Volvo V40 z automatem i klimatyzacją... W cenie smartphona ze średniej półki! :-) Przy takich kwotach wartość samochodu może zmieniać się w zależności ile paliwa jest w baku ;-)
no niestety czasem bilans jest bezlitosny.. ale kto powiedział że rachunkowość musi się dogadywać z hedonizmem. BMW daje to czego Volvo i nie tylko nigdy nie da. Niby szyte na miarę ale nie jeden wsiądzie i nagle przestaje mówić że dla dresów, impotentów umysłowych itd itd.. za to faktycznie volvo wyjątkowo dużo daje bo co by nie mówić mniej/bardziej marka premium tylko jest z innej bajki za to ciężko nie iść w stereotypy.. wiadomo że prościej znaleźć szwedzka cegłę zadbana za niewielkie pieniądze niż bete w stanie "do uratowania" za znacznie większą sumę
Mam takie Volvo, też z 1997 roku z tym, że w manualu i z silnikiem 1.9T4 200KM. Kupiłem go 5 lat temu i... nie sprzedam nigdy, bo się właśnie nie opłaca! Co ja kupię 200 konnego, wygodnego, z pełnym wyposażeniem (w moim przypadku tam gdzie masz fake przyciski są grzane fotele i wyłączanie kontroli trakcji), które pali 10,5l gazu w trasie (przy prędkościach ~90kmh) oraz 13-14l gazu przy prędkościach 140-160km/h, dodatkowo daje wpierdol innym zdziwionym kierowcom nowszych samochodów ze świateł. Nic! Nic się nie kupi, tzn można kupić jeszcze ewentualnie Saaba za takie pieniądze i też jest to fajna opcja.... Przejechałem nim ponad 60tys km, nigdy samochód nie stanął na drodze z niewyjaśnionych przyczyn. A nie, raz. Pękła mi chłodnica ze starości, ale ze starości to nawet "niezawodne" Audi, VW i Skody się sypią, cudów nie ma.PS: kolega ma przejechane przynajmniej z 400tys tym samochodem, ale chłopaki z komisu nieźle skręcili licznik. Po fotelach i przyciskach to widać. Ja mam 360tys aktualnie i fotele (również półskóra) wyglądają nieco lepiej. Szkoda, że nikt nie dał Ci do testów właśnie T4-ki, na pewno za rasowość dałbyś więcej punktów. Co do rdzy, to te samochody rdzewieją, owszem, ale kolega ma nakładki na progi, w których lubi zbierać się błoto. Ja już to przerabiałem i nakładek na progi nie mam. 3 lata od blacharza i nie ma śladów rdzy na progach, za to powoli pojawia się na dolnych rantach drzwi no i lakier w tych autach jest słaby, żałowali bezbarwnego i lubi się łuszczyć. I na koniec jeszcze - wiem, że to może być subiektywne, ale w mojej opinii tył V40tki to jeden z najładniejszych tyłów kombii ever. Jest po prostu ładny, nie jakoś nawymyślany, ale wszystko jest takie spójne i ładne. No a czarna blenda dodaje jeszcze więcej uroku.
@@86mystek aktualnie mam e60, e46 już dawno sprzedane. 0-160 w niecałe 15 sekund, spalanie na trasie 7 litrów. Da się? Da się. Polecam 6 cylindrowe 530d i 535d.
Są takie filmy trwające 15 minut z hakiem, które się ogląda jakby pół godziny - dłuży się, męczy i tak jakoś flakowato. A tu... 15 minut, a tak szybko minęło, jakby to z 3 minuty były. Panie Rafał, trzeba więcej wrzucać materiałów!
Miałem taką V-kę, startując od magicznych komisowych "198 t.km" zrobiła u nas 100 t.km. Ostatnio spotkałem mój egzemplarz z niedowierzaniem, jeszcze na moich blachach.. mimo że upłynęło z 7 lat od naszego rozstania. Przebieg 360 t.km, służy gościowi jako drugi samochód i jest mega zadowolony. Jak mu padła BMK-a a miał wyjazd na ok. tysiąc kilometrów to bez wahania wsiadł, pojechał i wrócił. Koleś pozytywnie zaskoczony, dał mi się przejechać:-) No powiem że względem dzisiejszych aut szału nie było, człowiek przywykł do szybszych i wygodniejszych aut.. Ale nie jedna miłość kwitła w tym egzemplarzu i będzie jeździć póki i mi sprzęt działa ;) ciężko cokolwiek zarzucić temu autku i bardzo się cieszę że jeszcze jeździ.
Lubię auta, które służą i nie kosztują zbyt wiele. Budzi się wtedy taka funkcja jak użyteczność środka jakim jest AUTO, które w swoich początkach właśnie do takich celów zostało stworzone. A najciekawsze jest to, że takie auta nie tracą na wartości...sprzedajesz je po 1,2, 3 latach za te same pieniądze.
Miałem 97 rocznik i zmieniłem na leksusa is 200 w którym później zdechł silnik. Koniec końców kupiłem Hondę CRV i nie żałuję ale volvo v 40 mimo wieku było bez awaryjne i trochę za nim tęsknię.
Też mam takie rozkminy jak widzę samochody za 1500-2000zł. Przecież w tej cenie to można kupić średniej klasy telewizor, albo jakiś sprzęt RTV/AGD. Albo jakieś fotele do domu. A tu dostajemy jeżdżący samochód, w którym takich skomplikowanych części jest mnóstwo, do tego w tym przypadku np. skórzane fotele, klimatyzacja, do tego wiele rzeczy nadal jest sprawnych. Z drugiej strony tu się pojawia wątek, który kiedyś poruszałeś na blogu (#gimbynieznajo) - że samochody jako sprzęt są mega trwałe. 20 lat jeździ takie Volvo, katowane wożeniem niewiadomo czego, po dziurach, po dołach, stoi na deszczu, a nadal wszystko śmiga. A mikser, którym mieszasz ciasto raz na miesiąc, po 2 latach stania w czystej kuchni nadaje sie zwykle na złom bo coś padło :D
Tak tylko kupując auto za tysiaka będzie cie boleć dupa , przy każdej naprawie ( dokładaniu do tego auta ) np; kupujesz takie volvo za 1850 , później jedziesz na przegląd i okazuje się , że trzeba wymienić wszystkie amory , albo pół zawieszenia , bo ci nie podbije diagnosta przeglądu i trzeba wybulić kolejne 1850 zł z jakimiś tam jeszcze innymi pierdołami na naprawy , a Ty nadal masz auto , z którego wylewa się tonami rdza ...
Wydaje mi się, że takie auto w tej cenie kupujesz na zasadzie "dojechania". Nie robi się w tym grubych napraw, tylko minimalizuje straty i poprawia pierdoły dopóki w ogole jeździ, a potem odzyskuje z 500zł na złomie, albo jak się ma warunki do rozebrania na podwórku, to sprzedaje na części to co zostało
@@spox666 dokładnie będziesz jeździć aż padnie trochę podklepiesz. Maks wydasz 3 tysiące a pojezdzisz. Kupisz auto 10razy droższe czyli za 30tys. Wtedy masz 30 tysięcy wydane i tez może być kupę do zrobienia... Trochę pojezdzisz i cały czas auto traci wartość
1850 za auto z działającą klimą... Tak mnie to natchnęło do podzielenia się ostatnimi doświadczeniami w użytkowaniu Renault Clio III. Rozszczelnił się układ klimatyzacji. Wina - dziura w skraplaczu. Skraplacz jest zintegrowany w jeden moduł z chłodnicą klimy i, uwaga (!), chłodnicą cieczy chłodzącej silnik. Część oryginalna w ASO - 2000 PLN. Oczywiście poszedłem w zamiennik. Lecimy dalej... Ponowne nabicie klimy - ponad 3 stówki. A tu? Całe auto za 1850. Świat stoi na głowie. P.S. Filmik jak zwykle super. Warto było czekać. Pozdrawiam
Okej, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że jeżeli zwali się klima w takim Volvo, to tego raczej nie zrobisz za grosze. I nie ważne, że Volvo kosztowało 1850zł.
Trafiłem tutaj przez przypadek jako świeżo upieczony posiadacz f10 i stary paroletni użytkownik e60, przez Twoje filmiki o buńce. Z biegu obejrzałem tych filmów ze 30 :) Rewelacyjny kanał, można słuchać Ciebie człowieku godzinami :) Co do volvo to moje pierwsze auto które zakupiłem coś bodaj 2007 roku to był citroen bx z 1988 i dałem wtedy za niego też ok 1800zł, po roku jak zajumali mi lusterka i całkowicie siadła hydraulika to puściłem go za 1500zł Więc aż tak duzej straty nie miałem ;) Już wtedy były auta poniżej 2tys do kupienia które jeździły ;) Swoją drogą mogę użyczyć e60 2.0 diesel 177km zmodowane na 200km i f10 535i 313km do testów. Czyli takie porównanie 5tek :)
zrobienie ręcznego, nasmarowanie pasa (czy nawet wymiana mechanizmu), przymocowanie obudowy. To robota na 2h :D Samemu ;D A klima w tych Volvach to jak zamrażalnik :D
kupiłem specjalnie ponownie v40. tym razem jestem w szoku że zero rdzy nawet pod tymi plastikowymi programi. po 2001 roku się poprawił. auto bardzo wyglądam konserwatywne i za to co lubię. wnętrze spartanskie. fotel mega wygodny, a mam do czego porównywać. no i te obrysowki. jedyne auto europejskie w stylu amerykańskiego. v40 to noedocenione auto. mega proste A zarazem wyjątkowe.
Przebijam te białe: 2 miesiące temu sprzedałem swoją miłość V40 2004, 4 lata razem, 80kkm, ruda za bardzo zaczęła się panoszyć i potrzeba było woęcej miejsca. Ile wziąłem ? 4000. Cztery tysiące złotych. Przykre. Za w pełni sprawny samochód. Nie bylo niedziałające rzeczy. Za auto które woziło mnie i moją rodzinę 1100km do Kolonii w odwiedziny. Za auto które nigdy nie zrobilo psikusa. Za auto, za którym zawsze się oglądnąłem wychodząc z niego. Jeszcze wrócę do niego. Kiedyś takie kupię. I będzie ze mną na zawsze. Ty masz najswojszą E46, ja w sercu V40.
