześcijanie wierzą że zmartwychwstaną i pójdą do nieba ewentualnie do piekła albo czyśćca Oprócz rzekomo Jezusa to przez 2 tysiące lat nikt jeszcze nie zmartwychwstał A historycznie to nie ma nawet dowodów że jakikolwiek Jezus wogole istniał Piękna idea i nic ponadto Artefakt który powoli idzie tam gdzie jego miejsce Do muzeum
Ja, chrześcijanin wierzę, że będę żył wiecznie w raju na ziemi - albo w ogóle mnie nie będzie. " Ogólnie" jak piszesz to nie znaczy - wszyscy tak wierzą. . Ja artefakt Carla Marxa odesłałem do muzeum. Słowo Boże - wiecznie żywe. Twój komentarz też odsyłam do muzeum.
@@mw6057-q7xTak tylko z małymi poprawkami. Według historyków Jezus urodził się w Nazarecie w Galilei a nie w Betlejem w Judei. Urodził się około 10 r pne. Nie był jedynakiem jak to twierdzi KK. Był inspiracją dla późniejszych ewangelistów.
Tak się Panowie fascynują A Bogów i religii ludzkość przeżyła już setki Aktualnie też funkcjonuje ich wielu No chyba na zasadzie Mój Bóg lepszy od Twojego
@Irena Miazga, Ty nie wierzysz w istnienie jakiegokolwiek Boga - Stwórcy Wszechświata, ani w żadnych pomniejszych bożków. Masz święte prawo. Bądź z tym szczęśliwa! Ja wierzę i jestem z tym szczęśliwy. Problem zaczyna się, gdy któraś ze stron używa przemocy prawnej lub bezprawnej do zmiany stanowiska innej osoby. Znamy to z historii ludzkości: palenie na stosach, gułagi sowieckie, ludobójstwo w Kambodży, Chinach. Niestety to obie strony stosowały te zabójstwa - jedni w imię Boga, drudzy w imię Ateizmu ( tak naprawdę to ideologii mającej znamiona religii). Życzę pomyślności, Zdzisiek R. z Sydney.
Hej, pewnie zauważyliście, że ten materiał był już dostępny na naszym kanale - i macie rację. Niestety z pewnych powodów został skasowany, ale już wszystko wyjaśniliśmy i wrzucamy go ponownie ;)
Film jest drugą z trzech rozmów z Filipem Sylwestrowiczem na tematy związane z mitami i faktami dotyczącymi tekstu Nowego Testamentu. Zachęcamy do zapoznania się z pozostałymi dwoma.
Pierwsza rozmowa ("Spisek tłumaczy Biblii"):
ua-cam.com/video/0DOAzrf2P0E/v-deo.html
Trzecia rozmowa ("Kodeksy Watykański i Synajski"):
ua-cam.com/video/LVqcV7UD34M/v-deo.html
Thanks!
Mam pytanie.
Dlaczego ewangelista Mateusz wskazuje na
Heroda, który miał umrzeć w 4 roku przed naszą erą kiedy inny ewangelista Łukasz wskazuje na Quiriniusa, którego miano mianować namiestnikiem Syrii w roku 6 naszej ery.
Z czego bierze się ta rozbieżność 10 lat?
Do tego jeszcze dochodzi podróż brzemiennej Mari oraz Józefa do Betlejem na spis ludności ogłoszony przez cesarstwo Rzymskie. Pierwszy spis ludności odbył się w 7 rne. Tu już się robi minimum 11 lat różnicy. Zresztą spis ludności miał na celu zliczenie ludzi w ich domach a nie w miejscu ich pochodzenia. Gdyby miało być inaczej to ludzi musieliby opuścić swoje domostwa oraz pracę i czasami podróżować wiele kilometrów.
