"Być ze sobą w świadomy sposób" - tak... Jest się ze sobą cały czas, ale ile w tym Naszej uwagi? To jest tak, jak dwojga ludzi spędza "ze sobą" czas patrząc w telefony. Niby są razem, ale OBOK siebie, a nie ZE sobą. Kiedyś moja również ukochana youtuberka Ewelina Stępnicka spytała "jak spędzasz ze sobą czas? Jak jesz będąc sam? Dlaczego wyciągasz dla przyjaciół najlepsze talerze, a gdy jesteś sam to jesz gdzieś kątem? Celebruj jedzenie sam ze sobą, jakbyś sam siebie wziął na randkę." Zaraz pewnie pojawią się głosy, że to dużo zachodu itd - ja tak miałam. Ale spróbowałam i wiecie co? Szacunek, jaki okazuje się samemu sobie powoduje, że czujesz się zaopiekowany i zadbany i ważny w swoich własnych oczach
Pani Beatko jak dobrze że Pani jest i że mogę Panią słuchać o cudownych rzeczach Pani mówi, uczy i uświadamia bardzo za to wszystko Pani dziękuję.Jest Pani cudowna dziekuje❤❤
Pani Beato idealnie Pani opowiedziała o mnie ,popadam w związki złe bo zawsze chciałam być z kimś nie chciałam być sama ,a w związkach tylko płakałam czułam się strasznie samotna wszystko robiłam sama wszędzie jeździłam i chodziłam sama aż w końcu uwierzyłam w to że musi tak być do końca życia ,popadłam w leki nerwicę niepokój a teraz wiem dlaczego ...dziękuję Bogu że są tacy ludzie jak Pani
15 lat bólu duszy.. (lat do 7 r.ż. nie liczę) i w końcu wpadłam na ten film. dziękuję, czuję się tak zrozumiana, jak nigdy dotąd. doszłam "ostatnio" do takich właśnie przemyśleń. serdecznie ściskam
Pani Beato cudowne nagranie, bardzo ważne informacje; jest Pani niesamowitą , mądrą , wspaniałą , cudowna osobą. Dziękuję za video, pozdrawiam serdecznie.
Samotność to brak zrozumienia naszego postępowania przed innych i zrozumienia postepowania innych przez nas. Dlatego niekiedy taką samotność czasem niesie się całe życie, nieistotne gdy jesteśmy wśród ludzi czy zupełnie sami. Jestem samotna w sensie dosłownym, ale coraz lepiej mi z tym, bo jeśli mam wybor między ludźmi a swoją samotnością to wybieram to drugie. Czasem mi smutno z tego powodu ale czasem naprawdę jestem wdzięczna. Mniej mnie wszystko boli. I to nie znaczy że siedzę w czterech ścianach. Łażę sobie to tu, to tam, fotografuję, robię wiele rzeczy które robią inni ludzie, wyjeżdżam, spaceruje, ćwiczę, chodzę na koncerty, do kina, teatru. Robię wszystko co lubię. Nie zamykam się totalnie na swiat ale trzymam pewien dystans tylko wobec ludzi. I czerpię też większą radość w kontaktach powierzchownych, z obcymi zupełnie ludźmi, krótka wymiana zdań, uśmiechów, krótka rozmowa sprawia mi większą przyjemność niż kiedyś. Bardziej też doceniam kontakty z córkami. Celebruje je. Daje mi to wszystko mniej rozczarowań. I wbrew pozorom czuję się szczęśliwa. Od dziecka lubiłam być sama w zasadzie ale tak chciałam bardzo być z ludźmi, którzy mnie niestety rozczarowali w pewien sposób. I wszystko zatoczyło koło. Znów jestem sama. Tylko teraz jest mi już dobrze bo wiem że ten tłum ludzi był mi niepotrzebny tak naprawdę. Choć w zasadzie, miało to wszystko sens. Dlatego nie rozumiem tego przeklinania samotności. Moim zdaniem to mimo wszystko bogactwo. Acha i moim zdaniem nie trzeba leczyć samotności, trzeba ją oswoić i polubić ;)
Nie tylko w buddyzmie jest wejście w głąb, w chrześcijaństwie również, w katolicyzmie jest również medytacja o której wiele osób nie wie, niestety tak słabo znamy nasza wiarę. Owszem jest skupienie na Bogu, ale jest też poznanie siebie. Św. Augustyn mówił: daj mi poznać siebie bym poznał Ciebie. Także powiedziałabym, że w naszej cywilizacji też coś takiego istnieje, ale nie potrafimy z tego korzystać, nie wiemy o tym lub nie chcemy spróbować, bo łatwo się zniechęcamy. Ale dziękuje za nagranie, bardzo ciekawe i wartościowe.
Podobną rolę, jak słowa "kocham cię" wypowiadane do wszechświata pełni u mnie codziennie praktykowana modlitwa wdzięczności. Od razu buduje się dobre samopoczucie.
Samotność uleczylam modlitwami, mocnymi relacjami z Bogiem, Maryją. Tylko Bóg, żaden człowiek nie jest w stanie uleczyć chorej duszy uwierzcie mi, doświadczyłam tego i bardzo dziękuję Bogu za to, że jest i że mi pomaga w każdej trudnej chwili.
Pani Beato, jest Pani Aniołem na Ziemi. Pani rady, słowa niosą wspaniałe przesłanie. Pomaga mi Pani wielokrotnie, gdy nie potrafię zrozumieć siebie, rozmawiać ze sobą i "poradzić sobie" z samą sobą. Jest mi coraz łatwiej wejść w głąb siebie, w głąb swojej duszy, polubić siebie. Mam nadzieję, że zrobię postęp i z czasem szczerze, z głębi serca powiem sobie: KOCHAM CIĘ! 😊
Termin "kocham" pochodzi od hiszpańskiego słowa "kochones", które odnosi się do "jąder" i dotyczy eksploatacyjnej kopulacji... Dlatego bardzo nie chcę żeby mnie ktoś "kochał"... ;) Wolę być znienawidzonym wrogiem niż obgłaskiwanym dogiem. Bo już nie chcę udawać, że jestem Bogiem.
Przede wszystkim chciałem pozdrowić panią z dalekiego (NC USA) Otrzymałem pani youtube canal od bliskiej mi osoby w Polsce. Chciałem pani pogratulować (A jednocześnie podziękować ) Za podzielenie się z nami pani życiowym doświadczeniem.Zgadzam się z Panią w 100%.Artur
Z uwaga wysluchalam wykladu rozmowy dzielenia sie DOSWIADCZENIEM. .Zrobilam notatki. Bede uczyc moja corke siebie. Pieknie pani mowi. Tak MADRZE.W TEJ fryzurce tez PANI. LADNIE. LAGODNY GLOS DZIEKUJE .
