Drogi kolega, jasne tradycyjne sztuki walki mają swoje nieco skostniałe metody nauki. Zakładają one jednak bardzo dużą dozę interpretacji. Oznacza to, że często ruchy i manewry nauczane mogą być wykonywane na wiele różnych sposobów, przy wykorzystaniu reakcji bazujących na wypracowanej motoryce. Zapewne zgodisz się ze mną, że w sytuacjach kiedy przychodzi nam bronić swojego lub cudzego zdrowia, wszelkie scenariusze i manewry jakie ćwiczymy mają ogromne szanse niepowodzenia, ze względu na ogromną ilość zmiennych - dlatego tez warto mieć szeroki zakres technik. W momencie kiedy wykonujesz jedną, coś idzie nie pomyśli, momentalnie przechodzisz w inną. To oczywiste. Na filmie widać przykłady manewrów "nieużytecznych" takich jak choćby chwyt za rękę. Za chwilę jednak widać wariację, w której chwyt za rękę jest, ale jest wzmocniony złapaniem za ramię, łokieć - w tym momencie warto zwrócić uwagę na fazowość ruchów i to, że tak czy inaczej ten chwyt jest - rzecz w tym jak do niego niedopóścić , oraz do wszystkiego co nastepuję później. Prawda jest taka, że warto znać, szukać, kwestionować, potwierdzać, obalać, modyfikować. Nie ma jednego słuszengo systemu, jest wiedza którą należy zdobywać i nauka, która nigdy się nie kończy. Bardzo fajnie, że eksplorujecie takie tematy, jednak mówienie, że coś nie ma szans zadzałać to już pewna arogancja. Wszystkie "nowoczesne" zagrania z czegoś się wywodzą i zawierają w sobie elementy tego, co było testowane, zmieniane - technik, które ewoluowały.
No i dokładnie tak. Nie ma gównianych technik. Są techniki podstawowe dla nowicjuszy, które z czasem są rozwijane dalej w ramach postępu trenujących. Dużo zależy od prowadzącego zajęcia, od jego zaangażowania i podejścia do uczniów, a także od ludzi, z którymi się trenuje. Dlatego dobrze jest z jednym, drugim, trzecim poćwiczyć, by poczuć, jak ludzie reagują. Jeden szybciej, jeden wolniej, jeden dokładniej, jeden byle jak. Jeden niższy, jeden wyższy... Ciągle jeden i ten sam sparingpartner, to nie jest dobra opcja, bo człowiek się przyzwyczaja i traci czujność.
We wszystkich moich zwarciach ulicznych zazwyczaj byłem łapany za ubranie niezależnie od pory roku. Zazwyczaj frontem na wysokości mostka ( pod szyją ) obiema rękami za koszulkę , bluzę etc. Drąca się i plącząca odzież w szamotaninie jest chyba najbardziej problemowa. Bądź też plecak którego nie zdążyliśmy z siebie zrzucić.
No i jaka była puenta tego komentarza? Jest powiedziane w filmie, że "weźmiemy tą technikę jako przykład" Damian wielokrotnie potwierdzał to co powiedziałeś - jednym z najczęstszych rozpocząć walk jest złapanie za "szmaty", jedna lub dwie ręce. W samym karate jest chyba niezliczona ilość technik, na poradzenie sobie z takim chwytem, o innych sztukach walki nie mówiąc Ale zasada jest ta sama - najpierw ćwiczymy technikę samemu do zapamiętania motoryki, później partner statycznie nas łapie i spokojnie przechodzimy przez ruchy, potem dodajemy szybkości, jego opór, ruch, realizm faktycznej walki itd. To było sedno
w zapasach można uderzać z łokcia ? pamiętam jak kiedyś chodziłem na tai-jitsu, było tam właśnie technika na nadgarstek i robienie dźwigni, wyrywanie, czy chwyt za oba nadgarstki, przodu i z tyłu, chwyt za takie bez rąk i z zablokowanymi rękoma, duszenie od przodu i z tyłu, podniesienie za talie(technika przed rzutem), obrona przed nożem, pałką, pistoletem, długim japońskim mieczem drewnianym (nazwy zapomniałem)
Świetny film Damianie, dosłownie robicie film o sztukach walki i jednocześnie dajecie wiele ciekawostek historycznych :-) Co do broni palnej. To karabin maszynowy z której strzela się daleko do celu jest nieskuteczna.... żołnierze ćwiczą ucieczkę przed karabinem maszynowym poprzez bieganie zygzakiem. Broń maszynowa najbardziej jest skuteczna przeciwko zmasowanym szarżom piechoty lub kawalerii, kiedy to żołnierz strzelał w ziemie oddaloną kilkadziesiąt metrów (czyli podczas początków pierwszej wojny światowej). Ale wtedy wynaleziono sposób, małe gruby żołnierzy skradały się pod stanowiska karabinów maszynowych i obrzucały je granatami. Dlatego żołnierze musieli strzelać z tych karabinów do celów oddalonych setki metrów. Stąd w statystykach wychodzi, że na jednego zabitego zużywa się nawet do 50 000 sztuk naboi. Natomiast niektórzy ludzie posiadają niesamowity talent do zabicia ruchomego celu oddalonego nawet o kilka kilometrów. Tych ludzi zwie się snajperami. Dlaczego do takiego strzelania potrzebny jest wrodzony talent. Ponieważ oprócz takich parametrów jak ruchomy cel, wiatr jest także ciało strzelającego które cały czas pracuje (krew pulsuje), dlatego armia wyłapuje takich ludzi i są oni na wagę złota. W historii ze zwykłej prymitywnej hakownicy - husyci, potrafili ustrzelić rycerza w pełnej zbroi pędzącego na koniu oddalonego o 600 kroków. W bitwie pod Tczewem strzelcy wyborowi wygrali dla Polaków bitwę raniąc Gustawa II Adolfa Wazę słynnego Lwa Północy.
Taktyka ognia krzyżowego, dla poprawy osiągów. Jeździec jechał na wprost zatem to łatwiejszy cel [relatywnie, bo to dalej wielka sztuka] Posługiwałem się aktualnymi statystykami pola walki. Snajperzy oczywiscie to inna bajka :)
Ilość amunicji wynika z taktyki walki i ataku na samoloty. W czasie II WŚ standard to w Niemczech 400 sztuk na jeden samolot. Wynika to z zastąpienia celności i śledzenia samolotu elektronicznie zasypaniem go ołowiem. Pozdro
Dziękuję za informację. Pytam ponieważ jestem z okolic Bielska Białej i mam do wyboru kilka szkół spośród których mogę trenować karate Kyokushin, Shotokan tradycyjne, Shotokan sportowe i Seido. Zastanawiałem się nad czymś praktycznym co pozwoli mi na skuteczną samoobronę, przy czym w Kyokushin nie ma ciosów ręką w głowę, Shotokan sportowe to semi-contatct więc nie wiem czy to się sprawdza w realnej walce. Do wyboru jeszcze MMA w Berserkers Team. Czy możesz mi coś polecić co pomoże mi się rozwinąć, dodam że wcześniej nic nie trenowałem i mam 23 lata. Pozdrawiam :)
Dzięki za radę, zapiszę się podczas wrześniowego naboru. Mam jeszcze pytanie czy trenowanie mma jest bezpieczne dla zdrowia? Pytam ponieważ przeraża mnie widmo złamań lub uszkodzonych stawów. Jak wyglądają początkowe treningi i czy sparingi wewnątrz klubu wiążą się z dużym ryzykiem?
