Bylem kiedys kupic Honde Accord. Pan wyszedl po piwku, w trakcie tez wypil sobie ze dwa piwka :) samochod byl fajny ale z cena nie moglismy sie dogadac. Podziekowalem, odczekalem 30 min i wrocilem z powrotem. Pan wypil juz kolejne piwka :) byl super mily i sporo zszedl z ceny :) samochod kupiony, jezdzilem nim kilka lat bez zandego problemu.
Kiedyś chciałem kupić busa z kontenerem. Znalazłem piękny okaz. Na zdjęciach i w czasie rozmowy stan idealny, a na miejscu: lakier malowany pędzelkiem, zawieszenie w takim stanie, że sworznie wachaczy od samego patrzenia się wypinały, silnik porażka, a wisienką na torcie była metrowa dziura na wylot w podłodze kontenera przykryta kawałkiem zardzewiałej blachy. Za walenie w c***a, musiał po jeździe próbnej wyciągać samochód 10km od domu z zaśnieżonego rowu. Straciłem cały dzień, ale jego mina gdy wyciągał samochód: bezcenna.
Podłokietnik nie jest zepsuty. Da sie go podwyższyć specjalnie co jest wygodne przy długich trasach. Klamka ma dwa tryby. Jest to chyba nawet w instrukcji samochodu, jak dobrze pamiętam.
Ja powiem od sebie tak. 1.ciekawa historia, dzięki dla motocontroler 2.nie mówię że zawsze ale już się nieraz z tym spotkałem, że auta od starszych ludzi no to... mają takie naprawy mocno"chałupnicze" I nieprofesjonalne 3.Wspólczuję właścielowi, bo widać że ma problem. I to może niejeden. Ale mógł tak nie ściemniać w ogłoszeniu. Kurde kto kupi takie auto....może jakby cenę spuścić o połowę to jakiś młody gniewny żeby sie polansować "gwiazdą".
Niestety ale starsi ludzie często nie dbają o auta, według nich silikon drut i trytytka to coś normalnego... Oglądałem kiedyś C - klasę właśnie od takiego starszego pana. Auto 18 lat, kupione w polskim salonie, pierwszy właściciel, przebieg naprawdę niski, ale...szyberdach jest ale nie otwierać bo poklejony na silikon, tłumik zamiast na gumowych wieszakach wisiał na drutach, olej niewymieniany od trzech lat bo po co jak on tylko do sklepu i do rodziny na święta jeździł, w aucie niby nie palone ale podsufitka pożółkła i śmierdzi petami, paski osprzętu stare i popękane, opony firmy " chiński krzak" w dodatku ośmioletnie ( panie dobre opony przecież jeszcze mają sporo bieżnika) wszystkie cztery rogi auta obtarte, progi poobijane i pomalowane pędzlem na czarno podobnie jak dolna krawędź bagażnika, w samym bagażniku pełno piachu i ziemi pod wykładziną, prawe lusterko przyklejone na ( chyba) poxipol w dotatku nie działa regulacja, klimatyzacja nie działa ( on nie używa więc po co naprawiać) skóra na tylnych fotelach i boczki poharatane ( panie bo wnuczek z kotem z nami jeździł) filtr powietrza brudny i zakurzony jak filtr odkurzacza nieoczyszczony rok, w zakamarkach pod maską brud i resztki liści, zamiast spinek na przewodach i kablach są trytytki, silnik i skrzynia sprawne i bez wycieków ale auto ściągało w lewo, amortyzatory zużyte, klocki prawie zużyte, tarcze cieniutkie i zwichrowane. Płyn hamulcowy i chłodniczy wymieniamy po raz ostatni 9 lat temu. A w opisie stan idealny...
Potwierdzam, też się z tym często spotykałem. Dla starszych ludzi często naprawa jak najtańszym kosztem, czyli na trytytkę i "słowo honoru"to rzecz normalna niestety. Pewnie naleciałość dawnych czasów i innej ery motoryzacji.
Oglądałem tego mercedsa w styczniu . Dziadek byl nawolony ake skieszny 😅 Lakier lakierem , ogilnie stan koepski Zawieszenie śmieć, kic Down nie działał. Pan chcial oddac za 10 tys
Tak masz racje trzeba by dać ze 30 000 zł za dobrego CLK jak sie jest fanem marki. Ale racjonalnie drożej niż za paręnaście tysięcy nie warto płacić za starego dwudziesto-kilku letniego mercedesa który i tak wcześniej czy później zgnije. Poza blachą one też się sypią od elektryki i elektroniki. Więc jak ktoś chce dużo płacić albo cenić za stare CLK niech płaci albo ceni. Miałem merca i się cieszę że się pozbyłem bo to są zgniluchy przereklamowane.