Pani Beato ja właśnie tak robię mam przenośne lusterko i jak jem słucham coś to zawsze z lusterkiem i to mi pomaga. ❤️🤗👍Pani jest poprostu cudowna. Pozdrawiam serdecznie. Dziękuję.
potwierdzam ☺️ to wszystko działa nawet u człowieka-meżczyzny 😉 a również wiecej praktycznych ćwiczeń krok po kroku jest w 'dżungli podświadomości' na prawde warto! just do it ☺️wielkie dzięki Beato
Wiekszosc komentarzy pod tego typu filmami pisza kobiety. Tym bardziej fajnie, ze "czlowiek-mezczyzna"😉 mial/ma ochote na prace z samym soba☺ I nie takie to powszechne
Dokładnie też tak czuję. Bóg moim przyjacielem.... Imy wszyscy tu w tym miejscu się znajdujemy.. Żeby się porozumieć. Wdzięczność dla Beatki... Światło miłości
Pani Beato jest Pani wyjątkowa! Nie poznałam jeszcze osoby, która by miała w sobie tyle pokoju i umiejętności cieszenia się życiem tak jak Pani. Naprawdę chcę chcę się Panią naśladować! Przesyłam dużo dobra!
Witam Pani Beato, dziekuje za chec niesienia pomocy innym. Zgadzam sie ze srodki masowego przekazu dzis probuja przyciagnac cala nasza uwage. Zapominamy albo nawet Nie Wiemy ze tak na prawde jest ktos kto jest dostepny dla nas 24h na dobe przez cale nasze zycie, obserwuje Nas i ma dla Nas dobre plany. Jestesmy czesto po prostu zagluszani. A on potrzebuje tylko naszego szczerego zaproszena, naszej zgody.. Chcialem tylko dodac ze jest tutaj w zachodniej cywilizaji miejsce, nauka ktora pozwala tego doswiadczyc. Nazywa sie to relacja z Bogiem ktory jak czytamy w Biblii zdecydowal ze jego Duch Swiety moze w Nas zamieszkac. Tak doslownie w Nas samych, ludziach niedoskonalych i rozbitych. Potrzebujesz tylko zwrocic sie do Niego z prosba o pomoc i jesli bedziesz szczery w tym i mial/la taka motywacja w poszukiwaniu jak opowiada Pani Beata to na pewno zaczniesz slyszec odpowiedzi plynace od Boga a on wierze ze stanie sie dla Ciebie kims wiecej niz tylko teoria. Pozdrawiam
Kochani! Samotność, depresja, smutek, zwątpienie to objawy braku miłości do siebie samego, do ludzi, do świata, ale przede wszystkim to brak żywego Boga w naszym życiu, pomimo, że On od zawsze jest tuż obok nas. Kochani, nie wystarczy posiadać świadomości bycia częścią natury, to na jakimś etapie rozwoju pomaga, ale nie koi tego wydobywającego się z głębokiego wnętrza bólu duszy. Dusza jest boskim elementem, Bożym dziełem w nas, dlatego człowiek będzie nieustannie dążył, aby to w końcu spotkać i połączyć się z tym, co zostało w nim zawarte. Kochani - z Bogiem i tego życzę Wam z całego serca, abyście przebudzili się do takiej właśnie świadomości:-). Nie zatrzymujcie się tylko na poziomie samoświadomości, ale patrzcie wyżej i dalej, bo tam jest rozwiązanie:-)
Masz rację Marku . Jednak od czegoś trzeba zacząć .Pani Beata pokazuje od czego zacząć, odkryć siebie samego na początek ....jak ktoś uważny to i może Boga doświadczy.
Boga należy znaleźć w sobie. Trzeba najpierw go uwewnętrznić. Przeważnie jest to ojciec , lub przewodnik , którego uważasz jako autorytet do naśladowania..
Samotność to wolność i esencja życia, osamotnienie jest stanem depresyjnym, oddzieleniem od życia, siebie i dlatego sprawia bul i rozpacz bo środku jest pustka którą rozpaczliwie próbujemy czymś lub kim wypełnić. Różnią się więc od siebie.
nikt z ludzi nie uleczy mnie z poczucia samotności...przyjaciele nie byli moimi przyjaciółmi...każdy bywa samotny i zawsze tak będzie...Bóg jest moim przyjacielem...i nie wstydzę się o tym powiedzieć...
Żeby nie być samotnym trzeba codziennie mówić Bogu, że się go kocha. Za to, że nas stworzył, że żyjemy, że tyle dobra było w naszym życiu za jego przyczyną, mimo cierpienia i porażek - często z naszej winy. Powiedzieć Bogu: "Błogosław duszo moja Pana i nie zapominaj o jego dobrodziejstwach." Trzeba dziękować Bogu i wierzyć, że On nas kocha bezwarunkowo - takimi jakimi jesteśmy. Nie myśleć o Bogu karzącym, tylko o Bogu miłosiernym, który chce naszego szczęścia i dlatego nas poucza w różny sposób jak mamy żyć.
Jak to zrobić, jak zaufać? Jak nie myśleć o Bogu karzącym skoro tak dawno temu nas ukarał i trwa to do dziś? Jeśli matka traci jedno dziecko, a za chwilę drugie, a to cierpienie ją zabija, to gdzie jest wtedy Bóg? Czy to on zdecydował o takim jej losie czy przypadek? Kto decyduje o śmierci człowieka, bo jeśli Bóg to jak wierzyć w jego miłosierdzie? Owszem dostaliśmy wiele dobrego, cudownego wręcz, jednak możemy zostać bezwględnie zgładzeni w każdej, marnej sekundzie, zostajemy sami z naszą rozpaczą i bólem. Można wierzyć, że Bóg jest jednoznacznie dobry, ale po co się tak oszukiwać? Jak można pomijać oczywiste fakty?
A ja mam wątpliwość czy Bóg czeka na moje modlitwy i dowody wdzięczności. Żyję i to z przyzwyczajenia, ludzie mnie lubią ale mam sporo wolnego czasu dla siebie jest harmonia w okol mnie i spokój .
Tu święta Beatka ładniutko opowiada w sposób uniwersalny o mechanizmach Boskich energii, nie używając słowa Bóg i święci ateiści i antyteiści, lgną do niej jak muchy do miodu. Uczy ich doświadczania obecności Boga bez odwoływania się do jakiejkolwiek teologii, a oni raczkując w identyfikowaniu tymczasowej rzeczywistości, są jej bardzo wdzięczni za tę welwetową filozofię i ckliwie przeżuwają sobie życie, rozpływając się w zachwycie... I tak pospołu wszyscy trafią do "rosołu", bo wygasną swary głupie gdy ich ciała utoną w zupie - złudzeń i żądzy.... Tak dzisiaj sadzę. Wolę chamem być i to mnie nie wstydzi, gdy zamiast mnie "kokochać" - głupiec mnie nienawidzi.
Epidemia samotności- prorocze słowa. Tak dotkliwie odczuwam swoją samotność. Z jednej strony tak bardzo chciałabym poznać kogoś bliskiego, a z drugiej strony nie mam już siły na kolejne rozczarowanie. Mam prawie 35 lat.