Katystopej 2004 rok,to juz grill kratka i kierownica trojkatna :) w 2005 roku kupilem s40 z 97. Na forum volvo w owczesnym czasie takiego polifta z konca produkcji mialo zaledwie kilka osob i to sama elita ;) Fajny samochod,sam sie czasem ogladam jak widze ladny i zadbany egzemplarz na ulicy.
Od ponad 4 lat jeżdżę Volvo V40 i niedawno doszedłem do wniosku, że raczej nie pozbędę się go aż do czasu, w którym będzie się tak sypać, że już nie będzie się opłacało go naprawiać. Ale! Moje ukochane Volvo różni się znacząco od egzemplarza przedstawionego w filmie. Największa różnica jest taka, że czterdziestka z filmu jest wersją przedliftową, a moja już po lifcie, który dość mocno zmienił całą furę (przede wszystkim pod względem jakości wykonania). Z zewnątrz różnice są kosmetyczne, ale za to w środku już jest inaczej. Moje V40 zostało wyprodukowane w 2000 (rok modelowy 2001), ma silnik benzynowy 1,9 T4 (200 KM) i na całe szczęście manualną skrzynię biegów. Dlaczego na całe szczęście? Bo wszystkie automaty w tych autach pochodzą od Renault, a samochodów na F się nie kupuje. ;) Mam jasne wnętrze, pełną skórę i chyba wszystkie elementy wyposażenia, jakie były dostępne w tych samochodach - wszystkie szyby elektryczne, podgrzewane i elektrycznie regulowane lusterka, podgrzewane fotele, automatyczna klimatyzacja, wszelkie ABSy itd. - WSZYSTKO działa bez zarzutu. A, sorry, fotele mam regulowane ręcznie, a chyba były dostępne elektryczne, no ale to mi nie robi różnicy, bo tylko ja jeżdżę tym samochodem jako kierowca, więc fotel musiałem ustawić raz. Na desce rozdzielczej żadnych pustych przycisków. Kupiłem ten samochód za 7500 zł z przebiegiem 198 tys. km, a obecnie mam nabite jakieś 235 tys. Przez te 4 lata tylko JEDEN raz zdarzyło się, że samochód nie chciał mi odpalić i przyczyną był po prostu akumulator, który się skończył. Był to oryginalny akumulator Volvo, więc niewykluczone, że był założony od nowości, no ale tego nie mam jak sprawdzić. W każdym razie, wystarczyło go wymienić i sprawa załatwiona. Generalnie jeszcze nic mi się w tym samochodzie nie popsuło. Wszelkie wymiany części i naprawy dotyczyły elementów eksploatacyjnych, które się po prostu zużywają i wiadomo, że trzeba je od czasu do czasu wymienić. Między innymi padło mi sprzęgło, co było sporym wydatkiem, ale za to mechanik powiedział mi, że pozakładane były oryginalne plomby, co oznacza, że dopiero przy 200 tys. przebiegu było wymienione pierwszy raz. To z kolei wyklucza raczej możliwość, że kupiłem samochód z przekręconym licznikiem, bo przebiegu się nie zmniejsza o 10 tys. km, tylko raczej o 100-200 tys., a to niemożliwe, żeby oryginalne sprzęgło tyle wytrzymało. Z resztą, po samym wnętrzu widać, że samochód nie był zajechany, a gdyby miał 2 razy tyle przebiegu, co wskazuje licznik, to po wnętrzu raczej byłoby to widać. :) Co do jego wyglądu, to oczywiście już dość mocno się zestarzał, ale mimo to uważam go za ładne auto. Design nie jest przekombinowany, wszystko jest proste, bez żadnych udziwnień i do mnie to trafia. Mój egzemplarz ma do tego bardzo ładny i raczej rzadko spotykany kolor (przez 4 lata widziałem może ze 3 czterdziestki w tym kolorze) - zielony wpadający w niebieski. Lakier jest chyba perłowy, bo czasem wygląda na bardziej zielony, a czasem na bardziej niebieski zależnie od oświetlenia. W każdym razie prezentuje się naprawdę ładnie. Do tego oryginalne 16-calowe felgi BBS, które też wyglądają super. No i teraz - gdzie ja kupię za 7500 zł samochód z 200-konnym silnikiem, pełną i jasną skórą, najpotrzebniejszą (i działającą) elektroniką? I do tego jeszcze żeby był nie tylko względnie szybki, ale i komfortowy? Nie ma szans na nic innego w takich pieniądzach. I powiem szczerze, że chciałbym z jednej strony przesiąść się do czegoś nowszego, ale z drugiej obawiam się, że mógłbym wydać sporo kasy i ostatecznie nie poczuć w ogóle tego, że się przesiadłem do lepszej fury, bo mam obecnie całkiem szybki, bardzo wygodny i do tego dość praktyczny samochód, który nie kosztował milionów, a jego utrzymanie nie rujnuje mojego budżetu. Aha - mój w zasadzie nie rdzewieje. Do tej pory pojawiła mi się odrobina rdzy na masce, ale nie zdążyłem jej polakierować, bo wcześniej miałem stłuczkę i musiałem po prostu kupić nową maskę. :P Oprócz tego mam odrobinę rdzy na prawym nadkolu z przodu, a poza tym wszystko zdrowe. Biorąc pod uwagę, że auto ma 18 lat, to chyba nie najgorzej. :) Także ten, kupujcie Volvo V40, dopóki jeszcze takie jeżdżą. Da się znaleźć naprawdę dobrze utrzymane egzemplarze, które dadzą sporo radości z użytkowania, no ale na pewno nie będą kosztować 1850 zł. ;) Bardziej bym stawiał na auta w cenach 7-10 tys. zł. :)
Przez czternaście lat zrobiłem takim wolwiszonem (tylko z ręczną skrzynią) ponad 200000 km. Rdza wykończyła go tak samo, ale nigdy nie zawiódł na trasie, jedynie się po prostu zużywał. Aż mi się łezka zakręciła w oku.
Mam V40 ostatnie po liftach z produkcji. Mam XC90 z 2011 roku w najbogatszej wersji. Zgadnijcie co jest lepiej wykończone, zrobione i przytulniejsze? KURNA V40, które teraz kosztuje grosze a XC majątek. Co prawda 1.9D, ale kopyto takie, że nie jeden Sebix z Karyną i gówniarzem podnosili zęby z podłogi na światłach. Skóra + grzanie tyłka, klimatyzacja, tylne siedzenia komfort 10/10, ZERO RDZY! TURBO! Głośniki lepsze niż premium sound w XC, działa WSZYSTKO! Dofinansowałem w przyciemnienie szyb, nowe oponki, klimatyzacja, zawieszenie... Powodzenia! Rozgryź to! Miej dobry dzień!
1850 to wcale nie są jakieś niewyobrażalnie małe pieniądze za samochód. Ok, volvo, kombi, automat, klima elektryka - to jest fajna okazja. Ale nie jest niemożliwym kupienie jakiegoś małego samochodzika który jeszcze pojeździ trochę czasu za 8 stówek, a może nawet trochę mniej. Nie mówię oczywiście, że to samochód na całe życie, niezawodny i mega wygodny - ale jak ktoś potrzebuje wozu na dojazdy do pracy i ma mały budżet to naprawdę w Polsce bez problemu za grosze taki samochód zakupi. A teścik bardzo przyjemny i masz suba.
Kurna dobrze ze już jesteś, obejrzałem już wszystkie poprzednie testy i zaczęło być nudno a tu proszę nowy test :) jak zwykle mega :) Mam nadzieję ze podreperowałeś zdrowie na urlopie... pozdrawiam
V40 96r 140 km manual. Przyjemne auto, czuc w nim o dziwo geny mitsu. W porownaniu vw jest jak znieczulony. Ponad 20 lat a przy zamykaniu drzwi przyjemny clik. Wygodne fotele. Fajny przyjemny samochodzik. Polecam
Kurła Blogo, ja oddałem lagunę 1 na złom bo kręcili nosem za 600zł! Rozumiesz to? Bo przegląd się kończył i OC a kupiłem akurat inne auto, jak bym kuwa kupił to OC i zrobił przegląd a bym zrobił z palcem w dupie to bym nią jeździł kolejny rok. Sprawna klima, wszystko działające, suchy silnik do tego w porównaniu z tym volvo wyglądała jak idealna, nie miała żadnej rdzawej dziury. Za 600zł kuwa marudzili rozumiesz? Za cenę złomu bo tyle dostałem prosto z wagi, jak by to nie było reno tylko VW to by się zabijali pewnie.
Kurde, gdy pierwszy raz oglądałem jakiś Twój film, to myślałem: K.'a co ten koleś pie... No ale później oglądam i oglądam kolejne filmy i teraz wiem, że gdybym umiał, to właśnie takie filmiki chciałbym robić. TAK TRZYMAJ! POZDRAWIAM.
Na co dzień mam takiego Mitsubishi Colta z 1998 r. kupionego za 1800 zł. Mam też od dwóch miesięcy nowy model Dustera. Różnica miedzy nimi jest taka że Coltem dojeżdżam codziennie do pracy, a nowy samochód od tygodnia stoi w serwisie a ASO nie ma pojęcia jak go naprawić.
Miałem V40 przez dwa lata, teraz od niedawna mam E46, a Volvo przejął mój tata. Bardzo miło wspominam ten samochód, chociaż z początku sam śmiałem się z tego, że to nie jest już prawdziwe Volvo, bo trochę to Mitsubishi, a trochę Renault (dieselek 1.9, 102km). Samochód jest bardzo tani w utrzymaniu, nie strzela fochów i jeździ dzielnie. Nigdy nie sprawił mi najmniejszego problemu. Nie będę go porównywał do E46, bo BMW to jednak trochę wyższy poziom dopracowania detali, gdzie wszystko jest bardziej skomplikowane i nowoczesne. Mogę polecić Volvo dla kogoś kto potrzebuje taniego auta do zwyczajnego przemieszczania. Jest wygodne, praktyczne, ekonomiczne i można je polubić. Dojeżdżałem nim zarówno do pracy na krótkich odcinkach, jak i kilkanaście razy na dłuższych trasach i spełnia swoją rolę w każdych warunkach. No i chociaż od zawsze byłem fanem BMW i jestem zadowolony z trójeczki, to w przyszłości zamierzam powrócić do marki Volvo, a w głowie mam V70, c70 lub 850.