Niestety, korozja w Mercedesach z tamtych lat to plaga. Mam C Klasę kombi z 2001 roku, widzę dużo elementów wnętrza jest tych samych. Ale do rzeczy. Model który posiadam przed lift em, tylna klapa tragedia od kilku lat się sypie blacha z niej... Ten typ tak ma. Po lifcie było lepiej. Drzwi widać ogniska korozji ale jeszcze nie ma dramatu. Elektronika, komunikaty co chwilę ale to już robocze auto a naprawiać tak na 100% powiedzmy aby wszystko zrobić się po prostu nie opłaca. Zamek w drzwiach nie zawsze łapie, za to podobno spód niezły jeszcze, diagnosta powiedział. Silnik - zerwany łańcuch już za mojej kadencji ale udało się go uratować, w automacie olej zmieniłem 7 lat temu jak go kupiłem. Jest LPG więc ekonomia bardzo dobra ale z każdym rokiem coraz gorzej. No cóż, lepiej nie będzie. Oględziny CLK jak słyszeliśmy wnikliwe a nawet z lekką nutką dekadencji haha. Co do CLK - obawiam się że trudno będzie znaleźć naprawdę zadbany egzemplarz. Rachunek jest prosty, moje auto warta około 4-5 tyś zł (258 tyś km), a czujnik ESP w bagażniku kosztuje 2000 zł... Można bez tego się obejść akurat. Generalnie auto przyjemne, wygodne (classic) ale widać jak upadł Mercedes w tamtych latach odnośnie jakości. Szkoda bo to naprawdę ciekawe auto, zawieszenie trwałe. Tylko ten proces starzenia... Jest więc autem towarowo remontowo osobowym, rodziny już nim z reguły nie wożę, jego czas nadszedł...
@@jacekszczesny5178 tak jak ten z ogłoszenia bez grama rdzy (tak twierdził wlasciciek;) oglądałem ich bardzo dużo swego czasu, zrobiłem 1500km. Wszystkie były nadgryzione, jedne mniej drugie bardziej.
@@alex-r raczej mylisz modele, poprzednik w 208 to się zgodzę i w210 tz. Okularnik ok... Natomiast jak nic nie było dłubane po amatorsku to absolutnie nie. Nadwozie jest ocynkowane, solidnie zabezpieczone... Tyle w temacie. Pozdr.
@@jacekszczesny5178 nic nie myle, od 06-2004 byl ocynk wczesniej nie bylo, jak masz polifta to jest troche lepiej pod tym katem, chociaz tez zdarzaja sie zgnitki. blacha jest kiepskiej jakosci, porownujac np do audi z tego samego okresu.
Cena niska to odzwierciedlenie stanu. Utargowac sporo , kupic wlozyc gaz LPG i zimowy miejski wojownik gotowy. Na klasyczka to srednio bo naprawy lakiernicze zbyt drogie w stosunku do przyszlej wartosci samochodu
Raport z oględzin samochodu zamówisz tutaj: motocontroler.com/zamow-usluge/?
Raport z Historii Szkód Pojazdu możesz pobrać tutaj: historiaszkod.pl/
W jakim stanie kupił w takim próbował sprzedać
haahahah
Stan auta to jedno, drugie to pomysł zakupu pełnoletniego sportowego coupe marki premium za 16k...
Bylem kiedys kupic Honde Accord. Pan wyszedl po piwku, w trakcie tez wypil sobie ze dwa piwka :) samochod byl fajny ale z cena nie moglismy sie dogadac. Podziekowalem, odczekalem 30 min i wrocilem z powrotem. Pan wypil juz kolejne piwka :) byl super mily i sporo zszedl z ceny :) samochod kupiony, jezdzilem nim kilka lat bez zandego problemu.
Cóż. Pan miał problem. Jego strata.
Kiedyś chciałem kupić busa z kontenerem. Znalazłem piękny okaz. Na zdjęciach i w czasie rozmowy stan idealny, a na miejscu: lakier malowany pędzelkiem, zawieszenie w takim stanie, że sworznie wachaczy od samego patrzenia się wypinały, silnik porażka, a wisienką na torcie była metrowa dziura na wylot w podłodze kontenera przykryta kawałkiem zardzewiałej blachy. Za walenie w c***a, musiał po jeździe próbnej wyciągać samochód 10km od domu z zaśnieżonego rowu. Straciłem cały dzień, ale jego mina gdy wyciągał samochód: bezcenna.