Można być samotnym w tłumie. Moja samotność zrodziła się ze straty bliskich , lubiłam czasem być sama ale nie samotna a jeszcze bardziej boję się osamotnienia . Rozmawiam ze sobą i moją kotką Lilą 💝 czasem z dobrymi ludźmi którzy pomagają mi wyjść z tej samotności , inaczej bym nie przetrwała 🙋💑 a chcę drobnymi krokami iść dalej 🙋😊
Dziekuje naprawde za to wideo. Duzo mi pomoglo. Samotnosc to naprawde trudna zecz, i niewiem czy kiedys ja pokonam. Tez sprobowalam o samotnosci na moim nowym kanale mowic. Nie tak profesionalnie jak pani ale sprobowalam powiedziec moje zdanie, Zapraszam!
Dokladnie, sprawdzic z kim chcialaby byc nasza dusza, mentalnie co jest istotne dla tego zeby zrealizowac bycie w zwiazku uczuciowym nie tylko bycie dla samego bycia w zwiazku.
Beatko... Sama ość smutności w smętności czyni mi mdłości, bo nie czuję złudzenia miłości Wiem że duszy nic nie ruszy, gdy masz w sercu Wielkie uszy ;) Bo jest nas dwóch, Ja i mój duch? Przecież gdy myślę o "dupszy", jestem coraz głupszy... ;) Aha! Zapomniałem, przecież nie jestem ciałem.
Pani Beatko, też mówię do Świata , kocham Cię. Mówię też, Kocham Cię Matko Ziemio i Ojcze w Niebie :). To przyszło samo...kiedy szukałam przyjaciół. Znalazłam cały świat i wiedziałam, że nie jestem samotna....ale czasami o tym zapominam :) Mam już ponad 50 lat, ale siebie ,niestety nie znam. Pozdrawiam.
Mam 27 lat i doskwiera mi samotność, głównie z płcią przeciwna kobietami, przez blisko 30 lat jedna kobieta na mnie zwróciła uwagę,staje się coraz starszy i mam silna potrzebę mieć kogoś żebym mógł kochać mieć żonę i dzieci, rodzinę której nigdy nie miałem, jak byłem młodszy zadawałem pytania dlaczego co we mnie jest takiego ze jestem sam,ogólnie im jestem starszy zaczynam się do tego po mału przyzwyczajać lecz boli mnie ze ludzie którzy doświadczają bliskości nie mogą jej docenić tak jak ja bym docenił. I z samotnością przychodzą złe cechy i myśli: zgorzkniałość, nienawiść, smutek,depresja,zal,cierpienie,gniew, momentami zniszczenie psychiczne, jeszcze większa nieufność w druga osobę, i najgorsza brak chęci życia bo taki człowiek odczuwa ze nie jest potrzebny nie ma dla kogo żyć wtedy przychodzą najgorsze myśli...............samobójcze Ogólnie zawsze się zastanawiając zawsze bylem sam koledzy którzy naprawdę nimi nie byli rodzina która naprawdę nią nie była tylko ja sam.Od małego chłopca jakby mi to było pisanie i przez to zaczynam być złym człowiekiem. Samotność dla mnie to przekleństwo, zwłaszcza jak się jest dobrym człowiekiem ona bardziej doskwiera.
Czesc DragonGamesTV. Jak bys mial ochote porozmawiac wiecej na ten temat to mozesz smialo do mnie napisacna infobryla@gmail.com. Ja mam akurat 28lat i mysle ze mam podobne doswiadczenie zyciowe. Teraz jest zdecydowanie lepiej i jesli moje swiadectwo mialo by Ci pomoc to do uslyszenia. Nie martw sie, Jest Nadzieja.
jestem 27 letnią kobietą i mam dokładnie tak samo jak ty.... całe życie marzyłam o rodzinie, ale nie potrafię znaleść tej osoby z którą stworzę szczęśliwą rodzinę... to marzenie mojego życia już od dziecka- teraz odkryłam ezoterycznie że jestem 6, heh...czyli wibracja rodziny i opiekuńczości. Tymbardziej to boli. Też gorzknieje, staje sie apatyczna, czasem depresyjna, a czasem cyniczna i zimna... ten brak spełnienia podcina mi skrzydła i odbiera sens życia....czuje że z idealistycznej wesołej dziewczyny (której zwierzali sie ,,przyjaciele", ale tylko jak potrzebowali pomocy) stałam się nie lubiącą życia krytykującą 27 starą babcią....
Nie wiem czy kiedys slyszales ale znjadziesz na you tube Esther Hicks ona cos mi sie zdaje,ze ma filmy w jezyku polskim wiec goraco polecam. Nie jestes sam, nie musisz byc sam, ale za to musissz zmienic swoje myslenie. Zakopales sie w wiarze,ze tak ma byc a to nie prawda. Musisz opuscic swoja wygodna nore w ktorej sie zakoplaes i czujesz bezpiecznie. Wyjdz na swiat, posiedz na sloncu i otworz serce a wtedy cos sie zmieni. Wszystko jest w Twoich rekach. Jestes kowalem swojego losu. Nie badz wiezniem swoich mysli!!!!! Twoje mysli to nie ty! Sluchaj swojego serca!!!!!!
Człowiek jest tajemnicą dla samego siebie i samotność też jest tą nieodgadnioną tajemnicą.Będąc w tłumie niby bliskich ludzi lub trzymając kogoś za rękę lub być w czyiś ramionach można doświadczać ogromnego bólu samotności.
Dziekuje bardzo za ten filmik, wpadlam na niego przypadkiem ale jak wiadomo przypadkow w zyciu nie ma wiec idealnie to co pani mowi w tym filmie zgralo sie z moimi rozterkami po kilku nieudanych zwiazkach. Teraz nie boje sie samotnosci, jestem gotowa na zwiazek ze soba, bardzo dziekuje i pozdrawiam serdecznie...;)
Pani Beatko, dziękuję bardzo, właściwie poszukujemy siebie i własnego ja nadal i cały czas ale mam właściwie żal do ludzi którzy mieli mnie od dzieciństwa pod opieką i pod wpływem kształcenia, jak daleko i głęboko odwiedli nas od samych siebie od człowieczeństwa.
Jestem sam prawie połowę mojego życia (20 lat) Straciłem wiarę w miłość dzięki jednej osobie, która mi wmawiała że mnie kocha, ale mało ostrożnie mówiła to kilku innym mężczyznom. Od tamtego czasu nie potrafię się bardziej zaangażować w jakiekolwiek relacje międzyludzkie. Mój kontakt z gatunkiem ludzkim ogranicza się do sporadycznych rozmów w pracy czy sklepie. Dodatkowo jestem na emigracji, a tutaj na rodaków patrzę jak na wilki, a z miejscowymi nigdy nie będę miał wspólnego języka. Pogodziłem się z tym, że umrę w zapomnieniu, i na pewno nie będzie nikogo na moim pogrzebie. Życie dla mnie się skończyło, ale moje ciało nie chce sobie już umrzeć. Więc staram się jakoś funkcjonować, zakładam maskę uśmiechu i wychodzę do świata. Moje życie to czekanie na śmierć.