Tematu o którym piszesz nie znam ale tutaj tytuł jest przewrotny bo techniki o ktorych mówię są bardziej użyteczne a jedynie przez brak wiedzy postrzegane jako gówniane
Praktycznie wszystko na Filmiku powiedziałeś co chciałem napisać,. Ogólnie każda prawie Gówniana Technika może być skuteczna, ale tyko trzeba wiedzieć w jakiej sytuacji kiedy i jak można ją użyć do tego moim zdaniem powinno się mieć odruch i oczywiście dobrze wyćwiczoną. Bo technika która wydaje się bardzo prosta może okazać się trudną techniką, techniki które znasz w głowie a nie praktykujesz przez wiele lat mogą być nie skuteczne, ponieważ Technika w głowie zostaje ale wykonanie je prawidłowo już nie, bo to co nam siedzi w głowie to nam wmawia że tak to jest, wiem po sobie więc się podzielam :).
+Damian Laszuk trenuje kickboxing rok czasu ale ciagle mam zle mysli ze slaby jestem itd ale nie jest tak wcale nie panuje nad emocjami czasem boje sie podejsc poprostu wbic i atakowac jak tyson a wiem ze sile ciosu mam potezna ktora moflbym nokautowac co robic zeby odwrocic role zebym ja atakowal a nawet doswiadczony stal skulony i nie mial jak oddac za 2 miediace na 1 zawodu chce jechac w kickboxingu chce sie przygotowac
Po pierwsze. Ty wiesz, że jesteś mistrzem, jedyne co musisz, to przekonaj o tym innych. Nie bój się otrzymywać ciosu, ale postaraj się zrobić wszystko, żeby przeciwnik nawet nie zdążył go wykonać. No, i lepiej dostać jedno uderzenie w twarz, niż stracić walkę, prawda? Dlatego bierz ryzyko i wchodź jak w piękną kobietę. Powodzenia :)
lubisz trzymac Bartka :-) , no i pytanie: dlaczego w 90% filmików na you tube mistrz/trener ma za przeciwników mniejszych i fizycznie slabszych od siebie?
Damian, mam do Ciebie pytanie. Od października zaczynam studia w mieście, w którym mam większe możliwości jeśli chodzi o wybór sztuk walki. Chcę coś wybrać tylko nie wiem co. Chciałbym, żeby to było coś funkcjonalnego, ale i był ten aspekt wspinania się po szczeblach czy rywalizacji. Mam doświadczenie ze sztukami walki, z wielkimi przerwami, ale mam. Zawsze było to karate kyokushin - 2 lata w podstawówce, ponad pół roku w gimnazjum i podobny staż w liceum. Czemu takie przerwy? To już dosyć długa historia, w każdym razie co radziłbyś mi wybrać i dlaczego właśnie to?
+Mateusz Walichnowski no myślałem że pisząc podstawy masz na myśli przynajmniej żółty pas i starty w turniejach. Jeśli chcesz śmiało kontynuuj. Tylko dodaj coś z uderzeniami na głowę raz w tygodniu.
0:19 jak nazywa się ta technika? Pamiętam, że ja ją nazywałem hadouken (kto grał w street fightera ten wie) To jedna z rzeczy w moim byłym "klubie" które dobrze wspominam, trochę się przy tym śmialiśmy :D
Trochę uzupełnię - część tych technik była używana np do walki w zbroi. Techniki chwytu za rękę miały miejsce np. na polach bitew kiedy dwóch chłopa w 30 kilowej zbroi, sięgali ręką do miecza i wtedy atak w ten sposób "chwyt za rękę" mógł zaważyć o tym czy przeciwnik nie zrobi cięcia z pochwy.
Na polu bitwy wszyscy mieli już miecze w rękach. To się robi przed przystąpieniem do walki. Byłby drobny promil sytuacji w których mogłoby coś takiego nastąpić, ale też nie będzie się to odbywało statycznie.
No też prawda, ciężko rozpatrywać sytuacje z przed 500 lat, ważne jest to że zastosowania obecne takich technik są zupełnie inne niż kiedy one powstawały, a wielu nauczycieli nie zna nawet kontekstu historycznego technik, a co dopiero interpretacji w obecnej formie walki.
Wybitny mówca z Ciebie kolego ale mylisz się.Nie wszyscy myślą tak Jak Ty.1 zasada nie lekceważ przeciwnika.Bo teraz króluje mma ale przecież dwa tysiące lat temu w Chinach i Japonii wymyślono style które działają do dziś dnia i nie masz o nich pojęcia mówiąc że to bzdura.Kim jesteś by podważać reputację mistrza Ojamy lub Ueshiby i innych wielkich mistrzów którzy musieli udowadniać w tamtych czasach swą wyższość na śmierć i życie właśnie tymi,,bzdurnymi" technikami.
chłopie czy tobie do końca odbiło? japońce coś niby udowadniali? jeśli miałbym wybrać nację świata która jest najbardziej nieporadna w boju to postawiłbym właśnie na skośnych
Dlatego spuszczali wpierdol Brytyjczykom, Chińczykom, Ruskim i Amerykanów pogonili (z takich Filipin na przykład) bo są ciency i w ogóle, możesz wymienić przykłady bitew z czasów drugiej wojny światowej w których były wyrównane siły i oni wpierdziel ostry dostali? Bo my chyba inne dokumenty historyczne oglądaliśmy, np o tym jak oni wpierdziel w bitwach naziemnych spuszczali imperium brytyjskiemu.