"Ludzki opis doskonałości" już z definicji jest ułomny a fałszerstwa są właśnie skrajnym przypadkiem ułomności - to po pierwsze. Po drugie ktoś gdzieś miał kiedyś powiedzieć: "Królestwo boże zasadza się na mocy a nie na słowie pysznych". Ponadto sam Chrystys miał powiedzieć "Nie rozumiecie pism ani mocy bożej". A to wszystko razem wzięte oznaczałoby, że oprócz słowa pisanego czy fałszywej tzw. nauki jest jeszcze możliwość nabycia poznania poprzez rozeznanie mocy bożej a nie tylko poprzez rozeznawanie pism - niezależnie czy pism-plagiatów czy pism-przekłamań czy pism-oryginałów. Henoh, Noe i Abraham nie mieli Pism Nowego Testamentu a ponoć z Bogiem się odnaleźli i rozeznali i uznali?
A czy przypadkiem Kelsos z Aleksandrii nie pisał o tym, że Chrześcijanie zmyslali i przekrecali opowieści o Jezusie?
W takim razie Kelsos z Aleksandri złapał za rękę ułomność ludzką o wyraźnie złej woli?
@@mw6057-q7x Nie koniecznie zmyślanie historii o Jezusie wynika ze złej woli.
@@panpogoW takim razie Kelsos z Aleksandri złapał za rękę ludzi na tzw. gorącym uczynku i już.
@@mw6057-q7x Na to wychodzi.
Pozdrawiam serdecznie i chciałbym zaproponować wielce frapujący temat cyklu dla Sz. Pogromców. Mianowicie dary ducha świętego. Wydaje się, że w protestanckich denominacjach interpretacje idą w dwóch zasadniczych kierunkach: 1) dary ducha świętego wygasły wraz z zakończeniem misji pierwszych apostołów; 2) dary ducha były i są obecne w Kościele permanentnie. Niezależnie od przyjętej głównej ścieżki interpretacji w internecie można znaleźć mnóstwo teoryjek, teorii, czy wręcz praktyk, które trudno jednoznacznie ocenić. Jak to wygląda w świetle Biblii?
Bardzo dziękujemy za propozycję ciekawego tematu, jednak warto by go omówić w innym formacie niż "Pogromcy Mitów", ponieważ jest to już stricte zagadnienie teologiczne ;)
Również pozdrawiamy!
Kwestia darów Ducha Świętego jest banalnie prosta do wyjaśnienia. Wystarczy uważnie czytać Biblię. A z Biblii wynika, że Duch Święty jest to określenie mocy Boga (nie jest to żadna osoba w trójcy, tym bardziej że nie istnieje coś takiego jak "trójca"). Bóg udzielał Swego Ducha, czyli mocy różnym ludziom, ale nie mogli oni używać go tak, jak im się podobało. Dary były zawsze udzielane na określony czas i w celu wykonania konkretnego zadania, czyli spełnienia Bożego zamiaru, np. Samson otrzymał od Boga moc zabicia lwa (Sdz 14,5-6). Inny przykład ze ST to Basalel: "I napełnił go [Bóg] Duchem Bożym, mądrością, rozumem i umiejętnością we wszelkim rzemiośle (Wj 35,30-31). W tamtym czasie te dary Ducha były potrzebne do zbudowania przybytku. Również apostołowie otrzymali Dary Ducha Św. w bardzo konkretnym celu: chodziło o szybkie rozprzestrzenienie Dobrej Nowiny w I wieku, kiedy nie było jeszcze kompletnej Biblii. Dzisiaj mamy już Biblię, więc dary nie są potrzebne, więc ich po prostu nie ma. Tylko apostołowie mogli je przekazywać przez nałożenie rąk, o czym świadczy przypadek Filipa opisany w Dziejach Apostolskich 8. Filip był ewangelistą i nie mógł przekazywać Ducha, dlatego trzeba było posłać na pomoc apostołów: "Wtedy kładli na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego" (Dz 8,17). Apostołowie dawno już nie żyją, więc i dary Ducha Świętego nie są dostępne. Być może to się kiedyś zmieni i Bóg znowu udzieli komuś swej mocy. Niedługo (zapewne) powróci na ziemię Jezus, a wierni z wszystkich wieków będą pomagali mu w założeniu Królestwa Bożego na ziemi, może więc dary znowu będą potrzebne.