Też mam podobnie ale przestało mnie to martwić. Jestem czasowo na emigracji ale raczej wyjadę na stałe. Zawsze troszczyłam się o wszystkich ale o mnie nikt się nie zatroszczy i prawdopodobnie będę gdzieś umierać samotnie gdy przyjdzie na to czas. Na razie opiekuję się osobą chorą na nieuleczalną chorobę , którą powoli traci funkcje życiowe a dzielnie wszystko znosi. Dzieci w kraju, Tato w szpitalu a ja muszę zarobić na przeżycie. Pani Beata to śmieszno-dziwna jest z tymi swoimi dywagacjami na temat. Dzieci nie ma, z małżeństwem też coś nie bardzo to czego może uczyć innych jak pozbawiona jest podstawowych doświadczeń które w jej życiu pozytywnie trwają. Wydumane gadulstwo nie ma nic wspólnego z mądrością.
Pe Wu...wielu z nas odcina tylko kupony z życie...dzień po dniu...ale Ty jesteś młody, jedna osoba nie jest wyznacznikiem.Kazdy ma gdzies swój " odpowiednik" ...wtedy gdy sie najmniej spodziewasz...może się znaleźć w pobliżu Ciebie, tylko nie pozamykaj się na Zbyszku.Pozdrawiam.
Pani Beatka jest najlepszym dowodem na to, że z wiekiem rozumu nie przybywa. Ciągła egzaltacja i infantylizm. I jeszcze ten pretensjonalny buddyzm :D Istny kwiatek.
Bóg opiekuje się każdym człowiekiem jako swoim ukochanym dzieckiem. To człowiek w swojej niedoskonałości sam sobą zająć się nie jest w stanie, choćby nie wiem co czynił, dlatego do życia w szczęściu potrzebuje Boga. Życzę powrotu do ... ŹRÓDŁA 😇
Czlowiek nie jest niedoskonaly. To chrzescijanstwo tak uwaza. Sa o wiele starsze religie, oraz filozofie, ktore mowia pieknie, madrze i prawdziwie zarowno o Bogu, jak i o czlowieku. To my na zachodzie ubralismy Boga w nasze o nim wyobrazenia, jako o srogim wladcy wszechswiata, ktory sadzi i kaze, a my jestesmy marnym , grzesznym pylem u jego stop. To przypadek, ze urodzilismy sie w Polsce i taki Bog jest w nas wszczepiony przez wychowanie. Gdybysmy urodzili sie w innej czesci swiata, bylby to Bog inny i w takiego bysmy wierzyli. Dorosly czlowiek musi sam znalezc boskosc. A ona jest samym czystym zyciem, ktore nas stworzylo i karmi nas. Jestesmy jej czescia tak samo jak liscie sa czescia drzewa, nie musimy jej szukac poza soba, bo jest w nas.
Jak dobrze ,że Panią odkryłam ..i wiem ,że w życiu nie ma przypadków... Dziękuję że Pani jest....❤️
PANI BEATKO JEST PANI NIESAMOWITA, JEDYNA W SWOIM RODZAJU, 👍🍃❤️🍃❤️🍃UWIELBIAM PANI CUDOWNIE PIĘKNĄ DUSZĘ🍃❤️🍃 POZDRAWIAM SERDECZNIE I SLONECZNIE🍃🌻🍃🌞🍃🌻🌹
"Być ze sobą w świadomy sposób" - tak... Jest się ze sobą cały czas, ale ile w tym Naszej uwagi? To jest tak, jak dwojga ludzi spędza "ze sobą" czas patrząc w telefony. Niby są razem, ale OBOK siebie, a nie ZE sobą. Kiedyś moja również ukochana youtuberka Ewelina Stępnicka spytała "jak spędzasz ze sobą czas? Jak jesz będąc sam? Dlaczego wyciągasz dla przyjaciół najlepsze talerze, a gdy jesteś sam to jesz gdzieś kątem? Celebruj jedzenie sam ze sobą, jakbyś sam siebie wziął na randkę." Zaraz pewnie pojawią się głosy, że to dużo zachodu itd - ja tak miałam. Ale spróbowałam i wiecie co? Szacunek, jaki okazuje się samemu sobie powoduje, że czujesz się zaopiekowany i zadbany i ważny w swoich własnych oczach
Pieknie Pani Beatko o tym
Pani Beatko jak dobrze że Pani jest i że mogę Panią słuchać o cudownych rzeczach Pani mówi, uczy i uświadamia bardzo za to wszystko Pani dziękuję.Jest Pani cudowna dziekuje❤❤
Pani Beato idealnie Pani opowiedziała o mnie ,popadam w związki złe bo zawsze chciałam być z kimś nie chciałam być sama ,a w związkach tylko płakałam czułam się strasznie samotna wszystko robiłam sama wszędzie jeździłam i chodziłam sama aż w końcu uwierzyłam w to że musi tak być do końca życia ,popadłam w leki nerwicę niepokój a teraz wiem dlaczego ...dziękuję Bogu że są tacy ludzie jak Pani
Pani Beatko, nie mam słów. Po prostu dziękuję. Zmieniła Pani moje życie na zawsze. 😊
15 lat bólu duszy.. (lat do 7 r.ż. nie liczę) i w końcu wpadłam na ten film.
dziękuję, czuję się tak zrozumiana, jak nigdy dotąd. doszłam "ostatnio" do takich właśnie przemyśleń.
serdecznie ściskam
Subtelność, tysiąc subtelności..., p. Beatka leczy nią...
❤❤❤
Dziękuje
Jest Pani moim kompresem, dobrą duszą, dziękuję bardzo.
❤❤❤❤❤❤DZIĘKUJĘ że PANIĄ odkryłam.Duzo nauczę się. Zrozumieć dużo czego człowiek nawet nie wie.
Pani Beato cudowne nagranie, bardzo ważne informacje; jest Pani niesamowitą , mądrą , wspaniałą , cudowna osobą. Dziękuję za video, pozdrawiam serdecznie.
Podoba mi się sformułowanie "wrzeszczące pudełka" pożyczam i zaniosę w świat. Bardzo naturalny odcinek. Dziękuję bardzo.
Samotność to brak zrozumienia naszego postępowania przed innych i zrozumienia postepowania innych przez nas. Dlatego niekiedy taką samotność czasem niesie się całe życie, nieistotne gdy jesteśmy wśród ludzi czy zupełnie sami. Jestem samotna w sensie dosłownym, ale coraz lepiej mi z tym, bo jeśli mam wybor między ludźmi a swoją samotnością to wybieram to drugie. Czasem mi smutno z tego powodu ale czasem naprawdę jestem wdzięczna. Mniej mnie wszystko boli. I to nie znaczy że siedzę w czterech ścianach. Łażę sobie to tu, to tam, fotografuję, robię wiele rzeczy które robią inni ludzie, wyjeżdżam, spaceruje, ćwiczę, chodzę na koncerty, do kina, teatru. Robię wszystko co lubię. Nie zamykam się totalnie na swiat ale trzymam pewien dystans tylko wobec ludzi. I czerpię też większą radość w kontaktach powierzchownych, z obcymi zupełnie ludźmi, krótka wymiana zdań, uśmiechów, krótka rozmowa sprawia mi większą przyjemność niż kiedyś. Bardziej też doceniam kontakty z córkami. Celebruje je. Daje mi to wszystko mniej rozczarowań. I wbrew pozorom czuję się szczęśliwa. Od dziecka lubiłam być sama w zasadzie ale tak chciałam bardzo być z ludźmi, którzy mnie niestety rozczarowali w pewien sposób. I wszystko zatoczyło koło. Znów jestem sama. Tylko teraz jest mi już dobrze bo wiem że ten tłum ludzi był mi niepotrzebny tak naprawdę. Choć w zasadzie, miało to wszystko sens. Dlatego nie rozumiem tego przeklinania samotności. Moim zdaniem to mimo wszystko bogactwo.