Mam takie volvo w sedanie 1'8 benzynka,2000 rok i u mnie również wszystko działa,każdy guziczek.Jedynie lewe lusterko nie grzeje.Rdza widoczna tylko na lewym błotniku a tak poza tym igła.Pozdrawiam
Sam jeżdżę takim, trochę młodszym na szczęście. Progi i nadkola rdzewieją, a że akurat prezentujesz samochód w wybitnie fatalnym stanie i nie dbany, to już Twój wybór ...
Gdy na rynku jest wysoka podaż jakiegoś dobra to jego cena zaczyna spadać, proste. Samochodów przez ostatnie lata naprodukowali kwadryliony więc to nie jest żadne dobro luksusowe tylko coś co mamy na każdym kroku, jak wodę w kranie, czy papier toaletowy. I dlatego jest to takie tanie :)
Obejrzałem ten odcinek kolejny raz i uśmiałem się po pachy :) Dziś nabyłem drogą kupna identyczne V40, w automacie, tak samo zżarte rdzą, z tymi samymi fejkowymi guzikami za... 1900 zł :-) I tak - to jest straszne, a zarazem wspaniałe, że za takie pieniądze można mieć działające wozidło z klimą, automatem i masą przestrzeni bagażowej :) Łapka w górę dla ciebie! :)
ja miałem volvo 440 to poprzednik tego ale to było fajne auto tylko cholernie w srodku skrzypiało. 90km dizelek ogólnie świetny samochód jak ktoś ma takiego, to niech pyknie do testów dla Blogmotive. Naprawdę super gablota mój to rocznik 94 był jeździłem nim 7 lat.
Miałem takie - jedyne co mi się nie podobało to bagażnik. Wysoki próg i nadkola skutecznie pomniejszają przestrzeń załadunkową a tak spoko wozidło z najlepszymi najwygodniejszymi skórzanymi siedzeniami ever!
Mam Volvo S40 z końcówki 96r. 1.8 115km benzyna. Jeżdżę nim od 5 lat, jakoś za dużo nie ,bo lekko ponad 10 tys km rocznie. Od momentu zakupu to z poważniejszych rzeczy to wywaliła się skrzynia biegów. Przez 5 lat na naprawy wydałem może z 3 tys zł. Jeśli coś poważnego się stanie i będę musiał kupić nowy samochód do 10 tys zł to jedyna opcja to, to samo Volvo tylko że poliftowe. Samochód mimo 22 lat to jest ponadczasowy, wygląd tego samochodu nie jest gorszy od np takiej E46 z 2004 roku. Jak wstawi się jakąś fajną felgę, ma na wyposażeniu szyberdach to samochód wygląda miodnie. Wyposażenie to bije na głowę nawet niektóre 10cio letnie samochody. Sprzedać też szkoda ,bo za niego dostanę może z 3 tysiące zł ,bo to 1996 rocznik i Volvo... Jedyny mankament to rdza na progach ale tylko zewnętrzna część i w dolnej części drzwi. Naprawdę polecam jako pierwszy samochód! P.S a działające obrysówki to wisienka na torcie ;)
Miałem takie, jako pierwsze i pozostał mi sentyment do niego. Wykończenie wnętrza i te smaczki o których wspominasz w vlogu to cos co wyróżniały go na tle konkurencji. No ale zaraz Janusze powiedzą a jeździleś Gulfem alboi Ałdiolą-proszę cię jak zobaczyłem i kupiłem V40 od razu wyzdrowiałem z wieśwagenów. Jestem teraz właścicielem V50 i następny też bedzię Volvo :)))) A i tez się budowałem jak go miałem-raz przewiozłem 1 metr3 desek tak było i całą przyczepę wełny na poddasze. I nie zgodzę się z Tobą że to auto dla architekta bądź prawnika - pomyliłeś marki kolego. Pewnie chodziło Ci o Saab'a
10lat temu takie Volvo V40 kosztowało mnie 10x tyle. Wielu znajomych do tej pory jeździ takimi. Bryła tego auta jest ponad czasowa i nie ma się co czepiać. Jakość wykonania nie jest zła. Skóra jest średnia, twarda. Ceny tych samochodów są takie bo ludzi jeżdżących Oplem czy VW nie było stać na utrzymanie Volvo.
Sam mam takiego, tylko z silnik 2.0 Turbo. Auto niezniszczalne. Od 8 lat bez żadnej awarii. Zrobiłem nim 4 razy trasę z Wrocławia na Zakynthos w Grecji. Dalej jeździ i nic nie marudzi :D Jedyny problem to rdza, która też dopadła mojego Volvona. I co ciekawe też prawy próg jest wyżarty mocniej:D
Jakies 1400 zl dalem za 4 opony do mojego samochodu.I to zwyczajne 16 tki a jakbym mial 18 to pewnie by kosztowaly tyle co to volvo albo i wiecej...masakra
Nie wiem, czy ktoś już to pisał, ale świecąca strzałka oznacza włączoną blokadę biegu albo właśnie tryb zimowy (rusza z dwójki). Guzik od trybu zimowego się nie wciska na dwa razy pewnie dlatego, żeby po zgaszeniu furki i ponownym odpaleniu tryb nie włączał się samoczynnie.
Co do wnętrza się nie zgodzę. W Volvo plastiki trzeszczą na potęgę ,miałem zadbane E36 jakość wykończenia jak na 94 rok - genialna!! Żadnych trzasków na największych dziurach.
@@karolwrzesinski6463 no cóż, efekt appla. Moje V40 możesz poogladać na moim kanale jak już odpowiedziałeś na ten komentarz. Kupiłem kundla, teraz wygląda ciut lepiej ;PP
Mam takie ale v40 z 2003 roku jestem 2 właścicielem od 2005 roku auto po wypadku, naprawione i od 2005 do 2018 służy do dziś auto zadbane i warte uwagi nigdy nie zawiodło i nie ma ani grama rdzy
Jest poprostu przesyt rynku stąd takie ceny, ludzie za wszelką cene chcą jak najnowsze samochody (które często są w fatalnym stanie) a tych starszych a działających nikt nie kupuje, więc ludzie obniżają ceny na potęge, sam kiedyś auto w pełni sprawne sprzedałem w podobnej cenie
To doprowadza do fatalnej sytuacji - ogromnego spadku wartosci po zakupie. To nie na naszą polską kieszeń. Moze kiedys cudem nadejdzie taki dzień, że choć odrobinę zrównamy się z zachodem pod wzgledem siły nabywczej papierów wartosciowych i to my bedziemy pchać uzywane, juz podstarzałe (czyt. pow. 4-6 lat) do sąsiadów na wschód, wtedy efekt spadku wartosci nie bedzie tak bolesny
W. Arc. ale kto sprzedaje nowe auto z salonu zaraz po zakupie? Te mityczne 30 % spadku wartości po wyjechaniu z salonu, nie ma odzwierciedlenia w praktyce, wystarczy popatrzeć po ile są kilku miesięczne auta demonstracyjne z salonów, góra 10-15 % niższą ceną od nówki. Kupując używkę i sprzedając ją po kilku latach, też się "traci" .
Miałem takie, taki sam silnik, rocznik 96 :) Nawet klima działała!!! Ha haaaa.... Sprzedane z 3k z przebiegiem 420kkm. Odpalał w zimie "na dotyk". Pewnie jeździ do dzisiaj. Pancerny samochód. Dużo miejsca. Nigdy nie zawiódł.
Volvo v40 to bardzo mocny, wytrzymały i wdzięczny samochód. Silnik 1.9 d jest bardzo zywotny a wnętrze jest bardzo wygodne,wbrew opinii prowadzącego. Ja osobiście polecił bym to auto. Kosztuje tyle co nic a auto jest na prawdę w porządku. Za 3500 można kupić bardzo zadbany egzemplarz
Ja potrzebowałem auta do wożenia na budowe domu, i montażu haku. Bo mojego mi szkoda. Udało się kupić lagune 2 1.9dci 02 kombi na alusie. Niby 163 nalotu, Przez ostatn 4 lata według histori pojazdu gov zrobiła 40 tyś. (Climatronic, pół skóry, 4 szyby w prondzie, xenon, multifunkcja, parctronic itd. wersja privilage jedna przed najbogatszą a było ich chyba 5. Plus komplet stalówek na zime 2 zimy oblatają. Do zrobienia były tuleje tył 150zł, czujnik ciśnienia doładowania 62 zł. I teraz uwaga auto za 700 zł jedyne co to lekko przymatowiałe lampy przód i kilka rysek na lakierze, do wymiany obudowa karty 15zł, i nie opuszczają sie szyby tył, i od pasażera więc da się 😄 ktoś sprzedał za 3500zł a ktoś powiedział ze nie będzie tego robił bo kupił auto pod wpływem i mu nie potrzebne i mi za 700 sprzedał bo miał w nosie stanie w wydziale za dowodem itp. więc są strzały czasami 😂
Miałem V40 z 1996 (1.8 122KM) padł procesor w LPG, wymiana była nieopłacalna z uwagi na rodzaj instalacji. Zamieniłem na S40 z 2002 (2.0 136KM). Chociaż auto ma swoje wady uważam, że bardzo do mnie pasuje i daje mi to czego od niego oczekuje
jakoś dawno cie nie oglądałem i ten filmik mi się pokazał , i jest sub z dzwoneczkiem za prowadzenie bloga z takim poczuciem humoru, zresztą jakieś dwa lata temu nawet rozmawialiśmy o testach mojego audi A6(i skutera wodnego ale się minęliśmy w wakacje , A6 sprzedałem ,ale mam Q7 teraz(własnie fanboy ), wiem ,ze audi nie twoja bajka ale może tym razem się uda nagrać coś dla widzów :)
Jeszcze do niedawna, a w sumie 7 lat, miałem takie Volvo, ale w nieco lepszej wersji: 2.0 Turbo, 160KM, pełna skóra, podgrzewane fotele, tempomat. Długo nie mogłem się z nim rozstać. Próbowałem kilka razy. Planowałem przez 3 lata... Kiedyś nawet odmówiłem zdecydowanej klientce :) Zazwyczaj wszystko w nim działało. Potwierdzam. Volvo z lat 90 były trudne do zajeżdżenia! Ostatecznie sprzedałem z powodu korozji i ogólnie kiepskiego stanu wizualnego, ale za 2,5 tego Volvo z filmiku. Małe sprostowanie: ta skrzynia na pewno nie jest 5-biegowa (dopiero po faceliftingu była taka). Efekt 5 biegu to jest jakieś tam spinanie na 4 biegu. Jest o tym nawet w instrukcji napisane.