Chicago..ZNAJDZIESZ ZNAJDZIESZ MNIE-?
A kto SFAŁSZOWAŁ Dziesięć Przykazań Bożych?
@tracer553 - ale marudzisz... Nie jesteś chrześcijaninem?
@tracer553
Wobec tego mam następne pytanie, czy widział i czytał pan prawdziwe Dziesięć Przykazań BOŻYCH?
@tracer553
Szkopuł w tym, że Dekalog w wersji katechizmowej (katolickiej) został w perfidny sposób SFAŁSZOWANY, natomiast Dekalog który otrzymał Mojżesz na tablicach z szafiru, jest dekalogiem PRAWDZIWYM.
Każdy z nas fałszuje 10 przykazań gdy grzeszymy (w ogóle to w sumie było ponoć 613 przykazań spośród których 2 najważniejsze: miłość do boga ponad wszystko i potem miłość do bliźniego (drugiego wierzącego). Jakkolwiek to MY, MY, MY fałszujemy przykazania.
@tracer553no tak. Pamiętać jadnak wypada, że jeżeli uznajemy fałsz za fałsz to uznajemy go w odniesienu do wzorca którym jest... .... i tu każdy wpisze co uważa za wzorzec
Nie tyle chodzi o to czy teksty biblijne i manuskrypty są autentyczne, a raczej czy zawarte treści w nich oddają rzeczywistą prawdę wydarzeń, lub myśli. Aby stwierdzić prawdziwość tekstów ewangelicznych, czy biblijnych należało by mieć potwierdzenie ich w źródłach poza biblijnych. Biblia jest tekstem jedynym który nie posiada potwierdzeń w ówczesnych kronikach poza chrześcijańskich (rzymskich i innych, które opisują biblijną rzeczywistość).
W tym filmie akurat rozmawiamy właśnie o samej transmisji tekstu ;)
O prawdziwości tekstu biblijnego chętnie porozmawiamy przy innej okazji. Natomiast określanie prawdziwości narracji ewangelicznych jedynie na podstawie "potwierdzeń" w innych tekstach zdradza poważne niezrozumienie badań historycznych, ale i samej natury tekstu Nowego Testamentu ;)
Przede wszystkim Biblia nie jest "jednym tekstem". Np. synoptycy są niezależni od Jana, podobnie niezależny jest Paweł. To, że ktoś zebrał to w jeden zbiór, nazywany przez chrześcijan Nowym Testamentem, nie sprawia, że jest to nagle jedno źródło ;)
Pozdrawiamy!
Też tak sądzę. No bo bo książka napisana o Batmanie czy Supermanie nie jest dowodem na to że oni naprawdę istnieli ale prawdy z opowieści o Batmanie czy Supermanie mogą mieć zawarty w sobie element prawdy uniwersalnej.
@@bibliowersytet Zarówno synoptycy jak i Paweł interpretują nauki Jezusa i Jego zmartwychwstanie. Chodzi o to na ile wiarygodne są te przekazy, bo według historyków badających tamte czasy, Jezus właściwie jest postacią bardzo mało znaną, nie ma żadnych dokumentów historycznych mówiących o Jego działalności. a zwłaszcza o zmartwychwstaniu. Natomiast Paweł z Tarsu, początkowo prześladowca chrześcijan, czerpał wiedzę o naukach Jezusa wyłącznie z relacji pośrednich. Trzeba brać również pod uwagę jakie środowiska społeczne nauczał Jezus i na jakim terenie, że ówcześni kronikarze nic o Nim nie wspominają.