Acha i moim zdaniem nie trzeba leczyć samotności, trzeba ją oswoić i polubić ;)
Oczywiście jeszcze zrozumienie :uświadomienie sobie przyczyny swojego postępowania, dlaczego to robię.
Fenomenalne❤
bardzo dziękuję, tak jak Pani wspominała, każdy problem jest do rozwiązania 🦔🤍
Nie tylko w buddyzmie jest wejście w głąb, w chrześcijaństwie również, w katolicyzmie jest również medytacja o której wiele osób nie wie, niestety tak słabo znamy nasza wiarę. Owszem jest skupienie na Bogu, ale jest też poznanie siebie. Św. Augustyn mówił: daj mi poznać siebie bym poznał Ciebie.
Także powiedziałabym, że w naszej cywilizacji też coś takiego istnieje, ale nie potrafimy z tego korzystać, nie wiemy o tym lub nie chcemy spróbować, bo łatwo się zniechęcamy.
Ale dziękuje za nagranie, bardzo ciekawe i wartościowe.
Podobną rolę, jak słowa "kocham cię" wypowiadane do wszechświata pełni u mnie codziennie praktykowana modlitwa wdzięczności. Od razu buduje się dobre samopoczucie.
Samotność uleczylam modlitwami, mocnymi relacjami z Bogiem, Maryją. Tylko Bóg, żaden człowiek nie jest w stanie uleczyć chorej duszy uwierzcie mi, doświadczyłam tego i bardzo dziękuję Bogu za to, że jest i że mi pomaga w każdej trudnej chwili.
Bardzo dobry trop!
@@bogna4513 Właśnie po to jest cierpienie będące skutkiem złudzenia... Gdy człowiek mówi "kocham" - kłamie i udaje Boga.
Osamotnienie...samotnosc w tlumie. Dziekuje za ten film. ♡♡♡♡
Dziękuję kochana Beato ,bardzo pomagasz mi swoimi słowami.Czuję się znacznie lepiej ,bo twoje słowa działają jak balsam.
To prawda jak ma sie polaczenie z wlasna dusza to jest najlepsze uczucie 😘🤍
Jenyy, jak pani mówi tak szczerze i od serca, dziękuję
Dziękuje za temat, który pozwala mi zrozumieć sytuację osobistą i docierać do siebie, dziękuje za motywację
Słucham Pani od kilku miesięcy i hmm.. ciągle odkrywam coś nowego. Dziękuję za wartościowe slowa.
Pani Beato, jest Pani Aniołem na Ziemi. Pani rady, słowa niosą wspaniałe przesłanie. Pomaga mi Pani wielokrotnie, gdy nie potrafię zrozumieć siebie, rozmawiać ze sobą i "poradzić sobie" z samą sobą. Jest mi coraz łatwiej wejść w głąb siebie, w głąb swojej duszy, polubić siebie. Mam nadzieję, że zrobię postęp i z czasem szczerze, z głębi serca powiem sobie: KOCHAM CIĘ! 😊
Termin "kocham" pochodzi od hiszpańskiego słowa "kochones", które odnosi się do "jąder" i dotyczy eksploatacyjnej kopulacji... Dlatego bardzo nie chcę żeby mnie ktoś "kochał"... ;) Wolę być znienawidzonym wrogiem niż obgłaskiwanym dogiem. Bo już nie chcę udawać, że jestem Bogiem.
Pięknie Pani wyglada na tym filmie Pani Beato :) Dziekuję za jak zwykle cudowne słowa :)
Dziękuję ! Również podobnie czułem się przez niemalże całe życie alle teraz mogę to zmienić .
I to jest cudowne.
Przede wszystkim chciałem pozdrowić panią z dalekiego (NC USA)
Otrzymałem pani youtube canal od bliskiej mi osoby w Polsce. Chciałem pani pogratulować (A jednocześnie podziękować
) Za podzielenie się z nami pani życiowym doświadczeniem.Zgadzam się z Panią w 100%.Artur
Jest Pani bardzo ciepłą osobą..Pani miły głos koi
Dziękuję, że dzieli się Pani swoimi doświadczeniami z nami :)) Pozdrawiam i życzę przepięknych podróży w Nowym Roku 2018 - Duchowych również :)
Dziekuje. To naprawde wartosciowy material :)
Z uwaga wysluchalam wykladu rozmowy dzielenia sie DOSWIADCZENIEM. .Zrobilam notatki. Bede uczyc moja corke siebie. Pieknie pani mowi. Tak MADRZE.W TEJ fryzurce tez PANI. LADNIE. LAGODNY GLOS DZIEKUJE .
To prawda.... Bez Boga.... Którego nie ma niestety dużo w świadomości ludzi.... NIE MA SZCZĘŚCIA I AKCEPTACJI SIEBIE.
Pani Beatko Dziękuję 💚
Beatko dziękuję. Wzruszające do łez. 🌹
Dziekuje ❤tak bardzo potrzebowałam tych słów właśnie dziś 🐥
Jeszcze nikt nigdy nie opowiedzial mi o tym w tak prosty, a tak przecudowny sposób. 💐💝
Pani Beato ja właśnie tak robię mam przenośne lusterko i jak jem słucham coś to zawsze z lusterkiem i to mi pomaga. ❤️🤗👍Pani jest poprostu cudowna. Pozdrawiam serdecznie. Dziękuję.
potwierdzam ☺️ to wszystko działa nawet u człowieka-meżczyzny 😉 a również wiecej praktycznych ćwiczeń krok po kroku jest w 'dżungli podświadomości' na prawde warto! just do it ☺️wielkie dzięki Beato
Wiekszosc komentarzy pod tego typu filmami pisza kobiety. Tym bardziej fajnie, ze "czlowiek-mezczyzna"😉 mial/ma ochote na prace z samym soba☺ I nie takie to powszechne
Kocham Panią, Pani Beatko... Otwiera Pani moje oczy... ❤️😘
Dziękuję Pani bardzo za tą mądrą wypowiedź.
Pani Beato promieniuje Pani pięknym światłem. Widać że odnalazła Pani siebie, pięknie. Życzę samych cudownych odkryć.
Bardzo Mądre Słowa wyrażone w Prawdzie taka jaka Jest Naprawdę a nie Jak Fałsz który dookoła wszystkich traci w tym co Robią...Pozdrawiam Pani Beatko.