Dodam jeszcze, że mało się psuło, ale podstawowy serwis na dobrych częściach i tak wychodził ok 3-4 tys. pln rocznie. Części nie są tak tanie jak do Astry czy innego Focusa, za to bardzo trwałe. Przykładowo: świece (w turbo) są irydowe. kpl. to 150pln, ale wymiana co 120 czy 150 tys. km!
Kupiłem za1000 zl egzemplarz z 2000 roku. w pełni sprawny. Zadowolony jak cholera jestem.
6 років тому
Mam teraz Volvo z 1999roku - S80 2,8 T6 biturbo 272@320KM +LPG Automat4 kupiłem go za 6000zł dla testu/ jakiegoś widzimisie że chciałem turbo benzynę , ale spodobał mi się jak fajnie jeździ wygodnie, cicho, przyjemnie i został, a poprzednie auto które w "odnowiłem" (generalny remont silnika, audio, wygłuszenie, całe zawieszenie, antykorozja, odmalowany-zmieniony kolor, lekki tuning optyczny , wszystko praktycznie sam robiłem, a mimo wszystko volvo tak mi się spodobało że) Chrysler 300m 3,5 V6 257KM + LPG Automat4 zmienił właściciela (mimo że musiałem wpakować jakieś 5000zł na odnowienie volvo, by było "idealne" i to jeszcze nie wszystko, ale resztę już sam robię) i takie głupie Volvo z 1999roku dosyć mocno mnie zadziwiło: - przednie poduszki + boczne poduszki + kórtyny powietrzne !!! + siedzenia mają wzmocnienia boczne (wystające rury po obu bokach jak przyłącza wagonów, ) - maska przednia i tylna aluminiowa !! - przewietrzanie wnętrza jak gorąco i parownika klimy po używaniu by nie było grzyba + kontrola jakości powietrza wnętrza - pełen CAN (oczywiście OBD2) z informacją o przepalonych żarówkach + moduły w drzwiach kierowcy PDM i pasażera DDM (które mi szwankują) by je wymienić muszą być z podobnego roku produkcyjnego by sprzętowo się zgadzały + muszą mieć podobne oprogramowanie (które się wgrywa jak wina w PCcie) kupiłem taki moduł sprzętowo kompatybilny, ale nie programowo (musiał by pojechać do serwisu) tak czy inaczej moduł nie działał, ale jak podłączyłem kompa z diagnostyką volvo to on fizycznie działał, można było testować przyciski i wszystko działa, tylko że jest info niezgodności oprogramowania i po odłączeniu kompa nadal nie działa ... ALE DZIAŁA ?!?!?!? hehh komp wie że np z zmieniarce w bagażniku zacięła się płyta nr 4 , albo że przycisk jakiś PRZYCISK na desce nie działa a mój egzemplarz: - "skórzane" elektryczne fotele z pamięcią, podgrzewaniem ,drewienko na desce i boczkach oraz kierownicy (bardzo to lubię), podwójne/klejone szyby boczne + fabrycznie laminowane, dobre audio ze wzmacniaczem i dolby digital pro logic, abs, kontrola trakcji, elektrycznie składane zagłówki tylne, elektrycznie składane lusterka (oczywiście podgrzewane i regulowane też) + doszedł taki modulik CFE podłączany w obd i są światła dzienne, komfortowe kierunkowskazy, automatyczne domykanie szyb + z pilota, składanie lusterek + z pilota, automatyczne podgrzewanie , dodatkowe informacje wyświetlane na kompie auta (temperatury płynów itp..) automatyczne włączanie podgrzewania szyb i lusterek od jakiejś temperatury + włączanie podgrzewania foteli od jakiejś temperatury bieg 1 i inna tem. bieg 2 ... i wiele innych , a to 1999 rok !! - całkowicie zdrowe podwodzie, dosłownie ani grama rdzy !! tylko na ostatnim tłumiku (oryginalnym) - zawieszenie i hamulce też ok - musiałem tylko odnowić lakier (wystarczyła by polerka) i felgi + nowe opony bo tamte były na wykończeniu - nowa pompa wspomagania 800zł, i regeneracja 1 turbiny 750zł + parę czujników 300zł i wsio , ale że robiło się to przy okazji parę innych rzeczy też doszło, np katalizatory 1000zł .... - jestem w trakcie "naprawy" elektroniki - coś kradnie prąd i moduły w drzwiach PDM i DDM wieszają się po nocy i centralny ich nie otwiera są też minusy samego modelu (kijowo plastikowe wnętrze, ta cholerna awansowana elektronika informująca o byle G..., i delikatne skrzynie automatyczne i to chyba wsio) tak czy inaczej, auto mi się spodobało bardziej niż sądziłem że może mi się spodobać , ale jeszcze trochę do zrobienia jest...
Mialem dwa takie volvo tylko ze S40,za czasow kiedy to jeszcze byla « fura ».Dobrze wspominam jedno i drugie.Mimo lat nie straszy jeszcze wygladem.Mam sentyment do tego modelu.Mialem 1.8 takie jak na filmie a pozniej 1.8 GDI, niezbyt udany silnik ale to pierwsze 1.8 nie ma do niego startu jesli chodzi o dynamike i spalanie.Chodzi jak diesel ale jezdzi bardzo fajnie.
Volvo V40 z automatem i klimatyzacją... W cenie smartphona ze średniej półki! :-) Przy takich kwotach wartość samochodu może zmieniać się w zależności ile paliwa jest w baku ;-)
pełen bak to pewnie z 250zł.
Petrol dawaj na test jakies v40 starsze
Koleś co wydał 25 000 za naprawy E91 mógł kupić 13.5 takich volvo. Plus 6 browarów.
I napewno ktoreś by rano jeździło :)
no niestety czasem bilans jest bezlitosny.. ale kto powiedział że rachunkowość musi się dogadywać z hedonizmem. BMW daje to czego Volvo i nie tylko nigdy nie da. Niby szyte na miarę ale nie jeden wsiądzie i nagle przestaje mówić że dla dresów, impotentów umysłowych itd itd.. za to faktycznie volvo wyjątkowo dużo daje bo co by nie mówić mniej/bardziej marka premium tylko jest z innej bajki za to ciężko nie iść w stereotypy.. wiadomo że prościej znaleźć szwedzka cegłę zadbana za niewielkie pieniądze niż bete w stanie "do uratowania" za znacznie większą sumę
Mówisz o Kamilu...
Zamiast v40 lepiej kupić starsza cegłę i jest dużo lepiej i mechanicznie i pod względem wykonania
czyli jeśli tylko volvo się zepsuje to mógłby kupić kolejne bez naprawiania
Mam takie Volvo, też z 1997 roku z tym, że w manualu i z silnikiem 1.9T4 200KM. Kupiłem go 5 lat temu i... nie sprzedam nigdy, bo się właśnie nie opłaca! Co ja kupię 200 konnego, wygodnego, z pełnym wyposażeniem (w moim przypadku tam gdzie masz fake przyciski są grzane fotele i wyłączanie kontroli trakcji), które pali 10,5l gazu w trasie (przy prędkościach ~90kmh) oraz 13-14l gazu przy prędkościach 140-160km/h, dodatkowo daje wpierdol innym zdziwionym kierowcom nowszych samochodów ze świateł. Nic! Nic się nie kupi, tzn można kupić jeszcze ewentualnie Saaba za takie pieniądze i też jest to fajna opcja.... Przejechałem nim ponad 60tys km, nigdy samochód nie stanął na drodze z niewyjaśnionych przyczyn. A nie, raz. Pękła mi chłodnica ze starości, ale ze starości to nawet "niezawodne" Audi, VW i Skody się sypią, cudów nie ma.PS: kolega ma przejechane przynajmniej z 400tys tym samochodem, ale chłopaki z komisu nieźle skręcili licznik. Po fotelach i przyciskach to widać. Ja mam 360tys aktualnie i fotele (również półskóra) wyglądają nieco lepiej. Szkoda, że nikt nie dał Ci do testów właśnie T4-ki, na pewno za rasowość dałbyś więcej punktów.
Co do rdzy, to te samochody rdzewieją, owszem, ale kolega ma nakładki na progi, w których lubi zbierać się błoto. Ja już to przerabiałem i nakładek na progi nie mam. 3 lata od blacharza i nie ma śladów rdzy na progach, za to powoli pojawia się na dolnych rantach drzwi no i lakier w tych autach jest słaby, żałowali bezbarwnego i lubi się łuszczyć. I na koniec jeszcze - wiem, że to może być subiektywne, ale w mojej opinii tył V40tki to jeden z najładniejszych tyłów kombii ever. Jest po prostu ładny, nie jakoś nawymyślany, ale wszystko jest takie spójne i ładne. No a czarna blenda dodaje jeszcze więcej uroku.
Kupi się i wcale nie będzie dużo kosztować albo nie będzie saabem ;-)
E36 328i, e46 330d itd.
Widzę, że to T4 robi 0-160 w 19,5 sekundy... Szału nie ma, o dynamice na światłach z nowszymi autami bym raczej nie pisał.
napisał koleś, który jeździ zchipowanym dieslem o pojemności 3 litrów mającym pewnie z 250 koni
@@86mystek aktualnie mam e60, e46 już dawno sprzedane. 0-160 w niecałe 15 sekund, spalanie na trasie 7 litrów. Da się? Da się. Polecam 6 cylindrowe 530d i 535d.
Są takie filmy trwające 15 minut z hakiem, które się ogląda jakby pół godziny - dłuży się, męczy i tak jakoś flakowato. A tu... 15 minut, a tak szybko minęło, jakby to z 3 minuty były. Panie Rafał, trzeba więcej wrzucać materiałów!