Łukasz Dołecki Po pierwsze. Gdzieś Ty widział albo słyszał, żeby on najeżdżał na jakiekolwiek sztuki walki??? W którymkolwiek momencie??? Powiedział prostą rzecz, z którą się zgadzam. Trening musi być prawdziwy.(Nie chciałem na początku bronić MMA :), bo ćwiczę Krav Magę i trochę fanów MMA patrzy na mnie z góry, czego z reguły potem żałują) Tak się składa, że jak trenujemy to w taki sposób, żeby "Atakujący" wchodził w nas na pełnym gazie, uderzenia są lekkie, ale szybkie(no chyba, że mamy kaski, to się wtedy nie pierdzielimy) i kiedy uda się nam go uchwycić albo obalić, to ta osoba wciąż walczy, wije się, stara się wrócić do pozycji dominującej. Innymi, prostymi słowami- stawia, skubany, opór a nie stoi jak niedojda i pozwala nam wykonać technikę Po drugie. MMA leje tradycyjne sztuki walki w ringu. Gdzieś na youtubie można znaleźć jak trener MMA naparza mistrza Tai- Chi, w dosłownie 5 sekund. Owszem, jak zasady lądują za oknem, zabawa się zmienia nieco- sam tego doświadczyłem, jak mnie kumpel co trenuje obalił i próbował na mnie wsiąść. Tak się składa, że jego jaja miałem w zasięgu. Od razu się oduczył parteru. Ale. Większość tradycyjnych sztuk walki w obecnej formie, jest mocno okrojone(boks, który był wcześniej pięściarstwem- gdzie wszystko było dozwolone), jest bękartami wcześniejszych, wojskowych stylów(aikido, które czerpie z samurajskiej sztuki walki na gołe ręce, której nazwy nie pamiętam), albo zmutowało w stronę sportu- a co za tym idzie, ograniczeń, które podnoszą bezpieczeństwo zawodników, ale odsuwają sztukę walki, od walki właśnie... Miałem nieprzyjemność bawić się w sparring z gościem od taekwondo. Zamiast zajeb@ć mi z kopa w udo, tak, żebym się już nie podniósł, to on mnie punktował kopniakami tak lekkimi, że po prostu w niego wbiegłem i obaliłem, do gleby przycisnąłem kolanem i wlepiłem mu 4 strzały w twarz- zero finezji z mojej strony, brutalna siła i agresja, z którą on nie miał do czynienia, bo ich walki zawsze ograniczały się do punktowania, kłaniania, zawsze był sędzia, jak ktoś miał problem, a pamięć mięśniowa działa w stresowej sytuacji, a nie mózg. Ja mam wbijane do głowy, żeby tłuc się od konca. Mojego, albo jeo. Kolega z MMA przeczołgał gościa po karate kyokushin. Czemu? Bo gość od karate nie uderza pięściami w twarz... I przyszło co do czego, kumpel miał dłuższe ręce, a karaciarz nie trzymał ich w normalnej gardzie- poszedł daleki cep i po zawodach. Jak na razie to ze sportowych stylów chyba tylko MMA jest najbliżej realnej walki, a jak ktoś chce się czego nauczyć, co można wykorzystać w terenie, to idzie albo na jakąś, podkreślam, dobrą samoobronę albo wojskowy styl walki, bo tam się nikt nie pierdoli z hieroglifami i staniem w koślawej pozycji do medytacji, tylko, jak sam zauważyłeś- tylko faszeruje technikami, które się sprawdziły w realnej walce Biały- II Wojna Światowa to raczej kiepski temat i niczego nie udowadnia, bo: Amerykanie do wojny przystąpili wzięci z zaskoczenia, a ich armia była w tym czasie malutka, i musieli pogonić rekrutów, podczas, gdy Japońskie jednostki były już okopane, na znanym sobie terenie i z reguły składały się z weteranów, którzy walkę widzieli. Oni tam nie latali w powietrzu z katanami(a temat tego przereklamowanego kawałka stali to też swoją droga inna historia...), tylko naparzali z karabinów w bardzo trudnych do ataku warunkach. Szturmowałeś kiedyś pod górę, w skalistym terenie, jak z bunkra napiernicza do ciebie CKM, na szczycie jest kilka moździerzy, a do tego jest i piechota z karabinami czterotaktowymi? I samoloty? I tankietki? A ty masz za plecami plażę i ocean, i nie ma się gdzie schować. Jak myślisz, że oni tam w trawie się czołgali i zakładali wszystkim chwyty z judo, to radzę jednak poczytać co nieco o sposobach walki w tamtym czasie... A jak chcecie posłuchać o tym, jak skośne dostawali wpierdol: Brytyjskie oddziały specjalne, składające się z Ghurków- tych od noży kukri- szlachtowały Japońców, jak świniaki. Albo ta śmieszna historyjka o sierżancie Danym Daly, podczas Powstania Bokserów w Chinach- jak jeden amerykański marines, z czterotaktowym karabinem Springfielda(nie, nie z automatem) i bagnetem bronił Ambasady Amerykańskiej przed kilkuset osobowym atakiem Chińczyków i nabił ich tam chyba ze 120. I na koniec powiem tak- żółci nie wymyślili prochu, ani nie odkryli Hameryki. Sztuki walki były absolutnie wszędzie obecne i dostosowywały się do określonych wyzwań. Np. Średniowieczne Zapasy nie uderzały pięścią, tylko otwartą dłonią, bo pięść można złamać dość łatwo, a oni tam wtedy nie umieli wkręcać śrub w knykcie- takie nastawiane gnatów to dopiero XX wiek. Zapasy składały się głównie z rzutów i chwytów unieruchamiających- bo tylko tak można było udupić gościa w ciężkiej zbroi, przytrzymać go dość długo, żeby mu majchra wsadzić w szczelinę pancerza. Grecy mieli Pankroton(chyba nie zawaliłem nazwy), Rzymianie brutalne odmiany boksu i zapasów. Jakbyście przejrzeli podręczniki do walki dla żołnierzy z I i II Wojny Światowej, tam była taka mieszanka najróżniejszych stylów walki... Co, który instruktor potrafił i co działało w okopie, albo w polu. A potem przyszły lata 60, pojawił się Bruce Lee i nagle zrobiła się moda na sztuki walki ze Wschodu. Były bardziej atrakcyjne bo oferowały więcej tej całej duchowej otoczki i bardziej bajerancko brzmi, jak mówisz "lewy dolny kopniak" po Księżycowemu. Ale, żeby było śmieszniej. Czemu Bruce był taki dobry? Czemu lał innych, tradycyjnych pajaców? Bo w swojej metodzie zaadaptował to, jak walczyli bokserzy... A bokserzy walczyli, jak pięściarze, wiek wcześniej. Czyli tak naprawdę- rozwiązania stosujemy te same i nie ma się co doktoryzować- tylko ćwiczyć realnie
Jest dokładnie jak opisałeś niema złej sztuki walki trzeba umieć korzystać ze wszystkiego. A tak na marginesie to najważniejsze są podstawy bez tego nic nie można zrobić. Niestety trzeba znać alfabet. Pozdrawiam
Trudno dyskredytować skuteczność np. colta 1911,którego siła obalająca pocisku przewraca wielkiego chłopa po jednym strzale z bardzo bliskiej odległości , zbyt wielkiej jednak by zastosował jakąkolwiek znaną sobie technikę.