Dokładnie też tak czuję. Bóg moim przyjacielem.... Imy wszyscy tu w tym miejscu się znajdujemy.. Żeby się porozumieć. Wdzięczność dla Beatki... Światło miłości
Dziękuję, że Jesteś :)
Dziękuję za wszystko dobro o czym Pani mówi bo właśnie tego szukałam 😊
Pani Beato jest Pani wyjątkowa! Nie poznałam jeszcze osoby, która by miała w sobie tyle pokoju i umiejętności cieszenia się życiem tak jak Pani. Naprawdę chcę chcę się Panią naśladować! Przesyłam dużo dobra!
Witam Pani Beato, dziekuje za chec niesienia pomocy innym. Zgadzam sie ze srodki masowego przekazu dzis probuja przyciagnac cala nasza uwage. Zapominamy albo nawet Nie Wiemy ze tak na prawde jest ktos kto jest dostepny dla nas 24h na dobe przez cale nasze zycie, obserwuje Nas i ma dla Nas dobre plany. Jestesmy czesto po prostu zagluszani. A on potrzebuje tylko naszego szczerego zaproszena, naszej zgody.. Chcialem tylko dodac ze jest tutaj w zachodniej cywilizaji miejsce, nauka ktora pozwala tego doswiadczyc. Nazywa sie to relacja z Bogiem ktory jak czytamy w Biblii zdecydowal ze jego Duch Swiety moze w Nas zamieszkac. Tak doslownie w Nas samych, ludziach niedoskonalych i rozbitych. Potrzebujesz tylko zwrocic sie do Niego z prosba o pomoc i jesli bedziesz szczery w tym i mial/la taka motywacja w poszukiwaniu jak opowiada Pani Beata to na pewno zaczniesz slyszec odpowiedzi plynace od Boga a on wierze ze stanie sie dla Ciebie kims wiecej niz tylko teoria. Pozdrawiam
Motywuje mnie Pani. Dziękuję ♥️
A mnie ta motywacja truje... Nic nie łamie lepiej kości, niż pragnienie "miłości". ;) Kto mówi o miłości, ten kłamie...
Kochani!
Samotność, depresja, smutek, zwątpienie to objawy braku miłości do siebie samego, do ludzi, do świata, ale przede wszystkim to brak żywego Boga w naszym życiu, pomimo, że On od zawsze jest tuż obok nas. Kochani, nie wystarczy posiadać świadomości bycia częścią natury, to na jakimś etapie rozwoju pomaga, ale nie koi tego wydobywającego się z głębokiego wnętrza bólu duszy. Dusza jest boskim elementem, Bożym dziełem w nas, dlatego człowiek będzie nieustannie dążył, aby to w końcu spotkać i połączyć się z tym, co zostało w nim zawarte. Kochani - z Bogiem i tego życzę Wam z całego serca, abyście przebudzili się do takiej właśnie świadomości:-). Nie zatrzymujcie się tylko na poziomie samoświadomości, ale patrzcie wyżej i dalej, bo tam jest rozwiązanie:-)
Masz rację Marku . Jednak od czegoś trzeba zacząć .Pani Beata pokazuje od czego zacząć, odkryć siebie samego na początek ....jak ktoś uważny to i może Boga doświadczy.
Dodam, że Bóg jest Miłością.....też tak doświadczasz Boga? A Miłość jest w nas ;)
popieram
Boga należy znaleźć w sobie. Trzeba najpierw go uwewnętrznić. Przeważnie jest to ojciec , lub przewodnik , którego uważasz jako autorytet do naśladowania..
Jeżeli takiego kogoś w duszy niema , to jest pustka ,czyli samotność.
Samotność to wolność i esencja życia, osamotnienie jest stanem depresyjnym, oddzieleniem od życia, siebie i dlatego sprawia bul i rozpacz bo środku jest pustka którą rozpaczliwie próbujemy czymś lub kim wypełnić. Różnią się więc od siebie.
Masz piekny lagodny glos.TAK dobrze Ciebie sluchac.Twoich. rad.SERDECZNIE. POZOSTAWIAM
~ bardzo dobry przeklad dla wszystkich z Nas, bysmy umieli życ w zgodzie z samym soba, jestes wspaniala i odwazna Beatko,..., Dziekuje! ~
Samość. Radość z bycia samym 💪
nikt z ludzi nie uleczy mnie z poczucia samotności...przyjaciele nie byli moimi przyjaciółmi...każdy bywa samotny i zawsze tak będzie...Bóg jest moim przyjacielem...i nie wstydzę się o tym powiedzieć...
Tu akurat nie ma się czego wstydzić. Coraz więcej osób właśnie z tego powodu szuka Boga.
bozia moim przyjacielem Jezus Marian!
Mi tam religia nie pomogła przez to pojawiło się więcej pytań dlaczego ja dobry człowiek jestem samotny
taka pustka nie do wypełnienia rzeczami tego swiata
polecam przeczytac: chiron w raku
Święta prawda
Jest pani fantastyczna pozdrawiam
Żeby nie być samotnym trzeba codziennie mówić Bogu, że się go kocha. Za to, że nas stworzył, że żyjemy, że tyle dobra było w naszym życiu za jego przyczyną, mimo cierpienia i porażek - często z naszej winy. Powiedzieć Bogu: "Błogosław duszo moja Pana i nie zapominaj o jego dobrodziejstwach." Trzeba dziękować Bogu i wierzyć, że On nas kocha bezwarunkowo - takimi jakimi jesteśmy. Nie myśleć o Bogu karzącym, tylko o Bogu miłosiernym, który chce naszego szczęścia i dlatego nas poucza w różny sposób jak mamy żyć.
Jak to zrobić, jak zaufać? Jak nie myśleć o Bogu karzącym skoro tak dawno temu nas ukarał i trwa to do dziś? Jeśli matka traci jedno dziecko, a za chwilę drugie, a to cierpienie ją zabija, to gdzie jest wtedy Bóg? Czy to on zdecydował o takim jej losie czy przypadek? Kto decyduje o śmierci człowieka, bo jeśli Bóg to jak wierzyć w jego miłosierdzie? Owszem dostaliśmy wiele dobrego, cudownego wręcz, jednak możemy zostać bezwględnie zgładzeni w każdej, marnej sekundzie, zostajemy sami z naszą rozpaczą i bólem. Można wierzyć, że Bóg jest jednoznacznie dobry, ale po co się tak oszukiwać? Jak można pomijać oczywiste fakty?
Jak mam kochać kogoś kto dał mi tyle cierpienia?
A ja mam wątpliwość czy Bóg czeka na moje modlitwy i dowody wdzięczności. Żyję i to z przyzwyczajenia, ludzie mnie lubią ale mam sporo wolnego czasu dla siebie jest harmonia w okol mnie i spokój .
@@melo3814 Kogo Pan Bóg miłuje tego cierpieniem obdarowywuje .Trudno to zrozumieć ale sądząc na podstawie obserwacji innych ludzi tak to jest .
Tak, Człowiek samotny w śród tłumu.
Uwielbiam panią słuchać❤️dziękuje!
"Samotność kojarzy się z pustym pokojem I ciszą wokoło. Dla mnie to tłumy tuż obok I stałe uczucie,że nie jestem sobą". K.M.S.
Dziękuję pani Beatko.Mam nadzieję,że teraz pani jest szczęśliwa.