W NT jest dużo sprzeczności. Co za tym idzie nie można ocenić która ewangelia jest prawda a która fałszem. Co za tym idzie cały NT należy uznać za nie wiarygodny.
Czy przekład ma jakiekolwiek znaczenie?
Bardzo lubię Biblię paulistów łącznie z jej przepisami i komentarzami
Ostatnio też spodobało mi się NPD co sądzicie o tym przekładzie?
To na ile znaczący jest przekład, który czytamy, zależy od tego w jakim celu go używamy. Na potrzebę codziennej lektury nie będzie miało większego znaczenia, który z głównych polskich przekładów czytamy (chociaż warto zmieniać przekład od czasu do czasu). Natomiast w przypadku analizy jakiegoś fragmentu warto porównywać ze sobą przekłady i na ile to możliwe, zerkać do komentarzy odnoszących się do tekstu greckiego.
Natomiast co do pytania o NPD to przeszukałem komentarze na naszym kanale, bo odpowiadaliśmy już na to pytanie - i jak się okazuje - było to pytanie zadane przez Ciebie pod jednym z filmów Tomka Terefenko ;)
Podejrzewam więc, że chyba nie przeczytałeś naszej odpowiedzi, dlatego przeklejamy ją jeszcze raz tutaj (jej autorem jest Filip Sylwestrowicz).
Odpowiedź na pytanie o NPD:
Niedawno ukazała się krytyczna recenzja Nowego Przekładu Dynamicznego (NPD) napisana przez siedmioro biblistów wywodzących się zarówno ze środowisk protestanckich, jak i katolickich. Polecam ten artykuł, który w bardzo profesjonalny i rzetelny sposób wyjaśnia różne problemy z NPD. Ma on jednak aż 72 strony, więc poniżej wybrałem jego trzy szczególnie istotne problemy. Numery stron w moim tekście odnoszą się do drukowanego wydania recenzji, które można znaleźć w PDF-ie pod wersją internetową:
„Nowy Przekład Dynamiczny. Na ile nowy? Czy rzeczywiście przekład? W jakim sensie dynamiczny?”, Wrocławski Przegląd Teologiczny 31 (2023) 1, 189-261.
1. Błędy merytoryczne i translatorskie
Badacze wskazują na szereg rażących błędów merytorycznych (s. 211-18) i translatorskich (s. 218-26), które znajdują się zarówno w samym przekładzie, jak i w dołączonych do niego komentarzach. Komentarze zawierają szereg, nieraz bardzo podstawowych, błędów merytorycznych, takich jak np. mylenie słów greckich z hebrajskimi. Jeżeli chodzi o sam przekład, to bibliści zwracają m. in. uwagę na to, że w 1 Kor 11:24 autorzy przekładu oddają εἰς τὴν ἐμὴν ἀνάμνησιν („na moją pamiątkę”), jako „w jedności trwając we mnie” (s. 220). Rozwiązania tego nie da się w żaden sposób usprawiedliwić, a wyjaśnienie podane w przypisie do NPD po prostu nie ma sensu.
Ze swojej strony mogę dodać, że w tekście Mt 28:17a autorzy NPD oddają καὶ ἰδόντες αὐτὸν προσεκύνησαν („A kiedy go ujrzeli, oddali mu cześć”) jako: „Tam z pokorą wyczekiwali Go”. Innymi słowy redakcja potraktowała czasownik główny (προσεκύνησαν), jakby był wyrażeniem przysłówkowym („z pokorą”), a imiesłów pełniący funkcję okolicznika (ἰδόντες), jakby był głównym czasownikiem.
Przykłady można mnożyć. Myślę, że to jest najbardziej niepokojące, ponieważ czytelnik biorąc do ręki przekład Pisma Świętego obdarza go kredytem zaufania, przyjmując, że został wykonany w sposób fachowy. NPD wielokrotnie to zaufanie zawodzi.