nie wiem czy to sarkazm ale jesli tak to zle trafiles cai velasquez bazuej na boksie i czyscil wszytko jakbys puscil tysona w tych rekawicach do ufc to chyba by to sie konczylo smiercia w tych cieniutkich rekawicach
Bazuje na boksowaniu, ale nie na boksie. Z czystym boksem, szybko zawodnik zostałby skopany lub obalony i poddany/zatłuczony na ziemi. Jeśli boks jednak zmodyfikujesz o o kilka szczegółów, aby dostosować do szerszych niż bokserskie reguł, dodasz odrobinę zapasów, aby bronić obaleni, niwelowania ataków nogami i odrobinę parteru, aby móc uciekać z ziemi, to wtedy ok. Jednak ten zestaw umiejętności jest daleki od obecnego boksu. Co ciekawe jest jednak bardzo zbieżny z początkami sportu bokserskiego w Anglii.
tak, zwlaszcza jesli lata trenujesz w owijkach i rekawicach i pierwszego razu na ulicy strzelasz cios a napastnik chyli czoło i uderzasz idealnie w jego czoło... good luck!
Nie działa bo nie umiesz i nigdy nie spotkałeś nikogo kto umie... Jak byś umiał to by działało. Kilka tysięcy lat historii wszystko grało a tu naglę "nie działa". Bruce Lee też się pewnie nie umiał bić i wszystko było ściemą. Weź pod uwagę, że sztuki walki jak np Kung Fu ma wiele form i te najskuteczniejsze nie służyły do walki 1 na 1 na ringu ale do walki na śmierć i życie na ulicy lub na polu walki i były ukrywane przed np wrogimi wówczas mocarstwami jak np. Japonia. To zupełnie inny koncept walki niż np sportowe mma z całym szacunkiem dla tego sportu. PS. obejrzałem i napisałem to po początkowej wypowiedzi, że niby są to techniki nie skuteczne i widzę, że potem sam o tym mówisz co tutaj chciałem ci przekazać
na pewno aikido jest nie skuteczne i bjj czy ogólnie grappling nudny przede wszystkim najlepsza jest stójka jeśli chodzi o najprostszą to K-1 najlepsza zabawa
no tak dźwignia to dźwignia staw można wyłamać a duszenie to duszenie żeby gilotyna nie działała jak ma się szyje mocną kark i krtań a reszta duszeń to ucisk na tętnice co omdlenie powoduje nudny jest dla mnie wole stójke sam się niej uczyłem później chodziłem do chujowego klubu więcej się nauczyłem z neta
Walka na śmierć i życie,sport...Na ulicy się po prostu napierdalasz, jak lecą w ciebie płyty od chodnika czy butelki to już jest na śmierć czy jeszcze nie?Uwielbiam takie gadanie
Wypowiadasz się jak jakiś autorytet a tymczasem technicznie jesteś bardzo słabiutki. Musisz jeszcze trochę poćwiczyć, wykształcić technikę dopiero wtedy wypowiadaj się na poważny temat. Dziwi mnie fakt że ktoś nabiera się na te twoje filmiki żenującej wartości.
Taekwondopl Frejkur walka to walka . slowo tradycyjne odnosi sie do starych i niestety z czasem wypaczonych a przez to obecnie nieskutecznych systemow walki.
Drogi kolega, jasne tradycyjne sztuki walki mają swoje nieco skostniałe metody nauki. Zakładają one jednak bardzo dużą dozę interpretacji. Oznacza to, że często ruchy i manewry nauczane mogą być wykonywane na wiele różnych sposobów, przy wykorzystaniu reakcji bazujących na wypracowanej motoryce. Zapewne zgodisz się ze mną, że w sytuacjach kiedy przychodzi nam bronić swojego lub cudzego zdrowia, wszelkie scenariusze i manewry jakie ćwiczymy mają ogromne szanse niepowodzenia, ze względu na ogromną ilość zmiennych - dlatego tez warto mieć szeroki zakres technik. W momencie kiedy wykonujesz jedną, coś idzie nie pomyśli, momentalnie przechodzisz w inną. To oczywiste. Na filmie widać przykłady manewrów "nieużytecznych" takich jak choćby chwyt za rękę. Za chwilę jednak widać wariację, w której chwyt za rękę jest, ale jest wzmocniony złapaniem za ramię, łokieć - w tym momencie warto zwrócić uwagę na fazowość ruchów i to, że tak czy inaczej ten chwyt jest - rzecz w tym jak do niego niedopóścić , oraz do wszystkiego co nastepuję później.
Prawda jest taka, że warto znać, szukać, kwestionować, potwierdzać, obalać, modyfikować. Nie ma jednego słuszengo systemu, jest wiedza którą należy zdobywać i nauka, która nigdy się nie kończy. Bardzo fajnie, że eksplorujecie takie tematy, jednak mówienie, że coś nie ma szans zadzałać to już pewna arogancja. Wszystkie "nowoczesne" zagrania z czegoś się wywodzą i zawierają w sobie elementy tego, co było testowane, zmieniane - technik, które ewoluowały.
Znaczy ze kompletnie nie oglądałeś nagrania 😉
Bardzo duzo mysle o sztukach walki i zawsze rozkminialem co jest nie tak z tymi technikami, ale nie wpadlem na to. Otworzyles mi oczy! Dzieki :D
Bardzo proszę 😉👊
No i dokładnie tak. Nie ma gównianych technik. Są techniki podstawowe dla nowicjuszy, które z czasem są rozwijane dalej w ramach postępu trenujących. Dużo zależy od prowadzącego zajęcia, od jego zaangażowania i podejścia do uczniów, a także od ludzi, z którymi się trenuje. Dlatego dobrze jest z jednym, drugim, trzecim poćwiczyć, by poczuć, jak ludzie reagują. Jeden szybciej, jeden wolniej, jeden dokładniej, jeden byle jak. Jeden niższy, jeden wyższy... Ciągle jeden i ten sam sparingpartner, to nie jest dobra opcja, bo człowiek się przyzwyczaja i traci czujność.
W końcu ktoś kto nie czyta samego tytułu i potrafi słuchać że zrozumieniem.
Piona! 👊
Jak osoba co nosi czarny/brązowy pasek może uważać Mawashi uke za nieprzydatną technikę ??
nie ze wszystkim się zgadzam ale ogólnie fajnie ze zwracasz na to uwagę . pozdrawiam
Świetny materiał! miło się ogladało
We wszystkich moich zwarciach ulicznych zazwyczaj byłem łapany za ubranie niezależnie od pory roku. Zazwyczaj frontem na wysokości mostka ( pod szyją ) obiema rękami za koszulkę , bluzę etc. Drąca się i plącząca odzież w szamotaninie jest chyba najbardziej problemowa. Bądź też plecak którego nie zdążyliśmy z siebie zrzucić.