Dziękuję
❤
dziekuje P Beato bardzo pomocne
Pani jest niesamowita!❤️
Tu święta Beatka ładniutko opowiada w sposób uniwersalny o mechanizmach Boskich energii, nie używając słowa Bóg i święci ateiści i antyteiści, lgną do niej jak muchy do miodu. Uczy ich doświadczania obecności Boga bez odwoływania się do jakiejkolwiek teologii, a oni raczkując w identyfikowaniu tymczasowej rzeczywistości, są jej bardzo wdzięczni za tę welwetową filozofię i ckliwie przeżuwają sobie życie, rozpływając się w zachwycie... I tak pospołu wszyscy trafią do "rosołu", bo wygasną swary głupie gdy ich ciała utoną w zupie - złudzeń i żądzy.... Tak dzisiaj sadzę. Wolę chamem być i to mnie nie wstydzi, gdy zamiast mnie "kokochać" - głupiec mnie nienawidzi.
Jestem tu od wczoraj.... i chlone kazde slowo...
Pani Beato.... wkoncu ktos rozumie❤❤❤❤❤
😘 Pięknie Pani przekazała nam tą wiadomość o duszy
Dziekuje ,jesli sa jeszcze ludzie pani pokroju to odzyskuje wiare w ludzi ,a zaczunalem watpic
Panie Grzegorzu...na wątpliwości jest zawsze czas...pozdrawiam
Pani Beatko tu u Jakubiaka cudowny wywiad a teraz cudowny film
Jerry Carrera 25m2 wpisz Łukasz Jakobiak
@Jerry Carrera kto to jest jakubiak ?
Zawsze uważałam, że najbardziej odpowiada mi jedno towarzystwo. Własne 🙂 Ktoś to nazwie samotność... Wręcz przeciwnie!
Ja też tak mam💝💝💝
To.....droga do domu...❤❤❤ ...do siebie 💜💚💙
Epidemia samotności- prorocze słowa. Tak dotkliwie odczuwam swoją samotność. Z jednej strony tak bardzo chciałabym poznać kogoś bliskiego, a z drugiej strony nie mam już siły na kolejne rozczarowanie. Mam prawie 35 lat.
Kocham Panią ❤️🍀☀️🌺
Dziękuję Pani Beato 💕uśmiecham się do siebie 🦋
Można być samotnym w tłumie. Moja samotność zrodziła się ze straty bliskich , lubiłam czasem być sama ale nie samotna a jeszcze bardziej boję się osamotnienia . Rozmawiam ze sobą i moją kotką Lilą 💝 czasem z dobrymi ludźmi którzy pomagają mi wyjść z tej samotności , inaczej bym nie przetrwała 🙋💑 a chcę drobnymi krokami iść dalej 🙋😊
Dziekuje naprawde za to wideo. Duzo mi pomoglo. Samotnosc to naprawde trudna zecz, i niewiem czy kiedys ja pokonam. Tez sprobowalam o samotnosci na moim nowym kanale mowic. Nie tak profesionalnie jak pani ale sprobowalam powiedziec moje zdanie, Zapraszam!
Dokladnie, sprawdzic z kim chcialaby byc nasza dusza, mentalnie co jest istotne dla tego zeby zrealizowac bycie w zwiazku uczuciowym nie tylko bycie dla samego bycia w zwiazku.
Tak,nie dać się omamić przez media.
Serdeczności.
Kocham Cię❤
Nic Kochani nie wymyślicie! Takie teraz czasy! Rodzimy się samotni i umieramy samotni! Życie twarde i ciężkie. Pozdrowienia
Beatko... Sama ość smutności w smętności czyni mi mdłości, bo nie czuję złudzenia miłości Wiem że duszy nic nie ruszy, gdy masz w sercu Wielkie uszy ;) Bo jest nas dwóch, Ja i mój duch? Przecież gdy myślę o "dupszy", jestem coraz głupszy... ;) Aha! Zapomniałem, przecież nie jestem ciałem.
wolę zostać sama do końca życia niż związać się z byle kim
Polecam się :) Pytanie kto to jest dla Pani byle kto?
😊
@@stiven9881 w takim razie dużo uśmiechów w tym pochmurnym dniu🙂
Pani Beatko, też mówię do Świata , kocham Cię. Mówię też, Kocham Cię Matko Ziemio i Ojcze w Niebie :). To przyszło samo...kiedy szukałam przyjaciół. Znalazłam cały świat i wiedziałam, że nie jestem samotna....ale czasami o tym zapominam :) Mam już ponad 50 lat, ale siebie ,niestety nie znam.
Pozdrawiam.
Wzruszyłam się bardzo, dziękuję :)
Mam 27 lat i doskwiera mi samotność, głównie z płcią przeciwna kobietami, przez blisko 30 lat jedna kobieta na mnie zwróciła uwagę,staje się coraz starszy i mam silna potrzebę mieć kogoś żebym mógł kochać mieć żonę i dzieci, rodzinę której nigdy nie miałem, jak byłem młodszy zadawałem pytania dlaczego co we mnie jest takiego ze jestem sam,ogólnie im jestem starszy zaczynam się do tego po mału przyzwyczajać lecz boli mnie ze ludzie którzy doświadczają bliskości nie mogą jej docenić tak jak ja bym docenił.
I z samotnością przychodzą złe cechy i myśli: zgorzkniałość, nienawiść, smutek,depresja,zal,cierpienie,gniew, momentami zniszczenie psychiczne, jeszcze większa nieufność w druga osobę, i najgorsza brak chęci życia bo taki człowiek odczuwa ze nie jest potrzebny nie ma dla kogo żyć wtedy przychodzą najgorsze myśli...............samobójcze
Ogólnie zawsze się zastanawiając zawsze bylem sam koledzy którzy naprawdę nimi nie byli rodzina która naprawdę nią nie była tylko ja sam.Od małego chłopca jakby mi to było pisanie i przez to zaczynam być złym człowiekiem.
Samotność dla mnie to przekleństwo, zwłaszcza jak się jest dobrym człowiekiem ona bardziej doskwiera.
Czesc DragonGamesTV. Jak bys mial ochote porozmawiac wiecej na ten temat to mozesz smialo do mnie napisacna infobryla@gmail.com. Ja mam akurat 28lat i mysle ze mam podobne doswiadczenie zyciowe. Teraz jest zdecydowanie lepiej i jesli moje swiadectwo mialo by Ci pomoc to do uslyszenia. Nie martw sie, Jest Nadzieja.
jestem 27 letnią kobietą i mam dokładnie tak samo jak ty.... całe życie marzyłam o rodzinie, ale nie potrafię znaleść tej osoby z którą stworzę szczęśliwą rodzinę... to marzenie mojego życia już od dziecka- teraz odkryłam ezoterycznie że jestem 6, heh...czyli wibracja rodziny i opiekuńczości. Tymbardziej to boli. Też gorzknieje, staje sie apatyczna, czasem depresyjna, a czasem cyniczna i zimna... ten brak spełnienia podcina mi skrzydła i odbiera sens życia....czuje że z idealistycznej wesołej dziewczyny (której zwierzali sie ,,przyjaciele", ale tylko jak potrzebowali pomocy) stałam się nie lubiącą życia krytykującą 27 starą babcią....