2. Teologiczna tendencja
Autorzy recenzji wielokrotnie zwracają uwagę na teologiczną tendencyjność przekładu. Dobre tłumaczenie Pisma Świętego to takie, które stara się być wierne tekstowi. Większość polskich przekładów głównego nurtu właśnie taka jest. NPD jednak wielokrotnie wybiera rozwiązania, które nie są podyktowane argumentami filologicznymi, historycznymi lub egzegetycznymi, a teologicznymi przekonaniami redakcji. Wiele z tych rozwiązań zdradza niechęć do instytucjonalnej formy chrześcijaństwa, np. oddanie wyrażenia „dzień Pański” (Ap 1:10) jako „pewnego dnia”, co - jak zauważają autorzy recenzji - jest wbrew gramatyce greckiej (s. 215). Innym przykładem takiego tendencyjnego przekładu jest „zanurzając w charakter Ojca i Syna, i Ducha Uświęcającego” (Mt 28:19), choć tekst w oczywisty sposób mówi o obrzędzie obmycia wodą.
Do licznych przykładów omówionych w recenzji mogę dodać podejście do fragmentów mówiących o doktrynie wybrania (np. Ef 1:4, Rz 8:28-29), które oddane są w taki sposób, iż z przekładu w ogóle nie wynika, że Bóg wybrał chrześcijan. Jest to podyktowane niechęcią redakcji do kalwinizmu. Takie podejście jest po prostu nieuczciwe. Tekst Nowego Testamentu w oczywisty sposób mówi o naśladowcach Chrystusa, że są wybrani, można się natomiast spierać, czy jest to jednostkowy, bezwarunkowy wybór (kalwinizm), wybór oparty o przewidzianą odpowiedź wiary (klasyczny arminianizm), czy może wybranie zbiorowe.
3. Nietransparentna metoda przekładu
Zgodnie ze wstępem do NPD, ma być on „przekładem dynamicznym” o „stylistyce targumicznej”. Autorzy recenzji słusznie zauważają, że „próba połączenia ekwiwalencji dynamicznej ze stylistyką targumiczną nie jest możliwa co do zasady” (s. 204). Tłumaczenie dynamiczne, to takie, które przedkłada oddanie sensu oraz oddziaływania tekstu na odbiorcę ponad odwzorowanie jego formalnej struktury. NPD jednak podchodzi do tekstu biblijnego z dowolnością, która wykracza poza zadania przekładu dynamicznego. Autorzy recenzji podają różne przykłady, np. nieuprawnione oddanie „święć się imię Twoje” (Mt 6:9) jako „tylko Ty jesteś święty!” (s.230), albo bardzo swobodną interpretację Łk 21:3-4, w której dodana jest nieobecna w oryginalnym tekście wyrażenie „udało [im] się wyłudzić” (s. 228). Metoda zastosowana w tym przekładzie jest zupełnie nietransparentna, często wydaje się, że zmiany w tekście są wprowadzane w sposób zupełnie dowolny, podyktowany wyłącznie preferencjami redakcji. Jak obserwują autorzy recenzji: „Zastosowanie targumicznej stylizacji w przekładzie NT może stać się źródłem arbitralnego dopisywania dowolnych glos interpretacyjnych” (s. 227).
Pozdrawiamy! ;)
@@bibliowersytet faktycznie przypominam sobie że była taka rozmowa
Moja pamięć jest wybitnie........... Delikatnie mówiąc kiepska
Dziękuję za odpowiedź
Nie ma problemu! Przeklejenie komentarza zajmuje tylko chwilę, nie czuj się czasem zniechęcony do zadawania pytań (nawet jeśli już kiedyś je nam zadałeś ;) ). Jesteśmy tutaj dla was!