Mieszkasz w gettcie?:)
@@bishbish9111 XD
No i jaka była puenta tego komentarza? Jest powiedziane w filmie, że "weźmiemy tą technikę jako przykład"
Damian wielokrotnie potwierdzał to co powiedziałeś - jednym z najczęstszych rozpocząć walk jest złapanie za "szmaty", jedna lub dwie ręce. W samym karate jest chyba niezliczona ilość technik, na poradzenie sobie z takim chwytem, o innych sztukach walki nie mówiąc
Ale zasada jest ta sama - najpierw ćwiczymy technikę samemu do zapamiętania motoryki, później partner statycznie nas łapie i spokojnie przechodzimy przez ruchy, potem dodajemy szybkości, jego opór, ruch, realizm faktycznej walki itd.
To było sedno
Cześć Damian . Jakie masz zdanie na temat systemu Combat56 ?? Czy opanowanie tego systemu daje podstawy by w miarę bezpiecznie czuć się na ulicy ?
w zapasach można uderzać z łokcia ?
pamiętam jak kiedyś chodziłem na tai-jitsu, było tam właśnie technika na nadgarstek i robienie dźwigni, wyrywanie, czy chwyt za oba nadgarstki, przodu i z tyłu, chwyt za takie bez rąk i z zablokowanymi rękoma, duszenie od przodu i z tyłu, podniesienie za talie(technika przed rzutem), obrona przed nożem, pałką, pistoletem, długim japońskim mieczem drewnianym (nazwy zapomniałem)
NIe można. Sama pozycja z chwytem za nadgarstek występuje w zapasach, ale jest też czesto spotykana w mma, gdzie już można zasadzić z łokcia.
Świetny film Damianie, dosłownie robicie film o sztukach walki i jednocześnie dajecie wiele ciekawostek historycznych :-)
Co do broni palnej. To karabin maszynowy z której strzela się daleko do celu jest nieskuteczna.... żołnierze ćwiczą ucieczkę przed karabinem maszynowym poprzez bieganie zygzakiem. Broń maszynowa najbardziej jest skuteczna przeciwko zmasowanym szarżom piechoty lub kawalerii, kiedy to żołnierz strzelał w ziemie oddaloną kilkadziesiąt metrów (czyli podczas początków pierwszej wojny światowej). Ale wtedy wynaleziono sposób, małe gruby żołnierzy skradały się pod stanowiska karabinów maszynowych i obrzucały je granatami. Dlatego żołnierze musieli strzelać z tych karabinów do celów oddalonych setki metrów. Stąd w statystykach wychodzi, że na jednego zabitego zużywa się nawet do 50 000 sztuk naboi.
Natomiast niektórzy ludzie posiadają niesamowity talent do zabicia ruchomego celu oddalonego nawet o kilka kilometrów. Tych ludzi zwie się snajperami. Dlaczego do takiego strzelania potrzebny jest wrodzony talent. Ponieważ oprócz takich parametrów jak ruchomy cel, wiatr jest także ciało strzelającego które cały czas pracuje (krew pulsuje), dlatego armia wyłapuje takich ludzi i są oni na wagę złota. W historii ze zwykłej prymitywnej hakownicy - husyci, potrafili ustrzelić rycerza w pełnej zbroi pędzącego na koniu oddalonego o 600 kroków. W bitwie pod Tczewem strzelcy wyborowi wygrali dla Polaków bitwę raniąc Gustawa II Adolfa Wazę słynnego Lwa Północy.
Taktyka ognia krzyżowego, dla poprawy osiągów. Jeździec jechał na wprost zatem to łatwiejszy cel [relatywnie, bo to dalej wielka sztuka] Posługiwałem się aktualnymi statystykami pola walki. Snajperzy oczywiscie to inna bajka :)
Dziękuję! Sensei! Świetny wykład!
Ilość amunicji wynika z taktyki walki i ataku na samoloty. W czasie II WŚ standard to w Niemczech 400 sztuk na jeden samolot. Wynika to z zastąpienia celności i śledzenia samolotu elektronicznie zasypaniem go ołowiem. Pozdro
Wymasterowanie palnej też wymaga sporo zachodu ;)
Nie trać czasu na wyrywanie ręki :-) Dopóki trzyma jego ręka też jest zajęta. Nie się głupęk skupia na twojej ręce, ty skup się na jego głowie.
Czy na kanale pojawił się filmik na temat różnych stylów karate i ich skuteczności?
będzie o najsensowniejszych, naszym zdaniem.
Dziękuję za informację. Pytam ponieważ jestem z okolic Bielska Białej i mam do wyboru kilka szkół spośród których mogę trenować karate Kyokushin, Shotokan tradycyjne, Shotokan sportowe i Seido. Zastanawiałem się nad czymś praktycznym co pozwoli mi na skuteczną samoobronę, przy czym w Kyokushin nie ma ciosów ręką w głowę, Shotokan sportowe to semi-contatct więc nie wiem czy to się sprawdza w realnej walce. Do wyboru jeszcze MMA w Berserkers Team. Czy możesz mi coś polecić co pomoże mi się rozwinąć, dodam że wcześniej nic nie trenowałem i mam 23 lata. Pozdrawiam :)
Berserkerzy plus raz w tygodniu Kyokushin ;)
Dzięki za radę, zapiszę się podczas wrześniowego naboru. Mam jeszcze pytanie czy trenowanie mma jest bezpieczne dla zdrowia? Pytam ponieważ przeraża mnie widmo złamań lub uszkodzonych stawów. Jak wyglądają początkowe treningi i czy sparingi wewnątrz klubu wiążą się z dużym ryzykiem?
Dobry film :) a ile jest gównianych i nieskutecznych technik jest w walce szablą wojskową ? ... dopiero sobie po Pana filmiku uświadomiłem. Pozdrawiam
Tematu o którym piszesz nie znam ale tutaj tytuł jest przewrotny bo techniki o ktorych mówię są bardziej użyteczne a jedynie przez brak wiedzy postrzegane jako gówniane
@@DamianLaszuk Nie po prostu trochę mnie Pan zainspirował swoim filmikiem do mojej tematyki szablowej "i gównianych technik szablowych". Pozdrawiam
Praktycznie wszystko na Filmiku powiedziałeś co chciałem napisać,. Ogólnie każda prawie Gówniana Technika może być skuteczna, ale tyko trzeba wiedzieć w jakiej sytuacji kiedy i jak można ją użyć do tego moim zdaniem powinno się mieć odruch i oczywiście dobrze wyćwiczoną. Bo technika która wydaje się bardzo prosta może okazać się trudną techniką, techniki które znasz w głowie a nie praktykujesz przez wiele lat mogą być nie skuteczne, ponieważ Technika w głowie zostaje ale wykonanie je prawidłowo już nie, bo to co nam siedzi w głowie to nam wmawia że tak to jest, wiem po sobie więc się podzielam :).