Ja to nawet 2 razy obejrzałem :)
Kluczem do sukcesu są szybkie przejścia, a nie stanie i pierdolenie do kamery przez 15min
#1850zl. czy ocena 18/50 to przypadeg? niesomdze
no i #18 odcinek :D
18. odcinek....z 50? :P
(T#18)
TYTUL Volvo V40 1997r. >>>>(T#18)
Wlasnie sie zastanawialem jakim cudem dostal klocek #chceto. Juz wszystko jasne :)
Miałem taką V-kę, startując od magicznych komisowych "198 t.km" zrobiła u nas 100 t.km. Ostatnio spotkałem mój egzemplarz z niedowierzaniem, jeszcze na moich blachach.. mimo że upłynęło z 7 lat od naszego rozstania. Przebieg 360 t.km, służy gościowi jako drugi samochód i jest mega zadowolony. Jak mu padła BMK-a a miał wyjazd na ok. tysiąc kilometrów to bez wahania wsiadł, pojechał i wrócił. Koleś pozytywnie zaskoczony, dał mi się przejechać:-) No powiem że względem dzisiejszych aut szału nie było, człowiek przywykł do szybszych i wygodniejszych aut.. Ale nie jedna miłość kwitła w tym egzemplarzu i będzie jeździć póki i mi sprzęt działa ;) ciężko cokolwiek zarzucić temu autku i bardzo się cieszę że jeszcze jeździ.
Co jakiś czas wracam do tego filmu. Genialny, doskonale wypozycjonowany(hmmm...) wobec realiów :)
Lubię auta, które służą i nie kosztują zbyt wiele. Budzi się wtedy taka funkcja jak użyteczność środka jakim jest AUTO, które w swoich początkach właśnie do takich celów zostało stworzone. A najciekawsze jest to, że takie auta nie tracą na wartości...sprzedajesz je po 1,2, 3 latach za te same pieniądze.
albo dajesz na złom ,jak sie zepsuje cokolwiek drozszego
tracą tylko w inny sposób co jakiś czas coś się psuje i musisz to naprawić i tych pieniędzy już nigdy nie zobaczysz
Kto ma VOLVO daje like 👍
Miałem V40 2004 :/
Miałem 97 rocznik i zmieniłem na leksusa is 200 w którym później zdechł silnik. Koniec końców kupiłem Hondę CRV i nie żałuję ale volvo v 40 mimo wieku było bez awaryjne i trochę za nim tęsknię.
V50 2.0d .Pozdro.
S 40 97 rok i zero rdzy
V40 2004 rok, pozdro :v
Też mam takie rozkminy jak widzę samochody za 1500-2000zł. Przecież w tej cenie to można kupić średniej klasy telewizor, albo jakiś sprzęt RTV/AGD. Albo jakieś fotele do domu. A tu dostajemy jeżdżący samochód, w którym takich skomplikowanych części jest mnóstwo, do tego w tym przypadku np. skórzane fotele, klimatyzacja, do tego wiele rzeczy nadal jest sprawnych. Z drugiej strony tu się pojawia wątek, który kiedyś poruszałeś na blogu (#gimbynieznajo) - że samochody jako sprzęt są mega trwałe. 20 lat jeździ takie Volvo, katowane wożeniem niewiadomo czego, po dziurach, po dołach, stoi na deszczu, a nadal wszystko śmiga. A mikser, którym mieszasz ciasto raz na miesiąc, po 2 latach stania w czystej kuchni nadaje sie zwykle na złom bo coś padło :D
Tak tylko kupując auto za tysiaka będzie cie boleć dupa , przy każdej naprawie ( dokładaniu do tego auta ) np; kupujesz takie volvo za 1850 , później jedziesz na przegląd i okazuje się , że trzeba wymienić wszystkie amory , albo pół zawieszenia , bo ci nie podbije diagnosta przeglądu i trzeba wybulić kolejne 1850 zł z jakimiś tam jeszcze innymi pierdołami na naprawy , a Ty nadal masz auto , z którego wylewa się tonami rdza ...
Wydaje mi się, że takie auto w tej cenie kupujesz na zasadzie "dojechania". Nie robi się w tym grubych napraw, tylko minimalizuje straty i poprawia pierdoły dopóki w ogole jeździ, a potem odzyskuje z 500zł na złomie, albo jak się ma warunki do rozebrania na podwórku, to sprzedaje na części to co zostało
@@spox666 dokładnie będziesz jeździć aż padnie trochę podklepiesz. Maks wydasz 3 tysiące a pojezdzisz. Kupisz auto 10razy droższe czyli za 30tys. Wtedy masz 30 tysięcy wydane i tez może być kupę do zrobienia... Trochę pojezdzisz i cały czas auto traci wartość
urwie ci sie koło rozwalisz łeb kogoś okaleczysz i do końca życia będziesz płacił mu rente zajebiste auto
@@andrzejqandrzejq2364 jak może się koło urwać ? Nie myśl sobie że nowych nie trzeba naprawiać. Tez chorują na takie możliwości...
1850 za auto z działającą klimą... Tak mnie to natchnęło do podzielenia się ostatnimi doświadczeniami w użytkowaniu Renault Clio III. Rozszczelnił się układ klimatyzacji. Wina - dziura w skraplaczu. Skraplacz jest zintegrowany w jeden moduł z chłodnicą klimy i, uwaga (!), chłodnicą cieczy chłodzącej silnik. Część oryginalna w ASO - 2000 PLN. Oczywiście poszedłem w zamiennik. Lecimy dalej... Ponowne nabicie klimy - ponad 3 stówki. A tu? Całe auto za 1850. Świat stoi na głowie. P.S. Filmik jak zwykle super. Warto było czekać. Pozdrawiam
Kamper brat Ducato 2. Z klima mrozila wodę po czym się skraplała potem trafiła do wentylatora w dużej ilości i zrobiło się ognisko. Tyle wygrać ;D
Okej, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że jeżeli zwali się klima w takim Volvo, to tego raczej nie zrobisz za grosze. I nie ważne, że Volvo kosztowało 1850zł.
Kupujesz drugie volvo za 1850 i jezdzisz (sprawdzić czy działa klima).
Co w przypadku, gdy serdeczny Pan handlarz napełni klimę LPG? Klima działa? No działa, a po 2 tygodniach czynnika nie ma :D
Czekasz do jesieni.. i jezdzisz za 1850 dalej....
Trafiłem tutaj przez przypadek jako świeżo upieczony posiadacz f10 i stary paroletni użytkownik e60, przez Twoje filmiki o buńce. Z biegu obejrzałem tych filmów ze 30 :) Rewelacyjny kanał, można słuchać Ciebie człowieku godzinami :) Co do volvo to moje pierwsze auto które zakupiłem coś bodaj 2007 roku to był citroen bx z 1988 i dałem wtedy za niego też ok 1800zł, po roku jak zajumali mi lusterka i całkowicie siadła hydraulika to puściłem go za 1500zł Więc aż tak duzej straty nie miałem ;) Już wtedy były auta poniżej 2tys do kupienia które jeździły ;)
Swoją drogą mogę użyczyć e60 2.0 diesel 177km zmodowane na 200km i f10 535i 313km do testów. Czyli takie porównanie 5tek :)
zrobienie ręcznego, nasmarowanie pasa (czy nawet wymiana mechanizmu), przymocowanie obudowy. To robota na 2h :D Samemu ;D A klima w tych Volvach to jak zamrażalnik :D
kupiłem specjalnie ponownie v40. tym razem jestem w szoku że zero rdzy nawet pod tymi plastikowymi programi. po 2001 roku się poprawił. auto bardzo wyglądam konserwatywne i za to co lubię. wnętrze spartanskie. fotel mega wygodny, a mam do czego porównywać. no i te obrysowki. jedyne auto europejskie w stylu amerykańskiego. v40 to noedocenione auto. mega proste A zarazem wyjątkowe.
Przebijam te białe: 2 miesiące temu sprzedałem swoją miłość V40 2004, 4 lata razem, 80kkm, ruda za bardzo zaczęła się panoszyć i potrzeba było woęcej miejsca. Ile wziąłem ? 4000. Cztery tysiące złotych. Przykre. Za w pełni sprawny samochód. Nie bylo niedziałające rzeczy. Za auto które woziło mnie i moją rodzinę 1100km do Kolonii w odwiedziny. Za auto które nigdy nie zrobilo psikusa. Za auto, za którym zawsze się oglądnąłem wychodząc z niego. Jeszcze wrócę do niego. Kiedyś takie kupię. I będzie ze mną na zawsze. Ty masz najswojszą E46, ja w sercu V40.
Katystopej 2004 rok,to juz grill kratka i kierownica trojkatna :) w 2005 roku kupilem s40 z 97. Na forum volvo w owczesnym czasie takiego polifta z konca produkcji mialo zaledwie kilka osob i to sama elita ;) Fajny samochod,sam sie czasem ogladam jak widze ladny i zadbany egzemplarz na ulicy.
A ile byś chciał za pognite i stare volvo?
Od ponad 4 lat jeżdżę Volvo V40 i niedawno doszedłem do wniosku, że raczej nie pozbędę się go aż do czasu, w którym będzie się tak sypać, że już nie będzie się opłacało go naprawiać.
Ale! Moje ukochane Volvo różni się znacząco od egzemplarza przedstawionego w filmie. Największa różnica jest taka, że czterdziestka z filmu jest wersją przedliftową, a moja już po lifcie, który dość mocno zmienił całą furę (przede wszystkim pod względem jakości wykonania). Z zewnątrz różnice są kosmetyczne, ale za to w środku już jest inaczej. Moje V40 zostało wyprodukowane w 2000 (rok modelowy 2001), ma silnik benzynowy 1,9 T4 (200 KM) i na całe szczęście manualną skrzynię biegów. Dlaczego na całe szczęście? Bo wszystkie automaty w tych autach pochodzą od Renault, a samochodów na F się nie kupuje. ;) Mam jasne wnętrze, pełną skórę i chyba wszystkie elementy wyposażenia, jakie były dostępne w tych samochodach - wszystkie szyby elektryczne, podgrzewane i elektrycznie regulowane lusterka, podgrzewane fotele, automatyczna klimatyzacja, wszelkie ABSy itd. - WSZYSTKO działa bez zarzutu. A, sorry, fotele mam regulowane ręcznie, a chyba były dostępne elektryczne, no ale to mi nie robi różnicy, bo tylko ja jeżdżę tym samochodem jako kierowca, więc fotel musiałem ustawić raz. Na desce rozdzielczej żadnych pustych przycisków.