Podłokietnik nie jest zepsuty. Da sie go podwyższyć specjalnie co jest wygodne przy długich trasach. Klamka ma dwa tryby. Jest to chyba nawet w instrukcji samochodu, jak dobrze pamiętam.
Piękny gruz 😂
Pan Grzegorz bardzo ciekawie opowiada, prosimy częściej jego przypadki 🙂
Ja powiem od sebie tak.
1.ciekawa historia, dzięki dla motocontroler
2.nie mówię że zawsze ale już się nieraz z tym spotkałem, że auta od starszych ludzi no to... mają takie naprawy mocno"chałupnicze" I nieprofesjonalne
3.Wspólczuję właścielowi, bo widać że ma problem. I to może niejeden. Ale mógł tak nie ściemniać w ogłoszeniu. Kurde kto kupi takie auto....może jakby cenę spuścić o połowę to jakiś młody gniewny żeby sie polansować "gwiazdą".
Niestety ale starsi ludzie często nie dbają o auta, według nich silikon drut i trytytka to coś normalnego...
Oglądałem kiedyś C - klasę właśnie od takiego starszego pana. Auto 18 lat, kupione w polskim salonie, pierwszy właściciel, przebieg naprawdę niski, ale...szyberdach jest ale nie otwierać bo poklejony na silikon, tłumik zamiast na gumowych wieszakach wisiał na drutach, olej niewymieniany od trzech lat bo po co jak on tylko do sklepu i do rodziny na święta jeździł, w aucie niby nie palone ale podsufitka pożółkła i śmierdzi petami, paski osprzętu stare i popękane, opony firmy " chiński krzak" w dodatku ośmioletnie ( panie dobre opony przecież jeszcze mają sporo bieżnika) wszystkie cztery rogi auta obtarte, progi poobijane i pomalowane pędzlem na czarno podobnie jak dolna krawędź bagażnika, w samym bagażniku pełno piachu i ziemi pod wykładziną, prawe lusterko przyklejone na ( chyba) poxipol w dotatku nie działa regulacja, klimatyzacja nie działa ( on nie używa więc po co naprawiać) skóra na tylnych fotelach i boczki poharatane ( panie bo wnuczek z kotem z nami jeździł) filtr powietrza brudny i zakurzony jak filtr odkurzacza nieoczyszczony rok, w zakamarkach pod maską brud i resztki liści, zamiast spinek na przewodach i kablach są trytytki, silnik i skrzynia sprawne i bez wycieków ale auto ściągało w lewo, amortyzatory zużyte, klocki prawie zużyte, tarcze cieniutkie i zwichrowane. Płyn hamulcowy i chłodniczy wymieniamy po raz ostatni 9 lat temu.
A w opisie stan idealny...
Potwierdzam, też się z tym często spotykałem. Dla starszych ludzi często naprawa jak najtańszym kosztem, czyli na trytytkę i "słowo honoru"to rzecz normalna niestety. Pewnie naleciałość dawnych czasów i innej ery motoryzacji.
Oglądałem tego mercedsa w styczniu .
Dziadek byl nawolony ake skieszny 😅
Lakier lakierem , ogilnie stan koepski
Zawieszenie śmieć, kic Down nie działał.
Pan chcial oddac za 10 tys
oo kurwa jak go wyprosili ze stacji to nieźle miał w czubie.
Tyle razy was oglądam zawsze był szacunek
Sam posiadam clk 320, za 16 tysiecy niestety ciezko szukać perełki. Wady lakiernicze, elektryka i klapy nawiewów to typowe bolączki tego samochodu.
Tak masz racje trzeba by dać ze 30 000 zł za dobrego CLK jak sie jest fanem marki. Ale racjonalnie drożej niż za paręnaście tysięcy nie warto płacić za starego dwudziesto-kilku letniego mercedesa który i tak wcześniej czy później zgnije. Poza blachą one też się sypią od elektryki i elektroniki. Więc jak ktoś chce dużo płacić albo cenić za stare CLK niech płaci albo ceni. Miałem merca i się cieszę że się pozbyłem bo to są zgniluchy przereklamowane.
@@pawe7695 ja jestem pod wrażeniem, jak dobrze potrafiły być wyposażone te samochody w tamtych latach, ale niestety po czasie staja się skarbonkami.