Dokładnie tak
Intelligent, thoughtful, competent instructor.
Inteligentny, myślący, kompetentny instruktor.
Przyznam nie słuchałem do końca bo poszedłem po leki do kuchni
Zajebisty gościu. Nauczy, poradzi i pożartuje.
Ale lepiej się dobrze uczyć
jak nauczyć się kontrować jak ktos bije stoje w gardzie itd stac twardo atakowac i byc asem prosze i pomoc
Zapisz się do klubu sportów walki. Nauczysz się techniki, wzmocnisz ciało, umysł i przestaniesz panikować.
+Damian Laszuk trenuje kickboxing rok czasu ale ciagle mam zle mysli ze slaby jestem itd ale nie jest tak wcale nie panuje nad emocjami czasem boje sie podejsc poprostu wbic i atakowac jak tyson a wiem ze sile ciosu mam potezna ktora moflbym nokautowac co robic zeby odwrocic role zebym ja atakowal a nawet doswiadczony stal skulony i nie mial jak oddac za 2 miediace na 1 zawodu chce jechac w kickboxingu chce sie przygotowac
Po pierwsze. Ty wiesz, że jesteś mistrzem, jedyne co musisz, to przekonaj o tym innych. Nie bój się otrzymywać ciosu, ale postaraj się zrobić wszystko, żeby przeciwnik nawet nie zdążył go wykonać. No, i lepiej dostać jedno uderzenie w twarz, niż stracić walkę, prawda? Dlatego bierz ryzyko i wchodź jak w piękną kobietę. Powodzenia :)
+Iorwen Var Emreis dzieki z motywacje
lubisz trzymac Bartka :-) , no i pytanie: dlaczego w 90% filmików na you tube mistrz/trener ma za przeciwników mniejszych i fizycznie slabszych od siebie?
bo konusów jest więcej. więc większe prawdopodobieństwo że konus stanie naprzeciw. XD
A jakich ma używać?
Pozory mylą
Są też techniki strikte edukacyjne które mają pokazać jak zachowuję się ludzkie ciało ;)
Tak, szczególnie dźwignie na stawy ale każda istniejąca technika jest oparta na anatomii z racji na fizyczny kontakt.
ale beka z niego
szkoda, że nie każdy trener mówi o kontekście użycia danych technik, jak już się wie to nachodzi większa chęć do trenowania :-)
;)
"randka będzie udana no bo... wejdzie" hahaha :D
;)
Damian, mam do Ciebie pytanie. Od października zaczynam studia w mieście, w którym mam większe możliwości jeśli chodzi o wybór sztuk walki. Chcę coś wybrać tylko nie wiem co. Chciałbym, żeby to było coś funkcjonalnego, ale i był ten aspekt wspinania się po szczeblach czy rywalizacji. Mam doświadczenie ze sztukami walki, z wielkimi przerwami, ale mam. Zawsze było to karate kyokushin - 2 lata w podstawówce, ponad pół roku w gimnazjum i podobny staż w liceum. Czemu takie przerwy? To już dosyć długa historia, w każdym razie co radziłbyś mi wybrać i dlaczego właśnie to?
Masz podstawy z karate, to przydałoby się cos chwytanego, zatem judo, bjj. Jesli jednak jesteś w stanie odżałować sobie drabinki, to mma, muay thai
+Damian Laszuk Pójście dalej w karate w tym wieku ma maly sens? Pas mam pomaranczowy wiec jesli drabinka to pewnie rozpoczeta wraz z dziećmi ;)
+Mateusz Walichnowski no myślałem że pisząc podstawy masz na myśli przynajmniej żółty pas i starty w turniejach. Jeśli chcesz śmiało kontynuuj. Tylko dodaj coś z uderzeniami na głowę raz w tygodniu.
+Damian Laszuk W dalszych momentach juz bardziej chodziło mi o treningi niz o zdobywanie pasow
0:19 jak nazywa się ta technika? Pamiętam, że ja ją nazywałem hadouken (kto grał w street fightera ten wie) To jedna z rzeczy w moim byłym "klubie" które dobrze wspominam, trochę się przy tym śmialiśmy :D
Mawashi uke/ mae mawashi uke
Damian Laszuk
Dzięki mistrzu :)
Trochę uzupełnię - część tych technik była używana np do walki w zbroi. Techniki chwytu za rękę miały miejsce np. na polach bitew kiedy dwóch chłopa w 30 kilowej zbroi, sięgali ręką do miecza i wtedy atak w ten sposób "chwyt za rękę" mógł zaważyć o tym czy przeciwnik nie zrobi cięcia z pochwy.
Na polu bitwy wszyscy mieli już miecze w rękach. To się robi przed przystąpieniem do walki. Byłby drobny promil sytuacji w których mogłoby coś takiego nastąpić, ale też nie będzie się to odbywało statycznie.
No zależy jakie pole walki, samurajowie przeważnie po złamaniu yari lub wytrąceniu yumi musieli chwycić po broń drugorzędną :-)
ale wtedy przeciwnik raczej używał na nim swojego narzędzia a nie bawił się w uniemożliwianie dobycia broni ;)
No też prawda, ciężko rozpatrywać sytuacje z przed 500 lat, ważne jest to że zastosowania obecne takich technik są zupełnie inne niż kiedy one powstawały, a wielu nauczycieli nie zna nawet kontekstu historycznego technik, a co dopiero interpretacji w obecnej formie walki.
Wybitny mówca z Ciebie kolego ale mylisz się.Nie wszyscy myślą tak Jak Ty.1 zasada nie lekceważ przeciwnika.Bo teraz króluje mma ale przecież dwa tysiące lat temu w Chinach i Japonii wymyślono style które działają do dziś dnia i nie masz o nich pojęcia mówiąc że to bzdura.Kim jesteś by podważać reputację mistrza Ojamy lub Ueshiby i innych wielkich mistrzów którzy musieli udowadniać w tamtych czasach swą wyższość na śmierć i życie właśnie tymi,,bzdurnymi" technikami.
Nic nie podważam. Wysłuchaj jeszcze raz nagrania, tylko najpierw weź leki ;)
chłopie czy tobie do końca odbiło? japońce coś niby udowadniali? jeśli miałbym wybrać nację świata która jest najbardziej nieporadna w boju to postawiłbym właśnie na skośnych
Dlatego spuszczali wpierdol Brytyjczykom, Chińczykom, Ruskim i Amerykanów pogonili (z takich Filipin na przykład) bo są ciency i w ogóle, możesz wymienić przykłady bitew z czasów drugiej wojny światowej w których były wyrównane siły i oni wpierdziel ostry dostali? Bo my chyba inne dokumenty historyczne oglądaliśmy, np o tym jak oni wpierdziel w bitwach naziemnych spuszczali imperium brytyjskiemu.