Kupiłem ten samochód za 7500 zł z przebiegiem 198 tys. km, a obecnie mam nabite jakieś 235 tys. Przez te 4 lata tylko JEDEN raz zdarzyło się, że samochód nie chciał mi odpalić i przyczyną był po prostu akumulator, który się skończył. Był to oryginalny akumulator Volvo, więc niewykluczone, że był założony od nowości, no ale tego nie mam jak sprawdzić. W każdym razie, wystarczyło go wymienić i sprawa załatwiona. Generalnie jeszcze nic mi się w tym samochodzie nie popsuło. Wszelkie wymiany części i naprawy dotyczyły elementów eksploatacyjnych, które się po prostu zużywają i wiadomo, że trzeba je od czasu do czasu wymienić. Między innymi padło mi sprzęgło, co było sporym wydatkiem, ale za to mechanik powiedział mi, że pozakładane były oryginalne plomby, co oznacza, że dopiero przy 200 tys. przebiegu było wymienione pierwszy raz. To z kolei wyklucza raczej możliwość, że kupiłem samochód z przekręconym licznikiem, bo przebiegu się nie zmniejsza o 10 tys. km, tylko raczej o 100-200 tys., a to niemożliwe, żeby oryginalne sprzęgło tyle wytrzymało. Z resztą, po samym wnętrzu widać, że samochód nie był zajechany, a gdyby miał 2 razy tyle przebiegu, co wskazuje licznik, to po wnętrzu raczej byłoby to widać. :)
Co do jego wyglądu, to oczywiście już dość mocno się zestarzał, ale mimo to uważam go za ładne auto. Design nie jest przekombinowany, wszystko jest proste, bez żadnych udziwnień i do mnie to trafia. Mój egzemplarz ma do tego bardzo ładny i raczej rzadko spotykany kolor (przez 4 lata widziałem może ze 3 czterdziestki w tym kolorze) - zielony wpadający w niebieski. Lakier jest chyba perłowy, bo czasem wygląda na bardziej zielony, a czasem na bardziej niebieski zależnie od oświetlenia. W każdym razie prezentuje się naprawdę ładnie. Do tego oryginalne 16-calowe felgi BBS, które też wyglądają super.
No i teraz - gdzie ja kupię za 7500 zł samochód z 200-konnym silnikiem, pełną i jasną skórą, najpotrzebniejszą (i działającą) elektroniką? I do tego jeszcze żeby był nie tylko względnie szybki, ale i komfortowy? Nie ma szans na nic innego w takich pieniądzach. I powiem szczerze, że chciałbym z jednej strony przesiąść się do czegoś nowszego, ale z drugiej obawiam się, że mógłbym wydać sporo kasy i ostatecznie nie poczuć w ogóle tego, że się przesiadłem do lepszej fury, bo mam obecnie całkiem szybki, bardzo wygodny i do tego dość praktyczny samochód, który nie kosztował milionów, a jego utrzymanie nie rujnuje mojego budżetu.
Aha - mój w zasadzie nie rdzewieje. Do tej pory pojawiła mi się odrobina rdzy na masce, ale nie zdążyłem jej polakierować, bo wcześniej miałem stłuczkę i musiałem po prostu kupić nową maskę. :P Oprócz tego mam odrobinę rdzy na prawym nadkolu z przodu, a poza tym wszystko zdrowe. Biorąc pod uwagę, że auto ma 18 lat, to chyba nie najgorzej. :)
Także ten, kupujcie Volvo V40, dopóki jeszcze takie jeżdżą. Da się znaleźć naprawdę dobrze utrzymane egzemplarze, które dadzą sporo radości z użytkowania, no ale na pewno nie będą kosztować 1850 zł. ;) Bardziej bym stawiał na auta w cenach 7-10 tys. zł. :)
Ranisz mnie tym vlogiem. To volvo to był cudowny wóz jak był wyprodukowany teraz jest bardzo dobrze odbierany bo jego cena i jakość jest bardzo dobra.
No nareszcie! Wgl ciekawy nowy format odcinka. Fragment z klockami to mistrzostwo
Jeśli to Volvo dostało jeden za rasowość, to ile dostałby Passat B5 w kombi? Minus pięć?
BlaugranaFAN Twoja stara
Rafal Orlowski prosił ktoś cie o komentarz? Nie, to morda
Przez czternaście lat zrobiłem takim wolwiszonem (tylko z ręczną skrzynią) ponad 200000 km. Rdza wykończyła go tak samo, ale nigdy nie zawiódł na trasie, jedynie się po prostu zużywał. Aż mi się łezka zakręciła w oku.
To auto jest na tyle dobrze zrobione że nawet przy takim stanie będzie dużo bardziej bezpieczne od 3/4 aut z jego czasów
Ma wskaźnik temperatury oleju, szacun😉
Mistrz powraca !!
nosz kurna. pierwszy raz tu jestem! ale jestem pod wrazeniem tego zajebistego materialu!
takiego kanalu-blogu motoryzacyjnego szukalem od zawsze, dzieki :)
Mam V40 ostatnie po liftach z produkcji. Mam XC90 z 2011 roku w najbogatszej wersji. Zgadnijcie co jest lepiej wykończone, zrobione i przytulniejsze? KURNA V40, które teraz kosztuje grosze a XC majątek. Co prawda 1.9D, ale kopyto takie, że nie jeden Sebix z Karyną i gówniarzem podnosili zęby z podłogi na światłach. Skóra + grzanie tyłka, klimatyzacja, tylne siedzenia komfort 10/10, ZERO RDZY! TURBO! Głośniki lepsze niż premium sound w XC, działa WSZYSTKO! Dofinansowałem w przyciemnienie szyb, nowe oponki, klimatyzacja, zawieszenie... Powodzenia! Rozgryź to! Miej dobry dzień!
Zeszlifować rudą, lakierem opitolić i cyk fuch maszyna lux.
1850 to wcale nie są jakieś niewyobrażalnie małe pieniądze za samochód. Ok, volvo, kombi, automat, klima elektryka - to jest fajna okazja. Ale nie jest niemożliwym kupienie jakiegoś małego samochodzika który jeszcze pojeździ trochę czasu za 8 stówek, a może nawet trochę mniej. Nie mówię oczywiście, że to samochód na całe życie, niezawodny i mega wygodny - ale jak ktoś potrzebuje wozu na dojazdy do pracy i ma mały budżet to naprawdę w Polsce bez problemu za grosze taki samochód zakupi.
A teścik bardzo przyjemny i masz suba.
Miałem 3 takie. Niezajebywalne 1.8 i 2x 200konne T4. Tylko jeden rdzewiał. T4 są przekozak, spuszcza manto bawarom kiedy chce.
@Jan Nowak Świetny komentarz, jaki merytoryczny i pełen kultury. Brawo! Proszę robić tak dalej!
@@PrzemyslawPakos Pewnie jeździ bmw :D
Kurna dobrze ze już jesteś, obejrzałem już wszystkie poprzednie testy i zaczęło być nudno a tu proszę nowy test :) jak zwykle mega :) Mam nadzieję ze podreperowałeś zdrowie na urlopie... pozdrawiam
Fakt te Volvo dają radę :) dobry test, pozdrowienia!
V40 96r 140 km manual. Przyjemne auto, czuc w nim o dziwo geny mitsu. W porownaniu vw jest jak znieczulony. Ponad 20 lat a przy zamykaniu drzwi przyjemny clik. Wygodne fotele. Fajny przyjemny samochodzik. Polecam
Super materiał, uśmiałem się na 1850 :,D
Bardzo miło, że wróciłeś. Zdrówka ;) P.S Jest to najlepsza recenzja ever :)
Wygląda na to, że Volvo jest lepsze od niemieckich, francuskich i japońskich marek
wlasnie volvo to jebany zlepek niemiec, japonii i francji. nic nie potrafia samodzielnie zrobic, a ten samochod wcale jakis wspanialy nie jest
Kurła Blogo, ja oddałem lagunę 1 na złom bo kręcili nosem za 600zł! Rozumiesz to? Bo przegląd się kończył i OC a kupiłem akurat inne auto, jak bym kuwa kupił to OC i zrobił przegląd a bym zrobił z palcem w dupie to bym nią jeździł kolejny rok. Sprawna klima, wszystko działające, suchy silnik do tego w porównaniu z tym volvo wyglądała jak idealna, nie miała żadnej rdzawej dziury. Za 600zł kuwa marudzili rozumiesz? Za cenę złomu bo tyle dostałem prosto z wagi, jak by to nie było reno tylko VW to by się zabijali pewnie.
Kurde, gdy pierwszy raz oglądałem jakiś Twój film, to myślałem: K.'a co ten koleś pie... No ale później oglądam i oglądam kolejne filmy i teraz wiem, że gdybym umiał, to właśnie takie filmiki chciałbym robić. TAK TRZYMAJ! POZDRAWIAM.
Super filmik! Wykład profesorski na temat, zgodny z realiami i rzeczywistością naszego rynku motoryzacyjnego. Bravo!
Najlepszy film ever. Oglądałem trzy razy :P
Trzy to żaden wynik, nie ma się czym chwalić.
Witaj po wakacjach, aż miło ogląda się test z takim fajnym autem, do inwestować i takie Volvo jeszcze dobrych parę lat niezawodnie posłuży :)
Na co dzień mam takiego Mitsubishi Colta z 1998 r. kupionego za 1800 zł. Mam też od dwóch miesięcy nowy model Dustera. Różnica miedzy nimi jest taka że Coltem dojeżdżam codziennie do pracy, a nowy samochód od tygodnia stoi w serwisie a ASO nie ma pojęcia jak go naprawić.
Wreszcie filmik pozdrawiam i życzę zdrowia
Miałem V40 przez dwa lata, teraz od niedawna mam E46, a Volvo przejął mój tata. Bardzo miło wspominam ten samochód, chociaż z początku sam śmiałem się z tego, że to nie jest już prawdziwe Volvo, bo trochę to Mitsubishi, a trochę Renault (dieselek 1.9, 102km). Samochód jest bardzo tani w utrzymaniu, nie strzela fochów i jeździ dzielnie. Nigdy nie sprawił mi najmniejszego problemu. Nie będę go porównywał do E46, bo BMW to jednak trochę wyższy poziom dopracowania detali, gdzie wszystko jest bardziej skomplikowane i nowoczesne. Mogę polecić Volvo dla kogoś kto potrzebuje taniego auta do zwyczajnego przemieszczania. Jest wygodne, praktyczne, ekonomiczne i można je polubić. Dojeżdżałem nim zarówno do pracy na krótkich odcinkach, jak i kilkanaście razy na dłuższych trasach i spełnia swoją rolę w każdych warunkach. No i chociaż od zawsze byłem fanem BMW i jestem zadowolony z trójeczki, to w przyszłości zamierzam powrócić do marki Volvo, a w głowie mam V70, c70 lub 850.