A💰ja zmartwychwstalam i narodziłam się z dziewicy
Jakby te 2 tysiące lat temu jakaś kobieta takiego cudu doświadczyła to nie biedny Joziu by się nią opiekował
Tylko sam cesarz a przez 9 miesięcy ciąży to cały ówczesny świat by coś takiego opisywał to nie była epoka kamienia łupanego żeby taki cud nie dotarł do wszelakiej maści uczonych sławnych lekarzy i wielkich
I tak se kościół katolicki na bajeczce świetnie funkcjonuje
Warto czasem zapanować nad kompulsywną potrzebą pisania nic nie wnoszących komentarzy w internecie. Zdecydowanie służy to zdrowiu przede wszystkim komentującego ;)
Pozdrawiamy!
Niezrozumienie, niedoinformowanie, wprowadzenie błednych nauk przez instytucje religijne powoduje , ze tworzy sie cud , cos jakby nadprzyrodzonego. Tymczasem gdy sie skupimy na Biblii
jest masa dowodów , ze ojcem biologicznym Chrystusa był Józef
a opis Marii to młoda kobieta, która wcześnniej nie rodzila.
Można duzo pisać ale taki obraz jest w Biblii tylko trzeba go poprawnie odczytać.
@@danutabartnik6821udowodnij w tekście :)
@Irena Miazga, już z Tobą polemizowałem pod tym kanałem.
Dla Ciebie chrześcijanie to tylko katolicy.
Oczywiście jesteś tak wykształconą ateistką, że o setkach milionów chrześcijanin nie-katolików to nie słyszałaś.
No cóż, ja też byłem wykształcony w Polsce, nie tylko w marksiźmie - leniniźmie.
Nota bene, w olimpiadach o komuniźmie zajmowałem pierwsze miejsca.
I tak i nie. Być może kobieta ta dobrze rozeznała receptę oraz zakers i rozmiar mandatu, który został dla niej przygotowany. Zauważ, że pisma opowiadają: "I padł strach na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło." A więc chyba nie zupełnie tylko biedny Józiu to wszystko rozważał?
Niestety, nie da się słuchać tego bełkotu połączonego z wodolejstwem. Zamiast przez 10 minut snuć senne spekulacje, czy robili błędy, czy może jednak nie robili błędów, zapoznajcie się ze źródłami historycznymi, które opisują rygorystyczne reguły, które były stosowane przy kopiowaniu Pisma przez żydowskich kopistów. Nie wiem, czy raczyliście coś wspomnieć o Qumran, bo nie dotrwałem do końca, jeżeli nie, to wstyd wielki. Wiem, że to ględzenie dotyczy Nowego Testamentu, ale o Starym też wypadałoby coś powiedzieć.
Zdajemy sobie sprawę, że ludzie z reguły lubią uproszczony obraz świata z prostymi odpowiedziami, niż prawdziwą złożoną rzeczywistość. A jeśli omawianie jej jest dla kogoś wodolejstwem, to już niestety nic nie poradzimy ;)
Jak mówi tytuł, jest to odcinek o tekście Nowego Testamentu, nie rozumiem więc zaskoczenia, że nie został poruszony tutaj temat Starego Testamentu. Chętnie jednak ten temat poruszymy, łącznie z wieloma mitami, które narosły wokół masoretów i ich tekstu.
Pozdrawiamy!
@@bibliowersytet Szanowni Panowie, zostawcie te insynuacje o uproszczonym obrazie świata dla siebie; ja niestety umiem odróżnić rzetelne omówienie tematu od gadania o niczym, czyli wodolejstwa.
To o co w takim razie chodzi jak nie o uproszczony obraz świata? Wszelaka "niejednozdaniowość" naszych wypowiedzi wynika z dwóch kwestii:
- próby uniknięcia przesadnego uproszczenia rzeczywistości
- dostosowania naszych materiałów także do osób, które zadają sobie pytania o transmisję tekstu Nowego Testamentu a nie mają pojęcia czym jest manuskrypt, na czym polega proces kopiowania tekstu albo gdzie kryje się fałszywość analogii z głuchym telefonem (oni potrzebują bardziej rozległego wyjaśnienia niż ktoś "obyty z tematem")
Zakładam więc, że ewentualny zarzut o wodolejstwo wynika z niezrozumienia jednego z tych dwóch ważnych aspektów dotyczących formy. Ponieważ jeśli o merytorykę chodzi to film pełen jest konkretów ;)
Może więc po prostu mówimy o czymś co już wiesz/znasz i dlatego wydaje ci się to mało konkretne? A jeśli tak, to może warto by to przemyśleć przed napisaniem komentarza?