Łukasz Dołecki
Po pierwsze. Gdzieś Ty widział albo słyszał, żeby on najeżdżał na jakiekolwiek sztuki walki??? W którymkolwiek momencie??? Powiedział prostą rzecz, z którą się zgadzam. Trening musi być prawdziwy.(Nie chciałem na początku bronić MMA :), bo ćwiczę Krav Magę i trochę fanów MMA patrzy na mnie z góry, czego z reguły potem żałują) Tak się składa, że jak trenujemy to w taki sposób, żeby "Atakujący" wchodził w nas na pełnym gazie, uderzenia są lekkie, ale szybkie(no chyba, że mamy kaski, to się wtedy nie pierdzielimy) i kiedy uda się nam go uchwycić albo obalić, to ta osoba wciąż walczy, wije się, stara się wrócić do pozycji dominującej. Innymi, prostymi słowami- stawia, skubany, opór a nie stoi jak niedojda i pozwala nam wykonać technikę
Po drugie. MMA leje tradycyjne sztuki walki w ringu. Gdzieś na youtubie można znaleźć jak trener MMA naparza mistrza Tai- Chi, w dosłownie 5 sekund. Owszem, jak zasady lądują za oknem, zabawa się zmienia nieco- sam tego doświadczyłem, jak mnie kumpel co trenuje obalił i próbował na mnie wsiąść. Tak się składa, że jego jaja miałem w zasięgu. Od razu się oduczył parteru. Ale. Większość tradycyjnych sztuk walki w obecnej formie, jest mocno okrojone(boks, który był wcześniej pięściarstwem- gdzie wszystko było dozwolone), jest bękartami wcześniejszych, wojskowych stylów(aikido, które czerpie z samurajskiej sztuki walki na gołe ręce, której nazwy nie pamiętam), albo zmutowało w stronę sportu- a co za tym idzie, ograniczeń, które podnoszą bezpieczeństwo zawodników, ale odsuwają sztukę walki, od walki właśnie... Miałem nieprzyjemność bawić się w sparring z gościem od taekwondo. Zamiast zajeb@ć mi z kopa w udo, tak, żebym się już nie podniósł, to on mnie punktował kopniakami tak lekkimi, że po prostu w niego wbiegłem i obaliłem, do gleby przycisnąłem kolanem i wlepiłem mu 4 strzały w twarz- zero finezji z mojej strony, brutalna siła i agresja, z którą on nie miał do czynienia, bo ich walki zawsze ograniczały się do punktowania, kłaniania, zawsze był sędzia, jak ktoś miał problem, a pamięć mięśniowa działa w stresowej sytuacji, a nie mózg. Ja mam wbijane do głowy, żeby tłuc się od konca. Mojego, albo jeo. Kolega z MMA przeczołgał gościa po karate kyokushin. Czemu? Bo gość od karate nie uderza pięściami w twarz... I przyszło co do czego, kumpel miał dłuższe ręce, a karaciarz nie trzymał ich w normalnej gardzie- poszedł daleki cep i po zawodach. Jak na razie to ze sportowych stylów chyba tylko MMA jest najbliżej realnej walki, a jak ktoś chce się czego nauczyć, co można wykorzystać w terenie, to idzie albo na jakąś, podkreślam, dobrą samoobronę albo wojskowy styl walki, bo tam się nikt nie pierdoli z hieroglifami i staniem w koślawej pozycji do medytacji, tylko, jak sam zauważyłeś- tylko faszeruje technikami, które się sprawdziły w realnej walce
Biały- II Wojna Światowa to raczej kiepski temat i niczego nie udowadnia, bo: Amerykanie do wojny przystąpili wzięci z zaskoczenia, a ich armia była w tym czasie malutka, i musieli pogonić rekrutów, podczas, gdy Japońskie jednostki były już okopane, na znanym sobie terenie i z reguły składały się z weteranów, którzy walkę widzieli. Oni tam nie latali w powietrzu z katanami(a temat tego przereklamowanego kawałka stali to też swoją droga inna historia...), tylko naparzali z karabinów w bardzo trudnych do ataku warunkach. Szturmowałeś kiedyś pod górę, w skalistym terenie, jak z bunkra napiernicza do ciebie CKM, na szczycie jest kilka moździerzy, a do tego jest i piechota z karabinami czterotaktowymi? I samoloty? I tankietki? A ty masz za plecami plażę i ocean, i nie ma się gdzie schować. Jak myślisz, że oni tam w trawie się czołgali i zakładali wszystkim chwyty z judo, to radzę jednak poczytać co nieco o sposobach walki w tamtym czasie... A jak chcecie posłuchać o tym, jak skośne dostawali wpierdol: Brytyjskie oddziały specjalne, składające się z Ghurków- tych od noży kukri- szlachtowały Japońców, jak świniaki. Albo ta śmieszna historyjka o sierżancie Danym Daly, podczas Powstania Bokserów w Chinach- jak jeden amerykański marines, z czterotaktowym karabinem Springfielda(nie, nie z automatem) i bagnetem bronił Ambasady Amerykańskiej przed kilkuset osobowym atakiem Chińczyków i nabił ich tam chyba ze 120.
I na koniec powiem tak- żółci nie wymyślili prochu, ani nie odkryli Hameryki. Sztuki walki były absolutnie wszędzie obecne i dostosowywały się do określonych wyzwań. Np. Średniowieczne Zapasy nie uderzały pięścią, tylko otwartą dłonią, bo pięść można złamać dość łatwo, a oni tam wtedy nie umieli wkręcać śrub w knykcie- takie nastawiane gnatów to dopiero XX wiek. Zapasy składały się głównie z rzutów i chwytów unieruchamiających- bo tylko tak można było udupić gościa w ciężkiej zbroi, przytrzymać go dość długo, żeby mu majchra wsadzić w szczelinę pancerza. Grecy mieli Pankroton(chyba nie zawaliłem nazwy), Rzymianie brutalne odmiany boksu i zapasów. Jakbyście przejrzeli podręczniki do walki dla żołnierzy z I i II Wojny Światowej, tam była taka mieszanka najróżniejszych stylów walki... Co, który instruktor potrafił i co działało w okopie, albo w polu. A potem przyszły lata 60, pojawił się Bruce Lee i nagle zrobiła się moda na sztuki walki ze Wschodu. Były bardziej atrakcyjne bo oferowały więcej tej całej duchowej otoczki i bardziej bajerancko brzmi, jak mówisz "lewy dolny kopniak" po Księżycowemu. Ale, żeby było śmieszniej. Czemu Bruce był taki dobry? Czemu lał innych, tradycyjnych pajaców? Bo w swojej metodzie zaadaptował to, jak walczyli bokserzy... A bokserzy walczyli, jak pięściarze, wiek wcześniej. Czyli tak naprawdę- rozwiązania stosujemy te same i nie ma się co doktoryzować- tylko ćwiczyć realnie
Jest dokładnie jak opisałeś niema złej sztuki walki trzeba umieć korzystać ze wszystkiego. A tak na marginesie to najważniejsze są podstawy bez tego nic nie można zrobić. Niestety trzeba znać alfabet. Pozdrawiam
G A D U L S T W O - tak powinieneś był zatytułować ten filmik. To co miałeś realnie do przekazania zajęło ok. 4 min. Szanuj czas , swój i innych.