Gdy opowiadałeś w drugiej części o tym, za ile ktoś mógłby go kupić a ile ten samochód może zrobić, to się wzruszyłem
Mam takie volvo w sedanie 1'8 benzynka,2000 rok i u mnie również wszystko działa,każdy guziczek.Jedynie lewe lusterko nie grzeje.Rdza widoczna tylko na lewym błotniku a tak poza tym igła.Pozdrawiam
Stary.
Jak ja lubie Twoje filmy, to historia :)
Sam jeżdżę takim, trochę młodszym na szczęście. Progi i nadkola rdzewieją, a że akurat prezentujesz samochód w wybitnie fatalnym stanie i nie dbany, to już Twój wybór ...
Jedyna rzecz, która ratuje ten mizerny poniedziałek to właśnie ten film 😀
Właśnie przed chwilą pomyślałem "Blogo dawno nic nowego nie wrzucał. Może coś przeoczyłem?", sprawdzam YT a tu MYYYK!
Jak zwykle dobra robota.
Coś Ty odjaniepawlił tym filmem ! Petarda !
Pozdro dla Michała cwanego kupczyka co ma tanie i dobre volvo !
Siema.. noo w koncuuuuu! Mega odcinek
. Pozdrawiam
Gdy na rynku jest wysoka podaż jakiegoś dobra to jego cena zaczyna spadać, proste. Samochodów przez ostatnie lata naprodukowali kwadryliony więc to nie jest żadne dobro luksusowe tylko coś co mamy na każdym kroku, jak wodę w kranie, czy papier toaletowy. I dlatego jest to takie tanie :)
Dodaję komentarz tylko po to, aby był. Blogo i tak nie zawiedzie :)
Uwielbiam ten test!
Obejrzałem ten odcinek kolejny raz i uśmiałem się po pachy :) Dziś nabyłem drogą kupna identyczne V40, w automacie, tak samo zżarte rdzą, z tymi samymi fejkowymi guzikami za... 1900 zł :-) I tak - to jest straszne, a zarazem wspaniałe, że za takie pieniądze można mieć działające wozidło z klimą, automatem i masą przestrzeni bagażowej :) Łapka w górę dla ciebie! :)
Przeplaciles 50 zl;)
Wtem! Blogo robisz mi wieczór!
ja miałem volvo 440 to poprzednik tego ale to było fajne auto tylko cholernie w srodku skrzypiało. 90km dizelek ogólnie świetny samochód jak ktoś ma takiego, to niech pyknie do testów dla Blogmotive. Naprawdę super gablota mój to rocznik 94 był jeździłem nim 7 lat.
Miałem takie - jedyne co mi się nie podobało to bagażnik. Wysoki próg i nadkola skutecznie pomniejszają przestrzeń załadunkową a tak spoko wozidło z najlepszymi najwygodniejszymi skórzanymi siedzeniami ever!
Stary Dobry Blogomotive wrócił.. ;)
Nareszcie jakiś dobry film na tubach
Mam Volvo S40 z końcówki 96r. 1.8 115km benzyna. Jeżdżę nim od 5 lat, jakoś za dużo nie ,bo lekko ponad 10 tys km rocznie. Od momentu zakupu to z poważniejszych rzeczy to wywaliła się skrzynia biegów. Przez 5 lat na naprawy wydałem może z 3 tys zł. Jeśli coś poważnego się stanie i będę musiał kupić nowy samochód do 10 tys zł to jedyna opcja to, to samo Volvo tylko że poliftowe. Samochód mimo 22 lat to jest ponadczasowy, wygląd tego samochodu nie jest gorszy od np takiej E46 z 2004 roku. Jak wstawi się jakąś fajną felgę, ma na wyposażeniu szyberdach to samochód wygląda miodnie. Wyposażenie to bije na głowę nawet niektóre 10cio letnie samochody. Sprzedać też szkoda ,bo za niego dostanę może z 3 tysiące zł ,bo to 1996 rocznik i Volvo... Jedyny mankament to rdza na progach ale tylko zewnętrzna część i w dolnej części drzwi. Naprawdę polecam jako pierwszy samochód!
P.S a działające obrysówki to wisienka na torcie ;)
A wczoraj sobie myślałem dawno Blogo nic nie zapodał i proszę pozdro
Miałem takie, jako pierwsze i pozostał mi sentyment do niego. Wykończenie wnętrza i te smaczki o których wspominasz w vlogu to cos co wyróżniały go na tle konkurencji. No ale zaraz Janusze powiedzą a jeździleś Gulfem alboi Ałdiolą-proszę cię jak zobaczyłem i kupiłem V40 od razu wyzdrowiałem z wieśwagenów. Jestem teraz właścicielem V50 i następny też bedzię Volvo :))))
A i tez się budowałem jak go miałem-raz przewiozłem 1 metr3 desek tak było i całą przyczepę wełny na poddasze.
I nie zgodzę się z Tobą że to auto dla architekta bądź prawnika - pomyliłeś marki kolego. Pewnie chodziło Ci o Saab'a
Bardzo duży plus ode mnie za mega poczucie humoru
10lat temu takie Volvo V40 kosztowało mnie 10x tyle. Wielu znajomych do tej pory jeździ takimi. Bryła tego auta jest ponad czasowa i nie ma się co czepiać. Jakość wykonania nie jest zła. Skóra jest średnia, twarda. Ceny tych samochodów są takie bo ludzi jeżdżących Oplem czy VW nie było stać na utrzymanie Volvo.
2kabiny prysznicowe na raz z demontażu takim Volvo przewiozlem. ❤️
Sam mam takiego, tylko z silnik 2.0 Turbo. Auto niezniszczalne. Od 8 lat bez żadnej awarii. Zrobiłem nim 4 razy trasę z Wrocławia na Zakynthos w Grecji. Dalej jeździ i nic nie marudzi :D Jedyny problem to rdza, która też dopadła mojego Volvona. I co ciekawe też prawy próg jest wyżarty mocniej:D
Gościu !!! Uwielbiam twoje filmy😍
Nie wiem jak to możliwe. Za mniej niż 2 koła mamy 4 koła. Toż przyczepka kosztuje więcej a ma tylko 2 koła.
albo motocykl klasy 125. Czesto ledwo jezdzacy
Jakies 1400 zl dalem za 4 opony do mojego samochodu.I to zwyczajne 16 tki a jakbym mial 18 to pewnie by kosztowaly tyle co to volvo albo i wiecej...masakra
a jak wyjmniesz tylną kanapę i wstawisz stół i krzesła a w okna firanki to masz DOM...DOM za 1850 zł !!!!
@@nasdac221 :D
Nie wiem, czy ktoś już to pisał, ale świecąca strzałka oznacza włączoną blokadę biegu albo właśnie tryb zimowy (rusza z dwójki). Guzik od trybu zimowego się nie wciska na dwa razy pewnie dlatego, żeby po zgaszeniu furki i ponownym odpaleniu tryb nie włączał się samoczynnie.
Co do wnętrza się nie zgodzę. W Volvo plastiki trzeszczą na potęgę ,miałem zadbane E36 jakość wykończenia jak na 94 rok - genialna!! Żadnych trzasków na największych dziurach.
Michał Jurkowlaniec kwestia egzemplarza - u mnie z 2002 przy ori 250tys. cisza.
To pewnie kupiłeś od Mirka handlarza który rozbieral go całego i na szybko składał u mnie plastiki wcale tak mocno nie trzeszczą.
przed chwila kupilem se v40 pamietajac ten filmik. 2003 rok w full opcji xdd
2020 a bmw E36 ma cene większą od. V40
@@karolwrzesinski6463 no cóż, efekt appla. Moje V40 możesz poogladać na moim kanale jak już odpowiedziałeś na ten komentarz. Kupiłem kundla, teraz wygląda ciut lepiej ;PP
Oby sprawiło oczekiwaniom. Zastanawiamy się nad T4
blogo wracasz na stare dobre tory. To jest ten kroj i styl filmow ktore umiesz i ktore sie da ogladac.
Mam takie ale v40 z 2003 roku jestem 2 właścicielem od 2005 roku auto po wypadku, naprawione i od 2005 do 2018 służy do dziś auto zadbane i warte uwagi nigdy nie zawiodło i nie ma ani grama rdzy
Jest poprostu przesyt rynku stąd takie ceny, ludzie za wszelką cene chcą jak najnowsze samochody (które często są w fatalnym stanie) a tych starszych a działających nikt nie kupuje, więc ludzie obniżają ceny na potęge, sam kiedyś auto w pełni sprawne sprzedałem w podobnej cenie
"ludzie za wszelką cene chcą jak najnowsze samochody" - cały czas średnia wieku sprowadzanego auta z zagranicy to około 10 lat.
Ale modele młodsze misiu. Łapiesz? Nie audi a4 B5 , tylko b8
"ludzie za wszelką cene chcą jak najnowsze samochody (które często są w fatalnym stanie)"
Za to ten jest doskonały :D
W sam raz dla rodziny xD
To doprowadza do fatalnej sytuacji - ogromnego spadku wartosci po zakupie. To nie na naszą polską kieszeń. Moze kiedys cudem nadejdzie taki dzień, że choć odrobinę zrównamy się z zachodem pod wzgledem siły nabywczej papierów wartosciowych i to my bedziemy pchać uzywane, juz podstarzałe (czyt. pow. 4-6 lat) do sąsiadów na wschód, wtedy efekt spadku wartosci nie bedzie tak bolesny
W. Arc. ale kto sprzedaje nowe auto z salonu zaraz po zakupie? Te mityczne 30 % spadku wartości po wyjechaniu z salonu, nie ma odzwierciedlenia w praktyce, wystarczy popatrzeć po ile są kilku miesięczne auta demonstracyjne z salonów, góra 10-15 % niższą ceną od nówki. Kupując używkę i sprzedając ją po kilku latach, też się "traci" .