@@bibliowersytet Gratuluję dobrego samopoczucia.
@@jacekszczecinski2766tyle Pan o sobie tu napisał, czy mógłby Pan jeszcze bardziej się przedstawić.
A co to ma za znacznie
Tak jak każdą tzw.swieta księgę i tak napisli ludzie
Ogólnie to chrześcijanie wierzą że zmartwychwstaną i pójdą do nieba ewentualnie do piekła albo czyśćca
Oprócz rzekomo Jezusa to przez 2 tysiące lat nikt jeszcze nie zmartwychwstał
A historycznie to nie ma nawet dowodów że jakikolwiek Jezus wogole istniał
Piękna idea i nic ponadto
Artefakt który powoli idzie tam gdzie jego miejsce
Do muzeum
Ja, chrześcijanin wierzę, że będę żył wiecznie w raju na ziemi - albo w ogóle mnie nie będzie.
" Ogólnie" jak piszesz to nie znaczy - wszyscy tak wierzą. .
Ja artefakt Carla Marxa odesłałem do muzeum.
Słowo Boże - wiecznie żywe.
Twój komentarz też odsyłam do muzeum.
Tzn. Chrystus jest uznawany za postać historyczną nawet przez historyków poza-religijnych
@@mw6057-q7xTak tylko z małymi poprawkami. Według historyków Jezus urodził się w Nazarecie w Galilei a nie w Betlejem w Judei. Urodził się około 10 r pne. Nie był jedynakiem jak to twierdzi KK. Był inspiracją dla późniejszych ewangelistów.
Szkoda energii z telefonu i czasu na te bzdury.
Mimo wszystko dziękujemy za komentarz!
Dla chcącego, jest odwrotnie. Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki.❤.
Ja sfalszowalem
No to nie ma się czym chwalić, bo fałszerstwo nie poszło najlepiej :p
@@bibliowersytet wiem :c
następna yutubowa mądrala odkrywa rzeczy odkryte
A jakie to te rzeczy odkryte? ;)
Powszechność omawianych tutaj mitów mówi chyba jednak co innego.
Odkryte? Ale nie dla mnie, więc chętnie słucham,❤.
Tak się Panowie fascynują
A Bogów i religii ludzkość przeżyła już setki
Aktualnie też funkcjonuje ich wielu
No chyba na zasadzie
Mój Bóg lepszy od Twojego
@Irena Miazga, Ty nie wierzysz w istnienie jakiegokolwiek Boga - Stwórcy Wszechświata, ani w żadnych pomniejszych bożków.
Masz święte prawo.
Bądź z tym szczęśliwa!
Ja wierzę i jestem z tym szczęśliwy.
Problem zaczyna się, gdy któraś ze stron używa przemocy prawnej lub bezprawnej do zmiany stanowiska innej osoby.
Znamy to z historii ludzkości: palenie na stosach, gułagi sowieckie, ludobójstwo w Kambodży, Chinach.
Niestety to obie strony stosowały te zabójstwa - jedni w imię Boga, drudzy w imię Ateizmu ( tak naprawdę to ideologii mającej znamiona religii).
Życzę pomyślności, Zdzisiek R. z Sydney.
@@sydneypl2848 Zapomniales dodac do tej listy sekte Swiadkow Jehowy , ktora stosuje przemoc psychiczna wobec swoich wiernych .
Oczywiście, że tak. Pieniądz jest jednym z tych Bogów... pieniądz z przenajświętszej religi finansowej