Roman Jastrzebski szanuj inteligencję innych i nie epatuj głupotą...
Trudno dyskredytować skuteczność np. colta 1911,którego siła obalająca pocisku przewraca wielkiego chłopa po jednym strzale z bardzo bliskiej odległości , zbyt wielkiej jednak by zastosował jakąkolwiek znaną sobie technikę.
Zakręciłem się z tym tłumaczeniem jak słoik z dżemem.
koleś dobrze gada
Faceci często tak łapią kobiety.
b
wez miecz do ronki i znim potancz
ten asystent jest naćpany czy garbaty?
Laska z "Chłopaki nie płaczą" :D
nic sobą nie reprezentujesz
xxprzem nie musisz się chwalić jak mama do Ciebie mówi. Sprawy prywatne zachowaj dla siebie ;)
+Damian Laszuk Dobry pocisk
Szacun za umiejętności, ale werbalizacja swoich myśli i przekazu leży. Niemniej, szacun za wykonaną pracę.
duza wiedza ale pogubil sie gosc w tym rwferacie
W którym momencie?
proszę zakupić lepszy mikrofon, słychać kiepsko..
Prada jest taka ze jak masz zajebisty boks to rozjebiesz kazdego
dlatego bokserzy tak świetnie sobie radzą w mma :)
nie wiem czy to sarkazm ale jesli tak to zle trafiles cai velasquez bazuej na boksie i czyscil wszytko jakbys puscil tysona w tych rekawicach do ufc to chyba by to sie konczylo smiercia w tych cieniutkich rekawicach
Bazuje na boksowaniu, ale nie na boksie. Z czystym boksem, szybko zawodnik zostałby skopany lub obalony i poddany/zatłuczony na ziemi. Jeśli boks jednak zmodyfikujesz o o kilka szczegółów, aby dostosować do szerszych niż bokserskie reguł, dodasz odrobinę zapasów, aby bronić obaleni, niwelowania ataków nogami i odrobinę parteru, aby móc uciekać z ziemi, to wtedy ok. Jednak ten zestaw umiejętności jest daleki od obecnego boksu. Co ciekawe jest jednak bardzo zbieżny z początkami sportu bokserskiego w Anglii.
Na samym boksie daleko nie zajedziesz w MMA- ale w walkach ulicznych boks jest najlepszy. Polecam
tak, zwlaszcza jesli lata trenujesz w owijkach i rekawicach i pierwszego razu na ulicy strzelasz cios a napastnik chyli czoło i uderzasz idealnie w jego czoło... good luck!
Nie działa bo nie umiesz i nigdy nie spotkałeś nikogo kto umie... Jak byś umiał to by działało. Kilka tysięcy lat historii wszystko grało a tu naglę "nie działa". Bruce Lee też się pewnie nie umiał bić i wszystko było ściemą. Weź pod uwagę, że sztuki walki jak np Kung Fu ma wiele form i te najskuteczniejsze nie służyły do walki 1 na 1 na ringu ale do walki na śmierć i życie na ulicy lub na polu walki i były ukrywane przed np wrogimi wówczas mocarstwami jak np. Japonia. To zupełnie inny koncept walki niż np sportowe mma z całym szacunkiem dla tego sportu.
PS. obejrzałem i napisałem to po początkowej wypowiedzi, że niby są to techniki nie skuteczne i widzę, że potem sam o tym mówisz co tutaj chciałem ci przekazać
na pewno aikido jest nie skuteczne i bjj czy ogólnie grappling nudny przede wszystkim najlepsza jest stójka jeśli chodzi o najprostszą to K-1 najlepsza zabawa
to powodzenia ci zycze z BJJ ze swoja stójką... .
taaa. niestety na macie niepokonany dotąd przez nikogo jest właśnie koleś z BJJ
no tak dźwignia to dźwignia staw można wyłamać a duszenie to duszenie żeby gilotyna nie działała jak ma się szyje mocną kark i krtań a reszta duszeń to ucisk na tętnice co omdlenie powoduje nudny jest dla mnie wole stójke sam się niej uczyłem później chodziłem do chujowego klubu więcej się nauczyłem z neta
@@Damian-st5wf No to jak się czegoś uczyłeś z neta, to już w ogóle powodzenia :D
☯️👍
ten gosc w kazdym odcinku za duzo gada. Kogo obchodza twoje wywody? przejdz do rzeczy i skracaj czas to bedzie ciekawiej . pozdro
Jan Kowal a kogo obchodzą twoje wywody? pozdro
Walka na śmierć i życie,sport...Na ulicy się po prostu napierdalasz, jak lecą w ciebie płyty od chodnika czy butelki to już jest na śmierć czy jeszcze nie?Uwielbiam takie gadanie
elsindirion1 widze ze kolejny Conan zawitał. Uwielbiam takie gadanie. Wiem kto pierwszy podwinie ogon :)
Wypowiadasz się jak jakiś autorytet a tymczasem technicznie jesteś bardzo słabiutki. Musisz jeszcze trochę poćwiczyć, wykształcić technikę dopiero wtedy wypowiadaj się na poważny temat. Dziwi mnie fakt że ktoś nabiera się na te twoje filmiki żenującej wartości.
Daj adres, przyjadę i skonfontujemy technikę.
GOSCIU PO OGLĄDAJ SOBIE NOKAUTY NP W MMA LUB STREET FIGHTER VS TAEKWONDO
Taekwondopl Frejkur po co?
Damian Laszuk Skoro mi odpowiedziałeś to mam pytanie czy Taekwondo to tradycyjne sztuki walki czy jak
Taekwondopl Frejkur walka to walka . slowo tradycyjne odnosi sie do starych i niestety z czasem wypaczonych a przez to obecnie nieskutecznych systemow walki.
Zabawa dla matołów.
Kompletna ignorancja.
Sporty walk są nie skuteczne
Na pewno kiepsko układają fryzurę...