Miałem takie, taki sam silnik, rocznik 96 :) Nawet klima działała!!! Ha haaaa.... Sprzedane z 3k z przebiegiem 420kkm. Odpalał w zimie "na dotyk". Pewnie jeździ do dzisiaj. Pancerny samochód. Dużo miejsca. Nigdy nie zawiódł.
Zajefajna prezentacja autka lepiej niż te pismaki z autami prasowymi
Blogo, super film!
Volvo v40 to bardzo mocny, wytrzymały i wdzięczny samochód. Silnik 1.9 d jest bardzo zywotny a wnętrze jest bardzo wygodne,wbrew opinii prowadzącego. Ja osobiście polecił bym to auto. Kosztuje tyle co nic a auto jest na prawdę w porządku. Za 3500 można kupić bardzo zadbany egzemplarz
Szkoda, że nie testowałeś wersji t4 ;) Ale tak to poczciwe autko za #1850!
10/10 od pobliskiego skupu złomu. Pozdrawiamy i zapraszamy!
Kurde ale ja lubię Twoje filmy :)
Ja potrzebowałem auta do wożenia na budowe domu, i montażu haku. Bo mojego mi szkoda. Udało się kupić lagune 2 1.9dci 02 kombi na alusie. Niby 163 nalotu, Przez ostatn 4 lata według histori pojazdu gov zrobiła 40 tyś. (Climatronic, pół skóry, 4 szyby w prondzie, xenon, multifunkcja, parctronic itd. wersja privilage jedna przed najbogatszą a było ich chyba 5.
Plus komplet stalówek na zime 2 zimy oblatają. Do zrobienia były tuleje tył 150zł, czujnik ciśnienia doładowania 62 zł.
I teraz uwaga auto za 700 zł jedyne co to lekko przymatowiałe lampy przód i kilka rysek na lakierze, do wymiany obudowa karty 15zł, i nie opuszczają sie szyby tył, i od pasażera więc da się 😄 ktoś sprzedał za 3500zł a ktoś powiedział ze nie będzie tego robił bo kupił auto pod wpływem i mu nie potrzebne i mi za 700 sprzedał bo miał w nosie stanie w wydziale za dowodem itp. więc są strzały czasami 😂
Miałem V40 z 1996 (1.8 122KM) padł procesor w LPG, wymiana była nieopłacalna z uwagi na rodzaj instalacji. Zamieniłem na S40 z 2002 (2.0 136KM). Chociaż auto ma swoje wady uważam, że bardzo do mnie pasuje i daje mi to czego od niego oczekuje
Świetny odcinek 🙂🙂🙂 .
Uwielbiam twoje odcinki 😀
Panie kuuurła ile jeszcze mamy czekać na kolejny test czy chociaż vlogersona?
Also I do remember the rubber coating on every switch turning to mush and I had to scrape it all off
Super odcinek, mialem wlasnie wyruszac w trase.... ale musialem obejrzec :)
Fajny odcinek... Długo trzeba czekać na następny . ?? Pozdro 😎😀😀
Kwintesencja dobrego gruza, kocham takie samochody ;D
Tam jest skrzynia Aisin AW50 lub AW60, a więc ma 4 biegi + lockup konwertera, który zapina się na 4 biegu i wygląda to jak wbicie 5 biegu :)
jakoś dawno cie nie oglądałem i ten filmik mi się pokazał , i jest sub z dzwoneczkiem za prowadzenie bloga z takim poczuciem humoru, zresztą jakieś dwa lata temu nawet rozmawialiśmy o testach mojego audi A6(i skutera wodnego ale się minęliśmy w wakacje , A6 sprzedałem ,ale mam Q7 teraz(własnie fanboy ), wiem ,ze audi nie twoja bajka ale może tym razem się uda nagrać coś dla widzów :)
Kiedyś kupiłem takie za 2500, prawie bez rdzy. Sprzedałem pół roku później za prawie dwa razy więcej . Fajne autko :)
Jeszcze do niedawna, a w sumie 7 lat, miałem takie Volvo, ale w nieco lepszej wersji: 2.0 Turbo, 160KM, pełna skóra, podgrzewane fotele, tempomat. Długo nie mogłem się z nim rozstać. Próbowałem kilka razy. Planowałem przez 3 lata... Kiedyś nawet odmówiłem zdecydowanej klientce :) Zazwyczaj wszystko w nim działało. Potwierdzam. Volvo z lat 90 były trudne do zajeżdżenia! Ostatecznie sprzedałem z powodu korozji i ogólnie kiepskiego stanu wizualnego, ale za 2,5 tego Volvo z filmiku. Małe sprostowanie: ta skrzynia na pewno nie jest 5-biegowa (dopiero po faceliftingu była taka). Efekt 5 biegu to jest jakieś tam spinanie na 4 biegu. Jest o tym nawet w instrukcji napisane.
Dodam jeszcze, że mało się psuło, ale podstawowy serwis na dobrych częściach i tak wychodził ok 3-4 tys. pln rocznie. Części nie są tak tanie jak do Astry czy innego Focusa, za to bardzo trwałe. Przykładowo: świece (w turbo) są irydowe. kpl. to 150pln, ale wymiana co 120 czy 150 tys. km!
Miałem V40 2.0 1998. Przesiadłem się na Espace 2.0T 2005, latem zabudowa a'la camper. Blogo pisz, przyjadę.
Kupiłem za1000 zl egzemplarz z 2000 roku. w pełni sprawny. Zadowolony jak cholera jestem.
Mam teraz Volvo z 1999roku - S80 2,8 T6 biturbo 272@320KM +LPG Automat4 kupiłem go za 6000zł dla testu/ jakiegoś widzimisie że chciałem turbo benzynę , ale spodobał mi się jak fajnie jeździ wygodnie, cicho, przyjemnie i został, a poprzednie auto które w "odnowiłem" (generalny remont silnika, audio, wygłuszenie, całe zawieszenie, antykorozja, odmalowany-zmieniony kolor, lekki tuning optyczny , wszystko praktycznie sam robiłem, a mimo wszystko volvo tak mi się spodobało że) Chrysler 300m 3,5 V6 257KM + LPG Automat4 zmienił właściciela (mimo że musiałem wpakować jakieś 5000zł na odnowienie volvo, by było "idealne" i to jeszcze nie wszystko, ale resztę już sam robię)
i takie głupie Volvo z 1999roku dosyć mocno mnie zadziwiło:
- przednie poduszki + boczne poduszki + kórtyny powietrzne !!! + siedzenia mają wzmocnienia boczne (wystające rury po obu bokach jak przyłącza wagonów, )
- maska przednia i tylna aluminiowa !!
- przewietrzanie wnętrza jak gorąco i parownika klimy po używaniu by nie było grzyba + kontrola jakości powietrza wnętrza
- pełen CAN (oczywiście OBD2) z informacją o przepalonych żarówkach + moduły w drzwiach kierowcy PDM i pasażera DDM (które mi szwankują) by je wymienić muszą być z podobnego roku produkcyjnego by sprzętowo się zgadzały + muszą mieć podobne oprogramowanie (które się wgrywa jak wina w PCcie) kupiłem taki moduł sprzętowo kompatybilny, ale nie programowo (musiał by pojechać do serwisu) tak czy inaczej moduł nie działał, ale jak podłączyłem kompa z diagnostyką volvo to on fizycznie działał, można było testować przyciski i wszystko działa, tylko że jest info niezgodności oprogramowania i po odłączeniu kompa nadal nie działa ... ALE DZIAŁA ?!?!?!? hehh komp wie że np z zmieniarce w bagażniku zacięła się płyta nr 4 , albo że przycisk jakiś PRZYCISK na desce nie działa
a mój egzemplarz:
- "skórzane" elektryczne fotele z pamięcią, podgrzewaniem ,drewienko na desce i boczkach oraz kierownicy (bardzo to lubię), podwójne/klejone szyby boczne + fabrycznie laminowane, dobre audio ze wzmacniaczem i dolby digital pro logic, abs, kontrola trakcji, elektrycznie składane zagłówki tylne, elektrycznie składane lusterka (oczywiście podgrzewane i regulowane też) + doszedł taki modulik CFE podłączany w obd i są światła dzienne, komfortowe kierunkowskazy, automatyczne domykanie szyb + z pilota, składanie lusterek + z pilota, automatyczne podgrzewanie , dodatkowe informacje wyświetlane na kompie auta (temperatury płynów itp..) automatyczne włączanie podgrzewania szyb i lusterek od jakiejś temperatury + włączanie podgrzewania foteli od jakiejś temperatury bieg 1 i inna tem. bieg 2 ... i wiele innych , a to 1999 rok !!
- całkowicie zdrowe podwodzie, dosłownie ani grama rdzy !! tylko na ostatnim tłumiku (oryginalnym)
- zawieszenie i hamulce też ok
- musiałem tylko odnowić lakier (wystarczyła by polerka) i felgi + nowe opony bo tamte były na wykończeniu
- nowa pompa wspomagania 800zł, i regeneracja 1 turbiny 750zł + parę czujników 300zł i wsio , ale że robiło się to przy okazji parę innych rzeczy też doszło, np katalizatory 1000zł ....
- jestem w trakcie "naprawy" elektroniki - coś kradnie prąd i moduły w drzwiach PDM i DDM wieszają się po nocy i centralny ich nie otwiera
są też minusy samego modelu (kijowo plastikowe wnętrze, ta cholerna awansowana elektronika informująca o byle G..., i delikatne skrzynie automatyczne i to chyba wsio)
tak czy inaczej, auto mi się spodobało bardziej niż sądziłem że może mi się spodobać , ale jeszcze trochę do zrobienia jest...
Mialem dwa takie volvo tylko ze S40,za czasow kiedy to jeszcze byla « fura ».Dobrze wspominam jedno i drugie.Mimo lat nie straszy jeszcze wygladem.Mam sentyment do tego modelu.Mialem 1.8 takie jak na filmie a pozniej 1.8 GDI, niezbyt udany silnik ale to pierwsze 1.8 nie ma do niego startu jesli chodzi o dynamike i spalanie.Chodzi jak diesel ale jezdzi bardzo fajnie.
Ta strzałka to nadbieg hydrauliczny w skrzyniach automatycznych volvo. Mam taki sam w volvo 240 z '85 roku :D