Nie wiem czy kiedys slyszales ale znjadziesz na you tube Esther Hicks ona cos mi sie zdaje,ze ma filmy w jezyku polskim wiec goraco polecam. Nie jestes sam, nie musisz byc sam, ale za to musissz zmienic swoje myslenie. Zakopales sie w wiarze,ze tak ma byc a to nie prawda. Musisz opuscic swoja wygodna nore w ktorej sie zakoplaes i czujesz bezpiecznie. Wyjdz na swiat, posiedz na sloncu i otworz serce a wtedy cos sie zmieni. Wszystko jest w Twoich rekach. Jestes kowalem swojego losu. Nie badz wiezniem swoich mysli!!!!! Twoje mysli to nie ty! Sluchaj swojego serca!!!!!!
jestes cudowna Beatko😍
Człowiek jest tajemnicą dla samego siebie i samotność też jest tą nieodgadnioną tajemnicą.Będąc w tłumie niby bliskich ludzi lub trzymając kogoś za rękę lub być w czyiś ramionach można doświadczać ogromnego bólu samotności.
Great ideas! Bravo for exploring this very important topic.
Tak, ból samotności możemy tylko i wyłącznie uleczyć sami, teraz to wiem. 💞
Dziekuje bardzo za ten filmik, wpadlam na niego przypadkiem ale jak wiadomo przypadkow w zyciu nie ma wiec idealnie to co pani mowi w tym filmie zgralo sie z moimi rozterkami po kilku nieudanych zwiazkach. Teraz nie boje sie samotnosci, jestem gotowa na zwiazek ze soba, bardzo dziekuje i pozdrawiam serdecznie...;)
Dziękuję za nadzieję 🦋.
🌞❤🌻 Dziękuję.
Pani Beatko, dziękuję bardzo, właściwie poszukujemy siebie i własnego ja nadal i cały czas ale mam właściwie żal do ludzi którzy mieli mnie od dzieciństwa pod opieką i pod wpływem kształcenia, jak daleko i głęboko odwiedli nas od samych siebie od człowieczeństwa.
Jestem sam prawie połowę mojego życia (20 lat) Straciłem wiarę w miłość dzięki jednej osobie, która mi wmawiała że mnie kocha, ale mało ostrożnie mówiła to kilku innym mężczyznom. Od tamtego czasu nie potrafię się bardziej zaangażować w jakiekolwiek relacje międzyludzkie. Mój kontakt z gatunkiem ludzkim ogranicza się do sporadycznych rozmów w pracy czy sklepie. Dodatkowo jestem na emigracji, a tutaj na rodaków patrzę jak na wilki, a z miejscowymi nigdy nie będę miał wspólnego języka. Pogodziłem się z tym, że umrę w zapomnieniu, i na pewno nie będzie nikogo na moim pogrzebie. Życie dla mnie się skończyło, ale moje ciało nie chce sobie już umrzeć. Więc staram się jakoś funkcjonować, zakładam maskę uśmiechu i wychodzę do świata. Moje życie to czekanie na śmierć.
Też mam podobnie ale przestało mnie to martwić. Jestem czasowo na emigracji ale raczej wyjadę na stałe. Zawsze troszczyłam się o wszystkich ale o mnie nikt się nie zatroszczy i prawdopodobnie będę gdzieś umierać samotnie gdy przyjdzie na to czas. Na razie opiekuję się osobą chorą na nieuleczalną chorobę , którą powoli traci funkcje życiowe a dzielnie wszystko znosi. Dzieci w kraju, Tato w szpitalu a ja muszę zarobić na przeżycie. Pani Beata to śmieszno-dziwna jest z tymi swoimi dywagacjami na temat. Dzieci nie ma, z małżeństwem też coś nie bardzo to czego może uczyć innych jak pozbawiona jest podstawowych doświadczeń które w jej życiu pozytywnie trwają. Wydumane gadulstwo nie ma nic wspólnego z mądrością.
Pe Wu...wielu z nas odcina tylko kupony z życie...dzień po dniu...ale Ty jesteś młody, jedna osoba nie jest wyznacznikiem.Kazdy ma gdzies swój " odpowiednik" ...wtedy gdy sie najmniej spodziewasz...może się znaleźć w pobliżu Ciebie, tylko nie pozamykaj się na Zbyszku.Pozdrawiam.
Zdrówka ❤️
Pani Beatka jest najlepszym dowodem na to, że z wiekiem rozumu nie przybywa. Ciągła egzaltacja i infantylizm. I jeszcze ten pretensjonalny buddyzm :D Istny kwiatek.
Są na świecie osoby które czują się dobrze tylko w samotności .Pani Beata jest takim przykładem .
Kinga K chyba słowo"tylko"nie bylo potrzebne.
Tylko to znaczy ,że w związku się duszą .
pani Beata jest w fantastycznym zwiazku obecnie 😀 jest jej rownie dobrze jak wtedy gdy byla singlem. polecam wywiad z Jakubiakiem
Koncentrujemy się na fikcji jaką nam dają inne rasy, abyśmy nie mogli odnaleźć siebie, bo wówczas nas stracą, czyli źródło.
Bóg opiekuje się każdym człowiekiem jako swoim ukochanym dzieckiem. To człowiek w swojej niedoskonałości sam sobą zająć się nie jest w stanie, choćby nie wiem co czynił, dlatego do życia w szczęściu potrzebuje Boga.
Życzę powrotu do ... ŹRÓDŁA 😇
Marta Geek owszem tylko Bog jest w każdym z nas ( w środku) zatem trezba sie zwrocić do środka ...
Czlowiek nie jest niedoskonaly. To chrzescijanstwo tak uwaza. Sa o wiele starsze religie, oraz filozofie, ktore mowia pieknie, madrze i prawdziwie zarowno o Bogu, jak i o czlowieku. To my na zachodzie ubralismy Boga w nasze o nim wyobrazenia, jako o srogim wladcy wszechswiata, ktory sadzi i kaze, a my jestesmy marnym , grzesznym pylem u jego stop. To przypadek, ze urodzilismy sie w Polsce i taki Bog jest w nas wszczepiony przez wychowanie. Gdybysmy urodzili sie w innej czesci swiata, bylby to Bog inny i w takiego bysmy wierzyli. Dorosly czlowiek musi sam znalezc boskosc. A ona jest samym czystym zyciem, ktore nas stworzylo i karmi nas. Jestesmy jej czescia tak samo jak liscie sa czescia drzewa, nie musimy jej szukac poza soba, bo jest w nas.
Wierzę, że mi pomożesz!!!!!!! Jesteś Prze ukochaną Dziewczyną!!!!!!!!
Muszę przestać chcieć na siłę mieć pragnienie miłości i posiadania rodziny....bo od10 lat nic mi z tego nie wychodzi .... dziękuję Pani Beato ....😊😊😊
Podziękuj feministkom że nic Ci z tego nie wychodzi, kto mieczem wojuje ten od miecza ginie, będzie gorzej.