CLKi w cenie i z roku na rok te ceny rosną, za zadbany egzemplarz no niestety trzeba położyć trochę więcej jak 16 tyś zł
Siema Tomciu 💪😁
Należy się dodatek za ciężkie warunki pracy 🙂
Myslalem ze jak pan Tomek powiedział ze nie dosc ze robi Ci problem z oględzinami to jeszcze dopowie ze jeszcze smaka robil xd
Niestety, korozja w Mercedesach z tamtych lat to plaga. Mam C Klasę kombi z 2001 roku, widzę dużo elementów wnętrza jest tych samych. Ale do rzeczy. Model który posiadam przed lift em, tylna klapa tragedia od kilku lat się sypie blacha z niej... Ten typ tak ma. Po lifcie było lepiej. Drzwi widać ogniska korozji ale jeszcze nie ma dramatu. Elektronika, komunikaty co chwilę ale to już robocze auto a naprawiać tak na 100% powiedzmy aby wszystko zrobić się po prostu nie opłaca. Zamek w drzwiach nie zawsze łapie, za to podobno spód niezły jeszcze, diagnosta powiedział. Silnik - zerwany łańcuch już za mojej kadencji ale udało się go uratować, w automacie olej zmieniłem 7 lat temu jak go kupiłem. Jest LPG więc ekonomia bardzo dobra ale z każdym rokiem coraz gorzej. No cóż, lepiej nie będzie. Oględziny CLK jak słyszeliśmy wnikliwe a nawet z lekką nutką dekadencji haha. Co do CLK - obawiam się że trudno będzie znaleźć naprawdę zadbany egzemplarz. Rachunek jest prosty, moje auto warta około 4-5 tyś zł (258 tyś km), a czujnik ESP w bagażniku kosztuje 2000 zł... Można bez tego się obejść akurat. Generalnie auto przyjemne, wygodne (classic) ale widać jak upadł Mercedes w tamtych latach odnośnie jakości. Szkoda bo to naprawdę ciekawe auto, zawieszenie trwałe. Tylko ten proces starzenia... Jest więc autem towarowo remontowo osobowym, rodziny już nim z reguły nie wożę, jego czas nadszedł...
Moim zdaniem kupił auto ze szrotu w Niemczech takim starym autem tam nikt nie jezdzi
Bo nigdy nie wyjechałeś poza granice swojego powiatu i mało wiesz. Jeżdżą i to starszymi niż ten Mietek.
Właściciel nie wielbłąd wypić musi 🍻 he he warunki szkodliwe dla pana kontrolera 🕵️
Tomek najlepszy
Ze szczęścia się przejął że może uda się pozbyć Gruza😅😅
Jaka cena takie auto. Za Clk w209 w dobrym stanie + to od 6-8 tyś euro... I więcej 😊
Za te rdzewiaki, dobre sobie
@@alex-r mój CLK w209 liczy sobie 20-a lat i ani grama rdzy na karoserii. Bez przesadnej dbałości z mojej strony. Zatem..
@@jacekszczesny5178 tak jak ten z ogłoszenia bez grama rdzy (tak twierdził wlasciciek;) oglądałem ich bardzo dużo swego czasu, zrobiłem 1500km. Wszystkie były nadgryzione, jedne mniej drugie bardziej.
@@alex-r raczej mylisz modele, poprzednik w 208 to się zgodzę i w210 tz. Okularnik ok... Natomiast jak nic nie było dłubane po amatorsku to absolutnie nie. Nadwozie jest ocynkowane, solidnie zabezpieczone... Tyle w temacie. Pozdr.
@@jacekszczesny5178 nic nie myle, od 06-2004 byl ocynk wczesniej nie bylo, jak masz polifta to jest troche lepiej pod tym katem, chociaz tez zdarzaja sie zgnitki. blacha jest kiepskiej jakosci, porownujac np do audi z tego samego okresu.
Witam serdecznie
Co się dziwicie? Gdybym miał auto w takim stanie też upiłbym się :)
nie wytrzymał
Ale agent 😂
Cena niska to odzwierciedlenie stanu. Utargowac sporo , kupic wlozyc gaz LPG i zimowy miejski wojownik gotowy. Na klasyczka to srednio bo naprawy lakiernicze zbyt drogie w stosunku do przyszlej wartosci samochodu
Przebieg 800 tys - 1mln
Komentarz taktyczny elo
Slabo parrzył pan , z klawuatury sie lalo
Slabo parrzył pan , z klawiatury sie lalo .
A czego sie można spodziewać po takim samochodzie który handlarz kupił od turka i pogonił jakiemuś Januszowi.
Sprzddający w takim samym stanie co samochód😂
Książka prowadzona przez Niemca z Wermachtu